Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5626
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 371
x 238
Podziękował: 30347 razy
Otrzymał podziękowanie: 9060 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 08 sty 2016, 20:30

Nie bardzo jestem w temacie, więc wyjaśnij proszę czym jest owo "Ki"?
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 08 sty 2016, 22:14

No nie jest to kapłanka Ki (Lucyna Łoboz) z Projektu Cheops.
KI to po prostu symbol chemiczny jodku potasu, a jaki krótki w pisaniu!

4,75% z uwzględnieniem 2% jodku potasu. Nie można jego pomijać, choć niektórzy producenci, nawet nie podają jego ilości na opakowaniu jodyny.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

knopexyz
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 10 sty 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 22 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: knopexyz » niedziela 10 sty 2016, 18:15

Witam!

1. Mam pytanie czy wie ktoś jaki jest przepis na jodyne (oryginalną 5%) ??? , potrzebuje takiej do zrobienia amylojodyny, a niestety w aptekach są jodyny tylko o stężeniu 3%

z tego co wiem to skład jodyny 3% to:
Iodum 3,0
Potasu jodek 1,0
Etanol 96% 90,0
Woda oczyszczona 6,0


2. Czy ktoś stosował może amylojodyne ?
AMYLOJODYNA - jodowana skrobia
W 50 ml ciepłej wody rozpuścić 10 g mąki ziemniaczanej (1 czubatą łyżeczkę do herbaty), rozmieszać, dodać 10 g cukru (1 łyżeczkę do herbaty) i 0,4 g kwasku cytrynowego (dosłownie kilka kryształków). W tym czasie zagotować 150 ml wody i do wrzątku dodać otrzymany roztwór skrobi, tj. zagotować go. I dopiero po ochłodzeniu otrzymanej mieszaniny dodać 1 łyżeczkę stołową 5-procentowego spirytusowego roztworu jodu. Gotowy roztwór ma intensywny niebieski kolor. Ponieważ jodowana skrobia w środowisku zasadowym rozkłada się i traci swe właściwości, należy dodać kwasku cytrynowego, który łącznie z cukrem poprawia smak lekarstwa. Preparat przechowywać w zamkniętym naczyniu w temperaturze pokojowej. DAWKOWANIE na candide 3 X 50 ml dziennie

Słyszałem że dobra na grzybice, biały nalot na języku itp,
Ja chciałem zastosować na moje problemy z układem trawiennym tzn od dwóch lat męczą mnie biegunki, żołte papkowate niestrawione stolce, mocne schudnięcie, zmęczenie, marznięcie
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 10 sty 2016, 19:22

Witaj @knopexyz,

jeżeli sądzisz, że amylojodyna będzie cudownym preparatem na twoje problemy, to są olbrzymie szanse, że przeżyjesz duże rozczarowanie.

Ale najpierw odpowiem na twoje pytanie: ponieważ nie masz jodyny o stężeniu 5% tylko 3,75% (3% z jodu i 0,75% z jodku potasu) to powinieneś zamiast łyżki stołowej (20 ml) podać 26,7 ml twojej jodyny - co wynika z proporcji. I to podawaj strzykawką, bo łyżki są niewymiarowe i nieprecyzyjne.

Na twoim miejscu zacząłbym od podstaw tzn. sprawdzenie pH organizmu - równowagi kwasowo zasadowej, suplementacji podstawowych pierwiastków i witamin, a w twoim przypadku sprawdziłbym najpierw poziom wydzielania kwasu żołądkowego - prosty test sodą na czczo dla pewności ze 3 dni z rzędu. To wszystko jest opisane w wielu tematach, które na tym forum znajdziesz, jeśli nie znajdziesz, zapytaj, koleżanki lub koledzy pomogą znaleźć.

Z opisanych objawów, choć nie podałeś wieku wynika, że masz problemy z trawieniem, a tym samym z przyswajaniem składników odżywczych w organizmie. I jeszcze jedno, może w tej chwili najważniejsze! Jeśli nie odrobaczałeś się w ciągu ostatniego pół roku, najwyżej roku - to zafunduj sobie najpierw poważne odrobaczanie - nie jednorazowo, tylko systemowo, zależy od zastosowanego środka, ale to musi objąć 3 tygodnie.
Prawdopodobnie masz wspomnianą candida, przerost drożdżaków, ale to jest problem wtórny, a nie pierwotny.
Doraźnie możesz zafundować sobie płukanie traktu trawiennego solanką, to nieco spłucze candida i inne niepotrzebne w układzie rzeczy, potrzebne ci też probiotyki - naturalny jogurt, różne kiszonki.
Ale zaczynamy od odrobaczania i wszelkich testów w tym zakwaszenia żołądka.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

knopexyz
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 10 sty 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 22 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: knopexyz » niedziela 10 sty 2016, 20:08

Z objawów jakie mam to najbardziej pasuje mi lamblia, niestety męcze sie z nią już z 2 lata, ostatnio odrobaczałem sie jakieś 2 miesiące temu , niestety zaraz jak kończę odrobaczanie ,czy to nalewkami czy ziołami, objawy wracają
Próbowałem już chemii (tynidazl, macmiror, Alinie, zentel, ... ) jak i naturalnych mieszanek ziołowych na pasożyty , niestety bezskutecznie.
Probiotyki cały czas łykam.

Z badań które porobiłem wyszło mi z przeciw ciała z krwi yersinia enter. wynik wątpliwy


Dlatego pomyślałem o tej jodynie , by spróbować wzmocnić organizm, zresztą amylojodyna była kiedyś używana do leczenia czerwonki bakteryjnej i ogólnie problemów trawiennych




Zamierzam sam zrobić sobie jodyne i zastanawiam sie czy tak by wyglądał roztwór ok 5% jodyny

jeśli skład jodyny 3% jest taki:
Iodum 3,0
Potasu jodek 1,0
Etanol 96% 90,0
Woda oczyszczona 6,0


to jodyna 5% powinna wyglądać tak:
Iodum 4,5
Potasu jodek 1,5
Etanol 96% 85,0
Woda oczyszczona 9,0


Jeśli się mylę to mnie popraw !
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 10 sty 2016, 22:08

Było w tym wątku już kilka razy - 3% to jest samego jodu i jest jeszcze jodek potasu, w którym jest ca. 75% jodu, czyli twoja jodyna ma stężenie 3,75% jodu.
Twoje proporcje dają stężenie 5,63%. Żeby otrzymać 5% powinieneś użyć tej samej ilości płynu co w pierwszym przepisie i 4 g jodu oraz 1,33 g jodku potasu. Ale stężenie nie ma znaczenia tylko dawkowanie.

Nie bardzo wierzę, aby same lamblie dawały taki efekt, na twoim miejscu już jutro zrobiłbym test na zakwaszenie żołądka. Lamblie jest trudno usunąć, bo potrafią żyć w koloniach w cystach, ale wtedy takich efektów nie dadzą. Proponuję test na zakwaszenia żołądka i kilkukrotne płukanie słoną wodą, o którym wspomniałem. A potem suplementację test pH itd.
Możesz też pić srebro koloidalne od zaraz oraz boraks dla utrzymywania candida w ryzach.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 11 sty 2016, 22:00

Posty dotyczące zakwaszenia żołądka przeniosłem tutaj.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 13 sty 2016, 10:39

Niedobory jodu i jodku potasu prowadzą nie tylko do chorób tarczycy i piersi

Artykuł napisany na podstawie wyników badań przeprowadzonych przez dr nauk medycznych: Guya Abrahama, Davida Brownsteina i Linnette Beck.

Mamy do czynienia z epidemią niedoboru jodu – są nią dotknięci mężczyźni, kobiety i dzieci, a zwłaszcza wegetarianie. W ciągu ostatnich 30 lat spożycie jodu spadło o 50% (wskutek usunięcia go z produktów spożywczych!). W tym samym czasie w jedzeniu, wodzie, lekach i wielu otaczających nas przedmiotach codziennego użytku wzrosła dramatycznie ilość konkurujących z jodem toksycznych halogenków (halidków), tj. bromków, fluorków, chlorków oraz nadchlorków. Jednocześnie zaczęto odnotowywać zwiększoną zapadalność na choroby tarczycy, torbiele i nowotwory piersi [w organizmach kobiet cierpiących na raka piersi odnotowano podwyższone stężenie bromu i fluoru], raka prostaty oraz otyłość, a dodatkowo więcej przypadków opóźnień w fizycznym i umysłowym rozwoju dzieci! W Japonii, gdzie dawka spożywanego jodu jest 100 razy większa niż na Zachodzie, wskaźniki występowania tych schorzeń są znacznie niższe!


Symptomy niedoboru jodu i jednocześnie niedoczynności tarczycy (łac. hypothyreosis)
Jeśli dostrzegasz u siebie poniższe symptomy, to ich przyczyną może być niedobór jodu lub powiązana z tym niedoczynność tarczycy. Należą do nich: łamliwe paznokcie, zimne dłonie i stopy, obniżona tolerancja zimna, stany depresyjne, trudności w połykaniu, sucha skóra, przesuszone, wypadające włosy, zmęczenie, wysoki poziom cholesterolu, chrypa, bóle gardła, bezpłodność, ospałość, nieregularne miesiączki, przedwczesna menopauza, słaba pamięć i koncentracja, niskie tętno, tycie, zmniejszone wydzielanie potu – nawet po intensywnym wysiłku fizycznym. Z powodu niedoboru jodu możesz cierpieć również na dysfunkcje w pracy tarczycy, torbiele piersi, a nawet nowotwory – zwłaszcza piersi, jajników, błony śluzowej macicy lub prostaty. Z powodu niedoboru jodu twoje dziecko może być opóźnione w rozwoju (mieć zespół nadpobudliwości ruchowej – ADD, całościowe zaburzenie rozwojowe – PDD [autyzm dziecięcy, zespół Aspergera, zespół Hellera, zespół Retta] lub zespół Downa. Prawidłowy poziom hormonów tarczycy, do którego produkcji niezbędny jest jod, jest warunkiem niezaburzonego wzrostu i rozwoju dzieci.

Symptomy nadczynności tarczycy (łac. hyperthyreosis)
Do najważniejszych symptomów nadczynnej tarczycy zalicza się zbyt wysokie tętno, palpitacje serca oraz objawy charakterystyczne dla choroby Gravesa-Basedowa [wole, wytrzeszcz oczu, obrzęki]. Schorzenie Gravesa-Basedowa ma podłoże autoimmunologiczne [podobnie jak choroba Hashimoto, czyli przewlekłe zapalenie tarczycy] spowodowane toksemią, czyli przeciążeniem organizmu toksynami różnego pochodzenia, które przyczepiają się do receptorów TSH (hormonu tyreotropowego, tyreotropiny), co sprawia, że organizm zaczyna produkować autoprzeciwciała skierowane przeciwko receptorom TSH (anty-TSHR). To z kolei powoduje wzmożone wydzielanie hormonów tarczycy (FT3 i FT4) przy niskim stężeniu TSH, a w efekcie objawy jej nadczynności, nadmiernego rozrostu i unaczynienia. Taka sytuacja może zagrażać życiu. Badania wykazały, że pacjenci z niedoborami jodu mają podwyższony poziom autoprzeciwciał skierowanych przeciwko receptorom tarczycowym.

[Do pojawienia się choroby Gravesa-Basedowa i Hashimoto dodatkowo może przyczynić się spożywanie glutenu, którego jedno z białek (gliadyna) oraz tkanka tarczycy mają podobną budowę molekularną, co oznacza, że kiedy gliadyna dostaje się do krwioobiegu i zostaje rozpoznana przez układ odpornościowy jako obce białko, organizm zaczyna ją atakować, a przy okazji komórki tarczycy.

Ogólnie ujmując, każda choroba autoimmunologiczna świadczy o toczącym się przewlekłym stanie zapalnym w organizmie o różnej etiologii: toksyny, patogeny, zła dieta, pole elektromagnetyczne, stres, wady genetyczne, co prowadzi do nadmiernego stresu oksydacyjnego, czyli pojawienia się patologicznych ilości wodnych rodników (niesparowanych atomów), które sukcesywnie zaczynają niszczyć wszystkie komórki ciała. Stres oksydacyjny sprawia, że komórki nie mają wystarczającej ilości energii do samoczynnej regeneracji].

Cztery funkcje jodu
Tarczyca, metabolizm i powiązane z nim utrzymanie prawidłowej wagi

Jod to klucz do zdrowej tarczycy i prawidłowego metabolizmu. Jod jest najbardziej znany z tego, że wchodzi w skład hormonów, wykorzystywanych przez każdą komórkę ciała [receptory jodu znajdują się w każdej komórce organizmu, a nie jak sądzono kiedyś – wyłącznie w tarczycy], dzięki czemu uczestniczy w regulowaniu metabolizmu i utrzymywaniu prawidłowej wagi ciała, poprzez kontrolowanie procesu spalania tłuszczu, przetwarzanego w energię i ciepło. Ponad 100 lat temu podawanie jodu nie tylko zapobiegało pojawianiu się wola [rozrostowi tarczycy], z powodzeniem leczono też jej nadczynność – narosłe wole po podaniu naturalnego jodu po prostu znikało.

Jod obecny w procesie regulowania metabolizmu pomaga również we właściwym funkcjonowaniu pozostałych gruczołów dokrewnych (hormonalnych), tj. nadnerczy, przysadki mózgowej, gruczołów narządów płciowych, trzustki, szyszynki i grasicy. Bierze też udział w trawieniu – jest obecny w gruczołach ślinowych (śliniankach) oraz w błonie śluzowej żołądka. Jego niedobory prowadzą do nadmiernej produkcji śluzu, zmęczenia, hemoroidów, bólów głowy, w tym migrenowych, oraz nadmiernego rozrostu tkanki włóknistej (bliznowców).

Borykamy się z epidemią otyłości i nadwagi. I nic w tym dziwnego, skoro jod jest niezbędnym pierwiastkiem w procesie metabolizmu i utraty wagi. Jod magazynuje się w komórkach tłuszczowych, tak jak toksyczne halogenki, które z kolei blokują spalanie tłuszczu, a w konsekwencji utratę wagi. Za umiarkowaną nadwagę długo obwiniano niedoczynną tarczycę. Ale jak się okazało, chodzi nie tylko o niedobory jodu, lecz także o jednoczesne przeciążenie toksycznymi halogenkami – takie osoby mogą zrzucić tylko niewielkie nadmiary, w pewnym momencie ich waga przestaje spadać. Szacuje się, że 50-60% populacji cierpi na otyłość. W większości przypadków najlepszą terapią okazałaby się krótkotrwała terapia wysokimi dawkami jodu – 12,5 miligrama (mg), NIE mikrograma (mcg), dziennie w połączeniu z dzienną dawką 1000 mg aminokwasu L-Tyrozyny [prekursora wielu hormonów, w tym tarczycowych, którego niedobór prowadzi do niedoczynności tarczycy i depresji], a także z wizytami w saunie – suchej lub na podczerwień – by pozbyć się pozostałych halogenków, z ograniczeniem kalorii o 25% [a najlepiej zmianą diety na niskowęglowodanową, bezcukrową i bezglutenową, za to bogatą w tłuszcze zwierzęce] oraz z konsekwentną aktywnością fizyczną.

Prawidłowy a zaburzony rozwój umysłowy

Według Światowej Organizacji Zdrowia niedobory jodu prowadzą do opóźnienia umysłowego, kretynizmu, zwiększonej śmiertelności wśród noworodków i dzieci, niepłodności oraz socjoekonomicznego upadku – a w ostatnich latach wiąże się je również z różnego rodzaju zaburzeniami w rozwoju u dzieci (ADD, PDD i LD – trudności w uczeniu się). Jod i hormony tarczycowe pobudzają rozwój mózgu i nerwów. A zatem jest on ważny dla kształtowania się inteligencji i pamięci. W testach na inteligencję różnica w wynikach uczestników z deficytem jodu oraz uczestników z jego prawidłowym poziomem wynosiła 13,5 punktu. Jod jest skoncentrowany nie tylko w mózgu, ale również w płynie mózgowo-rdzeniowym, w oku oraz w części mózgu zwanej istotą czarną śródmózgowia (substantia nigra), której uszkodzenie uznaje się za podstawowy czynnik w pojawieniu się choroby Parkinsona. Wysokie stężenie jodu znajduje się w mleku matki, co pomaga w prawidłowym rozwoju mózgu i systemu nerwowego niemowlęcia. Niektórzy biologowie ewolucjoniści są zdania, że jod i spożywanie owoców morza odegrało istotną rolę w rozwoju ludzkiego mózgu i generalnie w ewolucji człowieka.

Płodność

Światowa Organizacja Zdrowia niedobory jodu łączy też z występowaniem bezpłodności. Spożywanie jodu jest szczególnie ważne w przypadku kobiet, gdyż stężenie tego pierwiastka jest największe w tarczycy, piersiach i jajnikach. Niedobory jodu u kobiet mogą prowadzić do nieregularnego miesiączkowania, bezpłodności, przedwczesnej menopauzy oraz chorób jajników. Rzecz jasna jest on niezbędny także dla mężczyzn, zwłaszcza po to, by chronić prostatę.

Funkcja wzmacniania odporności

Jod jest znany z tego, że odgrywa zasadniczą rolę w funkcjonowaniu układu immunologicznego. Posiada silne właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne przeciwpasożytnicze oraz przeciwnowotworowe. Przez wieki stosowano go miejscowo, w celu unieszkodliwienia bakterii [w przeszłości jod był panaceum właściwie na wszystkie bolączki]. Do niedawna był wiodącą substancją przeciwpasożytniczą (preparaty: Yodoxin lub Iododoxin). Jak wykazano, wysokie dawki jodu zabijają komórki nowotworowe piersi i tarczycy – indukują selektywną apostozę [śmierć chorych komórek w postaci genetycznie zaprogramowanego samobójstwa]. Na dodatek jod jest potężnym antyoksydantem. Jeszcze jakiś czas temu niedobory jodu obwiniano za pojawianie się włókniaków piersi oraz nowotworów: piersi, tarczycy, jajników, błony śluzowej macicy oraz prostaty. W latach 60., kiedy spożycie jodu było większe niż obecnie (a ilość toksycznych halogenków mniejsza), ryzyko zachorowania na raka piersi było na poziomie 1 do 20; dziś jest na poziomie 1 do 8 i każdego roku wzrasta o 1%! Niedobory jodu kojarzono także z występowaniem kamicy ślinianek podżuchwowych i usznych, torbieli łojowych (kaszaków) oraz infekcji dróg rodnych.

Przyczyny niedoboru jodu
Dlaczego poziom jodu jest tak niski?


Dane z badania zdrowia w ramach projektu NHANES (National Health and Nutrition Examination Survey) pokazują, że w Stanach Zjednoczonych poziom spożycia jodu w ciągu ostatnich 30 lat spadł w przybliżeniu o 50%. Dlaczego? Istnieje wiele powodów. Według Światowej Organizacji Zdrowia około 1/3 światowej populacji żyje w obszarach narażonych na deficyt jodu w otoczeniu; problem ten dotyczy 129 krajów [Liczba ta prawdopodobnie jest niedoszacowana. Inne źródła mówią o deficycie jodu u ponad 70% populacji]. Dzieje się tak, gdyż największe stężenie jodu występuje w wodzie morskiej oraz na wybrzeżach, natomiast na większości obszarów wewnątrzlądowych jodu brakuje. Do innych przyczyn zalicza się: dietę ubogą w ryby, owoce morza i wodorosty, dietę wegańską i wegetariańską, małą ilość jodu w soli spożywczej, kiepskie techniki rolno-hodowlane, unikanie soli w związku z nieuzasadnioną obawą przed zbyt wysokim ciśnieniem krwi, spożywanie toksycznych halogenków oraz wykorzystywanie w medycynie radioaktywnej (organicznej) formy jodu [która konkuruje z nieradioaktywną, nieorganiczną, czyli naturalną jej postacią]. Na dodatek, zaprzestano dodawania jodu do wielu środków spożywczych, które kiedyś wzbogacano tym pierwiastkiem. Na przykład w latach 60.-80. jod był stałym składnikiem ciasta, z którego produkowano pieczywo, lecz później zamiast jodu zaczęto dodawać do niego związki bromu, czyli toksyczny halogenek.

Stało się tak za sprawą tzw. „efektu Wolffa-Chaikoffa”, który okazał się katastrofą dla jodu. Eksperyment tych dwóch rzekomych naukowców sprawił, iż zaczęto bać się jodu na tyle skutecznie, że w Stanach Zjednoczonych zaprzestano dodawania go do środków spożywczych na ponad 30 lat! Na spostrzeżenia z tych badań powoływało się wielu, ale tylko nieliczni robili to z należytym ich zrozumieniem. Interpretowano je w opaczny sposób, utrzymując, że zbyt duże dawki naturalnego, nieorganicznego jodu blokują wytwarzanie hormonów tarczycy, co prowadzi do jej niedoczynności oraz jednocześnie do powstania wola. Problem w tym, że szczurom w eksperymencie najpierw podano jod naturalny, którym wysyciła się ich tarczyca, a następnie dożylnie jod radioaktywny, który ze zrozumiałych względów nie mógł zostać wychwycony przez tarczycę, nasyconą już jodem naturalnym [Potem okazało się, że szczurom użytym w tym eksperymencie nie tylko nie oznaczono poziomu hormonów tarczycy, ale także nie zaobserwowano u nich ani objawów jej niedoczynności, ani wola. W latach 70. obalono „efekt Wolffa-Chaikoffa” i udowodniono, że podawanie jodu naturalnego nie tylko reguluje pracę tarczycy, ale prowadzi również do wyleczenie jej nadczynności].

Nowe testy do oznaczania poziomu jodu

Amerykańskie laboratoria Doctors Data oferują dwa nowe testy pozwalające na oznaczenie poziomu jodu i jodku potasu. Pierwszy z nich to test obciążenia jodem, badający stężenie jodu w moczu po spożyciu określonej dawki. Pokazuje, ile jodu po upływie doby pozostało w organizmie, a ile zostało wydalone. U ludzi zdrowych tylko 10% jodu pozostaje, a 90% jest wydalane. W chwili obecnej przeciętny Amerykanin zatrzymuje 56% jodu w organizmie, a wydala tylko 44% – co wskazuje na poważne niedobory tego pierwiastka. Drugi test obciążenia jodem bada nie tylko ilość jodu w moczu, ale również fluoru i bromu.


Terapie jodem
Ile jodu potrzebujemy?


Wole zaczęto leczyć jodem już na początku XIX wieku, we Francji. Istnieją dwie postaci jodu: czysty jod w formie pierwiastkowej, niezwiązanej, oraz w postaci jodku potasu – KI (ok. 74-76% jodu w jodku potasu). Na przykład sól jodowana zawiera jod w postaci jodku potasu. Organizm potrzebuje obydwu – np. tarczyca głównie jodku potasu, a tkanka piersi jodu pierwiastkowego. Doktor Lugol stworzył roztwór wodny składający się z 5% jodu i 10% jodku potasu. Dzienna zalecana dawka profilaktyczna 5-procentowego płynu Lugola to tylko dwie krople, co odpowiada 12,5 miligramom (mg) jodu. Kiedyś był on powszechnie dostępny w aptekach. Leczono nim nie tylko wole, ale też infekcje o różnej etiologii i wiele innych dolegliwości.

Najwięcej jodu od tysięcy lat jedzą Japończycy, z racji obecności w ich diecie wodorostów i owoców morza. Jod czerpią też z jajek, bo wzbogacają nim paszę dla kur. Przeciętna dawka jodu spożywana przez Japończyka to 13,8 mg, czyli około 100 razy więcej niż dzienna dawka zalecana przez Amerykanów. Japonia cieszy się zaskakująco niskimi wskaźnikami zapadalności na nowotwory piersi, jajników, błony śluzowej macicy, prostaty oraz włókniaków piersi. Nie borykają się z problemem otyłości na masową skalę, a dodatkowo mogą pochwalić się wybitnymi osiągnięciami akademickimi [jod nazywany jest pierwiastkiem mądrości].

W Stanach Zjednoczonych od początku XIX do połowy XX wieku spożywano znacznie więcej jodu niż obecnie, zwłaszcza na wybrzeżu. Według Narodowego Instytutu Zdrowia przeciętna dawka jodu przyjmowana latach 60. z samym tylko pieczywem wynosiła 726 mikrogramów (mcg) dziennie. A dzisiaj wynosi zero. A dawka ta nie uwzględnia przecież owoców morza.

Obecnie dzienna zalecana dawka jodu w Stanach Zjednoczonych wynosi tylko 150 mikrogramów (0,15 mg) dla przeciętnej osoby, w okresie ciąży – 220 mcg, a w trakcie karmienia – 290 mcg. Jest to niezbędne minimum zapobiegające pojawieniu się wola, niedoczynności i skrajnego idiotyzmu, ale nie jest to dawka wystarczająca do tego, by zaspokoić potrzeby całego organizmu i zapobiec nowotworom. W artykule opublikowanym 29 czerwca 2006 roku w New England Journal of Medicine napisano, że niedobory jodu są wciąż powszechne i zalecono zwiększenie jego dziennej dawki do 300-400 mcg. To zdecydowanie za mało, ale przynajmniej jest to krok w dobrą stronę!

A zatem, ile jodu tak naprawdę potrzebujemy? Znacznie więcej niż dzienna dawka zalecana przez Amerykanów. Czyli ile? Maksymalną dawkę łatwo policzyć, opierając się na rozległych badaniach dra Abrahama. Wykazały one, że z 50 mg jodu podanych w teście obciążenia po 24 godzinach zdrowa jednostka wydala 90% tej dawki, zachowując w organizmie 10%, czyli 5 mg. Jest to maksymalna ilość, jaką organizm może wykorzystać dziennie w celu nasycenia receptorów jodu. Jednakże z praktyki klinicznej wynika, że kiedy organizm zostanie już odpowiednio nasycony jodem, to jego dzienną dawkę można zmniejszyć do 1-3 mg. Kobiety potrzebują więcej jodu niż mężczyźni. Naukowcy z Japonii i Francji są zdania, że dzienna dawka jodu powinna kształtować się na poziomie 12,5 mg, co pokazuje, że duże dawki jodu są tolerowane.

Żywność bogata w jod

Najbardziej bogate w jod są wodorosty, owoce morza (krewetki, dorsz, okoń morski i łupacz) oraz sól jodowana. W Stanach Zjednoczonych i w innych krajach jod dodaje się do soli od lat 20. XX wieku, by zapobiec powstawaniu wola. Ale jak wykazały badania, wchłanianie (biodostępność) jodu z soli morskiej kształtuje się na poziomie zaledwie 10%. Spożywanie soli jodowanej może przeciwdziałać powstaniu wola, ale nie jesteśmy jej w stanie zjeść na tyle dużo, by zaspokoić wszystkie potrzeby organizmu [by przyjąć 12,5 mg jodu, musielibyśmy zjeść dziennie około 35 łyżeczek soli]. Lepszym sposobem na suplementację jodem było dodawanie jodu do pieczywa, gdyż jak wykazały badania wchłanianie jodu z chleba jest 10-krotnie większe niż z soli. Jedna kromka chleba dostarczała 150 mikrogramów (mcg) jodu, czyli odpowiednik dziennej zalecanej dawki [obecnie w chlebie zamiast jodu jest brom i oczywiście gluten, więc lepiej go unikać].

Wydajne suplementy jodu

Preparat Iodoral [produkowany w Stanach Zjednoczonych, niedostępny na polskim rynku, tylko w postaci zamiennika] to tabletki o wysokim stężeniu jodu – jedna zawiera 12,5 mg (5 mg jodu i 7,5 mg jodku potasu). Jest to w przybliżeniu dzienna dawka jodu, jaką przyjmują Japończycy z pożywienia. Jod można przyjmować także w postaci płynu Lugola [w Polsce dostępny jest tylko jeden roztwór wodny jodu, o niskim, bliżej nieokreślonym stężeniu]. Inne preparaty z jodem w składzie zawierają zwykle tylko 225 mikrogramów (mcg) tego pierwiastka. Dzienna dawka jodu przyjmowana z pożywieniem przez Amerykanów wynosi tylko 100-150 mcg. Początkowa dawka terapeutyczna w przypadku osób z niedoborami to 12.5 mg dziennie przez okres pierwszego miesiąca, a następnie dawka podtrzymująca w wysokości 1-3 mg na dzień.

Czy nadmiar jodu może zaszkodzić?

Naturalny jod jest niezbędny do życia. Reakcje alergiczne na jod pojawiają się niezwykle rzadko, niemniej jednak mogą wystąpić, a nawet zagrozić życiu, poprzez nadmierną stymulację przeciwciał IgE, co może skutkować pojawieniem się pokrzywki i szoku anafilaktycznego. Nadmierne dawki jodu zwykle prowadzą do wydzielenia się przeciwciał IgD wraz z szeregiem symptomów im towarzyszących, w tym: trądziku, wysypki, biegunki, gorączki, bólów głowy, wzmożonego ślinotoku, metalicznego smaku w ustach, mdłości oraz kichania. Przy czym niektóre reakcje na wysokie dawki jodu mogą być wywołane wzmożonym wydalaniem z organizmu toksycznych halogenków: bromku, fluorku i nadchlorku [oraz metali ciężkich: rtęci, ołowiu i aluminium]. Wysokie dawki jodu mogą podwyższyć poziom hormonu TSH oraz cholesterolu, a obniżyć poziom hormonów T3 i T4. Jednak gdy dawka jodu zostaje obniżona, wskaźniki T3 i T4 wracają do normy, cholesterol się obniża, jedynie wskaźnik TSH może być nadal lekko podwyższony [chyba że obecnie obowiązujący amerykański zakres prawidłowego stężenia TSH (0,5-4,5 mU/l) jest niewłaściwy (zaniżony), gdyż odzwierciedla stan osób z niedoborami jodu]. A zatem, jak widać, wskutek przyjęcia nadmiernej dawki jodu mogą pojawić się objawy przedawkowania [lub oczyszczania z toksyn], więc nie przekraczajcie na własną rękę zalecanych dawek terapeutycznych lub podtrzymujących.

Komentarz SOTT: Według dra D. Brownsteina podwyższone stężenie TSH (5-30mU/l) powraca do normalnego poziomu po 6 miesiącach terapii jodem. Hormon TSG reguluje pracę symportera sodowo-jodowego, który pośredniczy w wychwycie jodu przez gruczoł tarczycowy. U niektórych osób z niedoborem jodu stężenie TSH zwiększa się właśnie po to, by pobudzić aktywność wspomnianego symportera.

Szkodliwe źródła jodu

Szkodliwą formą jodu jest jod organiczny, radioaktywny (radiojod), stosowany w testach medycznych oraz w praktyce „terapeutycznej”. Może być szczególnie niebezpieczny wtedy, gdy poziom jodu naturalnego (nieorganicznego) w organizmie jest zbyt niski. To właśnie radiojod wydziela się z wadliwie działających reaktorów jądrowych. Może prowadzić do raka tarczycy i innych rzadko występujących nowotworów. Organiczne, toksyczne formy jodu wchodzą także w skład niektórych leków i kontrastów radiograficznych. To właśnie tą radioaktywną formą jodu „leczy się” rzekomo tkankę tarczycy w chorobie Gravesa-Basedowa, a de facto wypala się ją.

Toksyczne halogenki
Halogenki to grupa związków chemicznych, w skład których wchodzą pierwiastki takie jak jod, fluor, brom i chlor. Po chemicznej „redukcji” przybierają postać toksyczną – stają się halidkami, odpowiednio: jodkiem, fluorkiem, bromkiem i chlorkiem. To właśnie te formy halogenków wykorzystuje się w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym, a także do produkcji wielu przedmiotów codziennego użytku. Podczas gdy jodek i chlorek w niewielkich ilościach wykazują korzystne właściwości, to pozostałe, czyli fluorek i bromek, są w każdej ilości toksyczne. Potrafią przyłączać się do receptorów jodu, blokując w efekcie jego działanie oraz funkcjonowanie hormonów tarczycy, a zatem prowadzą do wielu ciężkich chorób.

Toksyczne halogenki, halidki, są bardzo powoli wydalane z organizmu, gdyż w wątrobie nie istnieje (nie rozpoznano do tej pory) odpowiednia dla nich ścieżka detoksykacyjna. Ich wydalanie da się jednak przyspieszyć poprzez zażywanie w odstępie dwóch godzin następujących substancji: roztworu nierafinowanej soli morskiej [1/4-1/2 łyżeczki rozpuszczonej w szklance ciepłej wody], co pomaga w zastąpieniu toksycznego bromku korzystnym chlorkiem, następnie po śniadaniu wysoką dawkę jodu (12,5-50mg) [wraz z 200 mg selenu, 500 mg witaminy B3 w postaci nikotynamidu oraz 100 mg witaminy B2 (ryboflawiny)], a potem 1-3 gramy witaminy C, która pomaga w detoksykacji. Wieczorem należy wziąć 300-600 mg magnezu. Pomocne są także kąpiele z dodatkiem soli Epson oraz pobyty w saunie – suchej lub na podczerwień.

Brom i jego związki

Pierwiastek brom to trucizna i nie powinien być spożywany przez ludzi. W postaci gazu jest stosowany do zabijania termitów! W formie bromku potasu używa się go w procesie produkcji światłoczułych emulsji fotograficznych oraz jako środek uspokajający i tłumiący napięcie seksualne wśród żołnierzy (blokuje produkcję testosteronu). Brom i jod mają podobną wielkość, w związku z czym konkurują o receptory jodu. Brom przyłącza się do transportera jodu i niszczy go. Jod, stosowany kiedyś jako dodatek do środków spożywczych, leków i innych produktów codziennego użytku, zastąpiono bromem – mimo tego, że de facto jest on pestycydem. Można go spotkać w sprayach do nosa, inhalatorach i w anestetykach, w mące, napojach energetyzujących, w ubraniach, materacach, samochodach i elektronice użytkowej. W przemyśle piekarniczym brom (jako spulchniacz) zastąpił jod, przez co codzienne spożycie tego ostatniego spadło o 726 mcg.

Spożywanie bromu (lub wdychanie go w postaci gazu) przez osoby z niedoborami jodu będzie nasilać schorzenia tarczycy. Do symptomów zatrucia bromem należą: uczucie otępienia, apatia, stany depresyjne, poirytowanie, bóle głowy oraz niedoczynność tarczycy. Do ostrych reakcji należą: delirium (majaczenie), upośledzenie psychoruchowe, schizofrenia oraz halucynacje.

Fluor i jego związki

Fluor jest toksyną i może doprowadzić do śmierci. Jest dodawany do wody w Stanach Zjednoczonych od ponad 50 lat, mimo że badania przeprowadzone w Nowej Zelandii nie wykazały żadnej różnicy w ubytkach zębowych na obszarach objętych i nieobjętych fluoryzacją. W wielu krajach europejskich zaprzestano dodawania fluoru do wody pitnej. Fluoryzacja prowadzi do fluorozy dentystycznej (kredowego przebarwienia szkliwa, kruchości i łamliwości), złamań kości biodrowej, raka kości, obniżonej inteligencji, toksykozy nerek, zwapnienia szyszynki, a u psów do powstania wola. Dla człowieka fluor jest tym bardziej toksyczny, im mniej jodu w organizmie. Powszechnie stosuje się go w lekach (fluoksetyna, np. Prozak, Andepin, Deprexetin), w pastach do zębów i innych preparatach dentystycznych. Fluor w formie gazu jest w pojemnikach ze sprayem.

Chlor i jego związki

Chlor jest ważnym składnikiem płynu zewnątrzkomórkowego oraz kwasu żołądkowego. Lecz w dużych ilościach jest toksyczny – wiąże się go z defektami urodzeniowymi, rakiem, zaburzeniami w płodności, poronieniami i zniszczeniem układu odpornościowego. Nadmierne ilości chlorku sodu (soli stołowej) konkurują z jodem i prowadzą do niedoczynności tarczycy, co szczególnie odnotowano w Chinach. Źródłem chloru i jego związków są m.in. sól stołowa, woda z kranu, słodziki Splenda i Sucralose. Jest obecny na basenach i w pojemnikach ze sprayem.

Nadchlorek

Nadchlorek to jeden atom chloru otoczony czterema atomami tlenu. Jest toksyną. Może zająć w organizmie miejsce jodu i zniszczyć jego transportery. Prowadzi do niedoczynności i raka tarczycy, wola, chorób piersi, zaburzeń miesiączkowania, nieprawidłowości w pracy układu immunologicznego, zaburzeń w rozwoju płodu oraz opóźnienia umysłowego u dzieci.

Nadchlorek występuje naturalnie w środowisku, ale może być również wytworzony przez człowieka. Jest główną substancją zanieczyszczającą wody gruntowe w 43 stanach USA. Cała rzeka Colorado jest skażona nadchlorkiem, w związku z czym na jego chorobotwórcze działanie narażone jest 20 milionów osób. Znajduje się m.in. w wodzie pitnej, w krowim i ludzkim mleku, sałacie, samochodowych poduszkach powietrznych, fajerwerkach, paliwie rakietowym oraz w garbowanych skórach.

Źródła:

Brownstein, D., Iodine: Why You Need It: Why You Can’t Live Without It, Medical Alternatives Press, West Bloomfield, Michigan, 2006.
Beck, L., The Good, The Bad & The Ugly, Seminar Manual, 2006.
Iodine Nutrition – More Is Better, New England Journal of Medicine, Vol 354: pages2819-2821; June 29, 2006.
Pelletier C., Doucet E., Imbeault P., Tremblay A., Associations between weight loss-induced changes in plasma organochlorine concentrations, serum T3 concentration, and resting metabolic rate, Toxicol Sci., 67 (1): 46-51, May 2002.
Abraham,G.E., The Original Internist, 11:17-36, 2004.
Abraham, G.E., Flechas, J.D., Hakala, J.C., The Original Internist, 9:30-41, 2002.
Abraham, G.E., The Original Internist, 11:(2) 29-38, 2004.
Abraham, G.E. Townsend Letter, 245:100-101, 2003.
Abraham, G.E., Flechas, J.D., Hakala, J.C., The Original Internist, 9:5-20, 2002.
Abraham, G.E., additional articles in The Original Internist, 2003 – 2008


https://pracownia4.wordpress.com/2015/12/06/niedobory-jodu-i-jodku-potasu-prowadza-nie-tylko-do-chorob-tarczycy-i-piersi/

Taki 'podręcznik' od Iodine Project ;)
Drugi test obciążenia jodem bada nie tylko ilość jodu w moczu, ale również fluoru i bromu.

Co to za test, ktoś wie?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 14 sty 2016, 13:15

No i po 'teście jakości'.
Po otrzymaniu polskich składników, rozrobione, posmarowane wczoraj po południu.
Na jednej ręce tym, na drugiej wątpliwym..
Już wczoraj po polskim plama znikła, po drugim swędząca zaczerwieniona reakcja uczuleniowa!
Dystrybutor i sprzedawca odbijaja piłeczkę.
Towar dostarczany jest w pudełkach zakrecanych jak po kremie, bez plomb, bez zabezpieczeń.
Coś z tym jest nie teges.
NAjprościej wylać, ale to nie jest rozwiązanie chyba..

Moga przysłać atesty.. Ale tam jest wszystko cacy.. ?
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 991
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 95
Podziękował: 2250 razy
Otrzymał podziękowanie: 2206 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » czwartek 14 sty 2016, 13:44

Ja bym wyrzuciła, szkoda ryzykować.
Jednak zastanawia mnie fakt że inni pewnie kupują u tego dostawcy i też mogą mieć "problemy"
może napisać do gościa żeby wycofał towar i opisać swoje przejścia i wątpliwości, dla dobra innych....
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 14 sty 2016, 21:55

Ja zdecydowanie napisałbym do dostawcy, żeby natychmiast wstrzymał sprzedaż i poinformował wszystkich odbiorców!
Po drugie powinien oddać próbkę do Sanepidu na badania, aby określili, co z tymi chemikaliami jest nie tak. Jeśli tego nie zrobi grozi mu oskarżenie o świadome stworzenie zagrożenia dla zdrowia ludzi - bardzo poważna sprawa z oskarżenia publicznego. Wtedy próbkę do Sanepidu możesz dostarczyć ty ze wskazaniem dostawcy i braku jego reakcji i powiadomić prokuraturę, niech się tym zajmą.
Ze zdrowiem żartów nie ma, nie ma miejsca dla oszustów.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Teresa
Posty: 150
Rejestracja: poniedziałek 15 gru 2014, 09:07
x 1
x 10
Podziękował: 458 razy
Otrzymał podziękowanie: 316 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: Teresa » piątek 15 sty 2016, 07:59

Witam, ja z mezem też byliśmy królikami doświadczalnymi. Ręka posmarowana miesiąc temu TYM SYFEM nadal jest różowa i bardzo swędząca :x
Zakupiłam nowe polskie surowce do Lugoli i wczoraj posmarowaliśmy ręce dzisiaj nie ma śladu!!! JEST SUPER :D
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1458
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 23
x 73
Podziękował: 155 razy
Otrzymał podziękowanie: 1895 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: barneyos » piątek 15 sty 2016, 10:57

@grzegorzadam podaj może tego złego i dobrego dostawcę, trzeba dodać do czarnej listy
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 15 sty 2016, 12:06

Wstrzymam się dopóki nie będę miał pewności co tam w nim jest..
Na razie szukam sposobów jak zasponsorować badanie.. ;)

A dobry to polskie z Chempuru i innych firm dystrybuujących tego producenta, np. Warchem.

edit:
Może sa też inne dobre, ale sposób pakowania (plomby), 'komunikatywność' i reszta.. Będę klientem Warchemu.
Maj.a wit.C po 90 zl. za kg.. Drogo?
Ale badają 16 pierwiastków metalicznych, a hurtownicy 5 podstawowych..
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1458
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 23
x 73
Podziękował: 155 razy
Otrzymał podziękowanie: 1895 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: barneyos » piątek 15 sty 2016, 14:21

Potwierdzam Warchem jest OK, też tam kupuję. Wstawię info do kryptoreklamy.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

golabpocztowy1
Posty: 1
Rejestracja: niedziela 17 sty 2016, 13:52
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: golabpocztowy1 » niedziela 17 sty 2016, 13:54

Ja stosowałem płyn Lugola ze sklep.bglab.pl i na prawdę świetne efekty przyniósł, polecam :)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 17 sty 2016, 16:42

Promujemy wyroby domowe.. ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

knopexyz
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 10 sty 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 22 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: knopexyz » poniedziałek 01 lut 2016, 21:04

planuje właśnie zrobić własną jodyne 5%

powiedzcie jak sie robi ją ?

myśle że szklane naczynie typu słoik i plastikowa łyżeczka do mieszania wystarczy ?

tzn wpierw wlewam pare czesci wody do tego wsypuje jod i dodaje jodek potasu by sie rozpuściło,mieszam z 10/15 min i nastepnie zalewam 96% alkoholem (spirytusem) .

Czy po jednym dniu ten jod się rozpusci i będzie sie nadawał do picia ? czy ten jod w alkoholu dłużej się rozpuszcza ?


jak by mógł ktoś opisać krok po kroku byłbym niezmiernie wdzięczny !
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 01 lut 2016, 23:56

Wlej i wrzuć wszystko co potrzeba do słoika i zakręć, czasami potrząśnij, zwykle rozpuszcza się jednego dnia.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 02 lut 2016, 09:45

knopexyz pisze:Słyszałem że dobra na grzybice, biały nalot na języku itp,
Ja chciałem zastosować na moje problemy z układem trawiennym tzn od dwóch lat męczą mnie biegunki, żołte papkowate niestrawione stolce, mocne schudnięcie, zmęczenie, marznięcie

Możesz mieć inwazję lamblii (Giardia), grzybów.
EWidentne działanie 'obcych'.
Zero cukru, mleka, mąki.
Alkalizuj organizm i przeprowadź kurację konkretną WU.
Po WU po 3 godz. dawka askorbinianu z potasem.
Zrób sobie mieszankę mielonego lnu brązowego BIO, czarnuszki i sezamu czarnego.
I posypuj do soków warzywnych albo jedzenia.
Możesz pić krople płynu Lugola, ale z wodą.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » wtorek 02 lut 2016, 11:58

@knopexyz, najpierw to sobie sprawdź produkcję kwasu żołądkowego (test sodą na czczo), a potem, gdy będziesz wiedział - szukaj rozwiązań.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 02 lut 2016, 13:41

Trochę trwało, ale załatwiłem profesjonalne zbadanie tych składników 'wątpliwych' Lugola, które opisywaliśmy z @Teresą.

Przekażę jak dostanę odpowiedź, w ciągu kilku dni.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1554
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 72
Podziękował: 709 razy
Otrzymał podziękowanie: 2639 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: devi » wtorek 02 lut 2016, 14:47

Witam, chcę sobie zrobić 5% płyn Lugola i szukam pewnych (biorąc pod uwagę to, co pisaliście wcześniej) składników w małej ilości (nie posiadam wagi). Jedyne co do tej pory znalazłam od tego samego sprzedawcy (żeby nie płacić 2x za transport) to następujące produkty [niestety jodku potasu w chwili obecnej nie ma : ( ]:

http://allegro.pl/jod-sublimowany-czyst ... 76041.html

http://allegro.pl/jodek-potasu-czysty-2 ... 96070.html

Moje pytania, czy gatunek czysty jest wystarczający (myślę, że tak), czy to o taki jod chodzi, i czy mogę zrobić 5% roztwór wodny jodu w takich proporcjach, w jakich te odczynniki są sprzedawane, tzn. 10 g jodu, 25 g jodku potasu i 165 g wody destylowanej? (sądzę, że nie będzie to miało większego znaczenia..)

Z tego, co piszecie, to producentem tych produktów jest chempur, tak? A warchem tylko dystrybuuje?

Jeśli mielibyście jakieś inne namiary na te odczynniki w tak małych ilościach, to zapodajcie plis, bo pytałam się po lokalnych hurtowniach, ale w tak małych ilościach nie sprzedają (a i ja myślę, że więcej mi nie potrzeba, sądzę, że 200 g 5% płynu Lugola spokojnie starczy mi na rok).

PS. Czy nie orientuje się ktoś, czy można płyn Lugola pić w krótkim odstępie czasu od chlorku magnezu/potasu i chromu, czy raczej zachować większy odstęp (jeśli tak, to dlaczego)?
0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

knopexyz
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 10 sty 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 22 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: knopexyz » wtorek 02 lut 2016, 15:54

czyli za naczynie do rozrobienia jodu może posłużyć słoik? musi być z ciemnego szkła ???

test z sodą robiłem , niestety nie odbiło mi się wogóle ,

sprawdzałem betain hcl ,ale na moje rozwolnienia bardzo słabo pomagał, lub wogóle.
A brałem po 4 kaps do posiłku



z moich objawów to też mi wygląda na lambli, no ale od 2 lat ją tłucze jak nie lekami chemicznymi to ziołami, nalewkami typu vernicadis itp i niestety po leczeniu odrazu nawrót




grzgorzsprzedam a co to jest za kuracja WU. Możesz coś więcej o tym napisać ???
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » wtorek 02 lut 2016, 17:17

No to betaina cię zrujnuje. To jest bardzo istotne, najpierw trzeba dostarczać kwas dla poprawy trawienia i przyswajania, same lamblie ci tego zamieszania nie robią. Potem pomyśleć, co robić dalej.
Kup sobie kwas solny, jak @Basia, starczy ci na bardzo długo. Choć mniej wygodne, to koszty nieporównywalnie mniejsze. Dawkę sobie dobierzesz dokładnie do potrzeb twojego organizmu, a co i jak lepiej ci @Basia wytłumaczy, bo to ostatnio przerabiała z dobrym efektem.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ODPOWIEDZ