Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 01 sty 2014, 23:14

Paulinizm nie Chrześcijaństwo ....powinna nosić nazwę religia Krk , bowiem Paweł z Tarsu zniszczył pierwotne nauki Jezusa , zastępując je kultem do niego , zniszczył wiedzę o sekcie dawnych "Pomazańców porannych z nad Jordanu" nazywając ich Chrześcijanami od imienia "Głowy ich przywódcy JOHANA/ JANA... J/ ANA. zastępując znaczenie oczyszczenia wodnego , chrztem, dlaczego Paweł to zrobił?
Ano, on tylko realizował idee polityczno, religijne faryzeuszy i wszystkich opcji , które nie uznawały równości kobiety oraz mężczyzny, domeną ich było podporządkowanie , wymuszenie i przejęcie władzy. Chciał zatrzeć ślady sekty duchowej przekazującej wiedzę o Bogu zastępując ją kultem do niego, bo nie była ona zgodna z ideologią opcji Mojżeszowej.
Ideologia Pawła w Krk trwa do dzisiaj Jezus służy jej tylko za szyld przyciągający wyznawców.

Kiara.



Chrześcijaństwo czy paulinizm?
[1]
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz


Dzisiejszy wizerunek chrześcijaństwa, jego zasad doktrynalnych, w ogromnej mierze zawdzięczamy św. Pawłowi. Jednak nauki Chrystusa poddał on takiej reinterpretacji, że obecny Kościół powinien nazywać się Kościołem Pawłowym, a nie Chrystusowym. Lub inaczej: chrześcijaństwo to religia Pawła (wszak to właśnie Żydzi z Antiochii, nawracani przez Pawła i Barnabę, po raz pierwszy nazwali się chrześcijanami), religię Jezusa nazwijmy np. jezuityzmem (nawet tak wyrachowany zakon jezuitów zdaje się być bliżej jezuityzmu niż ponura religia Pawła). Zresztą mówienie o reinterpretacji również nie ma uzasadnienia, gdyż Paweł stworzył nową religię, która skupiała się na kulcie osoby Jezusa, pominął natomiast CAŁE jego nauczanie. Jedynie kilka razy zaledwie w swoich listach odwołał się do nauki Jezusa, w tym trzy razy w jednym liście: przy zakazaniu rozwodów — 1 Kor 7, 10; aby uzasadnić życie duchownych na koszt wiernych (znamienite!) — 1 Kor 9, 14; kiedy wspomniał o wieczerzy z uczniami przed śmiercią — 1 Kor 11, 24-25; kiedy obiecuje, że umarli współbracia również otrzymają Królestwo — 1 Tes 4, 15. Jak z tego zauważyliśmy do tzw. Kazania na Górze mającym stanowić wykład nauki chrześcijańskiej Paweł odwołał się zaledwie jeden raz. Paweł pominął zupełnie życie i działalność religijną Jezusa, posługuje się nim jako pewnym symbolem (doskonale obrazuje to sposób w jaki go określa — tytuł "Chrystus" spotykamy w jego listach 378 raz, natomiast imię "Jezus" — zaledwie 15!). Jak ujął to Nietzsche, dla Pawła Jezus to ktoś, "kto zmarł, kogo widziano po jego śmierci. Ktoś, kogo Żydzi skazali na śmierć
To tylko motyw: muzykę skomponuje Paweł". Deschner konkluduje: "Jezus
zostaje w stosunkowo krótkim czasie po swojej śmierci przemieniony w Chrystusa, Żyd przeistacza się w chrześcijanina, jego wiarę czyni się wiarą w niego, a to oznacza, powtórzmy za Herderem, że służący dobru ludzkości wzorzec Jezusowego życia został usunięty ze świadomości i zastąpiony bezmyślnym kultem jego osoby. (...) Kościół nawiązał do intencji Pawła w ten sposób, że główną w nauce Jezusa etykę miłości postawił na drugim miejscu, najwyżej natomiast wiarę w niego, której on nie głosił, zastępując tym kultem jego wiarę. Metafizyka zamiast etosu, wiara miast miłości, chrystologia zamiast Kazania na Górze — tak przedstawia się z grubsza droga odbyta przez Kościół. Dogmatyka stała się ważniejsza niż etyka, właściwa wiara — właściwa niż właściwe postępowanie." [ 1 ] Z pewnością można więc Saula nazwać ojcem doktryny katolickiej.

Dzieje Pawła

Paweł urodził się w Tarsie. Za młodu prawdopodobnie odebrał wykształcenie w jerozolimskiej szkole, którą prowadził wnuk wielkiego Hillela, Gamaliel I. Jego ojciec był żydowskim obywatelem Rzymu. Jak sam o tym mówi, nie był obdarzony urodą ani wymownością: "Lecz nie chcę, by wyglądało, że was straszę listami, bo powiadają: Listy wprawdzie ważkie są i mocne, lecz jego wygląd zewnętrzny lichy, a mowa do niczego." (2 Kor. 10:9-10, BW). Paulus zanim stał się gorącym neofitą z namiętnością tępił chrześcijan (tak to często bywa). Na drodze do Damaszku odbył jednak rozmowę z samym Bogiem i zmienił swoje zachowanie. Jak nas przekonują Dzieje Apostolskie było to tak: „A gdy jechał, stało się, gdy się przybliżał do Damaszku, że z prędka oświeciła go światłość z nieba. A padłszy na ziemię, usłyszał głos do siebie mówiący: Saulu! Saulu! przeczże mię prześladujesz? Tedy rzekł: Ktoś jest, Panie? A Pan rzekł: Jam jest Jezus, którego ty prześladujesz; trudno tobie przeciw ościeniowi wierzgać. A Saul drżąc i bojąc się, rzekł: Panie! co chcesz, abym ja uczynił? A Pan do niego: Wstań, a wnijdź do miasta, a tam ci powiedzą, co byś ty miał czynić." (9, 3-6). Jak trafnie ujął to Deschner: "nie trzeba wykluczać historyczności owej sceny, która rozegrała się pod Damaszkiem. Historia religii zna wszak poetyckie ukazywanie banalnych przeżyć [inspiracją poetycką dla tej sceny były Bachanki Eurypidesa]. Co więcej, mocny blask słoneczny zawsze sprzyja wizjom, a pustynia była z dawien dawna szczególnie dogodnym miejscem dla tego rodzaju zjawisk" [ 2 ] (Jako ciekawostkę można podać, że późniejsi chrześcijanie, np. św. Augustyn, wykorzystywali tę scenkę dla usprawiedliwienia prześladowań i nawracania siłą — oto bowiem Paweł został przez Boga rzucony na ziemię i przymuszony siłą do nawrócenia). Od tego czasu zaczął głosić, że Jezus jest Synem Boga, siebie zaś mianował apostołem. Oto interesujące świadectwo Pawła o sobie: "Lecz uważam, że ja w niczym nie ustępuję tym arcyapostołom. Choć tedy jestem prostakiem w mowie, to jednak nie w poznaniu; owszem, okazaliśmy je przed wami wszystkimi pod każdym względem. Albo czy popełniłem grzech, poniżając siebie samego, abyście wy byli wywyższeni, że za darmo zwiastowałem wam ewangelię? Inne zbory złupiłem, przyjmując pomoc pieniężną, by móc wam służyć" (2 Kor. 11:5-8, BW). Niestety, ofiary jego prześladowań nie dawały wiary tym słowom. Wydawać by się mogło, że to jakaś sprzeczność. Otóż nie. Ówcześni chrześcijanie, którzy słuchali kazań Jezusa, nie postrzegali swojego nauczyciela w taki sposób. W 43 r. n.e. Paweł został oskarżony przez chrześcijan z Jerozolimy o uchybienie prawu mojżeszowemu, ponieważ tworzył mit Jezusa, jako zmartwychwstałego boga, mówił o zbawieniu i grzechu głównym, które to rzeczy były nieznane judaizmowi (przynajmniej tak jak rozumiał to Paweł). Paweł nigdy nie poznał Jezusa osobiście, jednak to na jego kompilacji nauk Chrystusa katolicy się dziś opierają przede wszystkim.

W latach 50-58 n.e. Paweł atakuje apostołów Piotra i Jana. Jego powrót do Jerozolimy wywołał bunt (Dzieje Apostolskie, 21, 28): armia rzymska ocaliła go przed gniewem rozwścieczonych Żydów. Nie wiadomo dokładnie jak zginął.

Gdyby nie Paweł, chrześcijaństwo zapewne nigdy nie wyszłoby poza organizację sekciarską, lub zniknęłoby równie szybko jak się narodziło. Jezus umierając pozostawił garstkę zdezorientowanych uczniów, bez organizacji, wpływów i pieniędzy, Jezus nie pozostawił Kościoła. Kościół zbudował Paweł.

Kult krzyża

To Paweł zaczął kultywować symbol szubienicy Jezusa — krzyża. "Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata." — mówił do Galatów (6, 14). Od tego symbolu możemy nazwać jego całą doktrynę "szaleństwem Krzyża" (jak sam to nazwał — 1 Kor 1, 18)

Moment zwrotny

"Kiedy Sylas i Tymoteusz przyszli z Macedonii (do Koryntu — przyp.), Paweł oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem. A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: Krew wasza na waszą głowę, jam nie winien. Od tej chwili pójdę do pogan." (Dz 18, 5n; BT). Żydzi wiedzieli jakiego Mesjasza oczekiwali, więc naturalnie nie uwierzyli w brednie Pawła, ten więc postanowił zmienić przesłanie Jezusa, aby nie rzucać pereł między wieprze, gdyż postanowił pójść między „wieprze". Paweł dał hasło Krew wasza na waszą głowę, chrześcijanie dopilnowali, aby żydowska krew lała się możliwie największymi strumieniami. Hitler zwieńczył „dzieło", które rozpoczął św. Paweł. Wśród pogan było chrześcijaństwu zdecydowanie łatwiej, gdyż oni, w przeciwieństwie do Żydów, mieli swoje przykłady zmartwychwstań bogów. Żydzi nigdy nie wierzyli w podobne bzdury.

Paweł wszystkie swoje łgarstwa usprawiedliwia w liście do Rzymian:

"Jeśli więc przez moje kłamstwo prawda Boża tym więcej przyczynia się do chwały jego, to dlaczego jeszcze i ja miałbym być sądzony jako grzesznik?" (Rzym 3, 7)

Inna „perełka" z jego listów: "Drudzy zaś głoszą Chrystusa z kłótliwości, nieszczerze, sądząc, że wzmogą przez to ucisk więzów moich. Lecz o co chodzi? Byle tylko wszelkimi sposobami Chrystus był zwiastowany, czy obłudnie, czy szczerze, z tego się raduję i radować będę" (Filip. 1:17-18, BW)

Paweł, jako samozwańczy apostoł, tłumaczy się w liście do gminy w Korycie:

"Czyż nie jestem wolny? Czy nie jestem apostołem? Czyż nie widziałem Jezusa, Pana naszego? Czyż nie jesteście moim dziełem w Chrystusie? Jeżeli nawet nie jestem apostołem dla innych, dla was na pewno nim jestem. Albowiem wy jesteście pieczęcią mego apostołowania w Panu. Oto moja obrona wobec tych, którzy mnie potępiają: Czyż nie mamy prawa skorzystać z jedzenia i picia? Czyż nie wolno nam brać z sobą niewiasty — siostry (o, to tłumaczenie religijne, nie lingwistyczne; w innych przekładach [NTG, NTI] mowa jest o prawie do posiadania małżonki, to jednak przekreśla celibat, więc dopuszczono się takiej niewinnej przeróbki - przyp.) podobnie jak to czynią pozostali apostołowie oraz bracia Pańscy i Kefas? Czy tylko mnie samemu i Barnabie nie wolno nie zarobkować (znów tłumacze upiększyli tekst oryginalny, w oryginale Paweł się zapytuje dlaczego on ma pracować, skoro inni apostołowie nie pracują, patrz NTG, NTI — przyp.)?

Paweł przez chrześcijan oskarżany był o populizm i obłudę, jako winny musi się tłumaczyć. Tak czyni m.in. w liście do Tesaloniczan: "Nigdy przecież nie posługiwaliśmy się pochlebstwem w mowie — jak wiecie — ani też nie kierowaliśmy się ukrytą chciwością, czego Bóg jest świadkiem, nie szukając ludzkiej chwały ani pośród was, ani pośród innych." (1Tes 2, 5; BT). Paweł musiał się dość często tłumaczyć, innym razem pisze do Galatów: "czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa." (Gal 1, 10n; BT). Tylko winny tłumaczy się tak zawzięcie, poza tym te często tłumaczenia dowodzą jedynie tego, że powszechnie oskarżano go o obłudę.

Paweł oczywiście nie był chwalipiętą, on nie chciał, lecz musiał się chwalić:

"Skoro wielu się przechwala według ciała i ja będę się przechwalał." (2 Kor 11,18)

"Jeżeli trzeba się chlubić — choć co prawda nie wypada — przejdę do widzeń i objawień Pańskich. Znam człowieka w Chrystusie(mówi o sobie — przyp.), który przed czternastu laty — czy w ciele — nie wiem, czy poza ciałem — też nie wiem, Bóg to wie — został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek — czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, /też nie wiem/, Bóg to wie — został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać. Z tego więc będę się chlubił, a z siebie samego nie będę się chlubił, chyba że z moich słabości. Zresztą choćbym i chciał się chlubić, nie byłbym szaleńcem; powiedziałbym tylko prawdę (sic!). (...) To wy powinniście wyrażać mi uznanie(!!!). W niczym przecież nie byłem mniejszy od wielkich apostołów (!!!)(...)" (2 Kor 12, 1n; BT)

1 2 Dalej..



http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1035


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 01 sty 2014, 23:22

cd.....


Chrześcijaństwo czy paulinizm? [2]
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz


Paweł-gromiciel: "Wielu bowiem jest niekarnych, pustych gadułów, zwodzicieli, zwłaszcza pośród tych, którzy są obrzezani; Tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy. Jeden z nich, ich własny wieszcz powiedział: Kreteńczycy zawsze łgarze, wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe. Świadectwo to jest prawdziwe, dla tej też przyczyny karć ich surowo, ażeby ozdrowieli w wierze I nie słuchali żydowskich baśni i nakazów ludzi, którzy się odwracają od prawdy. Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie. Utrzymują, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się go, bo to ludzie obrzydliwi i nieposłuszni, i do żadnego dobrego uczynku nieskłonni." (Tyt. 1:10-16, BW)

***

Doktryna "szaleństwa Krzyża":

nauka o grzechu pierworodnym spowodowanym przez Adama

ofiara odkupieńcza Jezusa (a Jezus gdy umierał z wyrzutem wołał do Boga: eloi, eloi lema sabachthani, wcześniej jeszcze nie mówiłby do Boga: przebacz im, bo nie wiedzą co czynią; gdyż według Pawła oni zasługiwali na nagrodę za dobrą pracę — przybijając Odkupiciela do krzyża wydatnie przyczynili się do zbawienia ludzkości, lub przynajmniej wybranych, nie mówiąc już o pomocy przy realizacji proroctwa). Swą naukę o ofierze odkupieńczej skonstruował Paweł w oparciu o ekspiację (nauka podług której winny ma cierpieć za winy) oraz na doktrynie o podstawieniu przedmiotów ofiarnych (można oddelegować zastępcę, nawet niewinnego, który swym cierpieniem zniweluje winę winnego nie narażając go na cierpienia). Są to dwie nauki, które dziś obrażają oświecony umysł, "należą do starych podwalin błędów ludzkich" (Reinach), jednak już wówczas, gdy swą teologie tworzył Paweł cywilizowane Ateny dawno zdążyły potępić owe absurdalne wymysły ludzkie (już Platon powiedział, że kara nie ma być zemstą). Teologia bardzo prymitywna, ale "gmach, co spoczywa na niej, jeszcze się wznosi" (Reinach)

Jezus widzialnym obrazem niewidzialnego Boga, Synem Boga (stąd tylko krok do jego ubóstwienia, które nie jest jednak wyrażone w jego listach expresis verbis). Jezus jednak nazywał się jeno Synem Człowieczym

nauka o łasce uświęcającej (być może jest to wpływ esseńczyków na Pawła, Jezus nie mówił o łasce, natomiast istnieje wiele podobieństw tej teorii Pawła do pism qumrańskich):

Nie liczą się uczynki, lecz wiara

Aby być zbawionym nie musisz silić się na jakieś uciążliwe cnoty w życiu. Wystarczy, że"Uwierzysz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony" (Dzieje, 16, 31) ! Tak to jest bodaj najbardziej idiotyczna część doktryny Pawła, rozwinięta następnie przez Augustyna, Kalwina i Janseniusza — łaska uświęcająca. Paweł wymyślił sobie, że Prawo już nie obowiązuje, gdyż znieść miał je Jezus. Teraz do zbawienia wystarczy wiara w niego. Jednak Paweł odebrał również szansę zbawienia wszystkim, którzy by tego chcieli, nauczał, że zbawieni zostaną tylko niektórzy, wybrani przez Boga.

Predestynacja

"Jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg udziela usprawiedliwienia, niezależnie od uczynków" (Rzym 4, 6).

Rebeka zostanie zbawiona, gdyż został przez Boga wybrana "kiedy się jeszcze nie narodziły ani tez nie uczyniły nic dobrego lub złego — aby utrzymało się w mocy Boże postanowienie wybrania" (Rzym 9, 11)

"Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki , bo inaczej łaska nie byłaby już łaską." (BT, Rzym. 11, 5-6)

"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga." (Ef 2, Cool

Liczy się tylko wiara

"Gdy zaś ktoś nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość[=zbawienie — przyp.]" Rzym 4, 5

"Błogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte" (Rzym 4, 7). Nie odpuszczone, lecz zakryte, gdyż przeznaczeni zostali przez Boga do wiecznej szczęśliwości.

"Poganie nie zabiegając o usprawiedliwienie, osiągnęli usprawiedliwienie, mianowicie usprawiedliwienie z wiary, a Izrael, który zabiegał o Prawo usprawiedliwiające, do celu Prawa nie doszedł. Dlaczego? Ponieważ zabiegał o usprawiedliwienie nie z wiary, lecz — jakby to było możliwe — z uczynków." (BT, Rzym 9, 30-32)

"Jeśli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg go wskrzesił z martwych — osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznanie jej ustami — do zbawienia." (BT, Rzym. 10, 9-10)

Najbardziej wyrazistym tego przykładem jest dopuszczenie do raju łotra przez Jezusa. Nie musiał on w trudach Zakonu i etycznego zachowania utrudniać sobie życia. Wystarczy, że na kilka chwil przed śmiercią nawrócili się, a zostali uznani za sprawiedliwych. Jest to moralnie co najmniej dwuznaczne. To przedarło się do Ewangelii pod wpływem Pawła. Warto zauważyć, że tej scenki nie znają dwaj najstarsi ewangeliści — Marek i Mateusz, którzy pisali, że obaj łotrowie urągali Jezusowi i z niego drwili. Warto, aby wszyscy adherenci głupiej nauki o predestynacji zdali sobie sprawę z tego, że Jezus o niej nic nie wiedział, że to przedostało się później do chrześcijaństwa pod wpływem kogoś kto nigdy nie był uczniem Jezusa ani go nie widział (jeśli pominiemy halucynację pustynną). Predestynacja jest sprzeczna z duchem nauczania Jezusa, "biblijny Jezus nie zna jej. Gdy on naucza, to - jak pisze Wilhelm Nestle — słuchacze prawie zawsze znajdują się w orbicie myślenia naturalnego, wolnego od udziwnień, po prostu ludzkiego: „(...) serce przytakuje, a rozum nie wyraża sprzeciwu"" [ 4 ]

Każdy tyran ma mandat boski

Hitler i Stalin mieli bez wątpienia boskie pełnomocnictwo do sprawowania władzy, kto występował przeciwko nim - występował przeciwko Bogu.

"Każdy niech będzie podobny władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy — przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia." BT, Rzym.13,1-2

"Z tego samego zaś powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd." BT, Rzym.13,6-7

Rozwijając tę myśl w późniejszych listach Paweł z całą mocą usankcjonował niewolnictwo.

To z Pawłem wiążą się pierwsze podziały wśród chrześcijan.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1035



Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » czwartek 02 sty 2014, 11:28

Od dawna twierdzę, że Paweł to wywrotowiec, a teraz ktoś to ładnie ubrał w słowa. :D
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 501
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 02 sty 2014, 12:17

Tego mi tutaj brakowało. Jednak przydałby się opis jak Paweł zwalczał oryginalnych uczniów Jezusa i w jaki sposób ich "pokonał", jeśli ktoś zna taki materiał, oprócz kilku zdawkowych słów, które można w tym kontekście powiedzieć.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 02 sty 2014, 13:53

Saul, Szaweł , Paweł.... to niezmiernie ciekawa postać ( jako Energia piękna) jako Człowiek często zagubiony , poszukuje swojej drogi , zbyt często przez negatyw , zbyt rzadko przez pozytyw. Ja go lubię ( znam jego niektóre inkarnacje są trudne i zadziwiające...), widzę jak odkrywa siebie i walczy z miłością , której się boi.
Z tego co wiem to, Hymn o Miłości nie jest jego dziełem , uznany jest za jego twórczość , ale napisała go dla niego Maria Magdalena, on uczucia w sercu nosi do niej do dzisiaj. Wówczas nie miał odwagi, nie miał siły..... Ona dawno temu przekazała mu wielką wiedzę , on niesie ją w sobie, ale....


https://www.youtube.com/watch?v=n9Pb-DQG_8g

Istnieją listy Apostołów do Pawła w których zarzucają mu niszczenie prawdy i wiedzy którą przekazywał Jezus , można je odszukać. Doszło między nimi wiele razy do walki.
Paweł znaczy mały... Saul znaczy upragniony.... sam musi wybrać którą postacią woli być., którą w sobie ma odkryć.
Ale historię z przed 2000 lat warto odświeżyć by zrozumienie teraźniejszości było jasne.

Tu coś można znaleźć w związku z fałszywymi apostołami, za którego uważano Saula/ Pawła.

Najwyraźniej szatan, pokonany zmartwychwstaniem Jezusa nie dał za wygraną i przystąpił do zmasowanego ataku na sług Jezusa.
Najpierw chciał ich wszystkich zniszczyć rękami Saula.
Kiedy to nie dało rezultatu, Saul przyłączył się do Chrześcijan jako... Paweł.
Podobna taktyka, jak powstanie Kościoła Katolickiego w Rzymie.
Zwrócimy uwagę na to, że jedynie Łukasz ujawnia jego oryginalne imię - Saul.
Czyli na wzór Judasza w najbliższym otoczeniu Jezusa - szatan także zadbał o to, aby skutecznie skazić czystą Ewangelię Jezusa.


http://biblia.phorum.pl/viewtopic.php?f ... 973f7611dd


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 02 sty 2014, 14:29

może coś tu znajdziemy....

http://detektywprawdy.blogspot.fr/2013/ ... ronie.html

trzeba szukać , prawda się odsłoni.... ;) :D


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » sobota 04 sty 2014, 10:35

Pozwolę też sobie dodać tylko tyle, że Piotr kazał się ukrzyżować do góry nogami i to jest symbol tego jak nauki Jezusa zostały wywrócone do góry nogami
to może pozdrawiam :D
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » sobota 04 sty 2014, 11:04

My mamy złe zrozumienie Szatana, to wielka Energia , która jest władcą określonych zasad życia zawartych w określonej przestrzeni wibracyjnej. on nam się kojarzy ze złem, bo mamy system wartości inny, ale dla Energii jemu podobnych , jego przestrzeń wcale nie jest złem.

Szatan jest strażnikiem progu wiedzy , do 3 czakry , jest władcą czakry seksualnej , czyli energii seksualnej, dlatego podporządkowana jest mu "Gwiazda Śmierci". Z kolei "Gwiazda Śmierci" kojarzy nam się ze złem i zabijaniem, nie... W tym aspekcie jest to tylko wiedza o zatrzymaniu Energii/ Duszy w cyklach reinkarnacyjnych w zniewoleniu uzależnieniami materialnymi i istnienie w świecie zarządzanym przez emocje , czyli uzależnienie Energii/ Ducha od materii.
Ukrzyżowanie głową w dół to akceptacja i podporządkowanie się zasadą praw świata Szatana , jak rownież msze satanistyczne z odwróceniem krzyża w dół, to tylko przekierowanie energii w inny punkt osi . Taka jest podstawa wiedzy, reszta to tylko oprawa mniej lub bardziej rozwinięta oprawa stylistyczno , emocjonalna.

Szatan jest księciem ciemności , świata w którym żyjemy do teraz , jest władcą III wymiaru, ma mnóstwo imion , ale on tez podlega ewolucji jak wszyscy i wszystko. Nie mniej jednak walczy zawzięcie o zablokowanie ewolucji Człowieka , bo boi się , boi się utraty dotychczasowej pozycji , boi się braku władzy , boi się światłości.

Saul / Paweł był mu cały czas podporządkowany , realizował politykę swojego władcy chociaz nie nazywał go tym imieniem, czas utrzymania władzy Szatana przeminął ale jest nadal mnóstwo ludzi , którzy nie chcą tego zaakceptować i dalej kontynuują jego dzieło. Wolna wola pozwala im na to pozwala , dalej używają argumentów swojego władcy.
Nie można na nikim na siłę niczego wymuszać i tak się nie stanie, ale otworzenie świadomości większości ludzi wyzwoli w nich chęć innego życia ,dopiero po tym fakcie zwolennicy opcji Szatana będą odkrywali inną jakość dobra. Dopiero wówczas przebudzi się również w nich chęć zmiany zasad swojego życia.

Paweł nie był zły , był zbyt slaby ugrzązł w materii jej i presji innych ludzi podporządkował się, nie dal rady, efekty mamy dzisiaj aż nadto widoczne.

ps. wyznaczonymi następcami Jezusa w Rzymie byli MM ( skała, opoka) przekręcono później na rzymskie Piotr i Paweł, jednak, to on doprowadził do pogromu Chrześcijan . Zniszczył wiedzę pierwotną o naukach Jezusa i ( razem ze swoją opcją faryzeuszy) o MM, rozstał się z nią i doprowadził do pogromu ich na wielką skalę, wprowadzając swoją wiedzę kultu osoby , zastąpił nią nauki Jezusa.
Ale to nie był jego nowatorski pomysł, w ten sposób niszczono wszystkie dawne świątynie i ich nauki , wprowadzając kult osoby na miejsce przekazu wiedzy. W bardzo odległych czasach Świątynie pełniły rolę szkól na rożnych poziomach, tam nikt nigdy nie gloryfikował żadnej osoby, tam zwyczajnie nauczano. przekazywano wiedzę w inny ciutkę sposób niż teraz , bo ściśle selekcjonowano egzaminowano adeptów na misteriach. ale zawsze był to przekaz wiedzy nie wybranym... a gotowym na jej przyjęcie.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

JACK
Posty: 96
Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 23:12
x 4
Otrzymał podziękowanie: 92 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: JACK » niedziela 05 sty 2014, 20:47

Witam Wszystkich serdecznie w nowym roku.

Bardzo ciekawy temat Kiaro.

Piszesz, że : "Paulinizm nie Chrześcijaństwo ....powinna nosić nazwę religia Krk , bowiem Paweł z Tarsu zniszczył pierwotne nauki Jezusa , zastępując je kultem do niego "


Czy Bóg się pomylił wzmacniając przez dziesiątki lat inkarnację Pawła z Tarsu , zamiast posłużyć się pierwszym lepszym opętanym żołnierzem likwidując ciało fizyczne Pawła, by nauki Jezusa nie zostały wypaczone.

Po co ta zabawa z Narodem wybranym, 40 letnie wycieczki po pustyni , wcielenie Jeszua, jego piękne nauki , skoro Paweł swoja inkarnacją to wszystko rozwalił?
Tak myśli wielu Gnostyków podłączonych do Wenus- Lucyfera.
A może Stwórcy właśnie o to chodziło, dlatego wspierał działania Pawła, tak jak wspierał Hitlera do momentu wykonania zadania, czyli wyrugowania judaizmu (nie genów) z Europy, które za mocno tłumiło chrześcijaństwo.

Co chciał Stwórca uczynić poprzez inkarnację Pawła?
Chciał czegoś , czego nie mogli dokonać Apostołowie i MM żyjący z Jezusem i znający Go jako człowieka.
Tą misję Stwórcy musiał wykonać Ktoś zupełnie inny, kto poznał Jezusa w objawieniu duchowym , kto postrzega Go jako Boga , a nie jako nauczyciela-człowieka.

Czyli jaki jest cel Stwórcy, który chce osiągnąć na Ziemi?
Cel jest prosty, ludzie mają postrzegać Jezusa jako Króla świata duchowego ( sam z resztą mówił że nim jest).
Paweł częściowo tego dokonał.
Teraz nadszedł czas na rozwinięcie tej Idei na całej Planecie.
Ale żeby do tego doszło potrzebna jest :
-III wojna
- wcielenie antychrysta
- zmiana osi obrotu ziemi i pewnie kilka innych globalnych "zabiegów agrotechnicznych" o których tylko On- Stwórca wie.

Zatem rację może mieć R.Steiner twierdząc, że Chrystus to największy z Elohimów , lecz nie należy do Hierarchii a do samej TRÓJCY, a my Ludzkość mamy to uznać.

To jedyne logiczne wyjaśnienie dlaczego Bóg nie "ukatrupił" Pawła , choć miał do tego pewnie setki okazji w tamtych czasach.
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 05 sty 2014, 21:16

Ciekawe to wszystko, a ja zastanawiam się dlaczego nauki Jezusa wcale nie pokrywają się z dogmatami religii chrześcijańskiej i tej dwu tysiącletniej szopki, jaką przedstawiają spadkobiercy Piotra i Pawła? Czyżby ich Bóg był w opozycji do Jezusa?



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 501
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 05 sty 2014, 21:33

Ejże, chyba właśnie problem w tym, że pokrywają się z naukami Pawła i bazują na prawdzie "objawionej" (jak by tego nie nazwać), a nie doświadczonej, czy przekazanej.
Po drugie, co było wielokrotnie podnoszone; ile % nauki Jezusa jest we współczesnych "Naukach Jezusa"?
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » niedziela 05 sty 2014, 21:34

Nie pokrywają się z tymi przedstawionymi w Biblii, a co dopiero z tymi oryginalnymi. :lol:
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

JACK
Posty: 96
Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 23:12
x 4
Otrzymał podziękowanie: 92 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: JACK » poniedziałek 06 sty 2014, 10:08

Czy nauki Jezusa były ważne?

Niby były , ale jeżeli budowa Górnych Hierarchii Świata Duchowego jest taka jak pisałem,
to:
o wiele wiele ważniejsza dla mas ludzkich jest "Energia i Wibracja" samego Boga którą niesie Chrystus, którą każdy może się posilić i podnieść swoją energię "spożywając Baranka"

Jeżeli tak jest, to inkarnacja Pawła pokryła plany Stwórcy w 100%,

i nie "naukowy", a Energetyczny model Chrześcijaństwa stał się faktem.

Tego właśnie chciał Stwórca i posłużył się Pawłem.
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 06 sty 2014, 11:31

Nauki Jezusa zostały całkowicie odwrócone, a co opętało Piotra i Pawła, tego już nie wiem...
Trochę się domyślam, ale to już całkiem inna sprawa.

W innym temacie rozmawiamy o świecie wewnętrznym (duchowym) i zewnętrznym.
Jezus uczył ludzi, by kierowali się do wnętrza ( wszyscy wielcy mistycy też tego nauczali)
Po wielkich mistykach zostawały tylko religie nastawione na świat zewnętrzny, gdzie dominują umysłowe gierki, podziały i chęć dominacji.


Właśnie w chwili kiedy pisałem te słowa miałem wizytę Światków Jehowy, powtórzyłem to co tu piszę... i sobie poszli :D




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 12:47

JACK pisze:Czy nauki Jezusa były ważne?

Niby były , ale jeżeli budowa Górnych Hierarchii Świata Duchowego jest taka jak pisałem,
to:
o wiele wiele ważniejsza dla mas ludzkich jest "Energia i Wibracja" samego Boga którą niesie Chrystus, którą każdy może się posilić i podnieść swoją energię "spożywając Baranka"

Jeżeli tak jest, to inkarnacja Pawła pokryła plany Stwórcy w 100%,

i nie "naukowy", a Energetyczny model Chrześcijaństwa stał się faktem.

Tego właśnie chciał Stwórca i posłużył się Pawłem.



Witaj.

Zapewne masz racje i to w 100% ale..... jeżeli chodzi o wypełnienie roli przez Pawła dla ..... dla kogo? Bo nie dla dobra Ludzi i nie dla CHRZEŚCIJAŃSTWA w pierwotnym jego istnieniu. A , tak , z tym się zgadzam TEN stworzony przez Pawła energetyczny model Chrześcijaństwa stał się faktem , i to wielkim faktem do dzisiaj.
Ale jaka energia z niego płynie, ile cierpienia, bólu , śmierci , nienawiści i władzy ponad dobrem stworzył ten energetyczny model? jak zahamował rozwój duchowy ludzkości i zdeprawował równość miedzy ludzką , szerząc przemoc.... czy na pewno tego chciał Stwórca?
Czy chciała tego pewna grupa ludzi gloryfikująca mocą swojej przemocy określony aspekt politycznej władzy przez pryzmat religii , której forma odpowiadała im i odpowiada po dzień dzisiejszy?

Symbol baranka jest bardzo adekwatny... potulna , bezbronna ofiara , czy Stwórca z premedytacją wybiera dla swojego stworzenia , cierpienie , śmierć i męczeństwo???? :o Nie obarczajmy Go ludzkimi małościami , które cały czas szukają dominacji swoim kompleksem wyższości.

Jeżeli uważasz iż nauki Jezusa były i są nieważne , to napisz jakie i dlaczego, uzasadnij, proszę.

Inkarnacja Pawła potwierdziła niedojrzałość duchowo, energetyczną ludzi jego epoki, Jezus i MM . nie mogli wypełnić do końca swojego przeznaczenia, bo ludzie nie byli jeszcze gotowi na udźwigniecie Daru Przymierza ze Stwórcą ( nie należy identyfikować Arki Przymierza z Przymierzem z Bogiem Żydów, to dwa różne Przymierza ! O tym już pisaliśmy.
Paweł otrzymał wiedzę od MM. otrzymał prawo reprezentacji nauk Jezusa obok MM. Paweł i Piotr Saul i Maria Magdalena , twórcy Nowej Świątyni opartej na dwóch Boskich Filarach/ dwóch równych sobie aspektach Stwórcy żeńskim i męskim , co, on zrobił, co zrobił Paweł ????
Całkowicie zmienił nauki zdeprawował przekaz wiedzy , doprowadził do zagłady chrześcijan w Rzymie.

Doprowadził do ponownego wyrzucenia Szechiny ze Świątyni,pozbył się ze swojego życia MM. ( jak prozaiczny był tego powód .... :lol: :lol: MM. była starsza od niego o kilkanaście lat!!!! kobiety starsze nie były w modzie u boku mężczyzn , liczył się wiek i aparycja reprezentująca młodość... ;) :lol: , zupełnie jak dzisiaj ;) :D ) jednak kiedy oprzytomniał, prosił o jej powrót , Ona już nie chciała o nim słyszeć.... ( zupełnie jak dzisiaj). Zemsta zlekceważonego mężczyzny była okrutna , ale to już inny temat , dotyczący losów MM.
W katakumbach w Rzymie przetrwały malowidła, freski opowiadające historię dawnych Chrześcijan , ta opowieść , zapisana na nich jest inna niż przekazy Krk, ale wszyscy którzy brali udział w odkryciach i konserwacji tych artefaktów , otrzymali zakaz od Watykanu publikowania tej wiedzy. dlaczego??? czego boi się Watykan????

Materiały na ten temat są na starym forum, były .... można je znaleźć w necie. Watykan boi się bardzo odkrycia oszustw Pawła, bo wyjdzie na jaw iż spuścizna wiedzy Stwórcy przekazana jest ludziom przez Kobietę i mężczyznę równych sobie, spadkobierczynią i przekazicielką tej wiedzy jest MM. nie Paweł, a MM. to wielkie oszustwo było ukrywane przez 2000 lat ! KTO za tym wszystkim stoi ,od 2000 lat, kto jest odpowiedzialny za wszystkie mordy , zarówno katarów jak i królewskich linii rodowych ale rownież za pogrom wszystkich grup etnicznych przez wieki, za wymordowanie i spalenie tylu milionów ludzi za oszukiwanie ich!, w tym wszystkim Paweł był tylko "pionkiem, marionetką " niedojrzałym człowiekiem , z brakiem wiedzy,nie potrafiącym panować nad emocjami ,nie gotowym wówczas do wypełnienia swojej roli.... przez którego dało się dokonać tej obrzydliwej manipulacji i tylu mordów.
Paweł miał zastąpić Jezusa , przez niego, przez Żyda i Żydów miał i ma przejść dar wiedzy Szechiny dla całej Ludzkości, miało dopełnić się przeznaczenie Arki Przymierza, zwyczajnie nie był gotowy i nie było wówczas ani jednego mężczyzny , który mógł by i potrafił by unieść wielki ciężar tego daru.
Jeszcze nie był wlaściwy czas dla Ludzkości , jeszcze była niedojrzała na przyjęcie tego pięknego DARU.

A dzisiaj ? Otrzymaliśmy od Stwórcy kolejną możliwość i 2000 lat na rozwój duchowy,współczesny człowiek jest o wiele bardziej dojrzały, świadomy i rozświetlony, wyszedł już z "kodu ofiary, z kodu baranka" .... dawny Paweł też jest na ziemi , inkarnował w naszych czasach, ale czy, to on otrzyma ponownie dawną szansę, czy jest już na to gotów ? Ja tego nie wiem, wiem tylko jedno że Przyrzeczenie Stwórcy zrealizuje się w naszych czasach, pomimo iż siły ciemności walczą cały czas o swoją dominację , o zatrzymanie tego procesu, manipulują ludźmi i nadal krzewią fałsz.
Zatem energetycznie wracamy do sytuacji z czasów Jezusa i MM. chociaż zmieniły się plenery i rekwizyty, zmieniły :D zmieniły się kostiumy i dekoracje na scenie , to po 2000 letnim antrakcie podnosi się kurtyna.... ;) :) ... "aktorzy " na scenę !!! ;) czy wszystkie role będą obsadzone tymi samymi postaciami.... nie wiem, ja nie wiem.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 13:11

Stolica Piotrowa... była Stolicą religii w której kobiety były kapłankami jak i mężczyźni, w pierwotnym Chrześcijaństwie / Johanitów Chrzcicieli , główną funkcję arcy kapłana pełniły również kobiety.
Fakt ten jest ukrywany, wiedza zacierana i niszczona, bo nie godzi się żeby po Przymierzu z męskim bogiem i wyrzuceniu Szechiny z dawnej Świątyni istniała równość między kobietą , a mężczyzną.
Czas podnieść zasłony skrywające prawdę !


Kobiety były księżmi? Tajemnica fresków z rzymskich katakumb
2013-11-21 14:58
Share on facebook
Share on twitter Share on wykop 1

Obrazek


Otwarcie katakumb pod Rzymem, w których znajdują się starożytne freski ukazujące kobiety jako chrzescijańskich duchownych na nowo wznieciło dyskusję nad kapłaństwem kobiecym w czasach wczesnego chrześcijaństwa - donosi BBC.
Zdaniem organizacji feministycznych, odkryte w rzymskich Katakumbach Pryscylii freski są dowodem na to, że w pierwszych wiekach istnienia chrześcijaństwa kobiety sprawowały funkcje księży. Watykan nazywa sprawę "baśnią i legendą".


Według watykańskiego archeologa Fabrizio Biscontiego freski nie ukazują chrześcijańskich kapłanek, lecz zmarłe kobiety znajdujące się w niebie. Z interpretacją tą nie zgadzają się organizacje promujące ordynacje kobiet w Kościele katolickim - Women's Ordination Conference i Association of Roman Catholic Woman Priests.

Odkryte w 16 wieku Katakumby Pryscylii swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim najstarszemu znanemu wizerunkowi Madonny z Dzieciątkiem, datowanym na ok. 230-240 r. Katakumby powstały w 2 w. w miejsce kamieniołomu i służyły początkowo jako miejsce pochówku chrześcijan.

Swoją nazwę katakumby zawdzięczają Pryscilli (łac. Priscilla), najprawdopodobniej żonie konsula Aciliusa, która przyjęła chrześcijaństwo i zostało z tego powodu skazana na śmierć przez cesarza Domicjana.

sjk, BBC


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 13:16

Tu może więcej szczegółów ..... nadszedł czas na odkrycia... ;) :)
M.


Odkrycie, które wstrząśnie Kościołem? Pod Rzymem natrafiono na niezwykłe malowidła
niewiarygodne.pl 21.11.2013 14:58

Obrazek

Odkrycie, które wstrząśnie Kościołem? Pod Rzymem natrafiono na niezwykłe malowidła

Podczas kilkuletnich prac udało się w sumie odnowić ok. 700 starych sarkofagów oraz nagrobków. (fot. Reuters)
udostępnij
A A A
W Rzymie dokonano właśnie odsłonięcia starych, pochodzących z przełomu II i III wieku malowideł. Podczas wieloletniej renowacji przywrócono dawny blask freskom, na których zaprezentowane zostały postacie oraz sceny z Pisma Świętego. Zaprezentowano także odkryte niedawno rysunki. I nie obyło się bez kontrowersji - niektórzy komentatorzy, analizując obrazy, stwierdzili, że widać na nich kobiety, które pełniły funkcję kapłanów. Watykan stanowczo zaprzeczył pojawiającym się rewelacjom.

Zobacz także:
Zbadano fragment marsjańskiej skały. Czy zawierał "ziarno", z którego uformowało się życie na Ziemi?

Zbadano fragment marsjańskiej skały. Czy zawierał "ziarno", z którego uformowało się życie na Ziemi?
więcej »
Otrzymała do rąk relikwię, a potem wydarzył się cud

Otrzymała do rąk relikwię, a potem wydarzył się cud
więcej »


Katakumby Pryscylli, w których przez pięć lat odbywały się prace rekonstrukcyjne, to miejsce niezwykłe. Zawierają bowiem niezliczone przykłady sztuki wczesnochrześcijańskiej. Wiele osób uważa, że pobyt w nich to obcowanie z wytworem rąk tych, którzy żyli w czasach bliskich Chrystusowi oraz "naznaczonych wielkim przesłaniem duchowym" . Wśród najbardziej niezwykłych dzieł, które skrywane są w rozciągniętych pod Rzymem podziemnych korytarzach, znaleźć można m.in. wizerunek Łazarza, który został wskrzeszony przez Jezusa, portrety apostołów Piotra i Pawła oraz obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, uznawany za najstarszy wizerunek Matki Boskiej w sztuce zachodniej - przypomniał "Gość Niedzielny".

Obrazek
(fot. Reuters)

Najwięcej emocji, które pojawiły się już po odsłonięciu odrestaurowanych prac, towarzyszyło jednak odkrytym niedawno obrazom. Niektóre z nich zawierają sceny przedstawiające rzekomo kobiety odziane w bogato ozdobione szaty. Jedna z nich miałaby prezentować niewiasty, które celebrują Eucharystię. Na innej widać kobietę z podniesionymi w górę rękami. Natychmiast pojawiły się głosy, że mamy do czynienia z dowodem na to, iż kobiety już w czasach wczesnego chrześcijaństwa pełniły funkcję kapłanek - poinformował dziennik "Daily Mail".

Żywo odpowiedziały też członkinie organizacji, która określana jest mianem Stowarzyszenia Rzymskokatolickich Kobiet Księży, które uznały, że w labiryntach znajdujących się pod Wiecznym Miastem znajduje się potwierdzenie tego, że już w pierwszych stuleciach nowej ery kobiety sprawowały funkcje, które dziś są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, Zasugerowały, że do odprawiania liturgii powinny być one dopuszczane również obecnie.

Obrazek

(fot. Reuters)

Przedstawiciele Watykanu, którzy uczestniczyli w uroczystości odsłonięcia odnowionych prac, natychmiast zareagowali na tego typu insynuacje, określając je mianem bajek.

Fabrizio Bisconti, który pełni funkcję nadinspektora w działającej przy Watykanie komisji ds. archeologii sakralnej, stwierdził, że na freskach nie została uwieczniona uroczystość o charakterze eucharystycznym, ale pogrzeb. Dodał też, że nawet jeśli na malowidłach tych widać kobiety, to z pewnością nie celebrują one Mszy.

"To próby interpretacji przeszłości, które są nieco sensacyjne, ale z pewnością mało wiarygodne" - stwierdził Fabrizio Bisconti.

Podczas kilkuletnich prac prowadzonych w podziemiach udało się w sumie odnowić ok. 700 starych sarkofagów oraz nagrobków położonych w tej jednej z najważniejszych rzymskich nekropolii, która często określana jest mianem Królowej katakumb. Katakumby Pryscylli zostały odkryte w XVI wieku. Od tego czasu wielokrotnie były plądrowane i niszczone. Od XIX wieku prowadzone są tam prace archeologiczne.

Wraz z odsłonięciem odnowionych dzieł, udostępniono też odpowiednią usługę w programie Google Maps, która pozwala na wirtualną podróż po nekropolii.

(rc/ac/niewiarygodne.pl)





No cóż malowidła z przed 2000 lat nie kalmią arcykapłanką w świątyni jest Kobieta w czerwonej szacie, nie mężczyzna , a KOBIETA ! była nią Maria Magdalena spadkobierczyni "kosciola Chrystusowego", Ona , a nie Paweł z Tarsu.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 13:32

A to dla mnie nagroda żebym za dużo nie mówiła..... :o :lol: :lol: :lol: :lol:


HISTORICUS



Tajemnica rzymskich katakumb - Historicus
http://www.historicus.pl › Newsy‎
30 paź 2008 - Kto tak naprawdę leży w rzymskich katakumbach? ... galerii katakumb świętych Piotra i Marcelina od szeregów nowo odkrytych sal. Na ścianie tej widać resztki fresku przywodzącego na myśl kult grupy męczenników.

Twoje IP: X.X.X.X


Znajduje się na liscie zablokowanych adresów
skontaktuj się z administratorem strony
strona@historicus.pl


i to nie pierwszy raz tak jest.


Obrazek

Może ktoś to skopiuje i wstawi tu, ja skomentuję... ;) :lol:
0 x


Miłość jest szczęściem!

Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » poniedziałek 06 sty 2014, 13:40

Obrazek

Od razu widac o co chodzi ;)
Te trzy babeczki maja czapki frygijskie na glowach (oznaka wolnosci kobiety).
0 x



JACK
Posty: 96
Rejestracja: niedziela 06 sty 2013, 23:12
x 4
Otrzymał podziękowanie: 92 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: JACK » poniedziałek 06 sty 2014, 15:30

Pozdrawiam wszystkich Mistyków i Strażników Prawdziwej Gnozy , a w szczególności Kiarę.

To straszne , że Bóg żąda od nas tylu cierpień.
Chyba najbardziej pod górkę mają właśnie Gnostycy. Strach wspominac , ile ciał i drewna się spaliło na stosach przez te wszystkie lata.

No niestety Stwórca jest nieugięty , woli karmić wszystkich , nawet tych maluczkich Własną Energią, odkładając poznanie i wiedzę na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Ale może Bóg-Ojciec robi to z miłości , bo wiedzę zawsze można wypaczyć, tak jak np. reinkarnację w Indiach i ich chory system kastowy, a Energią Boga po prostu się karmi duchy, te maluczkie i te trochę większe.
Wg wielu źródeł energia Konsekrowanej Hosti to prawdziwy hit wśród demonów astralnych.

Wg Darka Sugiera (youtube), po około 20 minutach od jej przyjecia znacznie wzrasta wibracja ciał wyższych człowieka, a ten stan długo się utrzymuje (nawet Obe jest łatwiejsze).

W trakcie egzorcyzmów demony dokładnie wskazują, która hostia była konsekrowana przez wyświęconego kapłana, a która nie.

Może zatem to Bóg- Ojciec miał rację wspierając Piotra i Pawła, a nie Gnostyków, którzy ciągle mają pod górkę.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 16:50

Witaj Jacku. :)


Stwórca niczego od nas nie żąda i nie żądał, a tym bardziej cierpienia, straszne i okrutne było by gdyby tak było, brrrrr :evil: :D

Zanurzenie się w materii to droga poznawania i doskonalenia siebie, trudna a, zarazem piękną droga. Maleńka ludzka istota , pyłek, okruszek borykający się z twardą i ciemną przestrzenią , zmieniający ją poprzez zmianę siebie, tworzący skałę plastycznym woskiem.... to wymaga czasu, prawda.
Jak również prawda jest iż nie ma niczego na ziemi o czym by Stwórca nie wiedział, czego by nie zaakceptował by mogło się wydarzyć.
Jednak zaakceptował , nie znaczy wymagał , czy nakazywał , lub zakazywał, bo złamało by to Jego dar wolnej woli , który obowiązuje tu cały czas.
Stwórca akceptuje swoją wielką mądrością serca ludzkie wybory , bo doskonale wie iż są niezbędne w rozwoju Człowieka. Wszystkie nawet najcięższe , najokrutniejsze i najbardziej obrzydliwe ludzkie czyny były i są zaakceptowane jako lekcje Ducha w jego rozświetleniu. Żeby wiedzieć czego chcesz, musisz wiedzieć czego nie chcesz, co sprawia ból, cierpienie , co jest przeciwne do piękna i dobra życia, do cudu miłości z której jesteśmy stworzeni i którą tworzymy darując ją innym.
W tym aspekcie zrozumienia potrzeby rozwoju zarówno Saula/Pawła jak i całego rodu Żydów , akceptacja "dzieła" Pawła w postaci współczesnej religii była potrzebna jako doświadczenie poznania TEGO, czego naprawdę nie chcemy, buntujemy się przeciw temu całym sercem i Duszą.

Nie powinieneś nigdy wątpić w mądrość Stwórcy, jest doskonała, zatem przez te 2000 lat Paulinizm pokazywał swoją twarz, bardzo okrutną, ponurą, pełną deprawacji, zaborczości , zła i mordów. I o to Stwórcy chodziło, o naukę praktyczną , bo taki jest cel wcieleń w materię, poznawanie doświadczalne i uwrażliwianie siebie , by dokonywać wyborów na coraz wyższym poziomie tej wrażliwości z użyciem wszystkich 5 zmysłów , bo one dopiero współdziałając z systemem nerwowym , tworzą nasze kolejne ciała energetyczne.
Jacku są to procesy niezmiernie połączone , jednak niezbędne w całokształcie. jednemu wystarczy otrzeć się o coś zimnego i poznaje wiedzę , a drugi musi kila, lub kilkadziesiąt razy zanurzyć się w tym zimnie, by powiedzieć STOP! więcej nie chcę.

Dlatego z ziemi nigdy całkowicie nie będzie wycofane zło, jest niezbędne w doświadczaniu jako przeciwny biegun wiedzy... ale, nigdy więcej nie wykroczy ponad normy przestrzeni w której ma określoną moc.

Widzisz teraz iż Paulinizm musiał zaistnieć, i trwać do czasu , aż ludzie powiedzą mu STOP! , koniec , już NIE ! I ten czas jest właśnie teraz, ludzie rozwinęli swoją wrażliwość, otworzyli serca , wypięknieli i chcą już innych doświadczeń z innej przestrzeni wiedzy, są gotowi, i to jest piękne.
A Saul? urodził się wiele razy na ziemi miał bardzo ciekawe wcielenia, spotkał w swoim życiu MM nie jeden raz, jest już zupełnie innym Pawłem,czy ma wystarczający poziom uczuć by kontynuować dawną rolę? Nie wiem , to nie ważne kto, ważne by serce mężczyzny osiągnęło wielką wrażliwość ,delikatność i wszystkie barwy miłości.

Eksperyment Pawła dobiega końca , czas przyspiesza , pewne ustawienia kosmiczne dopełnią przeznaczenia, ufaj w mądrość Stwórcy. Nie ważne jak nazywają epoki nauki związane z rozwojem duchowym, gnoza , czy mistyka, albo Kabała, to nie ma znaczenia, ważne jedynie jest piękno i mądrość ludzkiego serca, która dokonuje wyborów tworząc dobro, szczęście i radość.

Natomiast co do energia Konsekrowanej Hosti i demonologii , to bardzo ciekawy temat istniał chyba na dawnym forum, warto go tu przenieść i stworzyć oddzielny, tam możemy sobie podyskutować.
Ale, tak w skrócie , ksiądz, kapłan, zakonnik, to LUDZIE, jak wszyscy Ludzie są wcielonymi Energiami , które mają określony poziom własnej wibracji, są juz rozświetleni, gdy dokonują konsekracji hostii napełniając ją energią miłości ( bo jest dużo takich osób), podnoszą w niej wibrację miłości, ona jaśnieje jej światłem, wówczas jest uświęcona, bo tylko miłość to czyni, tylko miłość uświęca, nie zaś magiczne formułki. Jeżeli demon , albo człowiek opętany otrzymuje taka dawkę bardzo gorącej energii , odczuwa to, istnieje widoczny ślad energetyczny. absolutnie się z tym zgadzam, to jest prawda.

Trzeba wiedzieć iż demony to niezwykle zimne byty o olbrzymiej mocy sprawczej, nie ma na ziemi wcielonego Człowieka , który był by silniejszy od nich. Dlatego iż nawet największa i najjaśniejsza Energia wcielając się w tą przestrzeń, żeby w niej żyć , musi obniżyć swoją wibrację do wibracji tej przestrzeni, zatem wciela swoja małą iskierkę, ale nawet jej wibrację obniża.
Jednak bywają wyjątkowi Ludzie ( nie muszą być wcale kapłanami), którzy przez wiele wcieleń uczeni byli radzenia sobie z demonami i są cały czas wspierani przez siły zaświatowe w tych działaniach.

O sile demona przekonałam się osobiście , nie miała bym szans gdyby nie symbol którego użyłam, z kolei nie ma przestrzeni zła , która nie była by podporządkowana mocy tego symbolu.

Może zatem to Bóg- Ojciec miał rację wspierając Piotra i Pawła, a nie Gnostyków, którzy ciągle mają pod górkę.


Oczywiście że miał rację bo tylko dzięki wiedzy doświadczalnej i mocy w pokonywaniu trudności , którą osiągnęliśmy przez czasy jurysdykcji Pawła może się zrealizować przeznaczenie nigdy nie zapomniane przez Gnostyków. :)
Jeszcze raz ufaj w mądrość Stwórcy, ona jest ponad wszystkimi "górkami" jako jaśniejąca zawsze "Góra Miłości"....
Ja tam bardzo dziękuję ze całe życie mam ciągle "pod górkę".... ile pięknych widoków, ile wiedzy , ilu cudownych ludzi po drodze,i jaka moc pokonywania trudności.... ;) :D , a jak by mnie zanieśli w koszyku i postawili na tej górce w pięknej sukni ... ;) to co by było? pusta lalka, którą jak papuga powtarza co mówią inni.

Serdecznie cię pozdrawiam Jacku, milo mi się z Tobą prowadzi pogaduchy.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 501
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 06 sty 2014, 17:30

Czy o ten tekst chodziło?

Tajemnica rzymskich katakumb
Wpisany przez Magda
czwartek, 30 października 2008 15:16
http://www.historicus.pl/newsy/2912.html

Kilka metrów pod ziemią, w spokojnej dzielnicy Rzymu, spoczywają szczątki bohaterów dramatycznych wydarzeń
Kto tak naprawdę leży w rzymskich katakumbach? Ofiary nagłej epidemii sprzed dziewiętnastu wieków czy może pierwsi męczennicy chrześcijaństwa?Wszystko zaczęło się od banalnego zdarzenia, do którego doszło latem 2003 roku w ogrodzie na obrzeżach Rzymu, jakieś pięć kilometrów od centrum miasta.

źródło: Le Monde Kilka metrów pod ziemią, w spokojnej dzielnicy Rzymu, spoczywają szczątki bohaterów dramatycznych wydarzeń
Kto tak naprawdę leży w rzymskich katakumbach? Ofiary nagłej epidemii sprzed dziewiętnastu wieków czy może pierwsi męczennicy chrześcijaństwa?Wszystko zaczęło się od banalnego zdarzenia, do którego doszło latem 2003 roku w ogrodzie na obrzeżach Rzymu, jakieś pięć kilometrów od centrum miasta.
Po poważnej awarii kanalizacji prywatny teren został zalany wodą – zaczyna swą opowieść Raffaella Giuliani z Papieskiej Komisji Archeologii Sakralnej. Działka znajdowała się w okolicach katakumb świętych Piotra i Marcelina, tuż obok majestatycznego mauzoleum Heleny, zbudowanego przez cesarza Konstantyna Wielkiego (272-337) na cześć jego matki. Papieska Komisja natychmiast wysłała na miejsce swoich ekspertów, którzy uprzątnęli teren, wydobywając na światło dzienne kompleks niezbadanych dotąd sal katakumb. Na podłodze leżały kości 3-4 tys. osób. W 2005 roku wykopaliska zostały powierzone grupie francuskich archeologów (
).

– Na początku chodziło o to, by ściągnąć nas na miejsce, żebyśmy wytłumaczyli ewentualną masakrę, a później równie szybko odjechali. Wszystko potoczyło się jednak zupełnie inaczej – opowiada badaczka Dominique Castex (z CNRS, Narodowego Centrum Badań Naukowych), jedna z osób nadzorujących wykopaliska. Pozornie wszystko mogłoby mieć proste wytłumaczenie. W końcu to naturalne, że w zapomnianych salach katakumb znajduje się kości. Powszechnie wiadomo, że między połową III a końcem IV wieku pierwsi chrześcijanie używali sześćdziesięciu rzymskich katakumb jako cmentarzy.
To, co kiedyś było cysternami wykutymi w skale czy kamieniołomami, zostało przekształcone w sieć wielokilometrowych galerii, przecinających się na dwóch lub trzech poziomach, o głębokości dziesięciu metrów. W ścianach tego labiryntu wykuto tzw. loculi – rodzaj prostokątnych zagłębień, gdzie niegdyś składano ciała zmarłych.

Często są to najprawdziwsze grobowce, które zostały przez przyszłych lokatorów wyczyszczone i bogato udekorowane. Według oceny jednego z najlepszych znawców tematu, Jeana Guyona (CNRS) w samych katakumbach świętych Piotra i Marcelina zostało pochowanych blisko 25 tys. zmarłych.

Jednak odkryte w 2003 roku cmentarzysko w żaden sposób nie przypomina grobów chrześcijańskich z III czy IV wieku. Po pierwsze, jak wyjaśnia Dominique Castex, "datowanie węglem 14C jednego z ciał wskazuje na okres między 80 a 132 rokiem naszej ery", a więc poprzedzający czasy, gdy podziemia przekształcono w chrześcijańskie nekropolie.

Wszystko przemawia za tym, że ciała zmarłych zostały złożone w starych cysternach lub zagłębieniach kamieniołomów. No właśnie: złożone czy rzucone? – Stan zakonserwowania delikatnych połączeń międzykostnych wskazuje, że zwłoki umieszczono tu w tym samych czasie. Gdyby część z nich rzucono na rozkładające się już ciała, te małe złączenia byłyby w nieładzie, a tak nie jest – tłumaczy badaczka.

Zwłoki zostały więc ułożone warstwa na warstwie w niedługim odstępie czasu. – Leżały na krzyż, głowa-nogi, według osi północ-południe lub wschód-zachód – opowiada Castex. Pokryte były białawym proszkiem. Czyżby było to palone wapno? – Analizy wykazały, że chodzi o gips – uściśla szefowa wykopalisk.
Fizyczno-chemiczne badania szczątek kryją jeszcze jedną niespodziankę: na ciałach zmarłych znaleziono ślady bursztynu z dalekiego Bałtyku zmieszane z inną żywicą pochodzenia roślinnego, której skład jest jeszcze analizowany. Taka "pseuomumifikacja" została udokumentowana po raz pierwszy. Nicolas Laubry, członek Szkoły Francuskiej w Rzymie, potwierdza, że metoda ta jest niespotykana, "tym bardziej, że w tamtych czasach największą popularnością cieszyło się palenie zwłok, a grzebanie ciał było w Rzymie zjawiskiem marginalnym.

Kim są sami zmarli? – To przede wszystkim młodzi ludzie – odpowiada Philippe Blanchard z Narodowego Instytutu Badań Archeologii Prewencyjnej, współodpowiedzialny za nadzór wykopalisk. Osoby te prawdopodobnie nie należały do najniższych warstw społecznych, gdyż całuny, którymi były okryte, ozdobiono złotymi nićmi
Czy to możliwe, że chodzi o grupę męczenników zabitych za czasów Domicjana (81-96) lub Trajana (98-117)?

Hipoteza jest tym bardziej kusząca, że zaledwie jedna ściana dzieli jedną z głównych galerii katakumb świętych Piotra i Marcelina od szeregów nowo odkrytych sal. Na ścianie tej widać resztki fresku przywodzącego na myśl kult grupy męczenników. Pochodzi on z VI lub VII wieku, czyli z czasów, gdy rzymskie katakumby były licznie odwiedzane przez pielgrzymów. W dodatku tuż obok fresku znajduje się kolumna, na której pielgrzymi mogli składać ofiary.

Niestety, hipoteza ta została już obalona. Rzekome ofiary męczeństwa nie mają żadnych stygmatów i nie wydaje się, by kiedykolwiek były poddawane torturom. – Najbardziej prawdopodobna hipoteza w chwili obecnej mówi o ofiarach kilku epidemii – mówi Philippe Blanchard. Co się zaś tyczy starannie przygotowanych zwłok, "trzeba po prostu pamiętać, że zasady higieny w tamtych czasach nie były z pewnością takie, jak dziś sobie wyobrażamy myśląc o epidemii – tłumaczy Castex.

A więc nie są to również męczennicy, raczej ofiary jakiejś nagłej choroby. Komu w takim razie składano hołd poprzez fresk na ścianie i ołtarz w formie kolumny wotywnej? Jean Guyon ma na ten temat własne zdanie. – Możliwe, że chcąc przedłużyć czy powiększyć galerię, chrześcijanie napotkali te sale i mogli pomyśleć, iż złożone w nich zwłoki są szczątkami męczenników żyjących na długo przed nimi – przekonuje.

Co w takim wypadku mieli zrobić? Odnowić mur, by zmarli mogli spoczywać w spokoju, pozwalając jednocześnie pielgrzymom składać ofiary po drugiej stronie ściany i oddawać cześć tym, o których myśleli, że są jednymi z pierwszych chrześcijańskich męczenników
Najwyraźniej przed wiekami ludzie też zadawali sobie pytanie o tożsamość nieznajomych, których pochowano w katakumbach świętych Piotra i Marcelina.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 19:45

Wszystko mam zablokowane co dotyczy tej witryny, totalny brak dostępu do historii, oj zaczyna robić się gorąco w temacie, ale juz wiem o co chodzi.
Oczywiście jest to moja teoria, ale... był to mord rytualny , pochówki w 7 komorach o określonych kształtach , o określonych wymiarach i oczywiście ułożenie ofiar na krzyż , północ południe. To tworzy wir energetyczny z tych ofiar.

Tak nie dokonuje się naturalnych pochówków ,pochowków po za tym ułożenie na krzyż głowa i nogi północ południe ,"na ciałach zmarłych znaleziono ślady bursztynu z dalekiego Bałtyku zmieszane z inną żywicą pochodzenia roślinnego".... Stara zasada jak nie wiesz o co chodzi , to chodzi o energię.... jaką naturalną rolę pełni bursztyn? gromadzi energię i przekazuje ją , jak dla mnie ci ludzie byli czymś odurzeni, nie mogli się poruszać ale konali świadomie przekazując odbywającemu się na powierzchni rytuałowi wpisania energii w egregor , który utrzymywał istnienie powstałego Paulinizmu.
Cały czas czerpana jest energia od wyznawców podłączonych do egregora, dzięki nim i różnym rytuałom to wyznanie tyle przetrwało, jednak w obecnym czasie nie można już matrycy poza materialnej energią bólu cierpienia i śmierci, to przestało działać, magia została wyłączona.
Dlatego rozpadają się te struktury i ukryte prawdy wychodzą na jaw , fałsz bezwstydny odsłania się prawie samoistnie.
Zatem mówię TAK! TAK! TAK! rozpadowi katolicyzmu , odsłonięciu całej prawdy ze wszystkich okrucieństw , przekazaniu całej prawdy Ludzkości o tym jak perfidnie została okłamana i zmanipulowana, na czym , na jakiej bazie został zbudowany kościół katolicki i jakiego na jaka skalę dokonano rytuału śmierci by stworzyć jego matrycę. TAK! TAK! TAK! niech prawda ujrzy światło dzienne.

Wejdę głębiej w ten temat, naprawdę nic się nie ukryje co jest perfidią tamtego czasu, juz pora na ostateczną odsłonę! zostawiam wam adres z Chomika jest film , trzeba go pobrać na razie nie mogłam , ale zrobię to. Kto może niech obejrzy , jak może niech wstawi go tu.

Sekrety watykańskich krypt.avi

http://chomikuj.pl/piotr56.56/Filmy+dok ... 28video%29


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 501
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 06 sty 2014, 20:15

Prawdopodobnie ten historicus ma zablokowane wszystkie IP z poza Polski.
Musiałabyś używać polskiego serwera proxy, a przynajmniej udającego polski. Nie wiem czy dam radę ci taki znaleźć.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: PAWEŁ Z TARSU I PAULINIZM......

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 06 sty 2014, 22:20

Lubię zagadki , a kryminalne szczególnie ... te zaś związane z rytuałami śmierci są jak rodzynki w cieście historii.

Zacznijmy wiec od właściwości bursztynu Bałtyckiego.

http://www.amber.com.pl/zasoby/bursztyn ... altyckiego

Interesują mnie aspekty energetyczne, znalazłam niezmiernie ciekawe fragmenty informacji.

Bursztyn Bałtycki ( sukcjanit) to kopalna żywica , która powstała w warunkach naturalnych przed 45miljonów lat. Mimo wielu procesów jakim żywica podlegała zamieniając się w bursztyn nadal pozostaje w stadium fosylizacji, tzn. procesów utleniania , oraz polimeryzacji , jako że proces ten trwa nadal! ( Kiara. znaczy to że energia w nim zapisana nadal jest żywa, , nadal się utrzymuje pomimo iż ciało fizyczne już jest martwe, bursztyn więzi energię w swoich stałych procesach życia !)bursztyn stale się zmienia , można zatem przyjąć " że jest to żyjący kamień !" a przy tym przyjazny człowiekowi. Nasi przodkowie interesowali się nim i wykorzystywali go do swoich potrzeb już w XIII wieku przed naszą erą.

Mumie w Egipcie też miały wkładany bursztyn pod skórę! zatem wspólną cecha tych pochowków jest bursztyn jego rola energetyczna i magiczna , którą wykorzystywano.
Co jest jeszcze unikalna cechą bursztynu? Otóż oczyszcza, utrzymuje i wzmacnia pole elektrostatyczne....

Co to jest i do czego służy pole elektrostatyczne?

Pole elektryczne
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Pole elektryczne – stan przestrzeni otaczającej ładunki elektryczne lub zmienne pole magnetyczne. W polu elektrycznym na ładunek elektryczny działa siła elektrostatyczna.

Koncepcję pola elektrycznego wprowadził Michael Faraday (w połowie XIX wieku) jako opis oddziaływania ładunków elektrycznych. Z biegiem czasu okazało się, że pole elektryczne ma dużo szersze znaczenie.

Ładunek poruszający się wytwarza nie tylko pole elektryczne, ale również pole magnetyczne. W ogólności oba te pola nie mogą być traktowane oddzielnie, mówi się wtedy o polu elektromagnetycznym. Podstawowymi prawami opisującymi pole elektromagnetyczne są równania Maxwella. Nośnikami oddziaływań elektromagnetycznych są fotony.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_elektryczne

Myślę iż dla analityków używających logiki watykańska zagadka przestaje pomału być tajemnicza zagadką. Energia/ Dusze/ świadomość tych ludzi zostały uwięzione w tamtym czasie w tamtym miejscu, oni nadal są w tych katakumbach.
Ale, jak dla mnie to kolejny punkt przemawiający za faktem iż oni umierali świadomie, mieli tylko sparaliżowany system nerwowy, nie mogli wykonać żadnego ruchu. Taki rytuał ma na celu pobór jak największej ilości energii życia, śmierć cierpiętnicza w strachu zapewnia go, narkotyki paraliżowały pozbawiały analizy sytuacji ale nie bólu i cierpienia. W ten sposób uruchomiono kolejny raz energetyczną "Gwiazdę śmierci". Na szczęście ona już nie działa pomimo tych wszystkich okrutnych zabiegów , oraz wszystkich krucjat , stosów, męczeństwa , seksualnych orgii,i czarnych mszy. Czas się wypełnił, moc światła miłości dotyka najciemniejszych obszarów okrucieństwa.

Wróćmy jeszcze na chwilkę do Egiptu, mumifikacja zwłok miała na celu tak naprawdę zatrzymać Duszę w obszarze materialnym, te wielkie i piękne groby z całym dobytkiem Faraonów po ich śmierci spełniały rolę zastępcza ich ziemskiego życia. Taka Dusza nie odchodziła w zaświaty, nie łączyła się ponownie ze swoja matrycą , wiodła substytut ziemskiego życia , nie zdając sobie sprawy ze już nie żyje. o tym wiedziałam doskonale cały czas, ale nie wiedziałam jak technicznie dokonywano uwiezienia energii, by nie mogła rozstać się z ciałem, by jej Energia żyła razem z nim w swojej świadomości....
A to został wykorzystany niezmiernie prosty sposób , "wiecznie żyjący" bursztyn, jego procesy życiowe zachodzące miliony lat, są w stanie utrzymać energię ducha w swoim polu elektromagnetycznym dopóki on to pole wytwarza. oj mieli starożytni wiedzę, dużo większa niż my teraz.

O polimerach juz ciutkę wspominaliśmy , myślę że wrócimy do nich. Interesują mnie jeszcze kształty i rozmieszczenie tych komór pochówkowych oraz ich rozmiary, bo są one związane z polami energetycznymi podziemnymi i naziemnymi, mogą mieć również połączenia kosmiczne, bo zawsze chodzi o przesył energii gdzieś.... jak ktoś obejrzy film proszę o opis.

Sadzę iż pochowani ludzie nie byli przypadkowi , znaleziona przy zwłokach złota moneta z 60. r. naszej ery określa czas, a całuny ze złotą nitką zamożność i dostojeństwo zmarłych.

Poszukam jeszcze innych materiałów , dowiemy się więcej.... nie mniej jednak jest to epoka władzy i tworzenia religii na swój sposób Pawła.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ODPOWIEDZ