Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Bliskie spotkania z UFO III i IV stopnia - uprowadzenia

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 18 cze 2016, 23:26

Kontakt z pozaziemską cywilizacją - Grzegorz Sławicki

https://niezaleznatelewizja.pl/index.ph ... 7-06-2016/

Grzegorz Sławicki opracował materiał sąsiadów zza naszej wschodniej granicy, dotyczący kontaktu z inną wysoko zaawansowaną w rozwoju pozaziemską cywilizacją. Kontaktu tego wielokrotnie doświadczył nasz bohater Victor Korshunow, stąd tak szczegółowa relacja.

w zastępstwie wstawiłam link do strony NTV -chanell
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 28 cze 2016, 23:09

Obcy w Chałupach (1981)

30 lat temu, 8 sierpnia 1981 r., przebywający na urlopie w Chłupach warszawski artysta, który przechadzał się po sosnowym lesie, natknął się na dwie dziwne humanoidalne postaci. Jak twierdzi, wszedł z nimi w rodzaj myślowej komunikacji, czując się w czasie spotkania jak „małpa na uwięzi”, którą obserwują przybysze nie z tego świata. Kiedy minął istoty, ujrzał stojący na poboczu obiekt w kształcie dysku, który niebawem odleciał, lecz pozostawił po sobie szereg śladów


Obrazek

Przypadek warszawskiego artysty, który natknął się podczas urlopu nad Bałtykiem na dziwne istoty i ich latający pojazd była niejednokrotnie wspominana w literaturze ufologicznej. Zdarzenie, do którego doszło 8 sierpnia 1981 r. było kolejnym epizodem serii spotkań z UFO, które rozegrały się w PRL na przełomie lat 70-tych i 80-tych, z czego najbardziej znanym pozostaje spotkanie w Emilcinie.

Historia z leżących na Półwyspie Helskim Chałup (dziś stanowiących część Władysławowa) miała w sobie potencjał równy opowieści Jana Wolskiego, jednak pozostaje mniej znana, mimo że odnotowano w niej zarówno fizyczny ślad po przyziemieniu UFO, jak i relacje postronnych świadków potwierdzających przelot NOL-a w okolicach plaży. Rozgłos tej sprawie uniemożliwił wybuch Stanu wojennego oraz niechęć świadka do dalszego zgłębiania tego wydarzenia.

Jak się wszystko zaczęło

8 sierpnia 1981 r., po godzinie 18, 38-letni wówczas Ryszard K., warszawski plastyk spędzający urlop nad Bałtykiem, postanowił udać się pieszo do campingu, w którym stacjonował wraz z żoną i parą przyjaciół. Kiedy ci wrócili na miejsce samochodem on, mając dość upału i bezczynności, skierował się z aparatem w stronę niewysokiego lasu. Ostatnimi osobami, które widział przed niezwykłym spotkaniem z pasażerami NOL-a było dwoje starszych ludzi z psem, szykujących się do opuszczenia plaży. Po chwili wszedł on na ścieżkę biegnąca równolegle do torów kolejowych, podziwiając uroki krajobrazu zanurzone w promieniach zachodzącego słońca.

W pewnym momencie jego uwagę przyciągnęła przelatująca ważka. Kiedy mężczyzna śledził jej lot, zauważył w odległości ok. 60 m. przed sobą dwie postaci przebiegające przez drogę, które jak twierdzi wziął za „dwóch ciemno ubranych chłopców”.

„Nie zastanowiło mnie wówczas takie nonsensowne zestawienie: upał sięgający do plus trzydziestu stopni w cieniu i harcerze ubrani w kombinezony zapięte pod szyję” – mówił mężczyzna. Mimo woli szedłem więc w ich kierunku. Po przejściu kilkudziesięciu metrów i skręceniu za lekkim zakrętem zobaczyłem ich znowu. Teraz stali obaj w poprzek ścieżki w lekkim rozkroku trzymając ręce lekko ugięte w łokciach »jak kowboj szykujący się do wyjęcia colta«.”

Harcerze i małpa na uwięzi

Szczegółowe relacje Ryszarda K. na temat spotkania z UFO przedstawione zostały w literaturze ufologicznej. W ten sposób podaje ją „UFO nad Polską” Bronisława Rzepeckiego i Krzysztofa Piechoty:

„Początkowo wziąłem ich po prostu za dwóch harcerzyków, którzy bawią się w podchody lub coś w tym rodzaju. Chociaż ich ruchy były dość niezwykłe, jakby przeskakiwali przez jakieś przeszkody, tak jak się omija kałuże. Wpadli na ścieżkę nagle, na chwilę zatrzymali się i zachowywali się, jakby o czymś dyskutowali, gestykulując przy tym rękoma. Oczywiście z tej odległości blisko 60 m., jaka początkowo mnie od nich dzieliła, niczego nie słyszałem. Po chwili równie szybko znikli w krzakach po prawej stronie ścieżki. Wtedy absolutnie nie zdawałem sobie sprawy z tego, kto to może być. Po prostu, pierwsze skojarzenie: chłopcy, harcerze. Nie przyjrzałem im się wtedy dokładnie, gdyż byłem skupiony na tej ważce, która w pewnej chwili znowu przemknęła na lewą stronę ścieżki. Wtedy znowu zauważyłem tych chłopców. Tym razem stali nieruchomo na środku ścieżki w odległości ok. 10 m. przede mną. Teraz mogłem przyjrzeć się im dokładnie.

Były to dwie niskiego wzrostu, szczupłe istotki w ciemnozielonych kombinezonach, jakby odlanych z jednego kawałka plastiku czy podobnego tworzywa. Stali w lekkim rozkroku, obok siebie z ugiętymi łokciami w rękach. Mieli jasnozielone twarze z dużymi, nieco wydłużonymi oczami, które były wpatrzone we mnie. Poczułem dreszcz emocji i przerażenia – to nie byli ludzie?”

Obrazek
Rysunek Ryszarda K. przedstawiający istotę spotkaną w 1981 r. (za: K.Bzowski, „Sieć Wilka").
W przypływie emocji nastąpił kolejny interesujący aspekt spotkania. Jak twierdzi Ryszard K., usłyszał on w głowie coś w rodzaju myślowego komunikatu. Jego przebieg ukazuje w bardzo oryginalny sposób charakter przeżyć człowieka świadomego, że stanął oko w oko z czymś wykraczającym poza schemat naszej rzeczywistości i który (dysponując jako artysta rozbudowaną wrażliwością i zdolnością obserwacji) jest w stanie opisać w najdrobniejszych szczegółach to, co się wokół niego dzieje.

„Zwolniłem nieco kroku, przez głowę przelatywało mi tysiąc myśli. Nie miałem żadnych wątpliwości, że to nie jest jakaś maskarada, żart, lecz sam mam do czynienia z istotami jakiejś innej cywilizacji. Wahałem się, czy iść dalej, jak mam dalej postępować? Wiadomo jak myśli szybko biegną


Nigdy w życiu nie miałem nic wspólnego z telepatią, ale to był prawdopodobnie przekaz telepatyczny, jakaś idąca od wewnątrz informacja »Bez obaw«. Na ten przekaz natychmiast przyszła odpowiedź, pomyślałem: «Chyba nie mają złych zamiarów wobec mnie«. I natychmiast po tym przekazie zeszli ze ścieżki, stanęli obok. Jeżeli »bez obaw« to sobie pogadam – pomyślałem. »Nie musisz mówić« - natychmiast nowy przekaz. To się przynajmniej zatrzymam, poprzyglądam – myślę na to. »Przechodź. Nie zatrzymuj się« - kolejny przekaz płynie od wewnątrz. A więc mówią »per ty« - pomyślałem i kiedy byłem już w odległości 3-4 m. od nich, poczułem zażenowanie, po prostu zawstydzenie, że w gruncie rzeczy jestem przecież taki jakiś „mały”, nie znaczący wobec nich. Uświadomiłem sobie, że oto jestem tu sam, niby odpowiedzialny za całą ludzkość, że moje zachowanie powinno być godne, a jednocześnie czułem się jakiś onieśmielony.

Czułem, że jestem przez nich obserwowany jak małpa i to jeszcze »na uwięzi«, nawet nie mająca jakiejkolwiek szansy obrony, ucieczki, nie mówiąc już o ataku. W głowie miałem istne kłębowisko myśli, jedna myśl wyzwalała następną. Nie czułem lęku, nic. Był to rodzaj emocji, który trudno jest mi bliżej scharakteryzować. Na pewno był to rodzaj emocji, jakiegoś wewnętrznego uniesienia, a jednocześnie i niepewności, może lekkiej obawy.”

Wygląd postaci

Obrazek
Podobizna humanoida przedstawiona w książce B.Rzepeckiego i K.Piechoty ze zwróceniem uwagi na zamglony fragment jego ciała. (za: „UFO nad Polską")
Mimo wszystko
To działo się we mnie, gdy znajdowałem się od nich w odległości 2-3 m., może nawet bliżej. Widziałem ich z bardzo bliska, mieli duże, szare, skośne oczy. Nie mieli nosa, w jego miejscu były dwa małe otworki a w miejscu ust – pozioma kreska, wąska. Najdziwniejsze było to, że widziałem ich wyraźnie od pasa w górę i mniej więcej od połowy uda w dół. Środkowa część ich ciała była niewidoczna, znajdowała się jakby we mgle. W tej części było widać jakieś szczegóły o charakterze technicznym, jakieś uzwojenia, czarne prostokąty. Nie wiem, co to było.

Żadnych dźwięków nie słyszałem. I wtedy przy podchodzeniu do nich był moment, którego nie potrafię opisać. Zaczęło się coś dziać, jakby jakieś »spięcie« i zarazem odwróceni myśli, świadomości
? Nie wiem, jak to nazwać.”

Opis przypadku zawarty w książce Kazimierza Bzowskiego „UFO nad nami” rozszerza kwestię wyglądu zewnętrznego spotkanych w Chałupach istot. Według Ryszarda K. mierzyli oni ok. 160 cm wzrostu i posiadali szare „oczy z białkami jak u ludzi”. Kwestia dziwnego stanu emocjonalnego, o którym wspomniał świadek przy wymijaniu istot wiązała się ze scharakteryzowanym dalej „przekazem”, którego sygnały docierały do jego świadomości.

„Idąc dalej i mijający ich z lewej strony, w odległości ok. 1.8 – 2 m., po paru krokach nie wytrzymałem i obejrzałem się. Spostrzegłem wówczas coś, czego nie potrafię zrozumieć. Poprzednio, gdy do nich dochodziłem, stali na poboczu, frontem do mnie. Gdy ich minąłem i odwróciłem się, powinienem zobaczyć ich z profilu, ale oni byli nadal przodem do mnie. Nie zauważyłem, nawet kątem oka, jakiegoś ich ruchu, ani nic nie słyszałem, na przykład szelestu kroków w wysokiej tam trawie, a oni w mgnieniu oka zmienili pozycję względem mnie.

Powoli zacząłem odchodzić. W tym momencie poczułem jakby przypływ energii, jakby spadł ze mnie jakiś ciężar, a jednocześnie wystąpiło odrętwienie lewej półkuli czaszki (tymczasem oni stali z prawej strony), jakby jakiś ucisk, który minął po około dwóch albo trzech dniach. Nie pamiętam dokładnie. W każdym razie nie przeszkadzało mi to w pracy, w myśleniu

Pojawia się spodek


Układ śladów znalezionych w miejscu domniemanego lądowania obiektu z Chałup.
Kiedy mężczyzna znalazł się jakieś 20 m. dalej obejrzał się za siebie, ale dziwnych postaci już nie zobaczył. Jego zdziwienie było jednak tym większe, kiedy na znajdującej się na prawo wydmie zobaczył osobliwy pojazd.

Ryszard K. opisał go następująco: „W gęstej trawie stał dziwny ich pojazd: spłaszczony podłużny dysk, unoszący się nad ziemią na wysokości ok. 80 cm. Mógł mieć 5-6 m. długości i ok. 1.8 – 2.5 m. wysokości. Był barwy lekko przymglonej rtęci. Nie było na nim żadnych znaków, drzwi, anten czy temu podobnych szczegółów. Obiekt ten znajdował się jakieś 50 m. od miejsca na ścieżce, w którym minąłem te dwie istoty. Ich już nie widziałem, nie mogłem widzieć, gdyż stałem na poboczu, za zakrętem ścieżki. Po chwili zauważyłem, że obiekt się uniósł i odleciał. Z zupełnej ciszy. Pomyślałem, poczekam teraz, może ktoś będzie szedł. Ale na dobrą sprawę nikt przecież w to nie uwierzy. A poza tym, co ja mam mówić? Po co w ogóle się ujawniać z tym wszystkim? Ale jak z kolei nie mówić o tak nadzwyczajnej rzeczy Postanowiłem jednak poczekać na kogoś. Czekałem przez chwilę, ale nikogo nie doczekałem się. Więc dość szybkim krokiem ruszyłem dalej przed siebie, mając świadomość, że jestem trochę spóźniony.

Myślałem tylko o jednym: Czy ja mam o tym opowiedzieć żonie, znajomym? Idąc w stronę campingu zobaczyłem przed sobą dwoje starszych ludzi z pieskiem. Pomyślałem, że może oni coś widzieli, szli przecież tą samą ścieżką przede mną. Kiedy już zbliżałem się do tych istot w skafandrach, oni musieli ich wtedy minąć, może widzieli jak tamci przechodzili przez ścieżkę w stronę torów?

Kojarząc sobie te wszystkie okoliczności, zbliżyłem się do nich i zapytałem, czy kogoś nie widzieli na ścieżce? Widziałem, że są zaskoczeni, może odnieśli wrażenie, że ich zbyt agresywnie zaczepiam bez ważnego powodu? Fakt, że byłem tym wszystkim podniecony i mogłem zwrócić się do nich zbyt obcesowo. Spojrzeli po sobie i na mnie jakby z obawą, więc ich przeprosiłem i wróciłem na plażę. Wspominam o tym, gdyż po opowiedzeniu o wszystkim znajomym, kiedy rozważaliśmy wszystkie »za i przeciw« mojej dziwnej przygody, ktoś powiedział: »Ty, słuchaj, przynajmniej nie mówi obcym ludziom o tym, że tyś tych ludzi dogonił, skoro oni wyszli z plaży później i szli za tobą! Kto to zrozumie« No więc ja sam nie wnikam w to, jak to mogło się stać. Byłem tym faktem zaskoczony, ale nie znam się na tych zawiłościach teoretycznych, żeby próbować wszystko logicznie uzasadnić.”

Ślady lądowania i inne dziwności

Obrazek
Układ śladów znalezionych w miejscu domniemanego lądowania obiektu z Chałup.

Ostatnia część historii z Chałup odnosi się do śladów pozostawionych przez obiekt widziany przez świadka. Jak mniemał Ryszard K., skoro obiekt tam przebywał, musiał pozostawić jakieś ślady. Obszar ten nie był trudny do zlokalizowania, „gdyż było to w pobliżu fantazyjnie zakrzywionej przez naturę brzozy, a obok na wydmie stała piękna rozłożysta sosna. I rzeczywiście, znaleźliśmy tam siedem śladów” – mówił świadek, chociaż nie był w stanie powiedzieć, dlaczego śladów było akurat tyle.

Wszystkie z nich miały formę okrągłych zagłębień o średnicy 30 i głębokości 15 cm, układających się w nieregularny owal o rozmiarach 2.5 x 2.7 m. Znaki sugerowały, że obiekt mógł osiąść na ziemi dwukrotnie. Według ustaleń Bzowskiego, w piasku podczas helskiego lądowania odbiły się „podpory” obiektu. Wewnątrz nich znajdowały się sprasowane szczątki roślin. Wspomniana kwestia „przekazu” o kontrowersyjnej naturze została rozszerzona w książce „UFO nad nami”. Kazimierz Bzowski, cytując słowa Ryszarda K. twierdził, że w grę wchodziła wizja, w której pojawił się motyw „gwiazdy” (kwazaru) i celu podróży istot na Ziemię, co tworzy bardzo enigmatyczny i trudny w ocenie scenariusz. Niekiedy w opracowaniach i artykułach można spotkać twierdzenie, że Ryszard K. został zabrany w kosmiczną podróż, gdzie przedstawiona została mu agenda obcych, co jest nieprawdą.

Istniały jednak inne problematyczne kwestie związane m.in. z czasem trwania incydentu. Okazało się bowiem, że Ryszard K. pokonywał obszar między plażą a campingiem o kilkanaście minut dłużej niż powinien. W wyniku odtworzenia przebiegu zdarzenia okazało się, że kwestia „zaginionego czasu” (ang. missing time) w przypadku incydentu z 8 sierpnia 1981 r. wynosiła ok. kwadransa. Niestety, nie udało się ustalić, co działo się w międzyczasie, bowiem Ryszard K. nie zgodził się na poddanie hipnozie regresyjnej, co mówiąc szczerze nie zawsze daje wiarygodne wyniki. Wiadomo, że świadek utrzymywał późniejszy kontakt z grupą Kazimierza Bzowskiego, która najprawdopodobniej dzięki temu otrzymała rozszerzony opis jego otrzymanego „przekazu”.

W sprawie, w której wciąż pozostaje wiele niewiadomych ciekawie wygląda relacja pewnej studentki ze stolicy, która w tym samym czasie obserwowała nad plażą w Chałupach przelot pomarańczowego obiektu NOL. Drugą osobą, która miała widzieć kolorową chmurkę zmierzającą w kierunku lasu, gdzie Ryszard K. spotkał istoty, był nieznany z imienia prawnik z Warszawy. Relacja Bzowskiego na temat lądowania obiektu ukazała się w magazynie „Perspektywy” jeszcze w tym samym roku. Niestety, jedynym dostępnym materiałem ukazującym ślady lądowania jest schematyczny rysunek przedstawiający ich rozkład. Sam świadek z niewiadomych powodów nie wykonał w czasie spotkania żadnych zdjęć, choć miał ze sobą aparat.

Wybuch Stanu Wojennego sprawił, że historia z Helu została mniej nagłośniona niż słynne wydarzenie emilcińskie. Oba te przypadki noszą w sobie pewne podobieństwo związane z okolicznościami a nawet szczegółami wyglądu napotkanych istot. Trudno jednak o nakreślanie jakichkolwiek bezpośrednio łączących ich paraleli. Relacja Ryszarda K., mimo istniejących niejasności, jest trzeźwa i przepojona uderzającym czytelnika przekazem emocjonalnym związanym z zetknięciem się z nieznanym. Wielka szkoda, że jedynym upamiętnieniem tego spotkania jest wielokrotnie reprodukowany obraz, na którym widać ubranego w „moriaczkę” człowieka, któremu naprzeciw wychodzą na ścieżce dwaj ufonauci

Obrazek
Wygląd obiektu, który obserwował Ryszard K. i który pozostawił po sobie siedem odciśniętych śladów (za: „UFO nad Polską")

http://infra.org.pl/fenomen-ufo/histori ... upach-1981
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 24 lip 2016, 17:19

Opublikowany 18.10.2015
Dzisiaj o Króliku i Czarodzieju.....czyli Screen Memory


https://www.youtube.com/watch?v=LyT_26GNpMo



https://www.youtube.com/watch?v=Xch596-XxpE

Opublikowany 25.10.2015
Dzisiaj otym co wydarzyło się po "drugiej stronie" oraz "dziwny sen" zalwita
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 05 sie 2016, 23:44


https://www.youtube.com/watch?v=fnzGURyuIVc

Opublikowany 24.06.2016

Rozmowa z Dr Janem Pająkiem w audycji "Przebiegunowani".
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 24 sie 2016, 20:41

Przypadek szczeciński: najbardziej niepokojące spotkanie z UFO w Polsce

30 lat temu w mieszkaniu przy ul. Gdyńskiej w Szczecinie rozegrały się sceny rodem z horroru. Czesława G. ocknęła się, widząc dziwne postaci, które ostrzegły ją przed zbliżającymi się zmianami na Ziemi i nakłaniały do lotu z nimi. Niedługo później, ku przerażeniu męża, który również obserwował to zajście, kontrolę nad kobietą zaczęła przejmować tajemnicza siła

Opowieści ludzi twierdzących, że zostali uprowadzeni przez przybyszów z kosmosu od lat budzą emocje i kontrowersje. Duża część uprowadzonych opowiada o pobycie w zimnych, sterylnych pomieszczeniach, w których wątłe humanoidy przeprowadzały na nich bolesne testy, uzasadniając je pobieraniem materiału genetycznego w celu stworzenia nowej rasy – hybryd ludzi i Obcych.

Obrazek


Ofiary abdukcji (jak w żargonie ufologicznym nazywa się uprowadzenia) cierpią często na szok pourazowy i szukają pomocy psychiatrycznej. Kontakt z kosmitami stanowi dla nich traumę i rodzi pytanie, czy rodzaj ludzki nie jest czasem królikiem doświadczalnym w eksperymencie, którego źródeł ani celów nikt z nas nie rozumie.

Mało kto wie, że jeden z najbardziej niepokojących, nieszablonowych przypadków porwania, a w zasadzie próby porwania przez rzekome istoty pozaziemskie, zdarzył się w kwietniu 1986 r. w Szczecinie, a jego bohaterami byli Marian i Czesława G.

"Marian, kogoś ty wpuścił do domu!"

Zdarzenie z udziałem małżeństwa G. zostało opisane w książce "UFO nad Polską" autorstwa pary czołowych polskich ufologów, Krzysztofa Piechoty i Bronisława Rzepeckiego*. Jak informowali badacze, do incydentu doszło 23 kwietnia w jednopokojowym mieszkaniu państwa G. przy ul. Gdyńskiej znajdującym się na parterze pięciopiętrowego budynku.

Była środa. Późne popołudnie państwo G. spędzali na oglądaniu telewizji. Leżąc osobno na tapczanach w pokoju, wkrótce oboje zasnęli. W pewnym momencie panią Czesławę zbudził charakterystyczny dźwięk rozpoczynający "Dziennik Telewizyjny". Kiedy po jakimś czasie otworzyła oczy, zauważyła, że coś dziwnego dzieje się z telewizorem. Obraz zanikał, brakowało fonii, a potem ekran pociemniał.

Wówczas wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Nagle pośrodku pokoju w niewyjaśniony sposób pojawiły się dwie postaci. Kobieta relacjonowała, że obie stały nieruchomo jakiś metr od jej tapczanu. Na ich widok Czesława G. zareagowała nerwowo i burknęła do drzemiącego męża:

– Kogoś ty wpuścił do domu!

– Nikogo nie wpuszczałem – odpowiedział Marian, budząc się i z niedowierzaniem patrząc na intruzów.

Zapanowała krótka, niepokojąca cisza. W tym czasie istoty zmieniły położenie (świadkowie nie zauważyli jednak, w jaki sposób) i przybliżyły się do małżonków. Z ich relacji wynikało, że obie postaci były identyczne i mierzyły 1,6-1,7 m wzrostu, jednak szczegóły ich wyglądu pozostawały niewidoczne. Były to humanoidalne sylwetki pozbawione rąk, wyglądające tak, jakby miały na sobie kombinezony w kolorze "munduru wojskowego".

Mimo że na rozmytych białych twarzach Obcych nie było widać oczu, Pani G. odnosiła nieprzemożone wrażenie, że istoty się w nią wpatrują. Kobieta rzeczywiście musiała być obiektem ich zainteresowania, gdyż zaraz potem otrzymała od jednej z nich myślowy komunikat, z którego zapamiętała następujące zdania: "Jesteśmy istotami nieziemskimi" (lub "Nie jesteśmy Ziemianami"), "Jesteś potrzebna do reprodukcji ludzi", "Zmieni się kalendarz i czas".

W pewnym momencie, pod wpływem nieznanego impulsu, zgodziła się nawet "polecieć z nimi" – relacjonowała ufologom, którzy zjawili się u państwa G. niecałe dwa tygodnie po tamtych zdarzeniach.

Wkrótce potem, na oczach oszołomionego małżeństwa, dziwne postaci zniknęły, ale nie był to koniec sprawy, bowiem z panią G. – jak wspominał jej mąż, zaczęło się wkrótce dziać coś bardzo dziwnego.

"Jakbym nie miał głowy"

Państwo G. nie potrafili sobie wytłumaczyć, czego świadkami się stali. Ponieważ ekran telewizora nadal był ciemny, ok. 20-tej pani Czesława postanowiła "wyskoczyć" do sąsiadki, by sprawdzić, czy nie jest to czasem skutek awarii w TVP. Okazało się, że w sąsiednim mieszkaniu telewizor działał normalnie. Kiedy pani G. wróciła do siebie, razem z mężem zobaczyła przez okno dziwne światło.

Naprzeciwko bloku państwa G. znajdował się plac szkolny odgrodzony od ulicy siatką. Było tam niewysokie wzniesienie, na którym tajemnicze światło wylądowało. Zgodnie z oceną obserwatorów, UFO miało jakieś 5 m średnicy. Widząc obiekt i przypominając sobie, co przekazały jej istoty, pani Czesława niespodziewanie powiedziała: "Idę do nich!" i zaczęła się ubierać. Zdziwiony mąż wyszedł za nią.

Według kobiety obiekt, który osiadł na górce był czerwony i strzelał silnymi promieniami. Pan Marian z nieznanych powodów widział go jednak w kolorze niebieskim.

Stojąc na ulicy i wpatrując się w dziwne zjawisko państwo G. zaczepili nieznajomą kobietę, chcąc pokazać jej "cudo", jednak ta stwierdziła, że niczego nie widzi i szybko się oddaliła. Panią G. nadal ciągnęło w stronę UFO, jednak w pewnym momencie pan Marian nagle zasłabł i upadł na ulicę. Jak mówił, poczuł uderzenie w klatkę piersiową, co małżonkowie wiązali z "promieniowaniem obiektu".

Państwo G. wrócili do mieszkania, skąd dalej obserwowali światło. O tym, co dzieje się na zewnątrz poinformowali sąsiadkę, ale ona również niczego nie dostrzegała. Wydawało się, że cały spektakl jest rodzajem hologramu widocznego wyłącznie dla Mariana i Czesławy.

W pani G. nadal intensyfikowało się nienaturalne pragnienie wyjścia z domu i zbliżenia się do światła. Było tak silne, że zaczęła ona tracić nad sobą kontrolę. Zaniepokojony mąż kazał jej położyć się na tapczanie i nie wyglądać przez okno. Kobieta dodaje, że bardzo źle się wtedy czuła.

– Przez moją głowę przepływały fale. Jakby wyrywało mi mózg – wyznała Rzepeckiemu i Piechocie.

Pan Marian również odczuwał dziwny ucisk w piersiach i upadł ponownie, a kiedy podniósł się i wyjrzał na zewnątrz, obiektu już nie było. Pani Czesława nadal go jednak widziała. Przełamując się i chcąc ustalić, z czym ma do czynienia, mężczyzna postanowił pójść na miejsce lądowania. Kiedy przeskoczył przez ogrodzenie na plac szkolny, niczego jednak nie znalazł.

Tajemnicą pozostaje, co działo się w mieszkaniu pod jego kilkunastominutową nieobecność. Pani Czesława straciła bowiem przytomność i niczego nie pamiętała. Zmysły odzyskała dopiero po powrocie męża:

– Ze zdziwieniem zauważyłam, że leżę na tapczanie pod oknem, rozebrana, a moja garderoba leży rozrzucona obok – mówiła, dodając, że ocknąwszy się, czuła na plecach czyjś dotyk.

Horror zbliżał się jednak ku końcowi. Mimo że kobieta nadal dostrzegała UFO, po chwili zauważyła, iż wznosi się ono i zaczyna blednąć. Niebawem okazało się, że kula światła była tak naprawdę aureolą wokół mniejszego eliptycznego obiektu, a ten, powoli się kurcząc, najprawdopodobniej niebawem znikł (tego jednak pani G. nie widziała, gdyż odeszła od okna).

Czy gdy pana Mariana nie było w mieszkaniu, intruzi wrócili? I co stałoby się, gdyby pani Czesława zdołała przedostać się do "światła"?

To niestety na zawsze pozostanie tajemnicą, podobnie jak natura tego, co wydarzyło się w mieszkaniu przy Gdyńskiej.

Czy było to spotkanie z obcą inteligencją, a może raczej rodzaj wojskowego eksperymentu z wykorzystaniem broni wiązkowej (zdolnej do indukowania halucynacji) lub technik "prania mózgu"? Choć w tym przypadku nie da się wykluczyć żadnej opcji, z hipotezą, że G. padli ofiarą tajnego eksperymentu wiąże się pytanie, dlaczego ktoś miałby dopuszczać się tego na zwykłych obywatelach, ryzykując demaskację?

Warto też dodać, że państwo G. odchorowali ekspozycję na dziwne oddziaływania ze strony domniemanych kosmitów. Po pojawieniu się istot w pokoju doznali "odrętwienia głowy" (pan Marian twierdził, że czuł się, jakby w ogóle jej nie miał). Ten dziwny stan zastąpiła migrena i zaczerwienienie oczu, na które uskarżali się jeszcze przez kilka dni. Najbardziej uciążliwe było dla nich jednak pytanie, co naprawdę wydarzyło się 23 kwietnia 1986 roku. Odpowiedzi nie znaleźli do dziś.

____________________

Cytaty pochodzą z: Piechota K., Rzepecki B., "UFO nad Polską", Białystok 1996.

* Po roku 2005 Rzepecki i Piechota wycofali się z działalności ufologicznej.

http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/przyp ... lnbhq#mark
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 01 wrz 2016, 22:17

Rozmowy z Gracjaną

https://www.youtube.com/watch?v=krjyLhawJSU

Opublikowany 23.08.2016
Pierwsze z cyklu kilku spotkań z Gracjaną, znaną z internetowych wywiadów kobietą, która ma niesamowite doświadczenia dotyczące kontaktów z innymi cywilizacjami.

https://www.youtube.com/watch?v=Ql6aykGJtXg

Opublikowany 25.08.2016
Drugie z cyklu kilku spotkań z Gracjaną, znaną z internetowych wywiadów kobietą, która ma niesamowite doświadczenia dotyczące kontaktów z innymi cywilizacjami.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 10 wrz 2016, 15:58

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 06 lis 2016, 19:06

https://youtu.be/6q2aaKEu9O4

Opublikowany 06.11.2016
Dziasiaj o " instrukcji postępowania " w przypadku konieczności odzyskania lub zabezpieczenia pojazdu "Obcych"
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 29 lis 2016, 18:21

Chmura Plejadian i dalekie podróże – Ava

https://youtu.be/-_yzMk28SGA
29 listopada 2016

-od kiedy kontakty z obcymi
-wychodzenie z ciała
-dziwna chmura
-na statku Plejadian
-planowanie życia
-piąty wymiar
-bliźniaczy płomień
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 29 lis 2016, 21:06

Debata Ufologiczna Online: Jak rozmawiać z kosmitami? Czy jesteśmy gotowi na kontakt?

https://youtu.be/Zakq9SW7cMg

Opublikowany 28.11.2016
Debata nadana na żywo 27 listopada 2016 na antenie Radia Paranormalium http://www.paranormalium.pl/
Wszystkie poprzednie debaty znajdziesz na naszym kanale youtube oraz w archiwum audycji: http://www.paranormalium.pl/35,aud
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 17 sty 2017, 15:41

Siły Powietrzne Chile opublikowały niezwykłe nagranie ze spotkania z UFO
śr. 2017-01-11

Obrazek

Kilka dni temu armia chilijska odtajniła nagranie, które ich zdaniem przedstawia spotkanie z UFO. Chilijski wojskowy komitet CEFAA, zajmujący się niewyjaśnionymi przypadkami w awiacji, a podlegający chilijskim Siłom Powietrznym, opublikował zapis spotkania z UFO jakie zarejestrował jeden ze śmigłowców patrolowych typu AS532 Cougar.


Niezidentyfikowany obiekt był niewidoczny na radarze, dowodem jego obecności jest tylko nagranie z pokładowej kamery oraz zapisy nieskutecznych prób komunikacji radiowej, podjęte przez załogę śmigłowca.

Odtajniono 9 minutowe nagranie dokumentujące to dziwne spotkanie w przestworzach. Doszło do tego przypadkiem, podczas rutynowego lotu z San Antonio do Santiago, który miał miejsce 11 listopada 2014 roku. Po chwili obserwacji obiekt zaczął wypuszczać coś w rodzaju chmury, po czym zniknął z pola widzenia.

https://www.youtube.com/watch?v=NkUTGpegZN0

Zanim jednak się to stało doszło do kilku minut obserwacji. W tym czasie obiekt utrzymywał kurs śmigłowca znajdując się na podobnym pułapie, około 1500 metrów. Zdaniem wojskowych obiekt znajdował się o jakieś 50 km od śmigłowca patrolowego.

Na pokładzie maszyny typu AS532 Cougar znajduje się bardzo często stosowana kamera obserwacyjna WESCAM MX-15 HD, której obiektyw został skierowany w stronę dziwnego niezidentyfikowanego obiektu. Z nagrań w jakości HD wynika, że miał on kształt owalny na którym znajdowały się dwa światła. Kamera termowizyjna wskazała, że z nich emitowane było ciepło. Po 9 minutach obserwacji UFO zaczęło wypuszczać jakiś gaz i ostatecznie rozpłynęło się w chmurach.

Obrazek

Wśród licznych prób wyjaśnienia tej anomalii przodowały te wydające się najbardziej racjonalne. Sugerowano, że to samolot pochodzący do lądowania na lotnisku w Santiago. Sugerowano też, że mógł to być jakiś cywilny dron, albo pojazd szpiegowski obcego państwa. Proponowano nawet, że był to fragment rakiety. Jednak wszelkie dotychczasowe próby wyjaśnienia tego fenomenu zostały uznane za nieudane.

Przedstawiciele komisji badawczej CEFAA są przekonani, że kamery chilijskiego śmigłowca, zarejestrowały jakiś realny obiekt, który emituje pewną energię i porusza się w sposób kontrolowany. Skoro nie był to jednak samolot, balon meteorologiczny ani dron, to z czym w takim razie zetknęli się chilijscy piloci?

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=UcbvIn3v_Mw

http://innemedium.pl/wiadomosc/sily-pow ... ania-z-ufo
1 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 05 lut 2017, 18:20

Paranormalna Polska - Niezidentyfikowane istoty w lesie pod Łodzią

https://youtu.be/vZ1HOaW2xI8

Zobacz więcej na http://PP.wp.tv Jakie tajemnice skrywa w sobie wieś Przyrownica? Czy rzeczywiście było tam UFO?
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 11 lut 2017, 20:19

Sekrety Kosmitów: przypadek Coriny Sable

https://www.cda.pl/video/19579888f



Rekonstrukcja wydarzeń z lipca 1991 roku Pewnego dnia Corina Sables dostrzegła ogromny statek kosmiczny nad swoim domem w Aldergrove w Brytyjskiej Kolumbii Potem sama zniknęła na 45 minut

konto na YT zlikwidowane ,wstawiam link do filmu na platformie CDA -chanell
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 14 lut 2017, 15:50

UFO - Valiant Thor - Kosmita w Pentagonie

https://youtu.be/d6ZjqbiYlrs

trochę długie ,trzeba czytać ,ale za to bardzo ciekawy wykład ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 29 cze 2017, 18:38

https://youtu.be/89RA-8wZaZs

Opublikowany 27 cze 2017
Krysia zgłosiła się do nas cierpiąc na chroniczne #SzumyWUszach, bóle głowy, zawroty głowy, #ProblemyZKoncentracją, bólami żołądka i #PłytkimOddechem. Krysia narzekała też na brak energii, osłabienie i blokady twórcze. Opowiedziała nam też o swoich podejrzeniach o #WykorzystaniuSeksualnym w dzieciństwie, które chciała zweryfikować. Sesja zaprowadziła nas do ogrodu, gdzie będąc małą dziewczynką odbyła spotkanie trzeciego stopnia. Pojawiło się #UFO, a Krysia wiedziona ciekawością pozwoliła swojemu ciału eterycznemu wejść na statek, gdzie została poddana badaniom i założono jej implanty. Kiedy podczas sesji zdecydowała, że karą dla ingerującego w nią reptiliana będzie #inkarnacja na Ziemi, zaprowadziła nas na Księżyc, gdzie znajdowała się baza, w której przygotowuje się byty do #wcielenia, a całym procesem miał zarządzać jakiś bóg. Krysia udowodniła tym bytom, że bogiem jest zawsze ten, w którego wolę i sferę energetyczną się ingeruje i w ramach lekcji sama przejęła kontrolę nad całym procesem.
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 12 lip 2017, 00:54

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » poniedziałek 24 lip 2017, 16:33

Starożytni Kosmici z Opowieści Aleutów i Eskimosów

https://youtu.be/0mWGIB8Qmg8
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 29 lip 2017, 23:23

Na granicy światów - KONTAKT

https://www.youtube.com/watch?v=gSnFqz7n5E8

Opublikowany 24 lip 2017

Jak długo przyjdzie nam czekać na oficjalny kontakt z inteligencją pozaziemską i czy w ogóle kiedyś nastąpi?
0 x



Piter1974
x 129

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: Piter1974 » środa 02 sie 2017, 12:32

Nie wiem na ile to prawdziwe, bo to, że jest w słoju z jakąś cieczą np. formalina to nie znaczy, że ktoś nie zrobił sobie jaj, ale kto wie może i są takie istoty?
Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 02 sie 2017, 13:09

Widziałam kiedyś filmik na którym podobne istoty latały wokół drzewa :o .Wyglądały jak baśniowe wróżki a wiadomo nie od dziś ,że w każdej bajce jest trochę prawdy :D
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Piter1974
x 129

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: Piter1974 » środa 02 sie 2017, 14:01

@chanell -Znam ten filmik też go widziałem, ale to tylko film chciałbym zobaczyć to na własne oczy ;)
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 12 sie 2017, 23:34

Dziwne doświadczenia z NIEZNANYM w Masywie Ślęży - Iwona Yvona - 7 Wczasy z UFO

https://youtu.be/ZxNPcjJrFlg


Incydent UFO na Wyspach Kanaryjskich w 1976 roku

https://youtu.be/-UQI50_PYzc
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 16 wrz 2017, 23:21

50 lat Sprawy Andreassonów - rozmowa z Betty Andreasson-Luca

Obrazek W 1967 roku mieszkańcy pewnego domu w South Ashburnham po obserwacji tajemniczego obiektu zapadli w dziwny stan. Przytomność jako jedyna zachowała Betty Andreasson, która ujrzała wkrótce, jak do jej domu przez zamknięte drzwi wchodzą dziwne niskie postaci, które jak się wkrótce okazało, miały zabrać ją w podróż swym pojazdem. INFRA przedstawia rozmowę z główną bohaterką tych wydarzeń.

Cieszymy się z możliwości zadania pani kilku pytań dotyczących niezwykłej historii pani życia. Pragniemy dowiedzieć się jaki jest pani osobisty stosunek do doświadczenia, które stało się jednym z najbardziej interesujących przypadków w historii ufologii.

Wierzę, że wszystkie życiowe doświadczenia z UFO stwarzają możliwość pomocy innym w sprostaniu ich lękom, nauce radzenia sobie oraz zrozumienia nieznanego. Otacza nas wszystkich głębsza niewidzialna rzeczywistość, której odkrycie, ukazanie oraz akceptacja zbliża nas do tajemniczego zjawiska, które po cichu zapełnia naszą przestrzeń jako część głęboko zakorzenionego dziedzictwa, które ostatecznie prowadzi do personalnego i duchowego rozwoju. Ufologiczne fakty zyskują impet, gdyż ludzkość rozumie kurs ustalony dla niej od zarania dziejów. Osobiście uważam to za składową wiary.

Czy tamten dzień (25 stycznia 1967 r.) zdawał się być taki sam jak wszystkie inne? Czy pamięta go pani dobrze?

Tak, pamiętam go dobrze. Nie był to zwyczajny dzień, ponieważ życie rodzinne toczyło się inaczej niż zwykle. Moi rodzice pomagali mi wówczas zostając ze mną i siódemką moich dzieci, w czasie gdy mój mąż (obecnie ex – mąż) znajdował się w szpitalu wskutek wypadku samochodowego w odległym Worcester. Za dnia podwórze pokryte było gdzie niegdzie kępkami śniegu, a okolicę wypełniała mgła powstała wskutek styczniowych odwilży. Gdy zbliżył się wieczór, wysiadły światła w domu i zapanowała w nim dziwaczna cisza, potem zaś czerwono-pomarańczowe światło wpłynęło do środka przez mniejsze okno spiżarni. Zaczęło się moje spotkanie z 1967 roku.

Kiedy zdała sobie pani sprawę, że coś zaczyna się dziać? Jaka była pierwsza reakcja, gdy napotkała pani niezwykłych gości? Czy był to strach, ciekawość, panika czy może coś innego?

Na początku pomyślałam, że jeśli coś się dzieje, ma związek z pulsującym pomarańczowym światłem. Potem szybko przegoniłam dzieci oraz moją matkę do salonu, starając się ich uspokoić. Jako jedyny mężczyzna i obrońca obecny w domu, mój ojciec (czego ja nie byłam świadoma), ruszył do innego okna skrytego w spiżarni, aby sprawdzić czy coś się dzieje. Gdy szybko uciszyłam podekscytowanie dzieci, wróciłam w okolice kuchni i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu ujrzałam pięć tajemniczych postaci wchodzących przez drewniane zamknięte drzwi. Jestem bardzo religijną osobą i niezwłocznie pomyślałam o słowach Pana: „nie zapominajcie o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę”. Choć ich wygląd nie wskazywał na to, że są aniołami, jakich wyobrażałam sobie na podstawie popularnych ich wizerunków, pojawiło się uczucie miłości, które odepchnęło wszelką niechęć związaną z ich wyglądem fizycznym.

Jakie było dla pani znaczenie terminu „UFO” przed incydentem? Czy interesowała się pani wcześniej tym zjawiskiem? Czy posiada pani wspomnienia dotyczące swych wcześniejszych spotkań?

Obrazek W tym czasie nie wiedziałam czym są UFO. Do posprzątania był duży dom, pranie, zmywanie naczyń oraz przygotowywanie posiłków i dbanie o dziewięć osób. Mój czas wypełniały obowiązki rodzinne, zakupy, czytanie „Biblii” oraz omawianie jej przy każdej możliwej okazji z moją siostrą. Potem przeczytałam historię von Danikena o UFO myśląc, że być może dziwnie wyglądające anioły, które weszły do mojego domu mogły mieć coś wspólnego z tym, do czego on się odnosił. Napisałam więc do Danikena o swym doświadczeniu wspominając o dziwnych gościach i czerwonym świetle, co pojawiło się w magazynie zwanym „The Enquirer”. Następnie musiał przeczytać to ktoś z „The Enquirera” i odesłać mój list z powrotem, oznaczony czerwonymi literami „UFO”. To było to. Następnie minęło kilka lat, kiedy zdarzyło się, iż czytając lokalną gazetę natknęłam się na artykuł dr Hyneka, w którym wyrażona była prośba o jakiekolwiek informacje na temat obserwacji UFO, o których nadsyłanie prosił. W tamtym czasie nie przypominałam sobie obserwacji jakiegokolwiek rodzaju statku za wyjątkiem czerwonawo-pomarańczowego pulsującego światła w oknie mojej spiżarni oraz krótkiej wizyty „aniołów” o niecodziennym wyglądzie. Przesłałam mu więc informację i poczułam ulgę, że może on wiedzieć, co mi się wówczas przydarzyło. Nie posiadałam wiedzy o UFO za wyjątkiem tych dwóch incydentów. Minęły następne dwa lata nim grupa badaczy z Massachusetts poprosiła go o przypadki obserwacji humanoidów, którymi oni mogliby się zająć. Właśnie wtedy przesłał on im mój list. Jeśli chodzi o związane wspomnienia ze spotkań z dzieciństwa, jedyne świadome wspomnienie o czymś niezwykłym było ugryzienie przez pszczołę, obserwacja zwiększającego swój rozmiar Księżyca oraz zniknięcie mojej pułapki na zwierzęta w miejscu, gdzie wcześniej ją postawiłam. Nie mam pojęcia czy te małe, nieznaczące doświadczenia były połączone w jakiś sposób z tamtym fenomenem. Dopiero na wiele lat później uwolnione zostały nieświadome wspomnienia poprzez zabiegi hipnotyczne.

Czy może pani przybliżyć nam szczegóły tych zagadkowych zdarzeń?

Najwcześniejsze spotkanie miało miejsce, gdy miałam 7 lat. Oczekując na moją koleżankę, z którą miałyśmy bawić się lalkami, niewielka kula światła wpadła do naszego domku, okręciła się wokół mojej głowy i trafiła między moje oczy. Zapadłam w sen, słysząc zwracające się do mnie głosy. Mówiły: „mały, maleńki nadchodzi”. Po tym, jak ocknęłam się i pomyślałam, że użądliła mnie pszczoła, nie pamiętałam z tego nic więcej przez następnych kilka lat. Kolejne zdarzenie miało miejsce, gdy miałam 12 lat. Uwielbiałam las. Zastawiałam pułapkę w pobliżu dołu pod pewnym górskim laurem na wzgórzu. Gdy poszłam tam pewnego razu, pułapki nie było a z dziury w ziemi wyszła niska szara istota, dotknęła guzika na swym uniformie, poczym niewielka kula światła wystrzeliła w moją stronę uderzając mnie w czoło, pomiędzy oczy, po czym odchyliłam się i upadłam na ziemię. Upomniana zostałam za zastawianie pułapek na zwierzęta i usłyszałam od nich, że „ona nie jest jeszcze gotowa”! Rok później, gdy miałam 13 lat, za dnia, wchodziłam stopniami prowadzącymi na pole i do lasu. Gdy spojrzałam na prawo, zauważyłam Księżyc, który stawał się coraz większy i szybował ku mnie. Następną rzeczą, którą pamiętam, jest moja obecność w oświetlonym pomieszczeniu, gdzie niewielkie szare istoty ubrane na biało mówią, że zabierają mnie do domu, abym zobaczyła „Jedynego”. O szczegółach tych wydarzeń przeczytać można w książce „Sprawa Andreassonów – Faza Druga”, dotyczącej właśnie tych spotkań. Spotykałam się z kilkoma rodzajami istoty – byli wśród nich szarzy, wysocy i siwowłosi Starsi, bardzo niskie istoty przypominające budową ciała szarych oraz pewne wielkookie istoty.

Kolejne pytanie wiąże się z jednym z najbardziej zdumiewających aspektów incydentu z 1967, mianowicie z „Niebieską Książką”. Czy możemy dowiedzieć się, co zawierała i co się z nią stało?

Pozwolono mi zatrzymać „niebieską książkę inicjacji” przez 10 dni. Nie pokazana została nikomu, jednakże moja 11-letnia wówczas córka, Becky, po spotkaniu w 1967 miała przez dwa dni z rzędu sny o szarych istotach w naszym domu. Istoty wydobyły ją z chwilowego stanu zawieszenia, w którym znajdowała się reszta rodziny, aby pokazać, że wszystko z nimi w porządku. Uważałam za konieczne pokazanie jej książki, aby nie była przerażona tym, co zaszło. Gdy dotknęła okładki, na jej ręce pojawiły się niewielkie iskry. Powiedziałam jej, że brali w tym udział Jezus i jego aniołowie i zastrzegłam, że o książce nie może nikomu powiedzieć. Z racji tego, że jej ją pokazałam, książka zniknęła w ciągu 9 dni. Pierwsze 3 cienkie stronnice były jasne, białe i lśniły. Widniały tam ilustracje urządzeń, liczb, zwyczajnych symboli, pismo, przewijające się przez 40 bardzo cienkich i delikatnych stronnic. Następnie otrzymałam poprzez przekazy telepatyczne od nich, dalsze pisma, formuły, symbole oraz pewien rodzaj poezji, które złożyłam razem w dwóch broszurach pt: „A Step Beyond Tomorrow”.

Jest pani osobą niezwykle religijną. Czy wiara w jakiś sposób pomogła pani przetrwać spotkania z obcymi istotami? Jak czuła się pani w roli obiektu społecznego zainteresowania i ciekawości? Jak kształtowały się relacje rodziny i przyjaciół?

Obrazek Tak, wierzę w Boga Ojca, Jezusa oraz Ducha Świętego. Myślę, że jestem raczej rozwiniętą duchowo aniżeli religijną osobą. Modlę się i rozmawiam z Panem. Wierzę również, że rytuały religijne często nie pochodzą prosto z serca, ani nie pozwalają na obecność duchowej radości, która wynika z prostych osobistych związków z Boską Potęgą. Nie uczęszczam ani nie należę do żadnego kościoła, ale jestem Chrześcijanką. Czytam i studiuję moją „Biblię” oraz inne biblijne książki, oddałam serce Bogu w wieku 16 lat, gdy zostałam ochrzczona wodą i Duchem Świętym. Myślę więc, iż mogę spokojnie przyznać, że jestem osobą bardziej rozwiniętą duchowo niż religijną. Wiara w Zbawiciela i jej posiadanie, fakt, iż wie on co jest mi w życiu potrzebne, pomogło mi w akceptacji tego, czego doświadczyłam. Przebywanie na widoku publicznym oraz wymóg mówienia o sobie był dla mnie trudniejszy niż doświadczenia. Niemożliwym i niezdrowym jest rozdzielanie lub odcinanie się od tego, co wydarzyło się w moim życiu, ponieważ zaprzeczyłabym integralnej części mojej egzystencji. A pomimo, że otrzymałam wsparcie od rodziny, bali się oni czasem o moje bezpieczeństwo, obawiali się także zjawiska UFO.

Spotkania z tymi istotami niewątpliwie zmieniły pani życie. Czy domyśla się pani jakie cele przyświecały tym istotom podczas ingerencji?

Podkreślam po raz kolejny, że to część mojej wiary w praktyce. Bóg wciągnął mnie do duchowego świata światła. Słowo mówi, że Bóg to Duch. Mówi: nie lękaj się, gdyż jestem z tobą. Czyż nie wysyła on swych posłańców do ogłaszania i odsłaniania tajemnic, które tyczą się każdego z nas? Wszyscy powinniśmy łączyć się z Ojcem jeśli idzie o jego Wolę.

W czasie swego doświadczenia, odwiedziła pani bardzo niezwykłe miejsca, które można wręcz określić mianem pozaziemskich światów. Czy może nam pani coś o tym opowiedzieć?

Właśnie dlatego wierzę, że Istoty były aniołami. Wszyscy jesteśmy świadomi materialnego świata, ale nie dostrzegamy jego duchowego odpowiednika. Bóg jest nieskończony i jego prawda także. Obce światy są dlatego obce, że nie jesteśmy w stanie rozpoznać innych stopni stworzenia. Boimy się ich, ponieważ jest nam wygodnie w naszych materialnych ciałach. Kiedy ciało przemienia się w proch ziemi, z którego powstało, dusza nie będzie dłużej skrywać się w postaci cielesnej ani nie będzie podległa jej woli, lecz otworzy się na Ducha i jego świat, który odsłoni królestwo Pana.

Czy te doświadczenia przyczyniły się do zmiany pani poglądów na życie? Czy uważa pani, że Becky [córka] jest sukcesorką pani doświadczeń?

Tak, doświadczenia pogłębiły i rozszerzyły mój pogląd na życie. Dzięki nim posiadłam lepsze zrozumienie tego, jak rzeczy łączą się z sobą i mieszają, aby uzyskać równowagę, jak wszelkie boskie stworzenia potrzebują miłości, którą otrzymują od Stwórcy, jak bezmyślnie działa złość, chciwość i żądze, otwieranie drzwi chorobie, bólowi i wstydowi. Zdaje się, że słowa te nie odnoszą się do pytań związanych ze zjawiskiem UFO, ale nie jest tak – wierzę, że Obserwatorzy, którzy z woli Boga doglądają Ziemi i jej mieszkańców i są ciągle aktywni, są, jak uważają niektórzy ludzie, obcymi. Całkiem możliwe jest, że moja córka, Becky, wyznaczona została na sukcesorkę „Sprawy Andreassonów”. Chociaż ostatnio skończyłam 70 lat to dalej pracuję nad pewnymi przekazywanymi mi wiadomościami. Becky sama z siebie doświadczyła wielu niezwykłych spotkań połączonych z moimi doświadczeniami. Jeśli więc ktokolwiek ma być spadkobiercą moich doświadczeń, będzie to właśnie moja córka Becky.

Co pani sądzi o ufologii oraz jaka pani zdaniem czeka ją przyszłość? Czy uda nam się wreszcie kiedyś dotrzeć do prawdy? Dlaczego UFO i tematy z nim związane stały się drugorzędnym polem nauki?

Wielość opinii dotyczących zjawiska UFO czy wyjaśnień dotyczących tego, co ma nastąpić jest bardzo użyteczne. Nie każdy patrzy na to z tej samej perspektywy. Nikt nie posiada kompletnej odpowiedzi, w przeciwnym razie nie zaistniałaby tajemnica otaczająca zjawisko. Nie mielibyśmy potrzeby poznania nieznanego lub nowych idei dotyczących innych myśli, które dzielą z nami odkrycie ogromnych i wspaniałych obszarów. Rewelacje podnoszą naszą świadomość na wyższy poziom a nasze istnienie tęskni za oglądaniem Boga. Oto ostateczna prawda. Jeśli chodzi o drugorzędność ufologii jako nauki – żyjemy i oddychamy w materialnym świecie. Nauka skupia się na naukowych dowodach. Nasze myślenie od dzieciństwa ukierunkowane jest na zaspokajanie fizycznych potrzeb. Nauka nie będzie szukać ani podnosić tematów nieznanego, dopóki nie pojawi się materialny dowód na ustalenie jego autentyczności. Duch łączy razem materie – jest to spoiwo, które pozwala na istnienie nauki.

Co może pani powiedzieć innym osobom na całym świecie, które doświadczyły podobnych przeżyć?

Nie potrafię udzielić wszystkich odpowiedzi, ale uważam, że osoby uprowadzone, które wrzucone są w duchowy świat, który nie ma pojęcia o tym, kim oni są i z czego się składają, są zdezorientowane, ponieważ sytuacja nie odpowiada ich pierwotnemu zrozumieniu rzeczywistości. Wchodząc w ten ogromny nieznany region, który staje się częścią znanej nam rzeczywistości, wszystko staje się niewygodne, ponieważ nie jesteśmy dłużej pod kontrolą. Nasza wola nie jest na tyle silna, aby wykonywane zostało to, co chce. Nasza dusza trzymana jest jako zakładnik, zaś jeśli istota dotyka lub pracuje nad ciałem, które dusza czci w materialnym świecie, staje się to traumatyczne. Mówię teraz o osobach uprowadzonych przez istoty, które chcą skrzywdzić ludzkość. Niestety istnieją również takie typy istot, trauma osób, które się z nimi spotkały jest prawdziwa.

Kim są istoty pozaziemskie? Skąd pochodzą i jakie mają wobec nas cele?

Istoty pozaziemskie, z którymi byłam w kontakcie twierdziły, że kochają ludzkość. Starają się na wiele sposobów ostrzec nas przed nadchodzącymi problemami i niebezpieczeństwami, które zagrażają Ziemi i zamieszkującym ją stworzeniom, w tym ludziom. Człowiek i jego chciwość zbyt długo ignorowali niezwykle ważne znaki niepokojów i kontynuowali zabawę z delikatną równowagą środowiska, które jest jedynym sposobem na nasze przetrwanie.

Czy sprawa Andreassonów wciąż się toczy?

Tak – rzeczy wciąż mają miejsce i myślę, że wkrótce pojawią się nowe informacje. [Betty nie chciała udzielić szczegółów-INFRA]

Jakie jest pani przesłanie do czytelników na całym świecie? Jaka jest pani metoda na szczęście?

Moim przesłaniem do wszystkich jest zyskanie wiary i poszukiwanie Boga. Mówi on nam, „aby szukać a znajdziemy. Proście, a będzie to wam dane. Pukajcie a ja otworzę”. Co jeszcze musi Syn Boży położyć naprzeciw nas, abyśmy znaleźli odpowiedź? Jeśli idzie o receptę na szczęście, nie wynika ono z faktu, że istoty zabrały mnie na pokład swego statku, do spektakularnych nieznanych miejsc. Nie wynika to z tego, że podzielili się ze mną wieloma przekazami I te przeżycia sprawiły, że ludzie wymieniają moje imię, gdy jest mowa o doświadczeniach z UFO. Nie. Moje szczęście pochodzi z wzięcia Jezusa za centrum mojego życia. A w ciągu tego, jego miłość, pokój i szczęście stają się dla mnie nagrodą. Bardzo dziękujemy. Dziękuję za możliwość otwarcia nowych drzwi dla tych, którzy szukają prawdy. Niech Jego Duch Was błogosławi.
__________________
INFRA
Rozmawiał: Piotr Cielebiaś
Grafika w nagłówku: Istoty w domu Andreassonów, za: R. Fowler, Sprawa Andreassonów.

http://infra.org.pl/fenomen-ufo/wywiady ... asson-luca
1 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7768
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14219 razy
Otrzymał podziękowanie: 13834 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 17 wrz 2017, 22:47

35 lat temu kosmici wylądowali w Warszawie


Pod koniec września 1982 r. na Czerniakowie doszło do spektakularnego lądowania "latającego dysku". Dwóch wątłych humanoidów, którzy z niego wysiedli widział Władysław S. oraz jego 12-letni syn. Jakiś czas potem okazało się, że kosmitów z balkonu obserwował także pewien wysoki rangą funkcjonariusz MO.
Późną nocą 29 września 1982 r. w rejonie zbiegu ulic Wolickiej i Czerniakowskiej widziany był latający dysk, wokół którego kręciły się dwa wielkogłowe humanoidy – informował warszawski ufolog Kazimierz Bzowski.
Świadkami zdarzenia byli wracający z działki Władysław S. oraz jego 12-letni syn. Jakiś czas później do Bzowskiego zgłosił się też milicjant twierdzący, że obserwował kosmitów z balkonu.
Nie był to pierwszy tego typu przypadek na Czerniakowie. Pod koniec lat 70. doszło tam do lądowania świetlnej kuli, z której wysiadła trójka "karzełków".
Patrząc dziś na zbieg ulic Wolickiej i Czerniakowskiej trudno uwierzyć, że 35 lat temu doszło tam do jednego z najbardziej spektakularnych incydentów ufologicznych w PRL-u. Pod koniec września 1982 r. ojciec i syn, wracając z działki podczas "godziny milicyjnej", poczuli swąd. Wkrótce okazało się, że był to dym wydobywający się spod obiektu w kształcie "bochna", wokół którego spacerowały dwie chuderlawe postaci. Gdy UFO odleciało, w miejscu pozostał wypalony owal.

Najpierw znaleziono dziwny ślad

Początek stycznia 1983 r. był w stolicy bezśnieżny, z temperaturami oscylującymi wokół zera. Wracający do domu na ulicę Bernardyńską Tadeusz J. postanowił pójść na skróty przez pole leżące niedaleko zbiegu Wolickiej i Czerniakowskiej. Tam rzucił mu się w oczy dziwny czarny owal zlokalizowany w zagłębieniu terenu. Przyjrzawszy mu się, J. pognał do kolegi – Kazimierza Bzowskiego, który mieszkał zaledwie kilkaset metrów dalej. Bzowski – chemik i były powstaniec, koordynator lokalnego UFO-klubu, na wieść o znalezisku zebrał ekipę badaczy, która udała się na pole.

cały art.tu : http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/35-la ... odziel_sie
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Bliskie spotkania z UFO trzeciego i czwartego stopnia

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 18 wrz 2017, 23:54

OBCY zaatakują we WRZEŚNIU 2017! :shock:

https://www.youtube.com/watch?v=uwfP63wUesY

Opublikowany 6 wrz 2017

Atak kosmitów nadchodzi - potwierdza to spotkanie Joe Bidena z Vladimirem Putinem. Poznaj wszystkie informacje o nadchodzącym ataku i przygotuj się na wojnę. Czy Rosja i Stany Zjednoczone połączą siły w nadchodzącym konflikcie?

Facebook: http://facebook.com/TopoweTeorieSpiskowe
Instagram: https://www.instagram.com/topoweteori...
0 x



ODPOWIEDZ