Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » czwartek 24 sty 2013, 22:12

Odpowiedzialność, jaka zaczyna spoczywać na człowieku twórczym, wiedza o tym, jak ogromne rzeczy dzieją się w Kosmosie, jednocześnie pokazują, jak ważnym w tym jest człowiek, choćby na niewielkim poziomie rozwoju. Nic, co zaczyna budzić swoją Świadomość w Kosmosie, nie może być zaprzepaszczone. Jest to równoznaczne z tym, że nie można nie dostrzec i zlekceważyć żadnego budzącego się do życia człowieka.

Jeśli człowiek w biologicznym swym rozwoju zaczyna zauważać w przyrodzie coś więcej poza życiem fizycznym, znaczy, że wkroczył na drogę rozwoju duchowego, a więc zaczyna być wartością ogólnokosmiczną i od tego momentu trzeba zrobić wszystko, by mu w tym rozwoju pomóc.

I tu rozpoczyna się rola wyższych Świadomości zdolnych do tworzenia własnych myśli, do rozróżnienia, co jest czyim tworem we Wszechświecie. Rola sprawiedliwych dawców, stymulatorów, bacznych obserwatorów, aby nic, co jest istotne i zaczyna się dziać w mniejszych – nie uległo rozproszeniu, a rozwinęło się.

Rola ta jednak nie ogranicza się do dawania, czy przekazywana od OJCA. Na tym etapie trzeba też umieć wymierzyć sprawiedliwość. W innym, bowiem przypadku wyższą Świadomość można by identyfikować z instytucją naiwnej dobroczynności. A przecież to, co mądre – nie bywa naiwne, bo mniejsi nie rozwijaliby się, a czekali jedynie na spływy łaskawości.

Budzącemu się do życia trzeba dać wszystko, by śmiało stąpał po szczeblach rozwoju. Gdy jednak przestaje pracować, albo zdobytą wiedzę zaczyna przekształcać na zniewalanie innych, podporządkowywanie sobie sytuacji życiowych dla niskich celów – Trzeba mu to odebrać!


Sterowanie „niższymi” przez „wyższych” jest, więc rodzajem INGERENCJI BEZ INGERENCJI. To znaczy stwarzaniem sytuacji, okoliczności, w których „ Niższy” może mieć możliwość podejmowania samodzielnych decyzji. Decyzji wszelako wynikających z ustalonego porządku rzeczy.

Jest to uczenie się słuchania i wnikania w prawa ogólne, obowiązujące wszystkich jednakowej mierze, w stosunku, do których nie może być już mowy o tzw. wolnej woli. Wejście, wkroczenie w świat wielkiego Kosmosu wyklucza taką ewentualność. Tu musi panować harmonia wynikająca wyłącznie z mądrości czystej Świadomości.

W obrębie tego świata nie może być najmniejszych pomyłek, a więc nie może być mowy o możliwościach podejmowania, dla rozwiązania określonej kwestii, dwóch decyzji. Decyzja słuszna może być tylko jedna! Bo tylko jednoznaczne rozwiązana utrzymują Kosmos w ładzie i porządku. Dzięki temu nie ma mowy o przypadkowych zdarzeniach, niezaplanowanych wybuchach. Wszystko jest absolutnie spójne ze sobą: od wielkich trybów do najmniejszych sprężynek wszystko jest jednakowo istotne i nic nie może ani przez moment umknąć uwadze.

Uczenie się Kosmosu – wielkiego Kosmosu - wymaga uwagi, skupienia, pokory wobec olbrzymich mechanizmów i małych połączeń. Człowiek nierozwinięty jest małym trybem w tej wielkiej machinie doskonałości – człowiek rozwijający się, wzrastający w Świadomości – staje się automatycznie coraz większym elementem Spójni Kosmicznej, a więc w miarę dojrzewania spoczywa na nim coraz większa odpowiedzialność.

By móc stać się w pełni odpowiedzialnym – trzeba najpierw nauczyć się pokory, wsłuchiwania w większe tryby – by móc w rytm wyznaczany przez ich Mądrość – Świadomość współgrać. Są to pierwsze kroki na drodze rezygnowania z wolnej woli.

Wolna wola jest człowiekowi przydatna na początku rozwoju, by miał szersza możliwość wypróbowania siebie samego – spostrzeżenia, że sam jako samowolny zarządca siebie, a nawet innych zniewolonych niewiele znaczy.

Czasem tej prawdy trzeba się uczyć przez całe wieki. Niektórym nie wystarcza i wiele inkarnacji, żeby poczynić to proste spostrzeżenie. Pragnienie panowania nad innymi( różna tego może być forma – czasem jest to pozorne poddanie się komuś, w gruncie rzeczy chodzi jednak o panowanie nad drugim człowiekiem) jest jednym z najsilniejszych pragnień rodzących się w istnieniu życia materialnego. Daje mu to „realne „ poczucie bycia na planecie. Chociaż historia ludzkości, kolejnych cywilizacji – uczy, że nawet panowanie nad ogromną ilością ludzi nie daje w rezultacie spełnienia ani materialnego, ani duchowego, to i tak z nastaniem epoki następnej człowiek stara się na nowo zapanować nad drugim człowiekiem. Stąd rodzi się ogromna bariera w rozwoju; i żadna nauka, wiedza czysto intelektualna nie wystarczy na pokonanie przeszkody. Nauka czysto ludzka nie potrafi na te problemy odpowiedzieć w pełni zadawalająco.

Nie ma innego wyjścia: chcąc się autentycznie rozwijać trzeba sięgać do doświadczeń Wyższych Istot z Wielkiego kosmosu. Proces ten może się odbywać jedyną możliwą drogą – drogą inspiracji myślowych.

By jednak nauczyć się słuchać i odczytywać te impulsy intuicji, przesyłane od Istot „wyższych” do „niższych” – należy umieć przejść po drodze pokory słuchania obiektywnej prawdy.

Nie jest to proste, bowiem człowiek rozwijając się energetycznie, już na stosunkowo niskim pułapie rozwoju udrażnia w sobie sporą ilość kanałów odbiorczych. Na przykład osobowość, rozwijająca się w człowieku wcześniej niż Świadomość, ma wcześniej przysposobiony kanał do odbioru, ale pracując na niższych częstotliwościach niż Świadomość, może przez długie okresy nie dopuszczać do odbioru, czy też zakłócać odbiór fal kierowanych do Świadomości.

Dotarcie do Świadomości zakłóca również rozwój ciała uczuciowego. Zjawisko empatii ( umiejętność wczuwania się w stany emocjonalne drugiego człowieka) w założeniu początkowym prowadzi do rozwoju jednostki- jednak gdy z empatii czyni się cel sam w sobie, niejako cel swojej egzystencji – to właściwie nigdy nie ma się szans choćby na spotkanie z własną Świadomością. Nadwrażliwość uczuciowa jest jak przestrojony odbiornik, a więc daje fałszywy obraz. Odbiorca – zdarza się, że odbiera od nadawcy swoje intencje, a nie czyste informacje nadawcy. Jeśli więc pojawia się błąd przy wejściu komunikacyjnym między dwoma osobami, czy też określonym człowiekiem i jego odbiorem świata, nie może być z tego realnych, obiektywnych konsekwencji.
Błąd za sobą pociąga błąd. Tworzy się nierozwiązalny supeł, narasta rozczarowanie, przygnębienie, bo człowiek wraz z nasilającymi się emocjami ma coraz mniejsze rezultaty.

Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby ludzie w takich pozornie beznadziejnych momentach zechcieli pogrążyć się w CISZY, bowiem pokora słuchania jest niczym innym, jak umiejętnością wchodzenia w Ciszę i słuchania impulsów rozwiązań danych sytuacji.

Stąd prosty wniosek: ponieważ człowiek w swoim toku rozwojowym tak bardzo nie chce korzystać z podpowiedzi Ciszy – trzeba go doświadczać.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » poniedziałek 28 sty 2013, 14:46

PRAWA UNIWERSALNE

Prawa uniwersalne to mechanizmy tworzenia, zabezpieczające procesy egzystencji człowieka i Wszechświata.

Uniwersalne – oznacza, że dotyczą wszystkich przejawów życia, zarówno materialnych, jak i energetycznych.

Prawa uniwersalne wyznaczają także system relacji międzyludzkich, określają współzależność między człowiekiem a środowiskiem, planetą, na której przychodzi mu żyć. Formuły ich pozwalają człowiekowi fizycznie przejawionemu poznawać jednostkowo, doświadczać indywidualnie. W miarę rozwoju człowieka powiększa się rozumienia praw.

Praw uniwersalnych nie można wykluczyć z egzystencji człowieka nawet wówczas, gdy jednostka ludzka hołduje kanonom jakiejś wiary lub idei. Funkcjonowanie w przestrzeni sztucznych norm jest negacją praw, ale zagłuszyć można je tylko zewnętrznie, tak, że ciało przestaje rozumieć, a nawet rozeznawać mechanizmy tworzenia. To jednak nie oznacza, że przykazaniami kościelnymi, bożymi, normami moralnymi, prawnymi można zastąpić prawa uniwersalne.

Główne religie ziemskie chętnie posiłkują się słowem „ uniwersalne”, by w ten sposób podkreślić rangę sztucznych nakazów, zakazów, przykazań. Nigdy jednak żadnym kanonem wiary nie udało się doprowadzić ludzkich społeczeństw do jedności, zgody, współdziałania.

Zestawy nakazów moralnych, które rodzą konflikty, nastawiają człowieka przeciwko człowiekowi, prowadzą do walki, niszczenia i zabijania, nie są uniwersalne.
Przykazania to hasła pogłębiające w człowieku chaos i rozdarcie wewnętrzne. Służą do wywoływania automatycznych reakcji zaprogramowanych przez autorytety.

Prawa uniwersalnejest ich dwanaście – samoistne utrzymują zgodę w człowieku i między ludźmi. Stosując je w praktyce jednostka ludzka umie rozeznawać potrzeby własne i innych. Zna umiar i potrafi sprawować opiekę nad wszystkimi elementami siebie i środowiska, w którym żyje. Człowiek nie cierpi, gdy umie korzystać z wiedzy. Wiedza zapewnia rozumienie i rozwój. Uzmysławiając sobie, że jest elementem całości, jednostka może czerpać i odwzorowywać wiedzę różnych przestrzeni Wszechświata w swoim życiu. Również swoje syntezy udostępniać innym, czyli świadomie uczestniczyć w procesie tworzenia siebie i Wszechświata. Człowiek utrzymujący konstrukcje praw wie, że całe istnienie jest logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym – więc, nie narusza samodzielności innych jednostek ani poprzez swoje czyny, ani przez myśli, by samemu nie odbierać odbicia błędnych, czy zbytecznych postępków.

Tak niewiele potrzeba, by porozumieć się z drugim człowiekiem, by przerwać niemal wszystkie konflikty i wygasić wszelkie zarzewia walk. Człowiek przypominając sobie i wprowadzając w życie prawa uniwersalne obchodzi się bez pośrednictwa autorytetów czy różnych „bogów”, bo sam stanowi wówczas o swoim losie. Nie zaskakują go przypadki, nie musi się lękać złego fatum.

Tak prosto można żyć? Można, pod warunkiem, że chce się poznawać i wiedzieć, odejść od wiary w narzucone byty, samemu podjąć wysiłek sprawdzenia, co rzeczywiste, a co pozorne.

Przed wymieniem Praw Uniwersalnych wspomnieć należy, zaznaczyć, że istnieją również tzw. antyprawa.

I jednych i drugich jest dwanaście. Oto one:

Prawo pokory, czyli pokory wobec poznania - Racja
Prawo hierarhiii, czyli decyzji - Uległość
Prawo opieki - Władza
Prawo odbicia (akcja – reakcja) - Odwet, zemsta.
Prawo tworzenia - Unicestwianie
Prawo tolerancji, czyli rozumienia - Ocena.
Prawo odwzorowania. - Alienacja
Prawo zgodności - Walka
Prawo rozwoju - Stagnacja
Prawo przyczyny skutku - Przypadek
Prawo umiarkowania, czyli potrzeby - Pragnienia
Prawo nieingerencji, czyli neutralność - Ingerencja
.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 01 lut 2013, 16:13

PRAWO POKORY, CZYLI POZNANIA

Wiedza to poznawanie siebie i Wszechświata oraz praw, według których funkcjonuje człowiek i Wszechświat. Poznanie jest procesem trwającym wiecznie, a więc nie kończy się nigdy. Pewność – wiem wszystko – to stwierdzenie odcinające jednostkę ludzką od poznania.

Wiedza stanowi otwartą zbiornicę wniosków myślowych, na które składa się doświadczenie całej ludzkości. Oznacza to, że czerpać z niej może każdy, bowiem syntezy myślowe są niczyją własnością. Wszystkie wynalazki i odkrycia, to rezultat korzystania ze wspólnej wiedzy.

Człowiek może otrzymać odpowiedź na każde pytanie. Nie ma obszarów zakazanych, tajemnych. Wszystko jest dostępne ludzkiemu poznaniu. Jeśli rodzi się pytanie, to oznacza, że istnieje na nie odpowiedź. Trzeba tylko umieć do niej dotrzeć. Wspólne źródło wiedzy służy wszystkim. Bezlęk i konsekwencja w stawianiu sobie pytań pozwala poszerzać obszary poznania, rozwiązywać dowolne problemy. Człowiek może wiedzieć, nie musi wierzyć.

Wiara ogranicza poznanie i rozumienie. Pozostając na poziomie wiary, człowiek rezygnuje z doświadczenia. Nie sprawdza czy informacje podane przez autorytet są autentyczne. Opierając się na autorytecie duchowym czy intelektualnym zatrzymuje się w rozwoju.

Poznanie to także przyjęcie wiedzy innych, uczenie się od każdego, kimkolwiek on jest. Wiedza, by się nie stała wiarą musi zostać wprowadzona w praktykę. Człowiek, który wie, nie buduje swojej wielkości. Dzieli się wiedzą z innymi nie po to, by zostać autorytetem, lecz by pomagać innym w rozwoju. Wiąże się z tym odpowiedzialność za czyny i słowa.

Wiedza przejawia się myśleniem i czynami człowieka. Niezależnie od nagromadzonej wiedzy i umiejętności jednostka jest tylko częścią całości. Pomnażanie wiedzy, rozwój człowieka zawsze odbywa się we współdziałaniu z innymi*

*) ten cały fragment pochodzi z książki E. Mielnik, Boga nie ma.

Inaczej mówiąc, pokora – to umiejętność objęcia świadomością zdarzeń, spraw, ludzi, rzeczy z każdego punktu widzenia, z każdej perspektywy. Rozumieć pokorę, to zdać sobie sprawę z tego, że każdy człowiek jest inny, że sposób jego życia i jego praca jest inna. Inne jest również jego widzenie każdego problemu. My sami musimy zrozumieć, że nie obejmujemy jednocześnie wszystkich szczegółów istniejącej całości. W momencie skupienia uwagi na jednym wycinkowym problemie, zawężamy się i tracimy z pola widzenia całość.

Również ciałem fizycznym wykonujemy w określonym czasie tylko jedną pracę. Toteż skazani jesteśmy na wspólne bycie i wspólną pracę – początkowo z materią, później z roślinami, zwierzętami i końcu z innymi ludźmi. Pokorą jest zrozumienie, że w tej pracy nikt nie jest lepszy ani gorszy, większy lub mniejszy. Różnica pomiędzy ludźmi, to zakres ich pracy i odpowiedzialności. I nie jest takie istotne, czy człowiek obejmuje zakresem swej pracy 10 czy 1000 km. Ważne jest to, że jeśli obejmuje 10 km, to wykonuje pracę na całe 10 km, a jeśli 1000 – wykonuje całe 1000 km. Bo, jeśli ma być wykonane 1010 km – obaj ci ludzie są niezbędni i niezbędne jest wykonanie przez nich pracy w tym zakresie. Nie ma znaczenia, że jeden z nich wykonał 100 razy więcej pracy, tylko że obaj pracując razem mogli wykonać całe zadanie. I każdy z nich musi być pokorny wobec siebie, wobec drugiego, wobec pracy, wobec planu, wobec całości.

Być pokornym, to widzieć siebie w całości, a nie siebie jako całość. To ujrzenie siebie w łańcuchu tych, którzy idą przed nami i za nami. To przyjęcie i stałe uświadomienie sobie powszechnej łączności wszystkiego we wszystkim i płynącej stąd harmonii.

.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2013, 16:16 przez kobra8, łącznie zmieniany 1 raz.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 01 lut 2013, 17:02

PRAWO OPIEKI.

Opieka, to odpowiedzialność wynikająca z wiedzy i doświadczenia. Im więcej w jednostce ludzkiej wiedzy, tym bardziej jej postępowanie stanowi ochronę istnienia we Wszechświecie. Każda planeta, kosmos, Wszechświat otoczone są opieką człowieka. Dotyczy to także całego świata przyrody: minerałów, roślin, zwierząt.

Opieka nie oznacza władzy. Jest równoznaczna z odpowiedzialnością, wyklucza manipulacje drugim człowiekiem. Sprawowanie opieki to neutralna obserwacja podopiecznych, bez narzucania swojej wiedzy i własnych poglądów, jednocześnie gotowość do udzielenia pomocy, jeżeli jest ona potrzebna. Opiekun widzi całość, która się opiekuje. Czy to jest planeta, dzieło, czy człowiek. Nadaje kierunek rozwoju, pobudza myślenie, by uaktywnić w podopiecznym wszystkie możliwości i predyspozycje. Pokazuje sposoby wydobycia zdolności na zewnątrz.

Każdy błąd i pomyłka są również etapami budowania rozumienia. W trakcie popełniania tzw. błędów rodzą się bodźce do dalszego rozwoju.

Opieka to umożliwienie indywidualnego wzrastania. Stwarzanie takich warunków doświadczeń, by człowiek wyniósł z nich jak najwięcej. Podopieczny powinien mieć szansę wchodzenia w różnorodne sytuacje. Człowiek uczy się tylko wtedy, gdy ma możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Rozwiązując konkretne problemy pozbywa się lęku i uwalnia od zbiorowych reakcji oraz nakazów myślenia, pochodzących od innych. Zaczyna wyciągać własne wnioski. Tym samym umacnia samodzielność i odpowiedzialność. To sprawia, że jednostka ucząc się, jednocześnie staje się opiekunem istot na niższym poziomie umiejętności.*


*) Ewa Mielnik, Boga nie ma.


A zatem prawo opieki to – pozwól, aby każdy swój los wypełniał na miarę swoich możliwości. „Darmo dostajecie, darmo dawajcie”

Prawo to mówi o tym, iż każdy człowiek objęty jest opieką i ochroną energetyczną Świadomości Wyższych w rozwoju. Sam z kolei udziela opieki i ochrony niżej rozwiniętym braciom.

Opieka to pomoc w uzyskaniu wszystkich potrzebnych doświadczeń. W naszym ziemskim, potocznym znaczeniu opiekę mylimy z nadopiekuńczością, z usuwaniem przeszkód, z życiem według uznanych schematów, wzorców postępowań, wierzeń. Opieka i pomoc jest umożliwieniem dokonania wyboru kolejności doświadczeń. To nie jest usuwanie wszelkich przeszkód i związanej z ich pokonywaniem pracy. Pomocą nie jest pchanie człowieka na ścieżki wytyczone z góry. Nasza ziemska mentalność pcha wszystkich na jedna drogę – bez względu na wykonywaną pracę, bez względu na to, jakie zadanie ma człowiek do spełnienia. Jednak ziemska droga, praca tu i teraz
(tak było zawsze w rozwoju Ziemi) – to jeden wielki, najwyżej notowany uniwersytet. To tu należy nauczyć się własnej drogi, wyborów i niezłomności.

I właśnie opieka – ta najwyższa – polega na braku zakazów, nakazów, na umożliwieniu zastosowania otrzymanej wolnej woli, na pomoc w osiągnięciu stanu – by obejść się bez pomocy.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » środa 06 lut 2013, 12:29

PRAWO HIERARCHI, CZYLI DECYZJI.


To podstawowe prawo człowieka do kształtowania własnego losu, nadawania kierunku zdarzeniom, świadomego przeobrażania rzeczywistości. Podjęcie decyzji jest równoznaczne z uruchomieniem energii i środków koniecznych do jej zrealizowania. Człowiek podejmując jakakolwiek decyzję, musi znać skutki, jakie wywoła ona w całości, a także w nim samym. Inaczej nie jest to decyzja świadoma – a eksperyment, który może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w całości, jak i w jednostce. Każda decyzja człowieka powinna być podjęta po uprzednim całościowym ogarnięciu obszaru, którego ma dotyczyć, bowiem podlegają jej wszystkie elementy znajdujące się w jego obrębie. Każda zmiana w obrębie jednostki wywołuje przeobrażenia w całości.

Podejmowanie decyzji jest nierozerwalne związane z wyznaczeniem potrzeby. Tylko wówczas decyzja może być zrealizowana.

W procesie materialnym człowiek miał nauczyć się świadomie podejmować decyzję, poznać – jak wpływa ona na jego los, doświadczenia, w których uczestniczy ciało. Jednak w wyniku podporządkowania myślenia autorytetom, które przejęły całkowicie kontrolę nad życiem jednostki i mas – człowiek utracił możliwość samodzielnego kształtowania rzeczywistości. Stał się bezwolnym wykonawcą narzucanych poleceń. W wyniku tego jego myśl zewnętrzna utraciła moc realizacyjną.

Tylko myśl człowieka nie identyfikującego się z żadnym programem czy ideologią może odzyskać utraconą umiejętność.

Podjęcie decyzji – to umożliwienie własnym narzędziom rozwoju. Wówczas wprowadzane są one w doświadczenia, by mogły przejść na wyższy poziom ostrzegania i rozumienia rzeczywistości. Dzieje się to tylko wówczas, gdy wnioski z doświadczeń zostaną wprowadzone w życie. Konsekwencja sprowadza do zrealizowania każdej myśli.

Wątpliwość, uległość, lęk przed podjęciem decyzji prowadzi do ogromnego chaosu w jednostce. Skoncentrowana energia, mająca umożliwić doświadczenie, wykonanie zadania,(przed którym jednostka się broni) uaktywnia dywagacje intelektualne, napędza emocje, rozbijające spójność człowieka. Dlatego lepiej podjąć decyzję, niż wahać się. Nawet, jeżeli w późniejszym czasie wyda się niewłaściwa skutki przez nią wywołane umożliwią szersze rozumienie rzeczywistości.

Decyzja człowieka uruchamia zjawiska w nim, na planecie i we Wszechświecie. W jakim kierunku potoczy się rozwój ludzkości zależne jest od człowieka.*

*) cały ten fragment z książki Ewy Mielnik, Boga nie ma.


Idąc dalej w rozważaniach należy wyjaśnić pojęcie hierarchia. Otóż, hierarchia w tym rozumieniu to uporządkowanie –usystematyzowanie jednostek pod względem cechy wyznaczającej porządek. W świecie Praw Uniwersalnych cechę tę stanowi osiągnięty poziom Świadomości. Jest to jedno i jedyne kryterium. Stąd - tylko jedna hierarchia – drabina poziomów świadomości budujących w sumie Jednię.

Wszystko jest jednostkowe i niepowtarzalne. Nie jest odbiciem i powtórzeniem czegoś innego i nikt nie jest powieleniem drugiego człowieka. Wszystko też zajmuje swoje jedyne i niepowtarzalne miejsce w hierarchii i porządku Całości. W zależności od stopnia rozwoju to miejsce jest albo wyższe albo niższe na drabinie Świadomości. Nie istnieje równość w sensie egalitaryzmu. Każdy osiąga pewien szczebel drabiny, nie jest jednak do niego przypisany. W zależności od podejmowanej pracy może osiągać wyższe szczeble, może też zatrzymać się w rozwoju, nawet obniżyć swoja pozycję w hierarchii, – gdy górę w jego wnętrzu wezmą narzędzia ( ciało fizyczne, osobowość). Fakt nierówności pozycji jest odzwierciedleniem wiecznego porządku i sprawiedliwości. Nie ma nic wspólnego z oceną wartościującą w sensie „dobry” i „zły”.

Osiągnięte i zajmowane miejsce w hierarchii Świadomości oznacza nie przysługujące z tego tytułu przywileje i zaszczyty, ale zakres świadomej pracy i odpowiedzialności. Wprawdzie każda jednostka kroczy drogą rozwoju sama, ale nie dla siebie samej. Jej rosnąca wartość energetyczna zasila niższe w rozwoju jednostki, a w ten sposób pomaga im i prowadzi. Nie jest to jednak „kroczenie po śladach” – kierunek jest wspólny, ale każdy musi iść na własnych nogach – zbierać własne doświadczenia i na swój sposób odkrywać powszechną Wiedzę i Prawa.

W świecie ludzkim prawo zostało zagubione i wypaczone. Zagubione przez rozmycie, rozszerzenie pojęcia na nadmierną ilość różnych hierarchii. Stąd hierarchie władzy, hierarchie różnych „stopni” w instytucjach ludzkich, tak świeckich, jak i religijnych – hierarchie autorytetów – naukowych, moralnych, politycznych. Spotykamy też np. hierarchie wartości, potrzeb, spraw do załatwienia itp.. Często, choć nie zawsze hierarchii towarzyszy władza.

Wszystkie te hierarchie są wypaczeniami, co w istocie oznacza przekłamanie Prawa Hierarchii. Są one tworzone przez osobowości, na swój użytek. Stąd ich dowolności, wielość, bo to, co dla jednej ważne i cenne dla drugiej nie stanowi wartości. Osobowości ludzkie dążą do dominacji, do uznania ich punktów widzenia, obudowują swoje racje instytucjami.

Hierarchia Świadomości, a więc ta jedyna żywa tworzy się niejako „od środka” i bez żadnego konfliktu.

W wyniku osobistego wysiłku i pracy jednostka osiąga jakiś stopień rozwoju. Bycie jednak na danym szczeblu nie odbywa się niczyim kosztem. Nikt nikomu nie zajmuje miejsca i nie odbiera „ szans awansu”. Nikt też przez nikogo nie jest mianowany czy wybrany. Z postępowaniem wzwyż nie wiążą się żadne osobowościowe nagrody czy przywileje. Zupełnie inaczej jest w hierarchiach osobowościowych. Te tworzone według są według wyimaginowanych potrzeb, przez co stanowią dzieło żyjące własnym bytem, które obraca się przeciw swemu twórcy. Struktury te ( czy to władzy, administracji, nauki czy religii) by się umacniać, rozwijają szeroki zakres przywilejów represji. Łamią Prawa Uniwersalne ingerując w życie każdej jednostki. Wyższe miejsce w hierarchii rozumiane jest jako większa „wolność” wynikająca z możliwości używania różnych form dominacji nad innymi. Tak jest w każdym urzędzie, na każdym szczeblu można „coś” załatwić, „coś” zyskać, „coś” przyznać, w instytucjach wojskowych, w kościołach, gdzie im wyższe miejsce w hierarchii, tym cięższe grzechy można odpuszczać,

W Hierarchii Żywej wygląda to inaczej: im wyższy poziom rozwoju Świadomości, tym większe zrozumienie Praw a tym samym mniejsza możliwość korzystania z wolnej woli. W końcu, gdy jednostka osiągnie poziom Świadomości Przejawionej nie ma już w ogóle miejsca na wolną wolę. Zyskuje się inną wolność – wolność od wahań, kombinacji myślowych, wyborów. Jest wolność Wiedzy (
wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie
).


Także kontakty i relacje między ludźmi zmieniają się i jakże są różne od tych znanych z pseudo-hierarchii. Im wyższa Świadomość wewnętrzna jednostki, tym bardziej otwiera się na innych. Przestaje manipulować ludźmi, osobowościowo wykorzystywać ich dla siebie. Rozumie, że oni nie istnieją dla niej, ale ona dla nich. Zawiera „ w sobie” wiele jednostek – jednostek zakresie swoich emanacji, inspiracji i opieki. Jednocześnie nie żąda podporządkowania się, ani nie oczekuje wdzięczności za pomoc i opiekę.

Jednostka świadoma, z opanowaną osobowością, coraz mniej bierze dla siebie. „Mieć, posiadać, moje” – jej nie dotyczy. Coraz lepiej rozumie, że włączając się W Prawa Jedni i będąc jej narzędziem jako Świadomość w ciele ludzkim – staje się wszystkim. A wszystko nie potrzebuje niczego. Pełnia nie potrzebuje nic od fragmentu, ona ma go w sobie w sposób naturalny. Będąc żywym szczeblem żywej drabiny Hierarchii człowiek sam siebie nagradza i karze. Nagrodą jest dalszy rozwój, karą brak rozwoju. Tu obowiązuje zasada –„z własnej woli, na własną odpowiedzialność”.

Jeśli ta „własna wola” jest zgodna z inspiracjami wnętrza i wskazówkami Mistrza zgodna z prawdziwą drogą rozwoju człowieka – będzie wstępował w wzwyż, osiągając kolejne szczeble zrozumienia i poszerzając zakres swej odpowiedzialności.

Natomiast, jeśli ta „własna wola „ stanie się samowolą, oddaną pod rozkazy osobowości – czy to ciału fizycznemu, czy to duszy lub intelektowi – to odpowiedzialność spadnie na osobowość zgodnie z Prawem Przyczyny i Skutku
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Lightworkers

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » środa 06 lut 2013, 13:26

Hierarchia to wymysł Systemu , powielana później schematycznie tak ,jak napisałeś. Dobre to jest w praktyce życia, ale do sfery duchowej nie ma zastosowania.
.

Tutaj dyskutowałabym nieco i proponowała wrócić do Praw Uniwersalnych. Do ostatniego wpisu, zwłaszcza, tj. z dzisiejszego dnia.

''Hierarcha'', który zatrzymuje się w rozwoju, w pracy nad sobą, staje się nadmuchanym autorytetem i tyle. A mógł być wspaniałym nauczycielem dla innych.

Mówisz: Miłość, a czymże ona w istocie jest, jeśli w ogóle dochodzi do takiego rozdzielenia i w konsekwencji do potwornego cierpienia i bólu istnienia. Przyznaję, pytanie to prowokacyjne, ale chętnie poczytałabym jak opiszesz to swoim językiem. :|

Ukłony :D ślę
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Lightworkers

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 06 lut 2013, 13:42

Właśnie ledwie "rzuciłem okiem" na te PRAWA UNIWERSALNE i znowu czuję na grzbiecie próbę manipulacji z moją wolnością.
Miłość to WOLNOŚĆ, okazywana sobie i i otoczeniu.
PRAWO NARZUCONE (może nawet uniwersalnie) to następna próba ograniczenia spowodowana czyjąś chęcią udowodnienia swojej wyższości, albo tylko racji ;) .

Prawdziwe PRAWO UNIWERSALNE pochodzi z WNĘTRZA...

Trzeba samemu dojrzeć do włączenia w sobie potrzeby rozumienia praw.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Lightworkers

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 06 lut 2013, 15:18

kobra8 pisze:
Hierarchia to wymysł Systemu , powielana później schematycznie tak ,jak napisałeś. Dobre to jest w praktyce życia, ale do sfery duchowej nie ma zastosowania.
.

Tutaj dyskutowałabym nieco i proponowała wrócić do Praw Uniwersalnych. Do ostatniego wpisu, zwłaszcza, tj. z dzisiejszego dnia.

PU [Prawa Uniwersalne] :
Wszystko jest jednostkowe i niepowtarzalne. Nie jest odbiciem i powtórzeniem czegoś innego i nikt nie jest powieleniem drugiego człowieka. Wszystko też zajmuje swoje jedyne i niepowtarzalne miejsce w hierarchii i porządku Całości.

Zobacz jakie kombinacje umysłowe. Z prostego zauważenia faktu niepowtarzalności nagle ,ni z gruchy ni z pietruchy, dopisano HIERARCHIĘ . Czemu ? No bo Darwin ,bo tak zostaliśmy nauczeni myśleć o otaczającym nas świecie. Bo to "logiczne" , że kamień jest niżej a JA to już najwyżej. Nic bardziej błędnego. Niektórzy naukowcy już biorą pod uwagę , że do równania masa=energia należy dopisać ŚWIADOMOŚĆ, aby się obliczenie równowagi Wszechświata zgadzało. Tyle , że to oznacza tylko różnicę w "odświeżaniu ekranu" a nie żadną hierarchię. Kamień ma jeden świadomy okres na przykład na rok, a umysł ludzki 64 świadome momenty na sekundę .. a intuicyjne wiedzenie na przykład jeszcze szybsze. Tworzenie jakichś praw w oparciu o cząstkowe dane, a bardziej o założenia uwarunkowanego wcześniej (od dziecka) umysłu, jest wielce kontrowersyjne i należy z tym wyrokowaniem uważać, jak to słusznie zauważył Thotal

''Hierarcha'', który zatrzymuje się w rozwoju, w pracy nad sobą, staje się nadmuchanym autorytetem i tyle. A mógł być wspaniałym nauczycielem dla innych.

Widzisz, tutaj nie stawiasz pytania o HIERARCHĘ , o sens jego istnienia czy nawet o samo istnienie jego, ale dywagujesz czym jest dla kogo . To już budowanie wyobrażeń na przyjętych z góry założeniach.
Nie sposób z tym dyskutować, bo to jak budowanie domu od środka w górę , z pominięciem fundamentu.

Mówisz: Miłość, a czymże ona w istocie jest

Rozejrzyj się . Ona jest tu i tam, w tzw. "Tobie" , wszędzie. Jest siłą napędową życia, jest ŻYCIEM samym w sobie. Już samo to, że isnieje raczej coś niż chaos wprowadza tu inteligentną siłę harmonizującą działanie wszelkich przejawów - to jest ONA , ta o którą pytasz. ALE ... nie jest spersonalizowana. Sama jest esencją form, lecz nie da się jej od formy uzależnić.
To trochę jak pustka, albo wirująca czarna dziura. Dzięki niej istnieje ruch ,choć nikt nie może jej zobaczyć (bo zasysa nawet światło). Miłość też jest przyczyną wszystkiego, choć nie możesz wskazać konkretnie CZYM JEST.

..jeśli w ogóle dochodzi do takiego rozdzielenia i w konsekwencji do potwornego cierpienia i bólu istnienia. Przyznaję, pytanie to prowokacyjne, ale chętnie poczytałabym jak opiszesz to swoim językiem. :|

To popatrz z jakiego powodu dochodzi do rozdzielenia ?
Nie z powodu kompletnej, całej, obecnej we wszystkim Miłości, bo jej naturą jest połaczenie. Powodem jest hierarchizowanie, budowanie modeli praw jakichśtam , utożamianie się z tą czy inną formą , albo wyrazem tego czy innego poglądu.
Przy czym ludzie mylą KOCHANIE z MIŁOŚCIĄ. Wprawdzie jedno drugie przenika, ale nie wyrażają tej samej treści. Zakochanie to wyrażanie przepływu przez formę w kierunku innej formy. Miłość to przepływ bezosobowej energii Jedności - podstawy wszystkiego . Również zdrowia, również komunikacji, szczęścia, a także wszelkiej materii .

Tak czy inaczej rozdzielenie i konsekwencje cierpienia biorą się z powodu JA-utożsamiającego się . To JA cierpię. Mnie boli. Ja przeżywam. Kiedy coś dzieje się daleko od Ciebie - powiedzmy katastrofa lotnicza - to Ciebie nie dotyczy, a więc nie cierpisz i Ciebie nie boli. Kiedy jesteś związana emocjonalnie z sytuacją, zdarzeniem, lub człowiekiem - a bardziej - Z WYOBRAŻENIAMI na temat zdarzeń/emocji/ludzi, wtedy pojawia się np. "cierpienie z miłości" :D
Samo rozpoznanie kiedy cierpienie się pojawia - z Twojego powodu - uwalnia bardzo wiele myśli . Jest sygnałem do spojrzenia na życie takim jakim ono jest, bez wyobrażeń cierpiętnych.

Co 7 minut w Afryce umiera dziecko . To przerażająca informacja , ale jednocześnie stwierdzenie faktu. W Afryce rodzi się ciągle więcej dzieci, niż umiera. Życie się tak właśnie dzieje. To TY ,czy JA to przeżywamy jako mniej lub więcej cierpienia. I dalej , w konsekwencji, obwiniamy za ten stan rzeczy świat Zachodni, albo dla odmiany rodziców, którzy w takich warunkach płodzą dzieci, zamiast popatrzeć na FAKTY. Tak po prostu JEST.
I teraz zobacz na te wszystkie hieny, które żerują na TWOIM poczuciu cierpienia wzbudzając w TOBIE silne emocje obrazami dzieci, które umierają z głodu, naciskają w Tobie przycisk :" Ty możesz to zmienić" ( w domyśle : dając pieniądze).
Otóż nie zmieniło tego dotąd żadne JA. NIGDY. Taka jest prawda. I nie zmieni.

Może jednak, w końcu, zamiast frustracji i poczucia winy "ściemnianych" tą złotówką ,którą dajesz aby poczuć, że coś jednak zależy od Ciebie , choc RAZ uwolni się współ-czucie. Miłość się tam przejawia co 7 minut. Każda umierająca sekunda jest cenna. Żeby zrozumieć o czym mowa, warto choćby obejrzeć "Nędzników " w kinie.Victor Hugo pokazał umieranie spokojnie, akceptująco, niemal z miłością do "nędznika". Dla odmiany -właśnie to rozpoznanie może coś w końcu zmienić.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: KOMENTARZE - Istota Wszechświata.Prawa uniwersalne

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » czwartek 07 lut 2013, 20:47

Ano najłatwiej jest krytykować, zatem skopiowałam swoją odpowiedź z tematu : Anegdoty...:

A cóż to jest wolność? Mogę robić, to co chcę zgodnie z wolną wolą?. Otóż, tam gdzie się kończy wolna wola, tam moim skromnym zdaniem, zaczyna się tzw. Miłość.

Realizowanie Uniwersalnych Praw i Zasad ( nad nomenklaturą jedynie pochylić się można, tzn. gdy komuś coś nie odpowiada, to sam ma możliwość stworzenia jak najbardziej adekwatnej słownej jakości do treści...), to życie w pełnej Harmonii ze Sobą i Wszystkim; i wtedy jest się naturalnie miłym, tolerancyjnym, dającym innym przestrzeń do Przejawu i sobie samemu także, etc...etc... A trudno być takim dla innych, żyjąc w chaosie i dysharmonii.

Chyba, że zgodę na wolną wolę i wszelkie związane z tym przeniewierstwa też tak określić można, ale trudno o tym pamiętać w jednostkowym przejawie, gdzie jeden bestialsko morduje drugiego itp.itd....gdzie tzw. zło panuje nad tzw. dobrem...

Cóż, różnie to bywa z tym: wolność Tomku w swoim domku.


Zaś wyrywanie zdań z kontekstu, różnie, a nawet niejednoznacznie można postrzegać. Otóż, Wszechświat zawsze kojarzył mi się z puzzlami ( to bardzo i dosłownie spłaszczone uproszczenie). I jako egzemplum weźmy najprostszy obrazek pod uwagę: na dole jest ziemia, rosną sobie trawki, kwiatki, potem drzewa, następnie chmury, dalej świeci słoneczko na niebieskim niebie....czyli wszystko ma jakieś miejsce.

I nie da się zamienić tej istotnej kolejności, bo inaczej byłby chaos...a więc zachodzi siłą rzeczy jakiś ład, porządek, a nawet stopniowanie, ( nawet w kolorystyce się to ujawnia - od głębokiego brązu, a nawet czerni -węgiel, po błękit i złote Słońce) I być może ktoś, rozumując podobnie, określił to jako hierarchia i przeniósł ów porządek na stany wibracyjne, czyli poziomy świadomości.

Jeśli Wnętrze podpowiada Panom inne określenia na oczywiste aspekty organizowani się Przestrzeni w której istniejemy, podzielcie się z nami Panowie Mili. Osobiście, jestem otwarta na wszelkie innowacje, a zwłaszcza adekwacje ;)

I nie dam głowy, że osoba, która podzieliła się z nami owymi prawami, nie odebrała ich z wnętrza także. Na ile jej filtr jej był czysty i adekwatny, a na ile taki będzie Panów, wezmę pod rozwagę, a jakże. Zawsze, co więcej opcji, to więcej, ano szukajcie a znajdziecie....a wiedzą jak ewangelią dzielić się warto, bo: nie po to jest światło, by pod korcem stało*


A oto tłumaczenie słowa, hierarchia:

Słowo zawiera ono dwa greckie morfemy hier- (tak jak w hierós = święty, ) oraz arch- (ten sam co w arché = początek, pierwsza zasada)

Czyli, że nie niesie owo znaczenie samo w sobie pejoratywnych kontekstów, ani treści. Każdy jednak ma własne skojarzenia i doświadczenia i przesiewa wszelkie treści poprzez siebie, dlatego, może czasem warto sprawdzić pierwotną intencję i znaczenie. Zaszkodzić na pewno nikomu nie zaszkodzi. :idea:

* Norwid, Promethidion


Z ukłonami :)

kobra8
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: Lightworkers

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » czwartek 07 lut 2013, 23:28

Thotal pisze:Właśnie ledwie "rzuciłem okiem" na te PRAWA UNIWERSALNE i znowu czuję na grzbiecie próbę manipulacji z moją wolnością.
Miłość to WOLNOŚĆ, okazywana sobie i i otoczeniu.
PRAWO NARZUCONE (może nawet uniwersalnie) to następna próba ograniczenia spowodowana czyjąś chęcią udowodnienia swojej wyższości, albo tylko racji ;) .

Prawdziwe PRAWO UNIWERSALNE pochodzi z WNĘTRZA...

Trzeba samemu dojrzeć do włączenia w sobie potrzeby rozumienia praw.



Pozdrawiam - Thotal :)


Szanowny Panie!

Widać, iż ledwieś Pan "rzucił okiem" ; stąd wnioski samo przez się takie, a nie inne... :(

Czy jeśli Pan pozwolisz sobie na wolność ( wolność wszak połowiczną być nie może, gdyż nie byłaby inaczej nią); to jesteś Pan przekonany, że osoba współistniejąca obok Pana, mająca inne potrzeby, pragnienia zrealizuje przy Panu na pewno swoją wolność :?: Nie wspominam o przełożeniu się to na Całość i wszechodczuwalną interakcję.

W moim odczuciu jedno wyklucza drugie. Prawo(a) Uniwersalne przejawia się we Wszystkim, i jeśli na to pozwolimy to i na zewnątrz także.( bo, tak naprawdę to JEDNO(ŚĆ), pomimo iluzji rozdzielenia) A czy Pan je poczujesz z Wnętrza i czy się tym z innymi podzielisz, to już insza inszość. I pański wybór. Cóż, można nasze intuicyjne przebłyski trzymać wyłącznie dla siebie, ale czy tak się godzi, Szanowny Panie? ;)

Pan oferujesz tu swoje zdanie nierzadko (kiny, etc...); czy mam odczuć to jako narzucanie mi swojego punktu widzenia? Sądziłam, iż Pan dzielisz się informacjami, które do Pana dotarły, a my je i tak przepuścimy przez siebie. Powiadają, iż Prawdziwą Istność i więzienie nie ograniczy.

Jeśli czujesz się Pan po "rzuceniu okiem tylko" na tekst, zniewolony, zmanipulowany, to zaiste problem może nie tak tkwi w tekście, od którego chyba nikt nie wymaga, by był idealną i ostateczną prawdą, zwłaszcza, że są w nim czasem podane dwie wersje nazw tego samego prawa.

Już sama ta weryfikacja wiele powinna dać Panu do myślenia. Jeśli życzysz sobie Pan tu na Ziemi Prawd Absolutnych i Ostatecznych to zacznij od siebie i spróbuj nam je zaserwować. Ku pokrzepieniu chociażby; ano bo większość tak już z natury, a raczej z nawyku ( nie mówię konkretnie o tej tutaj społeczności) wołałaby się nie wysilać i szukać sobie oparcia na zewnątrz. Więc zawsze jest szansa zaoferować coś swojego, lepszego i zostać guru! 8-) Miast zwyczajnie dzielić się, tym co do nas w taki czy inny sposób dotarło. A przypadków nie ma, że dotarło tak, czy inaczej. ;)


:geek:
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KOMENTARZE - Istota Wszechświata.Prawa uniwersalne

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 08 lut 2013, 00:04

Prawo stworzono dla tych, którzy niczego nie rozumieją...
Trzeba im jak krowie na miedzy wytłumaczyć, co i jak mają robić, bo jak nie, to czeka ich to co na pkp, napewno się wykoleją.
Traktowanie odgórne prawem ma zadanie podwójne, pierwsze - naprowadzanie na właściwe tory (przed i po wykolejeniu), drugie - uświadomianie kto tu rządzi.
RZĄDZI ten, kto tworzy prawo i wszyscy JEGO egzekutorzy, cała machina - lokomotywa SYSTEMU.
Machina systemu - HIERARCHIA, posiada różne poziomy ważności i kompetencje do sprawowania władzy, im wyższy stopień, tym większa WAŻNOŚĆ i rozbuchane EGO.

Tak się zaczyna i kończy PRAWO HIERARCHII, toczą się wojny o to, kto jest ważniejszy, a kto mniej - zwykła MAYA, iluzja...

Ci którzy to rozumieją nie używają słowa PAN, bo jest ono wypowiadane albo z bojaźni, albo cynizmu, obydwie wersje nieadekwatne do ich sposobu rozumowania.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: KOMENTARZE - Istota Wszechświata.Prawa uniwersalne

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 08 lut 2013, 00:42

(...)Trzeba im jak krowie na miedzy wytłumaczyć, co i jak mają robić, bo jak nie, to czeka ich to co na pkp, napewno się wykoleją.(...)


Oto, jestem taką krową właśnie Thotalu, ; a nie Panie, jeśli wolisz, gdyż myślałam, że nie, gdyż taką formę spowodował Twój wielce z góry, godny co najmniej Krytyków Najprzemożniejszych, ton. Do krytyka ludzie odnoszą się raczej per Pan, bo on z zasady wszystko, a przynajmniej o wiele lepiej wiedzący jest. :twisted: Ale to też jego prawo, z wyżyn takich prawić. 8-) I krowa nawet to pojmuje na swój krowi sposób. :|

Ale jako krowa to jednak tak sobie na mój wielki i powolny łeb rozumuję, iż pomimo wszystko Szanowny Thotalu, nie odrobiłeś zadanka i nie przeczytałeś uważnie ni razu, tego o czym tak rozkosznie dyskutujemy.

A szkoda, pomyślała głupia krowa :lol: i w spokoju wycofała się do obory czekając wiosny i śpiewu ptaków, co to widać zlecą z powrotem ku radości w sukurs biednej krowie. :ugeek:

Po drodze tak jednak pomyślała sobie ta krowa, jak sobie radzi w życiu ten thotalny anarchista, podatków pewnie nie płaci, ZUS-u też, Jezusa ma podobnie poniżej pasa, co to prawił, iż cesarskie należy odddać Cesarzowi, etc...., a jak mu spalą dom, zabiją dziecko (tj. Thotalowi, co nie daj Boże i żaden boże), , to po co mu prawo?. Hulaj dusza, piekła jednak nie ma i to już teraz - znowu pomyślała zaskoczona krowa. :o

A już dumała tak sobie po krowiemu, że to ludzkie prawo, choć ułomne i niedoskonałe, ale jest odzwierciedleniem jakowychś tam Praw Uniwersalnych, które jednak chyba są, skoro Thotal zamierza poczuć je z Wnętrza.

Chyba, że krowa kompletnie się wykoleiła swoich krowich rozważaniach :lol:

...ale kłoni się z nie mniejszym Szacunkiem i przeprasza, jeśli zahaczyła swoimi rogami. Ale przecież to tylko ego czuje się zahaczone, co przecież nie wchodzi w tym przypadku w rachubę, ;) a zatem krowa w słomie zamierza się spokojnie i nocnie bez wszelakich wyrzutów ułożyć. Może jej się co z Wnętrza jakiego przyśni, choć to tylko krowa. :lol:
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KOMENTARZE - Istota Wszechświata.Prawa uniwersalne

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 08 lut 2013, 08:23

Ludzki umysł jest bardzo przebiegły...
W relacjach z innymi zmusza czlowieka do ataku, albo ucieczki, często podpowiada jaką rolę zagrać by wywinąć się z potrzasku.
Nawet przebierze się za krowę z rogami, mimo że jest z rodziny żmijowatych :lol:



Pozdrawiam o poranku - Thotal :D
ps. przepiękna sceneria do zabawy w BAŁWANA (w temacie), śniegu ci u nas 30cm, albo i więcej :)
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: KOMENTARZE - Istota Wszechświata.Prawa uniwersalne

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 08 lut 2013, 12:45

O tak, myślałam Szlachetny Thotalu, że jestem kobrą, a zostałam krową. :lol: Różnica jednej literki, a jak wiele. Trudno, by kobra sama z siebie stała się krową, ale przy ewidentnej pomocy, to wszystko jest możliwe. Cóż, uruchomiły się wreszcie odpowiedzialne za to mitochondria :lol:

Poza tym trudno, żeby krowa nie poszła spać o tak dostojnej porze, jak by rzekł, niemniej Szlachetny Koliberek, jej miejsce było wówczas już tylko w oborze. :mrgreen:

A że i u nas śnieżek w słoneczku pięknie sobie leży, to starczy krowie zimy na przeżuwanie Praw Uniwersalnych, by pojęła wreszcie rzecz, jak należy :lol:

Śniegu u nas na bałwana, o wiele za mało, jedynie może kobrze za takiegoż jeszcze robić zostało :lol:


Też ciepłoty i radości wiele życzę. i choć w południe, zapewniam, że też nie obłudnie :D
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 08 lut 2013, 15:00

PRAWO PRZYCZYNY I SKUTKU.

Każde działanie człowieka, ruch, myśl wywołuje określony skutek. Przypadek nie istnieje. Wszystko dzieje się, bo zostało powołane do życia przez nas samych. To, co nas spotyka nie jest więc zrządzeniem losu, na który nie mamy wpływu. Sami kształtujemy swoje życie. Czy robimy to świadomie zewnętrznie, czy nie – każdy sam tworzy swój los.

Zgodnie z zasadą:, co posiejesz, to zbierzesz – istniejące obecnie sytuacje, zdarzenia, w których uczestniczymy, są konsekwencją naszego wcześniejszego myślenia i postępowania.

Przypadki losowe, choroby, tzw. niesprawiedliwe zrządzenia losu, są niczym innym jak skutkiem czynów aktualnych i działań z poprzednich pobytów na Ziemi i we Wszechświecie. Reinkarnacja jest faktem. Przyjmując ją czy nie, i tak każdy podlegał temu procesowi. Znajomość prawa przyczyny i skutku umożliwia uzyskanie takich efektów, jakie są potrzebne. Pozwala przewidzieć konsekwencje naszego obecnego myślenia i postępowania.

Zrozumienie, że każda myśl, działanie, czyn spowoduje skutek w postaci realnej sytuacji czy stanów emocjonalnych, które będą naszym udziałem, przymusza do odpowiedzialności za nie.

Wprowadzenie w egzystencję człowieka idei zbawienia i odpuszczenia grzechów spowodowało, że człowiek poczuł się bezkarny i zaczął niszczyć siebie i innych, uważając, że cokolwiek uczyni zostanie mu wybaczone.

Prawo to gwarantuje jednak, że każdy odpowie za swoje myśli i czyny, kimkolwiek jest. Nie ma ucieczki przed samym sobą, tak jak i nie ma zbawienia.*


*) Ewa Mielnik, Boga nie ma.

Przyczyna i skutek działanie i jego efekt. Doświadczenie i wynik – to cały czas ten sam łańcuch wydarzeń logicznie po sobie następujących. I ciągle, pomimo żelaznej logiki, następstw jakościowych i ilościowych naszego działania – wielokrotnie zdarza nam się liczyć na to, że ktoś nie zauważy naszego „niegodnego” działania, że upiecze się, że ktoś nam przebaczy, że będzie wyjątek. Odwrotnie myślimy, gdy działamy „godnie” Czekamy na pochwałę, nagrody, jesteśmy rozczarowani brakiem widowni, poklasku. W obu przypadkach nie powinno być powodu do zniecierpliwienia. Logika tego prawa jak i innych, jest bezwzględna. A to prawo jest postrzegane w sposób szczególnie widoczny i zrozumiały dla tego, kogo dotyczy. Czasem może wydawać się bezwzględne, ale tak bezwzględna jest sprawiedliwość, bez wyjątków, bez miłosierdzia i przebaczenia.

Te prawdy są znane ludziom, ale najczęściej każdy łudzi się, że jego to ominie, że jemu się uda. A prawa kosmiczne egzekwują się same


Mówi ono o tym, iż cokolwiek człowiek w danej chwili sobą przedstawia – w sensie poziomu rozwoju duchowego, podejmowanej pracy, rodzaju „ narzędzi, otrzymywanych od „rzeczywistości” możliwości realizowania swych planów, czy dobytku – wszystko to zależy od niego samego. Co sobie wypracował, to ma.

Jeśli w swoim rozwoju indywidualnym, poprzez ciąg różnych inkarnacji i zbieranych doświadczeń, człowiek był otwarty na bodźce płynące z wnętrza, a więc zgodne z Prawami Uniwersalnymi i jeśli przez łańcuch myśl – słowo – czyn realizował je na planie fizycznym – osiągnął postęp. Jego ego wzbogacało się o coraz to nowe zapisy energetyczne. Otwierały się przed nim nowe warunki nauki i rozwoju. Na ten cel otrzymywał zasilenie energetyczne i ochronę według nauki, że kto ma wiele – będzie mu dodane
.”

Dzięki temu jednostka staje się coraz bardziej świadoma siebie – punkt ciężkości przenosi się ze Świadomości zewnętrznej i identyfikacji z narzędziami na zrozumienie, iż jej prawdziwą naturą jest Świadomość Jedni.

Człowiek może jednak w swej wolnej woli wybierać inną drogę. Może być głuchy na wskazania intuicji i bodźce płynące ze Świadomości Wewnętrznej. Grzęźnie on w narzędziach tj. ciele fizycznym lub psychice, a pozbawiony ochrony i zasilenie energetycznego skazuje się na czerpanie z energetycznych zasobów swego ego. Gdy tej energii zabraknie – traci szansę rozwoju w danym ciele, zgodnie ze słowami ‘
a kto ma mało, będzie mu odebrane i to, co ma.”

Dlatego bezsensowne jest przeklinanie , złorzeczenie Bogu i ludziom za nierówność i niesprawiedliwość. To właśnie sprawiedliwość tłumaczy nierówność, a zrozumienie własnej odpowiedzialności za swe dole i niedole wyzwala człowieka z poczucia bezsilności i fatalizmu, bądź niezasłużonej, niewytłumaczalnej przychylności losu.

To zrozumienie prawa przyczyny i skutku oddaje w ręce człowieka autorstwo jego bytu i może stać się ważnym czynnikiem pobudzającym do dalszego rozwoju.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » wtorek 12 lut 2013, 16:37

PRAWO ODBICIA ( akcja – reakcja)


Prawo odbicia zapewnia stałe wzbudzenie się wszystkich elementów całości, także narzędzi człowieka ( duszy i ciała). Zapewnia to nieustanny rozwój człowieka, bowiem ciągle wysyła on i otrzymuje bodźce przymuszające go do wyciągania wniosków. Mechanizm ten umożliwia także wprowadzenie wniosku w życie, a każde spowodowane działanie przyczynia się do precyzowania na ile prawo to zostanie świadomie wykorzystane przez jednostkę. Jednak zależy to od niej samej. Każda akcja wywołuje reakcję, nawet jeżeli nie jest ona uświadomiona zewnętrznie. I tylko wówczas, gdy człowiek postawi pytanie – otrzyma odpowiedź.

Myśl czy działanie człowieka wraca do niego w postaci: myśli, stanu emocjonalnego, odczucia i przymusza o określonych reakcji. Im więcej w człowieku chaosu myślowego, czy emocji – tym więcej skupia w sobie podobnych stanów.

Wysłane myśli nie giną. Istnieją i krążą wokół twórcy. Przyciągają myśli o podobnym charakterze.

Każda wysłana myśl szuka wykonawcy. Jeśli nie zostanie zrealizowana przez swojego twórcę, to zrealizuje ją ktoś inny. Złość jednego człowieka połączona ze złością innego nabiera mocy i może stać się zaczynem zbrodni.

Wytwarzanie myśli zabarwionych złością, oceną, zwątpieniem, nienawiścią, zazdrością skazuje człowieka na doznawanie tego samego od innych lub od siebie samego. Stanem ludzkiego ciała i psychiki kieruje głównie prawo odbicia. Ono warunkuje mechanizm: co wyślesz – wróci do ciebie. Myśli przymuszają psychikę do napędzania stanów emocjonalnych, które w sposób konkretny wpływają na ciało. Emocje powodują utratę zarówno energii wewnętrznej, jak i biologicznej, rujnują psychikę i ciało. * )

*Ewa Mielnik. Boga nie ma.

Prawo Odbiciapamiętaj o tym, co myślisz i czynisz, gdyż inni cię widzą, odbierają i odczuwają.


Jest ono niejako przedłużeniem prawa przyczyny skutku w przyszłość. O ile poprzednie prawo wyjaśnia stan obecny przeszłą pracą i decyzjami jednostki, to prawo odbicia mówi, że wszystko cokolwiek czynimy i myślimy – a więc jaka energią emanujemy w Kosmos – taka do nas wróci.

Jeśli emanujemy niskimi wibracjami, zakłócamy istnienie innych, powodujemy cierpienie któregoś z narzędzi – musimy doświadczyć tego samego. Jeśli postępujemy zgodnie z Prawami Uniwersalnymi i emanujemy coraz wyższe jakościowo wibracje – to zgodnie z prawem odbicia dostajemy również wysokoenergetyczne wzmocnienie dodatkowo nas zasilające.

Tylko tak możliwa jest sprawiedliwość i nauka. Tylko tak ego uczy się odpowiedzialności za narzędzia swojego ciała. Ta nauka w postaci śladu energetycznego zapisuje się w pamięci poszczególnej jednostki.

0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » czwartek 14 lut 2013, 15:28

PRAWO ROZWOJU.

Istnienie we Wszechświecie uwarunkowane jest koniecznością rozwoju.

Rozwój to ciągły ruch i ciągłe doskonalenie jakości. Dotyczy wszystkiego: myśli ludzkiej, związanej tym fizyczności człowieka, planety, wszelkich form tworzonych we Wszechświecie. Jednostka rozwija się tylko wówczas, gdy indywidualnie doświadcza i wyciąga wnioski z sytuacji, w których się znalazła.

Człowiek poddający się bezwolnie stylowi bycia narzuconemu przez autorytet i tradycje przestaje myśleć. Cudze poglądy przyjmuje za własne, zaczyna cofać się w rozwoju. Przestaje sobie radzić z rzeczywistością, która jego zdaniem przerasta go.

Każdy przejawiający się problem, tzw. trudna sytuacja, to inspiracja myśli, by ciało sprowokować do wysiłku i różnorakich działań.

Powtarzanie jednorodnych zajęć kształci perfekcję jednostronną – prowadzi do ograniczenia w rozwoju. Tym samym jest omijaniem innych problemów, zamiast rozwiązywania ich.

Przywiązanie do pojęcia o sobie(np.: jestem muzykiem, katolikiem, psychologiem) i realizacja siebie poprzez stały system wyobrażeń ogranicza aktywność do poruszanie się w przestrzeni dobrze znanej. Inne dziedziny pozostają obce i nieczytelne. Z czasem człowiek lęka się zupełnie prostych działań odmiennych od jego specjalizacji.

Rozwój to ciągłe kształcenie predyspozycji, szukanie i odkrywanie w sobie nowych możliwości poznawania siebie, docieranie do wiedzy gromadzonej w sobie i innych. Zaistnieje tylko wówczas, gdy z doświadczenia zostaje wyciągnięty samodzielny wniosek i następuje zgodne z nim postępowanie.
Stały rozwój powoduje, że człowiek uzyskuje świadomość siebie jako całości i trwa wiecznie.*


*) E. Mielnik, Boga nie ma.

Prawo Konieczności Rozwoju – pamiętaj o konieczności postępu myśli.

Rozwój to ruch w "górę" i zwiększony zakres pracy i obowiązków. Wszystko, co istnieje we Wszechświecie i jest żywe, znajduje się w ruchu. Ruch jest przejawem życia i jeżeli jest połączony z tworzeniem – umożliwia rozwój człowieka. Rozwój, to rozszerzenie pola widzenia, zwiększenie oddziaływania, ale i większa odpowiedzialność za siebie i innych, za pracę swoją i drugich. Nie zawsze ruch połączony jest z rozwojem. Jeżeli praca człowieka nie jest twórcza, nie wynika z potrzeby – nie przynosi rozwoju. Jest dreptaniem w miejscu, powielaniem myśli, czynów, przedmiotów... Praca taka nie tworzy, lecz powtarza istniejące rzeczy. Taki ruch jest na jednym poziomie, jednakowym promieniu i powierzchni, więc takim samym zakresie i zasięgu. Aby ruch był twórczy, musi być odwzorowaniem kuli o ciągle powiększającym się promieniu i przestrzeni. Człowiek, aby żyć – powinien kroczyć. Mieć okres błyskawicznego rozwoju, czy powolnych zmian. Jednak najważniejsze, by osiągnąć wyznaczony potrzebą zakres umiejętności. Proces musi nastąpić w wyznaczonym potrzebą czasie.

Na drodze rozwoju człowiekowi towarzyszy wciąż pytanie, „Co zrobiłeś z talentami?”. Jeśli nie zostały pomnożone – znaczy, że nie zostały wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem, potrzebą wynikającą z rozwoju całości.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » wtorek 19 lut 2013, 21:12

PRAWO UMIARKOWANIA, „ZŁOTEGO ŚRODKA” – czyli POTRZEBY

Umiejętność dostrzegania potrzeb, nie tylko swoich, ale i innych gwarantuje utrzymanie złotego środka w ludzkiej egzystencji.

Wyznaczanie potrzeb, to widzenie rzeczy niezbędnych w codzienności. To umiejętność podejmowania prac i czynności niezależnie od ich rodzaju, lecz najistotniejszych w danej chwili. Pozwala ona człowiekowi żyć na bieżąco, rozwiązywać problemy, które się pojawiają, nawet gdy jest ich wiele. Nie gromadzą się wtedy sprawy nierozwikłane, które rozpraszają uwagę, wprowadzają dysharmonię. Kiedy człowiek realizuje potrzeby, nie ma wspomnień minionych sytuacji, gdyż cała jego uwaga jest poświęcona teraźniejszości. Każda chwila jest wtedy wyrazista, zrozumiała i dobrze wykorzystana. Rozwój człowieka przebiega bez przeszkód. Wiąże się to z podejmowaniem coraz trudniejszych zadań i wypracowywaniem coraz większej odpowiedzialności.

Wraz ze złamaniem umiaru rodzi się wolna wola, która w konsekwencji obala wszystkie prawa. Pojęcia: chcę, pragnę wypierają potrzebę.

Realizacja pragnę i chcę sprawia, że stan posiadania jednych rośnie, a innych maleje. Z dużym trudem i poświęceniem zdobyte moje jest tylko dla mnie. Dla innych pozostaje litość i miłosierdzie, które są lekceważeniem potrzeb drugiego istnienia. Współczucie nic nie daje osobie potrzebującej. Stwarza pozór zainteresowania drugim. Osoba współczująca nie pomaga, tylko buduje coraz lepsze wyobrażenie o sobie.

Człowiek wchodzący w nadmierne posiadanie otacza się mnóstwem zbędnych przedmiotów, osób – myśli przedmiotowo. Za jedyną wartość uważa materię. Jego byt ma tylko fizyczny wymiar. Stłumiona myśl przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Myśl jest wieczna, tożsama z trwaniem – a materia przemija, ma swój określony czas istnienia. Człowiek identyfikujący się z materią(ciałem) również przemija, bo jego ciało w oderwaniu od myśli starzeje się i umiera.*

*) Ewa Mielnik, Boga nie ma.

Czyli umiarkowanie – to czynienie zgodnie z potrzebą. Jeżeli coś robię dla siebie, biorę pod uwagę swoją potrzebę. Jeżeli robię coś dla innego – biorę pod uwagę jego potrzebę. By uchwycić istotę „złotego środka”, należy bardzo dokładnie rozważyć, czy aby na pewno była to rzeczywista potrzeba drugiego człowieka, a nie to, co nam się wydaje jego potrzebą.

Prawo umiarkowania to umiejętność egzekwowania, „sprawiedliwości” w braniu i dawaniu - każdemu według potrzeby. Tu w myśl Zasady „złotego środka”;(+) i (-), materia i energia muszą się równoważyć. I jeżeli wypracuje się jakąś pulę Energii, np. +10, to żeby uzyskać równowagę, „Złoty Środek” musi wypracować się zgodnie z potrzeba pulę Materii równą -10. To wyważenie, umiarkowanie, winno być wypracowane, doświadczone przez każdego człowieka indywidualnie – względem siebie i wobec innych. Tak zaznacza się szczególna rola nauczycieli wobec uczniów. Zawsze świadomie muszą działać lub powstrzymać się od działania. Włączają działanie, tzn. dozują pracę i doświadczenia swoim uczniom; jeśli nieświadomość młodszych mogłaby komuś zagrozić - jeśli nie, wyłączają działanie. Nie ingerują, gdy wejście w doświadczenie przez młodszych jest nauką, pracą. Dzieje się to zgodnie z wieloma innymi prawami.

Osiągnięcie „złotego środka”, umiarkowania – brania i dawania według potrzeb, jest nierozerwalnie związane z pracą w „ciszy” wg wzorca zgodnie z prawami, zgodnie ze Świadomością.


.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » środa 20 lut 2013, 23:03

PRAWO PRAW, ODWZOROWANIA (ŁĄCZNOŚĆ)


Konstrukcja energetyczna człowieka odwzorowana jest w każdej żywej formie, począwszy od najdrobniejszych cząstek energii – po Wszechświat. To sprawia, że między wszystkimi elementami całości istnieje stały przepływ informacji i energii. Zmiany w jednym elemencie odwzorowują się w pozostałych i pozostałych całości.

Prawo to zapewnia, że każda jednostka ludzka( o ile tylko tego chce) może sięgać myślowo i korzystać z wiedzy Wszechświata.

Odcięcie zewnętrzności od wiedzy i rozumienia siebie spowodowało zerwanie łączności: człowiek – Wszechświat, człowiek – człowiek. Przerwanie łączności między ciałem a wnętrzem sprawiło, że jednostka ludzka utożsamia się wyłącznie z fizycznością, sądzi, że pojawia się i żyje tylko raz. Takie przeświadczenie odcina człowieka od jego wiedzy i predyspozycji wypracowanych w poprzednich pobytach na Ziemi czy innych planetach. Człowiek nie korzysta wówczas z wcześniejszych doświadczeń, by świadomie kierować swoim losem. Łatwo poddaje się narzuconym wzorcom zachowań, postępowania. Zaczyna tworzyć swój urojony świat i błędne wyobrażenia o sobie. Wynikające stąd relacje i sposób myślenia przenosi na otoczenie. I tak buduje się rzeczywistość będąca odzwierciedleniem chęci, aspiracji, walki o wyodrębnione racje. Utraconą łączność pomiędzy poszczególnymi częściami całości człowiek odczuwa jako samotność, zagubienie, wyobcowanie.

Prawo odwzorowania zabezpiecza łączność człowieka z planetą, drugim istnieniem, Wszechświatem.

Człowiek będąc częścią całości zachowuje łączność i harmonijne współbycie z innymi. By trwać – musi korzystać z wiedzy, a nie z dowolnych interpretacji o bycie czy prawd domniemanych bogów.*

*)Ewa Mielnik, Boga nie ma.


Prawo Odwzorowania mówi – jesteśmy zbudowani na obraz i podobieństwo Jedni. Gdyż: jako w górze, tak i na dole.

Człowiek - Mikrokosmos jest odwzorowaniem wszechświata – Makrokosmosu. Każdy z tych kosmosów żyje i przeobraża się wg tych samych Praw. Te same Prawa dotyczą budowy człowieka i jego narzędzi, jak i Wszechświata i budujących go struktur.

Tak jak Wszechświat ma nieograniczoną możliwość przejawiania się i przeobrażania form i postaci energii, tak i człowiek posiada nieograniczoną potencjalną zdolność przejawiania swej wewnętrznej Świadomości, będącej odwzorowaniem Jedni.

Człowiek będący Świadomością w Ciele; nie tylko może wszystko, on jest Wszystkim.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 22 lut 2013, 15:03

PRAWO TOLERANCJI, czyli ROZUMIENIA.

Rozumienie siebie umożliwia rozumienie wszystkich procesów zachodzących we Wszechświecie. Gdy człowiek rozumie, że potrzebne jest każde doświadczenie, które go spotyka – nie cierpi, gdy ono mija. Nie przywiązuje się więc do osób, miejsc, idei, rozumie, że były tylko etapem w jego życiu.

Rozumienie jest procesem ciągłym. Gdy człowiek myśli samodzielnie wykorzystuje każdą nową sytuację do nauki. Dzieje się tak tylko wówczas, gdy nie skupia się na innych, nie porównuje z nimi, nie przeprowadza ciągłej analizy zdarzeń a neutralnie obserwuje własne reakcje, zachowanie myślenie. Nie po to by je oceniać, ale by uzyskać nad nimi kontrolę. Dzięki temu rozpoznaje impulsy napływające do ciała i może powstrzymać reakcję, jeżeli nie jest ona potrzebna.

Rozumienie zachodzi wtedy, gdy człowiek poznający nowe obszary wiedzy wyciąga wnioski, a nie doszukuje się wyłącznie potwierdzenia swoich racji, czy poglądów.

Rozumienie siebie i innych jest możliwe tylko wtedy, gdy wyłączymy ocenę. Ocena wprowadza podział i wartościowanie: oceniam, bo uznaję, że ktoś postępuje inaczej niż powinien: coś odbiega od moich wyobrażeń, nie zgadza się z moim widzeniem świata. –Widzenie komentujące to postrzeganie świata przez pryzmat indywidualnego światopoglądu, przez pryzmat tego, co „moje”. Takie pojęcia zamykają człowieka w kręgu subiektywnych racji prowadzących zawsze do konfliktu i walki.

Ocena, komentarz, intryga wyzwalają emocje, wstrzymują rozwój, rujnują nie tylko tego, przeciw komu są skierowane, ale przede wszystkim twórcę.

Na bazie oceny wyrosła niechęć, nienawiść do drugiego człowieka i innych istot. Ocena stała się zaczątkiem powstania wszelkich przejawów dyskryminacji, zbrodni, tępienia inaczej myślących, tylko dlatego, że nie pasują do wymyślonej wizji świata. Ocena wprowadza podział, a wraz z nim pojawiają się pojęcia dobro – zło, piękno – brzydota, prawda – fałsz, które doprowadzają do chaosu, bowiem człowiek postrzega rzeczywistość tylko przez pryzmat tych pojęć. Przestaje wówczas rozumieć, że w rzeczywistości pojęcia te nie istnieją; dobro dla jednego może być złem dla drugiego.

Rozumienie nigdy nie jest wynikiem oceny; to skutek neutralnej obserwacji i wyciągania wniosków.

Oceniając, człowiek wprowadza podział w całości, postrzega siebie jako odrębny byt.*



*)Ewa Mielnik, Boga nie ma.


PRAWO TOLERANCJI – Miej szacunek dla drugiego i pozostaw go na jego etapie rozwoju.

Prawo tolerancji, pokory i opieki wspólnie tworzą zrąb dla stosunków między ludźmi.

Prawo tolerancji MÓWI O TYM, IŻ JEDYNĄ PRAWDZIWĄ REAKCJĄ NA DRUGIEGO CZŁOWIEKA JEST REAKCJA NIEOCENIAJĄCEJ AKCEPTACJI, EMOCJONALNE „ZERO”. Wtedy możliwe jest odbieranie i przepuszczanie w ciszy energii drugiego człowieka, odnajdywanie częstotliwości wspólnych, wzmacnianie ich, ich branie i dawanie.

Tolerancja to przyjęcie drugiego takim, jakim jest, bez oceniania go, rozliczania, stawiania warunków. Wszystkie takie postawy wynikają z emocjonalnych i intelektualnych kodów, stanowią zaburzenia prawidłowego, a więc otwartego kontaktu fizycznego i energetycznego. Każdy kod jest przejawem nietolerancji, bo jest „mój” – dzieli świat na moje i nie moje, podoba mi się – nie podoba mi się.

Akceptacja, o której mowa, nie jest jednoznaczna z aprobatą. Można nie aprobować postępowania drugiego człowieka widząc, że jest ono niezgodne z Prawami Uniwersalnymi, że rządzi nim osobowość i że zamyka się on na nowe inspiracje.

Ale Człowiek Świadomy, postępuje zgodnie z prawem tolerancji, uzna indywidualne prawdo decydowania o sobie drugiej osoby, o ile sytuacja ta nie zagraża jemu i innym. Nie będzie dążył do podporządkowania sobie drugiego. Zachowując postawę otwartą i bezemocjonalną pozwoli mu zbierać własne doświadczenia, obserwować skutki własnych działań, wyciągać wnioski.

Tylko łączna postawa tolerancji, pokory i opieki pozwoli uniknąć pychy i wywyższania, jak i przesłodzonej dobroci i chęci zbawiania innych na siłę.

Tolerancja – to zrozumienie inności drugiego człowieka i przyjęcie tej odmienności. Pojęcie tolerancji zbyt często bywa mylone z konformizmem, wygodnictwem, asekuracją, uległością – tym wszystkim, co w gruncie rzeczy wypływa z lęku. Tolerancja wypływa ze zrozumienia, że każdy człowiek jest indywidualnością, spełnia w całości inną funkcję i ma inną drogę rozwoju.

Tolerancja nie jest w pobłażliwością dla błędów innych ludzi. Jeżeli jednak nie współpracujemy z danym człowiekiem i jego błędy nas nie dotyczą – nie stawajmy się egzekutorem, bo nie jest to nasze zadanie. Brak tolerancji wypływa z wyższej oceny stawianej sobie niż innym. Sądzimy, że mamy prawo oceniać innych, porównywać ich, ważyć, mierzyć i przycinać, jeżeli stwierdzimy, że nie pasują do naszych wyobrażeń.

Objąć swoją uwagą całość, tzn. umieć wyjść ze swojej strefy prywatnej –wtedy istnieje szansa zobaczenia przydatności każdego człowieka i każdej sytuacji. Wtedy nawet ten, który sprawia zło, staje się ”palcem Bożym”. I jeśli w tych sytuacjach nauczymy się tolerancji, będzie ona z nami już na zawsze.

.
0 x



kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » piątek 01 mar 2013, 23:09

PRAWO ZGODNOŚCI.

Zgodność to umiejętność współistnienia z innymi, bez narzucania własnych racji, przekonań, poglądów. Umiejętność zgodnego człowieka ze środowiskiem, w którym żyje – to warunek podstawowy zachowania w nim równowagi. Złamanie tego prawa przez człowieka wprowadziło walkę o przetrwanie programu każdej istoty na planecie. Zgoda wewnętrzna sprawia, że poszukujemy zgody z drugim człowiekiem. To podstawowy warunek, by człowiek zaczął tworzyć, a nie niszczył. Chcąc być lepszym od innych, mieć więcej, wiedzieć więcej – zaczyna z innymi rywalizować, walczyć o powiększenie stanu posiadania, czy o uzyskanie większych wpływów.

Konflikt wewnętrzny w człowieku przejawia się oceną siebie, poczuciem winy, niezadowoleniem z siebie i innych. Ciągle szukanie i niespełnienie. Rozdarcie wewnętrzne, nie dające się zaspokoić pragnienia. Stany emocjonalne od ekstazy do załamań.

Konflikt wewnętrzny to konflikt z innymi. Walka ze sobą pociąga zwalczanie innych. Wprowadzenie konfliktu w każdą dziedzinę ludzkiej egzystencji całkowicie wyeliminowało umiejętność współistnienia ludzi ze sobą i środowiskiem, środowiskiem w którym żyje.*


*) Ewa Mielnik, Boga nie ma.


Ujmując inaczej, zgodność to możliwość akceptacji to harmonia, współbrzmienie, współpraca, to wzajemna pomoc i wzajemne zrozumienie. Zgodność, to niejednakowość, a uzupełnienie i przeciwstawność, to współgranie wszystkich elementów budujących całość. Zgodnością możemy nazwać zarówno jedną jak i drugą stronę medalu, jak i odbicie, odlew, negatyw każdej ze stron.

Pojęcie zgodności jest szerokie i ma odniesienie do wielu płaszczyzn i poziomów. To prawo może być rozumiane jako zgodność każdej żyjącej całości z częściami własnej budowy, jak i z całością, w skład której wchodzimy. Wszystko, co istnieje i jest stworzone według wzorca jest zgodne, spójne z całością.

To prawo każe myśleć i ze zrozumieniem, a nie podporządkowaniem podjąć pracę. W zależności od potrzeby ta praca związana jest z ziemią, drzewem, zwierzęciem lub człowiekiem. Może być również związana ze wszystkim równocześnie. Może być związana z wieloma ludźmi, z planetą, kosmosem i Wszechświatem. I właśnie zgodność gwarantuje harmonijną współpracę najmniejszego z największym.

.
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 03 mar 2013, 10:17

Z tą ZGODNOŚCIĄ należy zacząć od siebie.

Rozpoczynamy od obserwacji siebie w relacji do otoczenia. Zbieramy opinie przyjaciół i znajomych, słuchamy tego, co przynosi życie w zdarzeniach i ludziach.

Po zebraniu zaobserwowanych informacji należy sprawdzić co we mnie takiego destabilizuje zgodność . Bowiem to, co nam się wydaje, że jest przyczyną zewnętrzną może być tylko skutkiem, odpowiedzią, na wewnętrzne uwarunkowanie, którego nie rozpoznajemy w sobie nawet kiedy otoczenie (życie) pokazuje nam to jak krowie na rowie, jak czarne na białym w postaci np konfliktów , chorób czy też bolesnych zdarzeń związanych z bliskimi.

Ludzki umysł, co udowodniono, ma tendencje do nadpisywania faktów i konstruowania rzeczywistości, która nie istnieje. Sam doświadczyłem tego, że wypierałem to, co widzieli życzliwi dla mnie ludzie. Moja interpretacja wydawała mi prawdziwa, bo była lepsza, bo czyniła mnie we własnych oczach kimś lepszym, a nawet nadawała sens życiu, które prowadziłem - i tego się trzymałem.

Pierwszym krokiem do rozmontowania tej fałszywej konstrukcji było rozpoznanie iluzji JA. Mimo to schemat dalej się odtwarzał w roli w której tkwiłem TŁUMACZĄC to postępowanie i uzasadniając po staremu. Rozpoznanie iluzji JA pozwoliło na odcięcie pępowiny schematowi w głowie i on powoli, ale systematycznie tracił zasilanie. Informacje płynące od ludzi , którzy pojawili się w moim życiu (odwrócenie roli uczeń-nauczyciel) pokazały dysharmonię ukrytą pod zbudowaną do tej pory konstrukcją, którą głosiłem (fałszywy obraz siebie) i ten domek z kart się rozpadł.

Nie od razu powróciła zgodność i harmonia. Najpierw pojawiło sie usilne pragnienie trzymania się starego, znanego schematu, nawet już rozpoznanego jako dysharmoniczny, ale mimo wszystko oswojonego i znanego. Ba, nawet ów schemat zachęcał , ustępował pozornie, starał się wygładzić i zaprzyjaźnić ze mna na nowo na lepszych pozornie bardziej korzystnych warunkach.

Nic z tego. Raz rozpoznana iluzja musi odejść.

Z drugiej strony pojawil się ten stan, który już parę razy wcześniej był doświadczony, stan deregulacji życia, pustki, niepewności co do przyszłości, stan w którym niemożliwe jest żyć po staremu, a jeszcze nic nowego się nie pojawiło . I co zaskakujące, nie jest to stan bezczynności, ani też chaotycznego przerażenia - jeśli rozumiesz, że i one pochodzą z rozregulowanego umysłu. Dopiero w tym stanie jakby "przejścia" (transformacji?) rozpoczyna się kreacja w oparciu o ZGODNOŚĆ.

Jesteś w stanie rozpoznać ZGODNOŚĆ jeśli w trakcie transformacji nie pozwolisz staremu schematowi na uruchomienie w sobie złosci , reakcji odwetowych, albo na paniczny bieg na oślep ku czemukolwiek za co można się złapać. ZGODNOSĆ poznać po tym, że życie samo dostarcza okazji i szans , podsuwa rozpoznania jako najpierw małe podnóżki, a potem coraz większe szanse i możliwości. Nie trać tego balansu harmonicznego, który właśnie wtedy osiągnąłeś. Spójrz teraz w przeszłość i zobacz, że pomimo niewolących schematów i utożsamień ŻYCIE dawało Ci na tysiące sposobów znaki i szanse na wyjście z uwikłań i ono dalej to robi, jeśli masz oczy do patrzenia i uszy do słuchania :D

Tylko nie bój się ZAUFAĆ ŻYCIU. Zaufanie jest nawet ważniejsze od zgodności , ponieważ zgodnością (harmonią) Twój umysł może nazwać wszystko w czym tkwisz - u mnie tak było - a co niekoniecznie jest nią. Zaufanie do Życia zaś pochodzi spoza MNIE. Lekcje, które życie przynosi odzierają MNIE z iluzji posiadania kontroli, ale jednocześnie pojawia się zaufanie do "siebie" jako czegoś znacznie potężniejszego niż ten "ktoś-w-umyśle ". Tego "nowego siebie" nie ma potrzeby nazywać. On zakorzeniony jest wprost w nurcie Życia-
Które-Jest, jest niematerialny i połączony z Całością. Widzi to, czego JA nie może dostrzec.

Właściwie ZGODNOŚĆ w sobie, to osiągnięcie stanu równowagi pomiędzy rozpoznaniem iluzji JA, a Życiem które doświadcza poprzez ten organizm i palce które piszą.
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » niedziela 03 mar 2013, 11:38

Posta napisanego przez ex-east'aprzeniosłem do wątku: KOMENTARZE ... >>.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

kobra8
Posty: 431
Rejestracja: poniedziałek 21 sty 2013, 10:45
x 1
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 148 razy

Re: ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

Nieprzeczytany post autor: kobra8 » wtorek 05 mar 2013, 18:08

PRAWO NIEINGERENCJI, czyli NEUTRALNOŚĆ.


Neutralność to prawo człowieka do samodzielności, do decyzji bez sugestii innych. Człowiek na każdym etapie rozwoju ma prawo do pomyłek i świadomej eliminacji błędów ze swego postępowania. Pomoc, wskazówki, rady udzielane bez prośby o to, są ingerencją. Każdy człowiek jest indywidualnym bytem, a więc to, co wydaje się słuszne z pozycji radzącego, może przynieść niepożądane, przykre skutki dla wchodzącego w doświadczenie. Wyręczając kogoś w pracy, zdejmując z niego ciężar jakiegoś obowiązku odbieramy mu szanse uczenia się. Ograniczamy więc, jego rozwój.

Neutralność nie oznacza obojętności człowieka. Jest to umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji, nawet niewygodnej dla ciała, bez powstawania zbędnych reakcji (zniecierpliwienia, niezadowolenia itp.) Neutralność to nierezonowanie z emocjami i chaosem myślowym innych osób, zdolność zapanowania nad własnym umysłem, psychiką i ciałem.

Prawo neutralności jest najczęściej łamanym prawem uniwersalnym. Egzystencję każdego człowieka cechuje ingerencja. Do tego stopnia, że uznaliśmy ją za normę postępowania. Wszyscy czują się upoważnieni do poprawiania życia innych. Uciekają w ten sposób od rozwiązywania własnych problemów, od naprawiania własnych błędów.

Ingerując w życie najbliższych podpieramy się rzekomym prawem do posiadania tej osoby. Słowo „mój” (syn, żona, córka, uczeń) służy jako prawo do manipulacji, uzyskiwania określonych zachowań i myślenia osób znajdujących się pod naszą opieką.

W rzeczywistości chodzi o kontrolę nad drugim człowiekiem i możliwość narzucenia mu własnego widzenia rzeczywistości.

Ingerencja prowadzi do ubezwłasnowolnienia ludzi, tworzenia autorytetu. Ingerować można również myślą. Myśli wywołują konkretne reakcje w osobach, do których je kierujemy. Nasze emocje napędzają emocje innych ludzi. Wysyłane myśli są konkretnymi obrazami, sugestiami rozwiązywania problemów. Odbiorcy przyjmują je za własne i postępują według nich.

Autorytety moralne, naukowe, religijne ustalają normy myślowe, wzorce zachowań, postępowania. Narzucają określony sposób życia, nie uwzględniając potrzeb ludzi – a to jest ingerencja.*

*) Ewa Mielnik, Boga nie ma.



PRAWO NIEINGERENCJI - Nie oceniaj siebie i innych.



Nie ingerencja zatem, to wstrzymanie się od działania w obrębie pracy innego człowieka lub grupy ludzi, jeśli my w tej pracy nie uczestniczymy. Bez względu na opinię, jaką mamy na temat danej rzeczy lub człowieka – nie proszeni o pomoc lub ocenę – zachowujemy ją tylko dla siebie. Nie tylko działanie bezpośrednie – ale i słowo, a nawet myśl, może stanowić ingerencję w coś lub kogoś.

Prawo nieingerencji dotyczy również stosunku do samego siebie. Dawane sobie zakazy, nakazy, planowany z góry stosunek do danej sytuacji lub człowieka, ocena siebie, zmniejszanie lub zwiększanie swojego znaczenia – to zakłócanie rytmu swojej pracy.

Cała nasza ziemska nauka, wychowanie, tzw. układy międzyludzkie oparte są właśnie na porównywaniu, ocenie, narzucaniu wzorców życia fizycznego i duchowego. Od urodzenia, a nawet wcześniej ingerujemy w siebie i w innych oraz sami poddani jesteśmy zewnętrznemu sterowaniu.

Odrzucenie ingerencji – nie oznacza negowania dorobku cywilizacji, kultury, sztuki, nauki, osiągnięć związanych z pracą ludzką, co prowadziłoby to nihilizmu i anarchii. Chodzi tylko o to, by nasz wybór, dotyczący każdej rzeczy był świadomy. Byśmy byli pewni, że zauważamy i zdołamy zapobiec ingerencji, jeśli do niej dojdzie.


.
0 x



Gość
x 129

http://www.lacybaby.com

Nieprzeczytany post autor: Gość » środa 06 mar 2013, 12:16

0 x



ODPOWIEDZ