Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

MIŁOŚĆ......

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » czwartek 28 mar 2019, 23:07

0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » sobota 30 mar 2019, 23:25

0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » poniedziałek 08 kwie 2019, 22:05

Dlaczego tu jesteśmy - Ajahn Brahm

https://www.youtube.com/watch?v=h7wPafi6rPc
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 09 kwie 2019, 22:31

"Jest taki okres,
kiedy kobieta musi być piękna, żeby
ktoś ją pokochał,
a potem przychodzi czas,
że ktoś musi ją kochać, żeby była
piękna."
(Françoise Sagan)
1 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » wtorek 09 kwie 2019, 23:52

Sprzeciwiam się takiej dyskryminacji. Dlaczego szanowny Françoise Sagan tylko do Kobiet to adresuje? Mężczyzn to tak samo dotyczy choć Ich urody "pięknem" się nie nazywa, nie wiem czemu. Piękni Ludzie są piękni na wiele sposobów. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 10 kwie 2019, 00:13

Ludzie są piękni, ale Françoise Sagan była kobietą!
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 10 kwie 2019, 06:16

Oscar Wilde:
Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety.

Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny.

Chcąc odzyskać młodość,
trzeba tylko powtórzyć dawne szaleństwa.

:D
Płytki żal i płytka miłość żyją długo.

Wielka miłość i wielki ból giną od własnego nadmiaru.

Zawsze!
To straszne słowo(...).
Kobiety lubią to słowo.

Psują każdy romans, starając się, by trwał wiecznie.
Mężczyzna zakochuje się tak, jakby spadał ze schodów:

to po prostu wypadek.
W ogóle się nie żeń, Dorianie.

Mężczyźni żenią się, bo są znużeni, kobiety - przez
ciekawość.
I obie strony doznają rozczarowania.
Prawdziwie ujemną stroną małżeństwa jest fakt, że pozbawia ludzi egoizmu.

A ludzie nieegoistyczni są bezbarwni.
Zepsuta kobieta należy do tego rodzaju istot, których

mężczyźni nigdy nie mają dosyć.
Dlaczego nie możecie nas kochać takimi, jacy jesteśmy, razem z naszymi wadami?
Dlaczego nas dźwigacie na te wasze okropne piedestały?

Wszyscy jesteśmy z gliny, i wy, i my. Lecz jeśli mężczyzna kocha jakąś kobietę, kocha ją mimo słabostki, szaleństwa czy wady, kocha ją nawet więcej właśnie dla owych wad.

Miłość potrzebna jest bardziej ludziom niedoskonałym niż doskonałym.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » środa 10 kwie 2019, 07:21

blueray21 pisze:
środa 10 kwie 2019, 00:13
Ludzie są piękni, ale Françoise Sagan była kobietą!
OK, to wyjaśnia i w pełni usprawiedliwia Jej egoistyczne podejście do sprawy. :D
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 14 kwie 2019, 17:32

Obrazek

Miłosna wróżba z jabłka stosowana jest w obrzędach ludowych, np. w Polsce przy Katarzynkach i Andrzejkach – skórka jabłka obrana w jak najdłuższy pasek ma być rzucona tak, aby ułożyć się w inicjał przyszłej żony lub męża.

Obrazek
Pestki ułożone w kształt gwiazdki – znak powodzenia

W tradycji chrześcijańskiej jabłko związane z rytuałami pogańskiej płodności było symbolem pokusy i pożądania. Według średniowiecznych i renesansowych artystów jabłko było na ich obrazach owocem zerwanym przez Ewę z drzewa poznania dobra i zła. Biblia nie zawiera nazwy owocu – Adam i Ewa zjedli po prostu owoc z drzewa poznania. Prawdopodobnie dodatkowe zamieszanie sprawił fakt, że słowo jabłko po łacinie jest identyczne ze słowem „zły”, „zło”. Jabłko stało się więc symbolem zła, owocu zakazanego w kulturze chrześcijańskiej – a także symbolem grzechu i zdrady, zwłaszcza w życiu prywatnym, trucizny, mroku lub ciemności. Według legendy chrześcijańskiej (nie zawartej w Biblii) tłumaczono wypukłą chrząstkę na grdyce męskiej tym, że pierwszemu mężczyźnie, czyli Adamowi, miał utkwić w gardle kawałek owego zakazanego jabłka, skąd popularna nazwa wypukłości – jabłko Adama. ;)

Jabłka w mitologii greckiej
Pierwszą jabłoń miała stworzyć bogini ziemi Gaja, jabłoń ta dawała złote owoce nieśmiertelności i rosła w ogrodzie strzeżonym przez 3 Hesperydy i stugłowego smoka Ladona. Przy ślubie Hery z Zeusem Gaja darowała Herze jabłka z tej jabłoni. Jedna z 12 prac Heraklesa to zdobycie złotych jabłek z ogrodu Hesperyd. Eris używa złotego jabłka Hesperyd jako jabłka niezgody, pisząc na nim „Dla najpiękniejszej” jako symbol najwyższej nagrody dla bogiń olimpijskich. Niedościgniona Atalanta ulega podstępowi Afrodyty, która daje złote jabłka zakochanemu młodzieńcowi – kiedy rzucił złote jabłka na trasę biegu, Atalanta zwalniała aby zebrać jabłka, przez co młodzieniec wygrał bieg i Atalanta poślubiła go zamiast go zabić. Jeden z przydomków Demeter, bogini urodzaju, to Malophoros, Dawczyni Jabłek. Jabłka były również symbolem Hery, bogini małżeństw, i symbolem Afrodyty, bogini miłości.

Jabłka w mitologii rzymskiej
Pomona (owocowa) to czczona w czasach cesarstwa, ważna bogini owoców i sadów owocowych. Pomona miała w Rzymie swoją świątynię i kapłanów, a jabłka to jedne z jej wielu owoców. Dla Rzymian jabłko było też symbolem wiecznego życia i zaświatów, a więc końca życia doczesnego, stąd zwrot „ab ovo usque ad mala” – od jaja (początku życia) do jabłka (końca życia). Czerwone jabłka w kulturze rzymskiej były przede wszystkim symbolem Wenus, bogini miłości i pożądania.

Jabłka w mitologii nordyckiej
Złote jabłka Iduny, spożywane przez bogów w Asgardzie zapewniały im wieczną młodość (tak jak nektar i ambrozja w mitologii greckiej). W sadze Skirnismal Skirnir próbuje złotymi jabłkami Idun przekonać Gerd do małżeństwa z bogiem Frejem.

Obrazek

Jabłka w mitologii celtyckiej
Celtowie nazywali świat pozagrobowy Avalonem, czyli „Wyspą Jabłek”, do której zmarli dostawali się płynąc na zachód w łodzi. Na Avalonie leżała Równina Szczęścia (Mag Mell) na środku której rosła cudowna jabłoń, jednocześnie pokryta liśćmi, kwiatami i owocami, które to jabłka dawały życie i młodość. W mitach celtyckich jabłka ratowały życie bohaterom. Złote jabłka zwieńczały też srebrną laskę legendarnego króla irlandzkiego, Conchobara.
0 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » wtorek 11 cze 2019, 10:17

Jak Pokochać Siebie Bezwarunkowo

https://youtu.be/iWUAO9uVM-8
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 25 wrz 2019, 23:46

Zauważaj to co dobre w ludziach i dawaj temu Moc Miłości - Antonina K. Hoszowska i Edyta Borzymowska

https://youtu.be/PmscgmFgUt0

Nadawane na żywo 24 wrz 2019

Zauważaj to co dobre w ludziach i dawaj temu Moc Miłości - Antonina K. Hoszowska i Edyta Borzymowska
0 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » sobota 09 lis 2019, 18:47

Tak w kontekście tego zdrowia... nie tylko fizycznego ale też psychicznego. Akt seksualny poza prokreacją jest też relacją i wymianą energetyczną. Dlaczego więc wszelkiego rodzaju "uduchowione" nurty tak go piętnują? Dlaczego wstrzemięźliwość seksualna jest dla wielu Ludzi miernikiem poziomu Ich wysokiego "rozwoju"? Brak potrzeb - oznaką wysokiego rozwoju? Dlaczego albo po co jest to tak usilnie propagowane? Czemu ukrywa się to, że nawet buddowie mieli żony i "uprawiali" z Nimi seks? Moje myślenie idzie w kierunku że to też pewnego rodzaju "depopulacja". Eliminowanie z obiegu energetycznego Ludzi najwyżej rozwiniętych. 8-)

Każdy ma inaczej ale Ja sądzę, że "seks" jest o tyle potrzebny iż tworzy takie energetyczne flow. Na różnych poziomach oczywiście w zależności od poziomu rozwoju/otwarcia Partnerów. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 22 lis 2019, 23:57

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » sobota 23 lis 2019, 18:18

Obrazek

Obrazek :lol:
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 23 lis 2019, 23:05

Obrazek :o
0 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 24 lis 2019, 00:46

SIŁA MIŁOŚCI (NIEDOCENIONA I PRZEREKLAMOWANA)

https://youtu.be/0Sc0P8kSoWo
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 24 lis 2019, 10:35

FILM, KTÓRY OTWORZY CI OCZY :)

https://youtu.be/27gUO9v-nJ8
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 01 gru 2019, 15:46

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » niedziela 08 gru 2019, 16:32

"Kochać wroga" to pewna abstrakcja dla Mnie. ALE. Poczuć wdzięczność do "aktora", który pokazał Mi czego NIE chcę dla Siebie i tym samym wyrazić akceptację tego, że na Mojej drodze taki "wróg" stanął to naprawdę jest uwalniające. Na pewnym poziomie oczywiście. Bo na innym poziomie energii jednak czasem trzeba podjąć i działanie. Nie da się wszystkiego załatwić wyłącznie "wyższym poziomem" jeśli faktycznie chcemy się na ten poziom przenieść. To niestety tak nie działa, pominięte w nauce nieumiejętności też się często przenoszą na wyższy poziom. Przynajmniej tak wynika z Mojego doświadczenia. :)

JAK KOCHAĆ BARDZIEJ I WRÓCIĆ DO SIÓDMEGO NIEBA (Po tym filmie wszystko nabierze sensu)

https://youtu.be/qlkL5RNsR0Q
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 18 sty 2020, 14:23

Twoje wybory - Życie w przestrzeni miłości czy lęku - Antonina K. Hoszowska i Edyta M. Borzymowska

https://youtu.be/2Mh_gTPz9Ak

Nadawane na żywo 16 sty 2020
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 20 sty 2020, 00:20

Obrazek
1 x



Devana
Posty: 161
Rejestracja: środa 01 sty 2020, 19:03
x 104
x 20
Podziękował: 1155 razy
Otrzymał podziękowanie: 366 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: Devana » środa 19 lut 2020, 12:53

Artykuł dotyczy miłości macierzyńskiej i tego, jak można ją okazać dzieciom oraz jak można sobie pomóc, gdy czujemy, że sami jej nie otrzymaliśmy.
Błogosławieństwo matki

Opublikowane 16 lipca 2019 przez Słowiańska w Praca z rodem

Dlaczego w naszych czasach matki nie błogosławią swoich dzieci? Wiele kobiet na to pytanie odpowiada: nie wiedziałyśmy, że to tak ważne!
Dając dziecku błogosławieństwo, matka oddaje dziecku całą JEGO energię życiową, którą ono dało jej przy narodzeniu.
Dlatego niektóre matki na poziomie podświadomym nie chcą błogosławić dzieci.
Bo to oznacza, że muszą się odciąć od tego, co je być może całe życie karmiło. Energia ich dzieci.
Wiele kobiet otwarcie przyznaje swoim dzieciom: ty stałeś/aś się sensem mojego życia. I „jadą” na energii dziecka, ile mogą.
Energia życia dziecka to jest to, co pozwala matce nie spać w nocy, kołysząc dziecko.
To siła, dzięki której matka jest na ciągłym „czuwaniu”, ma energię, by karmić, przewijać, słuchać tysiąca takich samych pytań i przeżyć 😉
Przy narodzinach dziecko otrzymuje 100% energii życiowej. Każdy człowiek ma swoją ilość energii, która zależy od jego misji powołania oraz od tego, jak człowiek będzie zarządzał tymi energiami.
Jeśli oddaje energię drugiemu człowiekowi, to nie starczy mu jej, aby móc wypełnić swoją misję.
Dzieci oddają swoją energię, ponieważ są jeszcze za małe, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
Dziecko zwykle oddaje matce ok 90% swojej energii, zostawiając dla siebie 5-10% po to, by przypominać o sobie. Rosnąc, dziecko uczy się samodzielności i stopniowo „odbiera” energię. Ok 8 roku życia dziecko jest gotowe, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
W tym wieku matka powinna dać błogosławieństwo dziecku i w ten sposób oddać mu całkowicie tę energię, która należy do niego.
Do 14 roku życia dziecko się uczy, jak wykorzystywać energię życia i stają się dorośli. Od 14 do 21 roku życia za dziecko większą odpowiedzialność bierze ojciec, to on zna drogę powołania dziecka i wszelka ingerencja matki może się dla losu dziecka skończyć fatalnie.
Jeśli natomiast matka nie oddała odpowiedzialności dziecku, to żyje ona nadal jego życiem, korzystając z jego energii.
Znacie na pewno takie dorosłe dzieci, które praktycznie nie żyją. Oddają energię swojego życia nie tylko rodzicom, ale i wszystkim dookoła.

Dziecko, które nie otrzymało błogosławieństwa matki około 13-14 roku życia zaczyna wchodzić w tzw „trudny wiek”, kiedy zaczynają się kłótnie i nieporozumienia między dziećmi i rodzicami.
Dziecko domaga się bowiem energii, którą oddało przy narodzeniu, a rodzice nie oddają.
Zaczyna się więc dosłownie walka o życie, o energię życia. Dziecko mówi: „ja sam/a!”, matka na to: „nie, jeszcze jesteś za młody/a” W tej walce dziecko skazane jest na porażkę, ponieważ rodzice mają władzę totalną. Tylko rozum i serce matki mogą pomóc w tej sytuacji.
Otrzymać błogosławieństwo mamy oznacza dostać z powrotem energię życia, konieczną do tego, by zaprosić do życia obfitość w każdym przejawie.
Istota błogosławieństwa to stworzenie przez matkę ochronnego kokonu wokół dziecka. Kokonu, dzięki któremu unika ono nieszczęść i kieruje swoje czyny na prawidłowe tory, nie tracąc energii na próżno.
Błogosławieństwo działa niezależnie od odległości i jest najsilniejszym amuletem ochronnym. Uważa się, że człowieka, którego błogosławiła matka nie da się zranić.
Jej miłość chroni go przed wszelkimi negatywnymi wpływami.

Otrzymać/dać błogosławieństwo można na kilka sposobów. Mama może ustnie lub pisemnie pobłogosławić dziecko. Trzeba jednak do tego podejść bardzo odpowiedzialnie i świadomie.
Wszystko bowiem, na co dziecko błogosławicie, spełni się.
Dlatego należy formułować błogosławieństwa tak, by nie ograniczać możliwości dziecka, nie układać jego życia po swojemu. Nie należy życzyć dziecku czegoś konkretnego (na przykład: wykształcenia wyższego czy określonej liczby dzieci).

Błogosławić bez pozbawiania możliwości wyboru można na:
życie w szczęściu i radości
szczęśliwe i spełnione relacje z innymi ludźmi
radowanie się ze swoich sukcesów i sukcesów ludzi dookoła
to, by kochać i być kochaną/ym
to, by być spełnioną/ym w zajmowaniu się swoim twórczym przeznaczeniem
to, by mieć źródło siły i harmonii w swoim sercu i rozumie
to, by być pewną/ym siebie i mieć wolną wolę
to, by mieć łatwość w zarabianiu pieniędzy
to, by mieć zawsze dość siły, energii i mądrości
to, by znajdować się zawsze w dobrym czasie i miejscu
zaufanie do ludzi i Boga
zdrowie i życie w pełni
to, by być spełnieniem marzeń Boga o tobie.

A co jeśli mama nie chce błogosławić dziecka lub nie żyje? Wtedy można zrobić praktykę samodzielnie. Polega ona na napisaniu listu do mamy i spaleniu go. Jeśli mama żyje, nie musi nawet wiedzieć, że ten list powstał.
Niech to będzie praca tylko na poziomach subtelnych.
Przede wszystkim musimy wybrać miejsce i czas, aby w procesie pisania listu nikt nam nie przeszkadzał.
Postaw na stole fotografię swojej mamy lub, jeśli to niemożliwe, wyobraź ją sobie siedzącą naprzeciwko ciebie. Można zapalić świecę.
Możesz zacząć list od słów: „Witaj Mamo. Piszę do Ciebie z wielką prośbą, abyś pobłogosławiła mnie na szczęśliwe życie, na stworzenie kochającej się rodziny, na życie w dostatku i pomyślności…”
I dalej napisz mamie wszystko to, co kiedykolwiek chciałeś/aś jej powiedzieć, ale nie dałeś/aś rady tego zrobić, z różnych przyczyn.
To mogą być wszelkie pretensje, urazy, jakie do niej żywisz, a także niewypowiedziane dotąd słowa miłości i wdzięczności.
Wszystko to, co zechce napisać twoja ręka i serce, powinno być napisane. Taki list nie jest łatwo pisać. Możesz płakać i nie warto tych łez powstrzymywać. To łzy, które przyniosą ulgę.
Możesz napisać mamie o swoim życiu, swoich radościach i trudnościach. Kiedy będziesz pisać, nie zwracaj uwagi na błędy, na swoje pismo czy logikę myśli. Tego listu nikt nigdy nie przeczyta, nawet ty sam/a.
Twoje główne zadanie to przelanie na papier wszystkiego tego, co było niewypowiedziane, tak, aby odrodzić, naprawić relacje z mamą.

Pisz tak długo, aż poczujesz, że myśli się wyczerpały i do momentu, gdy twoja ręka jakby sama napisze: „Błogosławię cię”.
Gdy zakończysz pisać, spal list, nie czytając go i zapisz sobie godzinę i datę napisania listu.
Ale to nie koniec tej praktyki.
Ważne jest, by pamiętać, że błogosławieństwo mamy związane jest bezpośrednio z odpowiedzialnością za swoje życie.
Nie każdy jest gotowy, aby wziąć 100% odpowiedzialność za wszystkie sytuacje życiowe. Najczęściej człowiek unika odpowiedzialności, ponieważ boi się konsekwencje swoich czynów i poczucia winy.
Odpowiedzialność natomiast nie jest związana z pojęciami konsekwencji i winy. Odpowiedzialność jest energią życia, związaną z pewnością siebie i z życiowymi zasobami, które otrzymujemy przy narodzinach.
Od tego, w jaki sposób będziemy nimi zarządzać zależy to, jak będziemy żyć. Jeśli człowiek oddaje tę energię innym ludziom, to nie starczy mu jej, by wypełnić swoje przeznaczenie i swoją misję.
Aby błogosławieństwo matki przyszło do naszego życia należy w ciągu 7 dni bardzo pilnować, by nie tracić niepotrzebnie swojej energii na puste rozmowy, narzekanie, obwinianie i oskarżanie innych.
Co jeszcze warto wtedy zrobić?
1. wypisać wszystkie sprawy, które mamy do zrobienia i robić je po kolei.
2. codziennie głośno powtarzać: jestem całkowicie odpowiedzialna/y za wszystkie sytuacje w moim życiu
3. odrzucić wątpliwości co do swoich wyborów i czynów. Jeśli wątpisz w swoje czyny, jest to spowodowane strachem, poczuciem winy lub krzywdy
4. bardziej ufać ludziom i przestać ich kontrolować. Pomaga zdanie: im mniej się wtrącam, tym lepiej to działa.
Jak rozpoznać, czy błogosławieństwo matki przyszło do naszego życia?
W życiu wszystko opiera się na określonych cyklach. Dlatego będziemy obserwować 3 etapy – 7 dzień, 7 tydzień i 7 miesiąc od dnia napisania i spalenia listu.
Etap pierwszy
Siódmego dnia po napisaniu listu uważnie obserwuj, co się wydarzy w materialnym aspekcie życia. Jeśli mama odpowiedziała na prośbę i dała błogosławieństwo, to w siódmej dobie powinnaś/powinieneś otrzymać jakiś przychód, może być wyrażony pieniędzmi, prezentami itd. Ktoś może oddać ci dług, możesz znaleźć monetkę na ulicy, a może ktoś sprezentuje ci bilety do teatru – wszystko to będzie znakiem, że jest błogosławieństwo.
Ważne jest, by obserwować, co tego dnia pojawiło się jako pierwsze – przychód czy wydatek.
Jeśli tego dnia z rana ktoś poprosi cię o pożyczkę, zgubisz pieniądze itd. to znak, że błogosławieństwo nie przyszło. I nie pomoże tu kombinowanie, by akurat tego dnia na konto wpłynęły jakieś pieniądze.
Jeśli tak się zdarzy to znaczy, że list należy napisać od nowa. I znów obserwować siódmą dobę od napisania i spalenia listu.
Etap drugi
Obserwujemy siódmy tydzień od momentu napisania listu. Jeśli błogosławieństwo otrzymałeś/aś, to w siódmym tygodniu twoje wydatki będą o wiele mniejsze, niż dochody. I znów, nie dlatego, że specjalnie to tak ustawisz, ale tak się wszystko złoży.
Dochód może przekroczyć twoje oczekiwania.
Jeśli natomiast jest odwrotnie, cóż, dość rzadko to się udaje za pierwszym razem. Niektóre mamy niechętnie odpuszczają dziecko do samodzielnego życia. Cierpliwie rozpoczynamy proces od nowa.
I nawet, jeśli list jest już z każdym razem krótszy, to nie takie ważne, ważne, by twoja prośba była zapisana i naprawdę wszystko „wyszło” z ciebie tak, by nie zostało nic przemilczane i zepchnięte do podświadomości. Każdy list musi być spalony bez czytania przez kogokolwiek.
Etap trzeci
Obserwujemy siódmy miesiąc od dnia napisania listu. Może on nie przynieść wielkich pieniędzy, za to, jeśli błogosławieństwo otrzymaliśmy, w tym miesiącu będzie założony jakiś trwały fundament twojej pomyślności.
To może być jakaś znacząca znajomość, korzystna oferta współpracy, awans itd. Coś, co sprawi, że poczujesz, że twardo stoisz na nogach.
To będzie znak, że otrzymałeś/aś błogosławieństwo matki.

Źródło:www.сварог-фонд.рф
Tłumaczenie: Anna Wrzesińska
Źródło artykułu:
https://slowianska.pl/artykuly/blogoslawienstwo-matki/
1 x



Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 28 lut 2020, 17:02

Devana chciałabym zasięgnąć Twojej opinii. Zapraszam też inne osoby do wyrażenia Swojej opinii jeśli coś Wam przyjdzie do głowy. Jak tylko przeczytałam ten wspaniały materiał, który wkleiłaś natychmiast zrobiłam Sobie zalecaną praktykę tylko jakby inaczej trochę. Nie pisałam listu (Moja Mama nie żyje i do końca życia była mega "egoistką", która realizowała kurs "jesteś dla Mnie" a jeśli zrobiłam cokolwiek dla Siebie strzelała fochami, gniewem i odrzuceniem). Ale jednak uświadomiłam Sobie iż jakkolwiek się Moja Mama zachowywała i wobec Mnie postępowała - bo takie miała Swoje traumatyczne ograniczenia - to wolą Jej duszy i serca było to błogosławieństwo dla Mnie. Więc w pewnym sensie tylko je "przyjęłam" z wdzięcznością i też Ją pobłogosławiłam. Oczywiście natychmiast też, tego samego dnia pobłogosławiłam Moich Synów, żeby żyli jak chcą - najlepszym dla Siebie życiem i osiągnęli wszystko co chcą.

Co się działo dalej? Właściwie natychmiast zaczęły się pojawiać drobniutkie sygnały "materialne", typu grosik na ulicy, dokonanie zakupu choć Mi na niego brakowało kilkadziesiąt groszy, wpływ na konto (należny ale przychodzą w różnym czasie). Codziennie były właśnie materialne manifestacje. Natomiast tego wyznaczonego, siódmego dnia nie było takiej manifestacji. Jedyne co tego dnia "otrzymałam" to wiadomość o podwyżce w pracy. Biorąc pod uwagę pensję jest to duża podwyżka - z 900 na 1000 (ćwierć etatu lub ciut więcej bo praca jest "zadaniowa" a nie na czas). Ale tego dnia Syn się poskarżył, że nie może się doczekać na przelew więc Mu pożyczyłam pieniądze. I natychmiast to skojarzyłam więc zadzwoniłam do drugiego Syna zapytać czy czegokolwiek ode Mnie potrzebuje oraz zapewnić Go, że Ja niczego od Niego nie potrzebuję. Skarżył się na nadmiar pracy więc to, że Moje sprawy na razie są OK ulżyło Mu bardzo. Ponieważ On standardowo "nic ode Mnie nie chce" tak tylko półżartem powiedziałam, że wysyłam Mu moc pozytywnej energii, żeby miał siłę na tą pracę (Syn jest "niedowiarkiem" ;)).

No i teraz mam dylemat jak to wszystko zinterpretować oraz czy powinnam powtórzyć proces i napisać ten list bo jednak tego konkretnego dnia materialnie nic Mi nie przybyło. Zaś obietnice zawsze są tylko obietnicami. Obawa, która Mnie przed tym powstrzymuje dotyczy tego, że ponowienie procesu (jeśli pierwszy był skuteczny) zatrzymuje i niweluje jego skuteczność. Tak jest bo "powtórzenie" jest manifestacją "nic się nie dzieje, nie wierzę, nie zauważam, nie przyjmuję". I wtedy faktycznie proces energetyczny się zatrzymuje i przestaje się dziać. Powiedz Mi proszę co o tym sądzisz? 8-)

Jest coś o co jeszcze czuję pewien żal do Mamy i może jednak powinnam tą wiadomość Jej jakoś "wysłać"? "Duchowa Mama" lub Oboje Rodzice bo nigdy w to nie wnikałam wyznaczyli Mnie i Mojej Siostrze pewne role nadając Nam konkretne imiona. Zaś ta "materialna" Mama te Nasze role całkowicie odwróciła i skutkiem tego, żadna z Nas nie żyje w zgodzie ze Sobą i obie z tego powodu bardzo cierpimy oraz się kłócimy próbując "odebrać" Sobie nawzajem to co w głębi Siebie czujemy, że jest Nasze. Tak Ja to widzę przynajmniej. Nie mam pojęcia jak to "materialnej Mamy" odwrócenie odwrócić energetycznie, żeby też się materializowało. Na razie próbuję to zrobić "materialnie", działaniami realnymi ale ciągle coś kiepsko Mi to wychodzi i nie daje spodziewanych efektów. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: azo » piątek 28 lut 2020, 19:33

Jednak zrobiłam to. Napisałam króciutki list dotyczący tylko tej jednej sprawy na fotografii Mamy i spaliłam ją. I mam uczucie, że teraz już wszystko będzie dobrze. I jeszcze coś do tego procesu dodałam i spaliłam Swoje jedno zdjęcie bo taką czułam potrzebę, żeby tamtą Siebie też pobłogosławić. Może to będzie to odwrócenie bo to w tamtym czasie wszystko zaczęło źle iść w Moim życiu. No to czekam na efekty. 8-)
0 x


Ascezo minD

Devana
Posty: 161
Rejestracja: środa 01 sty 2020, 19:03
x 104
x 20
Podziękował: 1155 razy
Otrzymał podziękowanie: 366 razy

Re: MIŁOŚĆ......

Nieprzeczytany post autor: Devana » piątek 28 lut 2020, 20:41

BABA pisze:
piątek 28 lut 2020, 17:02
Devana chciałabym zasięgnąć Twojej opinii. Zapraszam też inne osoby do wyrażenia Swojej opinii jeśli coś Wam przyjdzie do głowy. Jak tylko przeczytałam ten wspaniały materiał, który wkleiłaś natychmiast zrobiłam Sobie zalecaną praktykę tylko jakby inaczej trochę. (…)

Natomiast tego wyznaczonego, siódmego dnia nie było takiej manifestacji. Jedyne co tego dnia "otrzymałam" to wiadomość o podwyżce w pracy. (…)

No i teraz mam dylemat jak to wszystko zinterpretować oraz czy powinnam powtórzyć proces i napisać ten list bo jednak tego konkretnego dnia materialnie nic Mi nie przybyło. Zaś obietnice zawsze są tylko obietnicami. Obawa, która Mnie przed tym powstrzymuje dotyczy tego, że ponowienie procesu (jeśli pierwszy był skuteczny) zatrzymuje i niweluje jego skuteczność. Tak jest bo "powtórzenie" jest manifestacją "nic się nie dzieje, nie wierzę, nie zauważam, nie przyjmuję". I wtedy faktycznie proces energetyczny się zatrzymuje i przestaje się dziać. Powiedz Mi proszę co o tym sądzisz? 8-) (…)
@Baba, ogromnie się cieszę, że wklejony przeze mnie tekst uznałaś za pomocny i miło mi, że zwracasz się do mnie o opinię :) Jednak nie ośmieliłabym się być tutaj jakimś ekspertem, to Ty sama czujesz w swym Sercu najlepiej, czy to, co zrobiłaś, już przyniosło efekty czy jeszcze trzeba dalej coś z tym robić... Wsłuchałabym się w Głos Serca, Ono Ci powie...
A moje refleksje dotyczące Twojej historii... Z tego co piszesz, widzisz efekty. Ja obietnicę podwyżki w pracy wzięłabym za "dobrą monetę".
Napisałaś, że trochę sobie tę zalecaną praktykę zmodyfikowałaś. Myślę, że właśnie o to chodzi, aby dopasować propozycję do siebie i potraktować ją ogólnie symbolicznie.
Spotkałam się ze stwierdzeniami, które do mnie przemawiają, że "jest tak, jak wierzysz, że jest" i "jest tak, jak ma być".
Idąc za tym, wizualizowałabym że jest w porządku, może też pomocna dla Ciebie byłaby jakaś praktyka wdzięczności (są różne w necie albo wymyśl swoją własną) za dane Ci takie doświadczenia, po które Twoja Dusza tutaj inkarnowała i dzięki nim rozwijasz się?
Jest coś o co jeszcze czuję pewien żal do Mamy i może jednak powinnam tą wiadomość Jej jakoś "wysłać"? "Duchowa Mama" lub Oboje Rodzice bo nigdy w to nie wnikałam wyznaczyli Mnie i Mojej Siostrze pewne role nadając Nam konkretne imiona. Zaś ta "materialna" Mama te Nasze role całkowicie odwróciła i skutkiem tego, żadna z Nas nie żyje w zgodzie ze Sobą i obie z tego powodu bardzo cierpimy oraz się kłócimy próbując "odebrać" Sobie nawzajem to co w głębi Siebie czujemy, że jest Nasze. Tak Ja to widzę przynajmniej. Nie mam pojęcia jak to "materialnej Mamy" odwrócenie odwrócić energetycznie, żeby też się materializowało. Na razie próbuję to zrobić "materialnie", działaniami realnymi ale ciągle coś kiepsko Mi to wychodzi i nie daje spodziewanych efektów. 8-)
Tutaj wydaje mi się, że mamy trochę podobnie, ja też próbuję sobie coś tam poukładać w związku z różnymi rodzinnymi historiami. Ale nie wiem, co mogłoby tu skutecznie pomóc. Może np. ustawienia rodzinne Hellingera, metoda uważana przez niektórych jako kontrowersyjna, ale też spotkałam się z pozytywnymi opiniami (powinien to robić ktoś naprawdę doświadczony i polecony).
Poza tym - proponowałabym Ci zajrzeć np. do poniższych linków (nie wiem, czy znasz tą tematykę?) - może tam znajdziesz jakieś inspiracje:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... ka-ziemia/
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... -rodowych/
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... hellinger/
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... ellingera/
1 x



ODPOWIEDZ