Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Miałem sen..
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Miałem sen
Śniło mi się iż poszedłem do szpitala psychiatrycznego i tam do gabinetu psychoterapeuty.
Usiadłem na przeciwko kobiety w podeszłym już wieku, dość tęgiej, ale nie otyłej.
Miała okulary z grubymi szkłami, i krótkie włosy.
Zaczęła wymieniać moje wszystkie kody, dlaczego robię błędy, co mnie jeszcze rusza, irytuje, itp.
W miarę, jak mówiła, czułem jak robię się coraz lżejszy, jak ubywa mi trosk i zmartwień.
Zacząłem z nią rozmawiać na różne tematy, większej części rozmowy nawet nie słyszałem, ale czułem jakby coś mi się ciepłego poruszało przez serce, tętnice, żyły, nerwy i kości.
Spojrzałem na nią po raz kolejny i wyglądała znacznie młodziej. Cool
Podziękowałem jej i wyszedłem.
Na zewnątrz nie było korytarza szpitalnego, ale podziemna kryształowa grota, mieniąca się miliardami tęczowych refleksów światła padającego z otworów w sklepieniu, odbijających się w krystalicznie czystym jeziorze, w którym pływały czerwone jak ogień karpie koi.
Odebrałem, że jestem w Przestrzeni tej kobiety i to znaczy, że nasze przestrzenie się przenikają Uśmiech
Nad jeziorem ustawiłem altankę z pryzmatycznego kryształu ozdabianego złotym ornamentem, ze srebrnymi lustrzanymi dachówkami, w taki sposób, by harmonijnie komponowała się z grotą.
Wyszedłem z groty do srebrno-złotego miasta i sen się skończył
Usiadłem na przeciwko kobiety w podeszłym już wieku, dość tęgiej, ale nie otyłej.
Miała okulary z grubymi szkłami, i krótkie włosy.
Zaczęła wymieniać moje wszystkie kody, dlaczego robię błędy, co mnie jeszcze rusza, irytuje, itp.
W miarę, jak mówiła, czułem jak robię się coraz lżejszy, jak ubywa mi trosk i zmartwień.
Zacząłem z nią rozmawiać na różne tematy, większej części rozmowy nawet nie słyszałem, ale czułem jakby coś mi się ciepłego poruszało przez serce, tętnice, żyły, nerwy i kości.
Spojrzałem na nią po raz kolejny i wyglądała znacznie młodziej. Cool
Podziękowałem jej i wyszedłem.
Na zewnątrz nie było korytarza szpitalnego, ale podziemna kryształowa grota, mieniąca się miliardami tęczowych refleksów światła padającego z otworów w sklepieniu, odbijających się w krystalicznie czystym jeziorze, w którym pływały czerwone jak ogień karpie koi.
Odebrałem, że jestem w Przestrzeni tej kobiety i to znaczy, że nasze przestrzenie się przenikają Uśmiech
Nad jeziorem ustawiłem altankę z pryzmatycznego kryształu ozdabianego złotym ornamentem, ze srebrnymi lustrzanymi dachówkami, w taki sposób, by harmonijnie komponowała się z grotą.
Wyszedłem z groty do srebrno-złotego miasta i sen się skończył
0 x
- Szmer
- Administrator
- Posty: 92
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 17:46
- x 3
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Kontakty
Po mojemu... to ta kobieta to... Ty Podświadomie szukasz rozwiązań swoich problemów, zmartwień.
0 x
Przed rozmową ze mną skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą!
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Hm ciekawa koncepcja szacowny
Dziękuje za informację i jej się przyjrzę
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/catego ... zestrzeni/
Dziękuje za informację i jej się przyjrzę
Delegacja służbowa do Portugalii
Pracowałem ciężko fizycznie, po 13 godzin dziennie. Wracając z pracy mieliśmy jedynie siłę na zrobienie zakupów, szybką kąpiel, przygotowanie kolacji i zasypialiśmy, a raczej padaliśmy jak kłody. Uwielbiam stan, kiedy czuję zmęczenie mięśni, jestem wtedy bardzo wyciszony, i odczuwam wielką potrzebę relaksacji. Często, kiedy mam taki stan ciała fizycznego, relaksacje bywają pouczające.(DOBRY, CZYSTY ODBIÓR)
Po dwóch tygodniach mojej obecności w tym słonecznym kraju, relaksując się późną nocą (23.30),poczułem delikatne usztywnienie ciała i chłód w gardle. Przełykanie liny przychodziło mi z pewnym trudem – znałem ten stan , zawsze tak reagowało ciało na kontakt.
Znalazłem się w dużej komnacie urządzonej bardzo bogato. Na czymś podobnym do składanego łóżka, leżał czarnowłosy, urodą przypominający Hindusa lub Inka, dobrze zbudowany mężczyzna.
Uśmiechał się do mnie, wskazał mi podobne łóżko zasłane na biało i zaproponował poczęstunek. Między łóżkami stał okrągły stół z drewna rzeźbionego, a na nim na tacy były różnego rodzaju owoce, typowe dla klimatu południowego.
Położyłem się na łóżku, zapytałem go o imię i powód naszego spotkania. Po krótkiej chwili odpowiedział , że nazywa się Kali.
Przyznam, że zaskoczył mnie troszkę , bo zawsze sądziłem, że Kali to kobieta. Zaczął mówić o bogu, miłości boga do ludzi itp..
Przerwałem mu podniesieniem dłoni – popatrzył na mnie zdziwiony.
W tym momencie weszła kobieta ubrana jak dzisiejsza Europejka, (Kali był ubrany jak dawni Rzymianie) niosła w obu rękach, coś , co wyglądało jak siatki z zakupami. Spojrzała na mnie i pochyliła się patrząc mi prosto w oczy.
Zwróciłem się do Kali mówiąc, że jestem ostatnią osobą lub jedną z dziesięciu ostatnich, z którą nie powinien rozmawiać o bogu. Uśmiechnął się na te słowa i zaczął mówić do mnie w taki sposób, jakby chwalił ,upajał się każdym słowem. Poprosiłem by mówił prostym komunikatywnym językiem. Zauważyłem, że uśmiech zniknął mu z twarzy a nawet jakby trochę się zasmucił.
Kobieta, która cały czas obserwowała mnie, stojąc miedzy nami, poinformowała mnie, że on nie chciał mnie obrazić , a ja swoimi słowami robię mu przykrość . Zaśmiałem się , przeprosiłem za swój śmiech i zaproponowałem, że mogę nawet zrobić z nim „misia słowiańskiego” na zgodę . Poweselał bardzo ,wstał i w momencie naszego „misia” poczułem na swoich plecach cztery dłonie (zaskoczyło mnie to, ponieważ , gdy leżał nie było widoczne, że ma cztery ręce. Powiedział ,że rozmowę dokończymy, bo dobrze się ze mną rozmawia i przerwał kontakt.
Rano obudziłem się wypoczęty i do tego w dobrym humorze, więc wyraziłem zgodę na następny kontakt, który miał miejsce następnego dnia, podczas wykonywania przeze mnie obowiązków w pracy.
Kali poinformował mnie ,że dawno szukał z NAMI kontaktu tylko że na terenie Polski są tak wysokie wibracje, a on nie ma aż (takiej możliwości i mimo wielkiego wysiłku jego próby nawiązania kontaktu są nieskuteczne.
Portugalię przedstawił „jako swoją krainę ” co przyznam wywołało moją wesołość . Odebrałem jego zakłopotanie i wyjaśnienie, że słowo „swoją ” użył w sensie przenośni, i że tu dobrze się czuje . Poprosiłem żeby poprawił warunki pogodowe. Obiecał ,że spróbuje. I tak zakończył się nasz drugi kontakt.
Trzeci kontakt był już w drodze powrotnej i to z jego strony a były to życzenia wszystkiego najlepszego itd. i zaproszenie do Portugalii ,że spotkamy się jeszcze raz. (wrzesień, 2008 r)
Pozdrawiam – R
.
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/catego ... zestrzeni/
0 x
- koliberek333
- Posty: 441
- Rejestracja: środa 02 sty 2013, 09:18
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 146 razy
Re: Kontakty
miło poczytać o takich "spotkaniach"... taa, ta kobieta , to Twój proces wtórny, taki ukryty TY. zatem, uważaj, przyjeżdżam do Ciebie na leczenie o Szlachetny Dru hu.
0 x
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Szacowny druhu uważać na Ciebie to raczej nie muszę, gdyż z Twojej strony mogą mnie spotkać tylko pozytywne doświadczenia
to pa
to pa
0 x
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Kontakcik
Po ostatnim kontakcie, byłem trochę zmieszany. Czy taki kontakt jest możliwy dla każdego ?
Postanowiłem zadać takie pytanie i jak to wszystko mam rozumieć ?
Wyciszyłem ciało i myśli. Skoncentrowałem się na „Rdzeniu” i poczułem lekkie mrowienie. Znak,że mam „kontakt myślowy” i mogę pytać.
Napisałem pytanie :
Jak mam ten kontakt traktować i z czym mam do czynienia ? Z Osobą, Istotą ?
Już kiedyś o to pytałeś. Nie jest to ani osoba ani tym bardziej Istota.
To Przestrzeń – Zbiór wszystkich myśli i działań Człowieka od momentu wejścia Myśli do szeregu form.
Zadajesz pytania po „staremu”.
Nauczono was szukać przewodnika.
To jest powiększająca się stale przestrzeń, która w momencie „przewagi”-„pochłania Starą”.
Przestrzeń – to rdzeń, konstrukcja energetyczna , która zmienia się w zależności od potrzeb Całości.
Mam rozumieć,że tam znajdują się wszelkie myśli, nawet te , które uważamy za złe ?
Zostaw podziały, wszystko było potrzebne dla rozwoju Świadomości Ludzkiej.
Zbiór ten , to Księga Żywota Wszechświata !
Zawiera więc wszystkie myśli, zamierzenia i doświadczenia poszczególnych jednostek ludzkich.
Trochę nie łapię ! To złe czyny również są tam „zapisane”? Nie będzie to kopalnia wiedzy dla tych co kombinowali i nadal kombinują ?
Zapominasz o tym, że obecnie następuje zmiana „konstrukcji” energetycznej wszelkich form.
Obserwuj Słońce i jego zachowanie.
Wyciągaj wnioski.
To samo dzieje się z ciałami ludzkimi, choć tego nie widzą. Z Ziemią to samo.
Obraz zmian na Słońcu jest doskonałą informacją, co dzieje się wszędzie i w każdym .
Przecież Słońce to także „ciało”, podobnie jak każda planeta .
Inne formy, inne funkcje ale wspólnie pracują dla Całości.
Za dużo myśli kłębi się w mózgu. Nie wiem o co dalej mam pytać. Zapytam jeszcze, czy każdy może korzystać z tej zbiornicy Wiedzy ?. Czy są jakieś pomocnicze środki ku temu , aby nawiązać kontakt?
Znasz te środki.
To pełna kontrola reakcji ciała i myśli. W ciszy wejść w rezonans z Rdzeniem.
Zastosować indywidualnie wyobraźnię i pytać.
Odpowiedzi są proste, często lakoniczne, po to aby je samemu uzupełniać i poszerzać własne horyzonty myślowe.
A kontakt wygląda tak, jakbyś sam siebie pytał i sam sobie odpowiadał i to jest prawda.
To przecież kontakt z Sobą ,przez Siebie !
To nic trudnego i każdy może z tego korzystać.
Kończę i dziękuję !
Komu dziękujesz ? Wszystkim ?
Przepraszam, wiem ,że Wszystkim !
Pozdrawiam
to pa
Po ostatnim kontakcie, byłem trochę zmieszany. Czy taki kontakt jest możliwy dla każdego ?
Postanowiłem zadać takie pytanie i jak to wszystko mam rozumieć ?
Wyciszyłem ciało i myśli. Skoncentrowałem się na „Rdzeniu” i poczułem lekkie mrowienie. Znak,że mam „kontakt myślowy” i mogę pytać.
Napisałem pytanie :
Jak mam ten kontakt traktować i z czym mam do czynienia ? Z Osobą, Istotą ?
Już kiedyś o to pytałeś. Nie jest to ani osoba ani tym bardziej Istota.
To Przestrzeń – Zbiór wszystkich myśli i działań Człowieka od momentu wejścia Myśli do szeregu form.
Zadajesz pytania po „staremu”.
Nauczono was szukać przewodnika.
To jest powiększająca się stale przestrzeń, która w momencie „przewagi”-„pochłania Starą”.
Przestrzeń – to rdzeń, konstrukcja energetyczna , która zmienia się w zależności od potrzeb Całości.
Mam rozumieć,że tam znajdują się wszelkie myśli, nawet te , które uważamy za złe ?
Zostaw podziały, wszystko było potrzebne dla rozwoju Świadomości Ludzkiej.
Zbiór ten , to Księga Żywota Wszechświata !
Zawiera więc wszystkie myśli, zamierzenia i doświadczenia poszczególnych jednostek ludzkich.
Trochę nie łapię ! To złe czyny również są tam „zapisane”? Nie będzie to kopalnia wiedzy dla tych co kombinowali i nadal kombinują ?
Zapominasz o tym, że obecnie następuje zmiana „konstrukcji” energetycznej wszelkich form.
Obserwuj Słońce i jego zachowanie.
Wyciągaj wnioski.
To samo dzieje się z ciałami ludzkimi, choć tego nie widzą. Z Ziemią to samo.
Obraz zmian na Słońcu jest doskonałą informacją, co dzieje się wszędzie i w każdym .
Przecież Słońce to także „ciało”, podobnie jak każda planeta .
Inne formy, inne funkcje ale wspólnie pracują dla Całości.
Za dużo myśli kłębi się w mózgu. Nie wiem o co dalej mam pytać. Zapytam jeszcze, czy każdy może korzystać z tej zbiornicy Wiedzy ?. Czy są jakieś pomocnicze środki ku temu , aby nawiązać kontakt?
Znasz te środki.
To pełna kontrola reakcji ciała i myśli. W ciszy wejść w rezonans z Rdzeniem.
Zastosować indywidualnie wyobraźnię i pytać.
Odpowiedzi są proste, często lakoniczne, po to aby je samemu uzupełniać i poszerzać własne horyzonty myślowe.
A kontakt wygląda tak, jakbyś sam siebie pytał i sam sobie odpowiadał i to jest prawda.
To przecież kontakt z Sobą ,przez Siebie !
To nic trudnego i każdy może z tego korzystać.
Kończę i dziękuję !
Komu dziękujesz ? Wszystkim ?
Przepraszam, wiem ,że Wszystkim !
Pozdrawiam
to pa
0 x
- Sventer
- Posty: 75
- Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 15:49
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
- Kontakt:
Re: Kontakty
Dobra przebiśniegu, po proszę zdjęcie żyjemy w takich czasach że to nie jest żaden problem. A o co mi chodzi?
Bez zdjęcia nie mamy o czym rozmawiać
Napisałem pytanie :
Jak mam ten kontakt traktować i z czym mam do czynienia ? Z Osobą, Istotą ?
Bez zdjęcia nie mamy o czym rozmawiać
0 x
Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź, więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie.
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Szacowny masz dużo racji powinno być w dobrym guście, że jak ktoś chce nawiązać kontakt z nami to powinien do nas napisać podanie ze zdjęciem
No może być w dwóch egzemplarzach nie bądźmy drobiazgowi
to pa
No może być w dwóch egzemplarzach nie bądźmy drobiazgowi
to pa
0 x
- Sventer
- Posty: 75
- Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 15:49
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
- Kontakt:
Re: Kontakty
Hmm... inaczej, po co piszesz takie wymysły?
0 x
Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź, więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie.
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Sventer pisze:Hmm... inaczej, po co piszesz takie wymysły?
Szacowny jednym z tzw pewniaków, których jestem pewien tak na 100% jest fakt, że każdy człowiek jest inny.
Dodam do tego wniosku, że dla każdego co innego - mam na myśli doświadczenia w jakie wszedł na swojej tzw drodze życia.
Zasadnością napisania prze ze mnie postu kontakcik było pokazanie różnicy między tzw channelingiem, czyli nawiązaniu łączności z jakimś tworem, bytem, czy kimś tam, a sobą tzw swoim wnętrzem
Dodam też, że nawiązania takiej łączności się nie ,,planuje" czy też zakłada jak to jest w przypadku channelingu
Co do określenia wymysł.
Ano moim skromnym zdaniem w dobie tzw analizy skrytykować nawet najbardziej rzeczowy, fachowy, artykuł, post potrafi każdy w całym tego słowa znaczeniu.
Dodać swój wniosek wyciągnięty na podstawie swoich doświadczeń już nie
Kończąc pozwolę sobie stwierdzić, że inny nie znaczy lepszy, gorszy głupszy, mądrzejszy to zwyczajnie inny.
to pa
PS.
Tak z ciekawości zadałeś kiedyś poecie, pisarzowi, rzeźbiarzowi, tak samo sformułowane pytanie?
Swoją drogą też kiedyś zadałem pytanie wujkowi dlaczego pomagamy czy to ziołolecznictwem czy to energoterapeutyczne tym tzw ,,normalnym" przecież mają służbę zdrowia
0 x
- Sventer
- Posty: 75
- Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 15:49
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
- Kontakt:
Re: Kontakty
Okej, okej. Jasno przyznajesz się że rozmawiasz z samym sobą więc okej skoro tego nie ukrywasz nie mam zastrzeżeń.
Powodzenia
Powodzenia
0 x
Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź, więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie.
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Czasem hm zdarza mi się to raz na rok raz na dwa lata - przerwy, są różne mam tzw kontakty senne - moja nazwa - nie szukam ich, nie dążę do nich, po prostu zdarzają się.
Zdarzają się odkąd pamiętam siebie w tym ciele.
Pierwsze kończyły się szybko bo reagowałem lękiem.
Później oswoiłem się.
Kilka razy nie miałem tzn moje ciało nie miało na nić wpływu bo było unieruchomione, normalnie jak sparaliżowane nawet odezwać się nie mogłem.
Mogłem tylko widzieć i słyszeć
Jeden z ostatnich takich kontaktów
Sen
Miałem odczucie jakby ktoś nadepnął na moją klatkę piersiową.
Nic nie widziałem, nie słyszałem, czułem tylko zapach podobny do wanilii.
Podobny bo ten był przesycony czymś duszącym.
On, ona, ono (jedna z podpórek pozwalająca szybciej zmienić wibracje)
Mimo iż duszenie i zapach nie zniknęły to przestały mi przeszkadzać.
Dostosowałem się
Dostroiłem
Przyzwyczaiłem.
Uśmiechnąłem się kącikami ust.
Zobaczyłem skośne zielone oczy.
Zwężone w pionowe szparki tęczówki jak u kota.
Po chwili zobaczyłem twarz ,,człowieka kota".
Kobieta.
Ubrana była w biały strój przylegający do ciała do pasa, a od pasa szerokie zwiewne spodnie.
Głowę i ramiona otaczała jasno niebieska narzuta.
Chwilę patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Wszystko w tej twarzy było inne niż u ziemian.
Ciekawa była też muzyka kobiety.
Poruszała się tanecznie.
Delikatnie się uśmiechnąłem.
Widziałem wyraźnie jak szparki w zielonych oczach rozszerzają się.
Oczy stały się bardziej ludzkie.
Myślową decyzja usunąłem nacisk na piersiach i ciężki słodko waniliowy zapach.
Kobieta kot potrząsnęła głową.
Po chwili opuściła kaptur.
Witaj jestem Frauth Gorelleen z Jenna czwartej numerycznie planety z układu Jednorożca z Galaktyki Kraba.
Witaj – >przedstawiłem się.
Podaj powód kontaktu.
Nasza Przewodniczka wraz z całą załogą spaliła się koło waszego słońca badając zmiany pola magnetycznego, którego centrum jest w waszym układzie.
Na waszej planecie.
Zmiany te wywołują anomalie w całej naszej galaktyce.
Czarne dziury pojawiają się i znikają, pochłaniając nieraz całe układy, układy te pojawiają się później w innych miejscach zupełnie opuszczone ale z żywą fauną i florą, planety wypadają z własnych osi niszcząc w ten sposób możliwość egzystencji na nich, po czym wracają jak gdyby nic na swoje orbity i zaczynają świecić na żółto.
Można na nich wylądować, można niby się osiedlić, ale wtedy odczuwamy to co ty odczułeś na początku naszego kontaktu.
Widzę że tobie to zupełnie nie przeszkadza i jestem zdumiona twoim szybki przystosowaniem się.
My mamy z tym poważne kłopoty, czy możesz zdradzić na tajemnicę twojej metody, postaramy się odwdzięczyć.
Poinformowałem kobietę o Nowych procesach zachodzących obecnie w Uniwersum.
Poinformowałem też o Ciszy będącej skutkiem Czujności.
Poinformowałem o tym co dowiedziałem się z neta.
Poinformowałem jak powoli opada zasłona
O tym jak uczę się i nie tylko ja
Współpracy, Syntezy i Inności w Całości.
O ,,pocztówkach", które widziałem z Innej Przestrzeni
Słuchała zwinięta w kłębek zupełnie jak kot.
Słuchając zmrużyła oczy i wibrująco spokojnie oddychała.
Kiedy skończyłem wstała, zamknęła oczy.
Chwilę słyszałem tylko jej wibrujący oddech.
Kiedy otworzyła oczy znowu widziałem tylko zielone pionowe szparki.
To jest Inne niż wszystko czego do tej pory się nauczyłem.
Wprowadza światło do ciemnych komat chłodnego kalkującego umysłu.
Zdejmuje ciężar z Serca, Oczu, Uszu i Ust
Dziękuje Ci Ziemianinie.Dziękujemy Wam Ziemianie
Uśmiechnęła się i zniknęła.
Po zakończeniu kontaktu minęła chwila (?) odzyskałem łączność z ciałem fizycznym i ..
i żyje się dalej.
Zdjęcia nie mam ale jak tylko będzie taka możliwość by robić zdjęcia ze swoich snów, czy też w snach będę je zamieszczał - oczywiście te, które będę przekazywał
to pa
Zdarzają się odkąd pamiętam siebie w tym ciele.
Pierwsze kończyły się szybko bo reagowałem lękiem.
Później oswoiłem się.
Kilka razy nie miałem tzn moje ciało nie miało na nić wpływu bo było unieruchomione, normalnie jak sparaliżowane nawet odezwać się nie mogłem.
Mogłem tylko widzieć i słyszeć
Jeden z ostatnich takich kontaktów
Sen
Miałem odczucie jakby ktoś nadepnął na moją klatkę piersiową.
Nic nie widziałem, nie słyszałem, czułem tylko zapach podobny do wanilii.
Podobny bo ten był przesycony czymś duszącym.
On, ona, ono (jedna z podpórek pozwalająca szybciej zmienić wibracje)
Mimo iż duszenie i zapach nie zniknęły to przestały mi przeszkadzać.
Dostosowałem się
Dostroiłem
Przyzwyczaiłem.
Uśmiechnąłem się kącikami ust.
Zobaczyłem skośne zielone oczy.
Zwężone w pionowe szparki tęczówki jak u kota.
Po chwili zobaczyłem twarz ,,człowieka kota".
Kobieta.
Ubrana była w biały strój przylegający do ciała do pasa, a od pasa szerokie zwiewne spodnie.
Głowę i ramiona otaczała jasno niebieska narzuta.
Chwilę patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Wszystko w tej twarzy było inne niż u ziemian.
Ciekawa była też muzyka kobiety.
Poruszała się tanecznie.
Delikatnie się uśmiechnąłem.
Widziałem wyraźnie jak szparki w zielonych oczach rozszerzają się.
Oczy stały się bardziej ludzkie.
Myślową decyzja usunąłem nacisk na piersiach i ciężki słodko waniliowy zapach.
Kobieta kot potrząsnęła głową.
Po chwili opuściła kaptur.
Witaj jestem Frauth Gorelleen z Jenna czwartej numerycznie planety z układu Jednorożca z Galaktyki Kraba.
Witaj – >przedstawiłem się.
Podaj powód kontaktu.
Nasza Przewodniczka wraz z całą załogą spaliła się koło waszego słońca badając zmiany pola magnetycznego, którego centrum jest w waszym układzie.
Na waszej planecie.
Zmiany te wywołują anomalie w całej naszej galaktyce.
Czarne dziury pojawiają się i znikają, pochłaniając nieraz całe układy, układy te pojawiają się później w innych miejscach zupełnie opuszczone ale z żywą fauną i florą, planety wypadają z własnych osi niszcząc w ten sposób możliwość egzystencji na nich, po czym wracają jak gdyby nic na swoje orbity i zaczynają świecić na żółto.
Można na nich wylądować, można niby się osiedlić, ale wtedy odczuwamy to co ty odczułeś na początku naszego kontaktu.
Widzę że tobie to zupełnie nie przeszkadza i jestem zdumiona twoim szybki przystosowaniem się.
My mamy z tym poważne kłopoty, czy możesz zdradzić na tajemnicę twojej metody, postaramy się odwdzięczyć.
Poinformowałem kobietę o Nowych procesach zachodzących obecnie w Uniwersum.
Poinformowałem też o Ciszy będącej skutkiem Czujności.
Poinformowałem o tym co dowiedziałem się z neta.
Poinformowałem jak powoli opada zasłona
O tym jak uczę się i nie tylko ja
Współpracy, Syntezy i Inności w Całości.
O ,,pocztówkach", które widziałem z Innej Przestrzeni
Słuchała zwinięta w kłębek zupełnie jak kot.
Słuchając zmrużyła oczy i wibrująco spokojnie oddychała.
Kiedy skończyłem wstała, zamknęła oczy.
Chwilę słyszałem tylko jej wibrujący oddech.
Kiedy otworzyła oczy znowu widziałem tylko zielone pionowe szparki.
To jest Inne niż wszystko czego do tej pory się nauczyłem.
Wprowadza światło do ciemnych komat chłodnego kalkującego umysłu.
Zdejmuje ciężar z Serca, Oczu, Uszu i Ust
Dziękuje Ci Ziemianinie.Dziękujemy Wam Ziemianie
Uśmiechnęła się i zniknęła.
Po zakończeniu kontaktu minęła chwila (?) odzyskałem łączność z ciałem fizycznym i ..
i żyje się dalej.
Zdjęcia nie mam ale jak tylko będzie taka możliwość by robić zdjęcia ze swoich snów, czy też w snach będę je zamieszczał - oczywiście te, które będę przekazywał
to pa
0 x
- barneyos
- Administrator
- Posty: 1455
- Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
- x 24
- x 73
- Podziękował: 155 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1894 razy
Re: Kontakty
Hej, mam wrażenie, że już gdzieś to czytałem, czy gdzieś już publikowałeś tę opowieść ?
0 x
======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
na forum paranormalium i na starym forum ale zostało skasowane w tajemniczych okolicznościach
to pa
to pa
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9759
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 500
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14683 razy
Re: Kontakty
Przebisniegu, u mnie twoje posty się zachowały.
Czy skasowałeś swoje konto na starym forum?
Czy skasowałeś swoje konto na starym forum?
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Kontakty
Skasowałem ale jeszcze nie wiem dlaczego zamiast gość wyświetlam się normalnie
Dzięki że masz dużą bibliotekę jak będzie mi kiedyś coś potrzebne historycznie to będę wiedział do kogo się zwrócić
Dobrze, że kontakt jest dobry
to pa
Dzięki że masz dużą bibliotekę jak będzie mi kiedyś coś potrzebne historycznie to będę wiedział do kogo się zwrócić
Dobrze, że kontakt jest dobry
to pa
0 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 16985
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1088
- x 545
- Podziękował: 17188 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24272 razy
Miałem sen..
miałem sen..
było to już ze 20 lat temu, to było jak pół jawa/pół sen, zresztą nie jestem pewien do tej pory,-
na moim łóżkiem pojawiło się coś jak wirujące krzesło(wirowało jak cholera ) i „zabrało” mnie, chyba w przyszłość(teraz układanka jest prawie kompletna)- jechałem gdzieś pociągiem, podróż jak podróż, końcem jej był dom, poszedłem do niego, z zewnątrz wydawał się nieoświetlony i pusty, jednak po wejściu było w nim wiele pomieszczeń, przejścia między nimi były tylko przedzielone futrynami drzwi z cienkimi wiszącymi „firanami”, a w każdym pomieszczeniu przy stolikach siedziały małe radosne dziewczynki, na stolikach paliły się ciepłym światłem świece.
Pociągami od tego czasu praktycznie nie jeżdżę, jedyna okazja trafiła się do Świnoujścia(zdjęcia z orbami już tu gdzieś wklejałem z linkiem do galerii na forum) w jednym z tekstów dowiedzieliśmy się, że wszystkie dusze są żeńskie, miejsce gdzie robiłem zdjęcia jest specjalne, a o tym opowiedział mi facet z warsztatu stolarskiego, który ma między fortami Anioła i Zachodnim w starym powojennym bunkrze,-
otóż w tym miejscu był masowy grób po alianckich bombardowaniach w 45'
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /130319970
facet z bunkra fotografuje te orby od lat i twierdzi, że są to dusze oczekujące na kolejne narodziny,-
niezależnie od tej całej historii, jedno co mnie dalej nurtuje- to moja rola w tej całej hecy,-
ale pewnie i tego się z czasem dowiem
było to już ze 20 lat temu, to było jak pół jawa/pół sen, zresztą nie jestem pewien do tej pory,-
na moim łóżkiem pojawiło się coś jak wirujące krzesło(wirowało jak cholera ) i „zabrało” mnie, chyba w przyszłość(teraz układanka jest prawie kompletna)- jechałem gdzieś pociągiem, podróż jak podróż, końcem jej był dom, poszedłem do niego, z zewnątrz wydawał się nieoświetlony i pusty, jednak po wejściu było w nim wiele pomieszczeń, przejścia między nimi były tylko przedzielone futrynami drzwi z cienkimi wiszącymi „firanami”, a w każdym pomieszczeniu przy stolikach siedziały małe radosne dziewczynki, na stolikach paliły się ciepłym światłem świece.
Pociągami od tego czasu praktycznie nie jeżdżę, jedyna okazja trafiła się do Świnoujścia(zdjęcia z orbami już tu gdzieś wklejałem z linkiem do galerii na forum) w jednym z tekstów dowiedzieliśmy się, że wszystkie dusze są żeńskie, miejsce gdzie robiłem zdjęcia jest specjalne, a o tym opowiedział mi facet z warsztatu stolarskiego, który ma między fortami Anioła i Zachodnim w starym powojennym bunkrze,-
otóż w tym miejscu był masowy grób po alianckich bombardowaniach w 45'
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /130319970
facet z bunkra fotografuje te orby od lat i twierdzi, że są to dusze oczekujące na kolejne narodziny,-
niezależnie od tej całej historii, jedno co mnie dalej nurtuje- to moja rola w tej całej hecy,-
ale pewnie i tego się z czasem dowiem
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
-
- Posty: 1762
- Rejestracja: środa 02 sty 2013, 09:33
- x 3
- x 37
- Podziękował: 1222 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1634 razy
Dziennik snów
Mój dzisiejszy sen uważam za wyjątkowy i dlatego postanowiłam o nim napisać.
Wybieram się na spotkanie rodzinne i mam założyć biały płaszcz, / nie wiem kto zdecydował i przygotował mi ten płaszcz/
Pasował idealnie, miałam jednak przed założeniem, podłożyć go na odpowiednią długość.
Moim zamiarem było podszyć dół maszyną, uznałam jednak, że ręczne podłożenie będzie
ładniejsze.Miałam jechać autobusem i pamiętam, że wsiadłam jako pierwsza i mogłam wybrać sobie najodpowiedniejsze miejsce.
Na tym spotkaniu m.in. były osoby,których jeszcze nie znałam.
Doszła do mnie informacja, że mam podjąć jakąś pracę - zadanie długoterminowe.
Myśląc o tej pracy na pewno się rozbudziłam, bo spojrzałam na zegar elektroniczny i zobaczyłam trzy czwórki tj. godz. 4.44.
Ponownie zaczęłam śnić. Siedziałam przy stole a po obu moich stronach, jakieś osoby-istoty,których nie potrafię teraz z identyfikować.
Zapytano mnie, co to są uczucia i co mogę na ten temat powiedzieć.
Pamiętam, że odpowiedziałam, iż moje uczucia odbieram sercem, i dłuższą podobną odpowiedź w tym tonie.
Później, dalej analizowałam temat moich zadań, jak mam je wykonać i jakie będą tego efekty z uwagi, że jestem już osobą starszą.
I wtedy ponownie się przebudziłam, spojrzałam na zegar i była godz. 4.56.
Zaraz przyszła mi myśl, że moje działania będą pozytywne, bo okazane cyfry były wzrastające 4,5,6.
Czy słusznie oceniam ten sen?
Pozdrawiam Zochna
Wybieram się na spotkanie rodzinne i mam założyć biały płaszcz, / nie wiem kto zdecydował i przygotował mi ten płaszcz/
Pasował idealnie, miałam jednak przed założeniem, podłożyć go na odpowiednią długość.
Moim zamiarem było podszyć dół maszyną, uznałam jednak, że ręczne podłożenie będzie
ładniejsze.Miałam jechać autobusem i pamiętam, że wsiadłam jako pierwsza i mogłam wybrać sobie najodpowiedniejsze miejsce.
Na tym spotkaniu m.in. były osoby,których jeszcze nie znałam.
Doszła do mnie informacja, że mam podjąć jakąś pracę - zadanie długoterminowe.
Myśląc o tej pracy na pewno się rozbudziłam, bo spojrzałam na zegar elektroniczny i zobaczyłam trzy czwórki tj. godz. 4.44.
Ponownie zaczęłam śnić. Siedziałam przy stole a po obu moich stronach, jakieś osoby-istoty,których nie potrafię teraz z identyfikować.
Zapytano mnie, co to są uczucia i co mogę na ten temat powiedzieć.
Pamiętam, że odpowiedziałam, iż moje uczucia odbieram sercem, i dłuższą podobną odpowiedź w tym tonie.
Później, dalej analizowałam temat moich zadań, jak mam je wykonać i jakie będą tego efekty z uwagi, że jestem już osobą starszą.
I wtedy ponownie się przebudziłam, spojrzałam na zegar i była godz. 4.56.
Zaraz przyszła mi myśl, że moje działania będą pozytywne, bo okazane cyfry były wzrastające 4,5,6.
Czy słusznie oceniam ten sen?
Pozdrawiam Zochna
0 x
-
- Posty: 706
- Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
- x 13
- x 94
- Podziękował: 4945 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1584 razy
Re: Miałem sen..
Około trzech lat wstecz miałem dość ciekawy i zarazem dziwaczny sen. W pokoju w którym spałem pojawiły się trzy postacie z wyglądu przypominające ludzi ale ich twarze były mało wyraziste jakby trochę "rozmyte". W pewnym momencie jedna z nich zwróciła się do mnie mówiąc: "chcieliśmy abyś pomógł nam naprawić nasz pojazd kosmiczny". Trochę zakłopotany taką prośbą odpowiedziałem, że w poprzednich wcieleniach być może potrafiłem coś takiego robić ale teraz mam zablokowaną pamięć. Odpowiedź była natychmiastowa: "to my pomożemy ci ją odblokować a ty pomożesz nam naprawić nasz pojazd!". Dalszej części snu nie udało mi się zapamiętać a szkoda. No i tej pamięci też mi nie odblokowali
0 x
- chanell
- Administrator
- Posty: 7779
- Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
- Lokalizacja: Kraków
- x 1425
- x 407
- Podziękował: 14243 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13844 razy
Re: Miałem sen..
Przez kilka lat ,cyklicznie,miałam te sam sen .Nad moim domem leci samolot,widzę go jak obniża lot i przelatuje nad pobliskimi blokami.Nagle słyszę huk i widzę dym .Wiem że się rozbił.Tu sen się urywa . Ostatni raz miałam ten sen jakieś pół roku przed katastrofą TU-154 w Smoleńsku. Pamiętam go doskonale ,ponieważ miał trochę inne zakończenie.Otóż ,tym razem widziałam strzępy szmat ,kawałki ciał porozrzucane i pozawieszane na pobliskich drzewach.Obudziłam się przerażona.Sen ten miałam zawsze między godziną 7.00 a 7.30 raz lub dwa razy do roku ,przez kilka lat.
Od 10 kwietnia 2010 nigdy więcej ten sen się nie powtórzył.
Od 10 kwietnia 2010 nigdy więcej ten sen się nie powtórzył.
0 x
Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........
-
- Posty: 706
- Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
- x 13
- x 94
- Podziękował: 4945 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1584 razy
Re: Miałem sen..
Czasami zastanawiam się kto i w jakim celu podsuwa nam takie "prorocze sny"? Przecież nawet gdyby udało nam się dojść do znaczenia tego snu i zdarzenia z jakim wiąże się ono w przyszłości to co tak naprawdę możemy z tym zrobić? Gdyby chanell udało się dotrzeć do jakiegoś gościa z BOR-u to przed katastrofą w najlepszym wypadku zostałaby po prostu wyśmiana. Co innego gdyby ten gość przypomniał ją sobie po katastrofie. Najprawdopodobniej finał byłby taki, że zostałaby posądzona o przyczynienie się do tego zdarzenia (bo i tym razem nikt nie uwierzyłby w jakiś tam sen) i oczywiście współudział z brzozą
Swoją drogą nasuwa się refleksja, że takie i inne zdarzenia w naszym życiu są z góry zaplanowane czy też zaprogramowane. Kwestia tylko od kiedy, od jakiego momentu?
Sam również miałem taki katastroficzny sen dotyczący samolotu. Było to około dziewięciu miesięcy przed katastrofą samolotu w lasach kabackich w maju 1987r. Widziałem opadający samolot, potem jakiś korytarz w lesie, dookoła mnóstwo szczątek ludzkich, na obrzeżu lasu kilkadziesiąt metrów od tego korytarza były jakieś zabudowania. Ostatnia część snu, bardzo realistyczna wyglądała tak, że stałem przed "ścianą" ściętych czy też pourywanych pod kątem drzew. Po przebudzeniu się byłem dosłownie zlany potem. Po pewnym czasie powoli sen poszedł w niepamięć. Było tak do momentu kiedy bodajże na drugi dzień znalazłem się na miejscu tej katastrofy. Większe fragmenty ciał były już zapakowane w workach pozostałe szczątki porozrzucane były wzdłuż czegoś co wyglądało jak korytarz długości około 150 m z pourywanych i powalonych drzew. Dosłownie kilkadziesiąt metrów od tego korytarza tuż przy lesie faktycznie znajdowały się jakieś budynki. Zaczęło mi wtedy przypominać się, że coś takiego mi się śniło parę miesięcy wcześniej. Nie byłem jeszcze przekonany czy chodziło akurat o to zdarzenie. Kiedy doszedłem do miejsca w którym samolot zaczął opadać i kosić całą szerokością skrzydeł kilkadziesiąt drzew stanąłem jak wryty. Zobaczyłem "ścianę" ściętych drzew, która wyglądała idealnie tak samo jak w moim śnie. Prawdę mówiąc trudno mi było w to wszystko uwierzyć, że mogłem kilka miesięcy wcześniej widzieć to czy też być w tym miejscu podczas snu.
Nawiązując do snu chanell jako ciekawostkę dodam, że samolot IŁ 62M, który uległ katastrofie w lasach kabackich dosłownie skosił na odcinku 50 - 70 metrów kilkadziesiąt różnej grubości drzew nie tracąc nawet fragmentu skrzydeł!!! Dopiero po przebyciu tego odcinka utracił tylko obrzeża skrzydeł kosząc dalej las na odcinku około 150 metrów do momentu wybuchu paliwa i rozerwania go!!!
Krótko mówiąc prawda o katastrofie smoleńskiej gdzie przyczyną urwania skrzydła samolotu miała być brzoza była w ostatnich latach jednym z największych kłamstw jakie wciśnięto na chama opinii publicznej!
Swoją drogą nasuwa się refleksja, że takie i inne zdarzenia w naszym życiu są z góry zaplanowane czy też zaprogramowane. Kwestia tylko od kiedy, od jakiego momentu?
Sam również miałem taki katastroficzny sen dotyczący samolotu. Było to około dziewięciu miesięcy przed katastrofą samolotu w lasach kabackich w maju 1987r. Widziałem opadający samolot, potem jakiś korytarz w lesie, dookoła mnóstwo szczątek ludzkich, na obrzeżu lasu kilkadziesiąt metrów od tego korytarza były jakieś zabudowania. Ostatnia część snu, bardzo realistyczna wyglądała tak, że stałem przed "ścianą" ściętych czy też pourywanych pod kątem drzew. Po przebudzeniu się byłem dosłownie zlany potem. Po pewnym czasie powoli sen poszedł w niepamięć. Było tak do momentu kiedy bodajże na drugi dzień znalazłem się na miejscu tej katastrofy. Większe fragmenty ciał były już zapakowane w workach pozostałe szczątki porozrzucane były wzdłuż czegoś co wyglądało jak korytarz długości około 150 m z pourywanych i powalonych drzew. Dosłownie kilkadziesiąt metrów od tego korytarza tuż przy lesie faktycznie znajdowały się jakieś budynki. Zaczęło mi wtedy przypominać się, że coś takiego mi się śniło parę miesięcy wcześniej. Nie byłem jeszcze przekonany czy chodziło akurat o to zdarzenie. Kiedy doszedłem do miejsca w którym samolot zaczął opadać i kosić całą szerokością skrzydeł kilkadziesiąt drzew stanąłem jak wryty. Zobaczyłem "ścianę" ściętych drzew, która wyglądała idealnie tak samo jak w moim śnie. Prawdę mówiąc trudno mi było w to wszystko uwierzyć, że mogłem kilka miesięcy wcześniej widzieć to czy też być w tym miejscu podczas snu.
Nawiązując do snu chanell jako ciekawostkę dodam, że samolot IŁ 62M, który uległ katastrofie w lasach kabackich dosłownie skosił na odcinku 50 - 70 metrów kilkadziesiąt różnej grubości drzew nie tracąc nawet fragmentu skrzydeł!!! Dopiero po przebyciu tego odcinka utracił tylko obrzeża skrzydeł kosząc dalej las na odcinku około 150 metrów do momentu wybuchu paliwa i rozerwania go!!!
Krótko mówiąc prawda o katastrofie smoleńskiej gdzie przyczyną urwania skrzydła samolotu miała być brzoza była w ostatnich latach jednym z największych kłamstw jakie wciśnięto na chama opinii publicznej!
0 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 16985
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1088
- x 545
- Podziękował: 17188 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24272 razy
Re: Miałem sen..
tu ciekawe rozpoznanie, czemu pewne sny się realizują,-
a inne nie, mimo swej intensywności/ważności-
http://krystal28.wordpress.com/2013/10/ ... autostrad/
a inne nie, mimo swej intensywności/ważności-
Marzenia na jawie i sny oferują przebłyski do linii czasowych wzdłuż naszych “hologramowych autostrad ”
12 paź 2013 Dodaj komentarz
by krystal28 in DL Zeta
DL Zeta, 4 października 2013
Każda osoba ma wiele linie czasowych wewnątrz swojego hologramu życia. W każdym momencie nasz hologram życia, albo energetyczny szablon dla naszego życia zawiera linie czasowe, które już doświadczyliśmy i te, które mamy jeszcze do napotkania. Każdego dnia dostrzegamy w przelocie te nowe potencjały na różne sposoby, choć nie zawsze możemy je rozpoznawać jako takie. Dostrajanie się do tych “przebłysków” pozwala nam na głębsze zbadanie alternatywnych potencjałów przed decyzją, na który tor życia przesuniemy naszą energię i skupienie. Opiszemy tutaj kilka sposobów postrzegania alternatywnych torów życiowych.
Postrzeganie alternatywnych linii czasowych w snach
Czasami mamy przebłyski alternatywnych linii czasowych w naszychsennych podróżach. Podczas gdy niektóre sny są przeznaczone, aby rozwikływać wydarzenia z naszego dnia, inne stany śnienia pozwalają nam na wykroczenie poza bardziej przyziemne sny, do równoległych torów życiowych. Te sny pozwalają nam na zwiedzanie alternatywnych potencjałów w naszym hologramie życia. Często, choć nie zawsze, odwiedzamy linie czasowe bliżej związane z naszą obecną ścieżką życia.
Te linie czasowe najbliższe naszego obecnego wątku życia często wydają się być podobne do naszej obecnej rzeczywistości, ale z pewnymi zauważalnymi różnicami. Nasz sen może przedstawiać ludzi i motywy znane z naszego obecnego wątku życia, ale może być ustawiony w nieznanych lokalizacjach i okolicznościach. Równoległe rzeczywistości w snach mogą niekiedy przedstawiać jakąś odmianę dróg niepodjętych wzdłuż naszej aktualnej linii czasowej.
Postrzeganie ścieżek życia z odległej przyszłości
Czasami możemy zawędrować w naszych snach nieco dalej, wzdłuż linii czasowych, dalej od naszego obecnego wątku rzeczywistości i znaleźć się w nieznanych terytoriach. Te tory życia mogą być tak nam nieznane, że wydają się mieć fantastyczny charakter. To dlatego, że niektóre z tych torów życia są z przyszłości, której jeszcze nie pojmujemy. Wyobraź sobie, jak twoja obecna chwila by wyglądała dla ciebie 20-30 lat temu. To jest tak samo jak linia czasowa z odległej przyszłości może się ci wydawać teraz.
Wiele wynalazków i rewolucyjnych idei zostało udostępnionych na świecie przez tych, którzy sprowadzili przebłyski przyszłych ścieżek życiowych ze swoich snów.
Marzenia na jawie dają przebłyski równoległych rzeczywistości
Nasze marzenia na jawie mają moc wprowadzenia nas na alternatywne ścieżki życia. Marzenia na jawie wydarzają się, gdy uwalniamy się od umysłowej paplaniny i wchodzimy na głębokie wody naszej podświadomości. Z tej obszernej przestrzeni jesteśmy w stanie połączyć naszą świadomość, ze Wszystkim-Co-Jest i doświadczyć prawdziwej jedności. Nasza wyobraźnia jest portalem, która przenosi nas do tego miejsca.
Pisarze, artyści i inne kreatywne dusze stają się mistrzami w podróżowaniu przez otwarte drzwi swojej wyobraźni do równoległych rzeczywistości w swoich hologramach życia. Artyści czasem znajdują obrazy wzdłuż tych “autostrad holograficznych“, które przynoszą z powrotem i wyrażają je w różnych artystycznych mediach.
Ponieważ język duszy wyraża się w symbolach i obrazach, artyści są w stanie najlepiej wcielić wizje przyszłych linii czasowych w swoje dzieła. Obrazy zakodowane częstotliwościami z przyszłych czasów przemawiają do nas na poziomie poza naszym świadomym umysłem, budząc nas do ukrytych potencjałów. Te częstotliwości pomagają nam dostroić się do naszych przyszłych jaźni, tych które mają możliwość poprowadzenia nas na drodze do naszej najlepszej przyszłości.
Niektóre z największych dzieł w literaturze zostały stworzone przez pisarzy podróżujących przez “autostrady holograficzne”, gdzie napotkali inne wersje samych siebie w alternatywnych liniach czasowych. Wielu utalentowanych autorów wypełniło swoje powieści znakami na podstawie swoich alternatywnych jaźni. Pisarze, którzy często odwiedzają swoje równoległe ścieżki życia, mogą znaleźć aspekty innych linii czasowych łączących się z wątkiem ich obecnego życia. Jest to jedna z form przecieków linii czasowych.
Przecieki linii czasowych wnoszą lekcje i rewelacje
Przecieki pomiędzy liniami czasowymi nie są rzadkie. Nie zawsze jesteśmy świadomi, jak bardzo jesteśmy pod wpływem swoich alternatywnych jaźni istniejących wzdłuż pobliskich linii czasowych. Przykładem może być alternatywna jaźń przeżywająca silne lub traumatyczne wydarzenie. Twoja jaźń z obecnego momentu nie może przeżywać tego samego, ale ci, którzy są szczególnie wrażliwi lub metapsychiczni, mogą odebrać uczucia i doświadczenia swoich alternatywnych jaźni. Jednym ze sposobów w jaki doświadczamy przeciek, to nagły i niewytłumaczalny ból lub wrażenie, lub niewytłumaczalny atak melancholii, przypływ twórczej inspiracji lub nagły przełom w duchowym “widzeniu“. Nawet jeśli te przecieki wynikają z wydarzeń wzdłuż innych linii czasowych, możemy zdecydować, aby dostroić je i zmienić przebieg naszej obecnej linii czasowej - lub w przypadku niepożądanej linii czasowej (jak to postrzegamy), możemy zdecydować się, aby przez uzyskane zrozumienie i wgląd z przecieku, zupełnie zmienić kurs w innym kierunku.
Znaki alternatywnych rzeczywistości w naszym obecnym momencie
Innym sposobem w jaki stajemy się świadomi równoległych linii czasowych jest zwracanie bacznej uwagi na szczegóły naszego codziennego życia. Schowane wewnątrz każdej chwili, możemy znaleźć symbole, obrazy i znaki innych linii czasowych, istniejących równolegle do naszego obecnego momentu. Kiedy stajemy się biegli w dekodowaniu symboli i obrazów z naszej obecnej chwili, stajemy się biegli w języku naszej duszy. Postrzeganie i interpretowanie obrazów naszego życia umożliwia nam zobaczyć pod powierzchnią rzeczywistości i wejść w szeroki ocean naszej podświadomości.
Każda chwila jest holograficzna dla Wszystkiego-Co-Jest i jako taka, zawiera punkty dostępu do linii czasowych z przeszłości, równoległych i z przyszłości. Gdy wyciszymy nasz umysł, pogłębimy i dostroimy naszą świadomość, jesteśmy w stanie dostrzec, odkrywać i podróżować wzdłuż linii czasowych naszego wyboru.
Przetłumaczyła Krystal
http://lightworkers.org/channeling/1894 ... m-highways
Więcej informacji http://www.celestialvision.org/
Podziel się tym :
Dodaj do ulubionych :
http://krystal28.wordpress.com/2013/10/ ... autostrad/
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
-
- Posty: 1762
- Rejestracja: środa 02 sty 2013, 09:33
- x 3
- x 37
- Podziękował: 1222 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1634 razy
Re: Miałem sen..
Chcę omówić mój sen z przed kilku dni.
Jadę autobusem pełnym ludzi,których nie obserwuję, bo stoję obok kierowcy i patrzę na drogę pełną dziur i nierówności. Autobus podskakuje a nawet przechyla się na boki.
W pewnym momencie sama stoję na zielonej trawie, przed dużą wodą,raczej dużym jeziorem niż rzeką, bo nie było widać drugiego brzegu.
Widzę jak mój autobus zanurza się w tej wodzie i po chwili tonie - znika pod wodą.
Jestem trochę przerażona, bo oprócz powyższego zdarzenia, dociera do mnie świadomość, że w autobusie był cały mój dotychczasowy dorobek i wszystkie pieniądze jakie posiadałam. Wiem, że te wszystkie rzeczy, są dla mnie już nie do odzyskania.
Po chwili smutek i niepewność jutra mija , bo wiem, że jestem bezpieczna i zdrowa.
Koniec snu.
Myślę,że ten sen mówi mi o zmianie dotychczasowego życia, bo straciłam wszystko co dotychczas posiadałam. Natomiast stanie na zielonej trawie nasuwa myśl, że to "nowe"
będzie dla mnie raczej pozytywne.
Czy ktoś zechce skomentować mój sen?
Pozdrawiam Zochna
Jadę autobusem pełnym ludzi,których nie obserwuję, bo stoję obok kierowcy i patrzę na drogę pełną dziur i nierówności. Autobus podskakuje a nawet przechyla się na boki.
W pewnym momencie sama stoję na zielonej trawie, przed dużą wodą,raczej dużym jeziorem niż rzeką, bo nie było widać drugiego brzegu.
Widzę jak mój autobus zanurza się w tej wodzie i po chwili tonie - znika pod wodą.
Jestem trochę przerażona, bo oprócz powyższego zdarzenia, dociera do mnie świadomość, że w autobusie był cały mój dotychczasowy dorobek i wszystkie pieniądze jakie posiadałam. Wiem, że te wszystkie rzeczy, są dla mnie już nie do odzyskania.
Po chwili smutek i niepewność jutra mija , bo wiem, że jestem bezpieczna i zdrowa.
Koniec snu.
Myślę,że ten sen mówi mi o zmianie dotychczasowego życia, bo straciłam wszystko co dotychczas posiadałam. Natomiast stanie na zielonej trawie nasuwa myśl, że to "nowe"
będzie dla mnie raczej pozytywne.
Czy ktoś zechce skomentować mój sen?
Pozdrawiam Zochna
0 x
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Miałem sen..
Autobus to ukierunkowana droga , dobytek w nim to przeszłość , zbiór przeszłości, stoisz, obok kierowcy czyli kontrolujesz drogę ( pełno ludzi , sadzę iż pozbierałaś wszystkie swoje dawne inkarnacje, stanowisz z nimi Jednię i to Ty decydujesz co dalej) , a zarazem nawet nieświadomie decydujesz o dalszych wyborach, czego dowodem jest opuszczenie autobusu gdy wjeżdża do wody. On pozornie tonie, a tak naprawdę woda jest symbolem transformacji, Ty na brzegu oglądasz proces, trochę Ci zal , budzi się sentyment, ale zarazem wiedza iż wszystko co było jest już nie do uratowania, musi być nowe.. . Pod stopami zielona trawa, czyli pewny grunt, zielony kolor zawsze odpowiada nowemu życiu, równowadze i uczuciom, zatem te uczucia dają Ci pewność bezpiecznego jutra, przyszłości , którą budujemy na fundamencie przeszłości.
Jednak ona nie znika, zdarzenia toną w zapomnieniu czasu, wiedza osiągnięta z nich buduje nasza mądrość , która daje nam poczucie bezpieczeństwa.
To jak z nauką tabliczki mnożenia, było , oj było czasami..... ( bynajmniej u mnie bylłoooo ) egzamin utwierdzający znajomość perfekcyjną topi w zapomnieniu te wszystkie dziecięce trudy, pewność wiedzy daje poczucie bezpieczeństwa w momentach jej niezbędności, to zielona trawa pod stopami i nowa perspektywa nieskończoności przed oczami.
Piękny sen Zosiu , ponownie zaliczyłaś jakiś ważny etap w swoim życiu! Gratulacje!
Jednak ona nie znika, zdarzenia toną w zapomnieniu czasu, wiedza osiągnięta z nich buduje nasza mądrość , która daje nam poczucie bezpieczeństwa.
To jak z nauką tabliczki mnożenia, było , oj było czasami..... ( bynajmniej u mnie bylłoooo ) egzamin utwierdzający znajomość perfekcyjną topi w zapomnieniu te wszystkie dziecięce trudy, pewność wiedzy daje poczucie bezpieczeństwa w momentach jej niezbędności, to zielona trawa pod stopami i nowa perspektywa nieskończoności przed oczami.
Piękny sen Zosiu , ponownie zaliczyłaś jakiś ważny etap w swoim życiu! Gratulacje!
0 x
Miłość jest szczęściem!
-
- Posty: 1762
- Rejestracja: środa 02 sty 2013, 09:33
- x 3
- x 37
- Podziękował: 1222 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1634 razy
Re: Miałem sen..
Kiaro bardzo dziękuję Ci za precyzyjny i wnikliwy komentarz do mojego snu.
Ja nie potrafię,tak jak Ty, "zdiagnozować" co dany sen mi mówi.
Zatem zachęcona wnikliwym, powyższym Twoim komentarzem, pozwalam sobie opisać jeszcze jeden - wczorajszy sen.
Od kogoś /chyba było przy tym więcej niż jedna osoba / otrzymałam pierścionek,który był trochę zabrudzony,więc pomyślałam, że syn /złotnik / oczyści mi go.
Z tego podarunku,który wiem,że bardzo go chciałam, byłam zadowolona, choć był moment niepewności, czy aby na pewno go dostanę.
Pierścionek był cały metalowy, koloru srebrnego i jego góra/zamiast oczka/ składała się z kuleczek a w środku każdej kuleczki - coś było...
Powiedziano mi,że jedna kuleczka jest uszkodzona i dotyczy ona coś takiego jak zawiść, zazdrość,niewdzięczność itp. Czułam,że wszystkie inne kuleczki są już dla mnie dobre, pozytywne.
Odpowiedziałam, że ja jestem pozytywnie nastawiona do życia i staram się żyć
w zgodzie z otaczającym mnie światem i nawet gdyby to było sprawne, nigdy nie korzystała bym, więc wobec tego, ta kuleczka z tą usterką jest dla mnie absolutnie zbędna.
Pierścionek otrzymałam, założyłam go na serdeczny palec lewej ręki i zauważyłam,że jest on już czysty.
Dalsza część snu dot. drugiego pierścionka.
Miałam otrzymać jeszcze jeden pierścionek,mniejszy, również z niewielkim defektem.
Też był cały srebrny i od oczka /góry/ miał kilka wypustek długości około 2-3 cm.
Powiedziano mi, że wystarczy tylko te wypustki obciąć i pierścionek będzie taki jak ma być. Pierścionek ten miała bym założyć na prawą rękę.
Koniec snu, więc nie wiem czy go otrzymałam.
Odnośnie tego snu, a zwłaszcza dot. drugiego pierścionka, nie wiem co o tym myśleć.
Pozdrawiam Zochna
Ja nie potrafię,tak jak Ty, "zdiagnozować" co dany sen mi mówi.
Zatem zachęcona wnikliwym, powyższym Twoim komentarzem, pozwalam sobie opisać jeszcze jeden - wczorajszy sen.
Od kogoś /chyba było przy tym więcej niż jedna osoba / otrzymałam pierścionek,który był trochę zabrudzony,więc pomyślałam, że syn /złotnik / oczyści mi go.
Z tego podarunku,który wiem,że bardzo go chciałam, byłam zadowolona, choć był moment niepewności, czy aby na pewno go dostanę.
Pierścionek był cały metalowy, koloru srebrnego i jego góra/zamiast oczka/ składała się z kuleczek a w środku każdej kuleczki - coś było...
Powiedziano mi,że jedna kuleczka jest uszkodzona i dotyczy ona coś takiego jak zawiść, zazdrość,niewdzięczność itp. Czułam,że wszystkie inne kuleczki są już dla mnie dobre, pozytywne.
Odpowiedziałam, że ja jestem pozytywnie nastawiona do życia i staram się żyć
w zgodzie z otaczającym mnie światem i nawet gdyby to było sprawne, nigdy nie korzystała bym, więc wobec tego, ta kuleczka z tą usterką jest dla mnie absolutnie zbędna.
Pierścionek otrzymałam, założyłam go na serdeczny palec lewej ręki i zauważyłam,że jest on już czysty.
Dalsza część snu dot. drugiego pierścionka.
Miałam otrzymać jeszcze jeden pierścionek,mniejszy, również z niewielkim defektem.
Też był cały srebrny i od oczka /góry/ miał kilka wypustek długości około 2-3 cm.
Powiedziano mi, że wystarczy tylko te wypustki obciąć i pierścionek będzie taki jak ma być. Pierścionek ten miała bym założyć na prawą rękę.
Koniec snu, więc nie wiem czy go otrzymałam.
Odnośnie tego snu, a zwłaszcza dot. drugiego pierścionka, nie wiem co o tym myśleć.
Pozdrawiam Zochna
0 x