Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Szum w uszach - reaktywacja 14'

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 17 kwie 2014, 12:51

skoro się rzekło można kontynuować..
Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Człowiek energetyczny => Wątek zaczęty przez: Rafaela Listopad 16, 2010, 20:58:53


Tytuł: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Listopad 16, 2010, 20:58:53
Od pewnego czasu mam silny szum w uszach, bez przerwy. Lekarze nie wiedza z kad przychodzi ten problem i praktycznie jak sie go pozbyc. Moze ktos zna rade jak pozbyc sie tego okropienstwa.
Pozdrawiam serdecznie Rafaela.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: gramakawa Listopad 16, 2010, 22:36:21
Witaj Rafaela.
Nie wiem, czy Ciebie pocieszę, ale mam coś równie irytującego. Nie są to szumy, ale niskie dźwięki, jakby basów dobrego odtwarzacza muzyki, takie ymc, bum bum ;D Co dziwniejsze częstotliwość tych dźwięków jest różna, zmienia się co kilka minut, tak jak następują po sobie różne utwory z odtwarzacza. Już wiem, że to nie pochodzi ode mnie, czyli serca, przepływu krwii itp, bo ustaje w górach i na głębokiej wsi ;) To co słyszę, to dźwięki wszystkich możliwych urządzeń elektrycznych w dużym zasięgu, bo niskie dźwięki daleko się niosą >:( Jest to buczenie, tło naszej cywilizacji >:(
Zaczęło się po zapaleniu uszu, obniżył mi się próg słyszalności niskich dźwięków, prawie infra dźwięków :o
Torturą jest praca silników samochodowych, muzyka z podbiciem basów itp. :( Czuję to w całym ciele. I też nie ma na to lekarstwa :( Przyzwyczaiłam się do tego, a wręcz jest to dla mnie darem, bo wiem np., kiedy przebywam w miejscu czystym, bez elektromagnetycznego smogu :) Serdecznie pozdrawiam :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 16, 2010, 23:36:48
Rafaelo, ja od dwóch lat mam pisk w uszach i kiedy w nocy robi się cicho to najbardziej mi przeszkadza. Tak się zastanawiam czy nie jest to efekt słuchania muzyki przez słuchawki.Nawet teraz go słyszę.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Szmer Listopad 17, 2010, 00:43:47
Cytat: Rafaela Listopad 16, 2010, 20:58:53
Od pewnego czasu mam silny szum w uszach, bez przerwy. Lekarze nie wiedza z kad przychodzi ten problem i praktycznie jak sie go pozbyc. Moze ktos zna rade jak pozbyc sie tego okropienstwa.
Pozdrawiam serdecznie Rafaela.

Również miewam, z różnych powodów... tak jak napisali poprzednicy, wyeliminujmy najpierw najprostsze przyczyny.

- Głośne słuchanie muzyki na słuchawkach (mocniejsze głośniki również coś takiego wywołują) - ciszej słuchać, robić dłuższe przerwy w słuchaniu
- Dłuższe przebywanie w hałaśliwych miejscach - natłok niezrozumiałego hałasu - przebywać w spokojniejszych miejscach
- Duży stres - często się zdarza że ludzie przy dużym stresie i natłoku informacji lub zadań doprowadzają się do totalnej dekoncentracji. Zmienić tryb życia
- drażniące tony - bardzo często jest tak że człowiek ma jakiś zbiór dźwięków, które po prostu źle na niego wpływają mimo iż nie zdaje sobie z tego sprawy. Może to być nawet dźwięk tykającego zegara ;)

Popróbuj po prostu przez jakiś czas pozmieniać swoje otoczenie dźwiękowe i zobacz czy odczujesz jakieś różnice. Jeśli prowadzić stresujące życie... weź urlop i odpocznij ;) Ogólnie pozbądź się wszystkiego co potencjalnie może Cie w jakikolwiek sposób drażnić. Jeśli to nie pomoże do doszukiwałbym się problemów zdrowotnych ;( Chyba że komuś jeszcze coś przychodzi do głowy...

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 17, 2010, 00:44:52
Przyczyn może być wiele, a żadnych objawów nie należy lekceważyć.

Na początek warto spróbować swoich sił w tym zakresie:

- odstawić nikotynę, kofeinę i kwas acetylosalicylowy (czyli np. popularną Aspirynę)
- uzupełnić zapasy cynku i magnezu. Najczęściej to właśnie ich niedobory u ludzi starszych prowadzą do osłabienia słuchu i słyszenia niezidentyfikowanych szumów (trzeba pamiętać, że niektóre są naturalne, są na przykład szumy fizjologiczne, które pomimo ciszy zdrowy człowiek powinien odbierać).
- jeśli dolegliwości nie są bardzo uciążliwe, można spróbować leczenia miłorzębem japońskim w połączeniu z witaminami B6 i B12 i kwasem foliowym. Pierwsze rezultaty dopiero po kilku miesiącach.
- nie słuchać muzyki na słuchawkach :)
- unikać zarówno absolutnej ciszy jak i dużego hałasu.

Najpewniejszym i najszybszym rozwiązaniem jest naturalnie lekarz. Przynajmniej jeśli idzie o diagnozę. Najczęściej jednak szumy są urokiem naszego starzenia się i wtedy niewiele poza uzupełnianiem w/w niedoborów możemy zrobić.
Jeśli wyleczenie szumów okaże się niemożliwe, a życie z nimi uciążliwe (uniemożliwiać będzie zaśnięcie czy koncentrację), lekarz może przepisać środki uspokajające. W skrajnych przypadkach (naprawdę skrajnych, np. gdy powodem okaże się guz) leczenie chirurgiczne.

Najskuteczniejszą i zarówno najprostszą metodą leczenie jest terapia habituacji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Habituacja

Trening słuchowy. Przywykanie. Pacjent poddawany jest odsłuchiwaniu monotonnych, dopasowanych indywidualnie do słyszalnych przez niego szumów dźwięków. Na ich tle wcześniejsze dolegliwości stają się niedostrzegalne. Mózg w końcu "nauczy się" takie dźwięki odpowiednio filtrować. Nie będzie odpowiadał na te, które do tej pory były dla niego "dziwnymi, ciągłymi szumami".

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: greta Listopad 17, 2010, 08:58:51
Witaj Rafaelo,
uwazam,ze jezeli nie jest to jakis uraz,ktory wywolal te szumy,to moze to byc cos o czym przeczytalam w ksiazce Lazariewa "Diagnostyka karmy".Pisze On:"Zazwyczaj urazy glowy zwiazane sa z zazdroscia,ale przyczyna jest - przylgniecie do zdolnosci,ogromna podswiadoma agresja wobec ludzi oraz pycha,przekraczajaca poziom smiertelny.Dusza nie moze uczynic zdolnosci celem i sensem zycia,dlatego pojawia sie ciagle pogarda wobec ludzi niezdolnych i niedoskonalych jak rowniez organiczajacych nas i ponizajacych.Do tego wszystkiego dochodzi karma z poprzednich wcielen i karma przodkow.Pogarda przeksztalca sie w program samozniszczenia.Pierwsze uderzenie bierze na siebie glowa.Oznacza to albo choroby mozgu,na przyklad padaczke,chorobe Parkinsona i tak dalej,albo urazy glowy,pogorszenie wzroku czy sluchu,albo choroby skory".
Byc moze powinnas sie oczyscic,poprzez proszenie Boga o wybaczenie,ze cos zrobilas nie tak,moze kogos nieslusznie osadzalas albo jeszcze cos innego.
A tak naprawde polecam kup sobie ksiazki Lazariewa.Wydatek nieduzy a dowiesz sie bardzo wiele o tym skad sie biora choroby,ze so one skutkiem czegos a przyczyna tkwi gdzies zupelnie indziej.Ksiazki sa SUPER!!!!!!!!!!!
Zycze wyleczenia i przyjemnej lektury.
Serdecznie pozdrawiam.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Listopad 17, 2010, 10:51:03
Witajcie kochani!
Serdecznie dziekuje za wszystkie wiadomosci na ten temat, kazda wezme pod uwage. Problem jest bardzo meczacy i wlasciwie bez wyjscia. Kiedy sie przezyje zycie to i skutkow tez mozna nazbierac wiele. Staram sie na rozne sposoby sobie pomodz. Niekiedy mysle sobie ze dostalam polaczenie do kosmosu, ale mam pecha bo nikt nie odbiera telefonu.
Jak znajde cos ciekawego w tym temacie, to zaraz napisze.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zycze ladnego, pogodnego dnia. Rafaela.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 17, 2010, 15:24:11
Cytat: chanell Listopad 16, 2010, 23:36:48
Rafaelo, ja od dwóch lat mam pisk w uszach i kiedy w nocy robi się cicho to najbardziej mi przeszkadza. Tak się zastanawiam czy nie jest to efekt słuchania muzyki przez słuchawki.Nawet teraz go słyszę.
Ja również mam to samo. Interesujące te szumy . Polecam też medytacje, przechodzi.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 17, 2010, 15:44:48
mam to samo z 5l., podoba mi się ten pomysł z tym telefonem, a może to ta synchronizacja 11.11 ;)

pozdr.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 17, 2010, 18:48:41
Chyba nie ma człowieka, któremu w mniejszym lub większym stopniu nie doskwierałby ten "problem", mnie oczywiście to również dotyczy.
Chyba E.Tolle "podpowiedział mi", ze nie walcz z tym, a wsłuchaj się w to. Staram się tak czynić i zgodzę się z opinią >east'a<, że to co słyszę niekiedy bywa interesujące, ale takie wsłuchanie powoduje też ustanie tego szumu - przynajmniej niekiedy. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 17, 2010, 21:39:54
Elo !!!

a ja nic nie słyszę, może jeszcze nie wykupiłem abonamentu u "kosmicznego operatora" ! W każdym razie jeśli ma to podłoże chorobowe, to życzę wszystkim powrotu do zdrowia.

Ale wysunę jeszcze jedną hipotezę - a może są to początki jasnosłyszenia u Was ? (piszę teraz jak najbardziej poważnie).

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 17, 2010, 21:46:39
Szumu nie miałem, kiedyś jedynie mi dzwoniło przez jakiś czas po tym jak słysząc budzik z impetem wstałem... na ścianę. Poleżałem i przeszło...

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 18, 2010, 17:44:36
Z drugiej strony ...
Mózg to fantastyczny odbiornik i przetwornik różnorakich częstotliwości fal. To, co odbieramy jako "defekt mózgu" ( a byla taka kapela kiedyś ;) ) , lub jego części składowych, może równie dobrze być odbiorem jakichś dodatkowych, bliżej nie sprecyzowanych, częstotliwości fal .. nie mówię, że radiowych. Mój pisk w uszach przypomina jakby transmisję danych :)) . Można by to roboczo nazwać "jasnoslyszeniem" barneyos, chociaż nie zamierzam jak na razie tego wątku dalej rozwijać, bo najpierw trzeba by odrzucić najprostsze wyjaśnienia. Ale właściwie czemu nie ? Można by się pobawić taką koncepcją wyjaśnienia szumu w uszach...dla samej zabawy.

Fragmencik na temat jasnoslyszenia :

Boskie Ucho (jasnosłyszenie)

Pewnego wieczoru, gdy Śiariputra przyszedł odwiedzić Moggallanę, który znajdował się w tak zadziwiającym stanie uspokojenia, że Śiariputra zapytał Moggallanę czy on znajduje się w przybytku umysłowego uspokojenia. Moggallana odpowiedział, że on zamieszkuje tylko w mniej czystym przybytku, i tylko jest zaangażowany w rozmowę o Nauce. Będąc zapytanym z kim tak rozmawiał, odpowiedział, że przebywał z samym Błogosławionym. Śiariputra zauważył, że Pan obecnie przebywa bardzo daleko stąd, w Savathi, podczas gdy sami znajdowali się Radżagrisze. Moggallana za pomocą swych sił magicznych udał się do Buddy, albo Budda udał się do niego. Budda powiedział, że nie był to ani ten wypadek, ani tamten. To było raczej Boskie Oko i Boskie Ucho, które zostały oczyszczone i doprowadzone do perfekcji, dzięki czemu można było przeprowadzić rozmowę na temat Dharmy, wykorzystując energię siły umysłowej. Wtedy Śiariputra ogłosił, że Moggallana, będąc obdarzony tak olbrzymią mocą, jest zdolny żyć poprzez cały eon (kalpa), jak Budda, jeżeli sobie tego będzie życzył. (Samy. 21. 3.)

Posiadając Boskie Ucho mógł Moggalana słyszeć głosy pochodzące od zwierząt, bogów i duchów oraz przejmować wiadomości od nich. Tak na przykład, duch ostrzegł go przed Devadattą, który będąc siedliskiem złych intencji do Buddy, planował spisek przeciwko niemu. (Culla Vagga VII, 2).

http://rdewi.fm.interia.pl/moce.htm


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 18, 2010, 20:49:52
Cytat: arteq
Szumu nie miałem,

>arteq< i >barneyos<, ten "szum" czy jakby to jeszcze nazwać (bo w moim przypadku to coś jakby "dźwięczenie", ni pisk, ni szum, ni buczenie), u mnie wcześniej również nie występował bo go sobie nie uświadamiałem. Od pewnego czasu słyszę to bardzo wyraźnie, ale nie przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu. Są chwile gdy nasila się bardziej. Ale do rzeczy, ten "szum" moim zdanie ma każdy, tylko nie zwracamy na to najmniejszej uwagi. Spróbuj więc w ciszy skupić się i słuchaj, zapewne zauważysz ;), usłyszysz jakiś dźwięk, niby gdzieś skądś coś, jak go sobie uświadomisz to już z Tobą pozostanie.
A fakt iż komuś on przeszkadza może być wynikiem dwóch zjawisk. Pierwsze to jakieś zmiany chorobowe, które coś podobnego mogą wywoływać, drugie to nasza psychika. Jeśli obudzimy "go" w sobie i zaczynamy traktować to jako coś niechcianego, to potrafi uprzykrzyć nam życie, choć zwaliłbym to uprzykrzenie na karb naszej "niedojrzałości", coś jak np. otwarcie "trzeciego oka" u nieprzygotowanych na to ludzi.

Tak ja to postrzegam. ;) :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 18, 2010, 21:52:14
Mi również owo „granie świerszczy” w uszach w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. Chociaż towarzyszy chyba od zawsze, bo nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek tego nie miała.
Kiedyś, na jakimś wykładzie usłyszałam, że to dźwięk duszy. Czy jest to prawda, nie wiem. A może tak brzmi cisza? Bo skoro próżnia pełna jest energii, to i cisza pewnie pełna jest dźwięków, tylko takich skondensowanych, ze słyszalnym tłem.
Czymkolwiek jednak by to nie było, da się z tym żyć. Kwestia akceptacji. ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Listopad 18, 2010, 22:07:00
Szum w uszach jest bardzo uciazliwy. Kazdy ma napewno inaczej, ja tez wczesniej slyszalam szum, ale obecnie bardzo sie natezyl, doszlo do tego, ze slysze jak ktos cos mowi, ale nie mam pojecia co mowi. Dostalam paniki, okazalo sie ze taki objaw tez nalezy do szumu w uszach. Dlatego Ptaszku czlowiek jest indywidualnoscia i moje zdanie jest inne. Wazne jest i to bardzo ze mozemy tu na ten temat otwarcie rozmawiac i wspolnie szukac pomocy.

Pozdrawiam serdecznie Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 18, 2010, 22:25:35
Rafaela , napisałaś
Cytuj
"doszlo do tego, ze slysze jak ktos cos mowi, ale nie mam pojecia co mowi "
Ja też tak miewam,ale tylko wobec niektórych osób. Ich sposób wypowiedzi, ton, wibracja głosu zupełnie zlewają się z moim "szumem". Rzadko się tak dzieje, ale fakt jest faktem. Zwykle wtedy proszę o powtórzenie, albo przysuwam się bliżej i staram się bardziej skupić. To zazwyczaj pomaga. Ostatnio też praktykuję dodatkowo odbiór intuicyjny. Staram się zrozumieć przekaz, nastrój, odczucia, płynące od takiej osoby bardziej niż rozróżniać same słowa. To zaskakujące jak często trafia się w istotę wypowiedzi rozmówcy .

pozdrawiam

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 18, 2010, 22:29:14
Darek, wiem o czym mówisz, czasami jest czasami nie ma. Opisana przeze mnie sytuacja miała wnieść nieco humoru, ale nie nosić znamion kpiny, to autentyk.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Listopad 18, 2010, 22:51:05
Moje małżowiny uszne też odbierają permanentne świsty, dzwonienie i rzępolenia, zupełnie, jakbym był ciągle na koncercie Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Świerszczy pod dyrekcją Józefa Pasikonika ;D Dominuje sekcja smyczkowa, ale i trąbki (Eustachiusza?) nie próżnują.

Tak sobie myślę, że dźwięk dociera do nas jako efekt wibracji powietrza (pamiętamy to przecież z lekcji fizyki). Jeśli prawdą jest, że przechodzimy z III do IV poziomu wibracji, to może ta transformacja powoduje u nas wrażenie nasilenia się "szumu" w uszach? Jak uczy Pismo Święte: "Na początku było słowo" - czyli dźwięk, a zatem ewolucja doznań dźwiękowych wyznacza rozwój rzeczywistości, w której dane jest nam żyć. Teza: komu bardziej "gwiżdże", ten jest dalej w procesie transformacji.

Czekam na Nobla... ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: joanna_grazyna Listopad 18, 2010, 22:52:12
Witaj Rafaelo,
ja także mam szum ale wyłacznie w jednym uchu prawym. Okazało się w moim przypadku, że powodem były niesprawne nerki. Bardzo mi pomogło konchowanie uszu metodą Indian Hopi. Serdecznie polecam. Ogrzewanie ucha w środku powoduje ogrzewanie nerek. Jutro idę na trzeci taki zabieg. Polecam firmę "Trea" na Wilczej w Warszawie. Swiecowanie i konchowanie uszu przywraca równowagę w organizmie i równoważy półkule mózgowe. Życzę Ci powodzenia w poradzeniu sobie z tym problemem.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 18, 2010, 22:58:29
Masz rację Rafaelo, każdy inaczej to odczuwa. Chociaż muszę przyznać, że ostatnio mi też jakby nasiliło się, dźwięk jest głośniejszy. Szukałaś może informacji w Internecie?
Tu co nieco na ten temat, ale to medycyna oficjalna, więc dla mnie nie za bardzo wiarygodna. ;)
http://www.sluch.com.pl/wiedza/36-wiedza/58-szumy-uszne

A może owo niesłyszenie innych, to wstęp do uruchamiania się mechanizmów odbioru telepatycznego? No bo skoro mamy przejść w czwarty wymiar, jak słusznie zauważył Krzyś
trochę żartuję... :D

Pozdrawiam serdecznie szumiących i nieszumiących :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 18, 2010, 23:25:01
Ale sami zobaczcie, że spotykamy się tu z czymś realnym, co dotyka każdego, i w dodatku nie ma na to lekarstwa, zaś sama nauka szacuje, ze takie doznania ma 15% ludzi ( z Twojego linka , Ptaku ). Nie jest to więc takie rzadkie zjawisko.
W dodatku nie jest przesądzone, że ten hhmhm, dźwięk ( bo nie zawsze jest to szum) , rodzi się w uszach. W tym momencie wspieram swoją tezę o mózgu, jako odbiorniku częstotliwości, a tym samym,trochę żartem, zgadzam się z Ptakiem co do uruchamiania się mechanizmów odbioru telepatycznego ;)
Cytuj
"W książce Living With Tinnitus powiedziano: "Obecnie wraz z kolegami jestem głęboko przekonany, że do dzwonienia w uszach trzeba się po prostu stopniowo przyzwyczaić". Naprawdę możesz nauczyć umysł ignorować ten szum – traktować go jako coś, na co nie warto zwracać uwagi.

Ignorować, albo weń wniknąć i spróbować się doń dostroić. Może to również być interesującym doświadczeniem. Jeśli nic z tego nie wyniknie, to znaczy, że najlepiej go zignorować :)

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że przecież żyjemy w świecie w którym każdy cm3 przestrzeni wypełniony jest wszelkimi falami radiowymi ( radio, internet, telewizja), które razem wzięte tworzą niesamowity smog informacyjny zatłaczając tą przestrzeń. Czy możliwe zatem, ze "szumy w uszach" mogłyby być jakby efektem ubocznym tego radiofonicznego zaśmiecenia przestrzeni ? Może my sami , jako ludzie, ewoluujemy w kierunku odczytu tych częstotliwości - wytworów naszej cywilizacji ?
I żeby nie bylo, że to zjawisko dotyczy tylko naszych czasów ...
.. od wieków Indianie pln Ameryki zasiedlający odległą północ Kanady, gdzie występują zorze polarne twierdzili , że jeśli wsłuchać się w ciszę w obecności zórz, to można usłyszeć glosy przodków ... zatem zjawisko to miałoby coś wspólnego z odbiciem, albo uwięzieniem niektórych rodzajów fal - na przykład radiowych, albo wręcz noosfery - z jonosfery ,tej strefy, gdzie tworzą się zorze polarne, w kierunku ziemi. Lub też inaczej - odczytywanie tych fal jako szumy to efekt rezonansu z noosferą otaczającą Ziemie w jonosferze.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: gramakawa Listopad 19, 2010, 00:33:30
Też tak to widzę, east. Jesteśmy obecnie skąpani w smogu elektromagnetycznym. Ma on na człowieka bardzo niekorzystne działanie, ponieważ mamy bioelektroniczne ciała, jak mówił ks.prof. Sedlak. Polecam jego książki, niesamowita osobowość, intuicja naukowca i bezkompromisowość w obalaniu autorytetów. Przestrzegał on właśnie już w latach 80-tych przed skutkiem działania urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Najgroźniejsze są fale promieniowania o zbliżonej częstotliwości do człowieczej (skrót myślowy :)). Nasze szumy, piski i buczenia to mogą być właśnie skutki przepełnienia naszego otoczenia falami elektromagnetycznymi. O! >:( Pozdrawiam :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 19, 2010, 01:20:05
Cytat: gramakawa
Nasze szumy, piski i buczenia to mogą być właśnie skutki przepełnienia naszego otoczenia falami elektromagnetycznymi. O!

Albo sami wytwarzamy owe szumy, jak każde pracujące urządzenie. A ciało przecież „pracuje” i to na wysokich obrotach. No i słyszy samo siebie. O! ;)

Pozdrawiam :)


Ps. Sedlaka czytałam, również polecam gorąco. :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 19, 2010, 05:44:39
teraz jak wstałem ten szum- to jak w starych telewizorach kiedy już nic nie nadawali, a urządzenie dalej było włączone,-
a może audycja dopiero się zacznie?? ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 19, 2010, 09:23:54
Elo !!!

1. A może jest to spowodowane większa aktywnością słońca, wysyła czegoś więcej ku nam, zmienia się ciśnienie powietrza i zaczyna szumieć ? Ci delikatniejsi już słyszą, inni dopiero za jakiś czas.
2. A może jest to koncepcją zmian składu wody i/lub powietrza, o której też można przeczytać gdzieś na forum ?
3. A może ja nie słyszę, bo mieszkam na wsi i rano budzą mnie ptaki i koguty(też ptaki ;-) ) ?

i mniej prawdopodobne, choć nie niemożliwe.
4. A może to skutek chemtrails ?
5. A może NWO nadaje podprogowo ?
6. A może w końcu ONI odpowiadają na apel SETI ?


PS. Ton zupełnie nieprześmiewczy, tylko poważny, staram się mieć głowę otwartą.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: gramakawa Listopad 19, 2010, 09:44:55
Kwestia też pozostaje otwarta.... "może" być ciekawie ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Silver Listopad 19, 2010, 13:11:46
Zamiast filozofować, (to i tamto), lepiej od razu przystąpić do dzieła.....

Polecam Ci to co konstruktorzy życia, którzy byli świadomi co tworzą i jakie mechanizmy w Nas istnieją - zapewnili....

Polecam Ci Rafaelo - BSM.

Jak to robić dokładne opisy znajdziesz na necie...

Jestem przekonany na 1000%, że już nawet po kilku dniach szum zmaleje...
BSM stosuję od wielu lat i poznałem tą metodę dokładnie i wiem czego się po niej spodziewać....
Czuje się bardzo dobrze, jem bardzo mało, śpię bardzo mało i wyglądam na trzydzieści kilka lat, a mam 50.

Spróbuj i .... napisz na forum Rafaelo o efektach.

pozdrawiam...

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: wiki Listopad 19, 2010, 16:29:14
Silver jeżeli możesz napisz mi jaką metodę trzymania rak stosujesz i ile czasu, właśnie przeczytałam większość książki, ale nie wiem jaka metoda będzie najlepsza.

Wydawałoby się, że ta "5" z obiema rękoma, ale ponoć najtrudniejsza:(

zastosowałam ja przez 5 min i miałam dziwne odczucia "wpadania", "wciągania"

co prawda nie jestem Rafaela, ale BSM mnie zainteresowało :)

Pozdrawiam:)

szum w uszach tez miewam raz głośniejszy raz cichszy


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Listopad 19, 2010, 16:43:14
Dziekuje Silwer. Wlasnie tak sobie radze, co zmniejsza na krodki czas szum. Ja potrafie tez reiki i to tez robie.

Mam ksiazke o BSM- jeszcze raz sprobuje. Dziekuje bardzo za rade. Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 19, 2010, 16:53:13
Elo !!!

Gdyby kogoś interesowała książka o BSM do pobrania tutaj:

http://metodabsm.pl/html/BSM.doc

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Silver Listopad 19, 2010, 18:01:40
Rafaelo...

Według mnie powinnaś zacząć od rezonansu magnetycznego.
To pierwszy krok, aby upewnić się co dzieje się w Twoim organizmie.
Rezonans magnetyczny ma to do siebie, że pozwoli dokładnie sprawdzić organizm, a nawet wykryć rzeczy o nieznanej etiologii.
Jeżeli okaże się, że wszystko OK, no to wtedy możesz sobie spokojnie działać BSM.
Chodzi oto, że może dziać się coś poważnego, o czym żaden lekarz w gabinecie Ci tego nie powie, bo skąd on może mieć pewność na 100% z za biurka swojego gabinetu co się dzieje, a zdrowie i leczenie to nie loteria !

BSM działa bardzo skutecznie, ale jest to proces długofalowy...
To nie jest tak, że 10 razy sobie popróbujemy, tylko trzeba systematycznie, codziennie to robić. I nie tylko wtedy, gdy mamy symptomy czegoś poważnego, ale po prostu działać z BSM, bez wględu na to, czy czujemy się dobrze, czy ''źle''.

Trzeba bardzo dokładnie obserwować to co dzieje się w naszym organizmie podczas przykładania rąk. Każdy organizm jest inny i wcale nie znaczy to, że trzeba przykładać ręce dokładnie tak jak piszą w książkach.
Podczas przykładania rąk zwracamy uwagę na przyczyny, a nie na skutki.

Szum w uszach jest tylko informacją zwrotną dla organizmu, że dzieje się coś nie tak. Nie walcz zatem z szumem (informacją), pozwól mu być w pełni takim jakim on jest.....!
Jeżeli zaakceptujesz w pełni szum i powiesz : o dzięki... już wiem, że coś dzieje się nie tak, a teraz skupiam swą uwagę w celu odnalezienia przyczyny, to szum w znacznej mierze ustąpi, ponieważ mu odpowiesz akceptacją i zrozumieniem na jego wołanie, na jego przekaz, w którym ten szum o czymś ważnym Cię informuje.
Trzeba rozmawiać ze swoim ciałem ....
To pierwszy i niezbędny krok, aby dotrzec do przyczyn i je usunąć...


http://www.youtube.com/watch?v=pRDP-nP64K0

pozdr.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Listopad 19, 2010, 18:46:43
Fascynujące,
Swego czasu pan Szmer widział nawet latające kółka przed oczami,teraz jakieś głosy,szumy,wygląda na to,że ten wasz rozwój duchowy ( cokolwiek to znaczy ;D :o) ma chyba jakieś skutki uboczne......

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Listopad 19, 2010, 19:14:23
Ten problem nie jest do smiechu Kamilu 771. Czas jest najlepszym doradca, jest to problem nie tylko uduchowionych, starych ale coraz czesciej maja tez ludzie mlodzi. Przeczytaj co napisal Sylver, to moze zastanowisz sie nad Twoim stwierdzeniem.
Ja osobiscie nie zycze Ci tego problemu.

Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 20, 2010, 10:35:26
Elo !!!

W najnowszym NŚ 12/2010 jest cały artykuł o szumie w uszach - polecam wszystkim !!


PS. Gdyby ktoś miał problem z dostępem do artykułu, to proszę o kontakt na PW - jakoś postaram się zaradzić

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 21, 2010, 23:49:13
Od wczoraj ten szum bardzo się nasilił w lewym uchu, ale jest to skutek przewiania bo wciąż jeżdżę przy lekko uchylonym oknie. Tak więc przy lekkim bólu mam zwiększony szum. W prawym zaś wszystko w normalnym natężeniu. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Thotal Listopad 22, 2010, 08:09:22
Odczuwającym szum proponuję sprawdzenie stan dotlenienia organizmu.
W przypadku małej zawartości tlenu we krwi może dochodzić do różnego rodzaju anomalii.


Pozdrawiam - Thotal :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 22, 2010, 10:37:05
Elo !!!

Czy do szumów zaliczamy też buczenie ?
Bo mi mocno buczało w uszach po mojej ostatniej sesji masażu leczniczego ? Taki rodzaj jednostajnego buczenia wydawany przez silniki.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: banita Listopad 23, 2010, 21:02:17
Rzeczowy problem...
Podzielę się z Wami swoją wiedzą i doświadczeniem.
Przede wszystkim pierwszym rozpoznaniem jest hasło z opracowań H. Blawatski o "głosie ciszy" na podstawie sanskryckich staroindyjskich tekstów.

Drugim, ważnym elementem w naszym uzyskiwaniu wiedzy jest szereg materiałów naukowych i takich technologii, które pozwalają na uwolnienie naszych zdolności (do tej pory uznawanych, jako paranormalne). Jednak istnieją materiały w sieci, które mówią o rocznych(!) kursach pod opieka naukowców, na których różnymi metodami doprowadza się uczestnika do stanu, w którym doświadcza OBE i BSL W metodach prym wiedzie nagranie, o różnych częstotliwościach dla każdego ucha oddzielnie. Sednem jest dostarczanie do obu uszów dźwięków o różnych częstotliwościach, gdzie różnice w nich powodują synchronizację obu półkul.
Naukowcy niejako przecierają szlaki, jednak dla nas jest to informacja mówiąca o tym iż nie będąc uczestnikiem międzynarodowych szkoleń w zakresie OBE i BSL zaczynamy doświadczać pewnych zjawisk niejako naturalnie, w sposób sprzężony z naszym własnym wewnętrznym rozwojem.

P.s. Z tym dźwiękiem w lewym uchu da się żyć , zwłaszcza, że dołącza się ciut inny dźwięk w uchu prawym...
Przed nami naturalny ewolucyjnie proces odblokowywania możliwości.


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Silver Listopad 23, 2010, 22:29:35
Cytat: banita Listopad 23, 2010, 21:02:17
P.s. Z tym dźwiękiem w lewym uchu da się żyć , zwłaszcza, że dołącza się ciut inny dźwięk w uchu prawym...
Przed nami naturalny ewolucyjnie proces odblokowywania możliwości.


Dzwięk w lewym uchu mam cały czas. No...prawie cały czas i czasem faktycznie trochę w prawym.
Ale lubie ten dzwięk (taki bardzo wysoki ton) i w niczym mi on absolutnie nie przeszkadza.
Ale Rafaela ma raczej inny problem ?
Ps.Przy okazji zapytam : za co dostałaś -1 pf ..?

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: banita Listopad 23, 2010, 22:43:00
Zapytaj Darka, Chanell lub Janeth- ja nie pamiętam- nie przywiązuję wagi do klasyfikacji i punktowania...:))



Nie mam pojęcia za co dostałaś minusa,ale spytam Darka.
chanell




Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 27, 2010, 21:56:00
Cytat: banita Listopad 23, 2010, 22:43:00
Zapytaj Darka, Chanell lub Janeth- ja nie pamiętam- nie przywiązuję wagi do klasyfikacji i punktowania...:))



Nie mam pojęcia za co dostałaś minusa,ale spytam Darka.
chanell

Zerknijcie tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index. ... 3#msg65583

I kończymy ofa.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Linda Listopad 28, 2010, 11:52:43
:)

W grudniowym NŚ jest artykuł o szumie w uszach..pt."Gdy szumi w głowie"..

Około 80 % osób leczących się w klinikach zostaje uwolnionych od tej dolegliwości przez zastosowanie metody habituacji.Sprawia ona ,ze czasem przestajemy słyszeć dzwięki ,które sie powtarzają.....To początek tego artykułu...


Podobno na tę dolegliwość cierpi co piąty Polak....i uporczywe szumy w głowie zdarzają się też ludziom niesłyszącym.... ....


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 28, 2010, 14:07:15
Cytat: Linda
Podobno na tę dolegliwość cierpi co piąty Polak....i uporczywe szumy w głowie zdarzają się też ludziom niesłyszącym.... ....

Tak, są one do wyleczenia, myślę jednak, że trzeba zdecydowanie podkreślić fakt, iż mowa tu już o dwóch rodzajach "szumów". Tych na tle "chorobowym", które należy leczyć i tych ..., hm, nie wiem jak ich źródło określić - innego pochodzenia, których nie ma po co usuwać bo nie stanowią problemu, rzekłbym że o czymś świadczą. O czym? Jeszcze nie wiem, choć świta mi coś odważnego w głowie. ;) ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 03, 2010, 16:12:09
Neurofonia

Tematyka neurofonii jest obecnie mało znana, choć zjawisko to udokumentowano a sam proces opatentowano już w roku 1968. Neurofonia pozwala na wykorzystanie zupełnie innego kanału w procesie dostarczania informacji do ludzkiego mózgu. Znane nam zjawisko słuchu polega na stymulacji ucha środkowego poprzez wibracje. Kiedy głos dociera do ucha środkowego wibracje zamieniane są na impulsy nerwowe przy wykorzystaniu tzw. narządu Cortiego. Impulsy te docierają następnie do ośrodka nerwowego w naszym mózgu, który odpowiada za słuch. Tak w skrócie wygląda proces „odbierania fal dźwiękowych”. Neurofonia pomija ten kanał całkowicie.

W 1958 roku, Dr. Flanagan – ówcześnie w wieku 14 lat, wynalazł transmiter radiowy, który wykorzystywał ludzki mózg jako odbiornik. Urządzenie transmitowało sygnały akustyczne prosto do mózgu – przesyłając fale radiowe z pominięciem normalnej drogi tj. ucha środkowego. Kiedy Dr. Flanagan chciał opatentować swoje urządzenie odmówiono mu, uznając wynalazek za przeczący znanej nauce. Mimo to, Dr. Flanagan walczył o swoje prawo do patentu i udało mu się to kilkanaście lat później. W drodze do patentu, magazyn LIFE opublikował obszerny artykuł na temat Neurofonu (tak nazwano urządzenie) nazywając wtedy Flanagan’a jednym z dziesięciu największych naukowców Stanów Zjednoczonych. W ostatecznym kroku desperacji Flanagan zademonstrował publicznie działanie swojego urządzenia. Głuchy mężczyzna po raz pierwszy od 15 lat usłyszał muzykę, co doprowadziło go do łez – patent w końcu został przyznany. Patent Neurofonu nosi numer 3,393,279 i pochodzi z dnia 16 lica 1968 roku. [Szczegółowe informacje o wynalazku można znaleźć na stronie: http://www.netti.fi/~makako/mind/neurop.htm]

http://motyl.wordpress.com/2009/03/01/p ... blue-beam/


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 07, 2010, 09:53:32
Czyli można by z tego wnioskować, że dość duża rzesza tych, którzy słyszą te szumy, dźwięki - żeby nie powiedzieć, że wszyscy (pomijając osoby u których są one wynikiem jakichś dolegliwości fizycznych) są pod wpływem urządzenia, urządzeń, które jacyś tajemniczy jegomoście sobie przywłaszczyli, unowocześnili i teraz nas "kodują". ;) ;D
No i idąc tym tropem to wszelkie chanelingi są również przez takich osobników nakręcane. ;) :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 07, 2010, 10:08:57
Cytat: Dariusz Grudzień 07, 2010, 09:53:32
Czyli można by z tego wnioskować, że dość duża rzesza tych, którzy słyszą te szumy, dźwięki - żeby nie powiedzieć, że wszyscy (pomijając osoby u których są one wynikiem jakichś dolegliwości fizycznych) są pod wpływem urządzenia, urządzeń, które jacyś tajemniczy jegomoście sobie przywłaszczyli, unowocześnili i teraz nas "kodują". ;) ;D
No i idąc tym tropem to wszelkie chanelingi są również przez takich osobników nakręcane. ;) :)

wszystko możliwe, choć może to być również podwójny blef ze strony NWO, aby zdeprecjonować to być może naturalne zjawisko związane z obecnymi zmianami,-
tym niemniej starałem sobie przypomnieć kiedy się to u mnie się zaczęło i wychodzi mi że gdzieś w okolicach 2000r.(dokładnie nie pamiętam), tak więc sam nie wiem, ale jedno jest pewne,-
trzeba pozostać czujnym- cokolwiek miałoby nadejść..

pozdr.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 07, 2010, 10:13:31
Podziwiam Twą pamięć, ja za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć od kiedy to mam. Wcześniej zwracało się tylko uwagę na coś podobnego mniej więcej w ten sposób: "zgadnij w którym uchu mi dzwoni?" ;D
Szum trwa już kilka ładnych latach i jest coraz bardziej zauważalny, jednak mimo wzrostu natężenia nijak nie przeszkadza. :)
A ci od NWO niech sobie mącą do woli. ;) ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 07, 2010, 10:18:15
ja się już tak do tego przyzwycziłem, że też mi w ogóle nie przeszkadza- co więcej teraz mógłbym nawet mieszkać przy linii kolejowej ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 07, 2010, 10:21:27
Prawdą jest, ze można przyzwyczaić się do wszystkiego niemal, ja kiedyś, za młodu, na praktykach przyzwyczaiłem się do zasypiania przy hałasującym młocie pneumatycznym. ;D ;)
Zaś te szumy są jakoś inne, nie trzeba się do nich przyzwyczajać, przynajmniej w moim przypadku.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 07, 2010, 10:25:33
Cytat: Dariusz Grudzień 07, 2010, 10:21:27
Prawdą jest, ze można przyzwyczaić się do wszystkiego niemal, ja kiedyś, za młodu, na praktykach przyzwyczaiłem się do zasypiania przy hałasującym młocie pneumatycznym. ;D ;)
Zaś te szumy są jakoś inne, nie trzeba się do nich przyzwyczajać, przynajmniej w moim przypadku.

dokładnie, może moje porównanie nie było najlepsze.. ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 23, 2011, 20:11:23
Na temat szumu w uszach wyczytałem jeszcze coś takiego:

"Niektórzy ludzie odczuwają niepokój, ponieważ zdarza im się słyszeć jakieś niewytłumaczalne dźwięki albo widzieć przebłyski światła. To również są oznaki przechodzenia do rzeczywistości czwartej gęstości. Podobne wrażenia słuchowe występują na przykład w samolocie, a powoduje je zmieniające się ciśnienie atmosferyczne. Oczywiście to niepokojące dzwonienie w uszach jest skutkiem zmiany nie ciśnienia powietrza, ale ciśnienia kosmicznego czy energii kosmicznej. Ludzkie zmysły rejestrują wszelkie zmiany energii kosmicznej i mogą interpretować je jako różnice ciśnienia.
Innej natury jest światło, które dostrzegacie. Ma ono powiązanie z waszym rosnącym otwarciem na przewodnictwo duchowe, na swą wyższą jaźń. Często zdarza się, że energia wielowymiarowa osiąga tak duży potencjał, że przenika do rzeczywistości 3G i ukazuje się wam w formie fizycznej. Poza tym wasze oczy zaczynają przystosowywać się do nowego, bardziej wielowymiarowego mechanizmu widzenia, obejmującego dużo szerszy zakres barw. Wasz udoskonalony zmysł wzroku będzie odbierał również nowe, typowe dla czwartej gęstości długości fal świetlnych."

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Styczeń 23, 2011, 21:32:53
To wszystko zeczywiscie zdaza sie. Ludzie najczesciej nie rozmawiaja na ten temat, bo maja strach przed innymi ludzmi
ktorzy moga ocenic ich jako nie normalnych. Zyjemy niestety w spoleczenstwie, ze nie mozna szczerze rozmawiac
o swoich przezyciach czy uczuciach. Ciesze sie Darku, ze napisales ten artykul.

W grudniu lecialam samolotem do Egiptu. Postanowilam zaobserwowac jak to bedzie w ciagu lotu z moim szumem w uszach.
Musze przyznac ze wszystko bylo calkiem normalnie, musialam niekiedy przelknac sline, aby uszy sie odetkaly. Po wyladowaniu, bylo tak samo z szumem jak przed lotem. Tak wiec nic sie nie zmienilo w moim przypadku.
W tym miesiacu pojde do laryngologa, zobacze co mi powie.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Luty 09, 2011, 13:59:25
7 lutego bylam u bardzo dobrego doktora laryngologa, w sprawie tych szumow w uszach, czy w glowie/wlasiwie to jest trudno okreslic/.
Zostalam dokladnie przebadana i przetestowana. Okazuje sie ze sluch mam bardzo dobry. Szum w uszach jest zjawiskiem wlasciwie nie opracowanym, nie wiadomo dlaczego wystepuje i jak sie jego pozbyc. Lekarz zalecil mi nie zwracac uwage na to zjawisko, postarac sie
zyc z nim. Oczywiscie nie jest to latwe, jesli te szumy sa silne. Poza tym zalecil mi tabletki " Tebonin"-koncentrat 240 mg sa to suszone liscie z drzewa
Ginko-biloba. Zalecil mi je brac 2x1/2 tabletki dziennie. Minal juz tydzien, sa momenty ze jest nieco spokojniej w uszach,glowie. Medykament
jest dosc drogi bo 20 tabletek kosztuje ok.25-27 Euro. Producent zapewnia poprawe pracy mozgu. Tak wiec poddalam sie leczeniu, zobaczymy czy cos sie zmieni. Oczywiscie c.d.n w tym temacie. Pozdrawiam Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 09, 2011, 22:40:04
Jeśli uważasz, ze farmaceutyki Ci pomogą, to bierz. Powodzenia.
Uważam, że ten "problem" pozostanie nim do póty, do póki nie uświadomimy sobie, ze to coś więcej niż zwykłe szumy. Te powstałe w wyniku jakichś urazów czy chorób możemy zniwelować, jednak te świadczące o "zmianach" zawsze z nami pozostaną. No, może nie na zawsze, ale do momentu osiągnięcia "przejścia". :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Luty 09, 2011, 22:50:11
A ja kiedyś czytałem, że szumy w uszach to częsty skutek uboczny choroby nadciśnieniowej. Jestem gotów się z tym zgodzić, bo akurat od lat choruję na tę przypadłość, a w uszach gwiżdże mi tak, jakby w głowie zalęgło się stado cykad ;D
W końcu "czajnik" powinien gwizdać ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: chanell Luty 09, 2011, 22:57:01
Cytuj
W końcu "czajnik" powinien gwizdać ;D

ha ha ha to mój czajnik gwiżdże od dawna ;D ;D ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 10, 2011, 21:21:20
O
Cytat: krzysiek Luty 09, 2011, 22:50:11
A ja kiedyś czytałem, że szumy w uszach to częsty skutek uboczny choroby nadciśnieniowej. Jestem gotów się z tym zgodzić, bo akurat od lat choruję na tę przypadłość, a w uszach gwiżdże mi tak, jakby w głowie zalęgło się stado cykad ;D
W końcu "czajnik" powinien gwizdać ;D

Oczywiście, masz tez rację i tego nie próbuję podważać, jednak istnieją dość wyraźne różnice pomiędzy szumem, o którym wspominasz (czyli na bazie chorób, urazów), a tym, o którym ja, z własnego również doświadczenia, prawię. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Luty 10, 2011, 21:58:52
Ja mam skoki cisnienia, nawet do 180, narazie mierze cisnienie 3x dziennie i mam ciagle puls 100 -110
Dostalam tez lekarstwo na uregulowanie cisnienia, mimo lekarstwa te skoki istnieja. Czas pokaze co dalej. Moje szumy jakby nieco zmalaly, nie sa tak meczace.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Luty 11, 2011, 07:05:49
z tym nadciśnieniem można by powiedzieć że przypadek potwierdza regułe, ale z pewnością znalazło by się też mnóstwo os. z nadciśnieniem bez szumu w uszach/głowie...?

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: greta Kwiecień 12, 2011, 08:51:49
http://monitorpolski.wordpress.com/2011 ... fo-w-peru/



Rafaelo,to cos dla Ciebie i innych,ktorzy maja ten problem.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 20, 2011, 06:02:47
to jeszcze coś od Samuela-

"SAMUEL:
Tabletkami sobie, niestety, pogarszacie stan. Mówiłem to, że to jest zmiana poziomu wibracji, a nie choroba
choroba medyczna. Przecież o tym wiecie. Co ja mogę zaproponować? Bezpieczne ziółka na krążenie krwi i dotlenienie mózgu. Znany, ceniony miłorząb, ale o glistniku też nie zapominajcie. Nie wszczepiajcie sobie implantów, bo niszczycie sobie słuch. W momencie zmiany wibracji na naszej Planecie te implanty będą bardzo przeszkadzać. Rozumiesz Andrzeju?"

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: janneth Kwiecień 20, 2011, 19:43:53
Cytat: songo1970 Kwiecień 20, 2011, 06:02:47
to jeszcze coś od Samuela-

"SAMUEL:
Tabletkami sobie, niestety, pogarszacie stan. Mówiłem to, że to jest zmiana poziomu wibracji, a nie choroba
choroba medyczna.

A ja się zastanawiałam, czemu ten temat zdezerterował z działu o zdrowiu fizycznym! :D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 20, 2011, 22:40:34
Cytat: janneth Kwiecień 20, 2011, 19:43:53
Cytat: songo1970 Kwiecień 20, 2011, 06:02:47
to jeszcze coś od Samuela-

"SAMUEL:
Tabletkami sobie, niestety, pogarszacie stan. Mówiłem to, że to jest zmiana poziomu wibracji, a nie choroba
choroba medyczna.

A ja się zastanawiałam, czemu ten temat zdezerterował z działu o zdrowiu fizycznym! :D

Ja go tu przeniosłem ze względu n jego ukierunkowanie na aspekt ezoteryczny, bardziej niż fizyczny.
Ale chyba masz rację.przeniosę go na jego stare miejsce.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 20, 2011, 22:44:33
Prosze Darku pozostaw gu tutaj, to jest bardzo wazne aby wlasnie tu pozostal.

Tak naprawde to chyba nie ma zadnych mozliwosci na "wyleczenie". Jak mialam szumy, tak mam dalej.
Jedno co jest ciekawe, to mam bardzo rozne tony i dzwieki /calkiem nowe/.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: janneth Kwiecień 20, 2011, 22:56:25
Cytat: Dariusz Kwiecień 20, 2011, 22:40:34
Ja go tu przeniosłem ze względu n jego ukierunkowanie na aspekt ezoteryczny, bardziej niż fizyczny.
Ale chyba masz rację.przeniosę go na jego stare miejsce.

Nie przenoś go, Darku. Wątek jest autorstwa Rafaeli, a ona chce, żeby tutaj został.
Zresztą, nawet, gdyby patrzeć pod kątem ogółu wypowiedzi - to ja jako jedyna podeszłam do niego od strony medycznej, proponując leczenie konwencjonalne, sugerując powody itd. Cała reszta userów poszła w ezoterykę, a skoro tak - niech tu zostanie :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 20, 2011, 23:10:58
Janneth :) nie w każdym przypadku zadziała leczenie konwencjonalne .Podobno szumy w uszach to wynik wysokiego ciśnienia ,ale ja mam normalne ciśnienie,natomiast słyszę pisk ,zwłaszcza jak jest cisza.Moja znajoma ma wysokie ciśnienie,bierze leki ,ale szumu w uszach niema. Co więc to jest ??? Chyba jednak zmiana wibracji ::)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: janneth Kwiecień 20, 2011, 23:17:26
Dlatego też nikogo do leczenia nie nakłaniam. Tak tylko napisałam, z chęcią pomocy.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 21, 2011, 13:31:10
Ja lecze ten szum w uszach medycznie. Rozmawiajac z lekarzami, oni nie daja nawet nadziei na polepszenie.
Powodow szumu w uszach moze byc duzo, wiek, sposob zycia, sluchanie muzyki na sluchawki, wypadki losowe. Mam znajomego ktory jest prawie gluchy, nosi aparaty sluchu. Opowiadal mi ze ma tez bardzo mocne
swisty i szumy, co czesto jest dla niego bardzo uciazliwe. Ja mialam tez badany sluch, mam bardzo dobry i nigdy jako dziecko nie mialam stanow zapalnych uszow. Jedyna rada, tak jak i inni pisali, trzeba ten problem
przyjac serdecznie do zycia codziennego. Dobrze robi muzyka, nie za glosna. Kiedy ide spac, to szumy zmieniaja sie na typowo elektroniczne. Wtenczas mysle, Boze jak ja usne, przeciesz to jest niemozliwe.
I w tym wszystkim zasypiam. Kiedy budze sie w nocy, to jakos ten problem nie daje tak mocno znac o sobie.
Medykamenty ktore bralam, w kierunku szumow nie mialy zadnego znaczenia- nie moge powiedziec o poprawie, bo jej nie ma. Cisnienie mam uregulowane, tak ze praktycznie nie ma podstaw abym mogla cos leczyc, bo nie ma co.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 21, 2011, 14:18:30
Ja mam to samo , co i Ty, Rafaelo. Szum w uszach, czasem pisk. Ostatnio jest bardziej wyraźny, ale nie oznacza to, że jakoś bardziej mi przeszkadza. Sęk w tym że coraz trudniej odnaleźć mi ciszę w sobie. Zaczynam się przyzwyczajać do tego dźwięku, przebywa ze mną niemalże cały czas,ale nie utrudnia mi zasypiania, ani nie przeszkadza spać. Nigdy nie przyjmowałem na to żadnych leków, bo nie jest aż tak uciążliwe , żebym musiał to robić. Są chwile, kiedy obserwuję go ze spokojem wsłuchany w siebie , ale zdystansowany. Tak,jakby nie dotyczył on mnie. Zastanawiam się wtedy skąd pochodzi i co oznacza. I on się wtedy chwilowo nasila, tak jakby chciał mi coś przekazać w swojej mowie nieustannego pisku. Niestety nie rozumiem go jeszcze. Wszystko jest częstotliwością i wibracją więc również ten pisk jest we mnie po coś. Cierpliwie czekam aż okaże się po co ...

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 21, 2011, 15:18:44
chyba tym razem Samuel dobrze kombinuje z tą "Częstotliwością Schumanna", bo to ona może za to odpowiadać..

"Ziemia produkuje naturalne pole elektromagnetyczne w zakresie 0-100Hz. Istnieją naukowe hipotezy, iż właśnie między innymi dzięki temu promieniowaniu rozwinęło się życie na ziemi. Fale mózgowe operują na bardzo podobnych częstotliwościach. Wnioski jakie nam się nasuwają są następujące: ziemia nie generuje fal o częstotliwościach mikrofalowych, a te Schumanna mają moc tysięcznych części tego, co sztucznie generuje człowiek."

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 21, 2011, 19:08:58
Zapomnialam napisac. Lekarz laryngolog poradzil mi abym wkraplala do uszu olej z oliwek po jednej kropelce. Nalezy pilnowac aby w uszach nie bylo zbyt sucho, to jest dobry sposob i to robie.
Pozdrawiam serdecznie . Rafaela.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Enigma Kwiecień 22, 2011, 00:04:34
Raczej nie powinniście porzucać aspektu ezoterycznego tego zagadnienia, ponieważ jest on dość ciekawy.
Pewnie rodzajów szumu w uszach jest wiele, a jeśli utrudnia zwyczajne funkcjonwanie w życiu, to znak że dzieje sie coś niedobrego. Po sprawdzeniu czy nie doszło do urazu mechanicznego (po płukaniu wypadają bardzo różne mikro-elementy), defektu biologicznego, jak np to wysokie ciśnienie, można zastosować coś niekonwencjoalnego. Wspomniane wyżej świece Hopi chętnie polecam jako sprawdzone na sobie. I nie ma tu jakiejś szczególnej magii, ponieważ woskowana rurka 'świeczki' jest pusta w środku, a wytworzone podczas jej spalania podciśnienie wymiata lżejsze paprochy i pył z ucha. Po zabiegu czuje sie pewną lekkość i odświerzenie w tych jakże waznych kanalikach.
Wogóle rozważając funkcje i położenie ucha trzeba zauważyć, bliskość i połączenie z mózgiem. Podobnie jak ból żębów, dokczliwy przez bliskość połączeń nerwowych, tak i dolegliwości uszne w moim przekonaniu nie pozostają bez wpływu na 'głowe'. Wyraźniej uświadomił mi to pewien tekst, który traktuje o oczyszczeniu organów (przez medytacje i recytacje) dla oczyszczenia powłoki duchowej ;)

Sutra Medytacji Na Bodhisattwę (http://www.mahajana.net/teksty/sutra_me ... _praw.html)

Przyczyna:

Uniwersalna Prawość ponownie zwróci się do wyznawcy, mówiąc: „Przez wiele kalp, z powodu swego organu słuchu podążałeś za zewnętrznymi dźwiękami; słuchanie mistycznych dźwięków wywołało przywiązanie do nich; słuchanie złych dźwięków sprowadziło na ciebie nieszczęście stu ośmiu iluzji. W ten sposób odpłata za słuchanie zła sprowadzi zło a nieustanne słuchanie złych dźwięków stwarza rozliczne powikłania. Z powodu twego błędnego słuchania, zszedłeś na złe ścieżki, dalekie obszary fałszywych poglądów, gdzie nie można usłyszeć Prawa. Obecnie recytowałeś i zachowałeś Wielki Pojazd, ocean obfitości zasług. Dzięki temu w końcu zobaczyłeś buddów we wszystkich kierunkach oraz stupa Buddy Liczne Skarby ukazała się aby poświadczyć o tobie. Sam musisz wyznać swoje własne błędy i zło oraz musisz wyrazić skruchę za wszystkie grzechy”. (...)

'słuchanie złych dźwięków' to nie tylko słuchanie głośnej muzyki, ale również (imho) słuchanie 'złej mowy', zawistnej, kłótni. Osobom które muszą znosić w swoim otoczeniu krzyki, robią sie problemy ze słuchem (przypadek w moim otoczeniu).

Prośba o oczyszczenie:

Wówczas wyznawca, usłyszawszy to, musi ponownie złożyć ręce i zrobiwszy pokłon do ziemi musi powiedzieć tak: „Posiadający Pełną Mądrość, Czczony przez Świat! Bądź łaskaw ukazać się i poświadczyć o mnie! Sutry Wielkiego Zasięgu są mistrzami współczucia. Bądź łaskaw spojrzeć na mnie i wysłuchać mnie! Aż do obecnego życia, przez wiele kalp, z powodu swego organu słuchu, byłem przywiązany do słuchania złych dźwięków, niczym klej przylepiający się do źdźbeł trawy; słuchanie złych dźwięków sprowadziło truciznę iluzji, które towarzyszą wszystkim okolicznościom i nie mogę odetchnąć ani na krótką chwilę; stwarzanie złych dźwięków męczy moje nerwy i sprawia, że zbaczam na trzy złe ścieżki. Teraz zrozumiawszy to po raz pierwszy, zwracając się do czczonych przez świat, wyznaję i wyrażam za to skruchę”.

Skutek zanieczyszczenia zmysłu:

Jego organ słuchu słyszy rozstrojone dźwięki
I zakłóca zasadę harmonii.
To stwarza w nim obłąkany umysł,

Brzmi groźnie ale jest to zupełnie zrozumiałe, gdyż osoby np cierpiące na zaburzenia psychiczne słyszą tzw głosy, omamy. Nie widze w tym nic nadzwyczajnego bo jak wcześniej było wytłumaczone, mózg potrafi przestroić sie na inna częstotliwość. Możliwe więc że osoby cierpiące na takie zaburzenia, nie mają omamów-urojonych, lecz rzeczywiście słyszą dźwięki niesłyszalne dla osób 'zdrowych'. Żeby nie tragizować druga strona 'rozstrojenia' fal mózgowych, nazywa sie 'dostrojeniem' i ma ścisły związek ze wspomnianą również tu synchronizacją półkól. Wysokiego dźwięku w uszach doświadczają osoby, wchodzące w tzw 'odmienne stany świadomości' - jest to specyficzny pisk, nie nazbyt głośny, acz zapowiadający falę nowych wrażeń. Nie jest to jednak stan częsty, lecz bardzo sporadyczny i najczęściej można go doświadczyć przed/po śnie w fazie odpoczynku. Nie powinno więc być identyfikowane z codziennym zmęczeniem organizmu.

cdn
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 17 kwie 2014, 12:54

cd
Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 22, 2011, 11:11:49
Cytuj
z powodu swego organu słuchu podążałeś za zewnętrznymi dźwiękami;

Powodem "obłędnego umysłu" nie jest organ słuchu , tylko właśnie PODĄŻANIE za wrażeniami zewnętrznymi.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 22, 2011, 13:56:55
Dziekuje Enigma. Musze przyznac ze dobrze odebralam ten tekst. Napewno wyprobuje to, jak sie cos potem
zmieni to napisze. Pozdrawiam Rafaela.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Enigma Kwiecień 25, 2011, 16:59:53
Temat na pewno nie jest łatwy. Zmiany w jakości słyszenia, mogą prowadzić do nowej jakości lub mieć zupełnie banalną przyczynę. Np czasem po płukaniu ucha może wypłynąć z małżowiny mały... pająk. Tak czy inaczej polecam świeczki hopi, są świetne.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 25, 2011, 17:23:59
Witaj, mozesz napisac gdzie je mozna kupic.
Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: barneyos Kwiecień 25, 2011, 17:29:44
Szalom !!!

Enigmie prawdopodobnie chodziło o zabieg świecowania (oczyszczania) uszu metodą indian Hopi. Zabieg popularny w Polsce, w Niemczech też nie powinno być problemu. Szukaj w gabinetach bioterapeutycznych / medycyny naturalnej.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 25, 2011, 18:52:25
Dziekuje serdecznie. Rafaela.-

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 26, 2011, 17:06:21
temat się rozkręcił- a więc coś z autopsji, ponieważ każdy przypadek jest inny,-
to możemy pisać o tych samych symptomach niekoniecznie wywołanych tymi samymi przyczynami, a więc na swoim przykładzie mam taki (zazwyczaj)wysoki dźwięk w uszach, albo raczej w głowie(nawet trudno to zlokalizować konkretnie- już się przyzwyczaiłem;) od kilku lat(nie liczę;) i nie jest to kwestia jakiś ciał obcych w uchu środkowym. Ciekawe było to że po udarze i tyg. śpiączce miałem z tym spokój parę miesięcy, no i wróciło, choć w tym wypadku uznałem to za objaw powrotu wszystkiego do normy ;D zabawne...
Oczywiście mogą istnieć przyczyny chorobowe takiego stanu rzeczy, ale to trzeba zdiagnozować, tak jak z nadciśnieniem w 9/10 przypadków przyczyna jest nieznana.


PS. os. uważam że jeżeli to nie HARP „napieprza” nam po „procesorkach”- to jest to kwestia zmian w polu mag. Ziemi w szczególności częstotliwości Schumana i wchodzeniem w strefę Null Photon Belt...

pozdr.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 26, 2011, 17:18:22
Songo też uważam , że to ma związek z częstotliwością Schumana i Photon Belt

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Enigma Kwiecień 28, 2011, 21:45:50
Rafaelciu, swoje Fito świece zakupiłam w zwykłym sklepie z produktami ziołoleczniczymi.
Wygląda to mniej więcej tak http://www.om.itatis.pl/strony_www/www. ... 427163540/

Są one już dość popularne, więc można pytać. Pakowane są w kartonowym pudełku po ok 6 szt. Jeśli bedziesz mieć takie pudełko w ręku, sprawdź tylko czy świeczka jest pusta w środku (tj rurka), jeśli tak to niezależnie od firmy napewno zadzialają.

Wysoki świst w uszach (obu) a może raczej 'w głowie' wprawia mnie w bardzo pozytywny nastrój. Dźwięk ten przypomina mi częstotliwość pracy tv (lecz jeszcze cieńszy) i bez znanego nam szumu tzw 'mrówek', tylko sam słabo słyszalny fakt 'włączenia-uruchomienia-do sieci'.

Inny dźwięk jaki pojawia sie mi w jednym uchu, odczuwam niestety jako nieprzyjemny. Pojawia się on przy bardzo głośnej muzyce (np podczas tzw dyskotek) i podobny jest do 'szeleszczącego papieru' lub 'rysowania płyty winylowej'. Jest to wrażenie tak głośne wewnętrznie i niemiłe, że zatykam wtedy to jedno ucho i uciekam z głośnego pomieszczenia. Przy dłuższym oddziaływaniu z pewnością doprowadziłoby mnie to do szaleństwa. Jest to dla mnie pewna wada słuchu, którą ujawnila się gdy byłam nastolatką. Mniemam że powodem tej 'awarii' w uchu było częste wysłuchiwanie kazań i pretensji od mojej szacownej mamy. W moim przekonaniu, niesłusznie zbierało mi sie 'ochrzan' niekoniecznie za własne przewinienia - jeden kanalik osłabł więc, jako że moja osoba 'nie chciała już dłużej tego słuchać' ;) Do dziś bardzo uważam aby go nie przemęczać i ten wewnętrzny 'zgrzyt' pojawia sie bardzo rzadko.

Podążanie za wrażeniami dźwiękowymi, (imho) jest podobne do lepienia się ku mateii. Muzyka wpływa znacznie na nastrój, otacza prawie że osaczając umysł, nadaje mu ton i specyficzny rytm. Szczególnie uwodzicielski jest dudniący w tłe bas (niskie tony oddziałują na niskie popędy ;D ) Podążenie za dźwiękiem, powiedziałabym przyzwolenie aby dać sie zwieść, jest w pewnym sensie rytmem naszeg świata materialnego. Owo łup-bum przypomina przecież również bicie serca, które słyszymy (lub czujemy) prawdopodobnie już w ciele własnych mam. Serce toczy krew nieustannie zaopatrując ciało w niezbędny tlen, tak dla mnie brzmi ta 'muzyka'. Przywiązanie do tego rytmu, jest sygnałem podążania w pewnym kierunku. Kierunek przeciwny powienien więc reprezentować, skale przeciwną choć nie wiem w zasadzie jak 'brzmi' częstotliwość Schumanna

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 18, 2011, 11:04:18
Ja ostatnio mam dzwieki podobne do: jesli idzie sie przez pola zarosniete zbozem, to slyszy sie jak by cykaty i leciutki
powiew wiatru. Tak wiec moja wyoraznia wychodzi na spacer po polach, albo na urlop.

Temat: Niebezpieczne telefony
uskarżają się na tinnitus. Co kryje się pod tą niepokojącą nazwą? Uciążliwe chroniczne dzwonienie, trzaski i syki w uszach, słyszalne tylko dla dotkniętego tym schorzeniem. W krajach rozwiniętych na chroniczne szumy uszne cierpi od 10 do 15 proc. populacji i liczba ta stale rośnie. Badacze podkreślają, że częściowo może to wynikać z poprawy stanu wiedzy o tej chorobie. Ale czy takie wyjaśnienie jest wystarczające? O ile znamy część czynników powodujących tinnitus, takich jak niektóre zaburzenia laryngologiczne albo obrażenia głowy, to naukowcy nie potrafią do końca wyjaśnić przyczyn nasilania się tego zjawiska. Austriaccy badacze zasugerowali na łamach czasopisma poświęconego medycynie pracy "Journal of Occupational Medicine", że być może powodem są telefony komórkowe albo sposoby, w jakie z nich korzystamy. Brytyjscy eksperci twierdzą, że zanim ostatecznie potwierdzi się związek pomiędzy telefonami komórkowymi a szumami usznymi, należy przeprowadzić dalsze badania.W ostatnich latach komórki znacznie zyskały na popularności, zaś ankiety odnotowały wzrost społecznego niepokoju, jaki budzą potencjalne zagrożenia dla zdrowia będące skutkiem korzystania z tych urządzeń oraz mieszkania w pobliżu stacji przekaźnikowych. Poprzednie, zakrojone na szeroką skalę prace badawcze nie potwierdziły związku pomiędzy energią emitowaną przez aparaty telefoniczne, a zachorowalnością na raka i inne przypadłości.Najnowsze austriackie badanie trwało rok i objęło 100 pacjentów cierpiących na szumy uszne od przynajmniej trzech miesięcy oraz 100-osobową zdrową grupę kontrolną. 38 pacjentów z szumami opisało dźwięki jako "denerwujące i uciążliwe prawie cały czas". Czwarta część chorych uskarżała się także na zawroty głowy.Wszystkich uczestników projektu pytano, jakiego typu telefonu używają, a także gdzie. To ostatnie pytanie jest o tyle istotne, że moc sygnału komórkowego najczęściej rośnie w rejonach wiejskich. Pytano ich także o częstotliwość i długość rozmów oraz o to, do którego ucha przykładają słuchawkę.Praktycznie wszyscy badani korzystali z telefonów komórkowych, ale tylko 84 chorych robiło to w czasie wystąpienia pierwszych symptomów. Analiza wyników wykazała, że osoby korzystające z komórek przed zachorowaniem są o 37 proc. bardziej narażone na tinnitus. Ludzie rozmawiający przez komórkę co najmniej 10 minut dziennie okazali się zagrożeni aż o 71 proc. bardziej. Większość osób przykładało słuchawkę do obydwu uszu za zmianę.Hans-Peter Hutter z Wiedeńskiego Uniwersytetu Medycznego przedstawił swoją teorię na ten temat: jego zdaniem ślimak w uchu wewnętrznym oraz przewód słuchowy zewnętrzny absorbują znaczną ilość energii emitowanej przez aparat telefoniczny. Dodał jednak, że związek ten mogą wyjaśniać również inne czynniki, takie jak pozycja ciała przyjmowana podczas chodzenia z komórką przy uchu oraz podwyższenie głośności telefonu.Warto podkreślić, że z badania na wstępie wykluczono pacjentów z chorobami laryngologicznymi, częściową głuchotą wywołaną nadmierną ekspozycją na hałas, nadciśnieniem tętniczym lub biorących leki, o których wiadomo, że podnoszą ryzyko wystąpienia szumów. Badacze podają też, że uczestnicy generalnie zbyt nisko szacowali częstotliwość rozmów i ich długość.We wnioskach napisano: "Nawet biorąc pod uwagę potencjalne błędy, wydaje się mało prawdopodobne, by uzyskany wynik potwierdzający związek pomiędzy długim korzystaniem z telefonów komórkowych a szumami usznymi był przypadkowy". Źródło: The Times



W tym art.mowi sie duzo o telefonach. Ja jako dziecko slyszalam od ludzi starszych jak tez opowiadali o tym problemie.
Mysle, ze musiamy dalej forszen, poza ty poprostu nauczyc sie zyc z tymi szumami.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: karipaw Maj 23, 2011, 12:30:40
Witam
Osobiście, słyszę czy raczej odczuwam szum w uszach podczas snu lub w przerwie między stanem przebudzenia a ponownego zaśnięcia. Szum ten pojawia się rzadko, powiedzmy dwa razy w miesiącu ale zawsze zwiastuje sen, który jest niesamowicie realistyczny. Pojawiają się wówczas postacie o bardzo konkretnych kształtach, fizjonomiach, których wcześniej nie widziałem a w śnie stoją przede mną ze wszystkimi szczegółami. Zdarza się, że sen taki ma charakter proroczy i zazwyczaj przepowiada coś smutnego, tak jak wówczas gdy moja dziewczyna zatruła się czadem, wcześniej wyśniłem sobie wyraz jej twarzy, choć zaraz po śnie interpretowałem to całkiem inaczej (jako opętanie). Dodam jeszcze, że zawsze po takim śnie budzę się zimny, zlany potem i przestraszony, nie tyle samą treścią snu co realizmem, którym emanował. Lewitacja i drętwienie, również towarzyszą takim projekcjom, szczególnie w końcowej fazie snu, po czym następuje pobudka. Zdarza się, że wciągu jednej nocy sen taki występuje kilkakrotnie,zawsze poprzedzony szumem.
Czy ktoś z forumowiczów miewa podobne stany? Jak racjonalnie to wytłumaczyć?

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 26, 2011, 15:03:40
@Enigma
Cytuj
Serce toczy krew nieustannie zaopatrując ciało w niezbędny tlen, tak dla mnie brzmi ta 'muzyka'. Przywiązanie do tego rytmu, jest sygnałem podążania w pewnym kierunku. Kierunek przeciwny powienien więc reprezentować, skale przeciwną choć nie wiem w zasadzie jak 'brzmi' częstotliwość Schumanna
Bo tego nie słychać "w uszach" tylko jakby bardziej w umyśle.
Zresztą w książce Kosmiczna Podróż Browna Courtneya natknąłem się na ciekawą informację na temat eksperymentowania z tymi częstotliwościami , okazuje sie, że można je "usłyszeć" i to nie bez powodu ..
cytat

Robert Monroe nazwał swą opatentowaną technikę “Hemi-Sync". Polega ona
na tym, że umieszcza się jeden ton w jednym uchu (na przykład ton 100-hercowy) i drugi ton o
częstotliwości tylko nieznacznie różnej od tonu pierwszego w drugim uchu (powiedzmy, ton 104– -
hercowy). W wyniku tego powstaje wibracja o bardzo niskiej częstotliwości, którą nazywa się
częstotliwością uderzenia (w tym przypadku 4 herce). Częstotliwości uderzeń właściwie nie słyszy się
w uszach, ale umysł może je rozpoznać. Sam mózg tworzy je na drodze mieszania osobnych
częstotliwości audio. W ten sposób używa się dźwięku do wywołania elektrochemicznych zmian w
mózgu, który rezonuje przy częstotliwości nie-wykrywalnej dla ludzkiego ucha (z racji swej niskiej
częstotliwości).
Naukowcy z Instytutu Monroe'a opracowali szereg wymyślnych mieszanek dźwięków Hemi-Sync,
które są niezwykle użyteczne w osiąganiu odmiennych stanów świadomości przez słuchające ich
osoby. Sporządzili oni “mapy" elektrochemicznej aktywności fal mózgowych wielu osób, zdolnych do
osiągania odmiennych stanów świadomości. Dopasowując mapy do zmian, jakie zachodzą w technice
Hemi-Sync, mogą oni, dosłownie za pomocą naciśnięcia guzika, spowodować taki mechaniczny
rezonans umysłu, jaki występuje u wielkiego jasnowidza czy mistyka, który bada granice
świadomości(.. ) Najbardziej interesujące osiągnięcie Instytutu Monroe'a stanowi
odkrycie zestawu częstotliwości, pozwalającego postrzegać pełną bujnego życia sferę egzystencji
niefizycznej.

http://www.latarnia.cba.pl/Brown%20Cour ... Podroz.pdf

@karipaw, może powyższy fragment coś w dręczącej Cię kwestii wyjaśni, a jak nie to ten następny:

Na kursie “Bramy" w Instytucie Monroe'a podstawowy stan świadomości, pozwalający na wejście
do subprzestrzeni, nazywany jest stanem skupienia Focus 21. W tym stanie świadomości można
głęboko wniknąć w subprzestrzeń i porozumieć się z przebywającymi tam istotami. W trakcie mojego
drugiego doświadczenia ze stanem skupienia Focus 21, wydarzyła się niezwykła rzecz, która zmieniła
moje poglądy na temat istot pozaziemskich.
Leżałem na plecach w małym pokoju z łóżkiem i niezbędnym sprzętem elektronicznym, słuchając
przez słuchawki dźwięków Focus 21. Doznałem subiektywnego doświadczenia umysłowego
przeniesienia w jakieś miejsce. Wykorzystywana technika nie wymaga ze strony słuchacza żadnego
wysiłku wyobraźni. Umysł automatycznie dostraja się do częstotliwości generowanej przez tony i
przenosi się “tam". Po kilku minutach wydawało mi się, że przybyłem w jakieś miejsce, które miało
wejście, coś w rodzaju drzwi. Rozkład obrazów nie był doskonały, ale mogłem odczuć, co się działo.
Znajdowałem się u jakichś bram.
Przeszedłem przez wejście i znalazłem się w pokoju, który sprawiał wrażenie, jakby brakowało w
nim jednej ściany. Wszędzie było światło, jasne światło. Rozejrzałem się dookoła i po swojej lewej
stronie zobaczyłem jakąś istotę. Jej ciało sprawiało wrażenie fluoryzującego i lekko przezroczystego.
Wydawało się, że osobnik ten mnie obserwuje, tak jakby nadzorował moją wizytę. Wszedłem do
pokoju i, ku swojemu niezmiernemu zdziwieniu, spotkałem trzech innych znanych mi ludzi. Byli tam
mój dziadek, babcia i babcia stryjeczna (siostra babci).

koniec cytatu
Tylko jako dygresję wrzucę ,że w kompleksie Riese w Osówce na własne oczy widziałem stoły wyposażone w obręcze do ninieruchamiania nóg i rąk ze słuchawkami na szczycie ( na głowę) .Stoły były zardzewiałe już, bo to pozostałość po hitlerowcach ,którzy prowadzili badania na ludziach tam w podziemiach w latach 1943-45. Czy były to badania wpływu wysokich i niskich częstotliwości na mózg ?

Częstotliwość Schumanna zaczyna się od 7 hz, ale zasada ta sama.
Dla mnie to interesująca wiadomość z tego względu, że rzuca trochę światła na to co mogą powodować odczuwane przeze mnie "szumy w uszach".
I odwrotnie - możliwe, iż zmiana świadomości wywołuje takie efekty .. aczkolwiek to nadinterpretacja na obecny stan wiedzy.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 26, 2011, 19:43:40
Cytat: east
I odwrotnie - możliwe, iż zmiana świadomości wywołuje takie efekty .. aczkolwiek to nadinterpretacja na obecny stan wiedzy.

Wiedza wiedzą, ale to nie nadinterpretacja. Nie jestem takim krasomówcą, jak Ty, ale "pas fotonów", w który właśnie wchodzi nasz U.S. jest jednym z głównych przyczynków powstawania tych szumów. Czyli "powolne" zmiany świadomości, nas ludzi i na Ziemi.
Skromność jest zacną cnotą, ale ... ;) ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 06, 2011, 10:05:26
@Darek
Cytuj
Nie jestem takim krasomówcą, jak Ty, ale
Raczej krasopiścą ;) . W mowie taki śmiały nie od razu jestem, chyba, że złapię tzw wenę ;)

Natomiast w kwestii dźwięków jako efektu wzrastania świadomości znalazłem coś takiego :

Przebudzenie Energii Kundalini we wczesnym etapie daje różne nietypowe dźwięki, które potrafią nieźle dokuczyć. W późniejszym etapie ten dźwięk przypomina już granie świerszczy, te z kolei są bardzo przyjemne. Z każdym miesiącem zwiększa się w ciele ogień z Kundalini, to są już wyższe zmiany energii, to tak, jakby ktoś ciągle dorzucał
coraz więcej drewna do świeżo rozpalonego ogniska, ciało zaczyna świecić wewnątrz, widzisz własne światło, własny ogień, palący się charakterystycznymi płomieniami, ale ten ogień nie parzy. Wnosi w ciało i umysł spokój, ukojenie, budzi radość. Różni się od materialnego ognia. Odbudowuje nasze wewnętrzne organy, odmładza ciało.

Spontaniczne Kundalini – nasz alchemiczny kamień filozoficzny. Transmutacja we wnętrzu naszego ciała, dokonana za pomocą Boskiego skalpela. Będzie dotąd kształtować człowieka, aż z niego zrobi piękny klejnot.
[/i]
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalin ... i_cz2.html

No to niech się dzieje :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 06, 2011, 10:31:43
Dzięki East :) Lubię świerbolenie świerszczy :D To znaczy ze ten pisk w uszach, który mi towarzyszy od 2 lat kiedyś się skończy :D
Nie zauważyłam co prawda żebym zaczynała swiecić ,ale może kiedyś będę ( od nadmiaru wiedzy ) ;D
Tak powaznie,dzięki to wiele tłumaczy ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Listopad 06, 2011, 16:42:29
Witam :)
U mnie to jest czasami takie cichutkie w lewym uchu : piiiiiiiiiiiiiiiiiii. :)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 06, 2011, 18:24:33
zacznij się martwić gdy oprócz tego cichego pii... pii.. zobaczysz jego przyczynę - np. białe myszki ;]

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 07, 2011, 22:59:24
Cytat: arteq Listopad 06, 2011, 18:24:33
zacznij się martwić gdy oprócz tego cichego pii... pii.. zobaczysz jego przyczynę - np. białe myszki ;]
Arteq ........wr ....... >:D ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Luty 23, 2012, 08:48:16
".Oddziaływanie niskich i wysokich wibracji również przyczynia się do tego, co u wielu występuje jako “szum”. Z pięciu podstawowych zmysłów, słuch jest najczęściej i najpoważniej atakowany. Częste przebywanie w hałasie ze źródeł takich jak maszyny, walki wojskowe, budowa, detonacje, górnictwo, hałaśliwe tłumy i szkodliwa muzyka niszczą delikatne mechanizmy słuchu i identyfikacji dźwięków. Chociaż “dzwonienie w uszach”, jakiego niektóre osoby doświadczają najprawdopodobniej jest chorobą (tinnitus), szum/brzęczenie jest na skalę globalną i zniknie, gdy komórki staną się bardziej krystaliczne i emisja niskich wibracji zmaleje."
http://krystal28.wordpress.com/

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Luty 23, 2012, 08:53:54
Cytat: komandos040 Listopad 06, 2011, 16:42:29
Witam :)
U mnie to jest czasami takie cichutkie w lewym uchu : piiiiiiiiiiiiiiiiiii. :)
U mnie też w lewym i bardzo podobnie piiiiiiiiiiiiiiii

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 23, 2012, 18:08:31
Cytat: east Luty 23, 2012, 08:53:54
Cytat: komandos040 Listopad 06, 2011, 16:42:29
Witam :)
U mnie to jest czasami takie cichutkie w lewym uchu : piiiiiiiiiiiiiiiiiii. :)
U mnie też w lewym i bardzo podobnie piiiiiiiiiiiiiiii

Podobnie i w moim lewym uchu ale w prawym już znacznie inaczej. Tak jakby i w uchu i wewnątrz głowy brzmiało coś jakby "źźźźź..." czy "śśśśś....". Trudno to określić ale ma jakby cieńszą barwę, brzmienie.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Luty 23, 2012, 23:25:16
Darek , witamy w klubie :D
Tak bym to określił jak Ty właśnie ! O0

Ejże, jeśli to jest tak powszechne, to znaczy, że coś się dzieje ... a nie podejrzewam pandemii piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiisków ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 23:33:08
Ja tez mam ten problem. Rozmawialam z roznymi lekarzami i wlasciwie nie wiadomo dlaczego tak sie dzieje i jak mozna pomodz pacjentowi.
O roznych porach dnia te szumy maja rozne dzwieki, niekiedy jesli o tym nie mysle to jest tak jak by ich nie bylo. Jednak potem przychodzi
silny szum no i oczywiscie melduje sie natychmiast. Musimy nauczyc sie z tym zyc.

Jest jeszcze jedna bardzo wazna sprawa, nie nalezy czyscic uszow gleboko. Ta zolta woskowina chroni uszy przed nadmiernym chalasem,
i wysychaniem.

Pozdrawiam Rafaela


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Luty 25, 2012, 13:46:32
Na bazie własnych doświadczeń taki szum w uszach o ile lekarze nie stwierdzają jakichś powikłań oznacza też informację.
Powtarzający się może oznaczać hm, że nie zwracamy na jakąś dla nas istotną informację uwagi :)
Nt zdrowia.
Mogę tylko dodać, że lęk, niepokój to źli doradcy i jeżeli jakiś organ wewnętrzny naszego ciała bólem większym lub mniejszym informuje nas, że gonitwa codziennego życia mu źle służy najgorsze co można zrobić to zasilić ten niepokój bo wtedy moim zdaniem nie pomagamy w samoleczeniu ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Luty 29, 2012, 22:00:41
No proszę nie wiedziałem, że przy okazji szumu w uszach można dowiedzieć się tak wielu ciekawostek. Tak na wstępie metoda „Hemi-Sync” opiera się na tzw. „różowych szumach”. Opisy tego typu, że jak za przyciśnięciem guzika możemy wejść w odmienne stany świadomości to zwykła bajka a raczej reklama. Ciekawostką jest to, że przy pomocy nagrania „Focus 21” pierwszy raz udaje się przenieść świadomość w określone miejsce czy też doświadczyć uczucia wyjścia poza ciało ale następnym razem to już raczej rzadko. Te nagrania o różnych symbolach jedynie mają się wzajemnie uzupełniać z medytacjami, powiedzmy przyspieszać proces wyciszenia umysłu i wychodzenia poza ciało fizyczne ciałem astralnym. Jednym słowem nie ma tak lekko. Byłem na takim kursie. Nie można jednak wykluczyć, że w Instytucie Monroe zadekowali coś lepszego dla siebie.
Przy pobudzeniu energii kundalini występuje dość znaczny szum w uszach kiedy ta znajduje się na wysokości głowy. Wcześniej można usłyszeć coś w rodzaju delikatnego „pyknięcia” w głowie. Podobnie zdarza się przy ćwiczeniach wychodzenia z ciała. Najprawdopodobniej jest to wynik sygnału – impulsu z grasicy do przysadki mózgowej. Sam szum ustępuje dość szybko.
Zarówno słabnące pole Ziemi jak i pasy fotonów mogą mieć w pewnym stopniu wpływ na potęgowanie szumu w uszach ale raczej nie są ich przyczyną.
Jedną z częstych przyczyn szumu w uszach, brzęku, trzasku jest - ciasne obuwie – dlatego częściej to zjawisko występuje u Pań. W ciasnym obuwiu najmniej miejsca ma mały palec lewej i prawej nogi na których znajdują się receptory ucha. Receptor jest słabo ukrwiony a przez to i sam narząd - ucho.
Jako możliwe przyczyny wymienia się też: zapalenie nerwu słuchowego, zaburzenia w ukrwieniu, nadciśnienie.
Często stosowanie metody refleksoterapii stóp przynosi dużą ulgę aż do zaniku szumów. W zależności od skali problemu może to potrwać trochę czasu.
Pewna chińska firma zajmująca się produkcją i dystrybucją suplementów w swoim poradniku podaje takie przyczyny pogorszenia słuchu jak:
- naruszenie unerwienia błony bębenkowej. Bardzo często następuje pogorszenie słuchu w związku z chorobą wirusową. Niekiedy czyszcząc uszy przenosimy grzybicę.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Luty 29, 2012, 22:05:34
Pewna chińska firma zajmująca się produkcją i dystrybucją suplementów w swoim poradniku podaje takie przyczyny pogorszenia słuchu jak:
- naruszenie unerwienia błony bębenkowej. Bardzo często następuje pogorszenie słuchu w związku z chorobą wirusową. Niekiedy czyszcząc uszy przenosimy grzybicę.
- Otoskleroza (skostnienie ucha) najczęściej występuje u kobiet, może być chorobą genetyczną. Pierwszym symptomem tej choroby jest szum w uchu.
- Encefalopatia (schorzenie mózgu) może być również przyczyną szumu.
- Zbyt duże ciśnienie może spowodować wylew krwawy w uchu.
Oczywiście firma ta zaleca odpowiednie suplementy na konkretne schorzenia. Są one dobre ale niestety dosyć drogie.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że poza refleksoterapią stóp dobre efekty może przynieść wspomniane w jednym z postów świecowanie obydwu uszu świecami Hopii w połączeniu z bioenergoterapią czy też energią Reiki.


Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 29, 2012, 22:25:40
Osobiście uważam, że ani chińska firma, ani świecowanie uszu nie usunie tego efektu. Tak, efektu. W moim przekonaniu nie ma to nic wspólnego z dolegliwościami.Być może się mylę.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Luty 29, 2012, 22:32:59
Darku, refleksoterapia stóp to super alternatywa dla nas, zabiegi sa cudowne nawet jak nie przyniesie poprawy nalezy popraktykowac.
Dzieki Ramzes 3. Twoja teza ze stopami przemowila do mnie.

Rafaela

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 29, 2012, 22:48:26
;D
Stosuję to już dobre dwa lata. Oczywiście, że świetna metoda, dlatego utworzyłem o tym niezalezny wątek >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5811.0).
Jednak nie ma to wpływu na omawiany "szum" w uszach. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Marzec 01, 2012, 12:01:18
Ależ Darku zanim powiesz niemożliwe! Spróbuj! Każdy z nas jest indywidualnością i nie każdemu na tę samą dolegliwość pomoże ten sam lek bądź ta sama metoda. Ba nawet na podstawie badania aparatem "Oberon" (dobry rosyjski wynalazek) przekonasz się, że każdy organizm potrzebuje inną dawkę leku. Jeden człowiek będzie potrzebował dawki w postaci dwóch tabletek jednorazowo a drugiemu ta dawka po prostu będzie szkodzić! Nie można też wykluczyć, że w związku z nadchodzącymi zmianami "góra" przygotowuje Ciebie do określonego zadania czyli inaczej mówiąc przed Tobą kolejny "wzrost" ja to nazwę w rozwoju duchowym. Tak samo może to dotyczyć wszystkich pozostałych forumowiczów piszących o tym problemie! Ze swojej strony mogę dodać, że w przeszłości niezbyt odległej kilku swoim znajomym pomogłem uporać się z tym problemem przy pomocy "uzdrawiania pranicznego".
Szczerze mówiąc powróciłem do tego tematu ponownie po "przespaniu się z tym problemem". O co chodzi? Pomyślałem sobie, że fajnie jest odkurzyć trochę swoje zastarzałe wiadomości by pomóc w jakimś stopniu tym, którzy tego potrzebują ale co najważniejsze przypomniałem sobie o pewnym czynniku, który w wielu przypadkach jest właśnie przyczyną chorób oczu, uszu i otyłości!
Tym czynnikiem jest nazwijmy to ogólnie jest "czynnik natury psychicznej, emocjonalnej". Po krótce tłumaczę o co chodzi.
Wielu z nas w swoim życiu przeżyło jakieś traumatyczne zdarzenie niosące ze sobą bardzo silny ładunek emocjonalny - z psychologicznego punktu widzenia - zwany ładunkiem ujemnym bądź zetknęliśmy się z czymś co budzi bardzo silny wewnętrzny opór a więc jest sprzeczne z naszymi wewnętrznymi przekonaniami. Jak to się ma do poruszanego problemu? Dosłownie tak:
- mamy problem ze wzrokiem - bo nasze oczy nie chcą czegoś po prostu widzieć np. okrucieństwa, śmierci bliskich nam osób,
- mamy problem ze słuchem - bo nasze uszy nie chcą czegoś lub kogoś słyszeć np. przełożony przez parę lat ocenia twoje zasługi mówiąc "Ty do niczego się nie nadajesz!", może to dotyczyć również wiedzy sprzecznej z wpojonymi przekonaniami religijnymi itp.,
- problem z otyłością - nasz organizm tworzy dodatkową tkankę tłuszczową chcą stworzyć barierę, mur odgradzający nas od problemu bądź od osób z którymi nie chcemy mieć żadnego kontaktu!
Wymienione problemy mogą swymi korzeniami sięgać naszego dzieciństwa a przejawiać się dopiero po wielu latach. Szum w uszach może również być sygnałem, że od dłuższego czasu powinniście zrobić krok do przodu a jest jakaś bariera, która Was powstrzymuje, którą trzeba usunąć. Ponieważ każdy jest indywidualnością dlatego każdy z osobna musi wsłuchać się w swój wewnętrzny głos i zadać pytanie "co oznacza ten szum?" Kiedy uświadomisz sobie przyczynę problemu pozostaje już tylko jeden z wielu sposobów na jej usunięcie. Najprawdopodobniej odczujecie, że "coś" od Waszego splotu pnie się do góry przez gardło do ust. Odczujecie odpowiedź. Może też pojawić się Waszym zmysłom jakiś obraz - symbol. To też będzie odpowiedź z Waszego wnętrza. Zanim powiecie niemożliwe! Spróbujcie! Powodzenia.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 01, 2012, 12:17:27
Ramzes3

Cytuj
- mamy problem ze słuchem - bo nasze uszy nie chcą czegoś lub kogoś słyszeć

Ponieważ ja mam problem z szumem/piskiem w jednym, lewym "uchu" , to pewnie tylko ono nie chce czegoś słyszeć :D

Przynajmniej tam lokalizuję to coś, choć nawet,kiedy zatykam ucho, albo usiłuję jakoś wyizolować je od pisku , to nic nie daje. To raczej tak, jakby dźwięk rozchodził się "po kościach" czaszki, od wewnątrz.
Cóż , kiedyś się skończy i będzie to najcichszy dzień, lecz już nie w tym życiu :D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 01, 2012, 12:38:26
z tego co widzę/czytam, dźwięki/szumy które słyszymy są różnorakie i różnorakie pewnie są ich przyczyny,-
mi os. jednak się wydaje, że ma to coś wspólnego ze zmianami w ekosystemie w makroskali- kosm.. ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 01, 2012, 21:30:21
Cytat: Ramzes
Ależ Darku zanim powiesz niemożliwe!

Hej, >Ramzes'ie<, nic takiego nie powiedziałem.
Stwierdziłem jedynie, że znam i stosuję refleksoterapię i omawiany efekt nie ustępuje. ;D

Cytuj
Ze swojej strony mogę dodać, że w przeszłości niezbyt odległej kilku swoim znajomym pomogłem uporać się z tym problemem przy pomocy "uzdrawiania pranicznego".

Wnioskuję, żeś zaznajomiony z tematem więc proponuję Ci utworzenie nowego wątku w dziale: Medycyna niekonwencjonalna >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=37.0) pod wskazanym przez Ciebie tematem. ;D
Wielu to się przyda.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Marzec 01, 2012, 21:37:32
East dzięki za podpowiedź. Co mówi na ten temat medycyna chińska: nerki kontrolują uszy. Uszy są odzwierciedleniem stanu nerek. Z nerkami związane są takie emocje jak gniew i strach. Twoje lewe ucho jest związane z Twoją prawą nerką a prawe ucho z lewą. Aby poprawić słuch należałoby wzmocnić nerki. Zanim pokaże się dzwonienie i szum w uszach mamy niewydolność nerki Yin, która przechodzi w niewydolność Yin wątroby a z tego powstaje wiatr wątroby, który daje dzwonienie i szum w uszach. Mówiąc pokrótce przyczyna problemu Twojego lewego ucha zaczyna się w prawej nerce. Jako skuteczne metody wymienia się tu akupunkturę i akupresurę. Myślę, że jednak warto trochę zastanowić się też nad emocjami. Pozdrawiam.

=========================

Darku przepraszam z to drobne nieporozumienie i przejęzyczenie. To trochę z rozpędu bo miałem napisać "nie ma rzeczy niemożliwych" a chodziło mi o to, że skoro refleksoterapia przez dwa lata nie przyniosła skutku to należy poszukać innej metody która pozwoli w końcu uporać się z tym problemem i to raz na zawsze. Tak jak napisałem nie każda metoda pomoże w takim samym stopniu wszystkim, którzy mają ten sam problem. Przez jakiś czas tez miałem podobny problem dlatego starałem się pomóc w miarę swoich możliwości.

Scaliłem posty
Darek

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 01, 2012, 22:13:53
Nie ma za co przepraszać. W najmniejszym stopniu nie odebrałem tego jako jakiś przytyk czy coś w tym stylu. ;D

Cytat: Ramzes
Twoje lewe ucho jest związane z Twoją prawą nerką a prawe ucho z lewą.

Chwilunia. Wspominasz o akupresurze więc trzymając się tej akurat coś mi tu nie gra. Z moich informacji wynika, że podział "lewe odpowiada za prawe" funkcjonuje tylko w odniesieniu do głowy. Prawe receptory oddziałują na lewą stronę głowy itd. zaś w odniesieniu do pozostałej części ciała obowiązuje zasada "lewy za lewe, prawy za prawe".

Cytuj
skoro refleksoterapia przez dwa lata nie przyniosła skutku to należy poszukać innej metody

:o
Czy ja tak powiedziałem?
Wprost przeciwnie. Jestem jej gorącym zwolennikiem i wciąż, i stale ją stosuję.
Napisałem tylko, że nie usunęła "szumu w uszach", a tego akurat nie traktuję jako coś przykrego. Uważam, ze jest on wynikiem pewnych zmian, dostrajania się nas, naszych organizmów. Ot i wszystko. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 02, 2012, 10:50:04
Dariusz
Cytuj
Uważam, ze jest on wynikiem pewnych zmian, dostrajania się nas, naszych organizmów. Ot i wszystko
Właśnie ja również tak uważam.
Zanim zacznę rozpaczać nad swoimi nerkami i szukać lekarstwa na nie istniejący problem ,albo też kreować problem, którego nie miałem , poobserwuję ten szum do końca 2012 r. Jeśli się nasili i będzie mi przeszkadzał ( a na razie to jest bo jest i tyle) to najpierw udam się na terapię biorezonansem. Podobne lecz podobnym :)

Jak nie pomoże na dźwięk w uszach to przynajmniej udrożni przepływ energii w całym ciele uzdrawiając na przykład nerki ;) - a te, jak wiadomo uzdrowią uszy. I po kłopocie ;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 02, 2012, 12:21:56
..można jeszcze spróbować wyleczyć uszy stopami ;D
http://www.faceci.com.pl/receptory_mapa.html

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Marzec 02, 2012, 14:14:19
Darku myślę, że tutaj wszystko się zgadza. Żeby tak do końca zrozumieć medycynę chińską to tak sobie myślę, że pasowałoby urodzić się chińczykiem i parę lat studiować tę wiedzę. Do źródeł z medycyny chińskiej sięgam bardzo rzadko szukając jakichś wskazówek kiedy dostępne źródła nie dają jednoznacznej odpowiedzi. W tym przypadku "inspiracją" było lewe ucho East. Patrząc nawet na przyczyny dolegliwości podane w oparciu o poradnik chińskiej firmy ale tłumaczone na zrozumiały dla nas język w zestawieniu z tym co napisane jest w języku chińskiej medycyny mogłoby się wydawać, że chodzi o całkowicie odmienne medycyny.
Według mnie są jednak różnice między sposobem diagnozowania w medycynie chińskiej a akupresurą stóp. Ta pierwsza opiera się na istniejących w człowieku kanałach energetycznych, żywiołach, przywiązuje dużą uwagę do emocji itd. natomiast w akupresurze związane to jest z połączeniami nerwowymi pomiędzy narządami i zakończeniami nerwów czyli receptorami. W sumie może dwie różne drogi ale prowadzące do jednego celu czyli zdrowia człowieka.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 02, 2012, 14:23:10
Tak, to by tłumaczyło różnice. Ta chińska medycyna, na którą się powołujesz najprawdopodobniej odnosi się do akupresury, a to diametralnie inny, czwarty obwód w organizmie człowieka.
No ale wracajmy do myśli przewodniej bo wątek o akupresurze i akupunkturze już istnieje >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5811.0)


EDYCJA:

Przeprasza, wskazany wątek dotyczy akupresury nie akupunktury - o tym można utworzyć nowy wątek gdyż nikomu jeszcze nie przyszło do głowy propagowanie tej metody.
Jednak już w tym dziale >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=37.0).

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Astre Marzec 02, 2012, 15:07:39
Cytat: east Marzec 02, 2012, 10:50:04

Jak nie pomoże na dźwięk w uszach to przynajmniej udrożni przepływ energii w całym ciele uzdrawiając na przykład nerki ;) - a te, jak wiadomo uzdrowią uszy. I po kłopocie ;)


Apropos nerek to nie ma żartów !

Mój ojciec zaczął mieć dolegliwości nerkowe i lekarz wysłał go na rezonans magnetyczny.
Badanie rezonansem nie stwierdzono jakichś problemów.
Lekarz, więc przepisał tylko profilaktycznie jakieś ziołowe leki.

Pewnego dnia ojciec poczuł się coś gorzej.Była to sobota.
W poniedziałek pojechał do lekarza do ośrodka zdrowia.
Lekarz go zbadał i wezwał pogotowie i wzięli go do szpitala.
O godz 17- tej pojechałem do szpitala.Gdy wszedłem na salę, ojciec siedział na łóżku, rozmawiał, a nawet żartował z ludźmi, a godz 21-szej zadzwonili ze szpitala, że nie żyje.
Powód zgonu :
Ordynator powiedział, że nie przeprowadzono dializy, bo było już za późno ze względu na stan zatrucia organizmu.

A, więc czasowo wyglądało to tak :
W sobotę poczuł się gorzej (przyplątał się jakiś stan zapalny), a w poniedziałek zmarł.

Nigdy w życiu bym nie powiedział, że z powodu nerek można tak szybko ''pójść do nieba'', a jednak.




Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 02, 2012, 19:23:05
Niestety można, przy nagłej, ostrej niewydolności dochodzi do zachwiania równowagi chemicznej organizmu. Z reguły przy nagłej i ostrej niewydolności nerek mocno wzrasta poziom potasu a to z kolei jest zabójcze dla serca, nie wytrzymuje ono i zatrzymuje się.

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 02, 2012, 22:15:23
Post >east'a< wydzieliłem jako niezależny wątek:Akupubktura >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7984.0).

Dzięki >east<. ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Marzec 02, 2012, 23:57:23
Cytat: Dariusz Marzec 02, 2012, 22:15:23
Post >east'a< wydzieliłem jako niezależny wątek:Akupubktura >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7984.0).

Dzięki >east<. ;D

Czy "akupubktura" to robienie komuś akuku w pubie kolejną turą kufli? :o Cycóś innego? ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 12, 2012, 15:45:26
w końcu doczytałem do końca
http://www.epokaserca.pl/joomla/index.p ... lane-cialo

Cytuj
Pytanie: Co oznacza wysoki, gwiżdżący dźwięk w uszach?

Odpowiedź: Prawdopodobnie chodzi tu o jakąś istotę z wyższych wymiarów, która próbuje nawiązać z Tobą kontakt. Usiądź w ciszy i powiedz: "Jestem otwarty i gotowy na odbiór" i pozwól, by to przez Ciebie przeszło. Możesz w ten sposób odebrać dźwięki, słowa lub melodie.
;)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Lipiec 12, 2012, 19:04:59
Coś w tym jest szacowny :)
Osobiście jednak wydaje mi się iż chodzi o informacje nie o nadawce.
To jest takie działanie intelektu, który zakodowany na bazie autorytetu chce wiedzieć od kogo jest dana informacja, a powinien się skupić na treści :D
Cóż trzeba mu chomąto i z bata ;D, a ego zaś z butelki po piwie ;D
to pa ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Lipiec 12, 2012, 23:06:15
Szacowni!
Ten gwizd w uszach może być przejawem różnicy "ciśnień" między 3. i 4. wymiarem. Zmiana potencjałów międzywymiarowych. "Ktoś" coś nadaje, ktoś jest niedostrojony i sprzęga, jak w zestawie akustycznym. Tak sobie myślę...

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2012, 12:46:50
A ja Wam rzeknę szacowni, że najważniejsze jest dostrojenie się do własnego serca

tam wszelkie wymiary i bezmiary
:)

to pa ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 13, 2012, 13:17:04
songo przejrzalam pobieznie tematyke warsztatow duchowych ze strony, ktora podajesz.

cyt.
"Godz.7 poranna medytacja, śpiew, rytuał zjednoczenia czakr, spacer /jeśli ktoś będzie wolał spać - nie musi uczestniczyć/

Godz.9 śniadanie /posiłki wegetariańskie/

Godz.10- 14 zajęcia, podnoszenie duchowej świadomości / każdego dnia inna tematyka zajęcić -7 sekretów manifestacji, wyjście ze świata dulanego, poznanie i przetransformowanie wzorców mentalnych i emocjonalnych, nauka tworzenia partnerstwa, nauki wielkich nauczycieli, uzdrowienie karmy rodowej, spotkanie z własnym aniołem i przewodnikiem.

Godz.14- 16 czas wolny lub wyjazd w teren, zwiedzanie okolic

Godz.16 obiado- kolacja / pisiłki wegetariańskie/

Godz.17 - 19 zajęcia podnoszenie świadomości duchowej, i medytacja, wspólne śpiewy / muzyka duszy, każdy otrzyma swój dziwęk do śpiewania.

Godz.19 -21 medytacja, wspólny śpiew / każdy otrzyma swój indywidulany dzwięk do śpiewania, wspólny śpiew bardzo podnosi wibracje, tworząc spirale energetryczną łączącą grupę/, ognisko."

Od tych spiewow zaczelo mi szumiec w uszach;)

Niczym nie rozni sie to od Radja Maryja, widac Rydzyk dobry busienssplan ma!

edit:

mnie by bardziej interesowal program miedzy 21.00 a 7.00 ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2012, 13:28:27
Lady nie promuje żadnych szkoleń, warsztatów, etc.,-
wkleiłem jedynie kolejną z możliwości, a warsztaty nocne to sama słodycz 3G,-
więc spieszmy się z nimi zanim odejdą na dobre ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Lipiec 16, 2012, 19:21:29
Ja promuję dobry humor i nie koniecznie po piwku :P
Szacowna ptak Twoje serce pani ma też i duży zasięg rażenia musi być bardzo dostrojone :D
to pa ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 16, 2012, 20:17:22
Cytat: Przebiśnieg Lipiec 16, 2012, 19:21:29
Ja promuję dobry humor i nie koniecznie po piwku :P
Szacowna ptak Twoje serce pani ma też i duży zasięg rażenia musi być bardzo dostrojone :D
to pa ;D

Szacowny, dobry humor, to Ci się aż uszami wylewa, stąd pewnie owe szumy. :P
I nie mów, że Cię moje serducho poraziło. Ono wciąż się dostraja
a ja cierpliwa, podobnie jak Ty. :D
No to pa ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Lipiec 22, 2012, 07:01:01
Zawsze miałem cichy lub głośny dźwięk w lewym uchu.
Od dziś w nocy mam do tej pory dość wyraźny dźwięk połączony w obu uszach, taki jednostajny,
i wibrowałem z nim łącząc go wewnętrznie z moją czakrą Serca duchowego. :)
To jest super uczucie wibracja mi się nasilała jak myślałem o Stwórcy i oddawałem Mu cześć i Chwałę.
Także pozdrawiałem Aniołów i niosłem Im Pokój Wszechświatowy, zauważyłem, że wibracja dźwięku się głośniej nasiliła. :)
Pewnie wibruję na 4 Wymiar !!! :)
Pozdrawiam. 8)

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 22, 2012, 14:32:48
Cytat: komandos
To jest super uczucie wibracja mi się nasilała jak myślałem o Stwórcy i oddawałem Mu cześć i Chwałę.
Także pozdrawiałem Aniołów i niosłem Im Pokój Wszechświatowy, zauważyłem, że wibracja dźwięku się głośniej nasiliła. :)
Pewnie wibruję na 4 Wymiar !!! :)
Pozdrawiam. 8)

A, może to zwiększenie piszczenia jest efektem ich sprzeciwu wobec Twych pozytywnych przesłań. >:D ;D

Tytuł: Odp: Szum w uszach.
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Lipiec 26, 2012, 17:59:22
Szacowna ptak umie sprawić iż facet nie wie co ma z oczami i garściami począć to pewne ;D
to pa ;D

PS
Twoje serce szacowna nie musie się do nikogo i niczego dostrajać przynajmniej w/g mnie ;D


Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

i to koniec z poprzedniego forum.. :)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

baba
x 129

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 17 kwie 2014, 14:19

Heh, żeby to tylko w uszach było.. :(
Mnie piszczy wszędzie i na wiele sposobów, taki hałas czasem że hej, non stop. Pisk okropnie wysoki, trudno mi znaleźć odpowiednik w skali, ćwierkanie "świerszczy", brzęczenie. Pośrodku, z prawej, lewej, powyżej głowy, z przodu, z tyłu.. :roll:
Na ogół nie zwracam po prostu uwagi, kiedyś próbowałam medytacji wewnętrznego dźwięku bo tą metodą podobno najszybciej można się "przebić" do tzw dźwięku chóru anielskiego, ale kicha. Za mały robaczek jestem widać. Tylko mi się udało ten etap "symfoniczny" załapać ale to przy innej okazji, silnego pobudzenia. :D
Z tego co pamiętam etapami są: dzwony, flety, symfonie, chór, może nie wszystko wymieniłam albo w złej kolejności bo słabo to pamiętam. Na pewno pierwsze dzwony, na końcu chóry. Tzn tak było w czasach buddy, teraz mogło się zmienić, prawda? 8-)

A ja to o ciszę poproszę chyba, mam w nosie chóry. Jak będę miała ochotę posłuchać to sobie włączę. :lol:
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 17 kwie 2014, 14:36

..mi dzisiaj wrócił w klasycznej formie- też trudnej do opisania słowami,-
trochę syczy, trochę piszczy, ale tak jak pisałem, przywykłem, a w ciągu dnia- to żaden problem,-
troszkę gorzej w nocy, ale opcja ignoruj też pomaga..
;)

PS. może to czerwony księżyc reaktywował piszczenie też.. :roll:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

baba
x 129

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 17 kwie 2014, 14:41

A co innego można zrobić? Tylko ignorować natręta. :lol:
Najgorzej jest jak mi się kilka różnych nakłada, jeny co za gaduły.... :roll: :D
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 20 mar 2015, 11:22

Rezonans Schumanna teraz na 16,32 Hz (rok temu było to około 7 Hz)
:)
Obrazek

Czytelnik pisze:


Ciao Bill!

Widzieliście Schumann Resonance ostatnio?

Zazwyczaj wygląda to tak, przewiń w dół do 5 dnia wykresie:

http://www.glcoherence.org/monitoring-s ... ythms.html

Od wtorek został on wygląda tak:

http://sosrff.tsu.ru/?page_id=7

Wszystkie wykresy pokazują równoważenie poziomów pól elektromagnetycznych.

Plus jest 16.32Hz!


Rezonans Ziemi jest co raz silniejszy, jak my!

Super!




Cindy



Wysłany przez Obi-Wan Kabuki na 20:22

Etykiety: Rezonans Schumanna

http://americankabuki.blogspot.co.uk/20 ... years.html
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 20 mar 2015, 11:52

Było te 16,32 Hz we wtorek chyba, ale jak się przyjrzeć, to nie jest takie hop hop.
W zależności od okoliczności, a głównie prezentera podaje się różne wartości, natomiast niektóre prezentowane wartości są harmonicznymi wartości podstawowej. Po transformacji Fouriera na wykresie to bardzo ładnie widać i widać, że harmoniczne mają większe amplitudy niż częstotliwość bazowa. pewnie stąd taka interpretacja.

Wracając do przyziemnego tematu szumu - pisku w uszach - okazuje się, że w wielu przypadkach jest to zespół niedoboru witamin D3 i E. Zastosowanie jednoczesnej suplementacji tych dwóch witamin potrafi zredukować szumy już po tygodniu a zlikwidować po 4 - 6 tygodniach. Niestety nie u wszystkich. Więc, jak widać fizycznych przyczyn jest więcej niż jedna.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 20 mar 2015, 13:16

..nie wiąże jednego z drugim w bezpośredni sposób, ale os. mam wrażenie,-
że związek występuje, może nie dla każdego tak samo.
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: dama » czwartek 26 mar 2015, 08:28

Szum w uszach mam od lat raz mniej raz wiecej ale jest ,i nie wiem dlaczego jedni mówią ze od tarczycy inni ze to jakies mind kontrol.
Wit E biore .
Czasem jest czysto bez najmniejzego szumu a dziweki tez sie zdażaja i jakies dziwne jak ztrzelanie z paska lub takie krutkie jak membrane
bumbum sa tez dziwne króciutkie wysokie .
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 26 mar 2015, 08:35

dama pisze:Szum w uszach mam od lat raz mniej raz wiecej ale jest ,i nie wiem dlaczego jedni mówią ze od tarczycy inni ze to jakies mind kontrol.
Wit E biore .
Czasem jest czysto bez najmniejzego szumu a dziweki tez sie zdażaja i jakies dziwne jak ztrzelanie z paska lub takie krutkie jak membrane
bumbum sa tez dziwne króciutkie wysokie .

os. nie uważam tego za jakieś schorzenie, choć w pewnych przypadkach może to mieć podłoże somatyczne,-
też mam te "szumy" nieregularne, ale w zasadzie człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić,-
tylko jak tego nie ma i potem powraca- to się trzeba przyzwyczajać od nowa.
;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: dama » czwartek 26 mar 2015, 10:34

Toteż nie panikuję z tego powodu ale np dzwiek dzwonienie w uchu moze byc znakiem na który warto zwrócic uwage moze to byc ostrzeżenie ,przestroga .
Czasem dzwoni w lewym a czasem prawym a bywa ze w dwóch naraz ..
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 26 mar 2015, 11:17

dama pisze:Toteż nie panikuję z tego powodu ale np dzwiek dzwonienie w uchu moze byc znakiem na który warto zwrócic uwage moze to byc ostrzeżenie ,przestroga .
Czasem dzwoni w lewym a czasem prawym a bywa ze w dwóch naraz ..

no tak, zwracam i analizuje- HARP, promieniowanie gamma z kosmosu, rezonans Schumanna, etc.. ;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
euroscan
Posty: 593
Rejestracja: sobota 02 sie 2014, 11:58
x 1
x 19
Podziękował: 881 razy
Otrzymał podziękowanie: 820 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: euroscan » czwartek 26 mar 2015, 13:00

- miałem szumy w uszach, czasami nawet coś się przelewało.
- metoda "pompowania piłki" z zatykaniem nosa pomagała na dzień, dwa.
- w końcu wylądowałem u laryngologa, testy słuchu potwierdziły że kanał słuchowy, nerwy słuchowe wszystko w porzadku, słuch osłabiony proporcjonalnie do wieku, czyli norma.
- laryngolog nie dał wiary temu, jeszcze raz poogladał ucho, testowo zrobiliśmy płukanie ucha lewego, potem prawego.
- no i w kuwecie szok, ucho z gwizdami, szumami wydaliło kłębki waty, coś w ilości 5-6 patyczków z watą.
- od dwóch tygodni już nie mam problemów, czasami tylko dalej ostroznie czyszczę sobie ucho patyczkiem z watą.
- co dzień trenuję błonę bębenkową tym "pompowaniem piłki" z zatykaniem nosa.
0 x


"własnymi zębami kopiemy sobie grób" Thomas Maffet

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 26 mar 2015, 14:47

Od wieków nie używam wacików, bo one wpychają wszystko jeszcze głębiej. Moja znajoma laryngolog kiedyś dawno powiedziała, żebym płukał sobie sam - raz na tydzień albo na 2 tygodnie.
Strzykawka 20 ml, mocno ciepła woda, ale żeby nie była nieprzyjemna - 3 - 5 intensywnych wstrzyknięć nad umywalką do każdego ucha. Najwyżej nie wszystko wyleci z powrotem i na początku będzie bulgotało, ale w ciągu kilki godzin (noc) wyschnie. Masz 100% prześwit zapewniony.
Sprzedają też spray - audispray itp. , ale szkoda pieniędzy, wprawdzie te dodatki łatwiej rozpuszczają woskowinę, ale jej nie potrzeba rozpuszczać tylko usunąć - strumień ze strzykawki wystarcza w zupełności.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: dama » wtorek 30 cze 2015, 20:13

Szum jest niezaleznie od wacików ale tez ich nie uzywam bo bardziej swędzi .
Wkraplam wode utleniona albo apropil czyli propolis.
Szum sie zaczał jakos z tarczyca czułam cos nie tak byłam u laryngologa cos tam usunał powiedział,ze wszystko jest
w porządku .

Moze to od tarczycy ,ale tego nie wiem ,momentami sie łąpie ,ze nic nie szumi .
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 30 cze 2015, 20:38

dama pisze:Szum jest niezaleznie od wacików ale tez ich nie uzywam bo bardziej swędzi .
Wkraplam wode utleniona albo apropil czyli propolis.
Szum sie zaczał jakos z tarczyca czułam cos nie tak byłam u laryngologa cos tam usunał powiedział,ze wszystko jest
w porządku .

Moze to od tarczycy ,ale tego nie wiem ,momentami sie łąpie ,ze nic nie szumi .

szum w "uszach", ale tak na prawdę w głowie, też czasami mi nie szumi,-
to nie waciki..
;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 05 sie 2015, 21:11

z tą tel. kom., to nawet by się czasowo zgadzało..
Dzwonienie w uszach to kontrola umysłu
Obrazek

Mind ControlTo naprawdę nie są żarty. Jesteśmy totalnie kontrolowani przez emisję fal mikrofalowych z wież telefonii komórkowych. Jest to zastosowanie patentu 5,159,703 z 1992 roku, dokładny opis znajduje się tutaj: http://www.usa-anti-communist.com/ard/p ... lained.pdf
Sygnał kontroli umysłu jest tworzony poprzez naniesienie głosu hipnotyzera na wysoką częstotliwość w pobliżu granic słyszalności, np. 15,000 Hz, choć sądzę jest to niżej, nieco powyżej 10 kHz. Można zresztą to samemu sprawdzić generując odpowiedni ton tutaj: http://www.audionotch.com/app/tune/ (trzeba mieć dobre głośniki w komputerze, ale głośniczki w laptopach nieźle sobie radzą z wysokimi częstotliwościami).

Patent wykorzystuje umiejętność detekcji przez mózg fal ze zmodulowaną częstotliwością i to poza świadomością. Tak więc mózg odbiera rozkazy czy też zakazy wypowiedziane przez hipnotyzera. Zamiast głosu hipnotyzera wykorzystuje się też pewne częstotliwości na które mózg odpowiednio reaguje, tzw. FFR (Brainwave Frequency Following Response). Nadawane jest to pulsami, tak więc trudno było by to usłyszeć za pomocą np. przestrojonego radia czy też przystawki do radia obniżającej odbieraną częstotliwość (na zasadzie interferencji z sinusoidalną mikrofalą). Można by się zresztą pokusić o zrobienie takiej przystawki, wymagało by to jednak dobrze wyposażonego laboratorium. Niezależnie od tego poniżej podam prostą metodę potwierdzającą to, że globalni zbrodniarze faktycznie stosują na nas tę metodę kontroli umysłu.

Jeśli masz „dzwonienie” w uszach, to prawdopodobnie jesteś ofiarą tej kontroli umysłu. Polecam zrobić doświadczenie, które przed chwilą sam wykonałem: owinąć folią aluminiową głowę. U mnie przestało dzwonić, co świadczy o tym, że przyczyną nie jest szum w uszach, a zewnętrzny bodziec elektromagnetyczny. Sądzę, że są to właśnie mikrofale o dość dużym natężeniu. Czy rozumiecie dlaczego wieże z „przekaźnikami” telefonii komórkowej są coraz to gęściej rozmieszczone i są coraz to większe?

Oczywiście najbezpieczniejsi są mieszkańcy regionów, gdzie telefonia komórkowa nie jest jeszcze bardzo rozwinięta – tam natężenie mikrofal jest zbyt niskie by mózg poddawał się kontroli. Najgorzej jest w dużych miastach, gdzie i ja mieszkam i dlatego też sam się mogłem przekonać, że kontrola umysłu jest faktem.

Zastanawialiśmy się dlaczego społeczeństwo jest tak zlemingowaciałe
Teraz chyba rozumiecie. Dlaczego nie wszyscy? Otóż niektórzy ludzie są mniej podatni na hipnozę, poza tym poziom wiedzy gwarantuje, że nawet hipnozą nie zmieni się światopoglądu i związanych z tym działań. Poza tym sądzę, że poziom detekcji u różnych osób występuje w różnym stopniu.

Nie wykluczam, że u mnie zastosowano wyjątkowo mocny sygnał i tylko przeznaczony dla mnie – żeby mnie wykończyć. To powoduje zakłócenia snu i stany chorobowe, być może wylew krwi do mózgu u mojego Ojca był właśnie następstwem zastosowania tego typu broni. Co gorzej, trudno zlokalizować źródło emisji bez specjalnego drogiego sprzętu, a może to być nawet satelita czy dron. Na razie pozostaje mi skonstruowanie specjalnej czapki z materiału przewodzącego bym mógł się przynajmniej dobrze wyspać

http://www.monitor-polski.pl/dzwonienie ... la-umyslu/
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 05 sie 2015, 21:26

Wygląda na to że ja jestem od kilku lat pod kontrolą ,ponieważ już kilka lat dzwoni mi w uszach .Najlepiej to słysze jak jest cisza.Sądziłam że to od słuchania radia przez słuchawki ,przestałam słuchać i dalej mam dzwonienie :twisted:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 05 sie 2015, 21:30

chanell pisze:Wygląda na to że ja jestem od kilku lat pod kontrolą ,ponieważ już kilka lat dzwoni mi w uszach .Najlepiej to słysze jak jest cisza.Sądziłam że to od słuchania radia przez słuchawki ,przestałam słuchać i dalej mam dzwonienie :twisted:

jutro wypróbuje czapkę z folii alu.. :lol:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 05 sie 2015, 21:53

ja też :P jestem ciekawa czy zadziała :roll:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

vic88
Posty: 202
Rejestracja: wtorek 07 paź 2014, 15:37
x 5
Podziękował: 65 razy
Otrzymał podziękowanie: 360 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: vic88 » czwartek 06 sie 2015, 18:37

https://www.google.pl/webhp?sourceid=ch ... %20taurine
Są badania na temat tego, że suplementacja tauryny jest skuteczna w przypadku niewyjaśnionych szumów usznych, oczywiście jeśli ucho nie jest fizycznie czymś zapchane.

viewtopic.php?f=17&t=1381
"Tauryna a szumy uszne
Tauryna odgrywa też kluczową rolę dla słuchu. W niektórych przypadkach przyczyniała się do odwrócenia biochemicznych procesów utraty słuchu. Inne badania pokazały, że tauryna może całkowicie wyeliminować dzwonienie w uszach związane z szumami usznymi.

Największe zniszczenia w słuchu nie dzieją się na poziomie części mechanicznych, ale na poziomie komórek nerwowych, które przetwarzają fale dźwiękowe na impuls elektryczny odczytywany w mózgu. Jak inne komórki nerwowe, komórki rzęsate zależą od przepływu jonów wapnia z i do komórki. Tauryna przywraca i kontroluje normalny poziom jonów wapnia w komórkach słuchowych.

Tauryna poprawia zdolność słuchową u zwierząt wystawionych na działanie leków jak antybiotyk gentamycyna, który jest toksyczny dla słuchu. 17% z populacji ma chroniczne szumy w uszach, tauryna może być tu rozwiązaniem. Badania pokazują, że dawka od 700mg do 3.2 grama dziennie przez kilka tygodni powoduje prawie kompletny zanik szumów usznych. Badania na pilotach maszyn lotniczych pokazuje, że 12% osób odpowiedziało pozytywnie na kurację."
0 x



Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: dama » czwartek 06 sie 2015, 19:41

No to albo kontrol albo brak tauryny czyli co na poczatek mówicie o jakiejs czapce z folii i jak przestanie szumiec to znaczy ze to oni ?
A jak nieprzestanie to tauryne zazyc ?
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 06 sie 2015, 19:47

Lepiej zażyć taurynę, ona ma bardzo szerokie spektrum działania, nawet jeśli sie nie załapiesz w te 12% i szumy nie znikną, to i tak będzie wiele innych pozytywnych efektów z przyjmowania 2 x 0,5 g tauryny dziennie. Ale przyjmować trzeba kilka miesięcy.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 06 sie 2015, 20:10

dama pisze:No to albo kontrol albo brak tauryny czyli co na poczatek mówicie o jakiejs czapce z folii i jak przestanie szumiec to znaczy ze to oni ?
A jak nieprzestanie to tauryne zazyc ?

"czapka" najprostsza jeśli działa, tylko jak w tym chodzić po ulicy.. :?: :oops: :roll:
Obrazek
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Szum w uszach - reaktywacja 14'

Nieprzeczytany post autor: dama » piątek 07 sie 2015, 11:13

A w domu to myslisz ze prościej ?
przeciez domownicy wezma za puk puk w czoło jakby zobaczyli taka czapeczke z antenka :D
hehe ale moze warto spróbowac :roll:

Tauryna jak najbardziej .
0 x



ODPOWIEDZ