Wiecie co, od zawsze byłam okropnie anty na wszelkie te syjonistyczne uprzedzenia bo. Mama jest przedwojenna jeszcze i ma zapisaną w pamięci niechęć do cwanych żydowskich kupców czy lichwiarzy. A ja już powojenna, bez takich doświadczeń i od dziecka byłam zbuntowana na nią więc na przekór jej uprzedzeniom uważałam - Żyd taki sam człowiek jak każdy inny, przepadałam za ich muzyką czy humorem żydowskim bo naprawdę jest świetny, to są inteligentni i utalentowani ludzie często, jak my wszyscy.
Ale im starsza jestem i słucham co mówią, jak mówią i patrzę na to co wyprawiają tym mniej ich lubię jako nację. Naprawdę mają jakiegoś hopla wyższości na swoim punkcie i dają sobie "prawa" nawet do bezwzględnego okrucieństwa. Całkiem cynicznie wykorzystują te wszystkie chwyty manipulacyjne typu - jak ktoś się sprzeciwia to już na pewno jest antysemitą i kreują siebie na wieczne ofiary, którym bezustannie należy się rekompensata i specjalne względy.
Po zamachach na WTC ambasador Izreale w Polsce w TV krzyczał że palestyńczycy się cieszyli więc - "TO NIE SĄ LUDZIE!" Czyli co? Eksterminować ich, tak? Wydawałoby się, że jak ktoś sam doświadczył prześladowania i określeń typu - to nie człowiek to powinien być trochę bardziej wstrzemięźliwy w sądach, zwłaszcza dyplomata. Trudno żeby to się miało komukolwiek podobać.
Ktoś to ładnie ujął, pojedynczy Żyd może być przesympatycznym człowiekiem i przyjacielem ale jako naród wspólnie działający są nie do zniesienia dla innych. Tam też są fajni ludzie, którym się to nie podoba więc mam nadzieję że kiedyś dojdą do głosu i władzy o ile będziemy stanowczo protestować przeciwko temu co robi obecna wierchuszka. Chyba ich kłopot polega na tym, że takie normalne ludzkie względy i normy współżycia z innymi narodami są mniej ważne od wpojonej historycznymi doświadczeniami solidarności i wspólnoty z innymi Żydami, nawet kiedy się krytycznie odnoszą do tego co robią. No i to okropne poczucie wyższości które ma zrekompensować wcześniejsze poniżenia. Ale tak po prawdzie, myślę że po prostu też mogą się trochę wstydzić okresu wojny, bo zachowywali się mało walecznie i zwyczajnie nie chcą się do tego przyznać tylko nagłaśniają drugi biegun holokaustu. Okropny oczywiście bez dwóch zdań. Jednak nie tylko oni ucierpieli, prawda?