
No i wszystko jasne

Przebiśnieg pisze:gogo pisze:....Jeżeli ta decyzja jest zgodna z potrzebą czyli może skutkować doświadczeniem które będzie skutkowało wnioskami pozwalającymi zobaczyć ogarnąć dotknąć przerobić zneutralizować no jak zwał tak zwał obszaru lub w obszarze w którym Człowiek działa to składowa tegoż Człowieka, Jednostki ... wyasygnuje na to doświadczenie energię z puli przysługującej lub wypracowanej przez daną Jednostkę.
Intelekt (ten co to by fajnie mu było wiedzieć) czyli jeden z elementów ciała fizycznego ma tu za przeproszeniem i z całym szacunkiem wielkie gucio do gadania może tylko przetłumaczyć daną informację - myśl na język decyzyjny programatora który wierzący zwą duszą
Tenże programator - dusza jak zwał tak zwał podejmuje decyzje wchodzę w to czy nie sprawdzam czy wierzę czy zostawiam.
W zależności jaka decyzja zostanie podjęta czyli w uproszczeniu jakiego ciało dokona wyboru zbiera się to co się zasiało - skutek.
Proste jak trzonek szpadla wystarczy wyłączyć tzw automat i decyzyjność zachować samemu a nie liczyć jak przysłowiowy dziad na cudzy obiad ,,,![]()
to moze pozdrawiam
Intelekt (ten co to by fajnie mu było wiedzieć) czyli jeden z elementów ciała fizycznego ma tu za przeproszeniem i z całym szacunkiem wielkie gucio do gadania może tylko przetłumaczyć daną informację
Dlaczego odbierac mamy decyzje WJ w formie odwroconej ? Co powoduje takie "odwrocenie" ?Wavuka pisze:(..) decyzje zapadające w Naszej "wyższej Jaźni" (jak tam ją zwał) My odbieramy w formie odwróconej o 180 stopni w pionie i poziomie. Stop - decyzje zawsze My podejmujemy, WJ daje Nam tylko wskazówki.![]()
(..)Kiedy wywiera na Nas presję żebyśmy coś zrobili - odczuwamy to jako lęk przed zrobieniem właśnie tego. A kiedy odczuwamy presję (wręcz natrętny przymus) żeby coś zrobić - właśnie tego nie powinniśmy robić. W sumie łatwe do zrozumienia, ale... Dość skomplikowane do wykonania w konkretnych sytuacjach. Dłuuuga nauka.![]()
W końcu komunikacja to rozmowa dwustronna a nie jakiś tam monolog i dyktando jakiejś tam przemądrzałej a nawet niechby i całkiem mądrej WJ. Szacunek każdemu się należy jednakowo - tak samo Nam jak Naszym WJ. A wymogiem okazywania tego szacunku są uczciwe relacje - równorzędne i partnerskie. Co nie kłóci się wcale z faktem że Mamy (My i Nasze WJ) po prostu inne role i też inne związane z nimi zadania.
Wavuka pisze:Tu ośmielę się jednak zaprotestować Przebiśniegu. Nie po to mamy intelekt, żeby go "wyłączać", czy pomniejszać jego dla Naszego rozwoju znaczenie tylko żeby go właściwie wykorzystywać.
ex-east pisze:Przebisniegu , piszesz tak, ze sie zakrecilem. Dusza podejmuje decyzje , tak ? To kto ma niby SAMEMU zachowywac decyzyjnosc i KTO MA WYLACZAC AUTOMAT ?
https://treborok.wordpress.com/przemysl ... powstales/Edward pisze:Zablokowana moc człowieka + Z prochu powstałeś
Ostatnio wiele się mówi i pisze o mocy człowieka, sile naszej myśli, mocy działania naszego serca. Co zatem stanowi przeszkodę, aby te moce wykorzystać? Po prostu brak nam wiedzy o nas samych. Niewiele wiemy o konstrukcji energetycznej człowieka (o kluczu wszystkich żywych form pisałem w poprzednich artykułach), a to jest podstawa. Często lekceważymy te informacje, bowiem silniejsze są wprowadzone kody religijne czy naukowe. Co dowodzi, że oddaliśmy nasze myślenie autorytetom i większość populacji nadal im ufa.
Wiedza o budowie energetycznej człowieka i Wszechświata była dostępna od zawsze na Ziemi. Została jednak ukryta i jest wykorzystana od tysięcy lat przez grupę cwaniaków dla własnych interesów i polityki ubezwłasnowolniania człowieka. Niewielka grupa ludzi dzięki tej wiedzy uzyskała niemal absolutną władzę nad ludzkością nie tylko naszej planety.
Podziwiamy na naszym globie wielkie budowle takie jak piramidy. Ogromne bloki precyzyjnie ułożone nie są tylko dowodem kunsztu budowlanego starożytnych. Odkryto, że kształty tych monumentów emanują silną energią, są żywą informacją. A nawet posłaniem do nas współczesnych. Zawierają zapisy o energetycznej strukturze Wszechświata. Odkryto także różne formy energetyczne, które są podstawą wszelkiego istnienia, określane często jako święta geometria. Nie rozumiem dlaczego właśnie święta? Może to ukłon w stronę religii? Ale to inny problem. Wiemy więc, że każda forma emanuje swoistą energią, która wprowadza otoczenie w rezonans.
Polecałbym „odkrycia” min. : Dana Wintera, Alexa Colliera, Davida Wilcocka, Gregga Bradena,Vincentego Bridgesa, Nassima Harameina, Richarda Feymana, Carla Sagana, Amita Goswami, Roberta Huton Wilsona, Carlesa Gilchrista i wieli, wielu innych. Zapoznanie się z prezentowaną przez nich wiedzą daje możliwość uzupełnienia informacji i zrozumienia budowy energetycznej człowieka, a zatem i całości. Wiemy także jakie częstotliwości podstawowe utrzymują Wszechświat, a w tym człowieka i wszystkie formy żywe.
Podstawowa forma geometryczna zamykająca całość Uniwersum jest sześcianem foremnym. Każdy bok sześcianu stanowi podstawę jednej z piramid. Każda piramida jest formą skupiającą energię do rozwoju. Tak skupia się wypracowany trud i doświadczenia wszystkich istot np. na planecie, w galaktyce, w kosmosie. Kształt piramidy skupia w sobie pulę wiedzy i energii, z której mogą korzystać wszyscy. Sześć piramid w sześcianie gromadzi energie w jego centrum. Jest ona przeznaczona na całość rozwoju Wszechświata. Rozwój według tego mechanizmu przebiegał spokojnie, do momentu, w którym dopuszczone zostały programy manipulacyjne. Wzorcowy model tzw. naturalnej piramidy ( tej z sześcianu foremnego, gdzie wysokość piramidy wynosi ½ boku podstawy) został zmodyfikowany przez grupę manipulatorów. Wystarczyło podnieść wysokość piramidy (porównaj piramida w Gizie), by wprowadzić zupełnie inne funkcje bryły.
Wprowadzenie nowego modelu piramidy spowodowało, że energia z procesów, toczących się np. na planecie była przechwytywana przez niewielką grupę istot i wykorzystywana do celów tworzenia własnej wielkości. Tak zakłócono naturalny proces rozwój człowieka. Przyjrzyjmy się piramidom na Ziemi. Nigdzie nie znajdziemy wzorcowej piramidy, która służyłaby wszystkim istotom w równej mierze. Te zmodyfikowane piramidy kumulują energie na szczycie, z przeznaczeniem dla niektórych wybranych. Tak się podkrada innym energię. Ze szczytu można ją skierować w dowolnym kierunku. Podobnie dzieje się w przypadku jednostki. Ten mechanizm doskonale wykorzystują religie. Po to stworzono boga, niebo itp. Cel twórców ten sam. Większość populacji ziemskiej nie zdaje sobie więc sprawy, że oddaje swoją „krew” pasożytom na Ziemi jak i bogom w kosmosie. Jak wykorzystuje się energie z wyznawców, np w Mekce ?
Proszę przyjrzeć się ceremoniom, jakie tam się corocznie odbywają i zwrócić uwagę na czarny kamień. Właściwością koloru czarnego jest skupianie wszystkich barw (częstotliwości). Wierni obchodzą kamień wielokrotnie w lewą stronę. Czy to przypadek? Ruch wiernych i ich indywidualne energie tworzą „wir”i na fali nośnej kamienia i wywołują rezonans z energiami wszystkich wyznawców i wzmocnione swobodnie płyną do nieba – twórców religii.
W podobny sposób „pobiera” się energie myśli człowieczej poprzez symbole, odpowiednio dobieranych formułach modlitewnych, medytacyjnych itp. One skupiają naszą myśl i energia płynie tam gdzie i o czym myślimy. Dziwimy się, że nic nam nie wychodzi, ciała się starzeją, coraz bardziej słabniemy. Bez energii nic zdziałać nie możemy. Jesteśmy jak samochód bez benzyny . Efekty słabe albo żadne.
Zapominamy również, że pod ogólnym pojęciem „nieba” istnieje równoległy do nas świat antymaterialny i związane z nami procesy rozwojowe, które tam się toczą. Koniec aktualnego etapu musi się zamknąć równowagą pomiędzy materią i antymaterią. Wiedzą o tym również i bogowie, dlatego starają się opóźniać rozwój ludzkości nie tylko na Ziemi, zakłócając ich świadomy rozwój.
Doszliśmy jednak do momentu, w którym wszelka manipulacja zostaje blokowana przez uaktywnienie praw uniwersalnych, które nie podlegają nikomu, żadnym bogom, bowiem zostały stworzone dla rozwoju ludzkiego przejawu.
Wielu jednak ma jeszcze mnóstwo wątpliwości i szuka tzw. prawdy. A jest to puste słowo, które zostało stworzone, by człowiek wciąż prawdy poszukiwał i miał nadzieję, że ją znajdzie. Wieki mijają a prawda nam stale umyka. Nie widzimy tego co najważniejsze – siebie i drugiego człowieka. Nadal wielbimy autorytety i wierzymy, że doprowadzą nas do prawdy, przez siebie zresztą głoszonej. Tak skupia się wypracowany trud i doświadczenia wszystkich Istot. Dlatego przestańmy szukać, a zwróćmy się do siebie. Zawieramy w sobie odpowiedzi na wszystkie pytania i wiedzę, którą zbieraliśmy wiekami. W niej zawarta jest informacja jak sobie pomagać w tych ostatnich dniach starego procesu. Innej metody nie poznałem, a to co poznałem i sprawdziłem na sobie – z tym się dzielę. Muszę równocześnie podziękować setkom ludzi, badaczom, krnąbrnym i nie posłusznym religiom w docieraniu do poznania rzeczywistości nas otaczającej. Składam głęboki ukłon tym wszystkim ludziom za ich poświęcenie i trud.
Edward
————————————————
Z prochu powstałeś
.”INFORMACJA DLA CIAŁA ZAWSZE PRZYCHODZI Z WYPRZEDZENIEM, BO MYŚL CZŁOWIECZA WSZYSTKO TWORZY I ZAWSZE GO UPRZEDZA! „
Gdy rozpatrujemy dziś wszystkie informacje dotyczące budowy człowieka- jego istoty, to mamy bardzo trudny „orzech” do zgryzienia. Bo wg tzw. Świętych Ksiąg – człowiek zbudowany jest na wzór i podobieństwo Boga. Ten Stworzyciel zbudowany jest z trzech elementów i przejawiony jako suma- czyli czwórnia w Jedni. Poza tym wiedząc, że Człowiek został zbudowany podobnie, to oznacza, że składa się również z czterech elementów.
Od wieków jednak wpaja się ludziom informacje, że jesteśmy jednorazowym ciałem. Koduje się, że z prochu powstałeś i w proch się zamienisz. Utrwalaczem tego pojęcia .jest posypywanie głów popiołem. Kto zatem robi ludziom „wodę z mózgu”?- czyniąc rozróżnienie w budowie boga i człowieka.
Powstaje również i inne pytanie: kto upoważnił przedstawicieli kościoła do zmiany boskich słów? Przecież nie wolno zmieniać boskiego przesłania Ale jeśli księgi wymyślał człowiek; to może je sobie dowolnie modyfikować. Myślącemu nasuwa się więc prosty wniosek: boskie słowa to słowa ludzi tworzących taką, a nie inną religię i święte księgi. Czytelnikom tych ksiąg zabroniono jednak rozważać prawdy w nich zawarte. Gdy to czynisz, masz ciężki grzech. Komentować słowa ksiąg mogą tylko teolodzy. Stworzono więc Dogmat.
Wg słów boskich: mamy wolną wolę. To jakim prawem powołano do „życia” dogmaty?
No cóż, ziemscy posłańcy boga są ważniejsi od stwórcy. Zdaje się to potwierdzać teza, że wszystko , co objawi papież jest nieomylne i ma wartość boskiego słowa. Stąd płynie prosty wniosekapież jest bogiem na Ziemi. A to jest wyrazem dążenia do sprawowania władzy absolutnej nad ziemskim człowiekiem. Co z tego wynika? Nie trzeba być szczególnie bacznym obserwatorem, by stwierdzić, że ludzkość na Ziemi od wieków umęczona jest religijnymi wojnami . Udręka religijna stała się podstawą bytu wiernych wszystkich wyznań.
Z całkowitą uległością ludzie szli do komór gazowych, czy aktualnie poświęcają życie wysadzając się w powietrze, bo opierają się na słowach swoich kapłanów : że czyny ich są wynikiem woli boskiej . A z nią się godzić trzeba. Zaś na nagrodę można liczyć w niebie. No cóż po śmierci, gdy jest już za późno na zmianę decyzji, można się przekonać, że obietnice – to były tylko piękne słowa niezgodne z rzeczywistością, którą po śmierci człowiek rozpoznaje. Ważne, by tę wiedzę wykorzystał w kolejnym życiu i zgodnie z własnymi wnioskami postępował.
Skoro Bóg może wszystko, to i człowiek na podobieństwo z nim – może również .Tyle że człowiek przez wieki manipulowania nim zapomniał o swojej sile i możliwości przejawu. Jak możemy to czynić skoro nasze myśli zostały uwięzione w dogmatach religijnych? Straszy się nas potępieniem wiecznym, choć nikt nie wyjaśnia na czym to polega. Nauczono nas lękowych reakcji, zmuszono wyobraźnię do tworzenia okrutnych obrazów, tortur po śmierci. W ten sposób staliśmy się własnymi katami. I sami pilnujemy, by pułap strachu w nas nie malał .
Ciągłe skupianie się na lęku sprawia, że cała nasza SIŁA rozpada się. W przerażeniu nie myślimy, jak prosto rozwiązać swój problem- tylko oddajemy się w ręce boga, A za tym hasłem kryje się człowiek, twórca, lub twórcy jakiejś idei, którzy ze skupiania się na nich grup wyznawców czerpią siłę i inne wymierne profity. Po czym demonstrują ludziom ukradzioną moc, jako własne cuda.
Kapłani od zarania dziejów posiadali wiedzę o budowie człowieka i tożsamej z nim budowie Wszechświata. „Poznaj siebie a poznasz Wszechświat” – to znane twierdzenie – lecz go lekceważymy. Przewaga kodowanych wiekami dogmatów jest silniejsza od wielu przedwiecznych przekazów, zachowanych w mądrościach zwykłych ludzi. Nie da się ukryć, że współczesnym jest brak podstawowej wiedzy o sobie. Nie wiemy czym jest Istota Ludzka. Jak jest zbudowany człowiek ( nie chodzi o anatomię), I jaką spełnia rolę na określonej planecie. Manipulacje przywódców różnych religii i idei doprowadziły do utraty ludzkiego jestestwa – szukamy rozpaczliwie namiastki wiedzy w teoriach religijnych. Choć ta nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Skuty strachem wyznawca dowolnej religii bez trudu przyjmuje FIKCJE za fakt. Zakodowanemu już dziś człowiekowi dowodów na wiarę nie trzeba. Lęk przed karą boską jestwystarczającym zabezpieczeniem trwałości wyznania.
„TAM , GDZIE ZACZYNA SIĘ STRACH – KOŃCZY SIĘ NASZA SIŁA !
Aby „wydobyć z siebie moc” trzeba rozpoznać swoją konstrukcję, czyli należy rozpocząć od budowy człowieka, i poznania możliwości swojego przejawu. Przy czym należy pamiętać,że intelekt kształtowany przez wieki różnymi ideami będzie podpowiadał treściami zawartymi w podświadomości. tzn pojawiać się będą podpowiedzi teorii religijnych, naukowych, by zakłócić obiektywność spojrzenia . Jak zawsze w takich sytuacjach wybór zależy od człowieka i jego decyzji. Dziś w dobie finału Starego procesu, bardziej powinniśmy się skupić na występujących zjawiskach i rozpatrywać je wg. klucza czyli budowy człowieka. Zjawiska stają się wówczas czytelne i nagle staje się oczywiste, że możemy przewidzieć i przygotować się do następnych zdarzeń. Zapominamy,że Myśl Ludzka tworzy wszystkie zjawiska a świadomość zewnętrzna /osobowość/ otrzymuje wiadomość o tym z wyprzedzeniem !
Informacje otrzymujemy różnymi kanałami:w snach, relaksacji ( obecnie najczęściej), w codziennych informacjach – w gazetach, radiu i telewizji. Czy z tego korzystamy? To pytanie powinien sobie każdy człowiek zadać sam. I jeśli chce świadomie sobą sterować, należy bacznie słuchać siebie i innych komunikatów z zewnątrz, by wyciągać samodzielne wnioski i wyzbywać się lęku. Spokój, opanowanie reakcji okażą się niezwykle cenne, gdy nasilą się zjawiska rozpadu starego świata na planecie. Automatycznie uruchomią się zapisy z podświadomości i zareagujemy tak jak tam jest zapisane. Mamy „świeży” przykład trzęsienia Ziemi w Indonezji. W scenach tragedii należy zaobserwować reakcje poszkodowanych. Można stwierdzić, że są często bardzo typowe. Bezgraniczna rozpacz ,psychiczny ból, łzy
część ludzi klęczy, wznosi ręce ku niebu,w błagalnych gestach proszą niebiosa o ratunek dla swoich bliskich, zasypanych gruzami. To „typowe” reakcje zakodowanych ciał. Zamiast przyłączyć do innych, którzy spokojnie wydobywają ze zgliszcz rannych. Opanowani lękiem, powaleni nieszczęściem nie myślimy i nie działamy racjonalnie. Myślimy tylko dlaczego nas to nie spotkało. Typowe reakcje – zakodowanego wcześniej umysłu. A przecież mogliśmy odebrać informacje uprzedzającą wydarzenie i spokojnie oddalić się z miejsca wydarzenia w bezpieczne miejsce Służą temu spotkania ze sobą, W dzisiejszej rzeczywistości to konieczność, jeśli chcemy zachować siebie w całości i przetrwać ewentualne kataklizmy, czy nieszczęśliwe przypadki.
Spotkanie ze sobą to m. in relaksacja, ale także neutralna obserwacja własnych reakcji idąca w kierunku opanowania i kontroli wszelkich wzburzeń. A wszystko po to, by trwać w ciszy , która umożliwia usłyszenie najważniejszej informacji dla naszego przetrwania.
Artykuł własny
Edward
Baba:
I również na szczęście dla nas jak to już udowodniono serce jest "komputerem" nieporównywalnie silniejszym i szybszym, wyprzedza procesy myślowe o całe SZEŚĆ sekund! To ogromna ilość czasu.
Po prostu brak nam wiedzy o nas samych
. Co dowodzi, że oddaliśmy nasze myślenie autorytetom
Artykuł własny
Edward
Wavuka pisze:I tak np w emocjach wygląda to tak, że kiedy Nasza "wyższa Jaźń" ostrzega Nas przed czymś/kimś - odczuwamy to jako "nieodparty pociąg" do tego czegoś/kogoś (a potem narzekamy na te "toksyczne relacje"... jak Ja np. albo na wszelkiego rodzaju "uzależnienia" a to tylko My po prostu źle interpretowaliśmy informacje WJ). Kiedy wywiera na Nas presję żebyśmy coś zrobili - odczuwamy to jako lęk przed zrobieniem właśnie tego. A kiedy odczuwamy presję (wręcz natrętny przymus) żeby coś zrobić - właśnie tego nie powinniśmy robić. W sumie łatwe do zrozumienia, ale... Dość skomplikowane do wykonania w konkretnych sytuacjach. Dłuuuga nauka.
![]()
Zastanawiam się jeszcze jak to jest w odczuwaniu przez Nas egoizmu/altruizmu. Bo to chyba akurat "Mój" kawałek lekcji do odrobienia. No i oczywiście zastanawiam się też w jaki sposób prawidłowo wysyłać informacje do Naszej WJ, żeby też je ta przemądrzała durnota właściwie rozumiała i realizowała.![]()
![]()
W końcu komunikacja to rozmowa dwustronna a nie jakiś tam monolog i dyktando jakiejś tam przemądrzałej a nawet niechby i całkiem mądrej WJ. Szacunek każdemu się należy jednakowo - tak samo Nam jak Naszym WJ. A wymogiem okazywania tego szacunku są uczciwe relacje - równorzędne i partnerskie. Co nie kłóci się wcale z faktem że Mamy (My i Nasze WJ) po prostu inne role i też inne związane z nimi zadania.
Oska pisze:Wavuka pisze:No i oczywiście zastanawiam się też w jaki sposób prawidłowo wysyłać informacje do Naszej WJ, żeby też je ta przemądrzała durnota właściwie rozumiała i realizowała.![]()
![]()
W końcu komunikacja to rozmowa dwustronna a nie jakiś tam monolog i dyktando jakiejś tam przemądrzałej a nawet niechby i całkiem mądrej WJ.