Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Podświadomość mocniejsza od chorób - samoleczenie

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Podświadomość mocniejsza od chorób - samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » sobota 12 sty 2013, 21:55




to pa :D
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 12 sty 2013, 22:01

Przebisniegu, możesz wstawiać filmiki z YT na stronę.
Wtedy nie trzeba będzie wracać z linku z powrotem na forum.
Dokładna instrukcja jest tutaj: viewtopic.php?f=38&t=24#p293

W sumie to proste, gdy się przyzwyczaisz.
Trzeba pamiętać tylko o wstawianiu rozmiarów wideo np 640,480 jak dla większości, reszta to pestka
wycinamy to co tam zaznaczyłem na czerwono, i = zamieniamy na /.
W powyższym linku usuwamy "watch?" i "=" zamieniamy na "/"
Polecam.

PS Przebiśniegi się pięknie pomnożyły w awatarze.
jeśli chcesz zmienię tel link wyżej na wstawkę

ten post potem usunę, żeby nie śmiecił.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » poniedziałek 14 sty 2013, 18:19

Oczywiście szacowny jak byś mógł to bardzo proszę :D
Dzięki za instrukcję, ale ja jeżeli chodzi o komp jestem matołem, więc proszę jeżeli możesz a zobaczysz na moich postach link jakiegoś filmu zamień go na film bo zgodzę się że to lepiej się odbiera :D
to pa :D
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » wtorek 22 sty 2013, 15:51

Pomocne mogą być też tzw pierwiastki życia :)
CHROM, JOD, MANGAN, ŻELAZO

Chrom - Cr

czynnik tolerancji glukozy (wraz z insuliną bierze udział w metabolizmie glukozy). Niedobór chromu w organizmie może powodować opóźnianie usuwanie glukozy z krwi co w efekcie daje hipergłikemię (nadmiar glukozy we krwi) i glikozurię (wydalanie glukozy z moczem). Niedobory chromu powodują również miażdżycę i zaburzenia neurologiczne. Ze względu na bardzo małe zapotrzebowanie organizmu na chrom, objawy niedoborów występują bardzo rzadko, m. in. u osób o bardzo jednostajnej, nieracjonalnej diecie. Chrom występuje w wielu preparatach mineralnych, witaminowo - mineralnych i odżywkach.


Jod - I

w organizmie występuje w mięśniach, tarczycy, skórze, kościach. Występuje głównie w postaci jodków. Niezbędny dla funkcjonowania hormonów tarczycy -tyroksyny i trójjodotyroniny. Jod wpływa również na funkcjonowanie układu nerwowego i mięśni. Objawami niedoborów jodu jest przerost i niedoczynność tarczycy (wole endemiczne), pocenie się. Obecnie zapotrzebowanie na jod pokrywane jest dzięki jodowaniu soli kuchennej. Jod wydalany jest z organizmu głównie z moczem. Jod w postaci atomowej (roztwory alkoholowe, płyn Lugola) stosowany jest jako środek odkażający, na skórę i błony śluzowe.


Mangan - Mn

w organizmie bierze udział w metabolizmie glukozy i odgrywa ważną rolę w gospodarce cholesterolem; jest aktywatorem wielu enzymów. Mangan występuje w tkance kostnej, we włosach, a także w niewielkich ilościach we wszystkich komórkach organizmu (w mitochondriach). Nie kumuluje się w organizmie. Źródłem manganu są ogólnie produkty roślinne (mangan bierze udział w fotosyntezie, występuje więc w zielonych częściach roślin). Występuje w postaci preparatów doustnych dostępnych w sklepach zielarskich w formie złożonych preparatów witaminowo -mineralnych.


Żelazo - Fe

pierwiastek wchodzący w skład wielu układów enzymatycznych, występuje przede wszystkim w hemoglobinie, a także w mioglobinie (w mięśniach), ponadto częściowo magazynowany jest jako substancja zapasowa (w postaci kompleksu z białkiem - ferrytyną), co pozwala na utrzymanie stałego poziomu w organizmie. Niedobory żelaza to następstwo błędów żywieniowych - np. odchudzanie;, ale także występują przy zaburzeniach wchłaniania z przewodu pokarmowego, oraz przy nagłych utratach krwi. W praktyce zbyt niski poziom żelaza występuje u kobiet w okresie miesiączki i po porodzie. W efekcie niedoborów żelaza występuje zbyt mała liczba czerwonych ciałek krwi i w efekcie niedokrwistość (anemia). Niedobory żelaza mogą powodować uczucie stałego zmęczenia, skrócenie oddechu, zmniejszenie wydolności fizycznej, a u dzieci trudności w nauce. Żelazo zawarte jest w żywności w postaci hemowej (dobrze przyswajalnej przez organizm) oraz niehemowej (trudno przyswajalnej ).

Najbogatsze źródła przyswajalnego żelaza to chude czerwone mięso, ponadto drób i ryby. W zbożach , fasoli i niektórych warzywach występuje niehemowa (trudno wchianialna) forma żelaza. Sole żelaza stosowane są w leczeniu niedokrwistości, u dzieci z zaburzeniami wchłaniania, ponadto profilaktycznie u wcześniaków, noworodków od matek, które w czasie ciąży miały niedokrwistość. Żelazo stosowane w lecznictwie, dostępne jest wyłącznie w postaci doustnych preparatów złożonych witaminowo - mineralnych (w przypadku sklepów^ zielarskich).

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturaln ... elazo.html

to pa :D
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » wtorek 22 sty 2013, 18:21

0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 22 sty 2013, 21:54

Piękny temat; SAMOLECZENIE :)

Choroba pojawia się wtedy, kiedy organizm pozbawiony jest ENERGII, widać to po zmienionej "aurze".
Bioenergoterapeuta reguluje niekorzystną sytuację, ale ponowna utrata energii może znowu spowodować nawrót choroby. Ważne jest żeby znaleźć prawdziwą przyczynę ubytku energii, czym ona jest spowodowana, nieodpowiednim odżywianiem, czy złymi relacjami międzyludzkimi, a może jedno i drugie.

Jedzenie przetworzonych (martwych) pokarmów pozbawia nie tylko mikro i makroelementów, ale przede wszystkim życiodajnej energii zwanej ki, chi, bądź prana (ostatnio modny orgon :) ).
Nienawiść, złość, zawiść, zazdrość, brak szacunku do życia, także zubaża ciało eteryczne, a wkonsekwencji odbija się to na ciele fizycznym.

Recepta na zdrowie jest więc bardzo prosta;
- jedz surowe potrawy z jarzyn i owoców
- szanuj i otaczaj opieką wszystko dookoła
- świadomie oddychaj (najlepiej tylko) świeżym powietrzem
- uprawiaj gimnastykę, jogę, qi-gong, tai chi
- odpoczywaj, śpij zgodnie z biorytmem

Jeśli będziesz spełniał/a te warunki z twoim zdrowiem będzie wszysto dobrze, zap[omnisz o lekarzach, witaminach i suplementach :).



Pozdrawiam - Thotal :)
1 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 23 sty 2013, 10:53

@przebisnieg
Pomocne mogą być też tzw pierwiastki życia
CHROM, JOD, MANGAN, ŻELAZO

@Thotal
Jedzenie przetworzonych (martwych) pokarmów pozbawia nie tylko mikro i makroelementów, ale przede wszystkim życiodajnej energii zwanej ki, chi, bądź prana (ostatnio modny orgon ).


Panuje przekonanie , że dostarczanie niezbędnych mikroelementów i pierwiastków - słowem dobrego, żywego jedzenia - załatwi sprawę zdrowia. I rzeczywiście załatwia , ale dlatego, że w to wierzymy. Poza tym jedzenie samo w sobie nie jest odpowiedzią, tylko częstotliwości/wibracje - a właściwie energoniformacja - której dostarczamy komórkom organizmu jest odpowiedzią.

To nie "martwe" jedzenie pozbawia życiodajnej energii , tylko przekonanie o tym ,że jedzenie (jakiekolwiek) może czegokolwiek pozbawić lub wzbogacić. Owszem ,wartościowe jedzenie to materiał dla organizmu, który produkuje hormony (takie jak endorfiny np) a te z kolei wywołują poczucie sytości, błogości, zadowolenia. Ba, już samo przekonanie, wiara, że otrzymałeś lekarstwo (które w rzeczywistości jest "kostką cukru" lub inną neutralną substancją) wyzwala produkcję hormonów które wywołują efekty takie same, jakby rzeczona substancja była obecna w pożywieniu/leku .

Zadziwiające, że ludzie z taką łatwością ignorują prawdziwe znaczenie efektu placebo, albo homeopatii. Idą w zaparte mimo dowodów na skuteczność. Przekonanie o tym, że musimy zjadać mięso wystarczy, aby bez mięsa czuć się chorym. Dlaczego zatem nie pójść dalej ? Przekonanie ,że muszę jeść bo jak nie to osłabnę (nigdy się nie zdarzyło , że nie jadłem) ,albo że jak będę jadł "martwe jedzenie" to zachoruję samo w sobie jest warunkowaniem organizmu i działa dokładnie tak, jak placebo ( bardziej jak jego przeciwieństwo, czyli NOCEBO) .

Problemem jest to, że Zachodnie podejście do tematu jest takie, że człowiek składa się z fizycznych elementów i da się go naprawić tak jak samochód, wymieniając części, a potem wystarczy dobry olej i czyste paliwo i będzie sobie jeżdził do woli. Na Wschodzie dominuje świadomość, że jedzenie pochodzi ze światła i jest tylko pośrednikiem w wymianie energii, dostarczania światla do komórek.

Tak czy inaczej u podstaw obie koncepcje pomijają to, że wszystko, dosłownie wszystko to wibrująca informacja bo z niej składa się cały Wszechświat, a w tym to czego dotykamy, albo jemy, jak również ludzki organizm. Myśli i emocje niosą informację w formie energii.

Nienawiść, złość, zawiść, zazdrość, brak szacunku do życia, także zubaża ciało eteryczne, a w konsekwencji odbija się to na ciele fizycznym.
Zatem konsekwencją uczuć i myśli są efekty fizyczne w ciele.

Badacze nad Inedią - niejedzeniem - skupiają się na dostarczaniu organizmowi pożywienia pytając skąd on czerpie energię ? Jakoś nikt nie wpadł na pomysł, że konieczność jedzenia , przyjmowania posiłków, a nawet głód, wynikają z UWARUNKOWANIA UMYSŁU. Jogin, który obywa się bez jedzenia po prostu jest przekonany, że jest mu ono całkowicie zbędne, a ciało i tak pobierze energię , mikroelementy i witaminy od "boga" - cokolwiek to znaczy.

Są ludzie, którzy , jak sami mówią - nie mają czasu na chorowanie - i nigdy nie chorują. Przekonanie, że "nie stać mnie na chorowanie" o dziwo wystarcza .

Jak przestawić myślenie na bardziej holistyczne podejście ?
1. Można próbować siebie przemodelować używając afirmacji typu : JA jestem szczęśliwy, bogaty, pogodny, wesoły, a zatem zdrowy. I czekać na efekty działania tak przemodelowanego JA .

2. Można pójść dalej rozpoznając główną przyczynę pojawiania się takich , a nie innych emocji lub myśli tj tego, co nazywamy JA .

W tym 2gim przypadku w kolejnym etapie po rozpoznaniu obserwujesz mechanizmy konstruowania przekonań i emocji. Dotarłeś do samego początku na którym decyduje się cała reszta tego jak postrzegasz świat i jak energie wpływają na ciało. To bardzo subtelny poziom. Tutaj możesz dostrzec w jaki sposób Życie samo delikatnie harmonizuje wszystkie funkcje ciała. Nie przeszkadzaj temu jak długo się da. Zaufaj temu. Pozwól temu ponieść się . To jest samoleczenie. Uleczenie się z siebie - zawiadowcy procesów życiowych i decydenta wszyskiego. Nikogo takiego nie ma. Życie robi to naturalnie i nieskończenie bardziej skutecznie niż lekarstwa, jedzenie, czy TY . Dlatego, ze wszystko jest energią, włącznie z tym organizmem ,który się przejawia.

Teoretycznie to wiemy, ale nie żyjemy tym. Dlatego że to przekonanie nie zostało zaszczepione dogłębnie, aż do szpiku kości. Nie wypływa ze Źródła, a jest tylko konceptualną wizją , jedną z wielu hipotez czy teorii. Czas to zmienić dla zdrowia .W tej przemianie pomaga rozpuszczenie starych nawyków i zaprogramowań, nie tyle w żmudnym procesie obierania cebuli, bo to zajęłoby co najmniej tyle życia ile już masz za sobą lat, ale w dużo prostszy sposób - rozpoznanie iluzji podstawy wszelkich przekonań , czyli owego JA .
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 23 sty 2013, 11:20

Thotal
Recepta na zdrowie jest więc bardzo prosta;
- jedz surowe potrawy z jarzyn i owoców
- szanuj i otaczaj opieką wszystko dookoła
- świadomie oddychaj (najlepiej tylko) świeżym powietrzem
- uprawiaj gimnastykę, jogę, qi-gong, tai chi
- odpoczywaj, śpij zgodnie z biorytmem


Była bym bardzo ostrożna z tymi surowościami obecnie, bardzo ze względu na globalne zanieczyszczenie powietrza , wody i ziemi, wszystkie prawie zanieczyszczenia gromadzą się w warzywach i owocach. zatem raczej jedz najwięcej rzeczy ugotowanych z odlaniem pierwszej wody z gotowania i wlaniem kolejnej. zawsze część zanieczyszczeń się wypłukuje , zawsze chociaz trochę tych brudów się pozbywamy.

Obecnie surowizna ( zanieczyszczenia w niej) może poczynić więcej szkód w naszym organizmie niż witaminy w niej zawarte, zatem czasami lepiej jest ciutkę mniej witamin ale w zdrowszym wydaniu zjedzonych , wówczas mniej szkód więcej pożytku.

Zresztą się zgadzam.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 23 sty 2013, 13:52

Zanim człowiek stanie się w pełni świadomy, popełnia błędy, które w trakcie nauki eliminuje.
Błędem jest jedzenie wszystkiego, - refleksje przychodzą wraz z konsekwencjami.

Człowiek nieświadomy pozbawiony barier i jakiejkolwiek wiary w słuszność swoich prawdziwie dobrych wyborów, liczy tylko na chwilowy, koniunkturalny zysk. Nieświadomy nie segreguje pożywienia na korzystne dla zdrowia, bądź nie, tylko na smaczne i tanie. Jeśli w jego myślach niema konsekwencji, to czemu się one pojawiają?

Idziemy po drabinie ewolucji, wszyscy muszą zdawać sobie sprawę z tego co wkładają do ust, by wejść na następny szczebel.
Jogin zanim wszedł na poziom odżywiania pranicznego, jadł skromne wegetariańskie potrawy, taka jest kolej rzeczy.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 23 sty 2013, 19:30

Thotalu nie wiadomo ,czy to jest wchodzenie, czy schodzenie po tej drabinie, a nawet nie jest pewne, czy od czegokolwiek jest to uzależnione, ponieważ dieta też powinna współgrać z grupą krwi. Dalajlama również spożywa mięso i o tym głośno mówi, ponieważ jego grupa krwi o tym decyduje. Nie przetwarza on pokarmów wegetariańskich w taki sposób, jak inne organizmy do tego predystynowane.

Ów przysłowiowy jogin mógł uważać, że się wspina po szczebelkach drabiny, ale z innej perspektywy to wyglądało na dreptanie w miejscu. Pewne rzeczy wymagają radykalizmu :D
1 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 23 sty 2013, 20:51

Znam kogoś, kto odżywia się praną, ale już wcześniej mogłem zaobserwować naturalną potrzebę jedzenia delikatnych, lekkostrawnych pokarmów. Przygotowania, mimo że nieuświadomione zaczęły się dużo wcześniej.

Jeśli chodzi o białko zwierzęce, to masz rację, ja mam grupę krwi A, w związku z tym mam wstręt do mięsa już od dzieciństwa. Rodzice jednak wyperswadowali mi :twisted: życie wegetarianina :D

Pisząc o świadomym jedzeniu mam na myśli między innymi oddzielanie białka od węglowodanów, bo one razem tworzą mieszaninę która z wielkim trudem się trawi. W przewodzie pokarmowym pozostają skamieniałe resztki na wiele lat dając siedlisko do zamieszkania przez różnego rodzaju pasożyty, mniejsze, większe, cała plejada. Z kolei te dziwolągi swoimi toksynami zatruwają naszą krew i wszystko co krew napotka na swojej drodze. To jest też natura, one też chcą żyć :D

Zauważam, że ludzie którzy medytują, wyciszają się, są bardziej świadomi i uduchowieni, mają mniej problemów z "lokatorami", prawdopodobnie energetyka takich ludzi nie wpuszcza, odstrasza pasożyty.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 23 sty 2013, 21:16

No właśnie energetyka. Istnieje wiele źródeł, które zalecają "błogosławienie" potraw przy "pozytywnym" nastawieniu np. tego typu " mój organizm doskonale wie jak pobrać wszystkie potrzebne mu składniki z tego pożywienia oraz nie pobierać i wydalić wszystkie składniki toksyczne".
To przykład, który stwarza "nastawienie" świadomości i podświadomości, a to już 80% sukcesu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: barneyos » środa 23 sty 2013, 21:22

Pomagałem ostatnio w zdrowieniu pewnemu człowiekowi. Stosowałem m.in. placebo, kieliszek tajemniczej mikstury, którą to była czysta krystaliczna woda, która stała 1 godzinę na odpromienniku. Woda taka miała 8500 jednostek BVS (bovisa). Ta sama woda postawiona na odpromienniku, ale z wypowiedzianą intencją uzdrowienia chorej osoby, miała wartość ponad 20 tys.BVS.
1 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » środa 23 sty 2013, 21:24

Drodzy państwo, chyba zeszliście z obranego tematu, jakim jest samoleczenie, na rubieże.
Placebo, prana itp. nadają się na osobne wątki. ;)
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 24 sty 2013, 00:41

Darku, jeśli chodzi o placebo to jak najbardziej jest to efekt samoleczenia. Żadna substancja , zwana placebo, nie leczy, lecz przekonanie o rozpoczętym leczeniu właściwie inicjuje samoleczenie wewnątrz organizmu.

Najważniejszy wniosek z tego, że kiedy nic nie blokuje uleczenia - a wspiera je zarówno umysł, podświadomość, ciało, jak i przekonania - to samoleczenie staje się faktem.

Ów fakt należy po prostu przyjąć do wiadomości i stosować :D

Doniosłość samoleczenia wpływa także na inne sfery życia. Można w ten sposób uleczyć związki , relacje społeczne, patologie lub zmienić wygląd fizyczny. Można wywołać proces odchudzania bez żadnych działań chemicznych i bez skutków ubocznych. Można uśmierzyć ból i pozbyć się alergii.

Wszystko jest kwestią pewności i przekonania o tym, że zadziałał złoty środek. Może nim być też wiara w zmyślone Energie Zaświatowe, albo Boga czy choćby Anioła Stróża.
To tak, jakbyś na podorędziu miał zawsze wewnętrznego lekarza, który ciągle czuwa nad stanem zdrowia. Ale najważniejsze, że przekonanie to, powoduje rzeczywiste efekty.
1 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 03 lut 2013, 13:24

UZDRAWIANIE REKONEKTYWNE
Przekaz z dnia 02.02.2013


Ukochani, droga ujawniania prawdy trwa.
To, do czego nie doszliście sami zostaje Wam przedstawione w pełnej odsłonie abyście mogli wybrać.
Dokonując wyboru zakończyć możecie doświadczenie lub przyjąć je, ale już ze świadomą konsekwencją kolejnych lekcji będących efektem waszych dotychczasowych działań, jak i zobaczenia kierunku w który podążacie. Dar istot kosmicznych w demonicznym pasożytowaniu na Was obsypał Was technikami, które dają Wam iluzję waszych uzdrowień poprzez spłynięcie ich z nieba, gdzie samemu niczego nie zmieniacie w życiu.
Ukochani moi, Dzieci Boga, którymi jesteście, macie wszyscy możliwość samemu odnowić swoje łącza ze Źródłem bez potrzeby słonej zapłaty energią finansową i energią całych siebie, które oddajecie pośrednikowi sprawującemu odtąd pieczę nad sobą, własnym wyborem swoim.
Czynicie podłączenia poprzez reiki i jego bardziej zaawansowaną formę, nazywaną Pearl reconnection. Odradzająca się istota ludzka, budząca się, którą jesteście, jest coraz bardziej świadoma, dlatego wasze zniewalanie wymusza na tych istotach podejście coraz bardziej inteligentnie zaawansowane. Wmawia się Wam, że to już nie technika, że raz tylko macie być podłączeni, a ja Wam mówię, iż jako Dzieci Boga, doskonała istota, przybyła ze Źródła, każdy z Was sam może odnowić swe moce samouzdrawiania, jak i pomagać nimi innym w prostocie serc pojednania, gdzie niepotrzebne są ani warunki, ani certyfikaty, ani słona zapłata jak i degradujące siebie trwałe podłączenie założone często na długie lata. Energie te dają Wam pomoc, tworząc otumanienie, abyście z ochotą przyciągnęli jako ich pokarm kolejne rzesze, kolejne stada też dzieci waszych. Istoty te radują się w jak wielkie uniżenie popada Boska Rasa Człowieka, wierząc w pośrednictwo do miłości, którą każdy ma w sercu i tworzyć jej może w nieskończenie wielkiej obfitości. Dostatek miłości w waszych sercach nie da szans na jakąkolwiek chorobę, na jakąkolwiek dolegliwość.
Najukochańsze dzieci moje, przetrzyjcie oczy, otwórzcie wasze serca, uruchomcie tam ukryty zalążek miłości i przepełnijcie nim swój świat, a miłość ta wzniesie waszą świadomość tak, iż uśmiechniecie się na kolejne szkolenia jak i na kolejne wmówienie Wam, iż Dzieci Boga potrzebują uzdrowienia. Najdrożsi Moi, healing recconection, to wielka tuba odsysająca ten odradzający się złoty płomień, będący przysmakiem narkotycznym dla innych istot, którym świadomie go oddajecie, powodując tym samym, iż sami toniecie w chorobach, toniecie w chaosie, który w tym efekcie to wszystko bardzo pomnażacie. Najukochańsi Moi, przepełnijcie świat miłością, a istoty, choć teraz są waszymi nauczycielami, odejdą, gdyż to, co potrafi Boska Rasa Człowieka jest szczyptą tego, co dotąd osiągnęły istoty mieniące się waszymi nauczycielami, czy Jaźnią, której możecie się oddać podłączając do niej. Najdroższe Dzieci Moje, przekaz prawdy, który płynie do Was jest również przekazem oczyszczającym wasze serca. Przyjmijcie go. Jakkolwiek wolną wolą macie możliwość poznać pełne oblicze kryjących się istot za przyjemnymi doznaniami i wybrać. Kocham Was jakkolwiek postąpicie.
Drogi nauczycielu Domancic, powróciłeś na Ziemię, aby nieść miłość.
Dlaczego chcesz uzdrawiać doskonałe dzieci moje, które same mają połączenie ze Źródłem?
Nauka doświadczania iluzji kończy się.
Droga Twoja odchodzi tak jak odchodzi droga istot rozpaczliwie szukających jeszcze podłączeń do cudu, którym jesteście.
Jest najwyższa pora, aby każdy z Was zdał sobie sprawę z tego kim jest.
Podstawowa pomoc jaką możecie nieść, to pomoc w uświadomieniu tego kim jesteście. Jesteście Mną, Ja jestem Wami, Jestem doskonały.
Przyjmijcie to, a nauka której doświadczaliście wyda się Wam zabawą i nie zechcecie więcej uzdrawiać ani Ojca ani Syna ani Córki Boga, którymi jesteście.
Kocham Was Bóg Ojciec i Matka Wasza.

http://prawdaserca.pl/2013/02/uzdrawianie-rekonektywne/

http://kochanezdrowie.blogspot.com/2013 ... egorz.html
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » niedziela 03 lut 2013, 18:57

Moja babcia miała takie przysłowie pozwolę sobie zacytować : Matulu moja ciele łogun ma" :lol: 8-)

Bardzo mi się spodobał, fajnie się czyta post szacownego Thotala o przyczynach powstawania wszelkiej maści chorób dokładnie mówiąc większych lub mniejszych zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu formy ludzkiej.
Temat nie przez przypadek zatytułowałem samoleczenie ...
Szacowny barneyos też ładnie to uzupełnił demonstrując jaka podpórka okazała się skuteczna...
Nie ukrywam, że liczyłem na takie wpisy oparte na własnych doświadczeniach :D
No i nie koniecznie chodziło mi o kosmiczne teorie :D
Że pozwolę sobie zacytować szacownego songo no jeszcze ze starego forum -,,do diabła" :D
Wracając do tematu wydaje mi się tak na podstawie tego co doświadczam pomagając w większym lub mniejszym stopniu wujkowi w jego chacie, że teraz wystarcza już samo podjęcie decyzji o poprawie zdrowia.
Wizyta u tzw bioenergoterapeuty osobiście jest nie konieczna i jeżeli już to wystarczy się na nim skupić i wysłać myślową informację.
Zawsze zostanie odebrana nawet wtedy jak forma jest tego nieświadoma :D
Oczywiście moim skromnym zdaniem :D
Jeżeli już się skupiam na zaniepokojonym fragmencie formy ewentualnie organu to pozytywnie bo moim skromnym zdaniem ból jest sygnałem rozpoczęcia procesu naprawczego i dobrze jest pozytywnie ten proces zasilić nawet położeniem na tym obszarze dłoni ze złączonymi palcami :)
Druga warto położyć na brzuchu :)
Oczywiście są tacy co zatrzymują tą dłoń blisko ciała nie dotykając ale moim skromnym zdaniem to jest taka różnica jak pomiędzy paliwem wysokooktanowym a niskooktanowym :)
to hm pa :D
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: barneyos » niedziela 03 lut 2013, 20:18

Przebiśnieg pisze:...
Szacowny barneyos też ładnie to uzupełnił demonstrując jaka podpórka okazała się skuteczna...
...


Dodam, iż ten konkretny proces cały czas trwa. Niestety tenże chory raczej mało nadaje się do tego tematu, gdyż nie chce "uprawiać" samoleczenia, tzn. jest to taki przypadek, przy którym mam wrażenie, że mnie bardziej zależy na jego zdrowiu, niż jemu samemu.

Grrrr ! Walczę ze sobą (chociaż coraz mniej), bo wiem, że muszę uszanować jego wolną wolę - jeśli chce być chory, to jego wybór.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 03 lut 2013, 23:34

W zdrowiu, albo w jego braku, zawsze chodzi o jedno; o ENERGIĘ.

Gdy w naszym ciele źle przepływa energia, to zaczyna się choroba, pierwsze symptomy braku energi świadczą o zbliżających się kłopotach. Dlatego dorośli chińczycy "bawią" się w takie "przedszkolne pajacyki" i uzupełniają codziennie swoją energię w parkach, na skwerach, gdzie się da. Dożywają bardzo sędziwego wieku w zdrowiu, bez eNeFZetu, reumatyzmu i innych dolegliwości. :P
Jednym z podstawowych ćwiczeń qi gong jest nazywana w innej "szkole" tzw. ORBITA NIEŚMIERTELNOŚCI
Ćwiczenie polega na wyobrażeniu sobie energetycznej kuli, wykonanej z własnej energii - tzw AURY, i prowadzeniu od czakry podstawy (czyli tam gdzie plecy kończą swoją piękną nazwę), do góry, po kręgosłupie aż na czubek głowy. W tym czasie robimy wdech, podczas wydechu sprowadzamy energetyczną kulę w dół po twarzy, piersi, brzuchu aż do czakry podstawy i znowu wdech i kula biegnie do góry po kręgosłupie...
Ćwiczenie powtarzamy przez kilka minut, możemy w tym czasie siedzieć, stać, leżeć a nawet spacerować, najlepiej w parku na świeżym powietrzu.
To proste ćwiczenie naprawdę robi cuda, nic nie kosztuje, nikt z boku nie widzi naszej wyobrażonej energetycznej kuli, a ona DZIAŁA :D



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: barneyos » poniedziałek 04 lut 2013, 08:49

Te pajacyki to qi gong (wym.czi kung) albo również tai-chi.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » poniedziałek 04 lut 2013, 16:23

barneyos pisze:Dodam, iż ten konkretny proces cały czas trwa. Niestety tenże chory raczej mało nadaje się do tego tematu, gdyż nie chce "uprawiać" samoleczenia, tzn. jest to taki przypadek, przy którym mam wrażenie, że mnie bardziej zależy na jego zdrowiu, niż jemu samem


Dodam szacowny, że praktykując u wuja często sam tak miałem i troszkę czasu upłynęło zanim nabrałem do tego dystansu.
Często też zadaje sobie pytanie o zasadność ,,pomagania" innym i chyba przestane krytykować tych co za to biorą kasę 8-)
Bo to teraz moim skromnym zdaniem jedyna zasadność :)
Thotal pisze:W zdrowiu, albo w jego braku, zawsze chodzi o jedno; o ENERGIĘ.


Uważam dokładnie tak samo wszelkiego rodzaju zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu formy powstają z niezasadnego wydatkowania energii, ano każdy to co posiej to zbierze :)
to pa :D
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 04 lut 2013, 19:34

Tu dotknęliście bardzo istotnego czynnika w samoleczeniu - oceny wartości.
Najczęściej ludzie są przekonani, że jeżeli coś mało kosztuje lub nic - to jest nic nie warte.
To było zawsze pole do popisu dla różnych szarlatanów, którzy drogo sprzedawali jakiś "specyfik", który doskonale na chorego działał, a w rzeczywistości najczęściej był zabarwioną wódką.
Chory, który poczuje, choćby przez kieszeń "moc" specyfiku, czy jakiegoś innego działania ma inne podejście - wierzy, że to mu pomoże i proces samoleczenia zaczyna działać. :lol:
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: ex-east » poniedziałek 04 lut 2013, 22:21

@blue
było zawsze pole do popisu dla różnych szarlatanów, którzy drogo sprzedawali jakiś "specyfik", który doskonale na chorego działał, a w rzeczywistości najczęściej był zabarwioną wódką.

Może CIę rozczaruję , blue, ale większość uzdrawiaczy wykorzystuje efekt placebo. Elementem tego efektu może być również cena za tzw uzdrowienie. Byle było ono skuteczne, bo w przeciwnym razie to zwykłe naciąganie.
Placebo -placebem, ale przecież chodzi o to, aby pomagało. Liczy się skutek, a nie środek użyty. Jeśli bowiem Chińczyk potrafi cofnąć torbiel u chorego nawet go nie dotykając ,to bez względu na to ,co zadziałało , efekt jest i skutek jest.

Jeśli uwierzysz w leczącą moc Miłości, to nie musisz wiedzieć jak ona działa. Działa po prostu.

Czy na przykład wiedza o placebo wyklucza efekt ? Nie sądzę. To trochę jak z modlitwą.Wierzysz , że moc działa i ona faktycznie działa. Tzw "placebo" to po prostu coś, w czego działanie wierzysz, lub też wierzysz, że poprzez to działa coś więcej. Szamani mieli do dyspozycji pazury niedźwiedzia, albo łapkę nietoperza. Biali lekarze długo za placebo uważali np witaminę C przeciw szkorbutowi. Dzisiaj to samo sądzą na temat energii QI (czi/Ki), a np terapeuci na całym świecie pracują z tą energią choćby poprzez inwertery częstotliwości ELF (biorezonans). To samo , ale inne podejście , takie już pozbawione "magicznej" otoczki :lol: . Wiemy ,że to działa, mamy urządzenia ,ale i tak nie do końca wiemy JAK to działa. Nie powinno działać wg wiedzy alopatycznej, ale działa. Ponieważ są efekty ,zatem dalej pokładamy wiarę w to, natomiast terapia odbywa się wewnątrz organizmu i jego własnymi siłami poprzez procesy, które nie są nam znane. To jest SAMOLECZENIE w czystej postaci. Urządzenie dostarcza tylko sygnału. Reszta dzieje się "magicznie" samo :D

Podobnie Miłość sama leczy. Kiedy przychodzi to ogarnia człowieka i nie ma on już nad niczym kontroli. 8-)
0 x



Gość
x 129

http://www.lacybaby.com

Nieprzeczytany post autor: Gość » środa 06 mar 2013, 12:19

0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Samoleczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 02 kwie 2013, 12:01

SUSZONA ŚLIWKA

Konwencjonalna terapia osteoporozy charakteryzuje się wieloma przeciwwskazaniami i prowadzić może do mnogich działań niepożądanych, stąd bada się alternatywne substancje, które wpływałyby korzystnie na metabolizm tkanki kostnej. Odkąd izoflawony sojowe zaczęły tracić swoją mocną pozycję na rynku preparatów zwiększających gęstość kości (1), trwa poszukiwanie innych substancji roślinnych. Badacze ze Stanowego Uniwersytetu na Florydzie od lat zajmują się testowaniem korzystnych właściwości śliwek w kontekście osteoporozy. Ich najnowsza praca badawcza sugeruje, że wzbogacenie diety w suszone śliwki skutkuje znaczącym wzrostem gęstości kości

Muhlbauer i wspólnicy po raz pierwszy zauważyli, że dieta bogata w warzywa i owoce ma pozytywny wpływ na gęstość kości (3). Spośród wszystkich produktów pochodzenia roślinnego to właśnie działanie suszonej śliwki przedstawia się najbardziej obiecująco (4). Kobiety w okresie postmenopauzalnym narażone są na gwałtowną utratę masy kostnej. Tymczasem spożywanie śliwki może nie tylko zapobiegać temu niekorzystnemu zjawisku, ale również odwracać zmiany, które już zaszły. Prawdopodobnie odbywa się to poprzez inhibicję resorpcji kostnej. Co więcej, unikalne właściwości suszonej śliwki wspomagają rozbudowę struktury beleczkowej kości, co poprawia jej architektonikę. Wstępne testy potwierdziły, że spożywanie suszonych śliwek przez kobiety w okresie postmenopauzalnym polepsza wskaźniki obrotu kostnego, jednakże długoterminowe badanie kliniczne było niezbędne do pełnej oceny działania owocu.

W tym celu naukowcy z Florydy przeprowadzili roczne prospektywne badanie randomizowane, które miało za cel ocenić efekty codziennej konsumpcji suszonych śliwek na współczynnik BMD. Kobiety do 10 lat od menopauzy zostały zakwalifikowane do badania.Były to jedynie te panie, które nie stosowały hormonalnej terapii zastępczej przez ostatnie 3 miesiące, ani nie przyjmowały leków o znanym wpływie na metabolizm tkanki kostnej. Chore przewlekle i palaczki papierosów zostały wykluczone z badania. Uczestnikom rekomendowano utrzymywanie swoich zwyczajów żywieniowych i nie zmienianie natężenia wysiłku fizycznego. Kobiety zostały losowo przyporządkowane do dwóch grup – przyjmujących 100g dziennie suszonej śliwki oraz przyjmujących 75g suszonego jabłka jako grupa kontrolna. Każda kobieta otrzymywała również 500mg wapnia dziennie oraz 400j (10mg) witaminy D. Gęstość kości zmierzona została za pomocą densytometru przed rozpoczęciem badania oraz po upływie 12 miesięcy.

100 kobiet ukończyło badanie, w tym 55 spożywających śliwki. Okazuje się, że obie diety miały działanie ochronne na kości, które manifestowało się wzrostem BMD w stosunku do wartości wyjściowej. Jednakże, zgodnie z przewidywaniami, działanie suszonej śliwki było znacznie bardziej zaznaczone. Po upływie jednego roku wzrost BMD kości łokciowej i kręgosłupa był znacząco wyższy niż dla grupy kontrolnej. Co ciekawe, w grupie spożywającej suszone śliwki doszło do spadku stężenia białka C-reaktywnego (CRP) w surowicy w czasie 3 pierwszych miesięcy terapii, po czym stężenie osiągnęło plateau.

Mechanizmy korzystnego wpływu konsumpcji owoców i warzyw na gęstość kości pozostają niejasne. Przesunięcie równowagi kwasowo-zasadowej to jedna z koncepcji wyjaśniająca to zjawisko. Tymczasem niektóre badania sugerują, że to wysokie stężenie witaminy C i K i odpowiedzialne jest za ochronę kości. Suszone śliwki bogate są ponadto w związki fenolowe, takie jak kwas chlorogenowy (6), który ma właściwości antyoksydacyjne i wymiata wolne rodniki mające swój udział w resorpcji kości (7). Poza tym uważa się, że suszone śliwki są bogatym źródłem boru. Istnieją liczne doniesienia, że pierwiastek ten moduluje metabolizm wapnia w organizmie ludzkim, zmienia równowagę hormonalną i w ten sposób wpływa na BMD (8). Supresja stanu zapalnego, która wyraża się poprzez obniżone CRP, również może mieć swój udział w całym mechanizmie. Podsumowując, wydaje się, że suszone śliwki mają szczególnie korzystne działanie na gęstość kości u kobiet w czasie postmenopauzalnym, ponieważ zawierają multum substancji, które razem prowadzą do zmniejszenia tempa obrotu kostnego.

Pamiętajmy, że osteoporoza nie jest wyłącznie problemem kobiet, ale dotyka również mężczyzn, którzy po 65 roku życia również zaczynają tracić masę kostną. “Nie czekaj na to, aż dojdzie do złamania albo zdiagnozują u ciebie osteoporozę”, ostrzega Bahram H. Arjmandi, współautor powyższej publikacji i przewodniczący Departamentu Nauk o Odżywianiu, Żywności i Ćwiczeniach Fizycznych, “Zrób coś sensownego i pożytecznego (
) zacznij jeść dwie do trzech suszonych śliwek dziennie i stopniowo zwiększaj do około sześciu do dziesięciu w ciągu dnia..“ (9). Rezultaty gwarantowane.



Autor: Natalia Neumann



Źródło:
1.“Soy fails to alleviate menopause symptoms.” Natalia Neumann, MedTube Tribune, http://medtube.net/tribune/soy-fails-to ... -symptoms/
2.Shirin Hooshmand, Sheau C. Chai, Raz L. Saadat, Mark E. Payton2, Kenneth Brummel-Smith and Bahram H. Arjmandi. Comparative effects of dried plum and dried apple on bone in postmenopausal women. Br J Nutr. 2011 May 31:1-8.
3.Muhlbauer RC, Lozano A, Reinli A, et al. (2003) Various selected vegetables, fruits, mushrooms and red wine residue inhibit bone resorption in rats. J Nutr 133, 3592–3597.
4.Hooshmand S, Arjmandi BH.Viewpoint: dried plum, an emerging functional food that may effectively improve bone health. Ageing Res Rev. 2009 Apr;8(2):122-7
5.Iwamoto J, Takeda T & Sato Y (2004) Effects of vitamin K2 on osteoporosis. Curr Pharm Des 10, 2557–2576.
6.Nakatani N, Kayano S, Kikuzaki H, et al. (2000) Identification,quantitative determination, and antioxidative activities of chlorogenic acid isomers in prune (Prunus domestica L.). J Agric Food Chem 48, 5512–5516
7.Basu S, Michaelsson K, Olofsson H, et al. (2001) Association between oxidative stress and bone mineral density. Biochem Biophys Res Commun 288, 275–279.
8.Nielsen FH, Hunt CD, Mullen LM, et al. (1987) Effect of dietary boron on mineral, estrogen, and testosterone metabolism in postmenopausal women. FASEB J 1, 394–397.
9.http://www.sciencedaily.com/releases/20 ... 93048.html



Chcesz widzieć więcej o fizjologii kości? Obejrzyj na medtube.net
„Wzrost tkanki kostnej gąbczastej”.



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ODPOWIEDZ