Nasze porady zdrowotne i opinie

[blueray21]

@Yurek, 4 g cynamonu to byłoby dużo, w ekstrakcie nie mam pojęcia, na pewno nie jest zbyt dużo dla gospodarki cukrowej, ale cynamon mocno rozrzedza krew i nie wiem czy ten efekt przenosi się na ekstrakt.
Bromelainę możesz "rozcieńczyć " glicyną stosownie do potencji, pobieramy na pusty żołądek.
Mieszaninę na pewno możesz przygotować na cały dzień, czy na więcej, nie wiem, często się wszystko lubi zbrylać, oczywiście składniki trzeba doskonale wymieszać, aby mieszanina była w miarę jednorodna.
Poziom homocysteiny oddaje stan twojego układu sercowo naczyniowego, z odczytu wiesz, czy grozi ci jakiś atak, a nawet po jakim czasie.

@beadnorsi, pierwszy raz słyszę o takim złamaniu kości, musiała być w jakiś sposób osłabiona. Poprawną gospodarkę wapniem zapewnia wit. K2Mk7 w ilości 500 -1000 mcg dziennie, przy dobrym poziomie wit D3.
Jednak wytrzymałość kości, w tym podatność na osteoporozę zapewnia pierwiastek śladowy - stront. Jest jeszcze jeden pierwiastek istotny w tym temacie - to jest krzem.
Ponieważ jest tu więcej kwestii dotyczących suplementacji, w tym pierwiastków śladowych, pobierania różnych soli itp., to polecam wszystkim, chcącym uzupełnić niedobory, analizę pierwiastkową włosa (APW), sporo kosztuje ale macie szeroki przekrój. Badanie poziomu każdego z pierwiastków osobno we krwi to koszt 70 - 150 zł, więc i tak suma sumarum i tak APW jest opłacalne.

Edit
@Lucid, jeśli mama chce nieco szybciej opuścić ten padół, to polecam statyny wznowić.
Cholesterol nie zabija. Trójglicerydy spadły.
Można pobierać lecytynę na obniżenie cholesterolu, lecz jedynie granulowaną, ze 2 łyżki dziennie. Stosowanie czosnku też obniża cholesterol i jest jeszcze mnóstwo sposobów.
Przyczyną "opornego" cholesterolu może być niedoczynność tarczycy, miała mama robione próby tarczycowe?

[beadnorsi]

@Blue,co myslisz o tych zdieciach? U @Basi podobnie!Mysle ,ze "GNIAZDO "wylecialo a powloka jeszcze siedzi w jelicie(mowa o tzn "meduzie")?

[SylwiaSylwia]

Kurcze zaczelam robic lewatywy z sody ( robie 1,2L) i nie mogę się po nich do konca wypróżnić i później mam wzdety brzuch w ciągu dnia. Wczesniej robilam tylko z kawy i zeszłam juz tylko do 1 tygodniowo.

Ale znowu uskuteczniam Vernivadis wiec postanowiłam przy okazji dodac codziennie lewatywy z sody a tu taka niespodzianka. Po tej z kawy schodzi ze mnie chyba wszystko co mam w jelitach a po sodzie niewiele

@beadnorsi jak robisz tą z moczu? Chyba w końcu tez zrobie

[beadnorsi]

Z sody co drugi dzien,tak radzi Ogulow,miedzy lewatywami z sody te z moczu.Ja zbieram mocz z calego dnia i wieczorem robie lewatywe(poranny mocz sobie daruj poniewaz caly syf z "nocki"splywa rankiem.
Wczoraj podgrzalem mocz do 38-9 stopni ,nic konkretnego nie wyszlo procz strzepkow Candidy.
Dzis kolej na sode wiec walne z dwoch kopiastych lyzek stolowych.
Czy to lewatywa z moczu,czy z sody,i tak robie przed i po lewatywy oczyszczajace z sola(mala lyzeczka na 2 l wody).
Z sody -do jednego litra wygotowanej wody z granu i ochlodzonej do 41 stopni wsypuje 1/dwie lyzki stolowe sody,mieszam no i wprowadzam zaraz po oczyszczajacych.
Taki sam system z moczem.(bez sody )
Na wyproznienie po sodzie nalezy poczekac,to trwa u mnie z 20 minut,wychodza raz po raz strzepy.

[Yurek]

Kurcze zaczelam robic lewatywy z sody ( robie 1,2L) i nie mogę się po nich do konca wypróżnić i później mam wzdety brzuch w ciągu dnia. Wczesniej robilam tylko z kawy i zeszłam juz tylko do 1 tygodniowo.

Robię lewatywy z kawy (sody jeszcze nie próbowałem) od lat. Obecnie minimum jedna dziennie. Kiedyś miewałem sporadycznie problemy z wypróżnianiem. Teraz mam na to sposób czyli "głęboki" masaż okrężnicy. Działa w 100 przypadkach na 100.

Wygląda to tak:
Gdy usiądę na tron, czekam aż wyjdzie ze mnie to co chce wyjść samoistnie. Po kilku minutach przykładam obie dłonie do kości łonowej z prawej strony, poniżej wyrostka, gdzie zaczyna się okrężnica (tak myślę) Dłonie otwarte, złożone w kształcie litery "V", czubki palców obu dłoni przylegają do siebie i wciśnięte w głęboko w brzuch. Złączonymi końcami palców obu dłoni zaczynam uciskać brzuch w miejscu gdzie jest okrężnica. Uciskam tak głęboko jak tylko mogę i zaczynam dosyć gwałtownie poruszać złączonymi dłońmi w górę i w dół. Ruchy w górę i w dół są szybkie. Czasami jakiś ból spowodowany zawartością jelita nie pozwala uciskać głębiej. Gdy ta zawartość przejdzie wyżej bólu już nie ma. Już od pierwszych ruchów dłońmi czuję i słyszę bulgotanie zawartości jelita.
Masuję w ten sposób całą okrężnicę. Przechodzę do jej środkowej, poziomej części a potem do pionowej części z lewej strony brzucha. Aż do lewej kości łonowej. Przy okazji masując pęcherz, który tam jest, co skutkuje natychmiastowym oddaniem reszty moczu.
Ten masaż działa za każdym razem. Przeważnie słychać, w którym miejscu zalegają jakieś treści i/lub pęcherze gazów. Słychać i czuć też jak się one przemieszczają w stronę odbytu.

Podkreślam, że uciskam dłońmi bardzo mocno i robię nimi gwałtowne ruchy przesuwając wzdłuż okrężnicy.

Jednak na początku spróbuj robić to na tyle delikatnie, na ile pozwala to twoja sytuacja. Z czasem wypracujesz swój własny styl.

Powodzenia

[Lucid]

@Blueray.
Wynik badania mamy z 2020 r.
TSH - 2,27
Zakres: 027 - 4,20

[beadnorsi]

Jezeli @Yurku robisz codziennie lewatywy z kawy ,zastanawia mnie,dlaczego masz guza w plucach?Watroba "powinna" wyczyscic i pluca,interesujace.

[Yurek]

Żeby to było takie proste jak piszesz. Codzienne lewatywy z kawy i guz usunięty.

Moja żona robi lewatywy z kawy już siódmy rok. Obecnie jedna dziennie. A były okresy że robiła po 3-4 dziennie. Jej rekord to 6 lewatyw. Bez tego nie dawało się żyć z bólu i Herxów. A guz jaki ma na kości łonowej od chwili jego wykrycia, do dzisiaj nie zmniejszył się . Obecnie żyje z nim całkiem znośnie. Pracuje normalnie.
Moim zdaniem lewatywa z kawy nie jest żadnym lekarstwem. Sama w sobie niczego nie leczy. Pomaga oczyszczać organizm z toksyn i innego niepotrzebnego świństwa oraz działa przeciwbólowo. Myślę, że jej przeciwbólowe działanie jest skutkiem ubocznym jej działania oczyszczającego.

[SylwiaSylwia]

@Yurek dzieki wielkie za opis masażu, na pewno spróbuję zauważyłam, że gdy np nie robie lewatyw zawsze jestem zatwardzona w początkowym odcinku kału, zawsze są to posklejane twarde kamienie, czasami aż ciężko się tego pozbyć. W dalszej części jest już normalnie, gładko i miękko. Podejrzewam ze cos mi nie domaga w końcowym odcinku jelit (okreznicy?) Tylko jeszcze nie wiem co.

@Yurek mozna wiedzieć czy przy tylu lewatywach nie mieliście z żoną problemów z perystaltyką i florą jelit? Bierzecie probiotyki? Jakiej kawy używacie?
Czytalam gdzies ze ta z kawy wyplukuje i dobre i złe bakterie. Jednak czysci moje jelita chyba z całej masy kałowej, jest najlepsza.

[beadnorsi]

Sluchajcie,ekspertem od lewatyw nie jestem,wiec polegam na Ogulowie czy Nieumywakinie.
Oni tlumacza,ze trzeba oczyszczajaca lewatywe,potem wlasciwa,nastepnie ponownie oczyszczajaca.
Malachow jest jeszcze lepszy-pisze ,ze robi sie lewatywy oczyszczajace "do skutku",potem wlasciwa.
Jesli ktos "wali"z kawy bez oczyszczenia wstepnego a potem bez oczyszczenia "PO" to troszke ryzykuje.
W klinice Gersona stosuja tez z kawy,czy oczyszczajace dodatkowo ,nie wiem,nie mam informacji.
@Yurek,dobrze byloby opisac DOKLADNIE,co i na co i kto choruje,ja juz to dawno zrobilem,bez wstydu,nie ma sie czego bac.
Nikt tu Ciebie nie skrytykuje i nie wysmieje,jestesmy tu jak "najlepsi przyjaciele",staramy sie pomoc kazdemu w miare mozliwosci,i z serca,ale musimy wiedziec dokladnie kto,co i jak,zonie tez pomozemy.

[beadnorsi]

@Yurek,po co sie meczycie:


https://www.youtube.com/watch?v=XgdVkFUZ-a4


Nie bac sie,ja mam slady na obu nogach.Sam bede otwieral chyba niedlugo,moze filmik zrobie.
Nie sluchac innych,to nie glupota,u mojego wujka wyciagnela raka watroby.Inna sprawa,ze zamiast pociagnac to z rok,dwa,zamknal po 2 miesiacach.
Rak "wyzdrowial,powiekszyl sie i wujka zalatwil.

[beadnorsi]

https://envolab.pl/sklep/nadtlenek-wodoru-10-w-zelu/



WU w zelu 10% dla zony na guza zewnetrznego.

Edit.Pomylka,kosc lonowa pomylila mi sie z ogonowa.Rak z przerzutami do kosci to "kalibracja z SODY wg.Vernona Johnson









"Mężczyzna, który wyleczył raka prostaty w 4 stadium z przerzutami.

Obrazek

To jest naprawdę niesamowita i inspirująca historia. Lekarze powiedzieli mu, że zostało mu parę miesięcy życia. Jednak po kilku tygodniach poradził sobie z leczeniem raka prostaty w 4 stadium używając jedynie – Sody Oczyszczonej!
Na pierwszy rzut oka coś tak prostego jak soda oczyszczona nie może pomóc w tak ciężkiej i jak się zwykło mówić nieuleczalnej chorobie. Dzieją się rzeczy niesamowite i okazuje się, że potrzebne Nam lekarstwa znamy już od dawna, tylko nie potrafimy ich odpowiednio użyć.

Tytułowy mężczyzna nazywa się Vernon Johnson i zaczął używać sody oczyszczonej i melasy w kuracji przeciwkoinwazyjnemu rakowi prostaty w 4 stadium z przerzutami do kości.

Historia Vernona
Krótko po tym, jak u Vernona zdiagnozowano raka prostaty, jego syn powiedział mu, żeby popracował nad podwyższeniem pH organizmu, ponieważ komórki rakowe nie potrafią przeżyć w zasadowym środowisku. Kilka tygodni później Vernon spotkał Larry’ego, który polecił mu używanie chlorku cezu do podwyższenia poziomu pH na zasadowe w fizjologiczny sposób.
Vernon zdecydował, że zrezygnuje z jakiejkolwiek konwencjonalnej terapii, co oznaczało, że chciał się z pełni poddać alternatywnym rozwiązaniom. Zamówił chlorek cezu, ale niestety poczta zgubiła jego przesyłkę. W wyniku tego Vernon zaczął poszukiwać innego sposobu na podwyższenie pH. Po pewnym czasie odkrył sodę oczyszczoną (wodorowęglan sodu) z syropem klonowym. Mając w kuchni jedynie melasę – postanowił użyć właśnie jej. Bał się, że rak go zabije, zanim on zdąży rozwinąć terapię.
Od samego początku Vernon spisywał przebieg leczenia w pamiętniku. Nazywał to „tańcem z rakiem”. Schemat terapii zawierał również zdrową, alkaliczną dietę wraz z suplementacją witamin i minerałów oraz dużą ilością słońca. Dodatkowo wykonywał ćwiczenia oddechowe w celu poprawienia natlenowania krwi i tkanek. Beztlenowe komórki rakowe nie tolerują dużych ilości tlenu.
Przypis: wielu ekspertów na całym świecie uważa, że komórki rakowe rozwijają się w towarzystwie fermentującego cukru, bez potrzeby oddychania tlenowego. Dlatego ważne tutaj jest użycie syropu klonowego, który jak koń trojański pozwala wejść do guza wodorowęglanowi sodu. Środowisko zaczyna się zmieniać na zasadowe i tlenowe, co działa zabójczo na raka. Vernon użył melasy i wzmocnił efekt odpowiednimi krokami dietetycznymi.Większość specjalistów zaleca stosowanie kilku schematów, jeżeli działa się na własną rękę w domu. Należy pamiętać, że częścią każdej alternatywnej terapii antyrakowej jestabstynencja od przetworzonych produktów i rafinowanych cukrów – zwłaszcza cukry są paliwem dla raka.

Jak wykonać taką terapię antyrakową?
Jest to bardzo proste – potrzebujesz wsypać 2 łyżeczki sody oczyszczonej do szklanki, dodać łyżeczkę melasy lub syropu klonowego i uzupełnić czystą wodą. Należy spożywać taką miksturę kilka razy dziennie. Możesz również ją podgrzać, by soda rozpuściła się szybciej.

Po wszystkim Vernon poszedł na badania, które potwierdziły całkowitą remisję zarówno guza prostaty jak i przerzutów w kościach.
Istnieje wiele różnych alternatywnych terapii antyrakowych, które są stosowane już od ponad 100 lat."



Polecam SODE doustnie,Polecam SODE w lewatywie,jak widzisz @Yurek,nic proste nie jest ale walczymy dalej

[SylwiaSylwia]

@beadnorsi a Ty dołożyłeś coś z probiotyków czy nadal 2xNarine + inulina i błonnik do wody? (O ile dobrze pamiętam)

[Yurek]

Oczywiście są skutki uboczne dużej ilości lewatyw.

Najpierw trzeba przestrzegać pewnych zasad, o których wspominała już H. Clark.
- do lewatywy trzeba podejść wyluzowanym. Na pełnym relaksie. Nie prowadzić np. rozmów o czymkolwiek z kimś postronnym.
- ja robię ją zawsze po porannym wypróżnieniu. Nie robię lewatywy wstępnej/wypróżniającej. W dobrych dniach spokojnie wytrzymuję 15 min.
- Nie starać się utrzymać wlewu za wszelką cenę. Parcie na wypróżnienie nachodzi falami i zanika. Jednak trzeba wyczuć swój punkt krytyczny, powyżej którego nie warto wlewu utrzymywać dłużej, bo odbywa się to ze zbyt dużym rozregulowaniem zwieracza.
- gdy siedzisz na tronie, wlew powinien wypływać siłą grawitacji i normalną perystaltyką. Jeżeli masz (a masz prawie zawsze) silne parcie, to należy je powstrzymywać. Czasami mam wrażenie że odbyt mi wylezie. Od przeciążenia łatwo o hemoroidy.

Kiedyś robiłem czopki z oleju kokosowego i jodu. Nawet opisywałem szczegółowo na tym forum jak wypełniałem foremki bo niektórzy zgłaszali problemy. Obecnie mamy maść i czopki na hemoroidy od lekarza.

Kiedyś brałem probiotyki. Dopóki nie przeczytałem testu jakiegoś laboratorium z Londynu. Testu skuteczności probiotyków właśnie. Od tego czasu omijam je szerokim łukiem.
Obecnie przywiązujemy wagę do spożywania jogurtów z kulturami bakterii mlekowych. Spożywania kwasu kapuścianego i ogórkowego. A od czasu przeczytania książki Bołotowa, kiszę buraki, robię kwasy na glistniku i miłku.

Myślę, że żaden średnio chory człowiek nie będzie robił po kilka lewatyw dziennie. Bo to nie jest normalne. Bo to dużo kosztuje dużo zdrowia. Trzeba być w sytuacji bez wyjścia i widzieć w tej nienormalnej ilości lewatyw nadzieję na życie.

Gdy leżysz na podłodze z trzecią lewatywą dzisiaj i w czasie jej trwania czujesz że wraca życie do ciebie, wzrok się przejaśnia że odchodzi ten rozwalający ból głowy a kilka minut później, już na tronie czujesz że słabnie ból guza, to za 2-3 godziny gdy ten koszmar powraca idziesz chętnie na czwartą lewatywę, bo wiesz że ona ci znowu pomoże.
Tak to wyglądało u mojej żony. Tego nie da się opisać. To trzeba widzieć aby zrozumieć.
Zdarzało się, że gdy miała atak bólu w pracy, to zanim przyjechał ambulans współpracownicy stojący obok płakali widząc jak ona cierpi, jak ból ją wykręca.
Dzisiaj sytuacja jest opanowana i daje się z tym żyć.

Ja zacząłem robić lewatywy niejako przy okazji żony. Ona mnie zachęcała gdy miałem np. ból głowy. Było jej lepiej gdy widziała że nie jest sama z tym. Później spowszedniało mi to na tyle, że robiłem lewatywę gdy miałem np. chandrę lub kolana mnie bolały. I pomagało.

Kawę kupuję tutaj https://coffee.uk.com/shop/coffee/gerso ... irtrade-2/ Specjalnie palona do tego celu.
Ja kupuję po 10 kg/order. Dają wtedy 20% rabatu

Kiedyś znalazłem specjalnie paloną kawę Gersona w Polsce i po porównaniu cen (z przesyłką) wyszło że taniej jest kupić w Londynie niż w Polsce.

[beadnorsi]

Formuła sody oczyszczonej.
Aby zrobić naturalne lekarstwo z sody oczyszczonej na raka w domu, trzeba użyć syropu klonowego lub melasy.
W książce dr Sircus dokumentował, jak jeden pacjent użył sody oczyszczonej i melasy do walki z rakiem prostaty, który przerzucił się do kości. W pierwszym dniu, pacjent zmieszał 1 łyżeczkę sody oczyszczonej z 1 łyżeczką melasy w szklance wody.
Robił to kolejno przez 3 dni, po których jego pH śliny wynosiło 7.0 i jego pH moczu wynosiło 7.5.
Zachęcony tymi wynikami, pacjent zażywał miksturę 2 razy dziennie. A w dniach 6 – 10, wziął 2 łyżeczki sody oczyszczonej i melasy dwa razy dziennie.
Do 10 dnia, pH pacjenta wzrosło do 8,5 i jedynymi skutkami obocznymi były bóle głowy i nocny pot.
Następnego dnia, pacjent miał wykonywane rtg kości i inne badania lekarskie. Jego wyniki wykazały, że poziom jego PSA (antygen swoisty dla prostaty, białko wykorzystywane do określenia stopnia przerostu prostaty i raka prostaty) spadł z punktu rozpoznania, 22.3 do 0.1.

[beadnorsi]

Kilka lat temu, członek Uniwersytetu Arizona Cancer Center dr Mark Pagel, otrzymał 2.000.000 dolarów dotacji z Narodowego Instytutu Zdrowia w celu zbadania skuteczności zindywidualizowanego leczenia raka piersi… sodą oczyszczoną. Dowiódł on, że wodorowęglan sodu jest jedną z najbezpieczniejszych i najbardziej skutecznych metod w leczeniu nowotworów i może uratować życie człowieka.
Badania wykazały, że produkty spożywcze, w których zwiększono stężenie wodorowęglanu sodu, mogą zwiększyć pH guzów kwaśnych, bez naruszania pH krwi i tkanek zdrowych.
Na podstawie badań, plus fakt, że soda oczyszczona jest bezpieczna i dobrze tolerowana, sławni na świecie lekarze tacy jak, dr Julian Whitaker przyjęli skuteczne protokoły leczenia raka w ramach ogólnego programu wsparcia żywieniowego oraz odpornościowego dla pacjentów, którzy mają do czynienia z chorobą.
Protokół Whitaker wykorzystuje 12 g (2 łyżeczki) sody zmieszanej w 2 szklankach wody z dodatkiem bezpiecznego słodzika ( słodzik dodawano z powodu słonego smaku).
Pij tę mieszaninę w ciągu godziny lub dwóch i powtórz w sumie trzy razy dziennie.
Inny lekarz twierdzi, że znalazł lekarstwo na raka w postaci sody oczyszczonej i melasy.
I rzeczywiście, skutecznie wyleczył własną chorobę za pomocą tej mikstury.
Po podaniu doustnym z wodą, zwłaszcza wodą z dużą zawartością magnezu i stosowaniu w kąpielach leczniczych wodorowęglanu sodu, leczy raka, a także choroby nerek, cukrzycę, grypę i przeziębienia.
Jest to również potężny sprzymierzeniec w walce przed promieniowaniem. Nasze organizmy znajdują się pod ciężkim nuklearnym działaniem silnych wiatrów radioaktywnych, które krążą na półkuli północnej.
Dr Robert J. Gillies i jego współpracownicy wykazali, że leczenie myszy sodą oczyszczoną pomaga w zlokalizowaniu guzów. Udowodnili, że wodorowęglan podnosi pH guzów, a także hamuje przerzuty. Badania były przeprowadzone na myszy z rakiem piersi.
...

[beadnorsi]

Jak soda oczyszczona może pomóc wyleczyć raka?
Zasadniczo, nowotwory złośliwe stanowią masy szybko rosnących komórek.
Szybkie tempo wzrostu przez te komórki oznacza, że metabolizm komórek przebiega również w bardzo wysokim tempie.
W związku z tym, komórki nowotworowe używają dużo więcej węglowodanów i cukrów do wytwarzania energii w postaci ATP (adenozynotrifosforan).
Jednakże, niektóre z tych związków utworzonych w produkcji, to kwas mlekowy i kwas pirogronowy. W normalnych okolicznościach, związki te są usuwane prosto po produkcji. Ale szybki metabolizm komórek nowotworowych, gromadzi te kwasy w bezpośrednim otoczeniu guza.
Wysoki poziom pozakomórkowej kwasowości około guza jest jednym z głównych sił napędowych przerzutów.
Zasadniczo, komórki rakowe potrzebują kwaśne środowisko do wzrostu i szybkiego rozprzestrzeniania.
Niektórzy lekarze leczący nowotwory sądzą, że przez buforowanie mikro środowiska guza, pH guzów może być podniesiona na tyle, aby je wygłodzić i zatrzymać ich wzrost i rozprzestrzenianie.
Bardziej godne uwagi jest to, że nie ma potrzeby, aby produkować syntetyczny lek na obniżenie kwasowości w bezpośrednim otoczeniu guza. Powszechnie otrzymany i stosowany związek, jak wodorowęglan sodu jest wystarczająco skuteczny.
Najważniejsze jest dostarczenie wodorowęglanu sodu, jak najbliżej guza. Bezpośrednio wstrzykiwanie wodorowęglanu sodu w miejsce występowania nowotworu jest uważane jako lepsze rozwiązanie, niż podawanie doustnie. Jednakże, doustne użycie wodorowęglanu sodu jest bezpieczniejsze i łatwe do stosowania w domu.
Badanie dokonane w 2009 roku, opublikowane w czasopiśmie Cancer Research, jest jednym z pierwszych, które potwierdza, że efekt alkalizacji wodorowęglanem sodu, rzeczywiście może powstrzymać raka.
Wyniki badań wykazały, że soda oczyszczona podniosła pH i spontaniczne zmniejsza przerzuty u myszy z rakiem piersi.
Naukowcy również określili, że wodorowęglan sodu nie wpływa na metabolizm komórek, ale sprawia, że mikro środowisko jest niekorzystne dla wzrostu nowotworu.
...

[beadnorsi]

Swiezo-wyciskany sok z buraka + dodatki o ktorych pisze----to od zaraz (a jakie dzialanie przeciwbolowe)

1 tydzien-raz dziennie
2 tydzien-2 razy dziennie
3 tydzien -3 razy dziennie

WU od wczoraj @Yurek
Soda od przedwczoraj.(dzialanie przeciwbolowe)
NIA (dziura Aszkara),polecam,zobaczysz,co ona potrafi,niewiarygodne.

[beadnorsi]

Post autor: beadnorsi » wtorek 22 sty 2019, 20:53

Napisze to jeszcze raz----

Swiezy sok z buraka postawil mojego ojca na nogí po chemioterapi,w 4 dni.

Wczesniej zataczal sie po podworku i przysiadywal co chwila,po 4 dniach soku z buraka "walil kilometry" szukajac grzybow w lesie.
U mnie sok z buraka "wyczyscil" dwa guzy 50 milimetrow,wzmocnil serce i zlikwidowal anemie,to tak z widocznych efektow.
Przy metodzie Aszkara tracisz duzo krwi i limfy,dlatego wspomagalem to leczenie takze sokiem z buraka.

Teraz takze wspomagam sie sokiem z dwoch burakow od trzech dni+cytryna dla zabicia smaku .

Nie kombinuj prosze i wyciskaj ten koniecznie SWIEZY sok,zmieszany z dodatkami,efekty w kilka dni,a nawet godzin.
Tak na marginesie,sok ten dziala przeciwbolowo.
Bole guzow byly nie do opisania,bralem po kilka tabletek ibu-600 i nie pomagalo,

A PO JEDNEJ SZKLANIE SOKU SWIEZEGO Z BURAKA BOL USTAPIL !!!!.

Co prawda mdlilo mnie kilka godzin pozniej,bo nie zmieszalem go z niczym,no ale walnelem tego z pol litra na raz.

To byl pierwszy dzien,kiedy to zakupilem wyciskarke angel i mi tak "odbilo".

Nie czekajcie,dzialajcie,szklane buraka zabarwic cytryna,troche marchewki,jablka i do boju !!!!!
0 x
Ci użytkownicy dziekowali autorowi beadnorsi za post (razem 3):
grzegorzadam • devi • dama
pozycja: 20%


Na górę

[beadnorsi]

@Songo,cos tam pisales,ze wegiel aktywny najlepiej z brzozy zrobic,linka znalezc nie moge,zgadza sie z ta brzoza?

[Yurek]

Jesli ktos "wali"z kawy bez oczyszczenia wstepnego a potem bez oczyszczenia "PO" to troszke ryzykuje.

Zgadza się. Powinno się robić gdy jelito jest czyste.
Jednak gdy zaczniesz robić tyle lewatyw że zwieracz zacznie ci szwankować i dostaniesz hemoroidy a odbyt przy wydalaniu palił będzie jakbyś dosłownie srał ogniem, nie będziesz w stanie wytrzeć tyłka, z podmywaniem też będziesz miał problem to wtedy powiesz sobie: pal licho dobre procedury. Trzeba dupę oszczędzać.

@Yurek,dobrze byloby opisac DOKLADNIE,co i na co i kto choruje,ja juz to dawno zrobilem,bez wstydu,nie ma sie czego bac.
Nikt tu Ciebie nie skrytykuje i nie wysmieje,jestesmy tu jak "najlepsi przyjaciele",staramy sie pomoc kazdemu w miare mozliwosci,i z serca,ale musimy wiedziec dokladnie kto,co i jak,zonie tez pomozemy.

Serdecznie dziękuję za zachętę. Nie mam problemu ze wstydem. Wyrosłem z tego dawno temu.

O mojej żonie wspomniałem tylko po to aby pokazać że znam temat z pierwszej ręki a nie z internetu. Wspominałem o jej chorobie w różnych wątkach kilka lat temu.
Na dzień dzisiejszy jej choroba jest opanowana. Do wyzdrowienia daleko ale z tym co jest można już żyć w miarę normalnie.

Natomiast mój problem opisałem w tym wątku na tyle, na ile sam o nim wiem.
Korzystając ze zbiorowej Waćpaństwa i swojej wiedzy i doświadczenia ułożyłem plan działania i realizuję go. Już po pierwszym tygodniu widzę jakieś niewielkie pozytywy. Jestem dobrej myśli.

[beadnorsi]

@Yurek ,starszy z Ciebie chlop,doswiadczenie wieksze,ja zas ekspertem nie jestem.Udzielam sie w tematach ,o ktorych duzo wiem,tam ,gdzie moja wiedza mniejsza lub zadna,pytam jak inni.
Soda+ potas dopaszczowo likwiduje hemoroidy.
U mnie tez czesto,wiec lewatywe z sody tez stosuje-hemoroidow brak.
Moge sobie tylko wyobrazic,jak to wyglada przy kilku lewatywach z kawy.
Zastosuj z sody -polecam.
Lewatywa z soku z cytryny+sol tez dobra.
Witamina E/olej kokosowy (tez E) cofa hemoroidy(dlatego przy lewatywie smaruje olejem kokosowym)
Olej z ostropestu/sok swiezo-wycisniety z plaskiej kapusty/sok z buraka(PONOWNIE)leczy jelita i nie tylko.
Lewatywe z masla nie polecam
To,ze z pierwszej lapanki nie jestes,zauwazylem,nie licytuje sie czy cos wiem lepiej,pisze,co na mnie podzialalo(rodzine,znajomych)
Swietnie,ze dajecie sobie rade,pozdrowienia dla zony i zapraszamy Ja rowniez na forum

[beadnorsi]

Sprobuj @Yurku koniecznie swiezo-wyciskanego soku z buraka(poczytalem i widze ze masz z sercem problemy)

O WU nie bede pisal,powinienes juz dawno dotlenic Swoje schorowane serce.

NIA Aszkara wyprowadzi WAS z wszystkich problemow,tych ,ktore znacie i tych,ktore sa jeszcze ukryte.
Przy NIA wskazany znowu sok z buraka(duza utrata krwi) wiec nie ominie Ciebie on.
A jak przeciwbolowo dziala---wyciskarke masz,robcie na zmiane z zona,na efekty czekasz az tydzien,czasami 3/4 dni,polecam.
NIA dziala po okolo 2 tygodniach,kiedy zamiast limfy wyplywa "cos"o trupim zapachu.Wtedy bedziesz wiedzial,ze sie zaczelo.

[Yurek]

Sprobuj @Yurku koniecznie swiezo-wyciskanego soku z buraka(poczytalem i widze ze masz z sercem problemy)

W kilku ostatnich postach polecasz mi wiele razy sok z buraków. Wiem że Twoje rady płyną ze szczerej chęci pomocy. Dziękuję.

Jednak skoro mówisz że "poczytałeś", to nieśmiało wspomnę, że już 2 tygodnie temu 14 stycznia napisałem cytuję "Soki: świeżo wyciskane z marchwi, buraków (1/2 kg) plus cytryna piję od dnia diagnozy. 600-800 ml dziennie." Później wspomniałem, że wstępna diagnoza nastąpiła 21 grudnia. Wynika z tego że sok z buraka piję od 5 tygodni.

Robię też nebulizację WU według receptury Bluray'a. 3 x dziennie.
Terapię metaboliczną witaminą B-17.
Aminokwasy i Enzymy na rozpuszczenie tego cholerstwa. NAC.
Nafta. MSM. DMSO.
Zielone koktajle z blendera próżniowego.
W sumie około 65 różnych innych kapsułek i tabletek dziennie takie jak: minerały, witaminy.
Pewnie wszystkiego nie wymieniłem bo piszę z pamięci.

Tak czy owak, dziękuję za dobre rady. Wszystkie będą rozważone.

[beadnorsi]

"Jednak skoro mówisz że "poczytałeś", to nieśmiało wspomnę, że już 2 tygodnie temu 14 stycznia napisałem cytuję "Soki: świeżo wyciskane z marchwi, buraków (1/2 kg) plus cytryna piję od dnia diagnozy. 600-800 ml dziennie." Później wspomniałem, że wstępna diagnoza nastąpiła 21 grudnia. Wynika z tego że sok z buraka piję od 5 tygodni."


Ja wypijam 500ml na raz.(kufel od piwa)
Kiedy leczylem guzy to za pierwszym razem wypilem 500ml tylko z buraka i zatrzymal to cholerstwo.
Potem pilem 3/4 razy po 500 ml(pol litra)z buraka + dodatki(burak 60 %)
Poczytalem o sercu

edit;kiedy przerywalem picie soku,bol powracal po kilku dniach.Wiedzialem wtedy,ze guzy rosna dalej i wracalem do picia.
Nie bez znaczenia jest tez wyciskarka(utlenianie soku).
Oszczedzalem rok i kupilem najlepsza na rynku(czego sie nie robi dla zdrowia)