Zawsze zatyka gdy lamią się wpojone standardy, raczej bym się identyfikowała z Z ludźmi przed Słowiańskimi mieszkającymi na tych terenach czyli Wandami, Wendami jest kilka pochodnych tych plemion mieszkających w całej Europie.
Słowianie to kolemy lud napływowy mieszanka i konglomerat wielu które się tu spotkały i przejęły wiedzę oraz tradycje jeszcze starsze niż ich.
Szukajcie znajdziecie to info można odnaleźć chociaż jest szczątkowe.
Przed zlodowaceniem i potopem na naszych terenach żyły kolibry , był inny klimat ( archeolodzy odnaleźli nieźle zachowane kolibry z tamtych czasów) inna była roślinność.
Poszukajcie w historii Ślęży o Słowianach dużo się mówi ale nie mówi się co było przed nimi na tych ziemiach.
Nie ma potrzeby kojarzenia tej wiedzy z żadną religia, bo żadnej wówczas nie było, to jest w miarę nowy wymysł dla podporządkowania sobie ludzi, dla władzy.
Kultura i wiedza ludów mieszkających na naszych terenach, czyli nas , nawet Hiperborejczyków... przed słowiańskich, czyli tez nas.... wyprzedza obecne czasy.
Kiedyś CZŁOWIEK władał materia, teraz ona włada nim.
Jeżeli ktoś twierdzi ,że w innych miejscach ziemi nie było miejsc mocy... były i są tylko w Europie w Polsce, to jest śmieszny i nie ma wiedzy na temat energetycznej budowy ziemi, oraz zasad i praw rozwoju życia.
Ja nie jestem uzależniona od jakiejś rasy... sama w trakcie rozwoju tworzę swoja osobowość , otwieram określone sekwencje DNA gdy chcę doświadczać zaplanowanych zdarzeń.. bo to ono decyduje o wszystkim co jest materialne w moim przejawie ducha w materii. Nie rasa w której wybrałam to wcielenie a JA w tej rasie z powodu mojej woli.
Każdy z nas jest kosmicznym ziarnem życia , wysianym na ziemi z własnego wyboru w danym czasie, miejscu w danej rasie i kulturze .
Ziemia jest naszym czasowym DOMEM .... przybywamy TU w celu nauki i wracamy do swojej rodziny DUSZ.... , a zatem należy mnie zapytać nie czy jestem Słowianką.. a z jakiej rodziny Dusz pochodzę z jakiej przestrzeni energetycznej.
Każdy z was urodził się wielokrotnie w każdej rasie w różnych miejscach na ziemi... miał wiele kolorów oczu i skóry. identyfikowanie siebie TYLKO z jednym miejscem z jedną rasą, z jedna kultura jest naiwnością ...odbierającą sobie wiedzę całokształtu milionów lat osobistego rozwoju DUSZY.
To życie identyfikuje nas z TYM miejscem w określonym celu, zrozumienie go jest ok!
Każde miejsce na ziemi .. zasiane tam rasy maja bardzo ważny określony cel, bo reprezentują poziomy rozwoju i doświadczeń LUDZI...powinny być zachowane , to trzeba wiedzieć. .. bo DNA rodów i ras , to otwieranie określonego poziomu wiedzy i doświadczeń dla wcielającej się duszy.
To jest możliwość ewolucji DUCHA.. natomiast sama walka o priorytety i wyjątkowość jednych nad drugimi nie jest właściwa, potrzebne jest zrozumienie ... że ziemia to szkoła rozwoju duchowego dla kosmicznych ISTOT , którymi sa wcielające się na ziemi Energie.
MY WSZYSCY jesteśmy swoim jestestwem ponad ziemskimi rasami.... ( można je zakwalifikować znaczeniowo do klas w szkołach) .. nie powinniśmy się identyfikować TYLKO z pierwszą, piąta lub siódmą klasa...to ogranicza, chociaż czasowo umożliwia rozróżnianie.
Moją identyfikacje określa moja osobowość energetyczna, moje barwy istnienia i moc działania..... rodzę się TAM... na ziemi gdzie są interesujące mnie poznawczo zdarzenia.. wzbogacające mnie swoją wiedzą.
ps. Moja wiedza nie została zdezaktualizowana.... tłumaczę dawne znaczenie słowa "SYNAGOGA".... jego greckie korzenie oraz schodzę w tym aż do pradawnych atawistycznych identyfikacji....
Judaizm zapożyczył to słowo dla religii i zmienił częściowo jego znaczenie , ponieważ cofamy się do korzeni, przechodzimy przez różne warianty wracając do pra źródła wiedzy.
Od dawna widzę ze pojawia się coraz więcej "mądrych".... inaczej pieprzących głupoty pod publikę .. ( niby historyków...
) ich informacje są tylko wielką dezinformacja i słodzeniem dla niedojrzałego ego ludzi.. wprowadzają niesamowity zamęt.
Nie dyskutuje z takimi ludźmi , bo nie mam na to czasu i ochoty na tracenie energii... mam zasadę jadę do celu.. a że po drodze mijam różne krajobrazy.... no, cóż wiedza wzbogaca.. jednorodność byłą by nudna... niech sobie będą... ja jadę dalej.. oni zostają w swoich przestrzeniach...
Aż mnie zatkało.
