Marnotrawstwo żywności !!!

[songo70]

temat który mnie zawsze b.bulwersuje biorąc pod uwagę ilość głodujących ludzi na świecie,-
wychodzi na to, że mamy wszystkiego w nadmiarze, ale tak dalej być nie może:
http://www.niemarnuje.pl/ograniczenie-m ... nosci.html

Raport: połowa żywności na świecie ląduje na śmietniku


Marnujemy połowę wyprodukowanego jedzenia. Na śmietnikach na całym świecie lądują dwa miliardy ton żywności. Powód? Z brytyjskiego raportu wynika, że to m.in. przez kapryśność konsumentów.
Nawet połowa żywności produkowanej na świecie - około dwóch miliardów ton - jest wyrzucana do śmieci - wynika z brytyjskiego raportu. Organizacja Institution of Mechanical Engineers twierdzi, że ilość wyrzucanej żywności wynika z niewłaściwego przechowywania, restrykcyjnych dat przydatności do spożycia, promocyjnych ofert, nakłaniających do kupowania dużych ilości produktów i kapryśności konsumentów.

"Można by wyżywić głodujących..."

Z raportu wynika, że od 30 do 50 proc. z czterech miliardów ton żywności produkowanej na świecie rocznie idzie na zmarnowanie. Może się tak dziać z połową jedzenia kupowanego w Europie i Stanach Zjednoczonych - podał portal Sky News.

Dr Tim Fox z IME uważa te fakty za "szokujące". - Jest to żywność, która mogłaby być wykorzystana do nakarmienia rosnącej populacji na świecie, a także obecnie głodujących - powiedział Fox. - Chodzi też o niepotrzebne wykorzystanie zasobów ziemi, wody i energii, używanej do produkcji, przetwarzania i dystrybucji tego jedzenia - podkreślił.

- Przyczyn tej sytuacji można się doszukiwać m.in. w braku odpowiedniego poziomu inżynierii i stosownych praktyk rolniczych, niedostosowanym transporcie i infrastrukturze do magazynowania, a także w wymaganiach supermarketów, które oczekują produktów o idealnym wyglądzie i zachęcają konsumentów do kupowania w nadmiarze - wyjaśnił badacz.

Marnowanie żywności to wina konsumentów?

Jak twierdzi Fox, w krajach rozwijających się największe straty występują na początkowych etapach łańcucha żywnościowego, a więc między polem a miejscem sprzedaży. Z kolei w przypadku dojrzałej gospodarki marnowanie żywności wynika z niewłaściwych praktyk marketingowych i zachowania konsumentów.


Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - http://www.gazeta.pl © Agora SA

[goratha]

z moich doswiadczen widze, ze to marnotrawstwo jest porazajace!!
Niedawno na moim terenie powstala firma, utylizujaca tony wyrobow miesnych i miesa - z W-wy i okolicznych supermarketow. Widzialam to niepotrzebne juz nikomu , przez durne przepisy ,mieso.-wolowe, wieprzowe, ryby, drob. i wedliny. To sa 4 tony co 2 dni. Piekne schaby, boczki, kurczaki- swieze, ktorym sie konczy termin przydatnosci. W zasadzie wiekszosc tego mozna bylo spokojnie przeznaczyc dla ludzi, po obnizce ceny kazdy chetnie by kupil- lub oddac za przyslowiowa zlotowe domom opieki, przytuliskom dla bezdomnych itd. Rece opadaja.Dobrze, ze chociaz pozwolili zabierac czesc dla schronisk dla bezdomnych zwierzat[ po zalatwieniu setek pozwolen od setek instytucji z setkami pieczatek ] Teraz moje psy jedza jak lordy- czyste piekne schaby , chude boczuszki a jak im sie znudzi to krupnik na kurczakach lub gotowany indyk. Ciesze sie, ze im smakuje- ale swiadomosc takiego bezsensownego marnotrawstwa,tysiecy niepotrzebnie zarznietych zwierzat- po prostu mnie rozwala:-((

[blueray21]

Ano mamy tu UE i często debilne przepisy urzędasów, którzy nosa od biurka w życiu nie oderwali - we wszystkich dziedzinach naszego życia.
Nie wiem kiedy tego garba uda nam się strząsnąć - niestety potrzeba dużo świadomych ludzi.

[Dariusz]

Ano mamy tu UE i często debilne przepisy urzędasów, którzy nosa od biurka w życiu nie oderwali - we wszystkich dziedzinach naszego życia.
Nie wiem kiedy tego garba uda nam się strząsnąć - niestety potrzeba dużo świadomych ludzi.

Ależ mamy aż nadto tych świadomych.
Swego czasu media nagłaśniały ze zgorszeniem o praktyce mycia mięsa i wędlin nie tylko po terminie ale też, a może głównie, już nie nadających się do spożycia, bo ... niemal w stanie rozkładu. Sam przyznam, ze paskudne zachowanie tych hipermarketów, które to stosowały.
Może ta nagonka i poskutkowała ale tylko na te duże centra handlowe.
Dziennikarzom i wielu klientom umknęło uwadze, ze małe sklepy od "wiek wieków" stosowały i stosują takie praktyki niemal bezkarnie do dziś dnia.
Myślę, ze unijnym pierdzistołkom chodziło właśnie o wyeliminowanie takich procederów, ale "polak potrafi" i wszędzie znajdzie luki prawne, kruczki i inne sposoby by ominąć paragrafy.
W jakim celu to czyni?
Narzekamy na pazerność ogólnoświatowej finansjery, ale jeśli nie zaczniemy od "dołu" to mozemy sobie tylko i wciąż narzekać.

[blueray21]

To skomplikowany łańcuch zależności. Jestem ze wsi i wiem, że wyroby robione ze świeżego mięsa w tradycyjny sposób wyschną na kość, ale się nie popsują. Sam teraz jeżdżę na wieś i takie kupuję, bo wędliny z marketów są dla mnie niejadalne. Takie wędliny wytrzymują w chłodziarce miesiąc, tylko obsychają. Nawet jeśli pojawia się na zewnątrz biały nalot pleśni, co jest normalne i u nas dopuszczalne w salami i setkach innych wędlin we Francji Włoszech itd. to nie oznacza psucia się czegokolwiek.
Natomiast wymagania Amerykanów aby robić z przemrożonego długo mięsa (Ostróda) tylko psują smak.
A gdy lokalne mniejsze masarnie mieszają mięso rozmrożone, schłodzone i świeże to potem ci wszystko zielenieje w lodówce i jest nie do jedzenia.
Więc gdyby ktoś umył i natarł tłuszczem wędlinę, tam gdzie kupuję, kupiłbym nawet wiedząc o tym, ale z "klasycznej" produkcji już nie.
Ten problem był kiedyś, chodzi o tzw jak kiełbasiany - bo nie było lodówek i to powstawało głownie w "mokrych" wędlinach, chyba gdy temperatura przekraczała 30 stopni,ale dziś tego problemu nie ma.
Przyczyną takich przepisów jest nakręcanie obrotów producentów, bo przecież nie sprzedanych wędlin od handlowców nie przyjmują, więc to ryzyko leży na handlu, a oni zabezpieczają się przed tym wysokimi narzutami. A duże markety dla złapania klientów zbiły ceny i nie mają rezerwy na pokrycie strat niesprzedanej części - stąd te zabiegi "kosmetyczne" wobec mięsa wędlin i drobiu.
To jest problem marketów, a nie sklepików bo te zamawiają adekwatne do swojej sprzedaży ilości.
Reasumując przepisy nigdy nie nadążają za "życiem" i stanowią efekt działania jakiegoś lobby.
To potem wytwarza niezdrowe sytuacje w łańcuchu dystrybucji.
A oprócz przepisów UE mamy jeszcze lokalne, podatkowe - nie można tego podarować, bo trzeba zapłacić VAT. Wyzłomować, spalić można bez płacenia, więc to robią.
Samo życie.

[Dariusz]

...
To jest problem marketów, a nie sklepików bo te zamawiają adekwatne do swojej sprzedaży ilości.
...

Tu się nie zgodzę z Tobą, no może nie w całości tego stwierdzenia.
Rzeczywiście, małe sklepiki mogą nie mieć tego problemu ale te troszkę większe juz mają i mówię o tym z przekonaniem popartym obserwacją i potwierdzonym przez pracownika jednego z takich sklepów.

[blueray21]

A to jest już tylko kwestia organizacji. Sklepikarz pamięta, market ma na bieżąco podgląd stanów asortymentu w komputerach. Gdyby kierownik tego średniego sklepu choćby w arkuszu excela zrobił sobie stany i zejścia towaru przez miesiąc wiedziałby co jest grane i nie zamawiał na oko, bo "oko" tylko tuczy konia. Towar, ten najbardziej nietrwały można przechować 2-3 dni więc zawsze zdążyłby zredukować następne zamówienie.

[filiżanka]

Marnotrastwo żywności na każdym etapie drogi do ust człowieka to głównie efekt programowania konsupcji jako głównego producenta endorfin- sam zakup już jest odpowiednikiem upolowania, im większy zwierz tym frajda większa. itd.
Żywność "człowieków" gra główną rolę w udanym niezmiernie filmie
Skok przez płot
http://www.youtube.com/watch?v=_WT9DMUObOA
jak kto jeszcze nie widział to i refleksja niejedna się znajdzie

[Fair Lady]

filizanka -

Marnotrastwo żywności na każdym etapie drogi do ust człowieka to głównie efekt programowania konsupcji jako głównego producenta endorfin- sam zakup już jest odpowiednikiem upolowania, im większy zwierz tym frajda większa. itd.

I jeszcze cos jest wazne, kasy i wagi elektroniczne zbieraja dokladne dane o tym : kto, kiedy, ile i za ile zakupil. Pozniej ile faktycznie przetworzyl, wykorzystal a na koncu ile wyniosl na smietnik. Tak dziala nasz swiat. Koniec z mrzonkami o INDYWIDUALNYM wyborze.
Energia kontrolowana od A do Z.
Nasi hodowcy tez chca porzadny lusz konsumowac a nie splesniale padliny

[songo70]

system, który aktualnie funkcjonuje polega na ciągłym KUPOWANIU,-
zbędnych rzeczy w przewadze, dzisiaj byłem na wykładzie pewnego dr., i z radością widzę,-
że coś się dzieje poza prywatnymi komputerami internautów- oto film z wykładu:


ostrzeżenie przed zapaścią padło już w 1969, ale "kasyno wall streat" nie przejęło się tym i wolało grać do końca..