Re: Miejsca mocy w Polsce i na świecie
: piątek 04 mar 2016, 20:17
Acha ! znowu cudowne rozmnożenie . Mnożą się nam czakramy i cuda anielskie .Czyżby czyjaś ingerencja - czytaj : kosmiczna ?
Forum dla WSZYSTKICH!
http://cheops4.org.pl/cheos/
https://bialczynski.wordpress.com/page/3/Białczyński pisze:Megalityczne budowle i Linie na Ziemi – film „Starożytni kosmici i tajny kod”.
30 Styczeń 2016
https://www.youtube.com/watch?v=3EwatsNWNpk
Pomyśleć, że przed pierwszą książką Ericha von Daenikena „Wspomnienia z przyszłości” z 1968 roku paleoarcheologia i paleoastronomia praktycznie nie istniała. On czy Zecharia Sitchin są nadal przez liczną grupę osób mających się za rozumne wyśmiewani, jednak dzisiaj liczba zwolenników teorii o budowlach megalitycznych jako sygnałach z przeszłości idzie w miliardy. W pobyt Nadistot na Ziemi, takich czy innych (kosmici, Jezus, Bogowie Indii, Majów, Sumeru i Babilonu) wierzy dzisiaj 90% ludzkości. Znamy też dzisiaj budowle, które zburzyły sens baśniowej opowieści ułożonej przez naukę o przeszłości cywilizacji Człowieka – (Gobekli Tepe, Visoko i wiele innych w Afryce, na Sumatrze, u wybrzeży Japonii itd.). Mało kogo dzisiaj śmieszą artefakty pokazywane przez Klausa Donę.
♦
Film jest trochę nawiedzony, a wnioski mogą być przesadzone, ale porusza autentycznie istniejący problem kodów, jakie tworzą megality, a niedawne matematyczne potwierdzenie istnienia planety X (9, Nibiru), która wchodzi w skład naszego układu, a pojawia się co 26.000 lat przecinając orbity Plutona i Neptuna pokazuje, jak bardzo niewiele wiemy o najbliższym otoczeniu Ziemi. Zwracam uwagę, że obieg Planety X jest zbliżony do czasu precesji Ziemi, co może być nieprzypadkowe.
♦
Nie wszyscy wiedzą też, że najstarsze kościoły Francji i Anglii, ale także Niemiec i Polski były stawiane na megalitycznych budowlach (fundamentach) lub w megalitycznych miejscach mocy, będących miejscami pogańskiego kultu do czasu chrześcijaństwa i późniejszej religii XIX i XX wieku zwanej nauką.
♦
Jak zauważycie sprawę Linii Trelleborgu i trzech innych fortów w Danii trzyma się pod kloszem od 1982 roku. Ciekawe jakie haplogrupy mieli budowniczowie i mieszkańcy okrągłych – a więc na modłę słowiańską stawianych grodów/pągów/pagów/pogostów, wikingów w Danii, w X wieku. Oczywiście należy podejrzewać, że wikingowie nie latali do swoich grodów rakietami, bo zbudowali je nie wikingowie-żeglarze a lud lądowy – Słowianie = Sokołoci (Scytowie), czy Kiełtowie (Celtowie).
♦
Na filmie pokazano też (przypadkowo) linię przechodzącą przez Stonehenge i Ślężę w kierunku Starej Ładogi i Wyspy Kara na Morzu Karskim, mitycznej Góry Kara z jej Świętym Drzewem. Opowiada się też o rydwanie boga Północy – Apolla, który był bogiem Scytów i Traków/Draków a nie Greków, podobnie jak Dionizos, Dzeus, Posejdon i wielu innych. Linia Delficko-Trelleborgska jest kolejną linią w pęku wychodzącym z Piramidy Cheopsa, podobną do linii Nysdale – Arkona – Ślęża – Piramida Cheopsa.
Ciekawe jak długo jeszcze tzw. „racjonaliści” (ateiści/materialiści marksistowscy i pseudochrześcijanie materialistyczni, którzy jednocześnie wyznają Świętą Księgę i materialistyczną naukę XXI wieku) będą się śmiać z macimowy Stanisława Szukalskiego, zrodzonej według jego koncepcji na Wyspie Wielkanocnej, kolebce języka wszystkich ludzi, a także z jego alpejskiego Matterhornu – jako Słowiańskiej Macierzy Białego Lądu – Mater Harii (Maty Hari/Arii – Matki Białej Arii – Lądu Chorwatów). Warto na uboczu zaznaczyć że w językach Jawy i Summatry „hari” znaczy Słońce, czyli to samo co u nas „hara” – gorejąca blaskiem, świecąca się, łyskająca/łyszcząca, wielka, biała. Stąd też Hariowie/Ariowie – Górale, Góryci = Biali Chorwaci, K-HAR-paty, K-HAR-konosze, Góry HARzu czy Matter-Horn.
Wikipedia:
„Zermatyzm – pseudonauka wymyślona przez Stanisława Szukalskiego, polskiego artystę. Szukalski był przekonany, że dawniej wszyscy ludzie mówili wspólnym językiem zbliżonym do polskiego. By to udowodnić, napisał ręcznie 42 tomy (liczące łącznie 25 tysięcy stron) i wykonał do nich około 14 tys. ilustracji. Opracował też słownik Macimowy – prajęzyka, od którego miałyby wywodzić się wszystkie języki świata.
Jego zdaniem przodkowie Polaków mieszkali na Wyspie Wielkanocnej, by przez wysepki Lachia i Sarmatia dostać się pod Matterhorn w Szwajcarii, skąd z miejscowości Zermatt przybyli do Polski.”
Oczywiście nie było dokładnie tak jak myślał Szukalski, lecz było bardzo podobnie – to wielki sukces jego dedukcji i ciężkiej intelektualnej pracy jaką wykonał na podstawie poszlak, sukces jego intuicji i natchnienia czyli wieszczego kontaktu ze Świadomością Nieskończoną, sukces jego umysłu i myśli, która pozwoliła mu przełożyć kosmiczny przekaz na język zrozumiały dla ludzi poprzez sztukę literacką i plastyczną. Wiadomo dzisiaj, że ze środkowej Syberii i Środkowej Azji, część ludności Y-DNA hg R1a przybyła nad Dunaj i Adriatyk około 10.000 p.n.e., a po zejściu lodowca przez Alpy i Karpaty przeszła na Północ sięgając Skandynawii. Od Sundalandu i Sumatry, gdzie lokalizuje się również haplogrupę R1a w czasie powstawania megalitów (od 25-20.000 lat temu) jest już bardzo niedaleko do Wyspy Wielkanocnej, a język praindoeuropejski = aryjski = prasłowiański miał wspólnego przodka z Y-DNA hg R2 (Drawidowie/Darwidowie – grupa nostratycka).
CB
Prądy telluryczne, prądy ziemne – prądy indukcyjne występujące w przewodzących warstwach skorupy ziemskiej. Powstają na skutek zmian ziemskiego pola magnetycznego, np. burz magnetycznych.
Budynek mauzoleum ma kształt zbliżony do kwadratowej warowni o wymiarach ok. 24x27 m i wysokości ok. 6 m. Wejście wiodło do zamkniętego portyku okalającego kwadratowy, arkadowy dziedziniec. Portyk i krużganki były podpiwniczone. Dodatkowe wejścia były umieszczone w bocznych ścianach portyku i prowadziły do niewielkich kwadratowych mastab, które zwieńczono rzeźbami zrywających się do lotu orłów spoczywających na kamiennych kulach ze swastykami. Elewacje budowli oraz arkady wykonano z wapienia triasowego z rejonu Gogolina, natomiast gzymsy i portale z piaskowca górnokredowego z Łącznej.
Sklepienie krużganka pokrywała marmurowo-złota mozaika zaprojektowana przez H. Mühlena z Monachium. Posadzkę krużganków wyłożono granitem karkonoskim, a dziedziniec kocimi łbami. W centrum dziedzińca stanęła metalowa kolumna ze zniczem zaprojektowana przez Ernsta Geigera i odlana w zakładach Würtembergische Metallwarenfabrik Geislingen-Steige. Na cokole znajdowały się cztery lwy z otwartymi paszczami inspirowane rzeźbą Lwa Brunszwickiego. Były to lwy ryczące i oznajmiające zmartwychwstanie poległych w dniu Sądu Ostatecznego. Kolumna była zdobiona ornamentem sieciowym i liśćmi dębu – germańskim symbolem zwycięstwa. Znicz podtrzymywały rzeźby trzech nagich młodzieńców. Bogata ikonografia wałbrzyskiej kolumny wyróżniała się na tle rzeźby III Rzeszy, operującej prostą symboliką. Przed mauzoleum znajdował się plac defiladowy z masztami na flagi.
W 1945 roku niewielka część kompleksu została wysadzona przez Niemców na dzień przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Po II wojnie światowej mauzoleum popadło w ruinę. Kolumna się nie zachowała. Istniały niezrealizowane plany wykorzystania budowli na cele rekreacyjne.
Pod obiektem zachowały się podziemia, do tej pory niezbadane dokładnie, odsłonięte po eksplozji w ostatnich dniach wojny. Pojawiają się opinie, że samo mauzoleum maskuje wejścia do dużego podziemnego kompleksu o nie wyjaśnionym do dziś do końca przeznaczeniu.
To jedyne takie miejsce w Polsce, a prawdopodobnie także w Europie. O zmierzchu wieje tu grozą, za dnia monumentalny czworobok przypomina sarkofag, który wypełniają tajemnice. W ten jeden z najbardziej mistycznych zakątków Wałbrzycha rzadko ktoś zagląda, bo miejsce nie ma żadnego przeznaczenia...
"Rozmawiają ze sobą 2 planety:
- Coś źle wyglądasz - mówi jedna.
- Ach, złapałam homo-sapiens!
- Nie przejmuj się, to szybko mija, ta choroba sama się zwalcza."
https://jarek-kefir.org/2015/07/05/pote ... y-pojecia/Jarek Kefir pisze:Potężne megalityczne podziemia na Wawelu? Na świecie są cuda o których nie mamy pojęcia
5 Lipiec 2015
Dziś krótki artykuł. Megalityczne podziemia na Wawelu? Na pewno byliście tam i zwiedzaliście co nieco, przynajmniej część z Was. Czy widzieliście odgrodzone sektory tego zamku z kartkami typu: „remont„, „konserwacja„, „prace konserwacyjne„, „przejście służbowe” itp? Duża część nawet „naziemnego” zamku na Wawelu jest niedostępna dla zwiedzających. Dotyczy to szczególnie podziemi – i mam na myśli nawet te „oficjalne” podziemia, czyli zwykłe podpiwniczenia.
Kluczowe jest to, co jest pod ziemią. Ma tam znajdować się potężna, prastara, megalityczna konstrukcja. Sam zamek wawelski ma być przysłowiowym wierzchołkiem góry lodowej. Nie wiadomo ile lat ma ta konstrukcja – tysiąc lat? Pięć tysięcy? Czterdzieści tysięcy? Nie wiadomo, kto ją zbudował. Czy ma ktoś z Was jakieś informacje na ten temat?
Hipotez jest wiele. Pierwsza z nich mówi o podziemnej piramidzie. Kolejna z nich – o starożytnym, podziemnym artefakcie. Miał on być wybudowany w czasach, gdy nasi słowiańscy przodkowie władali połową Europy i toczyli boje na śmierć i życie z Cesarstwem Rzymskim, które chciało ten artefakt dorwać. Ponoć tak daliśmy się we znaki Cesarstwu Rzymskiemu, że jego spadkobiercy (Watykan i Germanie) przez tysiąclecia realizowali plan „parcia na wschód„. Jak i plan ludobójstwa Słowian, z wojnami napoleońskimi, I i II wojną światową i Unią Europejską włącznie.
Kolejna hipoteza mówi o podziemnym mieście. Temat poruszał nawet pan Dariusz Kwiecień, który wsławił się hipotezą o istnieniu na terenie Polski tajnych podziemnych baz. Nazwał je on „kompleksem Riese.” Według tradycji ezoterycznej i gnostyckiej, pod Wawelem znajduje się główny Czakram Ziemi. Jest to jeden z siedmiu najważniejszych czakramów (miejsc mocy) naszej planety, i jest wśród tych siedmiu najważniejszym. Czakram ten ma być związany z planetą Jowisz, która jest zbudowana z tej samej materii co Słońce.
Na marginesie – wg niektórych teorii świat się zmieni na lepsze wtedy, gdy na niebie będą świeciły dwa Słońca. Planeta Jowisz jest zbudowana z tej samej masy, co nasza gwiazda – Słońce, tylko nie doszło tam jeszcze do reakcji syntezy termojądrowej. W filmie „Kosmiczna Odyseja” została pokazana futurystyczna wersja wydarzeń, gdy na Jowiszu zaczęła zachodzić synteza termojądrowa, po czym planeta ta zmieniła się w gwiazdę. Wiadomo, że artyści „widzą” więcej, i za pomocą filmów, piosenek i innych dzieł, starają się nam coś niecoś przekazać.
Do Wawelu zaczęli przybywać pielgrzymi, i nie chodzi tylko o katolików i turystów z Polski i z całego świata. Ale chodzi o pasjonatów ezoteryki i doktryn tajemnych, buddystów, hinduistów. Jednak ksiądz prałat Wawelu przeciwdziała przekonaniu i „pogłoskom„, że na Wawelu istnieje miejsce mocy bądź jakiś artefakt. Przy wsparciu władz miasta od roku 2001 utrudnia się dostęp do miejsca uważanego za magiczne. Wydaje się zakazy gromadzenia się w tym miejscu (uzasadniając to ochroną przed zniszczeniem pobliskiej, zabytkowej ściany), wyznacza strażników muzealnych, rozstawia barierki lub wręcz rusztowania budowlane.
Czyli robi to, co wspomniałem powyżej. W samym zamku (w środku) znajdują się liczne zamknięte drzwi, tabliczki zabraniające przejścia dalej z treściami, które już przedstawiłem. Bywa, że tabliczka o „remoncie” czy „pracach konserwacyjnych” wisi dobrych kilka, czy wręcz kilkanaście lat. A turyści i tak nie zadają pytań kiedy ów „remont” się skończy, i co jest w dalszej części korytarza lub po drugiej stronie drzwi.
Inne czakramy (ziemskie miejsca mocy) mają się znajdować w: Mekce, delcie Gangesu, między Eufratem i Tygrysem (dzisiejszy Irak na którym bardzo zależy Amerykanom i państwo islamskiemu, czyli dawna Babilonia), także w Egipcie u podnóża piramid. Również w Anglii, Delhi w Indiach, Jerozolimie, Rzymie (Watykan..), Welehradzie w Czechach, Delfach w Grecji. W Polsce mniejsze miejsca mocy to: góra (piramida) koło Gdyni, góra Ślęża, Łysa Góra, Jasna Góra. Ogólnie, wiele kościołów niestety katolickich i zamków było budowanych na pomniejszych miejscach mocy.
Wawelskie podziemia mają skrywać wiele tajemnic i wychodzić daleko poza nawet dzisiejsze, rozległe granice administracyjne miasta. Podobnie rzecz ma się ze Szczecinem. Całe miasto jest poprzecinane potężną siecią podziemnych tuneli. Wiele z nich jest zasypanych i prowadzi nie wiadomo dokąd. Sprawę badał w latach 90-tych XX wieku dziennikarz „Kuriera Szczecińskiego„. Napisał on kilkadziesiąt artykułów z cyklu „Podziemny Szczecin.” Jednak miał on podobno jakieś nieprzyjemności z tym związane, różne typy spod ciemnej gwiazdy przeszkadzały mu w pracy.
Jeden z tuneli miał prowadzić od centrum miasta pod bardzo rozległym, przylegającym do Szczecina jeziorem Dąbie. To świadczy o ogromnym zaawansowaniu technologicznym tego, kto drążył ten tunel. Bo jezioro Dąbie, choć praktycznie w ogóle nie wykorzystywane turystycznie, jest naprawdę ogromne i ściśle przylega do Szczecina. O podziemnym Szczecinie jest artykuł w linku poniżej – zapraszam: - Podziemne miasto w Szczecinie i program nuklearny III Rzeszy
Pewne jest to, że świat skrywa takie tajemnice, o jakich nawet nam się nie śniło. Wciąż nie wiemy co się kryje w głębinach oceanów, co się kryje głębiej niż 10 kilometrów pod ziemią. Nie wiemy co skrywają lądolody Antarktydy, jakie tajemnice są na bezkresnych pustkowiach Syberii. Nie wiemy co jest dalej niż za planetą Pluton. Sonda Voyager dotarła nieco za tę planetę, dalej ludzkie przyrządy pomiarowe nie sięgają. Jeszcze niejedna zagadka świata może nas zaskoczyć.
Polecam też dwa filmy video w temacie czakramu na Wawelu:
- [url=Strefa Tajemnic – Czakram wawelski część 1]Strefa Tajemnic – Czakram wawelski część 1[/url]
- Strefa Tajemnic – Czakram wawelski część 2
Autor: Jarek Kefir
Częstochowa – Jasna Góra – staropogańskie miejsce kultu bogini (demona) Leili, Lady (Isis).
admin 15 maja 2017 Kościół Rzymski, Okultyzm, Watykan
Pseudo chrześcijaństwo nie przyszło na ziemie polskie z niczym nowym, poza zniekształconą nauką Nowego Testamentu. Dzisiaj odkryłem, iż dokładnie w miejscu gdzie jest klasztor na Jasnej Górze, miało miejsce oddawanie czci słowiańskiej bogini, odpowiednika Isis, Izydy, Artemidy i wielu innych przepoczwarzeń Królowej Niebios opisywanej w Biblii. Była nią Laila.
Zanim jednak wykażę dowody na powyższe, pragnę na wstępie zaznaczyć, jak bardzo święte miejsca kościoła Rzymu, nie są przypadkowe.
Kilka lat temu opisałem powody, dla których wybrano jako siedzibę największej i najbardziej wpływowej religi na świecie jaką jest kościół imperium Rzymu:
Vaticanus – starodawny demon
Vaticanus – opiekował się dzieckiem od momentu narodzin, tuż po pierwszym krzyku dziecka. Vaticanus jest tym, który otwiera usta noworodka przez płacz. O Vaticanusie nazywanym także Vagitanusem wspomina także trzy razy Augustyn z Hippony w swym dziele „Państwo Boga”. Augustyn propagował bardziej duchowość niż uprawianie polityki. Dzieło ukazuje historię ludzkości jako dzieje konfliktu
Czytaj dalej
http://detektywprawdy.pl/2014/08/27/vat ... wny-demon/
Chrześcijanie biblijni bez religii.
Mam jeszcze inną hipotezę jak powstają takie miejsca i jakie muszą być spełnione warunki by została umieszczona kapliczka rzekomej Marii, ale o tym, innym razem, gdyż muszę zbadać temat głębiej.
Ok, przejdźmy do kultu Marii na tzw Jasnej Górze.
Początki istnienia klasztoru sięgają dnia 22 czerwca 1382, kiedy to do Polski zostali sprowadzeni paulini z macierzystego klasztoru św. Wawrzyńca pod Budą na Węgrzech przez księcia Władysława Opolczyka i osadzeni mocą dekretu z 9 sierpnia tegoż roku na wzgórzu w pobliżu wsi Stara Częstochowa, którego proboszczem był Henryk Biel herbu Ostoja z Błeszna[4]. Oddany im został wówczas drewniany kościół parafialny pw. Najświętszej Panny Marii Dziewicy i Rodzicielki. Wikipedia.
Początki istnienia klasztoru sięgają dnia 22 czerwca 1382, kiedy to do Polski zostali sprowadzeni paulini z macierzystego klasztoru św. Wawrzyńca pod Budą na Węgrzech przez księcia Władysława Opolczyka i osadzeni mocą dekretu z 9 sierpnia tegoż roku na wzgórzu w pobliżu wsi Stara Częstochowa, którego proboszczem był Henryk Biel herbu Ostoja z Błeszna[4]. Oddany im został wówczas drewniany kościół parafialny pw. Najświętszej Panny Marii Dziewicy i Rodzicielki. Wikipedia.
Co ciekawe, pierwsi nieformalni protestanci jakimi byli husyci, w W 1430 „splądrowali” (Nie wiadomo czy jest właściwe określenie) klasztor, a następnie zniszczyli słynny „cudowny” obraz Matki z dzieciątkiem. Musieli lepiej niż my wiedzieć, co się kryje za owym kultem i co to jest za miejsce.
Zanim pojawiła się tam Maria, było jej poprzednie „wcielenie” w postaci
. Laili. Dokładnie na Jasnej Górze była świątynia demona o nazwie Laila.
Cała świątynia Laili na Jasnej Górze, aż do spalenia jej przez paulinów, ściągniętych do Polski z Węgier była starożytną konstrukcją zbudowaną z drewna lipowego,
„Laila, Lajla, Leila, Lejla, Dzidzilejla także Łada, Łado, Lada, Lela, Lila) – indoeuropejska bogini Słowian, Macierz Bogów. Matka bliźniaczych bóstw męskich Lela i Polela oraz córki Bode (Bodai).
Jan Długosz w swoich Kronikach wspomina Lailę jako boginię Mazowsza. Jednym z miejsc kultu Łady była Łysa Góra, innym Jasna Góra w Częstochowie. Swoje święto Bogini Laila miała w okresie zaanektowanych przez katolicyzm zielonych świąt. Była częścią kultu macierzyństwa – patronka porodów, urody, urodzaju. Ceremonie Lajkonika są pozostałością kultu bogini Laili, Lajli w okolicach Krakowa. Laila jest matką dwóch synów o duchowych cechach, będących parą bliźniąt kapłanów. Imię i cechy są podobne do rosyjskiej i litewskiej wersji Bogini Lada, Łada czy libijskiej Leto. Oznacza kobietę, matkę, a po polsku bardziej zdrobniale, dzieweczkę lub mateczkę, oczywiście taką BOSKĄ. Modlili się do niej o zwycięstwa nad wrogami oraz o odwagę dla siebie, cześć jej oddając bardzo dzikimi szamańskimi obrządkami – jak opisuje boginię Jan Długosz. Łada to bogini ładu i porządku we wszechświecie.”
Stąd także duża popularność i coraz większa neopogaństwa. Wszystko, tylko nie Jezus. Na tym polega kłam szatana. Da Wam wszystko, każdego bożka, Marzanne, Ładę, nibyMarię itp ale nie Jezusa.
Na Jasnej Górze w Częstochowie był piękny klasztorek dla dziewic poświęconych Bogini i wielka szkoła duchowa, kapłańska dla Ofiarnic Bogini.
„Dawne słowo dziewka miało też znaczenie kobiety młodej poświeconej Bogini LEILI, stąd nadano mu później pejoratywne znaczenie, choć oznaczało pierwotnie raczej zakonne kapłaństwo w kulcie Bogini. Imię BOŻENA pochodzi zresztą od „BOGU ŻONA” – kobiety Bogu Ślubem czasowym lub wieczystym poświeconej. Do ognia ofiarnego wrzuca się surowe polana, ręcznie zebrane i łamane bez używania toporka czy piły. Ogień ofiarny dla Bogini LAILI zapala się w palenisku, które jestotoczone kamiennym kręgiem z nieociosanych polnych kamieni.
Huczne święta pogańskie, odzwierciedlające cykle przyrody, starano się zastąpić świętami kościelnymi. Dlatego przykładowo Święto Kupały – przesilenie letnie zostało oficjalnie przemianowane na święto Jana Chrzciciela, chociaż nic nie wskazuje na to, że urodził się on akurat w tym czasie.
http://www.reiki.fc.pl/viewtopic.php?p=20044
https://www.facebook.com/notes/adriana- ... 097365939/
„Dawne słowo dziewka miało też znaczenie kobiety młodej poświeconej Bogini LEILI, stąd nadano mu później pejoratywne znaczenie, choć oznaczało pierwotnie raczej zakonne kapłaństwo w kulcie Bogini. Imię BOŻENA pochodzi zresztą od „BOGU ŻONA” – kobiety Bogu Ślubem czasowym lub wieczystym poświeconej. Do ognia ofiarnego wrzuca się surowe polana, ręcznie zebrane i łamane bez używania toporka czy piły. Ogień ofiarny dla Bogini LAILI zapala się w palenisku, które jestotoczone kamiennym kręgiem z nieociosanych polnych kamieni.
Huczne święta pogańskie, odzwierciedlające cykle przyrody, starano się zastąpić świętami kościelnymi. Dlatego przykładowo Święto Kupały – przesilenie letnie zostało oficjalnie przemianowane na święto Jana Chrzciciela, chociaż nic nie wskazuje na to, że urodził się on akurat w tym czasie.
http://www.reiki.fc.pl/viewtopic.php?p=20044
https://www.facebook.com/notes/adriana- ... 097365939/
Obecnie również młode kobiety poświęcają się zakonowi i „Marii”.
Wyznawcy kultu Bogini Laila zainicjowali rewolucję antykatolicką w latach 30-tych początku drugiego tysiąclecia z apogeum około roku 1036.
Lelów na Śląsku miejscem kultu Laili.
„Lelów – wieś i gmina w woj, śląskim, w powiecie częstochowskim, nad rzeką Białką, w obszarze Progu Lelowskiego, mająca około 1,2 tysiąca mieszkańców. Do XII wieku tak zwany gród kasztelański leżący na obszarze dzisiejszej wsi Staromieście około 2 km na płn.-zach. od Lelowa stanowił centrum kultowe bogini Leili. Od XVIII wieku Lelów to znany ośrodek chasydów skupionych wokół cadyka Bidermana. Kościół parafialny św. Marcina zbudowany w XIV wieku stoi w miejscu dawnej świątyni bogini Lajla.”
Cadyk Biderman był kabalistą. Jak widzimy jest to kolejny przykład na to, że odstępczy Żydzi zawsze szli w parze z katolicyzmem. Na ostatnim zjeździe czytelników cytowałem Jeremiasza w kontekscie aktualności religii katolickiej. Jak było wtedy u łamiących Prawo Żydów tak jest i teraz w kościele Rzymskim.
Rosyjskim odpowiednikiem jest Łada. Nie bez powodu władze rosyjskie z pod pięcioramiennej gwiazdy, nadały taką nazwę marce samochodu produkowanego w Rosji:
Poniżej foto bogini Łady:
„Długosz w swych kronikach wspomina ŁADĘ (LAILE) jako BOGINIE MAZOWSZA to polecamy warszawiankom i okolicznym ludom z mazowieckiego. Rosyjska przyśpiewka nawiązująca do kultu BOGINI tak ładnie sobie brzmi: LELIJ, LELIJ, LELIJ ZIELENYJ I ŁADO MOJE!”
wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2015/12/02/bogini-laila-lada-lelija/
Skąd znamy słowo lada-cznica?
„Słowo Ladacznica w swym pierwotnym znaczeniu wskazywało na dziewice poświęcające się świątynnej służbie Bogini Lada, nie miało żadnej konotacji seksualnej z wyjątkiem dziewictwa i świątynnej służby dla Bogini. Służebniczki bogini były brutalnie brane w niewolę i sprzedawane do ówczesnych burdeli katolickich, stąd późniejsze pejoratywne określenie ladacznica oznaczające kobiety zmuszane do niewolniczego seksu przez chrześcijańskich najeźdźców.”
http://himalaya-wiki.org/index.php/Laila
Mnie osobiście, Łada kojarzy się także z niegdyś popularnym imieniem męskim W-Lady-slaw. Sław Ladę.
Podobnie jak z Jasną Górą , wygląda sprawa z Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej w Koszalinie. Na szczycie odkryto pozostałości działalności ludzkiej z okresu wczesnego średniowiecza. Działalność ta nie miała jednak charakteru osadniczego, a czysto symboliczny. Odsłonięto bowiem ślady palenisk, a także pozostałość bliżej nieokreślonej konstrukcji, w starszej literaturze określanej jako pozostałość świątyni pogańskiej.
Takich miejsc w Polsce są dziesiątki jak nie setki. W miejsce starego kultu powstał „nowy”. Kobieta zamieniona na kobietę. Atrybuty te same: matka, opiekunka itp
„miejsce kultu słowiańskiej bogini zamieniano w kościół lub sanktuarium maryjne, a proceder ten był powszechny jeszcze w XVI-XVIII wieku, podczas gdy w XIX wieku mamy jedynie pojedyncze takie incydenty”
nnka.wordpress.com/2013/11/19/totus-tuus-rozwazania-o-matce-ziemi/
Na Pojezierzu Olsztyńskim znajduje się Lelelskie jezioro morenowe, w woj warmińsko-mazurskim. Posiada 8 wysp o powierzchni 5,5 ha. Na prawym brzegu wieś Leleszki, dawne miejsce kultowe bogini Lejli.
Pamiętam jak wzruszałem się oglądając i czytając „Potop”, kiedy to Babinicz vel Kmicic ratował ów klasztor. Były to takie same fałszywe uczucia jak podczas śmierci naczelnego ekumenisty i zakrywacza pedofilii w kościele, któremu buduje się pomniki.
Jednakże spójrzmy teraz na ową jasną Górę inaczej. Karolowi Gustawowi, który stopniowo zdobywał wszystkie najważniejsze fortece Rzeczypospolitej. Chciał utworzyć protestanckie imperium w basenie morza Bałtyckiego. Jaki z tego mamy wniosek? Karolowi Gustawowi przeszkodziła w tym Laila, katolicyzm został podtrzymany, a mogliśmy być krajem bogatym. Ktoś może zarzucić mi brak patriotyzmu. O jakim patriotyzmie jest mowa? O tym PISowskim, w którym Lech Kaczyński podpisał akcesję do UE? O patriotyzmie w którym 80% prasy jest niemiecka, a hipermarkety eliminują polską klasę średnią? Mówimy o patriotyzmie gdzie 80% katolików glosuje na partie szkodzące Polsce?
Jesteśmy wszyscy rodziną, ale nie w „państwie”, a w Chrystusie.
Ktoś może zatem sobie zadać pytanie „dlaczego kościół Rzymu zamieniał kult tej samej kobiety co Maria?” Wszako skoro Laila i Maria to jedno i to samo, to jaka jest różnica? Otóż dla zbudowania uniwersalnego kultu, będącego zalążkiem ekumenii..
Bóg zmienił taktykę 2000 lat temu dając nam swego Syna jedynego już nie tylko dla jednego narodu, ale i dla całego świata. Szatana odpowiedzią była uniwersalizacja lokalnych bóstw, a zwłaszcza królowej niebios.
Przepraszam stałych czytelników za to, że się powtarzam, ale zapewne czytają mnie i nowi. Zagranicą mamy ponad dwa miliony „błogosławionych” przez nibyMarię, Królową Niebios Polaków.
„Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Jana
ps
Dziwnym przypadkiem wielki hit Eryka Claptona został zatytułowany „Layla”. Oficjalnie nawiązuje on do żony Georga Harrisona, Pattie Boyd. Utwór został zainspirowany dawną perską legendą o milości niczym z Rome i Julii perskich zakochanych Laili i Mandżuna.