ACTA 2 PRZYJĘTE: CO DALEJ Z NIEZALEŻNYMI MEDIAMI?
Niestety, ale ACTA 2 jest już faktem
W dniu 26 marca 2019 roku Parlament Europejski, przez lobbing globalnych korporacji internetowych i medialnych, zagłosował za ustawą potocznie nazwaną ACTA 2. Wprowadza ona m.in. podatek od linków i wymaga od autorów stron, by „czuwali” nad komentarzami swoich Czytelników i usuwali te niewygodne globalnej władzy.
Nazywajmy rzeczy po imieniu: Unia Europejska została przejęta przez „nowych faszystów”, czyli lewicowo-liberalnych kapitalistów. To cały koaglomerat władzy, na którą składają się: banki, korporacje, większy biznes, miliarderzy, finansiści, spekulanci giełdowi. A także: politycy, wysocy rangą urzędnicy, celebryci, ludzie nauki, kultury i sztuki, i tak dalej. Tworzony jest nowy totalitaryzm na globalną skalę.
Z tym że kiedyś władza nie lubiła „wrogów rasy” (III rzesza niemiecka), „wrogów władzy ludowej” (ZSRR), a teraz nie lubi: prawicowców, antysystemowców, przeciwników LGBT, gender czy feminizmu, mężczyzn (są systematycznie niszczeni). Zmienił się po prostu rodzaj „wroga klasowego”, i zmiękły trochę metody. Nie ma dziś obozów koncentracyjnych, ale patrząc na to, co się dzieje na Zachodzie, wcale nie mamy gwarancji, że nigdy już ich nie będzie.
Cytat: „Wiele wskazuje na to, że za kulisami europejskich salonów doszło do wielkiego porozumienia pomiędzy Berlinem a Paryżem. Rząd Niemiec zgodził się na przeforsowanie ACTA2 w wersji z kontrowersyjnymi art. 11 (tzw. podatek od linków) oraz 13 (prewencyjna cenzura), w zamian za co rząd Francji miał się zgodzić na budowę i uznanie legalności gazociągu Nord Stream 2.
Każda ze stron miała swój interes (Francji zależało na ACTA2, Niemcom na Nord Stream 2). Wygląda na to, że każda ze stron swój interes osiągnęła. Interesy innych nie były brane pod uwagę.”
ŹRÓDŁO: „Co za deal! Niemcy zgodzili się na ACTA2 w zamian za co Francja zgodziła się na Nord Stream 2”
Czym jest ACTA 2 i jaki jest finalny plan elit dotyczący świata mediów i internetu, pisałem w poniższych artykułach. Do sprawy wrócimy za chwilę.
A teraz linki:
https://jarek-kefir.org/2019/03/04/absu ... dzic-rodo/
https://jarek-kefir.org/2018/05/29/rodo ... iadomosci/
https://jarek-kefir.org/2018/05/27/o-co ... owinienes/
https://jarek-kefir.org/2018/06/05/nie- ... -internet/
Teraz trochę prywaty, ale to, co mi się przytrafiło, jest bolączką coraz większej liczby wydawców. Google uniemożliwiło mi pokrycie chociaż w części kosztów funkcjonowania strony (300 dolarów amerykańskich). Jak? Przez kilka miesięcy systematycznie obniżali stawki za wyświetlenia reklam. A teraz całkowicie „zdemonetyzowali” moją stronę, blokując mi reklamy.
Zainstalowałem dziś na blogu „stacjonarne” reklamy (np Tania Książka, Coś Dla Zdrowia) z polskiego programu reklamowego. Co zrozumiałe, zarobki z takich „stacjonarnych” reklam są trochę niepewne.
Klimat robi się coraz bardziej niekorzystny dla niezależnych mediów, jak i nawet małych, „zwykłych” mediów. Elity zaczynają działać coraz brutalniej i coraz bardziej na oślep, bo widzą, że ich działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. A wręcz przeciwnie – wszystkie ich plany obracają się w gówno.
Mądrzejemy, nabywamy świadomość, zaczynamy walczyć o swoje i sprzeciwiać się tym liberalno-kapitalistycznym psychopatom. Zbydlęcenie elit osiągnęło punkt najwyższy, stoją oni nad przepaścią. Coraz bardziej pewne jest, że dojdzie do zapaści systemu, a my wygramy.
Jednak teraz los niezależnych mediów jest w rękach Czytelników, czyli także w Twoich rękach. „Demonetyzacja,” czyli uniemżoliwienie zarabiania na reklamach, dotyka coraz większą ilość niezależnych mediów czy też niezależnych autorów nagrywających filmy na YouTube. Plan liberalnych elit jest taki, by w najbliższym czasie były na rynku tylko wielkie media (CNN, NBC, TVN, Gazeta Wyborcza, Onet itp itd).
Ostateczny cel elit, który nie zostanie zrealizowany, to połączenie Facebooka, Apple, Microsoftu i kilkudziesięciu mniejszych korporacji w jedną mega-korporację. Ta mega-korporacja będzie zintegrowana z rządowymi bazami danych (PESEL, ZUS, urząd skarbowy, paszport itd). Twój profil w medium społecznościowym wg tego planu będzie zastępował wszystkie inne funkcje aparatu władzy i internetowe. Będzie to kontrola jeszcze silniejsza, niż owiany złą sławą Socjal Credit System z dzisiejszych Chin.
Czy chciałbyś, by do tego doszło? Czy pasowałaby Ci sytuacja, w której w wynikach wyszukiwania w Google masz 50, 12 lub zero wyników wyszukiwania, zamiast dzisiejszych kilkunastu milionów wyników wyszukiwania? Czy zapoznając się z newsami, chciałbyś mieć wybór tylko między Onetem, Gazetą Wyborczą i TVN?