Strona 1 z 1

SAMORZĄD

: wtorek 21 mar 2017, 21:24
autor: Thotal
Desperaci maszerują po samorząd


Desperacja – utrata nadziei, rozpacz bądź nieobliczalność w działaniu, spowodowana znalezieniem się w ekstremalnej sytuacji. Oto cecha najbardziej oddająca zachowanie dzisiejszej opozycji. Desperaci szukają sposobów na przerwanie rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale muszą jednocześnie walczyć o samorządy, w których jeszcze sprawują władzę, bowiem są one ostoją i miejscem schronienia dla partyjnych działaczy.


– PiS organizuje zamach na samorząd lokalny, a my jako PO organizujemy obywatelski opór przeciwko takiej filozofii działania – powiedział we Wrocławiu szef PO Grzegorz Schetyna i ogłosił rozpoczęcie wielkiego marszu po samorząd. Jak rozumieć słowo marsz?

Możliwe, że część planu odsłonił nam materiał pokazany w „Faktach” TVN, gdzie nawołuje się do utworzenia jednej szerokiej listy opozycji na wybory samorządowe. Lista ma zawierać nazwiska polityków PO, Nowoczesnej, PSL oraz ruchów miejskich. Bladego pojęcia nie mam, jak można stworzyć takiego molocha na wybory i jak ugrupowania mogłyby się porozumieć, jednak redaktor

TVN podjął taką próbę, być może również jest zdesperowany.

Politycy, proszeni o komentarz, oczywiście nie mówią wprost – tak lub nie, jeśli chodzi o wielki projekt opozycji. Jednak Prawo i Sprawiedliwość powinno się cieszyć, że TVN sugeruje i podsyła takie pomysły Grzegorzowi Schetynie i Ryszardowi Petru.

Po pierwsze połączenie ugrupowań na jednej liście nigdy nie przynosi połączenia poparcia wyborczego. Jeśli ktoś zakłada, że wystawiając jeden komitet, możemy wykonać proste zadanie matematyczne 15+7+5+3 = 30, to jest w błędzie.

Po drugie nie wyobrażam sobie negocjacji partyjnych na takim poziomie. Inne cele ma PO, inne Nowoczesna, a jeszcze inne PSL, która w mojej ocenie nawet nie zastanawia się nad taką koalicją, bowiem ma własny plan na wybory samorządowe, być może identyczny jak ten z 2014 r. Powiem więcej – rozmowy na szczeblu dwóch ugrupowań to problem. Miałem okazję podpytać wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka, który raz krzywił się, a raz drwił ze słabych liderów Nowoczesnej w Poznaniu czy Gdańsku. Jeśli partie, które wspominają o wzajemnej współpracy, traktują się już na początku w pogardliwy sposób, to jak będzie wyglądała ich ewentualna dalsza relacja?

Wreszcie po trzecie – jedna lista oznacza wzajemną odpowiedzialność za wszystkie błędy. Wiem, że u polityków PO pojawia się obawa, że Ryszard Petru z kolegami mogą przysporzyć im kłopotów, jeśli raz, a może nawet kilka razy skompromitują się w czasie kampanii wyborczej. Jedna lista to również ułatwienie dla przeciwnika, jakim jest PiS, bowiem podczas kampanijnej walki trzeba topić poparcie jednego przeciwnika zamiast kilku.

W mojej ocenie nie dojdzie do żadnych wspólnych list – nigdzie. Możliwe będzie ewentualne wzajemne poparcie dla kandydatów w drugiej turze wyborów, tam gdzie będzie konieczność walki z PiS-em. Platforma Obywatelska wyczeka jednak do samego końca z ewentualnymi deklaracjami. Politycy tego ugrupowania przekonują po cichu, że przez rok wiele może się w Nowoczesnej zmienić, łącznie z tym, że poparcie dla inicjatywy Ryszarda Petru stopnieje do poziomu nieprzekraczającego próg wyborczy. Dodam, że każdy polityk PO, którego pytam o taki scenariusz, po prostu szyderczo się uśmiecha...

Prawo i Sprawiedliwość ma jedyną i niepowtarzalną okazję, aby odbić samorządy w wielu strategicznych polskich miastach. Partia musi jednak pamiętać, że jeśli uda się osiągnąć ten cel, zostanie postawiona przed sytuacją, z którą mierzyła się ekipa Donalda Tuska, mająca samorządy oraz władzę rządową. Wówczas nie można zwalać winy na nikogo. Pojawiają się problemy lokalne, demoralizacja w partii, nadmierne ambicje działaczy, chciwość i korupcyjne zachcianki. Jeśli PiS przejmie samorząd, stanie się totalną partią władzy. Jeśli Jarosław Kaczyński umiejętnie pokieruje partią, nie popełniając błędów PO, to może utrzymać ugrupowanie u władzy przez długie lata. Jeśli jednak pojawi się zbyt wiele osób pokroju Misiewicza, rozpocznie się powolne gnicie, które może zaowocować wynikiem w wyborach parlamentarnych, mających się odbyć rok po wyborach samorządowych.


Łukasz Żygadło

http://warszawskagazeta.pl/felietony/dr ... o-samorzad




Pozdrawiam - Thotal :)

Re: SAMORZĄD

: piątek 08 sty 2021, 13:29
autor: songo70
Górale przygotowują się do referendum ws legalnych działań sprzeciwu wobec obostrzeńpinokia,-
a Śląsk i Zagłębie zadecydowało, że nie chce masztów syna Geppetto . :lol: 8-)
https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7 ... rwona.html
Tak powinno być ze wszystkimi głupotami nie/rządu.. :D