Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 23 kwie 2015, 08:36

Jadalne rośliny z polskich łąk i lasów


Próbowaliście kiedyś mlecza, pokrzywy albo bratków polnych? Jeśli nie, to najwyższy czas to zmienić. Pospolite zielska i chwasty zmieniają stół w kolorową łąkę i nadają potrawom niezwykłego smaku i aromatu. Z wycieczki za miasto, oprócz miłych wspomnień, warto przywieźć garść świeżych roślin i kwiatów, z których wyczarujecie przepyszne dania. Musicie jednak uważać - niektóre z nich są pod ochroną albo nie nadają się do jedzenia. Poradzę wam, co zbierać, jakie potrawy z nich robić i co można zasadzić w swoim ogrodzie.

Szczaw
To roślina wieloletnia, która często rośnie na łąkach, polanach, a nawet przy drogach. Można też posadzić szczaw w swoim ogrodzie. Ma wiele właściwości zdrowotnych: ułatwia trawienie, pobudza apetyt, a także jest bogata w witaminę C, A i B. Doskonale nadaje się do zup, sosów czy sałatek. Poniżej mój przepis na zupę szczawiową.

Składniki:

2 garści świeżego szczawiu
2 łyżki masła
1 l bulionu warzywnego
250 ml śmietany
1 łyżka mąki
kilka jajek przepiórczych
sól i pieprz oraz koperek do dekoracji

Przygotowanie:

Szczaw podsmażyć na maśle. Przetrzeć przez sito do garnka. Zalać bulionem i zagotować. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Zabielić śmietaną rozmieszaną z mąką. Podawać z ugotowanym jajkiem przepiórczym. Udekorować koperkiem.

Pokrzywa
Pokrzywa rośnie prawie wszędzie, znajdziemy ją na polach, w lesie, pod płotami, a nawet w swoim ogródku. Można ją zbierać od kwietnia do października, ale najsmaczniejsza jest wczesną wiosną. To roślina niezwykle zdrowa, zawiera żelazo, wapń, wiele witamin i błonnik. Wzmacnia organizm i ma działanie antyalergiczne oraz oczyszczające. Można dodawać ją do sosów, sałatek i zup. Pokrzywa ma też mało znaną, a bardzo cenną zaletę. To bardzo fajny dodatek do grillowania. Dzięki niej mięso będzie miało niesamowity aromat i szybciej skruszeje.

Czosnek niedźwiedzi
Młode liście tej rośliny o charakterystycznym czosnkowym aromacie są idealne do sałatek, twarogu czy na pesto. Można je zamrozić. Ma właściwości zwykłego czosnku, bogaty w witaminy A,B,C, obniża cholesterol i wspomaga układ odpornościowy. W Polsce jest pod częściową ochroną, dlatego posadziłam go w swoim ogródku. Czosnek niedźwiedzi można jeść na surowo, ale też w wersji gotowanej lub smażonej. Warto też przyrządzić go podobnie jak szpinak. A co powiecie na przepyszne pesto z jego dodatkiem? To doskonały dodatek do mięs, makaronów, ale sprawdzi się też jako samodzielne danie. Oto przepis.

Składniki:

garść orzechów laskowych
1 albo 2 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
3 pęczki czosnku niedźwiedziego
oliwa

Przygotowanie:

Orzechy laskowe uprażyć, przełożyć do miksera. Dodać czosnek i sól. Zmiksować. Dorzucić lekko przesiekany czosnek niedźwiedzi, znowu zmiksować. Cały czas miksując wlać oliwę. Przełożyć do zamykanego pojemnika. Zalać oliwę (pesto nie będzie ciemnieć). Udekorować pesto cząstkami cytryny i natką pietruszki.

Stokrotka pospolita
Stokrotka rośnie dziko w lasach, na łąkach, ale bardzo często spotykamy ją też we własnych ogródkach. Jadalne są jej pąki, kwiaty i młode liście. Zbierać je można od wiosny do jesieni. Roślina ma niezwykłe właściwości zdrowotne i smakowe. Zawiera dużo witaminy C, białek i soli mineralnych. Ma właściwości przeciwzapalne i wykrztuśne. Można ją wykorzystać do sałatek, zup , sosów, ale też ozdobić nią potrawę albo zrobić z niej syrop.

Mniszek lekarski (mlecz)
Ta roślina jest bardzo zdrowa, bo idealnie nadaje się do oczyszczania krwi. Młode liście mlecza doskonale pasują do sałatek. Można je przyrządzić podobnie jak szpinak. Z pąków warto przyrządzić syrop albo pokusić się o zrobienie wina. Mniszek jest też źródłem witaminy C i B - przyśpiesza trawienie i wspomaga pracę wątroby.

Mięta polna
Roślina występuje dziko prawie w całej Europie, jest bardzo pospolita w Polsce. Rośnie dziko szczególnie na terenach wilgotnych, zalewowych, ale też na łąkach i polach. Ma silny aromat i smak, dlatego jej liście (świeże lub suszone) można dodawać do deserów, ale też sosów, mięs i zup. Doskonale smakuje też napój z jej dodatkiem.

Na spacerze warto też zwrócić uwagę na babkę zwyczajną (świetny dodatek do sałatek), kwiaty pierwiosnka (jadalna ozdoba), a także młodziutkie listki buka (najlepiej jeść je wczesną wiosną, bo nie są gorzkie i smakują jak skórka z jabłek).




Ewa Wachowicz, producentka i dziennikarka telewizyjna

http://kobieta.onet.pl/jadalne-rosliny- ... sow/xmsc30





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 23 kwie 2015, 09:13

8-) Dorzuciłam "trzy grosze" w tym temacie tutaj:

http://www.cheops.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=113&start=125#p37159
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 241
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 23 kwie 2015, 18:00

No to ten artykuł również będzie tu pasował (pozwoliłem sobie go skopiować):

Białczyński pisze:Past-ORAły z paproci! Jak zbierać jadalne rośliny. Pąki pąprudzi, czyli pyszne jedzenie.
9 Kwiecień 2015

Obrazek

Paproć: paprocie (orlice) są jadalne. Dokładniej: są silnie trujące, jednak poddając kłącza procesowi moczenia i suszenia można z nich, tak jak z manioku usunąć toksyny. Kłącza były mielone na mąkę, a następnie używane do pieczenia chleba. Praktykowano to jednak głównie w okresie głodu. Jeśli gdzieś czytamy, że ktoś żywił się korzonkami, to najczęściej znaczy, że żarł właśnie orlicę (ale też łopian, dziką marchew, niektóre selerowate i parę innych roślin).

Wszystkie 250 odmian paproci klimatu umiarkowanego jest jadalnych, choć niektóre są zbyt gorzkie w smaku i mają podrażniające włoski, które należy usunąć przed spożyciem.

* Orlica (Pteridium aquilinum

występuje prawie wszędzie, często w dużych kępach. Starsze liście tej paproci są szkodliwe, jedz tylko młode pędy o ostrym smaku, zdejmując z nich włoski i gotując przez pół godziny. Jedz w małych ilościach. Korzenie są jadalne po ugotowaniu lub upieczeniu. Jedz tylko ciasno zwinięte główki paproci.


Sposób przygotowania
Pędy orlicy należy dokładnie opłukać przed dalszą obróbką. Trzeba wybierać tylko młode części rośliny (paprocie, które łatwo złamać). Starsze liście mają działanie trujące. Rozłogi można jeść na surowo i przetworzone. Zalecane jest gotowanie pędów przez około 0,5h. Termiczna obróbka pozwoli na pozbycie się włosków. Paproć można wysuszyć, marynować. W Japonii używana jest jako typowy dodatek do ryżowej potrawy \”warabe\”. Po wysuszeniu może być zmielona na mąkę.
Sposób przechowywania
Świeże kłącza należy przechowywać w chłodnym, wilgotnym miejscu.
Odżibejowie przed każdym polowaniem jedli tylko orlicę. Uważali, że dzięki temu będą pachnieć jak łania (która żywi się głównie orlicą) i łatwiej będzie im się przybliżyć do upatrzonej zdobyczy.


Obrazek

Rafał Król:

WYPRÓBOWYWANIE NOWYCH ROŚLIN

NIE JEDZ na raz dużych ilości żadnej rośliny, a jeśli nie jesteś przyzwyczajony do jedzenia danego gatunku, zacznij od skubania odrobiny świeżo zerwanej rośliny i dodawania jej do potraw, stopniowo zwiększając dawkę. Jeśli będziesz przyzwyczajać żołądek do nowego typu pożywienia, twój organizm przystosuje się.

NIE SĄDŹ pochopnie, że skoro ptaki, ssaki lub owady jedzą daną roślinę, jest ona jadalna również dla ludzi. Najwyżej małpy mogą dawać pewną wskazówkę, ale nie gwarancję, że spożywana przez nie roślina jest przyswajalna przez organizm ludzki.

Wypróbowując przydatność do spożycia każdej kolejnej rośliny, postępuj zawsze wg opisanej poniżej procedury.

* Niech tylko jedna osoba testuje jedną roślinę;

* W przypadku jakichkolwiek wątpliwości NIE należy jeść danej rośliny;

* Jeśli pojawią się sensacje żołądkowe, należy pić dużo gorącej wody i nie jeść niczego aż do ustania bólu;

* Jeśli ból się zaostrza, należy sprowokować wymioty łaskocząc krtań (nasadę języka). Można też połknąć parę tabletek węgla, który dobrze absorbuje toksyny. (biały popiół drzewny zmieszany z wodą na pastę również daje ulgę w bólach żołądka).

Należy przeprowadzać pełen test.

* WYGLĄD

Spróbuj rozpoznać dany gatunek. Sprawdź, czy roślina nie jest obślizgła lub nadgryziona przez robaki, gdyż wówczas ma niską wartość odżywczą (nie licząc larw i robaków). Niektóre odmiany roślin starzejąc się zmieniają swój skład chemiczny i stają się trujące.

* ZAPACH

Zgnieć małą porcję rośliny. Jeśli ma zapach gorzkich migdałów lub brzoskwiń – wyrzuć.

* PODRAŻNIENIE SKÓRY

Potrzyj lekko roślinę lub wyciśnij trochę soku na wrażliwą część ciała (np. wewnętrzną część ramienia, między pachą a łokciem). Jeśli pojawi się wysypka, opuchlizna lub inne podrażnienie, odrzuć roślinę i nie próbuj ponownie.


Obrazek


* USTA, WARGI, JĘZYK

eśli dotychczas nie pojawiło się podrażnienie skóry, przejdź do kolejnych etapów testu, czekając po każdym przynajmniej 5 sekund, aby sprawdzić, czy nie wystąpi jakaś niepożądana reakcja.

* umieść małą porcję na wardze
* połóż małą porcję w kąciku ust
* połóż małą porcję na czubku języka
* włóż małą porcję pod język
* przeżuj małą porcję

We wszystkich przypadkach: jeśli odczuwalny jest jakikolwiek dyskomfort, tj. ból gardła, podrażnienie, kłucie lub pieczenie – wypluj i nie próbuj ponownie.

* POŁYKANIE

Połknij niewielką ilość i odczekaj 5 godzin. W tym czasie nie wolno NIC jeść ani pić

* JEDZENIE

Jeśli nie wystąpią niepożądane reakcje, np. ból, obrzęk lub pieczenie ust, powtarzające się „odbijanie pokarmem” (czkawka), nudności, ból żołądka, silny ból w dolnej części brzucha ani inne niepokojące objawy, możesz uznać badaną roślinę za bezpieczną do jedzenia.

ZBIERANIE ROŚLIN

Łatwo jest zbierać rośliny tu i tam jak popadnie, jednak lepiej i bezpieczniej jest zbierać je systematycznie. Weź ze sobą na wycieczkę pojemnik, może to być pusta torba, worek z materiału, pudełko z kory brzozowej lub uplecione z dużych liści. Zapobiegnie to zduszeniu zbiorów, co prowadziłoby do ich szybkiego zepsucia.

* LIŚCIE I ŁODYGI

Młode pędy, zazwyczaj jaśniejsze, są smaczniejsze i delikatniejsze. Starsze rośliny są twardsze i gorzkie. Odrywaj liście blisko łodygi. Liście odrywane byle jak łatwo ulegają zniszczeniu; mogą zwiędnąć i utracić swe zalety zanim trafią do garnka.

* KORZENIE I BULWY

Wybieraj większe rośliny. Niektóre trudno wyrwać. Aby ich nie złamać, należy podkopać ziemię wokół rośliny, aby ją spulchnić i podważyć korzeń/ bulwę patykiem.

* OWOCE I ORZECHY

Wybieraj większe okazy. Zrywaj tylko dojrzałe owoce. Twarde, zielonawe jagody są niestrawne nawet po długim gotowaniu. Wiele owoców, szczególnie w tropikach, ma twardą, gorzką skórę – obierz je. Orzechy leżące pod drzewem oznaczają, że już są dojrzałe. Jeśli drzewo jest nieduże, można owoce strząsnąć.

* NASIONA I ZIARNA

Uwaga! Niektóre zawierają śmiertelne trucizny. Smakowanie ich nie wyrządza szkody, ale NIE NALEŻY ICH POŁYKAĆ. Przeprowadź test jadalności opisany wcześniej, odrzuć wszystkie nasiona, które są niesmaczne, gorzkie lub mają ostry, piekący smak (o ile nie jest to pieprz lub przyprawy korzenne).

Kłosy niektórych zbóż w miejscu normalnych ziaren mają czarne „ostrogi”(narośle). Jest to trujący sporysz – rodzaj grzyba, który zmienia ziarna w powiększone fasolowate struktury. Zawiera on środek halucynogenny, bardzo trujący, prowadzący czasami do śmierci. USUŃ CAŁY KŁOS.


Obrazek


* GRZYBY



Średniej wielkości są łatwiejsze do rozpoznania i rzadziej są uszkodzone przez owady. Zrywaj w całości; jeśli trzonek zostanie w ziemi, trudniej będzie zidentyfikować rodzaj zerwanego grzyba. Trzymaj grzyby oddzielnie – w ten sposób unikniesz zatrucia innych pokarmów. Z grzybów trujące są wszystkie muchomory ( z nakrapianymi kapeluszami i kołnierzykami na nóżce).

Podobne do prawdziwków są dwa gatunki trujące – borowik szatan i ponury. Można je poznać po różowawych żyłkach na nóżce i tym że spód kapelusza jest żółtawo różowawy , często piecze jeśli dotkniemy go językiem.

TRUCIZNY ROŚLIN

W świecie roślin występują 2 stosunkowo pospolite trucizny, obie łatwe do rozpoznania.

KWAS CYJANOWODOROWY (kwas pruski) ma smak i zapach gorzkich migdałów lub brzoskwiń. Najlepszym przykładem występowania kwasu jest Laurowiśnia wschodnia (Prunus laurocerasus) (występowanie: Płw. Balkański, Turcja, Kaukaz) o liściach podobnych do liści laurowych. Zmiażdż liście, powąchaj i zapamiętaj zapach. Odrzuć wszystkie rośliny o tym zapachu.

KWAS SZCZAWIOWY, którego sole (szczawiany) występują w stanie naturalnym w niektórych roślinach, takich jak np. dziki rabarbar(zazwyczaj w liściach) czy też Szczawik zajęczy (Oxalis acetosella) ; jest rozpoznawalny po ostrym, suchym pieczeniu w zetknięciu ze skórą lub językiem. Odrzuć wszystkie rośliny, które pasują do tego opisu.

UNIKAJ

-wszelkich roślin o mlecznym soku, o ile nie rozpoznano, że jest to roślina bezpieczna, tak jak mlecz (Mniszek lekarski)

-czerwonych roślin ( o ile nie rozpoznano jako bezpieczne), szczególnie w tropikach. Czerwono-pasiasta łodyga dzikiego rabarbaru jest jadalna, ale jego liście są trujące. Cykuta (Szczwół plamisty, Szalej pospolity) ma czerwonawo-fioletowe plamy na łodydze (trująca).

– owoców, które są podzielone na 5 segmentów

-traw i innych roślin z malutkimi wąsami na łodygach i liściach. Pod lupą widać, że są to raczej haczyki niż proste włoski, które mogą podrażnić usta i przełyk.

-starych i zwiędłych liści. Liście niektórych drzew i roślin wydzielają trujący kwas pruski, kiedy więdną – zaliczyć tu można czarną jagodę, malinę, wiśnię, brzoskwinię i śliwę. Wszystkie wymienione mają liście jadalne, gdy są młode, świeże i suche.

-dojrzałej orlicy (Pteridium) – rodzaj paproci, która po spożyciu niszczy wit. B w organizmie, zmienia skład krwi, doprowadzając do śmierci. Jedz tylko ciasno zwinięte główki paproci. Wszystkie 250 odmian paproci klimatu umiarkowanego jest jadalnych, choć niektóre są zbyt gorzkie w smaku i mają podrażniające włoski, które należy usunąć przed spożyciem.

ROZPOZNAWANIE ROŚLIN

więcej: http://www.expeditions.pl/index.php?option=com_isections&task=view&cid=121&sid=6&id=366&lang=en


Obrazek

Łukasz Łuczaj – Pióropusznik i orlica

Jedną z roślin, które chciałbym zaproponować dzisiaj, jest pióropusznik strusi (Matteucia struthiopteris). To rzadka paproć występująca w nadrzecznych lasach. U nas jest pod ochroną. Jednak powszechnie uprawia się ją w ogrodach. Są dwie przyczyny popularności tej paproci. Po pierwsze, jest to roślina dekoracyjna, po drugie, nadzwyczaj ekspansywna – bardzo łatwo się rozmnaża. Mało kto wie, że w wielu krajach pióropusznik strusi jest uznawany za warzywo. Młode pędy paproci (pastorały) są wyjątkowo delikatne. Zbiera się tylko końcówki rozwijających się pastorałów. Najwięcej jest ich w maju, ale i później można znaleźć coś dla siebie.

W Japonii pióropusznik, znany pod nazwą kogomi lub kusasotetsu, jest jadany na co dzień. Używa się go w różnego rodzaju potrawach – sałatkach, zupach czy daniach duszonych. Popularny jest też w wielu rejonach Chin. Tam, gdzie prowadzę badania, w górach Qinling w prowincji Shaanxi, jest jednym z najwyżej cenionych warzyw. Wiele rodzin suszy pastorały na zimę, przechowując je na strychu. Ugotowane w wodzie odzyskują swój wygląd. Regularne spożywanie surowych lub niedogotowanych pędów paproci może zubożyć organizm w witaminę B1, gdyż paprocie zawierają enzym tiaminazę, który niszczy tę witaminę. Jednak gotowanie pastorałów podobno go rozkłada.

O drugiej jadanej w Chinach paproci, czyli orlicy (Pteridium aquilinum), pisałem już kilka lat temu, warto jednak ją przypomnieć, bo jest to gatunek dość pospolity w naszych lasach. Nie zachęcam do sadzenia jej w ogrodach – cała roślina ma podobno właściwości rakotwórcze, stąd być może wysoki procent zachorowań na raka żołądka w Azji Wschodniej. Z drugiej strony próbować warto. W Azji (Chiny, Japonia, północne Indie, Korea) jada się ją bardzo często, myślę, że skosztowanie jej raz w roku nie zaszkodzi. Pastorały orlicy są bardziej gorzkie od pióropusznika i muszą być dłużej gotowane. Zbierać należy jedynie najmłodsze pędy.

Warto wspomnieć, że kłącze orlicy zawiera dużo skrobi. Z rozdrobnionych kłączy można kilkoma metodami otrzymać smaczną, brązową mąkę. Paproć ta była używana przez wiele ludów jako pokarm, poczynając od Indian Ameryki Północnej poprzez mieszkańców Wysp Kanaryjskich i Azjatów, a na Maorysach kończąc. Ciekawostką jest to, że produkty z mąki orlicowej można kupić w większości chińskich supermarketów. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać i o co pytać.


Jej suszone kłącza zawierają aż 60% skrobi. Niestety są one bardzo gorzkie. Tej lekko trującej (i powodującej zatwardzenia) goryczki bardzo trudno pozbyć się całkowicie, nawet po kilkukrotnym gotowaniu. Można jednak wyeliminować przynajmniej jej większą część. Najłatwiej doprowadzić te kłącza do jadalności przez ich wysuszenie (można je tak przechowywać latami), obranie z gorzkiej czarnej skórki, a potem młócenie kijami. Suche części skrobiowe wykruszają się wtedy z twardych podłużnych włókien. Przy niewielkiej ilości obrabianych kłączy może z tym być trochę zachodu, ale przy większych ilościach można by zamienić to w prawdziwy przemysł. Moje eksperymenty wykazały, że można bez trudu zebrać ok. 6-7 kg świeżych kłączy na godzinę z łana orlicy rosnącego na miedzy na Podkarpaciu. Podobno orlica z Wysp Kanaryjskich ma kłącza dużo grubsze i łatwiejsze do zbierania. Ze względu na swoją pożywność i powszechne występowanie (na zachodzie Europy na pastwiskach występują czasem wielokilometrowe łany tego gatunku) kłącza były często używane jako pokarm. W 1683 r. w niektórych regionach Francji była taka bieda, że ludzie odżywiali się głównie chlebem z orlicy. W 1745 r. książę Orleanu dał Ludwikowi XV kawałek chleba z paproci, mówiąc: „Panie, to jest to czym żyją twoi poddani”. Na Syberii warzono piwo z kłączy orlicy dodając słodu w ilości 2/3 ich wagi. Mieszkańcy Palma i Gomera przyrządzali chleb z zwany „gofio” pieczony z mąki z mielonych kłączy i jęczmienia. W 1405 r. Betançon zauważył, że mieszkańcy Wysp Kanaryjskich w Ferro żyją na korzeniach paproci („jeśli chodzi o ziarno, to nie mieli żadnego, ich chleb był zrobiony z korzeni paproci”).

Jadalną częścią orlicy są młode pastorałowate liście. Wychodzą one z ziemi bardzo późno (ok. 1 maja) i są jadalne (miękkie) przez jakieś dwa tygodnie (aż osiągną 20 cm wysokości). Jeśli liście można łatwo złamać oznacza to, że są jadalne, jeśli liście stawiają opór, łamią się nierówno i pozostają nie złamane włókna, znak, że już za późno na zbiór. Surowe liście są gorzkie i mają działanie rakotwórcze. Dodatkowo zawierają tiaminazę, enzym powodujący rozkładanie witaminy B1. Jadalne są dopiero po ugotowaniu, najlepiej z łyżką popiołu z drzew liściastych.Oczywiście potem popiół trzeba wypłukać.

więcej: http://www.luczaj.com/jadalne.htm

Jako że wiele osób jeździ teraz do Chin, makaron z mąki orlicowej polecam jako świetny prezent z podróży. A jak go znaleźć? Udajemy się do sklepu i w dziale z makaronami szukamy „spaghetti” koloru brązowego. Jeżeli na opakowaniu jest narysowana paproć,
to od razu kupujemy, jeśli nie, szukamy na etykiecie tych znaków: 蕨菜 albo pokazujemy je obsłudze. To hieroglify oznaczające orlicę juecai (czytaj: dźi-ie cai).

Pastorały pióropusznika jajkowo-czosnkowePastorały pióropusznika jajkowo-czosnkowe


Obrazek

2 l pastorałów pióropusznika, 2 jajka, 4 ząbki czosnku, ½ łyżeczki proszku chilli, olej lub smalec, sól.
Jajka wbij do miseczki i rozmieszaj. W woku lub patelni rozgrzej kilka łyżek oleju, wlej jajka i zetnij je na twardo jak omlet. Odsącz i potnij na kawałki. Ten sam olej rozgrzej jeszcze raz i wrzuć do niego pokrojone wcześniej: czosnek, chilli, a zaraz potem pastorały. Mieszając, smaż je, aż się skurczą (około 2 minut), w trakcie posól do smaku. Przed podaniem wymieszaj z jajkami. Można też przygotować je na słodko-kwaśno, dodając podczas smażenia łyżkę cukru i octu.

/ Łukasz Łuczaj, doktor botaniki.
Prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne w Polsce. Przewodnik survivalowy”


http://www.luczaj.com/
https://bialczynski.wordpress.com/
https://bialczynski.wordpress.com/2015/ ... z-paproci/[/quote]
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 10 cze 2015, 00:11

Myrciaria cauliflora – gatunek rośliny z rodziny mirtowatych. Pochodzi z regionu Mata Atlantica w stanie Minas Gerais w Brazylii

Pokrój Wolno rosnący wiecznozielony krzew lub nisko i mocno rozgałęzione drzewo, osiągające do 15 m wysokości. Drzewo wyrastające z nasiona owocuje dopiero po 10-20 latach, ze szczepki po 5 latach.
Liście Naprzeciwległe, lancetowate do eliptycznych, do 10 cm długości. Kwiaty Biało-żółte, rosnące bezpośrednio na pniu i konarach w gronach po cztery. W sprzyjających warunkach kwiaty i owoce pojawiają się kilka razy w roku.
Owoce Okrągłe, o średnicy 3-4 cm, rosnące bezpośrednio na pniu i gałęziach, nadając drzewu charakterystyczny wygląd. Skórka czarno-fioletowa, miąższ słodki, biały, przeźroczysty, podobny do winogron. Wewnątrz jedno do czterech nasion.

ObrazekObrazek Owoc


Obrazek Kwiaty

Obrazek

Zastosowanie
Smaczne owoce (międzynarodowa nazwa handlowa: jabuticaba) są bardzo popularne w Brazylii, spożywane zazwyczaj na surowo. Są jednak bardzo nietrwałe i z tego względu równie często przerabiane na dżemy, galaretki, soki, wina i inne napoje alkoholowe.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Myrciaria_cauliflora#


https://www.youtube.com/watch?v=kjQLrjSJdA0

Kiedyś, dawno, dawno temu, gdy mieszkałem na osiedlu podmiejskim we Wrocławiu, w pobliskim parku, zbierałem orzechy, gruszki (ulęgałki), dzikie jeżyny. Po podwórkach było dużo żywych kur, kaczek, gęsi. W przepływający, czystym strumyku, pływały rybki (sumiki), były traszki, żaby......a teraz.....szkoda gadać. :(

P.S. To było odziedziczone przez nas osiedle, przeznaczone dla pracowników dawnego niemieckiego ''Maschinenbauanstalt Breslau'' - ''Pafawagu''
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 10 cze 2015, 07:50

@Janusz :)
nie narzekaj, idź nazbieraj kwiatów czarnego bzu, kwitną jak oszalałe, i ususz, albo zrób syrop na zimowe przeziębienia.
Możesz także cieszyć się wiosną za pomocą obfitości ziół... bo to najlepszy czas :)


Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 10 cze 2015, 13:34

Ponarzekać nieraz trzeba :D
Pozazdrościłem dziewczynce, zbierającej owoce prosto z drzewa, w otoczeniu, które obudziło moje wspomnienia. ;)

Obrazek
Mała Sobótka - Kinderzobten - Górka Skarbowców (Wrocław)

Obrazek
Bez czarny w okresie kwitnienia

Otoczenie się zmieniło, ale bzu tam jeszcze dostatek, po który oczywiście się w najbliższym czasie udam. :mrgreen:

Obrazek
Romantyczna scena na Górce Skarbowców. Przed laty egzystowała również nazwa Górka Miłości

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82a_Sob%C3%B3tka# - Moja górka.
http://wroclaw.fotopolska.eu/Wroclaw/b2 ... botka.html

Wino z czarnego bzu

To wyższa szkoła jazdy. W garnku gotujemy wodę z cukrem (na 1,5 l owoców przygotowujemy syrop z 3,5 l wody i 1 kg cukru). Po przestudzeniu syropu wsypujemy do niego owoce bzu. Całość podgrzewamy, doprowadzamy do wrzenia, ale nie gotujemy. Po kolejnym wystudzeniu dodajemy tzw. matkę drożdżową. Przygotowujemy ją następująco: do półlitrowego słoika wlewamy sok z czarnego bzu i dwie łyżki cukru. Następnie dodajemy drożdże winiarskie i taki zestaw odstawiamy w ciepłe miejsce na trzy dni (by drożdże się rozmnożyły). Po dodaniu "matki" do syropu z owocami przelewamy całość do balonu, który zamykamy korkiem z rurką fermentacyjną. Po 2 tygodniach kończy się burzliwa fermentacja, a w ciągu następnych dwóch miesięcy wino po przefiltrowaniu zlewamy do butelek. ;)


Obrazek Zdrówka wszystkim życzę :D
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16989
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 546
Podziękował: 17190 razy
Otrzymał podziękowanie: 24278 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 10 cze 2015, 19:47

..ponieważ wszyscy chcą się leczyć, to do kupienia:
Obrazek
i do zrobienia samemu ;)
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/lecznicza-nalewka-z-czarngo-bzu-przepis_41805.html
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: JEDZENIE Z ŁĄK I LASÓW

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 11 cze 2015, 07:42

Ale czarny bez jest jeszcze biały, znaczy się ...zielony :D
Do jesieni mamy jeszcze trochę czasu, zobaczymy jak dojrzewa i robi się czarny, podobnie do grona sejmowych manipulatorów ;)


Pozdrawiam wiosennie - Thotal :)
0 x



ODPOWIEDZ