Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Skarby historii polskiej.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 06 sty 2013, 00:02

Szczerbiec - miecz polskich królów.
Szczerbiec – legendowa i historyczna nazwa miecza, przypasywanego każdemu królowi polskiemu podczas obrzędu koronacyi. Nazwa ta wzięła swój początek od chwili, gdy Bolesław Chrobry, wjeżdżając do Kijowa, uderzył mieczem w „Złotą bramę” i wyszczerbił go. Taką tradycję i nazwę „szczyrzbek” mamy już zapisaną w r. 1250. Że bohaterski Piast, wjeżdżając do stolicy Rusi, uderzył mieczem w bramę, to nie ulega wątpliwości, bo było to tylko spełnieniem symbolicznego zwyczaju wszystkich zdobywców średniowiecznych, a miecz, który wyszczerbił się o „Złotą bramę”, stał się pamiątką narodową i był użyty przy koronacjach pięciu królów z rodu Piasta począwszy od Chrobrego do Przemysława wielkopolskiego. Faktem jest jednak, że po tej ostatniej koronacji insygnia koronacyjne, zapewne podczas rządów Wacława, króla polskiego i czeskiego, przepadły, i kiedy Władysław Łokietek, łącząc dzielnice rozbitego państwa, postanowił ukoronować się w r. 1320, musiał nowe insygnia sporządzić, które odtąd zostały koronacyjnymi przez 5 wieków. Gdy miecz Łokietka stał się mieczem koronacyjnym, rzecz prosta, że przez tradycję nazwany został „szczerbcem” i przez potomne pokolenia uznawany za szczerbiec Chrobrego.
Według XIII-wiecznej Kroniki Wielkopolskiej, miecz ten otrzymał od anioła król polski Bolesław Chrobry, aby zwyciężał nim swoich nieprzyjaciół. Hebrajskie napisy na nim wskazują, że oprawiającym szczerbiec mógł być Żyd zajmujący się kabałą.
Rozmiary:
długość całkowita - 98,4 cm
długość głowni - 82 cm
szerokość głowni - 5 cm

Obrazek

Obrazek

Kiedy w r. 1795 podczas postoju Prusaków na Wawelu zginęły insygnia i klejnoty koronne, zaginął i mniemany szczerbiec Bolesławowski a właściwie szczerbcem tylko nazwany miecz koronacyjny Łokietka. Dopiero na wystawie paryskiej r. 1878 ukazał się pod tą nazwą miecz ze zbiorów Bazylewskiego, który nabyty został później do Ermitażu cesarskiego w Petersburgu. Zostaje rozpoznany na wystawie w Paryżu, ale wraca do Polski dopiero w 1928 roku na mocy postanowień Traktatu Ryskiego po podpisaniu tzw. Układu Generalnego, rozstrzygającego definitywnie wszystkie niezałatwione jeszcze sprawy Mieszanej Komisji Specjalnej. Po wybuchu II wojny światowej 1939 - wywieziony z kraju, 1940 - zdeponowany w Kanadzie. W roku 1959 - zwrócony Polsce. Szczerbiec przechowywany jest w Skarbcu Koronnym Zamku Królewskiego na Wawelu. Miejmy nadzieje że już nikt nigdy nie wywiezie tego skarbu historii polskiej z kraju.

szczerbiec1.jpg
(108.24 KiB) Pobrany 7723 razy

Wyjaśnienie symboli umieszczonych na mieczu.
Głowica, trzon i jelec (elementy rękojeści) zrobione są ze złotych płytek, zdobionych symbolami Ewangelistów, Barankiem Bożym oraz ornamentami roślinnymi wykonanymi w technice niello w XIII wieku. Jelec i głownia mają wygrawerowane również symboliczne sentencje. Na głowicy monogram Boga, tzw. tetragrammaton z literami alfa i omega alfabetu greckiego oraz napis w języku łacińskim ''Haec figura valet ad amorem regum et principum iras iudicum'' (ten znak umacnia miłość królów i książąt, a gniew sędziów). Na jelcu wygrawerowany jest tekst w języku hebrajskim, wyrażony literami alfabetu łacińskiego ''Con citomon eeve Sedalai Ebrehel'' (żarliwą wiarę wzbudzają imiona Boga Sedalai i Ebrehel - chodzi prawdopodobnie o imiona Boga w Starym Testamencie El Szaddai i El-Roeh) oraz tekst łaciński ''Quicumque hec nomina Dei secum tulerit nullum periculum ei omnino nocebit'' (ktokolwiek te imiona Boga ze sobą nosić będzie, temu żadne niebezpieczeństwo w ogóle nie zaszkodzi). Z XIV wieku pochodzą złote okładziny uchwytu rękojeści. Nie zachowała się pochwa, która wg źródeł historycznych była nie mniejszym arcydziełem. Jedyną pozostałością po niej jest srebrna tarcza z orłem.

Dla mnie pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy podczas jego oglądania na Wawelu, była symbolika na jelcu ''Szczerbca'' tzn. symbole czterech ewangelistów - lew, orzeł, człowiek i wół. Jest w nich zawarte tajemne imię Boga Jahwe. Te symbole i hebrajskie napisy czynią z niego miecz niezwykły, jakby zaczarowany, taki polski Ekskalibur, legendarny miecz światła naszych królów. Szkoda, że zaginęła jego pochwa, która według tradycji arturiańskich zapewniała, że noszącemu ją nie zagrażały żadne rany.;)
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 06 sty 2013, 12:56

Zamek Królewski na Wawelu

Obrazek
wikipedia
Obrazek
Zamek obecnie-moje archiwum

Strome i wyniosłe, wapienne wzgórze (25 m ponad poziom Wisły), otoczone rozlewiskami rzeki i bagnami, od zawsze było dogodnym do obrony siedliskiem. Jak wykazały prowadzone tu badania archeologiczne, najstarsze ślady obecności człowieka na wzgórzu sięgają 100 tysięcy lat p.n.e. Liczne późniejsze znaleziska związane są już bez wątpienia ze stałym osadnictwem. W IX wieku istniejący na Wawelu gród był prawdopodobnie siedzibą władcy-księcia i głównym ośrodkiem plemiennego państwa Wiślan. Po przyłączeniu Małopolski do państwa Piastów (ok. 990 r.), stał się jednym z głównych centrów władzy. Na przełomie X i XI wieku wzgórze było już zapewne zabudowane kilkoma świeckimi, przedromańskimi budowlami, murowanymi nieporadnie z łamanego kamienia, który wyparł tu już wtedy ciesiołkę. Ciekawą - częściowo zachowaną - budowlą z tamtego okresu jest rotunda pod wezwaniem Najświętszej Panny Marii, pełniąca być może rolę pałacowej kaplicy.

Zamek-palatium początkowo nie imponował wielkością i, jak wykazały wykopaliska, zajmował teren od strony północnej (obecnie jedno ze skrzydeł zamku). Rozbudowano go dopiero, kiedy Kraków został główną siedzibą polskich władców - na przełomie XI i XII wieku - w kierunku północno-wschodnim.

W początkach XIV wieku król Władysław Łokietek gruntownie rozbudował zamek. Powstała wtedy m.in. mieszkalna wieża, zwana Łokietkową, przebudowana i powiększona za czasów Kazimierza Wielkiego o malowniczy ryzalit opasany imponującymi szkarpami, nazywany Kurzą Stopką. Za czasów Jadwigi w jej sąsiedztwie powstała reprezentacyjna wieża nazwana później Duńską, gdyż podczas oficjalnej wizyty w Krakowie mieszkał tam Eryk, król tego kraju. W takiej postaci zamek przetrwał do roku 1499, kiedy strawił go pożar.

Od roku 1504 prowadzona była przebudowa zamku w duchu renesansu. Styl ten dotarł do Krakowa poprzez Węgry, za sprawą włoskich budowniczych. Prace rozpoczęte za panowania Aleksandra Jagiellończyka, kontynuowane były za czasów Zygmunta I Starego. Prowadził je w ogromnej większości, aż do tragicznej śmierci, architekt Bartolomeo Berrecci (zginął w 1537 roku od ciosu sztyletem zadanego przez nieznanego sprawcę). Dawny średniowieczny zamek przeistoczył się wówczas - nie zatracając funkcji obronnych - w rezydencję o charakterze pałacowym, z imponującym, arkadowym dziedzińcem.

Po pożarze (1595 r.) król Zygmunt III Waza przeniósł dwór do Warszawy, a sam wyjechał stąd na dobre w roku 1609. Choć kontynuowano prace przy przebudowie zamku po zniszczeniach, odczuwalny był już powolny schyłek jego świetności. Podczas najazdu szwedzkiego (1655-1657 r.), zamek został niemal doszczętnie ograbiony. W ciągu następnego stulecia postępowała jego degradacja, przypieczętowana ostatecznie zajęciem dawnej królewskiej siedziby na austriackie koszary.

Zamek udało się odzyskać dopiero w roku 1905. Stopniowo przywracano mu dawny blask. Prace ruszyły szybko zwłaszcza po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Wróciły tu wtedy wywiezione z Polski przez zaborców i podczas I wojny światowej cenne przedmioty i dzieła sztuki, m.in. Szczerbiec - miecz koronacyjny polskich królów - i arrasy, które ponownie znalazły się za granicą w 1939 roku. W czasie II wojny światowej zamek był siedzibą generalnego gubernatora Hansa Franka, na szczęście niewielkie wojenne zniszczenia pozwoliły na jego szybką renowację.

Dziś zamek mieści kilka różnych wystaw, m.in. Reprezentacyjne Komnaty Królewskie, Prywatne Apartamenty oraz Skarbiec i Zbrojownię.

http://www.krakow.travel/przewodnik/zwi ... ewski.html
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » niedziela 06 sty 2013, 17:07

Doczekać się nie mogę kiedy szacowna chanell zamieści coś o Słowianach ;)
to pa :)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 14 sty 2013, 00:18

Polskie insygnia koronacyjne, regalia królów polskich – oznaki władzy, godności i stanu królewskiego królów polskich używane podczas ceremonii koronacyjnych. Były nimi: korona, jabłko, berło, miecz.

Najdawniejsze polskie insygnia koronacyjne
Pierwsze znane z przekazów źródłowych insygnia, podkreślające prawo do starań o koronę królewską, otrzymał w roku 1000 na zjeździe gnieźnieńskim książę Bolesław I Chrobry od cesarza Ottona III.
Z ofiarowanych wówczas przedmiotów do naszych czasów zachował się tylko grot Włóczni Świętego Maurycego, który od XII wieku przechowywany jest w skarbcu katedralnym w Krakowie.

Obrazek Włócznia Świętego Maurycego.

Prawdopodobnie już w 1001 roku Bolesław Chrobry rozpoczął starania w Stolicy Apostolskiej o uzyskanie pozwolenia papieża na koronację, które jednak nie zakończyły się wówczas sukcesem. Według późniejszych legend papież Sylwester II odmówił przekazania korony polskiemu księciu, powołując się na głos z niebios, który nakazał mu przeznaczyć ją dla władcy Węgier, Stefana I. Dopiero w 1025 roku Bolesławowi Chrobremu udało się korzystając z międzynarodowej sytuacji politycznej koronować się na króla. Nie wiadomo jednak jak wyglądało insygnium, które posłużyło do tej ceremonii. Korona królewska, którą koronował się w 1025 r. Bolesław I Chrobry i jego syn Mieszko II Lambert została wywieziona z Polski po 1031 roku do Niemiec. Przekazana została cesarzowi Konradowi II i ślad po niej zaginął. Jedna z hipotez sugeruje, że w 1075 r. została przekazana królowi Czech, Wratysławowi II. Wiadomo tylko, że druga z koron wykonanych w 1025 roku, przeznaczona dla królowej Rychezy, została jej zwrócona. Korona królowej została po śmierci włożona do jej grobu, jednak w 1633 roku przed ponownym pochówkiem Rychezy w katedrze w Kolonii zaginęła (prawdopodobnie skradziona).
Nowe regalia (korona, berło, miecz) wykonano na koronację Bolesława II Szczodrego w 1076 roku. Koroną Bolesława Śmiałego koronowani byli: Przemysł II (1295) i Wacław II (1300). Oprócz korony królewskiej w skład nowych insygniów weszły jeszcze dwie srebrne korony (prawdopodobnie jedna króla, druga królowej) i berło, a od 1295 roku dołączono do nich również jabłko królewskie. Insygnia te zostały wywiezione do Czech przed koronacją Ryksy Elżbiety w Pradze (1303). Zostały one skradzione wraz ze skarbcem Przemyślidów w 1310 roku przez zdetronizowanego króla czeskiego Henryka Karynckiego.

Obrazek Repliki polskich insygniów koronacyjnych wykonane w latach 2001-2003 roku w Nowym Sączu przez zespół złotników pod kierownictwem antykwariusza Adama Orzechowskiego

Insygnia koronacyjne królów Polski
Po zjednoczeniu Królestwa Polskiego w 1320 roku na koronację Władysława I Łokietka wykonano nowy zestaw regaliów. Powstały wówczas: korona koronacyjna zwana oficjalnie koroną uprzywilejowaną lub oryginalną (łac. corona privilegiata, corona originalis), a potocznie Koroną Chrobrego, nowa korona królowych dla Jadwigi kaliskiej oraz po parze bereł i jabłek królewskich. Do insygniów koronacyjnych włączono również miecz Szczerbiec, który wiązano z legendą o Bolesławie I Chrobrym.

Obrazek Insygnia Augusta III i Marii Józefy

Koroną uprzywilejowaną koronowany był Kazimierz III Wielki (1333) i Ludwik Węgierski (1370). Korona królowych została włożona na głowy dwóch żon Kazimierza III Wielkiego. W Krakowie intronizowano nią Aldonę Annę Giedyminównę (1333), w Poznaniu – Adelajdę Heską (1341). Po koronacji Ludwika Andegaweńskiego monarcha zdecydował się wywieźć na Węgry polskie insygnia koronacyjne obawiając się, że mogą one stać się łupem innych pretendentów do tronu. Obawy te nie były bezpodstawne bowiem w tym samym czasie wyszedł na jaw spisek podkanclerzego Janka z Czarnkowa, który wykradł insygnia grobowe Kazimierza III Wielkiego w celu przekazania ich Władysławowi Białemu.

Nie jest do końca jasne jaką koroną była koronowana w 1384 roku Jadwiga Andegaweńska. Korona uprzywilejowana w tym czasie cały czas znajdowała się w posiadaniu monarchów węgierskich. Przypuszcza się więc, że na jej intronizację sprawiono nowe regalia, które później, gdy nie były już potrzebne spieniężono. W 1386 roku wykonano kolejne insygnia koronacyjne tym razem dla Władysława II Jagiełły, gdyż Elżbieta Bośniaczka odmówiła zwrotu korony Chrobrego. Według profesora Jerzego Lileyki korona koronacyjna Jagiełły miała w przyszłości stać się królewską koroną homagialną, używaną przez władców polskich podczas przyjmowania hołdów lennych. W 1403 roku powstała korona prywatna Anny Cylejskiej, której użyto podczas koronacji królowej. Nie wiadomo jednak co się z nią stało. Nie wymieniają jej bowiem XV-wieczne lustracje Skarbca Koronnego.

W 1412 roku Zygmunt Luksemburski po spotkaniu z królem polskim w Budzie zwrócił Władysławowi Jagielle wywiezione w 1370 roku insygnia koronacyjne Władysława Łokietka. Od tej pory kolejni polscy królowie, aż do Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764) używali przy koronacji korony uprzywilejowanej, a królowe korony królowych. W burzliwych latach Rzeczypospolitej Obojga Narodów zdarzały się jednak wyjątki. W 1576 roku Stefan Batory został koronowany prywatną koroną Zygmunta II Augusta nazywaną koroną węgierską. Anna Jagiellonka intronizowana wraz z mężem również posłużyła się insygniami osobistymi. Podczas wojny północnej, gdy Skarbiec Koronny został wywieziony przez biskupa Stanisława Szembeka na Morawy. Koronacja Stanisława Leszczyńskiego i Katarzyny z Opalińskich Leszczyńskiej (1705) odbyła się przy użyciu insygniów zastępczych, przetopionych po ceremonii na szwedzkie monety. August III Sas i Maria Józefa koronowani byli w 1734 roku regaliami, które na tę okoliczność przywieziono z Drezna.

Skarbiec Koronny
Najdawniejsze polskie insygnia koronacyjne (1025) przechowywane były wraz z naczyniami liturgicznymi i relikwiarzami w skarbcu przy romańskiej katedrze w Gnieźnie. Po wywiezieniu przez królową Rychezę polskich regaliów jej syn Kazimierz I Odnowiciel po powrocie z wygnania z zachowanych skarbów zdołał odzyskać tylko Włócznię św. Maurycego, którą ofiarował katedrze w Krakowie. Po koronacji Bolesława II Śmiałego (1076) wykonane dla niego insygnia koronacyjne również przeniesiono na Wawel. Przeleżały one w skarbcu katedry do 1290 roku. Później zabrał je ze sobą do Gniezna i umieścił w tamtejszej katedrze Przemysł II. Po wstąpieniu na tron polski Wacława II regalia polskie znalazły się w skarbcu katedry św. Wita w Pradze. Po 1310 roku ślad po nich zaginął.

Insygnia koronacyjne królów Polski od 1320 roku przechowywane były w skarbcu katedralnym na Wawelu. Za czasów Jagiellonów przeniesiono je jednak na zamek i umieszczono w specjalnie do tego celu przygotowanym Skarbcu Koronnym. W 1370 roku Ludwik Węgierski zadecydował o przeniesieniu polskich regaliów na Węgry. Zwrócił je dopiero w 1412 roku przez poselstwo Andrzeja z Rożnowa, Zygmunt Luksemburski. W XVII wieku kilkakrotnie przywożono je do Warszawy na koronację królowych polskich w kolegiacie św. Jana Chrzciciela.

Obrazek Kazimierz III Wielki w koronie homagialnej na portrecie Marcellego Bacciarellego

dczas potopu szwedzkiego w 1655 insygnia ze skarbca wywiózł i ukrył na Spiszu w zamku Stara Lubowla Jerzy Sebastian Lubomirski. Przechowywano je tam do 1661 roku. W 1703 roku ponownie je ukryto, najpierw na Śląsku, później na Morawach. Insygnia koronacyjne wróciły na Wawel w 1730 roku dzięki biskupowi Krzysztofowi Andrzejowi Janowi Szembekowi. Podczas podwójnej elekcji w 1733 roku regalia ponownie wywieziono. Dokonał tego stronnik Stanisława Leszczyńskiego, podskarbi Franciszek Maksymilian Ossoliński. Początkowo schowano je w kościele św. Krzyża w Warszawie. W 1734 roku wydobyto je jednak z kryjówki i jako depozyt oddano paulinom z Jasnej Góry. W Częstochowie znajdowały się do 1736 roku. W 1764 roku po raz ostatni za zgodą Sejmu insygnia koronacyjne przewieziono z Krakowa do Warszawy na koronację Stanisława Augusta Poniatowskiego. Później powróciły na zamek królewski na Wawelu, gdzie przechowywano je do III rozbioru Polski w 1795 roku. Pod koniec XVIII w. Skarbiec Koronny mieścił się w trzech sklepionych pomieszczeniach na parterze, w skrzydle dziedzińca arkadowego. Prowadziły do niego żelazne drzwi zamykane na wiele zamków. Dn. 18 kwietnia 1792 r., z polecenia Sejmu, dokonano ostatniej jego lustracji. Lustratorami byli Tadeusz Czacki i Jan Nepomucen Horain, wojewodzic brzesko-litewski. Przeglądu dokonano w obecności przedstawicieli stanu duchownego, szlachty i mieszczaństwa. Ochronę stanowił regiment gen. Wodzickiego. Obok regaliów koronacyjnych, w skarbcu znajdowały się też inne przedmioty. Wg Czackiego były to: 1) Chorągiew wielka z herbem obojga narodów. 2) Dwie chorągwie na jednym drzewcu z herbami Wielkiego Księstwa Litewskiego. 3) 16 chorągwi wojewódzkich i ziemskich z herbami. Ponadto znaleziono jeszcze należącą do cara Dymitra misę srebrną pozłacaną z napisem i wizerunkiem N. M. Panny, relikwiarze srebrny pozłacany i srebrny, otwierający się krzyż pozłacany. Były tam też szable, pancerze, buzdygany, kulbaki, czapraki, rzędy końskie i ostrogi. Wszystkie te pamiątki historyczne zostały na cztery dni wystawione na widok publiczny, a następnie, 21 kwietnia ponownie wniesione do skarbca i zapieczętowane. Znana jest opinia, że pewne przedmioty zabrał wówczas Czacki ze sobą. Niektóre z nich trafiły póżniej do Muzeum Czartoryskich w Krakowie.

Obrazek Portret Ludwika Węgierskiego w koronie Węgierskiej.

Od XV wieku liczba regaliów koronacyjnych zmieniała się. Miały na to wpływ różne czynniki. Królowie dodawali do Skarbca Koronnego swoje prywatne insygnia, czasami spieniężali, zastawiali lub przetapiali klejnoty koronne w celu poprawienia swojej sytuacji finansowej. Podczas kolejnych uroczystości intronizacji używano również różnych: koron, bereł, jabłek królewskich, z których część była wnoszona do skarbca, a część nie. Powodowało to rozbieżności w kolejnych spisach inwentarzowych na zamku wawelskim. Wiadomo, że podczas ostatniej lustracji Skarbca Koronnego z 1792 roku znajdowały się w nim następujące regalia królewskie:
Korona Chrobrego
Insygnium koronacyjne królów polskich od XIV do XVIII wieku. Wykonane na koronację Władysława I Łokietka. Ostatni raz użyte podczas intronizacji Stanisława Augusta Poniatowskiego. Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa. Złożona z dziesięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami, szmaragdami oraz perłami. Zwieńczona złotym globem z krzyżykiem.

Obrazek Segment korony Chrobrego, z rysunku autorstwa Józefa Krzysztofa Wernera z 1764

Obrazek Replika korony Chrobrego.

Korona królowych
Insygnium koronacyjne królowych polskich. Wykonane na koronację Jadwigi Kaliskiej, żony Władysława I Łokietka. Ostatni raz użyte podczas intronizacji Marii Kazimiery, żony Jana III Sobieskiego. Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza i mniejsza jednak od Korony Chrobrego. Złożona z siedmiu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami oraz perłami.
Korona homagialna
Insygnium królewskie do odbierania hołdów. Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza od Korony Chrobrego. Złożona z dziewięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami.
Korona Węgierska
Korona koronacyjna Stefana Batorego, wykonana na wzór Korony Świętego Stefana. Pierwotnie insygnium prywatne, które w 1571 roku Zygmunt II August odziedziczył po swoim kuzynie Janie Zygmuncie Zapolyi. Do Skarbca Koronnego trafiła po 1576 roku. Wykonana w formie obręczy, od góry przykrytej dwoma szerokimi kabłąkami, z globem i krzyżykiem na ich skrzyżowaniu. Ozdobiona sterczynkami, emaliowanymi plakietkami oraz drogocennymi kamieniami.
Korona Szwedzka
Późnorenesansowa korona prywatna Wazów, własność Zygmunta III Wazy, Władysława IV Wazy i Jana II Kazimierza Wazy. Ofiarowana do Skarbu Koronnego przez tego ostatniego. Korona zamknięta, ośmiodzielna, zwieńczona kwiatonami, zdobiona gęsto perłami i drogocennymi kamieniami.
Berła królewskie
W 1792 roku w Skarbcu Koronnym były cztery berła królewskie. Pierwsze z nich było szczerozłote, na sztyfcie żelaznym, wysadzane diamentami, szmaragdami, szafirami, topazami i rubinami. Posłużyło ono jako koronacyjne Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Drugie berło nieco mniejsze, szczerozłote na sztyfcie żelaznym dekorowane wyobrażeniem liści należało do insygniów koronacyjnych Stefana Batorego. Dwa pozostałe, z których jedno zapewne należało do królowych polskich były wykonane z pozłacanego srebra.
Jabłka królewskie
W 1792 roku w Skarbcu Koronnym znajdowało się pięć jabłek królewskich. Najokazalsze z nich koronacyjne wykonane w okresie późnego renesansu było szczerozłote, zwieńczone krzyżykiem z pereł i rubinów oraz miało wygrawerowaną na globie mapę świata. Drugie jabłko, złote z krzyżykiem należało do insygniów koronacyjnych królowej. Trzy pozostałe jabłka były srebrne, pozłacane.
Miecze ceremonialne
W 1792 roku w Skarbcu Koronnym przechowywano cztery miecze wykorzystywane podczas uroczystości koronacyjnych. Pierwszym z nich i najważniejszym był Szczerbiec. Obok niego znajdował się miecz Sigismuntus Iustus Zygmunta I Starego do pasowania rycerzy. W skarbcu spoczywały również dwa miecze grunwaldzkie, które niesione przed królem w dniu koronacji symbolizowały Rzeczpospolitą Obojga Narodów.

Poza Skarbcem Koronnym w tym czasie były:
Korona Moskiewska
Kopia korony Moskiewskiej Zygmunta III Wazy, którą wykonał ok. 1668 roku warszawski złotnik Tobiasz Rychter na zamówienie Jana II Kazimierza Wazy. Korona przekazana do Skarbca Koronnego w 1674 roku, od 1700 roku przechowywana jako zastaw w berlińskim skarbcu Hohenzollernów.
Insygnia królewskie monarchów polskich z dynastii Wettynów
Regalia Augusta II Mocnego, Augusta III Sasa i Marii Józefy przechowywano kolekcjach elektorów saskich: Grünes Gewölbe i Rüstkammer w Dreźnie.
Insygnia królewskie Stanisława Augusta Poniatowskiego
Regalia Stanisława Augusta Poniatowskiego: miecz ceremonialny, łańcuch i berło przechowywano na Zamku Królewskim w Warszawie.

Grabież polskich regaliów i ich dalsze losy
Skarbiec Koronny (Thesaurus Regni) był dobrem narodowym, którego przez wiele lat pilnowano z największą czcią. Otwierano go oficjalnie niezwykle rzadko z okazji koronacji lub potrzeby przeprowadzenia inwentaryzacji. Opiekę nad nim sprawował podskarbi wielki koronny. Klucze do drzwi tej instytucji miało sześciu dygnitarzy państwowych (senatorów), kasztelanowie: krakowski, poznański, wileński, sandomierski, kaliski i trocki. Do skarbca można było wejść tylko za ich zgodą lub w ich obecności. Dodatkowo jeszcze wymagana była w tym celu odpowiednia uchwała sejmowa. W dobie I Rzeczypospolitej niekiedy odchodzono jednak od urzędowych zasad i zdarzały się incydenty.

W XVII wieku król Jan II Kazimierz Waza przywłaszczył sobie część klejnotów koronnych nie pytając o zgodę zainteresowanych. W 1697 roku przed koronacją Augusta II Mocnego doszło do brutalnego włamania się jego stronników do komnat skarbca przez wyłom w murze zamkowym. Podobny przebieg miała również grabież polskich regaliów przez żołnierzy pruskich w 1795 roku.

15 czerwca 1794 roku żołnierze pruscy nie napotykając większego oporu weszli do Krakowa. Tego samego dnia obsadzili Wawel i zamienili zamek w twierdzę, do której nikogo postronnego nie wpuszczali. Niedługo później komendant miasta, generał Leopold von Reuts rozpoczął korespondencję z Berlinem w sprawie dalszych losów wyposażenia rezydencji królów polskich. Rozkazem króla Fryderyka Wilhelma II miał w największej tajemnicy przekazać Skarbiec Koronny tajnemu radcy Ludwikowi Antoniemu von Hoymowi, który z kolei miał zabezpieczyć jego transport przez Śląsk do Berlina. Zadanie wywiezienia kosztowności wykonano w nocy z 3 na 4 października 1795 roku. Sprowadzony przez Prusaków ślusarz wyłamał zamki w drzwiach komnat skarbca, a następnie otworzył wszystkie skrzynie i puzdra. Skradziono drogocenne precjoza i klejnoty koronne pozostawiając tylko to co nie miało wartości kruszcowej. Polskie insygnia koronacyjne przewieziono do Berlina, gdzie stały się częścią skarbca Hohenzollernów. Kilka lat później, po przegranej wojnie z cesarzem Napoleonem I, zbankrutowany król pruski Fryderyk Wilhelm III kazał zarządzeniem z 17 marca 1809 roku rozbić i przetopić polskie regalia królewskie. W 1811 roku przeprowadzono w Królewcu ich komisyjne zniszczenie. Z pozyskanego złota i srebra wybito monety. Kamienie szlachetne i inne przedmioty niewykonane z drogocennych kruszców sprzedano.

Poświadczeniem tego wydarzenia jest list księcia Wilhelma Wittgensteina do pruskiego ministra wojny Karla Witzlebena sporządzony podczas królewskiego śledztwa w sprawie zniszczenia polskich insygniów koronacyjnych.

Berlin, dnia 27 stycznia 1836.
Do Jego Ekscelencji K.H. von Witzlebena.

Jego Ekscelencja okazał skłonność 11 b. m. udzielić mi bliższych wyjaśnień co do owych polskich insygniów koronnych, o których wspomniał Pan po raz pierwszy w swym piśmie z dnia 1 b. m. Mam przeto zaszczyt donieść Jego Ekscelencji, że od tego czasu wszędzie, gdzie tylko można było się domyślać jakiegoś śladu, czyniono dochodzenie za owymi insygniami.

W Tajnym Archiwum Stanu i Gabinetu nie dało się nic o tym wyszukać, a tak samo w Śląskim Archiwum Rządzącego Ministra, hrabiego von Hoym, do którego prowadziły ślady, wedle udzielonych przez Jego Ekscelencję pism z r. 1795. Sprawa była – jak to również wykazują owe akty – traktowana w największej tajemnicy; pewien urzędnik dawnego Śląskiego Archiwum przypomniał sobie jednakże, że sprowadzone z Krakowa polskie insygnia państwowe, o których mowa, zostały później z Wrocławia przekazane do skarbca w Berlinie.

Zostaje to także potwierdzone przez akta skarbca. Wedle nich bowiem znajdowało się w skarbcu sześć koron. Jedna z nich była bez wątpienia koroną carską, co do której uczyniłem wzmiankę w załączniku mojego pisma z dnia 7 b. m.; pięć innych koron – a oprócz tego mam na myśli jeden polski miecz – są domniemanymi, owymi z Krakowa przywiezionymi insygniami państwowymi, przekazanymi do skarbca w czasie, którego nie dało się dotąd oznaczyć.

Wszystkie sześć koron, w następstwie królewskiego rozkazu, udzielonego Skarbnikowi – Tajnemu Radcy Wojennemu, Zenkerowi, zostały dnia 17 marca 1809 r. przez Tajnego Ministra Stanu v. Altensteina rozebrane; a następnie – gdy J.Kr.Mość przyjąć raczył do wiadomości rozporządzeniem z dnia 18 czerwca 1811 r. owo zniszczenie dokonane w Królewcu, na podstawie ustnego rozkazu – został Skarbnik Zenker przez Pana Kanclerza Stanu, dnia 27 lipca 1811 r. wyznaczony, aby dotąd w skarbcu przechowywane, z koron uzyskane złoto i srebro, wagi 25 funtów 27 łutów, względnie 9 funtów 77,8 łuta, przeznaczyć na wybicie monety, kamienie i perły zaś oddać Dyrekcji Handlu Morskiego, która otrzymała zlecenie pozbycia się ich.

O wydaniu koron Jego Cesarskiej Mości, Cesarzowi Rosyjskiemu Aleksandrowi, nie wykryto niczego.
Wittgenstein


jednak nie odzyskał, gdyż polskie klejnoty monarsze już wówczas nie istniały. Mikołaj I, który jako kolejny władca rosyjski upominał się o zwrot zagrabionych kosztowności też niczego nie otrzymał od władcy Prus. Podczas swojej koronacji w Warszawie (1829) użył więc zastępczo zamiast Korony Chrobrego korony carskiej przywiezionej na tę okoliczność z Moskwy.

Już w 1796 roku rozpoczęły się starania polskich kolekcjonerów o ratowanie zachowanych po polskich monarchach pamiątek. Nieliczne przedmioty od XVIII wieku były w kolekcjach prywatnych. To co zachowało się ze skarbca na Wawelu zdołał pozyskać Tadeusz Czacki. Jego znaleziska posłużyły później w uzupełnieniu kolekcji Izabeli Czartoryskiej w Puławach. W XIX wieku miejscem gdzie znalazło się wiele regaliów był skarbiec katedralny w Krakowie. Dużo rzeczy przywłaszczyli sobie władcy państw zaborczych. W Ermitażu w Petersburgu i innych rosyjskich kolekcjach umieszczono wiele precjozów, które różnymi drogami stały się własnością carów. Przedmioty, których nie udało się spieniężyć królom pruskim z zagrabionego Skarbca Koronnego pozostawały nadal w ich zbiorach.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości od 1918 roku prowadzono badania nad odnalezieniem zaginionych insygniów. Po pokoju ryskim zawartym z bolszewicką Rosją odzyskano niektóre regalia i wiele cennych przedmiotów, będących przed I wojną światową w posiadaniu carów. Przede wszystkim powrócił do Polski miecz koronacyjny Szczerbiec, który po przekazaniu na Wawel stał się zalążkiem stałej wystawy Skarbiec Koronny. W 1925 roku zakupiono insygnia koronacyjne Augusta III i jego małżonki Marii Józefy, których właścicielem był zdetronizowany król Saksonii Fryderyk August III Wettyn. Przekazano je do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Na Zamek Królewski w Warszawie powróciły w latach dwudziestych XX wieku prywatne regalia Stanisława Augusta Poniatowskiego. Niektóre przedmioty zarówno w okresie międzywojennym jak i po II wojnie światowej odzyskano dzięki ofiarności sponsorów i filantropów (np. w 1963 roku na Wawel w ten sposób trafił miecz ceremonialny Zygmunta I Starego).

Ewakuacja
W czasie II wojny światowej zachowane regalia królewskie odzyskane z tak wielkim trudem w czasach II Rzeczypospolitej postanowiono ewakuować. Skarbiec Zamku Królewskiego na Wawelu i regalia z Zamku Królewskiego w Warszawie zostały wywiezione do Rumunii. Następnie przetransportowano je do Francji i ukryto w Państwowym Składzie Mebli w Aubusson. W 1940 roku, gdy znów były zagrożone wywieziono je do Wielkiej Brytanii, a stamtąd na pokładzie statku MS Batory do Kanady, gdzie ukryto je w magazynie eksperymentalnego gospodarstwa Ministerstwa Rolnictwa na przedmieściach Ottawy. Zbiory pamiątek królewskich przechowywane przy katedrze wawelskiej pozostały w kraju. Jako depozyt w rękach kościoła katolickiego nie uległy one konfiskacie i bezpiecznie przetrwały do 1945 roku. Nie udało się natomiast ukryć insygniów koronacyjnych Augusta III Wettina i Marii Józefy. Te, po zajęciu Warszawy w 1939 roku przez wojska niemieckie stały się łupem wojennym. Przywłaszczył je sobie Hans Frank i w 1944 roku nakazał wywieźć w głąb Niemiec. Po zakończeniu wojny odnalezione w jednej z tajnych skrytek rządu III Rzeszy, znalazły się w rękach Armii Czerwonej. Przewieziono je do Moskwy jako trofeum wojenne. Dopiero w 1960 roku powróciły ze Związku Radzieckiego do kraju. Dzieła sztuki, które ewakuowano w czasie wojny do Kanady, będące pod opieką kustoszów Józefa Krzywdy-Polkowskiego i Stanisława Świerz-Zaleskiego w obawie przed roszczeniami do skarbu rządu PKWN zostały przez nich po 1944 roku ukryte w ottawskiej filii Bank of Montreal oraz w klasztorach w Précieux-Sang w Ottawie i w Sainte-Anne-de-Beaupré w pobliżu Quebec City, a później w klasztorze Hôtel-Dieu Hospital w Quebecu i w zamieszkałej przez Polonię osadzie Wilno w prowincji Ontario. Następnie stały się elementem antykomunistycznej gry politycznej premiera Quebecu, Maurice’a Duplessis, który skutecznie blokował starania władz Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o zwrot depozytu. On też postarał się, aby skarby z domów zakonnych umieścić w Muzeum Prowincji Quebec, gdzie trafiły w 1948 roku. Po wielu perypetiach związanych z problemami prawnymi i dyplomatycznymi regalia powróciły do Warszawy i Krakowa partiami w 1959 i w 1961 roku.

Zachowane insygnia koronacyjne królów polskich

Miecz koronacyjny Szczerbiec (XII/XIII w.)
Średniowieczny miecz ceremonialny, pierwotnie miecz sprawiedliwości (gladius iustitiae). Od koronacji Władysława I Łokietka w 1320 roku do 1764 roku miecz koronacyjny królów polskich. Przechowywany na Zamku Królewskim na Wawelu w Krakowie.

Miecz koronacyjny Augusta III (1733)
Miecz, który posłużył zastępczo zamiast Szczerbca Augustowi III podczas intronizacji jako insygnium koronacyjne. Klinga stylizowana na średniowieczny miecz ceremonialny. Przechowywany w Muzeum Katedralnym Krakowie.

Insygnia koronacyjne Augusta III i jego małżonki Marii Józefy (1733)
Koronacyjne regalia zastępcze: dwie korony, dwa berła i dwa jabłka, które posłużyły do intronizacji Augusta III i Marii Józefy w 1734 roku. Wykonane przez drezdeńskiego jubilera Johanna Heinricha Köhlera. Przechowywane w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Polska Korona Cesarska (ok. 1730)
Korona wykonana przez petersburskiego jubilera Gottlieba Wilhelma Dunkela na moskiewską koronację imperatorską carycy Anny Iwanowny. Car Mikołaj I posłużył się nią jako koroną zastępczą podczas swojej intronizacji w Warszawie w 1829 roku. Przechowywana w Arsenale (Orużejnaja Pałata) na Kremlu w Moskwie.

Rosyjskie berło cesarskie (1771)
Berło cesarskie wykonane z pozłacanego srebra przez petersburskich jubilerów dla carycy Katarzyny II. Od 1774 roku zwieńczone wspaniałym indyjskim diamentem Orłowem. W 1829 roku użyte do koronacji królewskiej Mikołaja I w Warszawie. Przechowywane obecnie w zbiorach Diamentowego Funduszu Rosji (Ałmaznyj Fond) na Kremlu w Moskwie.

Miecz poświęcany Jana III Sobieskiego (1676)
Miecz ofiarowany wraz z kapeluszem królowi Janowi III Sobieskiemu przez papieża Innocentego XI. Wykorzystany jako miecz koronacyjny przez cara Mikołaja I w 1829 roku. Przechowywany na Zamku Królewskim na Wawelu w Krakowie.

Inne zachowane oznaki władzy wykorzystywane podczas koronacji królów polskich

Włócznia Świętego Maurycego (ok. 1000)
Kopia Świętej Lancy Cesarskiej ofiarowana wraz z częścią gwoździa z Krzyża Pańskiego na zjeździe gnieźnieńskim Bolesławowi I Chrobremu przez Ottona III. Przekazana jako relikwia katedrze wawelskiej przez Kazimierza I Odnowiciela w XI wieku. Zachowany grot włóczni przechowywany jest w Muzeum Katedralnym w Krakowie.

Miecz ceremonialny Zygmunta I Starego (XVI w.)
Miecz sprawiedliwości (gladius iustitiae) zwany Sigismuntus Iustus użyty po raz pierwszy podczas sądu królewskiego nad Gdańskiem w 1526 roku, później miecz do pasowania rycerzy podczas uroczystości koronacyjnych. Miecz zygmuntowski o cechach gotycko-renesansowych ma rękojeść i pochwę wykonaną ze złoconego srebra. Pokryty jest grawerowaną ornamentyką. Przechowywany na Zamku Królewskim na Wawelu w Krakowie.

Miecze państwowe Korony i Litwy Augusta III Wettina (1733)
Dwa miecze ceremonialne użyte podczas uroczystości koronacyjnych króla Augusta III Wettina i królowej Marii Józefy w Krakowie w 1734 roku w zastępstwie mieczy grunwaldzkich. Przechowywane w Zbrojownii (Rüstkammer) w Dreźnie.

Miecz ceremonialny Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764)

Miecz ten posłużył królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu do pasowania rycerzy podczas uroczystości koronacyjnych w 1764 roku, od 1765 roku był mieczem Orderu św. Stanisława. Przechowywany na Zamku Królewskim w Warszawie.

Obrazek Miecz ceremonialny Stanisława Augusta Poniatowskiego

Łańcuch Orderu Orła Białego (1764)
Kollana Orderu Orła Białego zwana Klejnotem Rzeczypospolitej, którą król Stanisław August Poniatowski miał na sobie podczas uroczystości koronacyjnych w Warszawie w 1764 roku. Insygnium orderowe złożone z emaliowanych białych orłów trzymających w szponach berło i jabłko oraz z medalionów z monogramem MARYA i wizerunkiem Marii Panny z Dzieciątkiem. Przechowywany na Zamku Królewskim w Warszawie.

Łańcuch Orderu Orła Białego (1829)
Kollana Orderu Orła Białego, prawdopodobnie dzieło petersburskiej firmy jubilerskiej Johanna Wilhelma Keibela. Złożona z cesarskich czarnych orłów trzymających w szponach berło i jabłko oraz białych orłów umieszczonych na krzyżu maltańskim. Do łańcucha przywieszony jest klejnot orderowy w postaci krzyża maltańskiego z rozpostartym na nim Orłem Białym. Insygnium orderowe, którym podczas swojej koronacji w Warszawie w 1829 roku car Mikołaj I Romanow udekorował swoją żonę, carycę Aleksandrę Fiodorownę. Przechowywany w Arsenale (Orużejnaja Pałata) na Kremlu w Moskwie.

Więcej na....http://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_in ... oronacyjne
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 25 sty 2013, 01:08

Nasze dziedzictwo
Przemysł II (ur. 14 października 1257 w Poznaniu, zm. 8 lutego 1296 w Rogoźnie) – władca z dynastii Piastów (ostatni męski przedstawiciel linii wielkopolskiej), książę poznański w latach 1257 –1279, książę wielkopolski w latach 1279–1296, książę krakowski w latach 1290–1291, książę Pomorza Gdańskiego w latach 1294–1296, król Polski w latach 1295–1296.

Obrazek Przemysł II, grafika Aleksandra Lessera

Współpracując z arcybiskupem gnieźnieńskim Jakubem Świnką, dążył do zjednoczenia księstw piastowskich. W 1293 dzięki mediacji arcybiskupa udało mu się wejść w ścisły sojusz z książętami kujawskimi: Władysławem Łokietkiem i Kazimierzem łęczyckim. Sojusz ten miał charakter antyczeski, a jego celem było odzyskanie Krakowa.

Obrazek

Po śmierci księcia gdańskiego Mściwoja II w 1294, zgodnie z ustaleniami układu kępińskiego z 1282, Przemysł II objął Pomorze Gdańskie. Wzmocniło to jego pozycję i umożliwiło koronację na króla Polski. Ceremonia odbyła się 26 czerwca 1295 w Gnieźnie, a przewodził jej arcybiskup Jakub Świnka. Polska po ponad 200 latach rozbicia dzielnicowego została królestwem.

Zaledwie dziewięć miesięcy później, 8 lutego 1296, Przemysł II został zamordowany podczas nieudanej próby porwania dokonanej z inspiracji margrabiów brandenburskich, z którymi współpracowały zapewne wielkopolskie rody Nałęczów i Zarembów.

Obrazek Przemysł II - koronowany na króla w 1295 r.

Przemysł II syn księcia Przemysła I zjednoczył kraj, zakończył podział państwa na dzielnice oraz ustanowił prawnie orła białego godłem Polski.
Obrazek

Obrazek Przemysł II król Polski i książę Pomorza

Obrazek
Śmierć Przemysła II. Obraz Jana Matejki.

Zamachu w Rogoźnie na Króla Przemysława II dokonano w środę popielcową 8 lutego 1296, kiedy dwór i król odsypiali obchodzone poprzedniego dnia zapusty. Zaskoczony we śnie król zdołał jeszcze chwycić za broń lecz został poważnie ranny. Napastnicy uprowadzili go ze sobą, ale ponieważ bardzo krwawił porzucili po drodze. Matejko na obrazie umieścił również postacie dwóch przerażonych kobiet: żony króla Przemysława II oraz jego córki Ryksy Elżbiety. Symboliczne jest mierzenie włócznią przez brandenburczyka w białego orła umieszczonego na piersi króla.

Śmierć Przemysła II doprowadziłaby do rozbioru jego dziedzictwa i tylko dzięki błyskawicznej akcji Władysława Łokietka straty na rzecz Brandenburgii, Głogowa i Kujaw były stosunkowo niewielkie.
Knowania naszych odwiecznych wrogów spełzły tym razem na niczym, a Polska stała się od tej pory krajem
liczącym się w polityce europejskiej, pełnoprawnym królestwem.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 26 sty 2013, 22:20

Ocalił polskie skarby przed Niemcami
Od chwili wkroczenia wojsk hitlerowskich Karol Estreicher rozpoczął dzieło ratowania skarbów naszej kultury, w tym ołtarza Mariackiego, ukrytego przez okupanta w Norymberdze, oraz arrasów wawelskich.

Niedawno wydana została książka Roberta Jarockiego "Sztuka i krew 1939-1945", przedstawiająca losy osób, które w czasie II wojny światowej z narażeniem życia ratowały dobra kultury polskiej. Jak czytamy we wstępie, zachowanie Niemców w Polsce było bez precedensu:
"Okupanci zamykali szkoły średnie i wyższe, muzea i biblioteki, sale koncertowe i teatry dramatyczne, a ludzi nauki, sztuki oraz literatury zepchnęli do podziemia. I choć dygnitarze Trzeciej Rzeszy rabowali dzieła sztuki również w okupowanych krajach Europy Zachodniej, to nigdzie poza Polską nie burzyli i nie palili zabytkowych budowli, wraz z ich wyposażeniem. A tak właśnie postępowali w czasie Powstania w Warszawie i po wypędzeniu ludności cywilnej z miasta".

W książce Roberta Jarockiego znaleźć można znakomicie nakreślone, na tle burzliwych wydarzeń czasów wojny, sylwetki Karola Estreichera, Stanisława Lorentza, Jarosława Iwaszkiewicza, Jana Zachwatowicza, Aleksandra Gieysztora czy Bohdana Korzeniewskiego.

W archiwach Polskiego Radia zachowało się wiele wspomnień o jednym z tych bohaterów, Karolu Estreicherze.
Karol Estreicher (ur. 4 marca 1906 r. w Krakowie, zm. 29 kwietnia 1984 r.) historyk sztuki, bibliograf, rewindykator zabytków, pisarz i dramaturg. Był ostatnim z, zasłużonego dla kultury polskiej, rodu Estreicherów oraz szóstym profesorem w rodzinie związanym z Uniwersytetem Jagiellońskim. To autor wielu cenionych prac naukowych, m.in. "Historii sztuki w zarysie” i "Strat kultury polskiej pod okupacją niemiecką 1939-1944 wraz z oryginalnymi dokumentami grabieży”.
- Na profesorze Karolu Estreicherze ciążyła tradycja jego rodziny, licząca sobie w Krakowie 200 lat. To go często nawet irytowało. Nie chciał osobiście nigdy odcinać kuponów od zasług swoich przodków - wspominał w 1984 roku w Polskim Radiu najbliższy przyjaciel profesora, Ignacy Trybowski, dyrektor Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Swoje dzieciństwo spędził Karol Estreicher wśród największych skarbów naszego państwa. - Wawel... Dla nas chłopców krakowskich wzgórze, zamek, katedra i wieże nie były nigdy zabytkowe i historyczne w znaczeniu nietykalnych relikwii. To krewni z innych miast, obcy i przyjezdni szli odwiedzać tam pamiątki i pomniki, a myśmy na wzgórzu wychowali się, bawili i grzeszyli także - wspominał sam profesor.
To umiłowanie sztuki i rodzinnego miasta, ograbionego przez okupanta z najcenniejszych dzieł, niejako popchnęło go do nieustannych i niestrudzonych poszukiwań oraz działań.

Od chwili wkroczenia wojsk hitlerowskich rozpoczął dzieło ratowania skarbów naszej kultury, w tym ołtarza Mariackiego, ukrytego przez okupanta w Norymberdze, oraz arrasów wawelskich, które profesor wywiózł z Francji do Anglii, a następnie dla większego bezpieczeństwa - do Kanady.
We Francji, w państwowych pracowniach gobelinów, złożone zostały skarby niesamowitej wartości: cała seria arrasów Wawelskich Zygmunta Augusta oraz najcenniejsze przedmioty ze skarbca wawelskiego, ze szczerbcem na czele. 20 czerwca 1940 roku, po wkroczeniu wojsk niemieckich do Paryża polskie skarby znalazły się na statku handlowym “Chorzów” służącym do przewożenia węgla.

- W małej luce pod pokładem, gdzie zwykle składają węgiel, złożono 74 pak i skrzyń żelaznych ze skarbami kultury polskiej. Śpimy na nich w kilka osób, pilnujemy rzeczy jak oka w głowie. Szczerbiec wyjęliśmy ze skrzyni i jedzie z nami. W razie czego podamy go na desce tym, którzy wsiądą do szalupy. We flaszce zanotowana jest historia i wartość szczerbca, zakorkowana, zalana smołą. Tak jak w powieściach podróżniczych - pisał Karol Estreicher.
Dzięki wytrwałości i odwadze profesora, który pełnił funkcję kierownika placówki rewindykacyjnej w Londynie, udało się odzyskać ołtarz Wita Stwosza, zbiory Jagiellońskie i obrazy z Muzeum Czartoryskich, m.in. “Damę z Gronostajem” Leonarda da Vinci. Wszystkie te skarby sprowadził w 1946 roku do Polski w 26 wagonach pociągu rewindykacyjnego.

Profesor został udekorowany orderem Polonia Restituta za działalność rewindykacyjną dotyczącą zrabowanych dzieł sztuki w okresie II Wojny Światowej.
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artyk ... d-Niemcami
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 31 sty 2013, 21:51

Gotycko-renesansowy Zamek Piastów Śląskich w Brzegu Opolskim

Zamek pełnił funkcję siedziby książąt brzesko - legnickich. Usytuowany jest w zachodniej części miasta i połączony jest z nim wspólną fortyfikacją, oddzieloną jednak fosą. Obecnie zamek jest wynikiem wieloletnich prac konserwatorskich i rekonstrukcyjnych przywracających mu renesansowy wygląd z czasów przebudowy zamku przez Parrów. Z tego czasu pochodzi budynek bramny. Dziś w zamku ulokowano Muzeum Piastów Śląskich.
Zamek w latach 1311- 1675 był rezydencją książęcą. Po śmierci ostatniego Piasta Jerzego Wilhelma zamek przeszedł w posiadanie Habsburgów. W roku 1741 został zniszczony przez wojska pruskie. Zamek powstał około 1300 roku na miejscu wcześniejszego dworu książęcego notowanego już w 1235 roku. Przed 1342 rokiem nastąpiła rozbudowa zamku dokonana przez księcia Bolesława III. Ukształtowanie przestrzenne znane nam pochodzi jednak z czasów późniejszych bo z lat 1359- 98 kiedy to księciem był Ludwik I. Książę wyróżniał się zamiłowaniem do sztuki i aktywnym jej wspieraniem.
Z jego inicjatywy powstała kolegiata zamkowa św. Jadwigi stanowiąca obecne południowy narożnik czworobocznego założenia. Z czasów Ludwika I pochodzi czworoboczny zarys murów obronnych, kolegiata, potężna czworoboczna wieża, tak zwana Wieża Lwów, dom mieszkalny ulokowano wedle jednej z hipotez w obrębie skrzydła wschodniego założenia. Pod koniec XV wieku odbyły się przebudowy zamku, nie zmieniające jednak jego zasadniczej struktury. W roku 1521 księciem został Fryderyk II, który przystąpił do prac adaptacyjnych w opuszczonym zamku oraz modernizacji fortyfikacji. Na lata 1544- 60 przypada gruntowna przebudowa zamku i jego kompletna odmiana stylistyczna poprzez wprowadzenie bogatego detalu rzeźbiarsko- architektonicznego.

Obrazek

Najpierw zostało przebudowane skrzydło południowe, potem w latach 1544- 47 od wschodu dodano skrzydło z zachowanymi do dziś renesansowymi salami. Następcą Fryderyka II był Jerzy II, który sprowadził do Brzegu Jakuba Parra wraz ze współpracownikami. Z tych lat pochodzi ukształtowanie zwartego, czworobocznego założenia z wewnętrznym dziedzińcem otoczonym krużgankami. Skrzydło północne zbudowano w latach 1556- 58. Z tego okresu pochodzi również budynek bramny zdobiony popiersiami Piastów oraz figurami księcia i jego żony Barbary brandenburskiej usytuowanymi po obu stronach kartusza z herbami.
Brama wraz z dziedzińcem stanowi jedno z najwspanialszych dzieł śląskiej architektury renesansowej. Pod koniec XVI wieku zamek wraz z miastem został otoczony systemem bastionowym zaprojektowanym przez Bernarda i Piotra Niuronów. Rozbudowany jeszcze system nie oparł się artylerii pruskiej w 1741 roku. Po wcielenie Brzegu do Prus zamek pozostał niezagospodarowany. W roku 1801 pożar strawił skrzydło zachodnie. W latach 20 tych zlikwidowano mieszczące się w zamku magazyny wojskowe i rozpoczęto prace konserwatorskie. Ponowna dewastacja nastąpiła w 1945 roku. Na lata 1966- 78 przypadają prace rekonstrukcyjne w obrębie krużganków. W latach 1980- 94 odbyła się regotyzacja kaplicy.

Obrazek

Część zamkowych sal zajmuje Muzeum Piastów Śląskich. Szczyci się ono posiadaniem największego w Europie zespołu nagrobków przedstawicieli jednej dynastii. W piwnicach zamkowych urządzono wystawę kopii książęcych sarkofagów. W jednym z pomieszczeń, wśród nagrobków, znajduje się kamienny posąg psa - ulubieńca księcia Jerzego II (1532-1586). Wierne zwierzę zabiło się, kiedy witając pana, zeskoczyło z piętra krużganków. Wykonana na polecenie Jerzego II rzeźba ozdobiła dziedziniec brzeskiego zamku. Potem ustawiono ją w jednej z podoleśnickich rezydencji, a następnie w Parku Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju. W latach 80. XX w. oryginalny XVI-wieczny wizerunek książęcego ulubieńca powrócił do Brzegu. Psia wierność i oddanie zostały po kilku stuleciach wyjątkowo wyróżnione. Mastyf księcia Jerzego jako jedyny w Polsce został upamiętniony dwoma pomnikami. Kopię figury z Brzegu mogą w czasie spacerów oglądać kuracjusze w Szczawnie-Zdroju.

Warto zwrócić uwagę na niedużą wieżę, datowaną na 1300 r., oraz renesansowy dziedziniec arkadowy. Na budynku bramnym widnieją 24 kamienne popiersia Piastów (z legendarnym Kołodziejem na czele).

Obrazek

W latach 1554-1560 wzniesiono reprezentacyjny budynek bramy wjazdowej. Składa się ona z trzech kondygnacji. Dolna ma motyw antycznego łuku triumfalnego. Ponad łukiem fundator umieścił posągi swój i żony w rzeczywistych wymiarach oraz herby rodowe trzymane przez pary giermków. Książę zlecił także umieszczenie nad oknami pierwszego piętra dwóch rzędów popiersi swoich przodków.

W górnym rzędzie wyrzeźbiono popiersia 12 pierwszych władców państwa polskiego:
Piasta
Siemowita
Lestka
Siemomysła
Mieszka I
Bolesława I Chrobrego
Mieszka II Lamberta
Kazimierza I Odnowiciela
Bolesława II Śmiałego
Władysława I Hermana
Bolesława III Krzywoustego
Władysława II Wygnańca – pierwszego Piasta śląskiego

W drugim umieszczono popiersia książąt śląskich:
Henryka I Brodatego
Henryka II Pobożnego
Bolesława II Rogatki
Henryka V Brzuchatego
Bolesława III Rozrzutnego
Ludwika I Brzeskiego
Henryka VIII
Henryka IX lubińskiego
Ludwika II oławskiego
Jana Lubińskiego
Fryderyka I
Fryderyka II

Pokrycie takimi zdobieniami rzeźbiarskimi miało na celu głoszenie chwały dynastii Piastów.

Dziedziniec zamku ozdabia wewnętrzny portal bramy wjazdowej i dwupiętrowe renesansowe krużganki. Zamek miał bogato wyposażone wnętrza. Jerzy II zamówił we Flandrii arrasy o łącznej długości 300 łokci (170 m). Wyposażenie sal nie dotrwało do naszych czasów.

http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/4071/Brzeg/
http://miastapolski.blox.pl/2008/10/110-Brzeg.html
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 11 lut 2013, 20:57

Zamek Królewski w Warszawie - Pomnik Historii i Kultury Narodowej

Obrazek

Barokowo-klasycystyczny zamek królewski znajdujący się w Warszawie przy placu Zamkowym.
Pierwotnie była to rezydencja książąt mazowieckich, a od XVI wieku siedziba władz I Rzeczypospolitej: króla i Sejmu (Izby Poselskiej i Senatu). W XIX wieku, po upadku powstania listopadowego, przeznaczony na potrzeby administracji rosyjskiej. W okresie I wojny światowej rezydencja niemieckiego generalnego gubernatora. Od 1920 do 1922 siedziba Naczelnika Państwa; 1926-1939 rezydencja Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Spalony i ograbiony przez Niemców w 1939, niemal doszczętnie zniszczony w 1944. Po 1971 odbudowany i zrekonstruowany. Obecnie stanowi pomnik historii i kultury narodowej, pełni funkcje muzealne i reprezentacyjne. Wpisany jest do Państwowego Rejestru Muzeów.

W swojej długiej historii Zamek Królewski był wielokrotnie grabiony i dewastowany przez wojska szwedzkie, brandenburskie, niemieckie i rosyjskie.

Ocalałe fragmenty zamku oraz Bibliotekę Królewską, pałac Pod Blachą i Arkady Kubickiego wpisano do rejestru zabytków w 1965. Rekonstrukcją zamku przeprowadzoną w latach 1971-1988 kierował Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. W 1979 powołano państwową instytucję kultury Zamek Królewski w Warszawie-Pomnik Historii i Kultury Narodowej. W 1980 Zamek Królewski wraz ze Starym Miastem został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W 1994 Zamek Królewski wraz z historycznym zespołem miasta z Traktem Królewskim i Wilanowem Królewskim uznano za pomnik historii.

Obrazek

Obrazek

Ważniejsze wydarzenia historyczne.

>Hołd Wasyla IV Szujskiego przed Zygmuntem III Wazą Na Sejmie warszawskim, 29 października 1611 w Sali Senatorskiej zamku, pojmany przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego car Rosji Wasyl IV Szujski oddał hołd królowi polskiemu Zygmuntowi III Wazie.



> 6 października 1641 na dziedzińcu zamkowym margrabia brandenburski, elektor Fryderyk Wilhelm Hohenzollern (Wielki Elektor), złożył hołd lenny Władysławowi IV Wazie.

> Na zamku 3 maja 1791 Sejm Czteroletni uchwalił Konstytucję.

< W Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego w Warszawie, 24 maja 1829 roku, odbyła się koronacja królewska cara Mikołaja I Romanowa.

> W czasie powstania listopadowego, 25 stycznia 1831, obradujący na zamku Sejm zdetronizował cesarza Rosji Mikołaja I jako króla Polski.

> W Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie, 5 listopada 1916 roku, został ogłoszony tzw. Akt 5 listopada.

> W Sali Rycerskiej Zamku Królewskiego w Warszawie, 23 kwietnia 1935 roku, odbyła się uroczystość podpisania Konstytucji kwietniowej.

Historyczne przedmioty.

W Kaplicy Małej Zamku Królewskiego w Warszawie przechowywane są insygnia królewskie Stanisława Augusta Poniatowskiego: Łańcuch Orderu Orła Białego, miecz ceremonialny Orderu św. Stanisława oraz berło z akwamarynu. W kaplicy znajduje się także urna z sercem Tadeusza Kościuszki.

Na Zamku Królewskim w Warszawie przechowywane są insygnia władzy Prezydenta RP: tłoki pieczętne Prezydenta Rzeczypospolitej, Chorągiew Rzeczypospolitej oraz dokumenty państwowe, które 22 grudnia 1990 roku Ryszard Kaczorowski przekazał Lechowi Wałęsie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Kr%C ... _Warszawie
http://www.zamek-krolewski.pl/
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 12 lut 2013, 22:57

Castles in Poland / Polskie zamki i ruiny

0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

acentaur
Posty: 26
Rejestracja: środa 02 sty 2013, 20:40
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: acentaur » piątek 01 mar 2013, 11:39

Witam,
skarby kultury polskiej nie potrzebuja a wrecz nie maja nic wspolnego z jakimis tam rzymianami, bizantyjczykami a juz najmniej z czcielemi osla.
Brednie o mieczu zwanym szczerbiec nie sa pierwsze ani tez jedyne, programujace nasze mozgi bezsensownymi zlepkami slow. Paletaja sie te niby miecze tak jak i rzekome zwloki naszych ha, ha ha pierwszych wladcow po roznych gablotach ale z coraz lepsza etykietka. Zadem miecz sie nie wyszczerbi na miekim zlocie a szczegolnie krolewski. Zaden Zyd nawet na niego nie spojrzal, nie mowiac o tym, ze mogl miec cos z nim wspolnego.
Rozumial to Matejko i pewnie jeszcze wielu innych (np. Slowacki ) tyle, ze dal wyraz temu takze pod postacia metafor.
Tak samo inne proby przylepiania do wszystkiego chrzescijanstwa. To sa tylko prymitywne manipulacje, niszczace nasza prawdziwa historie tak jak
i zniszczono kolejno historie narodow europy zachodniej.
pozdrawiam
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 01 mar 2013, 22:16

Jak uczy nas życie, każda kultura, religia i cywilizacja ma swój początek i koniec. Pozostają po nich najczęściej legendy i symbole, których zrozumienie oraz znaczenie również z czasem przemija. Jako naród zawsze byliśmy zagrożeni unicestwieniem, ale mimo wielu historycznych problemów przetrwaliśmy i nie wymazano nas z mapy Europy. Tacy ludzie jak Matejko i Słowacki zrozumieli to szczególnie, a ich twórczość i dzieła można uznać także za skarby polskiej historii.

Na "Dzieje cywilizacyi w Polsce" dwanaście składa się obrazów, Matejko tworzył ten cykl w nadziei, że z tych niedużych obrazów powstaną z czasem wielkie płótna. Szkice zostały szkicami, a myśl - niespełniona w ostatniej swej formie, ale i to, co jest, jest tej miary twórczej, tego kalibru duchowego, że budzić musi zachwyt, porywać każdą czującą duszę, olśniewać każdego artystę, zdumiewać erudytę i uczonego.
Wszystko, czem wielki malarz krakowski żył, na czem wyrósł od początku swej błyskawicznej twórczości - wszystkiego tutaj widzimy genezę, rozwój i wykwit najwyższy. Te dwanaście obrazów - to apogeum całej tworczości, to pracy jego malarskiej summa.
Wyobraźmy sobie Wawel, ozdobiony podobnymi freskami! Któż byłby zdolen z równym patosem przelać przeszłość w bronz sztuki, któż tak ukochał, osądził i podniósł? Gdyby opatrzność pozwoliła nam posiąść tę pracę w wielkich rozmiarach gdzie mistrz wszystkie swe siły mógłby rozwinąć w pełni, gdzie typ i ruch postaci znalazłby zupelny swój wyraz - powstały by dzieła sztuki jedyne, a od całej twórczosci malarskiej XIX stulecia z wielu względów wyższe. Ale cieszmy oczy tem co jest. Matejko, skąpy zawsze w słowach, w tym wypadku przerwał swe milczenie i do "Dziejów cywilizacyi" sam napisał komentarz. Jest to jedyny wyjątek, jaki znam, pozwalający myśl twórczą śledzić od początku do końca, pozwalający nam przeniknąć i zgłębić duchową istotę dzieła i zawładnąć nią zupełnie.

Drogi geniuszów pozostaną (na szczęście) tajemnicą, nie mają początku ani końca. Jak Bonaparte jest początkiem i finałem swej epopei, tak i Matejko sam jest twórcą swej ery.
Wiemy, że wcale nie malarskie wpływy zbudziły ów geniusz, wznieciły święty płomień w sercu chłopczyny, że mimo przeszkód,jak niegdyś Kochanowski wszedł na wyżyny:"Gdzie niebyło dotychczas śladu polskiej stopy" - począł, wszystko sam stworzył - doprowadził do najwższej świetności nie zostawił następców... klucz zabrał do grobu."

Oryginalny tekst Władysława Wankiego i Ernesta Łunińskiego pochodzący z książki " Jan Matejko Dzieje cywilizacji w Polsce" 1911, 1912r. wydanej przez Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Królestwie Polskim


http://www.dziejecywilizacjiwpolsce.cba.pl/index.html
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » piątek 01 mar 2013, 23:02

Dałem kciuka i Acent'owi i Janusz'owi, a to dlatego, że z obydwoma się zgadzam, choć jednocześnie uważam, iż czas zacząć rozpuszczać dawne sentymenty i iść już swoją własną drogą.
Te dawne acz wciąż w nas wpajane "wartości" mają wciąż na celu dzielenie nas i podporządkowywanie penym, z góry ustalonym schematom i to zdaje się uwypuklać Ace.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 02 mar 2013, 00:29

Mówi się, że historia podąża własną ścieżką, i nigdy nikogo niczego nie nauczyła ... ;)
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » sobota 02 mar 2013, 12:59

janusz pisze:Mówi się, że historia podąża własną ścieżką, i nigdy nikogo niczego nie nauczyła ... ;)


Ot, taka nasza, ludzka przywara. Miast uczyć się na popełnionych już błędach wolimy czynić je sami i później pomstować na los itp. nieprzewidziane zdarzenia.
Mój stosunek do historii jest neutralny bardziej. Lubię wiedzieć, co gdzie, skąd i dlaczego ale nie dopuszczam do tworzenia się we mnie jakichś nastawień typu "patriotyzm" itp.. ;)
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 02 mar 2013, 21:13

Dariusz pisze:Mój stosunek do historii jest neutralny bardziej. Lubię wiedzieć, co gdzie, skąd i dlaczego ale nie dopuszczam do tworzenia się we mnie jakichś nastawień typu "patriotyzm" itp.. ;)

Mam podobne podejście :D ..... żadne ''izmy'', a szczególnie fanatyzmy mnie nie pociągają. ;)


Krzyżtopór (dawniej Krzysztopór) – pałac mylnie zwany zamkiem, położony w miejscowości Ujazd w województwie świętokrzyskim. Wznoszony w XVII wieku, nigdy nie został ukończony. Obecnie znajduje się w stanie ruiny.
Obrazek
Budowany w latach 1627-1644 przez Krzysztofa Ossolińskiego, nigdy w pełni nie został ukończony. Jest to obszerny pałac w stylu włoskim typu palazzo in fortezza. Budowniczym, który sporządził plany i nadzorował wznoszenie pałacu był Wawrzyniec Senes. Od strony północnej przylegały niegdyś piękne ogrody w stylu włoskim.

Obrazek
Plan Krzyżtoporu Erika Dahlbergha.

Historia powstania pałacu i jego świetności pozostaje wciąż nie do końca poznana. Jest to powodem do narastania wokół niego legend. Jedną z nich jest opowieść o zastosowaniu w pałacu symboliki liczb nawiązującej do kalendarza: okien miał tyle, ile dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni; sal wielkich tyle, ile miesięcy, a 4 narożne jego baszty odpowiadały liczbie kwartałów. Brak zachowanych planów budowy oraz sztychów sprzed przebudowy w XVIII wieku uniemożliwia dziś faktyczne odtworzenie wizerunku zamku z połowy XVII wieku.

Jego fundator cieszył się nim krótko. Krzysztof Ossoliński zmarł nagle w rok po ukończeniu budowy. Pozostawił on po sobie bardzo zadłużony majątek, który odziedziczył jego syn Krzysztof Baldwin Ossoliński. Po śmierci Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego (1649) pałac odziedziczyła spokrewniona z nim rodzina Kalinowskich. Pałac został ograbiony w czasie potopu przez Szwedów (1655). Zamieszkany do roku 1770, kiedy został zniszczony przez wojska rosyjskie w czasie obrony przez zwolenników Konfederacji Barskiej.

Obecnie pałac ma status trwałej ruiny. W dawnej klasyfikacji zabytków był zaliczony do klasy zerowej. Budowla jest ruiną o znacznym stopniu zachowania, stąd interesującą do zwiedzania. W jej skład wchodzą obszerne fortyfikacje: bastiony, fosa, ślady umocnień i mostów.

Nazwa ewoluowała. Krzyż był symbolem wiary i polityki wojewody, topór herbem Ossolińskich. Oba te symbole są umieszczone na bramie wjazdowej do pałacu. Sam budowniczy nazywał pałac mianem Krzysztofory, co najprawdopodobniej wywodzi się od źródłosłowu jego imienia (gr. Christophoros – zob. Krzysztof). Klucz ziemski Iwaniska, w którym leżała miejscowość Ujazd, nabyty został przez Ossolińskich od Ligęzów na początku XVII wieku.
Obrazek Brama wjazdowa zamku Krzyżtopór, Krzyż po lewej, Topór po prawej stronie.

Obrazek Widok z wnętrza baszty.

Plany rekonstrukcji i odbudowy
Obrazek
Ponieważ aż 90 procent murów oraz 10 procent sklepień założenia architektonicznego zachowało się do dzisiaj od dawna planuje się odbudowę całego kompleksu. Odbudowa ta nie byłaby sprawą trudną. Po roku 1956 dyrektor Kierownictwa Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu Prof. Alfred Majewski próbował w ramach swych obowiązków uzyskać od władz środki i pozwolenie na odbudowę. Początkowo w latach sześćdziesiątych wydawało się, że ten zamiar się powiódł, gdyż rozpoczęto prace nad odbudową. Wkrótce jednak z pewnych przyczyn przerwano je. Już jednak w latach 70. plany odbudowy zostały ponownie opracowane przez specjalistów z Politechniki Krakowskiej. Fragment tych planów został wdrożony w czasie rekonstrukcji bramy wjazdowej do zamku. W roku 1980 ówczesne Ministerstwo Obrony Narodowej pozyskało środki na odbudowę Krzyżtoporu i przeznaczenie go na zespół wypoczynkowo-rekreacyjny. Wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 roku zniweczyło te plany. Tak więc prace nad odbudową za czasów PRL rozpoczynano dwukrotnie i dwukrotnie z różnych przyczyn je przerywano. Kolejną próbę ruszenia naprzód z pracami rekonstrukcyjnymi podejmowało przez pewien czas przedsiębiorstwo Kopalnie i Zakłady Przetwórcze Siarki "Siarkopol". W listopadzie 2005 roku powstało Stowarzyszenie Krzewienia Tradycji i Opieki nad Zamkiem Krzyżtopór, grupujące naukowców, przedsiębiorców, samorządowców i lokalne społeczności w celu zabezpieczenia i odbudowy tego unikalnego zespołu zamkowo-pałacowego. W 2006 roku stowarzyszenie planowało zabezpieczenie murów przez przesłonięcie ich dachem oraz zbieranie dokumentacji na temat zamku.Koszty przedsięwzięcia rekonstrukcji oszacowano na 200 milionów złotych. Ponieważ jest to kwota równoważna rocznym dochodom całego województwa odbudowa napotyka na barierę finansową. Jednak uważa się, że z biegiem czasu stopniowo uda się pozyskać potrzebne do tego środki. Inną organizacją pozarządową, która zmierza do odbudowy Krzyżtoporu jest Instytut Sobieskiego. Stworzył on specjalną ideę programową o nazwie "Odbudować przeszłość", która polega na wdrożeniu programu odbudowy po jednym cennym obiekcie w każdym z województw. Jednym z takich obiektów jest właśnie Krzyżtopór.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzy%C5%BCtop%C3%B3r


Historyczne ciekawostki
Wygrawerowany na polskim mieczu (Szczerbcu) tekst w języku hebrajskim nie jest czymś niemożliwym, czy nawet niespotykanym. Takich historycznych ''niespodzianek'' jest wiele. ;)

Pierwsze polskie monety z napisami niełacińskimi (hebrajskimi) - brakteaty Mieszka III Starego (1138-1202) bite przez mincerzy żydowskich.
Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: barneyos » niedziela 03 mar 2013, 10:51

Ładny pentagram !
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 03 mar 2013, 14:22

Zamek Krzyżtopór jest zabytkiem klasy międzynarodowej, wyjątkowym, chociaż mocno zniszczonym.
Obrazek
Obronny zamek został wzniesiony na nietypowym planie wpisanej w pięciobok bastionowej fortyfikacji. Pałac, fortyfikacje i ogród, trzy główne elementy założenia , zostały powiązane osiowo.

Obrazek

Wzniesiony w typie palazzo in fortezza, czyli rezydencji łączącej wygodę mieszkańców z funkcją obronną, ukazuje ścisłe związki z jedną z najwspanialszych włoskich rezydencji, własnością rodu Farnese - zamkiem Caprarola, który Krzysztof Ossoliński odwiedził w czasie swej podróży do Rzymu.

Obrazek

CIEKAWOSTKI
kubatura obiektu 70 tysięcy m3
powierzchnia zamku 1,3 hektara
łączna długość murów 600 m
łączna powierzchnia murów 3730 m2
powierzchnia ogrodów ok. 1,6 hektara
wymiary założenia; oś północ-południe 120 m, wschód-zachód - 95 m

Do budowy zużyto:
11 tysięcy ton piaskowca kwarcytowego ( miejscowego),
300 m3 piaskowca kunowskiego,
30 tysięcy dachówek,
200 tysięcy cegieł,
500 ton wapna palonego,
5 tysięcy m3 piasku oraz marmury, alabastry i egzotyczne drewno. Dla uzyskania wodoodpornej zaprawy dodano ponoć do wapna białka z miliona jaj kurzych.

Sala jadalna w wieży miała ponoć szklany strop, przez który widać było akwarium z egzotycznymi rybkami.
W podziemiach tejże wieży znajduje się do dziś źródełko dające wodę o nazwie Krzyżtopożanka mającą wyjątkowe własności smakowe a nawet lecznicze.

W prawej stajni panują znakomite warunki akustyczne. Są tak doskonałe, że budzą zachwyt znawców, którzy sugerują właścicielom obiektu organizację koncertów.

Skłonności do astrologii i magii, jakie przejawiał Krzysztof Ossoliński, ujawniły się również przy budowie Krzyżtoporu. Nad wejściem w wieży bramnej umieszczono hieroglif przypominający stylizowaną literę W. Ma ona symbolizować, zgodnie z księgą kabały, wieczne trwanie tego miejsca. Inni dopatrują się w niej herbu Habdank.

Krzyżtopór miał mieć podziemne połączenie z Ossolinem. Ongiś Jerzy i Krzysztof jeździli tym lochem do siebie w odwiedziny. Droga ta miała być wyłożona głowami cukru, aby sanie poruszały się łatwiej i szybciej.

W miejscu, gdzie dawniej były wspaniałe ogrody w stylu włoskim i francuskim, znajduje się dziś skromny krzyż upamiętniający kilkudziesięciu więźniów z Ostrowca Św. rozstrzelanych tutaj przez żandarmerię niemiecką w 1944 r. Powodem egzekucji był atak polskich partyzantów na samochód niemieckiego starosty Opatowa, w wyniku którego zmarła ciężarna żona starosty.

Obrazek

http://www.krzyztopor.org.pl/zamek/inde ... =5&lang=pl
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 18 mar 2013, 00:16

Pieskowa Skała – osada na terenie wsi Sułoszowa, w granicach jednego z trzech jej sołectw, położona w Dolinie Prądnika nieopodal Krakowa, na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, znana przede wszystkim z zamku o tej samej nazwie.
Obrazek
Historia zamku
Zamek po raz pierwszy wzmiankowany jest jako Peskenstein w dokumencie wydanym w 1315 roku przez Władysława Łokietka. W I połowie XIV wieku Kazimierz III Wielki wybudował tu zamek, element łańcucha obronnych "Orlich Gniazd", składający się z dwóch części: górnej i dolnej. Górna, niezachowana, wzniesiona była na niedostępnej skale zwanej "Dorotką".

W latach 1377-1608 zamek był siedzibą rodu Szafrańców – niektórzy z nich wykorzystywali go jako punkt wypadowy do napadów na kupców przejeżdżających biegnącym przez Dolinę Prądnika traktem łączącym Kraków ze Śląskiem. W roku 1484 Krzysztof Szafraniec, prawnuk pierwszego właściciela, został za to ścięty na Wawelu.

W latach 1542-1580 gotycki zamek przekształcono w renesansową rezydencję. W XVII wieku, za czasów Michała Zebrzydowskiego dobudowano system fortyfikacji bastionowych. W czasie potopu szwedzkiego (1655) zamek został zniszczony, zaś w 1718 uległ pożarowi. Odbudowano go jako siedzibę rodu Wielopolskich w 1768 roku. W 1787 gościł w swych murach króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W wyniku kolejnego pożaru (1850) zniszczeniu uległa najstarsza jego część, tj. wysoki zamek.
Obrazek
W Królestwie Polskim istniała gmina Pieskowa Skała.

W czasie powstania styczniowego rosyjski ostrzał spowodował kolejny pożar i zniszczenie cennego wyposażenia wnętrz.

W 1842 roku Pieskową Skałę kupił od rodziny Wielopolskich hrabia Jan Mieroszewski. 4 i 5 marca 1863 w Pieskowej Skale i pobliskiej Skale miała miejsce bitwa powstańców pod dowództwem Mariana Langiewicza z wojskami rosyjskimi, podczas której śmierć poniósł walczący po stronie Polaków rosyjski pułkownik Andrij Potebnia. W latach osiemdziesiątych, kolejny z Mieroszewskich – Sobiesław prowadził w zamku prace remontowe wzbogacając go o elementy neogotyckie. Znany z hulaszczego trybu życia hrabia Krzysztof Mieroszewski – syn Sobiesława roztrwonił rodzinny majątek sprzedając między innymi zamek. Po krótkim czasie, nowy właściciel Michał Wilczynski odsprzedał zamek dr. Serafinowi Chmurskiemu, który zbudował u stóp zamku wille starając się nadać Pieskowej Skale charakter letniskowy. W 1902 roku w wyniku zadłużenia majątku Serafina Chmurskiego, ostatniego, prywatnego właściciela Pieskowej Skały, zamek trafił na licytację.
Obrazek

Adolf Dygasiński zwrócił się na łamach "Kuriera Warszawskiego" z apelem ratowania zamku, perły polskiego renesansu, jedynego na szlaku Orlich Gniazd, który przetrwał w dobrym stanie. Dzięki tej inicjatywie powstało "Towarzystwo Akcyjne Pieskowa Skała", które wykupiło zamek za kwotę 60 tysięcy rubli.

Po II wojnie światowej zamek w Pieskowej Skale przejął Skarb Państwa, po generalnej renowacji w latach 1950-1963 stał się on Oddziałem Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu. Obecnie znajduje się tu stała ekspozycja "Przemiany stylowe w sztuce europejskiej od średniowiecza do połowy XIX wieku". Zamek dość często pojawia się też w filmach. Pojawił się m.in. w serialach "Janosik" oraz "Stawka większa niż życie".

W kryptach na zamku w Pieskowej Skale znajdują się cztery manierystyczne sarkofagi Sieniawskich z XVII wieku z postaciami zmarłych na wiekach niemające odpowiednika w sztuce polskiej, dzieło wrocławskiego rzeźbiarza Jana Pfistera. Pierwotnie znajdowały się w jednym z najwspanialszych polskich mauzoleów rodowych w kaplicy w Brzeżanach na Podolu. Kościół i kaplica po 1945 zostały doszczętnie zdewastowane. Sarkofagi te szczęśliwie wcześniej ocalały, dzięki ich wywiezieniu podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1920 r. do Krakowa.

Do zamku przylega park krajobrazowy. W pobliżu stoi wapienna skała zwana Maczugą Herkulesa, Czarcią Skałą lub Sokolicą.

Obrazek

U podnóża wzgórza, na którym wznosi się zamek, znajduje się kompleks pięciu stawów przepływowych założony w XVI wieku. Hodowano w nich karpie, szczupaki i karasie, a w późniejszym czasie pstrągi tęczowe. Od 1993 roku zaprzestano hodowli. Obecnie są one na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego ostoją płazów (traszka zwyczajna, traszka grzebieniasta, ropucha szara, ropucha zielona, żaba trawna, rzekotka drzewna, kumak nizinny). Odbywają one gody we wspomnianych stawach, migrując do nich z zimowisk niekiedy oddalonych nawet o 3 km. W czasie tych migracji szlak godowej wędrówki płazów jest zabezpieczany przez wolontariuszy i pracowników Ojcowskiego Parku Narodowego, którzy przenoszą zwierzęta przez biegnącą obok drogę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieskowa_Ska%C5%82a

0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: chanell » poniedziałek 18 mar 2013, 14:30

Polecam wszystkim zwiedzenie zamku.Dogodny dojazd z Krakowa i przepiekna okolica.Sama często bywam w Ocjowskim Parku Narodowym :)
Podam jeszcze dla uzupełnienia postu Janusza informacje turystyczną;
http://www.opn.most.org.pl/dojazd.htm
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 18 mar 2013, 20:56

Największym skarbem historii polskiej jest miasto Kraków.
Jak wykazują archeolodzy, Kraków od najdawniejszych czasów pełnił rolę jednego ze znaczniejszych ośrodków państwa Wiślan niewątpliwie dzięki ważnej strategicznie roli wzgórza wawelskiego.
Człowiek pojawił się na tym terenie już w okresie prehistorii, miało to miejsce przed ok. 200 tys. lat.
Pozostałością po dawnych mieszkańcach terenu Krakowa są dwa kopce, które być może były miejscami kultu religijnego, choć ich przeznaczenie nie jest do końca znane. Są to kopiec Krakusa (jak podaje legenda, był on założycielem Krakowa i to od jego imienia powstała nazwa miasta) i Wandy, która według legendy rzuciła się do Wisły, chcąc uniknąć poślubienia niemieckiego rycerza Rytygiera.
Pierwotnie kopców było więcej, np. mapa okolic Krakowa wykonana przez kartografów szwedzkich w czasie potopu szwedzkiego ujawnia wiele mniejszych kurhanów w sąsiedztwie Kopca Kraka.



Współcześnie Kraków jest uważany za perłę wśród polskich miast. Swoją świetność zawdzięcza bardzo dużej liczbie zachowanych zabytków architektury i sztuki, a także potężnemu zapleczu naukowemu i kulturalnemu. Dzięki temu jest on miastem szeroko znanym w Polsce, Europie, a także na świecie.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 23 mar 2013, 23:55

Zamek Dunajec – średniowieczna warownia znajdująca się na prawym brzegu Zbiornika Czorsztyńskiego we wsi Niedzica-Zamek, na obszarze Polskiego Spisza lub Zamagurza (Pieniny Spiskie). Zamek ten został wzniesiony najprawdopodobniej w początkach XIV w. przez węgierskiego kolonizatora ziem granicznych Rykolfa Berzeviczego ze Strążek, prawdopodobnie na miejscu wcześniejszej budowli obronnej. W okresie średniowiecza i później na uposażenie właścicieli zamku składały się dobra wchodzące w skład Zamagurza.
Obrazek
Świetnie zachowana imponująca kamienna budowla to jedna z największych atrakcji turystycznych Małopolski.

Początkowo zamek ten stanowił węgierską strażnicę na granicy z Polską. W roku 1470 przeszedł w ręce rodu Zapolyich, następnie, przez okres ponad 60 lat w posiadanie Łaskich (Hieronima, a następnie jego syna Olbrachta). Znany ze złego prowadzenia się Olbracht Łaski zamek najpierw zastawił, a później sprzedał Jerzemu Horvathowi, który starannie go odbudował przekształcając w okazałą renesansową rezydencję (w znacznej części w takiej postaci zachował się po dziś dzień). W roku 1858 zamek w Niedzicy przejął kolejny węgierski ród Salamonów.

Po zakończeniu I wojny światowej zamek znalazł się na terytorium Polski, choć własnością Salamonów pozostawał aż do 1945. Bardzo istotny fakt z tamtego okresu to zachowanie w dobrach zamkowych aż do 1931 (najdłużej w Europie) szczątkowych form pańszczyzny. Od 1948 prowadzono na zamku prace restauracyjne i częściową odbudowę. W części pomieszczeń utworzono dom pracy twórczej Stowarzyszenia Historyków Sztuki, inne udostępniono do zwiedzania, tworząc muzeum wnętrz i historii regionu spiskiego. W 1960 w baszcie urządzono stację sejsmologiczną Zakładu Geofizyki PAN.

Jedną z najbardziej tajemniczych kart w historii zamku jest odnalezione, podobno tuż po II wojnie światowej, inkaskie "kipu" – rodzaj zapisu informacji pismem węzełkowym, które zawiera ponoć informacje o ukrytym skarbie.
Lipiec 1946 roku. Na dziedziniec niedzickiego zamku zajeżdża samochód. Wysiada z niego wysoki postawny mężczyzna. W asyście milicji, straży granicznej i sołtysa Pukańskiego (obecnie już nieżyjącego) rozbito stopień zamkowych schodów i wykopano spod niego ołowianą tubę. Z wewnątrz wydobyto naręcze rzemieni powiązanych w węzełki.
Zamek "wystąpił" m.in. w serialu telewizyjnym "Janosik" oraz "Wakacje z duchami". W połowie lat pięćdziesiątych XX wieku kręcono tutaj zdjęcia do filmu "Zemsta" na podstawie komedii Aleksandra Fredry. Zamek jest również "bohaterem" książki przygodowej pt. "Ciotka, licho i niedzickie zamczycho". ;)
Obrazek

Dzisiaj zamek spełnia funkcje muzealno-hotelowo-gastronomiczne, będąc jedną z największych atrakcji historycznych południowej części województwa małopolskiego. Do zamku prowadzi "aleja". Za bramą wejściową i sienią znajduje się dziedziniec zamku dolnego. W obrębie tej części zamku mieszczą się pokoje gościnne, kawiarnia, a w dawnej sali balowej restauracja. W części muzealnej można zobaczyć tzw. komnaty Salamonów, wyposażone w przedmioty z XVI-XIX w. Drewniane schody prowadzą na taras widokowy. Przez koleją bramę wiedzie wejście do zamku górnego i do zamkowych lochów, które służyły jako piwnice, a także jako więzienie (obecnie urządzono tu tzw. izbę tortur). Na skraju dziedzińca zamku górnego znajduje się studnia wykuta w litej wapiennej skale na głębokość ponad 60 m. W tzw. Izbach Pańskich na zamku górnym zobaczyć można: salę myśliwską, izbę żupną i izbę straży. Po drugiej stronie Dunajca na lewym brzegu jeziora Czorsztyńskiego znajdują się ruiny zamku w Czorsztynie.

http://www.inka.tychy.pl/2008/01/zamek- ... arb-inkow/
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 25 mar 2013, 22:45

Książ – zespół rezydencjalny znajdujący się w Wałbrzychu w dzielnicy Książ, na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego, wchodzi także w skład Szlaku Zamków Piastowskich. Obejmuje trzeci co do wielkości zamek w Polsce (po zamku w Malborku i Zamku Królewskim na Wawelu). Jego niewielka część, w tym znajdujący się w części centralnej zamek piastowski, jest udostępniona zwiedzającym. Zespół zamkowy stanowi administracyjnie część miasta Wałbrzych.
Obrazek

Został wybudowany w latach 1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego prawdopodobnie na miejscu dawnego grodu drewnianego. Po śmierci księżnej Agnieszki w 1392 roku wraz z resztą księstwa przeszedł pod berło monarchów czeskich i stał się siedzibą kolejnych starostów. W latach 1491–1497 stanowił własność króla czeskiego i węgierskiego Władysława Jagiellończyka.

W 1509 roku został oddany pod zastaw rodzinie Hobergów (ktora potem zmieniła nazwisko na Hochberg). W 1605 roku Hochbergowie, przyszli właściciele Wałbrzycha, wykupili swoje dobra lenne, a zamek stał się wolną własnością dziedziczną rodu. W czasie wojny trzydziestoletniej Książ kilkakrotnie ulegał częściowemu zniszczeniu. Barokowej przebudowy dokonał w latach 1705–1732 Konrad Ernst Maksymilian von Hochberg.

W latach 1908–1923 książę Jan Henryk XV Hochberg książę von Pless dokonał kolejnej przebudowy, m.in. tarasów. Między 1907 a 1943 rokiem Książ był siedzibą księżnej Marii Teresy Oliwii Hochberg von Pless. Zapaść finansowa i problemy rodzinne Hochbergów, które miały miejsce w latach 20. XX wieku, stały się przyczyną powolnego upadku Książa.

W 1941 roku władze III Rzeszy przejęły zamek, a Organizacja Todt przystąpiła do przekształcania zamku w siedzibę stanu. Przed głównym portalem wydrążono szyb windowy głębokości 50 metrów.

Po drugiej wojnie światowej Książ znalazł się w granicach Polski. Został zdewastowany przez stacjonujące w nim wojska radzieckie. W 1956 roku rozpoczęto prace renowacyjne.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%85%C5%BC#






http://zamekksiaz.wkraj.pl/#/39541/
http://dolnyslask360.pl/miejsce.php?q=59
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 06 kwie 2013, 23:41

Zamek Czocha wzniesiono z inicjatywy króla czeskiego Wacława II w XIII wieku jako twierdzę obronną. Położony jest malowniczo na granitowo-gnejsowym wzgórzu w dolinie rzeki Kwisy. W XVI wieku został przebudowany ze średniowiecznej warowni obronnej na okazałą rezydencję renesansową. Wielki pożar z 1793 roku zniszczył cześć budowli. Długo musiano czekać na powrót do dawnej świetności. Dopiero w 1909 roku zamek nabywa drezdeński przemysłowiec Ernest Gütschow, który powierza wykonanie przebudowy i modernizacji całego obiektu znanemu w ówczesnej Europie architektowi Bodo Ebhardtowi, dzięki któremu Czocha stała się jednym z najpiękniejszych zabytków Dolnego Śląska.

Obrazek



Ernest Gütschow miał pięćdziesiąt lat, kiedy kupił podupadły zamek na Dolnym Śląsku i wyremontował go kosztem czterech milionów marek. Od tej pory Czocha miała stać się jego azylem i oazą spokoju. Ale nowy właściciel sam za spokojny chyba nie był. On, drezdeński przemysłowiec, wyłożył pieniądze na pierwszą, jeszcze niemą ekranizację przygód dzielnego wodza Winnetou. Film powstał w Egipcie i zagrała w nim niemal cała rodzina sponsora. Trzeba przyznać, że jakkolwiek to nie brzmi, może wydawać się nieco dziwaczne. Indianie w kraju faraonów!

Skarby w tajnych przejściach
Zaraz po wojnie do Czochy weszła polska komisja, która katalogowała pozostawione w nim skarby. Gütschoff opuszczając zamek pod koniec wojny, miał powiedzieć zarządcy, żeby wydał zwycięskiej armii wszystko, czego zażądają, bo i tak dużo zostanie. Prawdopodobnie myślał o skarbcu, który w końcu wskazała w 1945 roku, podobnie jak wiele zabytków ukrytych w tajnych przejściach za półkami zamkowa bibliotekarka. I choć większość rzeczy wywiozła polska komisja rewindykacyjna, to niektóre ze skarbów wyjechały w nieznanym kierunku. Potem część mebli odnaleziono w gabinetach komunistycznych kacyków, część w Rosji, kolejna część zaginęła bez śladu. Rozpruty i również okradziony sejf został potem zamaskowany i poszedł w zapomnienie.

Kiedy po wojnie rozpoczął się proces o skarby z zamku Czocha pojawiła się informacja o tym, że w czasie, gdy Gütschow był właścicielem zamku, przez pewien czas przebywali w nim rosyjscy arystokraci, którzy zbiegli po rewolucji. Jeleniogórska archiwistka Eugenia Thriller, która była przy otwieraniu skrzyń z zamku opowiadała, że w jeden z nich znajdowały się popiersia wszystkich carów oraz kilkaset ikon. Wnuk Gütschowa opowiedział również, że w rodzinnych papierach jego dziadka znajdowały się osobiste dokumenty Rasputina. Były zabezpieczeniem jakiejś transakcji.

Obrazek Czy ktoś by pomyślał, że w tej ścianie jest tajne przejście?

Więcej o tajemnicach zamku na poniższych stronach.....
http://www.iwoman.pl/podroze/piata-stro ... 96824.html
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 25 kwie 2013, 22:39

Koło - Zamek wielkiego króla
Popularne przysłowie mówi, że król Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, w gruncie rzeczy jednak jeszcze w XIX w. większość Polaków, łącznie ze szlachtą, mieszkała w drewnianych domach. Niekwestionowane są natomiast zasługi tego króla w przebudowie systemu obronnego państwa. Z kasy królewskiej w ciągu niespełna 40 lat wzniesiono od podstaw i przebudowano ok. 50 zamków i wzmocniono murami obronnymi kilkadziesiąt miast. Żaden polski monarcha przedtem i potem nie działał na tym polu z takim rozmachem.

Obrazek

Zamki Kazimierza miały zazwyczaj bardzo prostą konstrukcję - był to prostokątny obwód obronny z wieżą bramną i jednoskrzydłowym domem mieszkalnym. Cechą charakterystyczną tych budowli była potężna wieża ostatniej obrony, wolno stojąca lub usytuowana w linii muru obronnego w pobliżu bramy, do której wejście znajdowało się na wysokości kilkunastu metrów nad ziemią. Wieże te okazały się jednym z najtrwalszych elementów zamków kazimierzowskich, który w wielu przypadkach przetrwał do dzisiaj, mimo zniszczenia pozostałych części warowni.
Taki los spotkał właśnie zamek w Kole, wzniesiony na samotnej kępie w dolinie Warty, nieopodal lokowanego w 1362 r. miasta. Obiekt ten - jak wiele innych - został zniszczony przez Szwedów w czasie "potopu" i od tego czasu ulegał stopniowej rozbiórce i destrukcji. Obecnie pozostała z niego już tylko wzmocniona skarpami ściana południowa i wieża ostatniej obrony, u dołu kwadratowa, u góry kolista. Od strony wschodniej znajdowała się brama, natomiast od zachodu do murów przylegał od zewnątrz starszy obiekt, wzniesiony być może przez Władysława Łokietka, pełniący funkcję wieży mieszkalno-obronnej. To tłumaczyłoby fakt, że podczas badań archeologicznych na dziedzińcu zamku nie znaleziono fundamentów domu mieszkalnego. Były tu jednak z pewnością jakieś drewniane zabudowania gospodarcze. W XV w. zamek kolski często odwiedzali nasi władcy, później rezydowali tutaj królewscy starostowie. Dzisiaj, mimo trzech i pół wieków od zrujnowania, nadal prezentuje się okazale, co dobrze świadczy o wielkim królu i jego majstrach.
Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Skarby historii polskiej.

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 02 maja 2013, 22:15

Zamek Moszna

Obrazek

Zamek Moszna jest jednym z najpiękniejszych zamków w Polsce. Położony jest na Opolszczyźnie w miejscowości Moszna, która znajduje się w połowie drogi z Krapkowic do Prudnika. Według jednych źródeł nazwa wsi pochodzi od słowa moszna - w topografii oznaczającego dolinę, natomiast inne źródła informują, iż nazwa wsi związana jest z rodziną Moschin, która w XIV wieku przybyła w tę okolicę. Zamek Moszna w przeszłości należał do rodu Tiele-Wincklerów, a od roku 1972 aż po dzisiaj, w jego murach swoją działalność prowadzi Centrum Terapii Nerwic.



Z daleka zamek w Mosznej wygląda jak teatralna dekoracja. Zbudowany na przełomie XIX i XX w., przypomina swoją architekturą filmy Walta Disneya, w których każdy z zamków mógł obfitością wież i innych zamkowych atrybutów obdzielić kilka prawdziwych tego typu obiektów. Podobnie rezydencja w Mosznej zawiera kilkaset procent "zamku w zamku". Jest więc dużą atrakcją turystyczną, szczególnie dla dzieci. We wschodnim skrzydle zamku (zbudowanym w stylu neogotyckim), w najwyższej wieży znajduje się szkielet człowieka, który został tam umieszczony przez uczniów jednej z lokalnych szkół wiele lat temu, do dziś stanowi on jedną z atrakcji tego wyjątkowego zabytku.

Obrazek

Co ciekawe, budowla wzniesiona przez pruskiego magnata kopalnianego i możnego ziemianina Huberta von Thiele-Wincklera nigdy nie pełniła funkcji obronnych. W zamku jest 365 pomieszczeń, a w jego sylwecie dominuje 99 wież i wieżyczek. Można zwiedzać wspaniałe wnętrza salonów: "białego" i "czarnego", jadalni oraz sali myśliwskiej. W palmiarni rosną egzotyczne, ciepłolubne rośliny.

Ciekawym miejscem jest otaczający zamek piękny park ze starymi okazami azalii i rododendronów. Z wielu miejsc w alejkach można dobrze przyjrzeć się intrygującej architekturze zamku najeżonego wieżami. Rację mają ci, którzy uważają, że największe wrażenie w Mosznej robi udane połączenie walorów niespotykanej rezydencji z jej zielonym otoczeniem. W zamku działa doskonale wyposażona placówka publicznego zakładu opieki zdrowotnej



Park w Mosznej. Na filmie można obejrzeć m.in. główną aleję lipową z kanałami wodnymi po obu jej stronach, mosty, stawy, wyspę wielkanocną, dawny pomnik i nekropolię Tiele-Wincklerów, hipodrom moszna, bramę z lwami i gladiatorami.

Obrazek
Brama z lwami

Co roku w maju odbywa się też w Mosznej Muzyczny Festiwal Kwitnących Azalii. W stajniach von Thiele-Wincklerów od 1948 r. mieści się słynna stadnina, w której hoduje się konie pełnej krwi angielskiej. Uczy się tu także jazdy konnej oraz organizuje przejażdżki i zimowe kuligi.

W roku 2009 rozpoczął się wielki remont zamku w Mosznej. Pacjenci Centrum Terapii Nerwic, które ma tam swoją siedzibę, mają zostać przeniesieni do nowego ośrodka (którego budowa w pobliskim parku ma rozpocząć się niebawem), a zamek ma się stać luksusowym hotelem. W pierwszej kolejności odnowiono oranżerię (jesienią 2008 roku), a zimą 2009 zakończył się gruntowny remont dachu (wymieniono ponad 4 700 metrów kwadratowych dachówki oraz 1000 metrów miedzi na wieżyczkach). Bajkowy zamek w Mosznej będzie wkrótce pełnił rolę turystycznej wizytówki Opolszczyzny.

http://www.zamek-moszna.info.pl/
http://podroze.onet.pl/gdzie-na-weekend ... ria/t2vcst
0 x



ODPOWIEDZ