Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Polskie Runy przemówiły

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 06 gru 2015, 01:11

To ciekawy temat i chyba był już poruszany na tym forum, choć ni jak nie mogę znalezć odpowiedniego tematu.
By zacząć go od nowa zamieszczę artykuł, który nieco przybliży zagadnienie naszego przedchrześcijańskiego pisma i nie tylko:

Winicjusz Kossakowski pisze:Runy słowiańskie c.d.: Odpowiedź Winicjusza Kossakowskiego dla Lehoslawa z Forum Językoznawców oraz Etruski jako Lahski ze strony T.S. Marskiego
11 Maj 2011

Ponieważ autor książki „Polskie runy przemówiły”, pan Winicjusz Kossakowski nie ma możliwości publikowania odpowiedzi na Forum Językoznawców zamieszczamy jego polemikę z atakami niejakiego Lehoslawa na naszej witrynie. Czytelnicy mogą osądzić sami, jeśli poznają racje obu stron.

Obrazek Alfabet runiczny na znaki polskie i na odwrót


Winicjusz Kossakowski do Lehoslawa

FORUM JĘZYKOZNAWCÓW


Na Forum Językoznawców w temacie „Pismo Polan sprzed przyjęcia łaciny” wezwał mnie do tablicy pan Lehoslav, przedstawiciel nauki niemieckiej z LIPSZĆANSKA UNIWERSITA w Lipsku.

Próbowałem dać odpowiedź, ale ze względów technicznych okazało się to niemożliwe.

Aby dostać się na Forum trzeba podać nazwę i adres elektroniczny uczelni w imieniu której umieszcza się wypowiedź. Adres jest sprawdzany. Należy go potwierdzić. Dopiero wtedy umieszcza się wypowiedź.

Ja reprezentuję jedynie siebie a więc nie mam możliwości wypowiedzi na powyższym forum o czym pan Lehoslav doskonale wiedział, ponieważ we wstępie swej pracy napisałem, że jestem z zawodu konstruktorem, już nie czynnym zawodowo bo na emeryturze. Nie jestem językoznawcą a tym bardziej naukowcem. Jedynie co potrafię to czytać rysunki. Jako konstruktor musiałem w sobie wyrobić takie cechy jak spostrzegawczość, umiejętność kojarzenia faktów i wyciągania wniosków.

Ponieważ wszystkie pisma pierwotne poczynając od ideograficznych po fonograficzne były obrazkami i to dokładnie przemyślanymi, zaliczyłem i runy słowiańskie do pisma pierwotnego – obrazkowego.

Pomysł okazał się trafny.

Odtworzenie alfabetu słowiańskiego było jedynie kwestią zgromadzenia dostatecznej ilości zabytków tym pismem zapisanych. Okazało się, że jest ich wystarczająco dużo, szczególnie z terenów, obecnie niemieckich, by odtworzyć alfabet przy pomocy którego, nieme dotychczas zabytki zaczęły przemawiać po słowiańsku.

***


Człowiek nie pies. Nie szczeka na każdego przechodnia.

Jeżeli na kogoś szczeka to musi mieć w tym swój cel. Robi to z zemsty, za pieniądze lub by zdyskredytować czyjąś, „niewygodną” pracę.

Ponieważ pana Lehoslava nie znam, pozostaje tylko jeden wniosek.

Moja praca trafiła w cel.

Jest niewygodną, ponieważ odczytane zabytki zadają kłam historii uczonej w Niemczech.

Zabytki odnalezione w Niemczech mówią językiem Słowian. Podbita przez potomków żołnierzy zbuntowanej armii rzymskiej, ludność słowiańska zatraciła swoją mowę podobnie jak Grecy podbici przez Turków. Po odzyskaniu niepodległości Grecy musieli uczyć się martwego już języka, podobnie jak Żydzi hebrajskiego. Właśnie za to cenię te narody.

Czyżby nauka niemiecka bała się powrotu dawnych Wenetów do języka swych przodków i widzi niebezpieczeństwo w mojej pracy?

Innego wytłumaczenia nie znajduję.

Atakujący ani słowa nie powiedział o treści mojej pracy. Nawet tytułu POLSKIE RUNY PRZEMOWIŁY „nie zrozumiał”, skoncentrował się na wymyślaniu dowcipnych lub mniej dowcipnych inwektyw typu „idiota, dureń, małpa przy fortepianie(dowcipne, tego wcześniej nie słyszałem)”.

Popełnił jedną wpadkę. Tego Niemcy mu nie darują.

Aby zdyskredytować moją pracę, podał odczyt z dzbana z Botzen opisanego runami etruskimi. Odczyt wykonano na podstawie, do dziś obowiązującego w nauce, alfabetu etruskiego, a że alfabet ten nie wszystkie runy odczytuje trafnie, wyszło z tego to co wyszło, to znaczy niezrozumiały bełkot.

Ten odczyt był dowodem i powodem do ww inwektyw.

Dowcip tkwi w tym, że jest to odczyt idola dziewiętnastowiecznej nauki pruskiej, profesora Momsena z Berlina. (Źródło: Dostępna w internecie praca dr W. Cybulskiego „Obecny stan nauki o runach słowiańskich”).

W innym miejscu znęca się nad tłumaczem zdania popa Hrabara.

Znowu czytał niedokładnie.

Zacytowałem tłumaczenie dr Wojciecha Cybulskiego, profesora literatury i języków słowińskich z pracy j.w.

Temat na Forum językoznawców brzmi: Pismo Polan sprzed przyjęcia łaciny.

Sądzę, że moja praca mieści się w tym temacie a pan Lehoslaw bredził nie na temat.

Runy etruskie są bliźniaczo podobne do run z Prilwitz. Wystarczyło porównać oba alfabety i nieco skorygować, by nieodczytane pismo etruskie zaczęło mówić po słowiańsku.

Uważam, że to odczyty z zabytków powinny interesować językoznawców.

Odczyt napisu wykonanego runami etruskimi na obrzeżu dzbana z Botzen, (ten który próbował odczytać profesor Momsen).

LESzAM N I ChEDIU LI KUSI USICA ChEI LI LILE DISz NASI.

Odczyt napisu na hełmach z Negau. (Fotografia jednego dostępna w internecie. Napisy na drugim hełmie, wzięte z pracy dr Cybulskiego). Zabytki datowane na dwieście lat przed narodzeniem Chrystusa.

Obrazek

HADIChA GŚIŚEJ FAMIL

Uważam,że Hadicha jest imieniem właściciela hełmu. Imię od słowa – chodzić. W runach z Prilwitz słowo gęś pisano dwoma runami GŚ.

Na drugim hełmie są dwa napisy. Jeden wykonany rylcem a drugi, jak podaje dr Cybulski, punktakiem.

GIDAKU TUD LI JADMEI SzFP

Co znaczy słowo Gidaku nie mam pojęcia. Pisane jest jednak w gramatyce słowiańskiej. Jadmej to może imię od słowa – jechać lub jadać.

Obrazek

Szfp kojarzę ze słowem Szwab. Wg Słownika etymologicznego języka polskiego A. Brucknera; Szwab jest słowem słowiańskim i oznacza człowieka wolnego (Swoboda). Słowo przejęte przez j. niemiecki na określenie karalucha(sarkazm).

Drugi napis wykonany punkcikami.

U ŻUPNI PANUACzI

Żupa – to stara słowiańska nazwa kopalni.

Obrazek Stela Novilara

Jeżeli jesteśmy przy alfabecie etruskim warto podać odczyt ze stelli nagrobnej z Novilara przechowywanej w Museo Pigori. Rzym. Fotografia dostępna w polskiej encyklopedii.

Odczyt w języku etruskim sprzed 2600(?) lat, wymaga nieco skupienia.

NI LŃNIM EDUJ OJTD MI PKĘM

DOJNEŃ UĄLIN LP DjiEW UM

LODzEŃ IMIJI DON JEJ

MUJ IDT JNEMI K DUiE

ŹEMJA IDUJ IMIEŃ DOJNEI

LUJU IM TRIU IM LEDIOŃiE UL.

JEM DIJEJ – JEU PIJEN ŃUD

MOJED ŃE DLON KP LPINE

MNI JEJ LPJOM LPIEN PDN

UJM BPLEM JEN PO PNIU MEJ

MUJ IPOUJ JDEIEN INIE JPU

MŃ LULEL JIŃU MOJ DIMEUM

Na pierwszy rzut oka napis niezrozumiały pomimo, że niektóre słowa obecne do dzisiaj w mowie Słowian. Treść stała się zrozumiała gdy uświadomiłem sobie, że lipa jest drzewem życia i może życie oznaczać.

Poniżej próba rozczytania.

NIE LENIUCH OJCIEC MYM PĄKOM(dzieciom)

ODDAJE ŁĄKI – DZIELĘ ROZUMEM

LODZEŃ UJMIJ(miej) STRUMYK JEJ

MOJĄ IDT(?) I NAZWISKO ODDAJE

ZIEMIA IDZIE IMIENIA DOJMANIEM(przydziałem)

LUJU IM TROJGU – IM LEGIONÓW UL.

IM DAJE – ICH PITNY MIÓD

MOJEGO NIE DŁUGO DOŻYCIA

MNIE JEJ ŻYCIEM ŻYCIE PO DNIU(śmierci)

UJM BÓLEM JENO PO PNIU(rodzinie) MEJ

MÓJ NAPÓJ JEDYNY – JNNYM ŻYCIE

MNIE LULEK INNYM MÓJ DOM ROZUMU(pamięci).

Napis z krateru na wino z wyposażenia grobu Larisa Hawrenie, z Bolesny. 350 – 300 przed Chr.

LADI GAL HAFDIE LIiEG NIWOILIA

Ladi Gal wszędzie uległ zniewoleniu.

Obrazek Blaszki z Pyrgi

Treść napisu na złotych blaszkach z Pyrgi zawiera umowę prawdopodobnie z Fenicjanami, których statki blokowały morskie drogi handlowe. Zaczyna się w ten sposób:

I TAT MIA IKAK HE DAMACE IEATIECHE – UNIA LASTDS

który tłumaczę:

I TAK MI NIJAK NIE DAJECIE PRZEJECHAĆ – UNIA OSTATNIA.

Dalej w zamian za wolny przejazd komuna etruska zobowiązuje się sprzedawać po niższej cenie żywność produkowaną w Italii.

Na zakończenie, Etruskowie zastrzegają sobie prawo do zerwania umowy. Typowy dokument prawniczy.

Uważam, że udrożniłem alfabet etruski.

Reszta należy do językoznawców.

Obrazek
https://bialczynski.wordpress.com/2011/ ... koznawcow/

...
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 06 gru 2015, 08:54

Szkoda że zabrakło na forum lajków :D
Dzięki Ci ABECEDE!!!
SUPER!!!



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 06 gru 2015, 09:06

Lajki to pomysł rodem z piekła, czyli Facebook'a.
W tej wersji skryptu forum, której już zbyt długo używać nie będziemy, uciążliwy do zainstalowania.
W nowej wersji on i tak nie działałby.
W 2-giej wersji forum były punkty i to było niezłe rozwiązanie, ale w innym skrypcie forum.
Może w nowym skrypcie na początek damy jakieś serduszka, dopóki nie przetransformują na dobre jakiegoś systemu reputacji do użytku w nowej wersji.
Na razie tych rozszerzeń jest niewiele, ale za to są niezwykle proste w instalacji, bez grzebania w skryptach forum.

Edit: Post potem przeniosę.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 06 gru 2015, 13:06

Aż mnie ręka świerzbi, by zamieścić tu w całości książkę Winicjusza Kossakowskiego pt. "Polskie runy przemówiły", jednak wersja, którą dysponuję jest nie do skopiowania więc pozostaje mi tylko zapodać linka i namawiać chętnych, pasjonatów do jej lektury:

Obrazek
https://bialczynski.wordpress.com/slowi ... e-czesc-1/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 06 gru 2015, 13:51

Białczyński pisze:Winicjusz Kossakowski – Suplement do „Polskie runy przemówiły” – ERATYK Z ŁĘGOWA
5 Styczeń 2014

Suplement do „Polskie runy przemówiły”


Obrazek ERATYK Z ŁĘGOWA

Obrazek

Eratyk (głaz narzutowy) znajdujący się w Łęgowie koło Sulechowa, w miejscowym lesie, liczy sobie w obwodzie 16 m, wysokość jego wynosi 2 m. Jest szary, z różowymi plamami, gruboziarnistym gnejsem, który wskutek wietrzenia przez setki lat zawiera wiele pęknięć. Najbardziej zagadkowym elementem skały jest tajemnicze pismo, prawdopodobnie runiczne. Prowadzono już wiele badań nad zrozumieniem i odczytaniem tego pisma. Niemniej jednak do tej pory nie zostało ono odczytane, a epigraf pozostaje tajemnicą do dziś. Ale dodaje to temu miejscu jeszcze większej dozę tajemniczości i domysłów.

Obrazek

Eratyk, a zgodne z terminem używanym w nauce polskiej „głaz narzutowy”, wsławiony nie swoją wielkością a nierozczytanym napisem wykonanym w runach polskich.

Inne narody zachowały swoje pismo. Na Uniwersytetach są katedry „runologów”, opracowania naukowe, doktoraty.

Nauka szwedzka, czy hiszpańska jest dumna z posiadania własnego pisma – z dawnej kultury.

A nasi ?

Nie raczą nawet zauważyć gotowego i solidnie udokumentowanego opracowania, które jest zamieszczone w internecie, na stronach Białczyńskiego. Większość Uniwersytetów ma w swoich zbiorach bibliotecznych pracę „Polskie runy przemówiły”. Zaglądają do niej naukowcy, czy studenci niemieccy a nasi? – Widocznie „rozkazu nie było” – jak mawiał Zagłoba.

Polska inteligencja, do której można zaliczyć dziennikarzy i kapłanów nie ma zielonego pojęcia, że nasi przodkowie posiadali własne pismo zwane runami, czyli stworzycielkami głosek.

Na banknocie dziesięciozłotowym jest rycina „denara Mieszka I” z runowym napisem MEZKO.

Co – trudno zauważyć? – Może za mały nominał?

Poniżej cytuję cały artykuł miejscowej gazety, napisany lekko, trochę sceptycznie, ponieważ daje najwięcej informacji nie tylko na temat zabytku, ale i ludzi którzy go promują.

Obrazek Gazeta Lubuska – dodano 9 lipiec 2013 r. 0:10


Czy byli tu Wikingowie?


Autor – Eugeniusz Kurzawa

Znaki runiczne, czytelne na potężnym eratyku wciąż intrygują. Czy są historycznym żartem. Czy może zostawili je Wikingowie

Jeśli wyruszymy z Sulechowa do Łęgowa to w połowie drogi, w lesie, w pewnym momencie znajdziemy trasę prowadząca w gęstwinę leśną. Warto tam skręcić.

Często turyści pytali, jak trafić do tego ogromnego głazu. W końcu postanowiłem oznakować miejsce – opowiada ksiądz Olgierd Banaś z Łęgowa. Z pomocą życzliwych znalazł inny wielki kamień i ustawił go przy drodze do największego głazu nad środkową Odrą. Teraz widnieje na nim strzałka i napis 80 m.

Niesamowity eratyk to pomnik przyrody nr 500. W obwodzie ma 15 m, wysokość 2 – 2,9 m. Ale dokładnie nie wiadomo ile, bo jest zapadnięty w ziemię.

Ciekawe ile waży? – zastanawia się o. Banaś. Jednak największe zainteresowanie i to od ponad półtora wieku budzą wyryte na nim znaki. Maja 12 cm wysokości, zaś długość całego napisu liczy 80 cm. Są to runy. A skoro runy to wikingowie!

Lecz skąd u nas Wikingowie?

Nazwa Łęgowo pochodzi od „łęgu”, czyli podmokłych, zarośniętych drzewami terenów, zatem mogla kiedyś tędy przepływać Odra – uważa sulechowian Bogdan Fedorowicz. Jeśli zaś wikingowie wypływali na Odrę to mogli dotrzeć i tutaj i wyryć runy. Ale te są zbyt czytelne, nie mają tysiąca lat – dodaje sceptycznie.

Opowieść o Wikingach krążyła już w XIX wieku w niemieckiej prasie lokalnej. Przytaczał ją w swych opracowaniach regionalista z Sulechowa Leon Okowiński. A nad autentycznością run zastanawiali się Niemcy i głowią się również współcześni. Rzecz bowiem ciekawi i wciąga.

– Mam kopię niemieckiej mapy z 1934 roku, którą dostałem od znajomego. Widać na niej przysiółek Łęgowa o nazwie Runenthal – Runiczna dolina – to opinia mieszkańca Łęgowa Krutulewicza .

Jest też żartobliwa wersja pochodzenia run znana z prasy niemieckiej. Że znaki na eratyku to żart, na jaki pozwolił sobie jeden z dawnych właścicieli Łęgowa. Nabrali się nawet uczeni z Berlina sprowadzeni przez studenta Królewskiego Pedagogium. Ponoć runy wykonał miejscowy kołodziej, a napis brzmi „To napisał Nicolai”.

Jakakolwiek jest prawda, głaz wciąż wabi swą tajemniczością.



Bardzo mi przykro panie Eugeniuszu Kurzawa, ale uczeni niemieccy dokładnie wiedzieli z czym mają do czynienia. To są runy słowiańskie i w słowiańskim języku napisane. Nie potrafią ich czytać runolodzy germańscy, ale za to – w każdym wypadku – słowiański zabytek nie tylko ignorują, ale dyskwalifikują.

Treść napisu nie nastraja do żartów. Jest to kamień grobowy. W kółku napis ZL FŚIMJ – „żal wszystkim” lub „żal w siemj(siemja – rodzina)”. Na kamieniu nagrobnym Etrusków jest wyryty cały testament w języku słowiańskim. Jest na nim zdanie UJM BLEM JENO PO PNIU(rodzinie) MEJ. Zatem w obu wypadkach mamy do czynienia ze starymi, słowiańskimi zwyczajami pogrzebowymi.

Niżej imię pisane fonetycznie AŚLF ŚNNŚ. „Asław zasnął”.

Jak widzimy nasza mowa troszeczkę się zmieniła. Znamy słowo „śnięte”, które odnosi się współcześnie, jedynie do ryb. W tym napisie można się go doszukać. W każdym bądź razie mamy do czynienia ze słowem – śnić, spać (śennyś).

Współcześnie używany jest skrót ŚP – Świętej pamięci. Czytany również jako – Śpiący. Pomiędzy literkami gałązka – jeszcze pogański zwyczaj oznaczający „przeszczepienie w inny wymiar w inny świat”. Jest to symboliczne wyznanie wiary w istnienie duszy, oraz równoległego świata nie materialnego.

Jeszcze mała uwaga.

Słowiańska runa to rysunek układu narządów mowy przy wypowiadaniu głoski. Trzeba rozpoznać poszczególne kreski składające się na runę. Stąd wiemy jak brzmiała dawna wypowiedź.

Aby wymówić głoskę L – należy do podstawy górnych zębów rysowanych krótką kreseczką, dotknąć czubkiem języka, rysowanego długą kreską.

W tym wypadku mamy runę L odwróconą a zatem dotykamy czubkiem języka do podstawy dolnych zębów. Głoska brzmi podobnie do L, lecz trochę inaczej.

Runa (A) to rysunek otwartych ust z krótką kreską na podniebieniu wskazującą miejsce wibracji głoski. W tym wypadku mamy runę podobną do wczesnogreckiej, lecz ułożoną po słowiańsku.

(Grecy swój alfabet zapożyczyli bez znajomości tworzenia run, podobnie jak łacina. Stąd zniekształcenia znaków).

Na tej podstawie możemy pokusić się o datowanie. W ten sposób pisano (A) w VII – VIII w.p.n.e. Ostateczne ukształtowanie alfabetu greckiego(jońskiego) w którym (A) pisano jak łacińskie nastąpiło jeszcze w starej erze.

Zdarza się, że zachowane napisy z dziewiątego czy dziesiątego wieku pisane runami, mają wstawki zniekształceń łacińskich czy greckich. Daje to możliwość datowania zabytku.

Proszę zwrócić uwagę, znaki na kamieniu były „poprawiane” współcześnie, na szczęście niezbyt dokładnie. Rysy przy końcach liter są wyraźnie ciemniejsze.

Nie badałem kamienia osobiście. Opieram się jedynie na relacji kolegi i fotografii wykonanej „komórką”. Fotografie istniejące w internecie, łącznie z Wikipedią nie mają wartości faktograficznej, albo napis niewyraźny (Oficjalny serwis internetowy Urzędu Miejskiego Sulechów), albo fotka zrobiona z innej strony(Wikipedia). Jedynie zdjęcie z Gazety Lubuskiej na którym skacze staruszek z parasolką na tle kamienia, daje przynajmniej możliwość zorientowania się w wielkości zabytku.

Dla przypomnienia.

Zdjęcia architektury wykonuje się w dni słoneczne i z oświetleniem bocznym. Słońce daje silny cień, tym samym wydobywa fakturę i szczegóły. Nasz kamień powinien mieć napis ze strony zachodniej. Aby wydobyć szczegóły napisu i fakturę kamienia, należy wykonać fotkę w dzień słoneczny w godzinach 1-3.

Trochę się rozpędziłem. Naprawdę nie wiem z której strony jest wykonany napis. Swoje przypuszczenie opieram na starych zwyczajach pogrzebowych Słowian.

Dusza ma odchodzić ze słońcem. Grób ustawiony pod słońce duszę dezorientuje, myli drogę – nie może trafić do Nieba a dokładniej na Wyraj nocny, czyli księżyc. Błąka się po ziemi do czasu jesiennego odlotu ptaków, korzysta wówczas z ich powinności i darmowego środka transportu. Być może z tych względów słowiańskie święto zmarłych jest obchodzone późną jesienią, gdy żywi mają pewność, że dusze ich krewnych są już u bozi.

Jeszcze jedno spostrzeżenie. Fonetyczny napis „ZL FŚIMIJ – żal w rodzinie” pisany jest przez (Z) a powinno być (Ż).

Mamy do czynienia z mazurzeniem. Być może jest to wojenny grób Mazura.

Historia pisana przez chrystian zostawiła nam imię Mazura, ale o imieniu Masław, możliwe, że pogańskiego króla elekcyjnego.

– Czy złośliwie imię zniekształcono?

– Jest różnica pomiędzy Asem a masłem.

Z artykułu widzimy, że uczeni niemieccy zabytek ignorują a tzw. „nasi” wciskają na siłę skarby piśmiennictwa słowiańskiego Germanom, odsłaniając tym samym swoją ignorancję w dziedzinie starej kultury przodków naszych, którym należy się szacunek od praprawnuków.

Dziwi mnie nieco zaangażowanie w to księdza Banasia. Przecież jak „runy” to i pogaństwo.

– Tak, ale to runy, według jego pojęć, germańskie a nie słowiańskie. Jego kolega po sutannie włączył się czynnie do likwidacji prakultury słowiańskiej na prastarej, pogańskiej górze Ślęży. Doprowadził swoim działaniem do zdjęcia z przestrzeni publicznej kopii Światowida, tym samym łamiąc prawo unijne i nibypolskie. Papież JPII modlił się do ustawionego na ołtarzu Buddy. Słowiańskiego Światowida dziennikarze nie dostrzegli.

Obok kamienia można się spodziewać grobu komorowego podobnego do zabytków z Mikorzyna. W dwu grobach na sześć, płyty przykrywające urny miały rysunki i opis polskimi runami i w polskim języku.

Próbowałem zainteresować tym tematem Katedrę Archeologii w Zielonej Górze. Brak odpowiedzi – widocznie „rozkazu nie było”.

Obawiam się by archeolodzy amatorzy nie wyszczupali stalowymi szpilami komory grobowej w poszukiwaniu skarbów. Imię wskazuje, że może to być grób Asa, czyli książęcy. Zaznaczam, że gliniane urny zawierają jedynie spopielone szczątki. Żadnych skarbów nigdy nie było. Jedyne artefakty to gliniana urna i kamienie z których budowano komorę. Najważniejsza jest kamienna płyta przykrywająca komorę grobową ze względu na możliwość napisu runami.

Winicjusz Kossakowski

Białystok dn. 21 XII 20013r.
https://bialczynski.wordpress.com/tag/p ... rzemowily/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 06 gru 2015, 14:38

Białczyński pisze:Winicjusz Kossakowski – Bracteate Vadstena (Suplement do Polskich run – 3)
19 Kwiecień 2012

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
https://bialczynski.wordpress.com/tag/p ... rzemowily/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 20 mar 2016, 20:39

Białczyński pisze:Winicjusz Kossakowski – „Polskie Runy Przemówiły”: Napis na Mieczu Wikingów odnaleziony w Norwegii
7 Styczeń 2016

Suplement do trzeciego wydania „Polskie Runy Przemówiły”

Napis na Mieczu Wikingów odnaleziony w Norwegii


Czesław Białczyński przysłał mi wiadomość o treści: „Pod twoim artykułem „Moje trzy grosze” pojawił się wpis fana twojej książki „Polskie Runy Przemówiły” , przesyłam to ci razem z linkami jakie podesłał w sprawie napisów runicznych na mieczu znalezionym w Norwegii.

Witam panie Czesławie

„Polskie Runy Przemówiły” to wspaniała książka, otwiera oczy i zrzuca zasłonę niewiedzy, uczy naszej dawnej sztuki. Nie mam -niestety- kontaktu do pana Winicjusza Kossakowskiego a chciałbym mu podesłać znalezisko sprzed 1200 lat, miecz znaleziony niedawno w Norwegii z wyrytym napisem na nim. Może to zainteresuje pana Winicjusza i zechce odczytać napis. Norwescy archeolodzy odczytali to po swojemu. Tutaj filmik na którym jest pokazany zardzewiały oryginał z dość wyraźnym, ale mało czytelnym napisem. Na tym samym filmie, zapewne norwescy archeolodzy, przedstawili, jak mógł wyglądać miecz zanim zardzewiał, napis tez przez nich odczyszczony cyfrowo: https://www.youtube.com/watch?v=taYr-KwUB54#t=26.




Sam zardzewiały miecz opisuje też strona w języku angielskim, są tu zdjęcia całego miecza jak i jego fragmentu z napisem.

http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/ ... today.html

Pozdrawiam serdecznie

Czesław Białczyński

Poniżej opublikowano fotografie dwóch mieczy z napisami.

Na pierwszym fotografia publikowanego artefaktu a na drugim inny miecz z innym napisem, który ma sugerować, że owe napisy są identyczne.

Niestety, nie mogę zmusić moich oczu i umysłu by potwierdziły tą sugestię. Na artefakcie mamy napis runami, który czytam TUL REŃSzI GT, a na drugim literami łacińskimi napis TULEBERHtT.

Napis runami jest w języku słowiańskim, który należy rozumieć – ZACHOWAJ WCZEŚNIEJSZEGO BOGA ZWYCIĘSTWA GUTA.

Zrozumienie napisu.

W „Słowniku Etymologicznym Języka Polskiego” Aleksandra Bruknera czytamy: „Prasłowiańskie; czasownik tuliti, ‚chować’, cerk. zatuliti,’schować, zachować’


W języku współczesnym to gest związany z wyrażeniem uczucia, miłości. Matka tuli ukochane dziecko, chroni je a w razie potrzeby broni. Dziecko tym gestem wyraża miłość a jednocześnie szuka bezpieczeństwa.


TUL, czasownik, tryb rozkazujący, użyty w znaczeniu – zachowaj kochanego.

REŃSzI – rańszy – wcześniejszy.

[img]https://bialczynski.files.wordpress.com/2016/03/24209dab00000578-0-image-a-3_1418847894742.jpg?w=837[img]

[/img]https://bialczynski.files.wordpress.com/2016/03/miecz2.png?w=837[/img]


Skoro jesteśmy przy etymologii słowa, należy wyjaśnić źródłosłów słowa – RANO.

Rano jest w tym czasie gdy na niebie pojawia się słońce, oko boga słońca Ra, a po grecku Re. Powszechnie wiadomo, że faraon Echnaton wprowadził jednobóstwo z bogiem słońca Ra.

Skąd owo imię pochodzi?

Nad tym się nikt dotychczas nie zastanawiał.

Na artefaktach, złotych i brązowych figurkach opisanych słowiańskimi runami, z Prilwitz występują wspólne nazwy bóstw słowiańskich, egipskich i sumeryjskich.

Sumeryjski król bogów i nieba An na figurkach słowiańskich pełni rolę bóstwa nocy. Jest na wspólnej figurce z bóstwem prawa a zapewne i słońca, Perkuna.

Na jednej z monet ofiarnych mamy imię egipskiej bogini Izydy z napisem runami „Izidi”- Izydzie.

Egipskie bóstwo wschodzącego słońca Chepri, które w Egipcie „samo siebie rodzi” u nas nazywa się Jotor Oprig (Jotor od serbskiego jutro w znaczeniu rano, stąd nazwa Jutrzenki. Oprig to zniekształcona nazwa Cheprig). Na naszej figurce wyrażona jest legenda egipska. Bóstwo ma sześć kończyn i dwie głowy, jedna na górze, druga umieszczona pomiędzy nogami, to sugeruje poród.

Wobec powyższego, pytanie nasuwa się samo.

Czy to nasi przodkowie zanieśli owe bóstwa do Egiptu i Babilonu?

A może to my przywędrowaliśmy z tamtych terenów razem ze swymi bogami i językiem?

Tak się dziwnie składa, że nadaliśmy imię boga Ra a po grecku Re, rzece Ren. Natomiast plemię mieszkające nad tą rzeką nosiło imię Ranów, których część, po zwycięstwie Franków, łodziami uszło ku morzu i wzięło w posiadanie wyspę Rugia u wylotu rzeki Gutal, czyli Odry.

Nazwa drugiej rzeki – Łaba może być zniekształconą nazwą bóstwa Łada, bóstwa ładu w przyrodzie a zarazem bóstwo władzy królewskiej.

Nad Gutalem (Odrą) mieszkało słowiańskie plemię, które od nazwy rzeki przyjęło imię Gotów.

A skąd się wzięła nazwa Gutal?

Wszystko wskazuje, że od imienia bóstwa obrony, wojny i zwycięstwa – Guta.

Chrześcijaństwo naszego Guta przerobiło na demona, opiekuna morderców i zabójców. W tej formie imię to przetrwało u naszych bratanków Węgrów. Wyznawcy Guta stracili swój język słowiański na rzecz Madziarów, których jest 2% w narodzie węgierskim. Dalszy rozkład genów taki sam jak w Polsce. Należy przypuszczać, że znaczna część Gutów – Gotów przyłączyła się do armi Attyli i po zdobyciu Panonii osiedli tam razem ze swoim bóstwem zwycięstwa.

Następna rzeka Wisła a dawniej Wandal z królową Wandą – córką słońca a może córką Ana – bóstwa , które każdej nocy, pod ziemią, przenosiło słońce na wschód?

Na figurce z Prilwitz An to hybryda pod ludzką postacią, ale lwią głową. Zatem Wanda to ludzka – Lwica a Wandale to ludzie – lwiątka. No, może nie z wyglądu a z siły i charakteru.

Do rzeki Wandal dopływa rzeka Bug.

Zatem mamy pięć świętych rzek:

1) Ren od imienia bóstwa Ra- Re.

2) Łada(Łaba).

3) Gutal (Odra) od imienia bóstwa zwycięstwa Guta.

4) W-An-dal (Wisła) od imienia bóstwa Ana.

5) Bug.

Zdaję sobie sprawę z tego, że moje spostrzeżenia są zbyt śmiałe i nieprawdopodobne a dla oficjalnej nauki są herezją.

Ale – artefakty układają się w logiczną całość. Mogło tak być jak przypuszczam, ale nie musiało. Pocieszam się jedynie tym, że wywody nauki germańskiej są nielogiczne i mniej prawdopodobne a na dokładkę poparte wyraźnymi fałszywkami.

Ja przynajmniej nie fałszuję.

Obrazek

Czy napis na mieczu – „Zachowaj Rańszego Guta (bóstwa zwycięstwa)”- jest logiczny?

Czy taki napis umieszczany na mieczach Wikingów mógł przetrwać kilka wieków?

Czy taki napis był odpowiedzią na agresywną religię chrześcijańską?

Na te pytania musimy odpowiedzieć sobie sami.

Napis na drugim mieczu zapisany literami łacińskimi – TULE BERHtT.

Na artefakcie wyraźne sztuczne cienie i regularnie wykuwane kropki imitujące wżery rdzy. Wżery nie układają się tak regularnie w linie i krzywizny liter. Mam wrażenie, że to nieudolna podróbka.

Tule – słowo słowiańskie.

Ale co znaczy słowo Berht?

Germańscy naukowcy, jak zwykle, w nieodczytanych napisach widzą imię, które musi mieć brzmienie germańskie, chociaż nikt jego nie rozumie.

Mieczy Wikingów z podobnymi napisami jest 171. Znajdywane są w różnych rejonach Europy. Datowane są na lata 650 do 1200 ne.

Napisy na mieczach, nauka germańska tłumaczy: „To jest logo kowala”. Miecze miały być wykuwane w Nadrenii, oczywiście opisane literami łacińskimi, ponieważ Karol Wielki zdobył te tereny około 800 roku. Prawdą jest, że Karol Wielki spał z elementarzem pod głową, ale pisać i czytać nigdy się nie nauczył, a jego kowal znał pismo. Mało tego, żył około 500 lat – albo jego kuźnia.

A ile tych mieczy wykuł, że zachowało się aż 171 sztuk do naszych czasów?

– Ponad tysiąc lat!

A ile leży w ziemi jeszcze nie wykopanych?

Nauka germańska i nasza polska, zapomina, że jedynie na terenach obecnej Polski archeolodzy odnaleźli ponad trzy miliony stanowisk po dymarkach.

Ile podobnych stanowisk odkryto w całej Europie ?

Wikipedia nie podaje.

Żelazo z Polski było nawęglone i można było je hartować. Europa nie znała tajemnicy twardego żelaza, a miecze Wikingów były hartowane. Chociażby po tym można poznać producenta stali.

Zapomina się również, że kowale skandynawscy znali pismo runiczne i je zachowali aż do naszych czasów – pełnili również obowiązki kapłanów.

Pozostaje zagadką, czemu nauka norweska zapomina o tym i bierze udział w tej farsie.

Może już dawno ustalono, że napisy są w języku słowiańskim a patriotyzm lokalny nie pozwala na wyrzeczenie się Wikingów, którzy byli rozsadnikami cywilizacji na tym terenie.

Paweł Szydłowski „królów zatok – Wikingów” wywodzi od arystokracji Polan z rodu Popielidów.

Obecnie, artyści szwedzcy wykuwają na kamieniach leżących na polskich terenach napisy runiczne we własnym języku. Nasze „mądre” władze na czele z „mądrymi”dziennikarzami cieszą się z tego.

Czy za lat sto owe „dzieła” nie będą uznane za artefakty historyczne sprzed tysięcy lat ?

Germanie przyjęli nazwę podbitego słowiańskiego ludu Górmanów = Chorwatów. Krzyżacy przyjęli, analogicznie, nazwę Prusów. Ale jaki jest ich rodowód?

Genetyka ustaliła mieszankę celtycko – słowiańską.

Ta mieszanka szuka na siłę swego rodowodu i przykleja się do każdego artefaktu. Jedynie tym można wytłumaczyć „naukowe” germańskie fałszywki.



Winicjusz Kossakowski
https://bialczynski.wordpress.com/2016/ ... more-54405
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 28 lip 2016, 00:03


https://www.youtube.com/watch?v=IeK9sboHmME

Opublikowany 14.07.2016
Zapraszam do oglądnięcia wykładu Winicjusza Kossakowskiego o polskich runach, zaprezentowanego podczas Słowiańskiego Wiecu w Radzimowicach, 24 czerwca 2016. Organizatorem wiecu był Wiktor Urbańczyk.
Wątki lekcji o runach:
- skąd pochodzi słowo "runy"
- denar Mieszka I
- jak nazywał się Mieszko I
- różnica między Bolek a Bolko
- dlaczego polska nauka uznaje wszystko jako niemieckie
- nauczmy się zasad tworzenia run
- książka Winicjusza Kossakowskiego Polskie runy przemówiły
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 25 sie 2016, 22:22

IDOLE PRILWICKIE ZE SŁOWIAŃSKIMI RUNAMI ODNALEZIONE W NIEMIECKICH MAGAZYNACH
Tomasz Kosinski

Obrazek

Podczas mojej sierpniowej wyprawy turystyczno-edukacyjnej po północno-wschodnich Niemczech udało mi się znaleźć w magazynach jednego z muzeów słynne 'idole prilwickie', które oficjalna nauka uznaje za fałszywki, bo są opisane runami słowiańskimi.
Ciekaw jestem czemu żadna z polskich instytucji naukowych do tej pory nie pokusiła się by zrobić badania naukowe najnowszymi metodami, aby ostatecznie ustalić ich autentyczność, tylko opierają się wszyscy na manualnych oględzinach niemieckich badaczy Lewezowa i Lischa z czasu zaborów krytycznie odnoszących się do całego znaleziska, a co więcej sugerujących że Słowianie w czasach pogaństwa wcale nie umieli pisać. Pomija się tutaj raport Kollara, który jednoznacznie stwierdza autentyczność 'prilwickich pamiątek' oraz prace niemieckich lingwistów rekonstruujących w XVII/XVIII wieku alfabet run wendyjskich (słowiańskich) jako odrębny od futharku, na czym opierał sie Masch publikując swoja pracę w 1771 roku z opisem idoli prilwickich.
Ale to były czasy kiedy mieliśmy jeszcze z Niemcami sztamę, Sobieski wygrał pod Wiedniem, potem u nas rządzili Sasi...a gdy przyszły zabory nagle okazało się że wszystkie słowiańskie znaleziska runiczne są fałszywe, a w ogóle to Słowianie w czasach przedchrześcijańskich to w ogóle byli niepiśmienni, tylko Cyryl i Metody ich tego nauczyli i podobne brednie wielu plecie do dziś.
Czemu? Bo nikomu nie chce się podejść do tych spraw w sposób naukowy, tylko paplają jak papugi te pangermańskie bzdury i propagandowe dogmaty stworzone 150 lat temu. Jedni przepisują od drugich i tak się tworzy dogmatyczny efekt kłamliwego domina...
A prawda jest pod ręką...

Obrazek
A tu zbliżenie rytu dla fascynatów tematem.

Więcej na.......https://www.facebook.com/kosinski.t?hc_ ... ED&fref=nf
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 20 paź 2016, 23:28

https://www.youtube.com/watch?v=BznDTZUKoS4

Opublikowany 14.10.2016
Polskie runy – to prasłowiańskie znaki odnajdywane na artefaktach archeologicznych wydobywanych z terenu całej Słowiańszczyzny. Jest osoba która od dawna bada te znaki i znalazła kod którym posługiwali się ówcześni.
0 x



MiroS
Posty: 4
Rejestracja: piątek 25 lis 2016, 14:41
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: MiroS » piątek 25 lis 2016, 14:48

Witam,

Czy jest jeszcze możliwość zakupu omawianej książki? Na stronie wydawcy
http://sklep.slovianskieslovo.pl/pl/p/Polskie-Runy-Przemowily-Winicjusz-Kossakowski/96
teoretycznie stan jest "Na wyczerpaniu" ale ani na emaila ani telefonicznie nie mogę się z nimi skontaktować w celu weryfikacji.

Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Miro
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 25 lis 2016, 15:16

Obrazek ;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

MiroS
Posty: 4
Rejestracja: piątek 25 lis 2016, 14:41
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: MiroS » piątek 25 lis 2016, 22:44

Bardziej chciałem to komuś podarować....
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 25 lis 2016, 22:59

Spróbuj przez stronę, a raczej kontakt z Cz. Białczyńskim.
To jego strona:
http://bialczynski.pl/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

MiroS
Posty: 4
Rejestracja: piątek 25 lis 2016, 14:41
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: MiroS » piątek 25 lis 2016, 23:18

Widzę że Pan Białczyński nie udostępnia swojego bezpośredniego kontaktu, ale spróbuję. Dzięki :)

Na początku próbowałem również znaleźć jakieś informacje na temat Pana Winicjusza Kossakowskiego ale tutaj już jest absolutnie czarna dziura u wujka googla. Ostatnio google zmienił politykę wyszukiwania ludzi z imienia i nazwiska także może to jest głównym powodem.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 26 lis 2016, 00:19

0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 26 lis 2016, 00:25

Wydawnictwo jest małe i nie nadąża z zamówieniami. Dlatego warto wysłać list na niżej podany adres i poczekać na odpowiedź

Slovianskie Slovo Piotr Kudrycki
Muchnice Nowe 15
99-307 Strzelce
woj. łódzkie

Można też zostać znajomym pana Białczyńskiego na facebooku i tam uzyskać bezpośrednią informację.

https://www.facebook.com/bialczynski?fr ... riends.all
0 x



MiroS
Posty: 4
Rejestracja: piątek 25 lis 2016, 14:41
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: MiroS » sobota 26 lis 2016, 18:38

abcd przez oficjalną stronę próbowałem.
Obecnie czekam na odpowiedź od Pana Białczyńskiego także dzięki Wam za pomoc.
Pozdrawiam,
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 28 lis 2016, 08:57

Etruski, eto ruski... :)


http://blog.wolnemedia.net/etruski-eto-ruski/




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 28 lis 2016, 10:11

No to wstawiamy :D :

Etruski eto ruski
26.11.2016

Obrazek

Etruski eto ruski

Na podstawie licznych przykładów tłumaczeń etruskich napisów jakie udało mi się dotychczas dokonać, można już nieco więcej powiedzieć na temat miejsca tego języka w obrębie rodziny języków słowiańskich.

Niewątpliwie daje się w nim zauważyć podobieństwa do wszystkich współczesnych słowiańskich języków. Raz znajdujemy słowa identyczne z tymi z języka polskiego, innym razem z rosyjskiego czy też czeskiego, no i oczywiście z językami naszych południowych braci.

Czy to znaczy, że nie stanieją jakieś szczególnie bliskie pokrewieństwa z którymś z tych narodów?

To czy te podobieństwa są większe czy też mniejsze wynika nie z tego, że pierwotnie istniały już duże regionalne różnice w mowie antycznych Słowian, ale głownie (jeśli nie wyłącznie) z tego, jaki charakter ma alfabet którym posługują się współczesne narody słowiańskie od czasów średniowiecza.

Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że stopień podobieństwa pomiędzy językiem etruskim a współczesnymi językami słowiańskimi zależy tylko i wyłącznie od tego, w jakim stopni dany język współczesny jest w stanie oddać złożoność pierwotnej mowy Słowian, przy pomocy stosowanego przez siebie alfabetu. Zarówno alfabet jak i gramatyka danego języka jest rezultatem radykalnego zubożenia języka pierwotnego i czym więcej głosek mowy jest w stanie dany alfabet oddać, przy pomocy stosowanych przez niego liter, tym większa szansa na to, że mowa słowiańska zachowa się w nim w nienaruszonej pierwotnej formie.

Można więc powiedzieć, że czym więcej specyficznych dla Słowian liter znajduje się w stosowanym przez dany naród alfabecie tym bardziej język tego narodu odpowiada językowi pierwotnych Słowian.

Oczywiście dochodzi do tego sprawa gramatyki i stosowanych w danym języku czasów, koniugacji, deklinacji itd. I tu daje się zauważyć prosta reguła. Czym bardziej zredukowana gramatyka, tym bardziej oddalony jest dany język, od słowiańskiego pierwowzoru.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot ... henge.html

Nie ma się więc co dziwić temu, że języki zachodnie, takie jak niemiecki czy też angielski, najmniej przypominają swoim brzmieniem i strukturą słowiański pierwowzór.

Co gorsza w średniowieczu kasty rządzące, zarówno te świeckie jak i duchowne, świadomie dążyły do powiększania różnic językowych względem sąsiednich ośrodków politycznych, ponieważ to zwiększało ich szanse na utrzymanie się przy władzy i ułatwiało pasożytowanie na społeczeństwie .

W języku francuskim doprowadzono to do perfekcji zmieniając całkowicie znaczenie liter lub też wprowadzając do wyrazów litery których wartość dźwiękowa nie ma nic wspólnego z faktycznym brzmieniem wymawianego słowa.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot ... ktion.html

Pomimo więc tych wszystkich trudności, można jednak spróbować odpowiedzieć, choć w przybliżeniu, na to pytanie, który współczesny język słowiański jest do etruskiego najbardziej zbliżony? I tu mamy dwa wyróżniające się języki, są to polski i bośniacki. Ten pierwszy ze względu na bogactwo głosek a ten drugi ze względu na zachowane słownictwo.

Przypuszczam jednak, że pierwotnie najbardziej podobnymi były języki bułgarski i rosyjski. Te podobieństwa częściowo zanikły po tym, kiedy elity przywódcze tych narodów związały się z prawosławiem i słowiańska cyrylica uległa uproszczeniu w kierunku obowiązującemu w Bizancjum alfabetowi greckiemu.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot ... gowka.html

Oczywiście ta redukcja używanych liter w obu językach nie była przypadkowa, ponieważ w ten sposób duchowieństwo prawosławne zwiększało jeszcze bardziej kontrolę nad tymi narodami. Ten trend trwa do dziś i pociągnął za sobą kolejne „reformy” językowe mające na celu ograniczenie możliwości oddawania dźwięków języka słowiańskiego przez mowę tych narodów.

Oczywiście nie można zapominać o systematycznej eliminacji z języków słowiańskich przebogatego słownictwa i wprowadzanie na jego miejsce prymitywnych zachodnich zapożyczeń z celem dalszej eliminacji odrębności językowej w stosunku do języków zachodnich i zwiększania tej odrębności w obrębie rodziny języków słowiańskich.

To że tracimy naszą słowiańską tożsamość i jednocześnie oddalamy się od naszych wspólnych korzeni, zawdzięczamy „naszym” skorumpowanym „elitom”, które już od wieków prostytuują się względem obcych ośrodków religijnych i zachodnich ośrodków władzy.

No ale wystarczy już tego narzekania i przejdźmy do czegoś bardziej zabawnego.

W jednej z poprzednich notek przedstawiłem etruski napis oraz jego tłumaczenie, które zadziwia nas swoją współczesną formą jak i łatwością zrozumienia treści.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot ... -2500.html

Przedstawione tłumaczenie obejmowało oczywiście tylko część tego napisu pozostawiając resztę bez żadnej interpretacji.

Obrazek

Wynikało to z tego, że w tym czasie nie byłem jeszcze pewny tego, czy aby zapisane przez Etrusków zdania są w swojej istocie rebusami i dopiero dalsze tłumaczenia kolejnych napisów, potwierdziły powszechność występowania tej formy zabawy.

Jeśli podzielimy ten ciąg liter na pojedyncze wyrazy to mamy następujące zdanie

Obrazek

MIASZ ILE ŻAUKA NAM

Bez specjalnego kombinowania możemy to zdanie zrozumieć, bo brzmi prawie jak po polsku.

Miej (tyle) ile nam żałujesz

Odpowiedz na to niezbyt miłe życzenie znajdziemy, jeśli przeczytamy ten napis od prawej do lewej i to z uwzględnieniem górnej części napisu.

Jeśli podzielimy go na poszczególne wyrazy to otrzymamy następującą formę.

Obrazek

Możemy teraz poszukać znaczenia poszczególnych słów.

Pierwszym jest wyrażenie „A TY” które nie wymaga tłumaczenia.

Obrazek

Następne to „MUJ”

Obrazek

co tłumaczymy jako „miej”

Kolejne to słowo „UŻA”

Obrazek

które jest zdeformowanym słowem „UŻE”. Znajdziemy je w języku rosyjskim i oznacza ono „już”

Kolejne to „NA”, z takim samym znaczeniem jak w polskim.

Obrazek

Następne jest już trochę bardziej zagmatwane. Ponieważ widzimy je w formie „KUAŻE”.

Obrazek

Jest to zdeformowany wyraz „KUŻA” który w językach południowosłowiańskich jak i w rosyjskim oznacza skórę.

Tak więc prawidłowym wyglądem jest ten poniżej, po pominięciu nadliczbowej litery „A”

Obrazek

Ostatnim wyrazem jest wyraz „LISZAIM”

Obrazek

Odpowiada on dość dokładnie polskiemu słowu „Liszaje” czyli chorobowemu przebarwieniu na skórze w formie nieregularnych plam.

W większości języków słowiańskich słowo „liszaje” oznacza porosty, które z wyglądu rzeczywiście przypominają tę chorobę.

Tak więc ten napis miał następującą formę po etrusku:

„A TY MUJ UŻE NA KUŻE LISZAIM”

Co tłumaczymy jako

„A ty miej za to na skórze liszaje”

No cóż nasi przodkowie jak widać nie przebierali w słowach i współcześnie spokojnie mogli by rywalizować z wszelkiej maści płatnymi gryzipiórkami od internetowej propagandy.
http://blog.wolnemedia.net/etruski-eto-ruski/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 28 gru 2016, 17:50

Może z runami ma to niewiele wspólnego, a już na pewno nie z polskimi ale warto gdzieś to zamieścić:

Stare bośniackie pismo:
Obrazek
http://bosnia-aspnet.blogspot.ba/2013/0 ... nload.html


http://bialczynski.pl/2016/12/28/stare- ... kie-pismo/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 09 kwie 2017, 20:47

RudaWeb pisze:Twórcy run wędyjskich namierzeni
Kwiecień 6, 2017

Obrazek

Przodkowie Polaków byli w stanie przeprowadzić bezprecedensową reformę starożytnego pisma. To, że pismo winczańskie było pierwszym w historii cywilizacji ludzkiej jest już powszechnie rozchodzącą się dobrą nowiną. Jednak pomysłowość słowiańskich przodków nie ograniczyła się do wynalezienia pierwszego alfabetu ludzkości. Do rycia liter na twardych podłożach opracowali runy – pismo prostsze, ale w pełni odpowiadające bogactwu języków słowiańskich.

„Polskie runy przemówiły” – to tytuł pracy Winicjusza Kossakowskiego, który wbrew dogmatykom oficjalnej humanistyki polskiej uruchomił swoim logicznym mózgiem lawinę odkrywającą tajemnice rodzimej kultury.

Kossakowski wyjaśnia mechanizm stworzenia run przez naszych przodków (jego zdaniem Wenedów/Wędów), dzięki obserwacji pracy organów ludzkich (języka czy ust) podczas wypowiadania poszczególnych dźwięków. Np. genezę formy zapisania głoski „A” tak tłumaczy: „Wymawiając ją, wczuwam się w którym miejscu czuję dźwięk – w tym przypadku na podniebieniu. Rysuję otwarte usta dwoma kreskami. Trzecią kreską zaznaczam miejsce, w którym czuję wibrację. Nastepny krok to szukanie w alfabetach, poczynając od łacińskiego, podobieństwa do mojej runy. Znajduję identyczny znak na figurkach z Prilwitz, podobne lecz już zniekszatałcone w etruskim, starogreckim, fenickim i łacińskim.”

Kossakowski objaśnia takie „fizjologiczne” źródło kształtu każdej runy. W końcu odszyfrowuje konkretne, nieliczne zabytki. Ich zbiór jest przypadkowy, częściowo podważany, ale daje silne i spójne argumenty autorowi.

Pismo własne Wędów

Odczytanie run wędyjskich przez Winnicjusza Kossakowskiego to wybitne osiągnięcie, które powinno dotrzeć do powszechnej świadomości Polaków. Jednak nie we wszystkim zgadzam się z dociekaniami autora. Szczególnie z interpretacją nazwy Słowianie jako SloWeneti, czyli Szło(od)Wenetów. Moim zdaniem, nazwa Słowianie pochodzi od Słowa, bowiem mówili dla siebie zrozumiałymi językami w odróżnieniu od Niemych (Niemców). Po raz pierwszy Słewi/Słowi (najprawdopodobniej był to wyraz z dwugłoską „oe”, zachowaną do dziś np. w kaszubskim) występuje u Rzymian, którzy nazwę ludu zapisywali Suevi. Pod taką nazwą opisuje ich Tacyt w „Germanii”. Mieliśmy więc przeciwstawienie: Słoewi – Niemi. Z kolei nazwa Wędowie/Wenedowie (łac. Weneti) najprawdopodobniej pochodzi – jak pisali nasi kronikarze – od Wędy, czyli popularnej królowej Wandy. Pojawiłaby się więc najwcześniej pod koniec IV w. p.n.e., po śmierci córki Kraka. Jej właściwe staropolskie imię to Węda, a więc jej lud to Wędy/Wędowie. Ponadto od końca I tysiąclecia p.n.e. Wędowie/Wenedowie zaczynają pojawiać się w pismach rzymskich pod zlatynizowanymi nazwami (Wenetowie, Wandalowie itp.).

Możliwe jest też rozważenie pochodzenia nazwy Wędów od starej formy wo(e)da – woda, jako że słynęli Wędowie umiejętnościami żeglarskimi, a zamieszkiwali rejony nadmorskie i wilgotne dorzecza środkowoeuropejskich rzek. Tylko, że nazwa ta nie występuje przed czasem życia Wędy i wszystko wskazuje, że jest późniejsza, a więc pochodna od imienia królowej. Ponadto, wcześniej ten sam lud Wędów nosił miano Lęhów/Lęhy i też zamieszkiwał te same tereny, obfitujące w wody. Przedstawiona przez Kossakowskiego teoria o zastąpieniu „li” przez „n”, przez co Wielieci przeszli w Weneci, jest wątpliwa. Tak samo nie przemawia do mnie powszechnie podnoszona teza, że Henetoi wspomniani przez Greków począwszy od Homera są Wenetami. Niewątpliwe jest natomiast, że taki lud istniał i jest tożsamy z przodkami Polaków, określany też łacińskim mianem Wandali. Niemcy do naszych czasów nazywają Serbołużyczan – Wenden.

Dlaczego pisząc o runach odbiegam do Wędów? Odpowiedź jest prosta – alfabet etruski, za pochodzący wprost od wenedyjskiego, uznali wcześniej od Kossakowskiego badacze z południowej Słowiańszczyzny, m.in. Matej Bor. Kossakowski zresztą w swojej pracy zamiennie używa określeń: runy polskie i wenedyjskie. W sumie jesteśmy zgodni, że to ten sam alfabet, który funkcjonował nie tylko na ziemiach dzisiejszej Polski, ale również na rozległych obszarach całej Europy. Używał go ten sam lud, który zakładał atlantyckie porty w Bretanii, nad Adriatykiem i nad Bałtykiem oraz zasiedlał w starożytności ziemie pomiędzy tymi wodami. Runy, które rozszyfrował Kossakowski nie są więc „polskimi”, ale „wędyjskimi”. Stanowiły zapomniane pismo ludu, który dał początek wielu współczesnym narodom europejskim, a nie tylko Polakom.

Wędowie wchodzili w skład federacji ludów słowiańskich i pokrewnych, w której raz panował jeden naród tej starożytnej unii euro-azjatyckiej, a innym razem drugi. Byli to Trakowie, Lęhowie, Scytowie/Skołoci, Getowie i Słewowie, a w końcu Wędowie.

Bułgarski uczony Pawel Serafimow ustalił, że w I w. p.n.e. Wędowie/Wenetowie przestali używać pisma wspólnego wcześniej dla całej Słowiańsczyzny oraz Scytów i Sarmatów, a które jest pierwowzorem głagolicy. Z ustaleń Radivoje Pešicia wiadomo zaś, że głagolica pochodzi z pisma winczańskiego. Serbski badacz widział też ciągłość między Vinča a wędyjskim, a także m.in. etruskim, łacińskim, greckim i fenickim.

Runy wędyjskie, zachowane m.in. na monetach Mieszka I, zaczęły więc wypierać głagolicę na obszarach na północ od Dunaju i na zachód od Bugu w czasach Leszka II Przemysła i objęły niemal cały obszar jego państwa. Nasze runy mogły być więc skutkiem jednej z jego reform. Tym bardziej, że rozprzestrzenianie run wędyjskich gwałtownie wyparło poprzednie pismo o tysiącletniej tradycji, a więc nowy alfabet musiał mieć wsparcie sprawnie zarządzanego państwa. W obecnym stanie wiedzy nie jesteśmy w stanie ustalić, czy twórcą nowego alfabetu był zagadkowy kapłan DeKenej (z Čenej) czy może zespół mędrców albo sam król królów Słowian.

Mowa pieniądza

Wszyscy musimy poruszać się pomiędzy pojedynczymi fragmentami zapisów i odkryciami archeologów, antropologów oraz genetyków, bo mimo pewności posiadania pisma przez naszych przodków, brak jest polskich źródeł pisanych sprzed średniowiecza. Stało się tak, ponieważ do zlikwidowania zabytków pisma polskiego, a zwłaszcza ksiąg, przyczynił się zdecydowanie Bolesław Chrobry. Król kazał „pogańskie” księgi zniszczyć, by prawdopodobnie zatrzeć ślady niechlubnej przeszłości Piastów – uzurpatorów, przeciwników rodzimej wiary pogańskiej i wprowadzających siłą obcy Słowianom system feudalny. Wraz z księgami odchodziło w zapomnienie pismo. Następnie jakiś mnich postanowił przystosować do polskiej mowy alfabet łaciński, wykorzystując jednak znajomość run, np. do „E” dopisał ogonek (taki sam jak w runie) i uzyskał „Ę”. Podobnie zrobił Cyryl wykorzystując głagolicę do przystosowania alfabetu greckiego do mowy Słowian.

Zostały tylko nieliczne zabytki kamienne i metalowe. Takie, jak monety Mieszka I i Sieciecha oraz „z dłonią”.

Na denarze Mieszka I najważniejszy jest symbol Łady – boga władzy i ładu. Przedstawia kopułę nieba z osadzonym na niej równoramiennym krzyżem. Kossakowski zauważa, że taki sam krzyż widnieje na diademie z Dratowa sprzed 3 tys. lat. Po prawej stronie kopuły polska runa Ł, pisana jak V z ogonkiem. Po drugiej stronie runa „D” zapisana jako grot podparty z boku. Razem ŁD, czyli ŁaDa, bowiem samogłosek często nie pisano, zostawiając je jako domyślne.

Z kolei imię władcy czytane runami powinno brzmiec MĘZKO od mężny. W Dagome Iudex to samo imię zapisano MESKO. Po pierwsze w łacinie nie ma Ę, a po drugie Polacy zbitkę ZK wymawiali SK.

Polscy historycy zrobili z tego władcy Mieszka. Tymczasem takim mianem Rusini nazywali księcia Moskwy, który zbierał haracz dla Tatarów, a przezwisko pochodziło od mieszka, czyli worka na pieniądze. Ponadto Kossakowski stwierdza, że na drugiej stronie monety są nie swastyki, ale zapis w systemie dziesiętnym Słowian w postaci krzyży z dodawanymi ramionami określającymi wartości. Prawoskrętnie odczytuje datę 964, zaś lewoskrętnie 946, a więc obie przed chrztem księcia.

Jeszcze ciekawsza jest inna moneta przypisywana Mieszkowi I, ale najprawdopodobniej starsza od panowania władcy. Została opisana w całości pismem Wędów. Kossakowskiemu udało się odszyfrować napis TLUIELA, który tłumaczy od źrodłosłowu „tulić, zachowywać”, jako „skarbnik, skarb książęcy” – myślę, że to może być „skarbnica”. Z drugiej strony autor odczytał napis ORZIIŁ, czyli orzeł, ptak ożywający jak feniks z popiołów, który do dziś jest oficjalnym godłem Polski.

Bogaty program ideowy znalazł Kossakowski w monetach „z dłonią”. Takie pieniądze odkopano na Mazowszu i w XIX w. n.e. uznano je za morawskie. Skąd uczeni wpadli na ten pomysł, skoro na Morawach takich monet nie znaleziono? No, ale to nie jedyna zagadka umysłów naszych akademików i nie czas, by ją teraz rozwiązywać.

Obrazek

Kossakowski daje taki opis:

„Rycina prawa. Czytamy prawoskrętnie. Zaczynamy od krzyżyka: E BK MILLIU – Jest Bóg Miłujący.
Należy przypomnieć, że słowiańskim symbolem Boga był krzyż równoramienny. Konstrukcja krzyża na monecie może nieść z sobą treści religijne.
1) W centrum mamy obręcz, które u dawnych Słowian było symbolem prawa bożego. Bóstwo pierwszego prawa – Perkuna, wyobrażone na idolu ze Zbrucza, trzyma w ręku obręcz. Ze środka koła wychodzi osiem promieni ułożonych podwójnie i zakończonych podkową, symbolem kopuły nieba. Na zachowanych zabytkach, słowiańskie bóstwa są dwoistością, mają po dwie twarze. Każde z bóstw stanowi jedną z cech Boga Jedynego i jest Jednością, o czym mówi ideogram krzyża. Każde bóstwo ma oddzielną kopułę nieba, a pomiędzy nimi dodatkowe cztery kopuły. [
] Na monecie znajdują się dwa symbole bóstw, Dłoń Boża oraz Krzyż równoramienny, który wydaje się być ideogramem Jedynego Boga Słowian – Pierwszego Stworzyciela (PierRuna – dop. RudaWeb).”


Kossakowski słusznie zauważa przy tej analizie, że wiek wybicia tych monet może być znacznie wcześniejszy niż oceniają to naukowcy. Jego zdaniem datowanie oficjalne w oparciu o najmłodsze monety znalezione w tym skarbie jest chybione. Logicznie tłumaczy, że monety „z dłonią”, zachowane zostały przez pokolenia jako cenne relikwie i dlatego znalazły się w skarbie. Są więc przedchrześcijańskie. Praca Kossakowskiego rozsądnie tłumaczy również opisy z innych polskich zabytków przedchrześcijańskich, jak brakteat z Wapna, idole prilwickie czy kamienie mikorzyńskie. Każdy z tych zabytków zasługuje na co najmniej osobny wpis.

Runiczne odrodzenie

Krzepiące jest budzenie się świadomości prawdziwych dziejów narodu. Pomimo wypierania ich od ponad tysiąca lat ze zbiorowej pamięci Polaków. Coraz więcej rodaków odkrywa, że od wielu tysiącleci nasz lud pod różnymi nazwami budował pierwsze kultury Europy i Azji. Tak, jak Słowianie południowi i wschodni przypominają sobie prastarą głagolicę, tak w Polsce odżywa szacunek do starych run. Powstała strona internetowa, która przekłada teksty z zapisu łacińskiego na runiczny. Z kolei wzruszającym świadectwem odrodzenia polskiej Słowiańszczyzny jest dostępny na YouTube filmik uczący dzieci run wędyjskich.

https://youtu.be/xNmrdpvDOxI

NA ZDJĘCIU GŁÓWNYM: odrysowane z archeologicznych skrawków runy i odpowiadające im litery współczesne, ich rysunki oraz monety „z dłonią” pochodzą z pracy Winicjusza Kossakowskiego „Polskie runy przemówiły”.
http://rudaweb.pl/index.php/2017/04/06/ ... amierzeni/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 11 kwie 2017, 22:42

RudaWeb pisze:Dziedzictwo Wenedów
Listopad 20, 2016

Obrazek

Wszystkie alfabety języków europejskich powstały dzięki słowiańskim przodkom Wenedów, których potomkami są także Polacy. Pierwsze ludzkie abecadło ponieśli oni nawet na Bliski Wschód. Słoweński znawca Matej Bor na podstawie zapisów w starożytnych kronikach określił, że Wenedzi mieszkali na obszarach od Morza Czarnego do Bałtyckiego i Północnego oraz Adriatyku. Docierali nawet do wybrzeży atlantyckich. Ponadto Etruskowie, Retowie i mieszkańcy Istrii mówili tym samym językiem co Wenedowie. Zdaniem Bora, Etruskowie pochodzili z północy.

Równie szeroko zasięg osadnictwa Wenedów określił w swojej pracy „Trzy tysiące lat Państwa Polskiego” polski pasjonat Tadeusz Miller. Zwrócił on, podobnie jak Bor, uwagę na występowanie praktycznie w całej Europie nazw z członem Ven. W odróżnieniu od Słoweńca, wychwycił też związek między nazwami miejscowości utworzonymi od słowiańskiego Brzeg, jako granicznymi (brzegowymi) dla dawnego zasięgu państwa Wenedów. Z jednej strony byłby to francuski Brest, a z drugiej białoruski Brześć.

Nazwy pochodzące od Wenedów – według językoznawców, m.in. Mario Alinei – są rozłożone na olbrzymich obszarach naszego kontynentu:

– na terytorium Anglii – Vennonis, czyli dzisiejsze High Cross Leicestershire,
lub Venta Belgarum, dzisiejszy Winchester,
– we Włoszech – dzisiejsza Wenecja swą nazwę wzięła wprost od Wenedów,
– na terenie Francji – Vendome, Vendoevres, Vendeuvre,
– w Szwecji – Vintjarn, Venjan, Vinas,
– w Norwegii – Vinstra, Venaseter, Venasen.

Ponadto w źródłach rzymskich z początków naszej ery występują Zatoka Wenedzka, lokalizowana na Morzu Bałtyckim i Góry Wenedzkie, kojarzone z Górami Świętokrzyskimi lub Karpatami.

Właśnie tam odnajdywane są inskrypcje, które zwykło określać się runicznymi. Były one niczym innym, jak zapisami bezpośrednich przodków Wenedów, albo już ich samych. Moim zdaniem nazwa W(ę)endowie pochodzi od pierwszej lechickiej królowej W(ę)endy i zaczęła funkcjonować dopiero około IV w. p.n.e. Tę wersję potwierdzają pierwsze polskie kroniki. W późniejszych wiekach Wędów zapisywano, jako Wendów, Wenedów, Wenetów i w końcu Wandalów.

Od Vinčy do Wenedów

Runy Wenedów wykształciły się z pisma winczańskiego – twierdzą słoweńscy autorzy książki „Wenedzi”. Przypomnę, że alfabet winczanski jest najstarszym alfabetem na świecie. Według prof. Radivoje Pešicia, który napisał pracę „Vinčansko pismo”, chronologia najstarszych pism ludzkości jest następująca:

– protopismo Lepenskiego Wiru 8000-6000 r. p.n.e.
– winczańskie alfabetyczne 5500-3200 r. p.n.e.
– protosumeryjskie piktograficzne 3100 r. p.n.e.
– sumeryjskie klinowe 3000 r. p.n.e.
– egipskie piktograficzne 3000 r. p.n.e.

Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, z prasłowiańskiego alfabetu Vinča rozwinęły się wszystkie europejskie (z etruskim, greckim i łacińskim na czele) oraz fenicki.

Wandalski jako język Słowian

W dokumentach węgierskich, łacińskich i innych, język Prekmurian (dialekt Słoweńców z Prekmurje na pograniczu węgierskim) jest określany jako język wandalski. Jego tradycyjne węgierskie określenie to Vend nyelv (język wendyjski).

Oto jak brzmi ten język:

Oča naš, ki si vu nebésaj!
Svéti se Ime tvoje.
Pridi králestvo tvoje.
Bojdi vola tvoja,
kak na nébi, tak i na zemli.

Ta sama modlitwa po polsku:

Ojcze nasz, któryś jest w niebie!
Święć się imię Twoje,
Przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja
jako w niebie, tak i na ziemi.


W zasadzie nic już nie powinienem dodawać. Może przypomnę tylko, że Wenedowie bałtyccy we wszystkich źródłach średniowiecznych są Słowianami i nie ma takich, które by donosiły, że kiedykolwiek (w tym wcześniej) używali innej mowy, jak słowiańska. Opowieści o „protoceltycko-italsko-iliryjskich” Wenedach rozrzuconych po całej Europie przez ponad tysiąc lat i znikających, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, to pozbawione dowodów spekulacje, a nie poglądy naukowe.

NA ZDJĘCIU: napis runiczny na głazie w Szwecji, FOT: Henrik Sendelbach/wikimedia.org
http://rudaweb.pl/index.php/2016/11/20/ ... o-wenedow/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 19 kwie 2017, 00:08

Konrad Jędrosz pisze:POLSKIE RUNY

Zapraszam do zabawy!!!

Na stronie można przetłumaczyć dowolny tekst na polskie runy według koncepcji W. Kossakowskiego, a potem wkleić zapis runiczny np. do posta na Facebooku ;)

Jeśli kogoś interesuje teoria polskich run wg. W. Kossakowskiego polecam szczerze obejrzeć film na YT: https://youtu.be/IeK9sboHmME

Pozdrawiam!

http://jedrosz.net/polskieruny/

https://www.facebook.com/konradjedrosz?hc_ref=NEWSFEED
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Polskie Runy przemówiły

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 06 cze 2017, 22:09

odkrywamyzakryte.com pisze:SŁOWIAŃSKIE RUNY – PISMO NASZYCH PRZODKÓW
Czerwiec 5, 2017

Słowiańskie runy, przez większość ludzi to sprawa wiążąca się z siłami wyższymi, magią i światem duchowym. No cóż, jest w tym wiele prawdy, jednak same słowiańskie runy okazują się bardzo prostym i przejrzystym przekazem, który każdy może łatwo zrozumieć. Nasi przodkowie okazali się niesamowicie błyskotliwi w prostocie samego pisania. Dlaczego? Zapraszam do zapoznania się z genezą słowiańskich run.

POWRÓT PISMA SŁOWIAN

Żyjemy w czasach, gdzie kultura Słowian zaczyna fascynować coraz to większe grupy społeczeństwa.

Nic w tym dziwnego. My Słowianie po prostu powracamy do naszych korzeni, a pamięć o historii nieustannie płynie w naszych żyłach.

Obrazek
Starożytny słowiański obraz Sun God Jaryło fot.123rf.com

Na szczęście są ludzie, którzy postanowili poświęcić się badaniom ów starożytnej kultury, to też możemy pochwalić się niesamowitymi odkryciami.

Jednym z nich jest pismo Słowian.

CO OZNACZA RUNA?

Co oznacza samo słowo Runa?

Przekładając na dzisiejszy język, najbliższym odpowiednikiem będzie słowo ,,rosnąć’, lub „stwarzać się”.

Możemy zauważyć te powiązania, chociażby w runie leśnym, które najzwyczajniej w świecie rośnie.

Łącząc słowo „runa” ze słowiańskim odpowiednikiem „pierwszy” ukazuje nam się jeden z najważniejszych słowiańskich Bogów – Perun, Pierwszystworzyciel.

ANALIZA IMIENIA MIESZKA

Jednak w jaki sposób Słowianie ustalali wygląd samych run?

Zdecydowanie nie był on przypadkowy, a jak się okazuje, same runy to miniaturowe obrazki układu narządów mowy w czasie wypowiadania głoski.

Posłużmy się najprostszym przykładem głoski ,,L”.

Jak widzimy, składa się ona z dwóch kresek łączących się w jednym punkcie.

Obrazek

Jest to wizualizacja tego, jak się zachowuję nasz język z zębami podczas wypowiadania głoski.

Aby powiedzieć ,,L’’ musimy oprzeć język na górnych zębach i właśnie to przedstawia runa.

Grecy za bardzo o tym nie wiedzieli, toteż przejmując nasz alfabet, przedłużyli jedną z kresek.

Potem łacina odwróciła runę i dziś mamy swoje aktualne ,,L”.

To samo jest z ,,Ł’’.

Do podstawy dolnych zębów przykładamy końcówkę języka, a na jego środku kładziemy górne zęby.

Runa ,,Ł’’ przedstawia to jako zwykłą ilustrację.

Teraz przejdziemy do analizy słowiańskiego imienia, które każdy z nas nosi w portfelu.

Mało kto wie, ale na banknocie 10-złotowym jest umieszczone imię, naszego pierwszego księcia Mieszka I.

Obrazek

Jednak czy jego imię rzeczywiście tak brzmiało?

Przeanalizujmy napis

Pierwszą głoską jest ,,M’’.

Z racji tego, że jest to głoska nosowa, to Słowianie nie utrudniając sobie sprawy, rysowali miniaturę nosa.

Obrazek

Oczywiście była ona niekiedy upraszczana, ponieważ wycinając pewne rzeczy w drewnie, czy kując w skale, nie można było sobie pozwolić na klarowne ruchy dłutem.

Nic w tym dziwnego, że po pewnym czasie same runy stawały się jeszcze prostsze w swojej budowie.

Następna jest ,,E’’.

Zastanówmy się na tym, gdzie skupia się energia podczas wypowiadania tej głoski.

Przeciągając długo ,,E’’ zorientujemy się, że narządem odpowiedzialnym za jego dźwięk jest mały języczek.

Obrazek

I ponownie, Słowianie postanowili odwzorować jego wygląd i aby nie zajmował wiele miejsca, przekręcili głoskę pionowo.

Jak sami widzimy, dzisiejsze ,,E’’ to piękna odpowiedniczka słowiańskiej siostry.

W przypadku imienia na banknocie, głoska , E’’ ma jeszcze dopisany tzw. haczyk,tworząc z niej ,,Ę’’.

Jednak nie jest to tak, jak nas uczono w szkołach haczyk, a miniaturowy nosek, bo przecież ,,Ę’’ jest głoską nosową.

Idąc dalej mamy słowiańskie ,,Z’’.

Jego kształt pochodzi od zębów.

Obrazek

Zauważmy, podczas wypowiadania ,,Z’’ musimy zacisnąć zęby.

Słowianie uchwycili ten obraz i uprościli, tworząc jakoby wycinkę zdjęcia naszych siekaczy.

Trzeba przyznać, genialne w swojej prostocie.

Runa ,,K’’ pochodzi od ułożenia warg.

Kiedy mówimy coś na ,,K’’, wibracja głosu skupia się w samym gardle, a z ust tworzymy jakby strzałkę skierowaną właśnie w jego stronę.

To też Słowianie postanowili runę ,,K’’ rysować właśnie w taki sposób.

Obrazek

Ostatnia w imieniu jest głoska ,,O’’ podobnie jak do ,,K’’ to kształt ułożenia warg.

Kiedy wymawiamy ,,O’’ nieznacznie tylko uchylamy usta.

Widok z profilu podchwycili Słowianie, i przekształcili go na pismo.

Obrazek

I w taki o to prosty sposób mamy pełne imię naszego księcia.

Z „Mieszka” powstał „Męsko” – prawdziwe imię władcy.

Jak sami widzimy, imię to pochodzi od męskości, a nie od miecza jak to często usłyszymy w szkołach.

Kwestia zrozumienia życia naszych przodków to naprawdę fajna zabawa.

Obrazek
fot.depositphotos.com

Mądrość Słowian niekiedy przejawiała się w prostocie życia codziennego a spojrzenie na świat ich oczami, powoduje u mnie ciepłe uczucie nostalgii.

Przodkowie pozostawili po sobie jeszcze wiele tajemnic do odkrycia, kto wie, jak zmieni się nasz świat podczas zgłębiania tej wiedzy.

https://youtu.be/SzN_n4SL6Gs
https://www.odkrywamyzakryte.com/slowianskie-runy/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

ODPOWIEDZ