Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Śpiewające kamienie- Stonehenge

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Śpiewające kamienie- Stonehenge

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 25 sty 2013, 16:24

Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 1
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
PRACowniA
25 Styczeń 2013
Śpiewające kamienie
Filed under: Nauka,Świat wokół nas— iza @ 15:28
Tags: archeoakustyka, biofotony, channeling, Koralowy zamek, Maryhill, maszyna Uriela, megality, Narby, Rupert Till, Stonehenge
Najbardziej fascynująca część artykułu The Cs Hit List 07: Sun Star Companion, Singing Stones and Smoking Visions z serii „Lista trafień”
Harrison Koehli
Sott.net
30 kwietnia 2012 12:24 CDT
Istnieje wiele teorii na temat pierwotnego przeznaczenia megalitu Stonehenge, począwszy od rytualnej
świątyni, poprzez uzdrawiającą komnatę, astronomiczne laboratorium, miejsce pochówku, a skończywszy na lądowisku UFO. Podczas gdy powyższe
hipotezy nie są z pewnością wzajemnie sprzeczne, to jednak w świecie nauki nadal nie osiągnięto w tej kwestii porozumienia, chociaż zdaje się, że
hipoteza miejsca pochówku jest lansowana najsilniej (porządny nagrobek!). Osobiście, za najbardziej prawdopodobną uznaję teorię Christophera
Knighta i Roberta Lomasa, zaprezentowaną w książce Uriel’s Machine (Maszyna Uriela). Aby zrozumieć argumenty leżące u podstaw tej teorii,
należy bez dwóch zdań sięgnąć po wspomnianą książkę. W wielkim skrócie chodzi o to, że Stonehenge, biorąc pod uwagę jego funkcję i wygląd,
przypomina „Maszynę Uriela” – urządzenie, którego genialna w swej prostocie konstrukcja została opisana w apokryficznej Księdze Enocha. Tego
typu „maszyny” pełnią rolę doskonałych obserwatoriów sfery niebieskiej, a więc idealnie nadają się do skalowania kalendarza. Mogą służyć nie tylko
do oznaczania pór roku czy śledzenia ruchu gwiazd i planet; mogą być również użyte do wypatrywania zbłąkanych komet i obserwowania ich ruchu,
co w tamtym okresie mogło okazać się przydatne. Według Knighta i Lomasa Stonehenge został wzniesiony właśnie w tym celu – jako rodzaj stacji
„ostrzegania przed kometami” – od kiedy kometarny kataklizm, jaki miał miejsce około 10 000 lat temu, stworzył potrzebę pozyskania precyzyjnej
wiedzy astronomicznej pozwalającej przewidzieć wystąpienie podobnego kometarnego zagrożenia (tj. według Laury Knight-Jadczyk w przybliżeniu
3150 lat temu).
Jak wspomniałem wcześniej, nie ma powodu, by uważać, że Stonehenge nie pełnił dwóch, czy nawet więcej funkcji. W tym momencie warto
prześledzić stenogram sesji z Kasjopeanami. Ale na początek małe ostrzeżenie: jeśli jesteś zatwardziałym ateistą/materialistą, przygotuj swoją
wrażliwość „sensuailisty” na konfrontację ze słowami typu „istoty duchowe”, „fale myślowe”, „telepatia” i – uwaga! – „czakry”, które pojawią się w
poniższych stenogramach:
23 października 1994:
P: (L)W jaki sposób [konstruktorzy Stonehenge] przesunęli i ustawili kamienie?
O: Zogniskowanie fali dźwiękowej; spróbujcie sami; Koralowy Zamek [...]
P: (L) Jakie było przeznaczenie Stonehenge lub do czego służył?
O: Naprowadzanie energii.
FFoolllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 2
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
8 grudnia 1996:
O: Lokalizacja [Stonehenge], ze względu na odpowiednią częstotliwość, przyciągnęła jednostki o określonej strukturze duchowej, które z
kolei dzięki temu, że umieściły kamienie we właściwej konfiguracji, mogły właśnie w tym miejscu telepatycznie odbierać zakodowane
komunikaty, zamiast ganiać po okolicy i odczytywać zaszyfrowane piktogramy.
P: (L) Na czym polegała wykorzystywana w kręgu technologia, pozwalająca na telepatyczny odbiór informacji? [Planszeta kręci się tam i
z powrotem].
O: Rozdzielenie nadzmysłowo zogniskowanej fali myślowej.
P: (L)W porządku, a zatem mówicie, że poruszając się ruchem spiralnym

O: Spirala spowalnia falę i ogniskuje energię przesyłającą falę myślową, w efekcie czego tłumaczy komunikat. Wykorzystuje/przenosi
fale magnetyczne, przewód, w celu przekształcenia sygnału z uniwersalnego języka intencji w język o charakterze fonetycznym, co
wiąże się z koniecznością udziału wielu użytkowników.
P: (L) Konieczność udziału wielu użytkowników oznacza, że pewna liczba osób musi wykonać spiralę. Czy o to chodzi?
O: Nie. Muszą usłyszeć, poczuć i zrozumieć dokładnie to samo. Molekularna struktura skały – jeśli jest ona właściwie wyrzeźbiona
– zaśpiewa dla ciebie.
22 sierpnia 1998:
O: Stonehenge jest wektorem energii pochodzącej ze słonecznych i kosmicznych promieni.
19 lutego 2000:
P: Czy chodzi o to, że niektórzy z nich porozumiewali się poprzez Stonehenge z istotami z wyższej gęstości oraz że komunikaty, które
otrzymali

O: Stonehenge rezonował był ze strumieniem tonalnym (dźwiękowym), mentalnie przekazując wiedzę tym, którzy nie byli w stanie
przyswoić jej w inny sposób, poprzez nadawczo-odbiorczy system czakry korony [ang. rill – strumień; mały potok, płytki kanał
wyrzeźbiony w ziemi przez płynącą wodę; wpływać lub być jak strumyk].
Koralowy zamek
Jeśli chwilowo pominiemy spekulatywną koncepcję telepatycznego „przekazu fali myślowej”, pozostaną nam koncepcje odnoszące się do dźwięku
(ogniskowanie fali dźwiękowej, strumień „tonalny/dźwiękowy”, „śpiewające” kamienie), rezonansu, magazynowania energii oraz
elektromagnetyzmu. Każda z nich ma związek z konstrukcją Stonehenge i jego przeznaczeniem. Kiedy po raz pierwszy natknąłem się na koncepcję
akustycznej lewitacji, szczerze mówiąc, uznałem ją za nonsens. Ale później, kiedy obejrzałem między innymi ten film okazało się, że akustyczna
lewitacja jest dość powszechnym zjawiskiem. WedługWikipedii: “Teoretyczna granica [ciężaru], jaki może zostać uniesiony w efekcie akustycznej
lewitacji, przy użyciu dźwięku wibracyjnego o odpowiedniej częstotliwości, nie została określona, niemniej jednak w praktyce ciężar, jaki możFFeoolllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 3
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
zostać uniesiony przez tę siłę, współczesna technologia ogranicza do co najwyżej kilku kilogramów”. A zatem niewykluczone, że pomysł
akustycznej lewitacji nie jest wcale taki szalony, zwłaszcza w obliczu możliwości, jakimi dysponował Edward Leedskalnin, wznosząc Koralowy
Zamek, tj. dość prymitywnych narzędzi i techniki wciąż nieznanej współczesnej nauce. Leedskalnin rzekomo śpiewał dla tych potężnych,
lewitujących bloków koralowca.
Informacje nawiązujące do tematyki rezonansu magnetycznego zostały opublikowane w 1999 roku przez Aarona Watsona i Davida Keatinga w ich
pracy Architecture and Sound: an acoustic analysis of megalithic monuments in prehistoric Britain (Architektura i dźwięk: akustyczna analiza
megalitycznych monumentów w prehistorycznej Brytanii), poświęconej “archeoakustyce”. Na ten temat napisano w dzienniku Sunday Times:
Dwaj naukowcy, którzy odkryli Newgrange, [na północ od Dublina] – tj. irlandzką, światowej sławy neolityczną, 5000-letnią komorę
grobową – twierdzą, że mogła ona być wykorzystywana jako prehistoryczna „echo-komora” podczas religijnych uroczystości, bo
posiada zdolność zmiany dźwięku.
Archeolog Aaron Watson oraz akustyk David Keating, przy współpracy BBC, przeprowadzili w ubiegłym miesiącu w Newgrange
prawie 10-godzinne testy dźwięku. Testowano buczenie, pękanie balonów, grę na bębnach oraz „fale stojące”. Podobne testy zostały
przeprowadzone w Stonehenge oraz innych neolitycznych siedliskach przez naukowców z Uniwersytetu w Reading. „Wykorzystaliśmy
buczący głośnik. Kiedy ktoś kierował się w stronę dźwięku – ten wyciszał się. To było niezwykle” – powiedział Keating.
“Jeżeli jednak kierowano się w stronę bocznych komór, dźwięk się nasilał. Nawet w świetle współczesnej wiedzy o akustyce
zaobserwowany efekt jest dość dziwny i niesamowity”.
SzlakiemWatsona i Keatinga podążyli Rupert Till i Bruno Fazenda, przeprowadzając w efekcie więcej testów akustycznych w Stonehenge
(nawiasem mówiąc, rozbawiło mnie spostrzeżenie jednego z forumowiczów dotyczące imienia i nazwiska jednego z naukowców: R(upert) TILL. T
(onal) RILL?). W 2009 roku w dzienniku The Telegraph o badaniach Tilla napisano:
Pan Till, specjalista ds. akustyki i technologii muzycznych z Uniwersytetu w Huddersfield, wWest Yorkshire, uważa, że stojące
kamienie miały doskonałą akustykę, pozwalającą na wzmocnienie „powtarzającego się, transowego rytmu”.
Pierwotnie Stonehenge miał prawdopodobnie “bardzo przyjemną, niemalże koncertową akustykę”, którą nasi przodkowie przez wieki
stopniowo udoskonalali. [
]
“Nowy” Stonehenge, znany także jakoMaryhill
Stonehenge
Do najbardziej ekscytującego odkrycia doszło w momencie, kiedy Till i jego kolega – doktor Bruno Fazenda – odwiedzili
pełnowymiarową, betonową replikę Stonehenge, ze wszystkimi oryginalnymi kamieniami w nienaruszonym stanie, która została
wzniesiona jako pomnik wojenny przez amerykańskiego budowniczego dróg Sama Hilla wMaryhill, w stanieWashington. [
]
[Till] powiedział:
„Podczas wizyty w replice [Stonehenge], przy zastosowaniu: programu komputerowego do analizy akustycznej, mikrofonu akustycznego
w technologii 3D, głośnika dwunastościennego deltoidowego oraz ogromnego basowego głośnika pewnej firmy z branży pro-audio udało
nam się uzyskać kilka interesujących wyników.
Porównując wyniki kalkulacji odręcznych, wyniki symulacji komputerowych opartych na modelach cyfrowych oraz wyniki z betonowej
repliki Stonehenge, byliśmy w stanie opracować kilka teorii na temat wykorzystania Stonehenge. [...]
Najciekawsze jest jednak to, że udało nam się wprowadzić w stan rezonansu całą przestrzeń (w Maryhill), prawie tak jak kieliszek
wina, który zadźwięczy, jeśli wodzi się wokół niego palcem.
Prosty perkusyjny rytm brzmiał niewiarygodnie dramatycznie. Przestrzeń posiada prawdziwą moc; miałem wrażenie, że dotarliśmy do
jakiegoś wyjątkowego miejsca”.
FFoolllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 4
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
Pod koniec artykułu z tego linka, który opublikowano ostatnio w Daily Mail, można usłyszeć bardzo przyjemne, wokalno-perkusyjne nagranie,
zarejestrowane wMaryhill, natomiast tutaj, na stronie Tilla – kilka symulacji dźwiękowych klaskania, instrumentów perkusyjnych oraz fletu
[prównanie „suchego brzmienia” z prawdopodobnym brzmieniem tych samych dźwięków w dalekiej przeszłości w Stonehenge. Warto posłuchać. –
przyp. tłum.]. Zobaczcie także płomienie świec [tańczące w rytm muzyki]. Czyż nie przywodzi to myśl wprowadzania w trans? Jeżeli w neolicie
odwiedzano Stonehenge ze względu na jego akustyczne właściwości, to fakt ten pasowałaby dobrze do teorii archeologa nurtu poznawczego, Davida
Levis-Williamsa. W swojej książce, napisanej razem z Davidem Pearce’m – Inside the Neolithic Mind: Consciousness, Cosmos, and the Realm of the
Gods (Wewnątrz neolitycznego umysłu. Świadomość, kosmos oraz królestwo bogów) twierdzi on, że neolityczne kamienne siedliska były
wykorzystywane do wywoływania odmiennych stanów świadomości oraz halucynacyjnych wizji – wytworów i inspiracji szamanistycznej religii i
takiegoż sposobu postrzegania świata. A może chodzi o coś więcej? Spójrzmy na fragment książki LyallaWatsona The Nature of Things: The Secret
Life of Inanimate Objects (Natura rzeczy. Tajemne życie przedmiotów nieożywionych):
Niektóre kamienie wydają się mieć zdolność magazynowania i uwalniania energii. Chcą zwrócić na siebie uwagę, niosą echo oraz
wyzwalają wspomnienia, czyniąc pojedyncze fragmenty uświęconymi oraz wskazując na większy, bardziej ceremonialny układ, taki jak
silny duch miejsca.
Świadomość tego zjawiska zawsze była powszechna, ale pozostała niepoznana, jako nie dość pasująca do
naukowej dyskusji (s. 30).
Następnie przywołuje on historię, która zainspirowała Dona Robinsa, specjalistę w dziedzinie chemii ciała stałego, do podjęcia badań nad zdolnością
materiałów nieorganicznych do magazynowania i przetwarzania energii. Chodzi o wydarzenie z lat 70., kiedy to pewien zoolog, śledząc o świcie
nietoperze przy użyciu ultradźwiękowego detektora, usłyszał intensywny sygnał dochodzący ze skupiska stojących kamieni. Z jego relacji wynika, że
te kamienie same z siebie były źródłem dźwięku:
Przeszukiwał pobliski teren w celu znalezienia oznak życia, ale nic nie znalazł i odszedł z dziwnym wrażeniem, że to megality same z
siebie stanowiły źródło pulsującego dźwięku, rozbrzmiewającego o wschodzie słońca niczym KolosyMemnona w starożytnych Tebach.
Sam byłem tego świadkiem. Tuż przed świtem rozlega się natarczywe buczenie. Raczej ze strony klatki piersiowej, niż z okolic gardła
[kamiennych kolosów], dźwięk, który wydobywa się z kamienia i narasta wraz z dotknięciem posągu przez pierwsze promienie
Słońca. Niewykluczone, że ma to związek z energią, prawdopodobnie piezoelektryczną, która rośnie w miarę nagrzewania się materiału.
W niektórych skałach proces ten przebiega w sposób naturalny. Być może w innych skałach można go wywołać i ukształtować w taki
sposób, aby doszło do wzmocnienia dźwięku? Tego typu możliwości badano w latach 1978-1982 w ramach projektu Dragon,
nieformalnej grupy naukowców zainteresowanych anomalnymi energiami. W kilku megalitycznych miejscach, przy pomocy czułych
szerokopasmowych detektorów i liczników Geigera, zarejestrowano nagrania, których nie udało wyjaśnić się w kategoriach
rozproszonego promieniowania czy losowego szumu. Niektóre z nich
okazały się być źródłem sygnałów sezonowych, brzmiących
najintensywniej przede wszystkim o poranku, o świcie [
]
Od tego momentu Don Robins [
] postanowił zbadać dokładniej problem magazynowania i przetwarzania energii przez materiały
nieorganiczne. Na początku odkrył, że do ujawnienia symetrii i wzorca struktury atomowej kryształów mogą zostać wykorzystane
promienie Rentgena. W związku z powyższym, każdy nieorganiczny materiał składa się – jak się wydaje – z charakterystycznej
trójwymiarowej struktury lub siatki atomów, których dokładna konfiguracja zależy od czystości materiału.
ten warunek
określa
sposób wychwytywania i magazynowania napływających informacji.
Zdaniem Robinsa, „w sercu kryształu istnienie samotna
energia” i jest podejrzenie, że może ona pełnić funkcję szczątkowej formy nieorganicznej pamięci.
Cała materia ulega zakłóceniom wskutek naturalnego promieniowania, pochodzącego z różnorakich źródeł. W trakcie tego procesu
niektóre cząsteczki zostają przekształcone w rodzaj atomowego gruzu, uwalniając mnóstwo wolnych elektronów, które czeka różny los.
Niektóre giną raptownie, ale przynajmniej kilka z nich zostaje przechwycone przez energetyczne wiry [HK: strumienie (rills)?],
otaczające krystaliczną strukturę, niemalże jak błądzące prądy powietrza, które zdają się być wytwarzane przez niektóre wysokie
budynki. Zanieczyszczone kryształy, jak na przykład źle zaprojektowane wieżowce, rychło zaczynają pulsować dziwną muzyką dzikich
energii, które mogą zostać przechwycone i przetrzymywane przez tysiące lat. Ale w pewnych okolicznościach można je skłonić do tego,
aby na życzenie uwolniły te energie, a wraz z nimi zawarte w nich informacje.
FFoolllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 5
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
[
] Robins sugeruje, że wszystkie kamienie, które przecież w dużym stopniu mają budowę krystaliczną, powinny być postrzegane jako
rodzaj mikroczipa – jako naturalny, choć może nieco chaotyczny, system elektroniczny, zdolny do magazynowania energii, a w
sprzyjających okolicznościach odtwarzający ją w późniejszym okresie (s. 31-32).
[
]Odkrycia dokonane w ramach projektu Dragon pokazały wyraźnie, że w niektórych prehistorycznych siedliskach
elektromagnetyczne i mechaniczne siły zachowują się naprawdę dziwnie, a anomalie te mają bezpośredni związek z kamieniami.
To ciekawe, że świadomość tego typu osobliwości uzyskaliśmy dzięki urządzaniu wykrywającemu dźwięk. Jest rzeczą fascynującą
dowiedzieć się z ostatnich odkryć w dziedzinie mikroelektroniki, że schematy w sercu krystalicznej sieci są zakłócane przez fale
dźwiękowe niemal równie łatwo jak przez energię elektryczną. Jak zauważył Don Robins, niektóre kryształy, w tym kwarc, okazują się
pełnić rolę naturalnych akustyczno-elektrycznych wzmacniaczy [HK: kwarc jest obecny w niebieskich kamieniach w Stonehenge].
Raptem przeświadczenie, że nasz związek z kamieniami powinien od zawsze opierać się na rezonansie, być hucznie świętowany przy
akompaniamencie rytmicznej muzyki, przeplecionej powtarzającym się intonowaniem i modlitwą, okazuje się niezwykle słuszne (s. 35).
© Thomas Sheridan
Według Robinsa, u podstaw związku z otaczającym nas środowiskiem – z budynkami, kamieniami i artefaktami – leży sprzężenie
zwrotne, które łączy nasze energie.
Mamy możliwość pozostawienia swojego elektronicznego odcisku na krysztale czy kamieniu, a w
pewnych okolicznościach – również zdolność wyzwalania tej litycznej pamięci. Zdaniem Robinsa wspomniane sprzężenie ma
najczęściej naturę akustyczną, natomiast proces nagrywania jest bezpośrednim efektem ustrukturyzowanych sygnałów dźwiękowych,
płynących z muzyki rytualnej, intonowania, modlitwy, tańca, klaskania oraz śpiewu.

Robins stara się nie sugerować, że uwięziona energia jest uporządkowana w sposób analogiczny do systemu ludzkiej pamięci. Nie jest to
proces twórczy czy świadomy, niemniej jednak przebiega zgodnie z pewnym wzorcem, który może ukształtować zarys systemu pamięci
lub ją pobudzić. Innymi słowy, w obecności takiego kamienia do naszej świadomości mogą dotrzeć „echa przeszłości”, które z kolei są
w stanie doprowadzić do powstania konkretnych mentalnych obrazów, a może nawet do indywidualnych halucynacji lub
zbiorowej iluzji (ss. 40-41)
Na zagadnienie kwarcu natknąłem się w trakcie poszukiwania materiałów do niniejszego artykułu. W książce The Cosmic Serpent [KosmicznyWąż]
antropolog Jeremy Narby napisał:
Kwarc jest kryształem, co oznacza, że ma wyjątkowo regularny układ atomów i stabilną częstotliwość drgań. Te właściwości sprawiają,
że jest on doskonałym odbiornikiem i nadajnikiemfal elektromagnetycznych.
Kryształy kwarcu są wykorzystywane przez
szamanów z całego świata.
Szamani amazońscy
są zdania, że w kryształach kwarcu mogą materializować się istoty duchowe i
że można je w nich dostrzec (p. 129)
Porozmawiamy nieco szerzej na temat Narby’ego. Jego zainteresowanie kwarcem wyniknęło z faktu, że jest on wykorzystywany niemalże we
wszystkich doświadczeniach z biofotonami, czyli fotonami emitowanymi przez organizmy żywe. Mechanizm emisji biofotonów nie został
rozpoznany, niemniej jednak jest on obserwowany w eksperymentach i wykazuje właściwości zarówno emisyjne, jak i recepcyjne. Właściwie określa
się go mianem języka „komórkowego” lub „niematerialnej biokomunikacji”. Komórki oddzielone od siebie kwarcowym ekranem oddziałują na siebie
wzajemnie w procesach namnażania. Natomiast ekran metalowy blokuje wzajemne oddziaływania.
FFoolllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 6
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
Faktem jest, że DNA nieustająco emituje biofotony w spektrum światła widzialnego. Ich światło, mimo że
bardzo słabe, jest bardzo spójne, niczym „ultra-słaby laser”. Jeden ze współpracowników Narby’ego napisał, że omawiane źródło światła jest:
„źródłem spójnego światła, jak laser, który daje wrażenie jasnych kolorów, poświaty, odczucie holograficznej głębi” (s. 126). Narby spekuluje, że
może istnieć związek pomiędzy biofotonami i zjawiskiem świadomości oraz że biofotony mogą być źródłem halucynacyjnych wizji, które są zarówno
trójwymiarowe, jak i niezwykle barwne. Stymulowanie DNA może wzbudzić emisję widzialnych fal świetlnych. Jeden z pierwszych badaczy tego
zjawiska – Fritz-Albert Popp – napisał do Narby’ego: „Tak, świadomość może być polem elektromagnetycznym, stworzonym przez sumaryczną
emisję [biofotonów]” (s. 128). Narby zastanawia się, czy omawiane fotony są w rzeczywistości „istotami duchami”, widzianymi przez amazońskich
szamanów, „istotami z czystego światła”. Zwraca on również uwagę na to, że kwas DNA jest w gruncie rzeczy jednowymiarowym kryształem oraz
że powtarzające się sekwencje niekodującego DNA tworzą okresowy kryształ, który może pełnić funkcję receptora biofotonów. Jeśli przypuszczenia
Narby’ego są trafne w odniesieniu do DNA posiadającego „zdolność przechwytywania fotonów emitowanych przez globalną sieć organizmów
żywych, zbudowanych w oparciu o DNA” (s. 131), to nie niewykluczone, że Stonehenge naprawdę był „naprowadzaczem energii”?
Ostatnio czytałem inny artykuł traktujący o eksperymentach akustycznych przeprowadzonych w Irlandii, na Malcie, w Turcji i w Peru, które mogą
rozjaśnić nieco sytuację. Naukowcy, biorący udział w eksperymencie w Hal Saflieni Hypogeum na Malcie, zasugerowali, że „określone
częstotliwości wibracji dźwiękowych, powstałych podczas emisji dźwięku wewnątrz [podziemnej budowli], w rzeczywistości zmieniają funkcje
ludzkiego mózgu u osób znajdujących się w ich zasięgu”. Linda Eneix, w artykule opublikowanym w czasopiśmie Popular Archaeology, napisała:
Badanie regionalnej aktywności mózgu, przeprowadzone przy wykorzystaniu elektroencefalogramu (EEG) u kilku zdrowych
ochotników, poddanych oddziaływaniu wibracji dźwiękowych o różnej częstotliwości, przy częstotliwości 110 Hz wykazało gwałtowną
zmianę wzorca aktywności w całym rejonie kory przedczołowej, skutkując względną dezaktywacja obszaru mózgu odpowiedzialnego za
kompetencje językowe, jak również okresowym przesunięciemdominacji lewej półkuli na prawą, powiązaną z procesami
emocjonalnymi i kreatywnością. Przy częstotliwościach 90 Hz lub 130 Hz zmian nie zarejestrowano
Uaktywnieniu bardziej twórczej
strony mózgu wskutek oddziaływania dźwięku rezonansowego o częstotliwości 110 Hz lub 111 Hz towarzyszyło „uruchomienie”
obszaru mózgu, odpowiadającego, według bio-behawiorystów, za samopoczucie, empatię i zachowania społeczne. Świadomie bądź
nie, osoby, które przebywały w otoczeniu, w którym rozbrzmiewał niski męski głos – emitowany podczas rytualnego śpiewu lub
nawet w trakcie prostej konwersacji – były wystawione na oddziaływanie wibracji, które faktycznie mogły wpłynąć na sposób ich
myślenia.
A zatem, mamy kilka całkowicie odmiennych koncepcji, które jednakże prowadzą do dosyć
podobnych wniosków. Najpierw Don Robins przypuszczający, że elektryczne właściwości megalitycznych kamieni typu Stonehenge mogą
wywoływać wizje. Następnie Jeremy Narby, sugerujący związki pomiędzy kryształami, biofotonami i wizjami. Potem David Lewis-Williams
poświęcający całą książkę zjawisku transu wywołanemu obrazami oraz układom miejsc neolitycznych i ich symbolice, zakorzenionej w psychologii
kognitywnej. Dalej Rupert Till, pokazujący, że struktura Stonehenge, ze względu na jej akustyczne właściwości, jest idealna do wywoływania stanów
transowych (czyli to, co Robins wiąże bezpośrednio z „lityczną pamięcią”). I wreszcie Linda Eneix (i pozostali), która zarejestrowała rzeczywiFFsootelllloow
Śpiewające kamienie « PRACowniA Strona 7
http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... -kamienie/ 2013-01-25 16:19:01
Share this:
Dodaj do ulubionych: Be the first to like this.
zmiany, jakie zachodzą w funkcjonowaniu mózgu wskutek oddziaływania określonych dźwięków, emitowanych w neolitycznych siedliskach. Przy
czym te pobudzone obszary mózgu mają związek z kreatywnością, empatią i zachowaniami społecznymi. W teorii poliwagalnej Stephena Porgesa
wspomniane funkcje mózgu i wynikające z nich zachowania są ściśle powiązane ze stymulacją nerwu błędnego, co jest jednym z głównych
rezultatów praktykowania technik oddechowych, rekomendowanych w programie Éiriú Eolas. Z relacji osób stosujących ten program,
publikowanych na naszym forum, wynika, że wizje są stałym elementem w pełnym odprężenia, uważności i empatii stanie świadomości, który można
osiągnąć poprzez regularne wykonywanie zalecanych ćwiczeń.
David Lewis-Williams natomiast neolityczne wizje (oraz inne doznania) jest gotów uznać za zwykle halucynacje, nie mające żadnego ugruntowania
w rzeczywistości ani też żadnego znaczenia w świetle naszej lepszej, „naukowej” kultury (podpowiedź: jest on zatwardziałym materialistą). Podobne
odczucia mam w odniesieniu do Robinsa, zwłaszcza w kontekście ostatniego zdania zacytowanego z książki Watsona. Jeżeli jednak czytaliście mój
artykuł z 14 numeru magazynu Dot Connector, to znacie moją opinię na temat starego Wujka S.A.M.-a (naturalizmu sensualistyczno-ateistomaterialistycznego).
Według mnie, taki światopogląd jest w znacznym stopniu błędny i niespójny. A zatem, moim zdaniem, nie można wykluczyć, że
w informacjach na temat szamanistycznych stanów transowych jest pewna doza obiektywizmu (Narby w tym momencie pewnie też by się z tym
zgodził, nawiązując do osadzonej w wizjach biomolekularnej informacji). A jeśli istnieją jakieś inne formy inteligencji we wszechświecie, jak być
może Kasjopeanie, to kto wie, czy przeznaczenie megalitów typu Stonehenge nie było właśnie identyczne z tym, co sugerują Kasjopeanie? Echa
przeszłości
Echa przyszłości?
Ten artykuł jest przekładem z oryginału zamieszczonego w języku angielskim na stronie:
The Cs Hit List 07: Sun Star Companion, Singing Stones and Smoking Visions
dokonanym przez polskich tłumaczy z grupy QFG – edytorów blogu PRACowniA.
Materiał ten został opublikowany przez SOTT.NET – projekt Quantum Future Group, Inc – i jest jego własnością. Zezwala się na kopiowanie i publiczne
rozpowszechnianie pod warunkiem podania oryginalnego źródła i autora oraz żródła przekładu.
Dodatkowe informacje uzyskasz pisząc na adres: pracownia-iv@o2.pl

http://pracownia4.wordpress.com/2013/01 ... #more-6962
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
belfanior
Posty: 392
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2014, 19:58
x 11
x 24
Podziękował: 1358 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Śpiewające kamienie- Stonehenge

Nieprzeczytany post autor: belfanior » wtorek 02 gru 2014, 19:59

Najsłynniejsze skupisko megalityczne w Irlandii do dziś zachwyca spieszących tam ludzi. Położone nad rzeką Boyne, w pobliżu Dublina, zawiera wiele budowli kamiennych, z czego najbardziej zjawiskowym jest Newgrange. To grób korytarzowy, w którym pochowano wybitne jednostki Młodszej Epoki Kamienia. Newgrange zbudowano około 3000 BC (przed Chrystusem), co znacz, że jest starszy od brytyjskiego Stonehenge, a nawet od piramid w Gizie! Oprócz Newgrange wymienić należy Knowth i Dowth- megality mniejsze, ale również istotne dla społeczności neolitycznej.

Newgrange odkryty został w 1699 roku przez robotników szukających bloków kamiennych do budowy, ale archeologiczno- konserwatorskie prace trwały w latach 1962 i 1975.

Newgrange z zewnątrz zbliżony jest kształtem do koła o średnicy 85m i wysokości 11 m. Obłożony jest białym kwarcem. Dookoła postawiono 97 dużych głazów, na których wyryte były spirale. Do wewnątrz prowadzi wejście, przed którym znajduje się duży, wygrawerowany w spiralne linie kamień, który prawdopodobnie służył jako ołtarz podczas uroczystości kultowych. Nad wejściem znajduje się otwór, zwany świetlikiem. Znajdując się wewnątrz budowli zmierza się przez korytarz ( długi na 19 m), którego ściany również pokryte są wyrytymi znakami. Owe spiralne linie, zwane triskelami, symbolizują czas, przestrzeń i wieczność, więc wspaniale oddają charakter miejsca. Na końcu korytarza znajduje się komnata, z trzema niszami (łącznie z korytarzem tworzą plan krzyża). Odnaleziono w nich przepalone szczątki ludzkie, kamienne misy i inne artefakty.

21 grudnia, czyli dzień przesilenia zimowego był najważniejszym dniem w roku z punktu widzenia budowniczych tego monumentalnego grobowca. Właśnie wtedy, podczas wschodu słońca, jego światło wpada przez świetlik do komnaty, którą oświetla przez 17 minut swoim blaskiem. Na ścianach budowli odbywa się wtedy niesamowity spektakl świateł. Starożytni uważali ten czas za moment, kiedy otwierały się drzwi do świata zmarłych i można było skontaktować się z duchami. Dla zmarłych był to czas odejścia do innego świata. Nawet dziś ludzie są bardzo ciekawi owego spektaklu i rezerwują bilety, aby móc być świadkiem magicznego seansu.

Mitologia irlandzka mówi o Newgrange jako o miejscu pochówku wielu prehistorycznych królów. Uznawany był też za siedzibę nadprzyrodzonych istot, zwanych Tuatha de Danann (Lud bogini Danu, czyli rasa bóstw irlandzkich, których zrodzila Danu- matka ziemia). Po podboju tego ludu przez Celtów, oba plemiona miały współegzystować w zgodzie. Celtowie również uznawali kult matki ziemi. Budowle megalityczne uznawane były za wrota do zaświatów. Złożenie zwłok w megalitycznym grobowcu było jednoznaczne z powrotem zmarłego do łona matki ziemi. Czas przesilenia letniego lub zimowego, gdy promienie słońca oświetlały ołtarz, uznawano za moment odrodzenia się. Właśnie w tym czasie duchy mogły przenikać do świata żywych.

Pozostaje jednak wiele pytań bez odpowiedzi. Kto zbudował megalityczny Newgrange? Kto był w nim pochowany? Dlaczego wielkie kamienne budowle pojawiają się na całym globie i to niezależnie od siebie przybierają podobne formy? Prawdopodobnie nigdy nie poznamy odpowiedzi na te pytania, jednak możemy próbować choć trochę zbliżyć się do prawdy

Newgrange- irlandzki skarb
Newgrange- irlandzki skarb
Newgrange- irlandzki skarb
Newgrange- irlandzki skarb
Newgrange- irlandzki skarb
0 x



ODPOWIEDZ