Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 08 sty 2015, 00:08

Co warto wiedzieć.....


ŚMIERCIONOŚNE DŹWIĘKI


http://pl.scribd.com/doc/26925970/Nexus-14

Odkrycieszkodliwegowpływuinfradźwiękówna organizmczłowiekadoprowadziłodra VladimiraGavreau doskonstruowaniainfradźwiękowychbroni, detektorówi osłon.
Gerry Vassilatos
Copyright

1996
Zaczerpnięto z 8 rozdziału książki
Lost Science
(
Zagubiona nauka
)wydanej przez
Borderland Sciences Research Foundation
P.O. Box 6250Eureka, CA 95502, USA
strona internetowa: http://www.borderlands.com
B
yło to coś doskonale makabrycznego: czarne fundamenty, niebieskie filaryi tęczowy sufit. Ultrachromatyczne akordy wyłaniały się jak kamienne muryz czarnych głębin, zaś olbrzymie gwiezdne krystaliczne konstrukcje emitowałytoniczne wonie poprzez głęboką, czarną, promieniującą przestrzeń. Przepiękne,lirycznie melodie unosiły się w kierunku niezmierzonej dali. Podstawą każdejz nich były ultrabasowe tony głęboko ukorzenionej głębi.
Basso profundo
Messiaena stanowiło zasadniczy element wspierający potężne filary architekturyrozciągającej się poza ograniczenia narzucone ramami koncertu.Olivier Messiaen, mistrz kompozycji, stosował głębokie tony organów parys-kiej katedry do wywołania wrażeń, które można jedynie określić jako nie z tegoświata. Przeszukiwał on głębokie i nieosiągalne korzenie światów, by spoić nimiswoje katedralne kompozycje. Jakiż majestat i wspaniałość dźwięków! To coś wypełnionego inteligencją, która rozlała się i stworzyła świat, prądy muzycznei atmosferę tonacji – fluidalną muzykę i znaczenia.Jednak najbardziej podstawowe tony, którymi przesycony jest ten świat, leżąponiżej granicy słyszalności, umykają naszemu narządowi słuchu, lecz przenikająnasze jestestwo. Infradźwięki
1
naturalnego pochodzenia codziennie dudnią wo-kół nas. Objawiają się, na szczęście, niezbyt często i niezbyt składnie. Infra-dźwięki są niesłyszalne dla ludzkiego ucha, ich częstotliwość mieści się poniżejgranicy słyszalności, która wynosi 15 herców. Infradźwięku nie słyszymy, lecz goodczuwamy. Infradźwięki zawierają straszną tajemnicę w swym bezdźwięcznymryku.Infradźwięki wytwarzają różnorodne sensacje psychologiczne, które rozpo-czynają się od rozdrażnienia. Przy pewnej określonej częstotliwości infradźwiękisą przyczyną fizycznego nacisku, zaś przy szczególnie niskich częstotliwościach wywołują strach i dezorientację. Twórcy propagandy nazistowskiej metodyczniestosowali infradźwięki w celu wywołania uczucia wrogości w masach ludzkich,które zbierano, aby wysłuchały obłąkańca. Wynikiem tego jest historycznykoszmar. Przy pewnej określonej częstotliwości infradźwięki powodują roze-rwanie materii – organizm pęka i wybucha. Przy innych częstotliwościachinfradźwięki ubezwłasnowolniają i zabijają. Stworzenia żyjące w morzach stosują je do ogłuszania i zabijania swojej zdobyczy.Narastające basowe tony w katedrze zdają się mieć możliwość zdruzgotaniafilarów, które podtrzymują sklepienie. Wiadomo, że witraże rozpryskiwały się w deszcz kolorowych odłamków, kiedy dosięgło ich organowe
basso profundo
.Gdzieś, w niemalże niesłyszalnej nawale tych podstawowych dźwięków, tychultrabasowych tonów tego grzmotu, kryła się niszcząca i przerażająca moc.
INFRADŹWIĘKI GENEROWANE PRZEZ ZJAWISKA NATURALNE
Zjawiska o charakterze naturalnym – grzmoty, trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów, fale oceaniczne, wodospady, wiatry i zorze – stanowią źródło potęż-nych infradźwięków.Potężne, zazwyczaj odległe efekty powstające w czasie naturalnych eksplozjipowodują powstawanie skutków o wręcz legendarnym charakterze. Kiedy wy-buchł wulkan Krakatoa, w budynkach odległych o setki mil popękały pod wpływem fali infradźwiękowej szyby. „Dzwonienie” zarówno ziemi, jak i atmo-sfery trwało godzinami. Uważa się, że infradźwięki wytworzyły górny ton tegonaturalnego zjawiska o wręcz niemierzalnie niskiej częstotliwości stanowiący„środkową harmoniczną” całego wydarzenia. Wyspa Krakatoa została niemalże wyrzucona na orbitę w trakcie tego tragicznego wybuchu. Analitycy utrzymują, że infradźwięk jest złożony z bardzo szerokiej gamytonów. Charakteryzujące się ogromnym ciśnieniem i okresem trwania tony te„wspierają się” nawzajem, kiedy natykają się na rezonansową przestrzeń. Wszyst-kie takie rezonansowe przestrzenie ulegają „odnalezieniu i zniszczeniu”, kiedy właściwe fale ciśnieniowe wejdą z nimi w rezonans. Infradźwięk jest okrutnym
18
*****


Obiekty wszelkich kształtów,rozmiarów i kompozycjiwybuchają, kiedyinfradźwiękowy impulsprzemieszcza się przezprzestrzeń, w której sięznajdują. Przedinfradźwiękiem nie ma osłony.
tonalnym gigantem rozdzierającym wszystko, co napotykana swojej drodze.Badaniadowodzą,żenagływstrząsspowodowanyeksplo-zją wytwarzazłożony sygnał infradźwiękowy dalekood strefy wybuchu. Mimo iż te fale uderzeniowe mogą być niespójne,to jednak ich destrukcyjna moc rozczłonkowuje odległeściany ioknaw ułamku sekundy po zetknięciu sięz nimi tegodźwiękowegośmiercionośnegoszrapnela. Obiektywszelkichkształtów, rozmiarów i kompozycji rozpadają się, kiedyinfradźwiękowy impuls przemieszcza się przez przestrzeń, w której się znajdują. Przed infradźwiękiem nie ma osłony.Fizycy badali szczątki pozostałe po spowodowanym przezeńrozpadzie.Bardzo niewielez nichzachowałoswojąspójność.Te, którym udało się ujść cało z eksplozji, określane sąmianem infradźwiękowych „oporników”. Ekrany wykonaneze zbrojonego betonu niełatwo poddają się naporowi infra-dźwiękowego uderzenia ładunków wybuchowych.Pewne rodzaje trzęsień ziemi wytwarzają duże i nie-przewidywalne pionowe przemieszczenia powierzchniowe,które w ekstremalnych przypadkach sięgają kilku metrów w czasie jednego wstrząsu. W takim przypadku powierzch-nia ziemi przypomina powierzchnię bębna, wydzwaniającąswoje śmiercionośne, infradźwiękowe tony na godzinyprzed głównym wydarzeniem. Ziemia faluje w takt infra-dźwiękowych tonów z elastycznością, która w końcu zała-muje się wraz ze wzrostem ciśnienia.Te ultraniskie dźwięki trzęsienia ziemi są z niepokojem wychwytywane przez zwierzęta i wyczulonych na nie ludzi.Infradźwiękowe wstrząsy wywierającharakterystyczny ciśnieniowy wpływ zarówno na struktury mart- we, jak i żywe organizmy. Wpływten powoduje spłaszczenie ciała,tak jakby ktoś został uderzony twa-rdą, niewidzialną ścianą, od którejnie ma ucieczki. Niepokój, strach,ekstremalny stres emocjonalnyi mentalna niewydolność – to tylkoniektóre czynniki składające się nato zjawisko. Często wśród ludzi wy-stawionych na związane z trzęsie-niem ziemi infradźwięki występują wstępne mdłości; ta silna reakcja sprawia, że uczulone na toofiary stają się bezradne.Fale oceaniczne, które tłuką w atmosferę na olbrzymichprzestrzeniach, wytwarzają akustyczną energię o średniejczęstotliwości 16 herców. Zjawisko „armat Barisal”
2
, „mgie-lnych armat” i „jeziornych armat” to dobrze udokumen-towane formy niezwykłych zjawisk akustycznych. Niektórez tych „grzmiących” tonów manifestują się w absolutnieprzypadkowych okresach, inne mają charakter periodyczny.Rozmiary zatok i fal, geologiczny układ warstw w zatokachi na wybrzeżu składają się na złożony wzór w mechanistycz-nych próbach wyjaśnienia tego, w jaki sposób te tajemniczegłosy są generowane w poszczególnych środowiskach. Tenaturalne głosy zatokowe zawierają w sobie dużą porcjęinfradźwięków i zdarzało się, że wybijały szyby a nawet wstrząsały małymi miasteczkami.Tajemnicze i nagłe zmiany barometryczne wskazują, żeźródłem naturalnych infradźwięków są nie tylko warstwypodpowierzchniowe ziemi lub zbiorniki wodne. Zarównosolarne rozbłyski, jak i normalny, jednostajny wiatr słonecz-ny generują infradźwiękowe drgania w atmosferze. Są do-niesienia o napowietrznych dźwiękach podobnych do gene-rowanych w czasie trzęsień ziemi. Co jest typowe dlainfradźwięków, to niemożność dokładnej lokalizacji ichźródła. Wysokim, skwierczącym tonom zorzy polarnej towa-rzyszy głębokie i złowieszcze dudnienie. Te głębokie tonyprzenikają na wskroś ciała słuchaczy i wytwarzają podraż-nienie oraz zawroty głowy. Infradźwiękowe fale wstrząsowenie są słyszalne w normalnych warunkach, za to są od-czuwalne.Przenoszeniu się infradźwięków nie przeszkadza ani wiatr ani burza, co więcej, te ostatnie czynniki mogąbyć również ich źródłem. Potężne, harmoniczne wirowaniesztormów rozrywa atmosferę wypromieniowując cykloni-czną serię narastających infradźwięków. Uczucie lęku, którepoprzedza huragan, jest spowodowane infradźwiękami. In-fradźwięki wytwarzane przez sezonowe wiatry i zmianypogody wprowadzają niektóre osoby w stan chorobowy.Symptomami są tu niepokój, depresja, napięcie emocjo-nalne, rozdrażnienie, dezorientacja, czasami nagłe wybuchypłaczu, nudności i biegunka.Infradźwięki mogą przemieszczać się na duże odległościi to praktycznie bez utraty siły. Ich ciśnienie o nie zmienio-nej sile pojawia się daleko od ich źródła. Atmosfera pod-trzymuje potężne infradźwiękowe drgania. Do wytworzeniau człowieka tych niekorzystnych fizjologicznych i psycho-logicznych objawów wcale nie potrzeba infradźwiękówo szczególne dużej mocy.
EFEKT DRGAŃ WYTWARZANYCH PRZEZ MASZYNY
Drgające konstrukcje będące dziełem człowieka stymu-lują powstawanie sztucznych niebezpiecznych infradźwię-ków. Pokonując zakręty z prędkoś-cią 60 mil na godzinę (96 km/h)karoseria samochodu staje się źró-dłem infradźwięków. Choroba lo-komocyjna może być związanaz wystawieniem na przedłużonedziałanie wibrującej karoserii. Sa-mochody, autobusy, pociągi, moto-cykle i odrzutowce – wszystkie one wydzielają niebezpieczne infra-dźwięki. Każdy ze środków trans-portu ma swój własny, charakterys-tyczny dla siebie, rodzaj infradźwię-ku będącego nieuniknionym wyni-kiem pokonywania mechanicznego tarcia i oporów wynika- jących z bezwładności.Istnieją duże trudności z zapisem i odtwarzaniem ultra-niskich tonów w celu ich badania. Muszą być one generowa-ne w miejscu przeznaczonym do eksperymentów. Teatralnesystemy dźwiękowe nie są w stanie wytworzyć wszystkich wrażeń dźwiękowych związanych z naturalnymi infradźwię-kami, niemniej zdarzają się przypadki, kiedy publicznośćdoznaje uczucia przerażenia w wyniku przypadkowego po- wstania określonego infradźwięku w sali teatralnej.Zasadniczą rolę odgrywa tu tolerancja człowieka nainfradźwięki. Wojskowe zespoły medyczne od dawna badają wpływ wibracji maszyn na ludzkie osądy i zachowania, które wykraczają poza dopuszczalne granice. Jeśli piloci odrzuto- wców i rakiet popełnią nawet najmniejszy błąd w oceniesytuacji w wyniku działania infradźwięków, może to do-prowadzić do katastrofy. Odnotowano popełnianie pew-nych krytycznych rodzajów błędów w ocenie sytuacji nawetpodczas krótkotrwałych lotów.Potężne infradźwiękowe drgania kadłuba odrzutowcacałkowicie przenikają ciała pilotów. Szybkość reakcji pilo-tów nieustannie poddawanych działaniu tej infradźwięko- wej energii zostaje w znaczący sposób wydłużona. Wojs-kowe regulaminy znają to zjawisko i ograniczają czas lotów.
LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2000 NEXUS

19
NEXUS LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2000



Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 08 sty 2015, 00:12

cd....

******
...dr Gavreau i jego koledzydoszli do wniosku, że mają doczynienia z dźwiękiem takniskim, że żaden mikrofonowydetektor nie jest w staniego zarejestrować.
Jest znanym faktem, że nadmierne wystawienie pilota nadziałanie infradźwięków zagraża zarówno jemu, jak i zada-niu, które ma on do wykonania. Do szkodliwych przejawówoddziaływań infradźwięków na pilotów należą między in-nymi: pogorszenie wzroku, mowy, orientacji, równowagioraz zdolności do dokładnej oceny sytuacji i wyciąganialogicznych wniosków.
ŚMIERCIONOŚNE BRONIE ZIMNEJ WOJNY
Trwała Zimna Wojna. Jedynie Stany Zjednoczone po-siadały tajemnicę. Najstraszliwsza broń, jaką dotychczasstworzono, była własnością jednego rządu. Istnienie bombyatomowej stanowiło zagrożenie państw, których motywy niebyły zupełnie altruistyczne.Uzyskanie tajemnicy jej budowy stanowiło priorytet wie-lu agresywnie nastawionych, imperialistycznych państw. Je-dyną drogą jej uzyskania przez niektóre państwa byłaordynarna kradzież. Kiedy stalinowscy specjaliści stworzyli w końcu duplikat amerykańskiej bomby atomowej, wszyst-kie pozostałe narody europejskie również odczuły nagłąpotrzebę jej posiadania, a nawet czegoś jeszcze lepszego.Kiedy komuś zależy na obronie swoich granic, konsek- wencje użycia broni mogących zniszczyć świat, schodzą nadalszy plan. Broń jest ze swej natury nastawiona na nisz-czenie, niemniej jednak istnieją moralne różnice międzybronią ofensywną i defensywną.Przed rozprzestrzenieniem się mody na broń atomową,narody koncentrowały swoje poszu-kiwania i badania na bardzo dziwa-cznych i równie śmiercionośnychśrodkach mających służyć obronieich granic. Szybko doskonalonośmiercionośne wariacje i kombina-cje broni gazowych, bakteriologicz-nych i radiacyjnych. Zespoły bada- wcze Stalina badały moce o charak-terze psychicznym jako środek nazniszczenie wroga. Rozwijała się wojna psychotroniczna między licznymi grupami, zarównoo charakterze prywatnym, jak i państwowym, z wyraźnymiskutkami. Ostatnio dzięki narastającemu procesowi sowiec-kiego otwarcia światło dzienne ujrzały informacje o pew-nych prostych broniach psychotronicznych.W rzeczywistości im większy jest arsenał broni, tymmniej bezpieczne są granice. W czasie gdy supermocarstwakoncentrowały się na wytwarzaniu broni masowej zagłady,inne kraje kierowały swoją uwagę na cele bardziej praktycz-ne – bronie konwencjonalne, które zdawały się spełniaćpotrzeby mniejszych, bardziej ograniczonych pól bitewnych.Rozwijając własny arsenał atomowy, Francja poszuki- wała jednocześnie defensywnych broni taktycznych wsze-lkiego rodzaju. Chociaż bronie krótkiego zasięgu stanowiłynajlepszą obronę przeciwko napaści o charakterze kon- wencjonalnym, poszukiwano również systemów, które by-łyby równie skuteczne jak broń atomowa. Poszukiwanonowego młota, który obroniłby Francję przed nowymiagresorami, podobnie jak wielki średniowieczny frankońskikról Charles Martel zwany „Młotem”
3
obronił ją przedbezwzględnymi najeźdźcami ze wschodu. Ten nowy „młot” wyłonił się z przypadku.
DR VLADIMIR GAVREAU
Głównym tematem badań dra Vladimira Gavreau byłyzdalnie sterowane automaty i roboty. W celu kontynuowa-nia prac w tym zakresie stworzył w roku 1957 zespółnaukowców [w Elektroakustycznym Laboratorium w Mar-sylii]. Zespół ten, w którego skład wchodzili między innymiMarcel Miane, Henri Saul i Raymond Comdat, opracowałcały szereg robotów przeznaczonych do wykonywania zadańzarówno cywilnych, jak i wojskowych.W trakcie badań zespół dra Gavreau dokonał bardzodziwnej i niesłychanej obserwacji, która nie tylko zakłóciłatok ich prac, ale stała się głównym tematem ich dalszychdociekań. Zakwaterowany w wielkim, betonowym budynkuzespół od czasu do czasu odczuwał powodujące dekoncent-rację nudności, często dzień po dniu, a bywało, że i całymitygodniami. Wezwani na pomoc przemysłowi lekarze przy-pisywali winę jakiejś chorobie. Sądzono, że objawy te są wynikiem jakichś patogennych czynników – „choroby bu-dynkowej”. Nie wykryto jednak żadnych czynników bio-logicznych, mimo iż objawy utrzymywały się. Tok badańzostał poważnie zakłócony i zespół zażądał dokładnegozbadania budynku.W trakcie badań odkryto, że tajemnicze mdłości ustająpo zamknięciu pewnych okien. W związku z tym przyjęto, żeprzyczyną mdłości była „emisja jakichś gazów” i podjętodrobiazgowe przeszukanie całego budynku. Próby wykryciaśrodków chemicznych nic nie dały, niemniej ostatecznieznaleziono źródło dolegliwości. Okazał się nim niewłaściwiezainstalowany wentylator. Początkowo sądzono, że emitujeon trujące opary pochodzące z oleju lub smaru, ale badanianie potwierdziły tego przypuszczenia. W końcu odkryto, żeto luźno zamocowany niskoobrotowy silnik wentylatoraumieszczony w przewodzie wenty-lacyjnym biegnącym przez wielepięter wytwarzał „powodującemdłości wibracje”.Tajemniczość tego zjawiska wzrosła, kiedy zespół dra Gavreauusiłował zmierzyć natężenie i wyso-kość tonu wytwarzanego dźwięku.Kiedy nie udało się mu zmierzyć jego parametrów akustycznych, ze-spół poddał w wątpliwość ustalenieinżynierów budowlanych. Tak czy inaczej zamykanie okienprowadziło do zaniku mdłości.W kolejnym kroku genialnego naukowego wnioskowa-nia dr Gavreau i jego koledzy skonstatowali, że mają doczynienia z dźwiękiem tak niskim, że żaden mikrofonowydetektor nie jest w stanie go zarejestrować. Ta konkluzjakosztowała zespół bardzo wiele, bowiem przez długie okre-sy czasu nie byli w stanie kontynuować badań próbując gozmierzyć. W trakcie jednego z poszukiwań przypadkowebezpośrednie wystawienie na jego wpływ wyłączyło ich na wiele godzin z dalszych prac.Kiedy w końcu udało się im zmierzyć ten „dźwięk”,okazało się, że podstawowy ton miał częstotliwość siedmiuherców. Co więcej, ten infradźwięk wcale nie miał dużejmocy. Stało się jasne, że drgający z małą częstotliwościąsilnik wymuszał drgania rezonansowe w dużym, betonowymszybie wentylacyjnym.Działając jak drgający „język” olbrzymiej „organowejpiszczałki” turkoczący silnik wytwarzał infradźwięki powo-dujące mdłości. Ta tunelowa przestrzeń z wibrującą kolum-ną powietrza sprzężona z resztą betonowego budynku stałasię osobliwym wzmacniaczem infradźwięków.Zrozumienie tego infradźwiękowego układu pozwoliłorównież wyjaśnić, dlaczego zamknięcie okien przynosiłoumiarkowany efekt „blokady objawów chorobowych”. Oka-zało się, że okna powodowały zmianę ogólnego profilurezonansowego budynku podnosząc wysokość infradźwię-ków i ich intensywność.
20

******
Te doświadczeniaz infradźwiękami były równieniebezpieczne, jak wczesnepróby z energią jądrową, przyczym infradźwiękowe ataki naciało są jeszcze bardziejśmiercionośne, ponieważnastępują w śmiertelnej ciszy.
Od tamtego czasu odkryto ujemny wpływ tego rodzajuinfradźwięków w innych biurowcach i zabudowaniach o cha-rakterze przemysłowym. Oddziaływanie niskoczęstotliwoś-ciowych naturalnych lub będących dziełem człowieka źródełdrgań infradźwiękowych powodujących nudności jest obec-nie doskonale znane. W architekturze stało się już rutynąposzukiwanie i zmiana otworów i wnęk stanowiących ewen-tualne źródło drgań infradźwiękowych powstających w wy-niku rezonansu. Występują one często w starych budynkachz powodu błędów konstrukcyjnych wynikających z braku wiedzy o tym zjawisku. Wszelkie tego rodzaju „niewłaściwe”formy architektoniczne są modyfikowane poprzez dodaniemateriałów dźwiękochłonnych.
EKSPERYMENTY Z INFRADŹWIĘKAMI
Dr Gavreau i jego zespół badawczy zajął się następnieuważnym badaniem efektów ich „infradźwiękowego orga-nu” zmieniając intensywność i częstotliwość generowanychdźwięków. Zmieniając napięcie sprężyn w amortyzatorachutrzymujących silnik wentylatora można było uzyskać zmia-nę wysokości dźwięku. Określono różne infradźwiękoweczęstotliwości rezonansowe w całym budynku. Zamykanieokien blokowało większość objawów, lecz powtórne ichotwarcie, bez względu na moc źród-ła, powodowało, że cały zespół po-nownie zaczynał odczuwać mdłości.Dr Gavreau uważał, że dokonałodkrycia dotychczas nie znanej bro-ni w postaci infradźwięków. Świa-dom tego, że naturalne eksplozjesą źródłem infradźwięków, zacząłzastanawiać się nad zastosowaniemich jako broni defensywnej. Wpływprzypadkowych źródeł infradźwię-ków w postaci uderzeń piorunów wystarczał do zobrazowania, czegomogłyby dokonać wytwornice sztu-cznych piorunów – problem polegał jednak na tym, jak je stworzyć. Tego rodzaju rozważania stymulowały teo-retyczne dyskusje nad możliwością wytwarzania koheren-tnych (spójnych) infradźwięków, a co za tym idzie skon-struowania infradźwiękowego „lasera”.Pierwsze urządzenia skonstruowane przez zespół draGavreau były zbudowane na wzór źródła infradźwięków, zasprawą którego zetknęli się oni z nimi po raz pierwszy.Zespół skonstruował piszczałki organowe o olbrzymiej sze-rokości i długości, z których pierwsza miała średnicę 6 stóp(1,8 m) i długość 75 stóp (22,5 m). Wykonano je w dwóchodmianach: w pierwszej na jej końcu zastosowano napędza-ny mechanicznie tłok, a w drugiej – bardziej konwencjonal-nej – sprężone powietrze. Obie przetestowano na zewnątrzumieszczając je za ochronnymi, dźwiękochłonnymi ściana-mi, przy czym badacze stali w dużej odległości od nich.Główna częstotliwość rezonansowa tych piszczałek oka-zała się należeć do „zakresu śmiertelnego” – 3-7 herców.Dźwięki te były niesłyszalne dla człowieka, co stanowiłodużą zaletę w przypadku zastosowania ich jako broni obron-nej. Rezultaty ich oddziaływania były wyraźnie odczuwalne.Mimo iż piszczałki działały jedynie przez kilka sekund,symptomy ich oddziaływania pojawiły się u badaczy natych-miast i zupełnie niespodziewanie. Ciśnieniowe fale powiet-rza objęły ich ciała nieznośnym i niemożliwym do uniknięciauściskiem – ciśnienie, które natarło na nie ze wszystkichstron jednocześnie, zamknęło je w śmiertelnym kokonie, poczym wystąpił tępy ból będący skutkiem nacisku infra-dźwięku na oczy i uszy. Zaraz potem nastąpiła przerażającamanifestacja na wspornikach urządzenia. Dalsza jego pracadoprowadziła do potężnego grzmotu, który zakołysał wszys-tkim, nieomal niszcząc przeznaczony do testów budynek.Każdy filar i złącze masywnej konstrukcji poruszyło się.Jednemu z techników udało się mimo bólu odciąć zasilanie.Te doświadczenia z infradźwiękami były równie nie-bezpieczne, jak wczesne próby z energią jądrową, przy czyminfradźwiękowe ataki na ciało są jeszcze bardziej śmiercio-nośne, ponieważ następują w śmiertelnej ciszy. Po tychpierwszych testach dr Gavreau i jego współpracownicy bylipoważnie chorzy przez całą dobę, a zaburzenia wzrokuutrzymywały się przez kilka dni. Co gorsze, uszkodzeńdoznały również ich narządy wewnętrzne – serce, płuca,żołądek i otrzewna doznawały powtarzających się bolesnychskurczów przez równie długi czas. Dodatkowymi sympto-mami wystawienia na działanie infradźwięków były skurczemięśni, zawroty głowy i łzawienie oczu. Wszystkie rezonują-ce przestrzenie w ciele wchłonęły destrukcyjną energięakustyczną i z pewnością zostałyby rozerwane w strzępy,gdyby nie wyłączono zasilania.Efektywność infradźwięków jako broni defensywnejo przerażającej mocy została udowodniona ku „satysfakcji”twórców ich generatora. Przy okazji zrodziło się jednak wiele pytań. Po tym przykrym wy-padku samo zbliżenie się po razdrugi do aparatury stanowiło nie-zbyt przyjemne przeżycie. Jak potę-żna energia musiała znajdować sięna wyjściu tego infradźwiękowegourządzenia, skoro zadziałała nawetna sterujących nim inżynierów?Z największą ostrożnością i re-spektem dla potęgi, z którą ma doczynienia, dr Gavreau przeliczył wszystkie parametry swojej kon-strukcji. Nie docenił mocy wyzwala-nej przez piszczałki – w rzeczywis-tości znacznie zaniżył wartości wyjściowe dla celów diagnos-tycznych. Nie przyszło mu do głowy, że wartości te i tak byłyo wiele za duże jak na infradźwięki!Ponieważ zebranie danych empirycznych a następnie ichanaliza stanowiły jedyną drogę do określenia wpływu infra-dźwięków na organizmy żywe i materię nieożywioną, pono- wnie przystąpiono do badań, tym razem jednak generującinfradźwięki o minimalnej mocy. Po pierwsze, należałoznacznie zmniejszyć rozmiary aparatury, jako że jej dotych-czasowe parametry były nie do przyjęcia. Aby zapewnićcałkowitą kontrolę śmiertelnych uderzeń, zamontowanocały szereg awaryjnych wyłączników, które uruchamianebyły przez ciśnieniową falę infradźwięku. Natężenie, przyktórym następowało odcięcie zasilania, można było regulo- wać przy pomocy automatycznych wyłączników baromet-rycznych.Dążąc do zbudowania mniejszych i łatwiejszych w ob-słudze generatorów infradźwięków dr Gavreau przetestowałcały szereg specjalnych rogów i syren różnej wielkości.Każde tych urządzeń było nadzwyczaj prostym, płaskim,okrągłym pudłem rezonansowym z bocznym przewodem wyjściowym. Były to najczęściej powiększone modele mgło- wych i policyjnych syren. W kolejnych próbach systematycz-nie je zmniejszano, ponieważ ich moc na wyjściu wciąż byłaza duża. Infradźwiękowe syreny mgłowe były zdolne do wytwarzania 2 kilowatów energii infradźwiękowej o częstot-liwości 150 herców. Znacznie łatwiej do wymaganych para-metrów dawały się dostosować płaskie „syreny policyjne”.Ich ogólne parametry było łatwo określić i stworzono nawet
LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2000 NEXUS

21



Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek 08 sty 2015, 00:15 przez Kiara, łącznie zmieniany 2 razy.
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 08 sty 2015, 00:14

Ciekawe, ale to nic nowego.
już będąc dzieckiem, a mam aktualnie 55 jesionek ;) słyszałem o destrukcyjnym oddziaływaniu infradźwięków na nasze zdrowie i życie, bo jak się okazało juz wówczas pracowano na bronią wykorzystująca te dźwięki.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 08 sty 2015, 00:17

abcd pisze:Ciekawe, ale to nic nowego.
już będąc dzieckiem, a mam aktualnie 55 jesionek ;) słyszałem o destrukcyjnym oddziaływaniu infradźwięków na nasze zdrowie i życie, bo jak się okazało juz wówczas pracowano na bronią wykorzystująca te dźwięki.


Dla Ciebie nic nowego , ale dla wielu myślę ze ważne bo zrozumieją to co być może jest ich udręczeniem.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 08 sty 2015, 00:20

cd....

ŚMIERCIONOŚNE DŹWIĘKI




Infradźwięki zdają się wręczparaliżować funkcjefizjologiczne organizmu.Wywołują zakłócenia w uchuśrodkowym pozbawiającorganizm poczuciarównowagi i unieruchamiającswoje ofiary.
w tym celu odpowiednią formułę matematyczną. Rezonan-sowy ton syreny obliczano dzieląc jej średnicę przez stałąo wartości 51. Zwiększanie głębokości syreny powodowało wzrost amplitudy. Syrena o średnicy 1,3 m wytwarzałainfradźwięki o częstotliwości 37 herców. Ten rodzaj faliinfradźwiękowej z powodzeniem wstrząsnął ścianami całegokompleksu budynków laboratorium, mimo iż jego moc wynosiła niespełna dwa waty energii infradźwiękowej.
BADANIA TESLI I WOJSKOWE TESTY MEDYCZNE
Do wywołania objawów choroby infradźwiękowej wy-starczy niewielka moc. Wielu badaczy naraziło siebie napoważne obrażenia, kiedy rozmyślnie lub przypadkowoudało się im wygenerować infradźwiękowe drgania.Nikola Tesla stosował drgające platformy jako kuracjęzwiększającą witalność. Lubował się w „harmonizowaniuciała” przy pomocy drgających platform własnej konstruk-cji. Zamontowane na mocnych, gumowych wspornikachplatformy były wprawiane w drgania przy pomocy napę-dzanych mechanicznie „ekscentrycznych” kół. Ich umiar-kowane używanie, na przykład przez około jedną minutę,mogło przyjemnie pobudzić całe ciało do działania na kilkagodzin. Nadmierne ich stosowanie mogło jednak prowadzićdo śmiertelnej choroby, przy czymnajgroźniejsze było nadzwyczajnepobudzenie akcji serca. Całe ciało wręcz „dzwoniło” godzinami przymocno podwyższonym rytmie pracyserca i znacznym nadciśnieniu.Skutki mogły być wręcz zabójcze.Pewnego razu bliski przyjacielTesli, Samuel Clemens, odmówiłzejścia z wibrującej platformy mi-mo wielokrotnie powtarzanychostrzeżeń. Tesla żałował potem, żepozwolił mu wejść na platformę.Kilka sekund później rozradowanyClemens niemal strzelił kopytami w kalendarz. Przyczynąbyły infradźwięki.Tesla często obszernie opisywał wpływ infradźwiękówdziennikarzom, którzy naśmiewali się za jego plecami z te-go, że taki „malutki dźwięk” może spowodować tak wielkieszkody. A jednak to właśnie przy pomocy tego „malutkiegodźwięku” Tesla o mało nie zrównał z ziemią swojegolaboratorium na Houston Street. Zbudowane przez niegokompaktowe generatory infradźwiękowych impulsów miałyniesamowitą wydajność. W późniejszym okresie skonstruo- wał i przetestował bronie wykorzystujące infradźwięki zdol-ne do obrócenia w perzynę całych budynków i miast.Pewnego razu Walt Disney i jego współpracownicyrozchorowali się, kiedy przewidziany do ilustracji jednej zescen efekt dźwiękowy został spowolniony przy pomocymagnetofonu i jednocześnie kilkakrotnie wzmocniony przypomocy aparatury nagłaśniającej. Oryginalny dźwięk po-chodził z urządzenia do łączenia metali – było to brzęczenieo częstotliwości 60 herców, które zostało pięciokrotniespowolnione do częstotliwości 12 herców. Ten dźwięk wy- wołał wśród członków zespołu mdłości, które utrzymywałysię przez kilka dni.Infradźwięki zdają się wręcz paraliżować funkcje fizjo-logiczne organizmu. Wywołują zakłócenia w uchu środ-kowym pozbawiając organizm poczucia równowagi i unie-ruchamiając swoje ofiary. Efekt jest taki jak w przypadkuprzedłużającego się, ostrego stanu chorobowego. Powrót donormalnego stanu wymaga wielu godzin a nawet dni. Wy-stawienie na umiarkowane natężenia infradźwięków wy-twarza stan chorobowy, z kolei jego zwiększone natężeniemoże skończyć się śmiercią. Alarmujące reakcje na infradźwięki w zakresie częstot-liwości od 40 do 100 herców opisali dokładnie wojskowieksperci medyczni. Wyniki te są bardzo niepokojące. Wrazz obniżaniem częstotliwości infradźwięku narastają nieko-rzystne objawy w postaci zmienionego rytmu pracy sercai wzrostu częstotliwości pulsu o około 40 procent, które sąobjawem stanu przedśmiertnego. Przy częstotliwości 100herców występują umiarkowane mdłości, zawroty głowy,zaczerwienienie skóry i mrowienie w całym ciele. Zawrotygłowy, niepokój, niezwykłe zmęczenie, ucisk na gardło orazzapaść systemu oddechowego to kolejne objawy. Kaszel,silny ucisk podmostkowy, dławienie, nadmierne wydzielanieśliny, niesamowite bóle przy przełykaniu, trudność w od-dychaniu, ból głowy oraz bóle żołądka występują przyczęstotliwościach od 60 do 73 herców. Infradźwięki wywołu- ją także stan zmęczenia. Niektórzy ludzie kaszlą przezponad godzinę, a zaczerwienienie skóry utrzymuje się u wie-lu przez szereg godzin. Infradźwięki w zakresie od 43 do 73herców wywołują u ludzi znaczny spadek ostrości widzenia,a tak zwany iloraz inteligencji spada prawie o jedną czwartą.Kompletnemu zburzeniu ulega także zdolność orientacjiprzestrzennej. Zmniejsza się rów-nież koordynacja pracy mięśni i po-czucie równowagi. Tuż przed utratąprzytomności stwierdzano takżespadek sprawności manualnej i beł-kotliwą wymowę.Odkrycia dra Graveau dotyczą-ce infradźwięków z zakresu od 1 do10 herców są prawdziwie szokujące.Ton śmiercionośny wynosi około7 herców. Mała amplituda drgań w tym zakresie powoduje zmiany w zachowaniu człowieka. Aktyw-ność umysłowa ulega najpierw za-hamowaniu a następnie zablokowaniu i całkowitemu znisz-czeniu. Wraz ze wzrostem amplitudy występuje szeregniepokojących objawów, które zapoczątkowuje pełna neu-rologiczna interferencja. Działanie rdzenia przedłużonegozostaje zablokowane i ustają jego autonomiczne funkcje.
DOŚWIADCZENIA Z DETEKTORAMIINFRADŹWIĘKÓW
Infradźwięki trzymają się ziemi – jest to dobrze znane zeświata zwierząt zjawisko. Żeńskie wokalizy i ich młodychprzenoszą się powietrzem, jako że tony wysokie mają naturęnapowietrzną. Oznacza to, że osobniki żeńskie i ich małestanowią naturalne ofiary mięsożerców. Niskotonowedźwięki trzymają się ziemi, są „przewodzone” przez warstwyziemi. Męskich dźwięków nie mogą zlokalizować drapieżcy,ponieważ „tulą” się one do ziemi i rozpraszają wraz z od-dalaniem od źródła. Niektóre osobniki męskie uderzają w ziemię swoimi nawoływaniami i kopytami – są to sygnałyporozumiewawcze, które tylko one są zdolne zrozumieć.Fakt, że ziemia przyciąga i przewodzi niskie tony stanowiduży dar dla środowiska zwierząt, bowiem zwiększa szanseprzetrwania męskich przywódców. Kiedy stada są atakowa-ne przez drapieżniki, osobniki męskie są w stanie dowodzićswoimi towarzyszami pozostając całkowicie „niewidzialny-mi” i nieuchwytnymi. Drapieżniki nie są w stanie zlokalizo- wać nawoływań i „dudnień” męskich przywódców, ponie- waż nie mają możliwości przechwytywania ich niskotono- wych sygnałów. Są więc oni dla nich trudnym do zaatakowa-nia celem. Drapieżnikom często przewodzą liderzy rodzaju
22


******
Infradźwięki „tulą” się doziemi i rozprzestrzeniająwokół swojego źródła. I ci,którzy je wysyłają, sami mogąstać się ich ofiarami.
męskiego, którzy również komunikują się ze sobą poprzezziemię.Tego samego rodzaju analogie stosują się do infra-dźwiękowego systemu obronnego. Po pierwsze, infradźwię-ki nie tracą intensywności w miarę oddalania się na dużąodległość, ich moc pozostaje prawie taka sama jak w chwili wyemitowania ze źródła. Jest również prawdą, że ze wzglę-du na ich ziemiolubną naturę nie można zlokalizowaćźródła infradźwięków nie posiadając przeznaczonej do tegocelu specjalistycznej aparatury. Te fakty stanowią zaletę dlatych, którzy chcieliby użyć infradźwięków w charakterzebroni. Przypuśćmy, że jakieś wrogie nam siły zastosowałyinfradźwięki. Co wtedy? Infradźwięki są niesłyszalne. W tejsytuacji bitwa skończy się, zanim ktokolwiek zorientuje się,że się zaczęła. Jak rozpoznać, że się jest obiektem infra-dźwiękowego ataku? W takim wypadku detektorem ataku„nierozpoznawalnego wroga” byłaby pierwsza linia obrony.To oznacza, że rozwijanie skutecznego systemu broni infra-dźwiękowej wymaga w pierwszym rzędzie opracowania de-tektora infradźwięków.Dr Gavreau po raz pierwszy przystąpił do opracowaniadetektorów infradźwięków w celu ochrony przed nimi swo- jego personelu, a dopiero potem zaczął myśleć o ich ewen-tualnym bojowym zastosowaniu. Z początku eksperymen-tował z różnymi urządzeniami, któ-re naśladowały wykrywacze fal ra-diowych. Jedno z tych urządzeń wy-korzystywało płomień w zamkniętejprzestrzeni. Było podobne do pło-mieniowych detektorów skonstruo- wanych przez Lee de Foresta tużprzed wynalazieniem przezeń trio-dy. Płomieniowe detektory Gavre-au wykorzystywały różne przestrze-nie rezonansowe – przy określonej wysokości infradźwię-ków płomień unosił się do góry. Detektory te pozwalały muokreślić amplitudę i wysokość dźwięku. Niestety, płomieniesą niebezpieczne i kapryśne i nie bardzo nadają się doużycia na polu walki.Potem dr Gavreau eksperymentował z ulepszonymi ba-rometrami mechanicznymi. Były to duże pudła rezonan-sowe połączone z bardzo delikatnymi rurkami barometrycz-nymi. Okazało się, że przyrządy te są bardzo czułe. Od-notowywały równomierny przyrost ciśnienia barometrycz-nego, kiedy duże miechopodobne pudła rezonansowe byłyściskane przez infradźwięki. Czułość tych urządzeń rosła wraz ze wzrostem objętości miechów. Były skuteczne, leczzbyt delikatne.Kolejne przyrządy przypominały wyglądem wczesne te-lewizyjne, mechaniczne konstrukcje Johna Logie Biarda.Do ich budowy zastosowano duże membrany stosowane w kotłach muzycznych, lustra, światła i fotoogniwa. Domembrany było przymocowane lustro powodujące migota-nie światła, ilekroć w membranę uderzały infradźwięki.Fotoogniwo dokonywało zapisu migotania w postaci syg-nału elektrycznego. Ten typ detektora cechował się dużąniezawodnością.Najdoskonalszymi detektorami konstrukcji Gavreauokazały się jednak te, które wykorzystywały zjawisko elekt-rolizy. Były one oparte na przyrządach skonstruowanychprzez Fessendena do pomiaru słabych sygnałów radiowych.Wykorzystywały rozwory związków chemicznych oraz punk-towe kontakty elektryczne. Ilekroć infradźwięki przenikałyprzez to urządzenie, znajdujące się w nim roztwory chemi-czne przechodziły przez oddzielającą je barierę osmotyczną.Następnie za pomocą czułego galwanometru dokonywanopomiaru przewodności elektrycznej powstałej mieszaniny.Układ ten był niezawodny i dokładny.Mimo swoich zalet wszystkie detektory miały jednak jedną wadę: ofensywne zastosowanie infradźwięków o dużejamplitudzie powodowało ich rozpad, wręcz ich wyparowy- wanie.
OBRONA PRZED INFRADŹWIĘKAMI
Francuskie władze wydały oświadczenie mówiące, że drGavreau wcale nie pracuje nad opracowaniem broni, jed-nak wiele patentów przeczy temu twierdzeniu. Mimo iż nie jest możliwe dotarcie do faktycznych patentów dotyczącychgeneratorów infradźwięków, drowi Gavreau przypisuje sięrozwój „infradźwiękowej zbroi”. Na co miałby bowiem„tracić” tyle czasu i pieniędzy, jeśli nie na antyinfradźwię-kowe badania?Jest oczywiste, że broń infradźwiękowa powoduje konie-czność opracowania i sprawdzenia tarcz antyinfradźwięko- wych i dr Gavreau poświęcił temu zagadnieniu znacznie więcej czasu niż na skonstruowanie skutecznych rogówinfradźwiękowych. Dr Gavreau już na początku swoichbadań odkrył, że infradźwięku nie da się całkowicie za-blokować. Infradźwiękowe urządzenia wymagają bardzodużych ekranów. Co więcej, nikt nie odważyłby się napostawienie zapory infradźwięko- wej przeciwko jakiejkolwiek armiibez odpowiedniej osłony. Infra-dźwiękowe rogi mogą wysyłaćdźwięki w zadanym kierunku, lecznaturalne środowisko pozwala naich „przeciekanie” we wszystkichkierunkach. Infradźwięki w ciągukilku sekund przenikają swoje ge-neratory. „Zawracają” w kierunkutych, którzy je wysyłają. Infradźwięki „tulą” się do ziemii rozprzestrzeniają wokół swojego źródła. I ci, którzy je wysyłają, sami mogą stać się ich ofiarami.Pierwszą metodą, jaką zastosował Gavreau, było zwięk-szanie ich częstotliwości, aż do utraty przez nie infra-dźwiękowych własności. Udało się to uzyskać przy pomocypasywnej metody „strukturalnej” – ustawionych warstwoworzędów ekranów i przestrzeni rezonansowych. Forma tanosi nazwę „pasywnej”, ponieważ urządzenia stoją i czekająna infradźwiękowy atak, absorbują go i zamieniają nanieszkodliwe, słyszalne dźwięki.Jego druga metoda miała charakter bardziej „agresyw-ny” i polegała na aktywnym działaniu. Zastosowano w niejdobrze znaną zasadę fizyczna. Polega ona na wysyłaniutonów, których czoło jest w fazie przeciwnej w stosunku dofali atakującej. W ten sposób obie fale znoszą się i atakinfradźwiękowy zostaje wytłumiony lub przynajmniej znacz-nie osłabiony. Metoda ta wymaga jednak systemu szybkiego wykrywania infradźwięków i odpowiednio szybkiej reakcji.Cały proces polega na określeniu wysokości tonu fali ataku- jącej i wygenerowaniu identycznej fali o przeciwnej fazie.Metoda aktywnej redukcji nie jest jednak dostateczniedokładna i nie zapewnia stuprocentowej ochrony. Nie da się w pełni zneutralizować wysoce zmodulowanego, mobilnegoźródła infradźwięków bez wyszukanych układów elektro-nicznych.Gavreau wpadł jednak na inny, elegancki w swej prosto-cie, pomysł, który sprawił, że obrońcy nie muszą już narażaćsię na działanie wysyłanych przez siebie infradźwięków.Pracując nad stałymi instalacjami broni i stanowisk, Gav-reau i jego zespół zupełnie zapomnieli o pierwotnym celuswoich badań – robotyce.
LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2000 NEXUS

23
PRZENOSZONA PRZEZ ROBOTY BROŃINFRADŹWIĘKOWA
Jak pamiętamy, dr Gavreau i jego zespół zajmowali siępoczątkowo robotyką i opracowywaniem systemów auto-matyzacji operacji przemysłowych i wojskowych. W końcuzaczęli się zastanawiać nad połączeniem tej nowo wynale-zionej broni z robotami.Dr Gavreau połączył formę organowej piszczałki z syre-ną. Urządzenie umieszczono w betonowym bloku o pojem-ności niespełna metra sześciennego. Syrenę umieszczonoz przodu, a wzdłuż rozszerzających się ku przodowi bokówusytuowano kilka rezonansowych piszczałek. Urządzeniebyło zasilane powietrzem o wysokim stopniu sprężeniai miało przerażającą moc na wyjściu. W konwencjonalnymzastosowaniu było zdolne do całkowitego unicestwienianieprzyjaciela. W ramach eksperymentu ustawiono ten ze-staw syren na czterystakilogramowym betonowym postu-mencie z betonową osłoną na wyjściu. Mimo tych zabez-pieczeń urządzenie z powodzeniem zatrzęsło sporą częściąMarsylii. Infradźwięki przebiły się przez wspierający je blokbetonowy i w ciągu sekundy zniszczyły betonową osłonę.Makabra! Wszystko odbyło się w kompletnej ciszy. Urzą-dzenie to charakteryzowało się dużą selektywnością doboru wysokości tonu, mocy i kierunku. Ta ostatnia cecha – dobórkierunku – pozwoliła Gavreau i jego zespołowi osiągnąćnajwyższy współczynnik bezpieczeństwa. Można było terazdefensywne urządzenia infradźwiękowe tak nakierować, abynie zagrażały swoim operatorom. Broń ta była stosunkowozwartym i wydajnym urządzeniem. Jej wydajność była okre-ślana przez stosunek wyjściowej mocy destrukcyjnej doobjętości całego urządzenia.Późniejsza jego wersja zawierała kolejny sześcian z infra-dźwiękową syreną w środku. Na przedniej płaszczyźnieumieszczonych było 60 piszczałek z rozszerzającymi się kuprzodowi rogami tworzącymi coś w rodzaju tablicy. Mówio-no, że to jedno zdalnie sterowane, nakierowane na sztucznepole bitewne, urządzenie z niezwykłą łatwością rozdarłosolidne mury obronne oraz wnętrza czołgów. Co więcej, wywołało ono jeszcze inne, bardziej przerażające, wręcz nienadające się do opisu, skutki. Co gorsze, nie towarzyszyłytemu żadne dźwięki.Urządzenie umieszczone było na pojeździe-robocie na-pędzanym przez silniki dieslowskie lub sprężony gaz. Taprawie niezauważalna jednostka stanowiła dziwnego prze-ciwnika. Jako broń defensywna była przerażająca i nad-zwyczaj skuteczna. Ten system stanowił prawdziwy czynnikodstraszający dla tych, którzy byliby na tyle głupi, abyzaryzykować naziemny atak na tak uzbrojonego nieprzyja-ciela. Zrównywał on armie z ziemią. Z chwilą nakierowania jego infradźwiękowych rogów na wroga bitwa musiałaby byćz miejsca zakończona i zapewne skończyłaby się, jeszczezanim by się na dobre zaczęła. Takiej machiny wojennej niedałoby się zlokalizować. Nikt, kto by ją ujrzał, nie uwierzył-by, że kryje ona w sobie tak śmiercionośną moc. Większość w ogóle nie zwróciłaby na nią uwagi. Bateria takich urzą-dzeń, z których każde emitowałoby odpowiedni infra-dźwięk, stanowiłaby niemożliwą do pokonania barierę. Zda-lnie sterowane czołgi wyposażone w infradźwiękowe gene-ratory mogłyby omiatać teren śmiercionośnymi infradźwię-kami niszcząc wszystkich przeciwników w promieniu od5 do 10 kilometrów. Tę przerażającą broń można by umie-szczać na samolotach i szybko i skutecznie niszczyć z powie-trza atakujące armie.Równie odstraszająca mogłaby być ta broń dla powiet-rznych napastników. Infradźwiękowe wiązki mogą omiataćniebo z dużą dokładnością, jako że infradźwięki rozchodząsię w każdym ośrodku z jednakową skutecznością niszczącnapotykane cele.Intensywność, z jaką urządzenia dra Gavreau wyrzucająswoją energię do otaczającego środowiska, jest przerażają-ca. Widzimy tu doprowadzone do perfekcji wykorzystaniezjawiska, które w warunkach naturalnych nigdy nie wy-stępuje w tak zabójczym nasileniu. Właśnie dlatego ta broń– jeśli zostanie użyta – musi być zdalnie sterowana, działając jak automat wykonujący swoje zadania z dala od swoichoperatorów.Sam Gavreau określił to następująco: „Nie istnieje pełnaochrona przed infradźwiękami. Nie absorbują ich zwykłemateriały, także żadne zapory ani schrony nie są w stanieich zatrzymać”.Tak więc po raz kolejny stajemy na rozdrożu. Na jednejz możliwych ścieżek napotkamy Messiaena i jego muzyczneprzesłanie pokoju, a na drugiej dra Gavreau i jego muzycz-ne przesłanie wojny. Czyją muzykę wybierzemy?
s
O autorze:
Gerry Vassilatos jest badaczem specjalizującym się w naukachpogranicza i stałym współpracownikiem
Journal of Borderland Research
. Jest autorem programów dokumentalnych z cyklu
Ray of Discovery
oraz książek
Vril Compendium, Secrets of Cold WarTechnology: Project HAARP and Beyond, Declassified Patents of theCold War and SDI
i
Lost Science
.
Przełożył
Jerzy Florczykowski
Przypisy:
1. Infradźwięki (poddźwięki) fale sprężyste nie wywołujące u człowieka wrażenia dźwięku, o częstotliwości mniejszej niż 16 herców. Źródłem infra-dźwięków są: wyładowania atmosferyczne (pioruny), wiatr, różnego rodzajueksplozje, trzęsienia ziemi, duże elementy drgające konstrukcji i urządzeńmechanicznych itp. Infradźwięki są słabo tłumione i rozchodzą się na dużeodległości. Wykorzystuje się je do wyznaczania miejsc wybuchów, w bada-niach warstw atmosfery, hydrosfery i skorupy Ziemi. Infradźwięki o dużychnatężeniach wpływają ujemnie na organizmy żywe. – Przyp. red.2. Barisal – miasto w południowo-środkowym Bangladeszu położone w del-cie rzeki Ganges na zachodnim brzegu rzeki Barisal. Od nazwy tego miasta wywodzi się określenie dziwnego naturalnego zjawiska, które ochrzczonomianem „armat Barisal”. Przejawia się ono w postaci rozlegających się w delcie dźwiękach przypominających dochodzące od strony morza grzmoty.Pochodzenie tych dźwięków nie zostało dotychczas dostatecznie wyjaśnione.Najbardziej rozpowszechniony pogląd mówi, że są one pochodzenia sejsmicz-nego. – Przyp. tłum.3. Charles Martel, znany jako Karol Młot (688?-741), król frankoński,twórca potęgi Karolingów (715-741), który w roku 732 powstrzymał inwazjęMaurów na Europę. Dziadek Karola Wielkiego. – Przyp. tłum.
Bibliografia
• Fehr, „Infrasound from Artificial and Natural Sources” („Infradźwiękinaturalnego i sztucznego pochodzenia”),
Journal of Geophysical Research
,maj 1967.• V. Gavreau, „Infra-Sons”,
Acustica
, vol. 17, 1966.• V. Gavreau, „The Silent Sound That Kills” („Bezgłośny dźwięk, któryzabija”),
Science and Mathematics
, styczeń 1968.• Francuskie patenty Gavreau: nr 131551 – Generator infradźwięków; nr437460 – Generator infradźwięków; nr 1536289 – Tarcza infrasoniczna.• Mohr, „Effects of Low Frequency Noise on Man” („Efekt dźwiękówo niskiej częstotliwości na człowieka”),
Aerospace Medicine
, wrzesień 1965.
Od wydawcy
Niniejszy artykuł został opublikowany za zgodą Borderland Sciences Rese-arch Foundation (Fundacja Nauk Pogranicza). Po raz pierwszy ukazał się(jego część) w
The Journal of Borderland Research
, IV kwartał 1996, i stanowiósmy rozdział książki Gerry’ego Vassilatosa
Lost Science
(
Utracona nauka
)(ISBN 0–945685–25–4, Borderland Science Research Foundation, Inc., POBox 220, Bayside, CA 95524, USA, telefon +1(707) 8257733, e-mail: ‹in-fo@borderlands.com›, strona internetowa: ‹www.borderlands.com›).
24

NEXUS LISTOPAD-GRUDZIEŃ





Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 18 sty 2015, 15:41

Manipulacja świadomością za pomocą niesłyszalnych dla ucha ludzkiego fal skalarnych....



List nr 74 - Czy słyszałeś, że Polska nie jest już chroniona Tarczą?

I bardzo fajnie, bo Polska powinna rozwijać własne systemy obrony i tylko dla siebie. Chyba nie chcesz by ktoś sprzedał Ci broń, którą można zdalnie zdetonować, a takim systemem jest np. Windows...

Ale wyjaśnijmy sprawę tarczy dokładniej. Tarcza jaką proponują nam Amerykanie jest najzwyklejszą zasłoną dymną, bo tak naprawdę system obronny i to wyłącznie do obrony USA, jaki w swej naiwności łyknęliśmy, to zjawisko globalnego ocieplenia. Nie do wiary, prawda? Ta historia jest tak niewiarygodna, że wymaga dokładniejszego wytłumaczenia.

Zacznijmy od tego, że od pewnego czasu mówi się w teoriach spiskowych o zjawisku zwanym chemtrails. Są to masywne smugi na niebie jakie zostawiają za sobą potężne transportowce rozsiewające wysoko w atmosferze jakieś tajemnicze substancje. Od pewnego czasu również nad Polską widuje się wojskowe herkulesy zostawiające takie ślady. Wiadomo już, że z tymi chemicznymi paskudztwami związane są paskudne choroby zwane morgellons. Jednak tak naprawdę nikt nie wie nic pewnego, ba sprawa oficjalnie nie istnieje. Krążą za to "domniemania na granicy pewności", że to rząd światowy chcąc na siłę ratować Ziemię przed skutkami globalnego ocieplenia poprawia albedo naszej atmosfery, czyli czyni ją bardziej odbijającą dla promieniowania słonecznego. I z tym albedem to w zasadzie jest prawda, tylko nie chodzi o albedo względem Słońca, tylko względem HAARP'a - idzie o to by wytworzyć warstwę dobrze odbijającą fale skalarne na użytek "broni ostatecznej", jak ładnie ją określił Jerry E. Smith. Jest to broń przed którą nie ma obrony, pod warunkiem, że potrafimy dobrze manipulować falami skalarnymi.

Byś lepiej zrozumiał działanie fal skalarnych opowiem Ci teraz historię urządzenia o którym dowiedziałem się na początku lat osiemdziesiątych, kiedy to mój ojciec przyniósł odbite na powielaczu przez Związek Radiestetów fragmenty książki Pata Flanagana Pyramid Power. Piramidy nie zainteresowały mnie, tylko opis wynalezionego przez Flanagana neurofonu. Nastoletni Patrick wynalazł w latach pięćdziesiątych urządzenie potrafiące przenieść dźwięk bezpośrednio do mózgu, z pominięciem nerwów służących nam do słyszenia. Ten pierwszy neurofon był po prostu transformatorem, który na wejściu miał radio, a na wyjściu nie był podłączony do głośnika, tylko do dobrze zaizolowanych metalowych tamponów. Napięcie na wyjściu sięgało 1500 V, a tampony były przykładane w dowolne miejsce ciała. Flanagan zauważył, że osoba z tamponami na głowie otoczona jest błękitną poświatą, szczególnie wtedy, gdy radio było wręcz przesterowane. To zadziwiło go i skłoniło do eksperymentów. Przesterowanie okazało się drogą do generowania dźwięku cyfrowo a nie analogowo, bo neurofon okazał się urządzeniem wykorzystującym fale skalarne, mieszającym pozafazowe sygnały z tamponów z nieliniową reakcją izolatora jakim jest ludzka skóra. Sygnał z każdego (pojemnościowego) tamponu jest o 180o przesunięty w fazie. W skórze, w ciele ludzkim, następuje odwrócenie fazy dając w wyniku zero, czyli efekt fali skalarnej. Wynikowo, po latach eksperymentów, neurofon jest urządzeniem sterowanym amplitudowo, ale ta analogowa fala nakładana jest na falę nośną, która jest tak regulowana, by być w rezonansie z organizmem człowieka. Ona musi być zmienna, bo oporność skóry potrafi się zmienić o rząd wielkości w ułamku sekundy.

Nie od razu młody Flanagan uświadomił sobie, że fala nośna jego transformatora musi być w rezonansie z mózgiem, ale ta informacja bardzo pomogła mu potem gdy pracował w Stacji Testów Uzbrojenia Marynarki USA nad łącznością pod wodą i językiem delfinów. Opracowano tam wyrafinowaną technikę łączności wykorzystującej lokalizację dokładnie taką, jaką posługuje się nasz mózg w słyszeniu dwuusznym. Musisz pamiętać, że fala skalarna jest falą magnetoelektryczną podłużną, i manipuluje się nią podobnie jak dźwiękiem. Gdy zamkniesz oczy to potrafisz określić skąd dochodzi dźwięk, ale na odwrót, gdy będziesz generował dwa dźwięki z dwóch odległych miejsc to osłabienie i wzmocnienie dźwięku będzie w miejscach strzałek i węzłów fal. A teraz wystarczy "odpowiednio" zgrać dźwięk nadawany z dwóch miejsc by trafił w to jedno wybrane miejsce... Zespół Flanagana odkrył nie tylko, że potrafią uzyskać pełną łączność na bardzo wąskim zakresie fal, to jeszcze uzyskiwali łączność na odległości tysięcy kilometrów na ułamkach wata mocy nadajników. Dodatkowo potrafili uzyskać echolokacyjną triangulację również na odległościach idących w tysiące kilometrów. I nie wykluczone, że tam właśnie narodził się pomysł HAARP'a. Jeżeli ma się nad głową dobre lustro to można dosięgnąć wszystko i wszędzie.

Być może pokłosiem tych właśnie prac były nadajniki pracujące "na białym szumie". Jak pewnie pamiętasz w czasie pustynnej burzy w samolotach irackich aż rozrywało słuchawki od szumu, za to Amerykanie mieli pełną łączność. Z czasem ta technologia odpowiednio osłabiona trafiła do biznesu, a dzisiaj jest powszechnie dostępna np. w postaci telefonów Motoroli DTR. Neurofon można dostać za jedyne 500$ i może pracować jako proteza słuchu, nawet dla głuchych od urodzenia. W Niemczech jest dystrybutor na Europę i miror witryny Flanagana, ale opis zasady działania neurofonu na tym mirorze jest nieprawdziwy, tak, tak!

Wracając do globalnego ocieplenia chciałbym zrobić jeszcze dwie uwagi:
1. Fala energii zbliżająca się do Ziemi z głębi kosmosu nie spowoduje podgrzania atmosfery - ma za wysoką częstotliwość.
2. Najlepszą książką na temat globalnego ocieplenia na naszym rynku jest... książka (wcale nie SF) Państwo Strachu Michaela Crichtona. W głowie się nie mieści jak słabiutko na jej tle wypada polska literatura fachowa.


http://www.objawienia.pl/sub/listy/list74.html


http://ag.108.pl/index.php/forum/3-foru ... aym-wiecie


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16883
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1082
x 540
Podziękował: 17140 razy
Otrzymał podziękowanie: 24190 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 18 sty 2015, 16:20

w l.80' miałem książkę o radzieckich badaniach na całą dostępną częstotliwością,-
dźwięków, w szczególności w zastosowaniach militarnych, ale tytułu nie pomnę, a pożyczyłem ją potem,-
i koniec, ale znalazłem taki art.:

http://www.kontestator.eu/downloads/nex ... zwieki.pdf
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 18 sty 2015, 19:39

songo70 pisze:w l.80' miałem książkę o radzieckich badaniach na całą dostępną częstotliwością,-
dźwięków, w szczególności w zastosowaniach militarnych, ale tytułu nie pomnę, a pożyczyłem ją potem,-
i koniec, ale znalazłem taki art.:

http://www.kontestator.eu/downloads/nex ... zwieki.pdf



To zacytowałam powyżej , jest skopiowane w całości w temacie.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 19 paź 2019, 23:48

Broń soniczna - historia i przykłady użycia. Artykuly z prasy zagranicznej o tym - Agnieszka Zell


Muzycy jednego z zespolow wywolywali celowo torsje u fanow na koncercie za pomoca specjalnych dzwiekow, a jeden z filmow zawiera 20 minut muzyki, ktora celowo ma rozbijac psychicznie widzow i niepokoic.
Na zasadzie dzwiekowej dziala system LRAD, m.in. do rozganiania demonstracji, ktory powstal pierwotnie w celu odganiania piratow i wrogich statkow.
Jest to kolejny przyklad pokazujacy, ze stracilismy wszyscy nawzajem do siebe zaufanie w sposob nieodrwacalny. Jedni protesuja, drudzy ich zagluszaja i rozpedzaja. I tak uplywa zycie wszystkich nas.

Filmik nie istnieje konto NTV na YT zlikwidowane .Znalazłam link do strony o broni sonicznej - chanell

https://mlodytechnik.pl/technika/29117- ... w-historii
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: ZABIJANIE DZWIEKIEM.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 06 lis 2019, 21:46

Infradźwięki i niebezpieczne wibracje

https://www.youtube.com/watch?v=ls0pGabRjQQ

Opublikowany 4 lis 2019
Czym są infradźwięki? Czy są podobne do fal dźwiękowych? Co powoduje ich powstawanie? Kto pierwszy skonstruował maszynę do ich wytwarzania? Czy są niebezpieczne? Na co wskazuje eksperyment pod stacją GSM?
0 x



ODPOWIEDZ