Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Choroby psychiczne - CZY i jak je leczyć?

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 19 sty 2014, 18:58

Patrząc na sąsiadkę, jej synową i wszystko co tam "się robi"... to jestem prawie pewien, że "zaświaty" mają tam rolę 'PIERWSZYCH SKRZYPIEC" ;)
Ksiądz nie przychodzi, bo czai się na tacę, chodzi "po kolędzie" przed kolędą,i ma mało czasu, a pieniądz GONI...
Ludzie nic nie kumają, "babkę" mają za świra, prochy za słabe żeby zdechła, a kropidło nie działa jak BIG FARMA, WSZYSTKO DO d...y



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 sty 2014, 19:12

No i nic dziwnego, że świruje - została uznana za niepotrzebny worek balastu. Trudno znaleźć lepszy sposób dołowania, niż brak uznania wśród najbliższych, czy nawet tylko współmieszkańców. A skoro jest babką, wiek ma słuszny, gdy do tego dodać jakąś obsesję, bo do manii prześladowczej to ma dość powodów zewnętrznych - to efekt musi być, choć łatwiej zwalić na UFO, czy zaświaty.
Niestety "wrażliwi" w starości mogą mieć bardzo ciężko.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 19 sty 2014, 19:21

DUCHY z najbliższej rodziny (tych co już odeszli) harcują tam na potęgę, robiłem co mogłem, uświadamiałem... ale nikt tego nie rozumie :(
Dlatego winą obarczam "DUCHOWNYCH", którzy wolą grać w karty, niż pomagać.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 sty 2014, 19:32

Więc to bardzo "uduchowiona" rodzina, choć nieuświadomiona. Jest niezaprzeczalnym faktem, że te przejawy, a nawet zjawy rzeczywiście mają wpływ na zdrowie nie tylko psychiczne wrażliwych. Na tych od "kolędowania" nie ma co liczyć, wolą mieć spokój niż zajęcie. W tym układzie wiele zależy od intencji tych nie zameldowanych "lokatorów". O coś im chodzi, bo z moich dociekań, rzadko się zdarza, aby "swoje" rodzinne duchy powodowały zamęt, zwykle jest to odstęp kilku pokoleń.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » niedziela 19 sty 2014, 20:13

Thotal -

oceniasz innych bardzo brutalnie ... i po mojemu amatorsko.

Patrząc na sąsiadkę, jej synową i wszystko co tam "się robi"... to jestem prawie pewien, że "zaświaty" mają tam rolę 'PIERWSZYCH SKRZYPIEC" ;)
Ksiądz nie przychodzi, bo czai się na tacę, chodzi "po kolędzie" przed kolędą,i ma mało czasu, a pieniądz GONI...
Ludzie nic nie kumają, "babkę" mają za świra, prochy za słabe żeby zdechła, a kropidło nie działa jak BIG FARMA, WSZYSTKO DO d...y


Skoro jestes taki "wszystkowiedzacy" to bardzo prosze zdjac ten rysunek rybek skalarow z mojego watku o polach torsyjnych.
Bo albo zrobisz to SAM, albo poprosze oficjalnie Administracje.

Bo kpiny nie naleza akurat do tego tematu.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 sty 2014, 20:37

@Lady, nie wiem o co ci chodzi. Pisz w odpowiednim temacie i wskaż co chcesz ewentualnie zmodyfikować w starych swoich postach, bo nie będę wyszukiwał jakichś rybek. Gdzie są te kpiny?
Gdy dasz znać ten tu śmieciowy post skasuję.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 19 sty 2014, 20:52

Podwórkowe EGZORCYZMY działają od dwóch tygodni do trzech miesięcy, dalej potrzebne jest zaangażowanie większej społeczności - RODZINY

To, że jestem na tym terenie, też uważam za "mało" przypadkowe... jest jak jest ;)


Lady...
Ostatnio wszystko topisz, rybki możesz też... :(



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 sty 2014, 21:04

To kiepska sytuacja, na odległość to można tylko ho'oponopono. Kobieta ma prze...chlapane.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » niedziela 19 sty 2014, 22:22

Kobieta ma prze...chlapane.


To chyba od "tlumaczenia" :lol: tych chanellingow.

//o czym wyzej informowalam//

Nie wiem do kogo Forum nalezy, ale taki jezyk nie przystoi moderatorowi.
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2722
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4972 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » niedziela 19 sty 2014, 22:29

Rozkapryszonemu dziecku wszystko przeszkadza, co nie jest po jego myśli i "by psa uderzyć zawsze kij znajdzie". :( ;)
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 20 sty 2014, 08:16

Choroby psychiczne zaczynają się od braku ŚWIADOMOŚCI, co to jest EGO

Przestrzeń kontrolowana przez umysł może dotyczyć wielu obszarów, także tematów na FORUM.
Ktoś, kto ma problemy natury emocjonalnej bardzo często zawłaszcza sobie "prawo" do bycia na świeczniku, domaga się aprobaty, a konflikty buduje na próbach zwracania UWAGI na siebie.

SAMOŚWIADOMOŚĆ jest lekiem na cierpienie, pozwala zrozumieć istotę własnego wnętrza, bez potrzeby obwiniania świata zewnętrznego.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » poniedziałek 20 sty 2014, 10:11

Ktos kto ma problemy emocjonalne bedzie za wszelka cene probowal zwiekszyc swoje pole dzialania (zasilania) poprzez podlaczanie sie do podobnych sobie, bedzie staral sie ukryc w stadzie, tak, aby nie moc poniesc zadnych konsekwencji za swoje czyny i slowa, aby moc dalej bezkarnie pluc jadem na lewo i prawo i szerzy falszywe opinie.
Taka jednostka nie potrafo odroznic dobra od zla, wie tylko gdzie moze ukryc sie przed odpowiedzialnoscia.
Zaburzenia emocjonalne to zycie w klamstwie. No i oczywiscie na bardzo niskich wibracjach.
Temat jednak nie pasuje do watku, bo takowe niedomagania nie sa choroba psychiczna.

Choroba psychiczna jest zas np. maniactwo, sadyzm i depresja.
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 20 sty 2014, 12:26

Dlatego proponuję Ci droga Lady przeczytaj swoje własne ostatnie posty z okresu ok. 2 tygodni...

Dowiesz się z nich więcej niż z wypowiedzi innych uczestników tego forum.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 20 sty 2014, 13:34

Wracając do tematu. W kilku przypadkach obserwowałem "samonakręcającą " się maszynkę w postaci obsesyjności + ego, lub manii prześladowczej + ego. W jednym przypadku dało to w ciągu 5-6 lat typowe objawy schizofrenii. Choć emocjonalna nierównowaga nie jest klasyfikowana jako choroba, to często jest podkładem, czy bazą na której ona się rozwija, czy wręcz w którą się przekształca. Oczywiście od rodzaju tej nierównowagi zależy jakiego rodzaju choroba będzie jej rozwinięciem.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » poniedziałek 20 sty 2014, 14:36

Thotal -

Dlatego proponuję Ci droga Lady przeczytaj swoje własne ostatnie posty z okresu ok. 2 tygodni...

Dowiesz się z nich więcej niż z wypowiedzi innych uczestników tego forum.


A co to ma wspolnego z tematem tego watku? Chyba tylko to, ze usilujesz mnie publicznie obrazic, ale byc moze myle sie.

Nalepiej jest, gdy kazdy zacznie wypowiadac sie we wlasnym imieniu , a nie powolywac na mase uzytkownikow (glownie wyimaginowanych).
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7355
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 253
Podziękował: 6005 razy
Otrzymał podziękowanie: 11573 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 20 sty 2014, 17:11

Obraziłem Twoje EGO, DROGA, L ADY z pełną premedytacją, byś TY jako istota zrozumiała samą siebie...
Byś nie trzymała się idiotycznych pułapek własnego umysłu, byś zrozumiała wreszcie, że NIKT NIE MOŻE CIĘ OBRAZIĆ :D


Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2722
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4972 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » sobota 25 sty 2014, 16:59

Nawiązując do informacji z cytatu pt. "Pomagając wziętym" z pierwszego posta tego tematu >> chciałbym zamieścić fragment z książki Wywiad z Barbarą Bartholic 2007, o której wspomina @Krzysztof Rogala w tym temacie >>:

Słowo wstępne - James Bartley pisze:...
-Niektórzy sceptycy uważają, że abdukcje są niczym innym jak wspomnieniem urojonych zdarzeń. Wielu psychologów akceptuje teorię fałszywych wspomnień (podpieraną przez Fundację Syndromu Fałszywych Wspomnień), która to zaprzecza prawdziwości opowiadań dorosłych o "stłumionych" doświadczeniach przemocy seksualnej z dzieciństwa lub uprowadzenia przez Obcych. Według tejże Fundacji prawdziwej traumy prawie nigdy się nie zapomina, a wspomnienia odzyskane podczas hipnozy muszą być prawie na pewno fałszywe i zasugerowane przez hipnoterapeutę. Czy hipnoza jest dobrą techniką do odzyskania wspomnień przez uprowadzonego? Jak możesz być pewna, że hipnoza odkrywa prawdziwe wspomnienia rzeczywistych wydarzeń?

Można było przypuszczać, że do roku 2007 fundacja ta skieruje swe środki pieniężne w najważniejsze pole badań - czyli w problematykę fenomenu uprowadzeń Obcych. Jednak większość specjalistów od zdrowia psychicznego pozostaje wciąż w średniowieczu, jeśli chodzi o wagę zjawiska abdukcji Obcych. Jest to wciąż diagnozowane jako "zaburzenie psychiczne".


Żeby zobrazować lepiej tą zacofaną mentalność, przedstawię przypadek trzech atrakcyjnych pielęgniarek psychiatrii, pracujących razem w szpitalu psychiatrycznym, które postanowiły spędzić ich letnie wakacje w Nowym Meksyku. Podczas jazdy, podziwiając piękno górskich widoków, postanowiły zboczyć z głównej drogi, by obrać - wydawało się - skrót prowadzący do ich celu, do uzdrowiska. Bojąc się, że zgubiły drogę, zatrzymały się przy małym sklepie pośrodku pustkowia. To, czym okazało się to być, to było wejście do obiektu podziemnego, przybranego za stary sklepik. Hipnoza pozwoliła odkryć trzy pasujące do siebie opisy podziemnej bazy reptylian. Kiedy kobiety opuściły "sklep", czuły się skonfundowane, niezdolne do normalnego mówienia i z trudem dotarły do celu. Jedna z kobiet siedząca na tylnim siedzeniu zwijała się z bólu pleców. Błagały mnie, bym zajęła się nimi i sprawdziła, co się wydarzyło. Po długiej sesji hipnozy regresyjnej wszystkie były zgodne co do tego, iż stały się ofiarami abdukcji oraz psychicznej i fizycznej przemocy.


Byłam ciekawa, czy zwrócą się do przełożonych po pomoc w ich potraumatycznej kondycji. Odpowiedziały natychmiast "Nieee! Nikt by nam nie uwierzył i nazwano by nas obłąkanymi. Zostałybyśmy odsunięte z naszej wysoko specjalizowanej branży pielęgniarek i konsultantek zdrowotnych. Specjaliści od zdrowia psychicznego, o których mówisz, nie mają zdolności do krytycznego myślenia. Są wyuczeni myśleć w ciasno wyznaczonych ramkach ich branży, wytresowani co i jak mają myśleć. To wszystko mieści się w ustalonych ramach."


Jest logicznym myśleć, że dzieci poddane przemocy z trudem zniosą wspomnienia straszliwych doświadczeń. Jest jasnym, że środowisko psychiatryczne nie ma za sobą żadnych badań w dziedzinie abdukcji Obcych. Uzdrowienie przychodzi drogą ponownego przeżycia traumy - nie wyimaginowanych wspomnień. Kiedy ofiara jest wyleczona z destrukcyjnych uzależnień, ukrytych fobii i strachu związanych z przeżyciem abdukcji, udaje jej się wtedy odkryć - z zasłon fałszu i inscenizowanych iluzji - prawdę. Hipnoterapeuta, który jest wystarczająco uzdolniony do przeprowadzenia takiego procesu musi byc specjalistą, wyćwiczonym przez lata w odzyskiwaniu wspomnień. Jeśli proces dokonuje się właściwie, wtedy hipnoza staje się cudotwórczym narzędziem.


99% pacjentów, po odkryciu prawdy odchodzi, pragnąc już nigdy więcej nie mieć do czynienia z ich "braćmi z przestworzy". Niektórym pacjentom z podłamanym ego sugeruje się poczucie bycia kimś specjalnym, że być może kiedyś zostaną docenieni za ich niezwykłe, wyjątkowe spotkania z Obcymi.
...
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 389 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 26 sty 2014, 18:54

Według mnie lekarze, którzy mówią o abdukcjach jak o chorobach psychicznych mogą mieć trochę racji, choć nie w tym sensie, o którym oni prawią.
Obcy, jako fizycznie istniejące byty porywające ludzi to równie dobrze mógłby być skuteczny wymyk .. tych ludzi i , skutecznie podtrzymywany przez lekarzy, którzy w ten sposób - poprzez wyparcie na zewnątrz - strachu , jego projekcję na byt zewnętrzny, przeprowadzają terapię.

Terapię leczenia czego ? ..

W zeszłym roku obejrzałem film pt Życie PI . Ta produkcja bollywodu była właśnie o tym jak - w obliczu traumatycznych zajść - funkcjonuje wyparcie. Dużo łatwiej znieść nam opowieść o zagryzających się zwierzętach i o okrutnym tygrysie ( który nigdy nie istniał nigdzie indziej niż w głowie przeżywającego traumę ) niż opowieść o zagryzających się (dosłownie) ludziach. Umysł potrafi stworzyć nawet cały bajkowy świat sprawiający wrażenie realnego.

Zarówno w przypadku filmowego "tygrysa" , jak i w przypadku Obcych , mamy do czynienia - być może - z bardzo silnym programem rezydującym w umyśle. Nie jest on przez to mniej groźny. Pozostawiony w spokoju nie będzie dokuczał, o ile istota ludzka będzie spełniała jego oczekiwania. Żeby było jasne - to JEST OBCY. Nie jesteś nim.

Terapia leczenia .. wyzwolenia się od Obcego, to nie jednorazowe sesje u specjalisty, lecz codzienna uważność bez wchodzenia w samooceny, samoobwiniania czy wyparcia .
W sprzyjających warunkach czy okolicznościach, środowisku , Obcy zachowują się tak , jak w opisach o abdukcjach, zmuszając nosiciela do posłuszeństwa siłą i autodestrukcyjnych działań. Cały czas piszę tu o agresywnej , autodestrukcyjnej tożsamości.
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2722
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4972 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » środa 05 lut 2014, 21:39

Nie mam pewności czy poniższy artykuł zamieścić jako osobny wątek, czy rozwinie się na tyle.
Wstawiam więc go w tym temacie, a jeśli dyskusja się rozwinie, to wydzielimy go:

Andrzej Skulsk pisze:Psychiatria jest kupiona

Obrazek

Psychiatria jest kupiona przez przemysł farmaceutyczny
Autor: Andrzej Skulsk

Dr Loren R. Mosher medycynȩ ukończył na uniwersytetach Stanford i na Harvardzie. Angażował siȩ na rzecz niefarmakologicznej terapii Schizofreników twierdząc, że są to ludzie o udrȩczonych duszach, a nie chorzy umysłowo. Leki uważał za niedopuszczalne.

Na znak protestu dr Loren R. Mosher występuje w 1998 roku z APA, Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego. Jako kierownik waszyngtońskiego centrum badań naukowych nad schizofrenią (NIMH) i twórca ośrodków pod nazwą SOTERIA udowodnił, że 85‑90 % jego pacjentów, dotkniętych tą „chorobą”, powraca do życia w społeczeństwie, bez konieczności stosowania medykamentacji psychotropowej.
W nadziei na coraz szybsze szerzenie się informacji o tym, że schizofrenia nie jest chorobą biologiczną i nie powinna być „leczona” psychotropami (neuroleptykami), przypomnijmy choć w kilku zdaniach jedną z wielu ciekawych postaci, która – jako członek APA (American Psychiatric Association – Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego) – oficjalnie przeciwstawiała się nie tylko zaprzedaniu się psychiatrii przemysłowi farmakologicznemu, ale właśnie bezsensownemu aplikowaniu neuroleptyków osobom dotkniętym schizofrenią. W roku 1971 Loren R. Mosher zainicjował w Kalifornii pierwszy w swym rodzaju projekt alternatywnego obchodzenia się ze schizofrenią pod nazwą „Soteria” (z greckiego: schronienie, bezpieczeństwo), który do dziś na całym świecie znajduje coraz szerszą rzeszę sympatyków tej koncepcji, zakładającej, że nie psychotropy, a po prostu intensywniejszy wkład ludzkiej energii, opieki i zrozumienia przynosi osobom dotkniętym trwałą ulgę emocjonalną.

Dr Loren R. Mosher (1933-2004) – ekspert d/s schizofrenii. Od 1968‑1980 roku był kierownikiem amerykańskiego centrum badań naukowych nad schizofrenią w Waszyngtonie, NIMH (Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego), ostro protestującym przeciwko używaniu psychotropów wobec ludzi z problemami natury psychicznej oraz całkowitemu uzależnieniu się zrzeszeń psychiatrycznych od przemysłu farmakologicznego. W swoich licznych wystąpieniach opowiadał się, że na przykład takie centra terapeutyczne, jak St. Elisabeth Hospital (USA) najchętniej widziałby „zrównane z ziemią”. Również jako redaktor naczelny Schizophrenia Bulletin Mosher przez dziesiątki lat odgrywał poważną rolę na arenie międzynarodowej. Pomimo tego, a może właśnie dzięki jego wielkiemu zaangażowaniu w badania nad schizofrenią, stał on niezwykle krytycznie wobec wciąż stosowanych metod psychiatrii konwencjonalnej.

Dr Mosher medycynę ukończył na uniwersytetach Stanford i Havard. Angażował się na rzecz niefarmakologicznej terapii schizofreników twierdząc, że są to ludzie o udręczanych duszach, którym potrzebne jest wsparcie środowiska, gdzie będą mogli odbudować pewność siebie. Leki uważał za niedopuszczalne z zasady, a użycie ich akceptował jedynie w sytuacjach, kiedy występują drastyczne epizody, w których istniałoby zagrożenie używania przemocy ze strony osoby dotkniętej lub widoczna wola popełnienia samobójstwa. Był twórcą małych, bezlekowych ośrodków terapeutycznych, które były bardziej podobne do domów rodzinnych, aniżeli do szpitali. W jednym z takich ośrodków, „Dom Soteria w San Jose”, personel opiekuńczy żył razem z małą grupą pacjentów, dzieląc się z nimi wszystkimi pracami dnia codziennego. Jak mówił sam dr Mosher: „Pomysłem było, żeby poradzić sobie ze schizofrenią nie za pomocą leków, a na bazie i przy pomocy ludzkiego związku z samymi schizofrenikami, co bezsprzecznie daje im dużo wyższą jakość życia”. W efekcie tej pracy, której metod nie chciało i do dzisiaj nie chce zaakceptować – jak mówił Mosher – „zaprzedane farmaceutyce Amerykańskie Zrzeszenie Psychiatryczne”, ogłoszono w ostatnich zapisach z roku 2002, że 85‑90 % klientów jego projektów powracało do życia w społeczeństwie bez użycia konwencjonalnych metod, stosowanych w szpitalach klinicznych.

Niestety tworzenie i prowadzenie projektów Soteria doprowadzało do ciągłych spięć w stosunkach Dr Moshera z oficjałami kręgów psychiatrycznych, a po opublikowaniu wyników prac, z których jednoznacznie wynikało, że dają one większe efekty w stosunku do metod opartych na terapiach farmakologicznych w psychiatrii, obcięto wszelkie dotacje finansowe oraz pozbawiono go w roku 1980 wszystkich pełnionych funkcji, m.in. kierownictwa we wspomnianym Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego (NIMH). Dr Mosher pisał w tym czasie: „Wszystko to wydarzyło się na skutek mojej nieustępliwej krytyki wobec przesadnego używania medykamentów i stanowiło pogwałcenie prawa do niefarmakologicznej interwencji psychologicznej w leczeniu zaburzeń psychicznych”.

Następnie dr Mosher zaczął wykładać psychiatrię na Uniformed Service University w Betheseda (nauki medyczne) i został kierownikiem Urzędu d/s Zdrowia w Montgomery. Był założycielem domu kryzysowego w Rockville, zwanego „Domem McAuliffe”, który oczywiście również bazował na pomyśle Soterii. Oprócz tego intensywnie dzielił się osiągniętą wiedzą w czasopismach naukowych i w swoich książkach, a jego liczne publikacje miały duży wpływ na rozwój psychiatrii socjalnej. Ostatnim punktem w jego karierze był Uniwersytet Kalifornia w San Diego, gdzie był klinicznym profesorem psychiatrii na fakultecie medycznym.

Mosher nawoływał psychiatrię do konieczności zmiany spojrzenia na schizofrenię i potrzeby przejścia na płaszczyznę fenomenu, a nie – jak dotychczas jest to praktykowane – choroby biologicznej. Osiągając wyjątkowe sukcesy w Soterii Mosher wciąż dopominał się o radykalny zwrot w leczeniu schizofrenii i wprowadzenie metod terapeutycznych, opartych na subtelnym towarzyszeniu i współuczestniczeniu w życiu schizofrenika, w atmosferze wzajemnego zaufania i wsparcia. Koncepcją jego „otwartych domów” były następujące pryncypia: „Być z nim” (dotkniętym), „Wysłuchiwać”, „Wspierać zdolność samoleczenia”, „Przede wszystkim – nie szkodzić”, czy też „Small is beautufull” (skromność jest piękna). W późniejszym czasie, jako kierownik regionalnej służby psychiatrycznej w Montgomery Country i San Diego, tworzył podobne ośrodki dla ludzi z innymi diagnozami psychiatrycznymi. Jednocześnie nawiązywał kontakty na całym świecie z psychiatrami, domagającymi się natychmiastowych reform tego kierunku medycyny, czego efektem była imponująca książka, napisana w roku 1989 przy współpracy Lorenzo Burti z Verony, Community Mental Health, zawierająca zbiór innowacyjnych doświadczeń psychiatrii socjalnej.

W roku 1998 w spektakularnym proteście przeciwko „nieświętej koalicji przemysłu farmakologicznego i Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego” Mosher wystąpił z tej organizacji i już do końca życia zagorzale walczył przeciwko dewartościowaniu jego koncepcji leczenia schizofrenii. Treść tego listu, złożonego wraz z jego wystąpieniem z APA na ręce ówczesnego Prezesa Stowarzyszenia, Rodrigo Munoz, publikujemy poniżej w tłumaczeniu na język polski:

“Drogi Rod,


po niemalże trzech dekadach i z mieszanymi uczuciami radości i zawodu składam (na twoje ręce – A.S.) ten list, który zawiera również moje oświadczenie o rezygnacji. Głównym powodem tej akcji jest moje przekonanie, że w rzeczywistości występuję z Amerykańskiego Towarzystwa Farmakologii. Szczęśliwym przypadkiem prawdziwa identyfikacja tej organizacji nie wymaga zmiany akronimu (obydwie organizacje posługują się skrótem APA – American Psychiatric Association oraz APA – American Pharmacology Association – przyp. A.S.). Nieszczęśliwym natomiast jest, że APA odzwierciedla w tym, co mówi i robi nasze uzależnione od narkotyków społeczeństwo i jeszcze to wzmacnia. Nawet wspiera wojnę narkotykową!

Klienci z wieloma diagnozami na przykład stanowią dla psychiatrii bardzo poważny problem. Przyczyną tego nie mogą być oczywiście te dobre leki, czytaj: na receptę, które przypisuje psychiatria. Te „złe” medykamenty to oczywiście tylko te, które można nabyć bez recepty! Marksista zauważyłby w tym przypadku, że APA, jako organizacja kapitalistyczna, lubi tylko te narkotyki, z których może czerpać profit w sposób bezpośredni lub pośredni.

Nie chcę przynależeć do tej grupy. W tym momencie historii psychiatria, według mnie, została już prawie doszczętnie kupiona przez przemysł farmaceutyczny. APA nie mogła dalej funkcjonować bez wsparcia firm farmaceutycznych w formie mityngów, sympozjów, warsztatów, ogłoszeń prasowych, wspaniałych konferencji, właściwie bezgranicznego dostępu do dokształcania i tak dalej; i tym podobne. Psychiatrzy stali się faworytami kampanii prasowych przemysłu farmakologicznego. APA oczywiście broni poglądu, że – przy tak uwodzicielskich warunkach – niezależność i autonomia nie stoją do dyspozycji.

Każdy, kto posiada jeszcze resztkę zdrowego rozsądku, a bierze udział w naszych corocznych spotkaniach; będzie mógł dostrzec, jak mocno przykłada się swoimi różnorodnymi, ponętnymi ofertami przemysł farmaceutyczny, i jak wielkie masy przyciągają sponsorowane przez nią sympozja w czasie, kiedy poważne posiedzenia naukowe odwiedzane są bardzo znikomo. Wpływ przemysłu farmaceutycznego odzwierciedla się również w edukacji psychiatrów. Głównym tematem jednego z tutejszych Curriculum była np. owa pół-nauka sprytnego i efektywnego handlowania medykamentami, chodziło przede wszystkim o polecanie recept lekarskich.

Takie psycho-farmakologiczne ograniczanie naszej wiedzy medycznej, bo żądają, abyśmy byli wykształconymi lekarzami, ogranicza też nasze horyzonty intelektualne. Nie staramy się już o zrozumienie człowieka w jego całościowym kontekście socjalnym, ale jesteśmy po to, aby regulować neuroprzekaźniki naszych pacjentów. Problemem jest jednak, że niezmiernie trudnym jest (rozpoznać – przyp. A.S.), jak miałaby wyglądać ich konfiguracja.

Przez takie tunelowe spojrzenie, oparte pryncypialnie na podstawach neurologicznych, definiujemy pacjenta, aby trzymać nas na dystans do konglomeratów molekularnych, których się podjęliśmy. Nie tylko nie zauważamy nadużycia i szerokiego stosowania chemikaliów w nadmiernych ilościach, ale wręcz napędzamy to wszędzie tam, gdzie dokładnie wiemy, że będzie miało trwałe następstwa: dyskineza późna, demencja oraz poważne symptomy odwykowe (dyskineza – zespół objawów chorób nerwowych /neurologicznych/, związany ze stosowaniem leków psychotropowych; dymensja – otępienie, spowodowane uszkodzeniem mózgu, znaczne obniżenie sprawności umysłowej – przyp. A.S.). Tak więc, czy chcę być chemikiem przemysłu farmaceutycznego, który traktuje swoje molekuły jego książką formułek? Nie, wielkie dzięki. Napawa mnie raczej smutkiem, że po 35 latach odłączam się od takiej organizacji, która w żaden sposób nie potrafi reprezentować moich interesów. Nie leży w moich możliwościach wkupywanie się w przyjęty, zredukowany, biomedyczny model, który grupy kierownicze organizacji wpisały sobie na swoje sztandary psychiatryczne, aby żenić się z somatyczną (cielesną – przyp. A.S.) medycyną. Tutaj rozchodzi się o jakiś nurt mody, o politykę, o pieniądze – jak w przypadku wewnętrznej fuzji z przemysłem farmaceutycznym.

Na domiar złego APA wkroczyła jeszcze na drogę nieświętego związku z NAMI (National Alliance for the Mentally Ill – Narodowa Aliancja na rzecz Chorób Psychicznych). (Nie mogę sobie przypomnieć, żeby członkowie naszej organizacji byli zapytani o zgodę na popieranie koalicji z taką organizacją.) Prowadzi to więc do tego, że publicznie rozpowszechniane przez obydwie te organizacje dogmaty, jeżeli chodzi o określanie przyczyn „wariactwa”, są do siebie w fatalny sposób podobne. W czasie, kiedy ona sama określa się, jako obrońca interesów klientów, APA wspiera równocześnie nie-członków, np. rodziców w ich życzeniu przejęcia kontroli nad ich złym lub zwariowanym potomstwem na drodze legalnie podtrzymywanego uzależniania. NAMI, za aprobatą APA, powołała do życia agendę (dokument programowy – przyp. A.S.), który popiera neuroleptyki i umożliwia ich używanie, pomimo przyspieszania uzależnienia do tego stopnia, że pogwałcone zostają prawa obywatelskie ich potomstwa. Zazwyczaj stoimy po prostu z boku i pozwalamy na to, aby takie faszystowskie agendy mogły się rozprzestrzeniać. Ich psychiatryczny Bóg, dr E. Fuller Torrey, może wypowiadać diagnozy i proponować leczenie psychiatryczne wszystkim tym, z którymi się nie dogadał w organizacji NAMI. Stanowi to jasne pogwałcenie etyki medycznej. Czy APA protestuje z tego powodu? Oczywiście nie, gdyż dr. Torrey wypowiada to, z czym APA zgadza się, a czego jednak nie może wyraźnie określić, jako własnej sprawy. Jest on szpikulcem dzidy, ale nie jest już członkiem APA (sprytna działalność, APA!).

Krótkowzroczność tego małżeństwa z rozsądku, pomiędzy APA, NAMI oraz przedsiębiorstwami farmaceutycznymi, które z radością wspierają obydwie te grupy w związku z ich wspólnym stanowiskiem wobec leczenia pro-medykamentacja, jest obrzydliwością. Nie chcę być częścią psychiatrii ucisku i kontroli socjalnej.

Choroby umysłowe, które niby mają mieć podłoże biologiczne, pasują w takim samym stopniu zarówno rodzinom, jak i lekarzom praktycznym. Ale to nie jest ubezpieczeniem od odpowiedzialności osobistej. Jesteśmy po prostu bezsilnie uwięzieni w wirze patologii mózgu, za co odpowiedzialne jest nic innego, jak tylko DNA. Tak więc niech wszyscy, którzy mają patologię mózgu, staną się zadaniem dla neurologów. (Syfilis będzie tutaj świetnym przykładem.) Żeby osiągnąć zgodność co do „chorób umysłowych”, wszystkie rodzaje zaburzeń psychiatrycznych będą neurologicznym terytorium tych kolegów. My zepchniemy to na nich, a oni będą unikać przejęcia odpowiedzialności i opiniowania problematycznych indywiduów, bez oględzin. Będzie to wymagało oparcia się na pryncypium konsystencji, że przekażemy im nasze „biologicznie spowodowane choroby umysłowe”. Fakt, że nie ma niepodważalnej zgodności, która by potwierdzała taką klasyfikację „chorób psychicznych”, jest w tym miejscu małoznaczącym szczegółem. Moda, polityka i pieniądze – to o to w tym wszystkim chodzi. Rozmiary tej intelektualnej i naukowej nieprawości stały się dla mnie zbyt bezczelne, żebym popierał je swoim członkostwem.

Nie jest dla mnie zaskakujące, że opuszczający uczelnie psychiatrzy są następnie słusznie potępiani przez inne szkoły amerykańskie. Powinno być to powodem do niepokoju, kiedy spogląda się na dzisiejszy stan psychiatrii. Może to oznaczać, że psychiatrię uważają, bynajmniej po części, jako coś ograniczonego i bez wyzwań. Dla mnie wydaje się być jasne, że zbliżamy się do sytuacji, w której, może wykluczając akademików, większość psychiatrów nie ma żadnego rzeczywistego związku z osobami z zaburzeniami i tymi „zaburzającymi”, które leczą – a co ma przecież tak poważny wpływ na proces zdrowienia. Ich jedyną rolą będzie już tylko wypisywanie recept i są nic nie mówiącymi postaciami w przebraniu ludzi pomagających.

I w końcu dlaczego APA musi udawać, że wie więcej niż wie rzeczywiście? DSM IV Diagnostic and Statistic Manual for Mental Health (podręcznik z definicjami diagnoz dla lekarzy rodzinnych, psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów – przyp. A.S.) jest wymysłem, na bazie którego psychiatria generalnie szuka uznania wśród innych ludzi medycyny. Wtajemniczeni wiedzą, że jest to dokument bardziej polityczny, niż naukowy. /
/ DSM IV stał się biblią, bestsellerem, na którym można robić pieniądze, pomimo jego ciężkich, merytorycznych słabości. Ta instrukcja obsługi ogranicza i definiuje praktykę, niektórzy traktują ją, jak poważne zalecenia do działania, inni są w jej przypadku bardziej realistyczni. Że w ten sposób można być dobrze opłacanym. W ten sposób można też łatwo osiągnąć usprawiedliwienie dla diagnostycznej niezawodności projektów badawczych.

Zasadniczym punktem jest jednak: o czym opowiadają nam te kategorie? Reprezentują one faktycznie osobę z jakimś problemem? Nie robią tego i nie mogą tego czynić, gdyż – nie mając zewnętrznych kryteriów wartościowania – nie są w stanie dać diagnoz psychologicznych. Nie ma ani żadnych wyników testów krwi, ani specyficznych, anatomicznych zmian chorobowych, które pozwalałyby wykryć jakąś większą chorobę umysłową. No, a gdzie my jesteśmy? Organizacja APA wkupiła się w domyślny lub wyjaśniający teoretyczny manewr oszustwa. Czy psychiatria, w dzisiejszej jej formie praktykowania jest manewrem oszustwa?

Co polecam organizacji, którą opuszczam po tym, jak przez trzy dekady przeżywałem jej historię?

1. Najważniejsze na początek: dopuście, abyśmy znowu byli sobą. Pozwólcie nam na skończenie tych nieświętych aliancji, bez pytania o pozwolenie ich członków.

2. Pozwólcie nam na rozgraniczenie nauki, polityki i pieniędzy. Pozwólcie nam wszystko porządnie poetykietować, to znaczy: pozwólcie nam być samymi sobą.

3. Pozwólcie nam na opuszczenie wspólnego łóżka, które dzielimy z NAMI i towarzystwami farmakologicznymi. APA powinna – jeżeli w ogóle chce być wiarygodna – służyć docelowo właściwym grupom ludzi, czyli byłym pacjentom, tym którzy przeżyli psychiatrię etc.

4. Pozwólcie nam na rozmowy z innymi członkami. Nie może po prostu być tak, żebym stał bezradnie sam ze swoimi poglądami.

Wydaje się, że zapomnieliśmy o podstawowych pryncypiach: że koniecznością jest zaspokajanie potrzeb pacjentów, klientów i konsumentów. Nigdy nie zapomnę tej mądrej wypowiedzi Manfreda Bleuler, która brzmiała: „Loren, nigdy nie możesz zapomnieć, że jesteś osobą zatrudnioną u pacjentów”. W końcu to pacjenci będą tymi, którzy zadecydują, czy psychiatria przeżyje na rynku usług, czy też nie.

Loren Mosher”

List opublikowany był m. in. w niemieckim piśmie Soziale Psychiatrie, nr 3 (2000), str. 28 – 29.


http://interia360.pl/artykul/psychiatria-jest-kupiona-przez-przemysl-farmaceutyczny,19170
http://naturalnel.wordpress.com/category/big-pharma/
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 06 lut 2014, 11:17

Dariusz -

Nie mam pewności czy poniższy artykuł zamieścić jako osobny wątek, czy rozwinie się na tyle.
Wstawiam więc go w tym temacie, a jeśli dyskusja się rozwinie, to wydzielimy go:


Nie bardzo rozumiem o czym chcesz podyskutowac. Wal smialo nie krepuj sie.

ex-east -

Według mnie lekarze, którzy mówią o abdukcjach jak o chorobach psychicznych mogą mieć trochę racji, choć nie w tym sensie, o którym oni prawią.
Obcy, jako fizycznie istniejące byty porywające ludzi to równie dobrze mógłby być skuteczny wymyk .. tych ludzi i , skutecznie podtrzymywany przez lekarzy, którzy w ten sposób - poprzez wyparcie na zewnątrz - strachu , jego projekcję na byt zewnętrzny, przeprowadzają terapię.


Co ma piernik do wiatraka, no chyba ze zalezy na odizolowaniu pewnej grupy od dzielenia sie prawdziwymi przekazami z innymi. Gdyz do tego (gloszenia jednej i jedynej prawdy) powolane zostaly specjalne instytucje jak religie i ich kaplani, oraz wlasnie psychiatryki, jako zwykle wiezienia.

Wiec wiekszosc ludzi ukrywa te z reguly nieprzyjemne przezycia z obawy przed restrykcjami.

ex-east
, to nie sa "zwykle" byty ;)
0 x



Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » piątek 14 lut 2014, 00:49

Kiara -

Ja jestem ciekawa tylko czy ten Swierdlow chrzani takie pomieszane głupoty bo w to wierzy, czy jest całkowicie świadom że wprowadza dezinformację?


Gdyby zwykly zjadacz chleba wprowdzal dezinformacje wyladowalby dokldnie tu, czyli zostal by uznany za "chorego" psychicznie i wtedy huzia-na juzia. GADY dokladnie obliczyly sobie to wszystko (gdyz i one znaja sie na swietej"geometrii").

Ale ja sobie pozwole na pewna dygresje, niby wg sw. geometrii wszystko dazy do symetrii, to dlaczego w koncernach zawsze jest mowa o akcjach, punktach i przepychankach,aby JAKAS partia wygrala te swoje 51.

Czyli przewage. A potem przyjdzie jakis oszolom i rozkaze reszcie STWORZENIA, ze maja sie sluchac jego. Bo wygral.

Area 51 jest chyba dokladnym przykladem poligonu.

To tyle co moge z pozycji CONTRA powiedziec na ... gadzim Forum.

P.S. S. Swierdlow glosi swe zyczenie, i jakos nie zamykaja go do psychiatrykow... uppps! wymknal sie gadom :D tak 3-maj !
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3827
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1706 razy
Otrzymał podziękowanie: 4055 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » piątek 14 lut 2014, 03:20

Wcale się im nie wymknął , zwyczajnie przekazuje ich teorie, a że jest po dokładnym praniu mózgu nie odróżnia subtelnych niuansów, a może robi to wszystko z premedytacją za kasę albo inne profity. Nie martw się "wyjdzie szydło z worka"....

Nikt , kto głosi niby te rewelacje i współpracował z jakimś wywiadem, albo systemem kiedyś, nigdy nie wychodzi z pod ich nadzoru, musi tańczyć jak mu grają.... ;) :lol:
On nie jest wyjątkiem , to tylko przekierowanie uwagi w wybrany przez nich punkt, zgrabnie zamotana psychomanipulacja na dużą skalę.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

nektar_leszczyny
Posty: 24
Rejestracja: piątek 14 lut 2014, 17:30
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: nektar_leszczyny » niedziela 16 lut 2014, 12:24

Wiele zwierząt potrafi działać jak jeden umysł, ale u ludzi to się nie sprawdzi.
Osoby chore na schizofrenię słysząc głosy wprowadziłyby za duży chaos do takiej sieci.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3827
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1706 razy
Otrzymał podziękowanie: 4055 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 16 lut 2014, 12:59

nektar_leszczyny pisze:Wiele zwierząt potrafi działać jak jeden umysł, ale u ludzi to się nie sprawdzi.
Osoby chore na schizofrenię słysząc głosy wprowadziłyby za duży chaos do takiej sieci.



Schizofrenia jest otworzeniem dostępu świata energii, świata duchowego do świadomości człowieka nie potrafiącego władać i kontrolować tym dostępem, czyli zbyt słabego. wiele istot duchowych zaczyna przejawiać siebie do świadomości człowieka, usiłuje zdominować jego wolę , co im się doskonale udaje.
Zazwyczaj są to ludzie słabi pod wieloma względami zarówno etyki jak i mocy odróżniania , zatem przyciągają energetyczną przestrzeń bytów podobnych sobie , które zazwyczaj zabawiają się takim człowiekiem. Lekami farmakologicznymi nie można wyleczyć tej przypadłości. Trzeba zamknąć kanały energetyczne przez które nawiązuje kontakt zaświat bez woli człowieka.
Nie ma co oczekiwać iż schizofrenik będzie przekazywał od zaświatów informacje wartościowe i prawdziwe, Istoty z wysokich wymiarów nie zabawiają się tak ludźmi i nigdy nie wymuszają na nich niczego , oraz nie blokują ich świadomości.
Prawo wolnostojeństwa jest respektowane przez Zaświat reprezentujący wysoki system wartości ,a co za tym idzie wiedzę z najwyższej półki.
Zatem sieć informacyjna schizofreników nie jest wartościowym źródłem informacji.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Fair Lady
Posty: 1522
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 949 razy

Re: Choroby psychiczne - jak je leczyć?

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » poniedziałek 17 lut 2014, 16:25

Richard Bartlet w swej ksiazce "Matrix Energetics" pisze prawie to samo co Kiara powyzej przedstawila, ale uczciwie przyznaje, ze slyszy glosy w sobie. On akceptuje Zaswiaty w formie wylacznie pozytywnych energii, opisuje przypadki ze swego zycia, w ktorych wzywal Archaniola Michala o pomoc i te pomoc otrzymal.
Jest prekursorem uzdrawiania tzw. dwu-punktowego. Ten rodzaj leczenia nosi dumna nazwe - medycyna energetyczna. I ku mojemu niezmiernemu zadowoleniu pojawia sie coraz to w szerszym zakresie w spoleczenstwie, juz straszenie madrych ludzi "psychiatrykami" przestanie tracic na swej mocy, bazy tych ciemnych sil demonicznych zostana na zawsze opuszczone.
0 x



ODPOWIEDZ