Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Syntetyki - czym, kim są?

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 31 mar 2016, 19:55

Zauważ, że jak Kiara pisze wielokrotnie "syntetyki " zostały stworzone jako niewolnicy - "piekna idea" zwłaszcza tzw energii świetlistych :)


Już pisałam że ziemia była czasowo przekazana do dyspozycji Energii , które zniszczyły swoją planetę, walkami oraz przeróżnymi manipulacjami energią. To nie były Energie świetliste, a bardzo ciemne.
Doskonale o tym wiesz, bo temat przewija się od kilku lat, a mimo wszystko manipulujesz moimi tekstami. Te Energie stworzyły na drodze wielu eksperymentów genetycznych istoty identyczne jak ludzie ale nie posiadające duszy.
Opis dosyć dobry jest na Sumeryjskich tabliczkach , których tekst został użyty do napisania książki "Zaginiona Księga Enki" Sitchina . O tych eksperymentach również pisze Rudolf Steiner, i wielu jeszcze znanych autorów, wspomina o nich również Biblia.
Fakt znany jest ale niewielu ludzi ma odwagę o nim mówić ,a może nie ma wystarczającej wiedzy.... jest również sporo filmów na ten temat. No cóż może lepiej wsadzić głowę w piasek i udawać że tematu nie ma?
Każdy niech zrobi jak uważa, jak mu dyktuje sumienie, czy tak , czy siak i tak wcześniej , czy później będzie musiał zmierzyć się z tym tematem.
Dlaczego głodują i umierają setki tysięcy dzieci na ziemi? Bo taka energia potrzebna jest syntetykom, właśnie ból, cierpienie , strach , trauma... szczególnie dzieci bo ich energia jest czysta.
Ale jak komuś po drodze z takimi scenariuszami , to niech dalej udaje że tematu nie ma. Wszyscy jesteśmy tacy sami.... tak z wyglądu tak , ale nie wszyscy mamy uczucia, jedni o nich tylko pięknie mówią , a inni na nich budują swoje czyny.

Pustosłowie to domena tych czasów ,walka syntetyków takimi argumentami również, bo CZŁOWIEK posiadający uczucia nie dokonuje takich okrucieństw jak oni ( starsi ludzi często mówią to nie mógł być CZŁOWIEK... CZŁOWIEK NIE ZROBIŁ BY TAKICH RZECZY...... i maja rację nie zdając sobie z tego sprawy) , którymi przepełnione są podstawy życia, od rodzinnego przez naukowe i polityczne, prawne do religijnego..... ale .. przecież oni tak ładnie :o :lol: :lol: :lol: mówią... i wyglądają.... serce drgnie nie jednemu miłością do nich... wcale mnie to nie dziwi.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 31 mar 2016, 22:12

Ależ nie widzę nic dziwnego w tym, że czyjeś serce "drgnie" miłością do nich. Czy aby nie mamy, jak Stwórca otaczać każdego stworzenia miłością bezwarunkową?
Jedno jest pewne, syntetyki nas z energii takiej miłości nie okradną, bo nie potrafią jej przetwarzać, im potrzebne są do życia nasze negatywne emocje i jestem wprost pewien, że otoczeni naszymi kokonami bezinteresownej miłości nic nie będą mogli złego nam zrobić.
Zaś dla wyznawców jedynej tutaj słusznej religii: czy to przypadkiem nie Jezus kazał wam miłować waszych nieprzyjaciół? Przynajmniej w oficjalnej wersji. Trudne to słowa, o nadstawianiu policzka nie wspominając.
Tylko zastanawia mnie czy ktoś po drodze tych stwierdzeń nie zmanipulował.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » piątek 01 kwie 2016, 00:21

Kochać.... albo miłować...... to po pierwsze siebie , cenić siebie swoją wartość i nie stać się niewolnikiem cudzej aparycji, cudzych wartości materialnych, tytułów ni władzy.... Kto potrafi tak kochać ten kocha wszystko co go otacza, szanuje cudze wartości na równi z własnymi.

Rozumie że można kochać lalkę ... taka czy inną ,ale nie można stać się jej niewolnikiem. Jeżeli przeważają emocje , uzależnienia od..... i wszystkiego co jest wewnętrzne to jest miłość ( bo ona ma wiele poziomów i wiele barw ) ale uzależniająca, niewoląca, podporządkowująca sobie drugiego człowieka często seksem.. to nie jest już miłowanie , nie jest miłość bezwarunkowa, to jest gra emocji.
To jest czerpanie korzyści z układu , to jest coś.. za coś.... niepisany albo pisany kontrakt.


Każdemu wedle potrzeb i na jego miarę... ludzie szukają uczuć, to normalne , gorzej jak szukają ich tam gdzie ich nie ma... niestety syntetyki ich nie mają, ale kochać je można i być z nimi w związku również.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » piątek 01 kwie 2016, 09:45

Off Topic
Doskonale o tym wiesz, bo temat przewija się od kilku lat, a mimo wszystko manipulujesz moimi tekstami. Te Energie stworzyły na drodze wielu eksperymentów genetycznych istoty identyczne jak ludzie ale nie posiadające duszy.

To, że Ziemia jest okupowana przez bliżej nieokreślony czas to oczywiste, to,że okupanci karmią się energią STRACHu i CIERPIENIA też jest jasne dla szczęściem, coraz większej liczby mieszkańców tej planety.
Jeśli by przyjąć za prawdę Twoją (oraz opcji która propagujesz ) teorię to przy stanie dominującej większości tzw, syntetyków ( 90 % ? )
i tym co się dzieje na planecie: rzeź ludzi w Afryce, półwyspie arabskim, lawina strachu w Europie to Syntetyki czerpały by energię od syntetyków a ww teoria uznaje to za niemożliwe.
Ponadto czy syntetyki są piękne? pięknie mówią ? Jeśli jest ich większość to wystarczy wyjść na ulicę i się rozejrzeć.
Przynajmniej ja widzę ludzi - młodych, starych, pięknych i mniej , chorych, zdrowych, RÓŻNYCH
Natomiast to co PRAWDOPODOBNIE dzieje się na Ziemi dość dokładnie przedstawia film hollyłódzki (holly -swięty wood drewno, różdżka )
"Jupiter- intronizacja"
Mamy tam Rody ( w filmie mowa o ośmiu nie dwóch) mamy i syntetyki- niewolniki, i reptylian i całą resztę wykorzystywanych przez te "rody " istot ale od ludzi zbierany jest (nazwano to żniwami) lusz dający OKUPANTOM wieczna młodość i życie .
No i mamy reinkarnacje "królowej" wzorca itd.
Czy to prawdziwa historia- nie wiem ale bardzo trzyma sie kupy i jeśli ktoś od wielu lat czujnie wnika w to co TU się dzieje pewnie będzie mógł sparwdzić te wątki.
https://youtu.be/xeU5bZs4OA0
Osobiście nie kocham ludzi (syntetyków ) za coś np. wygląd albo mowę ani też po coś. Miłość po prostu jest i albo jest się w tej wibracji albo nie.
0 x



Awatar użytkownika
Amitiel
Posty: 99
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 08:04
x 4
Podziękował: 116 razy
Otrzymał podziękowanie: 211 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Amitiel » piątek 01 kwie 2016, 10:23

Kiaro nikt tu nie chowa głowy w piasek, zauważ, że temat ładnie się rozwija. Po prostu temat jest rozważany z różnych stron....Jest wiele pytań na które nadal nie ma odpowiedzi. Nawet jeśli uda się nam znaleźć te wszystkie odpowiedzi to powiedz mi co z tą wiedzą zrobimy???? DZIELIĆ NIE BĘDZIEMY NIKOGO bo przecież każde stworzenie ma prawo do życia. Oprócz wiedzy i świadomości tego procederu nic nam nie pozostaje.
Uważam, że trzeba pokochać samego siebie, wybaczyć sobie ale na tym życie sie nie kończy. Takie życie byłoby puste. Trzeba kochać bliźnich bez względu na to czy są syntetyczni czy ''prawdziwi''.Miłość to nasza broń
filiżanka pisze:Jeśli by przyjąć za prawdę Twoją (oraz opcji która propagujesz ) teorię to przy stanie dominującej większości tzw, syntetyków ( 90 % ? )
i tym co się dzieje na planecie: rzeź ludzi w Afryce, półwyspie arabskim, lawina strachu w Europie to Syntetyki czerpały by energię od syntetyków a ww teoria uznaje to za niemożliwe.

To jest bardzo ciekawy argument. Kiaro czy mogłabyś się do tego fragmentu odnieść.Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania
Pozdrawiam serdecznie
1 x


Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 01 kwie 2016, 10:41

Amitie pisze:Uważam, że trzeba pokochać samego siebie,

dokladnie, ktos to napisal wczesniej gdzie indziej:
jak mozna kochac kogos, nie kochajac samego siebie,-
jak mozna kogos szanowac nie majac szacunku do siebie samego :?:

pewnie "sysntetyki" tego wlasnie nie potrafia.

edit:
PS. rodzi sie jeszcze jedno zasadniecze pytanie- czy "syntetyki" sa sila niszczaca z zalozenia,-
czy tez maja wybor swojej wlasnej drogi- dobra lub zla :?:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 01 kwie 2016, 12:27

Kiara pisze:[quote=filizanka]Zauważ, że jak Kiara pisze wielokrotnie "syntetyki " zostały stworzone jako niewolnicy - "piekna idea" zwłaszcza tzw energii świetlistych :)
[/quote]

Kiara pisze:Już pisałam że ziemia była czasowo przekazana do dyspozycji Energii , które zniszczyły swoją planetę, walkami oraz przeróżnymi manipulacjami energią. To nie były Energie świetliste, a bardzo ciemne.
Doskonale o tym wiesz, bo temat przewija się od kilku lat, a mimo wszystko manipulujesz moimi tekstami. Te Energie stworzyły na drodze wielu eksperymentów genetycznych istoty identyczne jak ludzie ale nie posiadające duszy.


Filiżanka w żadnym wypadku nie manipuluje Twoimi (? ) tekstami. To w zasadzie nie Twoje teksty, ale Myślicieli ( kimkolwiek tam są i nie zdziwiłbym się , gdyby byli powiązani z Sumerami , których przytoczyłaś ). Czym tak naprawdę różnią się Myśliciele Myśli ( ci ,którzy tworzą myśli, którzy je nadają do swoich niewolniczych odbiorników zainstalowanych w każdym człowieku ) od ciemnych energii ? Ciemność zwykle puszy się oślepiającym światłem, niczym Imperium Rzymskie przebrane w Ojców Kościoła. Biblia posiada całe rozdziały skopiowane z wcześniejszych tekstów jeszcze wcześniejszych cywilizacji , ale to nie przeszkadza Ojcom Założycielom błyszczeć w bieli na ołtarzu i karmić owieczki ciałem baranka - skąpani w złocie , przepychu, bogactwie , otoczeni dziełami sztuki których nikt nie śmie nawet wycenić głoszą "dobrą nowinę " - zbijając na niej całkiem spory kapitał wspomnianego przez Filiżankę LUSZU. Pomni tej lekcji powinniśmy z wielką ostrożnością podchodzić do określeń "jasne energie " / " ciemne energie ".

W rzeczywistości prawdziwe znaczenie może być zupełnie odwrotne i JEDYNIE po efektach ich działań możemy je poznać, a nie po deklaracjach na temat tego, jak było rzekomo na początku tysiące lat temu ( bo gdzieś tam napisano o tym ). A poza tym ... kto z nas naprawdę poznał działanie Światła ten raczej nie będzie o tym mówił, bo jak to w słowa w ogóle ubrać ?? - TO przychodzi nagle , bez fanfar bez zapowiedzi, bez Aniołów czy Myślicieli nadających skądś tam jakieś myśli .. TO dzieje się jakby samo z siebie, jakby zawsze było , tylko nieujawnione , zaskakuje kiedy nadchodzi i równie szybko mija .. ale efekty pozostają . I pozostaje oczywiście umysł Człowieka, który próbuje ubrać w słowa to , czego doświadczył, próbuje nazwać nienazywalne, Odwieczne .... wtedy tworzy sobie teorie, wiarę , systemy religijne itede.

No cóż może lepiej wsadzić głowę w piasek i udawać że tematu nie ma?
Każdy niech zrobi jak uważa, jak mu dyktuje sumienie, czy tak , czy siak i tak wcześniej , czy później będzie musiał zmierzyć się z tym tematem.
- to się w końcu zmierz Kiaro z tym tematem.

autor: Amitiel » 31 marca 2016, 14:44 napisała :
Co do ''syntetyków'' a przekazu Rajskiej to obie wersje są nieetyczne. Rajska ''wygrywa'' jedynie tym, że mówi, że taka nowo powstała ''dusza'' ma szanse na dalszy rozwój jeżeli zasłuży, program ulega wykasowaniu. Nie wiem co jest gorsze: być napisanym programem czy powstać ze ''zlepków'' wymieszanych ze sobą energii, które kiedyś gdzies tam egzystowały.

Nowo powstała dusza , jak ja to rozumiem , to raczej Odrodzona "dusza" ( energia lub wolę określenie Częstotliwość ). Nowo powstała w sensie takim, jak piszesz , że Program ulega wykasowaniu . Ale co to oznacza, że program ulega wykasowaniu ? - kto ma go kasować ? , na jakich zasadach ? . Według mnie Program ulega SAMOWERYFIKACJI na skutek zderzenia z twardymi faktami. Program ( syntetyk ) , został tak napisany, żeby zadawać pytania i się uczyć na odpowiedziach. Jeśli uczepi się w końcu pytania KIM JESTEM ( a skrupulatny Program zapyta się wprzód CO TO ZNACZY , ŻE JESTEM , CZY JA ISTNIEJE ? ) i poszuka na nie uczciwie, bez wymówek odpowiedzi, to może dojść do wniosku, że ... sam jest iluzją. Logiczny wniosek powoduje samowykasowanie się , choć nie od razu i nie raz na zawsze. Program syntetyczny w ludzkich umysłach ma taki jakby to ująć komputerowo .... REBOOT systemu. Nawet po wykasowaniu wgrywa się na nowo z chwilą otwarcia oczu po dobrym , kojącym śnie ( gdzie jesteś jak ciało odpoczywa ? kto kontroluje ciało ?? ) . Jesteśmy tak skonstruowani jak anteny odbiorcze , które automatycznie po przebudzeniu zaczynają odbierać ostatnią zarejestrowaną stację radiową ( dlatego nie bez kozery wolę określenie Częstotliwość ). Ale to nic , gdyż po samoweryfikacji przestajemy przywiązywać takie znaczenie do syntetycznych programów , w tym do samego siebie.
Dużo tu ludzie piszą o kochaniu siebie , by móc kochać innych ... czy PO rozpoznaniu iluzoryczności , lub inaczej - sztuczność - wbudowanego programu wciąż będziesz warunkować kochanie innych od pokochania siebie ?? Czy w ogóle będziesz myśleć o kochaniu , czy po prostu tym kochaniem będziesz bez względu na okoliczności , czas i miejsce ? Czy rozpoznasz w ogóle jakieś kochanie ?? - niczym ryba w wodzie ,która nie wie co to jest woda, choć w niej cały czas przebywa.
Otóż całe to ezoteryczne blablanie o miłości , kochaniu , wznoszeniu się coraz to wyżej i wyżej na wyżyny niewzniesione najwyższych świetlistych ( A JAKŻE :roll: ) ENERGII ... to ściema. Nie musisz spełniać żadnych warunków by nawet nie wiedzieć, że jakieś tam wzniesienie, czy też Odrodzenie duszy nastąpiło .. po prostu to robisz i dopiero inni to dostrzegają w Tobie , a kiedy Tobie mówią o tym, że Ciebie widzą świetlistą czy jakąś tam, to Tobie zwyczajnie jest wtedy głupio i nieswojo ... jakby kłamali. Przecież nie robisz nic nadzwyczajnego :roll:

ps a tak by the way ... odnośnie Duszy .. https://www.youtube.com/watch?v=1wyxscLilc8
0 x



Awatar użytkownika
Amitiel
Posty: 99
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 08:04
x 4
Podziękował: 116 razy
Otrzymał podziękowanie: 211 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Amitiel » piątek 01 kwie 2016, 13:33

ex-east pisze:Otóż całe to ezoteryczne blablanie o miłości , kochaniu , wznoszeniu się coraz to wyżej i wyżej na wyżyny niewzniesione najwyższych świetlistych ( A JAKŻE :roll: ) ENERGII ... to ściema. Nie musisz spełniać żadnych warunków by nawet nie wiedzieć, że jakieś tam wzniesienie, czy też Odrodzenie duszy nastąpiło .. po prostu to robisz i dopiero inni to dostrzegają w Tobie , a kiedy Tobie mówią o tym, że Ciebie widzą świetlistą czy jakąś tam, to Tobie zwyczajnie jest wtedy głupio i nieswojo ... jakby kłamali. Przecież nie robisz nic nadzwyczajnego


Pewnie, że nie musisz. Miłość jest bezwarunkowa. Dla mnie człowiek bez miłości jest pusty. To jedno z uczuć , którego przyszliśmy doświadczyć na Ziemi.
Zauważ że nigdzie nie napisałam, że miłość jest warunkiem do wzniesienia. To stanie się tak jak napisałeś, cicho,spokojnie, nawet może tego nie zauważysz:)
1 x


Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 01 kwie 2016, 14:10

..jak powiedzieli kosmiczni bracia- Bog/zrodlo wszelkiej kreacji jest Energia Milosci,-
a ze wszystko pochodzi od zrodla dziwi, ze cos moze byc tego pozbawione,-
ale tu w tym matrixiem gramy rozne role(pozytywne I negatywne),-
i jak mowil/pisal A.Einstein-

zimno jest tylko brakiem ciepla,-
a zlo, niedoborem Milosci..
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 02 kwie 2016, 09:57

Po pierwsze i najważniejsze... NIE MAM ZAMIARU NIKOGO DO NICZEGO PRZEKONYWAĆ.

Zatem powiedzieć co wiem mogę, ale nie wejdę w dyskusję żadnej "walki" o pierwszeństwo mojej wiedzy, nie ten czas, albo strata czasu , bo każdy musi sam odnaleźć prawdę.

filiżanka pisze:
Jeśli by przyjąć za prawdę Twoją (oraz opcji która propagujesz ) teorię to przy stanie dominującej większości tzw, syntetyków ( 90 % ? )
i tym co się dzieje na planecie: rzeź ludzi w Afryce, półwyspie arabskim, lawina strachu w Europie to Syntetyki czerpały by energię od syntetyków a ww teoria uznaje to za niemożliwe.


To jest bardzo ciekawy argument. Kiaro czy mogłabyś się do tego fragmentu odnieść.Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania


Nigdy nie twierdziłam że na ziemi jest 90% syntetyków jest ich mniej ale i tak więcej niż LUDZI.

Tworzenie sytuacji to jedno, więzienie w nich LUDZI poprzez wykorzystywanie ich naturalnej empatii i całej gamy uczuć , to drugie, a trzecie to blokowanie wibracyjne energii wymiaru w którym żyjemy.

Można to porównać do ciągłego obniżania temperatury bliskiej wrzenia wody, żeby nie mogła wrząc zmienić stan skupienia... czyli przejść do kolejnego wymiaru.

Syntetyki czerpią czystą energię od LUDZI ale energię w postaci już materialnej mogą również od siebie. Czyli ograbianie się wzajemne ze wszystkiego materialnego, albo wymuszanie w różne sposoby pomocy materialnej, tu nie ma ograniczeń.

Jeszcze raz syntetyki nie maja duszy.... wcielony program w postaci wiązki energii lub inaczej nie jest dusza.Określenie "młoda dusza" czy z wyzerowana pamięcią ich nie dotyczy.Programy samo modyfikujące się mogą tworzyć programy, to jest możliwe.

Ostatnio książka napisana przez sztuczną inteligencje doszła do finału konkursu literackiego..... ;) :D

PS. rodzi sie jeszcze jedno zasadniecze pytanie- czy "syntetyki" sa sila niszczaca z zalozenia,-
czy tez maja wybor swojej wlasnej drogi- dobra lub zla :?:


Syntetyki sa programami mogą w pewnym zakresie modyfikować swój program ale nigdy go nie mogą zmienić. Zatem co LUDZIE widzą jako ich wybory są to reakcje na impulsy energetyczne w ich bardzo precyzyjnym oprogramowaniu. Jeszcze raz zmiany ewolucyjne, którymi przekraczamy standardy powodują wyłącznie uczucia, syntetyki ich nie posiadają.

Nie tylko nie posiadają ale nie odczuwają i nie rozumieją, ich programy oparte sa na kopiowaniu reakcji LUDZI w określonych sytuacjach. Szybkość przepływu informacji oraz reakcji na nią tworzy wizualną naturalność zachowania jak u LUDZI. Jednak u nich wszystko opiera się na logicznych uzasadnieniach zysku i straty.

Tam gdzie powinno być uczucie , zwyczajnie go nie ma, LUDZIE o niskim jeszcze poziomie uczuć nie zauważają tych subtelności, nie odczuwają ich , bo sami mają często podobna wibrację do syntetyków pomimo że nimi nie są.

To jest naprawdę bardzo trudny temat , potrzeba w nim wiele taktu i delikatności oraz wiedzy, bo nie o to chodzi żeby selekcjonować i poniżać, a oto żeby zrozumieć i podejmować swoje decyzje życiowe oparte o większy zakres wiedzy... żeby nie dać się wabić w pułapki i wikłać w emocjonalne układy, które nam szkodzą.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » sobota 02 kwie 2016, 14:37

Kiara pisze:Jeszcze raz syntetyki nie maja duszy.... wcielony program w postaci wiązki energii lub inaczej nie jest dusza.Określenie "młoda dusza" czy z wyzerowana pamięcią ich nie dotyczy.Programy samo modyfikujące się mogą tworzyć programy, to jest możliwe.

Kiedy czytam o NICH , programach i o NAS -ludziach, to nieodmiennie kojarzy mi się z odgradzaniem się od samego siebie. Odmawianie komuś kontaktu z Duszą jest chyba najgorszą segregacją z możliwych. Filiżanka zauważyła w którymś wcześniejszym poście, że Aborygeni byli aż do połowy XX wieku na liście FAUNY w Australii. Nie tylko, że odmawiano im praw takich jakie mają ludzie ( w domyśle biali Australijczycy), ale traktowano ich jak zwierzęta. Można było ich niemalże bezkarnie zabijać. Dziś wiemy, że Ab-Origins ( Naturalnego Pochodzenia ludzie , sól tamtej ziemi ) do dziś mają niepowtarzalny i unikalny kontakt z Energiami. Nigdy nie musieli ze sobą walczyć , nie musieli dzielić ziemi , nie mieli potrzeby posiadania na własność czegoś czy wyróżniania się przed innymi. Ich wiedza zawarta jest w bibliotekach wirujących Energii które oni widzieli i jak mieli problem to udawali się do takiej biblioteki, by zasięgnąć informacji. Na wiele sposobów byli i są połączeni z Planetą odmiennie niż ich biali najeźdźcy , którzy do nich strzelali jak do kangurów. Ale to biali uzurpowali sobie prawo do bycia tymi lepszymi, tą lepszą cywilizacją. Napiszę wręcz, że białym Australijczykom , oddzielonym od Ayers Rock bliżej było do Syntetyków niż Aborygenom. A przecież biali przywieźli ze sobą wiarę w Chrystusa, przecież też potrafili kochać i zachowywać się jak ludzie. Chodzi mi o to, żeby - zanim krytycznie się odniesiemy do Syntetyka - przyjrzeć się samemu sobie. Ile w nas samych funkcjonuje uwarunkowań , ileż konstrukcji sobie wznieśliśmy w umyśle. Ileż przekonań - błędnych - na temat tych, którzy nie posiadają uczuć. Kto jest większym Syntetykiem - ten , który odmawia innym prawa do uczuć i odczuwania Duszy, czy ten, który po prostu zupełnie inaczej funkcjonuje w społeczeństwie i otoczeniu ?
Syntetyki sa programami mogą w pewnym zakresie modyfikować swój program ale nigdy go nie mogą zmienić. Zatem co LUDZIE widzą jako ich wybory są to reakcje na impulsy energetyczne w ich bardzo precyzyjnym oprogramowaniu. Jeszcze raz zmiany ewolucyjne, którymi przekraczamy standardy powodują wyłącznie uczucia, syntetyki ich nie posiadają.

Nie tylko nie posiadają ale nie odczuwają i nie rozumieją, ich programy oparte sa na kopiowaniu reakcji LUDZI w określonych sytuacjach. (..)
To jest naprawdę bardzo trudny temat , potrzeba w nim wiele taktu i delikatności oraz wiedzy, bo nie o to chodzi żeby selekcjonować i poniżać, a oto żeby zrozumieć i podejmować swoje decyzje życiowe oparte o większy zakres wiedzy... żeby nie dać się wabić w pułapki i wikłać w emocjonalne układy, które nam szkodzą.

Syntetyki nie posiadają uczuć .. ok, ale kto je posiada ? Posiadacz uczucia mógłby je modyfikować, przetwarzać , świadomie włączać , lub wyłączać. Bo jest właścicielem uczucia . Tak rozumując doszlibyśmy do perfekcji w byciu .. SYNTETYKAMI właśnie. Z tego co piszesz Kiaro Syntetyka cechuje daleko posunięta samokontrola.
Człowiek w porównaniu do Syntetyka to taki jakby AbOrigin. Reagujemy spontanicznie , odruchowo, czasem bez wyraźnych przyczyn i nielogicznie.

I teraz ... spójrzmy na siebie samych. Odmawiamy inaczej postrzegającym rzeczywistość praw do bycia Człowiekiem ( takim Aborygenem ). Odmawiając komuś praw do uczuć odbieramy automatycznie im człowieczeństwo uzasadniając to - podobnie jak biali osiedleńcy w Australii - że ONI już tacy są. Gdyby ludzie z takimi poglądami weszli do rządów państw to stworzyliby prawo wg którego Program - nie człowiek , podlegałby takiej samej kontroli populacji , jak Aborygeni do połowy XX wieku - nadmiar można by legalnie powybijać. Przecież to tylko program bez uczuć. Można go wykasować bez zawracania sobie głowy czy nie krzywdzimy kogoś - tu moralność nie obowiązuje, bo Oni tylko kopiują Nas . Oni i tak tego nie odczują. Należałoby zaliczyć tę większość bez uczuć do zasobów i kontrolować je tak jak się kontroluje łowiska na morzu, czyż nie ? ( wg tej logiki ).

I Kto tu myśli Syntetycznie ?

Oczywiście przesadzam trochę w tym rozumowaniu,ale celowo przejaskrawiłem problem ,aby ukazać pułapkę w jaką pakujemy się odmawiając komuś prawa do uczuć. Tym samym zachowalibyśmy się dokładnie tak, jak sami definiujemy Syntetyka. Bo według mnie w umyśle każdego człowieka funkcjonują jakieś niebezpieczne programy , które uzasadniają sobie tymi czy innymi kryteriami swoje zabójcze postępowanie. Spójrzmy na współczesne czasy. Nowe podziały rosną i lada chwila po Europie rozleje się kolejna fala nacjonalizmów jako sprzeciw wobec zalewu muzułmańskich "hord". Nacjonaliści będą operować dokładnie taką samą retoryką podziału na tych, którzy bronią tzw chrześcijańskich wartości, a więc ludzkich bardziej od nieludzkiego , syntetycznego ( bo niezrozumiałego dla chrześcijanina ) myślenia muzułmańskiego. To jeden ze scenariuszy , ale przecież coraz bardziej możliwy.
0 x



Awatar użytkownika
Amitiel
Posty: 99
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 08:04
x 4
Podziękował: 116 razy
Otrzymał podziękowanie: 211 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Amitiel » sobota 02 kwie 2016, 17:54

Kiara pisze:Po pierwsze i najważniejsze... NIE MAM ZAMIARU NIKOGO DO NICZEGO PRZEKONYWAĆ.

My po prostu rozmawiamy. Każdy zostanie przy tym co uważa za prawdziwe
Kiara pisze:
Zatem powiedzieć co wiem mogę, ale nie wejdę w dyskusję żadnej "walki" o pierwszeństwo mojej wiedzy, nie ten czas, albo strata czasu , bo każdy musi sam odnaleźć prawdę.


Ja byłam tylko ciekawa Twojego zdania. Argument filiżanki był interesujący. Odpowiedziałaś jest ok.

ex-east pisze:Przecież to tylko program bez uczuć. Można go wykasować bez zawracania sobie głowy czy nie krzywdzimy kogoś - tu moralność nie obowiązuje

Ten temat, który tu nadal kontynuujemy daje nam wiedzę. Dzięki tej wiedzy możemy dowieść swojej moralności.
0 x


Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 02 kwie 2016, 20:52

W tym temacie procentowy udział syntetyków w wysokości 90% nigdy wcześniej nie padł i ja nie widzę potrzeby przejaskrawiania problemu, więc uznaję to za pomyłkę.
Zresztą na logikę, to syntetyki już osiągnęłyby przy takiej proporcji założony przez NWO poziom depopulacji jednocześnie zagładzając swoją administrację, bo te pozostałe 10% ludzi nijak nie byłoby w stanie wykarmić istniejącego łańcuszka bytów.
Temat sam w sobie jest wystarczająco interesujący, że nie trzeba tu nic naciągać, dla podnoszenia temperatury dyskusji.
Wracając do meritum. Kochać, czy nie kochać? Ja nie widzę przeciwwskazań, jak napisałem, to praktycznie nic nie kosztuje, a to jest życie, nawet jeśli ograniczone.
Zresztą nie da się powiedzieć, że syntetyki nie odróżniają dobra od zła, jak najbardziej odróżniają, uczą się przecież, choć wielu z nich, będących "na stołkach" ma to gdzieś, nie wiem czy to tylko z powodu braku uczuć, powiedziałbym że wyższych. Świadczy o tym przykład świadomej swego stanu pani, który @Kiara gdzieś wcześniej opisywała. Mogą się zbuntować.
W temacie jest mnóstwo kwestii technicznych, w tym aktualizacji programów, np. z wiekiem, przesyłania "zleceń" od "góry" itd. Można przyjąć, że podlegają oni prawie w 100% swego rodzaju maind control.
Wiadomo z całą pewnością, że robią za wampiry energetyczne i są przekaźnikami ludzkiej energii życiowej.
Tym nie mniej jednak nie chodzi tu o jakieś podziały społeczeństwa, bo już było powiedziane, że odróżnić się nie da, jeśli ktoś nie postrzega energii, a takich mamy ciągle mało. Chodzi o wiedzę, jak @Amitiel mówi, czyli że nieświadomie możemy być CPN-ami energii dla takich osobników i należy się na taką okoliczność uczulić i ewentualnie przygotować, aby takie dojenie energetyczne zakończyć.
W sumie przydałoby się parę rad w dziedzinie zabezpieczeń energetycznych.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 03 kwie 2016, 01:11

blu pisze:W temacie jest mnóstwo kwestii technicznych, w tym aktualizacji programów, np. z wiekiem, przesyłania "zleceń" od "góry" itd. Można przyjąć, że podlegają oni prawie w 100% swego rodzaju maind control.

W tym kontekście skłonny byłbym nawet do stwierdzenia, że "chanelingowcy" to ta właśnie grupa.
Nie twierdzę tego jednak. :)

W sumie przydałoby się parę rad w dziedzinie zabezpieczeń energetycznych.


Jestem po lekturze Anastazji i za jej poradą podaję ciekawą sugestję:

otóż zaleca ona by zerwać listek jaskółczego ziela/glistnika i włożywszy go pomiędzy dłonie rozetrzeć, jak się uda to do pojawienia się soków, czyli na miazgę, a następnie wypowiedzieć najzwyklejszą mantrę pod słońcem - "chroń mnie przed wszelkim złem".
Znam to ziółko i doceniam jego wartość jednak takie jego zastosowanie jest dla mnie nowością i przyznam, ze zaczynam doceniać wartość istoty duchowej nie tylko ludzi.

Przeszukując poprzednie forum natrafiłem również na kilka fajnych technik, o których napomykał >Dariusz< nawiązując do lektury "Podróżników", jednak na tę chwilę nie umiem odnaleźć tych treści.
Tak czy inaczej - a jestem już zapoznan z owymi publikacjami więc wiem w czym rzecz - postaram się owe techniki zamieścić. :)
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 03 kwie 2016, 07:32

Największym zabezpieczeniem przed planami zdominowania nas i dalszego kolonizowania jest świadomość tego faktu,( wiedza nas chroni , odkrywa podle intencje) informacja o pięknym kamuflażu może obronić przed tragedia , która jest pod nim.

Podnoszenie wibracji, wybory zachowań o wysokim systemie etyczno , moralnym i mądrości serca, zmieniają nasze wybory, otwierają drogi na które nie wchodzą syntetyki.
Zwiększony poziom uczuć w nas absolutnie odcina ich od nas , bo to zbyt wysoki poziom energii, który dla nich jest nie użyteczny.

Tu nie chodzi o żadne techniki, one nie wiele mogą, chodzi jedynie o NASZ ROZWÓJ OSOBISTY I WYŻSZĄ WIBRACJĘ .. ona nas chroni, zabezpiecza i tworzy niedostępność dla nich.

Jednym słowem zwyciężymy bez żadnej walki tworząc w swoich życiach harmonie, piękno, siejąc sytuacje przepełnione miłością i dobrem, radością i szczęściem o wysokiej wibracji jasności.
To wystarczy... podobne przyciąga podobne, skrajne odmienności nie znajdując swojego podobieństwa usiłują walką podporządkować sobie odmienne albo odchodzą poszukać kogoś podobnego, kto zaakceptuje ich bajki .. na których kanwie budują litość dla siebie i prowokują do waleczności w ich imieniu.... A chodzi im zawsze o to samo...... ENERGIĘ o wibracji, którą się żywią.

Nie dawajmy się zbajerować nie stawajmy się ich niewolnikami i wojownikami , którzy są tak naprawdę ich karmicielami.
Wiedza nas wyzwala, chroni oraz daje możliwość dokonywania właściwych wyborów.... to wystarcza.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 03 kwie 2016, 16:08

blueray21 pisze:W tym temacie procentowy udział syntetyków w wysokości 90% nigdy wcześniej nie padł i ja nie widzę potrzeby przejaskrawiania problemu, więc uznaję to za pomyłkę.
chodzi o to ,że jest ich większość , jak wyraziła się Kiara.. Mniejsza o procentowy udział.

W temacie jest mnóstwo kwestii technicznych, w tym aktualizacji programów, np. z wiekiem, przesyłania "zleceń" od "góry" itd. Można przyjąć, że podlegają oni prawie w 100% swego rodzaju maind control.
Wątpliwości jest całe mnóstwo. Ale znów -sspójrzmy na siebie. Uważamy, że myśli są nasze i tylko my jesteśmy ich twórcami. Przyjmujemy takie założenie bo daje ono nam spokój , ze kontrolujemy własne życie i wybory które podejmujemy są tylko nasze. Jednakże wiesz sam jak to jest z tą kontrolą. Można , poprzez nadawanie odpowiednio spreparowanych treści medialnych , kontrolować masy poprzez telewizję i radio chociażby. Wystarczy podać treść w przekonujący sposób włączając w to godny zaufania głos "przejętego" prezentera , albo gesty ( w przypadku telewizji ) czy mimikę twarzy - tzw mowa ciała. Ludzie widząc "przejętego" prezentera odbierają jego nastrój i zaczynają myśleć podobnie. Zresztą technik manipulacji jest cała masa i to takich , o jakich nam się nie śniło nie wyłączając modulowania samego sygnału nadawczego tak, by zestrajał się z umysłem odbiorcy działając na podświadomość . I do tego nie musisz nawet gapić sie w telewizor, wystarczy, że jest włączony i nadaje sobie w tle. Kto zagwarantuje , że na przykład nie istnieją urządzenia wykorzystujące jonosferę do przesyłania silnych sygnałów działających na częstotliwościach rezonansowych Schumanna - tych samych na których "nadają" wyładowania atmosferyczne i jednocześnie tych samych , na których pracują mózgi - do wpływania na podświadomość , lub nawet na świadome wybory ludzi ? .. że o Syntetykach nie wspomnę. To obszerny temat w kwestii mind control o którym wspomniałeś.

Wiadomo z całą pewnością, że robią za wampiry energetyczne i są przekaźnikami ludzkiej energii życiowej.
Tym nie mniej jednak nie chodzi tu o jakieś podziały społeczeństwa, bo już było powiedziane, że odróżnić się nie da, jeśli ktoś nie postrzega energii, a takich mamy ciągle mało
.
To może nie tyle chodzi o postrzeganie energii , co o odczuwanie niuansów w przekazach różnej maści. To co z nami nie rezonuje , choćby miało najpiękniejsze "opakowanie" , nie musi odnieść skutku zamierzonego przez Nadawców / wampirów. Ludzie od urodzenia mają "wbudowaną" intuicję, tak, to ten cichy szept w tle naszych myśli, którego czasem czujesz, jak irracjonalnie się sprzeciwia ... a potem wychodzi, że miał rację. Powinniśmy słuchać tego głosu częściej, chociaż jest taki cichutki ...

W sumie przydałoby się parę rad w dziedzinie zabezpieczeń energetycznych.

W moim przypadku skutecznie działa ZMIANA. Jak czujesz się osaczany przez energetycznego wampira, który podsuwa Tobie ciągle jakieś "marchewki" ( np majątek , pieniądze, dobrą pracę ) , ale w zamian doi Cię niemiłosiernie, że aż to czujesz fizycznie jak schodzi z Ciebie życie to nie czekaj aż będzie za późno. Zostaw wszystko , nawet ostatnią koszulę , i wieeej jak najdalej :D
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 03 kwie 2016, 17:06

W sumie przydałoby się parę rad w dziedzinie zabezpieczeń energetycznych.


W moim przypadku skutecznie działa ZMIANA. Jak czujesz się osaczany przez energetycznego wampira, który podsuwa Tobie ciągle jakieś "marchewki" ( np majątek , pieniądze, dobrą pracę ) , ale w zamian doi Cię niemiłosiernie, że aż to czujesz fizycznie jak schodzi z Ciebie życie to nie czekaj aż będzie za późno. Zostaw wszystko , nawet ostatnią koszulę , i wieeej jak najdalej :D


Zgadzam się z tym w 100% w moim przypadku było identycznie, uzależnienia materialne za zgodę bycia niewolnikiem maltretowanym moralnie i fizycznie.
Szanujmy siebie , odzyskujmy swoją godność i prawa do życia bez moralnego szantażu i poniżań i upokorzeń.
Wychodzenie z roli ofiary jest trudne , budzi się strach nieporadzenia sobie w obliczu , często wyjścia z jedna walizką.. jednak kto się odważny, kogo nie dominuje strach przed utratą materii , poradzi sobie, chociaż jest to przejście przez morze łez , stresy , poniżenia, niesłuszne oczernianie, , ośmieszanie i wykorzystywanie wszystkiego oraz wszystkich przeciwko walczącym o swoja godność.

Jednak warto...

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » poniedziałek 04 kwie 2016, 11:19

Kiara pisze:
Zauważ, że jak Kiara pisze wielokrotnie "syntetyki " zostały stworzone jako niewolnicy - "piekna idea" zwłaszcza tzw energii świetlistych :)


Już pisałam że ziemia była czasowo przekazana do dyspozycji Energii , które zniszczyły swoją planetę, walkami oraz przeróżnymi manipulacjami energią. To nie były Energie świetliste, a bardzo ciemne.
Doskonale o tym wiesz, bo temat przewija się od kilku lat, a mimo wszystko manipulujesz moimi tekstami. Te Energie stworzyły na drodze wielu eksperymentów genetycznych istoty identyczne jak ludzie ale nie posiadające duszy.



Konsekwentnie , bez siegania do poprzedniej "odsłony "foru , a i tam temat był wałkowany,

strona 1 tego wątku
Kiara napisała(wytłuszczenie moje)
Off Topic
Sztuczna inteligencja / program , stworzył bardzo dawno temu Człowiek z Duszą, ten eksperyment był tworem poszukiwań , a zarazem usiłowań skopiowania natury w jak najbardziej doskonały sposób. Miał nam służyć , a jednak nas zniewolił, i wyszedł z pod kontroli uniezależniając się od swojego twórcy. Ponieważ polega on wyłącznie na modyfikacji programu jest szybszy od naturalnej ewolucji Człowieka, wyprzedza go jak wyprzedzają nas wszystkie funkcje komputera sprzężonego z polem informacyjnym.

Moim zdaniem to istotnie bardzo ważne kto stworzył sobie niewolników? Kto ponosi odpowiedzialność za to kim są szaraki ? Czy szaraki miały lub mają jakikolwiek wybór w sposobie "pobierania energii ? Kto je na takie działanie zaprogramował ?
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » wtorek 05 kwie 2016, 16:13

Kiara napisała(wytłuszczenie moje)
Off Topic
Sztuczna inteligencja / program , stworzył bardzo dawno temu Człowiek z Duszą, ten eksperyment był tworem poszukiwań , a zarazem usiłowań skopiowania natury w jak najbardziej doskonały sposób. Miał nam służyć , a jednak nas zniewolił, i wyszedł z pod kontroli uniezależniając się od swojego twórcy. Ponieważ polega on wyłącznie na modyfikacji programu jest szybszy od naturalnej ewolucji Człowieka, wyprzedza go jak wyprzedzają nas wszystkie funkcje komputera sprzężonego z polem informacyjnym.

Moim zdaniem to istotnie bardzo ważne kto stworzył sobie niewolników? Kto ponosi odpowiedzialność za to kim są szaraki ? Czy szaraki miały lub mają jakikolwiek wybór w sposobie "pobierania energii ? Kto je na takie działanie zaprogramował ?


Miał nam służyć , a jednak nas zniewolił, i wyszedł z pod kontroli uniezależniając się od swojego twórcy. Ponieważ polega on wyłącznie na modyfikacji programu jest szybszy od naturalnej ewolucji Człowieka,

Miał "nam służyć" odnosi się ogólnie do ludzi żyjących na ziemi dla których z założenia twórców miał ten eksperyment służyć pomocą.

W tym aspekcie zrozumienia celu , również i mnie , żyjącej na ziemi jak inni ludzie.

Już pisałam KTO był jego twórcą i kto popierał jego tworzenie Energie ciemności ze swoim przywódcą ENKI. JA personalnie, stałam w opozycji do tej twórczości, nigdy jej nie poparłam , uważałam i uważam nadal że jest to okropna karygodna perfidia w stosunku do LUDZI i syntetyków.

Szaraki mogą pobierać energię ze wszystkich istot , które posiadają Iskrę Życia, zarówno minerałów, roślin jak i zwierząt. Ale największą moc maja ludzie, a najczystszą energię dzieci, dlatego podpinają się do nich i prowokują największe cierpienia w tych grupach.
Stąd mnóstwo rytuałów w których wykorzystuje się cierpienie dzieci i zabija się dzieci, bo ich energia uważana jest za najcenniejsza.

Skoro daliśmy wszystkie prawa syntetykom jak LUDZIOM i tak ich traktujemy, to ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WSZYSTKIE SWOJE CZYNY MUSZĄ PONOSIĆ JAK LUDZIE.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » środa 06 kwie 2016, 15:05

Kiara pisze:
Szaraki mogą pobierać energię ze wszystkich istot , które posiadają Iskrę Życia, zarówno minerałów, roślin jak i zwierząt. Ale największą moc maja ludzie, a najczystszą energię dzieci, dlatego podpinają się do nich i prowokują największe cierpienia w tych grupach.
Stąd mnóstwo rytuałów w których wykorzystuje się cierpienie dzieci i zabija się dzieci, bo ich energia uważana jest za najcenniejsza.


Zatem "twórcy tzw. szaraków/syntetyków" (celowo nie będę określała ich mianem ludzi) storzyli je tak,że muszą one czerpać energię niezbędną im do życia od ludzi i innych mieszkańców Ziemi .
Zatem stworzyli pasożyty. To dość ciekawe jeśli chcemy spojrzeć na twórce przez pryzmat jego dzieła (po owocach itd ... )


Off Topic
Skoro daliśmy wszystkie prawa syntetykom jak LUDZIOM i tak ich traktujemy, to ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WSZYSTKIE SWOJE CZYNY MUSZĄ PONOSIĆ JAK LUDZIE.


I to zdanie ma teraz wiekszy sens logiczny- istnieją istoty , twórcy synetyków, które dały syntetykom i LUDZIOM prawo .
Prawa nie są oczywistością , np prawo do życia,szczęścia, samodzielności samodecydowania itd jak wszystkie to i te też.
Ten kto daje ma moc i zabrać ?
Dziekuję Kiaro, że podjęłaś rozmowę , bo coraz więcej wiadomo o "twórcach syntetyków"
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 06 kwie 2016, 19:50

Skoro daliśmy wszystkie prawa syntetykom jak LUDZIOM i tak ich traktujemy, to ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WSZYSTKIE SWOJE CZYNY MUSZĄ PONOSIĆ JAK LUDZIE.


W tym wypadku również proszę nie szukaj personalnej identyfikacji mojej osoby "daliśmy" napisałam w kontekście wszystkich ludzi żyjących na ziemi, którzy żyją obok syntetyków nie starają się ich w żaden sposób degradować w ich prawach życia ale również i tych , którzy akceptują ich prawa na równi z prawami wcielonej iskry Życia.

Ja nie należałam do grupy tworzącej ten eksperyment, byłam mu zawsze przeciwna, uważałam i uważam że wcielone Iskry Życia mają absolutne prawo znać prawdę w tej kwestii, dlatego publikuję tą wiedzę.
Uważam że lepiej znać nawet gorzką prawdę niż jej nie znać i dawać się zwodzić pozorom, oraz nieświadomie brać udział w działaniu na swoją krzywdę i krzywdę innych ludzi.

Ponieważ bardzo trudno jest odróżnić program wcielony od wcielonej Iskry Życia , wystarczy posiadać wiedzę na ten temat by dokonywać bardziej rozważnych wyborów i zastanawiać się ciutkę nad swoimi decyzjami.

Bo nie o to chodzi byśmy selekcjonowali ludzi , a o to byśmy wartościowali ich czyny w oparciu o wyższy poziom wiedzy.

Jeszcze raz dla wszystkich tropicieli mojej osoby nie byłam twórca eksperymentu powoływania syntetyków do istnienia , nie przekazałam im mojego DNA , nie pochodzę z przestrzeni, która to zrobiła, ale nie jestem też propagatorem idei wyszukiwania ich i eliminowania z życia!

Uważam ,że każda żyjąca osoba na ziemi powinna żyć zgodnie z czasem jej planu przed urodzeniowego , syntetyki nie powinny ponownie wrócić na ziemię po zakończeniu planu swojego życia.

Nikomu nie należny skracać życia ni odbierać prawa do jego istnienia, ale można i trzeba wybrać kolejną opcję bez niewolenia LUDZI i skazywania ich na cierpienie przez biologiczne "maszyny".

Druga sprawa, czy ktoś dal prawa LUDZIOM?

Tak oczywiście , na ziemi istnieją prawa Zaświatowe i prawa Ludzkie, ziemskie., które sami dla siebie ustalamy zgodnie z naszą świadomością, ale nie zawsze je realizujemy.

Powinniśmy zawsze pamiętać że Ci .. ONI ...LUDZIE ... to TYLKO wcielona JEDNA MALA ISKRA ŻYCIA Z NAS WIELKICH ENERGII ZAŚWIATOWYCH.

Ciało materialne do którego tak bardzo się przywiązujemy jest TYLKO czasowym i jednorazowym wehikułem dla wcielonej Iskry Życia. Zatem MY tam na górze, którzy ustalają prawa na ziemi i doświadczają wszystkiego w postaci CZŁOWIEKA , to CI sami MY TU borykający się z trudami życia na dole. Nie ma innych istot, ( oprócz syntetyków) które tworzą dla nas scenariusze życia, robimy to MY dla siebie samych. Wybieramy to, co chcemy poznać i doświadczyć, sprawdzamy siebie, swój system wartości, ewoluujemy i podnosimy naszą wibrację oraz moc TU na ziemi w ziemskiej szkole życia... bo taką rolę dla nas pełni ziemia i w tym celu była stworzona.

Jednak faktem jest że pewna grupa silnych Energii zablokowała innym dostęp do wiedzy , ale drugim faktem jest że te zablokowane uwierzyły tym blokującym i zgodziły się na ten proces. Może były tak piękne i potrafiły tak bajerować że zauroczyły pozostałych swoją zewnętrznością, i głos rozsądku oraz intuicja zostały stłumione.




Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 07 kwie 2016, 07:59

Kiara pisze:
Miał nam służyć , a jednak nas zniewolił, i wyszedł z pod kontroli uniezależniając się od swojego twórcy. Ponieważ polega on wyłącznie na modyfikacji programu jest szybszy od naturalnej ewolucji Człowieka,
Miał "nam służyć" odnosi się ogólnie do ludzi żyjących na ziemi dla których z założenia twórców miał ten eksperyment służyć pomocą.


i wygląda na to, że nie tylko się wyzwolił, ale zniewolił swojego twórce ... ( w sensie, że ludzkość , jako ogół ).

Już pisałam KTO był jego twórcą i kto popierał jego tworzenie Energie ciemności ze swoim przywódcą ENKI. JA personalnie, stałam w opozycji do tej twórczości, nigdy jej nie poparłam , uważałam i uważam nadal że jest to okropna karygodna perfidia w stosunku do LUDZI i syntetyków.
oooo , to znacie się z Enki osobiście ? ;)


Skoro daliśmy wszystkie prawa syntetykom jak LUDZIOM i tak ich traktujemy, to ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WSZYSTKIE SWOJE CZYNY MUSZĄ PONOSIĆ JAK LUDZIE.

I W DRUGĄ STRONĘ RÓWNIEŻ. Skoro ktoś stworzył takie nieludzkie hybrydy, które same się na świat przecież nie pchały, to powinien ponieść odpowiedzialność za to , jak i za przy najmniej część ( o ile nie większość ) tego, co narobili rzekomi nie-ludzie. Tylko czemu to zwykli, nieświadomi Ludzie, my i przyszłe pokolenia, ponoszą odpowiedzialność za wybryki "bogów" - takich Enkich i jego znajomi , hę ?
0 x



filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » sobota 09 kwie 2016, 19:50

Kiara pisze:
W tym wypadku również proszę nie szukaj personalnej identyfikacji mojej osoby "daliśmy"

To nie jest absolutnie potrzebne, przepraszam jeśli godzę w ego :0
Liczyłam, zamiast na próbie skupienia uwagi na osobie własnej na odniesienie się do istotnej kwestii obrazującej kim sa "twwórcy tzw syntetyków"
1. syntetyki zostały stworzone jako pasożyty energetyczne czerpiące energię od ludzi, zwłaszcza energie strachu i cierpienia

oraz wiadomości wynikające z innych wątków
2. Ziemia to nie jest ich dom a poligon doświadczalny służący im do ewolucji rozumianej jako zwiększanie umiejętności
viewtopic.php?f=8&t=856&hilit=ziemia+poligon
3. Dualizm i wynikajace z niego napięcie a w konsekwencji cierpienie jest dla "twórców tzw. syntetyków" niezbędną siłą napędową

4. Same tzw syntetyki wydają się być "zapożyczone "całkowicie z koncepcji szaraków, pospolitych ufoków, porozumiewających się telepatycznie, latajacyhc dość swobodnie "spodkami" mającymi bazy chętnie pod jeziorami , takie niepozorne typki od porywania, wzięć itd.
Nie rozumieją poczucia humoru i można dość łatwo wprowadzić je w konfuzję .
Gorzej z tymi dla których pracują- arkturian i plejadian i reptyli.
tak na marginesie dla Afrykańczyków diabeł to blondyn o białej skórze :)
Jakie uwarunkowania takie stereotypy.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 13 kwie 2016, 09:28

Temat "syntetyki" jest niewątpliwie pasjonujący dla wielu,szczególnie w czasach gdy informacja staje się popularna, a do prawdy trudno dotrzeć.

Ja przekazałam co wiem, dla mnie jest to logiczny ciąg wydarzeń , służący bardzo widocznemu celowi, który nie służy dobru CZŁOWIEKA, dlatego jak najwięcej osób powinno poznać tą wiedzę by w oparciu o nią podejmować swoje decyzje bardziej świadomie.
Mnie ten temat jako temat nie fascynuje , nie jestem jego tropicielką , nie szukam sposobów ciągłej identyfikacji tych ludzi, nie mam zamiaru poświęcać mu ciągle mojego czasu.

Dawno temu syntetyki nazywano "ziemianami" bo powstali na ziemi z jej elementów, później zmieniano wielokrotnie nazewnictwo, odróżnianie zatarło się na tyle że wszystkich nas nazywa się identycznie ludźmi.

Pomimo że informacji w temacie jest niewiele i są starannie ukrywane przedostają się czasami jednak istnieje problem z ich odczytem i zrozumieniem. Świadomość ludzi jest jaka jest .. brak rozróżniania i wiedzy na temat iż ziemia tak naprawdę nie jest domem żadnej z cywilizacji kosmicznej , jest dla wszystkich szkołą rozwoju duchowego. Wcielenie następuje przez umieszczenie jednej ISKRY ŻYCIA w kombinezonie doświadczalnym .. typu ciało ludzkie.. Po zakończeniu nauki odejście z niego przez śmierć do własnej cywilizacji na różne planety. Na nich te wcielone ISKRY ŻYCIA jako ludzie wcale nie muszą używać ciał fizycznych humanoidalnych, mają różne zależnie od warunków panujących na ich planetach oraz ich potrzeb poznawczych.

Niektórym ludziom trudno jest się z tym faktem pogodzić , trudno zaakceptować nieznaną wiedzę gdy praktycznie cale życie uznawali nieprawdę za prawdę.

Szukanie winnych , osądzanie jest może bardziej pasjonujące niż szukanie zrozumienia i akceptacja prostoty , że ci dawni Anunaki z gwiazd , twórcy syntetyków ,to również wielu współczesnych ludzi.
Taka była ich dawna świadomość , takie wybrali doświadczenia, poszukiwania i plan twórczy.

Co z tego wyszło..... widać w naszym TERAZ.... eksperyment zdominował twórców , uniezależnił się zapanował nad emocjonalnością LUDZI wykorzystał ich potencjał i energię dla siebie.

Stał się fizycznie nie do odróżnienia w całokształcie ludzkiej grupy , poznał ludzi na tyle, że wie jak i kiedy wykorzystywać ich empatię , wie że na niej można doskonale grać, i robią to perfekcyjnie.

Pomału cyklicznie wycofuje się fragmenty starej prawdziwej wiedzy , zastępując ją spreparowaną , nie prawdziwa, zatem poszukiwania prawdy zapisanej są niezmiernie trudne.
Nawet ta na tabliczkach nie do końca jest ( moim zdaniem ) prawdziwa, pomieszane sa informacje , zmienione nieco nazewnictwo.
Ale jednak COŚ..... co nieco przetrwało, żeby zrozumieć więcej ,trzeba podejść do swojej wiedzy z dystansem. Potraktować ją jako nie istniejąca na czas poznawania, a nowa jako absolutnie możliwą i zacząć logicznie analizować przekazywane fakty.. wówczas jest szansa na lepsze zrozumienie. Bo twierdzenie.... ja wiem inaczej... to jest bzdura... zamyka wszystko.
Pojawiła się informacja, którą wklejam do dyskusji zainteresowanym..... ja nie traktuję wszystkiego jako 100% prawdę ale nie odrzucam również jako totalną bzdurę.


http://innemedium.pl/wiadomosc/czy-annu ... -mineralow

Anunaki .... to DWA RODY .... jeden z nich na czele ze swoim "OJCEM RODU" ENKI był twórcą syntetyków, drugi RÓD na czele ze swoim "OJCEM RODU" ENLIL był przeciwny temu eksperymentowi, bo uważali że tworzenie takich niewolników uwłacza godności i systemowi wartości Energii tej świadomości którą oni są, może doprowadzić do wielkiej tragedii na skalę kosmosu.

Akt posiadania wolnej woli zezwalał również na takie tworzenie Życia ... które jest syntetycznym odbiciem , kopią naturalnych procesów.

Szaraki to kolejny etap twórczy uniezależnionych od swoich twórców syntetyków, to przez nich dla nich tworzony aparat wykonawczy do rożnych zadań, ale również odwrócenie uwagi od rzeczywistej prawdy o nich.

Wszystkie eksperymenty , które syntetyki prowadzą na ludziach, zwierzętach i całej naturalnej przyrodzie służą modyfikacji ich ciał ( przecież nie ewoluują jak CZŁOWIEK posiadający DUSZĘ) , zatem muszą wprowadzać ciągłe korekty.

Ziemia jest ma zablokowany energetycznie kontakt z kosmosem poprzez pas kakofonii dźwiękowej , która jest już coraz mniejsza. Tak naprawdę niezmiernie trudno jest opuścić tą strefę ,wszystkie procesy życia i doświadczania wcielonych Energii zamknięte sa w polu energii astralnej. Odbywają się w tej przestrzeni , dusze wracają do astralu nie zgromadziwszy wystarczającej mocy energetycznej by scalić się ze swoimi astralnymi matrycami , grzęzną w tzw. fokusach w pozornych snach o swoim istnieniu.

To drugi bardzo obszerny i skomplikowany temat , dotyczący uwięzienia ISKRY ŻYCIA w cyklach koła karmy, które zabezpieczają dostawę energii syntetykom.

Pamiętać trzeba że te byty korzystają z technologii niedostępnej na ziemi dla wcielonej Duszy, mogą tworzyć przeróżne hologramy ( przestrzenne, dźwiękowe filmy) , które CZŁOWIEK , który otworzy sobie "trzecie oko" ogląda i słyszy .... ;) :D z wielką wiarą uznaje je za prawdę, prawdę i tylko prawdę, która niestety bardzo rzadko są.Syntetyki mogą nam się jawić jako istoty bardzo piękne ale i okropne..np. gady, reptylianie . Nakładanie holograficznej formy jest identycznie łatwe jak nałożenie kostiumu przez aktora. Zatem mogą się pokazać jako Bóg i demon wszystko zależy od celu który chcą osiągnąć.

Zatem manipulacja LUDZKOŚCIĄ dla nich jest rzeczą bardzo prostą,bo wiedzą jakich częstotliwości użyć by nasze oko nie nie zarejestrowało tego co naprawdę robią i jak naprawdę wyglądają.Nam się tylko wydaje że widzimy wszystko ale powyżej określonej wibracji fizyczne zmysły nie rejestrują obrazów.

Proponuję zainteresowanym głębiej tematem osobiste poszukiwania ( kto szuka ten znajduje..) wówczas odkrywana przez was osobiście wiedza będzie dla was wiarygodna.

Moje główne zainteresowania skupiają się w innym miejscu, życzę powodzenia.. analizujcie logicznie każdą informację, naprawdę będą zaskakujące efekty.
Nie dawajcie się podstępnie okradać z energii, zawsze warto oglądać swoje reakcje na tle każdego tematu.. spokój wewnętrzny pozwala widzieć i poznać więcej.

Ale można wybrać również trzecią alternatywę.. powiedzieć iż nie ma żadnych syntetyków, to tylko fanaberie mentalne i uwarunkowania strachem.. wpojone stereotypy.. można i tak.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 13 kwie 2016, 17:33

Z mojego punktu widzenia jako osobowosci temat "syntetykow" - to czy istnieja czy nie i jacy sa czy tez co robia - jest tematem drugorzednym ,choc zapewne fascynujacym. Wazniejsze jest to, w jaki sposob tzw syntetyki moga kontrolowac ludzka istote. To czy jako dusze ludzie tu sa w skafandrach takich czy innych, to tez drugorzedny temat. Fascynuje mnie sam software do komunikacji sztucznej inteligencji z ludzkim umyslem. Taka platforma komunikacji musi istniec aby mogla w oglole przebiegac komunikacja ( albo pobieranie energii z czlowieka ) .
Obok nas zyja ptaki , rosliny i zwierzeta z ktorymi na ogol nie komunikujemy sie bo nadajemy na innych falach ( pisze o swiadomej, rozumnej komunikacji ) . Aby taka komunikacja miala miejsce niektorzy naukowcy buduja urzadzenia - czipy - ktore wszczepiaja w mozgi na przyklad zwierzat, aby wydawac im polecenia. Czip jest interfejsem komunikacyjnym. W przypadku wysoko rozwinietej technologicznie cywilizacji to nie musza byc czipy, ale same programy funkcjonujace bezposrednio w umysle czlowieka . Programy z ktorymi Czlowiek sie identyfikuje uznajac je za swoje , utozsamiajac sie z nimi na tyle, ze wrecz uwaza, ze to jest sam on. "Mysle wiec jestem" - to jeden z takich podstawowych programow, nad ktorym rzadko kto sie zastanawia. Przyjmujac go za pewnik sami stajemy sie syntetykami odgradzajac sie od reszty Natury kokonem samozadowolenia ze swojej wyzszosci , uwazajac sie za wladcow Ziemi. Korzysci z takiego paradygmatu wydaja sie oczywiste - mamy cywilizacje .Druga strona medalu jest taka , ze przyjmujac ow program popadamy w niewole, otwieramy interfejs dla komunikacji z cywilizacjami o wiele lepiej rozwinietymi , niekoniecznie nam sprzyjajacymi. Uczestniczac w grze na zastanych warunkach ( pieniadz , wladza , posiadanie ) otrzymujemy znaczone karty, ktorymi nie da sie wygrac z krupierem.
Rozwiazanie dylematu gracza jest dosc proste - po pierwsze rozpoznac czym /kim jestem, co to znaczy , ze jestem. Tak , jak kazdy uczestnik jakiejkolwiek gry jest graczem , tak w rzeczywistosci syntetycznej , sztucznie wykreowanej, w ktorej wszyscy bierzemy udzial, kazdy jest syntetykiem. To jedynie sztuczna nakladka starajaca sie przejac kontrole nad Zyciem poprzez bardzo silne uwarunkowania takie jak religia , jak popedy , jak dazenie do szczescia i milosci, albo do zapewnienia sobie godnego zycia. Do kazdego z tych celow sluza srodki , a te sa takie, jakie przyjelismy w procesie socjalizacji i wychowania i to te wlasnie czynniki sa sterownikami ktorych uzywac moga nie-ludzie . Dla nich te pragnienia sa nieznane , bo maja inne - musza zywic sie energia istot zywych, aby przetrwac .
Zastanawia mnie, czy istnieje mozliwosc zmiany relacji syntetyczno-ludzkich na bardziej symbiotyczne , nizli stricte pasozytnicze . Skoro juz jakies relacje sa, to inteligentne istoty powinny wypracowac model, ktory zapewnilby im wspolprace na obopolnych korzysciach przy zachowaniu swoich odrebnycg priorytetow zyciowych .
0 x



ODPOWIEDZ