Sporządziłam sobie plan wychodzenia z alergii którym się z Wami podzielę. Więc tak :
-Zaczynam dzień od alkalizacji sodą żeby ewentualnie pozbyć się stanu zapalnego jaki alergia może zasiać.
-2 razy dziennie po łyżeczce oleju z czarnuszki (dawka dająca konkretny efekt zbijania histaminy, przebadana naukowo)
-3 razy dziennie po 2g MSM (również działanie antyhistaminowe)
-kropelka olejku eterycznego z estragonu (zmieszana z olejem z czarnuszki). Olejek ten ma działanie przeciw spazmowe, antyalergiczne. Również smaruję spody stóp i klatkę piersiową tym olejkiem i jeszcze jednym o nazwie khella który też jest na alergię.
-kwercetyna 500mg
-2 razy dziennie herbatka z pokrzywy. Mam też proszek z pokrzywy który zamierzam zakapsułkować (kupiłam kapsułkownicę, bardzo przydatny gadżet i kapsułki 00) i też pobierać.
-2 razy dziennie przed głównymi posiłkami ocet jabłkowy, też ma podobno działanie antyalergiczne.
-kolagen hydrolizowany o małej masie cząsteczkowej (uszczelnia jelita)
-Wit D I K2 w sporych dawkach i magnez
Zamierzam dołączyć :
-L-glutaminę - w celu uszczelnienia jelit gdyby tam były jakieś '' dziury ''

bo szczelne jelita zapobiegają chorobom autoimmunologicznym i przedostawaniu się drobnych cząstek jak alergeny do krwiobiegu.
-betainę hcl - kwas w żołądku neutralizuje wirusy, świństwa a dobre trawienie na pewno pomoże przy alergiach
-płukanie nosa roztworem soli za pomocą neti pot (tu muszę się zorganizować żeby to było robione regularnie
-picie wody z solą himalajską
-Wit C. Nie mogę wciąż znaleźć czasu na przeprowadzenie kalibracji bo wciąż jestem poza domem a tu trzeba wygospodarować jeden dzień, bo jak gdzieś w transporcie publicznym popędzi...

. Ale muszę tą kalibrację zrobić i brać Wit C w dużych dawkach
-inhalacje sodą, olejem z czarnuszki, WU... Podobnie jak z wit C na razie brak czasu na przyspawanie się do inhalatora. Ale dobrze wiedzieć, że mam tego asa w zanadrzu

-zakup sprayu alergoff i produktów tej firmy do prania w celu neutralizacji alergenu
-rozważam też zakup oczyszczacza powietrza, podobno działa zbawiennie dla alergików, neutralizuje alergeny z sierści zwierząt
-pyłek pszczeli? (mam dostęp do surowego) podobno jest zalecany przy alergiach na pyłki, pobierać parę miesięcy przed sezonem pylenia. Ja co prawda na pyłki nie mam alergii ale przecież nie zaszkodzi.
Voilà! Oto mój plan. Zaczęłam już pomału go realizować w czasie przerwy świątecznej gdy byłam odseparowana od kotki i po powrocie (to już 3 dzień) mam wrażenie, że objawy są mniejsze! Nie kicham, kataru nie mam (no dużo mniej) ani kaszlu uporczywego. A Mruczunia śpi w naszej sypialni w nogach. Może się z tego wykaraskam? Co prawda biorę dalej antyhistaminowe tabletki ale wcześniej po 2 miesiącach nie było efektów a teraz jest duuzo lepiej... Oby tak dalej! Jest tylko spływająca w gardle flegma ale czy to alergia czy inne coś?? Będę płukała usta olejem na to.
Może coś dorzucicie, jakieś pomysły? Będę informować o ewentualnych postępach
