Siarczan cynku jako suplement

[taurus31]

Witam wszystkich.
Od pewnego czasu , za namową znajomej, zainteresowałem się suplementami. Zawsze bardzo sceptycznie podchodziłem do tego typu "wspomagaczy" organizmu, ale muszę przyznać, że to działa. Zacząłem od D3, wit. C. , magnezu. Teraz próbuję dołączyć do tego cynk.
To tak ogólnikowo tytułem wstępu.
Chcę samodzielnie wykonać wodny ( bez innych dodatków ) r-r siarczanu cynku. Nigdzie jednak nie mogę znaleźć informacji jakie dopuszczalne stężenie procentowe można zażyć bez obawy o jakieś " uszkodzenie" czy to przełyku, żołądka itp.
Ma ktoś wiedzę na ten temat ?
Mam ulotkę informacyjną z takiego suplementu ( leku ? ) sprzedawanego w USA, ale tam są dodatki w postaci stearynianu magnezu, sztucznych barwników i aromatów. Mają one chyba za zadanie zamaskować smak i zapach. Wolałbym uniknąć takich kwiatków.
Pozdr.

[blueray21]

Witaj na forum.

Do wszystkich związków chemicznych dystrybuowanych w tym kraju muszą istnieć tzw. karty charakterystyk.
To dość obszerne opracowania, ale znajdziesz tam wszystkie potrzebne informacje o danym związku, łącznie z jego toksycznością.
Ta ostatnia jest najczęściej podawana jako LD50, czyli połowa dawki śmiertelnej z podaniem zwierzęcia, na którym test przeprowadzano. W przypadku siarczanu cynku jest to ponad 2 gramy na kilogram masy ciała.
Jako suplementu potrzebujesz ilości 25 - 50 mg (miligramów) jonów cynku na osobę na dobę, więc są to ilości śladowe.

Roztworów o stężeniu 0,1%, lub 1% używamy często do sprawdzania smakiem, czy masz niedobór cynku.
Najlepiej roztworem 0,1% i to jest na forum napisane chyba kilka razy.

Chcąc w ten sposób suplementować cynk, musisz obliczyć tak stężenie, aby potrzebna dawka cynku znalazła się w jakiejś oznaczonej ilości np. w 25 czy 50 ml roztworu.
Do sprawdzania to jest dobry tester, ale przy dochodzeniu do nasycenia organizmu cynkiem, niesmaczny.
Ja preferuję aminokwasowe chelaty cynku, które mają pełną przyswajalność i nie reagują np. z pobieranymi równolegle witaminami.

Ten temat też włączę potem do już istniejącego, aby się nie rozpraszać.

[taurus31]

Dzięki.
Nie wiem jak to jest, ale podobno chelaty wiążą metale ciężkie w organizmie i rozprowadzają je. Nie znam mechanizmu. Czerniak ( Hubert ) kiedyś zalecał chelaty, ale sam z nich zrezygnował.
A więc, jeśli dobrze rozumiem, potrzeba np. 30 mg /dobę w r-rze 0.1% ?
Powstał nowy problem polegający teraz na przechowywaniu wytworzonego siarczanu cynku. Jeśli miałbym suplementować się r-rem 0,1%, to mógłbym :
a) zrobić gotowy roztwór 0,1 % i taki zażywać
b) zrobić stężony r-r i przed zażyciem rozcieńczyć potrzebną ilość wodą do 0,1 %
Pytanie : jaki r-r przechowuje się lepiej bez utraty parametrów związanych z np. hydrolizą ( a może czymś jeszcze ) ? Rozcieńczony czy stężony ?
Dzięki za te karty charakterystyk. Poszperam w sieci.

[blueray21]

Pan Hubert Czerniak jest wspaniałym lekarzem, ale skoro tak się wypowiada, to już dobrym biochemikiem nie jest.
Cała "zabawa" w chelatację ( ludzie biorą dożylnie dziesiątki zabiegów) polega właśnie na tym, aby "ruszyć" metale, żeby nerki mogły ich związki odfiltrować ze krwi.
A tutaj biorąc doustnie chelaty w suplementach masz to "z automatu", choć niestety w bardzo śladowych proporcjach, więc praktycznie nie bardzo warto nawet o tym wspominać, bo rzekoma "utrata" nie osiąga nawet procentów, a zresztą pobrany minerał i tak zostanie zagospodarowany przez wątrobę więc utrata jest rzekoma.
Pozostaje jeszcze kwestia reaktywności związków różnych metali aby do jakiejkolwiek reakcji wymiany mogło dojść więc w rzeczywistości proces jest dla nas pozytywny, ale śladowy. szkoda wręcz czasu, aby to młócić.

Z drugiej strony biorąc nawet 2 tabletki "cynku" z apteki nie masz szans na negatywne reakcje z powodu wspomnianych niesympatycznych dodatków w ciągu całego twojego życia, a nawet znacznie dużej, więc jest to "bicie piany" przez różnego rodzaju purystów, którzy robią ludziom wodę z mózgu.

Jeśli rzeczywiście chcesz zadbać o swoje zdrowie, to zadbaj o swoje pożywienie, bo tędy do organizmu dostaje się mnóstwo prawdziwych trucizn, suplementami się nie zatrujesz, jeżeli użyjesz ich zgodnie przyjętymi zasadami.

Jeśli chodzi o wspomniany siarczan cynku, a masz go w postaci uwodnionej siedmiokrotnie (ZnSO4 x 7 H2O), najbardziej popularnej, to zawiera wagowo 22,7% cynku, więc w roztworze 0,1% (1 g na 1 l wody) masz go tylko 227 mg w litrze, więc dla pobrania 30 mg powinieneś wypić go 132 ml, mocno niewygodne. Roztworu 1% dziesięć razy mniej i żadne dokładne odmierzanie ilości do wypicia nie jest potrzebna, to tylko strata czasu.

Edit. roztwór się nie "psuje" o ile zrobiony na wodzie destylowanej i zamykany szczelnie.

[cedric]

Moze najprościej bedzie dostarczać w formie transdermalnej z oliwa magnezowa, to pozwoli odciazyć jelita. Cynk przy tym hamuje przykre zapachy.

https://pol-aura.pl/cynku-siarczan-7-hy ... p-292.html

https://www.ichemia.pl/577,octan-cynku- ... nUQAvD_BwE

[taurus31]

Ok. Podziękował.
Wytyczne ogarnięte. Teraz eksperymentalnie muszę dobrać takie stężenie, aby nie wywołać u siebie jakiś niepotrzebnych odruchów bezwarunkowych.
Spróbuję zacząć od 1%. Dawkę zawsze można rozcieńczyć np. w pół szklanki wody i wypić. Jeśli trzeba będzie rozcieńczyć w większej ilości, to dawkę można rozłożyć na dwie raty. Tragedii nie będzie.

@cedric : pewnie kiedyś spróbuję.

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.