Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Absurdy polskie i nie tylko...

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » środa 19 lis 2014, 17:08

Pozwoleń sobie tylko zauważyć, iż tytuł rozdziału powinien mieć małą modyfikacje.
Moim skromnym zdaniem ,,Absurdy w Polsce" takie małe myk ale czy aby nie zasadne 8-)
to może pozdrawiam :D
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 18 gru 2014, 23:00

Budżet Polski 2015: Pieniądze na podbój kosmosu i wysoki VAT

Obrazek

Bez podwyżek dla urzędników i z wysokim podatkiem VAT, ale za to dodatkowe środki na Świątynię Opatrzności Bożej i Polską Agencję Kosmiczną.

Deficyt budżetowy w 2015 r. ma być nie większy niż 46 mld 80 mln zł - przewiduje budżet, który w środę w nocy uchwalił Sejm. Przyjęto kilka poprawek, w tym - nieoczekiwanie - dot. przekazania 30 mln zł na Polską Agencję Kosmiczną oraz 16 mln zł na Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej>>>.

16 mln zł dostanie Świątynia Opatrzności Bożej


Przygotowana przez MF ustawa budżetowa przewiduje, że deficyt w 2015 r. nie powinien przekroczyć 46 mld 80 mln zł. Dochody zaplanowano na 297 mld 252 mln 925 tys. zł (wobec 277 mld 782,2 mln zł zaplanowanych na br.), a wydatki na 343 mld 332 mln 925 tys. zł (wobec 325 mld 287,4 mln zł przewidzianych na ten rok). Założono, że PKB wzrośnie o 3,4 proc., inflacja wyniesie 1,2 proc., a deficyt sektora finansów publicznych spadnie poniżej 2,8 proc. PKB.

Za przyjęciem budżetu opowiedziało się 236 posłów, 205 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosu.

Wcześniej Sejm głosował nad poprawkami do dokumentu - łącznie było ich 130. Sejmowa komisja finansów publicznych, po ich przeanalizowaniu, zarekomendowała przyjęcie tylko czterech z nich - niemal wszystkie złożył klub PO. W głosowaniu zyskały one poparcie Sejmu.

Jedna z przyjętych poprawek, którą jednocześnie zgłosili Izabela Mrzygłocka (PO) i Jan Bury (PSL), przewidywała przekazanie 16 mln zł z budżetu kultury na utworzenie rezerwy celowej pod nazwą "Środki na realizację zadań w zakresie kultury, w tym Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej".

Więcej na pensje w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji


Kolejna poprawka dotyczyła zmniejszenia o 500 tys. zł wydatków na wynagrodzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także o tę samą kwotę wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości na uposażenia sędziów w stanie spoczynku oraz uposażenia rodzinne. Środki te mają być przeznaczone na wynagrodzenia w biurze Rzecznika Praw Pacjenta, w tym na utworzenie 17 nowych etatów w tej instytucji.

Posłowie poparli też poprawkę, która w części budżetu związanej z Państwową Inspekcją Pracy przesuwa kwotę 37 tys. zł ze składek na ubezpieczenia społeczne na wynagrodzenia osobowe. Poprawka ta ma dostosować budżet na wynagrodzenia w PIP do wysokości określonej w tzw. ustawie okołobudżetowej.

Podczas głosowania poprawek do ustawy budżetowej zaskoczenie wzbudziło przyjęcie dwóch poprawek złożonych przez SLD oraz PSL. Obie dotyczyły przekazania dodatkowych środków na finansowanie działalności oraz realizację zadań Polskiej Agencji Kosmicznej (PAK).

Polska Agencja Kosmiczna dostanie więcej pieniędzy


Poprawka Sojuszu przewidywała przeznaczenie na ten cel 20 mln zł. Środki te miałyby pochodzić z rezerwy budżetowej Rady Ministrów (10 mln zł) oraz tzw. rezerwy na zmiany systemowe oraz niektóre zmiany organizacyjne, w tym nowe zadania (10 mln zł).

Z kolei poprawka zaproponowana przez ludowców mówiła o zmniejszeniu o 10 mln zł wydatków jednostek budżetowych.

Obie te poprawki zostały wcześniej negatywnie zaopiniowane przez komisję finansów. Przewodnicząca komisji Krystyna Skowrońska (PO) przed głosowaniem poprawki PSL prosiła wiceminister finansów Hannę Majszczyk o przedstawienie stanowiska rządu nt. tych poprawek. Majszczyk potwierdziła, że zgodnie z obowiązującym prawem, które niedawno weszło w życie, do czasu rozpoczęcia pracy Agencji, jej finansowanie zapewnia Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. "Stąd też środki na ten cel będą egzekwowane z tej właśnie części" - wskazała wiceszefowa MF.

Minister finansów niezadowolony z dodatkowych wydatków


Niespodziewana decyzja Sejmu zmartwiła szefa MF Mateusza Szczurka. "(...) Bardziej mnie martwią przegłosowane zmiany zwiększające finansowanie Polskiej Agencji Kosmicznej, bo one uszczuplają rezerwę na zmiany organizacyjne, z której to m.in. utrzymywane są systemy informatyczne, które nie mają już finansowania ze środków unijnych. Będzie to pewne wyzwanie w 2015 r." - zaznaczył. Dodał, że być może będzie to wymagało oszczędności w innych dziedzinach.

Ustawę o PAK Sejm uchwalił w lipcu br. Dzięki niej polskim firmom ma być łatwiej pozyskiwać środki z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Lepsza ma być też współpraca nauki z biznesem w tej branży. Agencja ma realizować zadania w zakresie badania przestrzeni kosmicznej i wykorzystywania tych badań w rozwoju technologii kosmicznych dla celów przemysłowych, obronnych i bezpieczeństwa państwa oraz dla celów nauki.

Podczas głosowania Sejm odrzucił natomiast wszystkie poprawki opozycji, które przewidywały obniżenie wydatków na przyszłoroczną obsługę zadłużenia zagranicznego. Większość z nich miała na celu zwiększenie wydatków na inwestycje regionalne. Odrzucono też wniosek Jarosława Gowina złożony w imieniu SP, by 600 mln zł z pieniędzy na obsługę długu przeznaczyć na zwiększenie części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego.

Poparcia posłów nie uzyskała też poprawka PiS do tekstowej części projektu ustawy budżetowej na 2015 r. zwiększająca o 100 mln zł (do 400 mln zł) środki, które minister finansów może w przyszłym roku pożyczyć jednostkom samorządu terytorialnego w ramach postępowania naprawczego lub ostrożnościowego.

Przepadła także poprawka PiS zwiększająca o 40 mln zł pulę na wydatki majątkowe Krajowego Biura Wyborczego, które miałyby zostać przeznaczone "na poprawę warunków przeprowadzenia wyborów, tj. wymianę urn, monitoring, system informatyczny". Pieniądze te miałyby pochodzić ze zwiększonych dochodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT).

Posłowie nie zgodzili się także na przyjęcie zaproponowanych przez PiS poprawek zmierzających do przeniesienia 150 mln zł na utworzenie rezerwy na prowadzenie gabinetów lekarskich i stomatologicznych w szkołach, dot. zwiększenia o 100 mln zł puli rezerwy na zasiłki z pomocy społecznej i pomoc w naturze, oraz kwoty na dożywianie dzieci - również o 100 mln zł. Także w tym przypadku pieniądze miałyby pochodzić ze zwiększonych dochodów budżetu z CIT.

Poprawki te uzyskały wcześniej negatywną opinię komisji finansów publicznych. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk tłumaczyła, że np. na zasiłki z pomocy społecznej rezerwa w tym roku została już powiększona o ponad 170 mln zł, a dożywianie dzieci jest zadaniem własnym samorządów.

Posłowie odrzucili również poprawkę złożoną przez Twój Ruch. Przewidywała ona zabranie prawie 120 mln zł z Funduszu Kościelnego i utworzenie rezerwy celowej na finansowanie Kościoła katolickiego.

W ustawie rząd po raz kolejny zdecydował się na zamrożenie funduszu płac w sferze budżetowej. Do istotnych dla budżetu i podatników zmian zaliczono zmiany dotyczące ulg podatkowych na dzieci oraz przyjęte zasady waloryzacji świadczeń emerytalnych i rentowych. Ponadto duże znaczenie będą miały nowe zasady odliczania podatku VAT od samochodów osobowych i innych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony oraz innych wydatków związanych z tymi pojazdami. Zmiany te zostały wprowadzone w 2014 r. z tym, że niektóre będą miały zastosowanie od 1 lipca 2015 r.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 19 gru 2014, 00:11

Deficyt budżetowy w 2015 r. ma być nie większy niż 46 mld 80 mln zł - przewiduje budżet, który w środę w nocy uchwalił Sejm. Przyjęto kilka poprawek, w tym - nieoczekiwanie - dot. przekazania 30 mln zł na Polską Agencję Kosmiczną oraz 16 mln zł na Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej>>>.

Z tym pierwszym celem jeszcze bym się zgodził ale z tym drugim za cholerę.
Kiecoki mają wystarczająco dużo przywilejów i funduszy by sami sobie takich świętych finansowali. :twisted:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 29 sty 2015, 23:40

Globalna dezinformacja - lekarski odprysk - na marginesie włoskiej epidemii, z cyklu: "Państwo istnieje formalnie"

Na marginesie reklamy Rzeczypospolitej i innych mass mediów masowej dezinformacji.
Przed paru miesiącami opublikowałem artykuł oparty na jak najbardziej fachowym artykule, jaki ukazał się w USA, gdzie nazwano Polskę 52 stanem Amerykańskim [ale z prawami dla indian]. W tym samym okresie Nasz Dziennik opublikował artykuł podający, że 99 % czasopism wydawanych w Polsce należy do koncernów niemieckich [z wyjątkiem jakiś 6 parafialnych gazetek]. Jednakże w 2009 roku generał Harmon z wywiadu niemieckiego MAD, podał do publicznej wiadomości, że warunkiem powstania NRF było podpisanie przez każdego prezydenta i kanclerza lojalki, że cała prasa i edukacja do 2099 roku będą kontrolowane przez USA.

Obrazek Tak więc nie ma żadnego sensu kupowanie drukowanych gazet ponieważ nic nowego ani aktualnego nie może się w nich ukazać, poza tym, co już miesiąc, tydzień wcześniej nie publikowano na zachodzie.
Oczywiście, że to nie dotyczy tylko tzw. polityki, ale dotyczy także innych dziedzin np. medycyny.
Wypada dodatkowo podkreślić, że celem tzw. kapitalizmu wcale nie jest walka z konkurencją, jak to usiłują wmówić społeczeństwu gadające głowy telewizyjne, zwane ekspertami z ekonomii, ale monopolizacja jakiegoś działu gospodarki. Już sam D. Rockefeller powiedział, że walka z konkurencją jest głupotą. Niestety ta słuszna i celna uwaga, wypowiedziana przez jednego z największych praktyków, nie dotarła do występujących w Polsce ekspertów, także na tzw. wyższych uczelniach.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że praktycznie wszystkie wydawnictwa należą do jednej, albo co najwyżej dwu korporacji finansowych to staje się jasnym, że tylko te tematy i idee mogą być rozpowszechniane, które „starsi i mądrzejsi” uznają za korzystne dla siebie.

W celu udowodnienia powyższej tezy przytoczę kilka przykładów.
Od lat 80-tych szeroko nagłaśnia się tzw. medycynę opartą na dowodach, czyli coś, co zostało rzekomo udowodnione miało trafić do praktyki ogólnej. W praktyce jest to jednak wiara w gusła podparta tytułami nadawanymi przez aktorów sceny politycznej.
Przeanalizowano 2044 artykuły, które ukazały się w jak najbardziej prestiżowym czasopiśmie medycznym: „England Journal of Medicine” w latach 2001 - 2010. Autorzy podzielili prace na te, które przedstawiały nowe metody, czy leki oraz te, które podawały skuteczność takich, a nie innych procedur, wymyślonych przez urzędników zdrowia publicznego. Jak to podkreślam od lat, zdrowie jest zawsze sprawą osobistą, publiczne są domy zwane burdelami. O tym może się obecnie każdy osobiście przekonać, stojąc w kolejce do NFZ-tu
Wyniki są straszne dla pacjentów. Okazało sie, że w omawianym okresie wprowadzono 128 nowych metod, rzekomo w świetle dowodów. Wnioski z analizy: aż 40,2% stosowanych metod było bezcelowych.
Dokładniejsze analizy przeprowadzono oceniając prace publikowane w również bardzo prestiżowym: „British Medical Journal”. Oceniono aż 3000 publikacji i praktyk medycznych. Tylko około 30% było skutecznych i korzystnych dla chorych. Aż 15 % tych praktyk uznano za szkodliwe, a 50% było bezwartościowych, a ilość i jakość danych uniemożliwiała stwierdzenie, czy były szkodliwe.
Cochrane Database w 2004 roku po analizie prac publikowanych w recenzowanych czasopismach medycznych stwierdziło, że aż 47,8 % prac nie posiadało żadnej wartości, nie było dowodów, aby można było poprzeć i stosować opisywane w tych pracach praktyki.
W innej analizie poddano ocenie praktyki stosowane przez ginekologów, takie jak comiesięczne badanie USG kobiet ciężarnych, ciągłe monitorowanie płodów, nacięcie krocz, tolerancja glukozy. Analizie poddano 717 indywidualnych zaleceń. Okazało się, że tylko 25% posiadało dobre i spójne dowody skuteczności i celowości. Aż 40% zaleceń miało bardzo ograniczone dowody, lub w ogóle występowała niezgodność dowodów. 34.8% zaleceń zależało od sytuacji i opinii lekarza w konkretnym przypadku. Czyli czasami można je stosować, ale nie wolno propagować jako stałe zalecenie. W żadnym przypadku nie można tego uznać za procedury stosowane masowo w każdym przypadku. Dotyczy to szczególnie bezmyślnego wykonywania USG co miesiąc w ciąży, szczególnie w pierwszych 4 miesiącach. Dawka energii z głowicy aparatu jest na tyle duża, że może poważnie uszkodzić rozwijający się płód. Badania udowodniły, że potomstwo matek, które dają się namówić na comiesięczne badanie USG aż 19 razy częściej popełnia w wieku młodzieńczym samobójstwo.

Dzieje się tak, poprzez wymuszanie procedur przez NFZ, czyli stosowanie w naszym 52 stanie od ćwierć wieku wzorca amerykańskiego. Charakteryzuje się on błyskawicznym wzrostem kosztów, przy gwałtownym spadku jakości usług. Wzorzec ten jest doskonały dla dużych prywatynych grup kapitałowych. Tworzą go bowiem wybierani przez urzędników, czy to ministerstwa, czy NFZ, tzw. specjaliści. Występujące konflikty interesów są skrzętnie ukrywane. Nie podaje się i zamiata pod dywan prace tych ekspertów na etatach firm farmaceutycznych, tak jak to ujawniono z konsultantami krajowymi i wojewódzkimi. Ukrywany jest skrzętnie konflikt interesów członków Izb Lekarskich.
W tym aspekcie należy spojrzeć na kampanię reklamową tzw. epidemii grypy we Włoszech.
Już tydzień wcześniej w kilku okręgach USA ogłoszono stan epidemii grypy. Oczywiście tytuły gazetowe są jak najbardziej alarmujące: „Najgorsza epidemia od 10 lat”, „Chorują ludzie nieszczepieni”, „Szczepieni mają lżejszy przebieg choroby” i tym podobne dyrdymały.

Do straszenia grypą, jak zwykle, włączają się urzędnicy z CDC w USA, zalecając szczepić kogo się da, powyżej 6 miesiąca życia, a przede wszystkim dzieci szkolne i osoby starsze.
Równocześnie w przypadku zachorowania należy brać leki przeciwwirusowe typu oseltamwiwir, które rzekomo leczą grypę, a przynajmniej, jak to twierdzą urzędnicy a nie lekarze, zmniejszają liczbę hospitalizowanych chorych. Oczywiście nie jest to poparte żadnymi badaniami, a tylko i wyłącznie decyzjami administracyjnymi.
Dokładna analiza zarówno zachorowań jak i powikłań daje wyniki zaskakująco odwrotne.
Chorzy szczepieni stanowią aż dwie trzecie wszystkich chorych. U chorych szczepionych rok po roku przebieg choroby jest zdecydowanie cięższy,
W SKŁAD SZCZEPIONKI PRZECIW GRYPIE WCHODZI ZARÓWNO ALUMINIUM, JAK I RTĘĆ I RAKOTWÓRCZY FORMALDEHYD.

Dlaczego nagle ten zmasowany atak dilerów sprzedających szczepionki.? Do tej ofensywy straszenia przyłączają się oczywiście także tzw. medyczne reklamówki big farmu. Ofensywa jest starannie przygotowana i atak jest zmasowany w radio, telewizji i prasie. Proszę uzmysłowić sobie, jakie to koszty. Prawie takie samo ogłupianie, jak w owej akcji eboli.
Dlaczego tak się dzieje? To proste. Wyprodukowano ileś tam setmilionów szczepionek. To kosztuje. Okazało się jednak, że obecna szczepionka jest pomyłką. Nie tylko nie ma żadnych dowodów, że działa, ale nawet teoretycznie nie może działać, ponieważ przygotowana została z innym wirusem. Nie tym, który obecnie występuje w środowisku. Ma się tak do zabezpieczenia przed występującym obecnie wirusem, jak przysłowiowa pięść do oka. Nawet CDC podaje, że trafność wynosi tylko około 20 % przypadków i to w dodatku z potwierdzonym wirusem.
Czyli dobry człowieku, chcą ciebie oskubać z co najmniej 5 stówek. Trzeba bowiem zaszczepić pięć osób, aby może jednemu pomogła. Oczywiście musi on chorować na tego wirusa. Praktyka wskazuje jednak, że 90 % przeziębień powodują inne wirusy. Badanie wirusologiczne prowadzone przez p.prof.mgr L. Brydak kosztuje ponad 300 zł. Lek przeciwwirusowy zachwalany przez rodzimych „grypologów” następne ok. 200 zł.
Zapomniałem podać, że stosowanie tego szeroko reklamowanego obecnie leku przyspiesza wyzdrowienie o 12 godzin. Potwierdziły to właśnie analizy Cochrane Database.
Analiza wszystkich prac opublikowanych w tzw. medycznych czasopismach udowodniła, że u osób starszych szczepienie ma taką samą wartość, jak mycie rąk. Nikt do tej pory nie zanotował jakichkolwiek powikłań po myciu rąk, a po szczepieniach i owszem, na przykład w Skandynawii zanotowano ponad 1000 ciężkich uszkodzeń mózgu zwanych narkolepsją.
Analiza tych publikacji udowodniła również, że nie ma żadnych prac potwierdzających, że szczepienie dzieci daje jakąkolwiek korzyść, czy to dzieciom, czy rodzicom.

Pomimo stosowania szczepionki przeciw grypie od 75 ponad lat, brak jakichkolwiek prac dotyczących losu chorych szczepionych, na przykład ile z pośród nich choruje na raka.
Musisz się sam zastanowić, Szanowny Czytelniku, dlaczego brak takich prac, a jednocześnie jest cała masa gazetowych informacji o rzekomo korzystnym działaniu tych szczepionek.
Opublikowane wyniki badań CDC, przeprowadzone tylko na 2321 dzieciach i dorosłych [ na 320 milionów Amerykanów] wykazały, że odsetek zaszczepionych wynosił do 75%. Po uwzględnieniu wszystkich parametrów, wiek, płeć, miejsce zamieszkania, itd., okazało sie, że skuteczność szczepionki wynosiła 23 % i to tylko u chorych, u których wcześniej analiza wykazała wirusa grypy.
Jak Państwo widzicie, już nawet dobór materiału był celowy. W normalnych badaniach do porównania powinno być 50% szczepionych i 50% nieszczepionych.
Biorąc pod uwagę szczepionych i nieszczepionych, zachorowało 56 % szczepionych i 44 % nieszczepionych. U szczepionych przebieg był cięższy. Co jest zgodne z wcześniejszymi pracami, choćby kanadyjskimi dr TOMAYLOĆ.

Pomimo takich mocnych dowodów, braku jakiegokolwiek efektu leczniczego, CDC zaleca szczepienie wszystkiego i leczenie przeciwwirusowe każdego, nawet tylko z podejrzeniem.
Sam musisz wyciągnąć wnioski. Obawiam sie, że niedługo odpowiedni urzędnicy, na podstawie „mów mi do ....” podejmą decyzję, że na przykład wszystkie dzieci będą musiały być szczepione na grypę. Widzę tutaj wielki potencjał. Około 300000 dzieci w Polsce w jednym roczniku, pomnożone przez 30 złotych, koszt jednej szczepionki, oraz kilkanaście roczników szkolnych. Toż to miliardy.
Z takiego zysku na pewno nie zrezygnują. To tylko kwestia czasu i otumanienia stada baranów.

Za czasów ostatnich rządów, w okresie 5 lat, minimalna składka na ZUS wzrosła z 717.77 zł do 1096.81 zł. Na coś te pieniądze trzeba wydać przecież.
No i wydajemy. Jak doniosła prasa, rynek apteczny w 2014 roku osiągnął najlepszy wynik finansowy w historii, 28.5 miliarda złotych, tj. ponad 9 miliardów dolarów. Jak wiemy, zdecydowana większość tych pieniędzy opuszcza nasz kraj.

Z danych PharmaExpert wynika bowiem, że Polacy wydają coraz więcej na leki. Na leki bez recepty wydaliśmy już w ubiegłym roku ponad 11.5 miliarda złotych. Zaraz po tym notuje się wzrost zakupu leków na receptę, ale pełnopłatnych. Musisz także pamiętać Drogi Czytelniku, że w cenie tej jest VAT, czyli jak to nazywa ulica, „łapówka dla urzędników”. Widzisz więc wyraźnie, że muszą oni być zainteresowani takimi przepisami, aby Ciebie zmusić do zakupów. Przecież już obecnie średnie wynagrodzenie urzędników wynosi około 5700 zł, a reszty pospólstwa tylko koło 3700 zł. Nie wliczając w to wszelkiej maści dodatków.

Na marginesie optymistyczna informacja.

Amerykańskie organizacje medyczne sprzeciwiają się bezmyślnym szczepieniom przeciwko grypie.
Do takich organizacji należą:
American Medical Association - 228 000 członków,
Związek Pracowników służby Zdrowia SEIU - 100 000 członków,
Stowarzyszenie Amerykańskich Lekarzy - 4000 członków,
Amerykańska Federacja Pracowników Komunalnych AFSCME - 1 300 000 członków,
Amerykańska Federacja nauczycieli AFT - 1 600 000 członków,
Stowarzyszenie Lotnicze AFA - 60 000,
Koalicja Kaiser PS - 95 000 członków,
Unia Pracowników Przemysłu i Usług - 30 000 członków.

A u nas? Mam poważne wątpliwości, czy zaczną się protesty związkowców, czy to Służby Zdrowia, czy Solidarności, czy Nauczycieli. Te towarzystwa są pod całkowitą kontrolą Rządu, więc nie należy się spodziewać żadnych samodzielnych myśli.
Podobnie będzie z Izbami Lekarskimi. Postąpią na zasadzie: „cicho siedzisz dalsze budziesz”
Przecież już p.prof. Wolniewicz udowodnił, że masa zawsze ciągnie w dół.

P.S.
Grypa wg Oxfordzkiego Podręcznika : leczenie objawowe, łóżko

Grypa wg podręcznika , Podstawy epidemiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych:
objawy:podwyższona temperatura, kaszel, katar, łzawienie, dreszcze, bóle głowy..
leczenie: leczenie objawowe, polopiryna, codeina

Grypa wg podręcznika ; Choroby zakaźne i pasożytnicze:
objawy; gorączka, dreszcze, bóle głowy, stawów i mięśni, kichanie, katar, bóle gardłą
Leczenie: grypa jest choroba samoustępującą, wystarczy leczenie objawowe, leżenie w łóżku, podawanie salicylanów[aspiryna].
I sam widzisz Szanowny Czytelniku, jak z chęci zysku można Ciebie oszukać. Zamiast wydać 20 złotych usiłują naciągnąc na 500 zł.
Moje uwagi: W naszej szerokości geograficznej występuje stały niedobór witaminy D-3. Moim zdaniem trzeba przynajmniej raz na 3-6 -9 miesięcy wykonać badanie 25OHD. Z obserwacji chorych wynika jednoznacznie, że dzienne zapotrzebowanie dla osobnika 70 - 90 kg wynosi 5000 jednostek witaminy D-3 plus 100 mcg witaminy K - 2/dziennie].
Czyli jak źle się poczujesz, a nie robileś badania 25 OHD, to należy brać przez kilka dni co najmniej 10 000 j witaminy D3 plus 100 mcg witaminy K-2. Nie zalecam brania tranu ponieważ brak prac oceniajacych jakość takiego preparatu. Większość jest robiona z ryb hodowlanych karmionych nie wiadomo czym.
dr J. Jerzy Jaśkowski

Pamiętaj: jak odróżnić lekarza od dilera?
Lekarz wyjaśnia za i przeciw stosowanego leczenia.
Diler chwali swój towar.

http://alexjones.pl/pl/aj/aj-nwo/aj-kar ... rginesie-włoskiej-epidemii-z-cyklu-państwo-istnieje-formalnie#
0 x



Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » piątek 30 sty 2015, 21:24

Kultowa polska wytwórnia płyt przejęta przez Amerykanów


Polskie Nagrania sprzedane. Istniejącą od blisko 60 lat wytwórnię płytową kupił światowy gigant Warner Music. Cena to nieco ponad 8 milionów złotych.

Prezes Warnera Piotr Kabaj uważa, że najbardziej interesująco wygląda zbiór nagrań muzyki klasycznej, dlatego że dotychczas nie był on eksploatowany. Firma będzie chciała wydać jak najwięcej z tych zbiorów, również muzykę popularną. Priorytetem będą te nagrania, które jeszcze nigdy nie ujrzały światła dziennego.

W archiwach Polskich Nagrań znajduje się blisko 40 tysięcy produkcji. - Teraz Warner zamierza przyjrzeć się dokładniej tym zbiorom, a następnie przystąpić do podpisywania porozumień z ludźmi, którzy nadal mają do nich prawa- zapowiada Piotr Kabaj. Kilkudziesięciu artystów podpisało już takie umowy.

Polskie Nagrania były w PRL-u praktycznie monopolistą jeśli chodzi o wydawanie płyt. Jedynym ich konkurentem było Polskie Radio. Wśród artystów wydawanych przez Polskie Nagrania byli m.in. Czesław Niemen, Maryla Rodowicz czy Czerwone Gitary. Ostatnio to wydawnictwo remasterowało albumy i wypuszczało je ponownie do sklepów płytowych.

Bezpośrednią przyczyną upadku firmy był konflikt z krewnymi Anny German, którzy domagali się tantiem ze sprzedaży wznowionych płyt artystki. Sąd przyznał rodzinie ponad milion złotych odszkodowania. Pięć lat temu firma ogłosiła upadłość. Zysk z dzisiejszej sprzedaży w połowie zostanie przeznaczony na spłatę długów spółki, reszta trafi do Skarbu Państwa.
http://www.finanse.wp.pl

Obrazek

kultura jest bezcenna, to co w archiwum zostalo, zwlaszcza.Nie da sie dac stosownego do tej podlosci komentarza. :cry:
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » piątek 30 sty 2015, 21:46

na dokladke ;)
Obrazek
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » sobota 31 sty 2015, 21:25

tak, wiem, to jest prawie demagogia- ale ma baaaardzo konkretne podstawy... ;)

Obrazek
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 01 lut 2015, 23:04

Planowane składowiska odpadów radioaktywnych

Unieszkodliwianie i składowanie odpadów radioaktywnych

Według rządu: Niezależnie od tego czy będziemy mieć elektrownie atomowe, czy też nie - musimy zbudować nowe składowisko odpadów promieniotwórczych. Istniejące składowisko odpadów w Różanie wkrótce będzie zapełnione (zebrało odpady promieniotwórcze z całej Polski z ostatnich 50 lat), poza tym nie nadaje się do umieszczenia w nim odpadów wysokoaktywnych (choć tych będzie bardzo niewiele jeśli wypalone paliwo z elektrowni będzie poddawane recyklingowi). Dlatego konieczne jest wyznaczenie lokalizacji dla nowego składowiska. Po przeprowadzeniu wstępnych badań eksperci Państwowej Agencji Atomistyki wytypowali 5 miejscowości:

Łanięta (woj. łódzkie, powiat kutnowski)

Damasławek (woj. wielkopolskie, powiat wągrowiecki)

Kłodawa (woj. wielkopolskie, powiat kolski)

Jarocin (woj. wielkopolskie, powiat jarociński)

Pogorzel (woj. warmińsko-mazurskie, powiat gołdapski)

W Łaniętach, Damasławku i Kłodawie znajdują się wsady solne, które są najbardziej odpowiednie do umieszczania odpadów promieniotwórczych. W Jarocinie i Pogorzeli znajdują się pokłady iłowe, które również umożliwiają lokalizację w tym miejscu takiego obiektu.

PAA wyznaczyła też lokalizacje zapasowe w okolicach Suwałk:

Kruszyniany (woj. podlaskie, powiat sokólski)

Krasnopol (woj. podlaskie, powiat sejneński)

Tajno (woj. podlaskie, powiat augustowski)

Rydzewo (woj. podlaskie, powiat grajewski)

Obrazek

Ale naukowcy ustalili na Pomorzu kilka kolejnych potencjalnych lokalizacji: Mechelinki (na wschód od Wejherowa wzdłuż rzeki Reda), Tupadła (od miejscowości rekreacyjnej Karwia aż prawie pod Władysławowo ), Głuszewo-1 i Opalino-1 (na południe i wschód od Jeziora Żarnowieckiego), Salino-1 (nad jeziorem Salino), Białogarda IG-1 i Łeba Geo-2.

Obrazek

Według koncepcji naukowców, najkorzystniejsza lokalizacja jest w Białogardzie. Ale przecież to nie naukowcy ani Ministerstwo Gospodarki decydują o lokalizacji ale inwestor typu PGE EJ ! Więc na kogo wypadnie, to w tego bęc!

Program Polskiej Energetyki Jądrowej stwierdza, że najpilniejszym zadaniem w zakresie gospodarki odpadami promieniotwórczymi, w związku z zapełnieniem KSOP w Różanie, jest budowa nowego składowiska odpadów nisko i średnioaktywnych. W zakresie lokalizacji składowiska nisko i średnioaktywnych odpadów promieniotwórczych, wystąpiono do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o wprowadzenie tych prac do Planu Funduszu, poczynając od 2010 r. Firma do ich realizacji zostanie wybrana w 2010 roku. Prace te obejmować będą analizę wyników dotychczasowych opracowań. Dokonana zostanie też reinterpretacja archiwalnych materiałów geofizycznych dla tych lokalizacji. Na podstawie powyższych analiz wyznaczone zostaną 3 optymalne lokalizacje składowiska odpadów promieniotwórczych. Dla wytypowanych lokalizacji przewiduje się prowadzenie szczegółowych badań, które ostatecznie doprowadzą do ustalenia jednej konkretnej lokalizacji składowiska nisko i średnioaktywnych odpadów promieniotwórczych, co planowane jest w roku 2013. Po wyborze lokalizacji prowadzone będą prace projektowe i budowlane, tak aby najpóźniej w 2020 roku nowe składowisko było już gotowe. Jest to o tyle istotne, że wprowadzenie energetyki jądrowej będzie się wiązało z powiększeniem skali działań w zakresie składowania odpadów nisko i średnioaktywnych.

Źródło: http://www.atom.edu.pl/index.php/ej-w-polsce.html

Źródło: Kazimierz Ślizowski, Leszek Lankof, Geologiczne uwarunkowania składowania wysokoaktywnych odpadów promieniotwórczych w złożach soli w Polsce, Przegląd Geologiczny, vol. 57, nr 9, 2009, http://www.pgi.gov.pl/images/stories/pr ... _09_51.pdf

Źródło: http://srodowisko.ekologia.pl/zrodla-en ... 11403.html

Unijne odpady nuklearne będą składowane w Polsce!

Wysoko radioaktywne odpady z elektrowni atomowych z krajów Unii mają być składowane w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce. Projekt takiej inicjatywy ustala właśnie Organizacja Rozwoju Europejskiego Składowania - piszą Maciej Domagała, Barbara Stefańska.

Projekt takiej inicjatywy ustala właśnie Organizacja Rozwoju Europejskiego Składowania (ERDO), w skład której wchodzi wysłannik polskiego Ministerstwa Gospodarki. Jak dowiedział się brytyjski dziennik "The Times", Komisja Europejska do idei wspólnego składowiska odpadów radioaktywnych podchodzi przychylnie.

Jak przewidują eksperci, intensywne rozmowy będą się toczyć przez najbliższe dwa lata.

"Polska" dotarła do raportu SAPIERR II, przygotowanego przez unijnych ekspertów, w którym podkreśla się, że wspólne składowanie jest dużo tańsze od magazynowania odpadów indywidualnie przez każde państwo. Jeśli kraje grupy roboczej ERDO zdecydują się na stworzenie jednego bardzo dużego składowiska, oszczędności mogą wynieść nawet od 15 do 25 mld euro. Również budowa mniejszych ośrodków dla dwóch, trzech państw obniża koszty o kilka miliardów euro.

Negocjacje na temat lokalizacji składowiska oraz tras przewozu odpadów rozpoczną się już w maju.

Delikatną kwestią jest lokalizacja składowiska. Profesor Neil Chapman, który nadzoruje program projektowania wspólnych składowisk, uspokaja w rozmowie z "Polską", że po zakończeniu etapu rozmów ERDO zwróci się do gmin zainteresowanych budową instalacji. Dopiero kiedy pojawią się samorządy zachęcone możliwością rozwoju gospodarczego, organizacja przedstawi konkretne rozwiązania rządowi danego państwa. Gmina, która zgodzi się przyjmować odpady radioaktywne, może liczyć na dotacje co najmniej kilku milionów euro rocznie.

W Polsce naukowcy wskazują kilkanaście miejsc w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim, które spełniają kryteria lokalizacji składowisk: mają dobrą budowę geologiczną i warunki hydrologiczne.

- Istotne są też warunki społeczne. Najlepiej gdyby materiały radioaktywne były magazynowane na terenie o wysokiej stopie bezrobocia, gdyż budowa składowiska niesie ze sobą setki nowych miejsc pracy - mówi profesor Jerzy Niewodniczański, były prezes Państwowej Agencji Atomistyki.

Aby zbudować w Polsce składowisko, trzeba najpierw zmienić prawo, które dziś nie pozwala na import odpadów radioaktywnych, oraz pokonać lęk ludzi. Również polscy eurodeputowani z dystansem podchodzą do tego pomysłu.

Źródło: http://www.polskatimes.pl/artykul/22293 ... l?cookie=1

Gdzie obecny rząd "POlski" planuje ustanowić składowisko odpadów nuklearnych dla planowanej elektrowni atomowej w Polsce i odpadów z Unii Europejskiej?

Taka GIGANTYCZNA bomba ekologiczna to dalece większy problem niż sama elektrownia, a o tym WOGÓLE się nic nie mówi!

Ta atomówka w Polsce to ma być "przykrywką" żeby w Polsce zrobić centralne składowisko odpadów nuklearnych dla całej Unii. Stąd takie "parcie".
Źródło: http://pl.regionalne.lodz.narkive.com/5 ... -nie-u-was

Co nas czeka? Radioaktywny szampan!

Radioaktywne odpady z elektrowni atomowej położonej we francuskim regionie Szampanii mogą przedostawać się do wód gruntowych, na których rosną winogrona, służące do produkcji znanego na całym świecie szlachetnego trunku – szampana. Francuski Greenpeace poinformował, że wody skażone odpadami radioaktywnymi znaleziono w odległości 10 km od winnic Szampanii. Odpady z elektrowni atomowych składowane są na południu Francji w miejscowości Soulaine. W kraju tym 90% zaopatrzenia energetycznego pochodzi właśnie z zasobów nuklearnych. Zdaniem Greenpeace, Francuzi akceptują również składowanie u siebie podobnych odpadów z Niemiec, Belgii, Szwajcarii i Japonii, mimo iż francuskie prawo tego zabrania. Francuzi planują zbudowanie w regionie Szampanii jeszcze jednego składowiska odpadów, tym razem wysoko radioaktywnych, w miejscowości Bure. Producenci wina w innym regionie Francji, w Dolinie Renu, mieli podobny problem, lecz wskutek ich protestów zaniechano planów budowy składowiska wysoko radioaktywnych odpadów.

Źródło: http://www.komunalny.pl/index.php?name= ... ow&id=6329

Wybuch w zakładzie utylizacji odpadów nuklearnych we Francji

Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne w wyniku eksplozji pieca, do jakiej doszło w poniedziałek w zakładzie utylizacji odpadów nuklearnych na południu Francji - poinformował Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego (ASN). Nie doszło do radioaktywnego wycieku.
Jedna z osób rannych jest w stanie ciężkim. Wypadek zdarzył się około południa w pobliżu Marcoule niedaleko Montpellier (departament Gard). Nie ma tam siłowni jądrowej.
Jak podały ASN i koncern EDF, którego filia zarządza zakładem w Marcoule, eksplozja nie spowodowała żadnego skażenia radioaktywnego czy chemicznego na zewnątrz.
"Z naszych pierwszych informacji wynika, że chodzi o wybuch pieca służącego do topienia metalowych odpadów radioaktywnych o słabej lub bardzo słabej aktywności" - poinformował ASN.

Według rzecznika EDF, "był to wypadek przemysłowy, a nie jądrowy". Przedstawiciel tego koncernu wyjaśnił, że w piecu używanym w zakładzie w Marcoule są dwa typy odpadów: metalowe (jak pompy i narzędzia) i palne, jak rękawice czy kombinezony robocze personelu technicznego.
"Pożar wywołany przez wybuch został opanowany" - dodał rzecznik EDF.
Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że nie podjęto do tej pory żadnych działań, aby ewakuować czy odizolować pracowników zakładu. Według MSW, "nie było to konieczne".
Źródło: http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a ... ancji.html

Litwa się burzy

Na Litwie głos w tej sprawie zabrali eksperci oraz politycy. Kestutis Jauniskis, rzecznik prasowy ministra energetyki Litwy, oświadczył, że takie składowisko to sprawa całej Wspólnoty, a nie kilku poszczególnych krajów. Poza tym, należałoby rozważyć możliwość składowania takich odpadów w krajach trzecich, np. w Rosji czy Chinach, zamiast zaśmiecać Unię. W podobnym tonie wypowiada się na łamach „Kauno Diena” (wydanie z 22 lutego br.) Leonas Asmantas, były minister energetyki.

Źródło: http://www.eurogospodarka.pl/energetyka ... smietnisko

W jakiej gminie zakopiemy odpady promieniotwórcze?
Państwowa Agencja Atomistyki nie chce posługiwać się oficjalną listą miejscowości, bo boi się protestów mieszkańców i ekologów.

Źródło: http://ekobudowanie.pl/aktualnosci/281- ... niotworcze

Kruszyniany mogą zasypać radioaktywne odpady. Wytypowali Podlaskie

Jest już wstępna lista miejscowości, gdzie mogą trafić atomowe śmieci. Wśród propozycji są podlaskie Kruszyniany. – Nigdy się na to nie zgodzimy – zapowiada Ewa Chalecka, sołtys Kruszynian.

Źródło: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... /706191187
0 x



Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » niedziela 01 lut 2015, 23:11

Obrazek
zachlannosc "naszego panstwa" nie ma sobie rownych ;)
Obrazek
Obrazek
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: barneyos » wtorek 03 lut 2015, 08:39

Tylko w rok 60 tys. Polaków założyło firmę w Niemczech. Bo mają niższy VAT i uczciwy ZUS

http://natemat.pl/119115,niemcy-podbieraja-nam-przedsiebiorcow-nizszym-vatem-zwolnieniami-i-uczciwym-zusem
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
belfanior
Posty: 392
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2014, 19:58
x 11
x 24
Podziękował: 1358 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: belfanior » środa 04 lut 2015, 08:24

goratha pisze:To jest wpis Tomka M z facebooka :(
Znow mnie ruszylo,i to wszystko naraz. Upokorzenie ludzi kretynskim systemem, budzace sie serce u jednych ludzi, pogarda bieda u innych. :shock: polska rzeczywistosc do bolu...

""Tomek M.

Przed Tesco podszedł i zapytał, czy nie mam 10gr, bo na chleb zbiera. Wyglądał schludnie, nie zalatywało od niego alkoholem więc dostał 2 zł. Po chwili stał przed sklepem z bochenkiem chleba i jadł go tak, jakby to było najpyszniejsze jedzenie na świecie. Wziąłem go do sklepu i pozwoliłem zrobić zakupy. Oto co wybrał, przy czym jajka, kiełbasę i masło dołożyłem mu do koszyka ja, bo on wybierał chleb ten a nie tamten, bo ten 12gr tańszy, przy każdym produkcie przy okazji pytając, czy na pewno może. Czy czuję się lepiej? Nie, przez kilkanaście minut nie mogłem się pozbierać i ryczałem siedząc w aucie. Nie o taką Polskę mój ojciec walczył i jakoś pomimo upływu lat nie potrafię się z pewnymi rzeczami pogodzić. Ale wiecie co jest najgorsze? Miny ludzi stojących za nami w kolejce do kasy w momencie, gdy się już zorientowali co się dzieje. Zupełnie takie, jakbym co najmniej im z portfela pieniądze wyjmował... Głodnego trzeba nakarmić - wyryjcie to sobie we łbach, szczególnie, że mówi to Wam ateista..."
Obrazek


a do kompletu :(
Obrazek


trzeba naprawde, jak @Przebisnieg proponuje i czyni- negowac mysla ten pokraczny, podly system swiatowy. :!: A w czym sie da- uzywac serca .Bo najwazniejsze jest "... przezbrojenie moralne, dziecinko"... jak pisal kiedys Raymond Chandler, swietny pisarz kryminalow z podtekstem.



Taaa...Kiedys spotkalem na ulicy czlowieka ,ktory siedzial na malym pudelku...
Przed nim stala katrka z napisem:
Jestem bezrobotny,nie mam na chleb...pomozcie!...
Wrzycilem 10 zl do kubeczka...
Luzie naokolo nie mogli sie powstrzymac od komentarzy:"na pewno alkoholik...sa pomoce spoleczne...(sic!)w zyciu bym nie dala-oszukuje...itd,itp...
Czy oszukiwal?Oczywiscie gwarancjii nie mam.
Ale...To nawet nie szlo o niego...
Gdzies tam,na gorze,niebiescy skrybowie w rejestrach zapisali...
Ze ten a ten sie podzielil...
I ...jak wyzej:Glognego nakarmic!
Pozdrowil wszystkich!

zrobiłam poprawki techniczne - chanell ;)
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 07 lut 2015, 10:42

Ale wpadka Rostowskiego... Nie zna Queen, a to ponoć jego ulubiony zespół

Miało być miło, wyszło kwaśno. Jacek Żakowski chciał zrobić w Poranku Radia TOK FM przyjemność Jackowi Rostowskiemu, emitując piosenkę jego - podobno - ulubionego zespołu. Sęk w tym, że były wicepremier nie poznał wykonawcy. - Ocieplanie wizerunku prowadzi do zgłupienia - strofował polityka publicysta.
Rozmowa Jacka Żakowskiego z Jackiem Rostowskim w Poranku Radia TOK FM zaczęła się niekonwencjonalnie, bo od wysłuchania fragmentu utworu muzycznego.
Jacek Żakowski: To utwór pańskiego ulubionego zespołu?

Jacek Rostowski: Jakiego?

Jaki to zespół był?

- Ja nie wiem!

Przeczytaliśmy na stronach KPRM, że pańskim ulubionym zespołem jest Queen.

- Ano tak... O tej porze rano muzyki nie poznałem.

Pan minister słucha muzyki po 13.

- Nie o to chodzi. Są wspaniałe utwory Queen, imponujące. A jakoś to...

Nie trafia w nastrój chwili.

- Widocznie nie. Może preferencje muzyczne nie muszą być na stronach internetowych...

Na przykład. Bo ocieplanie prowadzi do zgłupienia.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,1736 ... spol_.html


Wywiad z p.Rostowskim w linku powyżej. Komiczna sytuacja moim zdaniem. Jak mozna nie poznac " flagowej " piosenki swojego ulubionego zespołu ? Zwłaszcza że dwie z nich "We Are The Champions " i " We Will Rock You " ,królują na stadionach i uroczystościach . Skoro to jego ulubiona piosenka ,powinien sobie ją spiewac przed lustrem .Jaki rząd ,taki minister i jak widać nie zasługują żeby śpiewać :
https://www.youtube.com/watch?v=hSTivVclQQ0

:D :D
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » sobota 07 lut 2015, 11:44

Sejm odrzucił podniesienie kwoty wolnej od podatku -
biedni ludzie zapłacą wysokie podatki


Polski parlament postanowił utrzymać skandalicznie niską kwotę wolną od podatku w wysokości 3091 zł ROCZNIE. To oznacza, że w Polsce podatki płacą nawet najbiedniejsi, którzy utrzymują się tylko z pomocy społecznej, którą notabene przydziela im ten sam rząd.



Dla porównania w Wielkiej Brytanii kwota wolna to 9440 funtów, czyli około 48 tysięcy złotych. U naszych zachodnich sąsiadów Niemców kwota wolna to 8130 euro, czyli około 34 tysięcy złotych. W niedawno przyjętej do Unii Europejskiej, Chorwacji kwota wolna od podatku wynosi około 14 tysięcy złotych. W Hiszpanii jest to już 74 tysiące złotych a na Cyprze 81 tysięcy złotych. Nawet pozostającej w fiskalnym ucisku Szwecji kwota wolna od podatku wynosi 9 tysięcy złotych.

Niestety dla decydentów z partii rządzących myśl, że obywatele mogliby płacić mniejsze podatki wydaje się tak nieprawdopodobna, że bez względu na wszystko odrzucają każdy projekt zakładający obniżenie opresji podatkowej. Wyznawcy arkusza kalkulacyjnego, którzy nigdy nie słyszeli o "krzywej Laffera", niezmiennie od lat uważają, że wzrost wpływów podatkowych można zaplanować mnożąc dwie cyfry.
Obrazek


Krzywa Laffera - źródło: Internet

To rzeczywiście zdumiewające, że polskie społeczeństwo tak łatwo zredukowało się do pozycji niewolnika, który zarabia tylko tyle, żeby przeżyć. Właściwie większość nie zarabia nic tylko tkwi w dziwnej formie teraźniejszej pańszczyzny, wydając wszystko, co zdołają zarobić. Kiedy jednak ci biedni Polacy mają budować kapitał skoro państwo polskie wyciąg ad nich rękę po podatek nawet wtedy, gdy są zupełnymi nędzarzami?

www.zmianynaziemi.pl
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » poniedziałek 16 lut 2015, 16:53

Polska sfinansuje emerytury 50 tys. Żydów

Polski rząd znowelizował prawo, które pozwoli ponad 50 tys. ocalałym Żydom, ich małżonkom, a nawet dzieciom zamieszkującym poza naszym krajem, pobierać emerytury z tytułu szkód doznanych ze strony nazistów i bolszewików na ziemiach polskich w czasie wojny i okresu stalinowskiego.


O emerytury w wysokości 470 ILS (około 100 euro) będzie mogło ubiegać się blisko 50 tys. Izraelczyków polskiego pochodzenia: ofiary nazistowskich i sowieckich represji. Pierwsze świadczenia popłyną do Izraela na koszt polskiego podatnika latem przyszłego roku.


Gazeta „The Times of Israel” podała jako pierwsza informację o zmianach w przepisach, które wprowadził polski rząd, by umożliwić Polskiemu Biuro ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przesyłanie świadczeń dla osób kwalifikujących się do emerytur, które mieszkają poza granicami Polski i nie mają dostępu do rachunku bankowego w naszym kraju.


Przed nowelizacją osoby polskiego pochodzenia, które zostały uznane za kombatantów lub ofiary represji mogły otrzymywać miesięczną emeryturę tylko wtedy, gdy miały konto w Polsce, albo upoważniły daną osobę polskiego pochodzenia do dokonywania przelewów uposażenia na ich konta za granicą. Gazeta twierdzi, że niewiele osób mieszkających poza granicami Polski - ponoć mniej niż 50 – korzystało z tej formy pomocy.


Po nowelizacji prawa emerytury będzie mogło pobierać około 50 tys. osób z Izraela. Jak tłumaczy Sebastian Rejak, specjalny wysłannik ds. stosunków z diasporą żydowską w polskim MSZ: - Nowością tych przepisów jest to, że polskie władze - w szczególności instytucje zabezpieczenia społecznego - będą w stanie przesyłać świadczenia kombatantom znajdującym się w dowolnym miejscu na świecie, kosztem polskich władz.


By zakwalifikować się do emerytury kombatanckiej wystarczy poświadczyć, że dana osoba mieszka w Izraelu (niekoniecznie bezpośrednia ofiara, ale także małżonek ofiary oraz dzieci) i cierpiała represje w czasie II wojny światowej pod okupacją niemiecką i / lub sowiecką. Uposażenie będzie bezpośrednio przelewane przez polskie instytucje na konta uprawnionych do pobierania emerytury kombatanckiej.


Rejak udzielając wywiadu izraelskiej gazecie w Jerozolimie tłumaczył, że do polskich władz docierało wiele sygnałów od ludzi z całego świata, którzy już od dawna byli zainteresowani nabyciem statusu kombatantów lub osób represjonowanych, ale przeszkodą, z ich punktu widzenia, była kwestia rachunków bankowych i przelewów. – Stara procedura była niewygodna dla wielu potencjalnych wnioskodawców, dlatego polski rząd zdecydował się wziąć na siebie obciążenie finansowe z tytułu operacji bankowych dokonywanych w celu przesłania pieniędzy i znieść konieczność fizycznego adresu w Polsce – mówił.


Nowe przepisy, które zostały już zatwierdzone przez polski parlament i prezydenta Bronisława Komorowskiego, wejdą w życie w październiku br. dla mieszkańców Unii Europejskiej, a dla mieszkańców reszty świata - w kwietniu 2015 roku.


Ze zmian cieszy się Bobby Brown, były dyrektor projektu HEART (grupy zadaniowej ds. restytucji mienia żydowskiego z okresu Holocaustu). Brown powiedział, że to wspólna inicjatywa rządu Izraela i Agencji Żydowskiej, która niedawno zamknęła drzwi ze względu na brak funduszy. - Mam wrażenie, że Holokaust jest pod wieloma względami wspólnym doświadczeniem. Chociaż Polacy nie są odpowiedzialni za to, co się stało, mają obowiązek dbać o tych, którzy cierpieli w ich kraju – przekonuje.


Brown, który pracował razem z izraelskimi i polskimi władzami w tej sprawie pochwalił zaangażowanie Uriacha Orbacha, ministra ds. uposażeń emerytalnych. Dodał, że emerytury będą mogli otrzymywać nie tylko bezpośrednie ofiary nazistów i sowietów, ale także ich małżonkowie i dzieci, które nie mają polskiego obywatelstwa, lecz urodziły się np. w rodzinie polskiej w komunistycznej Rosji.


Rejak powiedział, że dla udowodnienia, iż dana osoba kwalifikuje się do świadczenia będą brane pod uwagę zapisy archiwalne muzeum Holocaustu Yad Vashem i zeznania świadków.


- Polski rząd zamierza oddać sprawiedliwość tym, którzy cierpieli w czasie wojny – tłumaczy Rejak. Urzędnik podkreślił, że chociaż nowe przepisy odnoszą się do wszystkich osób uciskanych bez względu na kryteria etniczne, to jednak zmiany dokonano przede wszystkim ze względu na ofiary Holokaustu. - Polska na pewno ma szczególną sympatię dla ocalałych z Holokaustu – mówił. - Ofiary żydowskie należy potraktować ze szczególną uwagą. To jest oczywiste. To kwestia wrażliwości – dodawał.


- Uważamy, że polski przykład będzie precedensem dla innych krajów. A my zrobimy wszystko, aby upewnić się, że inne kraje pójdą za polskim przykładem - powiedział Brown.


Brown twierdzi, że chciałby, aby także Instytut Yad Vashen rozpoczął wypłacanie emerytur dla "Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata," by spłacić dług wdzięczności za ocalenie życia.


- Gdyby rząd izraelski, w pewnym momencie w przyszłości, podjął decyzję dot. wypłaty emerytur dla Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie Holokaustu – mówił Rejak – to byłby hojny gest.

Read more: http://www.pch24.pl/polska-sfinansuje-e ... z3RvK5qbRA


Obrazek
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: songo70 » poniedziałek 16 lut 2015, 16:56

..co za wspaniała jednomyślność przy głosowaniu :P
Polskę stać na wszystko :!: :lol:
Polskę- czyli wszystkich płacących podatki w tym przypadku.. :twisted:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

baba
x 129

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 19 lut 2015, 11:23

Właściwie to dobre podsumowanie wszystkich naszych dawnych i niedawnych historycznych "zrywów" do lepszej rzeczywistości.
Co z nami jest nie tak? :(

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 19 lut 2015, 21:12

Kamil Durczok skompromitował premier Kopacz



W środę wieczorem w zaprzyjaźnionej telewizji TVN24, premier Ewa Kopacz miała mieć ekskluzywny wywiad przeprowadzony przez redaktora Kamila Durczoka, który miał przekonać opinię publiczną, że program likwidacji kopalń na Śląsku jest tak naprawdę programem ratowania miejsc pracy w tym regionie.

Tak to chyba było przygotowane, aż tu nagle dziennikarz do tej pory przyjaźnie nastawiony do polityków Platformy, zdecydował na prawdziwą rozmowę z szefową rządu i w ten sposób obnażył jej niekompetencję do cna.

Pytania były oczywiste dotykające istoty proponowanej „reformy” między innymi czy to likwidacja kopalń, czy ich wygaszanie, dlaczego akurat te 4 kopalnie skoro w niektóre z nich inwestowano w ostatnich latach setki milionów złotych, dlaczego dopiero teraz, skoro Kompania Węglowa miała już straty w poprzednich latach, o fachowców z Platformy, którzy zasiadali w kolejnych pięciu zarządach spółki i byli przenoszeni „za karę” do zarządów innych spółek węglowych, o wsparcie górnictwa ze środków europejskich (skoro Niemcy takie wsparcie wynegocjowali), wreszcie o strategię rządu wobec górnictwa i w konsekwencji energetyki opartej na węglu.

Premier Kopacz ruszyła z animuszem do wyjaśniania tych wszystkich spraw, ale im dłużej i coraz bardziej nerwowo odpowiadała na pytania, tym bardziej się pogrążała i obnażała swoja niekompetencję.

Z odpowiedzi wynikało, że jej zdaniem nie będzie likwidacji kopalń, bo będą przekazane do spółki restrukturyzacyjnej, a ta przy pomocy środków publicznych uratuje w nich miejsca pracy, że wprawdzie jej rząd jest kontynuatorem dwóch rządów pod wodzą premiera Tuska, ale ona odpowiada za wszystko dopiero od października poprzedniego roku, że na kolejne nominacje w spółkach węglowych nie miała wpływu, wreszcie, że zgoda na zaostrzenie polityki klimatycznej wyrażona przez nią na październikowym szczycie w Brukseli nie ma żadnego wpływu na sytuację polskiego górnictwa i w konsekwencji energetyki opartej na węglu.

Na początku spokojny zwykle red. Durczok z coraz większym zdumieniem słuchał tych odpowiedzi, później coraz bardziej poirytowany zadawał dodatkowe pytania doprecyzowujące, ale kolejne odpowiedzi premier Kopacz i jemu uzmysłowiły, że rozmawia z osobą nie mającą pojęcia o czym mówi.

Wywiad był pilnie śledzony przez dziennikarzy zajmujących się na co dzień ekonomią, górnictwem, energetyką, a komentarze ukazujące się podczas jego trwania na jednym z portali społecznościowych nie zostawiają wątpliwości, że niewiedza premier Kopacz została obnażona do cna.

Redaktor Hytrek-Prosiecka z TVN24 BiŚ napisała tak „ja już nie wiem czy tej kobiecie współczuć, czy zacząć płakać, czy się śmiać
czy nie wiem co”.

Z kolei redaktor Baca-Pogorzelska skomentowała ten wywiad tak „jeżeli premier nie rozumienie programu pełnomocnika to jak ma go zrozumieć górnik, Śląsk i cała PL? Teoria chaosu na maksa
”.

Wreszcie redaktor Piotr Maciążek napisał o wywiadzie tak „bezpieczeństwo energetyczne Polski w ciągu najbliższych 30 lat będziemy opierać na węglu. Naprawdę nie rozumie co wynegocjowała na szczycie klimatycznym?”

Kompromitacja na całego i tylko do wyjaśnienia pozostaje czy to co się stało w środę w studiu TVN24, to tak przez przypadek czy też redaktora Durczoka, ktoś do takiego, a nie innego sposobu przeprowadzenia wywiadu z premier Kopacz skłonił?

Ponieważ w takich sprawach raczej przypadkowo nic się nie dzieje, to być może ten wczorajszy wywiad był sygnałem do rozpoczęcia operacji zmiany premiera od jakiegoś czasu rozważanej przez ośrodek prezydencki przy wsparciu niektórych czołowych polityków Platformy.

Autorstwo: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Stefczyk.info
download as a pdf file



Komentarze


MilleniumWinter 19.02.2015 10:23

Przypadek to nie był. Raczej zemsta za publikację Wprost.
darian 19.02.2015 20:53

durczok – kurczok dla łatwiejszego zapamiętania.
kurczok zawsze biega i szuka pestek lub ziaren do przełknięcia, kurczok był w tym dobry, łykał wszystko co mu ktoś w jakimś celu podrzucił
.

.


http://wolnemedia.net/polityka/kamil-du ... er-kopacz/



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » piątek 20 lut 2015, 21:49

0 x



Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » niedziela 15 mar 2015, 09:38

kolejny, powalajcy przyklad bezmozgiej maszynerii tzw panstwa
Obrazek
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: sandra » niedziela 15 mar 2015, 12:45

goratha pisze:kolejny, powalajcy przyklad bezmozgiej maszynerii tzw panstwa

Państwo reprezentują urzędnicy nawet na ich najbardziej wysuniętych przyczółkach....konduktorskich :(
Cóz niektórzy z nich nawet mają mózgi ale pozbawione opcji samodzielnego podejmowania decyzji.
Pozostają im jedynie procedury i ślepe posłuszeństwo w stosunku do tychże.
A może są i tacy którymi kieruje lęk przed utratą pracy ??
Jednakowoż jest to absurd jakich nie mało w naszym życiu powszechnym i razowym.
Ostatnimi czasy widziałam w TV interwencyjnej gdzie urzędnik stopnia wyzszego wykrzykiwał, że gdyby wszyscy stosowali sie sztywno do procedur to nie byłobo tylu absurdów i niesprawiedliwości w życiu.
Trzeba przyznać mu rację.
Zródłem poczatku absurdów ( np. w pozwoleniach na budowę) bywają najczęściej decyzje podjęte przez skorumpowanego chytrego urzędnika gdzieś tam w dolinach.
Pełno takich spraw w mediach ...i co ?
Czy ktoś w obliczu prawa rozebrał pobudowana rezydencję np. na skarpie wiślanej ?
Czy stosowne służby państwa ukarały swoich urzędników np skarbowych niszczących wieloletnie dobrze funkcjonujące firmy ?
Czy te tak głosne sprawy komorniczych asesorów znienią coś w działaniu prawa ?
Prawnicy w komisjach sejmowych będą tworzyć kolejne nowele do juz istniejących niezłych Ustaw, które pozostana tylko na papierze...
Ostatnio przetacza się dysputa na temat Konwencji o przemocy.. w stosunku do płci społeczno-kulturowj :)
To kolejny nosny temat zastępczy jak zawsze gdy cichcem gdzie indziej dzieją się ważne sprawy o których sza, cicho sz...
O i to sa absurdy i to nie tylko polskie.
0 x



Awatar użytkownika
goratha
Posty: 1097
Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
x 21
Podziękował: 1117 razy
Otrzymał podziękowanie: 2667 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: goratha » niedziela 15 mar 2015, 16:15

Komisja Europejska zgodziła się na olbrzymie dotacje dla niemieckiego górnictwa, by mogło ono przetrwać okres dekoniunktury rynkowej. To 3,5 miliarda euro rocznie. - Ta umowa o dotowanie tego górnictwa ma taką klauzulę, że po roku 2018 jeśli kopalnia będzie rentowna to może wydobywać - mówi Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
To samo dotyczy wielu innych strategicznych gałęzi gospodarki, gdzie rachunek ekonomiczny powinien być na drugim miejscu (na pierwszym bezpieczeństwo kraju). Niemcy bez przeszkód mogli więc przeznaczyć setki miliardów marek na swoje stocznie. Polskie Komisja zablokowała. Niemcy dotują także miliardami euro rocznie swoją kolej. Polskie koleje mają działać zgodnie z dopustami rynkowymi.
Zjawisko to nazywa się "Kapitalizm dla biednych, socjalizm dla bogatych". W ujęciu międzynarodowym nazywa się to neokolonializmem. To patologia.
Obrazek
http://www.tvs.pl/
/czesi-znalezli-pomysl-na-nie-likwidowan
0 x


nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 15 mar 2015, 16:27

goratha pisze:Komisja Europejska zgodziła się na olbrzymie dotacje dla niemieckiego górnictwa, by mogło ono przetrwać okres dekoniunktury rynkowej. To 3,5 miliarda euro rocznie.

RFN to UE, a UE to IV r..... ,-
ciekawym też przykładem z innej beczki może być słynna u nas w ubiegłym wieku firma:

Grundig AG jest niemieckim producentem elektroniki użytkowej.

Max Grundig założył przedsiębiorstwo w Norymberdze w 1945 roku.

Historia przedsiębiorstwa zaczyna się w 1930 roku wraz z założeniem sklepu o nazwie Fuerth, Grundig & Wurzer (RVF), gdzie sprzedawano radioodbiorniki. W 1951 roku wyprodukowano pierwsze telewizory, a w 1960 roku pierwsze radiomagnetofony. W 2003 roku firma Grundig zbankrutowała.

Obecnie marka Grundig jest pod kontrolą tureckiej Koç Group, właściciela marki Beko. Produkuje między innymi telewizory i odtwarzacze DVD.

u nas wszystko co nie rentowne po prostu się likwiduje do gołego gruntu, a ludzi na bruk,-
z tego co mi się wydaje/pamiętam jeszcze z l.80/90 w/w firma bankrutowała już parę razy,-
ale po protestach związkowców firmę dotowano i ratowano,-
tzw. rentowność bowiem nie zakłada kosztów dotowania bezrobotnych o którym zwłaszcza w Polsce ciągle się zapomina, choć z drugiej strony porównując osłony socjalne w RFN lub UK i Polsce- to też nie ma o czym gadać.
:oops:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 22 mar 2015, 12:37

Obrazek

KLUB INTELIGENCJI POLSKIEJ 30 PAŹDZIERNIKA 2013
Wywiad z prof. Kieżunem trzeba przeczytać.


Każdy temat jest dobry, aby tylko nie myśleć i nie pytać o przyczyny obecnego stanu rzeczy. Władza robi wszystko, aby rodacy nie dyskutowali o bezrobociu, o narastającej nędzy, o wyludnianiu się kraju, o umieraniu bez należytej pomocy, o braku bezpieczeństwa na ulicy i w szkole i tym wszystkim, czego jesteśmy w coraz większym stopniu pozbawiani. Zmusza się nas poprzez zmanipulowane media do wsłuchiwania się w kłamstwa płynące z dostępnych mediów, w których od lat brylują przygotowani celebryci z naukowymi tytułami. Zawsze znajdzie się news, którym przygniata się widza, aby tylko zapomniał i nie stawiał kłopotliwych pytań. Dziennikarze tygodniami mogą dyskutować o zmaganiach między Tuskiem i Gowinem, nazwisku piłkarskiego selekcjonera, czy wynikach sondażowych, zaletach raportu Anodiny i Millera, aby tylko nie dopuścić do rozmowy o Polsce i Polakach.

Dlatego, gdy na jednostronnej gazetowej sieczce ukazuje się odrobina prawdy, obrazująca przyczyny i mechanizmy doprowadzające do upadku naszego kraju, nie możemy tylko ze względów ekonomicznych być pozbawieni takiej informacji. Mimo, że bez echa/ czemu się nie dziwię / przeszedł wywiad z profesorem Kieżunem w tygodniku „W sieci” , to na naszej witrynie zawsze znajdzie się miejsce dla takiego tematu.

Tego nie da się spokojnie czytać. Ale to trzeba przeczytać.

OKRADLI NAS JAK OKRADALI AFRYKĘ :shock:

Straciliśmy własny potencjał gospodarczy, Polska wymiera i emigruje. Dziś tylko jedno leży mi na sercu: żeby Polacy się przebudzili. Bo nie o taką Polskę walczyłem

Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z prof. WITOLDEM KIEŻUNEM, wybitnym ekonomistą, byłym ekspertem ONZ, żołnierzem AK, uczestnikiem powstania warszawskiego, więźniem sowieckich łagrów /Tygodnik „ W sieci” /

Wielu Polaków może szokować teza, którą głosi pan od ładnych paru lat: Polska jest krajem skolonizowanym dokładnie tak samo jak kraje afrykańskie, mimo że leży w środku Europy i należy do struktur zachodnich.

Moje doświadczenie jest dość unikalne. Na wła­sne oczy, pracując dla ONZ, widziałem ostry atak neokolonizatorów na młode państwa afry­kańskie. Widziałem to w Burundi, widziałem w Rwandzie. Widziałem brak jakiejkolwiek etyki, brak skrupułów, niesłychaną brutalność.

Na czym to polegało?

Miało to związek z rozwojem globalizacji, którą z kolei wywołały gwałtowny skok technolo­giczny, komputery, rozwój transportu lotni­czego. I z początkami panowania liberalizmu ekonomicznego, ideologii pełnej swobody. Nagle, jak na rozkaz, pod koniec lat 80. zaczął się najazd setek przedsiębiorców. Z przeraże­niem zacząłem dostrzegać, że Burundi, kraj, który zaczynał się pięknie rozwijać, z mądrym prezydentem, któremu doradzałem, traci swoją szansę. Widziałem, że wyceny przedsiębiorstw,

np. fabryk świetnej kawy, przeprowadzają spe­cjaliści z Zachodu, bez żadnej kontroli, bez żad­nej gwarancji, że zależy im na losie kraju.

Towarzyszą temu zapewne łapówki.

Oczywiście. Widziałem ten mechanizm, bo chodziłem do klubów dla elity, gdzie przy­jezdni mieszali się z przedstawicielami lokalnej władzy. Wiedziałem, kto komu daje łapówki, jak się łamie opór, jak się przejmuje majątek. I w pewnym momencie doznałem szoku, bo znajomy do mnie mówi: „Jesteś Polakiem?”. „Tak” – odpowiadam. „To co ty tu robisz? Tutaj to nic, eldorado to jest Polska!”.

Eldorado do szybkiego, łatwego zarobku?

Tak. Radzą mi: zorganizuj trochę pieniędzy i jedź.

I co pan zrobił?

Napisałem list do Aleksandra Gieysztora i Wi­tolda Trzeciakowskiego z ostrzeżeniem, co się szykuje. Ale oczywiście zostałem. I powołałem tajną komisję, która oceniała zachodnie wyceny burundyjskich firm. I szybko się okazało się, ż sprzedawano firmy za 15 proc. wartości. A więc praktycznie za tyle samo, ile później w Polsce.

Co pan zrobił z tą wiedzą?

Udało się nam podnieść cenę sprzedaży trzy krotnie. Później jednak, pod naciskiem Banku Światowego, wprowadzono w kraju demokrację w miejsce łagodnych rządów monopartii. I to już zdemolowało ten kraj. Potem doszło tam jak wiemy, do rzezi, w których zginęło 800 tys ludzi. Źródła tej tragedii także leżą w walce kapitału o wpływy.

Jakie wnioski wyciągnął pan z tej afrykańskiej obserwacji w odniesieniu do przyszłość Polski?

Nie ma żadnej etyki biznesu. Ona jest wykła­dana, ale ona nie obowiązuje. Parafrazując Lenina, etyczne jest to, co służy uzyskaniu większego zysku. O tym się głośno nie mówi jednak tak jest, dotyczy do zwłaszcza wielkich koncernów, które są świetnie zorganizowane i silniejsze od wielu państw.

Polska poszła na pierwszy ogień w naszym regionie. Dlaczego?

Po pierwsze, była kolebką zmian, po drugie, była krajem z dużym sektorem prywatnym: rol­nictwem, rzemiosłem, pierwszymi firmami. To nas wybrał George Soros, który uważa siebie za mesjasza i który już w maju 1988 r. przyjechał do Polski.

Po co przyjechał?

Kontaktował się z Wojciechem Jaruzelskim i Mieczysławem F. Rakowskim, a także z ludźmi, którzy później zostali doradcami ekonomicz­nymi Tadeusza Mazowieckiego. I postawił konkretną propozycję: szybkie i gwałtowne przejście na system gospodarki rynkowej. Efekt jest taki, że 23 grudnia 1988 r. Biuro Polityczne PZPR wprowadza tzw. ustawę Wilczka. Polska staje się krajem gospodarki wolnorynkowej, ale liberalnej. Zupełna swoboda i dwa podstawowe założenia: otwarte granice i prywatyzacja.

Większość Polaków powie: wreszcie normal­ność!

Operetka, nie normalność. Mówimy przecież o losach wówczas prawie 40-milionowego kraju. Kraju, który według wszystkich nieza­leżnych statystyk jest wówczas na 12. miejscu w świecie pod względem produkcji. Nie za­możności, ale produkcji. Mamy wiele przed­siębiorstw wysokiej techniki, sporo licencji, duży przemysł zbrojeniowy oraz doświadcze­nie w budowie dróg i fabryk za granicą. Mamy duży potencjał, osiągnięty kosztem niesłycha­nej biedy całych pokoleń, kosztem wielkiego wysiłku społeczeństwa. Oceniam obiektywnie, choć mam powody nie lubić PRL.

Co mogliśmy z tym zasobem zrobić w 1989 r.?

Mądre elity powinny powtórzyć drogę Chin. A więc eksport produktów może nie zawsze najwyższej jakości, zapewne niesupernowoczesnych, lecz dużo tańszych. Mogliśmy być na rynkach światowych obok Chińczyków. To była fantastyczna okazja, niestety już stracona

My o tej szansie nie wiedzieliśmy, ale Zachód wiedział?

Wiedział i dlatego natychmiast ruszyła wielka ofensywa sprowadzająca się do likwidacji konkurencji. A więc kupują przedsiębiorstwa i je likwidują. Klasyczny przykład Zakładów Wytwórczych Urządzeń Telefonicznych – War­szawa, Węgrów, Bydgoszcz. Zakłady, które za­opatrywały cały Związek Radziecki w aparaty. Przyjechał więc Siemens, kupił, i sprytnie dał załodze 9-miesięczną pensję na pożegnanie. Po czym produkcję przeniósł do Niemiec, budynki zburzył, a ziemię sprzedał.

Te aparaty telefoniczne ZWUT naprawdę moż­na było dostosować do otwartego rynku ?

Pamiętajmy o jednym: gdy polski inżynier wyjeżdżał za granicę, wszędzie na świecie, w bardzo krótkim czasie, stawał się jednym z najlepszych. Myśl techniczna była, ludzie byli, potencjał był. Gdybyśmy mądrze to po­prowadzili, dziś bylibyśmy potęgą.

Kto mógł tym pokierować?

Trzeba było sięgnąć po świetnych polskich ekonomistów, którzy porobili kariery na Za­chodzie. W samym Montrealu było pięciu pol­skich uczonych, z których każdy znajdował się w pierwszej piątce najlepszych na swojej uczelni. Trzeba było skorzystać z rad ludzi, którzy wiedzieli, czym jest kolonizacja.

Ci, którzy wówczas rządzili, także w latach 90-tych, nie chcieli słuchać cudzych rad?

Żadnych. W efekcie 90 proc. sprzedanych pol­skich przedsiębiorstw zostało wycenionych przez zagranicznych ekspertów, grubo opłaca­nych. Wyceny były, jak już powiedziałem, takie jak w Afryce: 15 proc. realnej wartości. A zwy­kli Polacy byli jak dzieci, nic nie rozumieli, na wszystko się zgadzali. Nie było żadnego planu, żadnej myśli.

Czy możemy się z tej pułapki wyrwać? Mo­żemy przełamać mechanizm kolonizacji?

. Moglibyśmy wyrwać się przy silnej władzy. Tu musimy przypomnieć II Rzeczpospolitą. Tamta Polska zginęłaby dużo szybciej, gdyby nie za­mach majowy. Te pierwsze lata II RP to było to samo co teraz. Po 1926 r. jednak ruszyliśmy do przodu, a tuż przed wojną rozwijaliśmy się wspaniale. Gdyby nie wojna, Polska w 1955 r. dogoniłaby Francję pod względem poziomu rozwoju.

Bez demokracji można się rozwijać?

Generalna zasada zarządzania brzmi: jest parę szczególnych sytuacji, w których należy zrezy­gnować z przesadnej demokracji. To sytuacja zagrożenia wojennego, to sytuacja dramatycz­nej reorganizacji. Gdy przechodzimy duży za­kręt, trzeba mieć plan i go realizować.

Jak Orban?

Węgry to dziś dla nas wzór. Ale widzimy też, jak wielką trzeba mieć odporność, by coś zmienić. Przecież na Orbana ruszyła nawała. Jednak on się trzyma. I robi to, co proponowa­łem, przede wszystkim podatek obrotowy dla przedsiębiorstw.

Teraz mamy kolejną niespodziewaną szansę na skok rozwojowy: łupki. I co?

Dobrze, że panowie poruszyli tę sprawę. Bo tę szansę już praktycznie straciliśmy! Rozma­wiałem niedawno z kolegą z Filadelfii, który pracuje dla jednego z koncernów w tej branży. I powiedział mi: rezygnujemy. Od dwóch lat nie ma podstawowego prawa geologicznego i oni z każdym drobiazgiem muszą biegać po zgodę władzy. Więc przenoszą się do Rosji. Bo Rosjanie proponują im prosty układ: 60 proc. zysku dla nas, 40 proc. dla was. A my od dwóch lat zajmujemy się pytaniem, czy geje mogą za­wierać małżeństwa, czy nie.

A dziejowa szansa ucieka. I doczekaliśmy się prawa unijnego, które zablokuje cały ten sek­tor. Mogło być inaczej?

Mogło być jak w Stanach. Tam firmy wracają z produkcją z Chin. Bo choć koszty pracy są w USA wyższe, to dzięki łupkom energia znów zaczęła być tania. I to pozwala odbudować przemysł. Nic dziwnego, że Rosja rzuciła mi­liardy, żeby zablokować łupki w naszej części Europy. Europejska lewica już jej uległa.

Jaka jest rola mediów w boju o Polskę?

Kluczowa. Ludzie nie wiedzą, co się dzieje. Dostają propagandę i pozwalają się oszukiwać. Nie znają podstawowych faktów. Np. takich, że zagraniczne banki zarabiają w Polsce 15 mld zł rocznie. A myśmy sprzedali wszystkie nasze banki za 25 mld, choć były warte 200 mld zł! I dziś nie mamy bankowości. To jak nie mieć broni, idąc na front. Całe szczęście, że są SKOK, też zresztą atakowane. To instytucje, które świetnie działają.

Ludzie mają jednak poczucie, że w niektórych sferach idziemy do przodu. Miliony Polaków żyją na przyzwoitym poziomie.

W Afryce też miliony żyją nieźle. Kraje ko­lonialne mają być eksploatowane, lecz nie niszczone. Polacy mają mieć samochody, ale stare. Mają pracować za grosze, bo to niskie koszty pracy, a nie np. myśl techniczna, mają być naszym jedynym atutem. No i mamy się zadłużać na potęgę. W swojej książce „Patologia transformacji” wyliczyłem polskie zadłużenie, razem z tym ukrytym, na 3,5 bln zł. Zarzucano mi, że to liczby wzięte z powietrza. A teraz, kilka dni temu, Leszek Balcerowicz wyliczył, że nasze zadłużenie to 4 bln zł.

W jakiej mierze to dług odziedziczony po ko­munistach?

W1989 r. mieliśmy 45 mld doi. długu. Relatyw­nie niedużo. I co więcej, mogliśmy, korzystając z fantastycznej atmosfery wokół Polski, dopro­wadzić do pełnego anulowania tego zadłużenia.

Tusk znacznie przyspieszył zadłużanie Polski

Więcej niż znacznie. Zaczął rządzić, gdy był ok. 500 mld zł oficjalnego zadłużenia. Teraz jest ponad 300 mld więcej.

Często porównuje się Tuska do Gierka: obaj zadłużają kraj. Co pan o tym sądzi?

Gierek, generalnie rzecz biorąc, wydawał pożyczki dużo lepiej. Zbudował 500 zakładów’ pracy, budował drogi, szpitale. To inwestycje, z których korzystamy do dziś. A dzisiejsze wydatki budzą wiele wątpliwości. Jak można budować drogi, które kilometrami otoczone są ekranami akustycznymi? To miliony wyrzucone w błoto. Tego nie ma nigdzie na świecie.

Biedny kraj, który w niektórych obszarach sypie bez sensu złotem?

Jeszcze będąc w Kanadzie, zacząłem walczyć z największymi nonsensami, a więc z rozbó dową administracji w epoce informatycznej. Wchodzą komputery, a my odbudowujemy powiaty! I to takie, które średnio liczą 80 ty mieszkańców. Dla porównania: średni szczebel samorządu w takim kraju jak Francja to jednostki liczące 400-500 tys. mieszkańców. To była zbrodnia, tego nie ma nigdzie na świeci Tak jak nigdzie nie ma dwóch struktur szczebla wojewódzkiego

Dlaczego nie słuchano pana alarmów?

Chodziło o to, żeby obsadzić swoimi ludźmi więcej stanowisk. Ludzie, których nazwisk nie mogę podać wprost, mówili mi to całkiem otwarcie. Po to są też te biura polityczne w mi- nisterstwach, po to powołuje się po 9-10 wiceministrów. Powtarzam: w epoce cyfryzacji!

Trend powinien być odwrotny?

Oczywiście. Idźmy dalej: kto zostaje w Polsce ministrem? Czy cyfryzacją rządzi wybitny specjalista od cyfryzacji? Nie, ministrem zostaje Michał Boni. Powołujemy niepotrzebne fachowe ministerstwa, choć wystarczyłyby urzędy kierowane przez fachowców w danej dziedzinie. Np. Urząd Transportu wieloletnio kierowany przez specjalistę po politechnicz- nych studiach w tym zakresie.

Chaos.

Także prawny. Podstawowe dla państwa ustawy były zmieniane 40,60, a nawet 120 razy. Dziesiątki posłów zmieniają swoją przynależne partyjną. Nawet partie się mnożą. Mieliśmy jedno PiS, a teraz z tego PiS mamy cztery ugrupowania. Jako specjalista w dziedzinie zarządzania czuję się w tym okropnie. To wszystko przeczy najbardziej elementarnym zasadom sprawnego działania.

Tusk chciał to zmienić, choć próbował?

Jego filozofia działania przeraża. Pamiętał słowa, że liczy się „tu i teraz”, czy też stwierdzenie, iż „ludzie są, jacy są, i nie jest sprawą rządu, żeby ich zmieniać”. Nie, jest sprawą- rządu zmienianie ludzi! Społeczeństwo trzeba wychowywać, trzeba podsuwać dobre wzorce. Zwłaszcza w kraju, gdzie nie ma praktyki spo­łeczeństwa demokratycznego.

To „tu i teraz” bardzo pasuje naszym potęż­nym sąsiadom: Niemcom i Rosjanom.

Finał tej polityki już widać, powiedział o tym otwarcie ostatnio Lech Wałęsa, wzywając do przyłączenia Polski do Niemiec. Myślałem, że z krzesła spadnę, gdy to usłyszałem!

Absurd?

Nie, kierunek. Przecież wcześniej w Berlinie był minister Radosław Sikorski, który kłaniając się Niemcom, oferował polską niepodległość. Można powiedzieć: Hitler zwyciężył. W tej chwili rządzą Niemcy. Amerykańscy dyplomaci nie dzwonią do Brukseli, dzwonią do Berlina.

Mówi pan: Hitler zwyciężył. Jak to rozumieć?

Hitler chciał zdobyć Europę. I ta idea niemiec­kiej dominacji, przy wszystkich różnicach, jest dziś zrealizowana. Nie ma już w niemieckim hymnie słów „Deutschland, Deutschland uber alles”. Ale symbolicznie melodia pozostała ta sama. Niemiecka karność i łatwość podporząd­kowania się znów przynoszą temu narodowi sukces. Na tym tle wypadamy źle, bo tam, gdzie trzech Polaków, tam są cztery opinie. Tak się nie da konkurować.

Pan jest powstańcem warszawskim, odzna­czonym Virtuti Militari. Gdy słyszy pan Wa­łęsę mówiącego o przyłączeniu Polski do Nie­miec, ma pan poczucie, że to zdrada? Likwidowanie państwowości polskiej. Musi budzić sprzeciw.

A propos powstania. Co pan myśli, kiedy sły­szy, że ten wielki zryw to był „obłęd”?

To nieprzyzwoite. Powstanie to była grecka tragedia. Powstanie nie mogło nie wybuchnąć.

Dlaczego?

Trzeba się trochę cofnąć. Musimy stale powta­rzać, jak potwornym doświadczeniem była okupacja niemiecka. Wychodziło się na ulicę, żegnało się z matką, która mówiła: „Uważaj!”. Jechało się tramwajem w wielkim strachu. Nagle ktoś krzyczał: „Łapanka! Łapanka!”. Tramwaj zatrzymuje się, a Niemcy już biegną i już strze­lają. Od razu strzelają! Podam kilka zdarzeń. 16 grudnia 1939 r. jadę tramwajem z Żoliborza do miasta. Tramwaj staje na przystanku nad Dwor­cem Gdańskim. Pod górę idzie oficer niemiecki, piękny mężczyzna, elegancki. Z drugiej strony idzie polski pijaczek i tak zawadiacko do Niemca zagaduje: „Heil Hitler! Heil Hitler!”. Niemiec wy­ciąga pistolet i na miejscu tego pijaczka zabija.

Bestie.

19 września 1940 r. Wehrmacht o piątej rano otacza Żoliborz. Wchodzą z karabinami maszy­nowymi do każdego mieszkania. Kto nie pra­cuje dla Niemców, kto nie ma papieru, do Oświęcimia. Tak to wyglądało. Prywatek nie było, bo to oznaczało ryzyko, że za­interesuje się gestapo. Radia nie było, do kina się nie chodziło

. Tylko świnie siedziały w kinie?

Tak. Ciągłe napięcie. Jesteśmy na plaży nad Wisłą i nagle wi­dzimy idący patrol. Rzucamy się do rzeki, płyniemy na drugą stronę. Uratowaliśmy się, ale dwóch moich kolegów utonęło.

Na tym tle wręcz zabawnie brzmią słowa Władysława Bartoszewskiego, który twier­dzi, że bardziej bał się polskich sąsiadów niż niemieckich ofi­cerów. Jak pan to odebrał?

Całkowita nieprawda. Polacy byli w czasie okupacji soli­darni, byli jednością. To nie do wiary, że ktoś na Żoliborzu bał się sąsiadów, a nie bał się oficera niemieckiego

. Skąd w Niemcach wzięło się tyle barbarzyństwa?

Mieli to w sobie. Ja w czasie wojny nie spotkałem ani jed­nego przyzwoitego Niemca. Na pewno gdzieś byli, ale ja ich nie spotka­łem. Pamiętam za to niebywałą butę i pogardę w codziennych kontaktach. I ciągły krzyk. Oni zawsze krzyczeli. „Schneller! Schneller! Halt! Halt!”. Niemiec to był wrzask

Tak przeżyliście, do powstania, prawie pięć lat. Aż do 1944 roku.

Tak. I w lipcu 1944 r. widzimy tych panów świata, jak w brudnych mundurach, piechotą i na furmankach uciekają na Zachód. Co za radość! Tak mijają 22, 23, i 24 lipca. Jest po­wszechne przekonanie, że Rosjanie wejdą lada dzień. Nastroje takie, że żołnierze AK oskarżają dowództwo o zdradę, bo my nie ruszamy do walki. U mnie w mieszkaniu, gdzie był maga­zyn broni, odbyło się nawet głosowanie, czy uderzać na Niemców samodzielnie. Było nas pięciu i to mój głos zdecydował, żeby jednak czekać na rozkazy

I czekacie?

Powoli jest coraz mniej cofających się Niemców. Nadchodzi 27 lipca. Niemcy przez szczekaczki ogłaszają, że 100 tys. mężczyzn ma się zgło­sić do budowy fortyfikacji, Warszawa ma być fortecą. Kto się nie zgłosi, będzie „ukarany”, a wiemy, że Niemcy znali jedną karę: śmierć.

Do budowy fortyfikacji nie zgłosił się nikt.

Dlatego 28 lipca wieczorem jest rozkaz dowódz­twa AK mobilizacji, gromadzimy się z bronią w punktach zbiórki. Całą noc czekamy, rano rozkaz: broń przechować i wracać do domu Tragedia: nie rozumiemy tego rozkazu. Nikt go dotychczas dokładnie nie wyjaśnił. A jednocześnie widzimy, że zaczyna wracać niemiecka administracja, w tym gestapo. I wiemy, że Nieme będą chcieli ukarać Warszawę za zignorowanie rozkazu. Wiemy, że będzie to wyglądało tak jak później, w czasie powstania na Woli. Gdyby ostatecznie powstanie nie wybuchło, taka akcja miałaby miejsce zaraz na początku sierpnia, ludność by wypędzono, a miasto zamieniono w twierdzę. Wówczas Rosjanie rzeczywiście by ruszyli. Miasto byłoby i tak całkowicie zniszczone. A pamiętajmy, że po powstaniu centrum miasta było zburzone w 25 proc. To po zakończeniu walk Niemcy nie zostawili cegły na cegle. Nie było dobrego wyjścia

Niedawno w wywiadzie dla programu „Bliżej” Jana Pospieszalskiego powiedział pan: dobiega końca moje życie, a ja nie o taką Polskę walczyłem. Skąd tak gorzkie słowa?

Nie o taką. Straciliśmy własny potencjał gospodarczy, Polska wymiera i emigruje. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, iż za tym wszystkim kryje się plan takiego osłabienia tego kraju, by wreszcie przestał przeszkadzać wielkim sąsiadom. I dziś tylko to leży mi na sercu: żeby Polacy się przebudzili. To ostatni moment! Jeszcze można Polskę uratować. Jeszcze możemy, ale tylko jednością.

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... rzeczytac/
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 30 mar 2015, 22:46

Polska ewenementem na skalę światową! Podatki dla najbiedniejszych są tutaj ekstremalnie wysokie, zaś dla najbogatszych - niskie
wpis z dnia 27/03/2015

Obrazek

Polska to kraj podatkowych absurdów. Kuriozalnie niska kwota wolna od PIT powoduje, że najbiedniejsi Polacy muszą płacić rządowi stosunkowo wysoką stawkę podatku już od niewielkich - mających zagwarantować egzystencję - dochodów. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku wąskiej grupy najbogatszych. Zarabiający równowartość 1 miliona euro rocznie w Polsce zapłaci znacznie niższy podatek dochodowy aniżeli w Niemczech, Francji, Wlk. Brytanii, Hiszpanii, Austrii czy nawet w uchodzącym za podatkowy raj - Luksemburgu i Cyprze. Oto rzeczywistość III RP... "By zwykłym ludziom żyło się lepiej"?

Kwota wolna od PIT w Polsce wynosi 3091 zł (tj. równowartość ok. 750 euro), zaś podstawowa stawka podatkowa to 18 proc. W praktyce oznacza to, że jeśli ktoś w ciągu roku zarobi po oskładkowaniu 36 tys. zł (tj. 3 tys. zł miesięcznie), to fiskusowi będzie musiał odprowadzić 6,5 tys. zł podatku dochodowego. Co ciekawe - osiągając takie dochody na Słowacji musiałby zapłacić równowartość ok. 3,7 tys. zł podatku dochodowego, we Francji musiałby zapłacić równowartość ok. 600 zł, w Niemczech - równowartość ok. 140 zł, natomiast w Wielkiej Brytanii podatku dochodowego od takich dochodów nie musiałby zapłacić wcale. Wszystko to efekt obowiązujących w tych krajach kwot wolnych od podatku, które przeważnie stanowią wielokrotność polskiej kwoty wolnej od PIT. Tym samym mniej zamożna część społeczeństwa płaci tam niższe podatki, lub nie płaci ich wcale. W Polsce sytuacja jest zgoła odmienna. Tutaj decyzją rządzącej krajem ekipy PO-PSL ludzie muszą płacić podatek od dochodów, które mają im zapewnić biologiczną egzystencję. Tzw. minimum egzystencji, bez którego niemożliwe jest biologiczne przeżycie, to dochody na poziomie 6502,92 zł rocznie. Tymczasem rząd Platformy z rozmysłem i premedytacją nie podwyższa kwoty wolnej od podatku (3091 zł) już od 2008 roku, a według uchwalonego "Wieloletniego planu finansowego państwa" kwota ta, jeśli ekipa PO nadal będzie utrzymywać się przy władzy, nie zostanie podniesiona aż do 2017 roku!


Jednocześnie warto zauważyć, że w naszym kraju stawki podatkowe są wyjątkowo korzystne dla najbogatszych i najlepiej zarabiających. Dla przykładu: człowiek zarabiający równowartość 1 miliona euro (np. prezes jakiegoś dużego banku zagranicznego) rocznie w zapłaci w Polsce jedynie ok. 319 tys. euro podatku (w Polsce dla zarabiających powyżej 85 tys. zł rocznie obowiązuje 32 proc. stawka podatkowa). Osiągając takie dochody we Francji musiałby oddać fiskusowi 487 tys. euro (stawka 49 proc. przy uwzględnieniu kwoty wolnej na poziomie 5,9 tys. euro), w Niemczech 446 tys. euro (stawka 45 proc. przy kwocie wolnej - 8,3 tys. euro), w Wielkiej Brytanii - 444 tys. euro (45 proc., kwota wolna - 13,5 tys. euro), zaś w uchodzącym za podatkowy raj Cyprze - 343 tys. euro. (stawka 35 proc., kwota wolna 19,5 tys. euro).

Z powyższego płynie następujący wniosek: Pod względem podatkowym Polska jest wyjątkowa w skali świata. Obciążenia fiskalne dla najbiedniejszej części społeczeństwa są tutaj ekstremalnie wysokie, zaś dla wąskiej grupy najbogatszych - stosunkowo niskie. By żyło się lepiej! Prezesom, "Misiom" i innym beneficjentom patologicznego systemu III RP, nad którym pieczę sprawuje ekipa Platformy Obywatelskiej!

http://niewygodne.info.pl/artykul5/0216 ... iatowa.htm
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Absurdy polskie

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 18 kwie 2015, 23:28

„Dlaczego nie wrócę?” – szczery tekst Polaka z UK bije rekordy popularności

„Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego” – tak zaczyna się list polskiego emigranta, który bije rekordy popularności w internecie. Tekst wywołał burzę wśród mieszkających w UK imigrantów znad Wisły. Dlaczego? Przeczytajcie sami!

Publikujemy pełną treść listu:
„Mieszkałem w Polsce wiele lat, w dużym mieście, gdzie udało mi się studiować na państwowej uczelni. Nigdy nie oczekiwałem wiele od kraju. Do pracy poszedłem już w trakcie studiów i za swoje studia uczciwie płaciłem (częściowo płatne). Studia, w kontekście znajomych, wspominam jako dobry, ciekawy czas wielu historii i masy ludzi. Mimo to żałuję, że nie wyjechałem wcześniej. Moje studia, jako nauka rzeczy przydatnych, to czas stracony. Konfrontacja z prehistorycznym urzędniczym molochem, który obdarza pokornych studentów swoimi łaskami, nie była wysiłkiem koniecznym w moim życiu. Ponieważ jestem człowiekiem wielkiej cierpliwości, ze spokojem znosiłem kapryśnych starców tracących kontakt z rzeczywistością, formalne absurdy, prywatne animozje, polityczne uczelniane romanse. Nie, nie jestem studentem, który bruździ na uczelnię, bo studiował 10 lat po 5 kierunków na raz. Przebrnąłem płynnie i za pierwszym razem. Straciłem masę czasu na kontakty z profesorami – urzędnikami, którzy głównie uczyli mnie tego, jak mało jestem wart.

Po tym kilkuletnim doświadczeniu, za które dodatkowo sowicie zapłaciłem swoją pracą, przyszedł czas na plany dorosłego człowieka. Pomyślałem
może mieszkanie, bo dobrze byłoby się ustatkować. Jako inżynier pracujący w informatyce, nie mogłem nigdy narzekać na brak ofert pracy. Ogólnie zadowolony z mojej pensji, odwiedziłem jeden z banków, by sprawdzić, jaka przyszłość czeka mnie w mojej ojczyźnie. Dowiedziałem się, że ze względu na przestępstwo urodzenia się w złym kraju, czeka mnie oddawanie połowy mojej pensji, do czasów emerytury, za małe mieszkanie w dużym mieście. Oczywiście musiałbym utrzymać swój zarobek na podobnym poziomie przez następnych 30-40 lat, przy założeniu, że nie będą nękały mnie jakiekolwiek choroby lub zdarzenia losowe. Pieniędzy wystarczyłoby na 30-40 m2. Reszta to najpewniej jedzenie i rachunki, utrzymanie ewentualnej przyszłej rodziny. Jeśli chodzi o moje przyszłe dzieci
musiałyby nauczyć się minimalizmu i radości z ciasnoty w małych przestrzeniach. O posiadaniu ich normalnej ilości, jak w czasach naszych rodziców, 2-4, nie mogło być mowy, ze względu na rozmiary mieszkania i wydatki. Ta wizja mnie nie satysfakcjonowała. W końcu jeśli siedziałem parę lat na studiach, byłoby miło stworzyć coś więcej niż cygańską komunę na kredytach.

Jeśli chodzi o pracodawców, to też niestety nie ułatwiają oni sprawy. Ze względu na to, że każdy próbuje oszukać własny kraj, który łapami różnych urzędników zabiera to, co zostawił kredyt, nikt nie pracuje na pełnej umowie o pracę. Moja niezwykle wysoka informatyczna pensja była finansową manufakturą umów dziełowo-pracowych po to, by jak najwięcej oszukać system emerytalno-podatkowy. A tak na marginesie: nawet uczciwie i w pełni go opłacając, to co dostałbym w obfitości, będzie głównie gestem Kozakiewicza mojej drogiej ojczyzny. Jeśli nie ukradną lub znacjonalizują, to pewnie zgubią, jak to się ostatnio przydarzyło 3 mln moich rodaków. Nie było dla mnie nadziei jako spokojnego obywatela. Mój bank, kraj, uczelnia, urzędy dały mi prosty wybór: musiałem stanąć w szranki odwiecznej wojny polsko-polskiej. Zaradni kontra frajerzy.

Po studiach w końcu dotarło do mnie, że moje relacje z ojczyzną może opisać jedynie wulgarny język pijanej bramy. Jako człowiek raczej spokojny, nie lubię wchodzić oknem, kiedy wyrzucają mnie drzwiami. Z lekkim smutkiem pożegnałem kolegów i pojechałem ku zachodzącemu słońcu do miejsca, gdzie jest zagranica, a wszystko smakuje lepiej. Jak się z czasem okazało, do lepszego smaku szybko się przyzwyczaiłem. Jedyne zaskoczenie to to, że nie czuję się lepszym człowiekiem. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy z faktu, że nie czuję się gorszy. Niebo, piwo i samochody są prawie takie same, ale jako rezydent jestem tutaj lepszy niż obywatel w swojej Polsce.

Jeżdżę do kraju, gdy muszę i tylko do rodziny. Wiem, że nie pracuję tylko dla siebie, bo być może kiedyś będę musiał pomóc tym, co tam zostali. Moja mama za to, że mnie wychowała, dostała wyrok od państwa: dogorywanie do jak najszybszej śmierci za pieniądze śmiecie. Co to za ojczyzna, przed którą muszę ratować swoją mamę? Dzieci, rodziców i kraju się nie wybiera, ale można wybrać czy być szczęśliwym.

Siedzę sobie tutaj na zielonej trawie i nikt nie pluje mi w twarz. To miło, ciekawe czy dlatego, że tutaj tak wypada, czy musieli ludzi zmusić do tego jakimś prawem? W Polsce na pewno zaradni by je obeszli i dostałbym w mordę bez podatku. Do widzenia mój kraju, mam nadzieję, że wkrótce już cię nie będzie, takim jak teraz. Wole cię pamiętać z historii poprzednich pokoleń. Dobrze jest być Polakiem i będę nim razem z innymi Polakami już zawsze. III Rzeczpospolita jest dla mnie tworem, który okupuje ludzi i ziemię, z której wyrosłem, i krzywdzi, tak jak mnie skrzywdziła.”


http://www.polishexpress.co.uk/dlaczego ... ularnosci/


To bardzo przykre ,ale to niestety prawda .Zostaniemy tylko my starzy a kto się będzie nami opiekował ?
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

ODPOWIEDZ