Strona 1 z 7

MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 17:13
autor: Kiara
Przenosimy cały wątek po oczyszczeniu go z postów nie związanych z tematem itp. Proszę o wstrzymanie się z postami, dopóki nie skończymy, co zapewne nieco potrwa.
Temat jest przenoszony z adresu ; http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2783.0

dziękuję.

Kiara :) :)

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 17:47
autor: blueray21
Maria Magdalena
« : Czerwiec 01, 2009, 16:13:10 »

Szczerze mowiac jestescie tak blisko , jak i daleko odczytania tej sekretnej informacji.

Juz naprawde niewiele czasu zostalo, tylko ciut , ciut....
Poczekajmy zatem, niech sekret sam sie odsloni....

Kiara Uśmiech Uśmiech

Nie w mężczyźnie sekret plonie
On go jeno weźmie w dłonie
Sercu swemu go przybliży
Wówczas niebo też się zniży
Róża kwiatem go otuli
Blaskiem niebo go zaskoczy
Miłość głębią spojrzy w oczy
Gdzie to będzie?
No i kiedy?
Dodać jeno mi wypada
To ballada tego lata?
A gdzie będzie ?
W jakim kraju?
Tam gdzie miasto jest Rybaka
Tam gdzie Wieża Ryb największa
Tam gdzie jasność będzie pierwsza

Zegar czasu krąg zatoczy
Niczym bajka nas zaskoczy.....

Mrugnięcie Mrugnięcie Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2012, 13:33:24 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

zigrin Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 01, 2009, 18:37:12 »

Coś w tym jest

Już sama czasza tego Grala wygląda jak połówka jaja
- to kolejna wskazówka, że coś się z niego "wykluło"
Uśmiech

PS. Wierszyk Kiary też ciekawy
Duży uśmiech

Pozdrawiam Uśmiech

Miłość jest najważniejsza.

ptak Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 01, 2009, 20:00:38 »

Cytat: Kiara Czerwiec 01, 2009, 16:13:10
Nie w mezczyznie sekret plonie
On go tylko wezmie w dlonie
Sercu swemu go przyblizy
Wowczas niebo tez sie znizy
Roza kwiatem go otuli
Blaskiem niebo go zaskoczy
Milos glebia spojrzy w oczy
Gdzie to bedzie?
No i kedy?
Dodac jeno mi wypada
To ballada tego lata
A gdzie bedzie ?
W jakim kraju?
Tam gdzie miasto jest Rybaka
Tam gdzie Wieza Ryb najwieksza
Tam gdzie jasnosc bedzie pierwsza

Zegar czasu krag zatoczyl
Niczym bajka nas zaskoczyl......

Kiaro, czy chcesz tym wierszem oznajmić nam, że tego lata odnaleziony zostanie medalion z krwią (DNA) Marii Magdaleny?
I ponownie spotkają się kochankowie sprzed dwu tysięcy lat
? Uśmiech

PRAWDA-WOLNOŚĆ-MIŁOŚĆ

Kiara Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 01, 2009, 22:43:25 »

Ptaszku nio , nie, az takich wiesci nie mam na ta chwile.Ale wiem iz zadzieje sie cos bardzo waznego. Mrugnięcie Uśmiech
Ale , kto to wie...... , kto wie?Coś

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718 Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 01, 2009, 23:16:57 »

jesteście już TAK BLISKO Uśmiech

podpowiedź ode mnie więc

"WINO JEST MOCNE, KRÓL JEST MOCNIEJSZY, NIEWIASTY SĄ JESZCZE MOCNIEJSZE, ALE PRAWDA ZWYCIĘŻA ICH WSZYSTKICH."

Apokryf Ezdrasza, słowa te wyrył Henri St Clair podczas budowy na jednej z belek w Kaplicy ROSS LIN (zapis taki celowy) - warto dodać, że to jedyne oryginalne słowa, które znalazły się w tym mistycznym miejscu... te słowa ujawniają cały sens TEGO WSZYSTKIEGO

dokonało się!

Kapłan 718'

chanell Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 01, 2009, 23:17:04 »

Kiaro Uśmiech
Jesteś niesamowicie tajemnicza Szok uchyl proszę rąbka tajemnicy i wytłumacz się prosze z tego pięknego wiersza Chichot

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1

Kapłan 718 Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 01, 2009, 23:28:21 »

@edit - widzę, że to nie było do mnie - ale się wytłumaczyłem przypadkiem i ja, u Kiary z pewnością podobnie...

to nie wiersz, to słowa pochodzenia biblijnego, biblijnego bo od 4 wieku już nie - po cenzurze biblii ten tekst wyleciał - za dużo mówi, no i stał się apokryfem...

a co do tłumaczenia takich słów - największych tajemnic nigdy nie zapisuje się dosłownie - stąd ten tekst, a wypowiedział go nie byle kto bo budowniczy Arki Przymierza (między innymi jej)

a czemu nie zapisuje się dosłownie? paradoksalnie - rozumie się to, jak się to zrozumie (!)

wbrew pozorom to co napisałem wyżej - ma sens...

a co do tajemniczości, owszem i tak teraz będzie już

Kapłan 718'
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2009, 23:30:09 wysłane przez Kapłan 718 »

chanell Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 01, 2009, 23:36:06 »

Pewnie moje myslenie jest błędne,ale pierwsze moje skojarzenie po przeczytaniu tego "wiersza" to Kod Biblii,Róża wiatrów,św.Graal i Templelariusze.

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

Księga Koheleta 3,1
Kapłan 718
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 01, 2009, 23:41:24 »

Cytat: chanell Czerwiec 01, 2009, 23:36:06
Pewnie moje myslenie jest błędne,ale pierwsze moje skojarzenie po przeczytaniu tego "wiersza" to Kod Biblii,Róża wiatrów,św.Graal i Templelariusze.

nie, zbyt oczywiste, znając Kiarę wiadomo o co chodzi Uśmiech

718'

Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 02, 2009, 07:56:16 »

Cytat: chanell Czerwiec 01, 2009, 23:36:06
Pewnie moje myslenie jest błędne,ale pierwsze moje skojarzenie po przeczytaniu tego "wiersza" to Kod Biblii,Róża wiatrów,św.Graal i Templelariusze.

Nie, nie ja nie mam nic wspolnego z Templelariuszami , ani z Kodem Biblii ( w sensie ksiazki) , ta historia jest o wiele barziej stara niz mozemy sadzic. Ale slowa kody sie powtarzaja.
Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 07:56:36 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

janusz
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 02, 2009, 11:08:27 »

Na tym obrazku jest ukazana Królowa Graala i Rycerz Wspaniałej Drogi.
Symbole na tarczy i ubiorze rycerza wskazują na jego śląskie pochodzenie.
Znaki o których piszę to śląski orzeł piastów wrocławskich z charakterystycznym
półksiężycem rozpiętym między skrzydłami.Wygląda na to że opiekunowie rejonu
Ślęży,nazywanego świętą prowincją nie bez powodu określani byli książętami
wysokiej krwi.

Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 02, 2009, 11:16:21 »

Ale ja kompletnie nie rozumiem dlaczego MM , lub jej nasladowczynie w obrazach sa malowane jako rudowlose kobiety?
MM. nigdy nie byla ruda,wrecz przeciwnie byla sniada kobieta o czarnych dlugich kreconych wlosach i blekitnych oczach.
Ruda byla jej mlodsza corka Tamar, ale nie matka i nie pierwsza corka Sarena.
Owszem w tamtych czasach kobity uzywaly do farbowania wlosow ( gdy mialy juz siwe) hny , ona dawala rude odcienie i ruda barwe. Jednak to okres duzo pozniejszego zycia MM.
Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Sleza ( jaskinia pod nia) jest miejscem "zasiania" wzorca zycia dla rodu pozniej zwanego Slowianami. Polksiezyc jest symbolem rodowym tej samej Energii-Duszy , ktora byla MM. Jej linia rodowa i tego , o kim mowicie Krol Rybak ( nie wiem czy mamy na mysli ta sama Energie pierwotna)to najczystsza linia DNA na Ziemi.
Ale napewno Samuel nie ma z tym nic wspolnego, to juz inna linia DNA.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 11:22:27 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 02, 2009, 11:51:44 »

Kiaro, dziwnie się czuję tłumacząc Ci coś ale OK, spróbuję Uśmiech

Więc tak, MM była przedstawiana jako RUDA na obrazach i w sztuce ponieważ był to symboliczny KOD aby ją rozpoznać mogli CI co MAJĄ, jak wiesz JEJ kult była bardzo mocno prześladowany - szczególnie we Francji (Pireneje, Langwedocja) i kolor rudy to symbol Ognia, "czerwieni MM", MM była przedstawiana z elementami złotymi w szacie - symbol pewnego rodu oraz duchowego bogactwa, wszystko po to aby Kościół KAT-olicki się nie domyślił absolutnie kto jest przedstawiany tam - i się nie domyślił i kult przetrwał Duży uśmiech

KAPŁAN 718'
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 11:54:05 wysłane przez Kapłan 718 »

Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 02, 2009, 12:11:06 »

Daj spokoj , kosciol Katolicki dokladnie wie kogo czcila Francja. Zmiana koloru wlosow nic nie da, wystarczy sam kult. Wiekszosc kosciolow i katedr we Francji poswiecona jest MM.
Kolor jej wlosow to odwrocenie uwagi od prawdy i skierowanie spadkobierstwa rodowego w inna strone.
Tamar byla corka MM i Jakuba ( brata Jezusa) ona byla ruda.Rody krolewskie niosa spadkobierstwo tego zwiazku i tej protoplastki. Ale nie Jezusa i MM, nie czystej linni DNA, caly czas walcza o priorytet wladzy i niszcza prawde o tej drugiej prawdziwej linni.
A jak sam napisales prawda jest silniejsza od krola ,wina , mezczyzn i kobiet.Tak wiec objawi sie niezaleznie od niczego. Zwyciezy.
Naprawde nikt i nic jej juz nie powstrzyma, zadne falszywe mity i pozostawione przed wiekami falszywe przekazy.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. MM w dawnych tekstach nazywana jest rowniez farbiarka czerwonego plotna, ale rowniez Lidia ( nowa zona Jezusa). Lidia znaczy wolna, uwolniona ze wszystkiego co ja ograniczalo i zniewalalo.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 21:40:24 wysłane przez Hans Olo »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #15 : Czerwiec 02, 2009, 21:47:30 »

Cytat: nagumulululi Czerwiec 02, 2009, 17:55:38
Cytat: Kiara Czerwiec 02, 2009, 13:11:06

ps. MM w dawnych tekstach nazywana jest rowniez farbiarka czerwonego plotna, ale rowniez Lidia ( nowa zona Jezusa). Lidia znaczy wolna, uwolniona ze wszystkiego co ja ograniczalo i zniewalalo.
Witaj,
Skąd pomysł na Lidie?

Jak odnajde to zacytuje..... Istnieje rowniez wersja zycia Jezusa , ktora mowi iz po ukrzyzowaniu On i jego rodzina musieli opuscic Judeje. Wyjechal i dalsza czesc zycia spedzil z kobieta o imieniu Lidia , ktora byla najwyzsza kaplanka zakonu zenskiego wolnych duchowo kobiet.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Cytat Kaplan..."

Cytat: Kiara
ps. MM w dawnych tekstach nazywana jest rowniez farbiarka czerwonego plotna

a to ciekawe bardzo co napisałaś ponieważ słowo BAPHOMETH (w tej pisowni oryginalnej) ma swoje korzenie w słowach staro-francuskim i greckim - baphe to słowo bardzo TECHNICZNE oznacza "farbiarza odnoszącego się do czerwieni - farbować na czerwono, mówiąc po ludzku", drugie słowo to greckie methios odnoszące się do mądrości, inteligencji - ogólnie do intelektu..."

**********

MM byla wcieleniem Energii , ktora to jest wzorcem zycia ziemskiego. Ogolnie mowi sie iz jest ona czerwona energia ( pierwotna barwa jej Duszy) Na Ziemi ta grupa Energii wciela sie niezwykle zadko, tylko wowczas gdy sa epokowe zdazenia.
Co to znaczy byc farbiarka czerwonego plotna ( materi)? Znaczy to tyle iz miala mozliwosc podnoszenia wibracji nizszych energii ( wcielonych, ludzi) do wlasnego czerwonego wzorca zycia ( 1 czakry, czakry zycia, ktora ma czerwony kolor). Ona nosila w sobie doskonaly pierwowzor zycia , wzorcowe DNA. Przekazujac wiedze milosci , podnosila wibracje ludzi i ziemi. Przywracala utracona barwe, obnizona wibracje.
Posiadala "klucze" sklepienia, byla skala ( nienaruszalnym pierwotnym wzorcem zycia) , a reszta? To walka o wladze , walka o autorytet , walka o meska dominacje zamiast harmonii i milosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 21:56:21 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

MEM HEJ SHIN

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #16 : Czerwiec 03, 2009, 03:06:31 »

Cytat: Kiara Czerwiec 02, 2009, 11:16:21
Ale ja kompletnie nie rozumiem dlaczego MM , lub jej nasladowczynie w obrazach sa malowane jako rudowlose kobiety?
MM. nigdy nie byla ruda,wrecz przeciwnie byla sniada kobieta o czarnych dlugich kreconych wlosach i blekitnych oczach.


Maria Magdalena - (jakiś symbol ? ) nie oznaczający ( historycznie )
żyjącej kobiety, w związku z Jezusem.
Synonim do dwóch polskich imion ( Maria i Magdalena ), raczej niewłaściwie lub celowo używany, zacierając znaczeniowy sens
(MAG)

( MAG ) - królowa Orionu - linia rodowa Grala.
Mag - Matrix of Ag(ni) - Matrix of Fire Blood DNA.
Magdalena ? (pol) - w istocie Mag-dala, Amygdala, Mag-dalen - TO TOWER. Tower of Mygdal
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2009, 05:46:30 wysłane przez MEM HEJ SHIN »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #17 : Czerwiec 03, 2009, 07:23:11 »

Maria - to imie wspolczesne, dawniej oznaczalo zwyczajnie zone w okreslonych rodach.

Magdalena - to zakon do ktorego przynalezalo wiele kobiet wysokich rodow. W trakcie gdy ich mezowie byli w swoich zakonach ( w ciagu zycia malzenskiego) Marie- zony byly w zakonie Magdalen. Wowczas stawaly sie Mariami Magdalenami.
Znajac ta zaleznosc staje sie zupelnie jasne, ze na ziemi pojawia sie az tak duzo kobiet , ktore w swojej przeszlosci byly Mariami MAGDALENAMI (bo byly) przynalezaly do tego zakonu.

Magdala - Wieza ryb- najwyzszye zakonne wyniesienie , ktore osiagnela kobieta, zona Jezusa ( Jezus to tez imie zakonne, dlatego szukanie osoby historycznej pod tym imieniem jest az tak trudne, rodowe mial inne)

MAG - to najwyzsza ranga zakonu Lewitow ( ktorym byl J. Chrzciciel, ojciec MM.)Ona rowniez uzyskala miano MAGA, tanczac przed Herodem mistyczny "taniec brzucha", a faktycznie w trakcie tego tanca lewitowala.

Mozna wspolczesnie interpretowac roznie uklad liter i znaczen slow, ale odniesc sie nalezy do kodow stosowanych 2000 lat temu, bo te znaczenia sa wazne przy odkodowywaniu tamtych czasow.
Symbolika wspolczesna tamtym ludziom.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2009, 07:40:10 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara


Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #19 : Czerwiec 03, 2009, 10:38:36 »

MARIA to imię współczesne - wtedy było to MIRIAM od egipskiego meri - "kochać"

718'

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 03, 2009, 10:53:43 »

Cytat: Kapłan 718 Czerwiec 03, 2009, 10:38:36
MARIA to imię współczesne - wtedy było to MIRIAM od egipskiego meri - "kochać"

718'

Czyli poprostu ukochana kobieta mezczyzny, ta ukochana stawala sie w naszym zrozumieniu zona bo polaczyla ich milosc.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2009, 10:54:33 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 03, 2009, 11:12:40 »

mało tego - od imienia MARIA - MERI pochodzi współczesne angielskie słowo MERRY czyli wesoły, radosny, oraz MARRIED - Małżoknowie - MARIA MAGDALENA była TAK ważną postacią, że do dzisiaj przetrwało to w każdym języku, niech każdy pomyśli jak doniosłe to wszystko musiało być, a co do jej wizyty we Francji i tym, że MARIA MAGDALENA przypłynęła łodzią i wyszła na ląd we Francji - na pamiątkę tego wydarzenia jest francuskie słowo MARE czyli Morze, oczywiście popaprane katole musiały to wszystko obrócić w coś negatywnego i powstało słowo nightMARE czyli Koszmar - bez komentarza...

ale najlepsze z tego wszystkiego jest MERRY CHRISTMAS a raczej MERRY CHRIST MASS czyli Msza Marii i Chrystusa!!! (katolicy by chcieli, żeby to była Maryja - chcieć mogą...)

Kapłan 718'

-1
Zwracaj się do konkretnych osób, któe mogły to zrobić, a nie do ogółu, któy nie ma z tym nic wspólnego, albo nie pisz w ogóle.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2009, 12:20:02 wysłane przez Hans Olo »

janneth

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #22 : Czerwiec 03, 2009, 12:05:59 »

Kapłanie, choć prawidłowo napisałeś "Merry Christmas" to już pomyliłeś się w samym imieniu Marii. Nie brzmi ono Merry ani Meri jak mówisz, a Mary, Maria, Marie, w slangu używa się również Mariah, Mareh, ale nigdy przez "E". Oczywiście można gdybać i rozważać podobieństwo tych słów, ale w ten sposób można by powiązać jeszcze więcej znaczeń ze sobą. Miriam również nie oznacza "kochać" ani "być ukochanym", a "być pięknym". Piszę to dlatego, że sama noszę imiona Maria Magdalena, wiem sporo o ich pochodzeniu i nigdy nikt w żadnym języku nie wypowiedział imienia Maria przez "E". Już bardziej można by dywagować nad powiązaniem słów: Mary i marry. Pierwsze to imię, drugie oznacza "żenić się".
Merry Christmas mogło by oznaczać w dosłownym tłumaczeniu "Radosnej Mszy Chrystusowej", ale nie można pominąć tu faktu, że msza pisana jest przez dwie literki "S" na końcu, czyli "mass", podczas gdy w słowie święta mamy jedną "S" - Christmas. Gdyby rozdzielić je na dwa człony mamy Christ (Chrystus) i Mas. I choć najłatwiej jest uważać, że chodzi tu o mszę, to radziłabym się zastanawić nad tym "mas", który daje podstawę dla stworzenia słowa "Master" czyli władca bądź mistrz (właśnie ze względu na brak dodatkowej litery "S", która utworzyła by całkowicie inne słowo - msza).

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.

PHIRIOORI

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #24 : Czerwiec 03, 2009, 23:55:43 »

Cytuj
( MAG ) - królowa Orionu - linia rodowa Grala.
Mag - Matrix of Ag(ni) - Matrix of Fire Blood DNA.
Magdalena ? (pol) - w istocie Mag-dala, Amygdala, Mag-dalen - TO TOWER. Tower of Mygdal

"we cannot see the rays of the sun.
We are inside"

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 18:56
autor: blueray21
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #28 : Grudzień 25, 2009, 15:58:26 »

Cytat: Kapłan 718 Czerwiec 03, 2009, 10:38:36
MARIA to imię współczesne - wtedy było to MIRIAM od egipskiego meri - "kochać"

718'

Tak bo wowczsas bardziej wlasciwe bylo okreslenie UKOCHANA niz zona.
Zona nie zawsze byla ukochana, ale gdy stawala sie nia dokonywal sie cud milosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2009, 15:58:56 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #29 : Grudzień 25, 2009, 20:42:33 »

czytałem Ewangelię Marii Magdaleny - skan oryginalnego greckiego papirusu i gdzie pojawiają się słowa które Piotr kieruje do Marii "SIOSTRO, WIEMY, ŻE NAUCZYCIEL MIŁOWAŁ CIĘ" - w miejscu słowa "miłował" jest oryginalnie ????? (omicron-gamma-alpha-pi-nu-epsilon) ogape, zniekształcone słowo AGAPE określające w grece MIŁOŚĆ ale partnerską / dwojga zakochanych, podczas gdy EROS - seksualną

agape to miłość wyższa a eros - niższa (seks i pożądanie)

Kapłan 718'
« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2009, 20:55:26 wysłane przez Kapłan 718 »

bond

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #30 : Grudzień 26, 2009, 10:35:33 »

Wczoraj na BBC Knowledge w serii Sekrety Biblii był odcinek o Marii Magdalenie, bardzo ciekawy.Treść pokrywała się w dyżym stopniu z tym, co można przeczytać tu na forum. Historia bardzo skrzywdziła ta mądrą kobietę.

chanell

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #31 : Grudzień 26, 2009, 11:21:38 »

Cytat: bond Grudzień 26, 2009, 10:35:33
Wczoraj na BBC Knowledge w serii Sekrety Biblii był odcinek o Marii Magdalenie, bardzo ciekawy.Treść pokrywała się w dyżym stopniu z tym, co można przeczytać tu na forum. Historia bardzo skrzywdziła ta mądrą kobietę.

Nie historia ale wersja historii KK

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

Księga Koheleta 3,1
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #32 : Grudzień 26, 2009, 11:43:31 »

Napiszcie prosze male streszczenie ,bo nie mam mozliwosci ogladac TY, co bylo glowna trescia?

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #33 : Grudzień 26, 2009, 12:04:52 »

Cytat: bond Grudzień 26, 2009, 10:35:33
Wczoraj na BBC Knowledge w serii Sekrety Biblii był odcinek o Marii Magdalenie, bardzo ciekawy.Treść pokrywała się w dyżym stopniu z tym, co można przeczytać tu na forum. Historia bardzo skrzywdziła ta mądrą kobietę.

Ja się nie zgodzę.
ta postać wg mnie jest właściwie wyeksponowana i tyle Uśmiech

homo homini lupus est...
bond

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #34 : Grudzień 26, 2009, 12:08:34 »

Padły takie stwierdzenia ,że MM była ,13 apostołem", mogła zostać głową religii. Głównym jej oponentem był Piotr. Apostołowie byli zazdrośni o to,iż Jezus rozmawiał z nią 'osobiście', indywidualnie. Po śmierci Jezusa to ona wręcz 'nauczała' innych apostołów.(Dla nich była mało wiarygodna).
Była także mowa o ewangelii Magdaleny spisanej w 2/3 wieku przez prawdopodobnie kobietę. I coś co mi utwkiło w głowie; we wczesnym chrześcijaństwie kobiety wciąż odgrywały dużą rolę w nauczaniu, organizacji życia społecznego. Na jakich terenach-nie pamiętam.
Omawiane były cytaty z....apokryficznych ewangelii (nie jestem pewna) i słowa,że Jezys całował MM w usta, co przez wypowiadającą się panią profesor zostało zinterpretowane następująco: całowanie w usta to przekazywanie wiedzy. Nie było mowy (tego mi brakowało) o dalszym losie MM, dzieciach itd. Skoncentrowano się na odpowedzi na pytanie: kim była? czym była prostytutką ? (odpowiedziano:nie). Nie było mowy o jej pochodzeniu-rodzinie.
Program był nadawany około 23-24 oglądałam przysypiając więc sporo przespałam. Podejrzewam ,że będzie powtarzany.

sarah54

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #35 : Grudzień 26, 2009, 13:17:16 »

"Co to znaczy byc farbiarka czerwonego plotna ( materi)? Znaczy to tyle iz miala mozliwosc podnoszenia wibracji nizszych energii ( wcielonych, ludzi) do wlasnego czerwonego wzorca zycia ( 1 czakry, czakry zycia, ktora ma czerwony kolor). Ona nosila w sobie doskonaly pierwowzor zycia , wzorcowe DNA. Przekazujac wiedze milosci , podnosila wibracje ludzi i ziemi. Przywracala utracona barwe, obnizona wibracje.
Posiadala "klucze" sklepienia, byla skala ( nienaruszalnym pierwotnym wzorcem zycia) , a reszta? To walka o wladze , walka o autorytet , walka o meska dominacje zamiast harmonii i milosci." (Kiara)

Kiaro- rzetelne tłumaczenie...
Naukowo też można to wytłumaczyć za pomocą fizyki kwantowej i słów ze strony WM.

Moje zdanie w tym temacie:


Pierwotny wzorzec wibracyjny miłości, zapisany w DNA jest najsilniejszy ze znanych wibracji. To wibracja Pierwotnego Zródła. Kobieta, która emanuje tą pierwotną wibracją, podnosi wibracje u innych ze szczególnym wskazaniem na mężczyzn... Nie są to częstę przypadki ale historia zanotowała również uśmiercanie takich kobiet, ponieważ nie znano jeszcze zagadnień z fizyki kwantowej.

=============================

Kapłanie-
dobrym drogowskazem do tajemnicy Graala i Marii Magdaleny może być poniższy cytat. Jest to fragment na poły żartobliwego tekstu C.G.Junga "Septem..." napisanego gnostyckim językiem. Na końcu tych siedmiu nauk jest anagram do rozszyfrowania Cool- jeszcze nikt tego nie dokonał...o ile mi wiadomo. Mysle nawet, że to zlepek dwóch języków-łacińskiego i niemieckiego...
Tekst ten jest wielce "wizjonerski" Mrugnięcie


"Sermo V

Zmarli wołali szydząc: nauczaj nas, błaźnie, o Kościele i świętej wspólnocie!
Świat bogów uwydatnia się w duchowości i płciowości. Niebiańscy zjawiają się w duchowości, ziemscy w płciowości.
Duchowość przyjmuje i pojmuje. Jest kobieca i dlatego zwiemy ją MATER COELESTIS, niebiańska matka. Płciowość płodzi i stwarza. Jest męska i dlatego zwiemy ją PHALLOS, ziemski ojciec. Płciowość mężczyzny jest bardziej ziemska, płciowość niewiasty jest bardziej duchowa. Duchowość mężczyzny jest bardziej niebiańska, idzie ona ku większemu.
Duchowość niewiasty jest bardziej ziemska, idzie ona ku mniejszemu.
Kłamliwa i diabelska jest duchowość mężczyzny, kiedy idzie ku mniejszemu.
Kłamliwa i diabelska jest duchowość niewiasty, kiedy idzie ku większemu.
Niechaj każdy zmierza do swego Miejsca.
Mężczyzna i niewiasta stają się nawzajem diabłami, gdy duchowych dróg swoich nie oddzielają, albowiem istotą Stworzenia jest różność.
Płciowość mężczyzny zmierza do ziemskiego, płciowość niewiasty zmierza do duchowego. Mężczyzna i niewiasta stają się nawzajem diabłami, gdy swej płciowości nie oddzielają.
Niechaj mężczyzna pozna to, co mniejsze, niech niewiasta pozna to, co większe.
Niechaj człowiek odróżni się od duchowości i od płciowości. Niech duchowość nazwie Matką i umieści ją między niebem i ziemią. Niech płciowość nazwie Fallusem i umieści go między sobą a Ziemią, bo Matka i Fallus to nadludzkie demony i uwydatnienie świata bogów. Dla nas są one bardziej czynne niż bogowie, bo blisko spokrewnione są z naszą istotą. Jeżeli nie odróżnicie się od płciowości i od duchowości, nie wejrzycie na nie jako na istoty ponad wami i wokół was, to popadniecie w nie jako właściwości Pleromy. Duchowość i płciowość nie waszymi są właściwościami, rzeczami, które posiadacie i obejmujecie, lecz to one was posiadają i trzymają was w uścisku, gdyż są to potężne demony i postacie bogów, a zatem rzeczy, które sięgają powyżej was i trwają w sobie. Nie jest tak, że ktoś ma duchowość dla siebie albo ma dla siebie płciowość, lecz tak, że on jest pod prawem duchowości i płciowości. Dlatego nie ujdzie nikt tym demonom. Spójrzcie na nie jako na demony, jako na wspólną sprawę i niebezpieczeństwo, wspólne jarzmo, które życie na was nałożyło. Takie jest też i wasze życie jako wspólność sprawy i niebezpieczeństwa, takimi są i bogowie, a nasamprzód straszliwy Abraxas.
Człowiek jest słaby, dlatego wspólnota jest niezbędna; jeśli nie pod znakiem Matki, to pod znakiem Fallusa. Brak wspólnoty to cierpienie i choroba. Wspólnota zaś we wszystkim jest rozdarciem i rozpadem.
Różność prowadzi do bytu osobnego. Byt osobny jest przeciw wspólnocie. Ale przez wzgląd na słabość człowieka wobec bogów i demonów i ich przemożnego prawa wspólnota jest konieczna. Dlatego niech tyle tylko będzie wspólnoty, ile konieczne — nie przez wzgląd na ludzi, lecz przez wzgląd na bogów. Bogowie przymuszają was do wspólnoty. Ile was przymuszają, tyle trzeba wspólnoty — więcej szkodzi.
We wspólnocie niech jeden będzie pod drugim, by wspólnota mogła być utrzymana, bo jej potrzebujecie.
W bycie osobnym niech jeden będzie nad drugim, by każdy doszedł do siebie samego i uniknął niewoli.
By we wspólnocie liczyła się wstrzemięźliwość,
By w bycie osobnym liczyła się rozrzutność.
Wspólnota jest głębokością,
byt osobny jest wysokością.
Właściwa miara we wspólnocie oczyszcza i podtrzymuje.
Właściwa miara w bycie osobnym oczyszcza i przydaje.
Wspólnota daje nam ciepło,
byt osobny daje nam światło." (C.G.Jung)


P.s. Lekturą ledwie uzupełniająca może być książka Jacqueline Kelen "Siedem twarzy Marii Magdaleny"



Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2009, 14:08:24 wysłane przez Dariusz »
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #36 : Grudzień 26, 2009, 15:21:20 »

jeśli chodzi o Marię Magdalenę - na Jej część wolnomularze / masoni nazywają się Synami Wdowy ujawniając tym samym wielką tajemnicę - MM była wdowa, gdyż jej mąż Jezus został zabity - więc ICH SYN, JEST SYNEM WDOWY... Wolnomularze a przedtem Templariusze (za sprawą twórcy ich reguły zakonnej Bernarda Clairvaux, który bardzo szanował MM i czcił ją) darzyli tą świętą szczególną czcią... W średniowiecznym eposie rycerskim opisującym duchowe poszukiwania Świętego Graala rycerz Parsifal, który go odnalazł nazywany jest SYNEM WDOWY, pierwszym synem wdowy jest jednak Horus, ponieważ Set zabił (symbolicznie) Ozyrysa jego ojca i Matka Izyda została wdową - słusznie więc uważa się, że WSZYSTKO pochodzi z Egiptu, z miejsca sep tepi "pierwszego razu"

Kapłan 718'
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2009, 15:30:57 wysłane przez Kapłan 718 »
sarah54

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #37 : Grudzień 26, 2009, 15:34:44 »

Kiaro- wprowadzę trochę danych dot, wibracji Mrugnięcie
Wg Lenego Horowitza:
6 częstotliwości solfeżowych (solfeggio frequencies) do których nie mamy dostępu.. W starożytności, dźwięki te, były znane jako "święte", doskonałe wibracje prowadzące do jedności z Wszystkim Co Istnieje..


UT – 396 Hz – uwalnianie od poczucia winy i strachu

RE – 417 Hz – odwracanie biegu wydarzeń, ułatwienie przemiany

MI – 528 Hz – transformacja i cuda (naprawa DNA)

FA – 639 Hz – połączenie, relacje międzyludzkie

SOL – 741 Hz – budzenie intuicji

LA – 852 Hz – powrót do duchowości

Jak widzisz, pierwsza czakra odpowiada za naprawę DNA ponieważ nauka udowodniła, że nukleotydy w zdrowym DNA wibrują z częstotliwością 528Hz.
Jednak najwyższa wibracje ma 7 czakra i jest odpowiedzialna za duchowość. Przedtem jednak są relacje międzyludzki i budzenie intuicji.
Tak widzisz, ludzkość najpierw musi zrozumieć swoją seksualność i jej prawa jedności partnerskiej, co spowoduje kierunek rozwoju duchowości. Moc człowieka zawiera sie w zrozumieniu i praktykowaniu.
Katalizatorami będa ludzie rozumiejący i współodczuwający .
Wielu ludzi na całym świecie pracuje nad przybliżeniem odkrycia duszy- i Dan i Kapłan i Horovitz i Radosław i Wiki i Ty i wielu, wielu innych. To namiastka Jedności w Różności. Nikt nie jest lepszy ni gorszy. To nas łączy- praca nad globalnym podnoszeniem świadomości.

P.s. Róża ma wibrację 320 Hz Mrugnięcie

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #38 : Grudzień 26, 2009, 20:21:54 »

Sarah 54 nie jestem pewna na 100% czy skala podana przez Horowitza jest idealna , czytałam już gdzieś o różnicach.
Tak wiec nie opierała bym się na tym nieodwołalnie , również określenia tych częstotliwości jakoś nie do końca do mnie przemawiają.

Ja wiem iz wszystko co dotyczy 7 związane jest wyłącznie z materia i ja reguluje energetycznie ( dostraja) , duchowość zaczyna sie od 8 , a tego Horowitz nie uwzględnił.
Ale coś już jego czytałam , jest interesujące , to ciekawa postać.

Czy tak , czy tak 1 czakra jest czakra życia , niesie w sobie wzór życia dla materii, wszystko (cala wiedzę) tak naprawdę zawiera czakra 1 i 7 .Harmonia w materii powinna zaistnieć miedzy czerwona i biała czakra ( nie przypadkowo mamy takie kolor flagi) Uśmiech, reszta ustawi się do nich.

A tak naprawdę za duchowość odpowiada myśl i uczucie , to one otwierają i kształtują DNA, sama myśl i uczucie w świecie fizycznym nie są wystarczającym czynnikiem zmian. Musi istnieć harmonia myśli , słowa i czynu , dopiero wówczas zaczynają się dziać cuda.
Bo cóż może znaczyć wzór matematyczny z teoria potwierdzająca jego autentyczność? Nic, naprawdę nic. Dopiero gdy go wykorzystamy w fizyczności , działając za jego pośrednictwem dokonują się piękne rzeczy.
Żeby się mogły dokonać potrzeba również mocy sprawczej , energii, która uzyskujemy pokonując etycznie wszystkie trudne sytuacje.

Ale komu się chce? Wydaje się ludziom iż sam wzór i jakaś technika mentalna załatwia wszystko... Nie moi mili , nic z tego, tak jak zawodnicy ćwiczą wytrwale żeby osiągnąć technikę i moc , tak samo musi postępować każdy z nas w swoim życiu. By osiągnąć doskonałość i możliwość regulacji swoich czakr ( zgodnie z wzorcem , który jest zdeponowany w polu morfogenetycznym) mocą na , którą musimy pracować w trakcie życia.

A MM i jej możliwości? Tak one są , Ona również pracować musiała na nie trudami własnego życia ( nic za darmo) , różnica polega tylko na tym. Iz Ona regulując swój wzorzec , posiada moc wpisania tego kodu w pola, by każdy według niego mógł wyregulować własny.
To coś takiego jak "zegar matka" według , którego ustawiają się wszystkie inne.

Żeby można było wyregulować ta czakrę życia ( rozkręcona przez priorytet seksualności) , każdy sam musi zapanować nad nią ( zwolnic wir ,seksu)zapanować nad emocjami, przybliżyć się do miłości. Wówczas dopiero jego "czerwona materia" uzyska prawidłowa pierwotna barwę.

Kiara Uśmiech Uśmiech


P.s. Tak sarah54 róża ma piątkę ( 3 i 2 , wzmocniona 0 ) bo róża w czakrze serca to pentagram Venus , 5 elementów życia.

==================================================================
Kaplanie 718 , WDOWA w kodzie nie oznacza kobiety , której zmarł mąż , nic podobnego! To zmyłka współczesna dla tych , którym ma się wydawać iż wiedza , a wiedzy nie posiadają.

Wdowa ( tak nazywano kobietę) , której mąż był w zakonie męskim , spotykali się tylko w określonym czasie , zgodnym z uwarunkowaniami zakonnymi w rodzinnym domu.

Wówczas obniżał się ich status w stosunku do rangi prezentowanej w zakonie , wówczas używali innych imion , i mieli inne możliwości i uprawnienia religijne.
Czyli gdy byli w domu z rodzina , nie mogli korzystać z takich przywilejów kapłańskich jak w czasie zamknięcia w zakonie.
W oczach tamtego prawa religijnego byli nie czyści , gdyż tak nazywano małżeńskie życie seksualne.

Syn WDOWY , to syn kobiety , której mąż ( absolutnie żyjący) prowadził życie w zamkniętym zakonie.
Wdowa w naszym znaczeniu , to zupełnie inne słowo w tamtych czasach.
Musze poszukać , lub wrócę do Kodu Peszerowego , może go użyłam.

Takie samo znaczenie ma WDOWI GROSZ , nie chodziło wówczas o kobietę , której maż nie żyje, tak jak dzisiaj .

Kiara Uśmiech Uśmiech

Scaliłem posty.Janusz.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2012, 13:57:25 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
sarah54

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #39 : Grudzień 26, 2009, 21:23:01 »

Wiesz, Kiaro- stanowisz wielce barwna postać na tym forum...
Chcę trochę więcej do Ciebie napisać w tym temacie, bo masz niespotykaną powszechnie umiejętność.
Tło tematyczne kobiety kontrowersyjnej historycznie jest tu jak najbardziej na miejscu.
Posłużę się językiem skompresowanym Mrugnięcie żeby nie powiedzieć "wingmakerowskim" Zły
Masz niezwykłą zdolność syntezowania swojej intuicyjnej wiedzy z wiedzą nabywaną na tym forum, dostarczaną przez wielu ciekawych i poszukujących ludzi. Masz też zdolność wyciągania logicznych wniosków w czasie dla Ciebie odpowiednim. To koherentne działania, jakby powiedział N. Harmain.
A wracając do wibracji...wszelkie próby zmierzania do doskonałości przy omijaniu kolejności przejść, są tylko próba, z której należy wyciągnąć wnioski. To się tyczy Templariuszy, masonów, Sai Baby,namaszczonych świadków Jehowy, cadyków, wielce uczonych rabinów. głów wielkich kościołów mistrzów w Opus Dei. stygmatyków wszelkiej maści, uzdrawiaczy reiki, szamanów i wielu, wielu innych...
Zauważ, ze w dążeniu do doskonałości przodują mężczyźni Mrugnięcie
A jednak nie są jeszcze doskonali, mimo eonów doświadczeń.
Czekam na Twój syntetyczny wniosek...

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #40 : Grudzień 26, 2009, 22:38:15 »

Ja bym powiedziala tak, poprzez poruszane na forum tematy otwieram dostep do wiedzy mojej duszy. Idetycznie jak w kapie , klikasz temat i otwierasz dostep do depozytu informacyjnego.

Ale u mnie jest jeszcze inaczej , bo wchodzac w temat ( szczegolnie w czas w ktorym zylam) moge opowiadac o sytuacjach i ludziach nie jak zapis faktograficzny. Uwzgledniam rowniez zwiazki uczuciowe miedzyludzkie , wchodze ponownie w czas i doswiadczam calego dawnego spektrum przezyc. Oczywiscie nie we wszystkich sytuacjach , szczegolnie w tych w ktorych zylam i mialam do czynienia z okreslonymi ludzmi.
Posiadam jeszcze jeden bardzo ciekawy dar, poznajac ludzi ( odnajdujac ich w obecnych czasach) poznaje rowniez ich poprzednie inkarnacje. Czasami kilka , a czasami wiecej i wiem iz to jest prawdziwa wiedza , chociaz nie moge jej jeszcze udowodnic.

Wracajac do kobiety i mezczyzny. No coz , jest tylko kilka Energii ( tych wzorcowych dla okreslonej wibracji , czy jak wolisz wzorca przestrzennego) , ktore nigdy nie rodza sie w odmiennych plciach. Zawsze sa albo kobietami , albo mezczyznami , nigdy przemiennie.

Reszta Energii podczas wcielen wybiera sobie role zaleznie od wiedzy , ktora chce poznawac , oraz mocy jaka chce uzyskac.
Jest to uzupelnianiem ich GRAALA w pelnie wibracji niezbedna do rozswietlenia siebie.

Czy zatem ma wielka wage rozpatrywanie dominacji plci? Dla mnie nie, bo nie ma mozliwosci osiagniecia osobistej pelni nikt , kto nie uzyska apsolutnej harmonni wlasnych aspektow. Tak wiec naprawde walczy sam ze soba.

Dlaczego zatem przewage ma kobieta w rozwoju duchowym ? W duchowym tak ma ( bo posiada w "opcji" kobieta o wiele wieksza game doznawania i przezywania uczuc niz mezczyzna.
Ale jest jeszcze ale... , potrzebna jest moc ( jak to Winter mowi , moc dla strzykacza , by osoba zostala wyniesiona w wyzsza przestrzen) , i ta moca jest aspekt meski , on to czyni , lub dzieki niemu uzyskujemy moc realizacji zamierzen.

A wiedza jako taka? Ta techniczna o dostepie do ktorej tak marza wszyscy , ktora staje sie na momet wyjatkowoscia naukowcow?
Ba , ja posiadaja dokladnie WSZYSCY LUDZIE , bez wyjatkow , wszyscy. Jedni otwieraja do niej dostep wczesniej , inni pozniej.

Wracajac jeszcze raz do podzialu , mezczyzni kobiety ( to tylko w materji istnieje taki podzial) , w swiecie ponad materialnym nie ma go. Jestesmy tylko odmienni wibracyjnie. Posiadamy swoja indywidualnosc , ale nie roznice plciowe. Gdyz w swiecie pozafizycznym nie musimy sie rodzic , tam mozemy tworzyc swoje ciala , doskonalosc ich zwiazana jest tylko i wylacznie z nasza doskonaloscia energetyczna., naszym rozwojem duchowym.
Czyli barwa wibracyjna , ktora osiagamy poprzez doswiadczania zycia fizyczego , oraz podnoszenie naszej mocy energetycznej , daje nam to moc przjawu i duchowego i fizycznego w swiecie ponad materialnym ( tu mowie o wymiarze Ziemi).
W czym tkwi problem iz aspekt meski chce zdominowac zenski , by ukazac wlasna przewage?
Istnieje tylko jedno jedyne wytlumaczenie , jest nim WLADZA, szuka on wiec argumetow , by uzasadnic ( mysle ze sam sobie) iz ta wladza powinna byc mu przynalezna , miast zrozumiec jej prawdziwa role.

Aspekt meski jako czesc ( w fizycznosci ) wydzielona z zenskieg nie potrafi jeszcze zaakceptowac faktu iz on sam nie moze wydzielic z siebie zenskiego , by zycie moglo byc kontynuowane w formie stworzonej przez Boga.
I to jest glowny problem , zrozumienie iz calosc istnieje dzieki olbrzymiej milosci Stworcy , ze nic i nikt , niczym nie wlada.
W Milosci wladza jako taka nie istnieje , zycie w swojej doskonalej formie opiera sie tylko na milosci bezwarunkowej , bez dominacji i bez wladzy.
Mezczyzni mieli poznac czym zycie nie jest , a byc nie moze, by zrozumiec iz rozdzielenie dominaja urodzi tak wielka tesknote powrotu do oddzielonego , ze zrobia wszystko , naprawde wszystko , by milosc ponownie polaczyla te dwa Boskoie aspekty ; zenski i meski.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. To bardzo rozlegly temat , nie da sie w jednym poscie opisac wszystkich jego zagadnien.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2009, 01:19:57 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
sarah54
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #41 : Grudzień 26, 2009, 22:59:10 »

"W czym tkwi problem iz aspekt meski chce zdominowac zenski , by ukazac wlasna przewage?
Istnieje tylko jedno jedyne wytlumaczenie , jest nim WLADZA, szuka on wiec argumetow , by uzasadnic ( mysle ze sam sobie) iz ta wladza powinna byc mu przynalezna , miast zrozumiec jej prawdziwa role." (Kiara)

DZIĘKUJĘ, KIARO
Aspekt męski jako cześć ( w fizyczności ) wydzielona z żeńskiego nie potrafi jeszcze zaakceptować faktu iż on sam nie możne wydzielić z siebie żeńskiego , by życie mogło być kontynuowane w formie stworzonej przez Boga.
I to jest główny problem , zrozumienie iz całość istnieje dzięki olbrzymiej miłości Stwórcy , ze nic i nikt , niczym nie włada.
To bardzo mądre
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2009, 23:08:40 wysłane przez sarah54 »
rafalwesolek
p: Maria Magdalena
« Odpowiedz #42 : Grudzień 27, 2009, 00:03:37 »

Nigdzie nie ma napisane , że Maria Magdalena całowała Jezusa w usta ! Uśmiech Owszem w ewangeliach gnostycznych jest zdanie odnoszące się do tej sytuacji , ale nie zostało ono dokończone. Tak , więc nie możemy być w 100% pewni w jaki sposób okazywali swoje uczucia.. Jak wiadomo Ewangelia Gnostyczna zostala zakazana , dlaczego? w skrócie , ukazuje ona pikatne sceny z życia Jezusa i Marii Magdaleny.
Ciekawe jest to , że zostały one odnalezione właśnie w Egipcie , czyli istnieje tu pewne powiązanie z tym co pisze Kapłan Uśmiech

kot

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #43 : Grudzień 27, 2009, 00:08:40 »

Nieodnajdując sie w towarzystwie WIEM,że nie wiem,czy laury mam zbierać,czy kamienie. Uśmiech Uśmiech
Odnośnie Sary postu piszę. Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2009, 08:03:46 wysłane przez kot »
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #44 : Grudzień 27, 2009, 01:25:06 »

Cytuj
I to jest główny problem , zrozumienie iz całość istnieje dzięki olbrzymiej miłości Stwórcy , ze nic i nikt , niczym nie włada
.... lecz służy pozostając niezależnym, gdyż tak na prawdę służy sobie.
Właściwie to istnieje pewien obszar, którym każdy może władać do (wolnej) woli Uśmiech - to Twoje własne życie, Twoje wnętrze. W tym miejscu przypomina mi się stare powiedzenie, że " ten jest władcą doskonałym, kto potrafi władać sobą", a do tego potrzebna jest wiedza o świecie i o sobie samym, swoich relacjach z innymi ludźmi.
W jaki sposób nabyć tę wiedzę ? Istnieje pewien stan, w którym można tego doświadczyć. Jest to punkt widzenia obserwatora .
Kiedy piszecie o Marii Magdalenie to na moim "wewnętrznym ekranie" wyświetla się obraz linii rodowej, linii krwi, DNA. Rozprzestrzenianie się DNA odbywa się za pomocą świętego graala - naczynia. Kobiety. Rolą męską nie jest dominacja, lecz AKCJA wynikająca z wielu pobudek, z realizacji celów, a głównie dla ochrony DNA. Czy nie to właśnie robimy ? Faceci walczą o to by utrzymać rodzinę, zadbać o swoje dzieci oraz ich matkę. Obie role się świetnie uzupełniają jeśli zechcą ze sobą współpracować, o ile dostrzegą jak ważna jest ta współpraca. W tym zaś niezbędne jest ćwiczenie się w obserwacji w oderwaniu od kwestii płci.
Interesująca jest tu rola energii , którą nazywamy wewnętrznym obserwatorem. Tak więc kim jest Maria Magdalena w nas samych , a kim jest nasz wewnętrzny Jezus ?

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #45 : Grudzień 27, 2009, 01:36:52 »

Sa wzorami naszych wewnetrznych aspektow meskiego i zenskiego , ktore z milosci do siebie , dla siebie zrobia wszystko .
I tam nie ma ani wladcy ani wladanego , zawsze sa dwa idetyczne splecione ze soba miloscia aspekty , ktore motywuja jeden drugiego do uniesienia sie miloscia by ofiarowac ukochanej stronie wiecej i wiecej....

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #46 : Grudzień 28, 2009, 01:47:01 »

Kiaro . W Tao Te Ching znajdujemy symbol biało czarnego koła połączonych "łez". W białej znajduje się kropa czarna , a na czarnej -biała. Tak i w nas samych obserwatorem białego jest czarne, a czarnego -białe. Jesteśmy nierozerwalnie związani ze sobą wzajemnie. Mężczyzna nosi w sobie kobietę, a kobieta jest po troszę męska. Aby Tao mogło zafunkcjonować musimy współpracować ze sobą.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Maszyna do pisania...

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #47 : Grudzień 28, 2009, 02:07:08 »

Wiesz te wzory idealnej rownowagi sa cudowne, ale jest jeden problem. Zwiastuja stagnacje , a zycie to ciagly ruch , musi wiec byc chociaz chwilowa przewaga ktoregos z nich by dac inspiracje drugiemu do dzialania.
Bo piekno i milosc musza wzrastac , by tworzyc nowe i nowe .....

.... ale warto posluchac , jest piekna i ekspresyjna, i co dalej? .....

http://www.youtube.com/watch?v=HQV5gp7Nl4E

http://www.youtube.com/watch?v=CugFZVK_ ... re=related


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2009, 02:31:46 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #49 : Grudzień 28, 2009, 10:15:42 »

Interpretacja czego Val Dee jest głupie ? Stosunków damsko-męskich ?
Dla mnie historia niekościelna ( a więc nieoficjalna ) o Marii Magdalenie jest ciekawą inspiracją dla głębszych rozważań o naturze nas samych. Nie doszukuję się w tym na siłę faktograficznej historii.

Chociaż w pewnym sensie masz rację Val Dee podając przykład z praczką. Wszystko, co nas otacza jest takie, jakim to postrzegamy , a nie takie, jakim chciałaby to widzieć jakaś zewnętrzna Instytucja, czy też ktoś "ważny".

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 18:57
autor: blueray21
Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #50 : Grudzień 28, 2009, 11:33:50 »

ha hah.. haaaa ... a jak uslyszysz Val ee ze ktos na scenie jest gwiazda , to co pomyslisz iz akurat spadl z firnametow?

A jest odwrotnie on sie wznosci na owe "firnamety" , to znaczy ze gwiady "rodza" sie na scenie? Czy w przestrzeni?

To znaczy ze znaczenie slow sie zmienia i wdowa kiedys mialo zupelnie inne znaczenie niz wdowa wspolczesnie.
Innym slowem nazywalo sie kobiete , ktorej maz faktycznie nie zyl , niz przetlumaczone nam wspolczesnie z aramejskiego wdowa.

Takich slow uzytych nie zgodnie z ich znaczeniem z przed 2000 lat jest duzo ( jest nim rowniez slawetna dziewica w tosunku do kobiety , ktora nie miala zadnego zblizenia z mezczyzna - to wspolczesnie) , kiedys dziewica byla kobieta , ktora jeszcze nie urodzila dziecka , a nie taka , ktora nie miala seksu z facetem.. Taka okreslalo zupelnie inne slowo , istnieja bledy w tlumaczeniu , oraz zmiana zwyczajow i uzywanie swiadomie lub nie nie wlasciwych slow zmieniajacych calkowicie sens zdarzen historycznych.

Dlatego zajmuje sie odkodowywaniem Zwojow z nad Morza Martwego , gdyz tam sa wlasciwe okreslenia w stosunku do faktow a nie wspolczesna zyczeniowa ich interpretacja dopasowywana do ideologji religijnej.


Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #51 : Grudzień 28, 2009, 11:37:29 »

To jak nazywali farbiarkę czerwonego płótna?

I za przeproszeniem: jakie to źródła niekościelne piszą o Marii Magdalenie?

homo homini lupus est...
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #52 : Grudzień 28, 2009, 11:47:28 »

Cytat: Val Dee Grudzień 28, 2009, 11:37:29
To jak nazywali farbiarkę czerwonego płótna?

I za przeproszeniem: jakie to źródła niekościelne piszą o Marii Magdalenie?

Zrodlem sa Zwoje z nad Morza Martwego, jak odszukam to drugie okreslenie to je wpisze.
Nie interesuja mnie zrodla KK gdyz sa nieprawdziwe , juz o tym bylo wiele razy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2009, 11:49:45 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
nagumulululi

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #53 : Grudzień 28, 2009, 11:52:58 »

Tytułem wstepu przyznam, że że należe do czytelników historii Świetego Graala czy też Marii Magdaleny, nie jestem też fanatykiem maglowania tych historii na wszelkie sposoby aby wydobyć z nich nowe formułki dla lepszego zrozumienia. Ale tak między świętami postanowiłem coś napisać na ten temat i do tej chwili zastanawiam się dlaczego to robię ...

Przed kilkoma laty poznałem przypadkowo pewną kobietę a raczej dziewczynę mieszkajaca w okolicach masywu Ślężańskiego. Dziewczyna z charakteru najwyczajniej przeciętna , nie wykazująca zainteresowań w sferze duchowej, raczej materialistka, z urody niezwykła. Małem zaszczyt bliżej ją poznać na tyle, iż po pewnym czasie pozwoliła mi, a raczej poprosiła mnie abym pomógł jej nieco zrozumieć dziwne sny, które miewa od kilku lat. Nie ukrywałem faktu że interesuje się analizą snów a to jedynie podsycilo moją ciekawość. Dodam tylko że ma raczej tragiczne życie, szczęśliwa nie jest i nigdy nie była, dziewica nie jest i pewne historie dają do myślenia. Poza tym dość istotnym jest fakt, że Ślężą nigdy się nie interesowała i prawie nic nie wie na temat o którym teraz piszę (o tych rzeczach nie mowi się osobom których sny się "bada" aby nie wzniecać niepotrzebnych zaklóceń)

Gdy opowiedziała mi kilka snów zacząłem szukać jakiegoś punktu zaczepienia, aby rozpocząć bliższą analizę tego co dzieje się w jej snach. Pierwsza historia która wydała mi się dziwna to pewien sen w ktorym fabula wyglądała mniej więcej tak:
Jadę na spotkanie z pewnym nieznajomym, jest wysoki i kiedy zbliżam się do niego, on wyciąga wielką rybę o długości około metra. Ta ryba jest przerażona, ma wielkie oczy i wybalusza je ze strachu. Potem ten meżczyzna wsadza rękę w cialo tej ryby, a ona przez to jeszcze bardziej wybałusza oczy i ...

Dość dlugo szukałem tropu związanego z tym snem, aż po pewnym czasie zainteresowałem się Ślężą i historiami z nią związanymi. Gdy odkryłem związek ze Śleżą, wiedziałem że chodzi o Rybaka, a nie o Pannę z Rybą, dlatego nieugiecie twierdziłem że chodzi o Rybaka. Ostatecznie Janusz pokazał zdjecie głowy mężczyzny, która prawdopobnie pochodzi z rzeźby z rybą.

Po pewnym czasie zacząłem zastanawiać się nad innymi snami których źrodła znalazłem w bardzo starych mitycznych historiach. Nie mogę o tym pisać, bo to oznaczaloby ujawienie jej imienia. Dodam tylko że wcześniej nie zdawałem sobie sprawy z faktu jak bardzo kobieta może być związana z gołębicą i jak bardzo może cierpieć oraz dlaczego to wiąże się z Egiptem i Babilonem. Ostatecznie doszedłem do wniosku że nie może być przypadku zwiazanego z historiami które ona widzi w snach, a tajemnicami które odczytuje zupełnie z innych źrodeł. Jej imię w pewnym języku oznacza Marię Magdalenę. Potem dowiedziałem sie że ktoś grzebie w tych tajemnicach, PCH.

Oczywiście nie twierdze że to wcielenie MM. Ten archetyp stanowi domieszkę wśród wielu kobiet i jest ich setki a może więcej. Zdziwiło mnie jednak to, że Ślęża ma jakiś zwiazek z historią MM i dlatego zacząłem drazyć temat. Odnalazłem historię kozła i prawdopobnie to co się działo w dawnych czasach. W kazdym razie on jest strażnikiem nie tyle umarłych, ale największych demonów i zabijaków którzy żyli na ziemi przez ostatnie pare tysięcy lat. Dlatego grzebanie w tych sprawaqch to dość niebezpieczna sprawa. Dlatego ostrzegalem wielkokrotnie że to nie zabawa.


Trzeba tylko umiejętnie zabrać sie do badań i porzucić książki opisujące dawne historie. Wystarczy sięgnać wśród dusze zyjących aby odnaleźć to co jest niezmienne i ukryte. To chrześcijaństwo wyrobiło nawyk myślenia o jednym bogu i pojedyńczym wcieleniu. Starożytni myśleli o tym zupełnie inaczej , religie powstawaly nie na podstawie ksiąg lecz doświadczeń. W dawnych czasach wielu mogło być synami bogów, w rozumieniu swojej genetycznej i duchowej zbieżności z danym wzorcem. I tu w istocie dylemat a raczej zasadnicza sprawa czyli jak współcześnie rozumie się słowo Bóg. Starozytni rozumieli to bardziej jako śłowo okreslające ich pradawnego przodka wcielającego się z czasem w ducha przyrody i świata meterialnego.

Dziś rozumie się to pewien abstrakt, poprzez super umysł sterujący swiatem, a wlaściwie to zupełnie nie ma się pojecia co to jest. Przez to człowiek współczesny z punktu widzenia poszukiwania prawdy jest dość ułomny.


Pozdrawiam w tej świątecznej przerwie Kiare, Janusza i Acentaura - tych poznalem bliżej. Szczęśliwego Nowego Roku.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2009, 11:54:55 wysłane przez nagumulululi »
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #54 : Grudzień 28, 2009, 11:57:05 »

badacze dowiedli, że tajemniczy zapis baphometh przy odpowiednim zapisie i odczytaniu tego szyfru oznacza FARBIARKA CZERWONEGO PŁÓTNA - a czemu czerwonego?

Kiaro to pięknie wyjaśniła już w tym wątku dawno temu...

a dlaczego mój portal, który aktualnie tworzę jest czerwony? ano właśnie dlatego, bo odwołuje się do pierwotnego przekazu, dlatego MM była malowana nago, zakrywając swymi włosami części intymne - jest to symbolika zasłony zakrywającej sekrety świątyni...

P.S. Baphometh to - jak odkrył badacz Hugh Schonfield - ukrycie BOGINI SOFII (Mądrość) "partnerki Boga" zwanej w kabale Shechinah, Sofia w gnostycyzmie jest tożsama z MM

o to kabalistyczny kod athbash i odczytanie szyfru

B P V M Th (baphometh)
Sh V P I A (sofia)


Kapłan 718'
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2009, 12:03:27 wysłane przez Kapłan 718 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #55 : Grudzień 28, 2009, 12:00:59 »

Czerwony to czakra zycia , przez nia ( ona jest MATKA obydwu rodow) przechodza linie zycia , linie DNA , linia "niebieskich jablek i linia "winnego grona" , to symbolika. Nie mniej jednak podstwa wiedzy o zyciu.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #57 : Grudzień 28, 2009, 12:05:14 »

Cytat: Val Dee Grudzień 28, 2009, 12:03:20
o matko...
dobrze że ten 2012 rok się zbliża i zamknie usta tym wszystkim fanatykom ezoterycznym bo tych bredni to już się czytać nie da

nikt cie tu nie trzyma wal dee!

mylisz się, otworzy uszy innym a nam pozwoli WIĘCEJ przedstawić tak aby zrozumieli łatwiej - nie takim ignorantom jak ty Z politowaniem

edytowałem post powyżej

718'
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2009, 12:05:54 wysłane przez Kapłan 718 »
Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #58 : Grudzień 28, 2009, 12:33:35 »

To edytuj jeszcze raz bo sophia to słowo starogreckie i do kabały nie pasuje nijak

no chyba, że zaczniemy porównywać także język polski z np zuluskim i znajdziemy kilka wyjątkowo tajemniczych podobieństw... będzie to oznaczać iż Polacy są bliskimi krewniakami Zulusów - Ci ostatni zostali wypędzeni przez Bolesława Chrobrego za zdradę i powędrowali na południe podbijając dużą część Afryki. Niestety dlatego iż ich dusze były czarne (metafizyczna oznaka brudu i poczucia winy) także ich skóra pociemniała z czasem

homo homini lupus est...
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #59 : Grudzień 28, 2009, 12:35:19 »

no ok ale po co nad tym wszystkim az tak sie rozwodzic?? - przeciez w pismie sw nie nic ze kaplan nie moze byc z kobieta itd..wiec w czym problem?? a pozatym czy wierzycie w pismo sw, apokalipse?
no i nikt mi nie powiedzial co wg was oznaczaja te kolka w kwiecie zycia i co oznacza ze powstaja one przez przepuszczenie swiatla przez - trojwymiarowa gwiazde dawida

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #62 : Grudzień 28, 2009, 13:41:46 »

dla nieuków takich ja val dee - GREKA TEŻ MA SWÓJ WŁASNY SYSTEM KABALISTYCZNY! do każdej litery jest przypisana wartość liczbowa - tak jak w hebrajskim!

a co do tego odkrycia - dokonał go jeden w wybitniejszych badaczy na świecie, tyle w kwestii podważania tego...


książki napisany przez tego biblistę i znawcę starożytnych języków

* An Old Hebrew Text of St. Matthew's Gospel, Translated (translator, with notes and appendices)
* Letters to Frederick Tennyson (editor)
* The New Hebrew Typography
* The Authentic Photograph of Christ (by Kazimir de Proszynski; editor and author of "historical supplement")
* For the Train: Five Poems and a Tale (by Lewis Carroll; arranged poem order, wrote preface)
* The Book of British Industries
* The History of Jewish Christianity from the First to the Twentieth Century
* Richard Burton, Explorer
* Ferdinand De Lesseps
* According to the Hebrews
* Travels in Tartary and Thibet
* Travels and Researches in South Africa
* The Suez Canal
* Jesus: A Biography
* The Treaty of Versailles
* Readings from the Apocryphal Gospels
* Judaism and World Order
* Italy and Suez
* This Man Was Right: Woodrow Wilson Speaks Again
* The Jew of Tarsus: An Unorthodox Portrait of Paul
* Saints Against Caesar: The Rise and Reactions of the First Christian Community
* Lost Book of Nativity of John
* The Suez Canal in World Affairs
* Secrets of the Dead Sea Scrolls: Studies Towards their Solution
* The Song of Songs
* The Bible Was Right: An Astonishing Examination of the New Testament
* A Popular Dictionary of Judaism
* A History of Biblical Literature
* The Passover Plot: New Light on the History of Jesus
* Reader's A-to-Z Bible Companion
* Those Incredible Christians
* Suez Canal in Peace and War
* Politics of God
* The Jesus Party
* For Christ's Sake
* The Shroud of Turin
* The Original New Testament (originally published in 1958 as The Authentic New Testament, updated and re-published under this title in 1985)
* The Essene Odyssey
* After the Cross
* Proclaiming the Messiah
* The Mystery of the Messiah
* Jesus: Man and Messiah


...

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #63 : Grudzień 28, 2009, 14:07:40 »

nagumulululi ciekawe jest co piszesz , ja tez zajmuje sie odczytem snow ( symbolika snow), jest to podstawa odczytu kodow.

Jednak trzeba wiedziec iz sny rowniez kodowane sa na trzech poziomach , zalezy , ktory poziom sie odczytuje moga to byc rozne informacje.

To z ryba u tej kobiety utwierdzilo mnie ze "On " , to zrobil z ryba , zniszczyl jej wnetrze , a co oznacza wnetrze?
Jeszcze bardziej jestem utwierdzona ze chodzi o Panne z Ryba , nie o zadnego rybaka.

Niedzwiedz jest jej pierwotna moca , towarzyszaca jej zawsze, odlaczenie glowy od reszty tulowia Panny tez ma wieloraka symbolike.

Teraz nie mam czasu na kontynuowanie tematu, moze wieczorem. Ale ma to zwiazek posredni z MM.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kapłan 718
p: Maria Magdalena
« Odpowiedz #64 : Grudzień 28, 2009, 14:54:46 »

MAGDAL-EDER - Wieża Ryb

czy pośredni? no, nie wiem...

718'

sarah54

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #65 : Grudzień 28, 2009, 17:10:01 »

Dodatkowym spojrzeniem na Marię Magdalenę może być archetyp kobiety, który głęboko jest zakorzeniony w genetycznym umyśle ludzkości. Stąd potrzeba wielbienia jądra kobiecości, jego sacrum.
W wierzeniach wszystkich ludów w rożnych okresach na ziemi oddawano boska cześć kobiecości.
MM nie jest wyjątkiem. Z tej samej potrzeby powstał kult Maryjny. Archetypy genetycznego umysłu rzutują na wierzenia, ciągle je modyfikując, niemniej źródło pozostaje to samo. Na nic się nie zda demaskowanie kolejnych zaciemnień historii, odkrywanie zakrytej wiedzy, kiedy człowiek nie ma woli oderwania się od genetycznego umysłu, który steruje jego podświadomością.
Zanim stanie się w dużej mierze wolny potrzebny jest czas i wola zrozumienia, czym są wierzenia.
Prawdziwa wiedza, poparta praktykowaniem, ta, która będzie rzutować na poziom boskości w człowieku pojawi się w w czasie, gdy człowiek zdolny będzie ją przyjąć.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #66 : Grudzień 28, 2009, 19:09:56 »

MAGDAL-EDER - Wieża Ryb iPanna z Ryba , nie potrzeba zbyt wielkiego wysilku zeby skojarzyc nazwy.

RYBA jest lacznikiem w wielu przekazach dla tej Energii , ktora wcielala sie na ziemi bardzo wiele razy.
Panna z ryba ( ta rzezba) nie przedstawia mezczyzny , chociaz jest taki jeden w historji ziemi , ktory wiele cech tej kobiety przysposobil sobie.
To nic nie da bo z faceta kobiety zrobic sie nie da , jest to pewne.

MARIA MAGDALENA

MAGDALA -WIERZA RYB.
PANNA Z RYBA SLEZA.
SYMBOL RYBY W TETRAEDRZE GWIEZDZISTYM.

ok ale jakie sa z tego wnioski wasze?Uśmiech - ok ja nie ogladalem tego filmu , najpierw sobie obejrze:)

==================================================================
aha wiec np taki tetraedr gwiazdzisty gdyby go zrobic z krysztalu moglby byc arka...chyba taki jest tego sens, pozatym coz i tak wszystko sie sprowadza do swiatla..ale co z tym dalej? ma to tez gleboki zwiazek z chrzescijanstwem (tez wam wczesniej mowilem ze kluczem jest ryba:) polaczenie podstaw gwiazdy dawida - potem ryba:) a to najstrszy symbol chrzescijanstwa (Ephesus_Ichthys) wiec jak myslicie jaki to wszystko moze miec zwiazek?

- aha i ta arke (gdy byla w wielkiej piramidzie) uaktywnial promien swiatla wpadajacy przez komore krolewska:) tak mi sie wydaje (ta komora jest dokladnie w tym miejscu w ktorym przepuyszcza sie swiatlo przez pryzmat:)


aha no i jak wczesniej tez mowilem w swietle tego wszystkiego JHVH po aramejsku (jako ze ten jezyk jest zwiazany z grawitacja czyli Bogiem:) mysle ze ma bardzo duze znaczenie -...a wy co w koncu myslicie??

***********

Zaczelam rozumiec symbol ryby zwiazany z Pramatka , ale rowniez ze tylko ona niesie w sobie KOD , otworzenia "sklepienia" laczenia wymiarow , dzieki , ktoremu otworzy droge przejscia Ludzkosci w wyzszy wymiar.

Chrzescijanstwo tylko sobie zadaptowalo symbol ryby , jest on o wiele wiele starszy , judaizm tez go posiada.
jakie ma znaczenie? Moim zdaniem jest kodem swietlnym dla okreslonej wiedzy naszej przestrzeni , kodem , ktory niesie w sobie aspekt zenski Stworcy. Wlasnie ta Energia , ktora urodzila sie na ziemi rowniez jako Maria Magdalena ( a rodzila sie na ziemi bardzo duzo razy). Ten kod uaktywnia sie po przeprowadzeniu przez "wzorzec " zdeponowany w tej konkretnej kobiecie energii o odpowiedniej czestotliwosci. Ale ona rowniez musi miec w sobie osobista wibracje bardzo wysoka zeby mogla ta enegia przechodzac przez nia "zgrac" sie z jej wibracja i rozswietlic.
Ale do czego jest to potrzebne tak naprawde?
Otoz do otworzenia wlasnie tego symbolicznego sklepienia , by mozna bylo przejsc z ludzmi w wyzszy wymiar.

Jak niewiele? Ale jak olbrzymia wieloletnia praca jest przed ludzmi i osoba niosaca w sobie KOD.

Kiara Uśmiech Uśmiech


P.s. "MM nie jest wyjątkiem. Z tej samej potrzeby powstał kult Maryjny."

Tu akurat jest odwrotnie, kult Maryjny ( rozpropagowanie wzorca Matki Jezusa jako wzorca kobiecosci) , bylo zrobione z premedytacja by zatrzec prawdziwa wiedze o MM i odebrac jej cala osobowosc , ktora zostala przekazana Maryi Matce Jezusa.
Zmieniono calkowicie wzorzec ukladu mezczyzna kobieta , ponizajac malzonkow ( uklad maz zona) , wynoszac matka syn.
A co zatem idzie zdeprawowano i ukryto role zycia seksualnego miedzy partnerami zanizajac je jedynie do dozwolonej prokreacji.
I to jest cala perfidja tego wzorca tak przez wieki propagowanego przez KK jako najwieksza prawidlowosc.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 00:14:44 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #67 : Grudzień 29, 2009, 17:04:14 »

jak patrzę na powyższy scalenie to uważam, że Darek powinien w pewnych momentach tego nie robić, powyższy post jest absolutnie nie czytelny - zbyt dużo informacji w jednym poście!

718'



Można tego uniknąć np. umówić się z kimś by pod moim postem wstawił jedno czy dwa zdania (oczywiście w temacie, by nie robić ofa) i dalej można wpisywać swe posty. Istnieje też inna możliwość, niektórzy już z niej korzystają, jak np. Kapłan. Wystarczy na samym wstępie następnego postu umieścić wzmiankę z prośbą, by moderatorzy nie scalali za względu na ... . Z regóły stosujemy się do takich próśb.
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 29, 2009, 17:32:31 wysłane przez Dariusz »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #68 : Grudzień 29, 2009, 17:54:06 »



M.M. = SALOME - ROLA TANCA BRZUCHA.


" Zrodlo ródło tańca brzucha stanowi świat Sumerów i kult bogini Isztar, której kapłanki prawdopodobnie tańczyły rytualne tańce, także związane z płodnością. Taniec odgrywał bardzo ważną rolę w kulcie Isztar - miednica stanowiła dla kobiety źródło jej mocy twórczej. Tancerki tańczyły wokół ognia - rytuał, ( CYGANIE CALY CZAS TANCZA WOKOL OGNISKA ) który później przejęli Rzymianie w ramach kultu Westy. Taniec będący "przodkiem" tańca brzucha pełnił istotną rolę w kulturach, które czciły "wielką boginię". Seksualność stanowiła dar bogini, źródło życia. Mity o Isztar mówią, że bogini co roku poślubia swego syna Tammuza, boga przyrody, a potem ten umiera. Zrozpaczona bogini schodzi do świata zmarłych i tańczy taniec siedmiu woalów jeden z nich przy każdej z bram zaświatów. Dzięki temu Tammuz rodzi się ponownie. Ta historia powiązana jest z cyklem pór roku.
Podobne mity mówią o Izydzie, Ozyrysie i Horusie (starożytny Egipt), o Asztarte i Baalu (Kananejczycy, Hebrajczycy, Fenicjanie), o Kybele i Attisie (Frygia). Bogini Afrodyta pochodzi także od Asztarte, a jej kult wiązał się z podziwem dla kobiecej zmysłowości. Dla odmiany kult Artemidy został połączony z kultem Kybele. Podczas świąt i pochodów na cześć Artemidy tańczono i grano na tamburynach i zillsach. Jej kult był powiązany z księżycem, podobnie jak kult Isztar. Historia biblijna o tańcu Salome z woalami powiązana jest z dawnym kultem Isztar. Według zwyczajowej interpretacji, Salome była niejako "tańczącą femme fatale" - swoim tańcem zachwyciła Heroda, a ten zgodził się spełnić jej życzenie. Salome z namową matki zażądała głowy Jana Chrzciciela na tacy.
Gdy kultury patriarchalne zaczęły wypierać zjawiska takie, jak kult wielkiej bogini, zaczęły powstawać haremy. Taniec rozwijał się jako rozrywka kobiet dla kobiet, żyjących w zamknięciu. Potem zaś taniec zaczął służyć rozrywce mężczyzn, uzyskaniu czegoś od nich.
Taniec brzucha przywędrował do świata Zachodu pod koniec XIX wieku. Zaprezentowała go tancerka "Little Egypt" w Chicago, wywołując skandal. Wtedy właśnie stworzono niepochlebną z założenia nazwę "taniec brzucha"."

*************

Ja bym dodala iz kaplanki ognia sa starsze niz swiat Sumeru ,W Mitryzmie one byly ( juz pisalam iz Mitra tak naprawde jest kobieta) , rowniez byly kaplanki ognia tanczace rytualny taniec plodnosci przy ogniu.

Zawsze kaplanki byly strazniczkami ognia ( inaczej domowego ogniska) , od zawsze ogien byl symbolem Boga , przez ogien ( gorejacy krzew) Stworca bardzo czesto kontaktowal sie z ludzmi , oczywiscie jest to symbolika dla nas , nie mniej jednak chodzi o wewnetrzna harmonie i uzyskanie energii , ktora powoduje lewitacje.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. znalazlam jedno wyjscie. Mrugnięcie

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kapłan 718
p: Maria Magdalena
« Odpowiedz #69 : Grudzień 29, 2009, 23:28:20 »

no i tak jest OK, Kiaro pisz aby nie scalali gdy zaczynasz nową myśl a nikt nie napisał nic nowego jeszcze pod spodem - i po problemie Uśmiech

718'

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #70 : Grudzień 30, 2009, 00:10:57 »

Wracajac do historji opowiedzianej przez nagumulululi , takich kobiet z czastakami historji jest bardzo duzo. Istnieja dwie glowne grupy , ktore dzieli sie na mniejsze;

1. To Energie , ktore przyszly na ziemie po raz pierwszy nie posiadaja zadnej wlasnej inkarnacyjnej przeszlosci , wgrywa im sie jako przeszlosc historie tych , ktore ja posiadaja. I takich istot jest wbrew pozorom bardzo duzo.

2. To Energie , ktore z jakichs powodow ( a sa bardzo rozne) , adoptuja sobie czesc historji Energii ( w tym wypadku protoplastki aspektu zenskiego) i zyja jako ludzie swiadomie , lub podswiadomie jako Ona.

W tym wypadku istnieja kobiety idetyfikujace sie z jedny Jej wcieleniem , lub kilkoma ( kideys juz poruszalam to zagadnienie),i tu tez sa rozne powody.

Co je rozni od Niej? Otoz poziom rozwoju duchowego i swiadoma wiedza , mozliwosc swiadomego wejscia w kazde z zyci i opowiedzenia zwiazkow uczuciowych ze wszystkimi bliskimi wowczas ludzmi.
Mozna skopiowac ( jak film ) cudze przezyte Zycie w przeszlosci , mozna je wgrac w cudza swiadomocs. To jest zupelnie mozliwe dla cywilizacji pozaziemskich ( a byc moze za pomoca glebokiej hipnozy i ziemskich?) , ale nie mozna w ten sposob przekazac przezywanych uczuc przez "ORGINAL" czyli osobe , ktora je przezuyla w swoim zyciu. Ta "funkcja" dotyczaca kazdego z zyc jest ROZWOJEM INDYWIDUALNYM DUSZY , ktorego nie da sie skopiowac! Na szczescie , bo kazda najmniejsza czastka energii plynaca z przezywania uczuc w kazdym zyciu , wpisuje sie w tym momecie w osobisty GRAAL tworzac barwe Ciala UCZUCIOWEGO , oraz AURE kazdej Duszy.

Ludzie przywiazuja olbrzymia wage ( zbyt duza) do wygladu zewnetrznego ( urody) drugiego czlowieka, jego piekno najczesciej jest ukryte przed takimi "poszukiwaczami". , gdy wartosci szukaja w zewnetrznosci.

Jest to kolejna pulapka na ktora sie nabieraja ci , ktorych rozwoj osobisty kieruje sie jeszcze emocjonalnymi nie uczuciowymi wartosciami.
Juz dawno zostaly technicznie opracowane wzorce piekna kobiet , ktore wgrywane sa w nasza swiadomosc , bysmy nie mogli zauwazyc piekna , ktore jest pieknem nie modyfikowanym.
Sterowanie genetyka dla uzyskania okreslonego wygladu istnieje od dawna.Kreowanie piekna wizualnego za pomoca mody rowniez , to taka podwojna gra na ktora lapia sie ludzie. "Opakowanie" pociagajace a pod nim pustka i prymitywizm , a co najwyzej pamieciowo opanowana informacja.
Zadna z kobiet prezetujacych takie wartosci napewno nie jest ta oczekiwana o , ktorej rozpisuje sie literatura.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
dp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #71 : Grudzień 30, 2009, 10:38:37 »

Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 00:10:57
Wracajac do historji opowiedzianej przez nagumulululi , takich kobiet z czastakami historji jest bardzo duzo. Istnieja dwie glowne grupy , ktore dzieli sie na mniejsze;

1. To Energie , ktore przyszly na ziemie po raz pierwszy nie posiadaja zadnej wlasnej inkarnacyjnej przeszlosci , wgrywa im sie jako przeszlosc historie tych , ktore ja posiadaja. I takich istot jest wbrew pozorom bardzo duzo.

2. To Energie , ktore z jakichs powodow ( a sa bardzo rozne) , adoptuja sobie czesc historji Energii ( w tym wypadku protoplastki aspektu zenskiego) i zyja jako ludzie swiadomie , lub podswiadomie jako Ona.

W tym wypadku istnieja kobiety idetyfikujace sie z jedny Jej wcieleniem , lub kilkoma ( kideys juz poruszalam to zagadnienie),i tu tez sa rozne powody.

Co je rozni od Niej? Otoz poziom rozwoju duchowego i swiadoma wiedza , mozliwosc swiadomego wejscia w kazde z zyci i opowiedzenia zwiazkow uczuciowych ze wszystkimi bliskimi wowczas ludzmi.
Mozna skopiowac ( jak film ) cudze przezyte Zycie w przeszlosci , mozna je wgrac w cudza swiadomocs. To jest zupelnie mozliwe dla cywilizacji pozaziemskich ( a byc moze za pomoca glebokiej hipnozy i ziemskich?) , ale nie mozna w ten sposob przekazac przezywanych uczuc przez "ORGINAL" czyli osobe , ktora je przezuyla w swoim zyciu. Ta "funkcja" dotyczaca kazdego z zyc jest ROZWOJEM INDYWIDUALNYM DUSZY , ktorego nie da sie skopiowac! Na szczescie , bo kazda najmniejsza czastka energii plynaca z przezywania uczuc w kazdym zyciu , wpisuje sie w tym momecie w osobisty GRAAL tworzac barwe Ciala UCZUCIOWEGO , oraz AURE kazdej Duszy.

Ludzie przywiazuja olbrzymia wage ( zbyt duza) do wygladu zewnetrznego ( urody) drugiego czlowieka, jego piekno najczesciej jest ukryte przed takimi "poszukiwaczami". , gdy wartosci szukaja w zewnetrznosci.

Jest to kolejna pulapka na ktora sie nabieraja ci , ktorych rozwoj osobisty kieruje sie jeszcze emocjonalnymi nie uczuciowymi wartosciami.
Juz dawno zostaly technicznie opracowane wzorce piekna kobiet , ktore wgrywane sa w nasza swiadomosc , bysmy nie mogli zauwazyc piekna , ktore jest pieknem nie modyfikowanym.
Sterowanie genetyka dla uzyskania okreslonego wygladu istnieje od dawna.Kreowanie piekna wizualnego za pomoca mody rowniez , to taka podwojna gra na ktora lapia sie ludzie. "Opakowanie" pociagajace a pod nim pustka i prymitywizm , a co najwyzej pamieciowo opanowana informacja.
Zadna z kobiet prezetujacych takie wartosci napewno nie jest ta oczekiwana o , ktorej rozpisuje sie literatura.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Jak widzę koncept upadłej Sofii jest ci obcy. Nie wiem skąd ci przychodza do głowy pomysły o fałszywych wspomnieniach. Twoja postawa opiera się wyłącznie na "wyparciu" tego z czym wiąże się sfera nieświadoma, no może czegoś nie wiem i jesteś dziewicą Ateną - waleczną służką i wystawiana wciąż na posługi bogów mordujących nierządnice. Tak czy owak pewnie nie znasz swojej mrocznej strony, wciaż uciekając przed sobą dążąc do ideału który w istotny sposob redukuje całość. To typowa koncepcja wspólczesna, wypieramy mroczną stronę, mordując kozła ktory jest winien wszystkiemu co złe, majać nadzieje że z nim odejdzie wszystko mroczne.

Wciąż opowiadasz o plusach, wyższych wibracjach a ja radziłbym nieco zapoznać się z konceptem jungowskiego postrzegania archetypów niż szafowania terminarzem New Age. Świat zachodni w dużej mierze opiera się o ten archetyp upadłej kobiety - bogini płodności na wzór babilońskiej nierządnicy, bo gdyby tak nie było nie mielibyśmy w tej kulturze takiego kultu seksu i miłości fizycznej.
Oczywiście uwolnienie tej kobiety od roli jaka pełni wiąże się z konsekewncją , że cały swiat wówczas zamiera, świat nieporządanych. Życia zaczyna się na nowo od wzorca, ale stare musi przestac istnieć.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 10:46:28 wysłane przez nagumulululi »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #72 : Grudzień 30, 2009, 11:23:25 »

Wiesz nagumulululi bardzo dobrze jest sie koncetrowac na napisanym tekscie a nie na osobie go iszacej.

Wracajac do mnie , ja znam zarowno moje "mroczne wcielenia" , jak i te swietliste , wiem w jakim celu sie wcielam i co mi wolno a czego nie z moim systemem wartosci.
Ale tez znam zasade tworzenia mnustwa nowych kopi dusz , ktorym sie wgrywa programy zeby mogly zyc na ziemi.To nie jest koncepcja to fakty potwierdzone przez lekarzy zajmujacych sie zawodowo regresingiem i opisane w ksiazkach ( byly na forum cytowane tytuly).

Sofia nie upadla , schodzac na ta ziemie musiala obnizyc swoja wibracje do mozliwosci zycia w przestrzeni tej ziemi. Ale nigdy nie przekroczyla progu wlasciwych dla wzorca tej przestrzeni zachowan.

Duzo bym musiala Ci opowiadac , a jak na razie nie jestes gotow przyjac tej wiedzy , bedziesz szukal mozliwosci , osmieszania i ponizania mnie miast normalnej analizy moich slow , wiec po co?

Jeszcze nie jestes w stanie zaakceptowac faktu ze moja wiedza moze byc prawdziwa ( zreszta ja wiekszosc) , zbyt gleboko macie jeszcze " wryte " stare wzorce. Pomimo wielkiego gadania nie pozbyliscie sie ich.

Kult seksu jest wgrany specjalnie dla zablokowania wiedzy prawdziwej i mozliwosci rozwoju przez uczucia, ale wiesz , wszystko ma dwie strony To co mialo blokowac rowniez wyzwala nie dajac ludziom spelnienia duchowego , mobilizuje do poszukiwan odmiennosci.

Zrozum iz byly dwa wzorce kobiet LILITH i EWA, chociaz sie poniza LILITH ( publikowana jest na jej temat taka wiedza) , to EWA jest polowicznym wzorcem kobiety .
Przeanalizuj to a zrozumiesz caly podstep wzorca aspektu kobiety pochodzacego z mezczyzny , wowczas zobaczysz cechy , ktore dominuja kulturze seksu i milosci fizycznej.

Tak wiec pojawia sie dwie Boginie ( a raczej Panie , jedna tego swiata , a druga Tamtego swiata ( nie myl z Zaswiatami) , ale obydwie zyjace i dajace wzorca zachowan na tym swiecie)

Wejdz w mitologie Grecji i zobacz iz jedyna osoba , ktora nie nalezala do rodu Zeusa (wiec sa dwa rody zyjace na ziemi?) byla Afrodyta a zyla w tym samym czasie co reszta tego " doborowego bractwa", tylko ona nie pochodzila z rodu Zeusa.
Zastanawiales sie dlaczego? I co robila mimo wszystko na ziemi, kim byla naprawde?

Caly czas istnieja dwa arhetypy kobiety ( nie zewzgledu na ich dualizm) bo sa dwie kobiety niosace je rownoczesnie.
Pisalam otrzymalam unikalny dar poznawania osob ale rownoczesnie ich wielosci wcielen ( dlatego jeste w stanie odrozniac postacie i mityczne i historyczne na przesrzeni wiekow. Bo wiem , kto kim byl w dawnej historji ziemi , a ze to burzy ustalone przez ludzi normy?
No coz , bywa , a moze tak ma byc , by prawda i zrozumienie jej mogly powrocic.

Widzisz stare niczego nie musi , a tym bardziej umrzec, zmiany polegaja na akceptacji starego jako czesci naszego rozwoju , naszej drogi , ktorej nie mozemy wymazac ze swiadomosci , bo jest to czesc nauki , a zarazem nasza wiedza na okreslony temat.
Mozna jej nie stosowac w zyciu jako juz cos zbednego , zastapionego czyms doskonalszym , ale ona pozostaje wiedza w nas na zawsze i jest niezbedna w caloksztalcie wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
nagumulululi

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #73 : Grudzień 30, 2009, 11:57:42 »

Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 11:23:25
Wiesz nagumulululi bardzo dobrze jest sie koncetrowac na napisanym tekscie a nie na osobie go iszacej.

Wracajac do mnie , ja znam zarowno moje "mroczne wcielenia" , jak i te swietliste , wiem w jakim celu sie wcielam i co mi wolno a czego nie z moim systemem wartosci.
Ale tez znam zasade tworzenia mnustwa nowych kopi dusz , ktorym sie wgrywa programy zeby mogly zyc na ziemi.To nie jest koncepcja to fakty potwierdzone przez lekarzy zajmujacych sie zawodowo regresingiem i opisane w ksiazkach ( byly na forum cytowane tytuly).



Tak wiec pojawia sie dwie Boginie ( a raczej Panie , jedna tego swiata , a druga Tamtego swiata ( nie myl z Zaswiatami) , ale obydwie zyjace i dajace wzorca zachowan na tym swiecie)

Wejdz w mitologie Grecji i zobacz iz jedyna osoba , ktora nie nalezala do rodu Zeusa (wiec sa dwa rody zyjace na ziemi?) byla Afrodyta a zyla w tym samym czasie co reszta tego " doborowego bractwa", tylko ona nie pochodzila z rodu Zeusa.
Zastanawiales sie dlaczego? I co robila mimo wszystko na ziemi, kim byla naprawde?

Caly czas istnieja dwa arhetypy kobiety ( nie zewzgledu na ich dualizm) bo sa dwie kobiety niosace je rownoczesnie.
Pisalam otrzymalam unikalny dar poznawania osob ale rownoczesnie ich wielosci wcielen ( dlatego jeste w stanie odrozniac postacie i mityczne i historyczne na przesrzeni wiekow. Bo wiem , kto kim byl w dawnej historji ziemi , a ze to burzy ustalone przez ludzi normy?
No coz , bywa , a moze tak ma byc , by prawda i zrozumienie jej mogly powrocic.

Widzisz stare niczego nie musi , a tym bardziej umrzec, zmiany polegaja na akceptacji starego jako czesci naszego rozwoju , naszej drogi , ktorej nie mozemy wymazac ze swiadomosci , bo jest to czesc nauki , a zarazem nasza wiedza na okreslony temat.
Mozna jej nie stosowac w zyciu jako juz cos zbednego , zastapionego czyms doskonalszym , ale ona pozostaje wiedza w nas na zawsze i jest niezbedna w caloksztalcie wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Tak tak, nie potrafie zaakceptować że jesteś O! jedyną prawdą !! Nie rozumiem celu dla którego lansujesz się na jedyną znającą prawdę, która w moich oczach niestety wygląda na powierzchowne rozdmuchanie twojego ego, któremu wydaje się że jest monoteistycznym bogiem. Z punktu widzenia psychologicznego to stadium przed inflacyjne. Nie twierdze też że jesteś wymysłem jednego sezonu na leszcza , bo widzę ze możesz mieć jakieś senne przeblyski, którym nadajesz koloryt taki jaki ci sie podoba, a który wynika z przeczytania tysięcy książek na temat danej tematyki. Obiecuje że gdy dostrzegę w twoich slowach coś oryginalengo, czego nie można przeczytać w innych księgachm dam znać. I nie mam zamiaru cię ośmieszać, a tylko dać wyraz braku twojej pokory i próżności wynikającej być może z braku wobraźenia tego czego jeszcze możesz nie wiedzieć, a czego możesz się nauczyć. Rozumiem że jesteś w takim stanie duchowym (podobnie jak kapłan) któremu wydaje sie że już osiągneli koniec drogi i wszystko wiedzą, może jesteś jeszcze nastolatką czy coś. Trudno byłoby ci się pogodzić z tym że tak nie jest. Poza tym pisałem ci o pewnym fakcie. Robisz mnóstwo błedów ortograficznych, które moim skromym zdaniem świadczą o wewnętrznym chaosie w twojej duszy i tłumionych oddziaływań sfery podświadomem. Robienie takich skromnych pomyłek w psychologii jest zwiastynem pewnego ukrytego kompleksu psychologicznego, szczerze polecam zapoznanie sie z powyższym. Nie traktuj tego jako atak, ale jako zyczliwą podpowiedź, która może da ci troche dystansu do samej siebie.

W tekście odniosłem sie bezpośrednio do ciebie, poniewaz z twojego przekazu wynikało miedzywierszxami.: one nie sa prawdziwymi MM, tylko osoba o rozwiniętym zyciu duchowym, czyli ty może sie mienić tym tytułem. Tak to odebralem, bo nie przeczysz pewnie ze uważasz sie za wcielenie MM.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 12:07:11 wysłane przez nagumulululi »

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 18:58
autor: blueray21

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #78 : Grudzień 30, 2009, 14:47:46 »
Odpowiedz cytując
Cytat: nagumulululi Grudzień 30, 2009, 14:40:03
Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 14:06:25
nagumulululi niech Twoje przekonania zostana Twoja wiedza dopuki nie zechcesz ich zmienic.

Uwazam nasze dalsze dyskusje za zbedne.
Z powazaniem Kiara Uśmiech Uśmiech

Nie widzę powodu dla którego się tak bardzo obrażasz. Zachęcam do przekazania wiedzy i robiłem to wcześniej, jednak nie mogłem się doczekać tej "prawdy". Szanuje twoje niehedonistyczne poglądy, wiarę w miłość i wytrwałość. Jeżeli masz jakaś unikalną wiedzę, choćby ze snów, zechącam do podzielenia się, może coś podpowiem. Natomiast słuchanie twoich "filozoficznych" wywodów nie należy do przyjemności i jest przejawem zagubienia się w słowach. Zachęcam do używania prostych słów, nie używania neologizmów NEW AGE, "bajeranckich" pojęć o programowaniu , etc. Jeżeli ma się do powiedzenia prawdę, to zwykle prostymi slowami bez współczesnej papki słownej i anglojęzycznych gadżetów.

Nie wiem skąd twoje przekonanie o unikalności twojej wiedzy? Może podasz jej źrodłó? Może to sny, wizje? Konkret bez twoich wywodów filozoficznych.

Wszystko ma swoj czas , poczekamy zatem na otworzeniu sie wiedzy jak moja w inny sposob.
Poki co zostane przy moich decyznach.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:48:42 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #79 : Grudzień 30, 2009, 15:16:21 »
Odpowiedz cytując
nie ma co sie o wszystko zaraz klocic a z drugiejs strony obrazac, najwazniejsza jest dyskusja, moze dojdzie sie do jakis wnioskow...kiedys np. alchemia, uwazana byla za magie, sztuczki itd, potem przerodzila sie w chemie, nauka przez kosciol byla tepiona (uwazam ze tez mimo wszystko bylo w tym ziarno prawdy...Uśmiech, wiec z biegiem czasu inne rzeczy tez moga stac sie nauka:) ja na swoje teorie mam poparcie naukowe i pisma sw a i tak mi nikt nie wierzy:)
Zgłoś do moderatora Zapisane
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #80 : Grudzień 30, 2009, 15:55:34 »
Odpowiedz cytując
Cytat: arteq Grudzień 30, 2009, 14:47:35
Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 14:06:25
Arteq , lekarz , ktory zajmuje sie regresingiem , to psycholog , uzywajacy hipnozy w cofaniu pacjetow w odleglom przeszlosc.
Nieścisłość - pobudzanie wspomnień z życia, a grzebanie w domniemanych wcześniejszych wcieleniach to dwie różne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy.
Psycholog to nie lekarz jako taki [z wykształcenia]. Psychiatra - tak. Lekarz - jak sama definicja mówi - pobiera nauki na akedemii/uniwersytecie medycznym. Psychologia [jako kierunek] jest wykładana na "standardowych" uczelniach. Regresing to nie metoda naukowa, co najwyżej para-naukowa. Na kierunku psychologii nie ma zajęć z regresingu jako metody naukowej, czasami jest wspominany jako ciekawostka. Jeżeli POTRAFISZ podać uczelnię na której jest kierunkiem samym w sobie bądź wykładany jako metoda naukowa to zamieniam się w słuch.

Nie manipulujmy pojęciami.

Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 14:06:25
Uwazam nasze dalsze dyskusje za zbedne.
Twoja wola. Zachowanie standardowe - robi się gorąco to w nogi i aby nie wyglądało na ucieczkę pokrzykiwanie "jeszcze tutaj wrócimy"...

Cytat: Kiara Grudzień 30, 2009, 14:06:25
Zwyczajnie nie jestescie w stanie uwierzyc w rzeczy , ktorych sami nie znacie , wlasnymi ograniczeniami chcieli byscie ograniczac innych zeby za nic na swiecie nie przekroczyli wyznaczonej im przez was "lini".
Jestem uwierzyć w rzeczy których nie znam. Ciężko natomiast wierzyć mi w rzeczy gdy widzę w wielu z nich zwyczajne kłamstwo. Kłamstwo i nierzetelność które zostały udowodnione. Natomiast pozostałe "rzeczy" autor na wszelkie sposoby chroni przed weryfikacją.

edit: literówki


http://www.samozdrowie.pl/artykul,Hipno ... arstwo,128

http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=177

http://www.hipnoterapia.eu/

http://ajo.pl/dokumentalne-documentarie ... rapia.html
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 16:02:40 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Enigma

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #81 : Grudzień 30, 2009, 16:07:02 »
Odpowiedz cytując
Proponuje odłozyć na bok wzajemne urazy i wrócić do tematu wątku czyli roli kobiety w życiu duchowym.

Cytat: rafalwesolek Grudzień 27, 2009, 00:03:37
.. Jak wiadomo Ewangelia Gnostyczna zostala zakazana , dlaczego? w skrócie , ukazuje ona pikatne sceny z życia Jezusa i Marii Magdaleny.

czytałam troche z apokryfów i nigdzie nie natknełam sie na "pikatne sceny". raczej sporo problematycznych wypowiedzi Jezusa które w świetle znanej nam teologi trudnoby wytłumaczyć (szczególnie apokr Tomasza)

Sarah54 ciesze sie ze ktoś tutaj zajmuje sie gnostycyzmem, to bardzo wartościowa i niestety zapomniana (a przez KRK zwalczana) wiedza. Symbolika Sophi, czy mity takie jak Hymn o Perle ostatecznie uwalniają człowieka od poszukiwania swoich 'bogów' zwracając uwage że najwazniejszą zagadką dla poszukującego - jaką jest on sam Uśmiech

Cytat: Kiara Grudzień 28, 2009, 02:07:08
Wiesz te wzory idealnej rownowagi sa cudowne, ale jest jeden problem. Zwiastuja stagnacje , a zycie to ciagly ruch , musi wiec byc chociaz chwilowa przewaga ktoregos z nich by dac inspiracje drugiemu do dzialania.

Kiaro, kto ci naopowiadał bajek o stagnacji? Symbolika Yang i Yin to wzajemne odzdziaływania jednego na drugie, bedące żródłem życia. Równowaga miedzy nimi nie zawiera 'przewagi' jednego nad drugim, lecz przemiane jedno w drugie.

http://www.chen.org.pl/teoria/yinyang.php
Ustawiczną przemianę yin w yang i odwrotnie obrazuje diagram, zwany taijitu, umieszczony obok. Koło, oznaczające całość, podzielone jest na część czarną yin i białą yang. Esowata linia, dzieląca obie połowy symbolizuje wieczny ruch i zamianę miejscami obu elementów.
Jeśli chcesz tłumaczyc czytającym Wiedze, to dokładnie sprawdz o czym prawisz, bo wprowadzasz nas w błąd!

Wracając do symboliki Marii, bądź kobiecej jak elementu spełnienia. W tarocie marsylskim, 21 kartą w Arkanach Wielkich - Świat znajdujemy wizerunek kobiety w wieńcu



Do dzisiaj u Buddystów kobieta może piastować nawyższe pozycje na równi z mężczyznami.
Zdj. z ksiązki 'Moja droga do lamów' Ole Nydahl



Zdjecie przedstawia Najwyższych Lamów Tybetu, w pierwszym rzedzie rozpoznaje min 2 kobiety (można powiekszyć).

Osobiscie, nie przeszkadza mi męska 'przewaga' kazda ze stron ma swoje cechy, plusy i minusy. Do mężczyzn należą one siła, otaczanie ochroną, prawość. Do kobiet słabość (czesto przez kobiety wykorzystywana), opieka, oraz podstęp Duży uśmiech Obie strony mają swoje miejsce i uzupełniają sie. Nie ma powodu wiec aby potępiać meskość czy kobiecość.

Co do Upadłej Sophii, z tego co pamietam upadkiem okreslano fakt oderwania sie najmłodszego Eonu od Pleromy (pełnia 8 ). Najmłodszy Eon odrywa sie od Pełni(Ojca) aby swtorzyć własny Świat. Upadek w przestrzeń pociąga za sobą stworzenie (bez woli Ojca) bytu zwanego Jaldobaoth (który rządzić ma materią). Tak wiec oderwanie (nazywam to sobie pączkowaniem) jest też źródłem powstania nowego życia-świata(?). Znam również inny gnostycki mit, opowiadający o tym że Bóg(lub jakas boska Istota) spostrzega w ciemności swoje odbicie, w którym sie zakochuje. I tak Iskry upadają w ciemną materie, zasiewając w niej Życie. To bardzo ciekawe i wrato poczytac.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 16:23:45 wysłane przez Enigma »

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #83 : Grudzień 30, 2009, 16:27:36 »
Odpowiedz cytując
"Dalajlama powiedział w wywiadzie dla włoskiej edycji pisma "Vanity Fair", że jego następcą może być kobieta.

Wypowiadając się na krótko przed przyjazdem do Włoch duchowy przywódca Tybetańczyków powiedział - jeśli forma żeńska byłaby bardziej przydatna, dalajlama będzie kobietą. Dalajlama dodał, że w tradycji tybetańskiej reinkarnacja kobiet uważana jest za wyższą. "

https://www.neww.org.pl/pl/news/news/1,3998,1.html

Dobrze iz Dalejlama tak mysli i mowi widac w tym Jego madrosc.
Moim zdaniem zna przeznaczenie , ktore sie wypelni.

Ale czy w historji Buddyzmu kobieta byla kiedys Dalejlama?

Czy rownowaga jaka istnieje ( cokolwiek polozymy na obydwu rownowazacych sie szalach) moze spowodowac jaki kolwiek ruch w ktora kolwiek strone?

Nie rownowaga to jest stagnacja do ruchu potrzebna jest przewaga nawet minimalna ktorejs ze stron.
Zaprzeczanie logice nie jest wlasciwe.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 12:48:58 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #85 : Grudzień 30, 2009, 21:45:24 »
Odpowiedz cytując
Cytat: arteq Grudzień 30, 2009, 21:36:05
NIGDZIE w podanych przez Kiarę linkach nie występują słowa "regresja w poprzednie wcielenia". Nie znalazłem także żadnych wzmianek o inkarnacjach.
Perfidnie również zignorowała moją prośbę/wniosek: Nieścisłość - pobudzanie wspomnień z życia, a grzebanie w domniemanych wcześniejszych wcieleniach to dwie różne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy.

Tak wygląda właśnie jedna z metod manipulacji. Niewygodne wnioski słowa zostają dziwnie "niezauważone". A sedno dyskusji powoli przesuwane - nie podważałem metod hipnozy jako takiej lecz regresingu w poprzednie wcielenia. W linkach podanych przez Kiarę jest mowa o hipnozie i przywracaniu zapomnianych wspomnień ze wcześniejszych lat życia - a o tym pisałem wyraźnie w poprzednim poście. Na pierwszy rzut oka może także wydawać się, że Kiara podjęła merytoryczną dyskusję, domniemamy również, że w załączonych linkach są silne argumenty czy tez dowody. Jeżeli natomiast ktoś zada sobie trud aby przyjrzeć się dokładnie ich treści widzi, że nie ma tam NIC potwierdzającego wcześniejszą tezę Kiary. Tak własnie było ze wszystkimi "mądrościami" Kiary które poddałem bardziej szczegółowej analizie.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Regresja_hipnotyczna
Zgłoś do moderatora Zapisane
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 109


Płeć: Kobieta
Wiadomości: 7522



Zobacz profil Prywatna wiadomość (Online)


Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #88 : Styczeń 02, 2010, 03:20:13 »
Odpowiedz cytując
Czarna Madonna = Maria Magdalena.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magd ... na_Madonna

Kult Czarnej Madonny jest tak stary jak istnienie Marii Magdaleny , chociaz systematycznie zacierany przez ojcow kosciola katolickiego przetrwal we Francji ale nie tylko.

Wszystkie cechy Marii Magdaleny ojcowie kosciola katolickiego przyspasabiali Marii matce Jezusa , tworzac oszustwo historyczne , ponizajac ta kobiete i odbierajac wiedze o prawdziwej roli partnerki w zyciu mezczyzny , zacierajac slady jej istnienia , oraz prawde o niej.

Tak dokladnie zacierali te slady ( niszczac stare dokumety potwierdzajace zycie i malzenstwo z Jezusem) az zatarli fakty historyczne istnienia obydwojga.
Msci sie to na nich gdyz nie moga udowodnic iz Jezus zyl fizycznie na ziemi.

Dlaczego MM uznawana jest za Czarna Madonne ? Zwyczajnie pochodzila z rodu w ktorym karnacja miala ciemny opalony kolor, nie byla afrykanka. Pochodzila z idumejskiego rodu Herodow , jej matka Herodiada tez miala taka karnacje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Idumea
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edom_%28kraj%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edomici
Nic wiec dziwnego iz na obrazach wystepue z naturalna ciemna karnacja. Maria matka Jezusa miala normalna jasna cere , Jezus rowniez , nigdzie nie wystepuja jako osoby ciemnoskore.

MM przyplynela do Francji ze swoja coreczka Sara ( Sarena, imie znane i uzywane w IRANIE rowniez wspolczesnie) , ktora rowniez miala idetyczna karnacje jak matka , znana jest pod imieniem Sara Egipcjanka.
Pomimo usilnych staran KK wiedza i kult MM we Francji nie zostal zatarty, w niektorych regionach jest czczona nadal.
W Polsce istnieja dwa znane miejsca jej kultu Warszawa i Bilgoraj.
1. Warszawa Prawoslawna Katedra Marii Magdaleny na Pradze.
2. W Bilgoraju dawne posiadlosci Zakonu Franciszkanow w Puszczy Solskiej.

Cyganie wspolczesnie tez uwazaja MM - Czarna Madonne za swoja patronke, swoja Matke.

CYGANSKA MADONNA

http://www.youtube.com/watch?v=q1HkWJza ... re=related

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Enigmo , przepraszam ale Ty mi niczego nie udowodnilas, upierasz sie ze rownowaga czyli idealny stan poziomy dwoch idealnych czesci jest akcja nie stagnacja. Przepraszam , ale jak do Ciebie nie docieraja argumety matematyczne , to co ja moge?

Moze chcialas mi powiedziec iz taki stan , to zespolenie dwoch aspektow w jednie? Tak to jest prawda , w takim idealnym harmonijnym stanie dwa staja sie jednia i wowczas jednoczac sie poznaja swoja wiedze, zenski meska a meski zenska.
Ale zeby cokolwiek moglo sie zadziac ponad trwanie w jedni , ktorys z nich musi minimalnie miec przewage ponad drugim. Wowczas zaistnieje inspiracja ponownego dzialania.

Ja nie rezygnuje z dyskusji nic podobnego , ale nie mam zamiaru dyskutowac z kim kolwiek , kto mnie obraza i mimo wszystko uwaza , iz ja musze dyskutowac , a ja naprawde niczego nie musze , ja moge a to jest zasadnicza roznica.
Zmiana wiedzy na temat kobiety i mezczyzny jest domena naszej epoki , Epoki Ciemnosci. Powrot do prawdy jest bolesny i trudny do zaakceptowania gdy ludzie przyjeli prawdy swoich goru za wlasne , nawet wbrew logice.

Jeszcze raz Enigmo Maria matka Jezusa to nie Sophia , chociaz KK przysposobil to miano Marii matce Jezusa , odbierajac je prawowitej wlascicielce Marii Magdalenie.

Ja nie mam zadnych lekowych inspiracji przekazywania wiedzy , raczej odkrywania klamstw , ktorymi ludzie sa karmieni od wiekow.

Odpowiem jutro na Twoj post.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 10:53:26 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #97 : Styczeń 03, 2010, 16:32:08 »
Odpowiedz cytując
ZNACZENIE SLOWA WDOWA W CZASACH ZYCIA JEZUSA.

WDOWY - takie okreslenie bylo uzywane dla zakonnu zenskiego i kobiet przebywajacych czasowo w nim ( gdy maz kobiety rowniez byl w zakonie meskim ona byla "wdowa") nie kontynujaca zycia rodzinnego w swoim domu. Mogly przebywac razem ze swoimi dziecmi.
Inaczej postrzegamy przypowiesc ; O wdowim groszu.. w tym swietle.

Natomiast wdowa prawdziwa, nosila nazwe " pochylona kobieta".

CZARNA WDOWA - Kobieta przynalezna do Zakonu Nazarejskiego ( w nim kobiety nosily czarne ubrania)

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Darek prosze , nie scalaj postow.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 17:38:16 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 18:59
autor: blueray21

Leszek

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #108 : Styczeń 04, 2010, 18:22:11 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara Styczeń 04, 2010, 18:10:10

NIE ISTNIEJE OSWIECENIE POPRZEZ WYRZECZENIE SIE SWIATA, GDYBY TAK BYLO NIE RODZILI BYSMY SIE NA SWIECIE BY ROZWIJAC SIE PRZEZ KONTAKT Z MATERIA, A ZYLI BYSMY WYLACZNIE W SWIECIE NIE MATERIALNYM.


1. W takim razie co oznaczają słowa "Moje Królestwo nie jest z tego ŚWIATA"?

2. Jeśli był upadek doskonałego człowieka poprzez nadużycie przez niego wolnej woli (a potwierdzają go również Myśliciele) to nie jesteśmy tutaj, aby się "rozwijać przez materię", tylko po to, aby nauczyć się uniezależnić od "uroku" materii, z którą związaliśmy się jak ten Narcyz ze swoim odbiciem...
Wyrzeczenie się świata materii to uniezależnienie się od wpływu materii i pójście w kierunku świata ducha.


« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 18:23:29 wysłane przez Leszek » Zgłoś do moderatora Zapisane
songo1970

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #109 : Styczeń 04, 2010, 18:30:07 »
Odpowiedz cytując
jak widać wyzwolenie nie jest takie proste i dla większości z nas oznacza wielokrotne powroty do materialnej rzeczywistości..
Zgłoś do moderatora Zapisane
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #110 : Styczeń 04, 2010, 18:43:44 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Leszek Styczeń 04, 2010, 18:22:11
Cytat: Kiara Styczeń 04, 2010, 18:10:10

NIE ISTNIEJE OSWIECENIE POPRZEZ WYRZECZENIE SIE SWIATA, GDYBY TAK BYLO NIE RODZILI BYSMY SIE NA SWIECIE BY ROZWIJAC SIE PRZEZ KONTAKT Z MATERIA, A ZYLI BYSMY WYLACZNIE W SWIECIE NIE MATERIALNYM.


1. W takim razie co oznaczają słowa "Moje Królestwo nie jest z tego ŚWIATA"?

2. Jeśli był upadek doskonałego człowieka poprzez nadużycie przez niego wolnej woli (a potwierdzają go również Myśliciele) to nie jesteśmy tutaj, aby się "rozwijać przez materię", tylko po to, aby nauczyć się uniezależnić od "uroku" materii, z którą związaliśmy się jak ten Narcyz ze swoim odbiciem...
Wyrzeczenie się świata materii to uniezależnienie się od wpływu materii i pójście w kierunku świata ducha.





Zalezy co kto rozumie przez "KROLESTWO" , w tym wypadku Krolestwo znaczy WIELKOSC ENERGETYCZNA i WIEDZE OSOBISTA ( czyli barwe , oraz moc wibracji), a te wartosci istnieja w swiecie pozamaterialnym. Tam istnieje cala nasza Energia, tu tylko malenka wydzielona z niej ISKIERKA , ktora jest jej czescia , tozsama z nia , ale nie posiada mocy , jak jej pozamaterialna Istota.

Doskonaly Czlowiek w swiecie materialnym nie istnieje, gdyz polaczenie Energii z materia juz w tym momecie blokuje przejaw owej doskonalosci.
"Doskonaly" , mozna jedynie traktowac jako posiadajacy wiedze i system wartosci z mozliwoscia korzystania z niego. A mimo wszystko rezygnujacy swiadomie na rzecz innych ( materialnych) wartosci , ktore staly sie przyczyna uwiezienia w nich.
Dla mnie "rozwijac przez materie" jest skrotem myslowym dokonywac wyboru przez odczowanie dobra i zla w kontakcie z materia.Dokonywanie wyboru pojscia droga uniezalezniania sie od materji.

Caly nasz Ludzk rozwoj polega na uniezaleznianiu sie od materji , oraz ksztaltowania materji za pomoca energii.
Energia -Duch jest pieknem dzielem Czlowieka powinno byc odbicie tego wewnetrznego duchowego piekna na zewnetrznej materji. Nie zas modelowania zewnetrznej materji zewnetrznymi srodkami i uzalezniania od efektu "uwiezionego" w niej chwilowo Ducha.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 18:44:19 wysłane przez Kiara » Zgłoś do moderatora Zapisane
Milosc jest szczesciem.
Kiara
sarah54

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #111 : Styczeń 04, 2010, 18:52:18 »
Odpowiedz cytując
Człowiek, to duch, ciało i umysł. Dla rozumiejących głębiej- dusza w ograniczeniu materii.
Wielu z Was wyciąga właściwe wnioski. Co wynika z tego ,że są prawdziwe?
Czy od wiedzy, zaokrągli sie portfel?
Czy od wiedzy zobaczymy innego, piękniejszego człowieka w naszym partnerze?
Czy od wiedzy dostaniemy "skrzydła" by następny dzień zaczynać "śpiewająco"?
Co nas ogranicza?
Może Ty, Leszku założysz nowy wątek?
Zgłoś do moderatora Zapisane
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #112 : Styczeń 04, 2010, 18:55:38 »
Odpowiedz cytując
wiem co napisalem:) zrezygnowal ze szczescia z milosci zycia z kobieta...zyc wbrew przeznaczeniu tez nie jest latwo...pozatym mozna powiedziec ze z milosci do ludzi i chcac wyzwolic ich od cierpienia chcial poznac prawde i wskazac im droge..(szkoda ze odrazu - nie widzac tego filmu, odrazu go krytykujesz i nie chcesz fo obejrzec...) pozatym wyrzecznie sie swiata jest potrzebne od tego zey mozna go bylo zrozumiec - jako zludzenie - i co sie za tym kryje - eenrgia stworcy tozsama ze wszystkim i wszystkimi - wiec...

SAMSARA = NIRVANA dla oswieconych umyslow:)


pozatym Chrystus i Budda to dla Ciebie tylko rozni guru?, natomiast mysliciele i Twoje opinie sa czyms wiecej?
Zgłoś do moderatora Zapisane
arteq

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #113 : Styczeń 04, 2010, 19:28:35 »
Odpowiedz cytując
Nie potrafię pogodzić ze sobą pewnych opinii Kiary. Na forum można wyczytać posty jej autorstwa w których pisze, że ludzie w imię miłości potrafią się rozstać [rozwody, rozstania] i nic to nie ujmuje tejże miłości. Tutaj [kilka postów wyżej] czytam, że odejście oznacza, że w związku nie było miłości lecz jej namiastka - miłostka...
Być może w grę wchodzą tutaj osobiste przeżycia które trzeba jakoś sobie wytłumaczyć bez rezygnacji z przeświadczenia o swojej własnej doskonałości... Taki mechanizm jest powszechnie znany, być może zadziałał i w tym przypadku, być może.
Zgłoś do moderatora Zapisane


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #119 : Styczeń 04, 2010, 20:24:51 »
Odpowiedz cytując
Cytat: songo1970 Styczeń 04, 2010, 20:18:15
znam tylko Małego B., i dobrze pamiętam że Siddhartha opuścił swoją ukochaną żonę i dziecko w nocy bez uprzedzenia choć serce miał rozdarte,- to chciał wygrać ze śmiercią i cierpieniem dla całej ludzkości.
Stając się Buddą- czyli przebudzonym/oświeconym wyzwolił się z materii i sansary.

A wygral? Czy z tego powodu ze opuscil rodzine jest lepiej na ziemi? Co dal ludzkosci jako wzorzec zycia?
Pozostawic bliskich dla swoich samotnych przezywan?
A bol i jego i rodziny ? Po co to bylo? Co my dzisiaj z tego mamy?
To jest sposob do powielania zycia przez nastepne poklenia?


"oczywiscie ze Chrystus to wzorzec do ktorego mozna dazyc..., ale tez postac historyczna i prawdziwa...a skoro Ty w niego nie wierzysz to wg. Ciebie jaka dzialalnosc powinien prowadzic mesjasz i kim powinien byc?"
quetzalcoatl44

Ja doskonale wiem iz na ziemi zyl Jezus i osiagnol stan Chrystusa , ale wiem tez iz MESJASZ to dwie osoby
Zeby taki stan mozna bylo osiagnac musza byc dwie osoby o idetycznym poziomie rozwoju duchowego ,musi je laczyc milosc bezwarunkowa. To wiem i nikt mi nie wmowi ze moze byc inaczej i ze bylo inaczej.
Oczywiscie ze wiem ( nie musze wierzyc) , ze zyl na ziemi Czlowiek ( przecudna Dusza), ktory osiagnol oswiecenie.
Z tej przyczyny wiem iz KK caly czas oklamuje ludzi iz Jezus nie mial ukochanej zony ( czytaj MM) dzieki ktorej i z ktora osiagnol stan Chrystusa. Obecnie jest czas na dalsza realizacje wowczas przerwanej ich drogi.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 20:33:18 wysłane przez Kiara » Zgłoś do moderatora Zapisane
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:00
autor: blueray21

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #126 : Styczeń 04, 2010, 21:09:46 »
Odpowiedz cytując
nawijanie o milosci jest najlepsze bo nie ma innej drogi:) jezeli chce sie wybrac wlasciwa, skupiajac sie tylko na duchu, badz na materii jest bez sensu i jest to nie wykonalne..- tylka droga serca mozna to polaczyc:) - bo wlasciwie to jest 1, zywy organizm - aborygeni zawsze o tym wiedzieli:). Dlatego np pierwsi chrzescijanie zyli we wspolnotach, i dlaczego tak bardzo przeszkadzalo to Rzymowi?, swiat caly czas tego nie rozumie ze mozna zyc dla milosci:), i dla wladzy tego swiata jest to bardzo niebezpieczne - ze mozna miec inne wartosci poza materialnymi, dlaczego tak bardzo teraz wszystkich znowu chce sie wtloczyc w system projektujac to wszystko? - przeznaczeniem wybranych jest odzyskac Ziemie:) - i tylko w ten sposob mozna to zrobic, na poczatku chronic Ziemie:) jestesmy swiatlem:)

a to moze byc nasz hymn:)

http://www.youtube.com/watch?v=tqBx2w_Z ... re=related
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 21:13:14 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #127 : Styczeń 04, 2010, 21:22:59 »
Odpowiedz cytując
"Zmieniliśmy nieco kierunek tematu o MM, ale myślę ze sens jest podobny. Budda miał żonę i syna, był księciem, następcą tronu - niczego mu nie brakowało, wiec równie dobrze mógł się wyrzec wszystkiego. Całe to bogactwo zewnętrzne egzystowało już w nim. Myślę że taki jest sens osoby spełnionej."

Enigma.

Nie pozostaje nic innego jak przekazać ta informacje wszystkim opływającym w luksusy materialne , a zarazem sfrustrowanym.
Pozostawcie swoje majątki i rodziny i siądźcie pod drzewem by zagłębić się w medytacja.

"Myślec że taki jest sens osoby spełnionej."

Czy naprawdę o to chodzi w życiu Człowieka?
Chociaż czemu nie? Wielu przywódców współczesnych sekt głosi taki model życia za właściwy.
Tylko oni jeszcze przyjmują "pod opiekę" majątki tych "spełniających się" Duży uśmiech

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2013, 16:20:12 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #128 : Styczeń 04, 2010, 21:26:10 »
Odpowiedz cytując
dlatego w nastepnym swiecie bedzie tylko 1 pasterz i Ci ktorzy w niego uwierzyli bede znali jego glos:) i wszyscy beda zyli z pracy wlasnych rak - kobiety rowniez:), coz juz salomon powiedzial ze to wszystko marnosc nad marnosciami i pogon za wiatrem:) poprostu trzeba wiary i dlatego potrzebny jest trening ego od dziecinstwa:) - przynajmniej znajomosc nauk:)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 21:28:06 wysłane przez quetzalcoatl44 »

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #130 : Styczeń 05, 2010, 13:32:06 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena to nie jest samoistnie zdarzenie , ktore niezaleznie od caloksztaltu rozwojowego ludzkosci pojawilo sie rozblyslo i zgaslo.

Sa to dzieje i kolejne Ludzkie wcielenia wielkiej Energii, ktora 2000 lat temu urodzila sie na ziemi w postaci Czlowieka po raz kolejny.
Takich narodzin wczesniejszych jest mnustwo i pozniejszych tez sporo. A co za tym idzie imion i historji kobiet.

Nie mozna byc inkarnacja Marii Magdaleny ( bo to Ona byla inkarnacja wlasnej Energii nie wcielonej),mozna byc inkarnacja kolejna WLASNEJ ENERGII NIE WCIELAJACEJ SIE.
Nie istnieje mozliwosc wydzielenia kolejnej czastki energetycznej z Energii ktora byla wcielona w Czlowieka na ziemi i urodzenia sie jako wcielenie tej Energii.

Kazde z wcielen -zycie ludzkie po smierci ciala fizycznego wraca do swojej Energii nie wcielonej jako ZAMKNIETA WIAZKA WIEDZY, dokladnie jak jedna lekcja w szkole.
Tak wiec kolejne kobiety o kolejnych imionach niosa w sobie caloksztalt wiedzy ( wszystkich wcielen tej Energii) wlacznie z wiedza , ktora na ziemi osiagnela MM. Bo Ona zyla rowniez po to by rozwijac sie duchowo , przezywajac wszystkie zdarzenia wlasnego zycia ,WSZYSTKIE , a nie tylko seksualnosc, seksualnosc akurat w tym zyciu nie byla najwazniejszym aspektem Jej doswiadczen. Ona wyszla ponad uzaleznienia od fizycznosci , wladala uczuciami nad emocjami.
Warto to wiedziec i nie zanizac jej roli do religijnych znieslawien mianem nierzadnicy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2010, 16:26:13 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Andtrax Skyaler

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #131 : Styczeń 05, 2010, 13:41:49 »
Odpowiedz cytując
e tam tak jak 2000lat temu taki i teraz żony sławnych ludzi są sławne
nic nadzwyczajnego o.O

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #132 : Styczeń 05, 2010, 13:47:20 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Andtrax Skyaler Styczeń 05, 2010, 13:41:49
e tam tak jak 2000lat temu taki i teraz żony sławnych ludzi są sławne
nic nadzwyczajnego o.O

Tak sa slynne jako zony slynnych ludzi. Ona nie podpierala sie wielkoscia swojego meza , Ona wspierala Go swoja wielkoscia.
Zreszta to nie o to chodzi , chodzi o role , ktora spelniala i spelnia w kazdym ze swoich wcielen. Chodzi o jej wielkosc energetyczna a nie o jej slawe jako Czlowiek.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2010, 13:47:49 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Enigma
: Maria Magdalena
« Odpowiedz #133 : Styczeń 05, 2010, 15:49:52 »
Odpowiedz cytując
Mysle ze należałoby juz zakończyć wzajemne docinki, które jakoś daleko nas nie zaprowadzą.
Faktem jest ze postać Marii Magdaleny została gdzieś zepchnięta wobec blasku 12 apostołow, a jej rola nie do końca jest wyjaśniona. Pozbawienie seksualności Marii mamy Jezusa, tez jest dość zagadkowe... Wśród bóstw hinduskich, każdy odpowiednik męski posiada żonę, albo nawet kilka...Nie stanowi to nigdzie świętokradztwa. Co wiecej miłość Kryszny i jego żony Rukmini jest wzorem idealnego życia w małżeństwie. Oczywiście nauczyciele wyjaśniają współżycie dla płodzenia potomków, a nie żądzy. Kryszna bowiem (wcielenie Visznu) będąc panem wszystkiego - nie potrzebuje niczego zarazem. Mając wiec kilkanascie tys żon a z każdą po 10 synów Mrugnięcie sam jest obiektem westchnień i tęsknoty wszystkich swoich małżonek.

Nie denerwuj sie Kiaro, już wracam do tematu. Myśle ze wolno mi jednak dorzucić conieco.. każdy ma przecież cos ciekawego do przekazania. Na czym to wiec skończyliśmy? Na Czarnej Madonnie zdajesie.. wizerunek u nas bardzo powszechny, otoczony magicznym kultem (Czestochowa). Ponieważ byłam raz sie przyjrzeć temu 'Obrazowi' moge potwierdzić ze ma w sobie 'coś' . W kaplicy gdzie jest zawieszony usłyszałam co mnie czeka w najbliższych latach. Dlaczego na obazie kobieta jest ciemnoskóra (?) być może faktycznie ma to jakiś zwiazek z 'oblubienicą Salomona' jak twierzi Wikipedia. Faktem jest że pomimo kultu jakim otaczana jest mama Jezusa, rola kobiety nadal jest ograniczona. Oczywiście moze to mieć związek z 'uciszeniem Magdaleny'
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2010, 15:53:58 wysłane przez Enigma »
nagumulululi

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #134 : Styczeń 05, 2010, 16:03:39 »
Odpowiedz cytując
Kiarze prawdopobnie chodzi o pewne relacje damsko-męskie w których równowaga zostaje zakłócona a śmietanke spija mężczyzna. Przychodzi mi tu na myśl pewna relacja łącząca np. artystę ze swą muzą, malarza z modelką, poetę z nimfą lub boga z sofią. Prawdopobnie żaden artysta nie mógłby być artystą bez swojej muzy, bez niej jest tylko marionetką która potrafi tylko spisać, opisać, namalować, odczytać, wypowiedzieć słówa odczytane ze swojej "studni" - muzy. Relacja dchowa wielokrotnie opisywana przez historigrafie. Natura pewneej podswiadomem relacji jest na tyle zawiła że rzadko słyszymy o muzach, a często o tych którzy posiedli umiejetność czytania z natury. Określiłbym to mianem motywu wiecznej kdadzieży jaką realizuje mężczyzna na kobiecie. W dawnych minionych czasach ludzie zdawali sobie z tego sprawę, dlatego kult kobiety był kultem najwyższym. Potem meżczyzna jako złodziej ukradł tą wiedzę i sam się nią teraz cieszy, choć nieczego do niej nie wnosi. No może imitacje natury w postaci współczesnej cywilizacji.

songo1970

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #135 : Styczeń 05, 2010, 16:13:10 »
Odpowiedz cytując
to powinno się wkrótce wyrównać- wszak kończy się czwarty świat z dominacją elementu męskiego..

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #136 : Styczeń 05, 2010, 16:40:56 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Enigma Styczeń 05, 2010, 15:49:52
Mysle ze należałoby juz zakończyć wzajemne docinki, które jakoś daleko nas nie zaprowadzą.
Faktem jest ze postać Marii Magdaleny została gdzieś zepchnięta wobec blasku 12 apostołow, a jej rola nie do końca jest wyjaśniona. Pozbawienie seksualności Marii mamy Jezusa, tez jest dość zagadkowe... Wśród bóstw hinduskich, każdy odpowiednik męski posiada żonę, albo nawet kilka...Nie stanowi to nigdzie świętokradztwa. Co wiecej miłość Kryszny i jego żony Rukmini jest wzorem idealnego życia w małżeństwie. Oczywiście nauczyciele wyjaśniają współżycie dla płodzenia potomków, a nie żądzy. Kryszna bowiem (wcielenie Visznu) będąc panem wszystkiego - nie potrzebuje niczego zarazem. Mając wiec kilkanascie tys żon a z każdą po 10 synów Mrugnięcie sam jest obiektem westchnień i tęsknoty wszystkich swoich małżonek.

Nie denerwuj sie Kiaro, już wracam do tematu. Myśle ze wolno mi jednak dorzucić conieco.. każdy ma przecież cos ciekawego do przekazania. Na czym to wiec skończyliśmy? Na Czarnej Madonnie zdajesie.. wizerunek u nas bardzo powszechny, otoczony magicznym kultem (Czestochowa). Ponieważ byłam raz sie przyjrzeć temu 'Obrazowi' moge potwierdzić ze ma w sobie 'coś' . W kaplicy gdzie jest zawieszony usłyszałam co mnie czeka w najbliższych latach. Dlaczego na obazie kobieta jest ciemnoskóra (?) być może faktycznie ma to jakiś zwiazek z 'oblubienicą Salomona' jak twierzi Wikipedia. Faktem jest że pomimo kultu jakim otaczana jest mama Jezusa, rola kobiety nadal jest ograniczona. Oczywiście moze to mieć związek z 'uciszeniem Magdaleny'

Oblubienicą Salomona była pewna królowa afrykańska - Saba, więc pewnie była czarnoskóra.

I chyba zgodzimy się oboje że cywilizacja judeochrześcijańska odbiega od indyjskiej i tak samo religia.

homo homini lupus est...
Andtrax Skyaler

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #137 : Styczeń 05, 2010, 16:58:08 »
Odpowiedz cytując
Kiara wiesz jaka jest najdłużej trwająca bujda(kłamstwo) historii ludzkości ?
powiem ci to bujda o tym że bóg stworzył człowieka

ci co to wymyślili byli mistrzami Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2010, 16:59:12 wysłane przez Andtrax Skyaler »
Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #138 : Styczeń 05, 2010, 17:00:25 »
Odpowiedz cytując
To wymyślona rzecz ma miejsce w wielu kulturach nigdy nie mających z sobą kontaktu... ciekawe...

homo homini lupus est...

Enigma

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #140 : Styczeń 05, 2010, 17:38:48 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Val Dee Styczeń 05, 2010, 16:40:56
Oblubienicą Salomona była pewna królowa afrykańska - Saba, więc pewnie była czarnoskóra.

I chyba zgodzimy się oboje że cywilizacja judeochrześcijańska odbiega od indyjskiej i tak samo religia.

A jej syn Menelik wywiózł prawodopodobnie Arke do Etiopii.

Owszem na pierwszy rzut oka odbiega, ale po przyjrzeniu można sie dopatrzeć dziwnych podobieństw np co do cudownych narodzin Chrystusa i Kryszny. Z tym że Mahabharata datowana jako tekst, jest starsza od Nowego Testamentu. Szperając po Bhagavatam również odnajduje opowieść o królu, Najlepszym z ludzi który po porzuceniu materialnego zbytku i udaniu na medytacje jest przeganiany, poniżany nie mogąc znaleźć spokojnego miejsca unicestwia swoje ciało. Smutne wzruszające, aż mi sie serce pokrajało przy czytaniu Płacz
Pewnie cieżko byłoby sie spierać co było pierwsze. Katolicy zdecydowanie 'odmałdzają' datowanie tekstów huinduskich, aby choć końcowe modyfikacje zahaczały o nasze erę. Owszem kultura jest inna, ale co do źródeł pewnych mitów, tego już nie mozemy być pewni. Nawet ST ma wywodzic sie z tradycji i religii sumerów.

Val Dee

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #141 : Styczeń 06, 2010, 07:09:52 »
Odpowiedz cytując
Nie oszukujmy się - kultura żydowska nie wyrosła w próżni. Kiedy powstawała dominującą cywilizacją w regionie byli Sumerowie. Więc zapewne wiele zaczerpnięto od nich (nie od dziś wiadomo, że kultura silniejsza odciska swe piętna na słabszej.
Mimo wszystko ciągle między religiami judeochrześcijańskimi a np indyjskimi jest wiele podstawowych różnic. Np jeśli chodzi o budowę czasoprzestrzeni. Wg żydów i chrześcijan świat jest liniowy (początek - koniec) podczas gdy w dolinach Indu rozwinęła się religia o budowie cyklicznej świata (początek-koniec=początek-koniec itd).
To fundamentalna różnica.

homo homini lupus est...
Enigma

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #142 : Styczeń 07, 2010, 20:50:53 »
Odpowiedz cytując
Oczywiście różnice są widoczne gołym okiem i mają zupełne różne skutki. "świat liniowy (początek - koniec)" wyklucza reinkarnacje i pobyt w niebie lub piekle ma być wiecznym. Natomiast schemat "(początek-koniec=początek-koniec itd)" sprawia ze pobyt nawet w niebie ma być tymczasowy Szok Z drugiej strony ta różnorodność w ewolucji jest zjawiskiem bardzo ciekawym i przy głebszych poszukiwaniach, okazuje sie że takze buddyści mają swój 'dekalog' z którego część zaleceń jest transparentna do wzoru Europejskiego.

Kiedyś nawet badając podstawowe założenia głównych światowych religii, zaczełam sie zastanawiać czy można w jakiś sposób zebrać elementy wspólne, jednocześnie odrzucając te które nie znajdują potwierdzenia w innym kulcie.
Byłoby to ciekawym studium czy:
- wiara w reinkarnacje jest poglądem powszechnym czy odosobnionym
- jihad jest właściwy (lub właściwie rozumiany)
- japońskie sepuku przynosi chwałe czy szkodę
- czy bóg może być zły?
i inne pozornie proste pytania. Na które wyznawca reaguje niemal automatycznie, a odpowiedź jest w sporym stopniu rezultatem wychowania w danej kulturze.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2010, 20:57:22 wysłane przez Enigma »
Val Dee

Wielki gaduła ;)

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #143 : Styczeń 07, 2010, 20:55:10 »
Odpowiedz cytując
Ja bym źródła owych podobieństw w formułowaniu "dekalogów" szukał w tym, iż dla każdego rozwiniętego społeczeństwa jest to fundament egzystencji.

homo homini lupus est...
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #144 : Styczeń 07, 2010, 21:07:10 »
Odpowiedz cytując
Judaizm uznaje wedrowke dusz , wiedza o niej zawarta jest w kabale w jej mistycyzmie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Enigma

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #145 : Styczeń 07, 2010, 23:29:01 »
Odpowiedz cytując
Podobnie jak 'dzicy' celtowie, indianie Hopi, buddyzm, hinduizm i taoizm...

Drogą demokratycznego głosowanie 'model liniowy' został odrzucony... Cool

Czy są jakieś dobre internetowe opracowania kabały mistycznej?

Thotal

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #146 : Marzec 16, 2010, 17:32:01 »
Odpowiedz cytując
Żeńska energia prosto z nieba...

http://www.eioba.pl/a123523/czy_maryja_to_maria



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #147 : Marzec 19, 2010, 01:38:23 »
Odpowiedz cytując
A to taka zwyczajna historia , dwoje ludzi , ktorzy sie bardzo kochali i milosc ich , ktora ruszyla z posad swiat...
Oraz ludzie , ktorzy sie tej milosci wystraszyli i starali sie zatrzec pamiec o niej oraz znieksztalcic historie i przewartosciowac ja. Zamieniajac kobiety miejscami , na miejsce ukochanej i zony wstawiono matke.I co z tego wyszlo?
Jedna wielka bzdura.

Ale jest fajna piosenka... Mrugnięcie Uśmiech

Zespol HAPPY END - Maria Magdalena

http://www.youtube.com/watch?v=nvfLjzZRR2Y

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2010, 01:39:14 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #149 : Marzec 19, 2010, 11:54:48 »
Odpowiedz cytując
Krolowa Nieba to nie Maria matka Jezusa , to Maria Magdalena!


http://www.eioba.pl/a123523/czy_maryja_to_maria

"Czy to możliwe, aby zakorzeniony od wieków w polskiej kulturze kult Maryi w rzeczywistości był poświęcony komuś innemu niż matka Jezusa, a nasze chrześcijaństwo bardziej przypominało mitologiczną religię Greków i Rzymian niż kościół założony przez Jezusa Chrystusa? Fakty teologiczne i historyczne wskazują, że tak się właśnie dzieje.

Jak doszło do tego, że prosta izraelska kobieta w przeciągu kilku wieków zaczęła być czczona niczym Bóg? Maryję obdarzono najbardziej wymyślnymi tytułami: Matka Boska, Bogurodzica, Matka Łaski Bożej, Szafarka Łask, Matka Miłosierdzia, Ucieczka Grzeszników, Współodkupicielka, Królowa Nieba. Trzy ostatnie przypisują jej przywileje, które według Biblii mogą dotyczyć jedynie Boga. Większość ludzi jest tak bardzo przyzwyczajona do tej tytulatury, że nie zauważa rozdźwięku jaki istnieje pomiędzy nauczaniem kościoła powszechnego, a nauczaniem podstawowego podręcznika judaizmu i chrześcijaństwa jakim jest Biblia.

W Biblii czytamy o bardzo zastanawiającym powodzie nagany jakiej w VI wieku p.n.e. prorok Jeremiasz udzielił w imieniu Boga ludziom, którzy dokonywali „ohydnych” praktyk. A co takiego robili?
„Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla Królowej Nieba, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać.” Jr 7:18
„Pan nie mógł już znieść niegodziwości waszych postępków ani ohydnych czynów, jakie popełnialiście. Dlatego kraj wasz został obrócony w ruinę, w pustkowie, stał się przedmiotem klątwy. Za to, że składaliście ofiary kadzielne (Królowej Nieba) i grzeszyliście przeciw Panu, że nie słuchaliście głosu Pana i nie postępowaliście zgodnie z Jego Prawem” Jr 44,22.23

Słowa te zostały zapisane sześć wieków przed narodzeniem matki Jezusa. O kim jest w nich mowa. Na pewno nie o Marii i dlaczego kult Królowej Nieba został potępiony przez Boga?
Królowa Niebios należała do najważniejszych bóstw starożytności. Zwano ją także Matką Bogów i czczono ją pod takimi imionami jak: Kali w Indiach, Aszera w Kanaanie, Izyda w Egipcie, Kybele w Azji Mniejszej, Artemida w Grecji i Diana w Rzymie. "

Jak jest ktos kto nie chce wierzyc w fakty , to jego sprawa , ale to owych faktow nie zmieni.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2010, 11:55:46 wysłane przez Kiara »

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:01
autor: blueray21
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #151 : Marzec 19, 2010, 12:35:28 »
Odpowiedz cytując
Nie istnieja ZADNE , ale to ZADNE FAKTY na to iz Maria Matka Jezusa;

1.Urodzila sie z niepokolanego poczecia.
2.Jezus urodzil sie z cudownego Boskiego zaplodnienia tej kobiety.
3.Nigdy nie umarla i cudownie za zycia wstapila do nieba.
4. Te wszystkie tytuly jej nadawane przez ludzi oddaja prawde o tej kobiecie.

To nie sa zadne fakty , to sa fantazje grupy ludzi , ktpra dzieki ich oglaszaniu i ustanawianiu dogmatem wladala i wlada swiadomoscia ludzi , ktorzy samodzielnie na ten temat nie potrafia myslec.

Coz to jest dogmat? Wykorzystywanie bezmyslnosci ludzkiej z nim zwiazanej i wymuszanie pod grozba respektowania tej informacji. To nawet nie sa teorie , to sa wyssane z palca historyjki.

Zasadnicza roznica miedzy tymi kobietami byl kolor skory Marii Magdaleny i Marii Matki Jezusa ( tego sie nie da zmienic).

Maria Matka Jezusa miala normalna biala karnacje.
Maria Magdalena miala karnacje ciemna , taka jak maja w wiekszosci Cyganie.

Ta kolorystyka jej cery jest uwieczniona na wielosci obrazow z nia zwiazanych. I chociaz rozni ludzie usiluja na sile interpretowac ten fakt swoimi fantazjami , to i tak bardzo wielu nie sa w stanie wytlumaczyc.

Ta informacja o Marii Magdalenie przetrwala pomimo prawie 2000 lat od jej zycia.

Istnienie tytulow dotyczacych innej kobiety a (nadawanych Marii Matce Jezusa na dlugo przed jej narodzinami) , nie jest teoria a faktem uwiecznionym w wielosci przeroznych starych pism.
Oszukiwanie ludzi przez KK w tym wzgledzie jest niezaprzeczalnym FAKTEM.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2010, 12:47:03 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #153 : Marzec 19, 2010, 13:53:59 »
Odpowiedz cytując
ale o co jest tak naprawde istota tego sporu?Uśmiech, matka jest tak samo wazna jak zona a moze nawet jeszcze bardziej:) - to zalezy od etapu zycia:) to matka ksztaltuje na poczatku dziecko i to ona mu przekazac jako taka milosc:), ok na ten temat mozna byloby napewno duzo mowic..., w kazdym razie MM byla dla Jezusa napewno bardzo wazna jezeli nie najwazniejsza skoro ukazal sie jej jako pierwszej po zmartwychwstaniu..?

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #154 : Marzec 19, 2010, 14:48:42 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara Styczeń 02, 2010, 03:20:13
Czarna Madonna = Maria Magdalena.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magd ... na_Madonna

Kult Czarnej Madonny jest tak stary jak istnienie Marii Magdaleny , chociaz systematycznie zacierany przez ojcow kosciola katolickiego przetrwal we Francji ale nie tylko.

Wszystkie cechy Marii Magdaleny ojcowie kosciola katolickiego przyspasabiali Marii matce Jezusa , tworzac oszustwo historyczne , ponizajac ta kobiete i odbierajac wiedze o prawdziwej roli partnerki w zyciu mezczyzny , zacierajac slady jej istnienia , oraz prawde o niej.

Tak dokladnie zacierali te slady ( niszczac stare dokumety potwierdzajace zycie i malzenstwo z Jezusem) az zatarli fakty historyczne istnienia obydwojga.
Msci sie to na nich gdyz nie moga udowodnic iz Jezus zyl fizycznie na ziemi.

Dlaczego MM uznawana jest za Czarna Madonne ? Zwyczajnie pochodzila z rodu w ktorym karnacja miala ciemny opalony kolor, nie byla afrykanka. Pochodzila z idumejskiego rodu Herodow , jej matka Herodiada tez miala taka karnacje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Idumea
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edom_%28kraj%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edomici
Nic wiec dziwnego iz na obrazach wystepue z naturalna ciemna karnacja. Maria matka Jezusa miala normalna jasna cere , Jezus rowniez , nigdzie nie wystepuja jako osoby ciemnoskore.

MM przyplynela do Francji ze swoja coreczka Sara ( Sarena, imie znane i uzywane w IRANIE rowniez wspolczesnie) , ktora rowniez miala idetyczna karnacje jak matka , znana jest pod imieniem Sara Egipcjanka.
Pomimo usilnych staran KK wiedza i kult MM we Francji nie zostal zatarty, w niektorych regionach jest czczona nadal.
W Polsce istnieja dwa znane miejsca jej kultu Warszawa i Bilgoraj.
1. Warszawa Prawoslawna Katedra Marii Magdaleny na Pradze.
2. W Bilgoraju dawne posiadlosci Zakonu Franciszkanow w Puszczy Solskiej.

Cyganie wspolczesnie tez uwazaja MM - Czarna Madonne za swoja patronke, swoja Matke.

CYGANSKA MADONNA

http://www.youtube.com/watch?v=q1HkWJza ... re=related

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Enigmo , przepraszam ale Ty mi niczego nie udowodnilas, upierasz sie ze rownowaga czyli idealny stan poziomy dwoch idealnych czesci jest akcja nie stagnacja. Przepraszam , ale jak do Ciebie nie docieraja argumety matematyczne , to co ja moge?

Moze chcialas mi powiedziec iz taki stan , to zespolenie dwoch aspektow w jednie? Tak to jest prawda , w takim idealnym harmonijnym stanie dwa staja sie jednia i wowczas jednoczac sie poznaja swoja wiedze, zenski meska a meski zenska.
Ale zeby cokolwiek moglo sie zadziac ponad trwanie w jedni , ktorys z nich musi minimalnie miec przewage ponad drugim. Wowczas zaistnieje inspiracja ponownego dzialania.

Ja nie rezygnuje z dyskusji nic podobnego , ale nie mam zamiaru dyskutowac z kim kolwiek , kto mnie obraza i mimo wszystko uwaza , iz ja musze dyskutowac , a ja naprawde niczego nie musze , ja moge a to jest zasadnicza roznica.
Zmiana wiedzy na temat kobiety i mezczyzny jest domena naszej epoki , Epoki Ciemnosci. Powrot do prawdy jest bolesny i trudny do zaakceptowania gdy ludzie przyjeli prawdy swoich goru za wlasne , nawet wbrew logice.

Jeszcze raz Enigmo Maria matka Jezusa to nie Sophia , chociaz KK przysposobil to miano Marii matce Jezusa , odbierajac je prawowitej wlascicielce Marii Magdalenie.

Ja nie mam zadnych lekowych inspiracji przekazywania wiedzy , raczej odkrywania klamstw , ktorymi ludzie sa karmieni od wiekow.



Kiara Uśmiech Uśmiech


Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #156 : Marzec 19, 2010, 14:56:27 »
Odpowiedz cytując
ok wiec czym jest madrosc? Uśmiech, sofia, w jaki sposob madrosc wyraza kobieta, matka? Uśmiech oraz czym jest szehina - duch swiety? Uśmiech



ps, to czy czarna madonna to MM czy Matka Chrystusa akurat dla mnie nie ma znaczenia (nie wierze w kult obrazow - chociaz moga one ukierunkowac na pewien aspekt myslenia Uśmiech a tej rozmowie licza sie archetypy i czym one sa?Uśmiech, liczy sie tak samo matka jak i zona (o il ebyla jego zona) w kazdym razie kims bardzo waznym skoro ukazal sie jej jako pierwszej po zmartwychwstaniu
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2010, 15:04:45 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #157 : Marzec 19, 2010, 15:32:54 »
Odpowiedz cytując
Cytat: quetzalcoatl44 Marzec 19, 2010, 14:56:27
ok wiec czym jest madrosc? Uśmiech, sofia, w jaki sposob madrosc wyraza kobieta, matka? Uśmiech oraz czym jest szehina - duch swiety? Uśmiech



ps, to czy czarna madonna to MM czy Matka Chrystusa akurat dla mnie nie ma znaczenia (nie wierze w kult obrazow - chociaz moga one ukierunkowac na pewien aspekt myslenia Uśmiech a tej rozmowie licza sie archetypy i czym one sa?Uśmiech, liczy sie tak samo matka jak i zona (o il ebyla jego zona) w kazdym razie kims bardzo waznym skoro ukazal sie jej jako pierwszej po zmartwychwstaniu


W zadnym wypadku nie chodzi tu o kult obrazow ( to akurat jest domenom KK i to bardzo smieszna jak dla mnie).

Matka i zona? Zroworozsadkowe myslenie wskazuje jasno iz najpierw jest sie zona zeby moc byc matka. Zeby moglo zaistniec maciezynstwo musi zaistniec zwiazek partnerski kobiety i mezczyzny i to ich milosc ( normalnie) daje zycie potomstwu.

Archetyp madrosci jest zdeponowany w aspekcie ZENSKIM , anie w roli matki czy zony ( sa to kolejne etapy , ktore spelnia kobieta w zyciu) , owszem bardzo wazne i niezbedne w trwaniu zycia.
Jednak to nie one ( bycie zona czy matka) stanowia o madrosci niesionej przez aspekt zenski. Jest nim depozyt wiedzy milosci i madrosci zapisany przez Stworce w tym wzorcu w pierwotnosci aspektu zenskiego.

Tak jest bylo i bedzie iz tylko JEDNA ENERGIA o aspekcie zenskim , wydzielona z madrosci serca Stworcy ten prawzorzec niesie w sobie.

Nie jest ta osoba Maria matka Jezusa , a Maria Magdalena ukochana zona Jezusa, On przyszedl na ziemie przekazac ludzkosci wiedze milosci i zrobil to.
Nie czyni sie pelnego aktu milosci z wlasna matka ( jezeli ktos tak robi jest to znane pod nazwa "kompleksu Edypa",zwyczajnie jest karane jako kazirodztwo), tak wiec Jezus nie mogl by swiatu przekazac zboczonegp wzorca milosci. To chyba logiczne?

Tak wiec tylko jedna jedyna Energia wcielajaca sie na ziemi niesie w sobie ten prakod ( depozyt madrosci serca Stworcy),naprawde nie jest wazne jej zadne dawne imie , wazny jest tylko fakt iz jest strazniczka tego kodu.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps.Na czym wiec polega oszustwo kk w kwestji zony i matki?
Na odwroceniu wiedzy o archetypie kobiecosci , ktory niesie w sobie calkowita madrosc serca Stworcy przekazana aspektowi zenskiemu.
Odwrocono ta wiedze tworzac malenki wycinek z niej , czyli role matki i w nim zawarto fragmet , ktory nigdy nie przekaze wiedzy calkowitej zdeponowanej jako madrosc Sofia , czy Szechina , gdyz w samym maciezynstwie wiedzy calkowitej nie ma.

A maciezrzynstwo Marii Matki Jezusa odaeto nawet z aspektu milosci malzenskiej , ktora przekazuje zycie potomstwu.
Co za wzorzec ograniczony stworzylo KK? Wystarczy tylko przemyslec to zagadnienie , by przestac byc niewolnikiem dogmatu.
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2010, 15:40:26 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #158 : Marzec 19, 2010, 16:07:56 »
Odpowiedz cytując
no tak, ale tez byla jeszcze lilith i ewa, ten aspekt kobiecosci tez ma 2 strony:) kobiecy aspekt jest niezwykle zlozony, moze nie tylko opiera sie na macierzynstwie, ale natura jest taka ze przedewszystkim Uśmiech, jak juz sie zostaje matka malo jest miejsca na cokolwiek innego, ale w ten sposob przekazuje milosc (jezeli to byla milosc Uśmiech i ksztaltuje swoje dziecko
pozatym zapominasz o tym ze Jezus nie byl zwyklym czlowiekiem bym niezwykle uduchowiony (w jaki sposob to tez inna sprawa Uśmiech i nie byl ze tak powiem 100 procentowym samcem:), tylko mial bardzo szerokie spektrum osobowosci..Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #159 : Marzec 19, 2010, 18:45:33 »
Odpowiedz cytując
Lillith i Ewa to dwie zupelnie inne Energie , i dwie inne postacie dwa rozne wzorce. Co nie zmienia faktu iz ich osobowosc jest inna.

A to iz musimy poznac wiedze ( kazdy z nas) jasnosci i ciemnosci , nie znaczy iz jestesmy z tego wzgledu jasni lub ciemni.
To tak jak bys wszedl do wody zeby ja poznac zamoczyl sie i idetyfikowal ciagle z byciem mokrym. Tak nie jest, jestes mokry w wodzie , ale woda przez ten fakt sie nie stajesz. Poznajesz jej wlasciwosci , wysychasz i nadal jestes soba.

Natomiast kobiecosc to nie tylko maciezynstwo, to trzy cykle
1. Dziecinstwo , malych dziewczynek
2. Doroslosc , z macierzynstwem
3. Dojrzalosc z pelnia wiedzy tych dwoch poprzednich etapow
Wiedza musi byc pelna i nie moze miec tylko jednej barwy z jednego okresu macierzynstwa , bylo by to smieszne i niepelne , niewystarczajace.
Nie mozna wyniesc na oltarze wylacznie aspektu matki rodzacej dziecko i trzymajacej w ramionach niemowle , bo to nie jest kompletna rola kobiecosci. Jej wzorzec zawiera sie w zyciu od narodzin do smierci, czyli rowniez bycie babcia ( dojrzalosc) i przekazywanie wiedzy calkowitej.
Dlaczego gloryfikuje sie madrosc starcow a pomija madrosc dojrzalych kobiet? Z jednej strony poniza sie seksualnosc jako cos gorszacego a z drugiej strony gloryfikuje kobiety mlode sprawne do rozrodu.

Kobieta to nie tylko inkubator do noszenia ciaz i sprowadzanie dusz na ziemie.

Tak wiec zeby przekazac caly wzorzec caly kod Szechiny kobieta musi przejsc caly pelny cykl swojej kobiecosci , bo tylko wowczas jest wiarygodna.

A Jezus? Kto rodzi sie na ziemi , musi wcielic sie w materie i byc czlowiekiem. Zeby to byla niewiem jak wielka i swietlista Energia , musi usnasc snem zapomnienia o swojej wielkosci i zyc jak kazdy czlowiek.On tez tak zyl.
Ale ... poniewaz kazda Energia niesie w sobie swoja niepowtarzalna osobowosc poprzez nia realizuje swoje zycie.
Kto jest prawy , gdy zetknie sie z czynami niosacymi nieprawosc i usilujacymi go wciagnac w swoje wibracje , nie uczyni tego. Jego wewnetrzna intuicja mu na to nie zezwoli , musial by sie sprzeniewierzac swoim wartosciom.

Tak tez postapil Jezus , sprzeciwil sie prawom Judaizmu Mojrzeszowego, nie byly one zgodne z Jego systemem wartosci.
Odkrywal siebie swoja osobowosc w trakcie zycia, nie od razu byl doskonaly idealnym wzorcem.Taki proces zachodzi z kazda wcielona Energia, gdy dojrzewa odkrywa siebie na drodze konfrontacji ze zdarzeniami , ktore stawia przed nim zycie.

Ludziom jest przekazywany wyidealizowany obraz Jezusa , postawiony na piedestale swiatyn,On sam o sobie tak nie twierdzil , pomimo iz znal swoja wartosc , wiedzial kim jest naprawde.

Jednak wiedziec i pamietac trzeba iz kazdy kto urodzi sie czlowiekiem , nim jest , spedza zycie po ludzku z prawem do niedoskonalosci i bledow. Jedni popelniaja ich wiecej inni mniej.

Jezus byl 100% samcem , tylko On panowal doskonale nad emocjami , nie wladala nim seksualnosc, On emanowal miloscia i ona decydowala o podejmowaniu decyzji przez niego.

Naprawde kazdy Czlowiek moze dojsc do takiej doskonalosci , nie robi tego , bo jest to trudne zycie z uniezaleznieniem sie od wszelakiej materji.

A czlowiek tak bardzo chce miec , miec i coraz wiecej miec... ,za dobra materialne , wyzsza pensje jest zdolny do wszystkiego.

Jezus taki nie byl i nie jest.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #161 : Marzec 22, 2010, 01:45:10 »
Odpowiedz cytując
Kiara ma wiele racji z tym jak kosciol (ale co innego np. pierwsi chrzescijanie a co innego rzymski katolicyzm..)traktowal kobiete na przestrzeni wiekow, takze jak pomijal znaczenie Marii Magdaleny, oczywiscie ze czlowiek to kobieta i mezczyzna. I pewnie predzej czy pozniej pewne rzeczy sie zmienia.
Natomiast nie kazdy moze byc taki jak Jezus, poniewaz nie kazdy jest mesjaszem Uśmiech . Mozna sie stac jego uczniem i przyjacielem ale raczej nie takim jak on. No chyba ze ma sie tyle wiary co ziarno gorczycy Uśmiech A eucharystia to wlasnie tylko wyraz przyjecia jego nauki, blogoslawiony pokarm poprostu, tylko ze wlasnie powinien sie skladac z chleba i wina i jest to cos bardzo dobrego..Uśmiech

greta

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #162 : Listopad 10, 2011, 16:58:47 »
Odpowiedz cytując
http://nowaatlantyda.com/2011/11/10/mar ... prowansji/

Ciekawy material na ten tamat.Nie potrafie go w calosci przeniesc wiec polecam wejsc w link.

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #163 : Listopad 10, 2011, 18:38:37 »
Odpowiedz cytując
byc moze MM byla pomija poniewaz widziano w niej aspekt materialny...bo czy jest jakis sens w tym materialnym swiecie, chyba ze odrobienie lekcji szalonej technologii, samozaglady, potem budowania od nowa..choc chyba to juz bylo..Uśmiech moze cierpienie i wyrzeczene sie "swojego" ego i poddaniu sie woli Boga w sensie milosci...-bez zakonu
no ale to chyba nie mozliwe najpierw musza nastapic dobrowolne swiadomowe ofiary..Uśmiech - ktore moze cos uzmyslowia..

a jezeli nie no to i tak ma byc powrot do zakonu i pasanie zelazna rozga tych owiec ktore troche znaja glos pasterza..Uśmiech reszta zginie, co uwazam za sprawiedliwe

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #164 : Listopad 10, 2011, 18:41:47 »
Odpowiedz cytując
Tworzenie obrazu MM na fantastycznych wizjach malarskich ( nie ma jej żadnego oryginalnego portretu , przynajmniej oficjalnie dostępnego) i budowanie twierdzeń o jej wyglądzie to bardzo naciągane wizje.

Tak samo jak odczyty z łacińskich nazw które mają mieć coś wspólnego z czasem jej i Jezusa.
W epoce ich życia oficjalnie używanym językiem był aramejski oraz staro - greka w mniejszym stopniu hebrajski.

Używanie określonych barw w portretowaniu MM było nakazem władz kościelnych.Barwą MM jest i była czerwień ( nazywano ją "farbiarką czerwonego płótna") co jest określeniem symbolicznym. Istniał zakaz potratowanie kobiet w czerwonych szatach.
Tak samo i Marta , nie była siostrą MM , to ona była nazywana "siostra Martą" w czasie pobytu z rodziną poza murami zakonu.

Fajnie czytać informacje o tamtych czasach , jednak zanim ktoś zacznie pisać warto dobrze poznać zwyczaje wówczas panujące oraz tradycje jak i znaczenie słów. Bowiem współczesne znaczenia często nie są odpowiednikami tamtych czasów.

Odczyty stają się naprawdę bardzo łatwe gdy rozumie się używaną wówczas symbolikę i zna zwyczaje życia zakonnego oraz poza zakonnego zarówno MM jak i Jezusa.

Polityka tamtych czasów , rozgrywki frakcji religijnych i pochodzenie rodowe MM i Jezusa jak i ziemie rodowe MM ( ich lokalizacja) znacznie ułatwiają odczyt dziejów tej pary.

Pisząc o nich trzeba poznać te wszystkie elementy by zrozumieć co tak naprawdę się wydarzyło , dlaczego tak i jaki ma to skutek dziejowy.
Oraz najważniejsze dlaczego wiedza tamtych czasów o tak bardzo pięknych i ważnych postaciach do tej pory jest blokowana i ukrywana?


Mam nadzieję iż najdłużej za rok te ciężkie zasłony opadną do końca i prawda odsłoni swoją niezmiennie cudną twarz.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2011, 05:09:49 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #165 : Listopad 10, 2011, 19:04:34 »
Odpowiedz cytując
hm prawda chyba wcale nie jest pocieszajaca..Uśmiech ale istnieje wyzwolenie Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #167 : Listopad 14, 2011, 23:33:00 »
Odpowiedz cytując
Nie najważniejszy jest czas który upływa do odsłonięcia prawd wielu , a treść informacji która przez wieki była fałszowana.

Daty są tylko ulotnymi określeniami , bywa iż dla ludzi bardzo istotnymi , często zmiennymi nie z powodu niemożliwości zaistnienia czegoś , a z powodu niemożliwości ludzkiej zaakceptowania tego zaistnienia.

Jednak dojrzewająca świadomość człowieka codziennie przybliża do siebie odkrywanie prawdy.


Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2011, 23:34:16 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

sfinks

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #169 : Styczeń 12, 2012, 09:56:09 »
Odpowiedz cytując
,,Kobietę mądrą,którz znajdzie?,,
Jeżeli objawi się na świecie jedna mądra kobieta,wtedy nie będzie ważne jakie nosi imię.
Nadane jej będzie nowe ,, Maria Magdalena,,
Imię to jest symbolem cierpienianie niezasłużonego,
ofiarą pomyłki,kielichem niesprawiedliwości!
Czy Jezus mógłby kochać tak wielką miłością kobietę rozwiązłą,
wulgarną,złą,jak to niektórzy sugerują?
Musiało być w niej coś pięknego,szlachetnego,że jest
tak ściśle powiązana z człowiekiem , który w całej kulturze
Naszej Ery,uchodzi za wzór doskonałości,nie tylko ludzkiej
ale i boskiej!Maria Magdalena jest ,,Gralem,, jest kielichem
przepełnionym krwią z jej własnych ran,zadanych jej przez ludzi
falszywie Ją oskarżających,obmową,rzucających w nią kamieniami
ciężkich niesprawiedliwych obwinnień!Jezus biorąc Ją w obronę ,
spytał tych ludzi,,,czy tak wielkie zarzuty wobec tej kobiety,nie mają odbicia
w ich własnych duszach?,,Maria Magdalena,, to obraz jawny tego co większość chowa za pazuchą.
Ludzie w dawnych czasach,co zresztą jest niezmienne do dziś,ukrywają swoje skłonności,
nałogi,oraz podłość natury w wielu przypadkach.Kamuflują się,okłamują,ukrywają twarze,
natomiast chętnie rzucają oskarżenie na tych co się naturalnie zachowują,bo nic tak strasznego do ukrycia nie mają!
Jezus wiedział co robi,kiedy Ją oskarżano przed nim,puszczał to mimo uszu,rysując sobie patykiem na piasku.
Jest to obraz że nie był za bardzo zaangażowany w te ploty,bo wiedział swoje!
Czy nie dobrze ją ocenił?To Ona siedziała u jego stóp,słuchała z zaciekawieniem co on mówi.
Była zainteresowana naukami wyższymi,duchowymi,mądrymi,co inni ciemni ludzie mieli Jej za złe.
U ludzi liczy się tylko to co jes!,przedewszystkim materializm i wszystko co jest z tym związane.
Czy nauki Jezusa w wyobrażeniu tych co mieli za złe ich pilnego słuchania,mogły być nic
nie warte?,czy interesowanie się nimi mogło być godne potępienia?Przecież to mówił Bóg!
Nikt wierzący dziś chyba nie zaprzeczy,że Jezus jest Panem o wspólnej naturze z Bogiem.
czy jakieś podłe kobiety interesowałyby się ewangeliami,Biblią,prawdami wyższymi?
Któż taką znajdzie ladacznicę,nawet w dzisiejszych czasach?
Jeżeli Jezus ją kochał?co jest otwarcie napisane w ewangeli oraz innych pismach,
wciąż do dzisiaj odkrywanych,to musiał czuć że mają wspolną naturę!
Wtakim przypadku określenie tej kobiety jako jawnogrzesznica,grzeszna ,upadła
traci znaczenie!Była Ona tylko sobą,niezakłamaną,prostą a nawet może nieświadomą,
zła jakie kryje się w kobiecie!



,,Nie domykajmy drzwi ,może niebieski motyl wleci,
czekajmy na ten świt ,może nadzieja nas oświeci.
Nie domykajmy drzwi,zawróćmy porzucone słowa,
nie domykajmy drzwi ,może zaczniemy żyć od nowa ,,

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #170 : Styczeń 12, 2012, 11:29:16 »
Odpowiedz cytując
Witajcie, wróciłem, jest rok 2012, i jak postanowiłem kilka lat temu - wracam na forum Uśmiech

widzę, że arteq jest nadal na forum, czyli nie będę miał tu lekkiego życia Duży uśmiech


ale ja nie o tym...

Więc co do tego, że MM jest Graalem, otóż, nie tylko Ona - KAŻDE Z NAS jest Kielichem, jest rok 2012, napełnialiśmy się przez ten czas energią, TYLKO od nas zależy (i zależało!) czy był to eliksir życia czy śmiertelna trucizna... w tym roku, w roku 2012 nastąpi "reset", sąd przed Ozyrysem i ważenie serca przez Maat w Sali Podwójnej Prawdy - katolicy nazywają to stanięciem przed Sądem Bożym - jednak zasmucę co nie których, nie będzie to kataklizm i śmierć fizyczna, jednak z pewnością dla niektórych będzie to śmierć - dogmatów i starego myślenia...

to, że powróciłem właśnie w tym wątku i że to wątek Kiary to nie przypadek, przypadków nie ma...

pozdrawiam,
Kapłan 718

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #171 : Styczeń 12, 2012, 11:40:19 »
Odpowiedz cytując
hej , witaj 718 Uśmiech
Czas powrotów się zaczął. Niektóre przestrzenie silnie przyciągają . No i ludzie.
Niewątpliwie temat MM jest bardzo interesujący.
Możliwe, że kolejnym mesjaszem będzie kobieta .Ale najpierw musi się wypelnić oczyszczenie. Pamiętając o tym nie potrzeba lamentować ni rwać włosów z głów. Skorupa uwarunkowań sama odpadnie pod wpływem wewnętrznego światła świadomości.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #172 : Styczeń 12, 2012, 11:55:31 »
Odpowiedz cytując
Cytat: east Styczeń 12, 2012, 11:40:19
hej , witaj 718 Uśmiech
Czas powrotów się zaczął. Niektóre przestrzenie silnie przyciągają . No i ludzie.
Niewątpliwie temat MM jest bardzo interesujący.
Możliwe, że kolejnym mesjaszem będzie kobieta .Ale najpierw musi się wypelnić oczyszczenie. Pamiętając o tym nie potrzeba lamentować ni rwać włosów z głów. Skorupa uwarunkowań sama odpadnie pod wpływem wewnętrznego światła świadomości.

ostatnio lubię precyzję, więc dla mnie jest to Święte Światło - Światło Graala, to samo jakie spłynęło na Jezusa po czym stał się Chrystusem (Mesjaszem-Namaszczonym) gdy spłynęło na niego światło z góry PO chrzcie przez Jana Chrzciciela...

Cytuj
13 Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. 14 Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» 15 Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe5». Wtedy Mu ustąpił. 16 A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast6 wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. 17 A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».

Mt 3, 13-17

jak zwykle polski przekład biblii jest niewłaściwy i nie precyzyjny, w wersji greckiej jest tam nie przetłumaczalne słowo oznaczające zejście światła, coś jak ześwietlenie, ale nie ma takiego słowa w języku polskim...

Kapłan 718

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #173 : Styczeń 12, 2012, 11:57:57 »
Odpowiedz cytując
Witaj! Uśmiech Uśmiech

Świetnie że wróciłeś , pisz bo posiadasz bardzo unikalną wiedzę, nie daj się prowokować do awantur ( co niektórzy będą usiłować robić) jesteś już o wiele bardziej dojrzały i silny.
z przyjemnością będę Cię wspierać jesteś przykładem młodego Człowieka który przechodzi ewolucje opartą na olbrzymiej gamie osobistych doświadczeń i pomimo burz i wichrów wypływa na piękne spokojne morze jako zwycięzca!
Powodzenia!



Dodam coś uzupełniając twoją wypowiedz , dominującym aspektem przemian w tych czasach jest aspekt żeński czyli kobieta fizycznie ale i w mężczyźnie przebudzenie i dominacja aspektu żeńskiego. Czyli MM , jej wiedza przebudzi się w Ludziach i da im olbrzymią możliwość transformacji. To jeden aspekt zmian w naszych czasach.

Drugi bardzo ważny to gotowi mężczyźni i gotowe kobiety stworzą tysiące par "Mesjaszy" i obdarują siebie nawzajem swoją wiedzą , która otworzy im przed nimi dostęp do najwyższych poziomów świadomości.

Nie ma obawy oni się odnajdą! Na ziemię wróciła Miłość , ona połączy ze sobą gotowe i otwarte serca na jej przyjęcie.

Dawna MM ? teraz to kolejne wcielenie tej pięknej i niesamowitej Energii , to nowa historia z nowymi zdarzeniami ale kontynuacja nie zakończonej poprzedniej.

Bowiem nieprzekazana , zablokowana wiedza musi powrócić w całym swoim pięknie do Ludzkości, bywa tak iż czas zakrywa ją wiatrem historii .. ale gdy wiatr zmienia kierunek , szybko odkrywa co poprzednio zakrył...

Jesteśmy w momencie odkrywania dawnych prawd i nic ni nikt nie jest w stanie powstrzymać tego procesu.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 11:58:16 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718


Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #174 : Styczeń 12, 2012, 12:19:20 »
Odpowiedz cytując
Wiem, że możesz się ze mną nie zgodzić Kiaro ale teraz napiszę z własnych doświadczeń tudzież przeżyć...

Poruszam temat Tantry tutaj, nie mylić ze zwierzęcymi popędami Zły

Pięknie to określił Dan Winter, a raczej tylko przytoczył - "Tantryczne Uniesienie Magdaleny", otóż należy się połączyć z aspektem kobiecym dosłownie, tak, chodzi o seks, ale z MIŁOŚCI i z właściwą osobą i to nie takiej, bo mi się wydaje ale szczerej i wzniosłej i dopiero wtedy następuję UNIA, którą możemy zobaczyć na alchemicznym rycinach - księżyc + słońce to jest właśnie ta symbolika, a czemu o tym piszę - bo takim sam rytuał praktykowali Jezus z MM, tylko TAK mógł stać się Mesjaszem i tylko TAK mężczyzna może stać się Mesjaszem w czasach obecnych...

nie próbujcie tego w domu Mrugnięcie

to wymaga lat przygotowań i to z obu stron! dokładnie, z OBU stron...


Kapłan 718

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:02
autor: blueray21
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #175 : Styczeń 12, 2012, 12:45:30 »
Odpowiedz cytując
718 ,
Cytuj
to wymaga lat przygotowań i to z obu stron! dokładnie, z OBU stron...

Czasami jest to chwila, a nie lata. Nie wiem ,czy będę potrafił to ująć w słowa, ale spróbuję.

Między ludźmi zachodzi rodzaj rezonansu, wymiany energii opartej o wspólne fale (mówi się : "nadawać na tej samej fali")
Na tej zasadzie funkcjonuje "tradycja" - rodzinna, regionalna, narodowa, kulturowa.
Niektórzy są w stanie dostroić się do tej wspólnej fali natychmiast jak się spotkają, a nawet i zanim to nastąpi. Źródło tego połączenia nie wynika z tożsamości, lecz raczej z głębi ducha.
Przykładowo ktoś, kto na co dzień wydaje się nieśmiały, małomówny, ma trudności z wyrażeniem o co mu chodzi,jest mało komunikatywny, w obecności tej drugiej energii nagle "dostaje skrzydeł" i sam siebie zadziwia elokwencją , jasnością myśli , lotnością i lekkością bytu.
To jest efekt akceleracji z implozji fazowej - pojawiającej się naturalnie w obecności niezbędnej , harmonicznej drugiej energii kiedy wpadacie w rodzaj samowznoszącego się wiru. Niczym tornado. (Już zupełnie bez słów wiadomo co drugie pomyśli. ).

Ale nie tylko, bo jest to również przejście międzywymiarowe. Być może właśnie to przydarzyło się Jezusowi i MM Mrugnięcie ... czy to nie jest właściwy sens komunii ?

Czas męskiej dominacji musiał się wypalić ze wszystkich swoich scenariuszy. Oto i ostatnie, najgłośniejsze finalne akordy przed subtelną cichą harmonią...

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #176 : Styczeń 12, 2012, 12:52:03 »
Odpowiedz cytując
Ale ja nie odrzucam aktu fizycznego w zjednoczeniu kobiety i mężczyzny ,on następuje bo musi nastąpić na planie fizycznym , to jest pewne.

Uważam tylko iż wszystko ale to wszystko ma zaistnieć jako procesy NATURALNE , czyli dochodzenie do doskonałości obydwojga jak również oczyszczenie obydwojga jak również akt zjednoczenia z przekazem wzajemnej wiedzy czyli unia , szalom, tęczowy łuk i jeszcze wiele nazw dla tego aktu .
To wszystko dzieje się fizycznie w codziennych procesach życia to jest długi i trudny proces osiągania doskonałości , któremu towarzyszy nie tylko skupienie się na czakrze seksualnej ( to by było zbyt proste). Doskonałość na tym samym poziomie energetycznego wirowania muszą osiągnąć wszystkie czakry razem w tym samym czasie , muszą być identyczne jak wir czakry serca.

A tam gdzie dominuje czakra serca i do jej wiru podnoszą się pozostałe czakry seks nie włada Człowiekiem , to On całkowicie włada emocjami seksualnymi. Bowiem nie chodzi absolutnie o super , hiper orgazm stymulowany na odczuciach cielesnych a o błogość , którą najpierw odbieramy przez najwyższe czakry , a następnie odczucie to spływa w dól jest odbierane przez wszystkie dolne i podnosi się w górę przybierając na sile w każdym kolejnym "okrążeniu " , wypełnieniu materii sobą , czyli energiom o najwyższym potencjale dokonuje transformacji w złote ciało.

Zabawy czakrom seksualną ( bo dla mnie to już tylko zabawa odczuwaniem miłych emocji) nie wychodzi poza przestrzeń czakry seksualnej , może graniczyć z czakrom mocy i ponownie opada do poziomu zero , itd...itp...

To ciekawy temat wyjaśniający dlaczego tantra seksualna nikogo nie wyniosła w przestrzeń doświadczania ekstazy i nie zmieniła jego ciała fizycznego na subatomowe.
Ona tak naprawdę jest blokadą do przekroczenia wymiarów , kto to zrozumie i zapanuje nad nią staje się Chrystusem , władcą siebie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #177 : Styczeń 12, 2012, 12:56:22 »
Odpowiedz cytując
Cytat: east Styczeń 12, 2012, 12:45:30
To jest efekt akceleracji z implozji fazowej - pojawiającej się naturalnie w obecności niezbędnej , harmonicznej drugiej energii kiedy wpadacie w rodzaj samowznoszącego się wiru.


nie zmieszczę tego co chcę tutaj wkleić, więc polecam w celu dalszej lektury jak i obejrzenia film i dokładne słuchanie/czytanie

Dan Winter - The Eggx Files część 2

http://swietageometria.info/eggx-fiies- ... ci?start=9

Uśmiech

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #178 : Styczeń 12, 2012, 13:06:26 »
Odpowiedz cytując
No i właśnie stanie się Chrystusem nie zależało prawdopodobnie od chrztu wodą , lecz od wejścia we wznoszące tornado, czyli w rezonans dwóch harmonicznych mocy, "aspektów" męskiego i żeńskiego. Niekoniecznie w akcie seksualnym. Już same pola dwóch osób mogą ze sobą rezonować jak znajdą się w pobliżu, a po "przejściu" są połączone bez względu na dzielący ich dystans.
Moim heretyckim zdaniem to Jezus ochrzcił wodę - a nie że został nią ochrzczony - czyli zapisał w niej informację (znał kwantowe właściwości wody). Od tamtej pory ona się kopiuje i mozolnie rozprzestrzeniana jest po świecie.

ps.
Zresztą temat chrztu byłby ciekawy na osobny wątek. Czytałem, że kiedyś był to dosłownie akt ponownych narodzin, czyli utopienie, przejście na tamtą stronę (śmierć kliniczna) i z powrotem , przebudzenie jak nowe narodziny Uśmiech . Reset nałożonych ograniczeń.
Zresztą wielu ludzi po śmierci klinicznej żyje później z "darami" można tak nazwać.

ps2 dzięki 718 , sądzę, że wielu ludzi skorzysta z linka Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 13:07:59 wysłane przez east »
Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot

Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #179 : Styczeń 12, 2012, 13:18:55 »
Odpowiedz cytując
Cytat: east Styczeń 12, 2012, 13:06:26
No i właśnie stanie się Chrystusem nie zależało prawdopodobnie od chrztu wodą , lecz od wejścia we wznoszące tornado, czyli w rezonans dwóch harmonicznych mocy, "aspektów" męskiego i żeńskiego. Niekoniecznie w akcie seksualnym. Już same pola dwóch osób mogą ze sobą rezonować jak znajdą się w pobliżu, a po "przejściu" są połączone bez względu na dzielący ich dystans.
Moim heretyckim zdaniem to Jezus ochrzcił wodę - a nie że został nią ochrzczony - czyli zapisał w niej informację (znał kwantowe właściwości wody). Od tamtej pory ona się kopiuje i mozolnie rozprzestrzeniana jest po świecie.

Mógłbym dużo pisać, ale dam linka - jestem pewien na 718 procent, że CHRYSTUS - nie Jezus (!) znał te właściwości, pracował z WODĄ - przemiana WODY w Kanie Galilejskiej to alchemiczna transmutacja, WINO jest tylko technicznym określeniem czegoś całkiem innego, nie chodzi o wino, sądzę, że Kiara wyjaśni nam z punktu widzenia Peszeru, czym jest woda i wino w tamtej przypowieści...

polecam film Masaru Emoto "Wieści z Wody"

link do pierwszej części wraz z napisami:

http://www.youtube.com/watch?v=PlOE2RPH ... FFA5B8D3FE


Kapłan 718


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #180 : Styczeń 12, 2012, 13:28:11 »
Odpowiedz cytując
Tak później ciutkę wyjaśnię , ale dodam iż otworzyły się przede mną pola wiedzy , których jeszcze moim Ludzkim zrozumieniem nie bardzo ogarniam.
A mianowicie chodzi o przemianę fenolu w alkohol ( zrozumienie , wytłumaczenie tematu na płaszczyźnie typowo naukowej) jednak ma to związek z rytuałem kościelnym demonstrującym ciało - materię i krew wino bardziej alkohol.
Wino -alkohol , woda , to woda są polami wiedzy dotyczącymi transformacji materii w przestrzeni zarówno materialnej jak i duchowej równocześnie.
Może na coś sami wpadniecie i mi podpowiecie?

kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #181 : Styczeń 12, 2012, 14:06:32 »
Odpowiedz cytując
Co do alkoholu to nic mi się nie kojarzy, prócz wina , z alchemicznym rytuałem , natomiast znalazłem coś na temat olejku do namaszczania .... Mrugnięcie



Według najnowszych odkryć naukowych Jezus i jego uczniowie znali lecznicze właściwości marihuany i wykorzystywali je przy leczeniu innych. Chris Bennett z magazynu High Times w swoim artykule Was Jesus a Stoner? pisze, że olejek stosowany przez Jezusa zawierał składnik o nazwie kaneh-bosem, który zidentyfikowano jako ekstrakt z konopii indyjskich. Kaneh-bosem wchodził również w skład kadzidła, które palono podczas ceremonii religijnych. Carl Ruck, profesor mitologii klasycznej z Boston University twierdzi, że nie ma wątpliwości co do roli marihuany we wczesnym judaiźmie. Chociaż większość osób wdycha opary konopii do płuc lub spożywa je w różnych potrawach, ich aktywne składniki można przyjmować poprzez kontakt ze skórą, jeśli wejdą one w skład olejku. Bennett jest przekonany, że właśnie marihuana jest odpowiedzialna za fragmenty Nowego Testamentu, w których mowa o leczeniu chorób oczu i skóry. Więcej o zastosowaniu konopii indyjskich w judaiźmie możecie znaleźć w tym artykule wspomnianego wyżej profesora Carla Rucka.
http://www.magia.gildia.pl/news/2006/01/jezuskanaba
http://www.cannabis.net/articles/jesus-cannabis.html

Duży uśmiech

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #182 : Styczeń 12, 2012, 14:43:46 »
Odpowiedz cytując
W Judaizmie po "odejściu" Jezusa i nie tylko można znaleźć zapewne więcej ekstrawagancji , bowiem zacierano ślady prawdy wprowadzając na miejsce oddziaływania energetycznego działania materiale niby czyniące cuda.
Jezus nie potrzebował materialnych 'protez" dla uzyskania efektu działania energiom na materię , o nie , nie , nie!

Kopiujący go ludzie nie osiągnęli takich rezultatów jak On potrzebowali środków do manipulacji ludzką świadomością omamiania jej halucynogennego przez które ona widziała majaki prawdy i można było w kodować iż jest to prawda , którą nie jest.

Zresztą przed urodzeniem się Jezusa też używano różnych 'ziółek"do różnych celi. Ale to jest zawsze środek zastępczy gdy ten prawdziwy jest nie osiągalny.

Nie east to nie ta droga.


kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 14:47:40 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kapłan 718


Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #183 : Styczeń 12, 2012, 15:14:08 »
Odpowiedz cytując
tak więc Palikot ma rację, zdjąć wszystkie krzyże i zalegalizować Marihuanę, popularnie zwaną Marią Afro

Kaliber 44 - "Nasze mózgi wypełnione są Marią"

Cytuj
cho-cho-chodź
Bo już dawno nasze mózgi
Wypełnione są Marią [x4]

Piorun, błysk, deszcz i zimno jest
Ulica w domu zmarłych, na niej Ty
Ogarnia Cie dreszcz.
Wiem, boisz sie, to jest szok
Twój mózg szaleje gdy słyszy nasz głos
Wołamy Cie: Chodź póki czas!
Tylko Ty jako nekroskop możesz pomóc nam!
Czekaliśmy na Ciebie dzień za dniem i rok po roku
Wreszcie tu jesteś, przyspiesz kroku i chodź
Bo już dawno nasze mózgi wypełnione są Marią!
Jeszcze jedna chwila i sie rozwala
I wyleje sie to, co tak długo w nich wzbierało

I cho-cho-chodź
Bo już dawno nasze mózgi
Wypełnione są Marią [x4]

Hej, stary!
Podaj nam dłoń, podaj nam rękę!
My chcemy wstać, grać
Walczyć o naszą matkę
Naszą Marię
Naszą Marihuanę!

Po-po-podaj nam dłoń, po-po-podaj nam rękę

Noc, ciemność, pełnia księżyca
Nagle słychać huk, trafiła błyskawica w nasz grób
Pękł na pół, na dole widać jak leży mój trup
O Boże Co sie stało?
Zdarzył sie cud, to nie trup, ja mam ciało!
Ja żyje i chce wyjść!
Lecz ja siły mam za mało!
Już tu jesteś? Podaj mi ręke!
Kaliber 44 my chcemy wyjść, my już żyjemy!
Po-po-podaj nam dłoń, po-po-podaj nam rękę
My chcemy wstać, jak w tej piosence
Słyszysz nas? Chcemy wstać, chcemy grać!

I cho-cho-chodź
Bo już dawno nasze mózgi
Wypełnione są Marią [x4]

Mój mózg wypełniony jest Marią!
Nasze mózgi wypełnione, wypełnione Marią!
Wypełnione jest Marią!
Nasze mózgi, wypełnione, wypełnione Marią!
Wypełnione jest Marią!
Nasze mózgi, wypełnione, wypełnione Marią!
Wypełnione jest Marią!
Nasze mózgi, wypełnione, wypełnione Marią!
Wypełnione Marią, jeee...
Marią!

teoria spiskowa głosi, że Magik (co za pseudonim specyficzny!) był zwolennikiem kultu pierwiastka żeńskiego tj Marii Magdaleny Duży uśmiech


i zamiast Maria = Marihuana, może Maria = MM?!


Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 16:07:45 wysłane przez Kapłan 718 »
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #184 : Styczeń 12, 2012, 15:57:44 »
Odpowiedz cytując
718 mi się tam podoba ta teoria i kult Uśmiech

I tak wdychamy gazy z telewizyjnej pralni
czy nie lepiej wdychać treści M-Marii ?
Tobą się nasycić zielona panienko
a wtedy system zapieje cienko
Upadną mury srogiego Jerycha
a co mnie tam - bufnę i niech sobie zdycha Mrugnięcie

Mrugnięcie To moja autorska zwrotka Uśmiech


Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #185 : Styczeń 12, 2012, 18:01:22 »
Odpowiedz cytując
Moi mili tylko że .... Maria to nie Marycha a tym bardziej Magdalena to nie marycha. Zatem panowie wybór należy do Was.

A co na to nasz drogi P. Winter?
No to poczytajmy go.....


"{8066} {8215} "Ponieważ tylko miłość zakrzywia|światło, to tylko miłość tworzy"...
{8224} {8337} ...możemy zobaczyć, że kiedy|tworzysz długą falę w proporcji FI,
{8351} {8456} LO-PHI (ang. love - miłość) |zaczynasz implozję w sercu,
{8459} {8555} zaczynasz tworzyć siłę centrującą,|która zaczyna nieco wsysać
{8561} {8679} falę w linii do okręgu. Więc|cokolwiek tworzy grawitację,
{8685} {8794} siłę centrującą, substancję tego|co czujemy, jest tym co wsysa falę
{8798} {8864} z linii do okręgu i przez to|zakrzywia światło.
{8869} {8973} I widzicie, jak tylko ściąga|światło, by zacząć okrąg,
{8978} {9054} to przechowuje bezwład i nazywa|się to mechaniką kwantową.
{9064} {9166} To jest jedyna rzecz, która tworzy.|Więc tylko osadzanie tworzy
{9169} {9275} i tylko miłość osadza."

Zatem wracamy do punktu wyjścia TYLKO MIŁOŚĆ! A seks to naprawdę nie miłość. Jest to energia o zupełnie innej wibracji grająca swoją melodię na odczuwaniu emocji seksualnych uzależnionych od określonych materialnych punktów erogennych a one nie mają nic wspólnego z sercem i świętym świętych w jaskini serca, lub inaczej w G - grocie serca.

Czyli odciąganie ludzi w stronę seksu i doznań seksualnych jest blokowaniem z premedytacją ich rozwoju oraz ściąganiem z nich energii seksualnej.

I to tyle.


Jednym słowem MIŁOŚĆ , MIŁOŚĆ i jeszcze raz MIŁOŚĆ!
Naprawdę nic się nie zmieniło przez te chyba 6 lat odkąd tu piszę iż najważniejsza i niezbędna w rozwoju Człowieka jest MIŁOŚĆ.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2012, 18:05:16 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #186 : Styczeń 12, 2012, 18:10:24 »
Odpowiedz cytując
Oczywiście, że tak, również dla mnie i wg mnie nic się nie zmieniło, od tych 5 lat od których tu piszę (z przerwami)

MIŁOŚĆ JEST PRAWEM, MIŁOŚĆ PODŁUG WOLI


Kapłan 718

sfinks

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #187 : Styczeń 17, 2012, 08:50:29 »
Odpowiedz cytując
Miłość jest prawem,dla każdego człowieka bez wyjątku.Ale czy w dzisiejszym świecie respektuje się to prawo?Jak trudną drogę musi przejść miłość,aby osiągnąć swoj cel? Jak często ludzie rezygnują z miłości dla prozaicznych przyczyn!Np. niechce się komuś na nią czekać ,spieszy mu się tak bardzo,że łączy się w pary z prypadkową osobą.Przyczyny są różne:chodzi o pieniądze( czyli partner ma być bogaty),o prestiż(dobrze jak to jest osoba,coś znacząca w świecie,wtedy coś z jego chwały spłynie na mnie) dla wygody( bo ktoś zapewnia dobre warunki życia)dla próżności( bo będą mi zazdrościli ,że się świetnie ustawiłam w życiu).Wszystko to jest,,oddaniem serca do lombardu ,,za jakieś nic niewarte w życiu korzyści.Najbardziej błędną drogą idą ci,co to sobie,,układają życie,,Czy życie jest po to,aby sobie dobrze posłać i dobrze oraz smacznie chrapać,jak to jabłuszko ze znanej nam piosenki? Myślę że głównym i naczelnym zadaniem istoty ludzkiej jest rozwijać się,po to przychodzi na świat.Przychodzi tu dla doskonalenia się,a nie na wywczasy!Osoby które lubią wygody i spanie w puchu tracą coś cennego.Za przeproszeniem że się tak wyrażę,,głupie się rodzą i głupie umierają,,marnują wcielenie,odchodzą z tąd z niczym!Poświęciły czas dany na rozwój i naukę,dla wygodnictwa i paru błachostek!Dążyć w świecie,do mądrości,to droga zawiła i trudna,jednakże jest to osiągalne dla człowieka ,który z pasją poszukuje tego co wartościowe.Ci co tylko chcą wygodnie żyć to ludzie ,,letni,,Niesmaczni jak ostygła herbata,zwana ,,lurą,,


===========================================================


Żeby osiągnąć wyzwolenie poprzez miłość do kobiety,nie trzeba mieć żony! Kto powiedział,że tylko żonę można kochać?Czyż my ludzie nie kochamy wielu osób w naszym życiu? Każda miłość u swego początku,jest ta ,,największa,, najszczersza,jedyna i pożądana!Czy nie można kochać kogoś z kim się nie jest związanym,doswiadczać z tego powodu,szleństwa,mocy twórczych.Miłość otwiera oczy na wiele spraw,oświeca ,szczególnie ta niespełniona.Chyba każdy spostrzegł że wszelka twórczość szczególnie ta wybitna,ma w swoich wątkach ,,nieszczęśliwą miłość,,,która może skończyć się hapy endem,lecz droga do szczęścia,tej pary jest długa ,wyboista,miłość ta musi pokonać przeszkody czasem tak tragiczne że może nawet doprowadzić do tragedii a nawet śmierci!Przykładem miłości niespełnionej jest uczucie jakie żywił Adam Mickiewicz do Maryli Wereszczakówny,była ona jego muzą i natchnieniem.Nie wiem czy gdyby była żoną jego , stan jego umysłu przeżywałby takie uniesienia i był tak płodny? Żeby mieć w życiu jakąś pasję,trzeba wiecznie mieć przed sobą cel ,pragnienie,dążenie do czegoś! Niezaspokojenie potrzeb,załaszcza tych wzniosłych,pobudza do działania! Myślę ,że mąż czy żona,którą ma się na codzień na wyciągnięcie ręki( nie obrażając nikogo) nie jest obiektem i przedmiotem marzeń.


scaliłam posty chanell
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2012, 18:03:00 wysłane przez Dariusz »
,,Nie domykajmy drzwi ,może niebieski motyl wleci,
czekajmy na ten świt ,może nadzieja nas oświeci.
Nie domykajmy drzwi,zawróćmy porzucone słowa,
nie domykajmy drzwi ,może zaczniemy żyć od nowa ,,
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #188 : Styczeń 19, 2012, 12:34:56 »
Odpowiedz cytując
Cytat: sfinks Styczeń 17, 2012, 08:50:29
Jak trudną drogę musi przejść miłość,aby osiągnąć swoj cel?
A czy musi dokądś chodzić ? Ona tu jest, wszędzie, wokoło w Tobie w każdym, a nawet i POMIĘDZY , we wszelkim POMIĘDZY. Jako potencjał energii.
Przepływ tej energii pojawia się jako siła ssąca do wewnątrz, która wywołuje wirowy "taniec".
Od zaraz można w ten taniec wejść z każdym obiektem, którego dotykasz, dlatego, że potencjał miłości w nas natychmiast rozpoznaje "swoją połówkę" z którą zaczyna wirować.
I to na każdym poziomie rozwoju, na każdym etapie życia inaczej. Nawet to, co z perspektywy czasu określamy, że sie nam wydawało miłością wówczas nią było. Ale wirowanie nie do końca harmoniczne się wypala z czasem, albo wymaga nieustannych korekt, więcej energii pochłania niż zwraca. Nie jest harmoniczne wtedy.
Cytuj
spieszy mu się tak bardzo,że łączy się w pary z prypadkową osobą.
Nie ma przypadkowych osób.
Nic nie jest przypadkowe, "przypadek" to tylko nazwa reguły, której nie rozumiemy. Wszystko ma swój sens i swój cel, musi się wydarzyć ,a my jesteśmy w tym bardziej lub mniej świadomi. Różne zatem wyciągamy wnioski z tzw "porażek" czy "przypadków" i to one nas plasują na odpowiednim poziomie rozwoju. Taki to jest taniec !


Cytuj
Wszystko to jest,,oddaniem serca do lombardu ,,za jakieś nic niewarte w życiu korzyści
Nie powiedziałbym, że nic nie warte. Upadki i błędy są częścią tańca, aż do osiągnięcia perfekcji.
Czasami nie da się walczyć z inercją potężnego, życiowego wahadła, bo każda walka wyczerpuje siły do cna. Wtedy trzeba się oddać w jasyr i pobujać się troszeczkę uzyskując energię zdolną do wyrwania się. Ale to nie w temacie Marii Madaleny już ...

Cytuj
Osoby które lubią wygody i spanie w puchu tracą coś cennego.Za przeproszeniem że się tak wyrażę,,głupie się rodzą i głupie umierają,,marnują wcielenie,odchodzą z tąd z niczym!Poświęciły czas dany na rozwój i naukę,dla wygodnictwa i paru błachostek!

Ja bym tak nie oceniał innych surowo To ich lekcje i pewnie niezbędne im. Zyskanie właściwej perspektywy nie uprawnia nikogo do osądzania. Wtedy, bywa, że pycha wchodzi niepostrzeżenie do tego niby szczerego serca... czasami.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Maszyna do pisania...

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #189 : Styczeń 19, 2012, 17:04:48 »
Odpowiedz cytując
Żony zbyt często nie są wybierane z miłości w grę wchodzą rożnego rodzaju kontrakty małżeńskie coś za coś..... Gdy warunki kontraktów tracą moc lub nie spełniają oczekiwań drugiej strony małżeństwa się rozpadają.

MM była po pierwsze ukochaną Jeszua a kontrakt małżeński był tylko zwyczajem prawnym potwierdzającym ich związek. Dzieci ich pochodziły z jak najbardziej legalnego związku małżeńskiego.

Kapłan oraz przedstawiciel znaczącego rodu żydowskiego musiałw odpowiednim czasie mieć żonę i dzieci by dojść do pozycji zakonnej i społecznej. Jeszua bez wypełnienia tych warunków nie mógł by osiągnąć swojej pozycji!.
Potomek Rodu Dawidowego musiał zawrzeć rytualny związek małżeński i pozostawić w określonym czasie potomstwo.

To był i jest nadal wymóg tradycji Judaizmu , warto sobie zadać trochę trudu i wgłębić się w historię i tradycje tamtych czasów , miast powtarzać brednie katolickich bajek.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2012, 18:14:08 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

sfinks

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #192 : Styczeń 19, 2012, 21:48:54 »
Odpowiedz cytując
Nie wiem, czy właśnie małżeństwo jest tym pożądanym celem w rozwoju .Coś chyba nie bardzo? Wieszczenie końca naszych czasów zapowiada,,że tak jak za Noego,będą się żenić ,zamąż wychodzić a wtedy niespodziewanie przyjdzie koniec!,,Jeżeli małżeństwo byłoby głównym celem istnienia,to dlaczego Bóg ,w ten sposób ostrzega nas przed zagładą?Przecież na świecie są miliony zaiązków,czasami nawet szczęśliwych i doskonałych,Dlaczego to nie może Boga przebłagać,żeby jednak nie spuszczał na nas potopu,czy innych kataklizmów powodujących zagładę? Parafrazując kawałek wiersza umieszczonego jako motto w powieści ,,Popiół i diament,, ...wokoło szmaty zapoalone,co idą w przepaśc z burzą,czy tylko popiół zostanie i zamęt?,czy na dnie popiołu świetlisty zostanie diament?,wiekuistego szczęścia zaranie!Daje to do zrozumienia że coś się musi wypalić ,zniszczyć np. jak Feniks który spala się i odradza jako świetlisty ptak. Myślę że nie odnosi się to do stadła małzeńskiego?Małżeństwo to proza życia,czasami miłość w związku wypala się po jakimś czasie,pozostaje przykra konieczność znoszenia siebie na wzajem, przez całe życie.Miłości prawdziwej nic nie pokona,trwa ona podczas największych zawieruch i kłopotów ,nie straszne jej są długotrwałe rozłąki,co nie znaczy że ludzie tacy nie tęsknią do siebie i nie brakuje im obecności ukochanej osoby.Więc napewno nie małżeństwo jest tym celem który daje pożądane efekty!

,,Nie domykajmy drzwi ,może niebieski motyl wleci,
czekajmy na ten świt ,może nadzieja nas oświeci.
Nie domykajmy drzwi,zawróćmy porzucone słowa,
nie domykajmy drzwi ,może zaczniemy żyć od nowa ,,
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #193 : Styczeń 19, 2012, 22:06:51 »
Odpowiedz cytując
Oj coś mi się wydaje żeś Sfinksiku miły zakonnica lub zakonnik , którzy nas na siłę nawracają na "dobrą drogę"....
Ja nie twierdzę że małżeństwa są beee , są piękne ale pod warunkiem iż jak u MM i Jeszua zawierane są pod wpływem gorącej , pięknej miłości a nie krótko trwałych emocji.
Bowiem takie małżeństwa przetrwają wszystkie życiowe burze. A jeżeli miłość cudza wypali się szybciej to nie zatrzymujmy nikogo na silę wbrew jego woli , bo to nie są dobre rozwiązania ludzkich problemów.
Lepiej podziękować za czas miłości i szczęścia niż nakładać nań ból i cierpienie i żyć w zniewoleniu kontraktem.

Splecenie miłością mężczyzny i kobiety to najbliższe sercu Stwórcy szczęście , wszak On też jest miłością.

MM i Jeszua byli wzorem dla Ludzkości takiego gorącego i pięknego napełnionego miłością związku mężczyzny i kobiety , ale niestety krk od wieków usiłuje manipulować tą wiedzą i przedstawia te postacie w innym świetle.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2012, 00:14:58 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #194 : Styczeń 21, 2012, 12:52:53 »
Odpowiedz cytując
@arteq
Cytuj
Daj mi dowolny przykład rozwodu, a ja w każdym takim przypadku UDOWODNIĘ, że jedno bądź w pewnych przypadkach oboje z małżonków postępowali wbrew zaleceniom KRK dotyczących poznawania, narzeczeństwa jak i w szczególności życia w ramach samego małżeństwa
Nie rozumiem dlaczego sprawy małżeńskie ma regulować instytucja. Miałaby ona być gwarantem czego ? Że dwoje ludzi o przeciwnej orientacji seksualnej będzie się kochać ? A skąd księża mogą znać taką miłość ?

W historii promowanej przez KRK Jezus i MM nie byli parą, ale są podejrzenia, że się bardzo kochali. Jeśli, arteq, jak twierdzisz, porządny katolik powinien dawać przykład swoją osobą ( w kwestii przykładnych małżeństw, posłusznych prawom ) to dlaczego Jezus wg oficjalnej doktryny, małżonkiem przykładnym nie był ?

Jak dla mnie więcej rozsądku ma pogląd Kiary w kwestii małżeństwa Jezusa i Marii Magdaleny.
Instytucja, która wydaje zalecenia w sprawie, w której ich Pan, Jezus postępował inaczej nie jest wiarygodna w swoich zaleceniach.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot

quetzalcoatl44

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 33
Offline

Wiadomości: 1870



Zobacz profil Email Prywatna wiadomość (Offline)


Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #199 : Styczeń 21, 2012, 16:18:44 »
Odpowiedz cytując
hm ale Jezus kochal MM miloscia duchowa, przeciez mowil ze w innym wymiarze ludzie beda juz jak aniolowie ani kobieta ani mezczyzna, jego nauka nie sprowadzala sie do tego zeby probowac osiagnac szczescie tu na Ziemi..Uśmiech wydaje mi sie ze zdobywanie enegii tutaj jest w jakims sensie mozliwe ale rozbudowuje tylko ego czyli wymyslona czesc osobowosci
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 16:25:35 wysłane przez quetzalcoatl44 »

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:32
autor: blueray21
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #200 : Styczeń 21, 2012, 16:57:52 »
Odpowiedz cytując
quetz, to ,że On podchodził do tematów damsko-męskich z "wyższej półki" nie wyklucza tego, że jednocześnie na planie fizycznym mógł mieć żonę i dzieci z nią. I to by się nawet logicznie wpisywało w ówczesne prawo (mówili doń Rabi, Nauczycielu, a ta pozycja należała się żonatym uczonym w piśmie ), więc po co było wymazywać z kart historii ten wątek ?

Kościół niejednokrotnie dawał wyraz swojej "troski" o katolicyzm tak jak wymazano na przykład pogańskie powstanie i Bolesława II Zapomnianego - pogańskiego króla Polski.
http://forum.przyszloscwprzeszlosci.pl/ ... -t103.html

Jest to przykład kombinacji, jakie do dziś stosuje KrK , albo nie robi absolutnie nic, aby prawdziwa wiedza ujrzała światło dzienne. Bo ludzie by się dowiedzieli ? I co by ludzie powiedzieli ? Jakie to ... katolickie ...

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #201 : Styczeń 21, 2012, 17:46:47 »
Odpowiedz cytując
napewno MM byla bardzo wazna ale nic nie wskazuje na to ze Jezus mial z nia dzieci choc to mozliwe Uśmiech
ale z punktu widzenia duchowego nie ma to znaczenia tak mi sie wydaje, a ze kk manipuluje to co innego:)

east

Maszyna do pisania...

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #203 : Styczeń 21, 2012, 19:49:27 »
Odpowiedz cytując
Czym innym jest to o czym napisałeś arteq, a czym innym to, że WEDLE TRADYCJI nazywan o Go Nauczycielem, Rabi. Nikt z uczonych w piśmie nie zapraszałby Go na dysputy, ignorowaliby Go, olali jednym słowem, i to wszyscy jak jeden, jeśli by nie był KIMŚ w tamych czasach. Nie słucha się wichrzyciela i nie nazywa się go Rabi , po prostu.

To tak, jakby Kiara wyszła przed forum i powiedziała - słuchajcie, ja uważam że tak bo tak i tak i już (tutaj parę tupnięc nóżką ),a Ty byś z nią dyskutował rzeczowo zwracając się per Nauczycielko ? Kiara też do tej normy nie pasuje Mrugnięcie ... póki co Uśmiech

No właśnie.
Tego się zwyczajnie nie robi.
Więc Jezus musiał być wtedy KIMŚ, komu należał się szczególny szacunek z racji pozycji, którą zajmował, a to się wiąże z pewnymi konsekwencjami na ówczesne czasy oczywistymi.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #204 : Styczeń 21, 2012, 20:17:32 »
Odpowiedz cytując
Katolicyzm ogłosił się światu jako spadkobiercy Jeszua zmieniając mu nawet imię na Jezus chcąc Go zrobić swoim Bogiem musiał pozbawić Go całkowicie Ludzkich cech , bo to nie pasuje do doktryny katolickiej. No i trzeba by było oddać wszystkie zagrabiane przez wieki własności Pierwszych Chrześcijan, a to boli najbardziej.

Zmowa milczenia Judaizmu i Katolicyzmu na temat Jeszua i MM ma wspólny bardzo konkretny cel , czyli utrzymanie religii w formie dominacji mężczyzny.

Wmawianie ludziom iż Jeszua nie miał żony MM i dzieci z nią jest zacieraniem prawdy o ich życiu. Oczywiście iż Jeszua nie był by rabinem - nauczycielem gdyby nie wypełnił podstawy dającej mu to prawo tzn.

1. zawarcie rytualnego związku małżeńskiego , uznanego przez Sanhedryn.
2. spłodzenie 3 dzieci w wyznaczonym terminie w określonych rytualnie odstępach
3. wypełnianie życia zakonnego i prywatnego wedle reguły zakonnej obowiązującej w tamtych czasach

Tak żył bo podporządkowany był obyczajom czasu , ale ponieważ był rewolucjonistom i miał już określone prawa zakonne wprowadzał dawne zasady równości kobiety i mężczyzny w zmienione przez Mojżesza prawa starozakonne. Podważył tym zasady pewnych sekt ,( bo niektóre uznawały prawa kobiet na równi z prawami mężczyzn) stworzył nowy odłam na korzeniach połączonych dwóch zakonów żeńskiego i męskiego , właśnie Chrześcijaństwo , którego głowami byli ON i MM. MM otrzymała rangę papieża.

Ten fakt dla współczesnych Jeszua Hebrajczyków ( bo raczej ta nazwa była by bliższa tamtym czasom) był nie do przyjęcia. Oznaczał powrót aspektu żeńskiego na równych prawach z męskim do świątyni ( żony Boga do świątynia) , a tego faktu znaczna część kapłanów nie chciała uznać i zaakceptować. Zwyczajna walka o władzę i dominację mężczyzn we wszystkich aspektach życia.

Hebrajczycy zrobili co mogli by zatrzymać tą ich zdaniem szerzącą się "herezję" i przejąc władzę nad tym nowym ruchem religijnym stworzonym przez Jeszua i MM. Pozwolono nawet by pseudo Chrześcijaństwo zaistniało ( w ten sposób można było przejąc władzę nad olbrzymimi rzeszami ludzi i czerpać z nich niesamowite korzyści , co jest do dzisiaj), ale w nowej formie przekazu informacji o ruchu Chrześcijan.
Czyli zostawiono szyld Jezusa jako Boga , jednak wszystkie prawdziwe informacje przekazywane symbolicznie w sposób zakodowany na trzech poziomach wtajemniczenia, udostępniano ciemnym masom ludzkim jako prawdy objawione w które wiarę wymusza się do dzisiaj zastraszaniem.

Dawna wiedza , która była nadal kontynuowana i przekazywana przez prawdziwych spadkobierców wiedzy Jeszua stała się zagrożeniem nowej władającej Rzymskiej elity. Zaczęto krucjatę zabijania , trucia , palenia na stosach , torturowania wszystkich którzy ją posiadali oraz przekazywali. Rzymskie "Chrześcijaństwo" zdobywało wyznawców ogniem mieczem oraz pozbawianiem wiedzy prawdziwej. Takie są jego metody przez wieki do dnia dzisiejszego pod pozorami przeróżnych "misji"....

Gdy osiągnęli moc władzy przez gromadzenie materii zaczęli podporządkowywać sobie dwory europejskie i nie tylko , szantaże , trucicielstwo przekupstwo , zabijanie spadkobierców prawowitych , wprowadzanie wygodnych z którymi zawierano przymierza.. teraz robi się to samo , publicznie akceptując , lub dezaprobując w imię Boga... jakiego i czyjego? bo Stwórca Wszechrzeczy polityką się nie para On jest czystą MIŁOŚCIĄ[/b].
A wszystko po to by wycofać wiedzę prawdziwą o Jeszua i MM oraz o wszystkim czego Oni uczyli i co przekazywali jako prawdy objawione dotyczące całej Ludzkości a szczególnie równości mężczyzny i kobiety. Przeolbrzymim przykładem bestialskiego mordu Katolików są Katarowie , kościół czystej tradycji pierwszych Chrześcijan , niosący przekaz wiedzy w stylu życia i przekazanych im pod opiekę starych księgach.
Jednak nie wszyscy zginęli , kontynuują tradycje przekazu w ukryciu , wiedza i przykłady życia prawego przetrwały. I to jest historia Rzymskiego Chrześcijaństwa , które z prawdziwym pierwotnym poza nazwą łączy naprawdę niewiele.

Odkryte Zwoje z nad Morza Martwego i nie tylko one zawierają prawdę o Jeszua MM i Chrześcijanach istnieje mnóstwo informacji , które mogą potwierdzić moje słowa w tzw. "Zwojach sekciarskich". Nazwa określa treść , która dotyczyła życia Ludzi tamtych czasów ( czyli głównie Jeszua i MM) oraz przekazywanej przez nich wiedzy.Opisane są w nich tradycje , zwyczaje , walki stronnictw i cała historia życia głównych bohaterów tamtych czasów.
Jednak Watykan poprzez swoich przedstawicieli jedynych mających prawo do odczytu tych informacji zablokował ich udostępnienie przez wiele lat. Polskiego pochodzenia były ksiądz Milik do dzisiaj nie rozliczył się z posiadania tego cennego depozytu wiedzy , zawzięcie milczy i jest niedostępny wszelakim zapytaniom publicznym. Jednak po kilku latach zajmowania się tematem pierwszych Chrześcijan opuścił szeregi zakonne , stal się osobą świecką.
Długa jest historia blokowania wiedzy odczytanej ze zwojów i udostępnianej jedynie po przefiltrowaniu przez pryzmat służenia doktrynie katolickiej. Jednak opisana publicznie przez wielu ludzi , tak więc mam podstawy udokumentowane dla poparcia moich informacji.

Czy jeszcze ktoś ma wątpliwości co do "prawdy" ideologiczno /politycznej o Jezusie przekazywanej przez Watykan? istnieje na ten temat przebogata literatura wystarczy chcieć się nią zainteresować i odkryć te prawie 2000 letnie oszustwa zakodowywane w nasze umysły.

Mój odczyt "kodu peszerowego" zamieściłam również na FŻP i tam tez otrzymałam potwierdzenie o wiarygodności mojego odczytu , w którym są naprawdę bardzo małe nieścisłości , którym powinnam już zrobić korektę.
Zatem glówne informacje na temat Jeszua i MM oraz ich dzieci są jak najbardziej prawdziwe.

kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

sfinks

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #205 : Styczeń 21, 2012, 21:19:02 »
Odpowiedz cytując
Kochana Kiaro,marzy mi się jakaś pustelnia,czasmi w oddaleniu od ludzi i od dzikich zwierząt,może to być nawet marzenie o zakonie!Ale bez jakiej kolwiek zwierzchności,bez matek przełożonych,ani kierowników duchowych! Chcę być sobie sama,sterem i okrętem!Kocham wolność ponad wszystko!Jeżeli mam jak z tego wynika nature zakonną ,to napewno nie w sensie,starej dewotki! Tylko o duszy wolnomyśliciela!Moje przemyślenia wynikaja właśnie z długotrwałego życia w milczeniu,ile to bylo lat?Może 20 a może 30 lat? Napewno sposób mojego życia jest dziwny i podlega pod reguły zakonne,Jednak jestem wciaż wśród ludzi i jestem mimo wszystko pożądaną osobą w towarzystwie,tylko rozmawiam o tym co ludzie chcą słyszeć ,o tematach pospolitych,plotkach itp. O tym co istotne i co mnie interesuje milczę! Bo wątpię że znalazłabym zrozumienie ! Dlatego wypowiadam się na tym forum ,gdzie mnie nikt nie zna.

,,Nie domykajmy drzwi ,może niebieski motyl wleci,
czekajmy na ten świt ,może nadzieja nas oświeci.
Nie domykajmy drzwi,zawróćmy porzucone słowa,
nie domykajmy drzwi ,może zaczniemy żyć od nowa ,,
Dariusz

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #206 : Styczeń 21, 2012, 22:10:04 »
Odpowiedz cytując
Cytat: sfinks
Jednak jestem wciaż wśród ludzi i jestem mimo wszystko pożądaną osobą w towarzystwie,tylko rozmawiam o tym co ludzie chcą słyszeć ,o tematach pospolitych,plotkach itp. O tym co istotne i co mnie interesuje milczę! Bo wątpię że znalazłabym zrozumienie ! Dlatego wypowiadam się na tym forum ,gdzie mnie nikt nie zna.

I tak trzymaj. Temu właśnie służy to forum.
Powodzenia. Duży uśmiech

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #207 : Styczeń 21, 2012, 22:36:07 »
Odpowiedz cytując
jezeli Jezus byl qumranczykiem byc moze nie musial zawierac malzenstwa..nie wiem tego napewno i nie umniejszam postaci MM, zwiazek malzenski jest sakramentem...a wyjatkowsc Jezusa polegala na tym ze byl nowym przymierzem a Maryja jego matka - arka Uśmiech - a bliskosc arki przymierza mogla spowodowac nadprzyrodzone poczecie np...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 22:38:15 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #208 : Styczeń 21, 2012, 23:43:42 »
Odpowiedz cytując
Interesuje mnie czy quetzalcoatl44 czy wierzysz w to co piszesz , czy piszesz to w co wierzysz? Jakakolwiek jest życzeniowość wielu ludzi dotycząca widzenia go jako samotnego mężczyzny , tak nie było.
I naprawdę jego matka nie miała nic wspólnego nigdy z Arką , nic. Układ matka syn jest pięknym rodzinnym splotem uczuć między matką a dzieckiem , ale nigdy nie zastąpi splotu partnerskiego mężczyzna , kobieta tworzącego nowe życie.

Poczytaj sobie relacje historyczne na temat tamtych czasów a będzie Ci łatwiej zrozumieć i zaakceptować fakt posiadania ukochanej żony MM przez Jeszua.
Naleciałości katolickiej bajki o Jezusie bardzo wiążą umysły ludzkie w miejscu Jego nieludzkiej osobowości , a była w 100% Ludzka jak wszyscy Ludzie tamtych czasów.

Sfinksie życzę Ci z całego serca spotkania Ludzi z którymi będziesz mogla swobodnie rozmawiać na każdy interesujący Cię temat.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #209 : Styczeń 22, 2012, 00:10:37 »
Odpowiedz cytując
oczywiscie ze wierze, przemawia za tym duzo..chociazby bliskosc arki w qumran i moznabyloby wyjasnic ten nadprzyrodzony fenomen..Jezus kochal MM, i nie twierdze ze nie mial z nia dzieci, ale dla rozwoju duchowego nie ma ten aspekt az tak duzego znaczenia - pozatym ze wlasnie malzenstwo jest sakramentem. Jednak w qumran wiele osob przestrzegalo celibatu..

Jezus - Jehshuah - Ogdoad - Ankh

przeciez to jest nadprzyrodzone Uśmiech same slowa i ich znaczenia ukladaja sie same

« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 00:20:59 wysłane przez quetzalcoatl44 »

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #211 : Styczeń 22, 2012, 00:39:24 »
Odpowiedz cytując
Oj poczytaj sobie o zwyczajach zakonnych w Qumran ,owszem przestrzegali celibatu ( nie w takiej formie jak jest on teraz rozumiany i stosowany nakazem) w trakcie formalnego pobytu w zakonie , którego czas był dzielony wedle reguły zakonnej na pobyt w domu z rodziną i pobyt w zakonie.
Ci ludzie równocześnie byli mężami swoich żon oraz pełnili funkcje zakonne w swoich zakonach. Te same zasady obowiązywały ich żony, spotykali się rodzinnie w swoich domach ze swoimi żonami i wówczas konsumowali swoje związki małżeńskie. Posiadali podwójne imiona w każdym czasie pełnionej funkcji zakonnej jedno i w domu drugie.Zmiana funkcji dwa kolejne imiona , jedno zakonne , drugie domowe. Stąd też pojawia się tyle imion , które tak naprawdę przynależą do jednego i tego samego człowieka. Bowiem każde z nich było odnośnikiem pełnionej funkcji.
W czasie powrotu do domu zmieniali imiona i obniżali swój status zakonny do prywatnej roli , nie mogli równocześnie pełnić swoich wyższych zakonnych funkcji , bo uzyskiwali na ten czas zawieszenia ich oraz celibatu . W oczach tradycji stawali się nie czyści i po powrocie z domów podlegali rytualnym oczyszczeniom. Te same zasady obowiązywały ich żony w zakonach żeńskich. Stawały się na czas pobytu w zakonach "wdowami" , co nie miało takiego znaczenia jak dla nas obecnie , gdzie wdową nazywa się kobietę , której mąż fizycznie nie żyje.

Zatem nawet przysłowiowy "wdowi grosz" miał zupełnie inne znaczenie i świadczył o pozycji kobiety w danym momencie.

Czy był stosowany celibat w Qumran? Tak , był ale tylko w czasie mieszkania mężczyzny w zakonie , w czasie jego pobytu w domu z żoną nie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Dodam tylko iż nie było żadnych ograniczeń w kontaktach mężów i żon przebywających w zakonach , mogli się ze sobą spotykać , przytulać się , całować zachować bliskość. Nie mogli tylko jednego , mieć zbliżeń seksualnych między sobą. Bowiem taka była reguła zakonna obowiązująca ich wówczas.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 00:45:36 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #215 : Styczeń 22, 2012, 13:22:36 »
Odpowiedz cytując
@arteq
Cytuj
Piszą o opowieściach Kiary, zawsze w tym kontekście słowo "wiedza" czy "nauki" umieszczam w cudzysłowiu...

No popatrz, to całkiem jak swego czasu ignorowano interpretacje wprowadzane przez Jezusa. Uważam, że powinno się być otwartym na nowe interpretacje.

Kiaro, a mnie ciekawi jeszcze jedno, skoro MM nazywasz papieżem, to jaki ona zakon powołała i dlaczego o nim nie słychać ?

Mam co do tego swoje podejrzenia, ale nie spodobały by Ci się .. chyba.

Kobiecym "zakonem" jest szeroko pojęte ognisko domowe. Nie mylić z byciem kurą domową. Kobieta zawsze dbała o bezpieczeństwo i zdrowie domowników, a kiedy piszę "dom" mam na myśli sferę związaną z silnymi więzami międzyludzkimi na głębokim poziomie uczuciowym/duchowym, wręcz intymnym, co również ma bezpośrednie przełożenie na ludzką (głownie męską Mrugnięcie ) gospodarkę hormonalną .
Byłby to bardziej zakon (lub zakony) "uzdrowicielek" ,opiekunek, akuszerek, zielarek albo szamanek /wiedźm. Tych kobiet, których wiedza była niezbędna dla przeżycia lokalnej społeczności, ale jednocześnie wymagała izolacji od zwykłego, codziennego życia, gdzieś na uboczu wsi, miasteczka.
Nie wyłaczałbym z tego kręgu kobiet pięknych, silnych, charyzmatycznych, które czesto stały w cieniu wielkiej polityki, ale dzięki urokowi osobistemu i wdziękom potrafiły sterować całymi rodami Europy.
Kryterium "zakonu MM" jakie zastosowałem wskazali sami katoliccy purpuraci zawzięcie zwalczając "czarownice" i kobiety "przez diabła opętane", a dzisiaj tzw feminizm.

Nie wykluczałbym z "zakonnic" strażniczek jakiejś formy genotypu ,zakodowanej w genach sekwencji informacji, która czyniła nosicielkę świętym graalem, czyli depozytariuszką wiedzy.
Jej zadaniem byłoby wyłącznie przekazywanie tego kodu dalej, czyli rodzenie dzieci spłodzonych z wyselekcjonowanymi mężczyznami, tak, by kod miał jak największe szanse przetrwania i rozpowszechniania się.

Do dzisiaj bowiem naukowcy spierają się nad rolą i znaczeniem tzw "śmieciowego DNA", a niektórzy twierdzą ,że być może jest on nośnikiem ważnych informacji, których rozkodowanie mogłoby dać wiele odpowiedzi na temat ludzkości .

DNA zostało nam bowiem niejako „wszczepione” przez cywilizację pozaziemską.

Rosyjski biolog Piotr Garjajew uważa, że DNA to idealne narzędzie w ręku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywistości. To obcy wciąż ustalają więc zasady na naszej planecie, nie tylko regulując życie, ale też chroniąc nas przed pełną świadomością źródła naszego pochodzenia. Być może DNA jest też nośnikiem kodów, których nie potrafimy (i zapewne nigdy nie będziemy umieli) odczytać (..)
W książce „Deewolucja człowieka” Michael A. Cremo zakłada, że ludzkość istniała na Ziemi już 100 milionów lat temu. Oczywiście twierdzenie to całkowicie przeczy teorii Darwina, Cremo zadaje więc pytanie: „Jeśli nie pochodzimy od małp, to skąd się wzięliśmy?”. I szybko odpowiada: „Nie ewoluowaliśmy z materii, my deewoluowaliśmy, w formę człowieczą z czysto duchowej”.

http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/co-la ... tykul.html

Rolą MM byłoby zapewnienie odnowienia rasy ludzkiej o całkiem nowym genotypie podczas zaistnienia szczególnych warunków zewnętrznych ( częstotliwości ) z użyciem odpowiedniego hmm reproduktora ? Lecz nie władza.
... ale pojechałem ..

pozdr
East

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
chanell

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #216 : Styczeń 22, 2012, 13:48:29 »
Odpowiedz cytując
East:) faltycznie" pojechałeś" Duży uśmiech

Cytuj
W książce „Deewolucja człowieka” Michael A. Cremo zakłada, że ludzkość istniała na Ziemi już 100 milionów lat temu.

Myślę że ma rację ,istnieje przecież wiele dowodów na to ze tak było .Wystarczy przegladnąć ten wątek http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4907.0


Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

Księga Koheleta 3,1
Dariusz

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #217 : Styczeń 22, 2012, 13:52:40 »
Odpowiedz cytując
Chodzą słuchy >>, że już 250 mln lat temu na naszej Ziemi zasiano nas. Mrugnięcie
Ale to rozkminki na odpowiedniejszy wątek.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 13:53:08 wysłane przez Dariusz »
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #218 : Styczeń 22, 2012, 23:39:00 »
Odpowiedz cytując
Żeby w pełni odpowiedzieć na twoje pytanie east trzeba zacząć od przybliżenia tamtych czasów i zrozumienia jakie były wówczas sekty religijne , czym się różniły od siebie.
Chociaż dodać muszę iż intuicyjnie "zahaczyłeś" o rdzeń rodzaju kapłaństwa kobiet , które z czasem 'ubierane" było w rożne religijno wyznaniowe zakony kapłanek.

Kiara Uśmiech Uśmiech


" relacje historyków na temat sekty esseńczyków i zaczęto wysuwać hipotezy mówiące, iż zarówno zwoje znalezione w jaskiniach, jak i ruiny klasztoru w Qumran stanowią pozostałości siedziby tej właśnie sekty. Myślę, że warto w tym miejscu przypomnieć to, co wiadomo nam na ich temat. Aż do odkryć nad Morzem Martwym naszymi jedynymi źródłami informacji o nich byli Pliniusz Starszy oraz żydowscy historycy Filon z Aleksandrii i Józef Flawiusz. Ten ostatni w swoim monumentalnym dziele Starożytności żydowskie pisze: "W owym czasie istniały trzy sekty Żydów, różniące się opinią na temat wolności ludzkiego działania. Pierwsza z nich zwana sektą faryzeuszy, druga saduceuszy, trzecia zaś esseńczyków. Co się tyczy faryzeuszy - twierdzą oni, iż niektóre z ludzkich czynów, lecz nie wszystkie, są skutkiem przeznaczenia, inne zaś zależne od naszej własnej woli, toteż choć jesteśmy poddani losowi, częściowo też jesteśmy własnego losu panami. Jednak sekta esseńczyków uważa, że przeznaczenie wyłącznie rządzi losem człowieka i nic, co go spotyka, nie jest od niego zależne. Co się tyczy Saduceuszy, odrzucają oni los twierdząc, że nie istnieje nic takiego, oraz że jesteśmy odpowiedzialni za to, co nas spotyka, tak iż sami przynosimy sobie powodzenie, i sami też ponosimy karę za nasze błędy, jakich się dopuszczamy". - Starożytności żydowskie, księga 13, rozdz. 5, par.9. Nie trzeba być specjalnie biegłym w filozofii, aby zorientować się, iż takie przedstawienie różnic pomiędzy sektami żydowskimi było podyktowane faktem, iż Józef Flawiusz pisał swoją historię dla czytelnika wychowanego w kręgu kultury greckiej, dla którego subtelne rozważania nad rolą wolnej woli oraz determinizmem świata stanowiły coś zrozumiałego w przeciwieństwie do mętnych kwestii interpretacji prawa mojżeszowego. Najprawdopodobniej uznał on, że przedstawiając w ten sposób saduceuszy, faryzeuszy oraz esseńczyków sprawi, iż czytelnik dojdzie do wniosku, że stanowią oni li tylko lokalną odmianę szkół Demokryta, Platona czy Arystotelesa. Jest to oczywiście pogląd bardzo uproszczony, jednak owe nastawienie na czytelnika greckiego lub przynajmniej w greckiej kulturze obeznanego jest u Flawiusza dość ewidentne, ilekroć pisze on o esseńczykach: "Ich doktryna jest następująca: Ciała podlegają rozkładowi, zaś materia, z której są stworzone, nie jest wieczna, w przeciwieństwie do duszy, która jest nieśmiertelna i trwać będzie na zawsze. Stworzona zaś jest ona z najbardziej delikatnego powietrza, połączona zaś jest z ciałem niczym w więzieniu (...), lecz kiedy zostaje wyzwolona z więzów ciała, wznosi się do góry. I podobnie, jak też sądzą Grecy, że dobre dusze mają swoje miejsca zamieszkania za oceanem, w krajach, które nie są nawiedzane przez burze i deszcze czy śnieg, ani też dokuczliwe upały, lecz jest owiewane orzeźwiającym zachodnim wiatrem, który nieustannie wieje od oceanu; podczas gdy złe dusze zsyłane są do rozświetlanej błyskawicami pieczary, gdzie poddane są nigdy nie ustającym cierpieniom".- Józef Flawiusz, Wojna żydowska, księga 2, rozdz. 8, par. 11. Brzmi to dość podobnie do nauk chrześcijańskich, nic więc dziwnego, że wielu badaczy zaczęło wysuwać hipotezy, że chrześcijaństwo założone zostało przez członków tej sekty. Dzięki Józefowi Flawiuszowi znamy też niektóre z ich zwyczajów: "Co się zaś tyczy ich wiary, to jest ona bardzo głęboka, gdyż przed wschodem Słońca nie mówią ani słowa o sprawach przyziemnych, lecz najpierw odmawiają specjalne modlitwy, które zostały im przekazane przez przodków, jak gdyby zanosili do niego prośby o wzejście. Po tym są rozsyłani przez swoich przełożonych do wykonywania prac, każdy takiej, do jakiej jest wyuczony, aż do godziny czwartej. Po tym czasie gromadzą się razem i, przebrawszy w białe stroje, poddają obmyciom w zimnej wodzie. Dokonawszy tych oczyszczeń, udają się do (...) pomieszczenia służącego za jadalnię, do którego nie dopuszczają nikogo obcego, gdzie wchodzą niczym do jakiejś świątyni i w porządku zasiadają, po czym piekarz składa bochenki chleba przed nimi, zaś kucharz wręcza każdemu po jednym kawałku potrawy. Nie wolno im jednak niczego jeść, dopóki kapłan nie wygłosi błogosławieństwa przed posiłkiem. Ten sam kapłan odmawia błogosławieństwo, gdy zakończą jeść. Na początku i na końcu posiłku wysławiają Boga jako tego, który zesłał pożywienie, które spożywają, po czym zdejmują białe szaty i udają się ponownie do swoich zajęć, z których wracają w czasie kolacji spożywanej w podobny sposób. Co więcej, są oni bardziej pedantyczni od innych Żydów, jeżeli chodzi o powstrzymywanie się od pracy w dniu siódmym, gdyż nie tylko przygotowują swoje jedzenie dzień wcześniej, nie mogą rozpalać ognia w tym dniu, ale również nie przestawią żadnego przedmiotu z jego miejsca, ani też go na nim nie położą." - Józef Flawiusz, Wojna żydowska, księga 2, rozdz. 8, par. 11."

http://iluminaci.pl/religie/judaizm/zwo ... a-martwego


******

1.Saduceusze. Saduceusze, odrzucają los twierdząc, że nie istnieje nic takiego, oraz że jesteśmy odpowiedzialni za to, co nas spotyka, tak iż sami przynosimy sobie powodzenie, i sami też ponosimy karę za nasze błędy, jakich się dopuszczamy".

2.Faryzeusze.; twierdzą oni, iż niektóre z ludzkich czynów, lecz nie wszystkie, są skutkiem przeznaczenia, inne zaś zależne od naszej własnej woli, toteż choć jesteśmy poddani losowi, częściowo też jesteśmy własnego losu panami.

3.Esseńczycy; Jednak sekta esseńczyków uważa, że przeznaczenie wyłącznie rządzi losem człowieka i nic, co go spotyka, nie jest od niego zależne.
Ich doktryna jest następująca.
Ciała podlegają rozkładowi, zaś materia, z której są stworzone, nie jest wieczna, w przeciwieństwie do duszy, która jest nieśmiertelna i trwać będzie na zawsze. Stworzona zaś jest ona z najbardziej delikatnego powietrza, połączona zaś jest z ciałem niczym w więzieniu (...), lecz kiedy zostaje wyzwolona z więzów ciała, wznosi się do góry.




To tylko trzy główne sekty , były tez inne.

W tym artykule jest mały zarys tamtych czasów ale straszne pomieszanie ideologii przeniesionych do aktualnych religii.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1056
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 02:25:45 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Astre

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #219 : Styczeń 23, 2012, 00:43:35 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara Styczeń 22, 2012, 23:39:00
W tym artykule jest mały zarys tamtych czasów ale straszne pomieszanie ideologii przeniesionych do aktualnych religii.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1056

Autor tego artykułu- eseju pisze jakoś tak, jakby zwoje z Qumran, były odczytane i na ich podstawie dokonano właściwej diagnozy owych dziejów.
Z tego co wiem zawartość zwoi z Qumran nie zostały w żaden sposób szerzej udostępnione nawet historykom, biblistom, egzegetom, a ich treść zapieczętowano na 50 lat !

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #220 : Styczeń 23, 2012, 01:03:56 »
Odpowiedz cytując
Dlatego na temat tego artykułu napisałam tak;"W tym artykule jest mały zarys tamtych czasów ale straszne pomieszanie ideologii przeniesionych do aktualnych religii." Bowiem chciałam zwrócić uwagę tylko na niektóre fragmenty nie na całość.

Nie wszystkie zwoje są odczytane i większość treści nigdy nie ujrzała światła publicznego zaistnienia , nadal obejmuje je 'zmowa milczenia" pewnych grup , którym nie na rękę jest upublicznienie zawartych tam treści. Część zwojów podlegająca ojcu Milikowi nie została do tej pory odnaleziona a on sam jest nie uchwytny i nie ujawnia ani ich treści ani miejsca depozytu. Dotyczy to zwojów tzw " Sekciarskich" opisujących wszystko oprócz obowiązków rytualnych w zgromadzeniach. te są udostępnione , ale też nie wiem czy wszystkie.
Te które opisują Jezusa MM oraz cały okres ich życia ze wszystkimi zdarzeniami nie są upubliczniane jako niezgodne z doktryną KRK i nie tylko.
Po opublikowaniu ich treści padnie cały fundament katolicyzmu , bowiem jest zbudowany na kłamstwie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 01:06:23 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44
p: Maria Magdalena
« Odpowiedz #221 : Styczeń 23, 2012, 01:39:32 »
Odpowiedz cytując
mysle ze one podwazaja judaizm i swiadcza o tym ze Jezus byl oczekiwanym mesjaszem, zreszta te religie same sie podwazaja i jest im z tym dobrze ..Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #222 : Styczeń 23, 2012, 02:12:14 »
Odpowiedz cytując
Oczywiście że Jeszua doprowadzając MM do najwyższego statusu zakonnego podważył współczesne Jemu zasady religijne na co nie zgodziły się sekty ;Saduceusze i Faryzeusze. Doprowadzili do osądzenia Go , "mordu rytualnego" ( co nie znaczy zabicie a kastrację i deportacji rodziny z Judei wyrokiem Sanhedrynu). Obecność ponowna Kobiety- Kapłanki w Świątyni nie mieściła się w głowach tamtych kapłanów.

Pierwsze zacieranie śladów historycznego istnienia obydwojga dokonali Żydzi , później robili to katolicy ,jednak jednych i drugich łączył ten sam "interes" władza nad kobietą. Zatarcie historycznych śladów prawdy o równej roli w Świątyni Stwórcy kobiety i mężczyzny.
Szczerze mówiąc ja nie rozumiem pod tym względem męskiego uporu trwania przy tych kłamstwach. Jedyną opcją ewolucji mężczyzny jest akceptacja miłością tej wiedzy bo ona zostanie mu przekazana przez kobietę. To kobieta a nie mężczyzna nosi w sobie dar wiedzy Stwórcy.

Trzecia Świątynia , a raczej to już Czwarta to Świątynia w której w "Świętym Świętych " będą obok siebie Dwa Aspekty Stwórcy ; Żeński i Męski , co przedstawione jest w symbolu graficznym Megan Dawid.
Dopóki Israel nie zaakceptuje tej decyzji Stwórcy nie zostanie mu przekazana wiedza obiecana. Myślę iż "obudza" się tam bardzo mądrzy mężczyźni i dar Stwórcy który mieli otrzymać, a siły ciemności blokowały to zdarzenie przez wiele tysiącleci w końcu tych czasów otrzymają.
Szczerze mówiąc bardzo bym tego chciała , by wypełniły się wszystkie dawne i współczesne proroctwa związane z tym przeznaczeniem.

Czy nie było kapłanek Kobiet? A co się stało z 400 kapłankami Aszery?
Mord i zacieranie śladów to taka normalność ludzkich "obyczajów"....?


"Mirosława Dołęgowska-Wysocka

Rzeź nad potokiem Kiszon

” Ludzie, którzy przez cały dzień stali w palącym słońcu, czekając na objawienie się bogów, po prostu oszaleli. Bili czolami o ziemię, płakali i śmiali się na przemian, a potem wszyscy wykrzyknęli w uniesieniu: – Jahwe jest bogiem! Jahwe jest bogiem! Jahwe jest bogiem!

I wtedy Eliasz nakazał: – Dajcie mi tu kapłanów ze świątyni Baala. Żeby żaden nie ośmielił się uciec. I tłum, pijany euforią, usłuchal go. Czterystu pięćdziesięciu kapłanów Baala zostało wypchniętych naprzód i zaciągniętych aż do rzeki Kiszon, gdzie Eliasz popodrzynał im gardła. Jednemu po drugim. Zginęli z jego ręki. Ta krwawa orgia dała ujście nienawiści i żądzy zemsty. Zginęli nie tylko kapłani obcego boga, ale wszyscy, których można było podejrzewać o przynależność do plemienia czczącego odrzuconego boga”.

Tyle Ana Tortajada w Kronice życia królowej, o której to książce pisałam już wczoraj. A ja cały czas myślę, czemu nie rozwinęła wyobraźni i nie zastanowiła się, co się stało z 400 kapłankami Aszery, które też byływ tym czasie na górze Karmel, a Biblia nazywa je „stołownikami królowej” Jezabel? O rzezi nad potokiem Stary Testament pisze wyraźnie, losów kobiet, na czele których stała główna kapłanka Aszery, królowa Jezabel, jednak nie precyzuje. Czy uszły z życiem? Eliasz im darował?, chociaż Aszery, żony Baala, nie nawidził równie gorąco jak samego Baala. A może los tych kobiet był na tyle nieważny dla proroka, że Biblia nawet nie odnotowała ich śmierci? Autorka ten wątek w ogóle pomija, a szkoda, bo miałaby dość materiałów, by napisać o kulcie Aszery w starożytnym Izraelu i Judzie. No i oczywiście walce z tym kultem, która ostatecznie została wygnana przez kapłanów Jahwe, a Świątynia jerozolimska stała się ostatecznie świątynią jedynego Boga."

http://aszera.wordpress.com/2010/05/11/ ... /#more-394

To tylko fragmenty zabijania mądrych kobiet przez mężczyzn żądnych władzy , deprawowania wiedzy o nich i zacierania historycznej prawdy wymyślonymi opowiastkami.

Jezabel – mądra królowa Izraela

Znalazłam na wyprzedaży wspaniałą książeczkę o królowej Izraela Jezabel, tej z którą walczył prorok Eliasz, i o której jak najgorzej mówi się w Biblii, bo była wyznawczynią Baala i Aszery, bóstw kananejskich pt. Kronika życia królowej. O lekturze napiszę jutro. Autorką książeczki jest Ana Tortajada, hiszpańska feministka, Kobieta Roku 2001, na wniosek królowej Zofii. Siadając do pisania zadała sobie pytanie, dlaczego tyle miejsca poświęcono w Biblii jednej kobiecie, tak ją zohydzając w oczach potomnych. I stara się iść śladami tej chyba mądrej, wykształconej żony króla Izraela Achaba, który pod jej wpływem próbował być tolerancyjny w czasach, kiedy tolerancja oznaczała tylko i wyłącznie g r z e c h !!! A podrżnięcie gardła 450 kapłanom innej religii (Eliasz) wśród wyznawcó w Jahwe uznawano za najwyższą cnotę.

http://aszera.wordpress.com/2010/05/10/ ... a-krolowa/

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 02:45:03 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #223 : Styczeń 23, 2012, 04:27:59 »
Odpowiedz cytując
jasne juz to sobie wyobrazam a mesjaszem w czwartej swiatyni bedzie hermafrodyta..Uśmiech nie ma sensu budowac takiej swiatyni bo ten swiat jest zly i ludzie sa tu niewolnikami...wyzwolnie z tego swiata wskazal Jezus..

pozatym czym innym jest sophia-shekinah-inanna niz asarte-lilith..

czy eliasz zrobil dobrze? chyba nie..ale czym byl holokaust jak nie echem wyznawcow baala-molocha?
- choc to wszystko jest zlozone w kazdym razie ludzie sa pomyleni..Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #224 : Styczeń 23, 2012, 10:22:28 »
Odpowiedz cytując
Nie Mesjaszem nie jest i nigdy nie była hermafrodyta. Mesjasz to dwie osoby , kobieta i mężczyzna nigdy jedna ten fakt jest znany , to nie sekret.

Twoje wyobrażenia to jedno a rzeczywistość to drugie. Baal to tylko jedno z imion tego samego gromowładnego Boga który później przyjął imię JHVH lub z określonego powodu zaczęto używać to imię jako imię Boga. Nie chodziło o zmianę Boga , chodziło o wyrzucenie aspektu żeńskiego ze świątyni.

quetzalcoatl44
Cytuj
pozatym czym innym jest sophia-shekinah-inanna niz asarte-lilith..

A czy wiesz czym różni się manifestacja w fizyczności tego samego Boskiego Aspektu Żeńskiego w świecie fizycznym "stając" się raz sophia-shekinah, a kolejnym razem asarte-lilith? ja wiem i mogę to napisać ale chciała bym żebyś sam to odnalazł jest bardzo ładnie opisana ta przemiana. Szukaj , zanim wydasz definitywny osąd , kto szuka ten znajduje.

Ludzie bywają bardzo okrutni w drodze swojej poznawania wiedzy , popełniają wiele błędów a później rozpaczają , ale zawsze ( wcześniej czy później ) korygują je, bo na tym polega rozwój.
Być może również ludzie zdegenerowali zasady kapłańskie kobiet , wypaczając je , bowiem w opcji kultu seksualizmu one istnieć nie miały. Co nie znaczy iż rozwiązaniem było całkowite wymazanie istnienia aspektu żeńskiego Stwórcy.
W świecie fizycznym ( bo o tym dyskutujemy) przejawia się on w postaci kobiety, kobiety na równym poziomie z mężczyzną ale o innych funkcjach i predyspozycjach. Co nie znaczy podporządkowana i uzależniona przez zepchnięcie do roli służebnicy.

Dopiero jak mężczyźni zrozumieją i zaakceptują ten fakt zaistnieje harmonia w materii.

Jeszua znał doskonale tą wiedzę , On zastosował ją praktycznie w życiu osobistym i religijnym przywracając rolę kobiety ( wówczas reprezentowała Kobiety Maria Magdalena) do pierwotnie jej przeznaczonej równej mężczyźnie. Jednak społeczeństwo Jego czasów jeszcze nie było wówczas gotowe na zaakceptowanie tych zmian. Stało się co się stało , realizację całkowitą przywrócenia harmonii miłości między kobietą i mężczyzną odłożono na 2000 lat. Dając szansę Ludzkości na rozwój duchowy umożliwiający akceptację tych prawd. Teraz jest ten czas , jednak i teraz nie wszyscy będą potrafili zaakceptować zaistnienie Prawdy Stwórcy, ale teraz Ona zaistnieje już na wszystkich poziomach realizowania przekazu swojej wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Taniec rytualny kapłanek przed ogniem przejawia się wszędzie w rytualnych obrzędach ,wówczas służył on do osiągania transu i wejścia w stan lewitacji. Zwyczaj ten ( już bez ognia) kontynuują zarówno Derwisze jak i Chasydzi.Jednak taniec przed ogniskiem przetrwał w wielu zwyczajach do naszych czasów.
Jak się czegoś poszukuje należy skupić się zawsze na wspólnych elementach , które są rdzeniem zdarzeń. Taniec i ogień nimi są , jednak coraz rzadziej realizują zapomniany cel , któremu miały służyć.
Przed Arką Przymierza tańczyła kapłanka zabita strzałą z luku przez jednego z kapłanów,
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 10:35:06 wysłane przez Kiara »

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:38
autor: blueray21
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #225 : Styczeń 23, 2012, 11:41:38 »
Odpowiedz cytując
Sądzę, że kluczem do zrozumienia roli MM nie tyle jest historia pełna krwi i przemocy ,co po prostu fakty.

Mam przeczucie, iż tu chodzi o DNA, bo ..
Cytuj
To kobieta a nie mężczyzna nosi w sobie dar wiedzy Stwórcy.

Tak, to kobieta fizycznie rodzi dzieci, to ona przekazuje "dar" dalej.


Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #226 : Styczeń 23, 2012, 12:30:29 »
Odpowiedz cytując
Tak east masz rację o DNA Matki , które w wiedzy Judaizmu jest decydujące w przekazie nośnika rodowego. A czym jest DNA? To już wiemy z mnóstwa poznanych informacji zarówno naukowych jak i mistycznych.
DNA daje Człowiekowi możliwości rozwojowe , czyli zmian w ciele fizycznym by mógł poprzez nie korzysta z możliwości duchowych, czyli teleportacja, lewitacja , widzenie i słyszenie pozamaterialne itd.....
Te możliwości przekazują kobiety przez ogień życia czyli swoje DNA , dlatego nazywane były strażniczkami i kapłankami ognia.
MM była wcieleniem ( Iskrą BOSKĄ- Ogniem Życia) wielkiej i pięknej Energii , która niesie w sobie depozyt PIERWOTNEGO WZORCA ŻYCIA , KODU PENTAGRAMU w najpiękniejszym harmonijnym ustawieniu.

Oczywiście przekaz następuje przez córkę , dlatego córka Jeszua i MM była tak bardzo chroniona i ukrywana przez Jej całe życie by mogła przekazać DNA matki swoim córkom i kontynuować przekaz rodowy.
Jednak współcześni im ludzie wiedzieli iż ich pierworodna córka zmarła jako niemowlę, były podejrzenia iż żyje , ale nie została odnaleziona.
Co zatem zrobiono gdy Jeszua i MM mieli już synów? Dokonano na Nim "mordu rytualnego" czyli kastracji , by nie mógł już pozostawić spadkobierczyni swojego rodu , swojej lenni rodowej.

Jednak ona przetrwała do naszych czasów ta pierwotna najbardziej czysta ( największy depozyt "ognia życia") z pierwszej córki MM i Jezusa Saren..

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #227 : Styczeń 23, 2012, 12:47:39 »
Odpowiedz cytując
no wlasnie to Maryja pochodzila z rodu Dawida..Uśmiech

innana (archetyp matki, tez jako szekinah czy sophia) i lilith to przeciwienstwa jedna pielegnowala drzewo zycia druga je niszczyla...

czy to dwa aspekty tego samego? raczej nie, nie da sie tego pogodzic chociaz kazdy moze w sobie tego doswiadczyc dobra i zla jest tylko do wyboru jakas opcja, a ze ten swiat materialny jest zludzeniem i tylko proba wiec kazdy musi swiadomie sam wybierac zasady ktorymi sie kieruje..Uśmiech

z takich polaczen wychodzi cos takiego Uśmiech
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... ilonia.JPG

http://2.bp.blogspot.com/_Oz0KBdWJvDQ/R ... phomet.png
(ten pentagram powinien byc odwrocony..Uśmiech

zreszta ludzie zawsze woleli zludzenie i klamstwo od prawdy, wola byc niewolnikami niz zyc swiadomie, dlatego zawse bylo jak bylo i nic dobrego sie nie zapowiada..
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 12:49:08 wysłane przez quetzalcoatl44 »
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #228 : Styczeń 23, 2012, 13:34:48 »
Odpowiedz cytując
Kiaro
Cytuj
DNA daje Człowiekowi możliwości rozwojowe , czyli zmian w ciele fizycznym by mógł poprzez nie korzysta z możliwości duchowych, czyli teleportacja, lewitacja , widzenie i słyszenie pozamaterialne itd.....
Te możliwości przekazują kobiety przez ogień życia czyli swoje DNA , dlatego nazywane były strażniczkami i kapłankami ognia.
MM była wcieleniem ( Iskrą BOSKĄ- Ogniem Życia) wielkiej i pięknej Energii , która niesie w sobie depozyt PIERWOTNEGO WZORCA ŻYCIA , KODU PENTAGRAMU w najpiękniejszym harmonijnym ustawieniu.

Tak ,DNA to instrukcje jak kody utrzymujące możliwości fizyczne do których sięga organizm by komunikować się z fizycznym otoczeniem. Z tym że ....
DNA moze zostać przepisane poprzez świadomość, poprzez którą inaczej możemy postrzegać to otoczenie. Czy świadomość posiada płeć ?
Chyba nie w takim sensie jak o niej myślimy.
W tym sensie MM jest brakującym (lub po prostu ignorowanym , zapomnianym ) aspektem żeńskim nas jako świadomości.

Oczywiście w świecie fizycznych form MM jest kobietą z krwi i kości. Ale w wymiarze wewnętrznym ludzkiej istoty jest energią serca uzupełniającą męską część, czyli umysł logiczny.

Dopiero pełna harmonia tych aspektów otwiera możliwości teleportacji , lewitaccji , telepatii , uzdrawiania etc.

quetz
Cytuj
czy to dwa aspekty tego samego? raczej nie, nie da sie tego pogodzic chociaz kazdy moze w sobie tego doswiadczyc
Sądzę, ze nie tylko da się pogodzić, ale nawet trzeba i jest to zadanie dla nas, ludzkości.
Logiczne mi się wydaje, że Jezus uzyskał taką harmonię dzięki udanemu związkowi miłości. Otrzymał dar od kobiety i sam jej podarował, a po przemianie (zrzuceniu ciała) i tak zostali ze sobą połączeni , bo we Wszechświecie wszystko jest połączone.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #229 : Styczeń 23, 2012, 13:54:17 »
Odpowiedz cytując
I w tym cały sęk iż matka Jeszua pochodziła z tego samego rodu co On, z rodu Dawida. Czyli nie niosła w swoim DNA tego co MM , która pochodziła z rodu Sadoka, a skoro nie niosła ,to nie mogla przekazać.
Istnieją trzy niezaprzeczalne logiczne uzasadnienia na fakt iż to MM była tą kobietą a nie matka Jeszua Maria.

1. Nie pochodziła z rodu Sadoka , który przeznaczeniowo miał się połączyć przez kobietę z rodem Dawida, nie wypełniała pierwszego i podstawowego warunku.

2.Gdyby go wypełniła ( załóżmy iż to ona) to musiała by urodzić córkę , która w jej imieniu przekazywała by DNA rodowe i osiągnęła by wielkość mądrości i mocy równa Jesza. , a nic takiego się nie wydarzyło pomimo iż miała córkę pierworodną późniejsza ( żonę Poncjusza Piłata)

3.Gdy schodzi na ziemię Energia wielkości wcielającej się w MM to po to by wzmocnić linię ziemską przekazem swojego DNA a nie zakończyć swój ród na bezdzietnym mężczyźnie , który nie przekazuje DNA do kolejnych replikacji rodowych jak kobieta. Kiedy w grę wchodzą zmiany na miarę ewolucji ludzkości i przekraczania wymiaru na ziemi obok siebie stają Energie wcielone równej wielkości energetycznej w relacjach partnerskich a nie rodzicielskich.

Myślę iż zrozumiałeś dlaczego Mara matka Jeszua nie była i nie jest tą kobietą na która swoimi oszustwami wykreował ją katolicyzm. Była piękną i dzielną kobietą ,dobra matką i żoną w swoich czasach ( bowiem wypełniała wszystkie ich wymogi), szanuję ją i lubię bardzo. Ale nie rozumiała swojego syna Jeszua ( jak większość ludzi tamtych czasów), było jej na pewno z tego powodu ciężej niż innym , bo była Jego Matkom.

Wracając do zademonstrowanych obrazów graficznych przez Ciebie... Ludziom jakoś trudno zrozumieć iż są to tylko zakodowane w rysunku informacje , a nie obrazy rzeczywiste jakiejś postaci! jest to, tylko wiedza o dualizmie , który może a nie musi się zrealizować gdy człowiek wybiera jedna z dwóch drug.

1. do pasa ( zwierzęce cechy człowieka ) z dominacją seksualizmu i wszystkiego co niosą emocje uzależniające nasze działania.

2. powyżej 3 czakry od pasa w gorę uniesienie na skrzydłach , czyli lekkość życia spowodowana jego wartościami pozytywnymi.

Na dole wzloty dzięki wiedzy "ptaka nocy, czerni inaczej" i drapieżność ludzkich instynktów, na górze wyzwolenie pięknem i wzlot na skrzydłach możliwości.

Nie robi się odczytu dosłownego z przekazów symbolicznych , tam jest mnóstwo informacji , których zwyczajnie nie zauważasz.

Druga ilustracja również jest symboliczna , raczej trzeba na nią patrzeć jak na lustrzane odbicie obrazu graficznego przekazującego niesamowita pokład informacji. przekaz mówi o dwubiegunowości , dualizmie zawartym w jednym.
Z czego skorzystamy , czym będziemy żyli spowoduje efekt twórczy tu na ziemi.

Jeżeli miłość zamienimy w seksualizm i orgie gloryfikujące takie zachowania powołamy do istnienia dolna cześć Szechiny , Aszere , jeżeli otworzymy serca i żyć będziemy miłością i prawością na ziemi pojawi się górny aspekt Aszery - Szehina. bowiem są to dwa bieguny tej samej wiedzy JEDNI , to od nas i naszej indywidualnej świadomości zależy co się zamanifestuje w fizyczności. Bo to my sami napełniamy światłem miłości i mocy realizacji ten wzorzec , lub pozbawiamy go jej.
I nic więcej.

quetzalcoatl44
Cytuj
innana (archetyp matki, tez jako szekinah czy sophia) i lilith to przeciwienstwa jedna pielegnowala drzewo zycia druga je niszczyla...

I tak się właśnie dzieje w realu jedna ( Szechina) pielęgnuje drzewo życia powodując ewolucje Ludzkości przez miłość , a druga ( Aszera) blokuje jego wzrost przez zatrzymanie ewolucji na poziomie emocjonalnych doznań. Ale to nie Ona to robi ( nie ma co swoimi błędnymi decyzjami obarczać innych) robią to wszyscy indywidualnie w obrębie swojego DNA , które jest darem życia od Pramatki.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:02:36 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #230 : Styczeń 23, 2012, 14:00:25 »
Odpowiedz cytując
bedzie to wszystko rozdzielone bo chaos wzrasta w swiadomosc maleje..moze i to gorzej ze ta czarna dziura w koncu nie powstala..

tu chodzilo przedewszystkim o milosc duchowa..ok da sie to polaczyc jezeli koscioly-swiatynie beda wirtualne Uśmiech - bo i takie bylo zalozenie przestrzen swieta ma byc przedewszystkim we wnetrzu czlowieka..Uśmiech

pozatym zadaniem dla ludzkosci jest uzyskanie swiadomosci na roznych planach rzeczywistosci i wyzwolnia spod systemu, manipulacji wybranie swojej wyzszej jazni no niestety nie da sie tego pogodzic z zyciem i szczesciem materialnym, bo to sie wiaze z system i wladca tego swiata..Uśmiech
jedni w jedna strone innni w druga i juz to jest sprawiedliwe Uśmiech

ps. Maria podlegała zasadom linii mesjasza (namaszczonego) pochodzącej od króla Dawida i kapłana Sadoka

lista przodków Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka, Izaak ojcem Jakuba, Jakub zaś ojcem Judy i jego braci. Juda miał z Tamr synów Faresa i Zarę. Fares, był ojcem Hesroma, a Hesrom ojcem Arama. Aram był ojcem Aminadaba, a Aminadab ojcem Naassona. Naasson był ojcem Salmona, a Salmon miał z Rachub syna Booza. Booz miał z Rut syna Obeda. (
) Po zesłaniu do Babilonu Jechoniasz był ojcem Salatiela, Salatiel ojcem Zorobabela. Zorobabel zaś był ojcem Abiuda (
)Sadok był ojcem Achima, a Achim ojcem Eliuda. Eliud był ojcem Eleazara, a Eleazar ojcem Mattana. Mattan był ojcem Jakuba. Jakub zaś był ojcem Józefa, męża Maryi, która urodziła Jezusa, zwanego Chrystusem. Mt ( 1, 1 - 16).

« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:16:01 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #231 : Styczeń 23, 2012, 14:16:53 »
Odpowiedz cytując
No a dzieci to robi się już duchowo , czy jeszcze fizycznie? Zatem spadkobiercy rodowi na planach fizycznych pojawiają się za pośrednictwem aktu seksualnego fizycznego. Żyjemy w fizyczności i obowiązują nas wszystkie uwarunkowania z nią związane.
W świecie Ducha- Energii panują inne zasady inne reguły.
Miłość jest zawsze uczuciem duchowym nie fizycznym czasami towarzyszy aktom płodzenia dzieci a czasami nie.

Nawet w świecie Energii ( pomimo iż nie ma tam płci przejawianej aspektami fizycznymi) istnieją Energie niosące w sobie kod wzorca aspektu żeńskiego i męskiego. Są to kody pierwotne/ stwórcze, te Energie nigdy na ziemi , czy na innych planetach nie rodzą się jako płeć odmienna. Oni Zawsze są mężczyznami , lub kobietami fizycznie. Natomiast w świecie duchowym zachowują harmonię swoich aspektów wewnętrznych biegunów ale zawsze wszystkie przejawy zewnętrzne posiadają energetyczny wzorzec ich indywidualnego aspektu.



Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. To co pokazałeś prezentując linię męska Marii Matki Jeszua potwierdza tylko jej męski rodowód , nie o to chodzi. Chodzi o linię żeńską w ciągłości linii rodowej. Zrozum Maria tego nie posiadała w linii fizycznej , to jedno , a drugie jeszcze ważniejsze , nie była TĄ Energiom wcieloną , którą była MM , zrozum to! Choćby napisano tysiące książek i zużyto tony papieru nikt i nic nie zmieni tego faktu.

Każdy jest indywidualnością , Energiom osobowościową , której nie można odebrać cech indywidualności i przekazać komuś innemu!
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2012, 01:49:44 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #232 : Styczeń 23, 2012, 14:26:36 »
Odpowiedz cytując
nie wiem jak to bylo, ale istnieje dziewiorodztwo, jest fizyka kwantowa itd a jezeli Maryja przebywala w qumran blisko arki przymierza..coz wszystko jest mozliwe, jezeli arka przymierza byla prawdziwa arka...

a i Jan Chrzciciel tez byl z rodu Sadoka:)

Maryja byla wazniejsza niz MM Uśmiech, bo nie ma zadnego swiadectwa ze Jezus mial potomkow, sw graal to energia milosci ktora kazdy z nas posiada Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:32:00 wysłane przez quetzalcoatl44 »
east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #233 : Styczeń 23, 2012, 14:33:53 »
Odpowiedz cytując
@Kiara
Cytuj
Natomiast w świecie duchowym zachowują harmonię swoich aspektów wewnętrznych biegunów ale zawsze wszystkie przejawy zewnętrzne posiadają energetyczny wzorzec ich indywidualnego aspektu.
W języku dla mnie bardziej zrozumiałym można by to przedstawić tak, ze w Polu (holograficznym) istota znajduje się w stanie kwantowym, czyli równowagi wszystkich "aspektów" , stanie nieoznaczonym, pełnym, kompletnym, innymi słowy koherentnym . Dopiero po urodzeniu następuje rozdzielenie, czyli dekoherencja i oto mamy osobę fizycznie przejawioną z taką lub inną orientacją seksualną i dalej sprawy dzieją się na płaszczyźnie fizycznej już wiemy jak.
Czyli - świat ducha to świat kwantowy
świat ciała - fizyki klasycznej
Na pograniczu tych światów rezyduje świadomość Uśmiech I w tym pograniczu dzieją się najciekawsze rzeczy Chichot
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:34:25 wysłane przez east »
Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #234 : Styczeń 23, 2012, 14:34:08 »
Odpowiedz cytując
Cytat: quetzalcoatl44 Styczeń 23, 2012, 14:26:36
nie wiem jak to bylo, ale istnieje dziewiorodztwo, jest fizyka kwantowa itd a jezeli Maryja przebywala w qumran blisko arki przymierza..coz wszystko jest mozliwe, jezeli arka przymierza byla prawdziwa arka...

a i Jan Chrzciciel tez byl z rodu Sadoka:)


Wyluzuj , nawet gdyby tak było , zaistniało by dzieworództwo, to Maria urodziła by dziewczynkę , bowiem naukowo jest dowiedzione iż w taki sposób ( bez udziału mężczyzny) kobieta może urodzić tylko córkę , która będzie bezpłodna czyli nie przekaże dalej niezbędnej linii DNA matki! Po co zatem taki incydent? Tak więc i to założenie odpada bo Maria urodziła syna o On miał dzieci!

Wiem iż niektórym jest bardzo ciężko zaakceptować prawdę, no cóż? Albo zrobią to , albo nie wytrzyma głowa.

Kiara Uśmiech Uśmiech

quetzalcoatl44
ps.
Cytuj
Maryja byla wazniejsza niz MM Uśmiech, bo nie ma zadnego swiadectwa ze Jezus mial potomkow, sw graal to energia milosci ktora kazdy z nas posiada Uśmiech

Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia kto dla kogo jest ważniejszy... wolna wola i wybór. Dla mnie liczy się tylko fakt zaistniałego historycznie wydarzenia. I nic więcej.
A to iż ktoś nie wie iż Joszua miał dzieci wcale nie znaczy iż ich nie miał! Miał i czas to potwierdzi.

Chyba już pisałam wielokrotnie iż ;I Jan Chrzciciel to Syn Heroda Wielkiego , przyrodni brat ( z innej matki) MM i jej opiekun pełniący rolę ojca. Zatem normalne iż pochodził z rodu Sadoka. Jednak w tym układzie ważniejsza jest KOBIETA jej pochodzenie rodowe , czyli pochodzenie rodowe matki MM.
Może zaczniesz Łapać te subtelne różnice?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:46:30 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #235 : Styczeń 23, 2012, 14:45:42 »
Odpowiedz cytując
jasne..ciekawe gdzie dowody na to Uśmiech mi sie wydaje ze moja wersja jest spojniejsza Uśmiech jezli Jezus urodzil sie w nadprzyrodzony sposob (co bylo oczekiwane) - mogl urodzic sie jako mezczyzna..Uśmiech nie wierze nauce Uśmiech co chwila jest cos innego:)

ps. to czy mial potomkow nie ma zadnego znaczenia..ponowne przyjscie Jezusa bylo opisane i mialo nastapic przy koncu czasow..nie wiem czego sie spodziewasz ?Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:49:47 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #236 : Styczeń 23, 2012, 14:51:06 »
Odpowiedz cytując
Cytuj
jasne..ciekawe gdzie dowody na to Uśmiech mi sie wydaje ze moja wersja jest spojniejsza Uśmiech jezli Jezus urodzil sie w nadprzyrodzony sposob (co bylo oczekiwane) - mogl urodzic sie jako mezczyzna..Uśmiech nie wierze nauce Uśmiech co chwila jest cos innego:)

Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech
Jasne! i niech tak dla Ciebie pozostanie na wieki wieków amen! Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech
Dowody? Niech się Twoja rozczochrana o to nie martwi..... już zapytaj Watykan a w odpowiednim czasie ( bezpiecznym dla ich przekazania) zostaną ujawnione.
No i to nasze cudowne DNA potwierdzi niezaprzeczalnie te dowody. Jednak wszystko ma swój czas, cierpliwości nieco.!

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Koło jakiej Arki była Maria? Arka nigdy nie opuściła Egiptu! Tam była i tam jest nadal!.... Mrugnięcie Uśmiech Uśmiech Uśmiech
A gdzie w Egipcie? To już słodki sekret jej opiekunów. Uśmiech Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:53:29 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Skryba, jakich mało

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #237 : Styczeń 23, 2012, 14:56:05 »
Odpowiedz cytując
tak to bedzie Mesjasz z rodu merowingow w 4 swiatyni jerozolimskiej hm? Uśmiech
jaki jest cel Twojej prawdy bo tego nie rozumiem? a Watykan mam gleboko w tyle jak i izrael:)


ps . zakon z qumran opiekowal sie arka i sa na to dowody, poszukaj Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:58:21 wysłane przez quetzalcoatl44 »
Kapłan 718

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #238 : Styczeń 23, 2012, 15:53:51 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Astre Styczeń 23, 2012, 00:43:35
Cytat: Kiara Styczeń 22, 2012, 23:39:00
W tym artykule jest mały zarys tamtych czasów ale straszne pomieszanie ideologii przeniesionych do aktualnych religii.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1056

Autor tego artykułu- eseju pisze jakoś tak, jakby zwoje z Qumran, były odczytane i na ich podstawie dokonano właściwej diagnozy owych dziejów.
Z tego co wiem zawartość zwoi z Qumran nie zostały w żaden sposób szerzej udostępnione nawet historykom, biblistom, egzegetom, a ich treść zapieczętowano na 50 lat !


co to za brednie i bzdury?! żeby się wypowiadać na jakiś temat, należy COKOLWIEK o tym wiedzieć, powstały nawet dwa polskie przekłady / opracowania, które mam w swojej biblioteczce, opracowali to dwaj wybitni qumranologowie, Tyloch i Muchowski...


Kapłan 718

barneyos

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #239 : Styczeń 23, 2012, 16:04:11 »
Odpowiedz cytując
Dodam tylko, iż ksiądz Józef Milik zakończył już karierę na tym łez padole.

http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Milik


I rzeczywiście w różne żródła podają, iż był raczej "hamulcowym" w badaniach zwojów.


Pzdr barneyos Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #240 : Styczeń 23, 2012, 16:12:10 »
Odpowiedz cytując
quetzalcoatl44
Cytuj
tak to bedzie Mesjasz z rodu merowingow w 4 swiatyni jerozolimskiej hm? Uśmiech

Ależ skąd by znowu? oczywiście że nie. Energie te same co poprzednio , ciała fizyczne jednak inne. Jeszua po transformacji w ciało świetliste a Energia która była wówczas MM dokona tego procesu energetycznego współcześnie.

Chyba nie chcesz mi powiedzieć iż z zasianego ziarna dębu wyroście leszczyna bo oddziałuje nań pole energetyczne leszczyny? Na wszystkich ono działa i wzmacnia lub nie ich procesy życiowe. Z dębu wyrośnie z jego pomocą piękne dorodne drzewo , lub bez energii życia skarłowacieje i tak samo stanie się z leszczyną. Energia pola wzmacnia zasiany wzorzec a nie zmienia go! Takie są zasady w światach fizycznych , na krzaku róży kwitną róże a nie stokrotki.
Zatem Energia- Dusza wcielona Marii matki Jezusa nie mogla przekazać wzorca DNA którego nie miała i żaden kontakt z jakimś urządzeniem technicznym typu Arka nie mógł tego zmienić.
Może już pora zrozumieć iż urządzenia techniczne nie posiadają mocy energetycznej większej niż żyjący Człowiek , bez jego pomocy i ładowania ciągłego energiom są praktycznie martwymi przedmiotami.
Tak że ludzki kult skrzyni naładowanej czasowo energiom jak akumulator zwyczajnie mnie śmieszy.

Ile to jeszcze Człowiek musi odkryć zabranej mu wiedzy , żeby zrozumiał iż największą moc posiada On Sam.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Kapłan 718 , ja w tym tekście chciałam zwrócić na jeden fragment uwagę , otóż na "trzy wielkości Ryby."

===================================

Cytat: barneyos Styczeń 23, 2012, 16:04:11
Dodam tylko, iż ksiądz Józef Milik zakończył już karierę na tym łez padole.

http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Milik


I rzeczywiście w różne żródła podają, iż był raczej "hamulcowym" w badaniach zwojów.




Dzięki , tej informacji ( na temat jego obecnego życia nie sprawdzałam) w wydaniach , które czytałam jeszcze żył. zatem komuś musiał powierzyć swój depozyt informacji.
Wiem iż tam była również informacja dotycząca obecnego czasu i powrotu Jeszua oraz kolejnej inkarnacji Energii , która była wówczas MM. W tych tekstach jest dużo szczegółów.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 21:38:39 wysłane przez Dariusz »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #241 : Styczeń 23, 2012, 16:27:11 »
Odpowiedz cytując
Kiara , a możesz streścić kiedy i gdzie znowu pojawi się MM ?

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #242 : Styczeń 23, 2012, 16:37:00 »
Odpowiedz cytując
east.

Cytuj
Kiara , a możesz streścić kiedy i gdzie znowu pojawi się MM ?
,

MM się nie pojawi bo od dawna ta postać nie żyje. Co będzie konsekwencjom dokończenia tej historii? Cierpliwości wszystko w swoim czasie tym razem przeznaczenie się zrealizuje.
Nie jest dobrze opowiadać koniec "bajki" przed zakończeniem się jej. Mrugnięcie Uśmiech

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #243 : Styczeń 23, 2012, 16:55:33 »
Odpowiedz cytując
Ale żyje świadomość Marii Magdaleny, jej energia. Istnieje połączenie z nią poprzez linie DNA , czyli pewien zapisany wzorzec gotowy do odtworzenia/ ponownego wcielenia/ w każdej chwili.

Na takiej zasadzie, jak pojawiają sie kolejni Dalajlamowie , jako wcielenia w konkretnych ciałach.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #244 : Styczeń 23, 2012, 17:07:34 »
Odpowiedz cytując
ar-ka posiadala KA Uśmiech Matka Jeshuah miala DNA i rodu Dawida i Sadoka, w niej sie zmaterialozowalo sie to DNA Uśmiech czery zasady DNA - tak jak JHVH Uśmiech czyli Jezus Uśmiech

jakie moga byc dodatkowe wiadomosci dotyczace powrotu Jashuah? poza ostatnia bitwa miedzy swiatlem i ciemnoscia ?Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #245 : Styczeń 23, 2012, 18:03:19 »
Odpowiedz cytując
east
Cytuj
Ale żyje świadomość Marii Magdaleny, jej energia. Istnieje połączenie z nią poprzez linie DNA , czyli pewien zapisany wzorzec gotowy do odtworzenia/ ponownego wcielenia/ w każdej chwili.

Na takiej zasadzie, jak pojawiają sie kolejni Dalajlamowie , jako wcielenia w konkretnych ciałach.

Tak east świadomość MM jest jedną ze świadomości w całym JAM JEST tej Energii , jedną z lekcji Jej nieskończonego Istnienia , poznawaniem siebie na planie ziemskim., każda kolejna Jej ziemska inkarnacja jest kolejną częścią Jej wielkiej Zaświatowej świadomości. Jej osobowość energetyczna- zaświatowa to właśnie wzór ,pra- kod wzorca życia Ludzkiego , ziarno życia zdeponowane w przestrzeni zagęszczonej energii światów fizycznych ,to indywidualna i niepowtarzalna osobowość Tej Energii , to Ona ta Zaświatowa przekazała swoje DNA wszystkim Ludziom urodzonym na ziemi. Jej prawzorzec jest wyjściowym wzorcem wszystkich Ludzi ich kodem życia.

Gdy decyduje się Ona na urodzenie na ziemi zawsze jest sobą w rożnych ziemskich kobiecych rolach. Jednak zawsze rodzi się w rodzie Ludzkim w którym przetrwało Jej pierwotne DNA w najmniej zmienionej formie , czyli najczystsza jego postać. Następnie kolejami losu ( zwiększając swoja wibrację "ustawia ten wzorzec do najbardziej doskonałej postaci" i przekazuje następnym pokoleniom przez swoją córkę.

Oczywiście że wracając na ziemię powraca kolejna Iskra Jej Energii Zaświatowej, żyjąc jako Jej ziemski "awatar", nie są to inkarnacje MM , bo MM nie była Matrycą energetyczną Energii Zaświatowej, a Energiom wcieloną z Matrycy. Dusza , która żyła jeden raz na Ziemi nigdy więcej nie wciela się ponownie. Każde ziemskie życie jest niepowtarzalną indywidualnością , istnieje w swoim ziemskim wydaniu tylko jeden raz.

Zatem MM jako MM już nie może urodzić się na ziemi , ale ta Energia , która dała jej możliwość życia wciela się w kolejną narodzoną kobietę o innym imieniu, kontynuującą tamtą historię w realiach naszego czasu. Jednak z całym depozytem wiedzy MM , nie mówimy tu o informacjach przeczytanych i zasłyszanych, a, o wiedzy Energii niewcielonej inaczej wiedzy świadomości, uczuć Ducha. Tej wiedzy naprawdę nikomu nie można przekazać i nikt nikomu nie może jej ukraść kopiując ja w jakiś sposób , bowiem ona nie jest w depozycie mózgu, a w sercu , w jaskini serca , świętym , świętych. Do niej dociera się przez osobisty rozwój podnosząc swoje wibracje jako Człowiek.

Zatem dzisiaj kolejna inkarnacja Energii dzięki której inkryminowała 2000 lat temu MM , tak jak najbardziej tak. Jej ziarno życia zostało zasiane na ziemi i jest zupełnie innym ziarnem życia niż Marii Matki Jeszua.

uetzalcoatl44
Cytuj
ar-ka posiadala KA Uśmiech Matka Jeshuah miala DNA i rodu Dawida i Sadoka, w niej sie zmaterialozowalo sie to DNA Uśmiech czery zasady DNA - tak jak JHVH Uśmiech czyli Jezus Uśmiech

jakie moga byc dodatkowe wiadomosci dotyczace powrotu Jashuah? poza ostatnia bitwa miedzy swiatlem i ciemnoscia ?Uśmiech

Myślę iż mój powyższy tekst powinien Ci przybliżyć zrozumienie kim jest naprawdę ARKA PRZYMIERZA i że nie chodzi tu o żadną materialną rzecz zbudowaną przez człowieka na ziemi.


Bowiem to PRZYMIERZE jest PRZYMIERZEM między Stwórcą a Ludźmi czyli połączonymi miłością bezwarunkowa w JEDNIĘ aspektu żeńskiego i męskiego zarówno na poziomie duchowym jak i fizycznym spleceniem mężczyzny i kobiety aktem seksualnym.
Rozumiesz chyba iż takie połączenie nie jest właściwe dla matki i syna!

Już mówiłam iż chodzi o linię męską, a, o żeńską rodu Sadoka, i, że nie wystarczy się w nim urodzić, a trzeba być Tą Energią , która urodzi się w nim jako człowiek, a Matka Jeszua właśnie nie była Tą Energią

Wiem iż nie jest to łatwe do zaakceptowania po tak długim zakodowywaniu ludziom w świadomość kłamstwa na ten temat.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 18:49:27 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

quetzalcoatl44

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #246 : Styczeń 23, 2012, 19:15:59 »
Odpowiedz cytując
Maryja stala sie arka przymierza a Jezus nowym przymierzem Uśmiech zeby zaistnialo to przymierze duch Bozy musial sie wcielic w czlowieka no i tak wlasnie bylo..., przynajmniej ja to tak widze Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #247 : Styczeń 23, 2012, 20:10:12 »
Odpowiedz cytując
Skoro tak to widzisz to niech dla ciebie tak pozostanie , ja tam nie mam zamiaru ci "klapek" z oczu zdejmować. Jak sam kiedyś zechcesz to zdejmiesz a jak nie to je miej cały czas.
Jak do Ciebie nie dociera iż matka i syn nie mogą się połączyć w Jednię aktem miłości na planie seksualnym z oczywistych względów to trudno. Połączenie ma zaistnieć i duchowe i fizyczne w tym samym momencie między kobietą i mężczyzną bo jest to świat fizyczny i dzieją się n a nim zdarzenia fizyczne.
Arką Przymierza się nie staje , nią się jest poprzez pochodzenie Energetyczne i niesiony Kod Wzorzec Życia.
W świecie duchowym jest inaczej tam nie blokują nas relacje rodzinno fizyczne.
Zatem kończymy już wspólną dyskusje , bo nie jest moim celem przekonywać Cię do niczego.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 20:12:32 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #249 : Styczeń 31, 2012, 11:38:39 »
Odpowiedz cytując
Nie można dosłownie traktować tego tekstu ale jest w nim kilka wątków na które chciałam zwrócić uwagę.

Kiara Uśmiech Uśmiech

autor: Kalina Wojciechowska

Tajemnice Marii Magdaleny
rys.1 Tycjan, Maria Magdalena pokutująca, ok. 1530-1535, Palazzo Pitti, Galleria Palatina, Florencja

Od czasu do czasu w prasie i tej popularnej, i tej aspirującej do miana kulturalnej czy naukowej, pojawiają się sensacyjne tytuły: "Jezus był żonaty!" "Maria Magdalena - przyjaciółka i towarzyszka Jezusa!", "Potomkowie Jezusa i Marii Magdaleny!". Coraz częściej też Marię Magdalenę – uznawaną za przywódczynię pierwotnego chrześcijaństwa - wybierają sobie za patronkę środowiska feministyczne związane z różnymi Kościołami, zwłaszcza protestanckimi (np. Maria von Magdala – Initiative Gleichberechtigung für Frauen in der Kirche). Jak to możliwe, aby była prostytutka stała się jedną z największych osobowości rodzącego się chrześcijaństwa? A może Maria Magdalena wcale nie była jawnogrzesznicą? Kim więc była?

Tak naprawdę wiadomo o niej bardzo niewiele. Pochodziła prawdopodobnie z miejscowości Magdala (od hebr. migdal - twierdza, zamek, wieża), położonej niedaleko Tyberiady na zachodnim brzegu jeziora Genezaret. Podawanie przy jej imieniu nazwy miejscowości, a nie imienia ojca, męża lub syna – jak to było w zwyczaju, sugeruje, że była kobietą żyjącą samotnie. Tradycyjnie uważa się ją za osobę majętną, której własnością miał być zamek Magdala. Wielu artystów przedstawiało więc Marię Magdalenę w bogatych, królewskich szatach, a przynajmniej w purpurowym płaszczu/maforionie, oznaczającym godność monarszą, z drogocennym flakonem zawierającym równie cenny balsam (np. Piero della Francesca, Caravaggio, Holbein, Tycjan). [rys.2] Piero della Francesca, Maria Magdalena, ok. 1460, fresk w kościele św. Franciszka w Arezzo
Ewangelie wspominają, że towarzyszyła Jezusowi w czasie jego publicznej działalności i wędrówki z Galilei do Jerozolimy. Łukasz pisze: Jezus "szedł przez miasta i wsie, nauczając i głosząc ewangelię o Królestwie Bożym. A było z nim Dwunastu i kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów, Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda, Zuzanna i wiele innych, które mu usługiwały".

Magdalena - według relacji Jana - stała u stóp krzyża na Golgocie (według ewangelii synoptycznych przyglądała się ukrzyżowaniu z daleka); brała udział w złożeniu ciała nauczyciela z Nazaretu do grobu i wreszcie jako pierwsza w wielkanocny poranek zjawiła się przy grobie, by stwierdzić, że jest pusty i dowiedzieć się o zmartwychwstaniu. To jej pierwszej – znów według Jana - ukazał się zmartwychwstały Jezus, którego początkowo wzięła za ogrodnika. Nie dane jej było jednak po ludzku cieszyć się z tego spotkania – Jezus bowiem nie pozwolił się jej dotknąć (słynne noli me tangere, które stało się źródłem różnych spekulacji na temat charakteru tego dotyku). Powierzył jej za to szczególnie ważną misję – powiadomienie uczniów o zmartwychwstaniu. Czy to zadanie oznacza, że Marię Magdalenę należy uznać za prawdziwą założycielkę chrześcijaństwa, inicjatorkę dogmatu o zmartwychwstaniu? Za apostołkę apostołów – jak nazwał ją w IV w. Ambroży z Mediolanu (wedle innych dokumentów uczynił to dopiero w IX w. Rabanus Maurus)? Za prorokinię – jak twierdzi w swojej obliczonej na sensację książce Jesus the Man (Sydney–London 1992) Barbara Thiering, która uważa, że "Maria" (hebr. Miriam) nie oznacza imienia, lecz tytuł pochodzący od imienia prorokini Miriam, siostry Mojżesza i Aarona?

Niemal przez całą starożytność i we wczesnym średniowieczu przedstawiano Marię Magdalenę jako tę, która wygłasza kazania do apostołów i pierwszych wyznawców Chrystusa. Była kobiecą przeciwwagą, zarówno dla postaci Piotra (zawsze wymieniana była jako pierwsza w grupie kobiet, tak jak Piotr wśród apostołów), jak i dla Pawła (jak Paweł zajmowała się działalnością misyjną), a później także dla Jana Chrzciciela (prowadziła ascetyczny tryb życia na pustyni). Spośród wielu podań z tego okresu najbardziej znana jest stara legenda spisana w XIII w. przez Jakuba de Voragine, której warianty stały się później podstawą dla spekulacji na temat św. Graala i św. Krwi. Oto po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa jego wyznawcy stali się ofiarami okrutnych prześladowań ze strony żydów i Rzymian. Maria Magdalena z Maksyminusem i Marcellusem, należącymi do grona siedemdziesięciu dwóch uczniów Chrystusa, ze swoją siostrą Martą i bratem Łazarzem, z Cedoniuszem - ślepcem uzdrowionym przez Jezusa i z innymi jeszcze chrześcijanami zostali pojmani, uwięzieni na okręcie pozbawionym żagli oraz steru i zepchnięci na morze, aby zginęli (inna wersja opowiada o ich morskiej ucieczce przez prześladowaniami). Udało im się jednak przybić do wybrzeży Francji, do Marsylii, gdzie Maria Magdalena niemal natychmiast zaczęła prowadzić misję wśród pogan. Nauczała m.in. u wrót świątyni i tam któregoś dnia ujrzał ją książę tego kraju, który wraz z małżonką przybył, aby złożyć ofiarę swoim bogom.

Wbrew pozorom, książę wcale nie zakochał się w Marii Magdalenie, choć jej uroda budziła powszechny zachwyt. Po pewnym czasie Maria trzykrotnie ukazała się we śnie żonie księcia i zażądała, aby otoczyć chrześcijan szczególną opieką. W przeciwnym bowiem razie straszna kara spotka kraj i władców. Książę więc, kiedy przekonał się już o prawdziwości wiary Marii Magdaleny i za sprawą świętej doznał wielu łask, przyjął chrześcijaństwo, kazał zburzyć pogańskie świątynie; Łazarza uczynił biskupem Marsylii, a Maksyminusa biskupem Aix. Tymczasem Maria Magdalena udała się do pustelni, gdzie w ascezie pędziła życie, doświadczając jedynie towarzystwa aniołów. Po trzydziestu latach żyjący nieopodal bogobojny kapłan rozpoznał w eremitce świętą misjonarkę i powiadomił o tym biskupa Maksyminusa. W święto Zmartwychwstania Pańskiego, przyjąwszy komunię z rąk Maksyminusa, Maria Magdalena zmarła.

Na początku XX w., wraz z odkryciem gnostyckiej biblioteki w Nag Hammadi i esseńskich pism w Qumran odżył ten zapomniany przez wieki wizerunek Marii Magdaleny nauczającej, przywódczyni pierwotnego Kościoła. Stało się to głównie za sprawą dwóch powstałych ok. II w. gnostyckich ewangelii - Ewangelii Filipa i Ewangelii Marii Magdaleny. W obu apokryfach Maria Magdalena przedstawiona jest jako ta, którą Chrystus wyróżniał spośród grona swoich uczniów. To uprzywilejowanie kobiety wzbudziło zaniepokojenie wśród mężczyzn, najbardziej zatrwożył się oczywiście Piotr, którego pozycja stała się wyraźnie zagrożona. Ewangelia Marii Magdaleny wspomina, jak oburzony Piotr buntuje innych apostołów przeciw Marii Magdalenie, aby nie wierzyli jej słowom, a tym samym nie wierzyli w zmartwychwstanie Chrystusa! "Czyżby On [Jezus] rozmawiał z kobietą w tajemnicy przed nami, nie zaś otwarcie? Czyżby przedkładał ją nad nas?" Inny uczeń – Lewi (utożsamiany z ewangelistą Mateuszem) bierze jednak Marię w obronę: &dbquo;Jeżeli Zbawiciel uczynił ją godną – kim ty jesteś, że ją odrzucasz. Z pewnością Zbawiciel zna ją bardzo dobrze. Dlatego miłował ją bardziej niż nas". Również Ewangelia Filipa wzmiankuje o pełnym wyrzutu pytaniu uczniów skierowanym do Jezusa: "Dlaczego miłujesz ją bardziej niż nas?"

Można się zastanawiać, czy rzeczywiście w I/II w. pozycja kobiety w Palestynie była na tyle silna, aby niewiasta mogła się stać przywódczynią jakiegoś ruchu religijnego? Wprawdzie np. według Józefa Flawiusza i Talmudu świadectwa kobiet nie mają znaczenia, ale należy pamiętać, że w łonie ówczesnego judaizmu i szeroko pojętego hellenizmu istniały ruchy zrównujące mężczyzn i kobiety. "Koedukacyjne" były m.in. wspólnoty esseńczyków czy orfików. Ciekawa jest też ambiwalencja znanego z mizoginizmu Pawła, który z jednej strony zupełnie ignoruje pośrednictwo Marii Magdaleny w głoszeniu zmartwychwstania Jezusa i twierdzi, że zmartwychwstały ukazał się Piotrowi, a następnie innym apostołom (I Kor 15,3), a z drugiej strony głosi równość chrześcijan niezależnie od płci, pochodzenia, czy statusu społecznego (Kol 3,11).
Wiadomo, że w pierwszych gminach chrześcijańskich kobiety odgrywały znaczącą rolę, co potwierdzają Dzieje Apostolskie i listy autorstwa Pawła, bądź Pawłowi przypisywane: wspierały finansowo wyznawców Chrystusa, udostępniały im domy, pełniły służbę diakonacką (np. wymieniona przez Pawła w Liście do Rzymian Feba, wspomniane w Dziejach Apostolskich Tabita czy Lidia). W sektach gnostyków, wśród których odsetek kobiet był bardzo wysoki, kobiety pełniły funkcje nauczycielek, prorokiń, misjonarek, celebrantek, czy egzorcystek (dość wspomnieć prorokinie Maksymillę i Pryscyllę, jedne z przywódczyń montanizmu). Tak wysoka pozycja kobiet wynikała w dużej mierze z równouprawnienia, a nawet uprzywilejowania żeńskiego pierwiastka w dualistycznie pojmowanym świecie. Nic więc dziwnego, że pisma o przewodniej roli Marii Magdaleny powstały właśnie w środowisku gnostyckim.

rys. 3 Perugino, Ukrzyżowanie z NMP, św. Janem, św. Hieronimem i św. Marią Magdaleną, ok 1485, National Gallery of Art, Waszyngton Wśród gnostyków wielką popularnością cieszyła się też kanoniczna ewangelia Jana, a przynajmniej jej pierwotne wersje. Do dziś nierozwiązany pozostaje problem osoby autora i redaktora tego pisma. Wśród wielu domysłów i hipotez pojawiła się także taka, że to Maria Magdalena stała na czele tzw. wspólnoty Janowej i że to ona jest w istocie tym "umiłowanym uczniem" wspominanym przez ewangelistę, towarzyszącym Jezusowi w najważniejszych chwilach życia. Czyżby wiedział o tym już Pietro Vannucci (Perugino) pod koniec XV w., przedstawiając Jana i Marię w identycznych pozach stojących pod krzyżem na Golgocie? [rys. 3]

Wizerunek Marii Magdaleny - nauczycielki i przewodniczki, gorliwej krzewicielki chrześcijaństwa, wędrującej od Italii po Azję Mniejszą i głoszącej Chrystusa zmartwychwstałego jest ugruntowany w Kościołach prawosławnych. Wedle tradycji greckiej, Maria Magdalena dołączyła w Efezie do Marii, matki Jezusa i Jana Apostoła (zachodnie średniowiecze uczyniło Marię także porzuconą narzeczoną Jana) i wraz z tym ostatnim kontynuowała swoją misję. Zmarła w Efezie, jej relikwie w 886 r. (lub w 899 r.) przeniesione zostały przez cesarza bizantyjskiego Leona VI Mądrego (Filozofa) do Konstantynopola, a następnie, być może przez krzyżowców w XII w., przewiezione do Francji.



cd....
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 11:42:45 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:51
autor: blueray21
Kiara
Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #250 : Styczeń 31, 2012, 11:39:28 »
Odpowiedz cytując
cd....

Obecność Marii Magdaleny przy kluczowych wydarzeniach z życia Jezusa powodowała liczne spekulacje na temat roli, jaką odgrywała w życiu samego nauczyciela z Nazaretu. Za sprawą wspomnianych gnostyckich apokryfów odżyły dawne legendy i pseudonaukowe spekulacje, które przedstawiają Marię Magdalenę jako towarzyszkę lub nawet małżonkę Chrystusa, matkę jego dzieci. W Ewangelii Filipa dość często mówi się o pocałunkach w usta, jakimi Jezus obdarzał Marię Magdalenę. Dało to podstawę do wysnucia przypuszczenia, że opisane przez ewangelistę Jana wesele w Kanie Galilejskiej to w istocie pierwszy etap zaślubin (zaręczyny) Marii Magdaleny i Jezusa. Druga uroczystość odbyła się tuż
przed ukrzyżowaniem (w ewangelii Jana opisana jako namaszczenie w Betanii i ostatnia wieczerza), kiedy to było wiadomo, że Maria jest w trzecim miesiącu ciąży. Jak na panujące ówcześnie normy, panna młoda była już dość wiekowa, miała bowiem ok. trzydziestu lat. Zwyczaj takiego dwuetapowego zawierania małżeństwa opisuje np. Józef Flawiusz w Wojnie żydowskiej (II, 160-161). Drugi etap zaślubin następował zwykle po trzech latach albo wtedy, gdy stwierdzono u kobiety przynajmniej trzymiesięczną ciążę. Chroniło to przed "definitywnym" poślubieniem kobiety bezpłodnej.

Jezus więc w sposób wiążący poślubiłby Marię Magdalenę – jak precyzyjnie (sic!) wyliczyła dr Barbara Thiering dokonując karkołomnej "peszeryzacji" (pewnego rodzaju alegoryzacji) Nowego Testamentu i pism qumrańskich – 18 marca 33 r., na kilka dni przed ukrzyżowaniem, kiedy Maria kończyła pierwszy trymestr ciąży. Dziecko – córka Tamar, która w 53 r. wyszła w Koryncie za mąż za apostoła Pawła – przyszło na świat w sierpniu 33 r. Trzeba dodać, że istotnym elementem tego rodzaju dociekań na temat życia rodzinnego Marii i Jezusa (nie tylko u dr Thiering, oczywiście, także dużo wcześniejszych) jest podkreślanie faktu, że Jezus nie umarł na krzyżu, lecz jedynie zapadł w letarg lub zemdlał. Opuszczenie grobu miało być dopiero później zinterpretowane jako zmartwychwstanie.
W grudniu 36 r., jak podaje wspomniana australijska badaczka, Maria znów była w trzecim miesiącu ciąży, a drugie dziecko – tym razem syn Jezus Justus – urodziło się w 14 czerwca 37 r. Małżeństwo Jezusa z Marią Magdaleną nie trwało jednak długo; rozwiedli się ok. 44 r.; Maria Magdalena pozostała związana ze stronnictwem zelotów, Jezus zaś ożenił się powtórnie z Lidią, przez jakiś czas działał jeszcze w Palestynie i Azji Mniejszej, a w latach sześćdziesiątych wyemigrował do Rzymu, gdzie prawdopodobnie zmarł.
Nieco inaczej dzieje małżeństwa Jezusa i Marii Magdaleny przedstawiają legendy z kręgu francuskich opowieści o św. Krwi (czyli św. Graalu - Sang Real), która płynęła w żyłach Merowingów. W okresie prześladowań chrześcijan w latach 40., Jezus, jego małżonka i dzieci udali się do Francji. Na początku V wieku ich potomkowie skoligacili się z Frankami salickimi, którzy dali początek dynastii Merowingów. Podczas gdy Merowingowie kontynuowali "męską" linię dziedzictwa Jezusa, druga, "żeńska" linia - królowe Avallonu w Burgundii - przedłużała dziedzictwo Marii Magdaleny. Trzeba dodać, że właśnie na terenie Burgundii znajdują się najważniejsze miejsca związane z legendą Marii Magdaleny – jej domniemany grób w Vézelay, rzekomy grób jej brata Łazarza w Autun...

Jak więc stało się możliwe, żeby kobietę, mającą niewątpliwy autorytet i pozycję wśród pierwszych wyznawców Chrystusa, apostołkę i misjonarkę, utożsamić z ewangeliczną jawnogrzesznicą?
Być może przyczyniło się do tego zgodne z Talmudem tłumaczenie przydomku Magdalena jako "kręcone, ufryzowane włosy niewieście", które były uważane za atrybut prostytutek. Niekiedy też utożsamia się te "siedem nieczystych duchów", od których Jezus uwolnił Marię Magdalenę, z rozwiązłością i niepohamowanym popędem seksualnym, ale wydaje się to nadużyciem. Postać Marii "z ufryzowanymi jak prostytutka włosami" stopiła się w jedno z jawnogrzesznicą, która namaściła stopy Jezusa podczas jego pobytu w domu Szymona i wytarła je włosami oraz z kobietą z ewangelii Jana, przyłapaną na cudzołóstwie. Po raz pierwszy (nieoficjalne jeszcze) utożsamienie Marii Magdaleny i jawnogrzesznicy z ewangelii Łukasza pojawiło się w IV wieku u pisarzy łacińskich – Ambrożego z Mediolanu i Jana Kasjana, choć nie znają go np. Ireneusz z Lyonu, Orygenes czy Jan Chryzostom. Być może pod wpływem Ambrożego pozostawał Augustyn, który w historii Marii Magdaleny – jawnogrzesznicy, która otrzymała przebaczenie i zasłużyła na miłość Jezusa, widział nadzieję dla siebie. Późniejszy biskup Hippony bowiem w czasach swej młodości "nurzał się w rozpuście"...
Ponieważ w ewangelii Jana także Maria z Betanii namaszcza stopy Jezusa, dość wcześnie do ukształtowanych na Zachodzie wizerunków Marii Magdaleny nauczającej i Marii Magdaleny jawnogrzesznicy dodano jeszcze portret Marii z Betanii, siostry Marty i Łazarza, tej, która wybrała "lepszą część" i siedziała u stóp Jezusa słuchając jego nauk. Wyraźna kompilacja tych trzech postaci: ewangelicznej Marii Magdaleny, anonimowej jawnogrzesznicy/cudzołożnicy i Marii z Betanii występuje w homiliach papieża Grzegorza I z ok. 600 r. Na tym jednak zachodnie kompilacje się nie kończą.

Od XI w., podczas wprowadzania reformy gregoriańskiej (a zwłaszcza jej wersji kluniackiej) i przewartościowywania pobożności zachodniej, kiedy starano się powrócić do pierwotnej reguły benedyktyńskiej i surowości obyczajów, podnieść poziom moralny (i umysłowy) nie tylko zakonników, ale także świeckich, wykorzystywano motyw nawrócenia i ekspiacji Marii Magdaleny – jawnogrzesznicy. Jej przykład przywoływany w kazaniach (np. Sermo in venerationem Sanctae Mariae Magdalenae Odona z Cluny) służył więc upowszechnianiu duchowego odrodzenia. Odżyła legenda o Marii Magdalenie przybyłej do Francji, sławę bowiem zyskiwało położone niedaleko Cluny - Vézelay, gdzie miały znajdować się relikwie świętej przeniesione albo z Prowansji albo z Konstantynopola. Dowodów na ich autentyczność było wprawdzie niewiele, ale do Vézelay zaczęły przybywać pielgrzymki, notowano cudowne wydarzenia. Tak było aż do 1279 r., kiedy dokonano w Prowansji sensacyjnego odkrycia: w miejscowości Saint-Maximin-la-Sainte-Beaume znaleziono sarkofag opatrzony informacją, że spoczywają w nim szczątki Marii Magdaleny. Od tej chwili kierunek pielgrzymek zmienił się; Vézelay nieco opustoszało, Saint-Maximin-la-Sainte Beaume odwiedzały rzesze pątników, a kult świętej dodatkowo rozprzestrzenił się po całej zachodniej Europie. Ważnymi jego ośrodkami stały się m.in. hiszpańska Kastylia i niemiecka Lubeka.

Maria Egipcjanka, ikona współczesna Jak wspomniano, jednym z najistotniejszych elementów zachodniego kultu Marii Magdaleny było wskazanie na jej pokutę. Żeby opis tej ekspiacji uczynić bardziej dramatycznym, zaadaptowano wschodnią legendę o Marii Egipcjance, żyjącej prawdopodobnie w V/VI w. Maria Egipcjanka po opuszczeniu rodzinnego domu w Aleksandrii w wieku 12 lat, zaczęła trudnić się nierządem. Mając lat 17 udała się do Jerozolimy, aby ofiarować swoje usługi pielgrzymom przybywającym do miasta z okazji święta Podwyższenia Krzyża. Tam dokonało się jej nawrócenie. Aby odpokutować za swoje grzechy, odeszła na Pustynię Judzką, gdzie spędziła ponad czterdzieści lat modląc się i poszcząc. Dzięki pokucie uzyskała od Boga przebaczenie i dodatkowo liczne dary – m.in. dar prorokowania, dar chodzenia po wodzie, dar unoszenia się w powietrzu. W 521 lub 522 r. zjawił się u niej świątobliwy starzec - kapłan Zozym (Zosima), z którego rąk przyjęła ostatnią komunię. Przewidziała też, że w rok później zakończy życie.
Podobieństwo losów jest zaskakujące. O ile jednak w prawosławiu Maria Egipcjanka nie ma nic wspólnego z Marią Magdaleną (widać to zwłaszcza na ikonach, na których Maria Egipska przedstawiana jest jako stara wychudzona kobieta, z KRÓTKIMI włosami, z trzema bochenkami chleba, jedynym pożywieniem, jakie zabrała ze sobą na pustynię) [rys. 4], na Zachodzie elementy opowiadania o pokucie i ascezie Marii wkomponowano w legendę o ekspiacji Magdaleny i dodano do niej pikantne szczegóły – a to o pokusach czyhających na eremitkę, a to o jej rozpadającym się odzieniu, które zostało zastąpione płaszczem włosów...

Filippino Lippi, Św. Jan Chrzciciel i św. Maria Magdalena, ok. 1500, Galleria dellAccademia, Florencja Ten ostatni motyw bardzo często wykorzystywany był w ikonografii. W Średniowieczu w ogóle uważano, że długie włosy nie powinny służyć kokieterii, lecz okrywaniu nagiego ciała (legenda o św. Agnieszce głosi, że gdy kaci zapędzili ją nagą do domu publicznego, ona okryła się włosami jak płaszczem; podobnie Lady Godiva zmuszona przejechać nago na koniu przez Coventry). W Renesansie najbardziej popularnym wizerunkiem Marii Magdaleny stało się właśnie przedstawianie jej jako nagiej, okrytej jedynie własnymi włosami pokutnicy na różnych etapach życia. Zapewne w chwili rozpoczęcia pokuty przedstawia ją np. Tycjan (w Palazzo Pitti we Florencji) [rys. 1], na dalszym etapie Donatello, który wyrzeźbił ją jako nagą, wychudzoną staruszkę z włosami pozlepianymi w strąki, czy Filippino Lippi [rys. 5]. Na marginesie można też wspomnieć ciekawą rzeźbę z XV/XVI w. autorstwa Tilmana Riemenschneidera przedstawiającą pokutującą nagą Marię Magdalenę, której ciało okrywa oczywiście płaszcz włosów, a dodatkowo jej tors i nogi porośnięte są krótkimi włosami przypominającymi zwierzęcą sierść.

Ciekawe, że w chrześcijaństwie zachodnim najbardziej utrwalił się ten ostatni wizerunek Marii Magdaleny – magna peccatrix, nawróconej ladacznicy, żałującej i pokutującej za swoje czyny, choć trzeba dodać, że po Soborze Watykańskim II Kościół rzymskokatolicki "oczyścił" Marię Magdalenę od zarzutu uprawiania nierządu i w dniu 22 lipca czci się pamięć kobiety, która pierwsza ujrzała zmartwychwstałego Jezusa. Wydaje się to krokiem ku przypomnieniu o wiele mniej popularnego, ale starszego i biblijnie uargumentowanego wyobrażenia świętej jako krzewicielki chrześcijaństwa. Wciąż marginalne, choć chętnie wykorzystywane przez ugrupowania feministyczne stojące w opozycji do patriarchalnego wizerunku Kościoła, jest przedstawianie Marii Magdaleny jako przywódczyni pierwotnej wspólnoty. Największe emocje jednak wzbudza jej związek z Jezusem: czy są to relacje mistrz – wierna do końca, oddana uczennica, czy też sugerowane przez apokryfy więzi uczuciowe, miłosne. Próby rozstrzygnięcia, jaki charakter miał ten układ, często, niestety, prowadzą na manowce i z naukową uczciwością nie mają nic wspólnego.


Zobacz też:
Przesymbolizowany symbol, czyli kod Leonarda
Jeszcze o Ewangelii Judasza

http://www.pinezka.pl/pryzmat-archiwum/ ... -magdaleny

Trudno jest zrozumieć dzieje MM na podstawie kilku luźnych informacji , zatem ustawienia są naprawdę bardzo dowolne pomimo iż składają się z prawdziwych informacji.
Życie MM było bardzo proste ale podporządkowane rygorom obowiązujących ją zasad zakonnych i wyroku Sanhedrynu . Postaram się je opisać najbardziej szczegółowo jak jest to możliwe w tym momencie w następnym poście.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 11:50:13 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #251 : Luty 21, 2012, 22:04:04 »
Odpowiedz cytując
Czego tak naprawdę była świadkiem Maria z Magdali? Co zburzyli Rzymianie i czego ślady chcieli zatrzeć przejmując władzę w Judei?

Czym była Magdala i czym była "Wieża Ryb"? Albo Dwie Wierze zburzone przez Rzymian?
Co to znaczy Taricheae?

Na niektóre pytania można już otrzymać odpowiedz inne dopiero po analizie informacji historycznych.
Taricheae miasto rodowe MM było miastem znanym z przetwarzania ryb , solenia i marynowania, ryby z Taricheae znane były daleko za granicą zatem jej rod i ona należeli do ludzi bardzo zamożnych.
Maria - oznaczało iż była mężatkom poślubioną mężczyźnie z rodu Dawida ,bo tylko te kobiety tytułowane były mianem Maria. nie było to tak jak współcześnie używamy tylko imię żeńskie.

"William Whiston, w jego tłumaczeniu, zauważa: "To jest najbardziej okrutny i barbarzyński akcja Wespazjan kiedykolwiek w całej tej wojnie ..." Nawet biorąc pod uwagę niepokoje społeczne, masakry Żydów w Syria , A klęska okolicznych miejscowości, ten podwójny obrót Taricheae wyróżnia. W tym czasie wydał to konto,

Były też kobiety przypatrywały się z daleka. Wśród nich byli Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba młodszego i Józefa, i Salome. Oznacz 15:39

To beznadziejny opis kobiety oglądają śmierć Chrystusa jest naszą najwcześniej udokumentowana wzmianka o Marii Magdaleny. Większość uczonych dotąd go do chwili zniszczenia Świątynia w 70 ne Są to te same lata, kiedy wieści o masakrach w Galilea , A na Taricheae W szczególności musi zaczęły krążących przez Imperium. Pierwsze słyszymy o Marii Magdalenie jest w chwili tuż po Magdala został wymazany z mapy.

Dysponujemy nowoczesną analogię do zrozumienia tego. Na 10 września 2001 , Praca w Świat Handlu Centrum w NY oznaczało jedno. Było to miejsce działalności, podobnie jak Magdala była "wioska rybacka" przed 67 lat. Ale po 11 września, "Maryja z Świat Handlu Centrum "Lub" Maryja z Bliźniak Towers "Oznacza coś zupełnie innego. Określa ją jako świadek straszliwej aktu przemocy. I tak to musiało być z Marii Magdaleny w pierwszych latach po masakrze w swoim mieście. Ona daje bezpośredniości do smutku śmierci Jezusa, kiedy pierwszy świadek, utożsamiana jest z niedawno zniszczonego miasta."....

http://translate.google.com/translate?h ... d%3Dimvnsb
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2012, 22:05:47 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #252 : Marzec 28, 2012, 09:16:58 »
Odpowiedz cytując
Dlaczego katolicyzm odrzuca pisma apokryficzne pomimo iż blizej im do potwierdzeń historycznych niż Ewangeliom? Ponieważ odkrywają prawdę tamtych czasów a nie są wymyślonymi bajkami na ich temat. Wiedza prawdziwa na temat MM to najbardziej zakazany i ukrywany historyczny sektor. Zwyczajnie strach przed kobietą przed jej niepowtarzalną prawdą o istnieniu tego i tamtego świata , o celu życia i roli Człowieka na ziemi.
No cóż, był czas ukrywania prawdy , a teraz jest czas jej odsłonięcia. przynajmniej jasne jest dlaczego niby nie ma całej Ewangelii MM , bo musiało zostać ujawnione iż łączył ich nie tylko związek czysto duchowy ale również seksualny. A to oznacza iż MM była formalną żoną Jezusa , gdyż żydowski kapłan Świątynny nie mógł prowadzić życia seksualnego poza związkiem małżeńskim. Nie mógł złamać prawa , rezus ze swoją prawością i czystością nigdy by tego nie zrobił , żył zgodnie z jego regułą.

Kiara Uśmiech Uśmiech

" Maria Magdalena w pismach apokryficznych.

Tekst apokryficzne z berlińskiego kodeksu , napisanego w koptyjskim pod koniec II ° S. (Według Michel Tardieu), nosi jego imię: Ewangelia Marii . To jest tekst gnostycki w tym dialogu Chrystusa i Marii Magdaleny, ostatnim powrocie do apostołów, po dialogu między Maryją a nimi.

Według Pytania Maryi, która pochodzi z końca III s., Maria Magdalena jest partner seksualny Jezusa. Ten tekst jest zachowywany przez Epifaniusz z Salaminy, w jego Panarion. Przeciw herezjom, XXVI, 8.Dans na Pistis Sophia , gnostic Koptyjski tekst pochodzący z około 350, dialogu z Jezusem Marii Magdaleny i innymi uczniami.

List Apostołów , Ewangelia Piotra , Ewangelia Tomasza i Ewangelia Filipa, Marii Magdaleny również wywołać. "


http://translate.google.com/translate?h ... md%3Dimvns
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2012, 09:22:19 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #253 : Marzec 28, 2012, 12:26:42 »
Odpowiedz cytując
EWANGELIA ŚW MARII MAGDALENY... zaczyna się ostro, od samego sedna, od istoty rzeczy , a potem -jak u Hitchkocka , napięcie tylko rośnie Chichot .
Jest tego sporo więc powycinam. Na dole jest odnośnik więc jak ktoś zechce to przeczyta całość .


Ewangelia Marii Magdaleny - Apokryf

Zachował się jedynie przekład koptyjski z V w. gnostyckiej Ewangelii według Marii Magdaleny z oryginału greckiego z III w. (którego pozostał jedynie skromny fragment papirusu).

[Brak stron początkowych 1-6]
Strona 7
1. [
] „Czym jest materia?
2. Czy będzie trwać zawsze?”
3. Nauczyciel odpowiedział:
4. „Wszystko, co się zrodziło, wszystko, co stworzone,
5. wszystkie żywioły natury
6. splatają się ze sobą i jednoczą.
7. Wszystko, co złożone, ulegnie rozkładowi
8. wszystko powraca do swych korzeni;
9. materia powraca do pierwocin materii.
10. Kto ma uszy, niechaj słucha”.

11. Piotr rzekł do niego: „Skoro stałeś się tłumaczem
12. żywiołów i wydarzeń w świecie, powiedz nam:
13. Co jest grzechem świata?”
14. Nauczyciel odparł:
15. „Nie ma grzechu.
16. To wy sprawiacie, że grzech istnieje,
(..)
27. to, co czynicie, oddala was od korzeni natury.
28. Kto ma uszy, niechaj słucha”.
Strona 8
1. „Przewiązanie do materii
2. wzbudza namiętność przeciw naturze.
3. Tak w całym ciele rodzi się udręka;
4. dlatego to powiadam wam:
5. »Trwajcie w harmonii...«
6. Jeśli straciliście równowagę,
7. czerpcie natchnienie z przejawów
8. swej prawdziwej natury.
9. Kto ma uszy,
10. niechaj słucha.”
11. Rzekłszy to, Błogosławiony
12. pozdrowił ich wszystkich, mówiąc:
(..)
15. Bądźcie czujni i nie pozwólcie nikomu, by zwiódł was,
16. mówiąc:
17. »Tu on jest« lub
18. »Jest tam«,
19. albowiem to w was
20. mieszka Syn Człowieczy.
21. Idźcie doń,
22. albowiem ci, którzy go szukają, znajdą go.
(..)
Strona 9
(..)
Strona 10
1. Piotr rzekł do Marii:
2. „Siostro, wiemy, że Nauczyciel kochał cię
3. inaczej niż inne kobiety.
4. Powiedz nam, cokolwiek pamiętasz
5. ze słów, które ci rzekł,
6. a których myśmy jeszcze nie słyszeli”.
7. Maria rzekła do nich:
8. „Powiem wam teraz
9. o tym, czego nie dano wam usłyszeć.
(..)
17. Wtedy powiedziałam doń:
18. »Panie, kiedy ktoś cię spotyka
19. w widzeniu,
20. to czy widzi cię za pomocą duszy,
21. czy też poprzez Ducha?«
22. A Nauczyciel odpowiedział:
23. »Ani przez duszę, ani przez Ducha,
24. lecz to duch, który jest między nimi,
25. widzi mnie, i to on, który [...]«”
[Brak stron 11-14.]
Strona 15
1. „A Pożądanie rzekło:
2. »Nie widziałem, żebyś zstępowała,
3. ale teraz widzę, że się wznosisz.
4. Czemu kłamiesz, skoro należysz do mnie?«
5. A dusza odparła:
6. »Widziałam cię,
7. chociaż ty mnie nie widziałeś
8. ani mnie nie poznałeś.
9. Byłam z tobą jakbyś był strojem
10. i nigdy mnie nie spostrzegłeś«.
11. Powiedziawszy to,
12. dusza oddaliła się z wielką radością.
13. Wtedy wkroczyła w trzeci klimat (sferę),
14. znaną jako Niewiedza.
15. Niewiedza zapytała duszę:
16. »Dokąd zmierzasz?
17. Rządzą tobą grzeszne skłonności.
18. Zaprawdę, brak ci zdolności rozróżniania (między dobrem i złem) i jesteś zniewolona«.
19. Dusza odparła:
20. »Czemu mnie osądzasz, skoro ja nie wydaję sądów?
21. Zapanowano nade mną, ale ja nie panowałam nad nikim.
22. Nie zostałam rozpoznana,
23. ale sama poznałam,
24. że wszystkie rzeczy złożone ulegną rozkładowi,
25. zarówno na Ziemi, jak i w Niebie«.

Strona 16
1. Wyzwolona z trzeciego klimatu (sfery), dusza kontynuowała swe wstępowanie
2. i znalazła się w czwartym klimacie (sferze).
3. Ten zaś miał siedem przejawów:
4. pierwszym z nich jest Ciemność,
5. drugim - Pożądanie,
6. trzecim - Niewiedza,
7. czwartym - (śmiertelna) Zawiść,
8. piątym - Niewola Ciała,
9. szóstym - Odurzająca Mądrość,
10. siódmym - Podstępna Mądrość.
11. Oto siedem przejawów gniewu,
12. które dręczyły duszę pytaniami:
13. »Skąd przybyłaś, morderczyni?«
14. »Dokąd zmierzasz, włóczęgo?«
15. A dusza odpowiadała:
16. »To, co mnie dręczyło, zabito;
17. to, co oblegało mnie, znikło;
18. moje pożądanie wygasło
19. i jestem wolna od mojej niewiedzy«.

Strona 17
1. »Opuściłam świat z pomocą innego świata;
2. pewien wzorzec został wymazany
3. dzięki wyższemu wzorcowi.
4. Odtąd wędruję ku Wytchnieniu,
5. gdzie czas spoczywa w Wieczności (Czasu);
6. teraz zaś wchodzę w Milczenie«”.
7. Powiedziawszy to, Maria zamilkła,
8.albowiem właśnie w milczeniu Nauczyciel mówił do niej.

9. Wtedy Andrzej zaczął mówić do swych braci:
10. „Powiedzcie mi, co sądzicie o tych rzeczach, które nam powiedziała?
11. Co do mnie, to nie wierzę,
12. żeby Nauczyciel mógł mówić w ten sposób.
15. Te idee zbyt różnią się od tych, które myśmy poznali”.
14. A Piotr dodał:
15. „Jak to możliwe, żeby Nauczyciel rozmawiał
16. w ten sposób z kobietą
17. o tajemnicach, które nawet nam są nieznane?
18. Czy mamy zmienić nasze zwyczaje
19. i słuchać tej kobiety?
20. Czy rzeczywiście ją wybrał i wolał ją od nas?”

Strona 18
1. Wtedy Maria zapłakała
2. i odparła mu:
3. „Mój bracie Piotrze, cóż sobie myślisz?
4. Czy sądzisz, że to tylko moja własna wyobraźnia,
5. że wymyśliłam to widzenie?
6. A może sądzisz, że kłamałabym o naszym Nauczycielu?”
7. Wtedy Lewi tak rzekł:
8. „Piotrze, zawsze byłeś człowiekiem porywczym
9. i teraz widzimy, że odrzucasz tę kobietę,
10. tak jak czynią to nasi wrogowie.
11. Jeśli jednak Nauczyciel cenił ją,
12. to kimże jesteś, żeby ją odrzucać?
13. Z pewnością Nauczyciel znał ją bardzo dobrze,
14. gdyż kochał ją bardziej od nas.
15. Pokutujmy więc
16. i stańmy się w pełni ludzcy [anthroposem],
17. tak, by Nauczyciel mógł zapuścić w nas korzenie
18. Wzrastajmy tak, jak tego od nas wymagał
(..)
Strona 19

1. Kiedy Lewi wypowiedział te słowa,
2. wszyscy wyruszyli, by głosić Ewangelię.
3. Była to Ewangelia według Marii.

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1n9s/ewangelia-we ... z1qPOKsjem



Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #254 : Marzec 28, 2012, 12:43:08 »
Odpowiedz cytując
Taka ciekawostka która skomentuję.

© Towarzystwo Perillos

Maria Magdalena, Magdalena
"Szansa" z biblijnych słów

Vénosèse. 1550/60. Konwersja z Madeleine.

W tym artykule podejmiemy jedynie kilka aspektów dokumentalnych Marii Magdaleny lub pochodne, które mogą pomieścić uwagę Sauniere ... i inne "dziwne" lub teologów naukowcy ...
Uwagi następujący apel do różnych pism religijnych. Możemy wyłączyć te radykalnie, aby uniknąć zbyt wiele kontrowersji, tekst "bardzo" lub apokryficzne "wątpliwe".

Magdalena

Maria Magdalena i Maria Magdalena ... Uznawane w biblijnych pismach, jest niezwykle rzadkie dla kobiety znak jest identyfikowany przez swoje położenie geograficzne lub Gazetteer, urodzenie. Zauważ ponadto, że "identyfikacja" to przede wszystkim imię Maria ... takich jak: Maria z Betanii!
Dla męskich postaci, znajdziemy ten aspekt pojęcia "identyfikator" stosuje się tylko do postaci Chrystusa i uczestnikami Jego męki, a więc:
- Jezus z Nazaretu.
- Józef z Arymatei.
- Szymon z Cyreny.
I ... Judasz Iskariota.

Pun ...

Zwróćmy uwagę, że miasto Magdala była garnizon wojskowy ...
Aramejski Magdala w czasie, że miasto, w Talmudzie można interpretować na dwa sposoby:
1) Nounayah Migdal = Wieża Ryb.
2) Magdal Tsab'ayah = Wieża farbiarzy.
Magdala jest bez wątpienia związane z dużą ilością wody, ale również jej wady. Podczas wykopalisk z 1971 r. Ta strona będzie aktualizowana wiele połączonych ze sobą zbiorników oraz wieżę wodną o wysokości 7 metrów. Archeolodzy i Carbo Ojcowie Loffreda i przypisują ten wyjątkowy zakręt nazwę Migdo. Według nich nazwa miasta pójdzie.
Duża ilość wód wydaje się być przyczyną obfitości akacji w tym sektorze ... Według Amédée Brunat akacje są "esencją" bazy wykorzystywane do realizacji Świętej Arki

Włosy
Hebrajskiego jako słowo jest Gadal Magnificat i Magdalena. Gadal to znaczenie korzeń jest "wielkością", który jest "Wieża".
Biblia Hebrajska, ten korzeń będzie "dryfuje" w: Włosy i drzewa.
Rabiniczny hebrajski, Gadal = włosy warkocz.
W języku aramejskim, = Gedilta włosy warkocz.
W akadyjskim, Gildlu = sznur pleciony.
W języku arabskim, Jadal = oplot liny!
Korzeń GLD wskazuje na montaż kilku splecionych więzi.
Talmud nazywa Marii Magdaleny Megadela i Megdêlêt Sługa Przymierzalnia =.
Łukasz, w języku greckim, używa terminu "ekmassein" do zdefiniowania jak Madeleine wytrzeć stopy Jezusa. Który opisuje rozkład włosy w dwa warkocze.
W jego pustelnika fazie Madeleine nosi Jej długie, grube włosy tylko. Plecionek tych ostatnich są oddzielone od obu stronach klatki piersiowej.
Talmud mówi, że Maria Magdalena była uprawiania podwójne fryzury warkocze na "obcych kobiet" ...
Ten typ nakrycia głowy przypomina wyraźnie, że Artemidy w Efezie nazwie euplokamos = "piękne warkocze", który będzie "Bend" i "podwójne".

Flakon/ kielich i Wieża Magdala

Co z tego, że reprezentuje Cię u stóp krzyża, lub na pogrzebie?
Madeleine używali go do perfum stóp Chrystusa i przyniosła to, co pozostało do grobu, aby namaścić jego ciało.
Dla średniowieczne pisma odnoszące się do Graala, kielich łapie krew Jezusa w grobie, a nie u stóp krzyża.
Istnieje analogia poglądów między Magdaleną i flakon u stóp krzyża Madeleine mogła być nasączona krwią Jezusa ... być "kontener".
W Litanii jest trzy razy Nazwa statku: "LL spirituale, honorabile dzieje i dzieje ... Devotionis
Tak jak to jest znane jako Wieży: Tunis davidica i turnis eburnea ...
Zauważ też, że kiedy Jezus prosi Maryję, aby nie trzymać nogi nie to pan, że nazywa miejsce przeznaczenia Marii Magdaleny, zwany "Wieża" ... jak jest on także nazywany "Magnificat" na "powiększenie" pana. W języku hebrajskim, tegadelo, pochodzi z tego samego korzenia Magdaleny ...
Dla przypomnienia: Migdol: "YHWH nazwa jest silna wieża". przysłowie 18-10.

Siedem podkłady z Efezu

Siedmiu uśpionych męczenników z Efezu, zgodnie z tradycją są w tym samym grobie, co Marii Magdaleny. Albo dokładniej: Ich Zaśnięcie jest strzeżone przez Marie Madeleine.

Zobacz we Francji, gdzie można znaleźć ślady uśpionych:

Krypta św Łazarza z płaskorzeźbą M. Madeleine. St Victor, Marseille
- W średniowiecznej Nadrenii, lub w Touraine i regionie Rouen.
- W pobliskim klasztorze Marmoutier.
- W wieży kościoła parafialnego w Echtermarcht. Nazwa opactwa Epternacense Monasterium albo: Monastyru Siedmiu śpiących.
- W Prowansji nadal czcić krypcie św Victor: cztery z siedmiu śpiących w "jaskini La Madeleine".
- Zawsze w Prowansji, kult wiąże się z Madeleine St Maximin. Nazwa ta jest pierwszą z siedmiu śpiących który wykładał cesarza Theodore.
- Po upadku kultu relikwii Madeleine w Vézelay, Provence "przejmuje" ...
1265: wynalezienie relikwii Madeleine.
1279: wynalezienie relikwii św Maximin.
- St Victor w Marsylii: cztery klatki, których sarkofag został przetransportowany do muzeum Barely (?).

Magdalena, Łazarz, kartuzi

Rękopis Bern "Vita erremitica" zawiera ciekawą anotation pochodzącym z XII w. S.:
"Jaskinia, w której mieszkała sama trzydziestu lat mówi się, że w diecezji Marsylii, w pobliżu pustelni Montrieux"
Montrieux jest chartreuse założony w 1117 na terytoriach St Victor w Marsylii.

Wyciąg z planu perspektywicznego w Lyonie w 1550 roku.
1 * Lokalizacja kaplicy.
Położenie Ulica * 2 Machabeuszy.
Ten stary klasztor, w jedenastym S., była pod nazwą św Victor i St Lazare.
W 1252 ołtarzu klasztoru jest poświęcony ... z relikwiami św Łazarza, św Marii Magdaleny i św Anny! Nawet dzisiaj mnisi kartuscy świadczenia usług związanych z jaskini.

Lyon, kult Magdaleny i mimika
Lyon znajduje się na dole Fourvière przed S. XII, winnic o nazwie "La Madeleine".
Kaplica w kościele została założona w 1394 Fourvière.

Również na tym wzgórzu w 1353 r., była już inna kaplica "Najświętszej Marii Magdaleny i św Loup". W tym czasie byłby inny kaplica przylega wschodnią Ainay klasztoru.

Mimikra:
- W bazylice Ainay będzie kaplica, gdzie był zaszczyt nadawany w pamięci 10.000 męczenników prześladowań 202. Pomnik ten jest pod ochroną św Marii Magdaleny.
- Ciała męczenników pochowano w wielkiej nekropolii, między kościołami św Ireneusza i St Just. Te dwie dzielnice, kościoły, są połączone przez ulicę o nazwie Machabeusze. Jest to nazwa pierwszego kościoła św prostu.
- Od 1550 perspektywie, znajduje się kaplica "Magdalena" na terenie cmentarza ... Czy nie ma logiki nie jest oczywiste, że ta konstrukcja jest zbudowana na starożytnym cmentarzu męczenników ... identyczne (z wyjątkiem kwoty) do Efezu Sleepers zarezerwowane dla świętych męczenników?

Drewno z Krzyża i Królową Sabat.
pochodzących z fresku Kuttenberg.

Jeszcze jedno analogowe
- Cmentarz jest poświęcony Machabeuszów w podobieństwa z żydowskich męczenników prześladowanych przez Antiocha Epifanesa w II S. BC
- Być może powinien on wskazywać na zależność pomiędzy Legenda siedmiu śpiących, która wywodzi się rozdział 7 z drugiej książce ... Machabeuszy. Istnieje jednak pytanie 7 męczennicy braci i ich matki!

Madeleine, Drewno, Drzewo i Krzyż

Marii Magdaleny, w scenie ukrzyżowania prowadzi oczywiście do krzyża. Wtedy krzyż z drzewa poznania dobra i zła ... nałożony na ten temat z życia. Został obsadzony w centrum Edenu.
Często obserwujemy, że u stóp krzyża jest czaszka. W tym przypadku chodzi o czaszki Adama że tradycja pochowany na Górze Kalwarii. Nazwa oznacza "czaszki".
W tym przypadku możemy znaleźć wizję świętego Pawła: "Jezus jest nowym Adamem, a dzięki rédempte człowieka na" zielonym drzewem krzyża "
- Królowa Sabat, aby zobaczyć Salomon był przez rzekę "Kedron". Podczas korzystania z belek pomostowych odrzucił i odmówił zbudować świątynię, ponieważ zbyt krótkie lub zbyt długie - miała wizję, że drewno to będą musieli ponieść Chrystusa blisko ... i nie postawił stopę wiązki.
Gdzie korespondencja między Salomona i królowej Sabat, drewna i ... Jezus, Maria Magdalena i krzyż!
Będziemy trzymać się tych przykładów ...

Niektóre analogie między tymi "Uwagi" i szczegółów Sauniere i Rennes-le-Chateau ceny:
- Magdalena> Garrison Wojskowy> Rennes le Chateau.
- Magdalena> Tour Ryb lub "barwników" (lub kolory)> Wieża Magdala Sauniere> 'Kolor' Stream.
- Magdalena Land> z dużą ilością wody> Wody obu Rennes sektora.
Magdala-> akacja Obfitość> Drewno z Arką Przymierza.
- Magdalena znaczenie> podkreślił z długimi włosami> 'włosy na królów Merowingów> Artemis z Efezu.
- Magdalena> Wazy> No Wazon z płaskorzeźbą z Rennes-le-Château malarstwa wazonie> w Pilat.
- Magdalena> Tour> z płaskorzeźbą z Rennes-le-Château> No Tour na Pilat malarstwa.
- Lyon i Madeleine> Sauniere w Lyon> adresu Sauniere ... Ulica Machabeuszów!
- Madeleine> Książka na płaskorzeźbą z Rennes-le-Château Brak książek, ale przewijać obraz z Pilat.
- Madeleine> czaszka> St Bruno także attribute> kartuski i książkę.
- Ditto do krzyża, na którym odpychać oddziały> przypisują również św Bruno!
- Wrzesień uśpione uśpione w areszcie relikwii Madeleine> Wrzesień w toku złoża pod ochroną Madeleine?

Roussillon w Prowansji: śladami Marii Magdaleny

Zakład szorstkie wokół prowansalskie miejscach dekoracyjnych odwiedzanych lub zajęte przez Marie-Madeleine. Byłoby to zbliżył się do wybrzeża w miejscu, że stare mapy o nazwie "trzech Maries", na południe od Arles.
Marta poszła do Tarascon, a nawet do Awinionu, możemy założyć, że jego siostra Maria Magdalena towarzyszyła chwilę przed skręcając w prawo, albo przez Alpilles, jest dalej na północ przez Montagnette i Bonpas ford, na Durance, a Thor i Luberon góry.
Baux de Provence rocka ponosi płaskorzeźba o nazwie "Trémaïé" jak niektórzy tłumacz jako "The Three Maries". Lioux, w pobliżu Roussillon w sercu Luberon, lokalne wiara widzi klifie z widokiem na wieś ​​jako schronienie dla Marii Magdaleny. Kaplica była wysoka.
Miejsca te są częścią tradycji lokalnych, urodzony może z biegiem Stolicy w tych regionach. Aby dostać się do swojej jaskini.
Potem musiał skręcić w kierunku południowym, przejdź do Aix, łańcuch Gwiazdy a góra Sainte-Baume. Dwaj najbliżsi wierzchołki jaskini są powołani, jeden "Yoke orła", drugi "Saint-Pilon". Były raz kolumny i ruiny sanktuarium, gdzie były tylko drzwi. Są to elementy widoczne w tle grawerowania w "podudzia mały", i że Berenger Sauniere wznowić służyć jako tło do zwolnienia z Madeleine że zdobi przed ołtarzem kościoła w Rennes -le-Chateau. "Yoke" należy rozumieć jako najwyższego bar w kształcie jarzma (po łacinie "jugum strony ', u góry) i" podudzie "to termin opisujący typowe Provence lub wysokim kołnierzem.

Grawerowanie "trochę podudzie" św Maximin la Sainte-Baume.
Dusza Marii Magdaleny jest obsługiwany przez czterech aniołów w niebie przeważać.

Teraz, jeśli spojrzymy na starej mapie, po drugiej stronie Zatoki Lwiej, z boku Langwedocja widzimy wyspę Maguelonne pobliżu Sète iz powrotem, bliżej brzegu, Wyspa o "Magdaleny". Linia brzegowa została radykalnie zmieniona przez wkraczaniu ziemi, a wyspy te już nie istnieją, a raczej już nie wyspy. Na brzegu zalewu Thau, ostatniej pozostałości po prastarej morza, kościół wieś ​​Meze posiada piękny posąg "Saintes Maries de la Mer". W tym regionie Langwedocja-Roussillon legendy jest to samo! Czy istnieją wiele tradycji związanych z kolizją z łodzi Stolicy? Lub hagiografowie byli oszukiwani przez umieszczenie go w Camargue?

Można sobie wyobrazić, Maria Magdalena wylądował w Roussillon, miejsce do dziś pod nazwą "Mas de la Madeleine", na wschód od Perpignan, w pobliżu wieży zwanej "Castle-Roussillon", który jest faktycznie tylko resztka starożytnego miasta, Ruscina raz nad morzem, ale zniszczony przez spadającej wody.
Można też wyobrazić sobie widok z północnego zachodu do wstąpienia górach Corbières. Jego trasa będzie przejechać przez Tet w Chateau-Roussillon, i Agly "nie utworzył", w Bompas i rozwiązałoby podnóże pobliżu wiejskiej św Michała, a kończąc, może być do Pilou z Montpeyrous, albo Pilou de la Serre, w pobliżu Vingrau ... i Perillos! Obie góry mają wiele jaskiń. Dalej wzdłuż tej samej osi jest wzgórze Aguillar (Eagle w Occitan).

Mapa starożytnych brzegu Zatoki Lwiej. Dwa szczegóły warto zwrócić uwagę:
- "Les Maries III", na południe od Arles.
- Wyspa "La Madeleine", między wybrzeżem a Maguelonne.
(Mapa pochodzi z książki Lentheric Charles "The Dead Cities of golfz Lyonu")

Drugi scenariusz to zobaczyć Marię Magdalenę od południowego zachodu przez Thuir i Arles-sur-Tech, aby przejść do Puig de Estella, u podnóża Canigou.

Oczywiście, wszystko jest spekulacja ... Ale nasi uważni czytelnicy zauważyli, o uwzględnienie tych wszystkich nazw miejsc, niezwykłych zbiegów okoliczności w nazwach:

PROVENCE - Roussillon
= Arles Arles-sur-Tech
Thor = Thuir
Łańcuch gwiazdy = Puig z Estelle
Yoke orła znaku = Aguillar
Święty Pilon = Pilou
= Castle-Roussillon Roussillon
Bonpas = Bompas

Grób Arles-sur-Tech

Chociaż te podobieństwa można wyjaśnić przez analogię do poziomu geograficznych modeli, które mogła dać niemal identyczne imiona: ford jest zwykle "No Good", a Thor Thuir zarówno pochodzi od łacińskiego słowa mała wysokość, itp. ...

Jest jeszcze jedna niepokojąca analogia ... Miejscowość Arles sur Tech znany jest jego słynny sarkofag tajemniczo wypełnia się wodą. W dobrym mieście Arles w Prowansji, Saint-Honore zachowane sarkofagi kilku lokalnych świętych, w tym św Genesius, który również został napełniania wodą tak tajemniczo i była przedmiotem wielkim oddaniem.

Niestety wszystko zostało zrabowane podczas ostatnich wiekach obskurantyzmu które zastąpiło oddanie!

Możliwa droga Marii Magdaleny w Prowansji

Naszym celem było wykazanie, że Prowansja i Roussilllon są zauważane przez kilka nazw miejsc takie, co spowodowało być może zamieszanie w miejscu, tradycji o Marii Magdaleny. Dodamy jeszcze jedną zbieżność: Miasto Carpentras, w Prowansji, został wybrany do Gallo-Roman "Carbotorate", co oznacza w galijskie językowych "Miasta czołgów". Teraz to sam źródłosłów co wyjaśnia Stara nazwa Rennes-le-Chateau, Rhedae, łaciny Rheda = char!

Jeśli Sainte-Baume była chrystianizacja kultu Artemidy w Efezie, jesteśmy kuszeni do wniosku, że prawdziwym schronieniem Marii Magdaleny jest faktycznie nie daleko od "miasta czołgów", ale z Pireneje, Rennes le Chateau ...

A jeśli "skarb" Berengera Sauniere był w rzeczywistości "tajne" związane z Marią Magdaleną i Chrystusa? Można sobie wyobrazić skutki takiego objawienia, zwłaszcza w ostatnim stuleciu, wszystko wiara katolicka opiera się na "dogmatu Nicejski." Wreszcie, możemy wyobrazić sobie cały zysk, który Berenger Sauniere mógł czerpać z jego "milczenie" ...

Możliwa droga Marii Magdaleny w Roussillon


Wszystko to oczywiście spekulacje ... Inni też nie "zakłada", że Maria Magdalena, żona Jezusa, przyjdą do Galii z dziećmi, którzy byli za linią Merowingów ... Ale tu zjechać w dół równi pochyłej!

Malowanie pod ołtarzem w Rennes-le-Chateau. Marie-Madeleine. (W prawo) farba M Magdalena w Pilat. (Dla porównania)


Faktem jest, że wszechobecność Marii Magdaleny w Rennes-le-Chateau. Chociaż świątynia została poświęcona mu przez wieki ... Ale Sauniere jest wyjątkowo "dodał":

- Witraż przedstawiający skruszonego grzesznika.
- Kilka stacji Drogi Krzyżowej.
- Płaskorzeźba ołtarza.
- Pomnik wewnątrz kościoła.
- Posąg na zewnątrz kościoła, który miał ciekawie pod jego ślady przedramienia farby lub plama na czerwonawy kolor.
- Dwa kamienie grawerowane, na zewnątrz, w rogach nad drzwiami, po lewej stronie reprezentuje świętego w swojej łodzi.
- A w dodatku willa "Bethany" i włącz "Magdalena" ...

A jeśli mieliśmy "pierwszy" wiadomość pozostawioną przez Sauniere?

http://translate.google.com/translate?h ... md%3Dimvns
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2012, 10:12:15 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

komandos040

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #255 : Marzec 28, 2012, 17:59:29 »
Odpowiedz cytując
Witaj Kiaro. Uśmiech
To wszystko bardzo ciekawe.
Sam miałem przyjemność przebywać w Lionie, Ales, Sete i Andorze po parę razy.(wypady na nurkowania w latach :94,96 i 98)
Posiadam dotychczas sporo takich mapek informacyjnych, między innymi o tym co można zwiedzić w rejonie południa Francji i Płn wsch. Hiszpanii.
Kto wie, co faktycznie mieszczą Pireneje.
Co ciekawe, władzę tam ma w połowie biskup francuski, i w połowie władze Juana Carlosa królestwa Hiszpanii.

W Alles byłem podziwiać galerie stalaktytów i stalagmitów, i ogólnie cały ten areał starożytności.
Zaś w Sete, co jakiś czas morze wylewa "sercówki" takie otwarte małże o różnej gamie kolorytów, oraz pektyny, i małże nakładające się
warstwami, mając po 2-4 tys.lat.
Są to ciekawe widoki pejzaży Francji, w Montpellier też są super łuki triumfalne.
Niestety Carcassone oglądałem tylko przejazdem.
Ciekawe, czy ów kompleks zamkowy, jaką miał wcześniej rolę w starożytności ? Uśmiech
Czy to również miało jakiś związek z Marią Magdaleną, i tymi tajemniczymi bractwami i Saunierem ? Uśmiech
Pozdrowienia.
Leszek vel komandos044 Cool Uśmiech
Ps.
Kiaro, czy odwiedziłaś już te miejsca, lub zamierzasz ?
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2012, 19:46:26 wysłane przez komandos040 »
"Jutro to dziś, tyle, że jutro" Uśmiech
Czas na odkrywanie prawdy nadszedł.

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 19:52
autor: blueray21
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #256 : Marzec 28, 2012, 23:00:10 »
Odpowiedz cytując
Nie byłam jeszcze we wszystkich miejscach, chociaż w sporej ich ilości już byłam, czasami byłam zupełnie nie znając ich historii , którą poznaję teraz.
Owszem zamierzam odwiedzić południe ale tym razem oglądać je inaczej.

*****

Zazwyczaj o kobietach pozostają informacje w historii z uwzględnieniem ; Maria, żona..... czyja? , lub Maria, córka ..... czyja?

W tym wypadku jest zupełnie inaczej , bowiem samo imię Maria nie jest tak naprawdę imieniem , a odnośnikiem określającym status społeczny kobiety w bardzo konkretnym odniesieniu rodowym.
Marią stawała się tylko żona króla Dawida , zatem mąż Marii ( matki Jezusa , Józef - król Dawid) był wówczas królem Dawidem, a po jego śmierci dopiero jego syn ( książę = Jakub- następca dynastyczny ) stawał się Królem Dawidem =Józefem , a jego żona stawała się Marią.

Zatem Maria to nic innego jak królowa , zona króla dla którego miast określenia król używano imienia Józef. Dla określenia księcia kolejnego spadkobiercy rodowego , syna pierworodnego używano określenia imieniem Jakub.

Oczywistym jest iż MM Marią stała się z powodu związku małżeńskiego z Jezusem wówczas dopiero gdy On stał się Józefem czyli królem Dawidem. Ze względu na rzymską okupację , a sadzę iz nie tylko na to Żydzi używali , powiedzmy pseudonimów imiennych pod którymi kryły się ich prawdziwe funkcje.

Maria, Maria z Betanii albo Maria z Migdali jest bardzo znaczącym wyjaśnieniem jej pochodzenia rodowego i statusu społecznego stosowanego wyłącznie do kobiet z bardzo wysokich rodów określający ich pochodzenie w związkach małżeńskich.
Wiadomo było i jest obecnie że małżeństwa rodów królewskich były zawierane nie przypadkowo i w ramach określonych linii rodowych.

* Betania ... trzeba wziąć pod uwagę iż kiedyś i dzisiaj to nie ta sama ranga miejsca; http://www.swanna.pl/prw/ziemia_sw/betania/betania.html
Było to miejsce urodzenia się MM miejsce życia było już inne tak jak nieznane imię nadane jej przy narodzinach Sarena- Saren. Kolejne znane nam jej imiona to również nazwy pełnionych funkcji w ciągu życia.

Marta - to określenie MM jako żony Jezusa ale już w domu prywatnie poza zakonem żeńskim w zakonie była Marią Magdaleną.
Żeby naprawdę zrozumieć te niuanse w nazewnictwie trzeba poznać tamte czasy i zwyczaje ludzi , bez tej znajomości jaki kolwiek prawidłowy odczyt historii z tamtych czasów nie jest możliwy.
Bowiem wielość imion to nie wielość osób a odpowiedniki ich funkcji które pełnili w ciągu swojego życia.
Salome- to również imię funkcja zakonna MM przed zdaniem egzaminu ( mistyczny taniec wywołujący lewitację) na stanie się Janem Chrzcicielem przywódcą sekty "pomazańców porannych z nad Jordanu". MM była drugim Janem chrzczącym ogniem. Otrzymanie "głowy Jana" na tacy....to otrzymanie tiary ( przepaski czołowej) jako symbolu pełnienia funkcji "głowy zakonu", a nie dosłowne ścięcie głowy dotychczasowemu Janowi.
Kobieta mogła stać się "Janem" czyli uzyskać moc sprawczą - twórczą równą mężczyźnie, wówczas zdawała egzamin - ( w tym wypadku lewitacja) przed głównym przywódcą sekty którego reprezentował Herod. On decydował o uznaniu jej Janem , tak stało się w wypadku MM , uznano iż stała się równa mężczyźnie. I z tego też powodu uzyskała prawo do określania swojego pochodzenia jak mężczyzna , czyli nie przez małżeństwo ( żona..... kogoś), a przez miejsce zamieszkania lub urodzenia.
I to cały sekret Marii z Betanii lub Marii z Migdali tak jak... ;
Jezus z Nazaretu.
- Józef z Arymatei.
- Szymon z Cyreny.
Niestety czasy jeszcze nie były odpowiednie by uznać równość kobiety z mężczyzną na równi dlatego starano się zatrzeć wszelakie ślady dotyczące tej kobiety. A szczegulnie wszystko z uzyskaną przez nią pozycją , ludzie tamtych czasów nie chcieli kobiet silnych i mądrych , chcieli podporządkowane , słabe nie przewyższające ich wiedzą.

Niedojrzałość Ludzi została uwzględniona w tzw. "zawieszeniu" kontynuowania tamtej historii na 2000 lat. Obecna Wielka Noc, czyli nasze święta Wielkanocne ponownie otwierają drogę dalszemu ciągowi historii z przed wieków. Moc i mądrość kobiecości powracają na ziemię siłą realizacji w czynie , odsłonią wszystko co przez 2000 lat było zakryte tak bardzo szczelnie wymuszonym zapomnieniem.

Kto był odpowiedzialny za ukrycie prawdy o Jezusie i MM ? zarówno Żydzi jak i Rzymianie oraz nowo powstała sekta "chrześcijańska" ,( która z dawnym Chrześcijanami z czasów MM nie wiele ma wspólnego) obecny katolicyzm.

Cieszę się bardzo iż udało się doprowadzić realizację powrotu mądrości kobiet na ziemię iż tym razem kobieta i mężczyzna połącza się miłością i mądrościom swoich serc. Co otworzy drogę nowej jakości życia bez walki i konkurencji o priorytety niszczące szczęście i dobro na ziemi.

cd...


ps. Wiadomy zatem jest co daje prawo do noszenia tiary a zarazem bycia przywódcą duchowym prawdziwych Chrześcijan. Jest to odpowiedni poziom rozwoju duchowego , który powoduje lewitację. Bowiem sama lewitacja jest możliwa do osiągnięcia drogą długich i żmudnych ćwiczeń. Ale tylko jej możliwość nie świadczy jeszcze o osiągniętym rozwoju duchowym.
A czy któryś z wybieranych papieży uzyskał tą możliwość, czy lewitował i wykazał się wielką mądrością?
Ja o takim ani jednym nie słyszałam , zatem oczywistym jest iż żaden , ani jeden nie był i nie jest prawnym przywódcą Chrześcijan ni spadkobiercą Chrystusa.
A, kim był naprawdę Chrystus, kto krył się pod tą nazwą? Tego się dowiemy w bliskiej przyszłości, szokująca będzie to wiedza , ale cóż czas odkrywania prawdy jest bliski i to bardzo bliski.



« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2012, 01:22:37 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #257 : Marzec 31, 2012, 20:01:00 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena i włosy.... rola włosów kobiety.

"Włosy
Hebrajskiego jako słowo jest Gadal Magnificat i Magdalena. Gadal to znaczenie korzeń jest "wielkością", który jest "Wieża".
Biblia Hebrajska, ten korzeń będzie "dryfuje" w: Włosy i drzewa.
Rabiniczny hebrajski, Gadal = włosy warkocz.
W języku aramejskim, = Gedilta włosy warkocz.
W akadyjskim, Gildlu = sznur pleciony.
W języku arabskim, Jadal = oplot liny!
Korzeń GLD wskazuje na montaż kilku splecionych więzi.
Talmud nazywa Marii Magdaleny Megadela i Megdêlêt Sługa, Wzorzec .
Łukasz, w języku greckim, używa terminu "ekmassein" do zdefiniowania jak Madeleine wytrzeć stopy Jezusa. Który opisuje rozkład włosy w dwa warkocze.
W jego pustelnika fazie Madeleine nosi Jej długie, grube włosy tylko. Plecionek tych ostatnich są oddzielone od obu stronach klatki piersiowej.
Talmud mówi, że Maria Magdalena miała splecione podwójne warkocze , uczesanie w warkocze na wzór "obcych kobiet" ...
Ten typ uczesania głowy przypomina wyraźnie, że Artemidy w Efezie nazwie euplokamos = "piękne warkocze", który będzie "Bend" -zagięte splotami włosy w "podwójne" warkocze, inaczej splecione dwa warkocze .

Artemidy euplokamos, co znaczy Artemida o pięknych warkoczach.

**********

Świątynia Artemidy w Efezie
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C ... y_w_Efezie

Wielka Artemida Efeska!
http://adonai.pl/czytania/?id=198

Kilka zdjęć posągów Artemidy z Efezu
http://turcjawsandalach.pl/content/muze ... 4%99%C4%87


Kult Bogini Matki w Efezie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efez

Czyli MM nosiła na głowie tiarę jak Artemida z Efezu oraz splecione włosy w daw warkocze , co nie było zwyczajem kobiet w Judei.
Zawsze zastanawiała mnie rola i symbolika kobiecych włosów, oraz nakazowy zwyczaj golenia głów przez kobiety żydowskie wychodzące za mąż.
Rolę włosów możemy w przybliżeniu poznać po obejrzeniu filmu "Awatar", są to anteny świetnie odbierające wibracje z przestrzeni. Zatem obcinanie ich , lub ogolenie głowy bardzo ogranicza te odbiory.
Symbol podwójnych warkoczy jak dla mnie to symbolika dwóch rodów których pramatką jest Energia -Duch Marii Magdaleny znany w swoich poprzednich wcieleniach pod bardzo wieloma imionami.
Sploty warkoczy symbolizują sploty DNA, czasami ta kobieta występuje z użyciem symbolicznie węży w dłoniach , a czasami rolę ta spełniają jej warkocze. Nie mniej jednak jest to ten sam symbol pramatki dwóch ziemskich rodów. Tiara na głowie Artemidy świadczy aż nadto wymownie iż jest to symboliczne nakrycie głowy kobiety ( nie mężczyzny papieża , ani biskupa),należąca do pramatki ,arcy kapłanki, świadcząca o jej pozycji.
Wracając do włosów MM , są one bardzo ważne zarówno symbolicznie jak i dosłownie, pełnią dwie role;
1. połączenie z przestrzenią -odbiornik fal, wibracji kosmosu.
2.połączenie przez dotyk z inną osobą ( zestrojenie energetyczne) , nacieranie Jezusa olejkiem za pomocą warkoczy MM.

Włosy kobiece spełniają dla niej niesamowicie ważną rolę , Cyganki nigdy nie powinny obcinać włosów, mogą tylko podcinać końce. zawsze noszą długie jest im przekazywana z pokolenia na pokolenie ich rola.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2012, 10:01:24 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #258 : Wrzesień 02, 2012, 00:04:40 »
Odpowiedz cytując
Ponieważ Efez i kult Artemidy mają bezpośredni związek Z MM. postanowiłam mój post przenieść tu. cała ta dyskusja jest bardzo ciekawa ponieważ tłumaczy bezpośrednio kult Bogini Matki oraz poczatki religij nie tylko katolickiej ( bo jest dużo późniejsza) ale wiedzy którą religie zatrzymały gloryfikując kult mężczyzny.

Kiara Uśmiech Uśmiech


Efeski kult Wielkiej Matki

Badacze zwracają uwagę na fakt, iż Efez znany był w starożytności jako jeden z najstarszych i największych ośrodków kultu bogini Matki.

Według greckich legend miasto zostało założone przez Amazonki. Kallimach z Cyreny w Hymnie do Artemidy (237-245) mówi, iż Amazonki ustawiły drewnianą podobiznę Artemidy pod dębem w Efezie, zaś po złożeniu ofiary odtańczyły dla niej taniec wojenny i grały pieśni. Następnie wokół drewnianego posągu zbudowano fundamenty[1]. W istocie, Artemida w mitologii posiadała wiele cech Amazonki: była niezależna, potrafiła władać bronią i walczyć (często przedstawiano ją z łukiem i kołczanem), była łowczynią i opiekunką zwierząt, unikała kontaktów z mężczyznami, z których także wielu zabiła.

Pewna inskrypcja z III wieku p.n.e. nazywa Artemidę Efeską mianem Kreteńskiej Pani Efezu, co wskazuje na związki z kultem Bogini Matki z czasów minojskich[2]. Można dostrzec wiele cech wspólnych pomiędzy Artemidą czczoną w Efezie a boginią minojską[3]:

obnażone piersi oznaczające matkę i płodność;
opiekunka zwierząt;
kojarzenie bogini z pszczołą[4].

Na monetach bitych w Efezie już w IV wieku p.n.e. widnieje pszczoła (królowa-matka) jako symbol miasta i jego bogini.

Źródła hetyckie z XIV wieku p.n.e. wspominają o mieście Apasa(s) lub Abasa(s) leżącym w królestwie Arzawa. Uczeni uważają, iż greckie Εφεσος pochodzi od hetyckiego Apasas[5], które tłumaczone jest jako miasto Królowej Matki czy też miasto Bogini Matki w nawiązaniu do pszczelej królowej-matki. Nazwa Apasa zawiera bowiem italskie (ang. pre-Latin) słowo apis oznaczające pszczołę[6].

W VI wieku p.n.e. król Krezus zbudował tu świątynię Artemidy, która została później uznana przez Greków za jeden z siedmiu cudów świata. Artemida była czczona zarówno jako Bogini-Matka (jej słynny posąg w Efezie przedstawiał kobietę o niezliczonych piersiach) jak i Wieczna Dziewica[7]. O sile tego kultu przekonali się w I wieku n.e. pierwsi chrześcijanie, kiedy to o mały włos nie doszło do zlinczowania apostoła Pawła (Dzieje 19:30-31). Efez słynął także z kultu Kybele, Wielkiej Matki, na której cześć obchodzono tam specjalne święta.

Wykopaliska archeologiczne potwierdziły także istnienie w Efezie świątyni Isis – egipskiej Bogini-Matki[8]. Isis była także czczona pod postacią Bogini Matki z Dzieciątkiem – do naszych czasów zachowały się liczne posągi przedstawiające Isis, która karmi piersią małego Horusa.

Kult Królowej Niebios znany w Efezie istniał także na całym Bliskim Wschodzie[9] (np. bogini Isztar czy Asztarte), o czym wspomina także Stary Testament:

Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem, nie zanoś za niego błagań ani modłów, ani też nie nalegaj na Mnie, bo cię nie wysłucham. Czy nie widzisz, co czynią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy? Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla królowej nieba, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać. Czy Mnie obrażają – wyrocznia Pana – czy raczej siebie samych, na własną hańbę? Dlatego to mówi Pan: Oto się żar gniewu mojego rozlewa na to miejsce, na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi – płonie i nie zagaśnie.
(Jeremiasza 7:16-20)

Również w rozdziale 44. swojej księgi prorok Jeremiasz wspomina o kulcie Królowej Niebios, któremu oddawały się głównie kobiety hebrajskie. Można doszukać się tu związków z boginią efeską: Inanna, sumeryjska Królowa Nieba i Ziemi[10] czczona była także przez Hetytów jako Hannahanna, skąd jej kult mógł przedostawać się do Frygii.[/]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efez



Świątynia Artemidy w Efezie
Skocz do: nawigacji, szukaj
Ruiny świątyni Artemidy w Efezie
Artemida Efeska

Świątynia Artemidy w Efezie (Artemizjon w Efezie) – dla starożytnych Greków jeden z siedmiu cudów świata. Znana pod nazwą Artemizjonu stanowiła największą ozdobę Efezu w Azji Mniejszej (obecnie Turcja).

Była to świątynia o wymiarach 130 m na 69 m, zbudowana przez króla Lidii Krezusa około 560 p.n.e.[1] Najprawdopodobniej stanęła na miejscu wcześniejszej budowli zniszczonej podczas najazdu Kimmerów (zdaniem Pliniusza świątynia była dziewięć razy budowana i burzona). Jońska świątynia została zaprojektowana przez Chersifrona i Metagenesa z Knossos, przy współpracy Teodorosa z Samos. Do jej budowy użyto doskonałej jakości marmuru i cedru libańskiego. Świątynia została zaprojektowana jako dipteros otoczony podwójną kolumnadą złożoną z ośmiu kolumn przed elewacją frontową i tylną (tzw. oktastylos) i dwudziestu kolumn wzdłuż boków świątyni. Pozostałe kolumny, a było ich w sumie 127, umieszczono w pronaosie i wewnątrz świątyni. Kolumny o wysokości ok. 18,0 m miały średnicę w dolnej części 2,5 m. Zdobiły je w dolnej części płaskorzeźby. Rzeźby zdobiły także fryz i najprawdopodobniej tympanon oraz dach świątyni. W jej wnętrzu umieszczono cedrowy posąg Artemidy. Wśród rzeźbiarzy zaangażowanych do prac przy budowie należeli między innymi: Fidiasz, Poliklet, Kresilas. Ukończenie budowli zajęło 120 lat.

W 356 p.n.e. świątynię spalił szewc Herostrates w nadziei, że ten występek unieśmiertelni jego imię. Świątynię chciał odbudować Aleksander Wielki. Mieszkańcy Efezu nie przyjęli jego warunku, jakim było umieszczenie w świątyni inskrypcji sławiących jego imię. Propozycja została odrzucona słowami: "Aleksandrze, nie wypada, żeby jeden bóg stawiał świątynię drugiemu bogu", bowiem wyznawcy Artemidy nie widzieli możliwości oddawania w jednej świątyni hołdu dwóm bogom. Aleksander, mimo iż nie przyjęto od niego pieniędzy na pokrycie kosztów odbudowy, zlecił swojemu architektowi, Dejnokratesowi, sporządzenie projektu świątyni. Koszt prac został sfinansowany ze składek mieszkańców Efezu i z kwot uzyskanych ze sprzedaży niektórych, niewykorzystanych przy odbudowie elementów spalonej świątyni. Odbudowa świątyni trwała od 334 p.n.e. do 260 p.n.e.. Budowla stanęła na fundamentach poprzedniej świątyni i miała identyczne z nią wymiary. Dodano nową krepidomę złożoną z 13 stopni. Przy odbudowie pracowali Skopas, który wykonał płaskorzeźby w dolnej części kolumn, Praksykles i Apelles.

Świątynia z IV wieku została zniszczona podczas najazdu Gotów w 262 i już nigdy jej nie odbudowano.

W roku 1869 ekspedycja zorganizowana przez British Museum odkryła miejsce, gdzie znajdowała się świątynia. Niektóre elementy wystroju efeskiego Artemizjonu można obecnie obejrzeć w tym muzeum. Poniżej rysunki płaskorzeźb z kolumnady Artemizjonu.

Oryginalny posąg Artemidy, nie zachowany, był wykonany ze złota, srebra, kości słoniowej, drewna hebanowego i czarnego kamienia (chryzelefantyna). Można się jedynie domyślać, jak wyglądał, na podstawie opisów i zachowanej kopii. Uwagę zwraca niezwykły sposób przedstawienia bogini, przypominający bardziej rzeźby egipskie, niż greckie.

Artemida, której cześć oddawano w Efezie przyjęła wiele cech frygijskiej bogini Kybele. Kult bogini – matki opiekującej się ziemią, powietrzem i wodą, dającej życie i urodzaj, a jednocześnie rządzącej cywilizacją, był rozpowszechniony w Anatolii jeszcze przed przybyciem greckich kolonistów. Wraz z powstawaniem miast jońskich i wzajemnym przenikaniu się kultur, Artemida została najważniejszą boginią Jonii. W Efezie każdego roku w maju odbywały się trwające przez cały miesiąc obchody ku jej czci.

Efeskie posągi Artemidy przedstawiają ją ubraną w suknię ozdobioną miejskimi wieżami, które są atrybutem jej władzy nad cywilizacją. Ozdoby z wyobrażeniami zwierząt są symbolem jej władzy nad nimi. Efeska Artemida nazywana była też Pszczelą Boginią, a bite w mieście monety na awersie miały symbol bogini – wizerunek królowej pszczół.


http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C ... y_w_Efezie

Te same informacje w troszkę innym wydaniu.




KULT BOGINI-MATKI
Kybele

Kybele, Kubaba, Wielka Macierz, Matka Bogów, w mitologii grecko-rzymskiej, frygijskie bóstwo przyrody, przywracające życie wiosną, bogini płodności i urodzaju, władczyni dzikiej przyrody, opiekunka miast w czasie wojny. Występowała pod różnymi nazwami (Megale Meter, Magna Mater). Wyobrażano ją w koronie z murów obronnych lub też jadącą na wozie zaprzężonym w lwy i pantery. Występowała w otoczeniu korybantów (potem również kuretów). Korybanci w ekstatycznym tańcu, przy wtórze bębenków i tympanonów zadawali sobie rany (włącznie z samokastracją - zwano ich wtedy gallami, występowali w kobiecych strojach). Ośrodkiem jej kultu był Pesynunt (Pssinus), gdzie czczono ją pod postacią czarnego kamienia, prawdopodobnie meteorytu. Tam też otrzymała przydomek Agdistis (od góry Agdos) i łączono ją z Attisem. W Azji Mniejszej identyfikowana z Artemid z Efezu. Kult Kybele popularny był w Grecji już w V w. p.n.e. (utożsamiano ją z Reą, Matką Bogów oraz z Demeter). Związek z Demeter spowodował rozwój misteryjnego kultu Kybele. W 204 p.n.e. kult Kybele wprowadzono do Rzymu (pod imieniem Wielkiej Macierzy Idajskiej - od góry Ida w Azji Mniejszej). W świątyni na Palatynie znajdował się czarny kamień z Pesynuntu. Na cześć Kybele ustanowiono specjalne święta zwane Ludi Megalenses.

Kult Magna Mater

Magna Mater, Wielka Matka, Kybele, Bogini Matka, Matka Ziemia, Gaia, Biała Bogini, u Azteków Centcolta, u Chińczyków Yin, u Hindusów Prthivi, u Rzymian Tellus i Ceres, u Słowian Belisana, kult Magna Mater sięga swoimi korzeniami okresu matriarchatu i stanowi dziedzictwo religii rozwijającej się w mezolicie i neolicie. W kulcie Magna Mater można wyróżnić dwa aspekty:

macierzyński, związany z rozrodczością, miłością opiekuńczą
demoniczny, związany z żądzą ofiar ludzkich, niszczący, ale jednocześnie odnawiający życie

Nawet w pierwotnej religii plemion izraelskich istniał kult Magna Mater - "królowej nieba" - Anat-Aszery. Jeszcze Jeremiasz był jego świadkiem w świątyni jerozolimskiej, skąd usunął go dopiero Jozjasz w końcu VII w. p.n.e. Kult Magna Mater przetrwał w różnych postaciach bardzo długo, czego dowodem była bulla papieża Innocentego VIII nakazująca walkę z nim i prześladowanie czarownic. Kościół katolicki widział również w kulcie Magna Mater niebezpieczeństwo dla istniejącego kultu maryjnego. Ludowa pobożność starała się jednak oba te kulty ze sobą pogodzić. Od początku XX w. poszerza się krąg ludzi pragnących nawrotu do kultu, a raczej mocniejszego związku z Magna Mater. We Francji powstał ruch nazywający siebie Nową Prawicą, który wzywa do odrzucenia judeo-chrześcijaństwa i powrotu do europejskich tradycji politeizmu na czele z Magna Mater. M. Murray doprowadziła do odrodzenia ruchu kapłanek Magna Mater. Po II wojnie światowej rolę rzecznika ruchu przejął G. Gardner. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej określa się go mianem ruchu czarownic. Jego zwolenniczki posługują się białą magią, uczą oddawania czci Bogini Matce i Młodemu Bogu.
Artykuł na podstawie: Multimedialnej Encyklopedii Powszechnej PWN, edycja 2003

Powrót do: Anatolia

http://www.tajemnicebogow.cba.pl/anatolia4.html
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2012, 01:05:51 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #259 : Wrzesień 02, 2012, 07:53:37 »
Odpowiedz cytując
Juz czas najwyzszy zdjac klapy z oczu i zaczac uczciwie patrzec prawdzie w twarz. Znaki na niebie i ziemi same wskazuja na roznorodne pochodzenie miast, posagow, architektury, swiatyn itd. I nie zawsze wyzsza inteligencja w tym brala udzial, lecz "obcy" - inni.

Wczoraj zalozylam watek "Efez", aby zajac sie tematem od strony kosmicznej.
Bo UFO drodzy uzytkownicy, to nie tylko latajace spodki Mrugnięcie
Dzis widze "watek przeniesiony do "Bog i religie"" - mozna zwatpic...

Kiaro - pisalas powyzej o wlosach i ich roli. Oczywiscie, ze masz racje warkocze symbol dziewczecego piekna nazywano rowniez kosy, (kosa to wlosy w roznych odmianach jezykow slowianskich) - a kosa to rowniez przyrzad do scinania zboza, czy trawy Mrugnięcie

Kiedys ogladalam wywiad z Paolo Cohello i powiedzial w nim, ze gdy spotka kobiete o dlugich blond wlosach (z warkoczami) to bedzie wiedzial, ze czas na niego, bo tak wyglada smierc.


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #260 : Wrzesień 02, 2012, 09:49:03 »
Odpowiedz cytując
Używasz bardzo współczesnych połączeń słownych chcąc wytłumaczyć swój tok myślenia. Wejdź w źródłosłów , wówczas odkryjesz coś innego.
Ludzie maja bardzo rożne skojarzenia z obrazem śmierci, Twój znajomy akurat takie, ale na ogół są inne.
Zmuszanie kobiet do obcinania włosów ma zupełnie inne powody niż skojarzenie ich ze śmiercią. Chociaż pewnie dla wielu ma to wydźwięk śmierci duchowej, jednak dla kobiet , a nie dla mężczyzn.
Ogólnie kobiety w odległych czasach nie splatały włosów albo nosiły rozpuszczone albo zwijały i związywały.

Efez ma związek z wirem ziemi - czakramem oraz czarnym meteorytem , który tam spadł i dla jego mieszkańców symbolizował postać Bogini Matki AR-TEMIDY.
Cały czas ma to związek z AR IAMI , którzy propagowali odpowiedni styl życia i byli prekursorami przekazywania wiedzy duchowej.
Musisz zrozumieć iż oprócz obcych cywilizacji ( dla których dobro Człowieka nie zawsze bywa najważniejsze) istnieje świat duchowy , który kontaktuje się z ludźmi od zawsze i wspiera ich przekazem wiedzy. Odbywało się to dawniej ( ale i teraz też tak bywa) w tzw. miejscach mocy. Takie miejsca miały moc bo były i są połączone w szczególny energetyczny sposób z kosmiczną energią planet, a same leża na przecięciu szlaków energetycznych. Efez jest takim szczególnym miejscem, jednak jego dawna rola straciła pozycję gdy ziemia zmieniała swoją w stosunku do korzystania z energii poprzednich ustawień i Ludzka myśl szukała nowej wiedzy ewoluując.

Obecnie poniekąd wracamy do przeszłości ( w formie powrotu do pierwotnej czystej wiedzy) zatem pewne dawne miejsca kultu odzyskują swoją moc jej pierwotnego przekazu.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #261 : Wrzesień 02, 2012, 10:06:13 »
Odpowiedz cytując
cyt Kiara

Cytuj
Używasz bardzo współczesnych połączeń słownych chcąc wytłumaczyć swój tok myślenia.

Oczywiscie, ze tak. Na tym polega 5D. Bogini Matka (Krolowa), to wzor matrycy, kompendium idealu. Aby zebrac takie dane potrzeba bylo calej masy probandow (statystyka). Na tym polega warsztat tworczy.
Jak piszesz swiat duchowy kontaktuje sie poprzez miejsca mocy ze swiatem realnym. Nie tylko poprzez miejsca mocy. Miejsca te sa obiektami awaryjnymi, gdyby pamiec w jakis sposob zostala wymazana, aby mozna bylo sie podladowac informatycznie.
Jak juz pisalam na innych watkach, czas nadszedl, aby uznac to co oficjalna nauka uwaza za szarlatanerie, i nie akceptuje, za zrodlo prawdy.
Ciekawe komu (jakim silom) zalezalo i caly czas zalezy na oglupianiu prostych ludzi? Hmmm...

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #262 : Wrzesień 02, 2012, 10:43:54 »
Odpowiedz cytując
W miejscach mocy jest depozyt wirów wiedzy , w rożnych , różny , ale są to wzorcowe strumienie energetyczne połączone przez pole morfogenetyczne z Ludźmi. Najprostszym sposobem zablokowania wiedzy jest "zakręcenie" tego miejsca ,czyli położenie blokady energetycznej.A tym samym odcięcie ludzi od niej w ich świadomości. Tak było robione cały czas, poprzez nakładanie na te miejsca nowych nieprawdziwych wpisów podpinanych do sieci energio informacyjnej i mózgu ludzi.
Kto to robił? dwie połączone ze sobą wspólnymi interesami opcje.

1. siły ciemności ( cokolwiek przez to rozumiesz)

2. syntetyki ( cokolwiek przez to rozumiesz)
Chodzi zawsze o to samo zablokowanie rozwoju Ludzkości i utrzymanie jej na ciągle niezmiennym poziomie energetycznym , który tym opcją dawał pozycję władzy i czerpania wszelakich zysków.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #263 : Wrzesień 02, 2012, 11:24:56 »
Odpowiedz cytując
Kiaro nie tworzylam nowego watku, ale wpisalam na Teorii ELIT (bo w koncu trafia), a reszte wklejam tu, bo tam moj wpis byl wiekszy niz 2000 znakow i musialam poobcinac.

Maria Magdalena byla symbolem?? A moze wlasnie "wielka macica"?

Przeczytalam wiele o Lebensbornie. Tu na forum tez juz o tym jest. Krotko chodzi o projekt SS (Himmlera) czystosc rasy, rozplod kontrolowany, kobieta tylko do rodzenia i pielegnacji rodziny (niewolnictwo).

A to pisze wiki: cyt

"
MALZENSTWO W III RZESZY.

Trzecia Rzesza uznawała oficjalnie tylko seksualne czynności reprodukcyjne, ignorując natomiast przyjemność zmysłową. Więzy emocjonalne miały łączyć jednostkę z państwem, narodem i Führerem, a nie z drugim człowiekiem.

Według narodowego socjalizmu instytucja małżeństwa nie służyła do przeżywania indywidualnego szczęścia. Miłość nie była sprawą prywatną. W ideologii faszystowskiej gloryfikowano ją jako "świątynię" wyższych wartości. W praktyce III Rzeszy miała ona do spełnienia określone cele. Ażeby wesprzeć seksualność w służbie ideologii rasowej i poprzedzającej wojnę "bitwy o rozrodczość", regulowano także życie płciowe, o którym decydowali sami partnerzy.

Rola ojców została ograniczona do funkcji prokreacyjnej, więc pod osłoną narodowosocjalistycznego państwa mogli wycofać się z życia rodzinnego. Dla nich małżeństwo było jedynie „zapleczem seksualnym”. W małżeńskiej wspólnocie życiowej mężczyźni znajdowali „to czego im potrzeba”: mieszkanie oraz nakryty stół.

W małżeńskim życiu erotycznym kobieta miała się podporządkować mężowi i umożliwić mu zaspokojenie żądzy cielesnej. Ciążę, poród i połóg musiała znosić jako konsekwencję swoich małżeńskich obowiązków seksualnych.

Dopóki rodzina była porządna, płodna i wychowywała dzieci zgodnie z wolą reżimu, narodowosocjalistyczne państwo nie interesowało się moralnością małżonków. Wizyta ojca rodziny u prostytutki nie przynosiła ujmy dobrej reputacji jego rodziny.

Polityka pronatalistyczna


Między 1939 a 1945 rokiem na froncie przebywało 71% wszystkich ojców. W czasie wojny straciło życie blisko pięć milionów żołnierzy niemieckich. Wielu z nich nie miało nawet 20 lat.

W tym kontekście łatwo zrozumieć dlaczego dla ideologów nazistowskich rodzina stała się wspólnotą powołana w celu płodzenia żołnierzy. Małżeństwa zobowiązano do pomnażania „rasy aryjskiej”. Zdaniem Hermanna Göringa kobiety miały być zapładniane w małżeńskiej sypialni niczym „klacze rozpłodowe”. Narodziny dziecka i macierzyństwo uległy językowej militaryzacji. Na „froncie rodzenia” w sali porodowej kobiety toczyły takie same bitwy o dalsze istnienie narodu niemieckiego jak ich mężowie na froncie zachodnim czy wschodnim.

Ponieważ przeznaczeniem kobiet jest rodzenie żołnierzy w sypialni mogły one być szczęśliwe tylko wtedy, kiedy były również płodne. Ich wartość zależała od tego, czy oddawały swoje ciała na służbę państwa. Narodowościowe państwo odebrało kochankom prawo do kontaktów wolnych od wszelkiej odpowiedzialności wobec rasy i wspólnoty narodowej. Ciała kochanków stały się własnością „wspólnoty narodowej”. Małżeństwo miało odtąd spełniać cele polityczne. Dla narodowych socjalistów małżeństwo spełniało podwójną rolę. Z jednej strony było ono w pewnym sensie narkotykiem, środkiem uspokajającym, który ma powstrzymywać jednostki od krytyki życia politycznego. Jednocześnie jednak mężczyźni i kobiety musiały jednak w małżeństwie podporządkować swoją seksualność zadaniu kultywowania rasy” i „produkować” dzieci potrzebne do realizacji planów wojennych narodowych socjalistów. Tworząc niezbędne warunki do tego, by na świat przychodziło dużo dzieci, władze wzięły pod swą szczególną opiekę „dziedzicznie zdrowe”, płodne „niemieckie małżeństwo”. Państwo niemieckie pomagało młodym małżeństwom w znalezieniu mieszkania. Jeśli małżonkowie zarabiali zbyt mało to korzystali z ulg podatkowych i otrzymywali dodatki na utrzymanie oraz naukę szkolną swoich dzieci. Zalecano zawieranie małżeństw w młodym wieku, w ten sposób narodowy socjalizm chciał doprowadzić do tego, żeby każda niemiecka kobieta urodziła czworo dzieci, zapewniając tym samym utrzymanie równowagi ludnościowej. Aby ułatwić dziewczętom wchodzenie w codzienne zadania małżeńskie, reichfrauenführerin Gertrud Scholtz-Klink zaangażowała się w szkolenie młodych żon. Mutterdienst w cały kraju oferowały kursy pielęgnacji niemowląt i ekonomicznego gospodarowania. Polityce pronatalistycznej sprzyjał też wprowadzony zakaz reklamy prezerwatyw.

Ci, którzy odmawiali wprzęgnięcia swej seksualności w służbę państwa byli karani. Bezdzietni i nieżonaci urzędnicy musieli się tłumaczyć, dlaczego jeszcze nie mają potomstwa lub stałego partnera. Jeśli tego nie zrobili, otrzymywali karne przeniesienia, nie dostawali dożywotniego mianowania lub byli pomijani przy awansach. Nieżonaci mężczyźni, a od 1938 roku także bezdzietne małżeństwa musieli płacić za „odmowę prokreacji” karny podatek w wysokości 10% dochodów.

Aby skłonić kobiety do rodzenia dzieci, odebrano im możliwość swobodnej aktywności poza kuchnią i domem. W kwietniu 1933 roku zawieszone zostały w czynnościach wszystkie urzędniczki i dwa miesiące później je zwolniono. Naziści nie tolerowali adwokatek i lekarek. Od 1935 roku kobietom nie wolno też było prowadzić praktyk dentystycznych. Na mocy ustawy z 28 grudnia 1933 odsetek studentek na uniwersytetach niemieckich ograniczony został do 10%. Wypierając kobiety z życia zawodowego, władze pragnęły rozwiązać problem bezrobocia, jak również malejącej liczby urodzeń. Od 1933 roku narodowosocjalistyczne państwo popierało zawieranie małżeństw, przyznając kredyty nowożeńcom. Jeśli dochód męża nie wystarczał na zagospodarowanie, a kobieta zobowiązała się, że po ślubie zrezygnuje z miejsca pracy, zawarcie małżeństwa mogło być nagrodzone sumą do 1000 marek. Pożyczka mogła być „spłacona w dzieciach”. Za każde dziecko darowano 25 procent przyznanej kwoty. Po przyjściu na świat czwartego dziecka dług był umarzany. Przy przyznawaniu pożyczek nie brano jednak pod uwagę kobiet – kredyt wypłacany był mężczyźnie i tylko on mógł nim dysponować, polityka kredytowa powodowała siłą rzeczy uzależnienie kobiet od mężów. Poza tym przy składaniu wniosku należało przedłożyć zaświadczenie o płodności od ginekologa. W gabinetach ginekologicznych młodym kobietom znacznie częściej stawiało się diagnozę negatywną niż podczas porównywalnych badań, którym poddawano przyszłych mężów. Złymi wynikami tych przedślubnych badań lekarze mogli także uzasadnić przymusową sterylizację pacjentek. Dlatego po upływie krótkiego czasu od wprowadzenia kredytów dla młodych małżeństw wiele par zrezygnowało z ubiegania się o tę formę pomocy.

Zdaniem ideologów narodowego socjalizmu powołaniem kobiety ustanowionym przez Boga było macierzyństwo. Emancypacja to wyzwolenie kobiety od życia zawodowego. Kobieta może wypełnić swe naturalne przeznaczenie dopiero wtedy, kiedy nie jest już narażona na szkodliwe wpływy świata pracy. Każde inne znaczenie emancypacji uchodziło w oczach władzy za „żydowskie podjudzanie narodu”. Dla władzy kobiety miały być wierzące, kultywujące i pielęgnujące wartości, czyste i praktyczne. W systemie ról przypisanym obu płciom w nazistowskim państwie myślenie nie należało do zadań kobiety. Jej wkład polegał na podporządkowaniu się mężczyźnie i wspieraniu go. Najważniejszym wyznacznikiem kobiecości była zdolność rodzenia dzieci. Poczęcie i urodzenie dziecka uważano za heroiczne punkty kulminacyjne życia kobiety. Kobieta walczyła w sali porodowej niczym żołnierz na froncie. Jeśli była zdrowa, miała „pochodzenie aryjskie” i dysponowała „wartościowym materiałem genetycznym”, to jej odpowiedzialność w ramach narodowego państwa polegała na ilościowym powiększaniu rasy aryjskiej. Szczególnie „produktywne” matki odznaczano Honorowym Krzyżem Niemieckiej Matki – członkowie Hitlerjugend i członkinie Bund Deutscher Mädel musiały je pozdrawiać na ulicy, okazywać im szacunek. Odznaczone kobiety miały pierwszeństwo w urzędach, zajmowały honorowe miejsca podczas uroczystości państwowych i partyjnych, a w tramwajach i pociągach inni pasażerowie musieli im ustępować miejsca.

Małżeństwa biologiczne


W październiku 1935 roku ogólnokrajowe kierownictwo NSDAP zachęcało przywódców Hitlerjugend i Bund Deutscher Mädel do popierania wolnej miłości w podległych ich grupach młodzieży. Zwłaszcza członkiniom BdM-u należało zachęcająco przedstawić jednorazowe, niezobowiązujące stosunki seksualne z chłopcami z HJ lub esesmanami jako „biologiczne małżeństwo”. Dla wielu dziewcząt „biologiczne małżeństwo” było pierwszym doświadczeniem seksualnym. Jesienią następnego roku około 1000 dziewcząt z BdM-u wróciło z norymberskiego zjazdu partii w ciąży. Rok później w Saksonii około 51 procent młodych ludzi miało za sobą przedmałżeńskie kontakty seksualne, a w katolickim Monachium aż 90 procent.

-----------------------------------------------------------------------------

Tyle o tym w prasie, ale pomysl Himmlera byl juz od wiekow realizowany wlasnie w miejscach mocy! Swiatyniach, na oltarzach...
Czekano i wolano Ducha Swietego, ktory a jakze zawsze przyszedl na czas ze swa boska energia zycia (?!?)

Sumerowie budowali zyguraty (w ktorych dokonywali operacji genetycznych).

Inni rowniez. A Duch Swiety, grasowal ile wlezie.

Stad Afrodyta (pierwszy syntetyk) i inne pieknosci, starczy spojrzec na magazyny i czasopisma, polnagie kobitki, perfekcyjny look, takie ciasteczka do schrupanie (w wiekszosci obrobka komputerowa), ale jaka inspiracja !! Mrugnięcie

east

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #264 : Wrzesień 02, 2012, 12:10:12 »
Odpowiedz cytując
@Kiara
Cytuj
Najprostszym sposobem zablokowania wiedzy jest "zakręcenie" tego miejsca ,czyli położenie blokady energetycznej.A tym samym odcięcie ludzi od niej w ich świadomości. Tak było robione cały czas, poprzez nakładanie na te miejsca nowych nieprawdziwych wpisów podpinanych do sieci energio informacyjnej i mózgu ludzi.

I to widać do dziś, bo wciąż na takich szczególnych miejscach stoją "czopki" ,czyli budowle sakralne wzniesione z dostępnego na miejscu materiału po rozwaleniu starej światyni. Przykładowo na Ślęży. Pod kościółkiem znaleziono fundamenty prastarej budowli -murowanej- starszej niż 2 tys lat, jak się podejrzewa. W ten sposób przejmowano te energetyczne miejsca dla nowych celów.

Cytuj
Kto to robił?
1. siły ciemności ( cokolwiek przez to rozumiesz)
Owszem.
Nie tylko czyniły to wobec miejsc czy budowli, ale przede wszystkim wobec człowieka. Zastępowano rodzimą wiarę nową, obcą wiarą. Na stary system wartości nadpisywano nowy. Na czystą percepcję istnienia nakładano obce wirusy tożsamości. Tak, to wciąż ten sam sposób postępowania ,który powinien być już czytelny powszechnie.
I to się dzieje cały czas nawet teraz, na żywo Mrugnięcie
Wyrazem tego nowego/starego programowania są ruchy new age, są przekazy, channelingi, próby wykreowania na siłę nowego JA - potężnego, wszechwładnego, cud miód i orzeszki.

Na gruzach tego, co nieuchronnie odejdzie, bo straciło już poparcie sił ciemności z racji skosnienia i braku możliwości aktualizacji oprogramowania.

I już słychać lament, że narodowi odbiera się katolicką tożsamość, że postępuje laicyzacja itd. No cóż, upadek będzie co najmniej bolesny dla umysłów skostniałych i przywiązanych do dawnego najeźdźcy, lecz update jest niezbędny bo zmienia się makrokosmiczny układ.

Trzeba dostosować trzodę do nowych wibracji ,coby się hodowla nie popsuła Mrugnięcie

Powstaje jeszcze pytanie JAK to robili ? Kim są obcy ?

Robili i robią to za pomocą ludzi, używając "wybrańców" oraz systemy społeczne przez tych "wybrańców" wznoszone (np faszyzm) . Każdy może nim zostać, bo każdemu wgrywa się od urodzenia implant JA . To obca instalacja. Umożliwia łatwe odseparowanie od Całości hodowli poprzez wykreowanie szeregu potrzeb i pragnień a potem ich zaspokajanie . W zamian taka jednostka będzie bezlitosna dla "swoich". Będzie zabijać na żądanie , a nawet i bez żądania, bo silne utożsamienie się z tzw "wewnętrzną" prawdą samo wymusi reakcję agresji na odmienność.
Jest to idealny , samoreplikujący się system, ponieważ reakcja wspólnoty zawsze się obróci przeciwko jednostkom, pośrednikom zaledwie, którzy są porzucani jak laleczki przez swoich lalkarzy na pożarcie ogółu, zaś niepostrzeżenie spośród burzycieli wybierani są nowi "wybrańcy" / "zbawcy" ludzkości replikujący stare/nowe sposoby sterowania.

Ukryci animatorzy , kontrolerzy JA pozostają od wieków bezkarni.
Ileż to sytemów społecznych było obalanych pod szczytnymi hasłami i zawsze jakoś obracały się one same przeciwko ludziom stosując wyzysk i bezwzględną hodowlę. Ileż to razy charyzmatyczni wyzwoliciele-przywódcy nagle po dojściu do władzy zmieniali się w krwiożerce bestie i dyktatorów.
Dziś wskazuje się ich palcami , że to ONI są winni wszystkiemu, a to nie tak. To są takie same marionetki na pasku JA jak ci, co wytykają palcami. Historia ich pożre i wypluje, a prawdziwi animatorzy mają zabawę i lush.

Przykład : mnóstwo ludzi się cieszyło jak zabito Saddama Husaina. Tego samego, którego egzekutorzy - czyli władcy marionetek (z USA )- wcześniej wyszkolili, ubrali, osadzili na stanowisku i pompowali weń kasę.

Czas najwyższy to zobaczyć wyraźnie, ze to nie człowiek jest wrogiem, ale to, co nim steruje. Zamiast szukać winnych zacznijmy rozpoznanie od siebie , a później budźmy innych.

Nikt nie jest moim (ja nie istnieje) wrogiem, bo każda ludzka istota jest połączona z każdą inną.

Brama Oświecenia ... rozpraw się z Nim raz, a dobrze Chichot
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #265 : Wrzesień 02, 2012, 12:17:14 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena niosła w sobie bardzo czysty przekaz DNA i Rna, poprzez fakt bycia matką dwóch córek z reprezentantami dwóch rożnych rodów przekazała im wznowioną czystość DNA. znaczy to tyle iż te rody odzyskały ponownie duchowe możliwości rozwoju. A to przekłada się bezpośrednio na udoskonalenie i otworzenie zablokowanych funkcji fizycznego ciała. taka była jej jedna z ról wobec Ludzkości.
Cyklicznie pojawia się na ziemi ta energia posiadając córki lub synów i poprzez fizyczne i energetyczne dary swojej osobowości wzmacnia możliwości ewolucyjne Ludzkości.
To bardziej skomplikowany temat wychodzący znacznie wyżej niż seksualne dewiacje orgiastyczne rożnych wypaczonych opcji, wikłające ludzi w emocjonalnych uzależnieniach.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2012, 13:32:06 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

ptak

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #268 : Wrzesień 02, 2012, 13:54:46 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara
Zastanów się dobrze proszę jaki jest Twój cel pisania takich treści?

Przecież nie zaprzeczysz. A cel? Aby jasność się stała
i nie ja piszę treści


PRAWDA-WOLNOŚĆ-MIŁOŚĆ

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 20:03
autor: blueray21

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #276 : Wrzesień 02, 2012, 23:09:18 »
Odpowiedz cytując
Dla wszystkich objawionych i nie objawionych Marii Magdalen serdeczne pozdrowienia.


Dodam tylko, jeżeli człowiek koncentruje się na jednym swoim dawnym wcieleniu ( chociaż było by piękne i wspaniałe) i jego autorytetem podbudowuje swoje obecne życie, to rzec można niewiele z niego zrozumiał, a jego rozwój duchowy zatrzymał się w miejscu.
Zrozumieć trzeba iż obecne Ludzkie życie jest wypadkową wszystkich poprzednich i zazwyczaj poziom jego rozwoju duchowego przewyższa zdecydowanie poprzednie. Zatem jaki jest cel szczycenia się ciągle, dawno temu "zagraną rolą", lub dawno temu noszoną "sukienką", skoro współczesne są już bardziej doskonałe i na miarę obecnych czasów?
Nie jest bowiem ważne jakie imiona kiedyś nosiliśmy ale jakimi teraz jesteśmy na skutek żyć naznaczonych nimi. Ważne jest jak teraz wypełniamy swój plan przed urodzeniowy i czym dzięki temu możemy obdarować innych Ludzi.
Zatem skupmy się na teraźniejszości by przyszłość pięknem większym dzięki niej mogła rozkwitnąć.


Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2012, 01:27:03 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

blueray21

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #277 : Wrzesień 03, 2012, 09:42:41 »
Odpowiedz cytując Modyfikuj wiadomość Usuń wiadomość
Z tego co sobie przypominam to jeden z powodów tego wdrukowywania tych "wspomnień" dotyczył tzw. "gwiezdnych nasion" czyli dusz, które nie ewoluowały na ziemi, a znalazły się tutaj po raz pierwszy.
Są to wyewoluowane dusze "ochotników", które inkarnowały się tutaj aby wspomagać proces Wzniesienia "od wewnątrz". Aby w naszej rzeczywistości nie poczuły się wyalienowane w razie przebłysków świadomości z poprzednich inkarnacji "wdrukowano" im różne ziemskie inkarnacje, nadpisując (albo ukrywając głębiej ich własne). Jeśli miały wybór w tym zakresie, to tłumaczyłoby popularność pewnych energii w "zaświatach".
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2012, 09:42:59 wysłane przez blueray21 » Zgłoś do moderatora 95.51.181.242
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #278 : Wrzesień 03, 2012, 10:30:20 »
Odpowiedz cytując
Takich powodów dublowania zaistniałego kiedyś na ziemi losu Ludzkiego jest bardzo wiele , jednym z nich może być to co napisałeś. Ale jest też jeden bardziej prozaiczny , wszystkie kobiety będące w zakonie Marii Magdaleny nimi były, oprócz tych imion nazwy miały jeszcze inne imię bardzo osobiste. Która jakie? To powinny wiedzieć same, Maria Magdalena tak naprawdę też posługiwała się swoim prawdziwym imieniem jakim? O tym już nie napiszę, bynajmniej nie teraz.

Ja bym powiedziała iż cudzą przeszłość wdrukowano bardzo wielu syntetykom , bo one nie posiadają żadnej własnej , ich programy są tworzone do każdego wcielenia na podstawie Ludzkich żyć.
Energie wcielające się na ziemi z wyższych przestrzeni zawsze posiadają swoją wiedzę przeszłości, ich poziom rozwoju osobistego nie wymaga żadnego kamuflarza przed nimi samymi.

Po za tym istoty duchowe z którymi czeto pracują przeróżni ludzie potrafią wykorzystywać świetnie ich słabości i zabawiając się nimi przekazują im mnóstwo nieprawdziwych informacji. Jeżeli odkryją słabość na punkcie autorytetu wykorzystają ją natychmiast wmawiając dawną wielką postać jako jedną z inkarnacji. W ten sposób Ludzi uzależniają od siebie i manipulują nimi doskonale.

Jeszcze raz naprawdę nie ważne jaką rolę zagraliśmy dawno temu na scenie ziemskiego życia, ważne jak ona nas wzbogaciła pięknem osobowości i jak dzięki temu pięknu zrealizować możemy życie obecne.
Naprawdę to jest najważniejsze.

Moje opowieści służą odkryciu dawnej zatartej historycznej prawdy , a nie budowaniu sobie obecnego autorytetu na minionych imionach.
Zatem wróćmy do tematu bo jest ciekawy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2012, 01:30:27 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #280 : Wrzesień 03, 2012, 12:08:07 »
Odpowiedz cytując
Marię Magdalenę nazywano też kiedyś przydomkami "farbiarka czerwonego płótna", "Helena" od hellenistki czyli propagującej starą wiedz grecką, oraz "władczynią ognia" ale też odczytywaczką snów.

Kiedy skończyła pięć lat jej opiekun zabrał ja od matki , dalsze życie spędzała w zgromadzeniu zakonnym na Górze Karmel. Ten bardzo specyficzny rodzaj wychowania dzieci otwierał w nich ich mistyczne zdolności. Oczywiście poziom możliwości był zgodny z poziomem rozwoju duszy dziecka.
Od piątego roku życia dzieciom tym przekazywano prawdziwą wiedzę i uczono etyki oraz prawości, pokazywano moc miłości w kształtowaniu życia.
Ta szczególna szkoła rozwoju duchowego kształtowała nowy rodzaj Ludzi, zdolnych do innego rodzaju życia oraz przekazu prawdziwej wiedzy duchowej. Bowiem nie chodziło w niej o sam przekaz informacji , ale o naukę sposobu życia wedle tej informacji , której przykład dawali dzieciom wszyscy zgromadzeni w zakonie na karmelu.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #282 : Wrzesień 03, 2012, 12:34:26 »
Odpowiedz cytując
Lady zauważyłam od pewnego czasu iż Ty wszędzie i we wszystkim widzisz tylko wynaturzenia seksualne. One się zdarzają ale nie są wszędzie nagminnie.
Zanim sklasyfikujesz swoimi podejrzeniami ludzi i opiszesz to publicznie radzę sprawdzać , bo krzywdzisz niewinnych i bardzo moralnych ludzi.
Zgromadzenie duchowe na Karmelu było elitą moralności i prawości w tamtych czasach, uczyło między innymi panowania nad uzależnieniem od wszelakich emocji włącznie z seksualnymi.

W tamtych czasach od 5 roku życia zaczynała się edukacja dziewczynek , w rożnych rodach inaczej zależnie od możliwości i chęci rodziców.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2012, 12:38:55 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #283 : Wrzesień 03, 2012, 12:51:12 »
Odpowiedz cytując
Zbyt duzo oczytalam sie o dewiacjach, ktore w niektorych kregach uchodza za "normalne". Zwiazki dziewczynek ze starymi dziadami, nauki, ktore tylko jedno maja na celu - jak sie przypodobac panu (np. gejsza), sluby nieletnich.
Wyczulilam sie.

Cale zycie chyba na tym polega, ze jedno goni drugie, jak Ksiezyc Ziemie.

Kiaro mam corke, a nie wiem, czy Ty tez masz, bo gdybys miala to bys wiedziala jakie niebezpieczenstwo chyha dookola.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #284 : Wrzesień 03, 2012, 13:59:05 »
Odpowiedz cytując
Nie mam córki , mam dwóch synów uważam za coś obrzydliwego i karalnego seksualne wykorzystywanie dzieci. Też jestem bardzo wyczulona na tą kwestie ale nie można wszystkich zagadnień oglądać wyłącznie przez ten pryzmat.

Doświadczenia seksualne człowieka mają wiele aspektów swojego istnienia, różne bywają "normy" moralne w rożnych krajach i są obecnie, co nie pomniejsza problemu wykorzystywania seksualnego dzieci.

Jednak to człowiek dorosły musi zrozumieć zło takiego czynu i potrafić zapanować nad nim, same kary to zbyt mało, gdy w mózgu kłębią się zakodowane fałszywe wzorce, takiej prawidłowości.
Jest to problem przede wszystkim mężczyzn , którzy uważając się za władców wszystkiego, a szczególnie kobiet, uznają swoje wyjątkowe prawo do pedofilij jako czegoś nadzwyczajnego dla siebie.
Ale to już zupełnie oddzielny temat w innym miejscu.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Proponuję Ci też założenie tematu " Czy Dusza jest zła?" , bo jest ciekawy.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2012, 14:13:41 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #286 : Wrzesień 03, 2012, 14:48:03 »
Odpowiedz cytując
Jako ciekawostkę dodam iż informacji na temat góry Karmel nie można znaleźć w Nowym Testamencie ale w Starym Testamencie występują one wielokrotnie. Jednym z najstarszych dowodów w "Pieśni nad Pieśniami" jest uznanie rangi góry Karmel i porównanie głowy panny młodej do tej góry.
W powszechnym tłumaczeniu przekazuje się znaczenie Karmel jako winnica Pana ale istnieje jeszcze inny odczyt źródłosłowia karmel " Niektórzy egzegeci, dążąc do utworzenia lepszego paralelizmu miedzy dwoma elementami porównania, zamiast karmel, czytają karmil (purpura)" porównanie to użyto do opisu czerwonego koloru włosów oblubienicy. Ma on uzasadnienie w barwie ziemi Karmelu. Czyli "czerwona ziemia" bo "..... - do ziemi, której kamienie zawierają żelazo, a z jej gór wydobywa się miedź (Pwt 8, 7-9). Również Księga Powtórzonego Prawa, przypomniawszy próbę pustyni, napomina lud, by nie pysznił się z darów otrzymanych, ale uznał, że dawcą tych wszystkich darów jest mocny i miłosierny Bóg Zbawiciel.".... jest to opis dotyczący ziemi Karmelu.


Biorąc pod uwagę iż życie w obrębie tej góry istniało już 600 tys lat temu , kolor ziemi był zauważony in użyty jako nazwa.Bardziej mistyczny opis uwzględnia barwę czerwień jako barwę życia , moim zdaniem ten mniej popularny odczyt jest bardziej prawidłowy.

http://www.karmel.pl/lektorium/publikac ... .php?id=09

Czyli Maria Magdalena wychowywała się na "Czerwonej Górze" - Górze Karmel, tam była przekazywana wiedza związana z podstawami życia zarówno fizycznego jak i duchowego. A co za tym idzie związana z czerwoną barwą pierwszej czakry , czerwonej czakry życia.
Góra Karmel , jej ziemie są określane w Starym Testamencie jako "Ziemia Obiecana".
Ciekawy jest związek MM z czerwoną ziemią Karmelu i obiecana ziemią Żydom.

To na Górze Karmel żyła bardzo stara sekta zwana między innym "Eremici Karmelitańscy" , albo "Pomazańcy poranni" ( nazwa pochodzi od porannych kąpieli oczyszczających w rzekach i źródłach wody)


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 10:06:36 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #287 : Wrzesień 04, 2012, 10:17:22 »
Odpowiedz cytując
Kiara cyt

Cytuj
To na Górze Karmel żyła bardzo stara sekta zwana między innym "Eremici Karmelitańscy" , albo "Pomazańcy poranni" ( nazwa pochodzi od porannych kąpieli oczyszczających w rzekach i źródłach wody)

Jest taki zakon karmelitanow, czy jak mu tam, slyszalam, ze odgrywaja duza role w walce z demonami, ktos slyszal?


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #288 : Wrzesień 04, 2012, 11:11:02 »
Odpowiedz cytując
Ten katolicki Zakon Karmelitanów i Karmelitanek nie ma nic wspólnego z pierwotnym Zakonem Eremitów z Karmelu oprócz zapożyczonej nazwy.

Takie nakładki fałszywej informacji niestety istnieją praktycznie we wszystkich dziedzinach życia. Tak jak góra karmel nie ma związku symbolicznego z Marią Matką Jezusa.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #289 : Wrzesień 04, 2012, 21:05:44 »
Odpowiedz cytując
Cytat: east Wrzesień 03, 2012, 14:05:49
Cytat: blueray21 Wrzesień 02, 2012, 20:55:32
A tak a'propos wcieleń MM to dziś na ziemi znajdzie się chyba już tysiące kobiet, które uważają siebie za wcielenie MM. I "dowiadują" się o tym albo przez regresje hipnotyczną albo kontakty poza zmysłowe.
Coś w tym jest, choć nie uważam tego za niemożliwe, to jednak za wysoce nieprawdopodobne.
Przypomina to mi prace Dolores Canon (Kosmiczni Ogrodnicy) o wszczepianych świadomościach.
Ale dlaczego "najbardziej popularna" jest MM? Jezusów też jest sporo, jeden nawet tu gościł, ale nie jest to porównywalne do MM.
O co tu chodzi?
To ciekawe co piszesz. Poprzez implant JA można wgrać różne tożsamości-nakładki . Taki wysyp MM jest zastanawiający. To jak taśmowa produkcja syntetyków Mrugnięcie

Wysyp MM w obecnym czasie nie jest aż tak bardzo zastanawiający. Kobiety, które uważają siebie za wcielenie MM błędnie interpretują wizje uzyskane podczas regresu (niektóre być może trochę naginają temat). Przynajmniej część z nich może być "tożsamymi energiami"
tj. duszami pochodzącymi z tego samego poziomu egzystencji co MM jak również mogły mieć jedno ze swoich wcieleń w czasach jej współczesnych . Podobnie sytuacja ma się z mężczyznami, którzy uważają, że byli inkarnacją Jezusa. Nie jest przecież tajemnicą, że obecnie na Ziemi inkarnowało sporo wysoko rozwiniętych dusz. Trudno powiedzieć jakie to do końca ma znaczenie ale na terenie samej Polski inkarnowała ponad połowa "Rady sześciuset" Anunaki.
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #290 : Wrzesień 04, 2012, 21:10:06 »
Odpowiedz cytując
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

W imie dobra Narodu Polskiego (nie wiem, czy umiala po polsku gadac) zostala rozdarta od jej meza wegierskiego. Ale czego sie nie robi, gdy Inkwizycja w oczy zaglada.


Wielka KROLOWA! Szacun!

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #291 : Wrzesień 04, 2012, 21:29:10 »
Odpowiedz cytując
Ramzes3
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Ciekawa jestem Ramzes3 skąd o tym wiesz?

Tak to prawda, wspomniałam juz o tym w założonym o niej temacie, sekrety związane z jej osobą są zdeponowane w pewnym polskim zakonie.
Prawdą jest również fakt ( chociaz skrzętnie ukrywany nadal) iż Jadwiga Andegaweńska , nasza Król Jadwiga pozostawiła córkę. Prawd wiele jeszcze jest do odsłonięcia , zostaną one odkryte w niedalekiej przyszłości.

A tak swoją drogą Jadwiga nie miała męża węgierskiego, , miała od dziecka przeznaczonego jej narzeczonego Wilhelma Habsburga z którym była zaręczona i w którym była zakochana.
Nie miała dzieci z Jagiełłą , ale miała córkę ze swoim ukochanym, bojąc się słusznie o los swój i dziecka upozorowała śmieć przy porodzie. Jagiełło był dla niej okrutnym tyranem. Po wielu , wielu latach gdy otworzono jej trumnę , odnaleziono w niej resztki blond włosów, Jadwiga blondynką nie była nigdy.
Wiedzieć też wypada iż babką Jadwigi była Elżbieta Łokietkówna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jadwiga_Andegawe%C5%84ska

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2012, 22:05:06 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #292 : Wrzesień 05, 2012, 09:02:36 »
Odpowiedz cytując
Nie jestem historykiem, wiec moge sie mylic. Jednakze czytalam pewna nieznana wersje z zycia krolowej Jadwigi. Artykul pisal jakis historyk - i wlasnie potwierdza jej zwiazek z pewnym mlodym szlachcicem (nie pamietam jak sie nazywal), czy to ten Wilhelm czy inny. W kazdym badz razie zyli ze soba razem w jednej komnacie, czyli zawarli cichy slub.
Takich sytuacji bylo wowczas wiele, natura zawsze dala o sobie znac i znalazl sie sposob aby jej ulec lub nie Mrugnięcie

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #293 : Wrzesień 05, 2012, 09:36:20 »
Odpowiedz cytując
Ależ Lady... wcale nie musisz znać wszystkiego , ale jak piszesz o pewnych tematach ( o których istnieje dostępna informacja nawet w necie) to staraj się to sprawdzać przed napisaniem.

Ślub Jadwigi z Jagiełłą był zabiegiem czysto politycznym wymuszonym przez szlachtę polską na niej. Nie sprawdził się ten związek w aspekcie małżeńskim , bo on nie był ani wiernym mężem ,ani dobrym , był dla Jadwigi oschłym , zdradzającym ją tyranem , który ją bardzo brutalnie bił wywożąc do pewnego miejsca niedaleko Wawelu.
Wcale jej się nie dziwię że szukała miłości i czułości w ramionach swojego ukochanego.

Szczerze mówiąc bardzo trudne były inkarnacje ziemskie tej Energii, trudne i smutny los.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 09:36:46 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #294 : Wrzesień 05, 2012, 09:51:56 »
Odpowiedz cytując
Zgadzam sie Kiaro z Toba to wiedza szkolna. Ja zas napomknelam o zwiazku Jadwigi z tym gosciem, bo wtedy byla ona i jej chlopak (maz) mlodzi bogaci i nie znaczacy specjalnie dla rodow dynastycznych, wiec mogli sobie pohulac;)
Ale nagle przypomniano sobie o Piastach po kadzieli i stad to "sprowadzenie" Jadwigi na tron polski, gdyby byla z gory przygotowywana do tego to by ja juz za dziecka na Wawel sciagnieto.
Co do Jagielly to ja uwazam go za madrego krola. I wlasnie w nim widze bardziej polaczenie, ze tak powiem z Boska Opatrznoscia, niz ze strony Jadwigi, ktora byla ofiara.

P.S. Nie wszystko co widnieje w necie jest wiarygodne, sami weryfikujmy wiedze siegajac do wielu zrodel.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #295 : Wrzesień 05, 2012, 10:00:20 »
Odpowiedz cytując
Lady...

Cytuj

P.S. Nie wszystko co widnieje w necie jest wiarygodne, sami weryfikujmy wiedze siegajac do wielu zrodel.

Zgadzam się z tym twierdzeniem w 100% , zatem bądź bardzo ostrożna w jednoznacznym ocenie Jagiełły, bo prawda o nim jest bardziej ukryta niż o Jadwidze. Ale ona też ujrzy światło dzienne.Związki polityczne zawsze dają korzyść mężczyźnie nie kobiecie i zbyt często okazują się nie trafione na dłuższa metę w swoich założeniach politycznych. Pozory mylą.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Lady.. Jadwiga i Wilhelm byli bardzo jeszcze młodzi gdy ona przybyła na Wawel miała około 15 lat, tak że z tym "hulaniem..." to nie do końca jak sądzisz.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 10:02:51 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #296 : Wrzesień 05, 2012, 10:17:49 »
Odpowiedz cytując
I tak zeszlysmy na Jagielle, no ale skoro Jadwiga byla wcieleniem Marii Magdaleny, to choc troche w temacie.
Ja piszac o nim czuje to intuicyjnie, powiedzmy, ze poprzez jego mame... Mrugnięcie

Co zas tyczy sie 15 letniej Jadzi i 16 letniego Wilusia, to jak najbardziej Mrugnięcie Nie bylo telewizji, komputerow i innych zajec, wiec zajmowano sie soba nawzajem. I dobrze tak!

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #297 : Wrzesień 05, 2012, 10:27:42 »
Odpowiedz cytując
Owszem wielu rzeczy nie było ale też były inne zainteresowania i wypełnienie nimi dnia młodych ludzi nie byli puszczani samopas.. bo rodzice pracują. Duży uśmiech

Ale i dojrzałość kobiety miała niższy wiek , to prawda.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Darek przenieś proszę posty o Jadwidze do tego miejsca ; http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7455.0

Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #298 : Wrzesień 05, 2012, 11:29:54 »
Odpowiedz cytując
Wracając do MM. jako ciekawostkę dodam iż przedostatnie ziemskie wcielenie tej energii było na Ukrainie, wówczas nosiła imię Natalia. Tamto życie to jak zwykle przepiękna opowieść o miłości ale bardzo dramatyczna.
Natalia bowiem była piękną Cyganką żoną Cygańskiego króla z pewnego rodu w której zakochał się pewien kniaź. Co z tego wniknęło? Same tragedie w ludzkich losach kontynuujące się do dzisiaj.

Jednak wszystko uzyska szczęśliwe zakończenie. Uśmiech


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 11:44:27 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady
Gość


Odp: Maria Magdalena

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 20:15
autor: blueray21
Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #302 : Wrzesień 05, 2012, 20:37:23 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara Wrzesień 04, 2012, 21:29:10
Ramzes3
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Ciekawa jestem Ramzes3 skąd o tym wiesz?
To akurat od samej MM

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #303 : Wrzesień 05, 2012, 20:42:23 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Ramzes3 Wrzesień 05, 2012, 20:37:23
Cytat: Kiara Wrzesień 04, 2012, 21:29:10
Ramzes3
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Ciekawa jestem Ramzes3 skąd o tym wiesz?
To akurat od samej MM


Aaaaaaaaaaaaa! Rozmawiałeś z nią może? Czy udało Ci się poznać jakieś dokumenty pozostawione przez Jadwigę?
Bo faktycznie jest to prawdziwa informacja.
Tylko MM jako MM nie może nic nikomu powiedzieć bo to jednorazowa inkarnacja, która dawno temu wróciła do swojej matrycy energetycznej.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 20:42:47 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #304 : Wrzesień 05, 2012, 22:21:38 »
Odpowiedz cytując
Aaaaa to droga Kiaro jesteś w błędzie ale niech tam. Z drugiej strony chociaż żadnych dokumentów nie czytałem to uważasz, że mam zamiar kogokolwiek okłamywać? No przepraszam gdybym otrzymał błędną informację to faktycznie przekazując ją dalej nieświadomie przekazywałbym nieprawdę Mrugnięcie

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #305 : Wrzesień 05, 2012, 23:06:41 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Ramzes3 Wrzesień 05, 2012, 22:21:38
Aaaaa to droga Kiaro jesteś w błędzie ale niech tam. Z drugiej strony chociaż żadnych dokumentów nie czytałem to uważasz, że mam zamiar kogokolwiek okłamywać? No przepraszam gdybym otrzymał błędną informację to faktycznie przekazując ją dalej nieświadomie przekazywałbym nieprawdę Mrugnięcie

Aaaa dlaczego jestem w błędzie? Nie nie uważam że masz zamiar kogoś okłamywać , ta informacja jest prawdziwa. Ale nie znaczy to że nie może być jakaś nieprawdziwa. Bywają prawdziwe i nieprawdziwe , weryfikowanie ich jest niezmiernie trudne.

Energia Matka czy Matryca wysyła kolejno swoje Iskry , które wcielają się w Ludzkie ciało i mają jednorazowe żywoty na ziemi. Żadna Ludzka Iskra życia nie wydziela z siebie ponownie kolejnej , która jest kolejną jej inkarnacją, z jednego zasadniczego powodu nie ma takiej mocy energetycznej. One zawsze wracają do matrycy astralnej ( jeżeli tam są uwięzione) lub do matrycy -Matki nad przestrzennej jeżeli są juz uwolnione.
Nie ma innej opcji , żadna inkarnacja nie żyje kilka razy na ziemi jako człowiek, przekazuje swoją wiedzę osiągniętą oraz moc energetyczną matrycy -Matce. Ona zaś kolejny raz wysyła kolejną swoją cząstkę , która jest wypadkową wiedzy wszystkich poprzednich jej Ludzkich awatarów. W ten sposób nowy człowiek z nowym imieniem i nowa rolą życiowa pojawia się na ziemi.

Zatem MM żyła tylko raz i jako MM nie pojawi się więcej na ziemi ale jej wiedzę posiada jej Matka - matryca i może ja przekazać kolejnemu swojemu awatarowi ludzkiemu , który żyje na ziemi pod nowym imieniem i ma juz inną rolę do wypełnienia.

Wszystkie wcześniejsze wcielenia są wiedzą w depozycie Energii - Matki , która nigdy nie bierze udziału we wcieleniach sama.
Jest to nad świadomość , lub wyższe JA- Matryca Energetyczna - Matka, która wybiera sobie drogę rozwoju przez poznawanie siebie w rożnych Ludzkich rolach.

Tak to wygląda od strony technicznej.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. A tak swoja drogą to juz wcześniej przekazywałam na forum ta informację iż Królowa Jadwiga był a późniejsza inkarnacją tej samej Energii co i MM.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 23:21:21 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #306 : Wrzesień 06, 2012, 20:48:13 »
Odpowiedz cytując
Aaaale Kiaro zakręciłaś tą stroną techniczną. Oczywistą sprawą jest, że to nie inkarnacja żyje na ziemi kilka razy jako człowiek ale dusza - boska iskra może w ciele człowieka inkarnować wiele razy. Wracając do MM to też wydaje mi się dość oczywiste, że dana energia nawiązując kontakt z człowiekiem może wystąpić pod różnymi imionami. Zazwyczaj jednak podaje imię z jednego z poprzednich wcieleń, które człowiekowi jest znane bądź zgodne z jego np. wierzeniami albo też z okresu ich wspólnych inkarnacji Mrugnięcie Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #307 : Wrzesień 06, 2012, 21:56:18 »
Odpowiedz cytując
Uśmiech Uśmiech aaaaa.... to mi naprawdę zakręciłeś w głowie Z politowaniem tak masz rację, tak być może szczegulnie gdy mieli wspólna inkarnacje w tym samym czasie , a jeszcze lepiej gdy nie jedną.... Mrugnięcie Uśmiech

Energia niewcielona może użyć do kontaktu z człowiekiem różnych imion, a tym bardziej imienia ze swojej dawnej inkarnacji, to prawda.
Jak masz z nią kontakt to podpytaj proszę o jej inne nie znane inkarnacje, miała ich mnóstwo.


Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #308 : Wrzesień 08, 2012, 20:40:33 »
Odpowiedz cytując
Jeżeli nadarzy się taka możliwość ponownie to czemu nie. Parę lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Autorim z Nowej Zelandii, który też poruszał temat inkarnacji Marii Magdaleny przy okazji Jezusa i faraona Echnatona. Według relacji Autori faraon Echnaton był jego wcześniejszą inkarnacją natomiast jego żona królowa Nefretete była wcześniejszą inkarnacją MM Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #309 : Wrzesień 08, 2012, 21:06:15 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Ramzes3 Wrzesień 08, 2012, 20:40:33
Jeżeli nadarzy się taka możliwość ponownie to czemu nie. Parę lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Autorim z Nowej Zelandii, który też poruszał temat inkarnacji Marii Magdaleny przy okazji Jezusa i faraona Echnatona. Według relacji Autori faraon Echnaton był jego wcześniejszą inkarnacją natomiast jego żona królowa Nefretete była wcześniejszą inkarnacją MM Uśmiech

Tak, Autori naprawdę żył w tamtych czasach, znał dobrze Nefertiti- Echnaton ( bo, to jest również jej imię z tamtych czasów, a nie imię jej męża), wszystko się zgadza oprócz propagowania przez Autori informacji o tym iż to on był Echnaton.
Rozmawiałam z nim chyba ze 2 godziny o tym temacie , istotnie znamy identyczne szczegóły dotyczące tamtych czasów, bardzo trudno jest mu się pogodzić do dzisiaj iż mężem Nefertiti- Echnaton był jego brat , a nie on.
No cóż, to jego problem.

Nefertiti została Faraonem , a Echnaton jest jej imieniem z pełnienia tej funkcji. Nefertiti to chyba jedno z najbardziej tragicznych wcieleń tej Energii. Gdyby kobiety podające się za nią znały jej prawdziwy bardzo tragiczny los , to myślę że żadna nie chciała by go przeżyć.

MM żyła dużo później niż Nefertiti ale inkarnacje te pochodzą z tej samej Energii niewcielonej.
No to się trochę natrudziłeś Ramzesie3 w tych poszukiwaniach autentyku MM. ... nie powiem , ciutkę tak. Uśmiech Uśmiech
Ciekawa jestem co jeszcze odkryłeś? Buziak

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

Trudny bardzo los ze względu zakochanego w niej dozgonnie ( a nie mogącego wejść z nią w związek ze względu na różnice urodzeniowe) założyciela Zakonu Jezuitów Ignacy Loyola.
Konsekwencje tego uczucia doprowadziły do systematycznego niszczenia wszystkich rodów królewskich , niestety Ignacy nie potrafił zapanować nad swoimi emocjami.
Oj długo by można o tym opowiadać, długo... Jeszcze nie tak dawno Energia ta żyła na ziemi w swojej kolejnej inkarnacji pod imieniem Gaston.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2012, 22:39:14 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #310 : Wrzesień 09, 2012, 12:18:35 »
Odpowiedz cytując
Nooo Kiaro skoro Autori poświęcił Ci aż dwie godziny czasu to albo oczarowałaś go swymi wdziękami albo poraziłaś wiedzą bo niestety ale z tego co zauważyłem to kasa w jego przypadku też ma znaczenie a to z kolei nie zawsze jest proporcjonalne do stopnia przekazywanej wiedzy. Tak np. siedzący obok mnie chłopak, który był z nim na kursie w Egipcie (za całkiem niemałe pieniądze) okazał wielkie zdziwienie kiedy Autori stwierdził, że energia też może leczyć. Kiedy się go zapytałem "to byliście w piramidach i nic nie mówił wam o leczeniu energią?" odpowiedź brzmiała "no nie!" czyli nic dodać, nic ująć.
A co jeszcze odkryłem? MM jest bardzo silną energią o bardzo przyjemnych, wysokich wibracjach. Może nie jest aż tak silna energetycznie jak sam Jezus ale w jej obecności ciało energetyczne człowieka jest mocno pobudzone łącznie z czakrami Buziak Mrugnięcie Uśmiech

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #311 : Wrzesień 09, 2012, 12:40:03 »
Odpowiedz cytując
O to miłe co napisałeś o MM i ciutkę odkrywcze dla mnie. Dyskutowałam z Autori chyba dużo więcej niż 2 godziny kilka lat temu, oczywiście że nic nie płaciłam Eeeeee.. nie jestem w typie tego mężczyzny ,czyli bardziej stawiam na wiedzę. Nie wiedziałam iż jest aż tak wymagający finansowo w tym względzie. Dyskutowaliśmy później jeszcze raz nieco krócej ale to już była tylko wymiana informacji bez powrotu do poprzedniego tematu.
Mam swoje zdanie na jego temat jednak on ma prawo być taki jakim chce być, nawet tylko traktować swoje warsztaty jako zwyczajną pracę dochodową.To Ludzie maja ocenić tą wartość i dokonać wyboru czego szukają, sensacyjnych informacji z niewielką wartościową czy wiedzy , której moim zdaniem on przekazuje naprawdę niewielką ilość.
Kobieta nawet najsilniejsza nigdy nie jest tak silna jak najsilniejszy mężczyzna którym jest Jezus, to prawda.
Ojjjj Ramzes3, Ramzes3 zaskakujesz mnie Uśmiech Mrugnięcie Buziak

Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

Ramzes3

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #312 : Wrzesień 09, 2012, 15:22:23 »
Odpowiedz cytując
Spokojnie, poza wymienionym przypadkiem to sytuacja raczej przemawia na korzyść Pań. Kilkanaście lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Panem Kowalskim - twórcą polskiej Agnihotry a jednocześnie jasnowidzem, który miał dar widzenia naszego wnętrza czyli duszy/ducha.
Na prośbę uczestników opisywał on wielkość wnętrza poszczególnych uczestników i prawdę mówiąc poza jednym mężczyzną, którego wnętrza nie był on w stanie objąć i opisać to w pozostałych przypadkach Panie zdecydowanie wyprzedzały Panów. Czyli krótko mówiąc pozory często mylą.

barneyos

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #313 : Wrzesień 10, 2012, 14:35:42 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Kiara Wrzesień 08, 2012, 21:06:15

...

ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

...

No to ciekawie się robi, znowu się przeplata wątek Templariuszy, Filip Piękny to przecież ich piątkowy "pogromca" z piątku 13 października 1307.

Pzdr barneyos Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
acentaur

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #314 : Wrzesień 10, 2012, 15:28:29 »
Odpowiedz cytując
Witam,

Kiedys uwazano, ze roza na lodydze wsrod 5 lisci to " kielich blogoslawienstwa ". Natomiast roza otoczona 13 liscmi, oznacza moc i milosc, czerwien i biel. To chyba skads znane. Uśmiech
pozdrawiam

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #315 : Wrzesień 10, 2012, 16:07:26 »
Odpowiedz cytując
Cytat: barneyos Wrzesień 10, 2012, 14:35:42
Cytat: Kiara Wrzesień 08, 2012, 21:06:15

...

ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

...

No to ciekawie się robi, znowu się przeplata wątek Templariuszy, Filip Piękny to przecież ich piątkowy "pogromca" z piątku 13 października 1307.

To nie jest ten Filip Piękny o którym myślisz, ojciec Katarzyny to ten...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_I_Pi%C4%99kny

to inna epoka i inne miejsce.

Kiara UśmiechUśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

barneyos

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #316 : Wrzesień 10, 2012, 16:42:54 »
Odpowiedz cytując
No jacha - pomyłka:

Braciszków pogonił (myślał że) król francuski Filip IV Piękny,

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_IV_Pi%C4%99kny


a tu jest mowa o Filipie I Pięknym - królu Kastylii


Wyjaśnione ! (nie wiedziałem, że było dwóch pięknisiów)

Pzdr barneyos Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #317 : Wrzesień 10, 2012, 16:44:12 »
Odpowiedz cytując
To nie ten, to ten Mrugnięcie

Slyszalam, ze tak go ta Joaska kochala, ze po smierci (latami) w trumnie wlokla za soba od jednego zamku do drugiego, a Ty Kiaro jeszcze nie wierzysz, ze Afrodyta lubi przystojniakow Mrugnięcie

A co z tymi wcieleniami miala wspolnego Krolowa Bona? Mrugnięcie

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #318 : Wrzesień 10, 2012, 17:42:25 »
Odpowiedz cytując
Bardzo dużo tych bredni o Joanie zdementowali współcześni historycy o micie jej nieoptycznego szaleństw , które było motywem do odebrania jej praw władzy królewskiej. Owszem wiozła ciało męża do klasztoru , żeby dokonać tam pochówku zgodnego z jego życzeniem.

Ponieważ transport nie był taki jak dzisiaj , trochę to trwało , podróż był nocą bo były dużo chłodniejsze niż dni i ten transport nie budził aż takich sensacji.
Joanna była wizjonerką , posiadała dar jasnowidzenia, zwyczajnie miała otworzony kontakt duchowy z Zaświatem , widziała i słyszała Duchy co budziło wówczas olbrzymi strach i zdziwienie. takie osoby wówczas ale i dzisiaj są traktowane jak umysłowo chorzy.
Joanna odważyła się powiedzieć iż córka którą urodzi będzie tym samym Duchem który wcielała się w Marię Magdalenę, ta informacja przesądziła o nazwaniu jej "szaloną". Ponieważ pasjonowała się kontaktami ze światem Energii . Lepiej się z nimi czuła niż z nie akceptującymi ją ludźmi postrzegano ją jako osobę chora mentalnie. Nie była wcale chora , są historyczne relacje i jej listy z ostatniego okresu jej życia pisane spójnie , logicznie i rzeczowo. Rozmowy z nią były przepełnione większa mądrością niż często z ludźmi tzw. normalnymi. Kłamstw wiele juz o niej zdementowano ale plotka niestety krąży do dzisiaj.
Osobą która jej uwierzyła całkowicie między innymi był Ignacy Loyola późniejszy założyciel Jezuitów.


Lady... Joanna nie była Afrodytą. Ale szczerze mówiąc chyba każda kobieta z przyjemnością patrzy na urodziwych mężczyzn niezależnie od wieku.
Królowa Bona nie miała nic wspólnego z MM ni żadne wcielenie tej Energii nie miało, bo to zupełnie inna rodzina energetyczna.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2012, 17:47:08 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #319 : Wrzesień 21, 2012, 11:00:29 »
Odpowiedz cytując
Wracając do Marii Magdaleny , teraz pora na pewne fakty , które moim zdaniem były decydujące o przyszłości zarówno MM jak i Jezusa.

Istnieje taka informacja na temat Jezusa , warto ja dobrze przeczytać i zrozumieć kim jest mamzer dl Judaizmu szczególnie konserwatywnego , ale tradycja czystości pochodzeniowej blokuje takie osoby na bardzo , bardzo długo, stawiając im role życiowe poza wspólnotą wyznaniowa.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3263


http://pl.wikipedia.org/wiki/Mamzer
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2012, 14:08:05 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #320 : Wrzesień 21, 2012, 11:33:05 »
Odpowiedz cytując
Ja mysle, ze Jezus mamzerem (przeczytalam polecona strone, nigdy nie slyszalam tego zwrotu) nie byl. Maria brzemienna zaopiekowal sie Jozef, albo zostal do tego celu wyznaczony.

Kiedys smialam sie z mitow greckich, ktore opisywaly gromowladnego Zeusa czyhajacego na dziewczeta i kobiety ze swym piorunem, dlatego nie biegaly podczas burzy po lesie;)

Gdyby odejsc od konserwatywnego zydowskiego pojmowania rozwoju (domow, linii dziedzicznych), to trzeba by zaakceptowac kolo czasu i transformacji, ktore dokonywaly sie rowniez w przeszlosci. Co bylo na porzadku dziennym w zamierzchlych czasach, powoli tracilo (transformowalo sie w nowe) na znaczeniu z uplywem zdarzen.

Baze Siemlja zamieszkuje wiele cywilizacji na wielu poziomach rozwojowych. Modelem jest spirala.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #321 : Wrzesień 21, 2012, 12:38:33 »
Odpowiedz cytując
Coś mi się pokręciło w trakcie pisania , wkleił się nie pełny tekst. Powtarzam cały post.

Wracając do Marii Magdaleny , teraz pora na pewne fakty , które moim zdaniem były decydujące o przyszłości zarówno MM jak i Jezusa.

Istnieje taka informacja na temat Jezusa , warto ja dobrze przeczytać i zrozumieć kim jest mamzer dla Judaizmu szczególnie konserwatywnego , ale tradycja czystości pochodzeniowej blokuje takie osoby na bardzo , bardzo długo ( do 10 pokolenia), stawiając im role życiowe poza wspólnotą wyznaniową czyli „zgromadzenia Pana”.. Jest to poniżenie godności Człowieka , odebranie mu naturalnych praw społecznych , zesłanie na margines życia za sam fakt iż się urodził.

Co to jest "Zgromadzenie Pana"?

http://www.nonpossumus.pl/ps/Pwt/23.php

Jezus mamzerem Coś

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3263

Mamzer.

Mamzer (hebr. ממזר), w judaizmie dziecko narodzone z kazirodczego lub cudzołożnego związku. Termin mamzer nie jest jednoznaczny ze słowem bękart, gdyż nie dotyczy nieślubnych dzieci.

Według prawa mamzer jest żydem ale, jako że nie wchodzi do „zgromadzenia Pana”, jego pozycja jest upośledzona.

Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana. (Księga Powtórzonego Prawa 23.3, wg Biblii tysiąclecia.)

Głównym ograniczeniem jest przechodzący na potomków zakaz zawierania małżeństw z pełnoprawnymi żydami. Mamzer może poślubić jedynie innego mamzera lub konwertytę.

W związku z obowiązującym wyznawców judaizmu prawem religijnym, ograniczenia dotyczące mamzerów stoją w sprzeczności z zasadami równości wobec prawa. Judaizm reformowany jest bardziej liberalny w uznawaniu za mamzerów i ich traktowaniu. Rabini ortodoksyjni przestrzegają jednak wszystkich zakazów i nadal uważają, że mamzerem jest nawet dziecko urodzone w nowym związku aguny (mężatki, której mąż zaginął), a która uzyskała rabiniczną zgodę na ponowne małżeństwo, jeżeli pierwszy mąż się odnajdzie.

Taka sytuacja utrudnia żydom (zwłaszcza ortodoksyjnym) podejmowanie decyzji co do małżeństwa, a skrajnie ortodoksyjne środowiska nie dopuszczają w ogóle małżeństw z żydami z gmin reformowanych, gdyż według nich mogliby się narazić na związek z mamzerem. Podobne stanowisko zajmują wobec Falaszów z Etopii i Bnej Israel z Indii, a dopóki stanowili oni liczną wspólnotę, również karaimów.

W państwie Izrael zawieranie związków małżeńskich podlega rabinatowi ortodoksyjnemu. Dlatego też często zdarzają się przypadki podejrzeń o przynależność do grupy mamzerów i procesy sądowe na tym tle.

Mamzerowie zostaną oczyszczeni dopiero w czasach mesjańskich.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mamzer

Wiemy iż pewne grupy przywódcze w dawnej Judei mowa tu szczegulnie o Faryzeuszach namieszały niesamowicie chcąc ustalić swoje decydujące prawa, a inne grupy bardzo ortodoksyjne wsparły je nie godząc się na wprowadzenie żadnych korekt myślowych ni przywrócenie dawnej wiedzy z powodu dominacji absolutnej tego co nazywa się współcześnie "Wyznaniem Mojżeszowym", czyli bezdyskusyjna akceptacja pewnych zasad i praw.
Takie ustalenia doprowadziły nie tylko do zatrzymania i zablokowania wiedzy którą przekazywali MM i Jezus ale równie do zatarcia prawie całkowitego wiedzy o nich , wymazania ich osób z historii ludzkości a nawet zamiany informacji o ich osobach. Czyli wiedzy iż Mesjaszem są dwie osoby , kobieta i mężczyzna , Kapłanka i Król Dawid wybranek jej serca. O tym kim jest i był Dawid napisałam już w Kodzie Peszerowym.
Teraz pora na odczyt kto i dlaczego był mamzerem? Naprawdę nie był nim Jezus, była nim Maria Magdalena.

Nie wiem tylko czy ta cała plejada kobiet identyfikująca się dotychczasowo z Marią Magdalena będzie nadal chciała to robić? Niezdecydowany


Maria Magdalena ( Saren) była córką Heroda Wielkiego i przyszłej- bardziej odpowiednie było by słowo wstępnej, żony jego syna? Pamiętać tu trzeba o podwójnym akcie małżeńskim uprawomocniającym go, gdy zostanie potwierdzona trzymiesięczna ciąża żony. Ciążą żony jego syna była , ale ojcem dziecka był teść, układ niezbyt ciekawy w aspekcie rodzinnym. Jednak Herod kochał bardzo tą kobietę , a ona była również nim chwilowo zafascynowana uczuciowo. Wiedział doskonale ( pochodzeniowo był Persem , korzystała z olbrzymiej wiedzy kapłanów Magów odczytujących układy gwiazd, sny i przeznaczenie) iż urodzi mu się córka z tego związku , która odegra wyjątkową rolę w historii świata.

Wiedział również iż umrze zanim ona dorośnie i musi powierzyć jej losy swojemu synowi Herodowi Filipowi. Ojciec wtajemniczył go zatem we wszystko i dopełnił ożenku za całkowita zgodą syna z juz ciężarną z nim kobietą, matką Marii Magdaleny znana pod imieniem Herodiada.

W ten sposób Maria Magdalena urodziła się jako człowiek z etykietką mamzer posiadający określone prawa i nie akceptowany w żydowskim "Zgromadzeniu Pana" do 10 pokolenia. Bowiem była córką ojca w związku małżeńskim syna. Herod Wielki umarł gdy MM miała około 3 lat, krótko cieszył się widokiem swojej najbardziej ukochanej córki, ale to właśnie jej przepisał większość swoich posiadłości w ostatnich momentach życia wydziedziczając synów.Testament był bardzo sprytnie spisany zabezpieczał życie MM i tylko wówczas gdy ona żyła dawał prawo jej opiekunom do korzystania z jej olbrzymiego majątku pozostawionego przez ojca.

No ale mamzer to mamzer pewne grupy żydowskich kapłanów nie pogodziły się z tym nigdy by nawet córka takiego króla jak Herod Wielki z nieprawego związku ojca mogła mieć prawa równe z tymi z prawych związków. Łamało to ich ustalone zasady prawne i zmieniało by styl życia przekształcając religię. Nikogo nie interesowały zasady przeznaczenia i fakt iż to Stwórca jest "głównym reżyserem" życia na ziemi i to On powoduje zaistnienie przeznaczeniowe pewnych zadrżeń w celu pobudzenia ewolucji życia. Nic nie dzieje się bowiem bez przyczyny, skostniałe prawa i zasady trzeba modelować zgodnie z rozwojem ludzkości i zrozumienia wartości życia Ludzkiego.

Wracając do związku Jezusa z MM... On pochodził z normalnego, nieskalanego ( zgodnego z zasadami prawa i tradycji) związku swoich rodziców. Absolutnie uznanego prawnie przez kapłanów ( w innym wypadku nie mógł by być sam kapłanem nauczającym w świątyni), to było by absolutnie niemożliwe!. On był akceptowany i uznawany przez swoje środowisko ale ono nie , co odmówiło mu prawa do posiadania żony , którą była kobieta mamzer! Takie zachowanie w tym społeczeństwie było niedopuszczalne i nie akceptowane, fakt ten dewaluował Jego pozycję cały czas , stał się powodem do zmowy o przyszłościowym wymazaniu z pamięci ludzkości wiedzy o nim i MM.
Wiele jest jeszcze aspektów tej niezakończonej historii z przed 2000 lat, ale ten fakt stanowi jej podstawę doprowadzającą do tragicznego finału , który znajdzie pozytywny epilog w naszych czasach.

cd...


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2012, 09:20:41 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #322 : Wrzesień 21, 2012, 15:53:39 »
Odpowiedz cytując
Z innych zrodel slyszalam, ze sa to wlasnie dzieci MILOSCI, o ktorej tu na lewo i prawo.
No, ale czekam na ciag dalszy.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #323 : Wrzesień 21, 2012, 15:55:17 »
Odpowiedz cytując
Lady....
Umieść cytat
Z innych zrodel slyszalam, ze sa to wlasnie dzieci MILOSCI, o ktorej tu na lewo i prawo.

Dzieci MIŁOŚCI nie zawsze poczęte są zgodnie z zasadami i tradycją prawa, bowiem MIŁOŚĆ bywa czasami zbyt spontaniczna i nie chce się im podporządkować.


cd...

Wracając do związku Jezusa i MM , był trwał urodziło się z niego troje dzieci, w zależności od opcji polityczno religijnej , która przejmowała czasowo władze w Judei , raz prawa Jezusa był uznawany, a innym razem nie ponieważ nie spełniał w tych okolicznościach wymogów uznanego prawa Mojżeszowego oraz tradycji.
Ta niezmiernie trudna sytuacja rozgrywała się na kanwie politycznych i religijnych walk oraz rodzinnych sporów o majątki i władzę.
Szczęściem w tej skomplikowanej sytuacji było istnienie rożnych sekt na terenie Judei , które miały rożne prawa i zasady inne od Mojżeszowych.
Karmel , Góra Karmel była miejscem wyjątkowym ze zdaniem jej kapłanów i społeczności liczono się nie tylko w Judei. Tam też od wieku 5 lat wychowywała się MM, tamta społeczność stała się jej rodziną i domem. Tamci ludzie byli prekursorami i propagatorami bardzo dawnej wiedzy inspirującej rozwój duchowy nowych społeczności. Karmel tak naprawdę jest zalążkiem późniejszego nieco Chrześcijaństwa , które ma swoje korzenie w Judaizmie. Jednak niewiele ma ono wspólnego z nurtem religijnym współcześnie nazywającym się chrześcijaństwem, łączy je na pewno nazwa i chyba niewiele więcej.
Przywódcą duchowym zgromadzenia na Karmelu mógł być zarówno mężczyzna jak i kobieta , nie było tam wywyższania płci i nie ona stanowiła decydujący argument kto stawał się głową zgromadzenia ten tytuł używany jest nawet współcześnie w śród niektórych Żydów.

Jako ciekawostką mogę się posłużywszy nazwa roku Rosz ha Szana - Głowa Roku...
http://www.hatikvah.pl/index.php?option ... &Itemid=35

Dla Żydów głowa jest niezmiernie ważnym elementem wiary , kultury i zasad życia , wszystko musi mieć swoja głowę.
Zatem , ród , wyznanie , polityka zgromadzenie i sekty a nawet rok reprezentowane są zawsze przez "głowę"

Zatem "głową" na Karmelu mogła być najwyższa kapłanka kobieta i najwyższy kapłan , mężczyzna , płeć nie grała tu istotnej roli. Liczył się poziom rozwoju duchowego , mądrość serca i uzyskanie wewnętrznej harmonii , który miedzy innymi przejawiał się lewitacją.
Czy zatem mamzer mógł osiągnąć taki najwyższy poziom rozwoju duchowego , dający mu prawo zostania "głową zgromadzenia"? Mógł , mógł gdy decydował o tym najwyższy kapłan przedstawiciel Heroda czyli Medyceuszy lub arcykapłan reprezentujący Faryzeuszy.

http://liturgia.wiara.pl/doc/419012.Od- ... o-Kajfasza
Faryzeusze określali bardzo ściśle zasady Tory tworząc Talmud i nie godzili się na odstępstwa od tych zasad, woleli wybrać śmierć dla "skalanej" wedle ich twierdzeń osoby niż zmienić swoje zasady. Zawsze naginali do nich zdarzenia i pozwalali zaistnieć oficjalnie tylko tym , które sami uznawali za właściwe i zgodne z prawem.
Zatem , kobieta arcykapłana i papieżyca , a na dodatek mamzer! To przekroczyło ich ludzkie możliwości akceptacji zaistnienia takiej historii w ich wyznaniu i prawie.

Och mili moi jakie niespodzianki jeszcze przed wami jakie niesamowite przygotował wam Stwórca wszechrzeczy...... aż strach myśleć o bólu waszych głów!

Przyznać się do zaistniałych sytuacji , potwierdzić iż MM stałą się Głową Zgromadzenia na Karmelu, Arcy kapłanką , a następnie Papieżycą ? Córka Rodu Sadoka , kobieta , a na dodatek mamzer!!!! Tego grupa ta zdzierżyć nie potrafiła i nie mogła i nie chciała. Trzeba było koniecznie coś z tą historią zrobić, wyeliminować głównych bohaterów , zmienić jej treść i kompletnie zatrzeć ślady , żeby nikt nie poznał prawdy. Niestety pomimo wielu starań i precyzyjnego planu nie wszystko się udało, bowiem ludzkie plany to jedno a Boskie plany będące ponad nimi to drugie.

To tylko taka dygresja na temat MM i jej lewitacji , która była egzaminem "praktycznym" osiągniętego rozwoju duchowego przed Herodem Antypasem i Herodiadą ( jej matką) uwierzytelniające otrzymanie "Głowy Jana w zgromadzeniu) Karmelickim. Jan od Joanitow dowód na osiągnięcia przez kobietę pełnej harmonii ze swoim męskim aspektem.

A tak na marginesie znalazłam informację stwierdzającą iż wyspa Rodos należała kiedyś do Heroda Wielkiego ojca MM. Ciekawe.... Mrugnięcie


O MM i Jej lewitacji.


LEWITACJA.

Słyszeli o niej prawie wszyscy , ale niewielu w nią wierzy , czy nie możną osiągnąć tego stanu obecnie? Można trzeba spełnić tylko pewne warunki.

Lewitacja - tajemnicze unoszenie się w powietrzu, które zaprzecza znanym
prawom ciążenia.Czy w lataniu pomagają aniołowie, czy też pod wpływem
ekstazy, transu czy medytacji w komórkach ciała zachodzą dziwne
zmiany osłabiające pole grawitacyjne?Czy można się tego nauczyć?
Tą jak dotąd nie wytłumaczoną zdolnością obdarzeni byli dawniej
głównie święci i cudotwórcy.Między innymi św.Franciszek z Asyżu,
mniszka Teresa z Avila.Ukazany poniżej św.Józef z Copertino umiejętnością
lewitacji zadziwiał i wprawiał w zakłopotanie.



Ten XVII-wieczny franciszkanin zadawał sobie rany i zadręczał się, by osiągnąć
stan religijnej ekstazy.Po latach tortur nagle zaczął fruwać podczas modłów.
Mówił, że unosi się w powietrzu na widok świętych obrazów.Latając, śpiewał
niezwykle czystym głosem, niepodobnym do własnego.Osoby, które chwytał
za rękę, unosiły się razem z nim.Naocznym świadkiem jego lewitacji był papież
Urban VII. Pewnego razu Józef nagle wzniósł się do góry i usiadł na gałęzi drzewa
oliwnego.Jego ciało w tajemniczy sposób straciło cały ciężar, zakonnik nie
złamał nawet jednej małej gałązki.Dokonywał też lotów tyłem, czego nikt inny
nie praktykował.
Rekordzistką w sztuce latania była święta Maria Magdalena.Według podań uniosła
się aż 76 tysięcy razy, przez 30 lat, zdarzało się to jej 7 razy dziennie.Podobno
odbyła również lot do sąsiedniej miejscowości.

cd...


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2012, 17:36:46 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady


Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #324 : Wrzesień 21, 2012, 20:16:06 »
Odpowiedz cytując
Pisz Kiara, ale daj czas na analize. Pa i pozdrawiam!

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 22:26
autor: blueray21
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #325 : Wrzesień 23, 2012, 11:49:21 »
Odpowiedz cytując
Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10 pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie. Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd..
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2012, 14:26:39 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #326 : Wrzesień 23, 2012, 11:59:37 »
Odpowiedz cytując
Ciekawie opisujesz MM i te zydowskie prawidla. Jak sie temu przyjrzec z bliska to pachnie na odleglosc NWO. Prawo! Ustlone reguly gry! I kto je zlamie ten pojdzie pod "pregierz" Mrugnięcie
Te reguly gry nie zawsze sa w zgodzie z regulami Boskiego planu.
To, ze ktos byl mamzerem, bylo stemplem w swiadomosci spoleczenstwa, w ktorym zyl. W jednej wsi, gdzie ludziska wszystko o wszystkich wiedza i wspolnie urzadzaja losy zycia.
Takie przekazy trafily do dzisiejszych czytelnikow, bo byly to twarde prawa gminy. Cel? Zachowanie czystosci rasy.
Podobne mozna odnalezsc w historii anglo-sasow. "Saksowie nie parujcie sie z piktami" - nie dawajcie naszych genow za friko!!
I co? Na nic pomogly wezwania, kary i straszenie, ludzka natura to juz tak przewidziala, ze celibat dla niej nie istnieje!
A dzis do tego dodajmy jakosc zwiazku, a wtedy slowo mamzer zniknie raz na zawsze z ksiag rabinow i z pamieci ludow.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #327 : Wrzesień 26, 2012, 16:30:41 »
Odpowiedz cytując
Jako chwilowy przerywnik kontynuacji opowieści o dziejach Marii Magdaleny i jej dzieci refleksja nad bardzo starym malowidłem- freskiem , który jest ciutkę szokujący.



"Ojcowie pustyni" fresk z klasztoru w Bawit, 70-73 r.


http://www.historiasztuki.com.pl/40_SRED_CHRZE_LID.html

Po środku grupy apostołów 14 a nie 12 siedzi matka z dzieciątkiem na kolanach. Nad nią mężczyzna na tronie z księgą w ręku.
Określenie "ojcowie pustyni" to poprzednie określenie apostołów Jezusa.

Zatem wniosek po obejrzeniu fresku nasuwa się sam. Między ojcami pustyni / apostołami siedzi Maria Magdalena z dzieckiem na kolanach, nad nią jest Jezus , który już dokonał "w niebo wstąpienia" czyli zmiany swojego ciała fizycznego w ciało świetliste - złote ciało.

Ojców pustyni jest 14 bowiem cyfra ta odpowiada wiedzy o 7 czakrach , które to w czasach obecnych jak również Jezusa nie są jeszcze zespolonymi ze sobą tarczami w postaci kuli. Są wirującymi przednim i tylnymi wirami , które po osiągnięciu swojej pełnej mocy energetycznej połączą się i będą kulami.Wówczas dopiero Człowiek osiąga swoją doskonałość. Na tym fresku jest zawarta cała informacja o przemianie Człowieka materialnego w Człowieka duchowego.

Przejście dokonuje się przez zjednoczenie w sobie wiedzy pierwotnej rozdzielonej na dwa aspekty , prawej i lewej strony. Dokonuje się tego przez połączenie fizyczno duchowe kobiety i mężczyzny ( czego dowodem jest dziecko na jej kolanach), w fizycznym świecie dzieci są poczęte w fizycznych kontaktach seksualnych w sposób naturalny.

Można też sugerować iż to matka Jezusa z nim na kolanach... ale to nie jest prawidłowy odczyt bo w czasach gdy Jezus był niemowlęciem nie było jeszcze apostołów towarzyszących mu. Jej życie było naturalnym kobiecym życiem u boku swojego męża , a nie w towarzystwie apostołów.
Zatem fresk nie przedstawia matki Jezusa z nim , a Marię Magdalenę z najmłodsza córką ( synowie już wówczas byli dużo więksi i córka Jezusa Saren była już prawie dorosła, żyła w ukryciu w Egipcie.)
Zatem prawidłowy odczyt jest tylko jeden , Maria Magdalena z córka Tamar ( z czasowego małżeństwa z Jego bratem Jakubem) ale już po przejściu Jezusa do wyższej przestrzeni w nowym ciele świetlistym.

MM. po odejściu Jezusa była wybraną przez niego Apostołką i jego uczennicą i następczynią ( co zresztą zostało odczytane w ostatnim piśmie)...

Cytuj
Szczegółowo można na nim przeczytać następujące słowa
Jesusa: „Moja Kobieta” i wskazane jest na „Marię”
jak również na wers „Ona jest w stanie być moim Uczniem”
//niem. Jüngere oznacza zarówno ucznia jak i apostoła. Z&D//


Ta sensacja zaprezentowana przez uczoną z Harvardu
18 września 2012 roku w Rzymie jest czymś wyjątkowym.

Pozostaje jeszcze zrozumienie różnicy w ilości Apostołow, dlaczego? Liczba 12 jest łatwa do wytłumaczenia w symbolice używanej do dzisiaj, natomiast 14 ma odniesienie do 7 , a 7 to ilość wirów , czakr biorących udział w rozwoju materialnego Człowieka w duchowego. Żeby wyjaśnić jej znaczenie trzeba by było przekazać prawdziwą wiedzę duchową na temat wiedzy o celu życia człowieka na ziemi. Tego jednak nowa religia Rzymu zrobić nie chciała , nie miała na celu przekazywania wiedzy prawdziwej,a wyłącznie władanie ludźmi i czerpanie wszelakich korzyści z tej władzy. Chodziło im jedynie o zdobycie jak największej ilości wyznawców i bezwzględne podporządkowanie ich sobie wszelkimi formami zastraszenia.
Niestety tak jest do dzisiaj.
Na szczęście nie wszystkie artefakty udało się przejąć i zniszczyć , dlatego dzięki nowoczesnym komunikatorom są one publikowane prawie globalnie.

Kto ma oczy ten nie tylko obejrzy ale i zobaczy zawarty w nich przekaz.

Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2012, 21:58:48 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #328 : Wrzesień 30, 2012, 12:14:44 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena

Cytuj
Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10-ciu pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno oczywiście w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy anie tradycji ustanowionej , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie. Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd...

MM. córka królewska z niesamowicie wielkiego rodu nie do końca podlegała prawom żydowskim dotyczącym mamzera chociaz nim była rzeczywiście w obliczu tych praw. Jej ojciec Herod Wielki wiedząc jaką Duszą będzie jego córka i jaką role odegra w bliskiej przyszłości zdecydował się na tą dziwną rolę i zrobił wszystko by zabezpieczyć jej przyszłość również prawnie. Sam będąc chorym i już starszym człowiekiem ( choroba znana nam jako podagra) wiedział iż nie doczeka możliwości realizacji jej przeznaczenia. Postanowił opiekę nad już będącą w cięży z nią Herodiadą i później narodzoną swoją córką powierzyć swojemu synowi Herodowi Filipowi.
Który poznawszy prawdę o przyszłej żonie niosącej w łonie dziecko swojego ojca , zgodził się ją poślubić i zostać adopcyjny ojcem swojej siostry , przyszłej Marii Magdaleny. Informacje o siostrze której był opiekunem poznał zarówno od ojca jak i od wielkich kapłanów Magów ( Mag najwyższy kapłan dawnych Lewitów) odczytujących przyszłość. Zatem historia tego dziwnego poczęcia nie była tylko fanaberią seksualną Heroda Wielkiego , było to wypełnienie przeznaczenia w możliwie najlepszy sposób.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herod_III

Można się zastanowić dlaczego to Herod wielki musiał być ojcem MM, dlaczego nie mógł nim być Herod Filip? O co w tym naprawdę chodziło? Zejście Energii ( wcielenie się jej w materię) miało bardzo określony czas , który musiał się zgrać bardzo precyzyjnie z innymi wydarzeniami kosmicznymi , które miały wpływ na zdarzenia ziemskie i mają obecnie rownież, bowiem wszystko podlega cyklom kosmicznym.
Zatem czas poczęcia dziecka oraz ojcostwo były ścisłe określone i związane z datą narodzin MM. Ojcostwo nie mogło być przypadkowe było uwarunkowane przekazem określonej i najbardziej czystej linii DNA przez ojca i DNA oraz RNa przez matkę. W planie przed urodzeniowym takich znaczących Energii te elementy są bardzo istotne, bo to one decydują o fizycznych możliwościach przejawu mocy energetycznej przez ciało materialne.

Herod Wielki ojciec MM był doskonale wykształconym człowiekiem i znała dobrze te zasady jak również swoją rolę w wypełnieniu przeznaczenia. Wiedział iż to on ma być ojcem fizycznym MM ( Arcy kapłanki w roli Mesjasza), znając jej rolę wiedział jak bardzo ważne jest to, by mogła ją zrealizować.Wiedział iż córkę spłodzi w wieku już starczym i nie będzie w stanie jej sam wychować, wiedział również iż gdyby żył jeszcze w tym czasie jego ojciec, to on byłby biologicznym ojcem MM ze względu na czystość większą swojego DNA.

Dokonał zatem ożenku swojego syna z będącą już z nim w ciąży Herodiadą jako czysty wybieg polityczny zmieniający status społeczny córki. Ciekawy jest również motyw wydziedziczenie swoich synów i scedowanie całego majątku na MM jako gwarancji jej życia i zabezpieczenia jej przyszłości. Majątek rodowy czasowo był przekazany jej opiekunowi , częściowo rownież matce pod warunkiem zapewnienia jej zdrowia , życia i wykształcenia.

O Herodiadzie napiszę innym razem , bo to również jest ciekawa postać.

Wracając do MM niosła piętno mamzera w oczach Sadokitów, ale równocześnie jako dziecko adopcyjne zyskiwała wszystkie prawa po ojcu prawdziwym i adopcyjnym, przez prawa adopcji. Świadomy tej całej wiedzy Herod Filip dokonał adopcji MM jeszcze w trakcie ciąży jej matki, ten zabieg dawał jej możliwość bycia jego pełnoprawnym dzieckiem. Los dla MM. stworzył wyjątkową sytuację społeczną z ewenementami prawnymi.

http://the614thcs.com/40.1526.0.0.1.0.phtml

Zarówno ojciec biologiczny jak i adopcyjny MM. byli Lewitami, zatem oczywistym było iż MM dziedziczyła prawa kapłańskie. MM. była córką królewską , spadkobierczynią rodową Herodów ,ojciec podarował jej całą swoją majętność zarówno materialną jak genetyczną, zrobił to całkowicie świadomie , odziedziczyła zatem jego DNA, majątek fizyczny i prawa kapłańskie Lewitów.

Wszystko było by ok! gdyby w dawnej Judei prawa ustanawiali tylko Lewici, ale tak nie było,władzę w Judei pełnili przemiennie Lewici i Sadokici co 7 lat władz a przechodziła od jednego stronnictwa do drugiego. Przemienność ta podowała iż co 7 lat decydującą opcją ustanawiającą prawa w Judei stawali się raz Lewici reprezentujący "lewą stronę"- opcje polityczno , religijne, następnym razem Sadokici reprezentujący "prawą stronę"- opcje polityczno religijne. Zatem co 7 lat zmieniały się stronnictwa, Lewici uznający MM i jej wszystkie prawa na opcję Sadokitow nie akceptującą jej praw nie zgodnych wedle statusu mamzera.

Ojciec adopcyjny MM był bardzo ambitnym człowiekiem chciał sięgnąć najwyższej władzy kapłańskiej , a to zobowiązywało go do określonego sposobu życia we wspólnocie religijnej "pomazańców porannych" żyjących na "pustyni" ... oczywiście na Górze Karmel w warunkach zakonnych.
Taki sposób życia w ścisłym rygorze zakonnym z wieloma wyrzeczeniami pałacowych luksusów bardzo nie odpowiadał jego żonie ( matce MM) zatem postanowiła szybko się z nim rozwieść i stać się żoną jego brata Heroda Antypasa. Herod Filip ( późniejszy Jan Chrzciciel I chrzczący Jezusa wodą) był bardzo przeciwny rozwodowi ze swoją żoną i małżeństwu jej ze swoim bratem. Jednak nie wiele mógł odmówić rozwodu Herodiadzie , bowiem rozwody były akceptowane w tamtych czasach szczegulnie z powodów religijnych.

Matka miała prawo opiekowania się córką do 5 roku jej życia , gdy córką kończyła pięć lat ojciec mógł ją zabrać i rozpocząć jej kształcenie , którym w tamtych czasach zajmowała się wspólnota zakonna na Karmelu. Była to naprawdę elitarna "szkoła" zarówno dla dziewczynek jak i chłopców, dzieci przygotowywanych na spadkobierców rodowych. Od piątego roku życia urodzeniowe imię MM Sarena ( Saren istnieje w Iranie - dawnej Persji do dzisiaj , wiedzieć trzeba iż Herod Wielki był pochodzeniowo Persem) zostało zastąpione imieniem zakonnym Salome. Wiedzieć również trzeba iż imiona w tamtych czasach były nie tylko nośnikiem identyfikacyjnym dla osoby, ale też spełniały informację o funkcji pełnionej przez człowieka lub statusie społecznym , zawodowym oraz kapłańskim.
Wystarczyło znać kody imion żeby wiedzieć kim jest z jakiego okresu swojego życia i rodu dana osoba i co robiła nosząc to imię. Zatem imiona w dawnej Judei opowiadały historię życia człowieka. Zabawne są dla mnie spory różnych biblistów i nie tylko tworzących kilka osób i ich odmienne historie ( zresztą dziwne i niezrozumiałe również dla nich) na podstawie kilku imion jednej i tej samej osoby z różnych okresów jej życia.

Najpierw trzeba poznać specyfikę czasu , obyczaje w nim panujące , zasady prawno, społeczne , a następnie robić odczyty.Odczytywanie przeszłości na podstawie wzorców w których żyją teraz ludzie robiący je zawsze są nieprawdziwe!

Jednym z zatajonych do tej pory określeń Marii Magdaleny było nazywanie jej "ARKĄ PRZYMIERZA" , Ona była żywą "ARKĄ PRZYMIERZA" między dwoma rodami Lewitów i Sadokitow , żyjącą spokojnie na Górze Karmel, mogącą wypełnić obietnice Stwórcy.
Wiedza Ludzi tamtych czasów przewyższała znacznie wiedzę przeciętnego współcześnie żyjącego człowieka. Bowiem większość z nich miała możliwość korzystania ze swoich mistycznych możliwości , miał dostęp otworzony do wiedzy swojej Duszy, widzieli i słyszeli , a nie jak teraz większość patrzy nie zauważając i ogląda nie widzą coraz słucha nie rozumiejąc.
Wspólnota na Karmelu poprzez odpowiedni styl życia i wychowywanie dzieci rozwijała w nich nie tylko etykę , moralności, miłość ale również zdolności duchowe z których mogli korzystać fizycznie. Wychowywali oni i przygotowywali do najlepszego wypełnienia ról w swoim życiu zarówno kobiety i mężczyzn , czyli (króli , władców- ojców rodów,jak i kapłanki - Marie - Matki rodów ), wspólnota z Karmelu to opcja Kapłańska - Lewitów.

To tylko wstępna opowieść wyjaśniająca status społeczny i prawny Marii Magdaleny pozostawiony jej przez biologicznego ojca Heroda Wielkiego , który umarł w czasie gdy ona była jeszcze małą dziewczynką.

Zadziwiające jest bardzo jak cała ta historia MM. została odkręcona i scedowana jako losy Jezusa syna Marii ( kuzynki matki MM) i Józefa będacego dzieckiem z jak najbardziej czystego ( nie skalanego niczym) małżeństwa Jego rodziców.

Co i dlaczego chciano tak bardzo ukryć oraz kto to robił? Postaram się wyjaśnić tą zagadkę do końca. Jezus ta przepiękna , świetlista i doskonała Energia ( Pierwszy Syn Stwórcy, Syn Jasności) wcielił się w materię i urodził jako człowiek na tej Ziemi tylko jeden jedyny raz. Los jego rownież był tragiczny ponieważ odważył się przeciwstawić prawom i tradycjom swoich czasów.
Jezus był starszy od MM. o pięć lat, czas ziemskiego życia MM i Jezusa musiały się zgrać ze sobą ( z tego, ale nie tylko z tego powodu zaistniało tak wiele komplikacji w Jej życiu) bowiem obydwoje jako połączone miłością aspekty Stwórcy stali się Mesjaszem, obydwoje znali swoje przeznaczenie , obydwoje wiedzieli dobrze iż nie uda im się go zrealizować do końca. Bowiem ludzie tamtych czasów nie byli jeszcze gotowi energetycznie na cały akt transformacji swoich ciał materialnych w ciała złote - świetliste i przemianę z Człowieka fizycznego w Człowieka Duchowego.

cd....

************
ps. taki dodatek.. jako ciekawostki, ale w niektórych fragmentach bardzo wymowny....

Czarna Madonna

Na terenie Marsylii, po części za sprawą Jana Kasjana, który założył na tych terenach szkoły żeńskie i męskie oraz zakon kasjanicki w 410 roku, narodził się kult Matki Boskiej Gromnicznej oraz kult Czarnej Madonny z Ferrieres[17], związany bezpośrednio z Marią Magdaleną.

Powiązanie Czarnej Madonny z Marią z Nazaretu wiąże się z jej przewodnictwem zakonu nazarejskiego, gdzie mogła ubierać się na czarno. Pochodzenie tego kultu tłumaczy się również postacią oblubienicy Salomona z Pieśni nad pieśniami, która posiadała ciemną opaloną karnację. Zwolennicy teorii Graala kult Czarnej Madonny łączą z Sarą - ciemnoskórym dzieckiem, które przypłynęło do Francji wraz z Marią Magdaleną.

Kult Czarnej Madonny rozprzestrzenił się po całej Europie. W IX wieku Karol Wielki odwiedził Madonnę z Rocamadour, posąg z Tuluzy. Znane są stare rzeźby Czarnej Madonny z Oropa w Alpach Szwajcarskich pochodzącej z V wieku, Madonny z Valcourt (X wiek), Madonny z Myans (XII wiek), Madonny z Monserrat (XII w.), Madonna Podziemna z krypty katedry Chartres, Madonny z LaSarte (XII w.) oraz "Madonny od Filaru" również z Chartres i polską Madonnę Częstochowską.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena

Dodam tylko iż Sara- Egipcjanka , patronka wszystkich Cyganów ( z powodu długiego ukrywania jej w Egipcie jest nazywana Egipcjanką), miała karnację ciemną jak jej matka. Czarna Madonna nie jest tak nazywana z powodu swoich czarnych ubrań ,a z powodu wspólnej cechy czyli ciemnej karnacji skóry twarzy na wszystkich malowidłach i rzeźbach.

Taka jest prawda o MM , ona nie miała białej karnacji skóry, ciemną odziedziczyła po swojej matce. MM i jej córka Sara ą ściśle powiązani rodowo z Romami

http://www.stowarzyszenie.romowie.net/i ... s/100.html

Wszystko co jest utożsamiane z Czarna Madonną dotyczy Marii Magdaleny , bo to Ona nią była.



« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2012, 17:49:00 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #329 : Październik 05, 2012, 20:59:38 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena cd...


Mała Sarena ( MM.)w wieku 5 lat opuszcza dom rodzinny matki , ojciec - opiekun za rączkę prowadzi ją w nieznany i nowy dla niej świat, dziewczynka ma długie ciemnokasztanowe loki , błękitne oczy ciemno śniadą karnację, jest drobna ale stosunkowo duża jak na swój wiek. Ubrana w jasna sukienkę na szyi na rzemyku ma średniej wielkości flakonik, od tej pory nigdy się z nim nie rozstanie. Dla niej jest on więcej niż posagiem , więcej niż drogocennym olejkiem jest bardzo stara tajemnicza miksturą przekazywaną określonej kobiecie w rodzie.

Po przekroczeniu progu wspólnoty Sarena otrzymała przynależne jej imię zakonne, stała się Salome ( inaczej niosąca pokój, Szalom (שָׁלוֹם‎) (hebr. )pokój), trudne bardzo było jej życie. Trudne , bo od tego momentu była tak naprawdę sama , sama musiała nieść piętno mamzera jako dziecko nie do końca zdając sobie sprawę z tego obciążenia. W zakonie nie wszyscy i nie zawsze byli dla niej mili ( jak to ludzie) niektórzy uważali iż z powodu sposobu poczęcia ma dużo niższa rangę społeczną od innych dziewczynek. Cedowano na nią wszystkie trudniejsze i mniej przyjemne czynności.Dziecinne życie MM. nie upływało w luksusach pomimo jej królewskiego pochodzenia, ale sposób życia , przekaz wiedzy , ogólnie styl zakonnego wychowania bardzo szybko rozwijał jej wrażliwość i ponadprzeciętne zdolności fizyczne i duchowe.

Znała Jezusa od dziecka , byli kuzynami przez pokrewieństwo matek , byli sobie bliscy przez swoją całkowitą inność nawet w tym społeczeństwie. Starszy o pięć lat Jezus był jej serdecznym przyjacielem , rozumieli się doskonale i byli sobie bardziej niż przyjacielsko bliscy. Ich uczucia do siebie dojrzewały w nich razem z nimi, nie należy się więc dziwić iż gdy on miał 21 lat , a ona 16 wzięły one gore nad wszystkimi prawami , zasadami i rytuałami zakonnymi. MM. wybrała Jezusa na męża wbrew woli pewnych ugrupowań , namaściła go swoim olejkiem używając do tego swoich włosów. W prawie kobiet Jej rodu ten akt oznaczał zawarcie związku małżeńskiego z wybranym mężczyzną (zwyczaj rytualny opisywałam już w dziejach MM), konsumpcja związku była juz tylko dopełnieniem rytuału. Ich małżeństwo stało się uznanym faktem przez Lewitow ale nie przez Sadokitów, powstał kolejny spór, kolejny dramat ( przygotowano już bowiem przyszłą i niedoszłą żonę dla Jezusa) , która była niepokalanie poczęta ( zgodnie z tradycyjnym prawem Sadokitów), ufff, uffff , co się działo!

MM. była w ciąży, obydwoje wiedzieli , że gdy urodzi się dziewczynka ( spadkobierczyni rodowa , nowej linii rodowej, reprezętującej Mesjasza ) jej życie będzie zagrożone, a raczej pewne będzie że zostanie uśmiercona. To córka MM. i Jezusa stała się depozytariuszką ich DNA , nowych możliwości rozwoju duchowego Człowieka. Ten przekaz genetyczny otwierał możliwość dla przyszłych pokoleń korzystania z nie aktywnych nici DNA, a co za tym idzie przyszła Ludzkość mogła dokonać tego czego dokonał Jezus. Czyli przemiany ciał fizycznego w świetliste , taka alternatywa kończyła jurysdykcję dotychczasowych władców i uwalniała z więzienia niemocy Ludzkość.
Była to tak niebezpieczna wersja przyszłości iż strona ciemności postanowiła dokonać wszystkiego by nie dopuścić do jej zaistnienia.
Jednak plan Stwórcy zawsze jest nadrzędny nad wszystkimi innymi planami podległych mu istot, ewolucja całokształtu stworzenia oraz dobro zawsze zwyciężają.

Jezus i MM. wiedzieli iż jedynym wyjściem z sytuacji jest upozorowanie śmierci córki i ukrycie jej w miejscu niedostępnym dla poszukujących ją ludzi. W czasach ich życia niemowlęta umierały dosyć częsta , zatem zamiana dziecka była możliwa bez problemu.
Maleńką Sarenę ( dziewczynka nosiła imię matki) powierzono grupie zaufanych bardzo opiekunów z rodu MM. i wysłano ich do Egiptu ( z tego powodu rod MM. Przyszli Cyganie sławią swoją Sarę Egipcjankę jako ich patronkę).

Niedostępnym miejscem , zagubionym pośród morza piasków do którego skierowali się opiekunowie córki Jezusa i MM z niemowlęciem była Oaza Siwa. Ta sama Oaza w której przebywali czasowo Miriam i Mojżesz ze swoim ludem wybranym.

W Siwie do wieku dorosłego wychowywała się w środ rodu matki i kapłanów esseńskich ( Jezus był esseńczykiem ; http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,54935 ) przekazujących wiedzę Sarenie.

cd....





« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2012, 01:27:30 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #331 : Październik 10, 2012, 23:38:49 »
Odpowiedz cytując
Ten fragment twojej informacji wyjaśnia dlaczego Jezus i MM byli i są nadal poza żydowskim kręgiem życia.

Cytuj

Cytuj
Wielki Mistrz Białego Bractwa nadał jednolite Prawo Boże obowiązujące wszystkich członków i czyniące z powstałego Zakonu prawdziwą mistyczną organizację poświęconą Czystej Drodze Bożej. Wzorem tego doskonałego Bractwa Zakonnego zorganizowany został późniejszy znacznie Zakon Mojżeszowy Hebrajczyków w którym znaleźć można pozostałości idei, praw i reguł Wielkiego Białego Bractwa.

Siedemdziesiąt lat po owych wydarzeniach, w pałacu królewskim w Tebach przyszedł na świat faraon znany jako Amenhotep IV. Został on najświatlejszym człowiekiem Bożym i prorokiem w swej epoce
Tarcza słońca ustanowiona została na powrót jako symbol jedynego Boga, Stwórcy Wszechświata
.

Każdy kandydat do Wielkiego Białego Bractwa stając przed ołtarzem kamiennym postawionym pomiędzy łapami Wielkiego Sfinksa (Symbol Doskonałego Mistrza Mądrości) składał uroczystą przysięgę, której nie wolno już było porzucić ani złamać, gdyż zgodnie z odwiecznym Prawem Bożym, każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia.”


Białe Braterstwo to inaczej Zakon Esseńczyków do których należeli Jezus i MM, Jezus przekazywał wiedzę Białego Braterstwa ludziom zwykłym , którzy zechcieli iść drogą rozwoju duchowego, a nie tylko wybranym kapłanom i możnowładcą.
Czyli wedle zasad Prawa Mojżeszowego złamał ich uroczystą przysięgę strzeżenia tajemnic B.B. ( zresztą ja robię dokładnie to samo obecnie przekazując moją wiedzę), co za to groziło?" każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia."

Trzeba jeszcze wiedzieć , co to jest KSIĘGA ŻYCIA i co to znaczy być z niej wymazanym? I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"?

O tym napiszę trochę później bardziej dokładnie.

Nie mniej jednak zapis w "Księdze Życia" w zrozumieniu życia fizycznego to zarówno kontynuowanie linii rodowej z przekazem swojego DNA jak i zachowanie pamięci o danym człowieku w historycznym jej zapisie.

Jak można było wymazać istnienie Człowieka z Księgi życia? Czy mogła to spowodować jego śmierć fizyczna? Nie , to zbyt mało, bowiem wiadomo było i jest iż życie fizyczne człowieka jest ograniczone czasem, każdy kto się urodził musi umrzeć.Jest to naturalne prawo istnienia jednej gałęzi na drzewie życia. Zabicie człowieka nie powoduje wymazanie go ( jego linii rodowej z księgi wiecznego życia). Jedynym skutecznym sposobem jest pozbawienie go możliwości posiadania potomstwa kontynuującego jego linię rodową jeżeli jeszcze go nie ma, a w wypadku posiadania zbicie spadkobierców rodowych by był wymazany z księgi życia ten na którego wydano wyrok.

W tym wypadku nie chodziło o spadkobierców w linii męskiej ( Żydzi uznają - zgodnie z prawdą iż linia rodowa jest przekazywana przez matkę), wystarczyło zabić dzieci płci żeńskiej i dokonać kastracji ojca ( czego dokonano na Jezusie) by był on wymazany z księgi życia. Czyli pozbawiony kontynuowania swojej linii rodowej.
Następnie wymazywano wszelakie ślady zapisane o życiu tego Człowieka, nie wymawiano jego imienia i nie powtarzano w żadnych urzędowych zapisach. Taki akt był całkowitym wymazaniem Człowieka z Księgi Życia , dokonano tego czynu w stosunku do Jezusa i Marii Magdaleny, z tego powodu tak bardzo mało zapisanych śladów w historii przetrwało na ich temat. Gdy tylko były odnajdowane niszczono je systematycznie i ukrywano przed potomnymi zacierając historyczne ślady ich życia.

Jezus był kapłanem żydowskim doskonale znał zasady prawne, wiedział co czeka jego Marię Magdalenę i ich córkę Sarenę. Z tego powodu ukrył córkę w odległej i niedostępnej Oazie Siwa na morzu piasku, w miejscu głównej świątyni Esseńskiej.

I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"? powiedziane jest że w "niebie" tam dokonywano zapisów i tam wymazywano wiedzę o człowieku.

Wiedzieć jednak trzeba iż "NIEBO" w tamtych czasach było odpowiednikiem najwyższej hierarchij zakonnej , czyli jak dla krk Watykan. W "Niebie" główna władzę sprawował "Ojciec Niebieski czyli BÓG " i arcykapłani decyzje główne podejmowali razem z 7 przedstawicielami dwu stronnictw ( Lewitow i Sadokitów) oraz Sanhedrynem. Wyroki zapadające w "Niebie" były nie odwołalne.

Zatem kogo nie zapisano na kolejny rok w "Księdze Życia" w "NIEBIE" był skazy na zapomnienie , a często również na zatrzymanie jego linii życia, czyli śmierć żeńskich potomków i kastrację.
Okrutne były to wyroki, ponieważ od dawna Sanhedryn nie miał prawa skazywania ludzi na śmierć fizycznie, nie mógł tego rownież zrobić ni w stosunku do Jezusa , ni do Marii Magdaleny.

Korzystali ze stosowania energetycznych strzał "Pulsa diNura" ale one nie działały ni na Jezusa ni na Marię Magdalenę, zastosowano więc wymazanie z "Księgi Życia"

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. proszę zostawić ten post w tym miejscu.
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2012, 00:00:21 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

barneyos

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #332 : Październik 11, 2012, 14:59:37 »
Odpowiedz cytując
Tutaj więcej o Pulsa Dinura

http://www.magia.gildia.pl/artykuly/rozne/pulsa_dinura

http://www.the614thcs.com/40.1162.0.0.1.0.phtml

http://www.czary.pl/blog/?p=144

Pzdr barneyos Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #333 : Październik 11, 2012, 15:15:05 »
Odpowiedz cytując
Tak na marginesie dodam....


Cytuj
Dla tych, którzy rzucili klątwę na Ariela Szarona, jego stan jest z pewnością dowodem na to, że pulsa dinura działa.

Oby się nie przeliczyli z tą pewnością uśmiercenia Ariela Szarona, oby nie byli aż nadto zaskoczeni... to, że teraz nic się nie mówi na Jego temat nie jest jeszcze dowodem na nic.

Trzymam kciuki za Ariela! Buziak
A, pulsa dinura .... ( to pradawna broń energetyczna, strzała śmierci) , nie ma obawy działa , ale nie zawsze tak jak by chcieli jej nadawcy, ale to już inna bajka.


Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

chanell

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #334 : Październik 22, 2012, 21:45:57 »
Odpowiedz cytując
Nie jestem w stanie sprawdzić tej informacji i nie wiem czy to prawda.Traktuje te informacje jako ciekawostkę....hm....a może to prawda ?


TAJEMNICA STRZEZONA JAK ZYCIE - GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH FRANCUSKICH


TAJEMNICA STRZEŻONA JAK ŻYCIE

Tę tajemnicę znamy już od kilku lat, a obecny czas jest tak szczególny, że postanowiliśmy ją opublikować. Odkrycie przez nas tej tajemnicy i wielu innych w tym rejonie Pirenejów było możliwe dzięki szczególnym wewnętrznym naszym cechom, jakimi dysponujemy z racji naszego pochodzenia z Rodu Merowingów i spadkobierców Rodu Graala. Niejedniokrotnie zdarzały się przypadki, że odkrywaliśmy historyczne artefakty tak jak byśmy je znali i wiedzieli gdzie się znajdują. Dzięki tym cechom odkryliśmy wszystkie najważniejsze tajemnice, które już w dużej części opublikowaliśmy a pozostałe w najbliższym czasie ujrzą światło dzienne.

Nasze odkrycia archeologiczne zostały zgłoszone do DRAC Montpellier, zostało wysłane także pisemne powiadomienie do Minister of Culture, France.

W myśl prawa, przedstawiamy naszą hipotezę dotyczącą; -

GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH

FRANCUSKICH

Grób Magdaleny w Pirenejach, miejsce wyjątkowo dobrze ukryte a poszukiwane w różnych częściach Europy. Strzegą tajemnicy tego miejsca ci, którym otwarcie grobu Magdaleny żony Chrystusa może zniszczyć cały dorobek, skrzętnie gromadzony przez dwa tysiące lat. Poszukiwało go wielu a leży on sobie spokojnie na stoku góry, z której wypływa źródło Magdaleny. Czy to tylko przypadkowa zbieżność, że źródło Magdaleny wypływa z góry, na której ukryty jest grób Magdaleny?

Niewiele pozostało informacji, które wskazałyby to miejsce; cztery stare znaki i kilka wskazówek pozostawionych przez proboszczów H. Boudeta i B. Sauniere. Stare znaki wykute w skale, mimo, że widoczne jak na dłoni (przynajmniej jeden) nic nikomu nie powiedziały. Wskazówki proboszczów, również nie przemówiły do poszukiwaczy. To nie są klucze, które czekają by ktoś je wziął do ręki i otworzył drzwi. Te znaki same w sobie i ich wskazania, są ulotne w swojej wymowie, a dodatkowo wieloznaczne i powiązane z różnymi mitami.

Nas one również nie zaprowadziły do miejsca gdzie jest ukryte wejście do grobowca, ale ten jeden na okrągłej skale, był dla mnie wystarczająco wymowny.

Fot. 1/ Gwiazda w kole zbudowana z czterech M.

Nie miałem wątpliwości, gdy zobaczyłem gwiazdę w kole, gwiazdę zbudowaną z czterech M. wpisanych w okrąg. Nie była to pierwsza taka gwiazda, wcześniej w okolicy Rennes les Bains widziałem inne, razem odkryliśmy ich prawie dwadzieścia, ale ta jedna posiada szczególną wymowę.

Pozostałe są podrabiane prawdopodobnie w tym celu, aby ukryć znaczenie tej najważniejszej.

Czułem, że jest tu miejsce ukrycia wejścia do grobu Magdaleny. Do grobowca nie wchodziłem, bo jest to zasypane wejście do podziemnej świątyni celtyckiej, co wskazują znaki wyrzeźbione na skale ponad wejściem.

To, że tylko czuję, jeszcze by nie było wystarczającym dowodem. Odkryliśmy również znaki i wskazówki, prawdopodobnie wszystkie, jakie pozostały w formie przygotowanego przed wiekami przekazu. Pierwszy znak miał zadanie, wskazać kierunek grobu, albo gwiazdy z czterema M. Jego lokalizacja nie była przypadkowa a dobór miejsca, gdzie został ulokowany pozwalał powiązać go z zupełnie innym tematem, tym samym uzyskał inne znaczenie.

Fot. 2/ Znak na kamiennym fotelu, który służył kapłanom druidzkim został wykonany, jako jego ozdoba i nic szczególnego nie wiąże go z Magdaleną ani miejscem jej ostatniego spoczynku. Posiada tylko jeden szczegół, który nietypowo wyróżnia się w całym wizerunku tego znaku. Jedna z dwóch ukośnych linii tworzących symbol „X” na pionowej belce krzyża jest dłuższa, i to ona wskazuje kierunek gdzie jest wyrzeźbiona gwiazda w okręgu.Pozostałe dwa znaki również są wyrzeźbione na tym fotelu. Na przedniej części fotela, znajdują się dwa znaki, które przywołują na myśl manuskrypty, jakie proboszcz z Rennes le Chateau B. Sauniere odkrył podczas prac remontowych w miejscowym kościele ponad sto lat temu. Te manuskrypty, są uznawane, jako pisma kryjące jakieś tajemnice związane z rodem Chrystusa i Magdaleny.

Fot. 3/ Charakterystyczny trójkąt, widoczny ponad lewym oparciem fotela.



Fot. 4/ Znak wyrzeźbiony ponad prawym oparciem fotela, jest zastosowany w tekstach obu manuskryptów, jako litera M. (Magdalena). W jednym z manuskryptów, ten znak wraz z trójkątem stanowią nagłówek. Takie zastosowanie tych dwóch znaków w manuskryptach i tu na fotelu, stanowi jednoznaczne wskazanie, że te znaki mówią o Chrystusie i Magdalenie. Lewe oparcie fotela jest zgodne ze wskazywanym kierunkiem, to oznacza, że specyficznie wyglądające M. wskazuje na miejsce związane z Magdaleną.

Fot. 5/ Manuskrypt ten, posiada nagłówek składający się z tych dwóch znaków. Oprócz znamiennego zastosowania litery M. i trójkąta, posiada również szczególną numerację wierszy. Ta numeracja może posiadać wspólne cechy z szyfrem H. Boudeta.

Wykonanie tych dwóch znaków na kamiennym fotelu (obecnie on nazywany jest „fotelem diabla”), gdzie wyrzeźbiony jest znak wskazujący kierunek grobu, posiada duże znaczenie. Wiąże wskazywany kierunek z Magdaleną, „mówiąc”; - tam gdzie wskazuje dłuższa linia „X”, jest coś, co dotyczy rodu Chrystusa i Magdaleny. Tak mało a zarazem tak wiele, pokazują nam te skromne cztery znaki. Są one na tyle skromne i wieloznaczne w odniesieniu do różnych mitów z nimi związanych, że nikt przed nami nie odczytał ich właściwej wymowy.

Poza tymi czterema znakami, istnieją jeszcze inne informacje, które zostały pozostawione, sto lat temu przez obydwóch proboszczy.

H. Boudet proboszcz miejscowej parafii, poświęcił kilkadziesiąt lat by pozostawić po sobie informacje, które przetrwają do naszego czasu i by pośród różnych zawiłych przekazów ukryć te najistotniejsze, dotyczące tajemniczego miejsca w górach.

Proboszcz Boudet pozostawił po sobie dużo pisemnych publikacji, które zawierają różne tajemnicze odniesienia. Jednak nic konkretnego z tych publikacji nie wynika. Pozostawił również przesłanie z za grobu, paradoksalnie, o grobie Magdaleny, mówi na swoim grobie. Na płycie grobu, gdzie oprócz niego leży również jego brat, który wspólnie z nim zajmował się tajemnicami Pirenejów, kazał wyryć szczególne napisy.




Fot. 8/ Tu widoczne napisy istniejące na płycie nagrobnej, posiadają szczególną cechę charakterystyczną. Napisy po prawej stronie, posiadają zupełnie inną formę, niż te po lewej stronie. Istnieje tu odniesienie do tego manuskryptu, który posiada numerowane wiersze. Napisy po prawej stronie, dotyczące proboszcza H. Boudeta, są zebrane w 14 wierszy a te po lewej stronie, dotyczące jego brata Edwarda, w ostatnim, łukowo uformowanym wierszu posiadają 14 znaków. Wygrawerowane litery, tylko w części odpowiadają wyglądowi liter, jakie w tych miejscach powinny się znajdować. Taki sposób wykonania napisów, jest bardzo tajemniczy a już ostatni wiersz po lewej stronie, to zupełny szyfr. Tylko dwie litery w tym wierszu są w pełni wykształcone, pozostałe to ukośne, lub proste kreski, niewiele mające wspólnego z pismem.

Dodatkowo łukowata forma wiersza, jakby wymuszała szukanie w nim ukrytych informacji.

Należy zadać pytanie; jakich informacji możemy się spodziewać w tym tajemniczym wierszu?

Jedyne rozsądne wyjaśnienie tej kwestii posiada odniesienie w ilości ujętych w nim znaków. Jest ich 14, również 14 wierszy posiada tekst po prawej stronie płyty nagrobnej i tyle samo tajemniczo ponumerowanych wierszy znajduje się w manuskrypcie, którego nagłówek odnosi się do Magdaleny. Dalej te same znaki, które tworzą nagłówek manuskryptu towarzyszą na kamiennym fotelu, kierunkowskazowi, który pokazuje gdzie leży gwiazda posiadająca 4 M. Z kolei inny element napisów na płycie nagrobnej, również odnosi się do tego M., poprzez szczególne wygrawerowanie leżącej na boku litery M. na kamiennej książce.

Wniosek mówi nam, że te 14 znaków z krzywego wiersza ma coś wspólnego z górą, która jest wskazana, jako ta, gdzie jest ukryty grób Magdaleny. Łukowata forma wiersza, może dotyczyć półokrągłego zbocza, na którym znajduje się szereg skał.

Jeżeli tak jest w istocie, to te znaki mówią o istnieniu dwóch szczególnych skał, lub zbiorowisk skalnych. Wynika to z tego, że dwa z pośród 14-stu znaków są wygrawerowane jeden nad drugim, lub odwrotnie jeden ze znaków jest wygrawerowany niżej.

Reasumując, z pośród wszystkich skał, które leżą na zboczu góry, dwie posiadają szczególne znaczenie dla lokalizacji grobu Magdaleny. Biorąc pod uwagę fakt, że tylko jedna jest oznaczona gwiazdą składającą się z 4 M., to druga musi się znajdować w jej najbliższym otoczeniu. Pytanie, która?

I na to pytanie znaleźliśmy odpowiedź, we wskazówkach Proboszcza B. Sauniere.

Zastanawiałem się, co takiego chciał przekazać Sauniere, tworząc zbiór postaci zupełnie do siebie niepasujących i to przy samym wejściu do kościoła. Tak, jakby chciał, by przypadkiem, ten jego przekaz nie został pominięty.
Stworzył zespół składający się z demona, który na głowie dźwiga kropielnicę ze święconą wodą. Wyżej są umieszczone dwie jaszczurki z jednoznacznie wyeksponowanym inicjałem B.S. Pod jaszczurkami widoczny jest motyw roślinny z wystającą szyszką piniową. Powyżej, cztery Anioły, przedstawiają znak krzyża, który ponad ich głowami jest pokazany w szczególnej formie.
Ten cały przedziwny zbiór, posiada jeszcze cechy szczególne. I tak, pierwszą są pazury demona, które zdawają się wbijać w jego własne udo, a na łydce tej nogi są widoczne wzdłużne rysy. Ta cecha mówi, że należy zwrócić uwagę na jakieś 4 podłużne rysy, jako znaki.
Pierwszy wniosek, jaki możemy wyciągnąć to liczba 4, która jest tu dominująca. Lilie – 4, cztery zbiory kulek po 4 kulki, cztery po 2 perły na liliach i cztery zbiory po 3 nacięcia. O ile po 2 kulki na liliach wynikają z samej formy przedstawionych tu symboli, to 3 nacięcia do tego zbioru nie pasują.

Z cech szczególnych zawartych w konstrukcji krzyża, możemy wyciągnąć kilka wniosków.

1. Cały zbiór krzyża dotyczy Magdaleny i Chrystusa, dominują tu lilie.

2. Istotnym tu wskazaniem, jest cyfra 4.

3. Widniejący na krzyżu okrąg, poprzez liczbę 4 i lilie, kieruje nasze myśli, do gwiazdy w kole zbudowanej z 4 M.

4. Dysharmonia 3 nacięć, wskazuje nam jakiś nowy aspekt w całym temacie związanym z grobem Magdaleny, bo powyższe wskazanie jednoznacznie tam nas kieruje.
Postacie 4 Aniołów, posiadają tak ułożone skrzydła, że przywołują w wyobraźni litery M. Z kolei napis, który widnieje u ich stóp mówi; - „Przez ten znak pokonasz go”

Znak, o którym mówi napis to inicjały B.S i tu w stosunku do lokalizacji wskazywanego grobowca, te inicjały posiadają sens. Jeżeli staniemy w miejscu gdzie znajduje się skała oznakowana gwiazdą w kole, plecami do niej, to u stóp góry będziemy mieli dwie płynące rzeki. Ta z prawej strony, nazywa się La Sals i odpowiada literze S., znajdującej się po prawej stronie inicjału. Rzeka z lewej strony nazywa się La Blanque i odpowiada literze B. znajdującej się po lewej stronie inicjału. Obie tu się łączą i dalej płyną ku północy przez Rennes les Bains.

W takim kontekście; -„Przez ten znak pokonasz go”, oznacza, że w związku z grobowcem leżącym pomiędzy rzekami, których inicjały B.S. są ujęte na znaku, ktoś zostanie pokonany. W ten sposób ujęta kwestia tego inicjału, potwierdza lokalizację grobowca pomiędzy rzekami, których nazwy są zgodne z inicjałami; - B. = Blanque, i S. = La Sals.

Bardzo ważne pytanie; - komu może tak dalece zaszkodzić coś, co znajduje się w grobowcu Magdaleny, a może i Chrystusa, zaszkodzić tak bardzo, że ten „on” zostanie pokonany?

Pozostały jeszcze do wyjaśnienia cechy związane z nacięciami widocznymi na krzyżu. Poza tymi są w tym zbiorze postaci, jeszcze inne nacięcia. Występują one, na motywach roślinnych pod jaszczurkami i pod lewym skrzydłem demona. Takie nacięcia, sugerują, że na skałach, które są związane z grobowcem występują jakieś sztucznie wykonane rysy, czy wyżłobienia.

Pazury demona i widoczne nacięcia, symbolizują różne znaki, jakie znajdują się na skale lezącej poniżej tej, gdzie znajduje się gwiazda w kole.

Tak, więc wspólnymi siłami, czterech starych znaków i wskazań proboszczów, można precyzyjnie określić położenia grobowca Magdaleny a możliwe jest, że i Chrystusa.



© Magdalena i Andrzej Struski de Merowing

18.10.2012.
http://www.andrzejstruski.com/articles_ ... KICH-.html
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2012, 22:09:54 wysłane przez chanell »
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

Księga Koheleta 3,1

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 22:27
autor: blueray21
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #325 : Wrzesień 23, 2012, 11:49:21 »
Odpowiedz cytując
Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10 pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie. Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd..
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2012, 14:26:39 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Fair Lady

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #326 : Wrzesień 23, 2012, 11:59:37 »
Odpowiedz cytując
Ciekawie opisujesz MM i te zydowskie prawidla. Jak sie temu przyjrzec z bliska to pachnie na odleglosc NWO. Prawo! Ustlone reguly gry! I kto je zlamie ten pojdzie pod "pregierz" Mrugnięcie
Te reguly gry nie zawsze sa w zgodzie z regulami Boskiego planu.
To, ze ktos byl mamzerem, bylo stemplem w swiadomosci spoleczenstwa, w ktorym zyl. W jednej wsi, gdzie ludziska wszystko o wszystkich wiedza i wspolnie urzadzaja losy zycia.
Takie przekazy trafily do dzisiejszych czytelnikow, bo byly to twarde prawa gminy. Cel? Zachowanie czystosci rasy.
Podobne mozna odnalezsc w historii anglo-sasow. "Saksowie nie parujcie sie z piktami" - nie dawajcie naszych genow za friko!!
I co? Na nic pomogly wezwania, kary i straszenie, ludzka natura to juz tak przewidziala, ze celibat dla niej nie istnieje!
A dzis do tego dodajmy jakosc zwiazku, a wtedy slowo mamzer zniknie raz na zawsze z ksiag rabinow i z pamieci ludow.

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #327 : Wrzesień 26, 2012, 16:30:41 »
Odpowiedz cytując
Jako chwilowy przerywnik kontynuacji opowieści o dziejach Marii Magdaleny i jej dzieci refleksja nad bardzo starym malowidłem- freskiem , który jest ciutkę szokujący.



"Ojcowie pustyni" fresk z klasztoru w Bawit, 70-73 r.


http://www.historiasztuki.com.pl/40_SRED_CHRZE_LID.html

Po środku grupy apostołów 14 a nie 12 siedzi matka z dzieciątkiem na kolanach. Nad nią mężczyzna na tronie z księgą w ręku.
Określenie "ojcowie pustyni" to poprzednie określenie apostołów Jezusa.

Zatem wniosek po obejrzeniu fresku nasuwa się sam. Między ojcami pustyni / apostołami siedzi Maria Magdalena z dzieckiem na kolanach, nad nią jest Jezus , który już dokonał "w niebo wstąpienia" czyli zmiany swojego ciała fizycznego w ciało świetliste - złote ciało.

Ojców pustyni jest 14 bowiem cyfra ta odpowiada wiedzy o 7 czakrach , które to w czasach obecnych jak również Jezusa nie są jeszcze zespolonymi ze sobą tarczami w postaci kuli. Są wirującymi przednim i tylnymi wirami , które po osiągnięciu swojej pełnej mocy energetycznej połączą się i będą kulami.Wówczas dopiero Człowiek osiąga swoją doskonałość. Na tym fresku jest zawarta cała informacja o przemianie Człowieka materialnego w Człowieka duchowego.

Przejście dokonuje się przez zjednoczenie w sobie wiedzy pierwotnej rozdzielonej na dwa aspekty , prawej i lewej strony. Dokonuje się tego przez połączenie fizyczno duchowe kobiety i mężczyzny ( czego dowodem jest dziecko na jej kolanach), w fizycznym świecie dzieci są poczęte w fizycznych kontaktach seksualnych w sposób naturalny.

Można też sugerować iż to matka Jezusa z nim na kolanach... ale to nie jest prawidłowy odczyt bo w czasach gdy Jezus był niemowlęciem nie było jeszcze apostołów towarzyszących mu. Jej życie było naturalnym kobiecym życiem u boku swojego męża , a nie w towarzystwie apostołów.
Zatem fresk nie przedstawia matki Jezusa z nim , a Marię Magdalenę z najmłodsza córką ( synowie już wówczas byli dużo więksi i córka Jezusa Saren była już prawie dorosła, żyła w ukryciu w Egipcie.)
Zatem prawidłowy odczyt jest tylko jeden , Maria Magdalena z córka Tamar ( z czasowego małżeństwa z Jego bratem Jakubem) ale już po przejściu Jezusa do wyższej przestrzeni w nowym ciele świetlistym.

MM. po odejściu Jezusa była wybraną przez niego Apostołką i jego uczennicą i następczynią ( co zresztą zostało odczytane w ostatnim piśmie)...

Cytuj
Szczegółowo można na nim przeczytać następujące słowa
Jesusa: „Moja Kobieta” i wskazane jest na „Marię”
jak również na wers „Ona jest w stanie być moim Uczniem”
//niem. Jüngere oznacza zarówno ucznia jak i apostoła. Z&D//


Ta sensacja zaprezentowana przez uczoną z Harvardu
18 września 2012 roku w Rzymie jest czymś wyjątkowym.

Pozostaje jeszcze zrozumienie różnicy w ilości Apostołow, dlaczego? Liczba 12 jest łatwa do wytłumaczenia w symbolice używanej do dzisiaj, natomiast 14 ma odniesienie do 7 , a 7 to ilość wirów , czakr biorących udział w rozwoju materialnego Człowieka w duchowego. Żeby wyjaśnić jej znaczenie trzeba by było przekazać prawdziwą wiedzę duchową na temat wiedzy o celu życia człowieka na ziemi. Tego jednak nowa religia Rzymu zrobić nie chciała , nie miała na celu przekazywania wiedzy prawdziwej,a wyłącznie władanie ludźmi i czerpanie wszelakich korzyści z tej władzy. Chodziło im jedynie o zdobycie jak największej ilości wyznawców i bezwzględne podporządkowanie ich sobie wszelkimi formami zastraszenia.
Niestety tak jest do dzisiaj.
Na szczęście nie wszystkie artefakty udało się przejąć i zniszczyć , dlatego dzięki nowoczesnym komunikatorom są one publikowane prawie globalnie.

Kto ma oczy ten nie tylko obejrzy ale i zobaczy zawarty w nich przekaz.

Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2012, 21:58:48 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #328 : Wrzesień 30, 2012, 12:14:44 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena

Cytuj
Wracając do tematu dyskryminacji wartości ludzkiej z powodu sposobu poczęcia , co dla Żydów ( nie wszystkich) było i jest nadal niezmiernie ważne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godność i prawa w społeczeństwie na 10-ciu pokoleń, a nie ma prawa nawet na jedno oczywiście w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy anie tradycji ustanowionej , które jest nadrzędne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieć iż Wszyscy jesteśmy istotami o równej wartości w stosunku do siebie. Różnimy się tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegają osadowi i ocenie!
Zatem musiała się pojawić na ziemi Istota Ludzka poczęta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej miłości , która złamała te zasady. I tą istotą była właśnie Maria Magdalena , wyjątkowa postać o wyjątkowej ale bardzo trudnej drodze życia ukazującej Jej obraz i sposób istnienia inny niż wzorce epoki w której żyła.

cd...

MM. córka królewska z niesamowicie wielkiego rodu nie do końca podlegała prawom żydowskim dotyczącym mamzera chociaz nim była rzeczywiście w obliczu tych praw. Jej ojciec Herod Wielki wiedząc jaką Duszą będzie jego córka i jaką role odegra w bliskiej przyszłości zdecydował się na tą dziwną rolę i zrobił wszystko by zabezpieczyć jej przyszłość również prawnie. Sam będąc chorym i już starszym człowiekiem ( choroba znana nam jako podagra) wiedział iż nie doczeka możliwości realizacji jej przeznaczenia. Postanowił opiekę nad już będącą w cięży z nią Herodiadą i później narodzoną swoją córką powierzyć swojemu synowi Herodowi Filipowi.
Który poznawszy prawdę o przyszłej żonie niosącej w łonie dziecko swojego ojca , zgodził się ją poślubić i zostać adopcyjny ojcem swojej siostry , przyszłej Marii Magdaleny. Informacje o siostrze której był opiekunem poznał zarówno od ojca jak i od wielkich kapłanów Magów ( Mag najwyższy kapłan dawnych Lewitów) odczytujących przyszłość. Zatem historia tego dziwnego poczęcia nie była tylko fanaberią seksualną Heroda Wielkiego , było to wypełnienie przeznaczenia w możliwie najlepszy sposób.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herod_III

Można się zastanowić dlaczego to Herod wielki musiał być ojcem MM, dlaczego nie mógł nim być Herod Filip? O co w tym naprawdę chodziło? Zejście Energii ( wcielenie się jej w materię) miało bardzo określony czas , który musiał się zgrać bardzo precyzyjnie z innymi wydarzeniami kosmicznymi , które miały wpływ na zdarzenia ziemskie i mają obecnie rownież, bowiem wszystko podlega cyklom kosmicznym.
Zatem czas poczęcia dziecka oraz ojcostwo były ścisłe określone i związane z datą narodzin MM. Ojcostwo nie mogło być przypadkowe było uwarunkowane przekazem określonej i najbardziej czystej linii DNA przez ojca i DNA oraz RNa przez matkę. W planie przed urodzeniowym takich znaczących Energii te elementy są bardzo istotne, bo to one decydują o fizycznych możliwościach przejawu mocy energetycznej przez ciało materialne.

Herod Wielki ojciec MM był doskonale wykształconym człowiekiem i znała dobrze te zasady jak również swoją rolę w wypełnieniu przeznaczenia. Wiedział iż to on ma być ojcem fizycznym MM ( Arcy kapłanki w roli Mesjasza), znając jej rolę wiedział jak bardzo ważne jest to, by mogła ją zrealizować.Wiedział iż córkę spłodzi w wieku już starczym i nie będzie w stanie jej sam wychować, wiedział również iż gdyby żył jeszcze w tym czasie jego ojciec, to on byłby biologicznym ojcem MM ze względu na czystość większą swojego DNA.

Dokonał zatem ożenku swojego syna z będącą już z nim w ciąży Herodiadą jako czysty wybieg polityczny zmieniający status społeczny córki. Ciekawy jest również motyw wydziedziczenie swoich synów i scedowanie całego majątku na MM jako gwarancji jej życia i zabezpieczenia jej przyszłości. Majątek rodowy czasowo był przekazany jej opiekunowi , częściowo rownież matce pod warunkiem zapewnienia jej zdrowia , życia i wykształcenia.

O Herodiadzie napiszę innym razem , bo to również jest ciekawa postać.

Wracając do MM niosła piętno mamzera w oczach Sadokitów, ale równocześnie jako dziecko adopcyjne zyskiwała wszystkie prawa po ojcu prawdziwym i adopcyjnym, przez prawa adopcji. Świadomy tej całej wiedzy Herod Filip dokonał adopcji MM jeszcze w trakcie ciąży jej matki, ten zabieg dawał jej możliwość bycia jego pełnoprawnym dzieckiem. Los dla MM. stworzył wyjątkową sytuację społeczną z ewenementami prawnymi.

http://the614thcs.com/40.1526.0.0.1.0.phtml

Zarówno ojciec biologiczny jak i adopcyjny MM. byli Lewitami, zatem oczywistym było iż MM dziedziczyła prawa kapłańskie. MM. była córką królewską , spadkobierczynią rodową Herodów ,ojciec podarował jej całą swoją majętność zarówno materialną jak genetyczną, zrobił to całkowicie świadomie , odziedziczyła zatem jego DNA, majątek fizyczny i prawa kapłańskie Lewitów.

Wszystko było by ok! gdyby w dawnej Judei prawa ustanawiali tylko Lewici, ale tak nie było,władzę w Judei pełnili przemiennie Lewici i Sadokici co 7 lat władz a przechodziła od jednego stronnictwa do drugiego. Przemienność ta podowała iż co 7 lat decydującą opcją ustanawiającą prawa w Judei stawali się raz Lewici reprezentujący "lewą stronę"- opcje polityczno , religijne, następnym razem Sadokici reprezentujący "prawą stronę"- opcje polityczno religijne. Zatem co 7 lat zmieniały się stronnictwa, Lewici uznający MM i jej wszystkie prawa na opcję Sadokitow nie akceptującą jej praw nie zgodnych wedle statusu mamzera.

Ojciec adopcyjny MM był bardzo ambitnym człowiekiem chciał sięgnąć najwyższej władzy kapłańskiej , a to zobowiązywało go do określonego sposobu życia we wspólnocie religijnej "pomazańców porannych" żyjących na "pustyni" ... oczywiście na Górze Karmel w warunkach zakonnych.
Taki sposób życia w ścisłym rygorze zakonnym z wieloma wyrzeczeniami pałacowych luksusów bardzo nie odpowiadał jego żonie ( matce MM) zatem postanowiła szybko się z nim rozwieść i stać się żoną jego brata Heroda Antypasa. Herod Filip ( późniejszy Jan Chrzciciel I chrzczący Jezusa wodą) był bardzo przeciwny rozwodowi ze swoją żoną i małżeństwu jej ze swoim bratem. Jednak nie wiele mógł odmówić rozwodu Herodiadzie , bowiem rozwody były akceptowane w tamtych czasach szczegulnie z powodów religijnych.

Matka miała prawo opiekowania się córką do 5 roku jej życia , gdy córką kończyła pięć lat ojciec mógł ją zabrać i rozpocząć jej kształcenie , którym w tamtych czasach zajmowała się wspólnota zakonna na Karmelu. Była to naprawdę elitarna "szkoła" zarówno dla dziewczynek jak i chłopców, dzieci przygotowywanych na spadkobierców rodowych. Od piątego roku życia urodzeniowe imię MM Sarena ( Saren istnieje w Iranie - dawnej Persji do dzisiaj , wiedzieć trzeba iż Herod Wielki był pochodzeniowo Persem) zostało zastąpione imieniem zakonnym Salome. Wiedzieć również trzeba iż imiona w tamtych czasach były nie tylko nośnikiem identyfikacyjnym dla osoby, ale też spełniały informację o funkcji pełnionej przez człowieka lub statusie społecznym , zawodowym oraz kapłańskim.
Wystarczyło znać kody imion żeby wiedzieć kim jest z jakiego okresu swojego życia i rodu dana osoba i co robiła nosząc to imię. Zatem imiona w dawnej Judei opowiadały historię życia człowieka. Zabawne są dla mnie spory różnych biblistów i nie tylko tworzących kilka osób i ich odmienne historie ( zresztą dziwne i niezrozumiałe również dla nich) na podstawie kilku imion jednej i tej samej osoby z różnych okresów jej życia.

Najpierw trzeba poznać specyfikę czasu , obyczaje w nim panujące , zasady prawno, społeczne , a następnie robić odczyty.Odczytywanie przeszłości na podstawie wzorców w których żyją teraz ludzie robiący je zawsze są nieprawdziwe!

Jednym z zatajonych do tej pory określeń Marii Magdaleny było nazywanie jej "ARKĄ PRZYMIERZA" , Ona była żywą "ARKĄ PRZYMIERZA" między dwoma rodami Lewitów i Sadokitow , żyjącą spokojnie na Górze Karmel, mogącą wypełnić obietnice Stwórcy.
Wiedza Ludzi tamtych czasów przewyższała znacznie wiedzę przeciętnego współcześnie żyjącego człowieka. Bowiem większość z nich miała możliwość korzystania ze swoich mistycznych możliwości , miał dostęp otworzony do wiedzy swojej Duszy, widzieli i słyszeli , a nie jak teraz większość patrzy nie zauważając i ogląda nie widzą coraz słucha nie rozumiejąc.
Wspólnota na Karmelu poprzez odpowiedni styl życia i wychowywanie dzieci rozwijała w nich nie tylko etykę , moralności, miłość ale również zdolności duchowe z których mogli korzystać fizycznie. Wychowywali oni i przygotowywali do najlepszego wypełnienia ról w swoim życiu zarówno kobiety i mężczyzn , czyli (króli , władców- ojców rodów,jak i kapłanki - Marie - Matki rodów ), wspólnota z Karmelu to opcja Kapłańska - Lewitów.

To tylko wstępna opowieść wyjaśniająca status społeczny i prawny Marii Magdaleny pozostawiony jej przez biologicznego ojca Heroda Wielkiego , który umarł w czasie gdy ona była jeszcze małą dziewczynką.

Zadziwiające jest bardzo jak cała ta historia MM. została odkręcona i scedowana jako losy Jezusa syna Marii ( kuzynki matki MM) i Józefa będacego dzieckiem z jak najbardziej czystego ( nie skalanego niczym) małżeństwa Jego rodziców.

Co i dlaczego chciano tak bardzo ukryć oraz kto to robił? Postaram się wyjaśnić tą zagadkę do końca. Jezus ta przepiękna , świetlista i doskonała Energia ( Pierwszy Syn Stwórcy, Syn Jasności) wcielił się w materię i urodził jako człowiek na tej Ziemi tylko jeden jedyny raz. Los jego rownież był tragiczny ponieważ odważył się przeciwstawić prawom i tradycjom swoich czasów.
Jezus był starszy od MM. o pięć lat, czas ziemskiego życia MM i Jezusa musiały się zgrać ze sobą ( z tego, ale nie tylko z tego powodu zaistniało tak wiele komplikacji w Jej życiu) bowiem obydwoje jako połączone miłością aspekty Stwórcy stali się Mesjaszem, obydwoje znali swoje przeznaczenie , obydwoje wiedzieli dobrze iż nie uda im się go zrealizować do końca. Bowiem ludzie tamtych czasów nie byli jeszcze gotowi energetycznie na cały akt transformacji swoich ciał materialnych w ciała złote - świetliste i przemianę z Człowieka fizycznego w Człowieka Duchowego.

cd....

************
ps. taki dodatek.. jako ciekawostki, ale w niektórych fragmentach bardzo wymowny....

Czarna Madonna

Na terenie Marsylii, po części za sprawą Jana Kasjana, który założył na tych terenach szkoły żeńskie i męskie oraz zakon kasjanicki w 410 roku, narodził się kult Matki Boskiej Gromnicznej oraz kult Czarnej Madonny z Ferrieres[17], związany bezpośrednio z Marią Magdaleną.

Powiązanie Czarnej Madonny z Marią z Nazaretu wiąże się z jej przewodnictwem zakonu nazarejskiego, gdzie mogła ubierać się na czarno. Pochodzenie tego kultu tłumaczy się również postacią oblubienicy Salomona z Pieśni nad pieśniami, która posiadała ciemną opaloną karnację. Zwolennicy teorii Graala kult Czarnej Madonny łączą z Sarą - ciemnoskórym dzieckiem, które przypłynęło do Francji wraz z Marią Magdaleną.

Kult Czarnej Madonny rozprzestrzenił się po całej Europie. W IX wieku Karol Wielki odwiedził Madonnę z Rocamadour, posąg z Tuluzy. Znane są stare rzeźby Czarnej Madonny z Oropa w Alpach Szwajcarskich pochodzącej z V wieku, Madonny z Valcourt (X wiek), Madonny z Myans (XII wiek), Madonny z Monserrat (XII w.), Madonna Podziemna z krypty katedry Chartres, Madonny z LaSarte (XII w.) oraz "Madonny od Filaru" również z Chartres i polską Madonnę Częstochowską.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena

Dodam tylko iż Sara- Egipcjanka , patronka wszystkich Cyganów ( z powodu długiego ukrywania jej w Egipcie jest nazywana Egipcjanką), miała karnację ciemną jak jej matka. Czarna Madonna nie jest tak nazywana z powodu swoich czarnych ubrań ,a z powodu wspólnej cechy czyli ciemnej karnacji skóry twarzy na wszystkich malowidłach i rzeźbach.

Taka jest prawda o MM , ona nie miała białej karnacji skóry, ciemną odziedziczyła po swojej matce. MM i jej córka Sara ą ściśle powiązani rodowo z Romami

http://www.stowarzyszenie.romowie.net/i ... s/100.html

Wszystko co jest utożsamiane z Czarna Madonną dotyczy Marii Magdaleny , bo to Ona nią była.



« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2012, 17:49:00 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #329 : Październik 05, 2012, 20:59:38 »
Odpowiedz cytując
Maria Magdalena cd...


Mała Sarena ( MM.)w wieku 5 lat opuszcza dom rodzinny matki , ojciec - opiekun za rączkę prowadzi ją w nieznany i nowy dla niej świat, dziewczynka ma długie ciemnokasztanowe loki , błękitne oczy ciemno śniadą karnację, jest drobna ale stosunkowo duża jak na swój wiek. Ubrana w jasna sukienkę na szyi na rzemyku ma średniej wielkości flakonik, od tej pory nigdy się z nim nie rozstanie. Dla niej jest on więcej niż posagiem , więcej niż drogocennym olejkiem jest bardzo stara tajemnicza miksturą przekazywaną określonej kobiecie w rodzie.

Po przekroczeniu progu wspólnoty Sarena otrzymała przynależne jej imię zakonne, stała się Salome ( inaczej niosąca pokój, Szalom (שָׁלוֹם‎) (hebr. )pokój), trudne bardzo było jej życie. Trudne , bo od tego momentu była tak naprawdę sama , sama musiała nieść piętno mamzera jako dziecko nie do końca zdając sobie sprawę z tego obciążenia. W zakonie nie wszyscy i nie zawsze byli dla niej mili ( jak to ludzie) niektórzy uważali iż z powodu sposobu poczęcia ma dużo niższa rangę społeczną od innych dziewczynek. Cedowano na nią wszystkie trudniejsze i mniej przyjemne czynności.Dziecinne życie MM. nie upływało w luksusach pomimo jej królewskiego pochodzenia, ale sposób życia , przekaz wiedzy , ogólnie styl zakonnego wychowania bardzo szybko rozwijał jej wrażliwość i ponadprzeciętne zdolności fizyczne i duchowe.

Znała Jezusa od dziecka , byli kuzynami przez pokrewieństwo matek , byli sobie bliscy przez swoją całkowitą inność nawet w tym społeczeństwie. Starszy o pięć lat Jezus był jej serdecznym przyjacielem , rozumieli się doskonale i byli sobie bardziej niż przyjacielsko bliscy. Ich uczucia do siebie dojrzewały w nich razem z nimi, nie należy się więc dziwić iż gdy on miał 21 lat , a ona 16 wzięły one gore nad wszystkimi prawami , zasadami i rytuałami zakonnymi. MM. wybrała Jezusa na męża wbrew woli pewnych ugrupowań , namaściła go swoim olejkiem używając do tego swoich włosów. W prawie kobiet Jej rodu ten akt oznaczał zawarcie związku małżeńskiego z wybranym mężczyzną (zwyczaj rytualny opisywałam już w dziejach MM), konsumpcja związku była juz tylko dopełnieniem rytuału. Ich małżeństwo stało się uznanym faktem przez Lewitow ale nie przez Sadokitów, powstał kolejny spór, kolejny dramat ( przygotowano już bowiem przyszłą i niedoszłą żonę dla Jezusa) , która była niepokalanie poczęta ( zgodnie z tradycyjnym prawem Sadokitów), ufff, uffff , co się działo!

MM. była w ciąży, obydwoje wiedzieli , że gdy urodzi się dziewczynka ( spadkobierczyni rodowa , nowej linii rodowej, reprezętującej Mesjasza ) jej życie będzie zagrożone, a raczej pewne będzie że zostanie uśmiercona. To córka MM. i Jezusa stała się depozytariuszką ich DNA , nowych możliwości rozwoju duchowego Człowieka. Ten przekaz genetyczny otwierał możliwość dla przyszłych pokoleń korzystania z nie aktywnych nici DNA, a co za tym idzie przyszła Ludzkość mogła dokonać tego czego dokonał Jezus. Czyli przemiany ciał fizycznego w świetliste , taka alternatywa kończyła jurysdykcję dotychczasowych władców i uwalniała z więzienia niemocy Ludzkość.
Była to tak niebezpieczna wersja przyszłości iż strona ciemności postanowiła dokonać wszystkiego by nie dopuścić do jej zaistnienia.
Jednak plan Stwórcy zawsze jest nadrzędny nad wszystkimi innymi planami podległych mu istot, ewolucja całokształtu stworzenia oraz dobro zawsze zwyciężają.

Jezus i MM. wiedzieli iż jedynym wyjściem z sytuacji jest upozorowanie śmierci córki i ukrycie jej w miejscu niedostępnym dla poszukujących ją ludzi. W czasach ich życia niemowlęta umierały dosyć częsta , zatem zamiana dziecka była możliwa bez problemu.
Maleńką Sarenę ( dziewczynka nosiła imię matki) powierzono grupie zaufanych bardzo opiekunów z rodu MM. i wysłano ich do Egiptu ( z tego powodu rod MM. Przyszli Cyganie sławią swoją Sarę Egipcjankę jako ich patronkę).

Niedostępnym miejscem , zagubionym pośród morza piasków do którego skierowali się opiekunowie córki Jezusa i MM z niemowlęciem była Oaza Siwa. Ta sama Oaza w której przebywali czasowo Miriam i Mojżesz ze swoim ludem wybranym.

W Siwie do wieku dorosłego wychowywała się w środ rodu matki i kapłanów esseńskich ( Jezus był esseńczykiem ; http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,54935 ) przekazujących wiedzę Sarenie.

cd....





« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2012, 01:27:30 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #331 : Październik 10, 2012, 23:38:49 »
Odpowiedz cytując
Ten fragment twojej informacji wyjaśnia dlaczego Jezus i MM byli i są nadal poza żydowskim kręgiem życia.

Cytuj

Cytuj
Wielki Mistrz Białego Bractwa nadał jednolite Prawo Boże obowiązujące wszystkich członków i czyniące z powstałego Zakonu prawdziwą mistyczną organizację poświęconą Czystej Drodze Bożej. Wzorem tego doskonałego Bractwa Zakonnego zorganizowany został późniejszy znacznie Zakon Mojżeszowy Hebrajczyków w którym znaleźć można pozostałości idei, praw i reguł Wielkiego Białego Bractwa.

Siedemdziesiąt lat po owych wydarzeniach, w pałacu królewskim w Tebach przyszedł na świat faraon znany jako Amenhotep IV. Został on najświatlejszym człowiekiem Bożym i prorokiem w swej epoce
Tarcza słońca ustanowiona została na powrót jako symbol jedynego Boga, Stwórcy Wszechświata
.

Każdy kandydat do Wielkiego Białego Bractwa stając przed ołtarzem kamiennym postawionym pomiędzy łapami Wielkiego Sfinksa (Symbol Doskonałego Mistrza Mądrości) składał uroczystą przysięgę, której nie wolno już było porzucić ani złamać, gdyż zgodnie z odwiecznym Prawem Bożym, każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia.”


Białe Braterstwo to inaczej Zakon Esseńczyków do których należeli Jezus i MM, Jezus przekazywał wiedzę Białego Braterstwa ludziom zwykłym , którzy zechcieli iść drogą rozwoju duchowego, a nie tylko wybranym kapłanom i możnowładcą.
Czyli wedle zasad Prawa Mojżeszowego złamał ich uroczystą przysięgę strzeżenia tajemnic B.B. ( zresztą ja robię dokładnie to samo obecnie przekazując moją wiedzę), co za to groziło?" każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia."

Trzeba jeszcze wiedzieć , co to jest KSIĘGA ŻYCIA i co to znaczy być z niej wymazanym? I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"?

O tym napiszę trochę później bardziej dokładnie.

Nie mniej jednak zapis w "Księdze Życia" w zrozumieniu życia fizycznego to zarówno kontynuowanie linii rodowej z przekazem swojego DNA jak i zachowanie pamięci o danym człowieku w historycznym jej zapisie.

Jak można było wymazać istnienie Człowieka z Księgi życia? Czy mogła to spowodować jego śmierć fizyczna? Nie , to zbyt mało, bowiem wiadomo było i jest iż życie fizyczne człowieka jest ograniczone czasem, każdy kto się urodził musi umrzeć.Jest to naturalne prawo istnienia jednej gałęzi na drzewie życia. Zabicie człowieka nie powoduje wymazanie go ( jego linii rodowej z księgi wiecznego życia). Jedynym skutecznym sposobem jest pozbawienie go możliwości posiadania potomstwa kontynuującego jego linię rodową jeżeli jeszcze go nie ma, a w wypadku posiadania zbicie spadkobierców rodowych by był wymazany z księgi życia ten na którego wydano wyrok.

W tym wypadku nie chodziło o spadkobierców w linii męskiej ( Żydzi uznają - zgodnie z prawdą iż linia rodowa jest przekazywana przez matkę), wystarczyło zabić dzieci płci żeńskiej i dokonać kastracji ojca ( czego dokonano na Jezusie) by był on wymazany z księgi życia. Czyli pozbawiony kontynuowania swojej linii rodowej.
Następnie wymazywano wszelakie ślady zapisane o życiu tego Człowieka, nie wymawiano jego imienia i nie powtarzano w żadnych urzędowych zapisach. Taki akt był całkowitym wymazaniem Człowieka z Księgi Życia , dokonano tego czynu w stosunku do Jezusa i Marii Magdaleny, z tego powodu tak bardzo mało zapisanych śladów w historii przetrwało na ich temat. Gdy tylko były odnajdowane niszczono je systematycznie i ukrywano przed potomnymi zacierając historyczne ślady ich życia.

Jezus był kapłanem żydowskim doskonale znał zasady prawne, wiedział co czeka jego Marię Magdalenę i ich córkę Sarenę. Z tego powodu ukrył córkę w odległej i niedostępnej Oazie Siwa na morzu piasku, w miejscu głównej świątyni Esseńskiej.

I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"? powiedziane jest że w "niebie" tam dokonywano zapisów i tam wymazywano wiedzę o człowieku.

Wiedzieć jednak trzeba iż "NIEBO" w tamtych czasach było odpowiednikiem najwyższej hierarchij zakonnej , czyli jak dla krk Watykan. W "Niebie" główna władzę sprawował "Ojciec Niebieski czyli BÓG " i arcykapłani decyzje główne podejmowali razem z 7 przedstawicielami dwu stronnictw ( Lewitow i Sadokitów) oraz Sanhedrynem. Wyroki zapadające w "Niebie" były nie odwołalne.

Zatem kogo nie zapisano na kolejny rok w "Księdze Życia" w "NIEBIE" był skazy na zapomnienie , a często również na zatrzymanie jego linii życia, czyli śmierć żeńskich potomków i kastrację.
Okrutne były to wyroki, ponieważ od dawna Sanhedryn nie miał prawa skazywania ludzi na śmierć fizycznie, nie mógł tego rownież zrobić ni w stosunku do Jezusa , ni do Marii Magdaleny.

Korzystali ze stosowania energetycznych strzał "Pulsa diNura" ale one nie działały ni na Jezusa ni na Marię Magdalenę, zastosowano więc wymazanie z "Księgi Życia"

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. proszę zostawić ten post w tym miejscu.
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2012, 00:00:21 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

barneyos

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #332 : Październik 11, 2012, 14:59:37 »
Odpowiedz cytując
Tutaj więcej o Pulsa Dinura

http://www.magia.gildia.pl/artykuly/rozne/pulsa_dinura

http://www.the614thcs.com/40.1162.0.0.1.0.phtml

http://www.czary.pl/blog/?p=144

Pzdr barneyos Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #333 : Październik 11, 2012, 15:15:05 »
Odpowiedz cytując
Tak na marginesie dodam....


Cytuj
Dla tych, którzy rzucili klątwę na Ariela Szarona, jego stan jest z pewnością dowodem na to, że pulsa dinura działa.

Oby się nie przeliczyli z tą pewnością uśmiercenia Ariela Szarona, oby nie byli aż nadto zaskoczeni... to, że teraz nic się nie mówi na Jego temat nie jest jeszcze dowodem na nic.

Trzymam kciuki za Ariela! Buziak
A, pulsa dinura .... ( to pradawna broń energetyczna, strzała śmierci) , nie ma obawy działa , ale nie zawsze tak jak by chcieli jej nadawcy, ale to już inna bajka.


Kiara Uśmiech Uśmiech

Milosc jest szczesciem.
Kiara

chanell

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #334 : Październik 22, 2012, 21:45:57 »
Odpowiedz cytując
Nie jestem w stanie sprawdzić tej informacji i nie wiem czy to prawda.Traktuje te informacje jako ciekawostkę....hm....a może to prawda ?


TAJEMNICA STRZEZONA JAK ZYCIE - GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH FRANCUSKICH


TAJEMNICA STRZEŻONA JAK ŻYCIE

Tę tajemnicę znamy już od kilku lat, a obecny czas jest tak szczególny, że postanowiliśmy ją opublikować. Odkrycie przez nas tej tajemnicy i wielu innych w tym rejonie Pirenejów było możliwe dzięki szczególnym wewnętrznym naszym cechom, jakimi dysponujemy z racji naszego pochodzenia z Rodu Merowingów i spadkobierców Rodu Graala. Niejedniokrotnie zdarzały się przypadki, że odkrywaliśmy historyczne artefakty tak jak byśmy je znali i wiedzieli gdzie się znajdują. Dzięki tym cechom odkryliśmy wszystkie najważniejsze tajemnice, które już w dużej części opublikowaliśmy a pozostałe w najbliższym czasie ujrzą światło dzienne.

Nasze odkrycia archeologiczne zostały zgłoszone do DRAC Montpellier, zostało wysłane także pisemne powiadomienie do Minister of Culture, France.

W myśl prawa, przedstawiamy naszą hipotezę dotyczącą; -

GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH

FRANCUSKICH

Grób Magdaleny w Pirenejach, miejsce wyjątkowo dobrze ukryte a poszukiwane w różnych częściach Europy. Strzegą tajemnicy tego miejsca ci, którym otwarcie grobu Magdaleny żony Chrystusa może zniszczyć cały dorobek, skrzętnie gromadzony przez dwa tysiące lat. Poszukiwało go wielu a leży on sobie spokojnie na stoku góry, z której wypływa źródło Magdaleny. Czy to tylko przypadkowa zbieżność, że źródło Magdaleny wypływa z góry, na której ukryty jest grób Magdaleny?

Niewiele pozostało informacji, które wskazałyby to miejsce; cztery stare znaki i kilka wskazówek pozostawionych przez proboszczów H. Boudeta i B. Sauniere. Stare znaki wykute w skale, mimo, że widoczne jak na dłoni (przynajmniej jeden) nic nikomu nie powiedziały. Wskazówki proboszczów, również nie przemówiły do poszukiwaczy. To nie są klucze, które czekają by ktoś je wziął do ręki i otworzył drzwi. Te znaki same w sobie i ich wskazania, są ulotne w swojej wymowie, a dodatkowo wieloznaczne i powiązane z różnymi mitami.

Nas one również nie zaprowadziły do miejsca gdzie jest ukryte wejście do grobowca, ale ten jeden na okrągłej skale, był dla mnie wystarczająco wymowny.

Fot. 1/ Gwiazda w kole zbudowana z czterech M.

Nie miałem wątpliwości, gdy zobaczyłem gwiazdę w kole, gwiazdę zbudowaną z czterech M. wpisanych w okrąg. Nie była to pierwsza taka gwiazda, wcześniej w okolicy Rennes les Bains widziałem inne, razem odkryliśmy ich prawie dwadzieścia, ale ta jedna posiada szczególną wymowę.

Pozostałe są podrabiane prawdopodobnie w tym celu, aby ukryć znaczenie tej najważniejszej.

Czułem, że jest tu miejsce ukrycia wejścia do grobu Magdaleny. Do grobowca nie wchodziłem, bo jest to zasypane wejście do podziemnej świątyni celtyckiej, co wskazują znaki wyrzeźbione na skale ponad wejściem.

To, że tylko czuję, jeszcze by nie było wystarczającym dowodem. Odkryliśmy również znaki i wskazówki, prawdopodobnie wszystkie, jakie pozostały w formie przygotowanego przed wiekami przekazu. Pierwszy znak miał zadanie, wskazać kierunek grobu, albo gwiazdy z czterema M. Jego lokalizacja nie była przypadkowa a dobór miejsca, gdzie został ulokowany pozwalał powiązać go z zupełnie innym tematem, tym samym uzyskał inne znaczenie.

Fot. 2/ Znak na kamiennym fotelu, który służył kapłanom druidzkim został wykonany, jako jego ozdoba i nic szczególnego nie wiąże go z Magdaleną ani miejscem jej ostatniego spoczynku. Posiada tylko jeden szczegół, który nietypowo wyróżnia się w całym wizerunku tego znaku. Jedna z dwóch ukośnych linii tworzących symbol „X” na pionowej belce krzyża jest dłuższa, i to ona wskazuje kierunek gdzie jest wyrzeźbiona gwiazda w okręgu.Pozostałe dwa znaki również są wyrzeźbione na tym fotelu. Na przedniej części fotela, znajdują się dwa znaki, które przywołują na myśl manuskrypty, jakie proboszcz z Rennes le Chateau B. Sauniere odkrył podczas prac remontowych w miejscowym kościele ponad sto lat temu. Te manuskrypty, są uznawane, jako pisma kryjące jakieś tajemnice związane z rodem Chrystusa i Magdaleny.

Fot. 3/ Charakterystyczny trójkąt, widoczny ponad lewym oparciem fotela.



Fot. 4/ Znak wyrzeźbiony ponad prawym oparciem fotela, jest zastosowany w tekstach obu manuskryptów, jako litera M. (Magdalena). W jednym z manuskryptów, ten znak wraz z trójkątem stanowią nagłówek. Takie zastosowanie tych dwóch znaków w manuskryptach i tu na fotelu, stanowi jednoznaczne wskazanie, że te znaki mówią o Chrystusie i Magdalenie. Lewe oparcie fotela jest zgodne ze wskazywanym kierunkiem, to oznacza, że specyficznie wyglądające M. wskazuje na miejsce związane z Magdaleną.

Fot. 5/ Manuskrypt ten, posiada nagłówek składający się z tych dwóch znaków. Oprócz znamiennego zastosowania litery M. i trójkąta, posiada również szczególną numerację wierszy. Ta numeracja może posiadać wspólne cechy z szyfrem H. Boudeta.

Wykonanie tych dwóch znaków na kamiennym fotelu (obecnie on nazywany jest „fotelem diabla”), gdzie wyrzeźbiony jest znak wskazujący kierunek grobu, posiada duże znaczenie. Wiąże wskazywany kierunek z Magdaleną, „mówiąc”; - tam gdzie wskazuje dłuższa linia „X”, jest coś, co dotyczy rodu Chrystusa i Magdaleny. Tak mało a zarazem tak wiele, pokazują nam te skromne cztery znaki. Są one na tyle skromne i wieloznaczne w odniesieniu do różnych mitów z nimi związanych, że nikt przed nami nie odczytał ich właściwej wymowy.

Poza tymi czterema znakami, istnieją jeszcze inne informacje, które zostały pozostawione, sto lat temu przez obydwóch proboszczy.

H. Boudet proboszcz miejscowej parafii, poświęcił kilkadziesiąt lat by pozostawić po sobie informacje, które przetrwają do naszego czasu i by pośród różnych zawiłych przekazów ukryć te najistotniejsze, dotyczące tajemniczego miejsca w górach.

Proboszcz Boudet pozostawił po sobie dużo pisemnych publikacji, które zawierają różne tajemnicze odniesienia. Jednak nic konkretnego z tych publikacji nie wynika. Pozostawił również przesłanie z za grobu, paradoksalnie, o grobie Magdaleny, mówi na swoim grobie. Na płycie grobu, gdzie oprócz niego leży również jego brat, który wspólnie z nim zajmował się tajemnicami Pirenejów, kazał wyryć szczególne napisy.




Fot. 8/ Tu widoczne napisy istniejące na płycie nagrobnej, posiadają szczególną cechę charakterystyczną. Napisy po prawej stronie, posiadają zupełnie inną formę, niż te po lewej stronie. Istnieje tu odniesienie do tego manuskryptu, który posiada numerowane wiersze. Napisy po prawej stronie, dotyczące proboszcza H. Boudeta, są zebrane w 14 wierszy a te po lewej stronie, dotyczące jego brata Edwarda, w ostatnim, łukowo uformowanym wierszu posiadają 14 znaków. Wygrawerowane litery, tylko w części odpowiadają wyglądowi liter, jakie w tych miejscach powinny się znajdować. Taki sposób wykonania napisów, jest bardzo tajemniczy a już ostatni wiersz po lewej stronie, to zupełny szyfr. Tylko dwie litery w tym wierszu są w pełni wykształcone, pozostałe to ukośne, lub proste kreski, niewiele mające wspólnego z pismem.

Dodatkowo łukowata forma wiersza, jakby wymuszała szukanie w nim ukrytych informacji.

Należy zadać pytanie; jakich informacji możemy się spodziewać w tym tajemniczym wierszu?

Jedyne rozsądne wyjaśnienie tej kwestii posiada odniesienie w ilości ujętych w nim znaków. Jest ich 14, również 14 wierszy posiada tekst po prawej stronie płyty nagrobnej i tyle samo tajemniczo ponumerowanych wierszy znajduje się w manuskrypcie, którego nagłówek odnosi się do Magdaleny. Dalej te same znaki, które tworzą nagłówek manuskryptu towarzyszą na kamiennym fotelu, kierunkowskazowi, który pokazuje gdzie leży gwiazda posiadająca 4 M. Z kolei inny element napisów na płycie nagrobnej, również odnosi się do tego M., poprzez szczególne wygrawerowanie leżącej na boku litery M. na kamiennej książce.

Wniosek mówi nam, że te 14 znaków z krzywego wiersza ma coś wspólnego z górą, która jest wskazana, jako ta, gdzie jest ukryty grób Magdaleny. Łukowata forma wiersza, może dotyczyć półokrągłego zbocza, na którym znajduje się szereg skał.

Jeżeli tak jest w istocie, to te znaki mówią o istnieniu dwóch szczególnych skał, lub zbiorowisk skalnych. Wynika to z tego, że dwa z pośród 14-stu znaków są wygrawerowane jeden nad drugim, lub odwrotnie jeden ze znaków jest wygrawerowany niżej.

Reasumując, z pośród wszystkich skał, które leżą na zboczu góry, dwie posiadają szczególne znaczenie dla lokalizacji grobu Magdaleny. Biorąc pod uwagę fakt, że tylko jedna jest oznaczona gwiazdą składającą się z 4 M., to druga musi się znajdować w jej najbliższym otoczeniu. Pytanie, która?

I na to pytanie znaleźliśmy odpowiedź, we wskazówkach Proboszcza B. Sauniere.

Zastanawiałem się, co takiego chciał przekazać Sauniere, tworząc zbiór postaci zupełnie do siebie niepasujących i to przy samym wejściu do kościoła. Tak, jakby chciał, by przypadkiem, ten jego przekaz nie został pominięty.
Stworzył zespół składający się z demona, który na głowie dźwiga kropielnicę ze święconą wodą. Wyżej są umieszczone dwie jaszczurki z jednoznacznie wyeksponowanym inicjałem B.S. Pod jaszczurkami widoczny jest motyw roślinny z wystającą szyszką piniową. Powyżej, cztery Anioły, przedstawiają znak krzyża, który ponad ich głowami jest pokazany w szczególnej formie.
Ten cały przedziwny zbiór, posiada jeszcze cechy szczególne. I tak, pierwszą są pazury demona, które zdawają się wbijać w jego własne udo, a na łydce tej nogi są widoczne wzdłużne rysy. Ta cecha mówi, że należy zwrócić uwagę na jakieś 4 podłużne rysy, jako znaki.
Pierwszy wniosek, jaki możemy wyciągnąć to liczba 4, która jest tu dominująca. Lilie – 4, cztery zbiory kulek po 4 kulki, cztery po 2 perły na liliach i cztery zbiory po 3 nacięcia. O ile po 2 kulki na liliach wynikają z samej formy przedstawionych tu symboli, to 3 nacięcia do tego zbioru nie pasują.

Z cech szczególnych zawartych w konstrukcji krzyża, możemy wyciągnąć kilka wniosków.

1. Cały zbiór krzyża dotyczy Magdaleny i Chrystusa, dominują tu lilie.

2. Istotnym tu wskazaniem, jest cyfra 4.

3. Widniejący na krzyżu okrąg, poprzez liczbę 4 i lilie, kieruje nasze myśli, do gwiazdy w kole zbudowanej z 4 M.

4. Dysharmonia 3 nacięć, wskazuje nam jakiś nowy aspekt w całym temacie związanym z grobem Magdaleny, bo powyższe wskazanie jednoznacznie tam nas kieruje.
Postacie 4 Aniołów, posiadają tak ułożone skrzydła, że przywołują w wyobraźni litery M. Z kolei napis, który widnieje u ich stóp mówi; - „Przez ten znak pokonasz go”

Znak, o którym mówi napis to inicjały B.S i tu w stosunku do lokalizacji wskazywanego grobowca, te inicjały posiadają sens. Jeżeli staniemy w miejscu gdzie znajduje się skała oznakowana gwiazdą w kole, plecami do niej, to u stóp góry będziemy mieli dwie płynące rzeki. Ta z prawej strony, nazywa się La Sals i odpowiada literze S., znajdującej się po prawej stronie inicjału. Rzeka z lewej strony nazywa się La Blanque i odpowiada literze B. znajdującej się po lewej stronie inicjału. Obie tu się łączą i dalej płyną ku północy przez Rennes les Bains.

W takim kontekście; -„Przez ten znak pokonasz go”, oznacza, że w związku z grobowcem leżącym pomiędzy rzekami, których inicjały B.S. są ujęte na znaku, ktoś zostanie pokonany. W ten sposób ujęta kwestia tego inicjału, potwierdza lokalizację grobowca pomiędzy rzekami, których nazwy są zgodne z inicjałami; - B. = Blanque, i S. = La Sals.

Bardzo ważne pytanie; - komu może tak dalece zaszkodzić coś, co znajduje się w grobowcu Magdaleny, a może i Chrystusa, zaszkodzić tak bardzo, że ten „on” zostanie pokonany?

Pozostały jeszcze do wyjaśnienia cechy związane z nacięciami widocznymi na krzyżu. Poza tymi są w tym zbiorze postaci, jeszcze inne nacięcia. Występują one, na motywach roślinnych pod jaszczurkami i pod lewym skrzydłem demona. Takie nacięcia, sugerują, że na skałach, które są związane z grobowcem występują jakieś sztucznie wykonane rysy, czy wyżłobienia.

Pazury demona i widoczne nacięcia, symbolizują różne znaki, jakie znajdują się na skale lezącej poniżej tej, gdzie znajduje się gwiazda w kole.

Tak, więc wspólnymi siłami, czterech starych znaków i wskazań proboszczów, można precyzyjnie określić położenia grobowca Magdaleny a możliwe jest, że i Chrystusa.



© Magdalena i Andrzej Struski de Merowing

18.10.2012.
http://www.andrzejstruski.com/articles_ ... KICH-.html
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2012, 22:09:54 wysłane przez chanell »
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

Księga Koheleta 3,1

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 22:28
autor: blueray21
Dariusz

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #335 : Październik 22, 2012, 22:49:43 »
Odpowiedz cytując
Cytat: Channel
... hm....a może to prawda ? ....

Osobiście skłaniam się do przytaknięcia tej, takim informacjom. Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2012, 22:50:17 wysłane przez Dariusz »
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #337 : Październik 22, 2012, 23:21:33 »
Odpowiedz cytując
Może i Struscy mają jakieś mniemania o swoim połączeniu z rodem de Merowing ale nie z Merowing. Nie było rodu de Merowing ale ludzie którzy koniecznie chcą być arystokracją ( wiedzą iż de... jest wyrażeniem arystokratycznego pochodzenia ) nawet do Merowingów dopisali sobie de...
Rody królewskie nie mają de przed nazwami określającymi ich linię rodową.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Merowingowie
Francuzów nie da się zwieść farmazonami wypisywanymi tu i tam ... bowiem posiadają oni bardzo dobrą dokumentację rodową z historycznym udokumentowaniem.
Ponieważ czas dobiega końca prawda wyjdzie na jaw, nie wiem tylko czy wszyscy będą usatysfakcjonowani odkrytą jej twarzą.
Grób Marii Magdaleny? Jego lokalizacja nie jest sekretem dla pewnych opcji, sekretem jest ta informacja dla ogółu ludzi. Nieujawnianie tej informacji jest pewnego rodzaju rozgrywką polityczną.
Same znaki ( a jest ich bardzo dużo postawionych w pewnych miejscach w celu odwrócenia uwagi od tego naprawdę ważnego) nie odczytane prawidłowo nic nie znaczą.

P. Struscy juz kilka lat temu gwarantowali iż otrzymają wielką fortunę po MM z racji ich pokrewieństwa i potwierdzenia kolejnej inkarnacji MM w postaci Magdaleny Struskiej ( K12 G- królowej 12 Gwiazd). Chyba miało się to wydarzyć w 2012 r. Pozostały nam jeszcze 2 miesiące poczekajmy cierpliwie do końca.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Pan Struski to Gryf 144, ale uczciwie trzeba powiedzieć iż on nigdy nie podawał się za inkarnację Jezusa.

Gryf 144 podawał się za młodszego brata Jezusa, co w rozumieniu zakonnych określeń jest jak najbardziej naturalne , wszyscy , którzy pełnili niższą rangę zakonną niż Jezus byli Jego "młodszymi braćmi". Współcześnie w zakonnych odniesieniach rownież używa się określenia brat i siostra.
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2012, 11:44:46 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #342 : Październik 26, 2012, 19:35:59 »
Odpowiedz cytując
Powracając do Marii Magdaleny i jej burzliwych losów należało by wyjaśnić kilka pojęć , które używane są w jej czasach , a w naszych rozumiane opacznie.

MM była Semitką jak większość ludzi w tamtych czasach na tamtych terenach, Żydem stawał się Semita wyznający Judaizm. W czasach MM w Judei było wiele sekt żydowskich ale też i semickich. O kapłanach żydowskich wiemy sporo pora zrozumieć określenia dotyczące kapłanów innych religii.

Mag.

Mag (kapłan perski)
Skocz do: nawigacji, szukaj
Question book-4.svg
Ten artykuł od 2011-01 wymaga uzupełnienia źródeł podanych informacji.
Informacje nieweryfikowalne mogą zostać zakwestionowane i usunięte.
Aby uczynić artykuł weryfikowalnym, należy podać przypisy do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach.
Przedstawienie Trzech Mędrców na VII-wiecznej mozaice z bazyliki Sant'Apollinare Nuovo w Ravennie, Włochy.

Mag (łac. magus, gr. μάγος, per. مغ; ) – kapłan-astrolog Zoroastryzmu, któremu przypisywano umiejętność przepowiadania przyszłość z układu gwiazd, uzdrawiania i leczenia ludzi. Pojęcie znane jest od co najmniej IV wieku p.n.e. Mag pochodzi z sanskryckiego Maga - oznaczającego wedle wielkiego słownika sanskrytu Monier-Williamsa kapłana kultu słonecznego, szamana królów linii solarnej w Indii. Magiem jest zatem każdy kto czci słońce, Surya jako bóstwo i wykonuje jogiczne oraz wedyjskie praktyki solarne. Przykładowym zestawem kultowych praktyk indyjskich i perskich magów jest Surya Namaskar /am - jogiczne pozdrowienie Słońca, ćwiczone razem z odpowiednimi mantramami.

Nazwy wywodzi się czasem od członków starożytnego plemienia Magów, wchodzącego w skład irańskiego ludu Medów.

Kapłanami-magami prawdopodobnie byli mędrcy, którzy wg Ewangelii Mateusza złożyli pokłon i dary narodzonemu Jezusowi Chrystusowi (w tradycji

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mag_%28kap ... _perski%29

Medowie.



Medowie - lud indoeuropejski zamieszkujący w starożytności północno-wschodni Iran.

Pierwsza znana wzmianka o nich pochodzi z 834 r. p.n.e. ze źródeł asyryjskich, które mówiły o tym, że król asyryjski Salmanazar III w czasie kampanii prowadzonej przeciwko królowi Namri, przeszedł przez ziemie Madai czyli Medów. Ziemie te lokalizowane są w Górach Zagros na wschód od Mezopotamii.

Państwo medyjskie ze stolicą w Ekbatanie (dzisiejszy Hamadan) powstało w 700/699 r. p.n.e. Pierwszym królem został Dejokes "mąż rozumny", budowniczy pałacu, murów obronnych miasta i twórca dworskiej etykiety. Panował do 647/646 r. p.n.e. Po nim nastały rządy Fraortesa. Powodowany ambicją powiększenia terytorium państwa, podbił Persję i wspólnie z podległym mu ludem perskim wyruszył przeciwko Asyryjczykom. Wyprawa zakończyła się klęską wojsk medyjskich i śmiercią króla w 625/624 r. p.n.e.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Medowie

Media

Information icon.svg Osobny artykuł: Media (kraina).

Państwo Medów i jego sąsiedzi około 600 r. p.n.e.

Pierwszą wzmianką o Medach jest inskrypcja króla Asyrii Salmanasara III z 835 p.n.e.. W tym i następnym stuleciu Asyryjczycy mieli walczyć z wieloma niezależnymi władcami medyjskich państewek, które udało im się podporządkować, choć nie w sposób trwały. Według Herodota Medów miał zjednoczyć Dejokes (ok. 700 p.n.e. - ok. 678 p.n.e.), panujący w Ekbatanie. Następca Dejokesa, Fraortes (ok. 678 p.n.e. - 625 p.n.e.), wyzwolił się z zależności od Asyrii i podporządkował Medom Persów, ostatecznie zginął jednak w walce ze Scytami. Od ich panowania uwolnił się następca Fraortesa, Kyaksares (ok. 625 p.n.e. - 585 p.n.e.). W 615 p.n.e. Kyaksares przyłączył się do chaldejskiego ataku na Asyrię i w 614 p.n.e. Medowie zdobyli Aszur, a w roku 612 Niniwę. Oznaczało to że Asyria przestała istnieć. Za czasów Kyaksaresa Media stała się państwem ogromnym, rozciągającym się od Lidii na zachodzie do Baktrii na wschodzie. W 594 p.n.e. Kyaksares podbił Urartu, a jego atak w 585 p.n.e. na Lidię zahamowało jedynie zaćmienie słońca w bitwie nad rzeką Halys. Medyjskie państwo upadło nagle, w wyniku buntu wasala i wnuka następcy Kyaksaresa, Astyagesa (585 p.n.e. - 550 p.n.e.), Cyrusa II, władcy Persów. Cyrus zbuntował się w 553 p.n.e. i chociaż początkowo został pokonany, to w decydującym momencie armia medyjska opuściła Astyagesa i przeszła na stronę buntownika. Pod władzą nowej dynastii Medowie mieli być jednak traktowani na równi z Persami.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Iran

Lidia

Lidia (kraina)


Lidia u szczytu swej potęgi



Lidia (gr. Λυδία Lydia) – starożytne państwo w zachodniej Azji Mniejszej, ze stolicą w Sardes.
Spis treści

1 Historia
2 Upadek państwa lidyjskiego
3 Wybrani władcy Lidii
4 Gospodarka
5 Ciekawostki
6 Zobacz też
7 Bibliografia

Historia

Lidyjczycy należą do ludów anatolijskich, grupy Indoeuropejczyków zamieszkujacej w II i I tys. p.n.e. dzisiejsze tereny Azji Mniejszej i Syrii. Pierwszym znanym władcą lidyjskim był Gyges, który podporządkował kraj Aszurbanipalowi, władcy Asyrii, potem jednak zmienił sojusze i wspierał Egipt. Jego dzieło kontynuowali Ardys, Sadyattes, Alyattes i Krezus. Upadek Asyrii pozwolił Lidyjczykom na skonsolidowanie państwa i rozszerzenie granic po rzekę Halys. Dzięki stopniowemu podbojowi kolonii greckich Lidia zapewniła sobie dostęp do morza.
Upadek państwa lidyjskiego

Medowie po podboju Asyrii zaatakowali Lidię, prawdopodobnie aby uzyskać dostęp do Morza Egejskiego. W chwili decydującej bitwy nastąpiło zaćmienie słońca, które przepowiedział Tales z Miletu. Po tej bitwie, która miała się odbyć 28 czerwca 585 p.n.e., walczące strony zawarły pokój. W 547 p.n.e. Lidia została zaatakowana przez perskiego władcę Cyrusa. Państwo lidyjskie, którego władcą był Krezus, zawarło sojusz z Egiptem, Babilonią i Spartą. Początkowo w wojnie z Cyrusem wojska Krezusa odnosiły sukcesy, lecz gdy zostały one wysłane na leże zimowe Cyrus zaatakował i zmusił Krezusa opuszczonego przez sojuszników do kapitulacji w 546 p.n.e.. Sam władca Lidii wbrew greckiej tradycji nie został stracony, lecz został perskim namiestnikiem Lidii[potrzebne źródło]. W 334 p.n.e. Lidia została zdobyta przez Aleksandra Macedońskiego, a w 133 p.n.e. przez imperium rzymskie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lidia_%28kraina%29

https://www.google.pl/#hl=pl&output=sea ... 66&bih=575




Miejsce życia historycznych Medów ze starożytnego Iranu.

Hamadan (Hamedan) – miasto w Iranie, położone 400 km na południowy zachód od Teheranu, stolica prowincji (ostanu) o tej samej nazwie. Liczba ludności 550 284 (2005).

Niegdyś w tym miejscu znajdowało się miasto Ekbatana – stolica państwa Medów, a później letnia rezydencja władców Persji z dynastii Achemenidów.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Hamadan_%28miasto%29


starożytny Iran



Starożytny Iran
Skocz do: nawigacji, szukaj
Ujednoznacznienie Ten artykuł dotyczy historii Iranu w starożytności. Zobacz też: artykuł dotyczący historii Iranu od podboju arabskiego.
Zasięg wpływów kultury i języków irańskich (Wielki Iran) ok. 100 r. p.n.e. - wyróżniono Irańczyków zachodnich, zdominowanych przez Partów (kolor czerwony), i wschodnich, zdominowanych przez Scytów (kolor pomarańczowy)

Przez starożytny Iran należy rozumieć nie terytorium tożsame z dzisiejszym Iranem, ale tzw. Wielki Iran, wyodrębniany ze względu na wspólnotę kulturową i historyczną, a w starożytności przede wszystkim językową. W tej epoce obejmował on oprócz dzisiejszego Iranu także Azję Środkową po Syr-Darię, stepy dzisiejszej południowej Rosji i Ukrainy zamieszkane od VIII/VII wieku p.n.e. przez irańskich koczowników oraz zachodni i środkowy Afganistan łącznie z pakistańską częścią Beludżystanu[1]. Należy jednak tutaj zauważyć że mieszkający na terenie Ukrainy Scytowie i Sarmaci znaleźli się już w V wieku p.n.e. pod silnym wpływem kultury greckiej i zaangażowani w sprawy europejskie zaczęli mieć odrębną od reszty Irańczyków historię.

Dzieje tak rozumianego starożytnego Iranu wyznaczają dwie cezury - przybycie na tereny dzisiejszego Iranu Ariów, przodków dzisiejszych Irańczyków, w drugiej połowie II tysiąclecia p.n.e. oraz arabski podbój Iranu w VII i VIII wieku. Ariowie nie przybyli jednak na tereny gdzie przed nimi panowałaby całkowita kulturalna pustka, dlatego dla zrozumienia ich późniejszych dziejów należy także omówić historię terytoriów irańskich przed ich pojawieniem się.
Iran prehistoryczny


Waza z Tepe Gijan

Pierwszym człowiekiem którego ślady znaleziono na terenie dzisiejszego Iranu był Homo neandertalensis, który oprócz Iranu zamieszkiwał także Azję Środkową. Było to około 100 tys. lat temu, a głównym miejscem jego występowania był pas po zachodniej stronie gór Zagros. Po pojawieniu się w Paleolicie środkowym neandertalczyka, w Paleolicie górnym na terenie Iranu pojawił się Homo sapiens.

Ówczesny wschodni Iran (dzisiejszy Afganistan) był powiązany ze środkowoazjatycką kulturą mustierską. Była to kultura myśliwych, polujących na jelenie i gazele. Iran był jedną z najwcześniejszych kultur rolniczych, co wiązało się z tym, że sąsiadował z terenami Bliskiego Wschodu, gdzie dokonał się pierwotny etap rewolucji neolitycznej.
Jednak we wschodnim Iranie rolnictwo rozwijało się wolniej niż w Iranie zachodnim i w Indiach. Pierwsze osady rolnicze pojawiły się tam w IV tysiącleciu p.n.e., a następnie rolnictwo rozwijało się w III i II tysiącleciu. Pierwszym śladem człowieka w Iranie zachodnim są rysunki naskalne w pieczarze w Ghonbad-e Kus w Mazandaranie, datowane na 40 tys. lat p.n.e., przedstawiające polowanie na niedźwiedzie, nosorożce i dziki. W XI tysiącleciu istniały już na tym obszarze ludzkie osady, zaś z połowy IX tysiąclecia pochodzi osada z Gandż Dareh, której mieszkańcy trudnili się hodowlą i prymitywnym rolnictwem. Znaleziono tam najstarsze ślady udomowienia kóz na świecie. Następnie w całym Iranie nastąpił rozwój kultur neolitycznych i związana z tym ekspansja osadnictwa. W V tysiącleciu obserwujemy rozwój technik wyrobu ceramiki - w połowie IV tysiąclecia ceramika z Chuzestanu posiada już malowane zdobienia w postaci wzorów geometrycznych i stylizowanych form ludzkich i zwierzęcych. Z kolei z początku tego tysiąclecia pochodzą znaleziska potwierdzające znajomość techniki produkcji wina w północnej części Zagrosu - są to najstarsze znalezione urządzenia do produkcji wina[2]. Ważnym stanowiskiem archeologicznym z tego okresu jest Tepe Sialk położone w okolicy dzisiejszego Teheranu, wykazujące ciągłość kulturową na przestrzeni ponad pięciu tysięcy lat (ok. 6000 p.n.e. do 800 p.n.e.)- mówi się wręcz o Kulturze Sialk. Inne ważniejsze telle to Tepe Hasanlu w Azerbejdżanie Zachodnim i Tepe Gijan w Lorestanie. Rozwój metalurgii przypada na III tysiąclecie. Epoka brązu w Iranie trwała od około 3000 r. p.n.e. do ok. 1350 p.n.e., kiedy pojawiło się żelazo. W epoce brązu na terenie Iranu pojawiło się pierwsze państwo, Elam, zaś w epoce żelaza, w połowie IX wieku p.n.e. państwo Manna (region jeziora Urmia), powstałe w wyniku zjednoczenia szeregu odrębnych miast-państw i regionów, o ludności obejmującej również Ariów, które ostatecznie zostało wchłonięte przez Medów pod koniec VII w. p.n.e.

Sensacją ostatnich lat były badania archeologiczne w prowincji Sistan i Beludżystan, w szczególności w miejscowości Dżiroft, które rozpoczęły się od przypadkowego odkrycia w 2001. Mnogość i jakość znalezionych tam obiektów świadczy o istnieniu w tym miejscu rozwiniętej cywilizacji miejskiej epoki brązu, być może sięgającej nawet IV tysiąclecia p.n.e., co pozwoliło niektórym uczonym na negowanie pierwszeństwa Sumeru w rozwoju Bliskiego Wschodu. Teza ta jednak jest na razie przyjmowana sceptycznie i zostanie zapewne zweryfikowana w wyniku dalszych wykopalisk i szczegółowego badania znalezionych w ich trakcie obiektów.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Iran

Trzeba wziąć rownież pod uwagę tworzenie się kolejnych nurtów religijnych mających swoje korzenie w starszych wierzeniach tak więc zaratustrianizm ma korzenie w Mitraizmie, są to religie monoteistyczne uwzględniające istnienie dobra i zła oraz ich przedstawicieli.

***********

Istnieje jeszcze jedno powiązanie łączące Nowy Testament i religię zaratusztriańską, a mianowicie wzmianka o magach przybyłych ze Wschodu na narodziny Mesjasza (Mat. 2,1-12). W Gatach, Zaratustra swoich uczniów nazywa maga, w młodszych częściach Awesty napotykamy termin magawan. Greckim ekwiwalentem tego wyrazu jest μάγοι (magoj), które po raz pierwszy w greckiej formie zostało użyte przez Herodota w połowie V w. p.n.e. (Histories 7.19). Wiemy, że religia Zaratustry dominowała w Babilonie za panowania króla Cyrusa.[29] Wcześniej, gdy Babilonem władał Nabuchodonozor namiestnikiem królestwa był Daniel (Dn 2,48). Był on także zwierzchnikiem wszystkich חכים co tłumaczone jest przeważnie jako “magowie” lub “mędrcy”. Choć większość teologów dotąd datowała Księgę Daniela na 165 r. p.n.e.[30] obecnie argumenty lingwistyczne, archeologiczne oraz szczegóły dotyczące kultury babilońskiej przemawiają za datowaniem Księgi na VI w. p.n.e.[31] Daje to poważny asumpt do zakładania, że religia zaratusztriańska skorzystała z obecności ludu Izraela w Babilonie, a także ze zwierzchnictwa nad nimi Daniela. Jeśli znali oni jego Księgę, znali również przepowiednię o przyjściu Mesjasza, a także dokładną datę jego przyjścia.[32]

Najstarsza prezentacja przybycia
magów. III wiek naszej ery, obecnie
w Muzeum Watykanu.
Zaratusztriańscy maga przybyli do Betlejem kierowani pewną Gwiazdą. Czy jest możliwe, że pojawienie się tej Gwiazdy i jej wskazanie na Mesjasza zapowiedział Balaam, midianicki prorok (Liczb 24,17)? Balaam oraz Jetro, midianicki kapłan (Wj. 18,12), teść Mojżesza, należeli do Midianitów. Midianickie plemie w późniejszym czasie dostało się pod panowanie Medo-Persji. Mesjańska przepowiednia mogła zatem od najdawniejszych czasów być obecna w judaizmie oraz religii irańskiej, później zreformowanej przez Zaratustrę.

http://acalyludpowieamen.blogspot.fr/20 ... o-zyd.html
« Ostatnia zmiana: Październik 27, 2012, 12:13:44 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara

Elzbieta

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #343 : Grudzień 12, 2012, 17:49:49 »
Odpowiedz cytując
RELIGIA - KIM BYŁA MARIA MAGDALENA?

http://www.youtube.com/watch?v=iXoFurUVlUE

Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #344 : Grudzień 12, 2012, 19:44:28 »
Odpowiedz cytując
Zanim opublikuje się takie brednie (o bezżenności i całowaniu obcych kobiet w śród Żydów) tak szeroko w necie , to jednak warto zadać sobie trud i chociaż co nieco się dowiedzieć o dawnych prawach i zwyczajach. Tym bardziej iż istnieje mnóstwo źródeł z potwierdzonymi informacjami.
Żydzi religijni (Chasydzi i nie tylko) dawniej jak i obecnie nie tylko nie całowali innej kobiety niż żona , ale od pewnego wieku dorosłości nawet swojej córki nie wolno im całować.
Zatem interpretacje opisanych zachowań Jezusa i MM jako obcych sobie ludzi ( pocałunki ) to tylko fantazje tych , którzy nie potrafią się pogodzić z faktem iż ich wielki mistrz miał żonę i rodzinę.A nie mógł by nauczać w Świątyni gdyby jej nie miał , bo bezżenny mężczyzna nie miał takiego prawa w Judei.

********


Judaizm - koncepcja miłości, rodziny, życia seksualnego

Dodaj do notesu
Religioznawstwo

Judaizm - koncepcja miłości, rodziny, życia seksualnego,we wczesnym judaizmie (do VI w. p.n.e.) istniał prosty, patriarchalny kodeks norm seksualnych, w obyczajowości żydowskiej znajdują się elementy kultur sąsiednich (poligamia, nałożnice, prostytucja sakralna, traktowanie seksualności jako przyjemności). Po niewoli babilońskiej w judaizmie pojawił się silny nurt ascetyczny i rygorystyczny, seksualności przypisano znaczenie prokreacyjne, a masturbacja, cudzołóstwo, poligamia, prostytucja, dewiacje były surowo zakazane i podlegały sankcjom prawnym.

W okresie po zburzeniu Świątyni w Jerozolimie (70 n.e.) zaczął się okres rozproszenia Żydów i powstały różne ośrodki judaizmu, przejawiające zróżnicowane systemy filozoficzne (np. chasydyzm w Polsce, kabalizm w Hiszpanii). W okresie diaspory problemom seksualności poświęcano więcej uwagi. Doceniano jej wartość w życiu małżeńskim, nie tylko do celów prokreacyjnych, ceniono osiąganie przyjemności seksualnej. Judaizm pozostał patriarchalny, ujawniał ambiwalencję wobec kobiet i zasadę ich podporządkowania mężczyźnie, negatywnie oceniał homoseksualność, dewiacje, wyrafinowanie w ars amandi. Wpłynął także na doktrynę niektórych kierunków psychoterapii i psychoanalizy, których twórcami byli Żydzi.

Współcześnie w judaizmie istnieją różne nurty: od skrajnie ortodoksyjnych do reformowanych, w których postawy wobec seksualności są zróżnicowane, dominuje w zasadzie patriarchalizm, negatywna postawa wobec wyrafinowań, homoseksualności, dewiacji, przywiązanie do tradycji (np. w małżeństwach mieszanych częściej jest spotykane przechodzenie współmałżonka na judaizm niż odwrotnie).

1) Pożądanie. W wielu tekstach judaistycznych znajdują się rozważania o namiętności, żądzy seksualnej. Poza odniesieniem do sfery sacrum są również świadectwem zdrowego rozsądku i znajomości życia. Teksty wskazują na rozbieżność mądrości i namiętności: „Wiedza w miejscach przyjemnego i rozkosznego życia nie znajduje przytułku” (Sanhedrin 111); eschatologiczny wymiar namiętności: „Zła żądza jest szatanem a zarazem aniołem śmierci” (Baba basra 17); ich wpływ na zdrowie: „Kto z jednej w drugą namiętność szybko wpada i od jednej do drugiej rozkoszy spieszy, ten wcześnie starzeje” (Sabatt 152).

2) Dziewictwo nie było traktowane jako wartość religijna, lecz jako stan życia. Dziewictwo u kobiety dojrzałej oznaczało nieszczęście, niespełnienie, nadawało jej niższy status. Dziewica to jeszcze niezamężna kobieta, a przecież już dojrzała do małżeństwa, ale nie matka, a tylko macierzyństwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U starożytnych Żydów celibat był czymś niezrozumiałym i sprzecznym z naturą, niemal przestępstwem, ludzie mają bowiem obowiązek zawierania małżeństwa i rodzenia dzieci.

4) Małżeństwo. O wysokiej randze małżeństwa i życia rodzinnego mówią liczne teksty biblijne, m.in. Talmud i Miszna. Wiele uwagi poświęca się kojarzeniu związków. Podkreśla się w nich rolę przeznaczenia: „Nawet małżeństwa bywają prawidłowo, podług zasad z nieba przeznaczone” (Sota 2); uwolnienie od złych popędów i namiętności: „Człowiek jest zawsze w mocy złego popędu, ale i w małżeństwie moc złego popędu zniszczona jest, bo czytamy w piśmie: I poznasz, że spokój króluje w twoim namiocie” (Hiob 4, 24); potrzebę wczesnego wydawania córek za mąż.

5) Etyka seksualna. A. Uterman (1987) stwierdza, że współżycie seksualne jest cenione tylko w małżeństwie, istnieje natomiast zakaz kontaktów przedmałżeńskich oraz pozamałżeńskich, a także nieheteroseksualnych. W tym celu ustalono pewne ograniczenia w kontaktach miedzy płciami. Zaleca się mężczyźnie przebywanie z dala od kobiet, unikanie frywolnosci, zwracania uwagi na urodę kobiet, wąchania perfum, słuchania śpiewu, całowania krewnych, zbliżania się do domów publicznych, przebywania sam na sam w pokoju z kobietą, zajmowania stanowisk kierowniczych mogących sprzyjać poufałości z kobietami. Mężczyznom zabrania się masturbowania. Aby uniknąć świadomego wywołania erekcji członka, zaleca się: spanie na wznak, unikanie myślenia o seksie, przyglądania się współżyciu zwierząt, noszenia obcisłej bielizny. Homoseksualizm jest zabroniony obu płciom. Współżycie seksualne z żoną ma służyć czterem celom: prokreacji, dobru płodu w okresie ciąży kobiety, zaspokajaniu pożądliwości żony, zaspokajaniu mężowskiej żądzy. Są zalecenia co do częstotliwości kontaktów seksualnych w zależności od zawodu mężczyzny. Zaleca się mężczyźnie dbać o zaspokajanie żony, przedłużanie stosunku celem doprowadzenia jej do orgazmu. Nie należy nakłaniać żony do kontaktów wbrew jej woli, nie należy współżyć w czasie żałoby, pod wpływem alkoholu, gdy dąży się do rozwodu. Nie wolno patrzeć na jej narządy płciowe ani ich całować. Zaleca się pozycję klasyczną i ciemność. Nie wolno współżyć, gdy żona śpi, gdy w pomieszczeniu znajdują się święte księgi, poświęcone przedmioty. Metody sztucznego zapobiegania ciąży, a także stosunek przerywany są odrzucane przez większość rabinów. Przerywanie ciąży w zasadzie jest zakazane, ale są wyjątki: gdy ciąża zagraża życiu matki, gdy może ją doprowadzić do samobójstwa z rozpaczy, gdy karmi piersią. Niektórzy rabini są bardziej liberalni, ale zawsze niezbędnym warunkiem jest zdrowie matki i przerwanie ciąży we wczesnym okresie.

Hasło opracowano na podstawie „Słownika Encyklopedycznego Miłość i Seks” Wydawnictwa Europa. Autor - Lew Starowicz. ISBN 83-87977-17-9. Rok wydania 1999.

Odwiedź w Internecie: Wydawnictwo Europa


http://portalwiedzy.onet.pl/84017,,,,ju ... haslo.html

Kiara Uśmiech Uśmiech


« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2012, 21:58:10 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara
Elzbieta

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #345 : Grudzień 12, 2012, 21:11:25 »
Odpowiedz cytując
Ewangelia według św. Marii Magdaleny

Miriam Magdala to jedna z tajemniczych postaci wśród apostołów Jezusa! Ukochana i umiłowana Mistrza Jehoszuah i dziedziczka Jego Misji.

Ewangelia Marii Magdaleny - Apokryf

Zachował się jedynie przekład koptyjski z V w. gnostyckiej Ewangelii według Marii Magdaleny z oryginału greckiego z III w. (którego pozostał jedynie skromny fragment papirusu).

[Brak stron początkowych 1-6]


Strona 7


1. [
] „Czym jest materia?

2. Czy będzie trwać zawsze?”

3. Nauczyciel odpowiedział:

4. „Wszystko, co się zrodziło, wszystko, co stworzone,

5. wszystkie żywioły natury

6. splatają się ze sobą i jednoczą.

7. Wszystko, co złożone, ulegnie rozkładowi

8. wszystko powraca do swych korzeni;

9. materia powraca do pierwocin materii.

10. Kto ma uszy, niechaj słucha”.

11. Piotr rzekł do niego: „Skoro stałeś się tłumaczem

12. żywiołów i wydarzeń w świecie, powiedz nam:

13. Co jest grzechem świata?”

14. Nauczyciel odparł:

15. „Nie ma grzechu.

16. To wy sprawiacie, że grzech istnieje,

17. kiedy działacie zgodnie ze zwyczajami

18. swej zepsutej natury;

19. w niej tkwi grzech.

20. Dlatego to Dobro zstąpiło między was.

21. Współdziała ono z żywiołami waszej natury,

22. tak, by połączyć ją ponownie z jej korzeniami”.

23. Potem ciągnął dalej:

24. „Dlatego to chorujecie

25. i umieracie:

26. jest to skutkiem waszych czynów;

27. to, co czynicie, oddala was od korzeni natury.

28. Kto ma uszy, niechaj słucha”.


Strona 8


1. „Przewiązanie do materii

2. wzbudza namiętność przeciw naturze.

3. Tak w całym ciele rodzi się udręka;

4. dlatego to powiadam wam:

5. »Trwajcie w harmonii...«

6. Jeśli straciliście równowagę,

7. czerpcie natchnienie z przejawów

8. swej prawdziwej natury.

9. Kto ma uszy,

10. niechaj słucha.”

11. Rzekłszy to, Błogosławiony

12. pozdrowił ich wszystkich, mówiąc:

13. „Niech pokój będzie z wami - niech mój Pokój

14. powstanie i wypełni się w was!

15. Bądźcie czujni i nie pozwólcie nikomu, by zwiódł was,

16. mówiąc:

17. »Tu on jest« lub

18. »Jest tam«,

19. albowiem to w was

20. mieszka Syn Człowieczy.

21. Idźcie doń,

22. albowiem ci, którzy go szukają, znajdą go.

23. Idźcie

24. i głoście Ewangelię o Królestwie”.

Strona 9


1. „Nie narzucajcie żadnych praw

2. poza tymi, o których zaświadczałem.

3. Nie dodawajcie więcej praw do tych, które dano w Torze,

4. aby was nie skrępowały”.

5. Powiedziawszy to wszystko, oddalił się.

6. Uczniowie zatroskali się,

7. lejąc wiele łez i mówiąc:

8. „Jakże mamy pójść do niewierzących

9. i głosić im Ewangelię Królestwa Syna Człowieczego?

10. Nie oszczędzili jego życia,

11. to dlaczego mieliby oszczędzić nasze?”

12. Wtedy wstała Maria,

13. objęła kolejno ich wszystkich i zaczęła przemawiać do swych braci:

14. „Nie poddawajcie się trosce i zwątpieniu,

15. albowiem jego Łaska poprowadzi was i pocieszy.

16. Natomiast chwalmy jego wielkość,

17. gdyż przygotował nas na to.

18. On wzywa nas, byśmy stali się w pełni ludzcy (anthroposem)”.

19. Tak Maria zwróciła ich serca ku Dobru,

20. a oni zaczęli omawiać znaczenie słów Nauczyciela.

Strona 10


1. Piotr rzekł do Marii:

2. „Siostro, wiemy, że Nauczyciel kochał cię

3. inaczej niż inne kobiety.

4. Powiedz nam, cokolwiek pamiętasz

5. ze słów, które ci rzekł,

6. a których myśmy jeszcze nie słyszeli”.

7. Maria rzekła do nich:

8. „Powiem wam teraz

9. o tym, czego nie dano wam usłyszeć.

10. Miałam widzenie Nauczyciela

11. i rzekłam doń:

12. »Panie, widzę cię teraz

13. w tym widzeniu«.

14. A on odparł:

15. »Błogosławiona jesteś, gdyż mój widok nie zaniepokoił cię,

16. Gdzie jest Duch, tam jest skarb«.

17. Wtedy powiedziałam doń:

18. »Panie, kiedy ktoś cię spotyka

19. w widzeniu,

20. to czy widzi cię za pomocą duszy,

21. czy też poprzez Ducha?«

22. A Nauczyciel odpowiedział:

23. »Ani przez duszę, ani przez Ducha,

24. lecz to duch, który jest między nimi,

25. widzi mnie, i to on, który [...]«”


[Brak stron 11-14.]


Strona 15


1. „A Pożądanie rzekło:

2. »Nie widziałem, żebyś zstępowała,

3. ale teraz widzę, że się wznosisz.

4. Czemu kłamiesz, skoro należysz do mnie?«

5. A dusza odparła:

6. »Widziałam cię,

7. chociaż ty mnie nie widziałeś

8. ani mnie nie poznałeś.

9. Byłam z tobą jakbyś był strojem

10. i nigdy mnie nie spostrzegłeś«.

11. Powiedziawszy to,

12. dusza oddaliła się z wielką radością.

13. Wtedy wkroczyła w trzeci klimat (sferę),

14. znaną jako Niewiedza.

15. Niewiedza zapytała duszę:

16. »Dokąd zmierzasz?

17. Rządzą tobą grzeszne skłonności.

18. Zaprawdę, brak ci zdolności rozróżniania (między dobrem i złem) i jesteś zniewolona«.

19. Dusza odparła:

20. »Czemu mnie osądzasz, skoro ja nie wydaję sądów?

21. Zapanowano nade mną, ale ja nie panowałam nad nikim.

22. Nie zostałam rozpoznana,

23. ale sama poznałam,

24. że wszystkie rzeczy złożone ulegną rozkładowi,

25. zarówno na Ziemi, jak i w Niebie«.


Strona 16


1. Wyzwolona z trzeciego klimatu (sfery), dusza kontynuowała swe wstępowanie

2. i znalazła się w czwartym klimacie (sferze).

3. Ten zaś miał siedem przejawów:

4. pierwszym z nich jest Ciemność,

5. drugim - Pożądanie,

6. trzecim - Niewiedza,

7. czwartym - (śmiertelna) Zawiść,

8. piątym - Niewola Ciała,

9. szóstym - Odurzająca Mądrość,

10. siódmym - Podstępna Mądrość.

11. Oto siedem przejawów gniewu,

12. które dręczyły duszę pytaniami:

13. »Skąd przybyłaś, morderczyni?«

14. »Dokąd zmierzasz, włóczęgo?«

15. A dusza odpowiadała:

16. »To, co mnie dręczyło, zabito;

17. to, co oblegało mnie, znikło;

18. moje pożądanie wygasło

19. i jestem wolna od mojej niewiedzy«.


Strona 17


1. »Opuściłam świat z pomocą innego świata;

2. pewien wzorzec został wymazany

3. dzięki wyższemu wzorcowi.

4. Odtąd wędruję ku Wytchnieniu,

5. gdzie czas spoczywa w Wieczności (Czasu);

6. teraz zaś wchodzę w Milczenie«”.

7. Powiedziawszy to, Maria zamilkła,

8. albowiem właśnie w milczeniu Nauczyciel mówił do niej.

9. Wtedy Andrzej zaczął mówić do swych braci:

10. „Powiedzcie mi, co sądzicie o tych rzeczach, które nam powiedziała?

11. Co do mnie, to nie wierzę,

12. żeby Nauczyciel mógł mówić w ten sposób.

15. Te idee zbyt różnią się od tych, które myśmy poznali”.

14. A Piotr dodał:

15. „Jak to możliwe, żeby Nauczyciel rozmawiał

16. w ten sposób z kobietą

17. o tajemnicach, które nawet nam są nieznane?

18. Czy mamy zmienić nasze zwyczaje

19. i słuchać tej kobiety?

20. Czy rzeczywiście ją wybrał i wolał ją od nas?”


Strona 18


1. Wtedy Maria zapłakała

2. i odparła mu:

3. „Mój bracie Piotrze, cóż sobie myślisz?

4. Czy sądzisz, że to tylko moja własna wyobraźnia,

5. że wymyśliłam to widzenie?

6. A może sądzisz, że kłamałabym o naszym Nauczycielu?”

7. Wtedy Lewi tak rzekł:

8. „Piotrze, zawsze byłeś człowiekiem porywczym

9. i teraz widzimy, że odrzucasz tę kobietę,

10. tak jak czynią to nasi wrogowie.

11. Jeśli jednak Nauczyciel cenił ją,

12. to kimże jesteś, żeby ją odrzucać?

13. Z pewnością Nauczyciel znał ją bardzo dobrze,

14. gdyż kochał ją bardziej od nas.

15. Pokutujmy więc

16. i stańmy się w pełni ludzcy [anthroposem],

17. tak, by Nauczyciel mógł zapuścić w nas korzenie

18. Wzrastajmy tak, jak tego od nas wymagał

19. i ruszajmy, by szerzyć Ewangelię,

20. nie próbując wyznaczać żadnych reguł i praw

21. Innych niż te, o których on świadczył.


Strona 19


1. Kiedy Lewi wypowiedział te słowa,

2. wszyscy wyruszyli, by głosić Ewangelię.

3. Była to Ewangelia według Marii.


Przełożył Jerzy Prokopiuk

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1n9s/ewangelia-we ... z2Es1ZVGYn


Kiara

Odp: Maria Magdalena
« Odpowiedz #347 : Grudzień 18, 2012, 03:05:26 »
Odpowiedz cytując
No cóż wiek Jezusa ustalić jest bardzo trudno biorąc pod uwagę do tej pory uznawane dane.

Narodziny i dzieciństwo
Narodziny Jezusa

Information icon.svg Osobne artykuły: Data narodzin Jezusa Chrystusa i Dziewictwo Marii z Nazaretu.

Zgodnie z przekazem nowotestamentowym Jezus Chrystus urodził się w żydowskiej rodzinie, jako syn dziewicy Marii poślubionej Józefowi. Współcześnie narodziny Chrystusa datuje się na 8–4 rok p.n.e. Za czasów papieża Jana I (zm. 18 maja 526) zaczęto liczyć naszą erę od jego urodzenia, jednak według współczesnych nauk mnich, który dokonał rachuby lat, pomylił się o kilka lat.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_Chrystus

Jak i od której daty liczono Jego wiek , czy rzeczywiste 12 lat czy od roku zerowego, który jak dzisiaj już wiemy nie był datą narodzin Jezusa, to jedno.

A "narodziny" chłopca w Judaizmie liczy się od jego możliwości czytania Tory w Świątyni i od tego momentu świętuje narodziny chłopca , a co za tym idzie ma on rzeczywiście nie 12 a 25 lat, bo 12 letni chłopiec jest nie pełnoletni wobec praw żydowskich i w żadnym wypadku nie mógł czytać tory w Świątyni , ani prowadzić religijnych dysput.
Taką możliwość uzyskuje chłopiec gdy skończy 13 lat, wówczas staje się mężczyzną odpowiedzialnym wobec praw żydowskich. Wniosek jest prosty Jezus w Świątyni miał "12" lat jako pełnoprawny Żydowski mężczyzna , ale wiek urodzeniowy miał 25 lat.

"2) Dziewictwo nie było traktowane jako wartość religijna, lecz jako stan życia. Dziewictwo u kobiety dojrzałej oznaczało nieszczęście, niespełnienie, nadawało jej niższy status. Dziewica to jeszcze niezamężna kobieta, a przecież już dojrzała do małżeństwa, ale nie matka, a tylko macierzyństwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U starożytnych Żydów celibat był czymś niezrozumiałym i sprzecznym z naturą, niemal przestępstwem, ludzie mają bowiem obowiązek zawierania małżeństwa i rodzenia dzieci."

Biologiczną rolą kobiety jest urodzenie dziecka , większość kobiet pragnie potomstwa, to zupełnie naturalne pożądanie, świadome i podświadome macierzyństwa. Zatem naturalne jest w społeczeństwie większe cenienie macierzyństwa i chronienie kobiet ciężarnych oraz posiadających małe dzieci od tych , które nie są w takim stanie.
Jest to zupełnie normalne i naturalne stwierdzenie, iż niepłodność kobiety uznawały i uznają w większości przypadków za swoje nieszczęście. Szczególnie gdy chodziło urodzenie potomków kontynuujących ważne linie rodowe, wówczas w Judaizmie mąż bez problemu rozwiązywał związek małżeński z żoną. Czy była to dyskryminacja kobiet w środ Żydów?

A jak jest w katolików , którzy nie uznają rozwodów? Głównym i niepodważalnym powodem do otrzymania rozwodu religijnego w KrK jest niepłodność kobiety.
Zatem tu jest większa dyskryminacja i poniżenie kobiet jak u Żydów , bo u Żydów nie tylko niepłodność kobiety może być powodem rozwodu, ketuba ( kontrakt małżeński) jest gwarancją ochrony jej praw. Katolicyzm takimi bzdetami głowy sobie nie zawraca... do kiedy uznawano iz kobieta nie ma duszy i nie jest człowiekiem?

Mamy do tego wrócić ? Żydzi zawsze mieli szczególny stosunek do kobiety,żony i matki, i jest tak współcześnie.


Kiara Uśmiech Uśmiech



« Ostatnia zmiana: Grudzień 18, 2012, 03:07:09 wysłane przez Kiara »
Milosc jest szczesciem.
Kiara


Na tym zakończymy kopiowanie postów ze starego forum.

Re: MARIA MAGDALENA.

: czwartek 03 sty 2013, 23:04
autor: Kiara
Serdecznie dziękuję , zrobiłeś wielką pracę blu....

Kiara :) :)

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 11:32
autor: Kiara
Dzięki serdeczne chanell za wstawienie tego wywiadu z P. Jackiem Marią Kwiatkowskim na temat MM , słuchając go wprost oniemiałym i przecierałam oczy.
Jak to jest możliwe żeby były ksiądz , wykształcony, znający jak się okazuje doskonale zagadnienie MM ( po obejrzeniu materiału zrozumiałam iż więcej wie niż mówi) od strony religijnej nie wiedział iż od początku zwojami z nad Morza martwego zajmują i zajmowali się zakonnicy podlegli bezpośrednio Watykanowi , a zatem informacje z odczytu zwojów były i są blokowane i ukrywane przez Watykan. Aż do swojej śmierci decydentem w sprawie ujawnień informacji ze Zwojów był Francuz ojciec de Vaux, mnich , dominikanin, główna i decydująca o wszystkim postać.


A na dodatek jedną z głównych osób odczytujących treść zwojów to Polak ( już nie żyjący ) Były zakonnik ( bo wystąpił z zakonu i ożenił się w Paryżu) Józef Tadeusz Milik.

http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C4%99kopisy_z_Qumran

Zanim zostanie zrobiona taka audycja wypadało by poznać temat chociaż trochę z wielu stron ( to dotyczy Pana J. Zagórskiego) bo zwyczajnie można się skompromitować , nawet mając dobre i szczere chęci.

Cała historia odczytywania treści zwojów , długa bardzo zresztą , bo trwająca do dzisiaj ma swój bardzo niechlubny okres bo ponad 50 lat blokowania dostępu do Zwojów przez katolicki zespól badawczy podległy jak zawsze Watykanowi nie dopuszczający bardzo długo innych naukowców.

Treść dotycząca rytuałów zakonnych i świątynnych. (" Zwoje Świątynne") obowiązków była częściowo opublikowana, natomiast , treść związana z opowieścią o życiach Jezusa, MM i innych znanych postaci tzw. "Sekciarska" jest ukrywana i blokowana do tej pory przez tych , którym powierzono odczyt ich. Najbardziej niezgodne fragmenty zwojów z katolicką doktryną i informacją o Jezusie i MM są ukryte i mówi się że zaginęły.

Jak zwykle cały czas to samo , oszustwa , oszustwa i jeszcze raz oszustwa i manipulacja informacją.

Zatem zanim zostanie nagrana kolejna cześć takich kłamstw polecam zarówno P.Zagórskiemu jak i P. J. M. Kwiatkowskiemu ( jeżeli nie zna , a dziwi mnie to, bo osoba zajmująca się od lat i prawie zawodowo tematem MM zwyczajnie nie może nie znać literatury z nim związanej) wydawane od lat książki i publikacje autorów na temat zwojów z nad Morza Martwego są dostępne.

http://warszawa.gumtree.pl/c-Sprzedam-g ... Z444226383


http://books.google.fr/books/about/Dzie ... edir_esc=y

Dziwi mnie iż były zakonnik pochodzący z tego samego rejonu Polski Siedlce ( Ksiądz T. Milkik i Ksiądz J.M. Kwiatkowski) nigdy nie słyszał o tak wielkiej i znanej postaci związanej ze Zwojami z nad Morza Martwego ? jak dla mnie to ta historia ( szczegulnie teraz) jest" zbyt grubymi nićmi szyta" ..... :lol:

Dlaczego? Otóż MM zawsze wiedziała kiedy i gdzie będą jej kolejne ziemskie inkarnacje i w tych "zaginionych" dokumentach było to zapisane w związku z obecnymi czasami. Pewne grupy poszukujące jej teraźniejszej inkarnacji posiadają bardzo dokładną wiedzę na ten temat , poszukiwano ją ( nie sadźcie iż po to żeby uznać jej autentyczność, nic z tego! wyłącznie po to żeby ją zabić lub unieszkodliwić w inny sposób , chorobowy) żeby swoją obecnością i działalnością an ziemi nie mogła doprowadzić do ewolucji Ludzkości i przekroczenia Ludzi i ziemi IV wymiaru.

Ponieważ zmiany się dokonały , wiadomo iż jest na ziemi ta postać ale nie ujawniona , zatem pozostało jeszcze chcieć coś ugrać dla siebie pewnym opcjom ( i to nie tylko katolickim) , wprowadza się zatem po raz kolejny wielki zamęt i dezinformacje.

No bo, niby jak przyznać iż tak "świecznikowe " postacie jak Jezus i MM mogą być współcześnie zwykłymi ludźmi? Zburzy to podstawy i tradycje religijne tak pieczołowicie budowane od tysiącleci.... ano zburzy , bo takie były założenia ewolucji Człowieka. Nikt i nic nie ma prawa niewolić wolnostojeństwa żadnego Człowieka , takie jest prawo Stwórcy , a religie i nie tylko one to robią. Zatem niestety wszelakie prawa ludzkie zostaną ponownie zweryfikowane by mógł być przywrócony System Wartości Stwórcy.

O wielka naiwności ludzka , nie myśl iż swoimi knowaniami i kłamstewkami powstrzymasz plan Stwórcy dotyczący Jego umiłowanych Ludzkich dzieci.

Jeszcze raz , najpierw informujemy się w temacie , poznajemy go , a później dyskutujemy i przekazujemy już zweryfikowane informacje , oparte na faktach autentycznych, a nie na reklamowanych autorytetach.


Obrazek

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 11:44
autor: blueray21
Kilka dni temu, no może kilkanaście, czytałem, że w Izraelu opublikowano zwoje znad Morza Martwego, rzekomo wszystkie, pewnie tych co "zaginęły" tam nie ma.
Więc obecnie niezależni badacze mają już nieograniczony dostęp do nich.
Ale efekty w tym zakresie przyjdą wolno, bo to ciężki kawałek roboty, choćby porównywać to co już napisano, z tym co tam rzeczywiście jest zapisane. Po za tym są kwestie językowe, bo zwoje nie dość, że starożytne to nie są spisane w jednym języku.

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 12:15
autor: Kiara
Ojciec de Vaux.

"Ojciec de Vaux był rzetelnym uczonym, a zwłaszcza znakomitym archeologiem.
Lecz za tą imponującą fasadą krył się bezlitosny , ograniczony,fanatyczny i szalenie mściwy człowiek. De Vaux miał zdecydowanie prawicowe przekonania polityczne. W młodości był członkiem Action FranCaise wojowniczego ruchu katolicko narodowego, który rozwinął się we Francji w okresie dwudziestolecia między wojennego, sławiąc kult "krwi i ziemi" i wyrażając żywą sympatię dla dyktatorów rządów w Niemczech we Włoszech i, po zwycięstwie Franco , w Hiszpanii.
De Vaux z pewnością nie nadawał się do kierowania nad badania Rękopisów z Nad morza Martwego . Przede wszystkim był nie tylko praktykującym katolikiem, ale i zakonnikiem , a to nie mogło sprzyjać bezstronności w ocenie szalenie kontrowersyjnego , sensacyjnego wręcz materiału.....

Kolejna główna osoba w zespole badawczym , to ojciec Jean Starcky z Francji mianowany przez Ecole Biblique, kolejna postać to Niemiec Dr.Claus -Hunno Hunzinger był kandydatem Niemców przydzielono mu jedynie dostęp do "Zwoju Wojennego", jednak szybko opuścił zespól zastąpiony przez kolejnego francuskiego księdza ojca Maurice Bailleta.

Kolejny kandydat zajmujący się odczytem zwojów przez długie lata to z pochodzenia Polak , ojciec Józef Milik reprezentujący Ecole Biblique, uczeń i zaufany współpracownik Rolanda de Vaux..."

książka " ZWOJE Z NAD MORZA MARTWEGO HISTORIA PEWNEGO OSZUSTWA" Michael Baigent Richard Leigh.

Ecole Biblique
*http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/%25C3%2589cole_Biblique&prev=/search%3Fq%3Decole%2Bbiblique%26hl%3Dpl%26tbo%3Dd%26biw%3D1366%26bih%3D575&sa=X&ei=Rq4HUYzrLanM0AWx1YHABQ&sqi=2&ved=0CD8Q7gEwAw

Nie muszę chyba dodawać iż Ecole Biblique i zakon dominikanów podlegają jurysdykcji Watykanu? Zatem wszystko co robią i publikują musi być zgodne z doktryną katolicką i zgodą na publikacje.

Czy jeszcze coś należy dodać na temat odczytu zwojów i blokowania wiedzy o MM? jak tak to polecam uważne przeczytanie moich odczytów w temacie "Kod Peszerowy'

Bardzo nie podoba mi się publikowanie przez byłego zakonnika /księdza nieprawdziwych informacji o MM, dotyczy to również jej pochodzenia z Magdali oraz związku jej imienia z posiadanym tytułem MAG. ( mag najwyższy Perski kapłan)


Obrazek

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 12:23
autor: Kiara
blueray21 pisze:Kilka dni temu, no może kilkanaście, czytałem, że w Izraelu opublikowano zwoje znad Morza Martwego, rzekomo wszystkie, pewnie tych co "zaginęły" tam nie ma.
Więc obecnie niezależni badacze mają już nieograniczony dostęp do nich.
Ale efekty w tym zakresie przyjdą wolno, bo to ciężki kawałek roboty, choćby porównywać to co już napisano, z tym co tam rzeczywiście jest zapisane. Po za tym są kwestie językowe, bo zwoje nie dość, że starożytne to nie są spisane w jednym języku.


Nie bardzo w to wierzę żeby dokonano uczciwie takich publikacji , runęły by natychmiast religie, Opublikowano nie wiele znaczące fragmenty zwojów, zresztą juz od dawna niektóre uniwersytety ( szczególnie w LOS ANGELES) zajmował się odczytem zwojów.

Najbardziej kontrowersyjne fragmenty "Zwojów Sekciarskich" są ukryte , bo niby zginęły, niby zabrał je Milik ( i on zaginął bez wieści... :lol: ), dotyczą one naszych czasów i przekazów o tym MM oraz Jezusa , oraz ich życia rodzinnego ich dzieci i historii ludzkości jak również zablokowanej wiedzy przez religie, która przekazywał osobiście Jezus i MM.

Przeznaczenia nie da się zatrzymać , ono się realizuje na naszych oczach.


Obrazek

ps. a co robi P. Jacek. M. Kwiatkowski tak naprawdę? Jak dla mnie szuka prawdziwej inkarnacji MM , bo wiedza dokładnie ze ona jest na ziemi.Używa do tego wiedzy ezoterycznej wchodzi od tyłu w aurę osoby i dokonuje odczytu. w ten sposób zarówno się odczytuje jak i dokonuje blokad oraz innych wpisów polu energetycznym człowieka.

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 13:46
autor: Kiara
Wysłałam dwa bardzo podobnej treści listy do P. Kwiatkowskiego i P Zagórskiego, bowiem ten kto usłyszał nieprawdziwe informacje powinien im się przeciwstawić , zareagować na nie znając prawdę. Jeżeli tego nie jest współodpowiedzialny za szerzeniu nieprawdy .
Czy będzie jakaś reakcja? Nie wiem jednak listy poszły.


Obrazek

Re: MARIA MAGDALENA.

: wtorek 29 sty 2013, 23:16
autor: Kiara
Muszę sprostować moje poprzednie wnioski , bowiem nie do końca moje oburzenie ma potwierdzenie w przekazanej treści filmowej.
Zatem przepraszam Obydwu Panów ( P. Kwiatkowskiego i P. Zagorskiego) za zbyt szybką i szorstką reakcję. Ich dyskusja była bardziej ukierunkowana na znaleziska z Nag Hammadi , ja zareagowałam na marginalne wspomnienie Qumran.
Zupełnie inne okoliczności towarzyszyły i towarzysza obydwu odkryciom.W Qumran głównymi decydentami byli dominikańscy zakonnicy , z ojcem Rolandem de Vaux. W Nag Hammadi władze katolickie nie odgrywają pierwszoplanowej roli.

Natomiast w kwestii MM mam wiedzę znacznie różniąca się od przekazanej na antenie.
Dodać jeszcze wypada iż informacje Ewangeliach napisanych w IV wieku nie tylko nie muszą nie przekazywać prawdy , ale też mogą naginać ją atmosfery religijno politycznej czasów w których je pisano. Zatem treści zdeponowanej w nich nie można traktować jak źródła historycznego dotyczącego życia opisywanych postaci.


Obrazek