Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

UJAWNIENIE

baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 31 mar 2014, 16:42

można włączyć napisy i tłumacza-

A jak się to robi krok po kroku dla niekumatych?? :mrgreen:
0 x



GalaxyX7
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek 17 mar 2014, 12:40
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: GalaxyX7 » sobota 10 maja 2014, 19:46

Dmitrij Miedwiediew powiedział prawdę
0 x



Chlebo
Posty: 136
Rejestracja: niedziela 10 lut 2013, 20:29
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 28 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: Chlebo » poniedziałek 12 maja 2014, 03:00

Nie wierze w ujawnienie z prostej przyczyny ze ujawnienie oznaczalo by zmiany na dobre. Przewidywac przyszlosc globalna mozna poprzez prosta analize ostatnich lat gdzie od lat ekonomicznie spadamy na dno i coraz agresywniej degradujemy srodowisko. Wiara w jakies przyzwolenie na rozwiazanie techniczne problemów ludzi? kto wierzy w takie cuda? Juz dawno bylyby wprowadzane jakies zmiany na lepsze. Nie ma lepszych rozwiazan jest tylko wprowadzane gorsze jedzenie i wszedzie dodaja jakies trucizny.
Wszystko by oslabic nature i nas. To samo slyszalem ze dalajlama to demon.. robi orkiestre wokol siebie zeby odciagnac ludzi od natury od siebie. Lata po calym swiecie zbierajac energie od ludzi a pozniej wampiry go wypija jak slodka pomaranczke.
Po co obcy mieliby odwiedzac planete która zmierza do autodestrukcji.. przyleca demony.. Nawet to co prezentuje ten gosc dalajlama przeciez on ledwo mowi jego oczy nie funkcjonuja poprawie to nosi okulary ani oczy ani mozg nie dziala poprawnie.. tylko uruchomic sobie inny jego filmik gdzie wypowiada sie na rozne tematy... moze pije przed tymi swietami spotkaniami z kamera
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7779
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1425
x 407
Podziękował: 14243 razy
Otrzymał podziękowanie: 13844 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 14 maja 2014, 21:50

Chlebo pisze :

Po co obcy mieliby odwiedzac planete która zmierza do autodestrukcji.. przyleca demony..


Chlebo oni nie muszą nas odwiedzać ,bo oni tu są od dawna ;)


GalaxyX7 pisze
Dmitrij Miedwiediew powiedział prawdę


Masz rację ,on dobrze wie i z pewnością ma kontakty ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16985
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24272 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 16 maja 2014, 17:24

songo70 pisze:
"Jedynym dowodem na istnienie cywilizacji pozaziemskich jest ten że się z nami nie kontaktują"- A.Einstein
:D
jeszcze "matura" i może z nami pogadają,-
jak profesor z abiturientem..
;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 16 maja 2014, 18:40

:lol: :lol: :lol:
To nie mam szans na rozmowy, wymiękłam psychicznie przed maturą i nie poszłam. :D :lol:
Ale za to jaka niezależna jestem, taka nieukształtowana przez żaden profesorski autorytet. :D
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 500
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 16 maja 2014, 19:05

Ale ta "matura" to jest z życia na bieżąco i ci co wymiękają, jak w życiu, będą mieli późniejsze terminy.
Mnie to uczyła jeszcze w większości "stara gwardia", która potrafiła sprzedać wiedzę, bez narzucania osobowości i zapewne do tego wrócimy.
Ujawnienie nie jest problemem UFO-ków tylko naszym, wbudowanych nam przekonań poprzez takie dzieła, jak choćby "Dzień Niepodległości" i parę innych podobnych.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 16 maja 2014, 19:54

To też nie wiem czy się załapię, co prawda wracam jak perszing do zdrowia ale ciągle mam tyle tematów do ogarnięcia, że do lata ciężko będzie się wyrobić a nie wiem czy ze względu na mnie UFOki będą czekać. :lol:
Ale z przyjemnością innym bardziej zaawansowanym maturzystom z boku pokibicuję. :D

A co do tych wbudowanych poglądów to ja po prostu wstrzemięźliwa jestem w temacie Ujawnienia. Ani nie mam euforii ani strachu, po prostu nie wiem. Jak zobaczę i "poczuję" to będę wiedziała co o nich myśleć. 8-)

Chociaż właściwie nie, cieszę się i to niezależnie czy oni "z nami czy przeciw nam" takie pojawienie się oznaczałoby że jesteśmy blisko celu. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 25 sty 2015, 00:03

Amerykanie odtajnili dokumenty dot. UFO

Amerykańskie siły powietrzne odtajniły 130 tys. stron dokumentów poświęconych Niezidentyfikowanym Obiektom Latającym. Amerykańscy entuzjaści teorii istnienia istot pozaziemskich walczyli o publikację tych dokumentów od wielu lat, powołując się m.in. na prawo do jawności informacji.

Od teraz w internecie na stronie Project Blue Book można za darmo przeczytać osławione raporty z rzekomych spotkań ludzi z kosmitami czy opisy pościgów wojskowych samolotów "za czymś, co wyglądało na UFO". Do końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku amerykańska armia prowadziła "Projekt Błękitna Księga", w trakcie którego przeanalizowano kilkanaście tysięcy doniesień o UFO. Projekt zamknięto, bo nie dostarczył przełomowych informacji.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title, ... aid=114388
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16985
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24272 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 04 cze 2015, 22:57


0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 05 cze 2015, 19:58

Ależ ... Kosmiczni Bracia w Świadomości - wcale nie lepsi niż my - byli tu zawsze obecni na Ziemi w jej dziejach. Piramidy w Egipcie ... starożytna wiedza astronomiczna Dogonów .. Kwiat Życia wypalony laserem 12tys lat temu w kamieniu w świątyni w Abydos ... Piramidy Majów .. budowle megalityczne jak np. Stonhenge i większe niż to, a które widziałem osobiście ..
Ślady ICH bytności na Ziemi dalej tu istnieją. To istoty o większych możliwościach technologicznych, ale wcale nie większych możliwościach stwórczych, do czego się przyznają choćby i w tym - jednym z wielu - Przesłaniu.

Podobnie my, ludzie współcześni, wyglądalibyśmy dla naszych ziomków sprzed tysiąca lat niczym kosmici z naszą technologią, ale czy znaczy to, że jesteśmy lepsi niż ludzie sprzed tysiąca lat ? Możliwe, że pod pewnymi względami jest z nami gorzej .. bo nasz kontakt z Naturą jest znacznie bardziej ograniczony niż to było tysiąc lat temu. W duchowym rozwoju ulegliśmy degradacji w porównaniu z naszymi praprzodkami , którzy po prostu rozumieli Świat Natury i pozwalali temu światu na organiczną współpracę ze sobą.

Być może Kosmiczni Bracia bardziej nas potrzebują niż my potrzebujemy ich ... bo dla Nich jesteśmy źródłem światła i tego, co nazywamy miłością, pomimo całego barbarzyństwa czasów w jakich przyszło nam żyć.
Czyżby wszystko, czego Oni potrzebują , to zaufanie ?
Mam wrażenie, że proszą nas - nie chcąc rezygnować oczywiście ze swojej pozycji "ponad" - że prosza Nas o zaufanie.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16985
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24272 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 05 cze 2015, 21:38

..wszystko i wszyscy są ze sobą połączeni na różnych poziomach,-
dla mnie nie ma sensu licytowanie się co/kto jest ważniejsze/y,-
tylko wszystko nieprzerwanie jest w interakcji ze wszystkim, więc reszta jest tylko punktem widzenia,-
danej/ych kreacji.
;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 05 cze 2015, 21:44

Twierdzenie owego "przedstawiciela obcej cywilizacji", że:

poc pisze:ZMIEŃCIE ŚWIAT I ZDECYDUJCIE, CZY MAMY SIĘ WAM UJAWNIĆ !
Jest nieważne kim jest ten, który przekazał to Przesłanie dla Was.
Ma on pozostać anonimowy w Waszym Duchu.


Jest typową manipulacją!
Dalej już nie chce mi się tego oglądać.
Takie "srutututu pęczek drutu".
Jak nie chce się ujawniać kim jest, z jakiej cywilizacji, to ja nie chcę by ujawniali się nam oficjalnie.
To kolejny lep na muchy.
Wyrosłem już z tego i ufam, ze ogromna większość forumowiczów tego zacnego portalu również. ;) :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 177
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: sandra » piątek 05 cze 2015, 21:48

Ja nawet nie musiałam wyrastać... :lol: 8-)
Musiałam sie sporo cofnąć, a tego nie lubię.
0 x



baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 06 cze 2015, 13:30

Z wszystkimi channelingami jest ten problem, że to co "mówi" przez medium może już dawno nie istnieć bo ich cywilizacja uległa samozagładzie np. I istnieje w obszarze mentalnym nieprzejawionym fizycznie ale chętnie by się w naszym wymiarze przejawiła. Czyli zmaterializowała. To ja też dziękuję ale nie mam ochoty. Wystarczy nam tego co już mamy i próbujemy się pozbyć. :D

Swoją drogą ciekawa sprawa, że ten pogardzany trzeci wymiar jest taki atrakcyjny dla wszelkiej maści "niefizycznych" "wyższych" "istot", nieprawda? Nam tu kity wciskają, na wszystkie możliwe sposoby, żebyśmy go opuścili i zdaje się sami chcą w puste miejsce wskoczyć. :evil:
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: ex-east » sobota 06 cze 2015, 13:54

Czy wskoczyć .. hmmm nie wiem , możliwe. W każdym razie widzą zapewne, że nie potrafimy zadbać należycie o ten dar - Ziemię , na której oni by się chętnie przejawili.... i zastanawiają się jak to jest możliwe ... lol
0 x



baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 06 cze 2015, 15:32

East, naprawdę nie widzisz tego, ze to "wskakiwanie" odbywa się przez cały czas? To my, fizyczne istoty ludzkie czyli też nasza psychika, emocjonalność, nasza tożsamość, to sławetne pogardzane przez Ciebie ego = JA (z łaciny rzecz biorąc), ma moc podejmowania wiążących decyzji i przejawiania w realu dowolnej, pochodzącej z obszaru mentalnego koncepcji. A że w mentalu koncepcje są dość hmm, przeciwstawne sobie to i kłótni i walki między ludźmi od groma.

Ty niby taki jesteś zdystansowany ale też ciągle zabiegasz o promowanie własnej idei, koncepcji na tzw szczęśliwe życie w pokoju i harmonii. I nie mówisz nawet "ja uważam bo mi się sprawdziło" tylko "TAK JEST, kropka". Tylko czy ta koncepcja na pewno jest "Twoja"? Czy po prostu zgodna z Twoimi aktualnymi upodobaniami? Albo zwyczajnie wygodna bo Ci coś załatwia, z czym nie chcesz inaczej sobie poradzić? Za dużo wysiłku albo trudności? Czy ja "muszę" mieć takie same priorytety i upodobania?
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 08 cze 2015, 16:11

Gdy się już zaobserwuje i widzi na co dzień własne ego, to nie trzeba go już zwalczać i nim pogardzać :D
Kiedy NAPRAWDĘ zaczniesz mieć świadomość istnienia EGO z pewnością upór i wszystkie jego odmiany odejdą w zapomnienie... ważne żeby zrobić pierwszy krok, odważyć się życia w PRAWDZIWYM świecie, a nie iluzji.

MOC podejmowania decyzji jest zawsze wielką niemocą, kiedy decyzje są podejmowane przez siłę umysłu, a nie przez prawdziwe JA.
Na tym właśnie polega MATRIX, jeśli sądzisz że umysł to ja, to ktoś taki na drodze jak EAST, zawsze będzie ci się wydawał wrogiem a nie przyjacielem ;)




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 08 cze 2015, 21:34

Sorek Thotalu ale wymiękam z Tobą, z Eastem mogę dyskutować i lepiej się z nim rozumiem bo on mnie choć odrobinę "widzi i słyszy" a nawet próbuje zrozumieć czasem.
Natomiast Ty, sorek ale wydaje mi się że widzisz i słyszysz wyłącznie swoje projekcje na mój temat. W związku z czym chwilowo nie będę na Twoje posty odpowiadać bo szkoda mi czasu na dyskusje ze ścianą. Przykro mi. Ale bez przesady oczywiście. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7779
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1425
x 407
Podziękował: 14243 razy
Otrzymał podziękowanie: 13844 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: chanell » poniedziałek 08 cze 2015, 23:29

Moi drodzy ,wydaje mi się a nawet jestem pewna ,że zbyt daleko odeszliscie od głównego tematu .Nie mam teraz czasu ani siły szukać ,ale na forum chyba jest wątek o EGO ,a tu mamy o UJAWNIENIU ,ale nie EGO a kosmicznych cywilizacji .
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

baba
x 129

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: baba » wtorek 09 cze 2015, 08:40

W tym sęk Channel. Poddaję taką np interpretację. 8-)

Ego = tożsamość. Która manifestuje w świecie realnym różne chcące się ujawnić trendy fruwające w obszarze mentalnym. Jak sądzę 99% z tego co się manifestuje jako udział obcych cywilizacji to są nasze własne manifestacje doświadczeń pochodzące z zamierzchłej przeszłości. Dlaczego właśnie teraz? Rozwój każdej cywilizacji nasila ogólny poziom stresu. A tu i teraz mamy już wyjątkowo wysoki. Co oczywiście powoduje wyzwalanie różnych substancji typu kortyzol. Nie wiem nawet czy wszystkie te substancje już znamy, Maat się w tym lepiej orientuje. Ale ten kortyzol np ma właściwości aktywizujące stare traumy zapisane w DNA. Już niepotrzebne są "przypominające" wyzwalacze sytuacyjne, samo się wyzwala pod wpływem kortyzolu. Im wyższy poziom tym głębsze traumy nam się aktywują i jakby to ująć "przywołujemy je" razem z obrazem albo i fizyczną manifestacją "wojen światów". Wygląda na to że sporo cywilizacji przed nami na tym etapie rozwoju przepadło walcząc ze swoimi własnymi cieniami albo traktując je jak "kontakt z wyżej rozwiniętą cywilizacją". 8-)

Co do prawdziwych kontaktów to po prostu nie wiem. Myślę, że są faktycznie i być może mamy tu całkiem sporo różnych dobrowolnych pracowników z innych, wyżej rozwiniętych cywilizacji, które chcą nam pomóc albo przeszkodzić i swoje "być albo nie być" ugrać. Być może nawet z innych linii czasowych. Powiedzmy tak. Od tego co zrobimy teraz zależy jak dalej się potoczy nasza własna ewolucja. Więc jest wiele dróg, możemy mieć wielu "gości" z innego wymiaru/czasu, którym zależy na tym, żeby tą naszą ewolucję pociągnąć w "swoim" kierunku, żeby mogli zaistnieć w naszej przyszłości.

Ogólnie mamy galimatias i chaos totalny. To ja proponuję w związku z tym (sobie przede wszystkim) machnąć na to wszystko ręką i pójść na spacer np. Albo zrobić grilla dla przyjaciół jak ktoś ma gdzie. Kontakt z przyrodą koi nerwy, obniża poziom stresu i rozpuszcza wszelkiej maści cienie. 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 14 cze 2015, 09:12

To co napisałaś powyżej baba to ważny głos w dyskusji. Oczywiście , że wiele z tego , co bierzemy za kontakty z Obcymi może być wytworem umysłu ,albo raczej - ODBIOREM przez tenże umysł myśli oraz informacji z przestrzeni energoinformacyjnej na zasadzie dostrojenia się poprzez rezonans. To , że staramy się ten natłok informacji przypisać KOMUŚ , czemuś to element nauki w procesie wyrastania z egoistycznych majteczek. To, co piszę również mogłoby by brzmieć jak to TY twierdzisz , baba, jako egoistyczne promowanie swojej jedynie słusznej koncepcji, gdyby nie pewne fakty, które układają się w logiczną całość choć pochodzą z różnych epok tej Planety Ziemi.

Pozwolę sobie przypomnieć tych kilka faktów.
1. Niezwykle precyzyjne budowle megalityczne powstałe na całej Ziemi mniej więcej w tym samym czasie , 5 - 12 tys lat pne o pprzemyślanej konstrukcji i umiejscowieniu na planecie - powstałe w sposób niemożliwy do zbudowania przez ludzi na tamtym poziomie rozwoju ,jeśli przyjąć perspektywę o której uczą nas w szkole.
2. wzajemne relacje układu Słońce - Ziemia - Księżyc ( sztuczny, pusty satelita ) , które wskazują wyraźnie na projekt makrokosmiczny - technologię o której dziś ludzkość może tylko pomarzyć
3. Konstrukcja DNA oraz jego pojemność energoinformacyjna ( śmieciowe DNA ) - wskazuje na możliwość wystąpienia - u zarania gatunku ludzkiego - zaawansowanej genetycznie bioinżynierii , dzięki której możliwe było skrojenie odpowiedniego do ekserymentu pt człowiek , ludzkiego skafandra fizycznego.

Ujawnienie moim zdaniem , to po prostu zrozumienie, że Oni już dawno są wśród nas , a może nawet - są nami . Z jakiegoś powodu mamy tu być i doświadczać tego , co doświadczamy. Projekt wolna wola ?
To mogłoby być wyjaśnienie.
W którym kierunku rozwinie się ludzkość ? Różnorodność została wpisana w konstrukcję genetyczną orz psycho fizyczną każdego z nas, ale postrzegam to tylko jako jeden z poziomów przejawu Świadomości , a nie jako cel ostateczny wymagający doskonalenia na drodze walki wewnątrz gatunku.

Piszę ten post w drodze autobusem do Londynu i obserwuję różnorodność ludzką w tym autobusie. Biali , Azjaci, Afrykanie , cała gama i różnorodność językowa skupiona w pigułce - indywidualności podążające w sobie wiadomym , wytyczonym przez siebie kierunku, ale jednocześnie istnieje pole wspólnej świadomości. Diversity - jedno co mi teraz przychodzi do głowy.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 16 wrz 2015, 22:59

PROGRAM SDI SPRZED TYSIĘCY LAT

Czytelnik doinformowany wie, że SDI czyli Strategic Defense Initiative – po polsku Inicjatywa Obrony Strategicznej powstała po telewizyjnym wystąpieniu amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana w dniu 23 marca 1983 roku. Ci lepiej poinformowani wiedzą, że to pierwszymi byli Rosjanie, którzy wysłali na orbitę wokółziemską bojowe satelity z laserową bronią radiacyjną – (dalej LBR) na pokładach, a rozwój LBR w byłym ZSRR zaczął się znacznie wcześniej i wyłożono nań więcej pieniędzy, niż w USA
A kiedy w „Deklaracji o współpracy w przestrzeni kosmicznej” podpisanej w dnia 27 stycznia 1967 roku obie strony dogadały się, że nie będą umieszczały we Wszechświecie jądrowe czy inne BMR, sowiecka polityka w praktyce dowiodła, że LBR nie jest ani jednym, ani drugim – przeto Rosjanie rozkręcili na pełne obroty zbrojenia w najbliższym sąsiedztwie Ziemi. Jak to pokażę dalej, nie był to pierwszy nieszczęsny pomysł, który narodził się w chorych mózgach mieszkańców Ziemi w przeszłości. Historia wojskowych satelitów zaczyna się już w połowie lat 50-tych, kiedy to USAF zainstalowały na orbicie satelitarny system MIDER, który miał ochronić Stany Zjednoczone przed atakiem radzieckich ICBM. Wkrótce przemianowano go na system DSP – Deep Space Platform, o którym wiele mówiło się w czasie Wojny w Zatoce Perskiej, kiedy to satelity DSP lokalizowały irackie SCUD-y zaraz po ich starcie z wyrzutni. W rzeczywistości siedem satelitów DSP krąży na wysokości (a raczej w odległości) 38 tysięcy km nad Ziemią i monitoruje 100% jej powierzchni.

Aż do końca XVIII wieku wszystko, co poruszało się na niebie i wymykało się doświadczeniom codzienności było nazywane kometą – z łaciny: cometes, stella crinita. Najciekawszym jest to, że od początku komety miały jak najgorszą opinię i zawsze wspominało się o nich – czy wręcz pisało – jako o powodzie wystąpienia morowej zarazy czy morowego powietrza. I nie jest to jedynie produkt fantazji mieszkańców średniowiecznej Europy – jeszcze w 1829 roku, angielski lekarz G. Forster napisał opasłą księgę, w której detalicznie opisał niszczycielskie dokonania co najmniej pół tysiąca komet. Pisał on tedy o komecie, która przywlokła do Fryzji pomór bydła, w Szkocji zaś się objawiła meteorytem, który uderzył w kościelną wieżę i uszkodził zegar, a także wspomina kometę z 1668 roku, po której w Westfalii masowo wymierały
koty!

Słowa „meteoryt” czy „kometa” powinniśmy pisać właściwie w cudzysłowie, bowiem mamy podstawę sądzić, że nie wszystkie te ciała niebieskie możemy identyfikować z informacjami, które mamy teraz o „prawdziwych” meteorytach i kometach. A zatem zapamiętajmy sobie, że nie wszystkie te „komety” były w przeszłości kometami sensu stricto – na ten temat będzie jeszcze dużo w tej książce. Innymi słowy mówiąc – nasza wiedza o BMR umożliwia nam zrekonstruować to, co tak naprawdę stoi za tradycją, która obwinia komety o grzech rozsiewania Czarnego Moru. Kiedy wraz z inż. Robertem K. Leśniakiewiczem (oficerem rezerwy Wojska Polskiego i Straży Granicznej RP, znanym polskim literatem, ufologiem i ekologiem) poszliśmy ciernistą drogą w poszukiwaniu wskazówek istnienia Wielkiego Konfliktu, czy nawet całej ich serii, w przeszłości Ziemi, znaleźliśmy wspólny mianownik, spiritus movens, całkiem nieoczekiwanie w naszej współczesnej kosmonautyce. Jestem przekonany, iż powszechnie wiadomo o tym, że efektem kosmicznej technologii rozwijanej w czasie Zimnej Wojny pomiędzy Wschodem a Zachodem muszą być sztuczne satelity Ziemi, które już dawno spełniły swoją rolę. Już mniej znanym jest fakt, że około 8 tysięcy „martwych satelitów” zagraża naszej planecie spadkiem na jej powierzchnię i ta groźba wstępuje w swe finalne stadium. To, że owe satelity pozostają na swych orbitach, zawdzięczają swej ogromnej prędkości wynoszącej 7,9 km/s i większej, jednakże po kilkunastu latach taki satelita zamienia się w bombę zegarową.

W każdej chwili może przyjść nieszczęście – twierdzi amerykański ekspert ds. satelitów inż. Gabriel Heller na marginesie sprawy spadku na Ziemię chińskiego satelity fotozwiadowczego FSW-1, który w dniu 13 marca 1996 roku około godziny 05:00 GMT wpadł w wody Wszechoceanu, nawet dokładnie nie wiadomo, gdzie
Amerykanie twierdzą, że FSW-1 wpadł do Pacyfiku u wybrzeży Chile, zaś Rosjanie twierdzą, że do Atlantyku u wybrzeży Argentyny. Wszyscy zaś są zadowoleni, że FSW-1 wpadł w głębiny, a nie na ląd. Ten chiński kosmiczny szpieg wymknął się spod kontroli w 1993 roku i od tej poru w sposób nieobliczalny poruszał się po nieprzewidywalnej wokółziemskiej orbicie. Jego spadek był czymś niekontrolowanym i nieodwracalnym. Jest zatem udowodnione, że prawdę o „martwych satelitach” się ukrywa przed społecznością światową. Idzie tu o dość realne ryzyko – już w latach 60-tych wypalony człon amerykańskiej rakiety spadł na gęsto zamieszkałą część stanu Iowa i zatłukł na śmierć kilka sztuk bydła. Jeszcze większą plamę dała NASA w styczniu 2002 roku, kiedy to zapowiedziała, że jeden z jej satelitów badawczych ultrafioletowego promieniowania Słońca – EUVE wystrzelony w 1992 roku, ma spaść na obszar pomiędzy Australią a Florydą. EUVE faktycznie spadł
w wody Zatoki Perskiej, w dniu 31 stycznia 2002 roku. Wielka to zaiste dokładność, z jaką sprowadzane są tego rodzaju obiekty kosmiczne na Ziemię!!! A przecież uczeni z pewnością w głosie twierdzili, że wszystko jest absolutnie pod kontrolą!


W 1975 roku, świat obleciała szokująca informacja NASA, wedle której stacja kosmiczna Skylab ważąca kilkadziesiąt ton miała wejść w atmosferę Ziemi i spaść na jej powierzchnię. Inż. Gabriel Heller później tak wspominał te wydarzenia, które miały miejsce w centrum zawiadywania lotem satelitów Ziemi: Przeżywaliśmy wręcz niewysłowiony strach. Skylab właściwie z niczego, bez uzasadnionego powodu miał spaść na Ziemię. Nie mogliśmy niczego przedsięwziąć. Mnożyły się uwagi o tym, że można by go zestrzelić rakietą międzykontynentalną (ICBM) z głowicą jądrową, i w ten sposób zmniejszyć do minimum ryzyko niekontrolowanego spadku Skylaba. Niestety, żadne radary nie były w stanie kontrolować jego lotu i nie dało się przy ich pomocy wyliczyć nawet przybliżonego miejsca upadku stacji – to był czysty przypadek. Do ostatniej chwili satelita krąży wokół Ziemi, a wy nie potraficie przewidzieć, gdzie spadnie
Jak zatem wycelujecie ICBM? Może udałoby się to zrobić nad terytorium jakiegoś państwa, ale musielibyśmy mieć stuprocentową pewność, że Skylab tam się właśnie skieruje. Na całe szczęście Skylab spadł do Oceanu Indyjskiego i wszyscy odetchnęliśmy z ulgą


Przypadki, w których „martwe satelity” spadające na Ziemię nagle zmieniają kierunki lotu, nie są aż takie rzadkie. Nie tak dawno załoga amerykańskiego wahadłowca STS Endeavour cudem uniknęła zderzenia z takim spadającym satelitą. Uniknęła ona paskudnego losu Challengera tylko dzięki przytomności umysłu dowódcy wahadłowca i żelaznej dyscyplinie kolektywu. Udało się im wyminąć satelitę, ale ich morale znacznie podupadło, że nawet poprosili o zezwolenie na powrót
Ten „kosmozłom”, który krąży wokół naszej planety nie jest jeszcze największym ryzykiem. Mówiąc dokładniej, nie jest nim, kiedy bierzemy pod uwagę tylko te satelity i sondy kosmiczne, które wystrzelono po 1957 roku, po locie rosyjskiego Sputnika-1. Mamy udokumentowane przesłanki, by podejrzewać, iż obiektów wytworzonych ludzkimi rękami w najbliższym otoczeniu Ziemi jest o wiele więcej, niż nam się to wydaje i krążą one po swych orbitach więcej, niż od tysiąca lat i to jeszcze w czasach, kiedy w Europie żyli łowcy mamutów. Aleksander Mora w swej monumentalnej pracy pt. „Atomowa wojna bogów” pisze, że współczesny świat powstał z popiołów straszliwego, globalnego konfliktu, który mógł dorównywać tylko biblijnemu Armageddonowi. W tejże pracy Mora opisuje, jak to na Ziemi używano wszelkich BMR – A, B, C, H oraz N – a jakby tego było jeszcze mało, to dodaje do nich NLW i LBR


Informacje, które Mora podał w swej pracy sugerują, że powierzchnia naszej planety została totalnie zdewastowana tymi broniami, w finalnej części Wielkiej Wojny Bogów użyto także NLW zbudowanych w oparciu o wszystkie efekty Psi (psychotroniczne) i gazów obniżających zdolność bojową armii i obrony cywilnej. Według Mory, konflikt ten przebiegał nie tylko na Ziemi, ale także na powierzchni Księżyca i Marsa, gdzie znajdowały się w tych czasach ziemskie kolonie. Tak zatem nie ma się co dziwić, że wojujące strony wysłały w Kosmos tysiące wojskowych statków kosmicznych i bojowych satelitów, które przecinały niebo naszej planety, jak roje rozjuszonych szerszeni i rwały Silentium Universii tysiącami sygnałów łączności dalekiego zasięgu. Mówiąc krótko: Mora – a po nim także Robert K. Leśniakiewicz i Krzysztof Piechota domniemają, że już przed 50000-10000 laty istniało coś podobnego do amerykańskiego systemu SDI/MWD, ale na nieporównywalnie wyższym poziomie technicznym! Planetę okrążały roje satelitów z BMR na pokładzie, a także satelity-killery, które polowały na te pierwsze. Bojowe satelity mierzyły rakietami w powierzchnię Ziemi, przygotowane do zadania śmiercionośnego ciosu na rozkaz z Ziemi, lub na rozkaz pokładowych komputerów, w cele na powierzchni planety. To oczywiste, że nie wszystkie „killery” były w stanie zniszczyć satelity bojowe, bowiem efekt PM po eksplozjach jądrowych w atmosferze poraził część z nich i nie wykonały one swej misji. Tymczasem bojowe satelity chaotycznie krążyły na niebie, zderzały się i spadały na Ziemię już dawno potem, kiedy sztaby generalne i wojujące armie zostały starte na proch


Powyższa hipoteza zakłada, że Wielka Wojna Bogów-Astronautów skończyła się 15-12 tysięcy lat temu. W czasie, w którym przez większą część naszej planety przetoczyła się atomowa śmierć, nie było ani zwycięzców, ani pokonanych – przegranymi byli wszyscy
Vae victis! Miliony ludzi leżało w grobach czy odparowało w żarze „silniejszym od tysiąca słońc”, gniło żywcem wskutek wojny bakteriologicznej, umierało od zatrutych wód i powietrza, czy na radioaktywnych pustyniach uczynionych ludzkimi rękami. Świat na całe stulecia cofnął się, a wiedza, która straciła całe techniczno-materialne osprzętowanie stała się bezużyteczna, po milionkroć przeklętym balastem – swoista odmiana folkloru, źródłem legend, których potem nikt nie był w stanie zrozumieć, i w końcu religii
Resztki ludzkiej cywilizacji skoncentrowały się w kilku miejscach, skąd powoli migrowały na inne obszary. Po upływie stuleci skutki konfliktu były leczone przez potężne siły regeneracyjne Matki-przyrody i powoli świat powrócił do równowagi. Prawda – z jednym wyjątkiem: na wokółziemskich orbitach nadal krążyli „mechaniczni berserkerowie”, które to satelity koniec końców zawsze wchodziły na trajektorię wiodącą ku Ziemi. I tak po stu wiekach, kiedy to Ludzkość zapomniała o niebezpieczeństwie grożącym z góry i wstąpiła w epokę Starożytności, a potem Średniowiecza, zaczęły na głowy mieszkańców Ziemi spadać z nieba „martwe satelity” i ich śmiercionośne głowice bojowe, które ludzie z niewiedzy nazywali „kometami”. Ci tzw. ludzie pierwotni nie bez kozery mieszkali w jaskiniach, nie dlatego, że tylko jaskinie nadawały się – w ich mniemaniu – do zamieszkania a dlatego, że tylko w jaskiniach byli oni jako tako zabezpieczeni przed skutkami eksplozji jądrowych


Spadki satelitów z bronią B mogły spowodować także upadek Imperium Rzymskiego. W świetle tej hipotezy, Ziemia pod koniec IV wieku była bombardowana satelitami i ich fragmentami, przez co na naszej planecie wybuchały raz po raz niszczycielskie epidemie. Nastały wędrówki ludów, narody przemieszczały się, a żelazne granice, „limes Romanum”, nie wytrzymały tego naporu. Potem nastąpiło ciemne milenium chorób – od roku 400 do 1400 ne., ze straszliwymi infekcjami – epidemiami i pandemiami importowanymi z Wszechświata, które były natchnieniem dla malarzy i rytowników Średniowiecza, specjalizujących się w dance macabre. Jak w tych czasach objawiały się spadki i destrukcyjne efekty działania satelitów bojowych z czasów Wielkiej Wojny Bogów-Astronautów? To zależało od rodzaju BMR na ich pokładach. Mogę przytoczyć tutaj kilka przykładów. Jeden z nich wzmiankował inż. Robert K. Leśniakiewicz całkiem niedawno, kiedy to mieszkańcy Dolnego Śląska donosili uczonym i mediom o dziwnej eksplozji, która miała miejsce w górnych warstwach atmosfery, wieczorem dnia 3 maja 1994 roku. Tego wieczoru, mieszkańcy Zielonej Góry zaobserwowali nad północnym horyzontem błysk silnego, jasnoniebieskiego światła, o jasności -4m,5, który porównywalne było z jasnością Wenus w jej najjaśniejszej fazie. Nie mogła wszakże to być planeta Wenus, ani kometa McKnoffa, która w opisywanym czasie znajdowała się koło Capelli. Prof. dr hab. Janusz Gil z zielonogórskiego obserwatorium astronomicznego oświadczył ku ogólnemu zdumieniu, że mogło chodzić jedynie o wybuch jądrowy !!!

Wybuch jądrowy przy naszej planecie? Robert Leśniakiewicz podejrzewa także, iż przelot tzw. Wielkiego Bolidu Polskiego w dniu 20 sierpnia 1979 roku był jedynie przelotem (a właściwie spadkiem) satelity-killera czy satelity z głowicami jądrowymi A czy H na pokładzie, które na szczęście nie odpaliły. Niestety, z głowic wydostało się na zewnątrz nieco radioaktywnego plutonu-239 i plutonu-240, który spowodował porażenie promieniste robotników pracujących przy węgierskim odcinku Rurociągu Orenburskiego. Węgrzy początkowo podejrzewali o to reaktor w Czarnobylu, ale przyrządy nie potwierdziły tej hipotezy, więc ją odrzucono. Jednakże to, co nie mieściło się w głowach komisji dochodzeniowej, doskonale wpisuje się w ramy tej hipotezy
Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku spadku satelitów z głowicami B na pokładzie, które mogły spowodować rozliczne epi- i pandemie oraz epizootie i panzootie biczujące kontynent europejski i cywilizacje do tego stopnia, że Europa stała się nie tylko morowym kontynentem z morową mentalnością – permanentnym poczuciem zagrożenia nieznanym niebezpieczeństwem. Scenariusz katastrofy zaczyna się od tego, że ludzie najpierw widzieli na niebie kilka „komet” czy „meteorów”, a potem na powierzchnię planety spływała mgła, która niosła ze sobą chorobotwórcze mikroby i od tego zaczynał się Czarny czy też Szkarłatny Mór.

Następstwa owych pandemii, w których zmarła 1/3 mieszkańców Europy, osłabionych w poprzednich latach słabymi urodzajami, były straszne dla kultury i życia ówczesnych Europejczyków. Jak należało oczekiwać, zdobycze starożytnej i średniowiecznej medycyny były, w starciu ze szczególnie zjadliwymi szczepami bakterii, wirusów, riketsji, prionów czy sporów, zupełnie nieprzydatne. Przy pierwszych szaleństwach epidemii, lekarze uciekali pospołu z bogatymi mieszczanami z zapowietrzonych miast, ale inni zostawali i próbowali wraz z duchownymi zabezpieczyć tok pracy szpitali. Niestety, środki do walki z chorobami były zbyt słabe: kropienie octem, żucie czosnku i cebuli, okłady z proszku z mielonych owadów i ziół, a po śmierci pacjenta palenie odzieży i domu
Według lekarzy z paryskiego fakultetu medycznego, Mór nastał wskutek pojawienia się komety (!!!), która zatruła powietrze – co jest spostrzeżeniem uniwersalnym, na który co chwilę natykamy się badając historię epidemii. Wszędzie widać było te same objawy grozy: zbiorowiska trumien, ciała leżące na ulicach, masowe groby rychło napełniane trupami. Mór wywoływał poczucie beznadziejności, depresję i szaleństwo. W wielu miejscach obwiniano o niego i linczowano Żydów i żebraków za rzekome zatruwanie studni
Ulicami przeciągały grupy biczowników, którzy okładali się batogami na znak pokuty. Epidemia przypominała tańce śmierci, szaleńcze pląsy żywych ludzi z kościotrupami, jak to widać na rycinach i obrazach z tamtych czasów.

W roku 1350 epidemia wygasła, ale powracała regularnie co każde 10 lat, aż do końca stulecia. Także XV wiek zna nieproszonego gościa – drobiazgowa analiza pozwala domniemywać, że Morowa Zaraza wracała co 2-3 lata. Frekwencja epidemii zaczęła spadać widocznie do końca XVIII wieku. Jak już wspomniałem na początku tego rozdziału, porównując ze sobą źródła historyczne, kroniki, literaturę memuarową ze znanymi przypadkami stwierdzimy, że obiekty obserwowane przez mieszkańców starożytnej i średniowiecznej Europy nie były wcale kometami sensu stricto takimi, jakimi je znamy. „Prawdziwe” komety są niczym innym, jak kulami brudnego śniegu z zamarzniętych gazów: metanu, cyjanowodoru, amoniaku, izocyjanków i lekkich węglowodorów. Nie, „komety” naszych antenatów przelatywały nisko, nad strzechami wiosek i dachami miasteczek, niejednokrotnie z wielki hukiem (!!!) i odznaczały się najrozmaitszymi kształtami. Często strzelało się do nich z dział miejskich czy też fortecznych, a jeżeli wierzyć przekazom historycznym, to w roku 1664 do jednej z nich wypalił z krócicy portugalski król Alfons VI. W żadnym, podkreślam żadnym wypadku nie szło o jakieś efemeryczne, dalekie ciała niebieskie, gdzieś wysoko pod gwiazdami, ale o nisko latające obiekty, na który m.in. wycelowała swą broń jedna z koronowanych głów Europy.

Z początku XVIII wieku pochodzi przedziwne wyobrażenie „zwierzopodobnej komety”, jeżeli mam cytować dosłownie oryginalny tekst przekazu pod obrazkiem. Idzie tu o nieprawdopodobną wręcz syntezę pierwiastków ludzkiego i zwierzęcego ciała, na którym na dodatek znajdujemy armatę w ogonie. Na ten naiwny i absurdalny obrazek moglibyśmy machnąć ręką i przejść ponad nim do porządku dziennego, aliści faktem jest, że pojawienie się tej „komety” wzbudziło w ludziach nieprawdopodobną panikę! Nie zapominajmy, że rysunek i komentarz doń powstał ponad 200 lat temu, kiedy to dzisiejsza wiedza techniczna była zupełnie nieznana i wymykała się jakiejkolwiek werbalizacji ludziom z początków XVIII wieku. Dlatego też opisując to dziwo, posługiwali się im znanym aparatem pojęciowym i porównywali to, co widzieli do różnych części ludzkiego i zwierzęcego ciała oraz używanych wówczas urządzeń technicznych – nie ma w tym nic niezwykłego! Czy wyobrażasz sobie Czytelniku, jak średniowieczny kronikarz przedstawiłby w swym dziele satelitę czy helikopter albo Łunochoda?


Powróćmy jednak do broni biologicznych – broni B – Starożytności i skonstatujmy, że wirusy oraz bakterie na pokładach satelitów bojowych w czasie dziesiątków tysięcy lat mutowały pod wpływem promieniowania kosmicznego, dzięki czemu pojawiły się takie mikroorganizmy, jak wywołujące AIDS wirusy HIV czy gorączkę krwotoczną Ebola
Nota Bene, pierwsze objawy Eboli przypominają objawy grypy – czyżby więc wirus Eboli był takim zmutowanym wirusem grypy???
Według Roberta Leśniakiewicza wszystko wygląda na to, ze głowice nie spalają się w atmosferze, a dopóki przypuścimy możliwość, że jeden wielogłowicowy satelita bombarduje dokładnie wyznaczone cele w tym samym czasie, to otrzymamy odpowiedź na pytanie o istnienie kilku do kilkunastu ognisk epidemii (czy pandemii), która wybucha w kilku odległych od siebie miejscach naraz – jednocześnie – jak np. grypa „hiszpanka”, która po I Wojnie Światowej obiegła całą planetę i w niczym nie ustępowała iperytowi, karabinom maszynowym i dalekosiężnej artylerii, bowiem uśmierciła na świecie ponad 20 mln ludzi. Jak to było możliwe w czasach, kiedy nie istniały jeszcze międzykontynentalne linie lotnicze, a podróże były utrudnione w zrujnowanym wojną świecie, że pandemia ta wybuchła we wrześniu 1918 roku w stanie Massachusetts (USA), a w kilka dni później pojawiła się także w Bombaju (Indie)?!

Ta dyseminacja patogennych mikroorganizmów jest dalszym dowodem na to, że można jej dokonać tylko dzięki transportowi lotniczemu – w Średniowieczu zupełnie nieznanemu i realizowanemu tylko za pomocą satelitów bojowych naszych przodków sprzed 10 tysięcy lat
Od swego zarania, nasza cywilizacja – zwłaszcza w centrach Lewantu – jak się wydaje, toczy bezlitosna wojnę z ostatnimi armiami z czasów Wielkiej Wojny Bogów-Astronautów. Efekty działania BMR – broni: A, H, N i C – czas po prostu zatrze w pamięci ludzi i w Przyrodzie, natomiast cały czas walczymy z armiami, które walą się na nas z mikroświata. Ostatnie Supermocarstwa Przedstarożytności pozostawiły po sobie ogromny kontyngent małych, ale niedosiężnych nam szkodników. Epidemie Średniowiecza zgubiły miliony ludzi, ale śmiercionośne choroby wracają znów i grobów przybywa. Tajemniczy świat mikroorganizmów pozostaje dla nas niebezpiecznym i problematycznym frontem walki bez pardonu i miłosierdzia. Właśnie dlatego, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ba! – nawet dostrzec i przewidzieć przemiany i maskowanie oraz uniki niewidzialnych armii. Nikt nie zna broni, które zostaną w przyszłości użyte, tak samo, jak nikt nie zna czasu, w którym dojdzie do odpalenia głowic z orbitalnych stacji kosmicznych Atlantydów, a mikroby przystąpią do generalnego ataku.

Nie można wątpić w to, że już w najbliższej przyszłości cała Ludzkość może zostać z dziesiątkowana przez bakterie i wirusy, a kto wie, czy nie zupełnie zniszczona. Zakładając, że niektóre szczepy bakterii i wirusów pochodzą z arsenałów broni B prehistorycznych imperiów, które to szczepy wykazują swoistą „inteligencję”, która zmusza je do atakowania wszystkiego, co żywe – zgodnie z jej wojennym przeznaczeniem można powyższy scenariusz uznać za wysoce prawdopodobny. Wirusy czy bakterie za swym celem postępują cicho, skrycie i cierpliwie, wyrafinowanie atakując mózg, wątrobę, nerki, jądra, jajniki i oczy. Po wniknięciu w organizm, „utajniają” się na kilka lat i doskonale oszukują system immunologiczny organizmu. Otwarcie atakują dopiero wtedy, kiedy pokonają ostanie zasieki i okopy systemu obronnego, usadowią się w neuronach, a potem już ich ofiara ma niewiele szans na przeżycie. Jak to jest możliwe, że wirus – ta nieprawdopodobnie mała bryłka żywej materii potrafi postępować tak przemyślnie? Z chytrością, taktyką i długofalową strategią? Wirusy jakby doskonale poznały silne i słabe strony człowieka – napadają na jego najważniejsze do życia organy i także na swego najniebezpieczniejszego przeciwnika – system immunologiczny człowieka. Kto, kiedy i w jakim laboratorium zaprogramował przed tysiącleciami tą groźną armię tak, jakby była ona wielkim mózgiem władającym całym mikroimperium i każdą jednostką osobno?

Wbrew temu, że mikrobiologia nagromadziła w ciągu ostatnich 200 lat ogromne mnóstwo faktów i informacji, wciąż jeszcze szukanie ognisk wirusów jest w sferze domysłów i fantazji. A według mojego punktu widzenia, lekarze i weterynarze powinni oderwać wzrok od mikroskopów, zaś ich koledzy powinni zażądać od NORAD, NASA czy jeszcze innej sieci obserwującej pobliże Ziemi, zidentyfikowania tych wszystkich nie-ziemskich satelitów albo innych nie naszych obiektów kosmicznych i prewencyjnego ich zniszczenia!

A teraz przejdźmy do broni chemicznych – C. one tez miały swój ważki udział w wojnie sprzed 10 tysięcy lat. Mogły to być duszące bojowe środki trujące (BŚT) takie, jak np. fosgen, dwufosgen; parzące BŚT w rodzaju iperytu, albo luizytu czy tabunu; psychicznych BŚT, jak: sarin; soman albo tzw. V-gazy
– no i wreszcie takie, o których się nam jeszcze nie śniło, bowiem chemia organiczna ma to do siebie, że pozwala tworzyć nowe, nie znane w Naturze związki chemiczne. Mogły to być np. defolianty będące w stanie ogołocić z liści wszelką roślinność zaatakowanego kraju, tak jak to robili Amerykanie w Wietnamie, gdzie potraktowali oni specyfikiem o kryptonimie „Orange Agent” całe prowincje tego kraju, albo Rosjanie w Afganistanie i ostatnio w Czeczenii. Kiedy zwrócimy się ad fontes ku średniowiecznym źródłom, to stwierdzimy, że w okolicach miasta, w którym wybuchała Czarna Zaraza jego mieszkańcy obserwowali duszne i cuchnące opary.

To widać z poniższego kronikarskiego zapisu: v Roku Pańskiego 1067, na wiosnę około św. Grzegorza (tj. albo 12.III. lub 24.IV.) pokazały się w Czechach wielkie mgły dnia każdego, tak że człowiek człowieka przed sobą na cztery kroki nie widział. Za nich potem przyszedł nadzwyczajny i nieznośny smród, który ludzie ciężko znosić musieli. Trwało to dni trzydzieści i pięć. Mówiło się także o tym, że w tej mgle ludzie spotykali się z jakowymyś potworami albo diabelskimi mamidłami. Roku Pańskiego 1139 w Czechach była niebywale gęsta mgła, a około południa dnia 24 lipca silnie cuchnęła, jakby piekłem (tj. siarką). Dnia 22 sierpnia 1547 roku przyszła sucha mgła oszkliwie śmierdząca, a po trzech następnych dniach pokazał się świetlisty krąg naprzeciw słońca, który był krwistoczerwony, jak i samo słońce. W przypadkach powstawania tych dziwnych, dusznych mgieł mogło iść o synergiczne działanie broni B i C – broń C zmniejszała odporność istot żywych, zaś patogeny broni B szybko dawały sobie radę ze swymi ofiarami. Sposób kombinowany – ale jak widać – skuteczny


Niektóre z tych hipotetycznych głowic z bronią B spadły w wody Wszechoceanu, które pokrywają 3/4 naszej planety. Jest to o tyle prawdopodobne, że w wielkim konflikcie brały udział wyspiarskie Supermocarstwa, takie jak: Atlantyda, Mu czy Lanka, a zatem cele tych głowic musiały znajdować się tam, gdzie teraz przelewają się fale oceanów nad niezmierzonymi głębinami. Inż. Leśniakiewicz przytoczył nam zapis średniowiecznego kronikarza Forestusa Alcmarianosa mówiący o tym, jak to długi na około 32 metry wieloryb został wyrzucony przez fale Atlantyku w okolicach Egmontu, co po pewnym czasie stało się przyczyną epidemii. Ta ostatnia zaś wybuchła: od zapachu i jadowitości powietrza, które zatruł wieloryb. Hmmm
– dziwi się Robert Leśniakiewicz – To brzmi całkiem logicznie, ale dlaczego mieszkańcy Egmont pozwolili na to, by wieloryb zgnił na plaży? Był rzeczywiście ogromny, ale też przypłynął o własnych siłach, a potem padł (!) w okolicy miasta – czyżby nie mógł wrócić na morze o własnych siłach? A dlaczego mieszkańcy miasta zrezygnowali z wykorzystania takiej góry mięsa i tłuszczu, która zepsuła się potem? A może wcale nie szło o wieloryba, ale o coś, co miało tylko wygląd wieloryba? A może była to rakieta?


Robert Leśniakiewicz tak ciągnie dalej fascynującą techniczną interpretację opisu średniowiecznego kronikarza: Aby głowica mogła poruszać się w atmosferze musi dysponować ona ochronnym pancerzem w kształcie aerodynamicznym. W warunkach naszego środowiska wodnego i powietrznego nasze pojazdy wodne i powietrzne musza posiadać także odpowiedni hydro- i aerodynamiczny kształt, co jest idealnym warunkiem sine qua non szybkiego poruszania się w danym ośrodku. Ciała morskich ssaków, z tego punktu widzenia, są idealnie dostosowane do środowiska, w którym się poruszają, ponieważ ich współczynnik oporu ośrodka jest bardzo mały. Żeby pocisk rakietowy czy głowica ICBM trafiła dokładnie w cel – a dokładność ta wynosi teraz kilka decymetrów – to musi ona być zrobiona w kształcie o małym współczynniku oporu aerodynamicznego i swym kształtem przypominać wieloryba czy delfina. I jak się wydaje, mieszkańcy Egmont spotkali się z taką bojową głowicą czy jądrową rakietą, która była uszkodzona uderzeniem o wodę, albo wskutek manipulowania nią przez mieszkańców Egmontu, skaziła okolicę biologicznie czy chemicznie. Jaka szkoda, że Alcmarianos nie podał nam więcej szczegółów tej sprawy
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16985
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24272 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 23 paź 2015, 14:32

chyba nie napisów, ale b.ciekawy:


PS. a więc Czernobyl "załatwili" oni :shock:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: UJAWNIENIE

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 06 gru 2015, 21:55

Dr Steven Greer ujawnia prawdę o UFO i czarnych projektach.

Właśnie wysłuchałem przełomowego, moim zdaniem, wystąpienia dr Stevena Greera z 21 listopada b.r.: How the Secret Government Works. The Most Explosive Expose. Link: https://www.youtube.com/watch?v=oHxGQjirV-c .

Znających angielski zachęcam do jak najszybszego przetłumaczenia go na język polski, choć trwa prawie 4 godziny, to każda minuta zawiera informacje kluczowe, jeśli chodzi o sytuację w jakiej znalazła się ludzkość. Fakt, że doszło do tego eksposé, świadczy o tym, że ludziom wprowadzającym Nowy Porządek Świata wypowiedziano wojnę. Greer ujawnił m.in., że 2 z 8 tysięcy morderców zatrudnianych przez masonerię do usuwania niewygodnych osób zostało już zlikwidowanych. Ujawnił też, że ma pomoc ze strony pozaziemskich cywilizacji, które jak widać straciły cierpliwość i chcą by ludzkość mogła dalej się rozwijać.

Niestety, od ponad 100 lat, a może i więcej, na całym świecie prowadzone są tajne badania, które doprowadziły do tego, że tzw. „elity” mają technologię wyprzedzającą o wiele dziesięcioleci, czy nawet stuleci, poza tą udostępnioną społeczeństwu. Mowa o wolnej energii, antygrawitacji, broni skalarnej, kontroli umysłu, zdalnym widzeniu itd. Część technologii została przejęta ze strąconych bronią skalarną pojazdów UFO (Roswell), część została stworzona za pomocą bezprawnie finansowanych czarnych projektów, których nie kontroluje żaden rząd. W okresie od zamachu na WTC w USA „wyparowało” 8,5 biliona dolarów (!).

Greer dysponuje tysiącami dokumentów, w tym tajnych, które zostały mu udostępnione przez ludzi zaangażowanych w czarnych projektach, bowiem są tam i ludzie świadomi zagrożenia, którzy ryzykują życie by ocalić ludzkość. Taką osobą był m.in. szef CIA Wiliam Colby, którego znaleziono martwego w rzece Potomac na kilka dni przed umówionym spotkaniem z Greerem.

W te projekty wglądu nie mają żadni znani politycy, stoją za nimi natomiast wpływowi ludzie, którzy nigdy nie manifestują się w pierwszym szeregu. Wśród nich oczywiście są właściciele wielkich korporacji, w tym szczególnie banków. Pociągają za sznurki kontrolując przede wszystkim służby, ale także i media oraz świat nauki, a także wpływowych polityków. Tak, większość znanych dziennikarzy i opiniotwórczy przedstawiciele świata nauki jest zbrodniarzami – wiedzą bowiem, że ich działalność ma jeden cel – zniewolenie ludzkości i jej eksterminacja. Jeśli nie idą na kompromis, to się ich niszczy – albo szantażem, albo unicestwieniem. Większość tych, których widzimy w mediach to są agenci tego antyludzkiego systemu. Dotyczy to każdego kraju na świecie, także Polski.

Dr Steven Greer, który od ponad 25 lat zajmuje się badaniem tzw. UFO i możliwością kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami, jest przekonany, że to nie Obcy są problemem, a opętani złem ludzie. Jedną z osób, która była świadkiem w jego projekcie o nazwie Disclosure (Ujawnienie) w 2001 roku była Carol Rosin, która w 1974 roku miała okazję przeprowadzić serię rozmów z projektantem V2, a następnie współtwórcą amerykańskiego programu kosmicznego, Wernerem Von Braunem.

Były nazista, Von Braun uważał że należy za wszelką cenę powstrzymać proces uzbrajania przestrzeni kosmicznej. Już wtedy Von Braun wiedział, że opinia publiczna będzie manipulowana w taki sposób, aby znalazły się olbrzymie środki na realizację tego projektu. Tworzone miały być fałszywe zagrożenia, takie jak ze strony ZSRR, następnie terroryzm, w dalszej kolejności wrogie kraje trzeciego świata. Potem zagrożeniem mają się stać asteroidy. Ostatnią „kartą” ma jednak być inwazja Obcych.
4 miesiące po tej konferencji doszło do zamachu na WTC, widzimy już, że kolejne sztuczne zagrożenia, o których mówił Von Braun realizują się w chwili obecnej.

Von Braun pod koniec życia zauważył ku czemu zmierza program „podboju Kosmosu”, że faktycznym celem będzie stworzenie sieci satelitów uzbrojonych w lasery, masery i wszystko co można sobie wymarzyć, po to by móc likwidować w zarodku wszelkie źródła opozycji wobec rządu światowego. Co więcej, dr Steven Greer ma twarde dowody na to, że w sposób sztuczny produkuje się „obcych”, tzn. przez odpowiednie manipulacje genetyczne tworzy się armie tzw. „szaraków” czy „reptylianów”, których wypuści się na nas w odpowiednim momencie. Duża część ruchu tzw. „badaczy” UFO jest elementem tych czarnych projektów, a ich działanie służy stworzeniu paranoi zagrożenia ze strony Obcych. I tak masakruje siępo nocach bydło, porywa ludzi i poddaje dziwnym eksperymentom z udziałem genetycznych odszczepieńców, których umysły są oczywiście zdalnie kontrolowane.

Wiele obserwacji statków „Obcych” to są ziemskie pojazdy antygrawitacyjne, które są w użyciu od II wojny światowej. Tajemnice wolnej energii są znane od czasów Tesli i celowo się przed nami to ukrywa by doprowadzić do totalnej kontroli społeczeństwa przez zwyrodnialców. Samo to jest zbrodnią, której skutkiem jest większość nieszczęść ludzkości, w tym głód i wojny.

Jak uważa dr Steven Greer, jedyną siłą mogącą się przeciwstawić temu atakowi opętanych jest konsolidacja społeczeństwa i wzrost świadomości. Mamy potężną broń w swoim zasięgu, a jest nią nasz umysł. Kilku działających wspólnie ludzi, którzy potrafią skoncentrować swoje myśli, potrafi unieszkodliwić każdą broń. Mówiła o tym m.in. zamordowana w lutym b.r. dr Rauni Kilde. Dlatego tak ważne jest dotarcie do jak największej ilości osób z tą informacją – żeby zamiast dać się kontrolować przez bandyckie media, tworzyli grupy medytacyjne z odpowiednim celem działania. Należy sprawę nagłośnić jak najbardziej by móc ułatwić działania politykom, którzy często są poza układem. I tak np. większość prezydentów USA (poza Bushami) i głównodowodzących armii nie miała wglądu w czarne projekty.
Działania te będą polegały na założeniu spraw karnych globalnym przestępcom – dowodów zbrodni nie brakuje, ale najbardziej oczywisty jest nielegalny wypływ pieniędzy z projektów rządowych. Cały rynek handlu narkotykami na świecie służy tym ludziom. Można podejrzewać, że pieniądze mafii farmaceutycznej idą w tym samym kierunku.

Strach nie jest naszym sprzymierzeńcem, jako nieśmiertelne dusze nie możemy dać się sparaliżować obawami. Należy tez wiedzieć, że jeśli będziemy mieć odpowiednie nastawienie, to dostaniemy pomoc, a będą nią prawdziwi Obcy, którym wcale nie zależy na zniszczeniu ludzkości, lecz na jej rozwoju w kierunku cywilizacji o galaktycznym zasięgu.

W projekcie Disclosure znalazły się setki godzin wypowiedzi świadków nie tylko zbrodniczych działań wszelakiego typu służb zaangażowanych w tajne projekty, ale i tych którzy przeżyli kontakty z prawdziwymi Obcymi. Wśród nich są także astronauci. Sam Steven Greer miał bliskie spotkania, które zostały zarejestrowane kamerami i aparatami fotograficznymi. Statki pojawiały się po porostu w momencie intensywnych medytacji.

Greer nie ukrywa tego, że żyje do tej pory, gdyż jest przez Nich wspierany. Jako potomek Irokezów jest bardzo rozwinięty duchowo i już za młodu miał tzw. świadome sny, gdzie widział przyszłość ludzkości – szczęśliwą i wolną od „elit”. Jest to jednak jeden ze scenariuszy, który może, ale nie musi się sprawdzić. To od nas zależy czy pójdziemy w tym kierunku. Sądzę też, że działania Mehrana T. Keshe są elementem tej samej gry – uwolnienia ludzkości spod zdominowanej przez psychopatów grupy odszczepieńców, którym wydaje się, że mogą kontrolować ten świat i żyć wiecznie żerując na energii śmierci i zła.

Zob. też:

Przepowiednia von Brauna
Disclosure Project – dokument przeglądowy
Disclosure Project Briefing Document
Sirius Disclosure – The Best Available Evidence

http://www.monitor-polski.pl/dr-steven- ... more-11922




Pozdrawiam - Thotal :)
2 x



ODPOWIEDZ