Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Jezus czy...?

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: chanell » piątek 05 mar 2021, 00:34

Ciekawa analiza ale moim zdaniem trzeba wziąć pod uwagę to, że ewangelie były spisywane wiele lat później ( chyba nawet wieków ) Na 100% były przekłamania ,nadinterpretacje i bujna wyobraźnia spisujących .
Do końca nie wiadomo czy aby Jezus na pewno to powiedział a tego autor analizy chyba nie wziął pod uwagę .Warto jednak zastanowić się nad tą analizą ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 14 mar 2021, 16:39

Żywot Jezusa

Obrazek

Vie de Jesus
Prawie 150 lat temu E. Renan opublikował książkę pt. Vie de Jesus, w której zawarł przełomowe i wciąż żywe idee odnośnie życia i działalności Jezusa. Choć jak w wielu innych przypadkach spotkał się on z ostrą krytyką Kościoła, stał się pionierem tego na czym wyrósł Kod Leonarda da Vinci i inne dzieła. Doszedł on m.in. do wniosku, iż Jezus nie był synem Boga, a Biblia nie jest tym, za co uważa ją (raczej oficjalnie głosi) Kościół.
„Kod Leonarda Da Vinci”, który swą popularność opierał na rzekomych „domysłach” odnośnie życia Jezusa, nie był pierwszym przypadkiem, kiedy chrześcijańskim światem wstrząsnęło dzieło kinowe czy literackie. O życiu Jezusa wiadomo oczywiście niewiele, co sprzyja powstawaniu kontrowersji. Trwające kilka sekund sceny „Ostatniego kuszenia Chrystusa” Martina Scorsese ożywiły hipotezę, jakoby Jezus poślubił Marię Magdalenę. Film wywołał falę gniewu w niektórych środowiskach. Joseph Reilly opisał ów film jako „celowy atak na chrześcijaństwo”, zaś James Dobson przypominał, iż „nie szydzi się z Boga” dodając, że film to herezja. W. Dafoe jako Jezus w "Ostatnim kuszeniu Chrystusa". Film wywołał skandal obyczajowy i nie był wyświetlany w niektórych krajach. Nawet w Polsce wciąż dostępny jest tylko na DVD lub przez sieć. Powstaje pytanie, czy tak pozornie potężna instytucja jak Kościół nie ośmiesza się bojąc się krytyki i dyskusji w spojrzeniu na sprawę życia Jezusa. Kościół nie zamierza jednak przyznać się do błędów, i zmieniać swego oblicze na takie, które nie przypomina uroczej twarzy o. Rydzyka.
Ale w tym przypadku kontrowersje nie zaczęły się w 1988 r., ale kilkadziesiąt lat wcześniej – wraz z publikacją książki, na której podstawie powstał film, co miało miejsce w 1951 roku. Doprowadziły one nawet do obłożenia ekskomuniką jej autora, Nikosa Kazantzakisa, przez Grecki Kościół Prawosławny. Książka umieszczona została w Indeksie Ksiąg Zakazanych, zaś grupy protestanckich fundamentalistów z USA wnioskowały nawet o wycofanie jej z bibliotek. Podobne zabiegi przyczyniły się tylko do zwiększenia zainteresowania pozycją.
Niemalże sto lat temu kod da Vinci’ego miał swego niefikcyjnego poprzednika. Była to książka nie tylko kontrowersyjna, ale i równocześnie bestsellerowa. Dzieło Ernesta Renana zatytułowane „Vie de Jesus” opublikowane w 1863 roku sprzedawało się w ilości 5000 kopii tygodniowo. Oczywiście rynek książkowy był wówczas mniejszy, ale nawet dziś sprzedanie 5000 sztuk tygodniowo jest sukcesem każdego autora.
W niemal pół roku sprzedano 60.000 egzemplarzy. W ciągu 20 lat ukazały się nie mniej niż 23 edycje książki.
„ Vie de Jesus” ma także kolejną wspólną cechę z „Kodem Da Vinciego”. W okresie między 1863 a 1864 powstało ponad 300 książek i broszur, w których udowadniano jej herezję i pomyłki. Nie przeszkodziło to w kolejnych edycjach. W sumie „ Vie …” ukazało się w 45 krajach, z czego ostatnia edycja pochodzi z 2005 roku. Tak jak w wielu podobnych przypadkach, środowiska chrześcijańskie ostro atakowały Renana, przy czym wiele z tych ataków miało charakter osobisty. Podobnie jak w przypadku „Kodu…”, książką zainteresował się Watykan, którego ówczesna głowa, Pius IX, nazwał Renana „heretykiem Europy”. Inni określali go jako współczesnego Judasza.
Choć Renan stał się jednym z czołowych i najbardziej zajadłych krytyków Kościoła, sam w młodości zamierzał zostać kapłanem i studiował na jednej z paryskich uczelni. Ale to, co miało przygotować go do posługi, stało się przyczyną jego krytyki katolicyzmu. Kiedy Renan zaczął studiować hebrajski, dowiedział się m.in. że druga część „Księgi Izajasza” różni się od pierwszej nie tylko stylem, ale i wiekiem, że Pięcioksiąg wcale nie wywodzi się z czasów Mojżesza, zaś „Księga Daniela” została spisana całe wieki po opisanych w niej wydarzeniach. Innymi słowy – wszystko nie było tym, za co figurowało.
On sam czuł się rozczarowany faktem, że niewiele osób podziela jego zdanie. Zdecydował się on zatem zostać nauczycielem z misją przekazania światu, kim według niego był naprawdę Chrystus.
Dziś to wszystko wydaje się już mniej kontrowersyjne, ale podstawy tego położył właśnie Renan. Nie akceptując dogmatu o boskości Jezusa, w „ Vie …” udowadniał on, iż historia Jezusa spisana została tak, jak historia żywota innych ludzi, zaś sama „Biblia” powinna być poddawana takiej samej krytycznej ocenie, jak inne historyczne dokumenty.
Zepchnięciu Jezusa z piedestału towarzyszył efekt uboczny. Swym dziełem Renan położył podstawy do wszelkich spekulacji i analiz. Dzisiejsza debata o małżeństwie Jezusa i jego możliwych potomkach bierze swój początek od Renana. Jego inicjatywa zapowiadała powstanie setek innych książek, zajmujących się tak nieistotnymi dla niektórych szczegółami jak np. zastawa użyta do Ostatniej Wieczerzy.
„ Vie de Jesus” – „Żywot Jezusa”, jest zatem odpowiednim tytułem do rozpoczęcia dyskusji na temat dziesiątek drobnych szczegółów z życia człowieka, którego historię opisują ewangelie. Nie był to jednak pierwszy wyraz twierdzeń Renana, bowiem w rzeczywistości były one dobrze znane, zaś sama książka uważana była za kolejny stopień na drodze do obalenia boskości Chrystusa.
Kiedy pojawiło się wolne stanowisko w katedrze hebrajskiego i chaldejskiego w College de France, Renan zgłosił swą kandydaturę. Prawdopodobieństwo, iż uzyska posadę było niewielkie i wiedział on, że wywoła z pewnością kontrowersje. Wkrótce potem wziął udział wytypowany na członka archeologicznej misji w Syrii, co jednocześnie dało władzom więcej czasu na rozwiązanie tego problemu i znalezienie „dogodniejszego” kandydata.
W czasie pobytu tam, wraz z pomocą swej siostry, która także brała udział w wyprawie, Renan nakreślił pierwsze szkice „Żywota…”. Niestety jego pomocnica niebawem zmarła.
Po powrocie do Francji stanowisko wciąż pozostało nieobsadzone i bez przeszkód powierzone zostało wówczas Renanowi. Jego wstępne przemówienie można określić jako co najmniej kontrowersyjne. Szczyt tego przypadł na stwierdzenie, iż Jezus to „człowiek tak wielki, iż […] nie powinienem nie zgadzać się z tymi, którzy zdumieni niezwykłym charakterem zapoczątkowanego przez niego ruchu nazywają go Bogiem”.
Kręgi chrześcijańskie były do tego stopnia oburzone, iż zażądały reakcji w tej sprawie i cztery dni później Renan został zawieszony w swych obowiązkach, choć pensji mu nie wstrzymano. Po Wielkiej Rewolucji Francuskiej nastąpiło wyraźne oddzielenie Kościoła od państwa i wydawało się, że Renan testuje ten system do granic wytrzymałości.
Późniejsza publikacja „ Vie …” nie pomogła mu wcale w powrocie na stanowisko, choć ministerstwo zaoferowało mu posadę w Bibliotheque Imperiale, którą oczywiście odrzucił.
Jednak mimo kontrowersji tysiące czytelników entuzjastycznie przyjęło „Żywot Jezusa” nie uważając zawartego tam stanowiska jako negatywnego. Książka mówiła bowiem wprost, iż Jezus nie mógł być i nie był synem Boga, ale oświeconym człowiekiem, jednym z nas, który dokonał czegoś, co dla innych było wówczas niewyobrażalne.
Sukces „ Vie …” znalazł wyraz w licznych późniejszych publikacjach omawiających związane z nim aspekty. Trzy lata później Renan opublikował „Apostołów”, po których nadszedł czas m.in. na „Ewangelię i drugą generację chrześcijan”, „Antychrysta” oraz książkę pt. „Marek Aureliusz a Kościół chrześcijański”. Przypominało to serię publikacji związanych z wydaniem „Świętego Graala. Świętej Krwii”. W pewnym sensie ten sam los czekał Dana Browna, którego inne powieści także stały się bestsellerami, choć tematycznie odbiegały od „Kodu Leonarda da Vinci”.
To, o czym mówił Renan, nie było jednak unikatem w skali światowej ani też pierwszym przypadkiem poszukiwania przez ortodoksyjnych chrześcijan zemsty na książce i jej autorze. Reakcja była co najmniej taka sama, jak w przypadku „Das Leben Jesu” – książki Davida Friedricha Straussa wydanej trzy dekady wcześniej.
W swym dziele z 1835 roku niemiecki teolog zawarł twierdzenie, jakoby zjawiska nadnaturalne, a w szczególności cuda dokonywane przez Jesusa były zwykłymi mitami. Jednak podczas, gdy Strauss uznał Jezusa za postać legendarną, Renan stwierdził, iż analiza źródeł biblijnych i świeckich wskazuje, że człowiek ten istniał w rzeczywistości i dzięki swym naukom przyciągnął rzesze zwolenników. Z powodu religijnego ferworu, jaki z nich wyniknął, został ukrzyżowany. To właśnie dlatego nie Strauss a Renan odpowiada za 150 lat spekulacji na temat życia Jezusa.
Ale to jeden wyjątkowy szczegół stał się punktem zainteresowania „Świętego Graala…”, „Ostatniego kuszenia Chrystusa” oraz „Kodu Leonarda da Vinci”. Chodzi o możliwość zawarcia małżeństwa między Jezusem i Marią Magdaleną oraz wynikłe z niego potomstwo.
Oba te twierdzenia nie znajdują poparcia w źródłach biblijnych czy historycznych i stąd wynika przyczyna tego, dlaczego „luki” w życiu Jezusa stały się tematem niekończących się spekulacji, na bazie których powstały liczne dzieła dotykające nawet najmniejszych szczegółów.
Renan rzeczywiście odpowiada za trwającą obsesję na punkcie Jezusa. Każda logicznie myśląca osoba mogłaby uznać, że jeśli Jezus nie jest już Synem boga, to może zostać w znacznym stopniu podważona jego rola w historii. Na drugi plan odchodzi to, czy był żonaty i miał potomstwo. Renan uważał jednak, że choć Chrystus nie był Synem Bożym, wciąż powinniśmy badać jego żywot. Jego podejście mówiące „jest człowiekiem, ale powinniśmy nadal badać jego i jego życie” otworzyło wrota do powstania takich książek jak „Kod...”.
Jako naukowiec Renan został zapamiętany dzięki swym dwóm głównym argumentom. Zakładają one, iż Nowy Testament nie jest wiarygodnym źródłem, gdyż został stworzony przez ludzi, zaś formowanie się religii chrześcijańskiej zrozumieć można lepiej poprzez badania z uwzględnieniem czynników socjologicznych, lingwistycznych oraz psychologicznych. Oba argumenty zostały zaakceptowane i przyjęte przez większość świeckich naukowców. Jasne stało się także, iż książka Renana wpłynęła znacznie na współczesne badania nad Biblią.
Choć wielu uznało jego „liberalne” podejście za oczekiwany świeży powiew w studiach nad „Biblią”, należy podkreślić, iż nie oparł on go na swym własnym dogmacie. Wynikały one raczej z faktu, iż nie istnieją żadne dowody mogące poprzeć fakt, iż Jezus był Synem Boga, zrodzonym z dziewicy. Uznał także, iż ewangeliczne „cuda to rzeczy, które nigdy nie miały miejsca i których Jezus nigdy nie dokonał”. W skrócie – Jezus nie był synem Boga, a cuda nie miały miejsca. Dziś podobne podejście powszechne jest wśród wielu sceptyków.
Rozważmy dla przykładu wskrzeszenie Łazarza. Renan twierdzi, iż było to zaplanowane posunięcie mogące mieć na celu podniesienie statusu Jezusa w oczach społeczeństwa. Może być to przypuszczenie tylko po części prawdziwe, bowiem wskrzeszenie Łazarza, według biblijnej chronologii, nastąpiło na kilka dni przed ukrzyżowaniem. Jeśli ktoś wymyślił tą historię, to jeden z uczniów Jezusa, ale po jego śmierci. Za jego życia nie było zbyt wiele czasu na to, by incydent ten stał się przyczyną jego popularności.
Wskrzeszenie osoby zmarłej wydaje się rzeczywiście niezwykłe, jeśli weźmiemy je dosłownie. Powstaje pytanie, czy powinniśmy to tak odczytywać. Bez zagłębiania się w szczegóły, zdaje się raczej, że był to pierwszy z serii dokładnych zabiegów, w których oryginalna opowieść została w znaczny sposób zniekształcona. Dziś, kiedy pod ręką mamy materiały apokryficzne, a także lepiej rozumiemy kulty, które konkurowały wówczas z chrześcijaństwem, powiedzieć możemy, że „wskrzeszenie Łazarza” było raczej ceremonią inicjacyjną dokonywaną przez Jezusa i w której główną rolę spełniał Łazarz. Dziś ten scenariusz nie przyciąga już jednak zbytniej uwagi, gdyż wielu uczonych zaakceptowało dogmat, iż grupa Jezusa otwarta była dla wszystkich, a inicjacja nie była wymagana. Jednak wraz z pojawianiem się nowych apokryficznych materiałów aspekt inicjacji wśród uczniów Jezusa zdaje się zyskiwać na znaczeniu.
Znacznie ważniejsze wydaje się tu być jednak to, czy Jezus mógł dokonywać cudów i czy one w ogóle istnieją. Udowadnia ono, iż Biblia poddawana była zabiegom edycyjnym a jej oryginalna zawartość została znacznie zniekształcona. Oznaczało to również, iż na podstawie oryginału stworzono coś zupełnie nowego, o nowym znaczeniu, ale odbiegające daleko od pierwotnej zawartości.
Entuzjastów „Kodu Leonarda da Vinci” zainteresuje fakt, iż Renan uważał zmartwychwstanie Jezusa za halucynację, której doświadczyła Maria Magdalena i którą za prawdziwą uznali uczniowie, co zarazem spowodowało nadanie Jezusowi mitologicznego statusu. Mówiąc krótko, dla Renana za całe zamieszanie związane z powrotem Jezusa zza grobu, odpowiedzialna była Maria Magdalena. Niedawne badania i odkrycia wskazują, iż oryginalne ewangelie kończą się na scenie ukrzyżowania. Ich dalszy ciąg, jak zmartwychwstanie i spotkanie z Marią Magdaleną widziane są jako kontynuacja oryginału.
Pojawia się jednak większy problem: Jezus jak się zdaje nie był pierwszym i ostatnim człowiekiem, w którego mocy leżało dokonywanie cudów. Inne osoby, jak np. znany z „Biblii” Szymon Mag dokonywali podobnych, jeśli nie identycznych rzeczy. Szymon dał się jednak poznać jako osoba zła („Biblia” określa jego działania jako „czarną magię”) i kiedy cuda Jezusa uznano za prawdziwe, te dokonywane przez niego już nie. (Jednak wedle sekty simonitów to on był Bogiem w ludzkiej postaci.)
Szymon nie był oczywiście jedynym magiem. Tak już utarło się w historii, iż dokonywanie cudów zawsze było domeną wszelkiego rodzaju magów i to nie tylko na Bliskim Wschodzie. W rzeczywistości wszystkie cuda, jakich dokonać miał Jezus i o których mówi „Biblia” to lista takich czy innych sztuk magicznych, których wyjątkowość polega na tym, iż uznane zostały za prawdziwe, a nie wynikłe ze sprytu i zdolności sztukmistrza. Ukazuje to samo w sobie typowe chrześcijańskie poczucie wyższości, które mówi, iż cuda Jezusa to nie to samo co „pogańskie magiczne praktyki”. Podobny pogląd utrzymał się do dziś w społeczeństwach Zachodu i był podstawą radzenia sobie chrześcijaństwa z religiami innych ludów, z którymi się spotykał, a szczególnie wśród mieszkańców Ameryki Południowej.
Sytuacja ta podobna jest do przypadku nam współczesnego, a mianowicie Uri Gellera i pytania o jego nadnaturalną zdolność zginania łyżek siłą woli. Czy to rzeczywiście nadnaturalne zdolności, a może trik? Na oczach widza łyżka wyraźnie się wygina, ale mimo to współcześni sceptycy uznali Gellera za magika, ale to nie z powodu jasnych i określonych dowodów, ale przekonania, że paranormalne zdolności to rzecz nie mogąca istnieć. Uważają oni, iż jak mówi fizyka, łyżeczka zegnie się, jeśli zastosuje się odpowiednią siłę. Ich wniosek: Geller używa siły fizycznej.
Wróćmy jednak do Renana i tego, co udało mu się osiągnąć. Największym jego sukcesem stało się spopularyzowanie poglądu o stworzeniu „Biblii” przez ludzi i obaleniu pojęcia o jej nieomylności. Po drugie uświadomił on, iż rola Jezusa powinna stać się przedmiotem debaty i nie powinna mieć formy dogmatu, w który wszyscy muszą ślepo wierzyć. Mimo wszystko analizując postać Jezusa sam Renan kierował się swym dogmatem o nieistnieniu cudów. Jednak to, czego dokonał (i co udało się też Brownowi) to nie zamierzony atak na Kościół, ale nowa definicja Chrystusa, a raczej już tylko Jezusa.
Dla Renana był on przykładem człowieka o niezwykłej moralności. To nie na jego osobie, a raczej jego przekazie chrześcijaństwo powinno się koncentrować. Sto lat później niektórzy klerycy uznali, iż przesłanie bardziej liczy się od samej postaci, co znalazło wyraz w debatach Soboru Watykańskiego II. Uczestnicy soboru debatując o roli Jezusa mogli uczynić pierwszy krok na drodze do zmiany jego wizerunku w chrześcijaństwie, jednak wszystko zakończyło się przyjęciem konserwatywnego dogmatu.
Renan mówił także w swej książce, iż wiara w boskość Jezusa wynika z głównych czynników. Wynikało to z faktu, iż w historii życia Jezusa jego niezwykła charyzma zbiegła się z sytuacją w żydowskim społeczeństwie okupowanym przez Rzymian, gdzie oczekiwano przywódcy, który wypełnić miał starotestamentowe proroctwo i utorować drogę do nowej ery Izraela. W podobny sposób wyjaśnia się powstawanie współczesnych apokaliptycznych sekt i to, dlaczego raz za razem ludzie poddają się obietnicom swych liderów. Przypomina to także rolę jaką odegrał „Kod…”, który ukazał jak bardzo świat chrześcijański niezadowolony jest z własnej ślepej wiary narzucanej przez Kościół.
„Żywot Jezusa” stał się dziełem epoki, które ktoś porównał nawet to darwinowskiego „O pochodzeniu gatunków” czy „Kapitału” Marksa. Oznaczało To, iż książka stała się jednym z tych dzieł, które zrewolucjonizowały myślenie w XIX wieku.
Autor: Philip Coppens
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 04 kwie 2021, 19:36

Kim jest Człowiek z Całunu? - film dokumentalny o Całunie Turyńskim
1 kwi 2021

https://www.youtube.com/watch?v=JGMQ9da6gzc

InstytutDialoguJP2

Św. Jan Paweł II w 1998 roku w Turynie powiedział:
"Całun jest wyzwaniem dla rozumu. Od każdego człowieka, a zwłaszcza od uczonego wymaga przede wszystkim wysiłku, który pozwoli mu przyjąć z pokorą głębokie przesłanie, przemawiające do jego umysłu i dotykające jego życia."

Kim jest Człowiek z Całunu? - próba odpowiedzi na to pytanie, które stanowi zarazem tytuł niniejszego filmu dokumentalnego, to wyzwanie z jakim zmaga się bardzo wielu ludzi: naukowcy, teolodzy, wierzący, niewierzący. Ostatecznie jest to pytanie, z którym warto aby zmierzył się każdy z nas, zwłaszcza w tym szczególnym czasie jakim jest okres Triduum Paschalnego i Świąt Wielkiejnocy.

W niniejszym materiale zrealizowanym na wystawie poświęconej Całunowi Turyńskiemu w Centrum Jana Pawła II w Krakowie, jej wieloletni kustosz - Krzysztof Sadło, stara się nas zaznajomić z tym niezwykłym płótnem jakim jest Całun Turyński oraz opowiedzieć o tym co spotkało postać, której odbicie zostało na nim uwiecznione.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 02 maja 2021, 15:51

Czy Jezus zmartwychwstał? (2021)
22 kwi 2021

https://www.youtube.com/watch?v=Wd3VlKmUJTs

Śmiem Wątpić
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 19 cze 2021, 14:01

Andrzej Cyrikas - Jesteś kimś więcej niż ciało
19 cze 2021

https://www.youtube.com/watch?v=2eRR_i9NJWc

Jezus 24x7
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 11 lip 2021, 14:35

Biblia vs. Nauka #103 - Czy Jezus Miał Żonę?
10 lip 2021

https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=PuAozod7FGU&fbclid=IwAR1sZ_HVxKV9BrcH5bYL8XldHQJ6pK0rFW8WMe48YPfNk75OFw_USafNESw

MiK

Pytanie „Czy Jezus miał żonę?” wielokrotnie pojawiało się w wielu opracowaniach naukowych. Jest tematem wielu debat i sporów. Czy Biblia zawiera jakieś wskazówki sugerujące, że Jezus miał żonę? Czy istnieją jakieś dowody naukowe, które dałyby jednoznaczną
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 24 wrz 2021, 17:08

Czy Jezus Chrystus jest postacią historyczną? Grzegorz Roman
3 sty 2021

https://www.youtube.com/watch?v=Kno8RqGtiSU

Racjonalista.tv

To pytanie należy do najważniejszych dla naszej kultury. Chrześcijanie nie mają wątpliwości, inni nie zawsze mają wyrobione zdanie na ten temat. Czy rzeczywiście mógł faktycznie istnieć ktoś, kto nie podlegał prawom fizyki? Chodził po wodzie, wskrzeszał z martwych, a w końcu sam zmartwychwstał. Grzegorz Roman analizuje najważniejsze zapisy historyczne mówiące o tej postaci. Odnosi się też do argumentów strony przeciwnej.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 18 paź 2021, 15:45

Jezus Chrystus czyli jak człowiek stworzył Boga. Grzegorz Roman/naprawione
Data premiery: 17 paź 2021

https://www.youtube.com/watch?v=PcW0QqxmRto

Racjonalista.tv

Pismo Święte wyraźnie mówi, że Jezus nie jest Bogiem. Ten fakt stał się źródłem największych problemów dogmatycznych chrześcijaństwa. Ojcowie Kościoła dwoili się i troili aby tegoż mesjasza ubóstwić. Zajęło im to prawie 700 lat, ale w końcu jakoś się udało. Co z tego wyszło, jak przebiegał ten proces i ilu po drodze różnych Jezusów się pojawiło? Opowiada o tym Grzegorz Roman w swoim wykładzie, który wygłosił na Dniach Ateizmu 2021.
POKAŻ MNIEJ
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 10 gru 2021, 17:57

Proroctwo o Jezusie Chrystusie ukryte w 66 starotestamentowych imionach! (drzewo genealogiczne)
Data premiery: 3 gru 2021

https://www.youtube.com/watch?v=QN-2YYl_UcA

Na podstawie Biblii

#Proroctwo #JezusChrystus #StaryTestament

Jeden z największych i najdłuższych cudów i proroctw wciąż nie jest dobrze znany wśród Chrześcijan. Zamierzam to zmienić - z tego filmu dowiesz się o ukrytym proroctwie o naszym Mesjaszu zakodowanej w 66 imionach Starego Testamentu! Ale to nie wszystko! Obejrzyj film do końca, a będziesz zaskoczony jak spójne i logiczne jest Pismo Święte!

Rozdziały: (możliwe do kliknięcia)
0:00 Przypadkowe egzotyczne imiona?
1:03 66 Pokoleń
2:10 Pierwsze proroctwo
3:01 Drugie proroctwo
3:34 Dodatkowe proroctwo #1
5:29 Dodatkowe proroctwo #2
6:16 Trzecie proroctwo
6:36 Proroctwo równoległe
7:26 Czwarte proroctwo
8:10 Piąte proroctwo
8:50 Szóste proroctwo
9:31 Siódme proroctwo
10:11 66 Imion + Rodzaju 1:1
12:15 Nie możesz zaprzeczyć spełnionemu proroctwu!
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 15 gru 2021, 19:58

Prawdziwa Historia Jezusa Chrystusa
13 gru 2021

https://www.youtube.com/watch?v=s6jiEy-k7NU

Nieznana Historia Świata

W religii chrześcijańskiej Jezus jest główną postacią. Jego historia w Nowym Testamencie została jednak bardzo fragmentarycznie przedstawiona. Wiadomo, że do 12 roku życia przebywał na terenie dzisiejszego Lewantu, ale dalej historia się urywa i Pismo Święte nie podaje w ogóle, co działo się ze Zbawicielem. Postać Chrystusa pojawia się dopiero w późniejszych latach poprzedzających Jego śmierć na krzyżu oraz gdy został ukrzyżowany. Co działo się pomiędzy wymienionymi wyżej okresami? Tego do końca nikt nie wie, choć są źródła, które po pierwsze objaśniają dokładniej losy Jezusa, ale przede wszystkim ukazują Go jako... przedstawiciela obcej, wysoko rozwiniętej technologicznie i duchowo cywilizacji. Księga Urantii i tzw. III Testament są w tych kwestiach wyjątkowo zbieżne, przedstawiając słowa Jezusa adresowane do naszej współczesnej cywilizacji, która zabrnęła w ślepy zaułek. Dodatkowych, choć szokujących informacji dostarcza też książka "Misja"...

Blog: lukaszkulak92.wordpress.com
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 18 gru 2021, 15:56

Co tak naprawdę wiemy o Jezusie?
17 gru 2021

https://www.youtube.com/watch?v=WABlsfXk8ks

Kosmiczne Opowieści

#biblia #jezus #historia
Tytuł filmu brzmi: ‘Co tak naprawdę wiemy o Jezusie?’. Zacznijmy zatem od podstawowego faktu. Wszystkie zachowane źródła które wspominają o Jezusie, powstały już po jego śmierci. Nie istnieją żadne dokumenty wspominające o Jezusie spisane za czasów jego życia. Sam Jezus nie zostawił po sobie żadnych pism, nie ma także żadnych archeologicznych dowodów na jego istnienie. Pomimo tego istnieje jednak konsensus naukowy, że Jezus jest postacią historyczną. To znaczy, że zdaniem historyków ów człowiek imieniem Jezus faktycznie istniał - nie oznacza to jednak, że był boski lub że wszystkie wydarzenia opisane w Ewangeliach rzeczywiście miały miejsce. Zerknijmy zatem bliżej na to co zdaniem naukowców tak naprawdę wiemy o Jezusie.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 25 gru 2021, 17:23

Zakazane Ewangelie: Ewangelia Dzieciństwa o Życiu Jezusa i Protoewangelia Jakuba - Ator Analiza Film
25 gru 2021

https://www.youtube.com/watch?v=zuis5VpPtVo

wideoprezentacje
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 26 gru 2021, 10:59

Chciałem początkowo wstawić poniższe fragmenty tekstu w wątku "śmieszności z internetu", ale to wcale śmieszne już nie jest. Pokazuje wyraźnie dokąd zmierza zachodnia cywilizacja, której wiodącym przedstawicielem jest państwo, Centrum światowej "Demokracji", którą próbują wdrażać wszędzie w świecie, choć bardziej właściwą nazwą tej odmiany byłaby : Demonkracja.
Co by było, gdyby zamiast urodzić się w rzymskim państwie policyjnym, Jezus urodził się w tym momencie?

Gdyby Jezus urodził się w epoce amerykańskiego państwa policyjnego, zamiast podróżować do Betlejem na spis ludności, rodzice Jezusa otrzymaliby 28-stronicową ankietę American Community Survey, obowiązkowy rządowy kwestionariusz dokumentujący ich zwyczaje, mieszkańców gospodarstwa domowego, harmonogram pracy , ile toalet jest w Twoim domu itp. Kara za nieudzielenie odpowiedzi na tę inwazyjną ankietę może sięgać nawet 5000 USD.

Zamiast urodzić się w żłobie, Jezus mógł urodzić się w domu. Jednak zamiast mądrów i pasterzy przynoszących prezenty, rodzice dziecka mogli być zmuszeni do przyjęcia wizyt państwowych pracowników socjalnych, którzy chcieliby ścigać ich za poród w domu. Pewnej parze w Waszyngtonie zabrano wszystkie troje ich dzieci po tym, jak opieka społeczna sprzeciwiła się narodzinom dwójki najmłodszych podczas samodzielnego porodu domowego.

Gdyby Jezus urodził się w szpitalu, jego krew i DNA zostałyby pobrane bez wiedzy i zgody rodziców i umieszczone w rządowym biobanku. Podczas gdy większość stanów wymaga badań przesiewowych noworodków, coraz więcej instytucji trzyma ten materiał genetyczny przez długi czas do badań, analiz i celów, które nie zostały jeszcze ujawnione.

Z drugiej strony, gdyby rodzice Jezusa byli nieudokumentowanymi imigrantami, oni i noworodek mogliby zostać przemieszczeni do nastawionego na zysk, prywatnego więzienia dla nielegalnych imigrantów, gdzie najpierw zostaliby oddzieleni od siebie, a dzieci przetrzymywane w prowizorycznych klatkach, a rodzice ostatecznie zamienili się w tanich, przymusowych robotników dla korporacji takich jak Starbucks, Microsoft, Walmart i Victoria's Secret. Na uwięzieniu imigrantów można zarobić sporo pieniędzy, zwłaszcza gdy rachunek płacą podatnicy.

Od czasu, gdyby był na tyle dojrzały, by uczęszczać do szkoły, Jezus byłby szkolony na lekcjach posłuszeństwa wobec władz państwowych, jednocześnie niewiele się ucząc o swoich prawach. Gdyby był na tyle odważny, by wypowiadać się przeciwko niesprawiedliwości jeszcze w szkole, mógłby zostać sparaliżowany lub pobity przez urzędnika ds. zasobów szkolnych lub przynajmniej zawieszony w ramach szkolnej polityki zerowej tolerancji, która karze drobne wykroczenia równie surowo, jak poważniejsze. przestępstwa.

Gdyby Jezus zniknął na kilka godzin, a co dopiero dni jako 12-latek, jego rodzice zostaliby skuci kajdankami, aresztowani i skazani za zaniedbanie rodzicielskie. Rodzice w całym kraju byli aresztowani za znacznie mniejx „wykroczenia”, takie jak umożliwienie dzieciom chodzenia do parku bez opieki i samotnej zabawy na podwórku.

Zamiast znikać z podręczników historii od wczesnych lat młodzieńczych do dorosłości, ruchy i dane osobowe Jezusa – w tym jego dane biometryczne – zostałyby udokumentowane, śledzone, monitorowane i archiwizowane przez agencje rządowe i korporacje, takie jak Google i Microsoft. To niewiarygodne, że 95 procent okręgów szkolnych udostępnia dane swoich uczniów firmom zewnętrznym, które mają kontrakt na zarządzanie danymi, które następnie wykorzystują do sprzedawania nam produktów.

Od chwili, gdy Jezus nawiązałby kontakt z „ekstremistą”, takim jak Jan Chrzciciel, zostałby skazany na inwigilację z powodu jego powiązania z wybitnym działaczem, pokojowym lub innym. Od 11 września FBI aktywnie prowadzi działania inwigilacyjne i wywiadowcze wobec szerokiego wachlarza grup aktywistów, od grup działających na rzecz praw zwierząt po pomoc w walce z ubóstwem, grupy antywojenne i inne tego typu organizacje „ekstremistyczne”.

Z powodu antyrządowych poglądów Jezusa z pewnością nazwano go domowym ekstremistą. Organy ścigania są szkolone w rozpoznawaniu oznak antyrządowego ekstremizmu podczas interakcji z potencjalnymi ekstremistami, którzy podzielają „wierzenie w zbliżający się upadek rządu i gospodarki”.

Podróżując od społeczności do społeczności, Jezus mógł zostać zgłoszony urzędnikom państwowym jako „podejrzany” w ramach programów „Zobacz co, powiedział ktoś” Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wiele stanów, w tym Nowy Jork, udostępnia osobom fizycznym aplikacje na telefony, które umożliwiają robienie zdjęć podejrzanych działań i zgłaszanie ich do stanowego Centrum Wywiadu, gdzie są one sprawdzane i przekazywane organom ścigania.

Zamiast pozwolić mu żyć jako wędrowny kaznodzieja, Jezusowi groziło aresztowanie za to, że ośmielił się żyć poza siecią lub spać na zewnątrz. W rzeczywistości podwoiła się liczba miast, które uciekły się do kryminalizacji bezdomności poprzez wprowadzenie zakazów biwakowania, spania w pojazdach, włóczenia się i publicznego żebrania.

Postrzegany przez rząd jako dysydent i potencjalne zagrożenie dla jego władzy, Jezus mógłby misć rozmieszczonych wśród swoich wyznawców rządowych szpiegów, aby monitorowali jego działania, informowali o jego ruchach i usidlili go w celu udoeodienia mu złamania prawa. Tacy Judasze dzisiaj – nazywani informatorami – często otrzymują od rządu sowite wypłaty za swoją zdradę.

Gdyby Jezus użył Internetu do szerzenia radykalnego przesłania pokoju i miłości, mógłby znaleźć jego posty na blogu przeniknięte przez rządowych szpiegów próbujących podważyć jego uczciwość, zdyskredytować go lub umieścić w Internecie obciążające informacje na jego temat. Przynajmniej zhakowaliby jego stronę internetową i monitorowali jego pocztę e-mail.

Gdyby Jezus próbował nakarmić duże tłumy ludzi, groziłoby mu aresztowanie za naruszenie różnych rozporządzeń zabraniających rozdawania żywności bez pozwolenia. Funkcjonariusze Florydy aresztowali 90-letniego mężczyznę za „karmienie” bezdomnych na publicznej plaży.

Gdyby Jezus mówił publicznie po swoich 40 dniach spędzonych na pustyni i rozmowach z diabłem, mógłby zostać uznany za chorego psychicznie i przetrzymywany na oddziale psychiatrycznym wbrew swojej woli na obowiązkowy, mimowolny pobyt psychiatryczny bez dostępu do rodziny lub przyjaciół. Jeden z mężczyzn z Wirginii został aresztowany, przeszukany, przykuty kajdankami do stołu, zdiagnozowany jako „mający problemy ze zdrowiem psychicznym” i zamknięty na pięć dni w zakładzie zdrowia psychicznego wbrew swojej woli, najwyraźniej z powodu jego niewyraźnej mowy i niestabilnego chodu.

Bez wątpienia, gdyby Jezus próbował przewrócić stoły w żydowskiej świątyni i wściekł się na materializm instytucji religijnych, zostałby oskarżony o zbrodnię nienawiści. Obecnie w 45 stanach i rządzie federalnym obowiązują przepisy dotyczące przestępstw z nienawiści.

Gdyby ktoś zgłosił policji Jezusa jako potencjalnie niebezpiecznego, mógłby zostać skonfrontowany – i zabity – przez funkcjonariuszy policji, w przypadku których każdy dostrzeżony akt niepodporządkowania się (drgnięcie, pytanie, zmarszczenie brwi) może spowodować, że pierwsi strzelą. A zadawać będą pytania później.

Zamiast zmuszać uzbrojonych strażników do schwytania Jezusa w miejscu publicznym, urzędnicy rządowi nakazaliby, aby drużyna SWAT przeprowadziła nalot na Jezusa i jego wyznawców, wraz z granatami hukowymi i sprzętem wojskowym. Każdego roku przeprowadza się ponad 80 000 takich nalotów oddziałów SWAT, wiele z nich na niczego niepodejrzewających Amerykanów, którzy nie mają obrony przed takimi najeźdźcami rządowymi, nawet jeśli takie naloty są wykonywane przez pomyłkę.

Zamiast zostać zatrzymanym przez rzymskich strażników, Jezus mógłby „zniknąć” w tajnym rządowym areszcie, gdzie byłby przesłuchiwany, torturowany i poddawany wszelkim nadużyciom. Policja w Chicago spowodowała „zniknięcie” ponad 7000 osób w tajnym, nieoficjalnym magazynie przesłuchań na Homan Square.

Oskarżony o zdradę stanu i nazwany terrorystą domowym, Jezus mógł zostać skazany na dożywocie w prywatnym więzieniu, gdzie byłby zmuszony do wykonywania niewolniczej pracy dla korporacji lub skazany na śmierć za pomocą krzesła elektrycznego lub śmiercionośnej mieszanki trucizn.
Całość, po angielsku: tutaj
Tłumaczenie Google z niewielkimi korektami.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 26 gru 2021, 11:16

Tiaaa to porażająca prawda .Gdyby teraz wrócił ponownie na Ziemię ,od razu przejęłyby go tajne służby .Zwłaszcza tego państwa, które nadaj czeka na Zbawiciela .
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 26 gru 2021, 11:58

..lepiej późno niż wcale chciałoby się napisać.
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 03 sty 2022, 17:38

Historyczny Jezus - faryzeusz z dobrego domu | prof. Łukasz Niesiołowski-Spanò
23 gru 2021

https://www.youtube.com/watch?v=6PKcwUXOH3A

Radio Naukowe

Czy Mesjasz żydowski miał być Synem Boga? Pytam o to historyka specjalizującego się w dziejach starożytnej Palestyny. – Nie… W pierwotnym ujęciu jego działalność miała być polityczna. Mesjasz miał być po prostu wyjątkowo prawym i sprawiedliwym królem – odpowiada prof. Łukasz Niesiołowski-Spanò, dziekan Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego.

W tym kontekście trudno się dziwić, że ubogi Jezus jako Mesjasz mógł być uważany za uzurpatora. – O ile Jezus w ogóle mówił o sobie, że jest Mesjaszem – zauważa prof. Niesiołowski-Spanò. Zdaniem historyka, nie ma na to dowodów. – W Nowym Testamencie jest to powiedziane, ale to zostało zapisane pokolenie, dwa później – podkreśla. W źródłach współczesnych Jezusowi brakuje o nim wzmianek. Wskazywałoby to na niszowy charakter jego działalności.

Również urodzenie się Jezusa w Betlejem jest bardzo wątpliwe. – Takie twierdzenie jest dziełem autorów Ewangelii, którzy chcieli wykorzystać starotestamentowe zapisy, konkretnie z Księgi Micheasza, gdzie mowa o Betlejem: „najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu” – przypomina historyk. – Nie sądzę, żeby Jezus budował sobie taką propagandę – dodaje.

Najprawdopodobniej urodził się w Nazarecie. – Betlejem, jako miejsce urodzenia Jezusa Galilejczyka, jest bardzo łatwo podważyć, w przeciwieństwie do konsekwentnie wspominanego Nazaretu. Historyk nie ma powodów, by wątpić, że Jezus urodził się właśnie tam – mówi prof. Niesiołowski-Spanò.

A dlaczego cześć Żydów uznała w Jezusie Mesjasza? I to bez znaczenia czy on tak o sobie mówił, czy było mu to przypisane? Czynników mogło być wiele, a jednym z nich pozytywny, optymistyczny przekaz Jezusa oraz dopuszczenie do wspólnoty chrześcijan nie-Żydów (dzięki Pawłowi z Tarsu można było być chrześcijaninem bez konieczności obrzezania i przejścia na koszerne jedzenie).

Posłuchajcie podcastu, w którym prof. Niesiołowski-Spanò opowiada o prawdopodobnie wysokim wykształceniu Jezusa, rozważa dlaczego doszło do jego śmierci i przypomina, że Jezus był faryzeuszem.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 08 kwie 2023, 20:35

Polaraxa 11-23: Całun Turyński - Piąta Ewangelia

Chris Miekina
52,5 tys. subskrybentów

604 wyświetlenia 8 kwi 2023 Polaraxa - cała playlista
Całun Turyński to nie tylko symbol wielkanocnego misterium Zmartwychwstania. To także żywy dowód, że 2 tysiące lat temu doszło do niezwykłego zdarzenia, którego rozum ludzki wciąż nie potrafi ogarnąć. Wraz z rozwojem nauki co jakiś czas próbuje się potwierdzić cudowne powstanie całunu lub uznać go za oszustwo. Do tej pory nie udało się definitywnie udowodnić jak powstał. Dla ludzi wierzących ma to drugorzędne znaczenie, bo wiara przecież nie potrzebuje dowodów. Dla reszty jest to wyzwanie a dla nas wszystkich szansa na kontemplację sensu życia i śmierci. Wesołych Świąt!

https://youtu.be/8n0-7AKlAVI
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » niedziela 30 kwie 2023, 08:35

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. I


Imię Jezus „wymyślono” w 189 roku naszej ery. Yoshua to tradycyjne żydowskie imię, więc Jezus w rzeczywistości nosił dwuczłonowe imię Yoshua-Emmanuel.
Został zrodzony przez Maryję z tzw. niepokalanego poczęcia. Ujmując inaczej, był to tzw. proces zasiewu (tworzenia życia) poprzez przenoszenie esencji życia i materia otrzymuje impuls...Marii został przekazany syna i symbiont Yoshuy.

Okres dzieciństwa to pojawiający się bracia i siostry zrodzeni w naturalny sposób. Yoshua pochodził z domu Dawidowego, zatem w następstwie mógł dzierżyć według ówczesnych praw tytuł królewski.

W roku 12 rodzina Yoshuy przebywała w Egipcie, w Aleksandrii ze względu na niespokojny czas w Jeruzalem. Tam został wprowadzony do żydowskiej gminy zwanej wspólnotą Aleksandrii mając wtedy 8 lat. Od tego czasu zaczął się proces nauczania i studiowania pism i zwojów, oraz bezpośrednich rozmów z światłymi tamtych czasów.
Dzięki wrodzonej intuicji i „słyszenia” wewnętrznego głosu, za młodu osiągnął niebywały, jak na swój wiek poziom rozumowania, czym zadziwiał mądrych tamtych czasów.

W wieku 12 lat dotarł już do głębokiej wiedzy, osiągalnej dla nielicznych, uprzywilejowanych. Wraz z rodzina powrócił do rodzinnych stron Jeruzalem, gdzie oficjalnie został wprowadzony do tamtejszej świątyni.
W wieku 12 lat jego umiejętność odczytywania pism i nabyta wiedza oraz talenty i zdolności niedostępne zwykłym ludziom, mocno niepokoiły żydowską społeczność.
Rodzina Yoshuy powiększyła się w międzyczasie o braci. Najpierw o Jakuba, następnie o Szymona i Judasza...

Yoshua już za młodu był świadomą istotą w połączeniu z własną duszą jak i umiejętnością łączenia życia w trzeciej gęstości z możliwością korzystania z piątego wymiaru świadomości i możliwości, które ten poziom umożliwiał. A umożliwiał z korzystania chociażby wewnętrznej wiedzy, do której miał swobodny dostęp (w wolnym tłumaczeniu, miał dostęp do tzw. kronik Akaszy). Cdn.

PS: powyższe informacje można odnaleźć w papirusach odnalezionych w północnym Egipcie w 4 wieku naszej ery, jak również w starożytnych manuskryptach odnalezionych w Nag Hammadi w 1945 roku, a zawierające rękopisy ewangelii Tomasza, Filipa, sekretne objawienia Jana. Są tzw. gnostycką wersją jakże różniąca się od oficjalnej linii Kościoła.

Źródło: „Gwiezdne Dzieci-Świadomość” Anna Głowacz.
Załączniki
Jezus....jpg
Jezus....jpg (7.86 KiB) Przejrzano 1085 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL II

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » poniedziałek 08 maja 2023, 10:34

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. II


Umiejętność interpretowania pism, ich treści w tak młodym wieku niepokoiło żydowską społeczność, gdyż często były one w sprzeczności z żelaznymi zasadami całej wspólnoty.
Jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że uaktywniające się w Jezusie zdolności niezrozumiałe i niewytłumaczalne dla światłych tej społeczności, rodziły poważne obawy co do istoty samego Jezusa.

Po drodze pojawiło się rodzeństwo, o którym instytucja kościoła nie chce pamiętać. Kolejno na świat przychodzili Jakub, Szymon oraz Judasz. W tzw. ewangelii owe imiona znaczą zupełnie co innego. Możliwości „energetyczne” Jezusa ciągle wzrastały wraz z wewnętrznym rozwojem jak np. dar uzdrawiania.
Przyjęcie do wspólnoty esseńczyków w Jeruzalem było tylko naturalnym krokiem w dalszym rozwoju i poszerzaniu wiedzy Jezusa. Umiejętności pozazmysłowe umożliwiały mu czerpanie z wszechwiedzy, która wspaniale rozszerzała jego świadomość i mądrość.

W tym czasie szczególnie bliska więź nawiązał z Janem, członkiem wspólnoty, który był nieco starszy i reprezentował bardziej zaawansowany poziom głoszenia przesłania czystości, sprawiedliwości, pokory, klarowności oraz wielu innych wysoko wibracyjnych emocji. Gdy po wspólnie spędzonych latach Jan wyruszył w własną drogę rozwoju i nastąpiło pożegnanie z Jezusem, ten ostatni poszedł w jego ślady i zaczął podróżować po Egipcie, Syrii aż po Grecję, poszerzając już nabytą wiedzę o to, co dane mu było zobaczyć w powyższych krajach.

Po powrocie do rodzinnej okolicy zaczął głosić swoje treści będące często rozbieżne z tym, w co wierzyli ówcześni kapłani (duchowni). Byli mocno zaniepokojeni jego naukami jak i przejawiającymi się ponad ludzkimi zdolnościami. Tolerowali jego poczynania, a król, póki w miejscowej społeczności był spokój, z dystansem traktował jego działalność.

W tym czasie Jezus poznał Mirian, czyli Marię Magdalenę, będąc w odwiedzinach u Lazurusa. Można by rzecz, ze stanowili wspólnie „bliźniacze płomienie”, czyli pokrewne, dobrze znające się dusze. Mirian była siostrą Lazurusa.
W roku 27 naszej ery miał miejsce ślub Jezusa i Mirian z Bethanien...cdn.

Źródło: „Gwiezdne Dzieci-Świadomość” Anna Głowacz.
Załączniki
Jezus I.jpg
Jezus I.jpg (79.35 KiB) Przejrzano 1010 razy
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 16 maja 2023, 11:07

Zaginione lata Jezusa. Gdzie dorastał chrześcijański Mesjasz?

Obrazek
Źródło: InneMedium

Jezus Chrystus jest jedną z największych zagadek ludzkości. Życie twórcy jednej z najważniejszych religii na świecie, w większości pozostaje tajemnicą. Jednym z najbardziej kłopotliwych pytań jest to, co Jezus robił przed swoją publiczną działalnością?

Biblia nie podnosi tego tematu zbyt często co prowadzi do wielu spekulacji wśród uczonych. Śledząc opisy młodego życia Jezusa, w Nowym Testamencie istnieje około 18-letnia przerwa. Tradycja chrześcijańska sugeruje, że Jezus po prostu żył w Galilei w tym okresie. Istnieje niewiele informacji historycznych, które pozwalałyby określić, co spotkało go w tamtych latach.

cały artykuł : https://innemedium.pl/wiadomosc/zaginio ... um=twitter
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL III

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » piątek 26 maja 2023, 22:37

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. III


Zatem Jezus z Miriam weszli w oficjalny związek małżeński zgodnie z żydowską tradycją. Wesele odbyło się w Kanaan, które to leżało poza Jeruzalem. Tam miał nastąpić znany cud zwany „przemienieniem wody w wino”.
W rzeczywistości było nieco inaczej. Na weselu Jezusa pito dużo wina, które zwyczajnie się wyczerpało. Na dnie beczek po winie zostawała jednak gęsta zawiesina z winogron, którą się usuwało, by przygotować beczkę pod nowe wino. Zawiesinę rozcieńczano wodą, tworząc w ten sposób zdrowy, lekkostrawny napój. Tak uczyniono na prośbę Jezusa. Cóż, wielu gości twierdziło, że wino było lepsze niż na początku...przy spożywaniu dużej ilości wina kupki smakowe jednak ulegają „stępieniu”...a stworzony napój stał się dobrym napitkiem, w którym się dalej na weselu smakowano.

W związku tych bliźniaczych dusz pojawiło się dziecko, córka poczęta i zrodzona w naturalny sposób o imieniu Sar'h. Według tradycji, w rodach mesjanistycznych funkcjonowała wówczas zasada trzymiesięcznej ciąży.
Sam ślub nie gwarantował trwałości małżeństwa, do tego był potrzebne potwierdzenie „kontraktu” małżeńskiego drugim namaszczeniem, które następowało po potwierdzeniu u małżonki ciąży.
W tamtym czasie wymagano trzymiesięcznego okresu ciąże ze względu na niebezpieczeństwo poronienia.

….............................................................................................................................................
CIEKAWOSTKA:
Roczniki Imperium Rzymskiego datują ukrzyżowanie Jezusa na paschę w marcu 33 roku tej ery, a drugie namaszczenie w Betanii miało miejsce tydzień wcześniej. Nastąpiło wtedy, gdy stwierdzono u Miriam ciążę. Poczęcie nastąpiło w grudniu, tak by poród odbył się we wrześniu, czyli w miesiącu Atonement. Był to najświętszy miesiąc w kalendarzu żydowskim. I tą zasadą kierowała się opisywana para. Ukrzyżowanie Jezusa miało mieć miejsce, gdy Maria Magdalena spodziewała się dziecka. Tak wynika w chronologii Ewangelii i zwyczajów obowiązujących w rodach mesjanistycznych, które były uprawnione do korony królewskiej.
…............................................................................................................................................

Pierwsze dziecko pary urodziło się w pół roku po potwierdzeniu małżeństwa, we wrześniu 33 roku naszej ery. W roku 37 rodzi się kolejne dziecko zgodnie z opisanymi wyżej zasadami. Był to chłopiec. Kolejne dziecko urodziło się w 44 roku i tym razem był to też chłopiec. Tak wygląda kwestia potomstwa Jezusa i Marii Magdaleny.
Kim zatem była Miriam? Czyli Maria Magdalena...cdn.
Załączniki
Jezus III.jpg
Jezus III.jpg (37.84 KiB) Przejrzano 828 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL IV

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » piątek 09 cze 2023, 16:16

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. IV


Maria Magdalena (Miriam)

Była istota w pełni świadomą swojego istnienia. Wychowana była w pełnym zrozumieniu magii. Jej ojciec pochodził z Mezopotamii, a matka z Egiptu.
Miriam mając 12 lat, została „posłana” na naukę do zgromadzenia żeńskiego wtajemniczonych pod skrzydłami Izydy. Była szkolona w sekretach Egiptu, alchemiach Horusa i magii kultu Izydy.
Kiedy spotkała Yoshuę, była już po wszystkich inicjacjach w zgromadzeniu. Była w pełni świadoma i gotowa na spotkanie z Jezusem.
Pierwsze spotkanie odbyło się przy studni z wodą, gdzie Miriam próbowała nabrać wody do dzbana, a pomógł jej w tym Yoshua ku zgorszeniu „apostołów” będących z nim, gdyż Miriam miała na nadgarstku złotą bransoletę w kształcie węża i błędnie założyli, iż była kobietą lekkich obyczajów.
Po przebytych wcześniej w młodości naukach, była wstanie zobaczyć eteryczną formę Yoshui, co tym bardziej zbliżyło ja do Yoshui. Ciekawostką jest fakt, że to Miriam podczas spotkania z Yoshuą była na wyższym stopniu osobistego rozwoju i samoświadomości i to ona „pociągnęła” jego na wyższe poziomy odczuwania, a nie odwrotnie, jak to większość chce wierzyć biorąc pod uwagę wywyższanie czynnika męskiego, jako dominującego.
Miariam była sprawczynią dalszego, szybkiego wzrostu samego Yoshui, który przebywając w jej energii zyskiwał na osobistym rozwoju. Zatem rola Miriam jest tu najważniejsza, a została pominięta w wszelkich oficjalnych księgach zwanych pismem świętym, gdyż burzyło ustalone w sposób sztuczny zwierzchnictwo męskiego czynnika jako dominującego. Cdn...
Załączniki
Miriam.jpg
Miriam.jpg (35.12 KiB) Przejrzano 740 razy
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Jezus czy...?

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 11 cze 2023, 09:36

Dużą wiedzę na temat Marii Magdaleny miała Kiara . Także Jacek-Maria L Kwiatkowski ,który nazywa ją Marią z Magdali ,wie wiele na jej temat . Kiedyś były chyba 2 lub 3 audycje w NTV z jego udziałem . Niestety po likwidacji konta NTV na YT te audycje nie są dostępne . Szukałam na innych stronach ale niestety . Spróbuję jeszcze napisać do Jacka może je ma w swoim archiwum .

Tymczasem ciekawe wystąpienie Alexa Berdowicza

Historia Jezusa na podstawie źródeł ziemskich i pozaziemskich - Aleksander Berdowicz

https://youtu.be/DQg5PCfRN_4

PorozmawiajmyTV
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL V

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » środa 28 cze 2023, 14:32

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. V


Ukrzyżowanie Jezusa?
Jezus był postrzegany przez ówczesnych kapłanów jako swego rodzaju buntownik, który głosił miłość do bliźnich i byciu odpowiedzialnym za własne istnienie i doczesne życie. Burzył tym samym świat doktryn, nakazów i zakazów, składania danin, tym bardziej, że w czasie jego działalności w Jeruzalem przybierały na sile społeczne niepokoje.

Na krótko przed aresztowaniem Jezusa wybuchły zamieszki wywołane przez Zelotów, które armia rzymska szybko stłumiła. Zeloci pragnęli całkowicie odłączyć się od Cesarstwa Rzymskiego, więc poziom napięcia i złych nastrojów sięgnął apogeum.
W takich warunkach zewnętrznych został aresztowany Jezus w pierwszym dniu Paschy przez Piłata, aby uspokoić społeczne nastroje. Został aresztowany przez rzymskim żołnierzy. Nie było w tym aresztowaniu zdrady jakiegokolwiek z tzw. uczniów Jezusa. Jako, że miał wgląd w przyszłość, miał świadomość, że tak się stanie, dlatego nigdzie nie uciekł, nie ukrywał się, tylko spokojnie czekał w domu na zdarzenia, których się spodziewał, za którymi stali duchowni (ówczesny kler).

Rozmowa z Piłatem wyglądała zupełnie inaczej, niż oficjalnie znana wersja. Nie było to przesłuchanie, a szczera, poważna rozmowa, podczas której Piłat stwierdził, iż nie widzi żadnej winy w osobie Jezusa, ale przezornie został jednak zaprowadzony do celi więziennej. W tym czasie Jezus był już nazywany przez ludność mesjaszem lub królem, dlatego dla duchownych był potencjalnym zagrożeniem. Rano został wypuszczony.
Podczas nocy spędzonej w celi, na zewnątrz odbyły się aresztowania, by uspokoić nastroje wśród miejscowej ludności. Wśród aresztowanych znalazł się Szymon Zelota, który jak i inni zostali poddani „krwawym” torturom. Szymon znał Jezusa, który wcześniej ostrzegał go przed konsekwencjami swojego postępowania (przewidywał przyszłość i wiedział, jak zakończy żywot sam Szymon), który znalazł się wśród tych, którzy zostali ukrzyżowani. Cdn...
Załączniki
jezus2.jpg
jezus2.jpg (61.49 KiB) Przejrzano 643 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

JEZUS - YOSHUA EMMANUEL VI

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » czwartek 28 wrz 2023, 13:28

Yoshua-Emmanuel zwany Jezusem
...historia alternatywna, zapisana w papirusach.
Cz. VI


Osoby zatrzymane tej nocy, którą sam Jezus spędził spokojnie w celi więziennej, zostały brutalnie potraktowane z torturami fizycznymi włącznie. Był wśród nich Jakub Zelota, który nieuchronnie wszedł na ścieżkę ukrzyżowania, gdzie miał się znaleźć sam Yoshua.

Zmasakrowane torturami ciała „krzyżowców” praktycznie były nie do rozpoznania wśród ogólnego chaosu, zamieszania i niepokoju zamieszkami w mieście. Wiele osób było przekonanych, że sam Yoshua znajduje się wśród krzyżowców, co było błędnym założeniem.
Matka Yoshuy, Maria, oraz jego małżonka Miriam były przy samym ukrzyżowaniu również będąc w przekonaniu, że Yoshua został w ten sposób pozbawiony życia. Do ukrzyżowanych nikt nie miał dostępu, zatem nie mogli stwierdzić, że było inaczej niż myśleli.

Sam Yoshua wiedząc, że taki los wcześniej czy później jest mu pisany przez ówczesny kler, dla którego był zagrożeniem, wyruszył do Kaszmiru. W ten sposób czas się wypełnił a tzw. prorocy utwierdzali wierzących w przekonaniu o śmierci Jezusa na Krzyżu i jego zmartwychwstaniu. Kiedy bliscy przyszli odwiedzić jego grób, który okazał się pusty, byli zdumieni tym faktem. Tym bardziej zdumieni, gdy po kilku dniach pojawił się sam Jezus bez jakichkolwiek ran na ciele, stąd na początku widzący go uznali to zdarzenie za zmartwychwstanie, które powielane wśród ludności stało się niemalże faktem dokonanym, lecz nieprawdziwym.

Realne zdarzenia były zupełnie inne. Żona Jezusa był brzemienna, zatem wraz z rodzicami Yoshuy, Marią i Józefem, ich 12-letnim synem Aronem i dwiema młodszymi kobietami opuścili Jeruzalem. Wypłynęli z północnego Egiptu i przekroczyli Morze Śródziemne. Cdn...


CIEKAWOSTKA: w Kaszmirze znajduje się grób Yoshui w drewnianym budynku, który jako jedyny z okolicznych nie spłoną podczas wielkiego pożaru w Kaszmirze w przeszłości. Można odwiedzić to miejsce, ale dostęp do samego grobu jest niemożliwy, jedynie przez małe okiennice można dojrzeć grobowiec w środku, o czym kościół katolicki milczy.
Załączniki
Jezus III.jpg
Jezus III.jpg (37.81 KiB) Przejrzano 437 razy
0 x



ODPOWIEDZ