Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Dlaczego Madagaskar nie został polską kolonią…
Opublikowane 2016/08/23 w I RP...Artykuł ukazał się w 1939 r. w piśmie ABC Nowiny Codzienne
Maurycy Beniowski
Kwestia kolonialna tak żywa w chwili obecnej, kiedy konieczność posiadania przez Polskę dostępu do własnych źródeł surowców stała się sprawą palącą, zwraca myśl naszą do wieków ubiegłych, do czasów w których inne państwa podbijały i kolonizowały zamorskie kraje.
Uderzmy się w piersi i przyznajmy się, że nigdy nie grzeszyliśmy wybitnym zainteresowaniem dla tych spraw, jakkolwiek mieliśmy ludzi urodzonych pionierów, których odwaga i przedsiębiorczość mogłaby przynieść Polsce nieograniczone możliwości.
Jednym z takich ludzi był Maurycy August Beniowski. Niestety okres jego niezwykłych czynów przypada już na czasy porozbiorowe.
PIERWSZE KROKI
Beniowski, którego imię było znane, w swoim czasie, w całej Europie, miał tak samo wielu zwolenników jak i przeciwników. Wśród bogatego piśmiennictwa, jakie powstało wokół jego postaci i pod wpływem jego pamiętników trudno się wprost zorientować, jakim w rzeczywistości był ten człowiek.
Gruntownego opracowania sprzecznych dokumentów podjął się mjr. Mieczysław Lepecki, którego praca p. t „Maurycy hr. Beniowski” zdobywca Madagaskaru na podstawie źródłowych materiałów przedstawia nam we właściwym świetle postać Beniowskiego. „Maurycy Beniowski ze swoją inicjatywą, energią, inteligencją i zrozumieniem roli rasy białej na czarnym i żółtym kontynentach był postacią wyjątkową, która powinna budzić w nas nie tylko zaciekawienie ale i dumę. Nie był to bowiem awanturnik czy poszukiwacz przygód, lecz pionier kolonialny, którego dzisiaj wynagrodzilibyśmy orderem i na którego cześć urządzalibyśmy akademie i przyjęcia” – czytamy.
Z barwnego życia Beniowskiego wydaje się najbardziej interesującym okres jego panowania jako cesarza Madagaskaru i sposoby jakiemi bez rozlewu krwi na drodze pokojowej, doszedł do opanowania olbrzymiej wyspy.
Beniowski wysłany przez Francję do skolonizowania Madagaskaru akcję swą rozpoczął od zbudowania obronnego fortu Louisbourga. Następnie wezwał wszystkich królów i wodzów kraju Antimaroa, aby im zakomunikował „życzenia Króla jegomości względem założenia osady na wyspie Madagaskarze”.
Tubylcy przyszli, nie wiele zrozumieli z przemówienia i rozeszli się. Lecz Beniowski uznał to za wyrażenie zgody na: wybudowanie magazynów i śpichlerzy w głębi kraju nad rzeką Tingballe, zezwolenie wolnej sprzedaży ziemi Francuzom oraz odstąpienie dużego szmatu kraju pod osadę i zgodę na jej obronę w wypadku napadu przez jakiś inny lud wyspiarski.
SUROWE KARY NA KUPCÓW FRANCUSKICH
Zapowiadając swoje rządy wydał przepisy dla kupców francuskich o handlu z krajowcami, a wszelkie przestępstwa Francuzów karał nie mniej surowo, jak niepodległościowe dążenia ujarzmionych plemion i zniewolonych do hołdownictwa królików madagaskarskich. Niedługo też zyskał sławę człowieka bezwzględnego i już mniej bywał niepokojony i zmuszany do odrywania się od prac nad zakładaniem plantacji. Dla wymierzania sprawiedliwości i karania winnych.
Beniowski rozwinął jednocześnie silną działalność dyplomatyczną. Walcząc z jednymi narodami, szukał przyjaźni z innymi. Także waśnił jednych władców z drugimi, a postępując w ten sposób, zmuszał do uległości co raz to nowe szczepy i nakładał na nie podatki.
MIŁOŚĆ TUBYLCÓW
Mimo jego bezwzględności, lubili go jednak Madagaskarczycy i służyli mu wiernie. Był bowiem sprawiedliwy i nie okazywał tubylcom pogardy, jak to czynili inni biali.
Beniowski starał się wpłynąć na złagodzenie surowych obyczajów miejscowych. Zakazał topienia dzieci urodzonych z jakimkolwiek defektem, lub też zupełnie zdrowych, które przyszły na świat w dniach feralnych. W działalności tej pomagała mu jego żona Zuzanna, polska szlachcianka spiska ze skromnego dworku, która dziwnym zrządzeniem losu zawędrowała aż tu, pod palące słońce równika. Mimo wielkich kłopotów i braku wszelkich narzędzi i sprzętów, wybudował Beniowski w krótkim czasie oprócz Louisbourga, St. Jean i St. Auguste, dwa forty, miasteczka w głębi kraju na „Równinie Zdrowia”. Ponadto stworzył nad brzegiem morskim szereg forcików utwierdzających jego władzę nad licznymi ludami tubylczymi, oraz zbudował drogę z Louisbourga do „Równiny Zdrowia”, na której dla bezpieczeństwa podróżnych osadził specjalny posterunek.
Z rozwojem rolnictwa i stabilizacją bezpieczeństwa, zaczął rozwijać się handel. Beniowski starał się, aby jego kolonia była samowystarczalna. Od Francji pragnął jedynie moralnego poparcia i towarów europejskich wzamian za produkty wyspy. Spotykał się jednak z wielkim niezrozumieniem rządu paryskiego, a także był stale przedmiotem obmów i oszczerstw ze strony ludzi, którym jego działalność była nie na rękę. Nie należy też dziwić się, że powstała w Beniowskim myśl o usamodzielnieniu wyspy pod swoim panowaniem. W pomoc przyszedł mu przypadek, który zresztą jak chcą inni, wyreżyserował on sam.
LEGENDA
Pewna stara Malgaszka, która wiele lat spędziła na wyspie Francuskiej, jako niewolnica, zaczęła głosić, że Beniowski jest synem pewnego białego i jej przyjaciółki, córki Laryzona Ramini, ostatniego ampansaakaby (króla) Madagaskaru, a zatem jest spadkobiercą królewskiego rodu Raminich, zupełnie już wygasłego. Hrabia nie przeczył pogłoskom.
Widocznie surowe rządy Beniowskiego nie były zbyt ciężkie dla Madagaskarczyków, gdyż pośród różnych królów i królików tubylczych powstała myśl obwołania Beniowskiego cesarzem. Powodem tego była zapewne nie tylko sympatia do niego, lecz również chęć uniknięcia rządów przygodnych rządców francuskich i okrucieństw popełnianych przez kupców francuskich, wywożących tysiącami czarny heban – niewolników.
PONĘTNA PROPOZYCJA
Dnia 16 sierpnia 1776 r. przybyło do Louisbourga i zgłosiło się do Beniowskiego kilku królów i kilkunastu wodzów i orszakiem liczącym 1200 osób. Najstarszy z królów, w kwiecistej mowie oznajmił mu, że wodzowie i rządcy Malgaszów kochają go, są do niego przywiązani i pragną, jako potomka wielkiego rodu Raminich, ogłosić go ampansaakabą.
Beniowski nie od razu zgodził się na ten zaszczyt, gdyż sumienie nie pozwalało mu wiązać się słowem z Madagaskarczykami, dopóki pozostawał w służbie króla Francji. Skorzystał jednak z pierwszej sposobności, aby na ręce wysłanników rządu francuskiego zgłosić swoją dymisję. Delegaci ci zresztą byli upoważnieni do skontrolowania jego rządów i ewentualnego zmuszenia go do złożenia władzy. Zawiść bowiem gubernatora wyspy francuskiej oczerniła Beniowskiego przed rządem.
ELEKCJA NA CESARZA
Beniowski, szlachcic polski, wyrosły w tradycjach wybieralności królów, nie wyobrażał sobie objęcia władzy cesarskiej bez elekcji.
Barwność i oryginalność tej niezwykłej elekcji w Louisbourgu, można sobie łatwo wyobrazić. Bowiem Madagaskar, w owych czasach przypominał Abisynię z przed podboju. Wiwatom i okrzykom nie było końca. Wszystkie stany cieszyły się, wszyscy oczekiwali od Beniowskiego polepszenia doli, większego bezpieczeństwa, większej swobody.
Najstarszy z królów Rafangur wystąpił i kłaniając się nisko poprosił Beniowskiego o odpowiedź na uczynioną mu propozycję.
Beniowski nie zawahał się. W długiej i kwiecistej mowie, w języku miejscowym wygłosił swe przemówienie, przyjmując godność.
Odpowiedź jego obudziła nowy entuzjazm.
Z kolei nastąpiła symboliczna ceremonia. Cały lud rozdzielił się na stany i Beniowski w towarzystwie wodzów kolejno podchodził do każdej grupy. Najpierw podszedł do grupy królów i wodzów Rohandrianów. Tu wymawiając słowa przysięgi zarżnął wołu na ofiarę. Po tym obrządku każdy z Rohandrianów. Tu wymawiając wołu jedną kroplę krwi, w głos rzucając na siebie przekleństwa na wypadek, gdyby od tej chwili uchybił cesarzowi w wierności i posłuszeństwie.
Następnie podszedł Beniowski do grupy woadzirów – szlachciców, gdzie zabił dwa woły na ofiarę. Dla każdego z niższych stanów zabijał dwukrotnie większą ilość wołów.
Ceremonia trwała dwie godziny, po czym nastąpiło nabożeństwo dla wezwania ducha bożego i podziękowania Zahanharowi (istota najwyższa -Bóg) za jego dobroć i opiekę.
Królów i wodzów zaprosił Beniowski do siebie na posiłek, zaś ludowi kazał wytoczyć cztery beczki gorzałki.
Elekcja Beniowskiego na ampansakambę utwierdzona została odpowiednim aktem elekcyjnym, ułożonym w języku krajowym, lecz literami łacińskimi.
MAURYCY AUGUST I
Uzyskawszy władzę najwyższą Beniowski rozwinął wielką energię, w kierunku ustalenia form rządu. Powołał do życia radę najwyższą, złożoną z członków znanych ze swej „roztropności i pracy”. Do niej należało prawo arbitrażu w sporach wynikłych pomiędzy królikami podległymi cesarzowi. Prócz Rady Najwyższej ustanowił Komisję Nieustającą, do której należało przestrzeganie, aby rozkazy Rady Najwyższej były ściśle wykonywane. Zamierzał również stworzyć ministerstwa: wojny, spraw morskich, skarbu, handlu, sprawiedliwości i rolnictwa.
Bardzo energicznie zabrał się do organizacji sił zbrojnych. W czasie pokoju rozporządzał 1800 ludźmi.
Beniowski szybko wżył się w nową sytuację, poczuł się cesarzem i rządził po cesarsku. Był jednak człowiekiem zbyt inteligentnym, aby nie rozumieć, że uniezależnienie się od Francji mieć może dla niego groźne skutki. Dlatego też mimo sprzeciwów jego poddanych wybrał się do Paryża aby ułożyć jakoś swe stosunki z rządem francuskim. W upoważnieniu jakie otrzymał od swych poddanych na opuszczenie kraju był ustęp, który mówił, że cesarz ma prawo zawrzeć przymierze z królem francuskim, bądź „z jakimkolwiek innym mocarstwem”.
Wyjazd ten miał bardzo tragiczne następstwa dla Beniowskiego. Do porozumienia z rządem francuskim, ani z żadnym innym państwem przez długie lata dojść nie mógł. Polska, do której zawsze tęsknił i miał dla niej wielki sentyment dobrego syna, grabiona przez swych sąsiadów nie miała tej siły, której Beniowski tak bardzo w tym czasie potrzebował.
Gdyby było inaczej, gdyby w XVIII wieku Polska była mocarstwem, Madagaskarem rządziłby może z ramienia Rzeczypospolitej potomek Beniowskiego.
za Retropress.pl
Opublikowane 2016/08/23 w I RP...Artykuł ukazał się w 1939 r. w piśmie ABC Nowiny Codzienne
Maurycy Beniowski
Kwestia kolonialna tak żywa w chwili obecnej, kiedy konieczność posiadania przez Polskę dostępu do własnych źródeł surowców stała się sprawą palącą, zwraca myśl naszą do wieków ubiegłych, do czasów w których inne państwa podbijały i kolonizowały zamorskie kraje.
Uderzmy się w piersi i przyznajmy się, że nigdy nie grzeszyliśmy wybitnym zainteresowaniem dla tych spraw, jakkolwiek mieliśmy ludzi urodzonych pionierów, których odwaga i przedsiębiorczość mogłaby przynieść Polsce nieograniczone możliwości.
Jednym z takich ludzi był Maurycy August Beniowski. Niestety okres jego niezwykłych czynów przypada już na czasy porozbiorowe.
PIERWSZE KROKI
Beniowski, którego imię było znane, w swoim czasie, w całej Europie, miał tak samo wielu zwolenników jak i przeciwników. Wśród bogatego piśmiennictwa, jakie powstało wokół jego postaci i pod wpływem jego pamiętników trudno się wprost zorientować, jakim w rzeczywistości był ten człowiek.
Gruntownego opracowania sprzecznych dokumentów podjął się mjr. Mieczysław Lepecki, którego praca p. t „Maurycy hr. Beniowski” zdobywca Madagaskaru na podstawie źródłowych materiałów przedstawia nam we właściwym świetle postać Beniowskiego. „Maurycy Beniowski ze swoją inicjatywą, energią, inteligencją i zrozumieniem roli rasy białej na czarnym i żółtym kontynentach był postacią wyjątkową, która powinna budzić w nas nie tylko zaciekawienie ale i dumę. Nie był to bowiem awanturnik czy poszukiwacz przygód, lecz pionier kolonialny, którego dzisiaj wynagrodzilibyśmy orderem i na którego cześć urządzalibyśmy akademie i przyjęcia” – czytamy.
Z barwnego życia Beniowskiego wydaje się najbardziej interesującym okres jego panowania jako cesarza Madagaskaru i sposoby jakiemi bez rozlewu krwi na drodze pokojowej, doszedł do opanowania olbrzymiej wyspy.
Beniowski wysłany przez Francję do skolonizowania Madagaskaru akcję swą rozpoczął od zbudowania obronnego fortu Louisbourga. Następnie wezwał wszystkich królów i wodzów kraju Antimaroa, aby im zakomunikował „życzenia Króla jegomości względem założenia osady na wyspie Madagaskarze”.
Tubylcy przyszli, nie wiele zrozumieli z przemówienia i rozeszli się. Lecz Beniowski uznał to za wyrażenie zgody na: wybudowanie magazynów i śpichlerzy w głębi kraju nad rzeką Tingballe, zezwolenie wolnej sprzedaży ziemi Francuzom oraz odstąpienie dużego szmatu kraju pod osadę i zgodę na jej obronę w wypadku napadu przez jakiś inny lud wyspiarski.
SUROWE KARY NA KUPCÓW FRANCUSKICH
Zapowiadając swoje rządy wydał przepisy dla kupców francuskich o handlu z krajowcami, a wszelkie przestępstwa Francuzów karał nie mniej surowo, jak niepodległościowe dążenia ujarzmionych plemion i zniewolonych do hołdownictwa królików madagaskarskich. Niedługo też zyskał sławę człowieka bezwzględnego i już mniej bywał niepokojony i zmuszany do odrywania się od prac nad zakładaniem plantacji. Dla wymierzania sprawiedliwości i karania winnych.
Beniowski rozwinął jednocześnie silną działalność dyplomatyczną. Walcząc z jednymi narodami, szukał przyjaźni z innymi. Także waśnił jednych władców z drugimi, a postępując w ten sposób, zmuszał do uległości co raz to nowe szczepy i nakładał na nie podatki.
MIŁOŚĆ TUBYLCÓW
Mimo jego bezwzględności, lubili go jednak Madagaskarczycy i służyli mu wiernie. Był bowiem sprawiedliwy i nie okazywał tubylcom pogardy, jak to czynili inni biali.
Beniowski starał się wpłynąć na złagodzenie surowych obyczajów miejscowych. Zakazał topienia dzieci urodzonych z jakimkolwiek defektem, lub też zupełnie zdrowych, które przyszły na świat w dniach feralnych. W działalności tej pomagała mu jego żona Zuzanna, polska szlachcianka spiska ze skromnego dworku, która dziwnym zrządzeniem losu zawędrowała aż tu, pod palące słońce równika. Mimo wielkich kłopotów i braku wszelkich narzędzi i sprzętów, wybudował Beniowski w krótkim czasie oprócz Louisbourga, St. Jean i St. Auguste, dwa forty, miasteczka w głębi kraju na „Równinie Zdrowia”. Ponadto stworzył nad brzegiem morskim szereg forcików utwierdzających jego władzę nad licznymi ludami tubylczymi, oraz zbudował drogę z Louisbourga do „Równiny Zdrowia”, na której dla bezpieczeństwa podróżnych osadził specjalny posterunek.
Z rozwojem rolnictwa i stabilizacją bezpieczeństwa, zaczął rozwijać się handel. Beniowski starał się, aby jego kolonia była samowystarczalna. Od Francji pragnął jedynie moralnego poparcia i towarów europejskich wzamian za produkty wyspy. Spotykał się jednak z wielkim niezrozumieniem rządu paryskiego, a także był stale przedmiotem obmów i oszczerstw ze strony ludzi, którym jego działalność była nie na rękę. Nie należy też dziwić się, że powstała w Beniowskim myśl o usamodzielnieniu wyspy pod swoim panowaniem. W pomoc przyszedł mu przypadek, który zresztą jak chcą inni, wyreżyserował on sam.
LEGENDA
Pewna stara Malgaszka, która wiele lat spędziła na wyspie Francuskiej, jako niewolnica, zaczęła głosić, że Beniowski jest synem pewnego białego i jej przyjaciółki, córki Laryzona Ramini, ostatniego ampansaakaby (króla) Madagaskaru, a zatem jest spadkobiercą królewskiego rodu Raminich, zupełnie już wygasłego. Hrabia nie przeczył pogłoskom.
Widocznie surowe rządy Beniowskiego nie były zbyt ciężkie dla Madagaskarczyków, gdyż pośród różnych królów i królików tubylczych powstała myśl obwołania Beniowskiego cesarzem. Powodem tego była zapewne nie tylko sympatia do niego, lecz również chęć uniknięcia rządów przygodnych rządców francuskich i okrucieństw popełnianych przez kupców francuskich, wywożących tysiącami czarny heban – niewolników.
PONĘTNA PROPOZYCJA
Dnia 16 sierpnia 1776 r. przybyło do Louisbourga i zgłosiło się do Beniowskiego kilku królów i kilkunastu wodzów i orszakiem liczącym 1200 osób. Najstarszy z królów, w kwiecistej mowie oznajmił mu, że wodzowie i rządcy Malgaszów kochają go, są do niego przywiązani i pragną, jako potomka wielkiego rodu Raminich, ogłosić go ampansaakabą.
Beniowski nie od razu zgodził się na ten zaszczyt, gdyż sumienie nie pozwalało mu wiązać się słowem z Madagaskarczykami, dopóki pozostawał w służbie króla Francji. Skorzystał jednak z pierwszej sposobności, aby na ręce wysłanników rządu francuskiego zgłosić swoją dymisję. Delegaci ci zresztą byli upoważnieni do skontrolowania jego rządów i ewentualnego zmuszenia go do złożenia władzy. Zawiść bowiem gubernatora wyspy francuskiej oczerniła Beniowskiego przed rządem.
ELEKCJA NA CESARZA
Beniowski, szlachcic polski, wyrosły w tradycjach wybieralności królów, nie wyobrażał sobie objęcia władzy cesarskiej bez elekcji.
Barwność i oryginalność tej niezwykłej elekcji w Louisbourgu, można sobie łatwo wyobrazić. Bowiem Madagaskar, w owych czasach przypominał Abisynię z przed podboju. Wiwatom i okrzykom nie było końca. Wszystkie stany cieszyły się, wszyscy oczekiwali od Beniowskiego polepszenia doli, większego bezpieczeństwa, większej swobody.
Najstarszy z królów Rafangur wystąpił i kłaniając się nisko poprosił Beniowskiego o odpowiedź na uczynioną mu propozycję.
Beniowski nie zawahał się. W długiej i kwiecistej mowie, w języku miejscowym wygłosił swe przemówienie, przyjmując godność.
Odpowiedź jego obudziła nowy entuzjazm.
Z kolei nastąpiła symboliczna ceremonia. Cały lud rozdzielił się na stany i Beniowski w towarzystwie wodzów kolejno podchodził do każdej grupy. Najpierw podszedł do grupy królów i wodzów Rohandrianów. Tu wymawiając słowa przysięgi zarżnął wołu na ofiarę. Po tym obrządku każdy z Rohandrianów. Tu wymawiając wołu jedną kroplę krwi, w głos rzucając na siebie przekleństwa na wypadek, gdyby od tej chwili uchybił cesarzowi w wierności i posłuszeństwie.
Następnie podszedł Beniowski do grupy woadzirów – szlachciców, gdzie zabił dwa woły na ofiarę. Dla każdego z niższych stanów zabijał dwukrotnie większą ilość wołów.
Ceremonia trwała dwie godziny, po czym nastąpiło nabożeństwo dla wezwania ducha bożego i podziękowania Zahanharowi (istota najwyższa -Bóg) za jego dobroć i opiekę.
Królów i wodzów zaprosił Beniowski do siebie na posiłek, zaś ludowi kazał wytoczyć cztery beczki gorzałki.
Elekcja Beniowskiego na ampansakambę utwierdzona została odpowiednim aktem elekcyjnym, ułożonym w języku krajowym, lecz literami łacińskimi.
MAURYCY AUGUST I
Uzyskawszy władzę najwyższą Beniowski rozwinął wielką energię, w kierunku ustalenia form rządu. Powołał do życia radę najwyższą, złożoną z członków znanych ze swej „roztropności i pracy”. Do niej należało prawo arbitrażu w sporach wynikłych pomiędzy królikami podległymi cesarzowi. Prócz Rady Najwyższej ustanowił Komisję Nieustającą, do której należało przestrzeganie, aby rozkazy Rady Najwyższej były ściśle wykonywane. Zamierzał również stworzyć ministerstwa: wojny, spraw morskich, skarbu, handlu, sprawiedliwości i rolnictwa.
Bardzo energicznie zabrał się do organizacji sił zbrojnych. W czasie pokoju rozporządzał 1800 ludźmi.
Beniowski szybko wżył się w nową sytuację, poczuł się cesarzem i rządził po cesarsku. Był jednak człowiekiem zbyt inteligentnym, aby nie rozumieć, że uniezależnienie się od Francji mieć może dla niego groźne skutki. Dlatego też mimo sprzeciwów jego poddanych wybrał się do Paryża aby ułożyć jakoś swe stosunki z rządem francuskim. W upoważnieniu jakie otrzymał od swych poddanych na opuszczenie kraju był ustęp, który mówił, że cesarz ma prawo zawrzeć przymierze z królem francuskim, bądź „z jakimkolwiek innym mocarstwem”.
Wyjazd ten miał bardzo tragiczne następstwa dla Beniowskiego. Do porozumienia z rządem francuskim, ani z żadnym innym państwem przez długie lata dojść nie mógł. Polska, do której zawsze tęsknił i miał dla niej wielki sentyment dobrego syna, grabiona przez swych sąsiadów nie miała tej siły, której Beniowski tak bardzo w tym czasie potrzebował.
Gdyby było inaczej, gdyby w XVIII wieku Polska była mocarstwem, Madagaskarem rządziłby może z ramienia Rzeczypospolitej potomek Beniowskiego.
za Retropress.pl
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Dlaczego władców Rosji nazywano carami?
ARTYKUŁ | 05.03.2019 | Autor: Paweł Stachnik
Symbole władzy cesarskiej trafiły do Moskwy z Bizancjum.
Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
W XV wieku książęta moskiewscy rozpoczęli proces poszerzania granic swego państwa i jednoczenia ziem ruskich, które niegdyś znajdowały się pod władzą Rurykowiczów. Podwaliny pod ten proces położył Iwan III (1440-1505), zwany Srogim lub Garbatym – władca, który łączył talenty polityczne z okrucieństwem i nieobliczalnością. Jego zasługi dla powiększenia moskiewskiej dziedziny są nie do poważenia.
Część terenów, jak na przykład Księstwo Rostowskie, przyłączył pokojowo. Inne – jak Księstwo Jarosławskie, Nowogród, Ziemię Czernihowską, Briańsk, Twer – podbijał przemocą. Zdobywał włości także na północny zachód od Moskwy: zagarnął Wiatkę i Ziemię Jugorską wzdłuż Peczory. Utrwalił ponadto swoją władzę na Uralu, podporządkowując sobie Ziemię Permską. Z kolei prowadząc ekspansję na zachód, wszedł w konflikt z Wielkim Księstwem Litewskim. Stoczył z nim dwie krwawe wojny, przejmując aż jedną trzecią terytorium przeciwnika.
Na fali tego sukcesu, w styczniu 1493 roku w korespondencji z wielkim księciem litewskim Aleksandrem Jagiellończykiem Iwan III po raz pierwszy użył określenia „gosudar wsieja Rusi”, czyli „pan całej Rusi”. Jagiellon, choć sam aspirował do tej roli, musiał się z tym pogodzić.
Za panowania Iwana Wielkie Księstwo Moskiewskie powiększyło swój obszar sześciokrotnie. Co więcej, jak pisze historyk Serhii Plokhy w książce „Kwestia rosyjska”:
Iwanowi III udało się między innymi zrzucić zależność od chana mongolskiego. Na obrazie książę drze list od chana.
Moskwa jak Bizancjum
Kolejnym wielkim – kto wie, czy nie największym – sukcesem w procesie budowania potęgi państwa moskiewskiego stało się zrzucenie przez Iwana Srogiego zwierzchnictwa mongolskiego. W 1480 roku książę nie ugiął się przed żądaniami chana Ahmeda i nie złożył mu hołdu. Nie dał się też wciągnąć w decydującą bitwę: doczekał odwrotu sił tatarskich znad rzeki Ugry. Odniósł w ten sposób taktyczne zwycięstwo, które utrwaliło się, gdy Ahmed zginął zabity w walkach wewnętrznych, a tatarska zwierzchność nad Moskwą de facto przestała istnieć. Wielkie Księstwo zyskało niezależność i rozpoczęło drogę do przekształcenia się w imperium.
Na drodze do podwyższenia statusu księcia równie ważne, jak zdobycze terytorialne i niepodległość, okazały się kwestie symboliczne. Gdy w 1467 roku zmarła żona Iwana III, Maria Twerska, władca mógł pomyśleć o korzystnym ożenku. Dwa lata później do Moskwy przybył wysłannik z Rzymu z wieścią, że w Wiecznym Mieście mieszka córka despoty Morei na Peloponezie, Tomasza Paleologa – Zoe (Zofia). Była ona bratanicą ostatniego cesarza bizantyjskiego, Konstantyna Paleologa. Wyznawała prawosławie i odtrącała katolickich kandydatów na męża.
Pomysł, by wydać Zoe za wielkiego księcia moskiewskiego, pojawił się w kręgach kościelnych, które chciały tym samym wciągnąć go w orbitę swojej polityki. Z kolei Iwan przyjął propozycję, bo małżeństwo z cesarską bratanicą umieściłoby go w gronie spadkobierców Bizancjum. Ich ślub odbył się w 1472 roku w Moskwie – oczywiście w obrządku prawosławnym.
Wszystkie te osiągnięcia sprawiły, że Iwan III zaczął określać się nie tylko jako „władca całej Rusi”, ale też jako „samodzierżca”, co oznaczało, że jego władza pochodziła od niego samego (a nie – jak u jego poprzedników – od chana). Swoim herbem uczynił dwugłowego orła bizantyjskiego: utrzymywano, że jego małżonka przywiozła ze sobą do Moskwy symbole dawnego Bizancjum.
W „Kwestii rosyjskiej” Serhii Plokhy opisuje dzieje rosyjskiego imperializmu.
Na tym nawiązania do wschodniego imperium się nie skończyły. Na wielkoksiążęcym dworze wprowadzono pełen przepychu ceremoniał bizantyjski. Ruś moskiewska przyjęła też imperialne wzorce swojego „poprzednika”. To wtedy pojawiła się nazwa „Rosja”. Pochodziła ona od greckiej nazwy Rusi (Rhōssía), użytej po raz pierwszy przez cesarza Konstantyna VII Porfirogenetę w jego dziele „O ceremoniach dworu cesarskiego”. Co więcej, Iwan rozpoczął przebudowę Kremla, sprowadzając włoskich architektów, którzy wznosili wspaniałe cerkwie, dzwonnice i stojące do dziś kremlowskie mury.
Trzeci Rzym i żadnego więcej
Zgodnie z nową wykładnią dziejów, Moskwa stała się centralnym ośrodkiem prawdziwej wiary, czyli prawosławia, religijnym trzecim Rzymem, promieniującym na cały chrześcijański świat. Tak pisał o stolicy księstwa mnich Filoteusz z monasteru św. Eleazara w Pskowie, który na początku XVI wieku napisał kilka listów do wielkiego księcia Wasyla, syna Iwana III.
Zakonnik twierdził, że przed wiekami centrum świata stanowił Stary Rzym, ale po zwycięstwie katolicyzmu utracił on swoją pozycję. Zastąpił go Nowy Rzym, czyli Konstantynopol, ale i on upadł pod naporem niewiernych, ukarany za swoje grzechy. Trzecim Rzymem, który przejął całą prawosławną świętość, została Moskwa. „Uważaj i słuchaj, pobożny carze, wszystkie cesarstwa chrześcijańskie zeszły się w twoim jedynym, albowiem dwa Rzymy upadły, trzeci stoi, a czwartego nie będzie, gdyż twoje królestwo chrześcijańskie przez żadne inne nie zostanie zastąpione” – pisał Filoteusz.
Ożenek Iwana z Zofią nie był zresztą jedynym związkiem Wielkiego Księstwa z Bizancjum. W latach 20. XVI wieku spod piór moskiewskich uczonych wyszedł nowy traktat genealogiczny „Historia książąt włodzimierskich”, w którym wykazywano powiązania włodarzy Kremla z Konstantynopolem. Opowiada o tym Serhii Plokhy w „Kwestii rosyjskiej”:
Iwan III zgodził się na małżeństwo z Zofią Paleolog, by wejść do grona spadkobierców bizantyjskiego imperium. Na ilustracji prezentacja portretu przyszłej małżonki.
Według Historii Konstantyn przekazał swoje regalia Włodzimierzowi, a później zostały one odziedziczone przez książąt moskiewskich […]. Wśród tych cesarskich insygniów miała się znajdować Czapka Monomacha, wschodni odpowiednik cesarskiej korony. Była to w istocie XIV-wieczna filigranowa czapka z Azji Środkowej, prawdopodobnie dar od chana Złotej Ordy, mający przypominać książętom moskiewskim o ich wasalstwie. Teraz mongolski podarunek stał się symbolem władzy cesarskiej.
Pierwszy car
Czapkę Monomacha – złotą, ozdobioną kamieniami szlachetnymi i lamowaną sobolami – wykorzystano przy koronacji Iwana IV, nazwanego później Groźnym. Ten wybitny, choć okrutny i szalony władca jako pierwszy koronował się na cara, czyli cesarza Wszechrusi.
Iwan objął władzę w wieku 16 lat. Na dworze trwała wówczas walka o wpływy między możnymi bojarami: Szujskimi i Bielskimi. Jedni i drudzy pomiatali młodym dziedzicem. Chłopiec nie miał nikogo bliskiego, a wokół siebie widział tylko morderstwa i intrygi, co miało silny wpływ na jego charakter. Gdy tylko nieco zmężniał, rozprawił się ze znienawidzonym kniaziem Andriejem Szujskim, wydając go i jego zwolenników na śmierć. Wzmocnił w ten sposób swoją pozycję. Jak napisał kronikarz, od tego momentu bojarzy zaczęli się bać nowego gosudara.
W grudniu 1546 roku Iwan wraz z metropolitą Makarym i wiernymi bojarami przeprowadził naradę nad swoją przyszłością. Ogłoszono po niej, że książę niebawem się ożeni i powróci do dawnych rang, czyli cesarskiego tytułu, jaki nosili władcy Bizancjum. Koronacja Iwana według ceremonii obowiązującej w Konstantynopolu odbyła się 16 stycznia 1547 roku w soborze Uspieńskim na Kremlu. Metropolita Makary włożył mu na głowę Czapkę Monomacha i przyznał boską władzę, podkreślając rzymski i bizantyjski rodowód dynastii. Wychodzącego ze świątyni monarchę obsypano na szczęście złotymi monetami, by skarbiec państwa zawsze był pełny.
Koronacja Iwana IV odbyła się na Kremlu.
Po koronacji Iwan przyjął tytuł cara, czyli cesarza. Nazwa ta wzięła się od łacińskiego caesar, co w dawnym rosyjskim wymawiano ciesar’. Później skrócono ją do c’sar’ i wreszcie car’, w języku rosyjskim: царь. Jak podkreśla w „Kwestii rosyjskiej” Plokhy, przyjęcie rzymsko-bizantyjskiej tradycji okazało się dla moskiewskiego przywódcy wyjątkowo korzystne: „związek z Rzymem przydawał się Iwanowi zarówno w kraju, gdzie odróżniał panującą dynastię od reszty książęcej elity, jak i za granicą, stawiał go bowiem na równi z władcami zachodnimi„.
Nie car, tylko imperator
Monarcha skierował ekspansję nie ku Wielkiemu Księstwu Litewskiemu, ale ku ziemiom Ordy. W 1552 roku pokonał i anektował Chanat Kazański. Mieszkańców Kazania kazał wysiedlić, a na ich miejsce sprowadzić swoich poddanych. W 1556 roku podbił z kolei Chanat Astrachański i opanował ważny szlak na Wołdze. Władcy obydwu tych państw określani byli przez moskiewskich kronikarzy mianem „carów”, więc ich pokonanie dodatkowo wzmacniało pozycję kremlowskiego gosudara i uwiarygodniało jego pretensje do tytułu cesarza.
Rok później Iwan poprosił listownie najwyższy autorytet Kościoła prawosławnego, patriarchę Konstantynopola, o uznanie jego carskiej władzy. Powołał się przy tym właśnie na podbój Kazania i Astrachania. Ten sam argument przytaczał w rozmowach z władcami zachodnimi. Jak jednak podaje Serhii Plokhy, reakcje na te pretensje do tytułu carskiego były mieszane. Wprawdzie patriarcha, zadowolony z pojawienia się nowego prawosławnego cesarza i potencjalnego protektora, zapewnił Iwana, że „imię cara przywołuje się w Kościele powszechnym co niedzielę, tak jak imiona dawnych carów bizantyjskich”. Ale już władcy Świętego Cesarstwa Rzymskiego byli bardziej powściągliwi, bo uważali, że nowy tytuł moskiewskiego władcy narusza ich monopol i autorytet.
W 1576 roku cesarz Maksymilian II zasugerował, aby Iwan posługiwał się tytułem cesarza wschodniego lub też cesarza Wszechrusi. Tytułu nie uznali także królowie polscy, którzy konsekwentnie określali władców Moskwy mianem wielkich książąt moskiewskich. Działo się tak aż do 1764 roku, kiedy uznanie cesarskiej tytulatury wymusiła na Rzeczypospolitej Katarzyna II.
Iwan IV opierał swoje pretensje do tytułu cara między innymi na fakcie zdobycia Kazania.
Tytuł cara oficjalnie funkcjonował w Rosji do 1721 roki, gdy Piotr I obwołał się imperatorem. Do przyjęcia tej rangi wzywał go na soborze Troickim kanclerz Gawryło Gołowkin. Jak mówił:
Bibliografia:
Serhii Plokhy, Kwestia rosyjska. Jak budowano naród i imperium, Znak Horyzont 2019.
Jewgienij Anisimow, Historia Rosji. Od Ruryka do Putina, Inicjał Andrzej Palacz 2017.
Władysław A. Serczyk, Iwan IV Groźny, Ossolineum 2004.
https://twojahistoria.pl/2019/03/05/dla ... -carami/#3
ARTYKUŁ | 05.03.2019 | Autor: Paweł Stachnik
Symbole władzy cesarskiej trafiły do Moskwy z Bizancjum.
Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
W XV wieku książęta moskiewscy rozpoczęli proces poszerzania granic swego państwa i jednoczenia ziem ruskich, które niegdyś znajdowały się pod władzą Rurykowiczów. Podwaliny pod ten proces położył Iwan III (1440-1505), zwany Srogim lub Garbatym – władca, który łączył talenty polityczne z okrucieństwem i nieobliczalnością. Jego zasługi dla powiększenia moskiewskiej dziedziny są nie do poważenia.
Część terenów, jak na przykład Księstwo Rostowskie, przyłączył pokojowo. Inne – jak Księstwo Jarosławskie, Nowogród, Ziemię Czernihowską, Briańsk, Twer – podbijał przemocą. Zdobywał włości także na północny zachód od Moskwy: zagarnął Wiatkę i Ziemię Jugorską wzdłuż Peczory. Utrwalił ponadto swoją władzę na Uralu, podporządkowując sobie Ziemię Permską. Z kolei prowadząc ekspansję na zachód, wszedł w konflikt z Wielkim Księstwem Litewskim. Stoczył z nim dwie krwawe wojny, przejmując aż jedną trzecią terytorium przeciwnika.
Na fali tego sukcesu, w styczniu 1493 roku w korespondencji z wielkim księciem litewskim Aleksandrem Jagiellończykiem Iwan III po raz pierwszy użył określenia „gosudar wsieja Rusi”, czyli „pan całej Rusi”. Jagiellon, choć sam aspirował do tej roli, musiał się z tym pogodzić.
Za panowania Iwana Wielkie Księstwo Moskiewskie powiększyło swój obszar sześciokrotnie. Co więcej, jak pisze historyk Serhii Plokhy w książce „Kwestia rosyjska”:
Wojny z Litwą, wynikłe z konfliktu o przyszłość Nowogrodu i kontynuowane pod sztandarem skupiania ojcowizny książąt kijowskich, uczyniły Moskowię jednym z głównych graczy na arenie wschodnioeuropejskiej.
Iwanowi III udało się między innymi zrzucić zależność od chana mongolskiego. Na obrazie książę drze list od chana.
Moskwa jak Bizancjum
Kolejnym wielkim – kto wie, czy nie największym – sukcesem w procesie budowania potęgi państwa moskiewskiego stało się zrzucenie przez Iwana Srogiego zwierzchnictwa mongolskiego. W 1480 roku książę nie ugiął się przed żądaniami chana Ahmeda i nie złożył mu hołdu. Nie dał się też wciągnąć w decydującą bitwę: doczekał odwrotu sił tatarskich znad rzeki Ugry. Odniósł w ten sposób taktyczne zwycięstwo, które utrwaliło się, gdy Ahmed zginął zabity w walkach wewnętrznych, a tatarska zwierzchność nad Moskwą de facto przestała istnieć. Wielkie Księstwo zyskało niezależność i rozpoczęło drogę do przekształcenia się w imperium.
Na drodze do podwyższenia statusu księcia równie ważne, jak zdobycze terytorialne i niepodległość, okazały się kwestie symboliczne. Gdy w 1467 roku zmarła żona Iwana III, Maria Twerska, władca mógł pomyśleć o korzystnym ożenku. Dwa lata później do Moskwy przybył wysłannik z Rzymu z wieścią, że w Wiecznym Mieście mieszka córka despoty Morei na Peloponezie, Tomasza Paleologa – Zoe (Zofia). Była ona bratanicą ostatniego cesarza bizantyjskiego, Konstantyna Paleologa. Wyznawała prawosławie i odtrącała katolickich kandydatów na męża.
Pomysł, by wydać Zoe za wielkiego księcia moskiewskiego, pojawił się w kręgach kościelnych, które chciały tym samym wciągnąć go w orbitę swojej polityki. Z kolei Iwan przyjął propozycję, bo małżeństwo z cesarską bratanicą umieściłoby go w gronie spadkobierców Bizancjum. Ich ślub odbył się w 1472 roku w Moskwie – oczywiście w obrządku prawosławnym.
Wszystkie te osiągnięcia sprawiły, że Iwan III zaczął określać się nie tylko jako „władca całej Rusi”, ale też jako „samodzierżca”, co oznaczało, że jego władza pochodziła od niego samego (a nie – jak u jego poprzedników – od chana). Swoim herbem uczynił dwugłowego orła bizantyjskiego: utrzymywano, że jego małżonka przywiozła ze sobą do Moskwy symbole dawnego Bizancjum.
W „Kwestii rosyjskiej” Serhii Plokhy opisuje dzieje rosyjskiego imperializmu.
Na tym nawiązania do wschodniego imperium się nie skończyły. Na wielkoksiążęcym dworze wprowadzono pełen przepychu ceremoniał bizantyjski. Ruś moskiewska przyjęła też imperialne wzorce swojego „poprzednika”. To wtedy pojawiła się nazwa „Rosja”. Pochodziła ona od greckiej nazwy Rusi (Rhōssía), użytej po raz pierwszy przez cesarza Konstantyna VII Porfirogenetę w jego dziele „O ceremoniach dworu cesarskiego”. Co więcej, Iwan rozpoczął przebudowę Kremla, sprowadzając włoskich architektów, którzy wznosili wspaniałe cerkwie, dzwonnice i stojące do dziś kremlowskie mury.
Trzeci Rzym i żadnego więcej
Zgodnie z nową wykładnią dziejów, Moskwa stała się centralnym ośrodkiem prawdziwej wiary, czyli prawosławia, religijnym trzecim Rzymem, promieniującym na cały chrześcijański świat. Tak pisał o stolicy księstwa mnich Filoteusz z monasteru św. Eleazara w Pskowie, który na początku XVI wieku napisał kilka listów do wielkiego księcia Wasyla, syna Iwana III.
Zakonnik twierdził, że przed wiekami centrum świata stanowił Stary Rzym, ale po zwycięstwie katolicyzmu utracił on swoją pozycję. Zastąpił go Nowy Rzym, czyli Konstantynopol, ale i on upadł pod naporem niewiernych, ukarany za swoje grzechy. Trzecim Rzymem, który przejął całą prawosławną świętość, została Moskwa. „Uważaj i słuchaj, pobożny carze, wszystkie cesarstwa chrześcijańskie zeszły się w twoim jedynym, albowiem dwa Rzymy upadły, trzeci stoi, a czwartego nie będzie, gdyż twoje królestwo chrześcijańskie przez żadne inne nie zostanie zastąpione” – pisał Filoteusz.
Ożenek Iwana z Zofią nie był zresztą jedynym związkiem Wielkiego Księstwa z Bizancjum. W latach 20. XVI wieku spod piór moskiewskich uczonych wyszedł nowy traktat genealogiczny „Historia książąt włodzimierskich”, w którym wykazywano powiązania włodarzy Kremla z Konstantynopolem. Opowiada o tym Serhii Plokhy w „Kwestii rosyjskiej”:
Książęta włodzimierscy i moskiewscy byli dziedzicami księcia Włodzimierza (Wołodymyra) Monomacha, XII-wiecznego władcy Kijowa, nazwanego tak po matce, krewnej bizantyjskiego cesarza Konstantyna IX Monomacha, który z kolei był spokrewniony z Oktawianem Augustem. […]
Iwan III zgodził się na małżeństwo z Zofią Paleolog, by wejść do grona spadkobierców bizantyjskiego imperium. Na ilustracji prezentacja portretu przyszłej małżonki.
Według Historii Konstantyn przekazał swoje regalia Włodzimierzowi, a później zostały one odziedziczone przez książąt moskiewskich […]. Wśród tych cesarskich insygniów miała się znajdować Czapka Monomacha, wschodni odpowiednik cesarskiej korony. Była to w istocie XIV-wieczna filigranowa czapka z Azji Środkowej, prawdopodobnie dar od chana Złotej Ordy, mający przypominać książętom moskiewskim o ich wasalstwie. Teraz mongolski podarunek stał się symbolem władzy cesarskiej.
Pierwszy car
Czapkę Monomacha – złotą, ozdobioną kamieniami szlachetnymi i lamowaną sobolami – wykorzystano przy koronacji Iwana IV, nazwanego później Groźnym. Ten wybitny, choć okrutny i szalony władca jako pierwszy koronował się na cara, czyli cesarza Wszechrusi.
Iwan objął władzę w wieku 16 lat. Na dworze trwała wówczas walka o wpływy między możnymi bojarami: Szujskimi i Bielskimi. Jedni i drudzy pomiatali młodym dziedzicem. Chłopiec nie miał nikogo bliskiego, a wokół siebie widział tylko morderstwa i intrygi, co miało silny wpływ na jego charakter. Gdy tylko nieco zmężniał, rozprawił się ze znienawidzonym kniaziem Andriejem Szujskim, wydając go i jego zwolenników na śmierć. Wzmocnił w ten sposób swoją pozycję. Jak napisał kronikarz, od tego momentu bojarzy zaczęli się bać nowego gosudara.
W grudniu 1546 roku Iwan wraz z metropolitą Makarym i wiernymi bojarami przeprowadził naradę nad swoją przyszłością. Ogłoszono po niej, że książę niebawem się ożeni i powróci do dawnych rang, czyli cesarskiego tytułu, jaki nosili władcy Bizancjum. Koronacja Iwana według ceremonii obowiązującej w Konstantynopolu odbyła się 16 stycznia 1547 roku w soborze Uspieńskim na Kremlu. Metropolita Makary włożył mu na głowę Czapkę Monomacha i przyznał boską władzę, podkreślając rzymski i bizantyjski rodowód dynastii. Wychodzącego ze świątyni monarchę obsypano na szczęście złotymi monetami, by skarbiec państwa zawsze był pełny.
Koronacja Iwana IV odbyła się na Kremlu.
Po koronacji Iwan przyjął tytuł cara, czyli cesarza. Nazwa ta wzięła się od łacińskiego caesar, co w dawnym rosyjskim wymawiano ciesar’. Później skrócono ją do c’sar’ i wreszcie car’, w języku rosyjskim: царь. Jak podkreśla w „Kwestii rosyjskiej” Plokhy, przyjęcie rzymsko-bizantyjskiej tradycji okazało się dla moskiewskiego przywódcy wyjątkowo korzystne: „związek z Rzymem przydawał się Iwanowi zarówno w kraju, gdzie odróżniał panującą dynastię od reszty książęcej elity, jak i za granicą, stawiał go bowiem na równi z władcami zachodnimi„.
Nie car, tylko imperator
Monarcha skierował ekspansję nie ku Wielkiemu Księstwu Litewskiemu, ale ku ziemiom Ordy. W 1552 roku pokonał i anektował Chanat Kazański. Mieszkańców Kazania kazał wysiedlić, a na ich miejsce sprowadzić swoich poddanych. W 1556 roku podbił z kolei Chanat Astrachański i opanował ważny szlak na Wołdze. Władcy obydwu tych państw określani byli przez moskiewskich kronikarzy mianem „carów”, więc ich pokonanie dodatkowo wzmacniało pozycję kremlowskiego gosudara i uwiarygodniało jego pretensje do tytułu cesarza.
Rok później Iwan poprosił listownie najwyższy autorytet Kościoła prawosławnego, patriarchę Konstantynopola, o uznanie jego carskiej władzy. Powołał się przy tym właśnie na podbój Kazania i Astrachania. Ten sam argument przytaczał w rozmowach z władcami zachodnimi. Jak jednak podaje Serhii Plokhy, reakcje na te pretensje do tytułu carskiego były mieszane. Wprawdzie patriarcha, zadowolony z pojawienia się nowego prawosławnego cesarza i potencjalnego protektora, zapewnił Iwana, że „imię cara przywołuje się w Kościele powszechnym co niedzielę, tak jak imiona dawnych carów bizantyjskich”. Ale już władcy Świętego Cesarstwa Rzymskiego byli bardziej powściągliwi, bo uważali, że nowy tytuł moskiewskiego władcy narusza ich monopol i autorytet.
W 1576 roku cesarz Maksymilian II zasugerował, aby Iwan posługiwał się tytułem cesarza wschodniego lub też cesarza Wszechrusi. Tytułu nie uznali także królowie polscy, którzy konsekwentnie określali władców Moskwy mianem wielkich książąt moskiewskich. Działo się tak aż do 1764 roku, kiedy uznanie cesarskiej tytulatury wymusiła na Rzeczypospolitej Katarzyna II.
Iwan IV opierał swoje pretensje do tytułu cara między innymi na fakcie zdobycia Kazania.
Tytuł cara oficjalnie funkcjonował w Rosji do 1721 roki, gdy Piotr I obwołał się imperatorem. Do przyjęcia tej rangi wzywał go na soborze Troickim kanclerz Gawryło Gołowkin. Jak mówił:
Nietrudno zgadnąć, że car przychylił się do tak gorącej prośby. Jego nowy tytuł natychmiast uznały Prusy i Holandia, a z czasem także reszta Europy.Najświetlejszy i najpotężniejszy monarcho! Najmiłościwszy samodzierżco nasz! Ustanowiony przez Waszą Miłość Senat błaga w imieniu wszystkich poddanych państwa wszechrosyjskiego, byś za okazaną nam opiekę ojcowską i dobrodziejstwa ojczyźnie uczynione zechciał przyjąć tytuły Ojca Ojczyzny, Piotra Wielkiego oraz Imperatora Wszechrosyjskiego.
Bibliografia:
Serhii Plokhy, Kwestia rosyjska. Jak budowano naród i imperium, Znak Horyzont 2019.
Jewgienij Anisimow, Historia Rosji. Od Ruryka do Putina, Inicjał Andrzej Palacz 2017.
Władysław A. Serczyk, Iwan IV Groźny, Ossolineum 2004.
https://twojahistoria.pl/2019/03/05/dla ... -carami/#3
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Czy w 1945 roku rozpętał się pokój? Miesz(k)am w Polsce cz1
https://www.youtube.com/watch?v=fd1Aq5gRHgU
Opublikowany 10 sie 2019
https://www.youtube.com/watch?v=fd1Aq5gRHgU
Opublikowany 10 sie 2019
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Podzielony naród czyli wyznania pocztyliona .Miesz(k)am w Polsce cz.3
https://www.youtube.com/watch?v=BDOVJZd4Ows&t=670s
Opublikowany 24 sie 2019
https://www.youtube.com/watch?v=BDOVJZd4Ows&t=670s
Opublikowany 24 sie 2019
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
O I Festiwalu Historii Alternatywnej w Zabrzu - 7 września 2019 - z kopalni Guido relacja NTV
https://www.youtube.com/watch?v=_cOPFlBueHE&t=930s
Opublikowany 26 sie 2019
Ekipa NTV w Zabrzu nagrywa materiał na temat przygotwań do I Festiwalu Historii Alternatywnej jaki odbędzię się w tym mieście 7 wrzęsnia 2019 roku. Ciekawa rozmowa z organizatorem w sztolni kopalni Guido.
https://www.youtube.com/watch?v=_cOPFlBueHE&t=930s
Opublikowany 26 sie 2019
Ekipa NTV w Zabrzu nagrywa materiał na temat przygotwań do I Festiwalu Historii Alternatywnej jaki odbędzię się w tym mieście 7 wrzęsnia 2019 roku. Ciekawa rozmowa z organizatorem w sztolni kopalni Guido.
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światową? cz.1 - I Festiwal Historii Alternatywnej
https://www.youtube.com/watch?v=LnfP5BTkcwI
Opublikowany 12 wrz 2019
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światową? cz.1
I Festiwal Historii Alternatywnej. W dyskusji udział wzięli:
Jan Dolniak, Michał Gołkowski, Andrzej Pilipiuk, Andrzej Ziemiański, Witold Gadowski.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
https://www.youtube.com/watch?v=LnfP5BTkcwI
Opublikowany 12 wrz 2019
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światową? cz.1
I Festiwal Historii Alternatywnej. W dyskusji udział wzięli:
Jan Dolniak, Michał Gołkowski, Andrzej Pilipiuk, Andrzej Ziemiański, Witold Gadowski.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Dzieje świata po chińsku: "Historia Europy została zmyślona"
Podczas pierwszego w historii Międzynarodowego Szczytu Edukacyjnego w Chinach - China International Frontier Education Summit - grupa pracowników naukowych z Państwa Środka reprezentująca stowarzyszenie World Civilization Research Association przedstawiła szereg niewiarygodnych teorii.
Sekretarz generalny stowarzyszenia World Civilization Research Association wyjaśnił, że jego rewelacje są wnioskami z 20-letnich badań całej ekipy z różnych jednostek naukowych w Chinach. Swoją drogą, warto dodać, że samo stowarzyszenie formalnie powstało podczas... pekińskiego szczytu, w ramach którego Zhai Guiyun wygłosił swoje rewolucyjne tezy.
Co jednak z pozostałościami po tamtych wydarzeniach? Zabytkami, dokumentami, przedmiotami czy innymi źródłami historycznymi? World Civilization Research Association zapewne ma te pytania odpowiedź, ale może im zająć to kolejne 20 lat intensywnych badań.
Mapa Europy z 1602 roku. Według chińskiego profesora wtedy europejscy historycy zaczęli już pisać, jak było naprawdę /Getty Images
Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/historia/news ... ign=chrome
https://menway.interia.pl/historia/news ... uQoHzzrhGQ
Jeśli takie wiadomości dotarłyby do nas z Korei Północnej, nikt nie ruszyłby nawet brwiami ze zdziwienia. Ale zmyślona wygrana na Mistrzostwach Świata czy rewelacje o tym, że Konfucjusz i Czyngis-chan byli Koreańczykami to nic w porównaniu do tego, co powiedzieli ostatnio chińscy badacze."Przed XV wiekiem Europa nie miała historii, wszystko zostało wymyślone później na podstawie prawdziwej historii Chin. Starożytny Egipt, Grecja, Rzym, każda zachodnia kultura i wszystkie języki - to wszystko pochodzi z Państwa Środka. Język angielski to dialekt mandaryńskiego". Brzmi jak narkotyczne wizje youtubera-spiskowca albo pijackie majaki natchnionego wujka o piątej rano na weselu? Nic z tych rzeczy. To słowa szanowanego chińskiego profesora, wygłoszone niedawno na konferencji w Pekinie.
Podczas pierwszego w historii Międzynarodowego Szczytu Edukacyjnego w Chinach - China International Frontier Education Summit - grupa pracowników naukowych z Państwa Środka reprezentująca stowarzyszenie World Civilization Research Association przedstawiła szereg niewiarygodnych teorii.
Nie tylko angielski, ale także rosyjski, francuski i niemiecki miałyby wziąć się z Chin.Zhai Guiyun, sekretarz generalny stowarzyszenia, stwierdził, że cała zachodnia cywilizacja, kultura i języki zachodnich państw wywodzą się z Chin. Przed rokiem 1400 Europejczycy nie znali faktycznej historii świata i bazowali tylko na mitach oraz legendach. Wymyślili jego zdaniem swoje dzieje, wliczając w to cały antyk z Grecją, Rzymem i Egiptem, gdyż zazdrościli Chińczykom, którzy z kolei mieli od zawsze dobrze opisaną i udokumentowaną historię.
Dlatego, twierdzi pan Zhai Guiyun, cała historia Europy przypomina historię Chin, a języki europejskie to tylko dialekt mandaryńskiego. Dla przykładu, angielskie słowo "yellow" (żółty) przypomina słowo 葉落 (czyt."yeluo") oznaczające "spadający liść". Inny przykład: "heart" (serce) brzmi jak 核的 (hede) czyli "rdzeń".
Sekretarz generalny stowarzyszenia World Civilization Research Association wyjaśnił, że jego rewelacje są wnioskami z 20-letnich badań całej ekipy z różnych jednostek naukowych w Chinach. Swoją drogą, warto dodać, że samo stowarzyszenie formalnie powstało podczas... pekińskiego szczytu, w ramach którego Zhai Guiyun wygłosił swoje rewolucyjne tezy.
Jeżeli więc jeszcze o tym nie wiedzieliście, to język polski pochodzi właściwie od mandaryńskiego. Wszystko, co stało się przed XV wiekiem n.e., czyli między innymi powstanie i chrzest państwa polskiego, podział dzielnicowy, greccy filozofowie, Cesarstwo Rzymskie, Bizancjum, pierwsze krucjaty czy pierwsze kilkaset lat historii Krakowa zostało zmyślone.- Europa chciała po prostu uniknąć upokorzenia - mówił na konferencji Zhai Guiyun. - Nie mieli nic swojego, więc skopiowiali wszystko od nas.
Co jednak z pozostałościami po tamtych wydarzeniach? Zabytkami, dokumentami, przedmiotami czy innymi źródłami historycznymi? World Civilization Research Association zapewne ma te pytania odpowiedź, ale może im zająć to kolejne 20 lat intensywnych badań.
Mapa Europy z 1602 roku. Według chińskiego profesora wtedy europejscy historycy zaczęli już pisać, jak było naprawdę /Getty Images
Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/historia/news ... ign=chrome
https://menway.interia.pl/historia/news ... uQoHzzrhGQ
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Polska-Rosja XIX i XX wieku. Inna wersja naszych losów. I Festiwal Historii Alternatywnej
https://www.youtube.com/watch?v=uWLkKMRYP5U&app=desktop
Opublikowany 18 wrz 2019
Polska-Rosja XIX i XX wieku. Inna wersja naszych losów.
I Festiwal Historii Alternatywnej.
W dyskusji udział wzięli: Adam Przechrzta, Wojciech Harpula i Krzysztof Tracki.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
https://www.youtube.com/watch?v=uWLkKMRYP5U&app=desktop
Opublikowany 18 wrz 2019
Polska-Rosja XIX i XX wieku. Inna wersja naszych losów.
I Festiwal Historii Alternatywnej.
W dyskusji udział wzięli: Adam Przechrzta, Wojciech Harpula i Krzysztof Tracki.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światowa cz.2 I Festiwal Historii Alternatywnej
https://www.youtube.com/watch?v=Nz6Q4X-dyC0
Opublikowany 20 wrz 2019
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światową? cz.2
I Festiwal Historii Alternatywnej. W dyskusji udział wzięli:
Jan Dolniak, Michał Gołkowski, Andrzej Pilipiuk, Andrzej Ziemiański, Witold Gadowski.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
https://www.youtube.com/watch?v=Nz6Q4X-dyC0
Opublikowany 20 wrz 2019
Czy Polska mogła wygrać II wojnę światową? cz.2
I Festiwal Historii Alternatywnej. W dyskusji udział wzięli:
Jan Dolniak, Michał Gołkowski, Andrzej Pilipiuk, Andrzej Ziemiański, Witold Gadowski.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
O polskich wynalazkach, które mogły zmienić naszą historię - I Festiwal Historii Alternatywnej
https://www.youtube.com/watch?v=k94mZcUGi_M
Opublikowany 21 wrz 2019
"O polskich wynalazkach, które mogły zmienić naszą historię"
W dyskusji udział wzięli:
Piotr Maszkowski, Tomasz Duszyński i Tomasz Kozłowski
https://www.youtube.com/watch?v=k94mZcUGi_M
Opublikowany 21 wrz 2019
"O polskich wynalazkach, które mogły zmienić naszą historię"
W dyskusji udział wzięli:
Piotr Maszkowski, Tomasz Duszyński i Tomasz Kozłowski
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Wokulscy Kresowi. Od Baczewskiego do Stollego i Zalewskiego -Tomasz Kozłowski
https://www.youtube.com/watch?v=I_HGrBLrRg8
Opublikowany 25 wrz 2019
Wokulscy Kresowi - Od Baczewskiego do Stollego i Zalewskiego Tomasz Kozłowski
I Festiwal Historii Alternatywnej.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
https://www.youtube.com/watch?v=I_HGrBLrRg8
Opublikowany 25 wrz 2019
Wokulscy Kresowi - Od Baczewskiego do Stollego i Zalewskiego Tomasz Kozłowski
I Festiwal Historii Alternatywnej.
7 września, Kopalnia Guido (Zabrze)
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Skarby Króla Salomona
https://www.youtube.com/watch?v=ac5F7-TwlYI
Opublikowany 1 paź 2019
Jak ogromne są skrywane skarby pierwszej świątyni króla ? Gdzie znajduje się osławiony złoty stół ? Ile ton złota rocznie wpływało do skarbca ? Czy odkryty skarb z Guarrazar jest częścią skarbca Króla Salomona?
https://www.youtube.com/watch?v=ac5F7-TwlYI
Opublikowany 1 paź 2019
Jak ogromne są skrywane skarby pierwszej świątyni króla ? Gdzie znajduje się osławiony złoty stół ? Ile ton złota rocznie wpływało do skarbca ? Czy odkryty skarb z Guarrazar jest częścią skarbca Króla Salomona?
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Tajemnice historii - Zagadka Szczerbca #5
https://www.youtube.com/watch?v=yNfSGnmBzPI
FOKUS TV
Tajemnice historii - Zagadka Szczerbca 10 kwi 2017
https://www.youtube.com/watch?v=yNfSGnmBzPI
FOKUS TV
Tajemnice historii - Zagadka Szczerbca 10 kwi 2017
1 x
- chanell
- Administrator
- Posty: 7782
- Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
- Lokalizacja: Kraków
- x 1425
- x 407
- Podziękował: 14244 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13844 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Bardzo ciekawe ! Nigdy nie przyglądałam się Szczerbcowi pod kątem symboliki .
0 x
Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........
- Kriestovo Nysian
- Posty: 790
- Rejestracja: wtorek 20 sie 2019, 20:30
- Lokalizacja: Nysa
- x 26
- x 57
- Podziękował: 486 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1759 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Może to rodzaj „bramy weselnej” był bo przecież córka Chrobrego została księżną Rusi Kijowskiej a swaćba w Kijowie się odbyła.
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
O czym milczy historia? Władysław Jagiełło. Radio Katowice, 15.03.2018.
https://www.youtube.com/watch?v=K1NZ4_zdHFY
Nadawane na żywo 15 mar 2018
Opowiadamy o władcy, który był genialnym strategiem, wyrachowanym królem i zdradzanym mężem. Nie mówił po polsku i był abstynentem. Pokonał Krzyżaków pod Grunwaldem, zaś jego pokonał... śpiew słowików.
https://www.youtube.com/watch?v=K1NZ4_zdHFY
Nadawane na żywo 15 mar 2018
Opowiadamy o władcy, który był genialnym strategiem, wyrachowanym królem i zdradzanym mężem. Nie mówił po polsku i był abstynentem. Pokonał Krzyżaków pod Grunwaldem, zaś jego pokonał... śpiew słowików.
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Losy Moskiewii, 400 lat fałszywej historii – dr Franc Zalewski
29 kwietnia 2019
https://www.youtube.com/watch?v=LI4saA_ExpU&feature=emb_logo
Kto od 500 lat rządzi Rosją. Geneza spisku - dr Franc Zalewski
https://www.youtube.com/watch?v=eyI6_4nIi-o&app=desktop
Opublikowany 15 lis 2019
Komentarze na: https://porozmawiajmy.tv/kto-od-500-l...
Rosja jest dojną krową, którą od setek lat wykorzystują obce siły. Dr Franc Zalewski odkrył genezę niewolniczej pracy Rosjan na rzecz obcych sił. Przedstawiamy tutaj 2-gą część ukrytej historii Rosji. Część 1 jest tutaj:
https://porozmawiajmy.tv/losy-moskiew...
Nagranie zostało wykonane podczas Zjazdu Środowisk Niezależnych i Alternatywnych (5-6.10.2019) – zorganizowanego przez Andrzeja Nikodemowicza
29 kwietnia 2019
https://www.youtube.com/watch?v=LI4saA_ExpU&feature=emb_logo
Kto od 500 lat rządzi Rosją. Geneza spisku - dr Franc Zalewski
https://www.youtube.com/watch?v=eyI6_4nIi-o&app=desktop
Opublikowany 15 lis 2019
Komentarze na: https://porozmawiajmy.tv/kto-od-500-l...
Rosja jest dojną krową, którą od setek lat wykorzystują obce siły. Dr Franc Zalewski odkrył genezę niewolniczej pracy Rosjan na rzecz obcych sił. Przedstawiamy tutaj 2-gą część ukrytej historii Rosji. Część 1 jest tutaj:
https://porozmawiajmy.tv/losy-moskiew...
Nagranie zostało wykonane podczas Zjazdu Środowisk Niezależnych i Alternatywnych (5-6.10.2019) – zorganizowanego przez Andrzeja Nikodemowicza
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
PraMatrix
https://www.youtube.com/watch?v=R3_6X3VhEiw&app=desktop
Opublikowany 17 lis 2019
Ptak czy Krowa....oto jest pytanie... na początku było słowo? - dziś o problemie interpretacji prastarych dziwięków...."i do kościoła wchodzi się przez bra(h)mę....";-))
Ps. Dźwięik czy też szum który dostał sią na scieżkę dzwiękową pochodzi od prac prowadzonych na zewnątrz ... na który oczywiście niemialem wpływu.
https://www.youtube.com/watch?v=R3_6X3VhEiw&app=desktop
Opublikowany 17 lis 2019
Ptak czy Krowa....oto jest pytanie... na początku było słowo? - dziś o problemie interpretacji prastarych dziwięków...."i do kościoła wchodzi się przez bra(h)mę....";-))
Ps. Dźwięik czy też szum który dostał sią na scieżkę dzwiękową pochodzi od prac prowadzonych na zewnątrz ... na który oczywiście niemialem wpływu.
0 x
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: sobota 10 mar 2018, 21:53
- x 95
- x 179
- Podziękował: 4035 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11142 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Komentarz z
https://marucha.wordpress.com/2019/12/0 ... ent-870461
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ukra ... inskich-zi
Twierdzą też, że oprócz miast Małopolski Wsch,: Lwów, Łuck, Tarnopol, in. nawet Lublin i Kraków i in. to ukraińskie miasta. Natknęłam się na materiały tekstowe oraz treści na kanale YOUTUBE, w których duchowni grekokatoliccy uważają, że Ukraińcy to najstarszy naród na świecie, Pan Jezus był Ukraińcem i mówił w narzeczu łemkowskim itd. W Szczecinie kilka lat temu odbyła się wystawa archeologiczna, która miała ukazać 6 tys. letnią historię Ukrainy.
https://marucha.wordpress.com/2019/12/0 ... ent-870461
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ukra ... inskich-zi
Twierdzą też, że oprócz miast Małopolski Wsch,: Lwów, Łuck, Tarnopol, in. nawet Lublin i Kraków i in. to ukraińskie miasta. Natknęłam się na materiały tekstowe oraz treści na kanale YOUTUBE, w których duchowni grekokatoliccy uważają, że Ukraińcy to najstarszy naród na świecie, Pan Jezus był Ukraińcem i mówił w narzeczu łemkowskim itd. W Szczecinie kilka lat temu odbyła się wystawa archeologiczna, która miała ukazać 6 tys. letnią historię Ukrainy.
0 x
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: sobota 10 mar 2018, 21:53
- x 95
- x 179
- Podziękował: 4035 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11142 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
https://astrahistoria.pl/bezbozny-zwycz ... il-zaraza/
Bezbożny zwyczaj, który chronił przed zarazą
AGNIESZKA BUKOWCZAN-RZESZUT3 GRUDNIA 2017
TUDOROWIEXVI WIEKZDROWIE I MEDYCYNA
"Święty Sebastian wstawiający się u Boga za ludzi dotkniętych zarazą. Obraz pędzla Josse Lieferinxe. Wikimedia Commons, domena publiczna.
Angielskie porzekadło głosiło, że nawet zdrowy człek po nim się rozchoruje. Mimo to w okresach zarazy zalecali go najznamienitsi lekarze. Król Jerzy próbował wyplenić bezbożny zwyczaj używania go w swoim kraju, choć był skazany na porażkę. O czym mowa? O tytoniu."
Bezbożny zwyczaj, który chronił przed zarazą
AGNIESZKA BUKOWCZAN-RZESZUT3 GRUDNIA 2017
TUDOROWIEXVI WIEKZDROWIE I MEDYCYNA
"Święty Sebastian wstawiający się u Boga za ludzi dotkniętych zarazą. Obraz pędzla Josse Lieferinxe. Wikimedia Commons, domena publiczna.
Angielskie porzekadło głosiło, że nawet zdrowy człek po nim się rozchoruje. Mimo to w okresach zarazy zalecali go najznamienitsi lekarze. Król Jerzy próbował wyplenić bezbożny zwyczaj używania go w swoim kraju, choć był skazany na porażkę. O czym mowa? O tytoniu."
0 x
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Historia z mniej (choć nie zawsze) poważnej strony
Imperium Bolesława Chrobrego
https://www.youtube.com/watch?v=P1yYTCkOkxI
Opublikowany 14 cze 2017
Czy na początku XI wieku, między wschodem i zachodem, mogło powstać polskie imperium, a jego twórca Bolesław Chrobry byłby dla wschodu jak Karol Wielki dla Europy Zachodniej? Prowadzenie: Dorota Truszczak, prof. Andrzej Nowak.
https://www.youtube.com/watch?v=P1yYTCkOkxI
Opublikowany 14 cze 2017
Czy na początku XI wieku, między wschodem i zachodem, mogło powstać polskie imperium, a jego twórca Bolesław Chrobry byłby dla wschodu jak Karol Wielki dla Europy Zachodniej? Prowadzenie: Dorota Truszczak, prof. Andrzej Nowak.
0 x